mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Serena Wiliams | 7% - 1 | |||||
Venus Wiliams | 7% - 1 | |||||
Dinara Safina | 0% - 0 | |||||
Agnieszka Radwańska | 0% - 0 | |||||
Justine Henin | 28% - 4 | |||||
Ana Ivanovic | 7% - 1 | |||||
Jelena Jankovic | 21% - 3 | |||||
Caroline Wozniacki | 7% - 1 | |||||
Samantha Stosur | 14% - 2 | |||||
Inna zawodniczka | 7% - 1 | |||||
|
User
j.w.
Zapraszam do głosowania
Offline
User
a kto to wie
Normalnie to bym powiedziała Henin, ale jak ona przegrywa z taką Rezai to na nią nie postawie. Siostry na mączce grają niepewnie, Dina po kontuzji jeszcze bez formy, Azarenka wiecznie kontuzjowana, Sveta gra po prostu źle, w Wozniacką czy Radwańską nie wierze. Więc zostaje mi Dementieva i Jankovic. Tyle, że one też pewnymi faworytkami nie są.
Jak mam wybrać jedną to powiem, że Jeca chociaż to bardziej po znajomości
Offline
Moderator
Zagłosowałem na Henin, co mistrzyni cegły to mistrzyni; forma niby nierówna, ale liczę, że jak przyjdzie co do czego, pokaże klasę. Mam nadzieję, że któraś odstrzeli Serene, bo jej wygranej w Paryżu bardzo nie chcę. Groźna powinna być Jankovic, na razie jest chyba najpewniejsza, inne potencjalne faworytki, jak wspomniała Ciocia, albo bez formy, albo po lub w trakcie kontuzji. No i baaaaadzo po cichu liczę na niespodziankę ze strony Any.
Offline
Ojciec Chrzestny
Głos na Henin.
Clijsters się wycofała z turnieju, jej los podzieliły też Urszula Radwańska, Sania Mirza, Anna-Lena Groenefeld i Sabine Lisicki.
Offline
User
ciocia zło napisał:
Normalnie to bym powiedziała Henin, ale jak ona przegrywa z taką Rezai to na nią nie postawie.
Aaa co sie okazuje ? Że nie taka ostatnia ta Rezai Swoją drogą w tygodniu było duzo okazji bliżej Jej się przyjrzeć , z czego oczywiście skrzętnie skorzystałem ,i musze powiedzieć że temu typowi urody to ja mówie zdecydowane tak ( te indiańskie rysy )
DUN I LOVE napisał:
Clijsters się wycofała z turnieju, jej los podzieliły też Urszula Radwańska, Sania Mirza, Anna-Lena Groenefeld i Sabine Lisicki.
Nie zagra tez Carla Suarez Navarro ;(
Jesli chodzi o moje przwidywania , i przeczucia to jako takich nie posiadam . Wydaje mi się że chętnych i zdolnych dziewczyn jest lekko licząc kilkanaście , i to niekoniecznie tych figurujących w sondzie
Serena - Przewijala się młodsza sisterka ostatnio przez turnieje z różnymi skutkami , rozmaicie dysponowana i umotywowana , ale a propo motywacji to w niej może tkwić glówna siła Siriny , wszak po triumfie w AO Roland nabiera dla niej szczególnego znaczenia , gra bowiem idzie o klasycznego szlema .
Venus - Z tego co widziałem radziła sobie ostatnio nad wyraz dobrze , co by znaczyło że trzeba będzie się z Vee liczyć , i dobrze Z tego co pamiętam starsza siostra miewała pecha w tym Paryżu , jak nie trudne losowania , to niżowa pogoda pozbawiały Ją szans na zadawalające wyniki , tak tak ten turniej zdecydowanie jest coś winien Venus .
Dinara - Te dziewcze jest tak skonstruowane że jak ma zakręcić się kolo finału WS , to chwile przed musi być w pełnym gazie ... Pewnie jak to ma w zwyczaju zawalczy na tyle ile to możliwe ( czyt 110% ) , bo co by nie mowić żadna z zawodniczek nie nadrabia tyle zaangażowaniem , zdyscyplinowaniem i wytrwalością co Dinara , ok. tym jeszcze szlemów się nie wygrwa , ale kto powiedział że Safina nie dojdzie do optimu formy czysto tenisowej w drugi tygodniu
turnieju ?
Carolina - Pożal się Boże wielomiesięczna wiceprzewodniczka listy pań Nie w smak bylalby mi jej wygrana
Agnieszka - Trudno mi powiedzieć , z zasady nie oglądam Jej gier , i nie wiem co tam ostatnio sobą reprezentuje .
Justine - Chyba faworytka . Jak osiągnie Swój szczytowy pułap to żadna raczej jej nie podskoczy .
Jeca - Wychodzi na to że znów upomni się o Swojego szlema , ale szanse to chyba takie czysto teoretyczne ma , serbka musiałaby chyba w kluczowych meczach dać sobie na wsztrzymanie z graniem tej swojej aktywnej defensywy , i dla odmiany choć raz z fantazja zaatakować .
Samantha - Proszę bardzo , ultraofensywny tenis zawsze jest w cenie , więc osobiście nie miałbym problemu z zaakceptowaniem zwyciestwa Stosur
Sveta - ( chwila ciszy , głębokie westchnienie ) Troche skonsternowany jestem ostatnimi postępami Svety , to nawet trudno powiedzieć co bardziej Jej na ten moment przeszkadza ; olewatorskie podejście , czy to ze kiedy już ma ochote cos zagrać to nie wychodzi ? Trudno jednoznacznie orzec
W każdym razie ufam że jak będzie Jej się chcialo tak jak sie nie chce to dobrze dziać się może
Ana - Na plus dziewczynie idzie to że firmowy winnerowy forhend jakby z wolna wracał z długiego urlopu , niestety nie jest on optymalnym dopełnieniem pozostalych równie waznych elementów , chce przez to powiedzieć że troche potrwa zanim wróci u Serbki regularność bekhendowa , zwrotność , gibkość , i te inne rzeczy z którymi od zawsze się boryka .
Ane "szykuje" na twardy amerykański grunt , na Us Open series to już na pewno odpali
Viktoria - No tak ochrzczoną dziewczyne nie powinno interesować nic poza tytułem
Ostatnio edytowany przez Sydney (17-05-2010 17:28:38)
Offline
User
Fajnie jakby ktoś wrzucił drabine. Ale zanim to ja się do niej w skrócie odniosę z trzech punktów widzenia
Sorana vs Svieta
Obrończyni tytułu, czyli w teorii gorzej być nie mogło. Ale czy ktoś Rosjankę widział w tym roku na clayu, aby pokazała się z dobrej strony? Jeden wygrany mecz ze Srebotnik i porażki z Peer, Kirilenko oraz Li. Szkoda tylko, że Cirstea też obniżyła loty po 1/2 Estoril. Przegrane z Pennettą i Baltachą w pierwszych rundach. Albo sensacja w pierwszej rundzie i dzięki wyczyszczonej drodze szansa na obronę punktów z ubiegłego roku albo niestety bolesny upadek w rankingu.
Ana i Agnieszka pewnie spotkają się ze sobą w III rundzie. Szkoda, ze na siebie natrafił i któraś musi przedwcześnie odpaść ale pomijając to ćwiartka w której Serbka i Polka się znalazły bardzo sprzyjająca. W IV rundzie z teoretycznie Safina ale ona z obecną dyspozycją może polec nawet z Kimiko Date Krum O półfinał z Jankovic. Nie ma źle. Czołówka WTA się tak zrównała, że tylko pobliskie spotkanie z siostrami W i JuJu gwarantuje sromotną wtopę
Offline
User
Offline
User
Radwańska według ojca gra jak... noga stołowa
Gdyby Agnieszka grała cały czas, jak w pierwszym secie, to mogłaby naprawdę daleko dojść w tym turnieju. Ale niestety był drugi set. No cóż, jest taka książka i film zresztą - "Doktor Jekyll i Mr. Hyde". No i to się właśnie objawia, bo mamy niestety dwie twarze i czasem ujawnia się ta gorsza. Niestety ostatnio Agnieszka tak gra, a częściej dominuje ta gorsza - powiedział Radwański.
Robert Radwański, ojciec i zarazem trener Agnieszki Radwańskiej, krytycznie ocenia ostatnie wahania formy córki. Najlepsza obecnie polska tenisistka osiągnęła II rundę Roland Garros w Paryżu.
- Ostatnie jej mecze były bardzo nierówne, no i często dekoncentrowała się. Owszem, Baltacha grała drugi set bardzo dobrze, ale mogła go Agnieszka o wiele wcześniej skończyć. Widać było jednak, że się troszkę bała uderzać. Nie wiadomo skąd nagła presja? Oczywiście była faworytką, ale przecież jest zawodniczką o klasę lepszą - dodał.
- W zeszłym roku Agnieszka tak nie grała, a w tym zaczęła nagle przegrywać właściwie wygrane mecze. Nie wiem co się stało. Widać, że gra lepiej, bo się wzmocniła, ma lepszy serwis, technicznie też jest lepsza. Nie rozumiem, jest trzeci sezon w pierwszej dziesiątce, jest zawodniczką doświadczoną i ograną, a tutaj nie wiadomo skąd coś złego się dzieje. Nie wiem, naprawdę, niech ona sama odpowie na to. Jedyny mecz bez historii, jaki ostatnio oglądałem, to wygrana z Marią Kirilenko 6:2, 6:2, gdzie grała dwa sety równo - powiedział Radwański.
- Poza nim to wszystkie mecze są tego typu, że jest okres świetnej gry, a potem nagle zaczyna grać, sam nie wiem, jak noga stołowa. W stresie nie wykorzystuje zupełnie swoich możliwości. To tak, jakby ktoś miał puzon i fujarkę, ale cały czas grał na fujarce, a puzon odstawił do kąta. Tak nie można. Trzeba używać na korcie wszystko, czym się dysponuje - dodał.
W meczu z Baltachą polska tenisistka serwowała dobrze, szczególnie w decydujących momentach. Odnotowała też kilka wygrywających podań.
- Mimo to, kiedy krzyczę jej: graj jedynkę (pierwszy serwis - przyp. PAP), to ona mówi, że nie, że nie potrafi, a potem za chwilę uderza piłkę 175 km/godz. Zaprzecza, a okazuje się, że może. Problem jest więc w tym, żeby się wreszcie przełamała i znów grała z mniejszą presją. Ale nie demonizujmy tak całej sytuacji, w końcu Baltacha w drugim secie powiesiła wysoko poprzeczkę. Na szczęście w końcówce, kiedy trzeba było, to pomogła trochę. Taki jest kobiecy tenis - powiedział Radwański.
Kolejną rywalką krakowianki będzie 36. w rankingu WTA Tour Jarosława Szwiedowa z Kazachstanu, która w poniedziałek pokonała 6:1, 7:5 Sarę Errani.
- W Wielkim Szlemie żadna nie chce odpaść w pierwszym meczu, wiec wszystkie walczą ostro. W II rundzie będzie już mniejsza presja, więc to może być o wiele lepszy mecz, chociaż z mocniejszą przeciwniczką. Zresztą im dalej Agnieszka będzie w turnieju, tym powinno być lepiej - powiedział Radwański.
- Dopiero jeśli dojdzie do ćwierćfinału, to presja się może zacząć od początku, bo wtedy gra jest o wielką stawkę. Ale do ćwiartki, jeśli będzie grała tak jak dziś w pierwszym secie, to jest w stanie tam każdą ograć - dodał.
Offline
Ojciec Chrzestny
U Pań zagrała jednak Carla Suarez - Navarro, ale szybko przegrała. Już w niedzielę grubo zawiodła Victoria Azarenka.
Offline
User
No u pań ciezko przewidzieć kto wygra, ja mam 3 faworytki; Henin,Serena i Jelena Jankovic i na Jelene oddałem głos:)
Offline
Ojciec Chrzestny
Wczoraj byliśmy świadkami chołku rodem z ATP.
Petković prowadziła z Kuzą 64 *54 *40-0 i przegrała mecz. Po 3 zmarnowanych Mp Andrea miała w tym samym gemie jeszcze jedną okazję, ale nie dało rady.
Sveta pozostaje w turnieju, teraz zagra z Mashą Kirilenko.
Offline
User
ja głosuję na Venus, w takiej kiecce nie wolno przegrywać.. A z turniejem chyba zaraz pożegna się Ivanović:P
Offline
Ojciec Chrzestny
Ana już nie gra, jak tak dalej pójdzie to Isia podzieli jej los
Offline
User
cholera, moje dwie ulubienice;/
Offline
Moderator
Ana no comment. Jak tylko zobaczyłem nazwisko jej rywalki w drabince, wiedziałem jak to się musi skończyć.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (27-05-2010 17:16:00)
Offline
User
Ale sczyszczona druga ćwiartka Tym bardziej szkoda Any czy Agi. W ćwierćfinale zobaczymy którąś z czwórki: Groth, Rodionova, Kleybanova, Shvedova.
Offline
User
Roland Garros: Nerwy! Radwańska wulgarnie do taty
Po nerwowej końcówce pierwszej partii, w której nasza tenisistka obroniła siedem setboli, Agnieszka straciła nad sobą kontrolę i na oczach wszystkich pokłóciła z ojcem. Zaczęło się od tego, że trener Robert Radwański wyliczał córce popełniane błędy. Dyskretnie, cicho, tak, że prawie nikt tego nie słyszał. Niestety Isia się zdenerwowała i wdała się w polemikę. Zaczęło się niewinnie, od „zamknij się, idź ze swoją matematyką do domu, wyjdź stąd", później było ostrzej „sp........, rozumiesz - sp.......!". Wszystkim zrobiło się głupio, a z trybun zajście obserwowali między innymi prezes PZT Jacek Kseń oraz dyrektor Polsat Warsaw Open Stefan Makarczyk.
Za moment krakowianka wściekała się także na siebie. Po nieudanym zagraniu wysyczała: „i w p.... w plandekę". Gdy wyrzuciła z siebie złe emocje, zaczęła grać znacznie lepiej
sport.pl
Nie ma to jak dobre wychowanie, spier*alaj do ojca
Offline
Moderator
Już się z tego obśmiałem. Ale powiedzcie mi, jakim trzeba być debilem, żeby odwalić taką akcję jak Radwański? Błędy będzie jej wyliczał? W czasie meczu?!
Profesjonalny trener nigdy by czegoś takiego nie zrobił. A ten baran potrafi wyjść w czasie meczu, bo podopieczna źle gra i zaraz wtopi, teraz jeszcze to, faktycznie niech spie...., bo jest głównym szkodnikiem i hamulcowym kariery córek. A jego wcześniejsze zasługi dla ich karier, których nikt nie kwestionuje, nie mają tu nic do rzeczy.
Offline
Administrator
Masz rację Robert, ale robienie takich scenek w czasie spotkania, to "lekkie" nieporozumienie.
Offline
Moderator
Mnie się to w głowie niezbyt mieści, nawet nie ma o czym gadać. Po prostu jak już doszło do takiej chorej sytuacji, to mogę zrozumieć zdenerwowanie Agnieszki.
Offline