* mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP

mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP

Ogłoszenie

Forum zostało przeniesione na adres: www.mtenis.com.pl

Sonda

Twoje ulubione śmieciowe żarcie to:

McDonald's, KSF

22% - 4
Pizza

27% - 5
Kebab

27% - 5
Zapiekanka, Hot Dog

0% - 0
inne(napisz jakie)

0% - 0
uznaję tylko porządne jedzenie/u mamy/energię słońca

16% - 3
kiedy jestem głodny zjem wszystko

5% - 1
Total: 18

#1 18-11-2010 20:06:23

Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674

Głód w wielkim mieście

Każdemu przytrafia się czasem, że musi zjeść coś w biegu, są też koneserzy fast food, bywają także okazje, kiedy nic innego nie pasuje lepiej. Co wtedy preferujecie?

E: dodana dodatkowa odpowiedź w ankiecie.

Offline

 

#2 18-11-2010 20:08:13

COA

Last hit for Wimby

Zarejestrowany: 30-08-2008
Posty: 2281

Re: Głód w wielkim mieście

Wszystko, nie potrafię wybrać między KFC, pizzą a kebabem.


MTT GOAT (2xWimbledon, US Open, 7 innych, w tym Miami i Queens)

Come on Andy!

Offline

 

#3 18-11-2010 20:15:04

Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229

Re: Głód w wielkim mieście

Dla mnie żadna różnica, choć chyba najczęściej są to fast foody.


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#4 18-11-2010 20:20:59

DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296

Re: Głód w wielkim mieście

Kebabów nie lubię. Raz kupiłem jednego, będąc mało głodnym, nie dałem rady całego zśc, mocno się zraziłem.
Zapiekanki kocham, ostatnio wychodzę na drugie sniadanie nazapiekankę z warzywami i mięem do kebaba, za 7,50. Do tego sos czosnkowy (mój ulubiony) i pepsi.

Bardzo często i dużo jem na mieście, więc co do reszty wypowiem się później.


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#5 18-11-2010 20:25:22

metjuAR

User

Zarejestrowany: 24-07-2009
Posty: 1119

Re: Głód w wielkim mieście

To co najzdrowsze czyli "Burger kingi"  i KFC I love it


249,5 km/h
30 singles titles
2007 Davis Cup

Offline

 

#6 18-11-2010 20:38:25

Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056

Re: Głód w wielkim mieście

Kebs, zdecydowanie. U "Turków". Tanie, smaczne i znacznie bardziej pożywne od papierowego Maca.

Offline

 

#7 18-11-2010 20:40:52

Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229

Re: Głód w wielkim mieście

Chińskie żarcie, też jest w dechę.


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#8 18-11-2010 20:55:11

DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296

Re: Głód w wielkim mieście

KFC jest lepsze od MC, ale jednak droższe. Za 10 zł można załagodzić głód (3 cheesy chociażby), a KFC raczej nie da rady (no chyba, że b-smarty x 2 ) Za likwidację Qrito (czy jak to się pisze) mają u mnie rpzechlapane do końca życia, stąd też znacznie ograniczyłem swoją aktywność przy kasach KFC.

Pizzę także uwielbiam, ubolewam, że nikt w Białym nie wpadł na pomysł otworzenia PizzyHut. Najczęściej jadam w TelePizzy, czasami w Savonie.

Był taki okres w moim życiu, kiedy jadałem w Sphinxie, shoarma

Trochę inaczej niż Paweł, jadam też "U Greka" xD Tortillę mają rewelacyjną.


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#9 18-11-2010 21:08:02

Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674

Re: Głód w wielkim mieście

Jak w biegu to kebab, jak bardziej na spokojnie to pizza.  Mc to ostateczność i tylko McChicken, jedzenie smażonej wołowiny to dla mnie jakiś absurd.

Offline

 

#10 18-11-2010 21:09:16

DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296

Re: Głód w wielkim mieście

Robertinho napisał:

Jak w biegu to kebab, jak bardziej na spokojnie to pizza.  Mc to ostateczność i tylko McChicken, jedzenie smażonej wołowiny to dla mnie jakiś absurd.

A KFC?


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#11 18-11-2010 21:13:15

Serenity

User

Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Głód w wielkim mieście

Pizzę jem od podstawówki.Nie zarabiam więc uzależniam jej spożywanie od smaka rodzinki,ale z kumplami też zdarza się zrzutę zrobić (zwłaszcza z Shedim ).Nie lubię jedynie z owocami morza,ale poza tym żadna nie wzbudziła totalnego obrzydzenia do tego stopnia,bym miał już nigdy nie zjeść pizzy.

Spaghetti.Jeden z obowiązkowych posiłków w moim życiu nieważne z jakim sosem,ale domowej roboty sos jest najlepszy.

KFC.Od pół roku gdy bywam w Krakowie kupuję w KFC zawsze zestaw Longer.Nigdy nie kusiłem się na zestawy aż do momentu spożycia tegoż zestawu.

Jeśli już w MC jadam to tylko frytki(gdy bywam w Zakopanem).

Offline

 

#12 18-11-2010 21:17:04

Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674

Re: Głód w wielkim mieście

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Jak w biegu to kebab, jak bardziej na spokojnie to pizza.  Mc to ostateczność i tylko McChicken, jedzenie smażonej wołowiny to dla mnie jakiś absurd.

A KFC?

Wiesz że jakoś nie.   Nawet często przechodzę obok(koło Rotundy), ale mało kiedy wpadam, może dlatego że jest tam tyle innych fajnych ofert(nie mówiąc o Pizza Hut za ścianą ), a jak już mam poczynić ten wysiłek i wejść do lokalu, wybieram co innego zwykle.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (18-11-2010 21:17:51)

Offline

 

#13 18-11-2010 22:47:39

szeva

User

Zarejestrowany: 06-10-2009
Posty: 1266

Re: Głód w wielkim mieście

Uwielbiam pizzę  i spaghetti. A gdy chcę zjeść coś "na szybko" to przeważnie jakiś hamburger bądź cheesburger.


I LOVE TENNIS!!!!!!!!!!!!!!

Offline

 

#14 19-11-2010 11:08:52

Bizon

siła spokoju

Zarejestrowany: 05-09-2008
Posty: 2203
WWW

Re: Głód w wielkim mieście

W zasadzie to kazdy fast food, ostatnio sie z tym troche zaniedbalem, no i pare kg smalcu przybylo. Z Mc polecam kurczakburgery. Kosztuja 3zł i w tej cenie kanapka bije na glowe cheesburger i hamburgera. Kebaby sa rewelacyjne, ale drogie w Krakowie. 10zł to standart i ciezko znalesc cos taniej. Pare lat temu jadlo sie spokojnie po 6-7zł (cholerne angole...).

Pizze rowniez jak najbardziej preferuje. Pizza Hut zgodze sie jest dobra, ale po niej czesto jest mi po prostu niedobrze (rewolucje w zoladku i te sprawy...). Slyszalem ze ta Hut jest normalnie mrozony i podgrzewany, nie ma to jak standartowa, poza korporacyjna pizza. Zapiekankami rowniez nie pogardze, dobre zeby szybko cos wrzucic na ruszt na miescie, dobra opcja - zapiekanka + mieso z kebaba.

Chinska kuchnia o ktorej wspomnial Raddcik tez mnie urzeka, blisko pracy mam bardzo dobra oferte. Dania obiadowe w przedziale 12-16zł, a porcje naprawde konkretne. Z moich rarytasow pozostaje jeszcze kiełbasa z grilla, ale ta juz wlasnej roboty


MTT Singiel : (Rank-2)

W : Los Angeles 08, Dubaj 09, New Heaven 09, Bangkok 09, Pekin 09, Madryt 10, Roland Garros 10, Barcelona 11, Madryt 11, Roland Garros 11
F  : Olympic Games 08, Bangkok 08, s'Hertogenbosch 10, Wimbledon 10, Los Angeles 10, Memphis 11

Offline

 

#15 20-11-2010 17:56:23

FEDEER

Federasta

Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 29-07-2010
Posty: 599
WWW

Re: Głód w wielkim mieście

Ja spożywam bardzo często żarcie z KFC, trochę rzadziej z McD. Czasami pizza oczywiście musi być. Uwielbiam te jedzenie, o nadwagę nie muszę się martwić
Masz racje Bizon z kurczakburgerem, tani dość pożywny i fajnie ostry jest

Ostatnio edytowany przez FEDEER (20-11-2010 17:57:30)


Roger F e d e r e r    -    G O A T
MTT:  W Memphis '11
          Final: Sztokholm '10, Cincinnati '10, Estoril '11, Nicea '11, Halle '11
          QF: Shanghai '10, Paryż - Bercy '10, Brisbane '11, Sydney '11, AUSTRALIAN OPEN '11, San Jose '11, Madryt '11, Los Angeles '11

Offline

 

#16 20-11-2010 20:59:36

Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674

Re: Głód w wielkim mieście

Bizon napisał:

Kebaby sa rewelacyjne, ale drogie w Krakowie. 10zł to standart i ciezko znalesc cos taniej. Pare lat temu jadlo sie spokojnie po 6-7zł (cholerne angole...).

W Warszawie niestety jest podobnie, w centrum najmniejszy w cienkim cieście kosztuje 8zł z kurczakiem, 9 z baraniną, na grubym zeta drożej, ale większe dochodzą nawet do 15.

FEDEER napisał:

Uwielbiam te jedzenie, o nadwagę nie muszę się martwić

Do czasu, do czasu.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (20-11-2010 21:03:18)

Offline

 

#17 02-01-2011 13:54:12

Pitny

User

Zarejestrowany: 24-06-2010
Posty: 473

Re: Głód w wielkim mieście

Zdecydowanie pizza !!


MTT
W: Davis Cup 2010, Monte Carlo 2011,Rzym 2011
F: Hamburg 2010, Moskwa 2010, Doha 2011, Rotterdam 2011

Offline

 

#18 12-02-2011 22:44:17

muto

User

Zarejestrowany: 28-11-2010
Posty: 170

Re: Głód w wielkim mieście

Jestem pod tym względem typowym facetem, banalnym aż do bólu. Jak mi nie dadzą raz na trzy dni solidnej porcji mięsa, chodzę nieszczęśliwy i słabowity. Mięso ma być koniecznie soute i lekko niedosmażone, najlepiej półsurowe  i krwiste. W ogóle, jestem zwolennikiem kuchni raczej niedogotowanej niż przegotowanej. Ulubione żarcie - solidny  kawałek niezłego mięsa  luzem rzucony na patelnię, pieprz, sól, kilka kromek chleba i jedziemy 

Co do żarcia naprawdę śmieciowego, u nas w Łodzi na jednym z pasaży odchodzącym od głównego deptaka jest potężne nagromadzenie bud z chińskim żarciem. Zwiemy to miejsce "Zagłębiem". Ile razy tam kończyły się nasze studenckie, suto zakrapiane eskapady, już nie pomnę. Nie pogradziłem niczym, ani "łeptowiną w pięciu makach" ani "golonko bambusem", dość powiedzieć, że wszystko smakowało mniej więcej podobnie, co bardziej podejrzliwym smakoszom nasuwało podejrzenie, że być może do nomenklatury tyczącej tego żarcia podchodzić należy z dużą dozą rezerwy. Ze szczególną podejrzliwością obserwowaliśmy stada gołębi, które w dzień tam się zlatywały. Trochę psuło wrażenia artystyczne naturalne skojarzenie, że być może... ale tak naprawdę, nikomu to o trzeciej w nocy w sobotę to nie przeszkadzało, nigdzie za moich czasów studenckich nie zjadło się za dychę takiego sycącego posiłku.

Offline

 

#19 16-02-2011 16:46:26

Evans

User

Skąd: Poznań
Zarejestrowany: 13-02-2011
Posty: 202

Re: Głód w wielkim mieście

Z reguły staram się nie jadać w tego typu miejscach, bo podobno to nie zdrowe. Jednak bardzo często pokusa zwycięża i idę coś zjeść. Wybieram wszystko co jest w ankiecie. Nie mam ulubionego żarcia tego typu, bo przecież wszystko jest dobre. Jednak gdybym miał na coś postawić wybrałbym kebab

Offline

 

#20 19-02-2011 21:10:55

anula

Kobieta z klasą

Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933

Re: Głód w wielkim mieście

Pizza z owocami morza. Koniecznie z podwójną porcją krewetek.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa ehotelsreviews.com Alloggio Belize 酒店 德国 Hotels Angola