mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Bronka | 39% - 9 | |||||
Jara | 8% - 2 | |||||
JKM | 8% - 2 | |||||
Napieralskiego | 26% - 6 | |||||
Endriego L. | 0% - 0 | |||||
Pawlaka | 0% - 0 | |||||
Jurka Marka | 4% - 1 | |||||
innego | 0% - 0 | |||||
jeszcze nie wiem | 13% - 3 | |||||
|
User
Offline
User
Śmieszy mnie u niektórych taki poetycki, nawet polityczny bełkot, który przesłania kompletny brak wiedzy na różne tematy.
Offline
Masta
Robertinho napisał:
A mnie zastanawia, czemu uparcie się powtarza, że Kaczor i Gajowy są "identycznymi" kandydatami. Że temperamenty i podejście do świata i ludzi mają różne, to widać i słychać; ale też ich drogi polityczne i wybory życiowe zasadniczo się różnią. Z Bronka próbuje się robić(w tym jego przygłupi sztab) jakiegoś tradycjonalistę i konserwę, ale ja się mocno dziwię, że ktoś poza Kingą Dunin czy inną Szczuko-Środą może wierzyć w takie brednie.
Facet był politykiem świętej pamięci Mumii Wolności, w która z konserwatyzmem i kościołem miała tyle wspólnego, co morświn z grą w kierki. Jako pierwszy z polityków PO, powiedział po wygranej PiS w 2005, że "szkoda Polski" i był zwolennikiem współpracy z lewicą(dla Kaczyńskiego środowisko UW i GW to "spadkobiercy KPP"(tłumacząc na polski żydokomuna), "kwaśniewskiej" lewicy też nie toleruje).
To, że ktoś ma dużo dzieci, jeszcze nie znaczy, że ma poglądy typu Marek Jurek czy Giertych, Komorowski jest ideologicznie raczej centrowo-nieokreślony, rzekłbym nawet, że w okolicy Kwacha(zresztą o dobrych stosunkach z tym środowiskiem świadczy nominacja Belki na szefa NBP).
Nie jest to kandydat idealny, jak wspominałem, wolałbym kogoś młodszego i dynamiczniejszego(ale absolutnie nie w typie oportunisty Napieralskiego), ale też nie uważam, że to jakiś dramat, a już mówienie, że niczym nie różni się od Jarosława jest grubym nieporozumieniem.
Zapewne to wszystko co piszesz jest prawdą. Tylko chciałbym zwrócić uwagę na jeden detal. Taką wiedzę, jaką Ty dysponujesz na temat tego kandydata, ma raczej znikoma część wyborców. Mało kto zadaje sobie trud, aby przed niedzielną przechadzką przed oblicze komisji wyborczej, a następnie wrzuceniem "głosu" do urny sprawdził kandydata od strony ,nazwijmy to, historyczno-idelogicznej. Niewielu ma jakąkolwiek wiedzę na temat tych osób, więc chcąc nie chcąc musi sugerować się obrazem ukazującym się w trakcie trwania spotów wyborczych.
A tam jakby nie patrzeć, margrabia Komorowski kreuje się kolejną konserwę, po obejrzeniu owego spotu, przeanalizowaniu całej atmosfery i otoczki mu towarzyszącej, byłem zdzwiony, że Bronek nie wystąpił z szablą u boku, odziany w żupan.
Jak stwierdziłem na wstępie, z pewnością ci dwaj kandydaci różnią sie od siebie na wielu płaszczyznach życia politycznego, jednak porownując promocję Komora i Kaczora poprzez mass media, te różnice zanikają. A wydaje mi się, że właśnie w kilkuminutowym filmiku kandydat PO powinien jak najbardziej podkreślić elementy różniące go od swojego najgroźniejszego kontrkandydata, a nie wskazywać niejako na podobieństwa.
Offline
Buntownik z wyboru
Drogi Robertinho! Lekceważenie wpływu romantyzmu na wyniki wyborów nie wydaje się najlepszym posunięciem. Mimo upływu dwóch stuleci na trwałe wpisał w polską mentalność. Jak wytłumaczysz rozdmuchaną żałobę narodową, jak nie naszymi romantycznymi skłonnościami. Owszem inne jest znaczenie romantyzmu (raczej jego pozostałości) teraz niż w XIX wieku. Moja wypowiedź została niestety odebrana w sposób dosłowny. Objawem romantyzmu jest chęć Polaków do posiadania "wodza narodu", który przyczyni się do poprawy życia w naszym kraju. Wykorzystują to kandydaci w swoich kampaniach. Oczywiście wiara w kandydata "idealnego" jest złudna. Możesz mi zarzucać, że mówię nieprawdę, jednak romantyzm jest jednym z czynników które będą miały wpływ na wyniki (choćby to,że część wyborców będzie głosować pod wpływem wydarzeń smoleńskich). Oczywiście można nazywać to zbytnią egzaltacją, jednak nazwę romantyzm uważam za bardziej właściwą.
A co fragmentu Dziadów, który zacytowałem, nazywanie go "wierszem na każdą okazję" świadczy tylko o braku szacunku do dorobku naszej kultury (tutaj z dobrej strony pokazał się COA).
Ostatnio edytowany przez Joao (18-06-2010 13:51:14)
Offline
Last hit for Wimby
Pisałem nie o akurat tym fragmencie, ale o całokształcie twórczości Szanownego Pana na tym forum, tak dla jasności.
No ale pisz sobie te wierszyki, pisz, na pewno komuś zaimponujesz
Offline
Kobieta z klasą
Joao napisał:
Drogi Robertinho! Lekceważenie wpływu romantyzmu na wyniki wyborów nie wydaje się najlepszym posunięciem. Mimo upływu dwóch stuleci na trwałe wpisał w polską mentalność. Jak wytłumaczysz rozdmuchaną żałobę narodową, jak nie naszymi romantycznymi skłonnościami. Owszem inne jest znaczenie romantyzmu (raczej jego pozostałości) teraz niż w XIX wieku. Moja wypowiedź została niestety odebrana w sposób dosłowny. Objawem romantyzmu jest chęć Polaków do posiadania "wodza narodu", który przyczyni się do poprawy życia w naszym kraju. Wykorzystują to kandydaci w swoich kampaniach. Oczywiście wiara w kandydata "idealnego" jest złudna. Możesz mi zarzucać, że mówię nieprawdę, jednak romantyzm jest jednym z czynników które będą miały wpływ na wyniki (choćby to,że część wyborców będzie głosować pod wpływem wydarzeń smoleńskich). Oczywiście można nazywać to zbytnią egzaltacją, jednak nazwę romantyzm uważam za bardziej właściwą.
A co fragmentu Dziadów, który zacytowałem, nazywanie go "wierszem na każdą okazję" świadczy tylko o braku szacunku do dorobku naszej kultury (tutaj z dobrej strony pokazał się COA).
100/100.
Podoba mi się Twój styl wypowiedzi, tak trzymaj.
Ostatnio edytowany przez anula (18-06-2010 15:53:09)
Offline
User
Ludzie podatni na populizm - obyście w niedzielę dowody pogubili. A teraz ciiiiiisza!!
Offline
Ojciec Chrzestny
Wybory w lokalach wyborczych w całym kraju rozpoczęły się punktualnie o 6.00. Do godziny 13 frekwencja wyniosła 23,38% - podała Państwowa Komisja Wyborcza. Na razie PKW nie ma sygnałów o tym, by lokale wyborcze otwarto z opóźnieniem. Polacy wybierają prezydenta spośród 10 kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln obywateli.
Offline
User
Wyniki sondażowe podane...
I mam pytanie. Skąd te rezultaty się biorą tak wcześnie? Przecież chyba nie wolno otwierać urn w trakcie ciszy. Stoją ludziki i pytają głosujących po wyjściu z punktu wyborczego? Jak to jest?
Ostatnio edytowany przez asiek (20-06-2010 18:08:12)
Offline
Moderator
Dziękujemy wyborcom Grzegorza Napieralskiego za drugą turę wyborów. Tylko żeby nie było 4 lipca płaczu, jak wygra nowoczesny i postępowy Jarosław Kaczyński.
Offline
Moderator
asiek napisał:
Wyniki sondażowe podane...
I mam pytanie. Skąd te rezultaty się biorą tak wcześnie? Przecież chyba nie wolno otwierać urn w trakcie ciszy.Stoją ludziki i pytają głosujących po wyjściu z punktu wyborczego? Jak to jest?
Tak, po wyjściu z lokalu ludzi pytają.
Offline
Masta
Robertinho napisał:
Dziękujemy wyborcom Grzegorza Napieralskiego za drugą turę wyborów. Tylko żeby nie było 4 lipca płaczu, jak wygra nowoczesny i postępowy Jarosław Kaczyński.
Nie ma za co .
Jestem zaskoczony wynikiem kandydata startującego z ramienia SLD, może to będzie jakiś impuls dla lewej strony.
Postępowy jest za to marszałek Komorowski, odżegnujący się od anachronizmów obyczajowych pokroju istnienia warstw społecznych czy wyraźnym wskazywaniem kobietom miejsca w szeregu.
Ostatnio edytowany przez Fed-Expresso (20-06-2010 18:32:34)
Offline
Ojciec Chrzestny
Jednak sporo tych "patriotów lewicy". Będzie (już jest w zasadzie) ostra walka o procenty Gregora.
Offline
User
Dane z 15% obwodów: Komorowski 39,7%, Kaczyński 37,7%.
Świetnie.
Offline
Moderator
He he, już po ogłoszeniu sondaży napisałem Lofowi, że ja się spodziewałem 40 do 36. Bardzo mnie cieszy ten wynik, teraz ci zmarnowali głos w 1 turze, deklarując jednocześnie, że w 2 na pewno zagłosują na Komorowskiego, będą przez dwa tygodnie robić w gacie.
Dobrze im tak.
Aczkolwiek trzeba poczekać na całościowe wyniki.
Biorąc pod uwagę, że znaczna część elektoratu antypisowskiego może 4 lipca nie zagłosować, a socjalno-roszczeniowa część wyborców Napieralskiego poprze Kaczyńskiego, faworytem drugiej tury jest w tej chwili Jaro.
Offline
User
a mnie nic tak nie wkurza jak news że nasza cudowna Polonia za oceanem w 80% głosowała za Kaczyńskim. Widać Polaczki w Chicago najbardziej obawiają się że w Polsce niedlugo będzie się żyło lepiej, niż im. Zaczynam wątpić w sens pozwalanie ludziom nie mieszkającym w Polsce brania udział w wyborach.
Offline
Ojciec Chrzestny
PKW podała cząstkowe, nieoficjalne wyniki wyborów zebrane z 94,3 procent obwodów wyborczych. Największą ilość głosów uzyskał Bronisław Komorowski – 41,22 procent. Jarosław Kaczyński otrzymał 36,74 procent głosów. Frekwencja wyniosła 54,8 procent. Na trzecim miejscu znalazł się Grzegorz Napieralski, który uzyskał 13,68 proc. głosów.
Offline
User
Trzy lata temu dzięki młodzieży PO wygrała wybory. W tym roku dzięki nam mamy 2. turę, bo Grzesiu raz przeszedł się przez warszawską starówkę z dwoma dupami, zatańczył jak patafil na dysce i fałszywie się uśmiechał;/ Nie interesując się w żadnej mierze polityką, po co ludzie głosują!? Oczywiście, że Polonia nie powinna mieć żadnego prawa do głosu, bo opuszczając nasz kraj już w tym momencie dowiodła, jaki ma stosunek do Polski. Od dzisiaj zaczyna się niezły teatr w wykonaniu Napirały. Ma jeździć po całym kraju, pytając o opinię swoich wyborców. W ten sposób ma wyjść na taką osobę, która nigdy nie kupczy stołkami, po prostu na anioła.
Offline
Ojciec Chrzestny
bruno18zg napisał:
Nie interesując się w żadnej mierze polityką, po co ludzie głosują!?
1 rzecz to, że mają takie prawo. A druga, nie wiem jak w innych częściach kraju, ale u mnie tłumy waliły drzwiami i oknami do lokalu wyborczego, mniej więcej co 45-60 min, tuż po zakończeniu modlitwy w Domu Bożym. A, że to się działo na Podlasiu to chyba masz odpowiedź.
Offline
Buntownik z wyboru
Dla sympatyków Komorowskiego mam dobre wieści. Od 1990 roku zwycięzca pierwszej tury zawsze zostawał prezydentem. Nie ma więcej powodów do niepokoju, zwycieży Bronisław Wielki.
Ostatnio edytowany przez Joao (21-06-2010 12:09:44)
Offline