* mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP

mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP

Ogłoszenie

Forum zostało przeniesione na adres: www.mtenis.com.pl

Sonda

Kto wygra Wimbledon 2009?

Rafael Nadal

9% - 2
Roger Federer

54% - 12
Andy Murray

22% - 5
Novak Djoković

0% - 0
Juan Martin Del Potro

4% - 1
Andy Roddick

9% - 2
Jo-Wilfried Tsonga

0% - 0
Inny zawodnik (jaki?)

0% - 0
Total: 22

#1 14-06-2009 14:14:48

DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296

Wimbledon 2009 - faworyci.

Zapraszam do głosowania i wypowiadania się


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#2 14-06-2009 15:15:43

asiek

User

Zarejestrowany: 04-12-2008
Posty: 1694

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Andy Murray.
Myśle, że Brytyjczyk jest już gotowy na święcenie najwyższych triumfów.
Chyba, że Nadal wróci świeżutki, wypoczęty i z wielką formą. Na Rogera bym nie liczył, ale przed RG też nikt na niego nie stawiał, więc różnie bywa...

Offline

 

#3 14-06-2009 15:49:17

Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Federer ... chyba ze Roddick zagra ...


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#4 14-06-2009 16:29:34

Karolina

User

Zarejestrowany: 13-03-2009
Posty: 79

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

DUN I LOVE napisał:

Zapraszam do głosowania i wypowiadania się

Rezygnuję z prawa głosu, bo jak oficjalnie napiszę kto moim zdaniem wygra, to namaszczę go na przegranego Wimbledonu

Offline

 

#5 14-06-2009 16:58:42

Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

asiek napisał:

Andy Murray.
Myśle, że Brytyjczyk jest już gotowy na święcenie najwyższych triumfów.
Chyba, że Nadal wróci świeżutki, wypoczęty i z wielką formą. Na Rogera bym nie liczył, ale przed RG też nikt na niego nie stawiał, więc różnie bywa...

Jak trawa wraca do formy sprzed kilku ładnych lat ,a wszystko na to wskazuje, to Nadal może się modlić o awans do połówki Djoka, inaczej jego obrona tytułu zakończy się najwyżej na 1/2 finału jak nie wcześniej.

Dla mnie nikt inny tu nie wygra jak Federer, Murray nie dźwignie presji, nawet jak dojdzie do finału to aż ciężko sobie wyobrazić jak Szkot będzie zlany w takim meczu.

Offline

 

#6 14-06-2009 18:22:23

Sydney

User

Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 1197

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Nie bede oryginalny . Roger Federer ... ma na pewno duze szanse , a kontrkandydata upatrywałbym w osobie Andy Murraya


Janko Tipsarevic ~~ Marcos Baghdatis ~~ Philipp Kohlschreiber
~~Nicolas Almagro~~Jeremy Chardy~~Gaston Gaudio~~Dmitry Tursunow~~Eduardo Schwank~~

Offline

 

#7 15-06-2009 07:03:37

Jules

User

Zarejestrowany: 09-10-2008
Posty: 938

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Federer. Chcialbym w finale Murraya. Andy jest w stanie spokojnie rozjechac Nadala, a Djoko w ewentualnym starciu z Rogerem nie ma szans. No oczywiscie jezeli bedzie taka drabinka. No i jeszcze Roddick moze cos zamieszac.

Offline

 

#8 15-06-2009 20:20:41

Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

asiek napisał:

Na Rogera bym nie liczył

Mógłbyś to szerzej rozwinąć? Wydaje mi się, że umiejętności Feda, a zwłaszcza prezentowany w Paryżu poziom serwowania, stawiają go w gronie bitych faworytów, choć oczywiście sprawa tytułu jest całkowicie otwarta w tym sezonie. Warto jednak zwrócić uwagę, że pierwszy od wielu lat presja będzie na innych graczach z czołówki. Nadal ma coś do udowodnienia po RG, to on musi bronić zdobytych przed rokiem pozycji; Murray będzie przez cały czas maglowany przez media i ichniejszych Wilanderów, bo oczekiwania są gigantyczne.
A Federer jest już wygrany w tym sezonie i ewentualna wtopa nię będzie jakimś straszliwym kataklizmem, jak ta ubiegłoroczna. Ten układ zdaje się raczej sprzyjać szansom Szwajcara.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (15-06-2009 20:45:54)

Offline

 

#9 15-06-2009 22:26:44

Kubecki

User

Zarejestrowany: 03-09-2008
Posty: 1683

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Chciałbym żeby wygrał Murray - na niego oddałem swój głos.

Ale wygra Fed

Offline

 

#10 15-06-2009 22:34:58

asiek

User

Zarejestrowany: 04-12-2008
Posty: 1694

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Jego na RG nie porywała. Nie chce nic sugerować i ujmować Rogerowi ani wzmagać dłuższej dyskusji ale zgodzicie się, że w Paryżu szczęście wyjątkowo mu dopisało.
Zwłaszcza w tym roku, ale i w ubiegłym Federer był wyjątkowo chimeryczny. Po USO miał się przełamać, wrócić do dawnej formy i odebrać nr.1 Nadalowi. A co się stało? Nic. Szwajcar grał jak grał. Do jakichkolwiek zmian nie doszło. Wygrał swój turniej w Bazylei i do kolejnej turniejowej wygranej czekał aż do Madrytu.

Offline

 

#11 15-06-2009 22:45:06

User

Skąd: Rzeszów
Zarejestrowany: 19-10-2008
Posty: 647

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Ja oddałam swój jakże cenny głos na Pana wiadomo którego.
I w końcu doczekałam się czegoś nowego u mojego ulubionego Kuby Ciastonia

Co w trawie piszczy

Rafael Nadal przestał wreszcie narzekać na kolana i zasygnalizował, że prawdopodobnie zagra na Wimbledonie. Hiszpan na swojej oficjalnej stronie internetowej pisze, że rozważa występ w pokazowym meczu w londyńskim Hurlingham Club ze Stanislasem Wawrinką w piątek 19 czerwca. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale doprawdy trudno wyobrazić sobie Wimbledon bez Rafy. To byłby jakiś totalny obciach.

Roger Federer zrezygnował z występu w Halle i odpoczywa po swoim triumfie w Paryżu. Niech odpoczywa. Zasłużył. Novak Djoković pod nieobecność Federera grał w Halle rozstawiony z jedynką i jakoś specjalnie nie błysnął. "I would definitely not rate myself as a favourite for the title in London" - powiedział po porażce w finale z Tommym Haasem. Trudno się nie zgodzić. Tym bardziej, że Djoković ma już zaplanowane fajne wakacje. Jak donosi serbski portal Blic, Djoko ze swoją dziewczyną Jeleną Ristić będą pływać wartym 2,5 mln dol. jachtem "Manhattan" po Morzu Śródziemnym. Wyruszają zaraz po Wimbledonie. Im szybciej, tym więcej słońca. Wiadomo.

Andy Murray znów napędza za to szaleństwo w brytyjskich mediach. Szkot pod nieobecność Nadala wygrał w Queens Clubie i został pierwszym od 71 lat Brytyjczykiem, który triumfował w tym tradycyjnie poprzedzającym Wimbledon turnieju. W BBC 2 jego finałowe zwycięstwo nad Jamesem Blake'iem oglądało średnio 1,9 mln osób. Przez dwie godziny był to najchętniej oglądany kanał w Wielkiej Brytanii. Zwycięstwo krykiecistów nad Indiami tego samego dnia zobaczyło 1,5 mln widzów. Ciekaw jestem, czy w tym roku Andy wytrzyma ciśnienie.

Co na to bukmacherzy?

Typy na męskiego zwycięzcę Wimbledonu wyglądają za Williamem Hillem tak::

Federer      2,1

Murray       3,5

Nadal         4

Djoković    8

Tsonga       13

Roddick     21

Del Potro   26


I love this game. It means the world to me, so it hurts when you lose.        16 / 62

Offline

 

#12 15-06-2009 22:52:43

DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

asiek napisał:

Jego na RG nie porywała. Nie chce nic sugerować i ujmować Rogerowi ani wzmagać dłuższej dyskusji ale zgodzicie się, że w Paryżu szczęście wyjątkowo mu dopisało.

Bo tak było Umówmy się, że jak w najlepszych latach nie wygrał Rg to teraz mógl zrobić to tylko przy splocie szczęśliwych okoliczności. Gra nie porywała (realtywnie do lat 04-06), ale on tam wygrał czym innym - walecznością i nieustanną walką ze swoimi słabościami. Rzekłbym, że pokonał sam siebie.

Mnie dziwi inna rzecz. Ja rozumiem, że nawierzchnia ma mniejsze znaczenie niż np 10 lat temu, ale akurat dla Szwajcara ma znaczenie dużo większe niż np dla Nadala. Nawet ubiegły rok pokazał pewną prawidłowość - Nadal,Federer i długo, długo nic. Trawa jest trudną nawierzchnią. Nie da się nauczyć na niej grać przez 2 tygodnie. Przykład Nadala pokazał, że mimo regularnego ogrywania Rogera na cegle i przewagi mentalnej on potrzebował aż 3 lat by z nim na grassie wygrać i to dopiero w 5 secie, po 16 gemach rozegranych w ostatniej partii. Hiszpan czynił postępy tak gigantyczne, że nic tylko opuścić koparę do podłogi i podziwiać. Przyniosło mu to sukces.
Niemniej nie zmienia to faktu, że poza Nadalem kolejny rok reszta graczy mogła marzyć o wygraniu choćby seta z Fedem na trawie.

Tak więc czy Andy Murray jest w stanie pokonać Rogera Federera na korcie trawiastym? Czy ktokolwiek, poza Nadalem, może to zrobić? Oczywiscie, że tak. Ten sezon pokazuje, że wiele mitów pada z hukiem, niemniej ogranie Helweta na trawie to nie lada sztuka. Szwajcar jest stworzony do wygrywania na tym podłożu, zwłaszcza przy dzisiejszej tendencji odchodzenia o gry ofensywnej na trawie. Przy wspomnianej formie serwisowej i braku presji szanse Federera jeszcze bardziej rosną.

Niczego odważnie prorokować nie można, ale bylbym ostrożny z tym faworyzowaniem Szkota, zwłaszcza, mając na uwadze wyniki ostatnich gier obu faworytów.

Nie zgadzam się też, że Murray "zniszczy" Rafę. W pełni zdrowy Hiszpan to na trawie kosmos dla Szkota. Zeszły rok to unaocznił, gdzie Nadal wygrał na miękko, a walka ograniczała się do gemów serwisowych Andy'ego. Kwestia dyskusyjna dotyczy tylko przygotowania Rafy. Czy zdąży wydobrzeć i dojść do 100% sprawności na Wimbledon ? Czas pokaże.


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#13 15-06-2009 23:51:08

Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

DUN I LOVE napisał:

Nie zgadzam się też, że Murray "zniszczy" Rafę. W pełni zdrowy Hiszpan to na trawie kosmos dla Szkota. Zeszły rok to unaocznił, gdzie Nadal wygrał na miękko, a walka ograniczała się do gemów serwisowych Andy'ego.

Różnica między tamtym Maryjem, a obecnym, jest taka, jak miedzy krzesłem, a krzesłem elektrycznym. Niby jedno i drugie jest meblem i można sobie usiąść, ale już efekt owego kontaktu jest diametralnie inny. To jest inny gracz obecnie, poprawił wszystko, przez pierwszy serwis i siłę uderzeń, po poruszanie się po korcie(na trawie biega rewelacyjnie) i regularność.
Marnie też widzę podanie Rafy w konfrontacji z obecnym poziomem returnowania Szkota. Uważam, że na trawie Andy absolutnie jest w stanie nawiązać równorzędną walkę z dowolnie dysponowanym Nadalem.

Jeśli zaś idzie o Federera, to umieszczam go na spokojnym i przytulnym drugim miejscu wśród faworytów, ex aequo z Nadalem; na pierwszym miejscu po Queens daje Murraya. Natomiast bardzo ciekawi mnie występ Haasa. Idealną sytuacją dla niego byłoby wcześnie trafić na kogoś z faworytów i wykosiwszy go "wejść" w jego drabinkę. Ale znamy Haasa, może zrobić półfinał, może polecieć z jakimś średniakiem we wczesnej rundzie.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (16-06-2009 09:32:59)

Offline

 

#14 16-06-2009 18:51:29

Bombardiero

User

Zarejestrowany: 31-08-2008
Posty: 365

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Widać, że jestem jedyny jak na razie xD

Moim zdaniem Wimbla wygra Rafa.Jeszcze przed RG było prawdopodobieństwo zwycięstwa we wszystkich turniejach wielkoszlemowych, wielu się tego trzymało, a on sam powtarzał, że nie sądzi, że mu się to uda.Jak widać sam wiedział najlepiej.Nie wyszedł mu jeden turniej, turniej w którym teoretycznie nie mógł zawieść i już teraz zostaje spisany przez wielu na straty.Moim zdaniem pokazał tylko ludzką twarz, nie można wciąż wygrywać.Rafa wciąż jest najlepszy na świecie i jakby nie patrzeć robił tutaj finały 3 lata z rzędu i jeden z nich wygrał.Miał mecze trudniejsze i łatwiejsze.Prawda jest taka, że z roku na rok było coraz lepiej, a odpowiedź jest prosta.Nadal gra coraz bardziej agresywnie, jak na swój styl gry, i coraz częściej wchodzi w kort na szybkich nawierzchniach, nie boi się też wybrać do siatki.Na mączce mecze były wyczerpujące, trzeba było czasem dużo biegać by zdobyć punkt, natomiast na trawie Rafa nie będzie się tak przemęczał, przede wszystkim, że odpocznie te 3 tygodnie i powróci (mam nadzieję) w pełni sprawny na Wimbledon.
Można mówić, że tenis Nadala nie pasuje na trawę, ale wygrana tutaj, wygrana w Queens o czymś świadczą. Można by było mówić o jakimś wyskoku, jednak nie w świetle tych 2 finałów jakie robił w 06 i 07.Poza tym będzie bronił numeru 1 co pozwoli mu jeszcze na większą motywację.Moim zdaniem Nadal powróci tutaj by wygrać i pokazać całemu światu, że spekulacje, że już się skończył to brednie.Jedna jaskółka wiosny nie czyni, jeden turniej nie oznacza upadku tenisisty.

Offline

 

#15 16-06-2009 20:43:29

Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Dla mnie Nadal nie wygra po prostu z jednego powodu-forma życia ma to do siebie, że trafia się raz.
Taki mecz zagrał przed rokiem Rafa w finale Wimbledonu,efekt? 5 morderczych setów i zwycięstwo w dramatycznych okolicznościach, można by rzec "ledwo ledwo".

Co warte zaznaczenia, Roger rozegrał jedno ze słabszych spotkań na trawie jakie widziałem,stąd kompletnie nie rozumiem opinii o rzekomo najlepszym meczu w historii Open Era, bzdura jakich mało.
To, że mecz trwa 5 setów nie znaczy odrazu że stoi na wysokim poziomie.

Według mnie Murray nie uniesie tej presji, pozatym rok temu Nadal przejechał się po nim gładziutko, już prędzej widzę go w starciu z Federerem, bo nigdy nie spotkali się na tym podłożu, a H2H wyraźnie wskazuje na Szkota.

Moim zdaniem, jeśli Roger solidnie przygotuje się do turnieju to nie ma zawodnika który może mu zagrozić.

Offline

 

#16 16-06-2009 21:46:15

COA

Last hit for Wimby

Zarejestrowany: 30-08-2008
Posty: 2281

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Szczegół, że te 5 morderczych setów się stało tylko i wyłącznie dlatego, że spadł deszcz. W normalnych okolicznościach skończyło się na trzech szybkich.

edit

Btw, proszę proszę, jak to punkt widzenia się zmienił. Ostatnio były modlitwy o wygranie 2 gemów z Nadalem, bądź nawet o porażkę we wcześniejszej rundzie co by uniknąć spotkania, teraz dowiadujemy się że Nadal grał same mecze życia żeby pokonać Federera.
Padaka.

Ostatnio edytowany przez COA (16-06-2009 21:52:41)


MTT GOAT (2xWimbledon, US Open, 7 innych, w tym Miami i Queens)

Come on Andy!

Offline

 

#17 16-06-2009 22:07:50

Blue

User

Zarejestrowany: 20-10-2008
Posty: 609

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Dobra dobra, to była ziemia, królestwo Nadala. Teraz role się odwracają, Roger jest królem ponadto w zupełnie innym nastawieniu mentalnym, zobaczymy jak zwycięstwo w Roland Garros wpłynie na jego grę. Wimbledon w tym roku będzie inny, zobaczymy w jakim stopniu

Offline

 

#18 16-06-2009 23:33:31

Jules

User

Zarejestrowany: 09-10-2008
Posty: 938

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Bombardiero napisał:

Widać, że jestem jedyny jak na razie xD

Moim zdaniem Wimbla wygra Rafa.Jeszcze przed RG było prawdopodobieństwo zwycięstwa we wszystkich turniejach wielkoszlemowych, wielu się tego trzymało, a on sam powtarzał, że nie sądzi, że mu się to uda.Jak widać sam wiedział najlepiej.Nie wyszedł mu jeden turniej, turniej w którym teoretycznie nie mógł zawieść i już teraz zostaje spisany przez wielu na straty.Moim zdaniem pokazał tylko ludzką twarz, nie można wciąż wygrywać.Rafa wciąż jest najlepszy na świecie i jakby nie patrzeć robił tutaj finały 3 lata z rzędu i jeden z nich wygrał.Miał mecze trudniejsze i łatwiejsze.Prawda jest taka, że z roku na rok było coraz lepiej, a odpowiedź jest prosta.Nadal gra coraz bardziej agresywnie, jak na swój styl gry, i coraz częściej wchodzi w kort na szybkich nawierzchniach, nie boi się też wybrać do siatki.Na mączce mecze były wyczerpujące, trzeba było czasem dużo biegać by zdobyć punkt, natomiast na trawie Rafa nie będzie się tak przemęczał, przede wszystkim, że odpocznie te 3 tygodnie i powróci (mam nadzieję) w pełni sprawny na Wimbledon.
Można mówić, że tenis Nadala nie pasuje na trawę, ale wygrana tutaj, wygrana w Queens o czymś świadczą. Można by było mówić o jakimś wyskoku, jednak nie w świetle tych 2 finałów jakie robił w 06 i 07.Poza tym będzie bronił numeru 1 co pozwoli mu jeszcze na większą motywację.Moim zdaniem Nadal powróci tutaj by wygrać i pokazać całemu światu, że spekulacje, że już się skończył to brednie.Jedna jaskółka wiosny nie czyni, jeden turniej nie oznacza upadku tenisisty.

Tylko tez nie wiadomo czy Nadal udzwignie ta presje? Jeszcze nigdy nie byl w takiej sytuacji jak obecnie, a media beda ciekawe jego powrotu.
Poza  tym rok temu Federer byl w najwiekszym dolku w swojej tenisowej karierze. Jego mecz finalowy byl bardzo przecietny, Roger byl pod zbyt duza presja i przegral. Nadal byl w zyciowej formie. Teraz role sie zmieniaja. Rafa jest w dolku i nikt tak naprawde nie wie czy z niego wyjdzie. Poczekamy, zboaczymy. Wykluczac go nie mozna, ale jedno jest pewne- Hiszpan zostal wybity z rytmu. A Szwajcar potwierdzil na RG, ze jeszcze go stac na dobre granie. Ta wygrnaa z pewnoscia go uszkrzydliła, jego forma serwisowa tez wskazuje na to, ze jest bitym faworytem.
Murray to tak naprawde zawsze byl i bedzie wielka niespodzianka. CZy udzwignie oczekiwania Brytjczykow, czy sprosta Fedowi wychodzacego z dolka- zobaczymy.
Jak stawiam na  Rogera, ale to chyba nic dziwnego.

Offline

 

#19 17-06-2009 00:02:07

anula

Kobieta z klasą

Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Nie mam najmniejszego pojęcia, kto w tym roku wygra Wimbledon. Nie mam nawet zdecydowanego faworyta tej imprezy.

Rafa Nadal - bardzo duża niewiadoma, znakomita pierwsza część sezonu, wygrane AO i świetna część na ziemi aż do Madrytu i RG. Sądzę, że decydującą rolę odegra problem kontuzji Hiszpana. Jeżeli  zdołał ją wyleczyć ( zdaniem wielu specjalistów jest to niemożliwe w tak krótkim czasie), to nie odbieram mu szans na obronę tytułu. Bardziej prawdopodobne jest to, że Rafa nie będzie w 100 % zdrowy ale jednak wystąpi w turnieju. Efekt ?. Przy dobrym losowaniu może dotrze do 1/4 finału.

Roger Federer - sądzę, że Roger nie jest w najlepszej formie. Wygranie RG nie zmienia mojej opinii, bo to, jak toczył się ten turniej i z jakimi zawodnikami grał, chyba każdy widział. Takich kłopotów z przechodzeniem do kolejnych rund turnieju WS u Szwajcara nie pamiętam. Roger na trawie potrafi jednak grać bardzo dobrze i zawsze na tej nawierzchni będzie groźny.

Novak Djokovic - niestety bardzo słaba forma, powiem nawet -  zapaść. Jeżeli osiągnie w Wimbledonie 1/2 finału, będzie to dla mnie duża niespodzianka.

Andy Murray - hmmm !. Sytuacja jak przed AO. Wypisz, wymaluj. Prawie włożono Szkotowi na głowę australijską koronę, odtrąbiono jego sukces i ............. . Właśnie. Wygranie w ubiegłym tygodniu mnie nie przekonuje. Klasa jego przeciwników mówi sama za siebie.  Duża niewiadoma.

Będzie ekscytująco ciekawie. Nie głosowałam na nikogo, choć Rafa (zdrowy), Roger i Andy wydają się być głównymi faworytami turnieju.

Offline

 

#20 17-06-2009 03:13:14

silesia

User

Zarejestrowany: 17-06-2009
Posty: 4

Re: Wimbledon 2009 - faworyci.

Postawiłam na Rogera, choć na French Open ciężko przechodził kolejne rundy i na pewno nie jest w najwyższej formie. Pomimo to myślę, że da radę, bo reszta z czołówki też w słabej formie, może oprócz Murraya, którego jednak w roli zwycięzcy Wimba jeszcze nie widzę. Chyba, że Fed za ostro pobalował po Paryżu jak zdaje się zrobiła Kuźniecowa
Chciałabym, aby wygrał Haas, bo zasługuje, ale to raczej unreal

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Radymno