DUN I LOVE - 18-10-2008 01:05:34

http://i35.tinypic.com/2d95x12.jpg


Place: London, England
Date: June 22-July 5, 2009
Draw Size: 128
Surface: Grass
Prize Money: £2,257,000
Tournament Director: Ian Ritchie
Ticket Hotline:
(44) 208 946 2244
Website: www.wimbledon.org

ATP London Hotel Partners:
Crowne Plaza London St. James
51 Buckingham Gate
           
W - 1000
F - 700
SF - 450
QF - 250
R16 - 150
R32 - 75
R64 - 35
R128 - 5


Zeszłoroczny Mistrz:
Rafael Nadal


-----------------------------------------


Zapraszam do dyskusji :)

Robertinho - 18-12-2008 12:29:57

Wimbledon to unveil roof in May

The first match to be played under the new retractable roof of Wimbledon's Centre Court will take place in May, just over a month before the 2009 edition of the leading tennis tournament starts.

Ground owners the All England Club said they "confirmed its intention to hold a ticketed event open to the public in the Centre Court ahead of The Championships 2009, in order to test the new roof and air conditioning system.

"The event is scheduled for Sunday, May 17 2009."

It added that match details, timings and ticket sales would be announced at a later date.

Wimbledon, the last of tennis's four 'majors' to be played on grass, is perenially plagued by rain delays and the aim of installing the slding roof on its showpiece court is to prevent matches piling-up during the tournament.

The 2009 tournament is due to take place between June 22-July 5.

AFP

DUN I LOVE - 18-12-2008 13:41:20

I po polsku:

W maju 2009 r. test dachu nad kortem wimbledońskim

Pierwszy mecz tenisowy na korcie centralnym Wimbledonu, pod nowym, rozsuwanym dachem zostanie rozegrany w maju 2009 r., na niemal dwa miesiące przed wielkoszlemowym turniejem wimbledońskim.
17 maja odbędzie się impreza, która będzie próbą dla nowego dachu i systemu klimatyzacyjnego, głosi wtorkowe oświadczenie All England Clubu. Bilety na zawody będą sprzedawane, choć szczegóły imprezy nie są jeszcze znane. "Planujemy odtworzyć normalne warunki gry" - powiedział rzecznik turnieju wimledońskiego Johnny Perkins.

Londyński "Daily Mail" podał, że czterokrotny półfinalista Wimbledonu, Brytyjczyk Tim Henman, który wycofał się z uprawiania zawodowego tenisa w 2007 r., ma wziąć udział w majowej "inauguracji dachu".
Czytaj dalej REKLAMATradycyjny dach zawieszony na kortem centralnym został usunięty po turnieju w 2006 r., pozostawiając w 2007 r. trawiastą nawierzchnię kortu narażoną na opady. Ponownie zawieszono dach w 2008 r. i powiększono trybuny o 1200 miejsc. Ruchomy dach, którego zainstalowanie ma się zakończyć na początku roku, pozwoli unikać przerywania gier z powodu corocznych deszczów, które "nawiedzają" Londyn w czasie turnieju wimbledońskiego.

Przyszłoroczny turniej odbędzie się od 22 czerwca do 5 lipca.

onet.pl

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Ehh, jednak szkoda :] Nie tyle, że byłem jakoś przywiązany do tradycji czy lubiłem deszcz. Po prostu niektóre Jego opady wzmagały moją miłość do tenisa. To oczekiwanie, dramatrugia, stres itp to nie do opisania.

Btw Czym byłby ostatni finał Wimbla, gdyby nie deszcz ? W zasadzie trudno powiedzieć, ale to te przerwy spowodowane opadami stworzyły w dużej mierze wielkość tego niezapomnianego widowiska.

Robertinho - 18-12-2008 15:37:00

Ja jestem oczywiscie zupełnie innego zdania. :P To, że Londynie, gdzie co chwila popaduje i plany gier regularnie sypią się jak domki z kart, nie było przez tyle lat dachu, ani nawet sztucznego oświetlenia(!), uważam za mega-skandal.
Nigdy nie rozumiałem, dlaczego zawodnicy, a zwłaszcza sponsorzy i telewizja, pozwalają żeby w XXI wieku warunki dyktował byle kapuśniaczek. Teraz skansenem średniowiecza pozostaje Paryż, tam widać czekają, aż w końcu jakiś większy front atmosferyczny całkowicie rozwali im turniej, co na pewno w końcu się stanie. :P

b@der - 18-12-2008 17:15:06

No dokładnie... to już dawno powinno być zorganizowane...Dachy dla kortów to marzenie :)) Może wreszcie coś się ruszy i nie będzie już czegoś takiego jak: przenoszenie tych turniejów itd. :)

DUN I LOVE - 18-12-2008 20:27:38

Robertinho napisał:

Ja jestem oczywiscie zupełnie innego zdania. :P

Tego samego :D Ja nie pisze, że dach jest zły, że powinni zawsze grac na odkrytym korcie. Uwazam to za jedyne słuszne pociągniecie, przy czym zaznaczam, że czasami ten deszcz dodawał dramaturgii grze. Był przekleństwem tenisa i pewnie nieraz będzie, ale nie można powiedzieć, że miał same złe strony :P

A co do sztucznego oświetlenia to AO i USo nie wyobrażam bez takowego, ale mecz na grassie w sesji nocnej to tak jakoś dziwnie - pewnie kwestia przwyczajenia ;)

marta.k2 - 24-02-2009 17:54:02

Witam. Wybieram się w tym roku do Londynu i chciałabym zajrzeć na Wimbledon w trakcie turnieju. Nie będę kupowac biletu na korty, ale słyszałam o czyms takim jak "Ground ticket". Czy ktoś z Was był tam i wie co mozna zobaczyć z takim biletem? Czy mozna, jesli ma sie szczęście zobaczyć np. czyjś trening na mniejszym korcie? Obejrzeć mecz na telebimie? Jeśli był ktoś na turnieju to będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje.

aś - 25-02-2009 19:34:39

Kort centralny w Wimbledonie wreszcie z dachem.

Słynny kort centralny w Wimbledonie doczekał się wreszcie dachu. Otwarcie zmodernizowanego obiektu odbędzie się 17 maja, a na inaugurację zagrają na nim Steffi Graf i Andre Agassi, a także Kim Clijsters i Tim Henman.

Graf i Agassi, niegdyś liderzy światowych rankingów tenisowych, a dziś na sportowej emeryturze, rozegrają pierwszy mecz po dłuższej przerwie.

- Żaden kort nie był mi tak bliski jak wimbledoński. To wielki zaszczyt dla mnie, że zagram na nim z moim mężem Andre, z Kim i Timem - powiedziała Graf, która na trawie w Wimbledonie triumfowała siedmiokrotnie między 1988 a 1996 rokiem.

Podczas ubiegłorocznego turnieju kort centralny, z trybunami dla 15 tys. widzów, był częściowo zadaszony.

http://www.sport.pl/tenis/1,96961,63133 … achem.html

Magnifique - 01-03-2009 21:52:38

marta.k2 napisał:

Witam. Wybieram się w tym roku do Londynu i chciałabym zajrzeć na Wimbledon w trakcie turnieju. Nie będę kupowac biletu na korty, ale słyszałam o czyms takim jak "Ground ticket". Czy ktoś z Was był tam i wie co mozna zobaczyć z takim biletem? Czy mozna, jesli ma sie szczęście zobaczyć np. czyjś trening na mniejszym korcie? Obejrzeć mecz na telebimie? Jeśli był ktoś na turnieju to będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje.

Ground Ticket upoważnia Cię na wejście na teren Wimbledonu oprócz kortu Centralnego, nr 1 oraz:

- od tego roku kortu nr 2 (nowy kort) i nie wiem jak to wygląda
- miejsc siedzących kortu nr 3 (poprzednio kortu nr 2), można wejść z ground ticketem na górę (ale się stoi)

Treningi są w oddzielonej części terenów Wimbledonu; oficjalnie nie wpuszczają kibiców ale wiem, że jak ktoś się bardzo postara to się wciśnie

Mecz na telebimie obejrzysz ;) I przy okazji się najesz :P

Jeśli wybierasz się na pierwsze dni turnieju to możesz zobaczyć w akcji całą elitę - poza tym w późniejszych godzinach można postać w kolejce po bilety na korty główne (np. na 2 ostatnie mecze dnia na korcie centralnym). Takie zwrócone bilety kosztują 5 funtów ale trzeba się trochę nastać ;)

Robertinho - 22-04-2009 11:03:53

Wimbledon - Wimbledon set for late-night drama

Epic matches on Wimbledon's famous Centre Court could turn into after-dark dramas after All-England club officials said the arena's new retractable roof means there is now no cut-off time to finish each day's play.

After two years of construction work, the roof will be available for use at the Championships for the first time when the tournament gets under way on June 22.

Winning at Wimbledon has always been as much a test of coping with delays caused by the notoriously bad English weather as skill on the grass courts.

But the roof, which is fitted with floodlights, will allow matches on the show court to be finished in one go and Wimbledon bosses have been given the go-ahead by local officials to play as long as reasonably necessary.

"We could finish after 10 o'clock in the evening," Wimbledon chairman Tim Phillips said. "The scheduling will still be the same as an outdoor day time event, but there is no absolute cut-off time.

"The players will have to come off court when the roof closes. Ideally that would be at the end of a set rather than 8-8 in the final set.

"It's difficult to forecast all the circumstances that could arise, so we won't talk about a last time a match could finish.

"We will try to make a judgement call. Sometimes you won't get it right but we'll try to most of the time.

"I think we've all got a feeling of quiet confidence. If it gets to 22-22 in the final set it could go a bit pear-shaped!"

The concertina-style roof, made of a translucent water-proof fabric, will take between eight and 10 minutes to close and a further 20-30 minutes for the air management system to create the correct conditions to ensure the grass doesn't become dangerously slippery in the more humid 'indoor' climate.

It will be used in public for the first time at a test event on May 17. Former Wimbledon champions Andre Agassi and Steffi Graf will join retired British number one Tim Henman and Belgium's Kim Clijsters, also retired, for mixed doubles and men's singles and women's singles matches played entirely under the roof.

While the roof takes Wimbledon into the 21st century, there are still complaints from players about the courts, with many saying the pace of the game at Wimbledon has slowed too much in recent years.

Phillips insists that instead of moaning, players should follow the example of reigning Wimbledon champion Rafael Nadal, who adapted his natural clay style to the slicker lawns of south-west London and claimed a thrilling win over Roger Federer in last year's final.

"We hear what the players are saying. But it is a great test of tennis as we saw in the men's final last year," Phillips said. "I think it reflects enormous credit on Rafa for the way he has adapted his game to grass. One or two others in the past have tended to cop out.

"They would get a large number of points on clay and disregard grass. Rafa has shown if you can play on clay you can play on any other surface."

Phillips also ruled out the possibility of changing the surface from grass courts to hard-courts, in line with so many tournaments, including the grand slams in Australia and the United States.

"The game is lawn tennis. We have got the inclination, the time and the resources to prepare the grass properly. I think it is extremely important we remember our heritage and support grass," he said.

"Players are complaining about wear and tear on hard courts and there are already a load of tournaments on clay."

(eurosport)

Sydney - 22-04-2009 13:10:03

Wimbledon - Wimbledon prize money rises

Prize money at this year's Wimbledon championships will rise to £12.55 million, an increase of 6.2 per cent.


More StoriesWimbledon set for late-night drama
The winners of the men's and women's singles will receive £850,000 each, a 13 percent rise on last year, with the increases offset by the weakness of the pound against the euro and dollar, according to club chairman Tim Phillips.

"Most of the players here don't bank in sterling," said Phillips. "We have to be mindful of the fact that a year ago it was two dollars to the pound and now it's less than one-fifty."

He added that the increases were bigger in the later rounds.

"The increased prize money is also slanted towards the right-hand side of the draw because it is the big-name players that help to drive the tournament forward," said Phillips.

The pound has dropped by around 25 per cent against the dollar since last year's tournament and about 10 per cent against the euro.

Wimbledon has signed a five-year extension to its sponsorship deal with IBM and a broadcast deal with Star Sports Asia, officials confirmed on Tuesday.

"In this climate, it's a vote of confidence in Wimbledon," All England Club chief executive Ian Ritchie said.

"In the current climate, it would be foolish for anyone to be complacent but we feel the strength of the brand is coming through and commercial opportunities continuing unabated."

He said the capacity of the ground would rise from 36,000 to 40,000, helped by the increased seating on the revamped Centre Court and the new, 4,000-seat Court Two.

"There is still a great appetite to come and watch Wimbledon," he said, adding that ticket applications for the June 22-July 5 tournament were up by 20 per cent.

Reuters

----

Zawsze to jakas motywacja :D

aś - 22-04-2009 13:35:39

I jeszcze w naszym języku : )

Wimbledon 2009. Pula nagród wyniesie 12,55 miliona funtów

O 6,2 procenta wzrośnie pula nagród w turnieju, który w dniach 22 czerwca - 5 lipca zostanie rozegrany na trawiastych kortach w Wimbledonie, w trzeciej tegorocznej imprezie zaliczanej do tenisowego Wielkiego Szlema. Suma ta wyniesie 12,55 miliona funtów (14,17 mln euro).

Przed rokiem uczestnicy londyńskiej imprezy odebrali czeki na łączną kwotę 11,8 mln funtów. Światowy kryzys ekonomiczny i spadek kursu dolara zmusił organizatorów do takiej podwyżki. Gdyby była mniejsza tenisiści zarobiliby w dolarach mniej niż w 2008 r.

Po raz trzeci z rzędu działacze The All England Lawn Tennis and Croquet Club podjęli decyzję o "równouprawnieniu finansowym" kobiet i mężczyzn, co oznacza, że zarówno najlepsza tenisistka, jak i tenisista, wzbogacą się o sumę 850 tys. funtów (960 tys euro). Oznacza to wzrost wynagrodzenia o 13,3 procenta w stosunku do poprzedniej edycji.

Nowy dach nad kortem w Wimbledonie umożliwi wieczorne gry

Nowy, ruchomy dach nad kortem centralnym w Wimbledonie pozwoli tenisistom i kibicom cieszyć się grą dłużej niż zwykle, nawet późnym wieczorem.

Organizatorzy turnieju zaprezentowali we wtorek składany dach o powierzchni 5 200 metrów i zapewnili, że będzie gotowy na wielkoszlemowy turniej wimbledoński (22 czerwca - 5 lipca).

Mecze turnieju będą rozpoczynać się o tej samej porze jak dawniej, ale nowy dach i 118 lamp pod nim pozwoli kontynuować grę nawet po zmroku. Poza tym spotkania będą mogły być przenoszone na kort centralny w przypadku złej pogody. W ubiegłym roku finał turnieju mężczyzn między Rafaelem Nadalem i Rogerem Federerem kończył się prawie w ciemnościach, o godzinie 21.15.

Prezes All England Club Tim Phillips powiedział, że mecze zaczynające się na korcie centralnym będą kończone tego samego dnia, choć organizatorzy nie zamierzają naśladować działaczy U.S. Open i Australian Open z ich nocnymi grami. Prezes przyznał, że mecze o zmierzchu będą wymagały doskonałej wentylacji placu gry pod dachem.

Budowa dachu zaczęła się w 2006 r. Decyzje o nakrywaniu kortu dachem należeć mają do sędziego głównego turnieju i zespołu technicznego, odpowiedzialnego za uruchomienie mechanizmu, czyli "naciskaczy guzików", jak się ich żartobliwie nazywa. Krótkotrwałe deszcze, takie jak 15-minutowki, które przerywały zwycięska grę Nadala w finale 2008, będą nadal wymagały rozwijania folii, pokrywającej kort, a nie rozsuwania dachu. - Oczywiście, tego lata będzie 13 słonecznych dni - zażartował dyrektor All England Clubu Ian Ritchie.

www.sport.pl

asiek - 22-04-2009 14:30:53

Trochę ciekawostek:

8 - Litres per second of fresh air per person pumped into the bowl to manage the environment

9 - Chiller units required to cool the air

10 - Minutes (maximum) that the roof takes to close

10 - Trusses holding up the roof

16 - Metres - height of the roof above the court surface

30 - Minutes – maximum time expected before play can start/continue after the roof is closed and the internal environment is controlled and stabilised

43 -  Miles per hour - wind speed up to which the roof can be deployed/retracted

77 - Metres - the span of the moving roof trusses (width of football pitch = 68m)

70 - Tonnes - weight of each of the 10 trusses without extra parts

100 - Tonnes - weight of each of the 10 trusses with all extras – eg motors, locking arms

100 - Percent of the roof’s fabric which is recyclable

214 - MM per second - maximum speed of truss deployment

1,200 - Extra seats installed in 2008

3,000 - Tonnes - combined weight (both fixed and moving) of the roof

5,200 - Square metres, area of retractable roof when fully deployed

7,500 - Wimbledon umbrellas, needed to cover the same area as the retractable roof

15,000 - Maximum spectator capacity

143,000 - Litres per second – total amount of conditioned air that the air-management system supplies to the bowl

290million - Tennis balls – number that could fit in the Centre Court with the roof closed

I trochę zdjęć nowego kortu:
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt3.jpg
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt5.jpg
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt6.jpg
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt7.jpg
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt8.jpg
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt1.jpg
http://www.wimbledon.org/en_GB/news/photos/centrecourt/centrecourt2.jpg

wimbledon.org

Prawie jak Wembley :D

DUN I LOVE - 22-04-2009 15:45:43

asiek napisał:

Prawie jak Wembley :D

Trawa też mogłaby być tak szybka jak ta na deszczowym Wembley :D :P

Fed-Expresso - 22-04-2009 16:52:29

Będzie będzie, za wysoko jest Murray w rankingu by pokpili sprawę i nie zasiali jakiejś szybkiej pod niego.

Jules - 22-04-2009 17:24:53

Wimbledon się zmieni :P

asiek - 22-04-2009 22:02:59

Już się zmienił...

Art - 18-05-2009 21:58:13

Ptaszki cwierkają, że po pierwszych "testach" nawierzchni sprawdzają się przypuszczenia niektórych, że trawa w tym roku w Wimbledonie będzie nieco bardziej trawiastą niż w poprzednich latach. :] Nie ukrywam, że cieszą mnie takie doniesienia i mam nadzieję, że znajdą swoje potwierdzenie już za nieco ponad miesiąc. Poniżej relacja ze wczorajszej inauguracji kortu centralnego z nowiutkim dachem.

http://www.tennis.com/news/news.aspx?id=173674

DUN I LOVE - 21-05-2009 11:21:01

Lista graczy:

1 Nadal, Rafael ESP 1
2 Federer, Roger SUI 2
3 Murray, Andy GBR 3
4 Djokovic, Novak SRB 4
5 Del Potro, Juan Martin ARG 5
6 Roddick, Andy USA 6
7 Simon, Gilles FRA 7
8 Verdasco, Fernando ESP 8
9 Tsonga, Jo-Wilfried FRA 9
10 Monfils, Gael FRA 10
11 Davydenko, Nikolay RUS 11
12 Gonzalez, Fernando CHI 12
13 Ferrer, David ESP 13
14 Cilic, Marin CRO 14
15 Blake, James USA 16
16 Robredo, Tommy ESP 17
17 Wawrinka, Stanislas SUI 18
18 Stepanek, Radek CZE 19
19 Safin, Marat RUS 20
20 Berdych, Tomas CZE 22
21 Soderling, Robin SWE 23
22 Tursunov, Dmitry RUS 24
23 Karlovic, Ivo CRO 25
24 Fish, Mardy USA 26
25 Melzer, Jurgen AUT 27
26 Montanes, Albert ESP 28
27 Kiefer, Nicolas GER 29
28 Andreev, Igor RUS 30
29 Schuettler, Rainer GER 31
30 Lopez, Feliciano ESP 32
31 Hanescu, Victor ROU 33
32 Almagro, Nicolas ESP 34
33 Kohlschreiber, Philipp GER 35
34 Seppi, Andreas ITA 36
35 Mathieu, Paul-Henri FRA 37
36 Ancic, Mario CRO 38
37 Kunitsyn, Igor RUS 39
38 Chardy, Jeremy FRA 40
39 Troicki, Viktor SRB 41
40 Gulbis, Ernests LAT 42
41 Santoro, Fabrice FRA 43
42 Acasuso, Jose ARG 44
43 Benneteau, Julien FRA 45
44 Nieminen, Jarkko FIN 46
45 Monaco, Juan ARG 47
46 Moya, Carlos ESP 48
47 Vassallo-Arguello, Martin ARG 49
48 Gicquel, Marc FRA 50
49 Serra, Florent FRA 51
50 Youzhny, Mikhail RUS 52
51 Hewitt, Lleyton AUS 53
52 Ljubicic, Ivan CRO 54
53 Zverev, Michael GER 55
54 Clement, Arnaud FRA 56
55 Sela, Dudi ISR 57
56 Rochus, Christophe BEL 58
57 Lu, Yen-Hsun TPE 59
58 Querrey, Samuel USA 60
59 Bolelli, Simone ITA 61
60 Tipsarevic, Janko SRB 62
61 Devilder, Nicolas FRA 63
62 Ginepri, Robby USA 64
63 Hernandez, Oscar ESP 65
64 Koubek, Stefan AUT @65
65 Beck, Andreas GER 66
66 Gil, Frederico POR 67
67 Schwank, Eduardo ARG 68
68 Gonzalez, Maximo ARG 69
69 Petzschner, Philipp GER 70
70 Junqueira, Diego ARG 71
71 Fognini, Fabio ITA 72
72 Hernych, Jan CZE 73
73 Llodra, Michael FRA 74
74 Haas, Tommy GER 75
75 Phau, Bjorn GER 76
76 Garcia-Lopez, Guillermo ESP 77
77 Gabashvili, Teimuraz RUS 78
78 Muller, Gilles LUX 79
79 Capdeville, Paul CHI 80
80 Minar, Ivo CZE 81
81 Kendrick, Robert USA 82
82 Gimeno, Daniel ESP 83
83 Navarro-Pastor, Ivan ESP 84
84 Kollerer, Daniel AUT 85
85 Baghdatis, Marcos CYP 86
86 Reynolds, Bobby USA 87
87 Odesnik, Wayne USA 88
88 Vliegen, Kristof BEL 89
89 Granollers, Marcel ESP 90
90 Istomin, Denis UZB 91
91 Calleri, Agustin ARG 92
92 Goloubev, Andrei KAZ 93
93 Kim, Kevin USA 94
94 Martin, Alberto ESP 95
95 Mayer, Leonardo ARG 96
96 Starace, Potito ITA 97
97 Darcis, Steve BEL 98
98 Crivoi, Victor ROU 99
99 Andujar, Pablo ESP 100
100 Pavel, Andrei ROU @100
101 Roitman, Sergio ARG 101
102 Korolev, Evgueni RUS 102
103 Becker, Benjamin GER 103
104 Dancevic, Frank CAN 104
105 (Q)
106 (Q)
107 (Q)
108 (Q)
109 (Q)
110 (Q)
111 (Q)
112 (Q)
113 (Q)
114 (Q)
115 (Q)
116 (Q)
117 (Q)
118 (Q)
119 (Q)
120 (Q)
121 (WC)
122 (WC)
123 (WC)
124 (WC)
125 (WC)
126 (WC)
127 (WC)
128 (WC)

Alternates
1. Spadea, Vincent USA 105
2. Lapentti, Nicolas ECU 106
3. Dabul, Brian ARG 107
4. Canas, Guillermo ARG 108
5. Karanusic, Roko CRO 109

Lista poprawiona, bez Nalbandiana i Gasqueta. Ich miejsce zajęli Becker i Dancević.

DUN I LOVE - 28-05-2009 09:46:30

http://sport.onet.pl/74445,1248732,1979 … omosc.html


Murray o Wimbledonie: niech pada jak najwięcej

Andy Murray przyznał, że ma całkiem inne marzenia, jeśli chodzi o pogodę podczas wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu niż organizatorzy i kibice. "Niech pada jak najwięcej" - powiedział brytyjski tenisista, tłumacząc to chęcią gry na korcie głównym przykrytym dachem.
Podczas rozpoczynającego się 22 czerwca turnieju kibiców i tenisistów od deszczu na korcie centralnym chronić będzie nowy, ruchomy dach. Pozwoli to także rozgrywać mecze nawet późnym wieczorem.

"Gra pod dachem czy w hali oznacza całkiem inną atmosferę. Poza tym nie wieje wiatr, słońce nie razi, nic nad człowiekiem nie lata, nie rozprasza. W takich okolicznościach gra się łatwiej i przyjemniej" - przyznał Murray, który w środę awansował do trzeciej rundy French Open w Paryżu.
"Ja uczyłem się tenisa głównie w hali, w takich warunkach czuje się najlepiej. Mam nadzieję, że pogoda przyjdzie mi w sukurs i będę miał okazję przekonać się, jak smakuje Wimbledon pod dachem" - dodał Szkot.

Składany dach, którego budowa rozpoczęła się w 2006 roku, będzie miał powierzchnię 5 200 metrów kwadratowych, a w przypadku jego rozłożenia o odpowiednią widoczność zadba 118 lamp.

Decyzja o nakrywaniu kortu dachem należeć będzie do sędziego głównego turnieju i zespołu technicznego, odpowiedzialnego za uruchomienie mechanizmu. Krótkotrwałe deszcze, np. 15-20-minutowe, będą nadal wymagały rozwijania folii pokrywającej kort, a nie rozsuwania dachu.

Z pewnością rywale toczący mecze na bocznych kortach podzielają jego zdanie :D

aś - 04-06-2009 18:17:02

Wimbledon: Mario Ancic nie zagra w wyniku osłabienia organizmu

Jeden z czołowych chorwackich tenisistów Mario Ancic, sklasyfikowany na 38. miejscu w rankingu ATP World Tour, w wyniku przemęczenia i osłabienia organizmu zrezygnował ze startu w wielkoszlemowym turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie (z pulą nagród 12,55 mln funtów).

Oprócz Wimbledonu, zaplanowanego w dniach 22 czerwca - 5 lipca, Ancic opuści również spotkanie ćwierćfinałowe rozgrywek o Puchar Davisa, które w dniach 10-12 lipca odbędzie się w Porecu.

Wcześniej zrezygnował z gry w wielkoszlemowym turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa (z pulą nagród 16,15 mln euro), rozgrywanym obecnie w Paryżu. To skutki zakażenia wirusem mononukleozy, jakiego doznał dwa lata temu, ale skutki tej choroby odczuwa do dzisiaj, co odbija się na kalendarzu jego startów.

- Nie pytajcie mnie o termin powrotu, bo nie znam odpowiedzi. Zdrowie jest bardzo ważne i w tej sprawie będę słuchał własnego ciała. Ono uniemożliwiło mi grę w moim ulubionym turnieju - powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Sportske Novosti".

Ancic w Wielkim Szlemie najlepszy wynik odnotował właśnie w Wimbledonie w 2004 roku, dochodząc do półfinału, a w 2006 i 2008 roku odpadł na londyńskiej trawie w ćwierćfinale.

25-letni tenisista ma w dorobku trzy tytuły zdobyte w imprezach rangi ATP Tour w singlu i pięć w deblu, a na korcie zarobił dotychczas blisko cztery miliony dolarów.

http://www.sport.pl/tenis/1,96961,66873 … ienia.html

DUN I LOVE - 08-06-2009 21:17:43

Biedny Mario. Tego to się mononukleoza uczepiła :/
----------------------------------------------------------

Rozdano dzikie karty (ale jeszcze nie wszystkie :P) :

Turniej główny:
1 Alex Bogdanovic GBR
2 Dan Evans GBR
3 Josh Goodall GBR
4 James Ward GBR
5 Grigor Dimitrov BUL
6 Juan Carlos Ferrero ESP
7
8

Kwalifikacje:
1 Richard Bloomfield GBR
2 Dan Cox GBR
3 Chris Eaton GBR
4 Alex Slabinsky GBR
5
6
7
8
9

Fed-Expresso - 09-06-2009 17:42:30

Najwyraźniej Nadal jednak będzie bronił tytułu, wnosząc z wywiadu przeprowadzone z Blakiem po meczu w Queens

COA - 13-06-2009 09:03:26

ROUND 3
ONE out of seeds 1- 8 is drawn against ONE of seeds 25 -32
ONE out of seeds 9-16 is drawn against ONE of seeds 17 -24

ROUND 4
ONE out of seeds 1- 4 is drawn against ONE of seeds 13 -16
ONE out of seeds 5- 8 is drawn against ONE of seeds 9 -12

QUARTER
ONE out of seeds 1- 4 is drawn against ONE of seeds 5 - 8

SEMI
Seed 1 is drawn against ONE of seeds 3 or 4
Seed 2 is drawn against ONE of seeds 3 or 4

SEEDS
25 to 32
Melzer , Tursunov , Kohlschreiber ,Fish , Andreev , Troicki , Hanescu , Montanes

17 to 24
Ferrer , Schuttler , Blake , Berdych , Wawrinka, Lopez , Karlovic , Stepanek

13 to 16
Soderling , Monfils , Safin , Robredo

9 to 12
Tsonga , Gonzalez , Cilic , Davydenko

5 to 8
Del Potro , Roddick , Verdasco , Simon

3 and 4
Murray , Djokovic

2
Federer

1
Nadal




------

Byle nie Tsonga i Fish po drodze :P

Art - 15-06-2009 13:48:17

Kwalifikacje:

Sergiy Stakhovsky UKR (1) v Andrea Stoppini ITA
Marcus Willis GBR (WC) v Amer Delic USA
Sam Warburg USA v Adrian Ungur ROU
Rajeev Ram USA v Lamine Ouahab ALG (18)

Simon Greul GER (2) v Kevin Anderson RSA
Dominik Meffert GER v Stefano Galvani ITA
Franco Ferreiro BRA v Jose De Armas VEN
Kyu Tae Im KOR v Karol Beck SVK (24)

Flavio Cipolla ITA (3) v David Marrero ESP
Daniel Munoz-De La Nava ESP v Ricardo Mello BRA
Rik De Voest RSA v Xavier Malisse BEL
Harel Levy ISR v Chris Guccione AUS (20)

Roko Karanusic CRO (4) v Julian Reister GER
Alexander Slabinsky GBR (WC) v Adrian Cruciat ROU
Marsel Ilhan TUR v Kristian Pless DEN
Martin Fischer AUT v Santiago Giraldo COL (19)

Rui Machado POR (5) v Giancarlo Petrazzuolo ITA
Lukas Lacko SVK v Ryan Sweeting USA
Juan-Pablo Amado ARG v Caio Zampieri BRA
Paolo Lorenzi ITA v Ricardo Hocevar BRA (25)

Thiago Alves BRA (6) v Rogerio Dutra Da Silva BRA
Tobias Kamke GER v Gabriel Moraru ROU
Joao Souza BRA v Alexander Peya AUT
Joshua Milton GBR (WC) v Alexandre Sidorenko FRA (30)

Ilia Bozoljac SRB (7) v Jiri Vanek CZE
Fernando Vicente ESP v Sebastien De Chaunac FRA
Daniel Smethurst GBR (WC) v Marco Chiudinelli SUI
Alejandro Falla COL v Donald Young USA (32)

Horacio Zeballos ARG (8) v Michel Koning NED
Scoville Jenkins USA v Edouard Roger-Vasselin FRA
Bernard Tomic AUS (WC) v Alex Bogomolov Jr. USA
Diego Alvarez ARG v Juan Pablo Brzezicki ARG (29)

Danai Udomchoke THA (9) v Frederik Nielsen DEN
Ivan Dodig CRO v Andreas Haider-Maurer AUT
Grega Zemlja SLO v Victor Estrella DOM
Sergei Bubka UKR v Lukas Rosol CZE (22)

Daniel Brands GER (10) v Bjorn Rehnquist SWE
Carlos Poch-Gradin ESP v Ruben Bemelmans BEL
Giovanni Lapentti ECU v Santiago Gonzalez MEX
Michael Lammer SUI v Dominik Hrbaty SVK (31)

Pablo Cuevas URU (11) v Sebastian Decoud ARG
Marcel Felder URU v Ryler Deheart USA
Peter Luczak AUS v Jaroslav Pospisil CZE
Taylor Dent USA (WC) v Olivier Rochus BEL (17)

Michail Elgin RUS (12) v Alexandre Kudryavtsev RUS
Izak Van Der Merwe RSA v Riccardo Ghedin ITA
Marco Crugnola ITA v Illya Marchenko UKR
Kamil Capkovic SVK v Pere Riba-Madrid ESP (23)

Adrian Mannarino FRA (13) v Bruno Echagaray MEX
Chris Eaton GBR (WC) v Stephane Robert FRA
Blaz Kavcic SLO v Robert Smeets AUS
Stephane Bohli SUI v Olivier Patience FRA (26)

Somdev Devvarman IND (14) v Jean-Rene Lisnard MON
Joseph Sirianni AUS v Pavel Snobel CZE
Andre Miele BRA v Luka Gregorc SLO
Marinko Matosevic AUS v Brendan Evans USA (21)

Lukasz Kubot POL (15) v Go Soeda JPN
Michael Yani USA v Marc Lopez ESP
Conor Niland IRL v Daniel Cox GBR (WC)
Antonio Veic CRO v Prakash Amritraj IND (28)

Jesse Levine USA (16) v Samuel Groth AUS
Dieter Kindlmann GER v Richard Bloomfield GBR (WC)
Matthias Bachinger GER v Todd Widom USA
Alexander Flock GER v Tomas Tenconi ITA (27)

DUN I LOVE - 15-06-2009 18:44:51

Mahut WC :D
Brawo :P

aś - 15-06-2009 19:36:53

Lukasz Kubot POL (15) v Go Soeda JPN 4/6 6/3 9/11 :(

Bizon - 15-06-2009 19:52:33

Duze rozczarowanie. Kubot ostatnio byl w dobrej formie i liczylem ze powalczy o turniej glowny, a tutaj wyszedl klops w pierwszej rundzie eliminacji...

DUN I LOVE - 16-06-2009 15:09:22

Szok. Jednak jak się niemal całą karierę szuka stabilizacji formy to nie ma opcji, by regularnie wygrywać mecze, których przegrać się nie ma prawa. Wpadka Łukasza z Soedą to włąśnie taki mecz. Pretensji mieć nie można, wynik bardzo wyrównany, ale szkoda szansy po prostu. Rywal jak najbardziej był w zasięgu.

Dziś fajny meczyk w kwalach: Taylor Dent - Oliver Rochus.

Karolina - 16-06-2009 21:42:45

aś napisał:

Lukasz Kubot POL (15) v Go Soeda JPN 4/6 6/3 9/11 :(

To ci Kubot...Ale nie ma co robic tragedi, wszak ten facet już swoje w tym sezonie zrobił. Ostatenie tygodnie, wyjątkowo obfite, jeśli chodzi o  grę singlową.  A może powtórzy w US Open sukces z 2006?

Lena - 17-06-2009 12:10:42

Rozstawienie:


1 Rafael NADAL (ESP)
2 Roger FEDERER (SUI)
3 Andy MURRAY (GBR)
4 Novak DJOKOVIC (SRB)

5 Juan Martin DEL POTRO (ARG)
6 Andy RODDICK (USA)
7 Fernando VERDASCO (ESP)
8 Gilles SIMON (FRA)

9 Jo-Wilfried TSONGA (FRA)
10 Fernando GONZALEZ (CHI)
11 Marin CILIC (CRO)
12 Nikolay DAVYDENKO (RUS)

13 Robin SODERLING (SWE)
14 Gael MONFILS (FRA)
15 Marat SAFIN (RUS)
16 Tommy ROBREDO (ESP)

17 David FERRER (ESP)
18 James BLAKE (USA)
19 Rainer SCHUETTLER (GER)
20 Stanislas WAWRINKA (SUI)
21 Tomas BERDYCH (CZE)
22 Feliciano LOPEZ (ESP)
23 Ivo KARLOVIC (CRO)
24 Radek STEPANEK (CZE)

25 Dmitry TURSUNOV (RUS)
26 Jurgen MELZER (AUT)
27 Philipp KOHLSCHREIBER (GER)
28 Mardy FISH (USA)
29 Igor ANDREEV (RUS)
30 Viktor TROICKI (SRB)
31 Victor HANESCU (ROU)
32 Albert MONTANES (ESP)

DUN I LOVE - 17-06-2009 12:13:11

Widzę, że wciąż honorują przy rzostawieniu wyniki uzyskiwane na trawie (Marat 15).
Czyli problem z rozstawieniem w MTT się sam rozwiązał :D

Lena - 17-06-2009 12:17:46

Dobrze jest :D:D  ewentualnie Novaczek dopiero w czwartej xDDDDD

Nie no tak na serio to fajnie widzieć kolege tak wysoko chociaż i tak ja jestem na anty z tym specyficznym podejściem do wielu spraw na Wimblu :]

Robertinho - 17-06-2009 12:36:29

Bardzo mi się to rozstawienie podoba, Fed ma numer 2 i dobrze, ktoś kogo lubię rozstawienie dostał, ktoś kogo nie lubię nie dostał. :D

DUN I LOVE - 17-06-2009 17:19:01

Robertinho napisał:

Bardzo mi się to rozstawienie podoba, Fed ma numer 2 i dobrze, ktoś kogo lubię rozstawienie dostał, ktoś kogo nie lubię nie dostał. :D

Też mi żal Ivana :( xDDDD

Dent wygrał swój drugi mecz i jak mu Bozia da sił na 3 potyczkę to może Amerykanin znów zagra w MD :D

Robertinho - 17-06-2009 17:26:30

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Bardzo mi się to rozstawienie podoba, Fed ma numer 2 i dobrze, ktoś kogo lubię rozstawienie dostał, ktoś kogo nie lubię nie dostał. :D

Też mi żal Ivana :( xDDDD

buahahaha xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

DUN I LOVE - 17-06-2009 23:58:03

http://straightsets.blogs.nytimes.com/2 … on-part-1/

Konkretnie zrobione ;)

Robertinho - 18-06-2009 18:01:34

Monfils out

http://eurosport.yahoo.com/18062009/58/ … ledon.html

DUN I LOVE - 18-06-2009 18:57:47

Wskutek wycofania Gaela rozstawiony będzie Tommy Haas i to z numerem 24 ;)

Gael Monfils has been forced to withdraw from Wimbledon with a wrist injury sustained at Queen's Club.
Monfils, seeded number 14 for the All England Club, will be replaced in the men's singles draw by a lucky loser from qualifying.
Tommy Haas, who beat Novak Djokovic in the Halle grasscourt event on Sunday, is granted a seeding at number 24.

http://news.bbc.co.uk/sport2/hi/tennis/8107628.stm

Robertinho - 18-06-2009 19:00:56

No i dobrze, zasługuje. A paru graczy się ucieszy, że na niego w pierwszej rundzie nie trafią.

aś - 18-06-2009 19:55:52

Pełna lista kwalifikatów:

Roko Karanusic
Edouard Roger-Vasselin
Luka Gregorc
Jesse Levine
Alexander Peya
Alejandro Falla
Lukas Lacko
Riccardo Ghedin
Xavier Malisse
Rajeev Ram
Michael Yani
Taylor Dent
Grega Zemlja
Adrian Mannarino
Simon Greul
Santiago Gonzalez

Sydney - 18-06-2009 20:24:10

Monfilsa naturalnie szkoduje , jesli chodzi o gre na trawie to kaleczniak jakich malo i pewnie w porywach zrobiłby 2 runde , ale byłby przy tym modelowym przykładem , a równiez genialnym materialem poglądowym dla najmlodszych brytyjskich adeptów pokazującym jak w tenisa na trawie grac nie należy .

Raddcik - 19-06-2009 12:09:20

http://twitter.com/Wimbledon

co pare minut jakis news o losowaniu xD

Roddick w ćwiartce Nadala.

jaccol55 - 19-06-2009 12:57:06

Sądząc po samej drabince turniej zapowiada się bardzo ciekawie. :)

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/d … /r1s1.html

DUN I LOVE - 19-06-2009 12:59:36

Main Draw

Rafael Nadal ESP (1) - Arnaud Clement FRA                               
Lleyton Hewitt AUS - Robby Ginepri USA                               
Rajeev Ram USA     - Philipp Petzschner GER                               
Mischa Zverev GER - Dmitry Tursunov RUS (25)                              
Radek Stepanek CZE (23)    - Alejandro Falla COL                               
Potito Starace ITA - Jose Acasuso ARG                               
Fabio Fognini ITA - Denis Istomin UZB                               
Kevin Kim USA - David Ferrer ESP (16)                              
Nikolay Davydenko RUS (12) - Daniel Evans GBR                               
Victor Crivoi ROU - Bjorn Phau GER                               
Frederico Gil POR - Paul-Henri Mathieu FRA                               
Alex Bogdanovic GBR - Tomas Berdych CZE (20)                              
Jurgen Melzer AUT (26) - Wayne Odesnik USA                               
Benjamin Becker GER - Roko Karanusic CRO                               
Grigor Dimitrov BUL - Igor Kunitsyn RUS                               
Jeremy Chardy FRA - Andy Roddick USA (6)
Andy Murray GBR (3) - Robert Kendrick USA                               
Riccardo Ghedin ITA - Ernests Gulbis LAT                               
Taylor Dent USA - Daniel Gimeno-Traver ESP                               
Brian Dabul ARG - Viktor Troicki SRB (30)                              
Stanislas Wawrinka SUI (19) - Eduardo Schwank ARG                               
Pablo Andujar ESP - Martin Vassallo Arguello ARG                               
Christophe Rochus BEL - Pablo Cuevas URU                               
Jesse Levine USA - Marat Safin RUS (14)                              
Fernando Gonzalez CHI (10) - Teimuraz Gabashvili RUS                             
Oscar Hernandez ESP - Leonardo Mayer ARG                               
Juan Carlos Ferrero ESP - Mikhail Youzhny RUS                               
Fabrice Santoro FRA - James Blake USA (17)                              
Victor Hanescu ROU (31)    - Ivan Navarro ESP                               
Nicolas Devilder FRA - Nicolas Lapentti ECU                               
Nicolas Kiefer GER - Andrei Pavel ROU                               
Bobby Reynolds USA - Gilles Simon FRA (8)

Juan Martin Del Potro ARG (5) - Andreas Seppi ITA                               
Adrian Mannarino FRA - Marc Gicquel FRA                               
Paul Capdeville CHI - Vincent Spadea USA                               
Evgeny Korolev RUS - Igor Andreev RUS (29)                              
Tommy Haas GER (24) - Alexander Peya AUT                               
Michael Llodra FRA - Joshua Goodall GBR                               
Sam Querrey USA - Ivan Ljubicic CRO                               
Alberto Martin ESP - Marin Cilic CRO (11)                              
Tommy Robredo ESP (15) - Luka Gregorc SLO                               
Edouard Roger-Vasselin FRA - Stefan Koubek AUT                               
Dudi Sela ISR - Santiago Gonzalez MEX                               
Xavier Malisse BEL - Rainer Schuettler GER (18)                              
Mardy Fish USA (28) - Sergio Roitman ARG                               
Jan Hernych CZE - Janko Tipsarevic SRB                               
Simon Greul GER - Michael Yani USA                               
Julien Benneteau FRA - Novak Djokovic SRB (4)
Fernando Verdasco ESP (7) - James Ward GBR                               
Nicolas Mahut FRA - Kristof Vliegen BEL                               
Diego Junqueira ARG - Guillermo Canas ARG                               
Grega Zemlja SLO - Albert Montanes ESP (32)                              
Ivo Karlovic CRO (22) - Lukas Lacko SVK                               
Steve Darcis BEL - Frank Dancevic CAN                               
Simone Bolelli ITA - Daniel Koellerer AUT                               
Andrey Golubev KAZ - Jo-Wilfried Tsonga FRA (9)                              
Robin Soderling SWE (13) - Gilles Muller LUX                               
Marcel Granollers ESP - Andreas Beck GER                               
Nicolas Almagro ESP - Juan Monaco ARG                               
Marcos Baghdatis CYP - Feliciano Lopez ESP (21)                              
Philipp Kohlschreiber GER (27) - Florent Serra FRA                               
Ivo Minar CZE - Maximo Gonzalez ARG                               
Guillermo Garcia-Lopez ESP - Agustin Calleri ARG                               
Yen-Hsun Lu TPE - Roger Federer SUI (2)

Robertinho - 19-06-2009 13:12:29

Uuu, już w piewszym meczu pogromca gigantów Lu, niepokoi bliskość Sody, Ivo w ćwiartce i szkoda, że Portki nie trafiły do górnej połówki, no ale znośne losowanie w sumie; generalnie to w Gonzie nasza nadzieja.

DUN I LOVE - 19-06-2009 13:21:46

Robertinho napisał:

generalnie to w Gonzie nasza nadzieja.

I w JB :D

Nie ma co narzekać na losowanie. Verdasco bez formy (na grassie w tym roku 0-2), Djoković też nie zachwyca (zachwycał?), a Del Potro to zawsze niewiadoma. Haasa ma blisko ;)
Ciekaw jestem ewentualnej potyczki Rafy z Rustym. Hewitt nie musi być bez szans, o ile wynik ostatniej pokazówki można na poważnie brać pod uwagę.

COA - 19-06-2009 14:28:42

Jak Rod przejdzie Chardy'ego i będzie w pełni zdrowy, 1/4 na wyciągnięcie ręki. Dalej już niewiadomą są zdrowie Nadala i odporność na presję Murraya,

Bizon - 19-06-2009 14:46:34

Ciezkie losowanie dla Roda. Chardy w I rundzie to jedna z gorszych opcji, pozniej mlody-zdolny Dimitrov. Prawda jest taka ze Roddick w optymalnej dyspozycji moglby z oboma stracic co najwyzej jednego seta przy bardzo dobrej grze rywali. Turniej w Queens, a w szczegolnosci mecz z Karlovicem pokazal ze maszynka do serwisu Amerykanina wciaz dobrze. funkcjonuje

Jest spora szansa na 1/2, Nadal podobno w pokazowce z Hewittem wciaz narzekal na kolana i zaprezentowal sie bardzo slabo. Ciekawe czy kangur wykorzysta niepowtarzalna szanse na pokonanie Nadala na trawie.

DUN I LOVE - 19-06-2009 18:24:40

Niebawem decyzja co do występu Nadala.
Karol Stopa mówił w ES, że w przypadku wycofania Hiszpana nastąpią małe przetasowania w drabince.
Nr 9 pójdzie na samą górę, czyli Tsonga przeskoczyłby do ćwiartki Roda i połówki Murraya.

Kubecki - 19-06-2009 18:28:47

Baghdatis OUT
Karol Beck IN

DUN I LOVE - 19-06-2009 19:20:07

Nadal to announce whether he will play Wimbledon

Rafael Nadal has called a press conference for 19:00 to announce whether he will defend his Wimbledon title. We will cover the announcement live on http://twitter.com/Wimbledon

Zdaje się, że chodzi o 19 czasu Greenwich, czyli 20 czasu polskiego.

aś - 19-06-2009 20:12:21

Okej, podobno konferencja właśnie się zaczęła ; )
Za kilka minut wszystko będzie już jasne

Edit: Nadal is OUT of Wimbledon!
Rafael Nadal has said he isn't 100% fit and has decided he cannot play at Wimbledon this year.
Rafael Nadal: "To not play Wimbledon is one of the toughest decisions of my career."

DUN I LOVE - 19-06-2009 20:16:34

Jest decyzja.

Nadal OUT

Szkoda, ostatnim Mistrzem Wimbla, który nie podszedł do obrony tytułu był Goran Ivanisević.
Angole sobie nie podarują i pewnie Murray rozpocznie turniej na korcie centralnym.

Karolina - 19-06-2009 20:46:51

Szkoda, wielka szkoda, że nie zagra. Wimbledon dużo straci na nieobecności Nadala, ale kontuzja to kontuzja. Hiszpan pewnie wiedział, że nawet jeśli dałby radę grac na środkach przeciwbólowych, to nie miałoby to sensu, bo w formie raczej nie jest najlepszej. Z drugiej strony, to będzie pierwsza taka przerwa od tenisa dla Nadala od bardzo dawna. Ten serial ciągnie się od porażki z Soderlingiem, mam nadzieję, że zakończenie nastąpi wkrótce.

COA - 19-06-2009 20:56:23

:/


Roddick, robisz finał!

anula - 19-06-2009 21:03:20

Rzeczywiście Wimbledon bez Rafy straci na uroku, ale to dobra decyzja Hiszpana. Tak, jak pisałam wcześniej, tego typu kontuzja, zdaniem fachowców od medycyny, wymaga długiego odpoczynku i określonego leczenia, co najmniej kilku miesięcy. Rafa musi dać sobie czas na solidny odpoczynek i przywrócenie pełnej dyspozycji fizycznej. Niech jedzie na swoją ukochaną Majorkę, zajmie się Xiscą, golfem, łowieniem ryb i paczką przyjaciół. Potem niech wraca na korty i walczy dalej o swoje. Mam tylko nadzieję, że plotki jakie krążą o rozwodzie jego rodziców są tylko plotkami, bo to byłby kolejny cios dla tego, bardzo rodzinnie usposobionego chłopaka. Vamos!

Pomimo braku Rafaela, Wimbledon zapowiada się ciekawie. Dla mnie jest całkowitą niewiadomą. Oczywiście, rozum podpowiada finał Roger v Andy. M, ale ....... .

Wiadomo już coś na temat zmian w drabince po wycofaniu się Rafy ?.

aś - 19-06-2009 21:07:12

anula napisał:

Wiadomo już coś na temat zmian w drabince po wycofaniu się Rafy ?.

Z tego co wiem na jego miejsce wchodzi Tsonga z 9, a każdy rozstawiony dostaje jakby numer wyżej, czyli w tym przypadku Murray będzie 2, itd. Jak coś źle napisałam, to niech mnie ktoś poprawi ; )

asiek - 19-06-2009 21:08:44

:( co zrobić. Lepiej odpuścić niż męczyć się i odpaść w pierwszych rundach...
SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA I POWROTU NA US OPEN SERIES!

Moi się posypali... Nie mam komu kibicować. :(

Karolina - 19-06-2009 21:19:08

asiek napisał:

Moi się posypali... Nie mam komu kibicować. :(

Eee tam, pewnie turniej wykreuje jakiegoś bohatera, któremu będziemy kibicować ;) Zresztą zawsze można trzymac kciuki za...tenis. Oby jak najwięcej, ekstremalnie ciekawych spotkań, rozegrali panowie. :]

asiek - 19-06-2009 21:20:17

Dimitrov ogrywa Roddicka! :D

COA - 19-06-2009 21:20:47

Przestań ćpać.
----------------------

aś napisał:

anula napisał:

Wiadomo już coś na temat zmian w drabince po wycofaniu się Rafy ?.

Z tego co wiem na jego miejsce wchodzi Tsonga z 9, a każdy rozstawiony dostaje jakby numer wyżej, czyli w tym przypadku Murray będzie 2, itd. Jak coś źle napisałam, to niech mnie ktoś poprawi ; )

Chyba niekoniecznie, na miejsce Nadala wchodzi JMDP...

Bizon - 19-06-2009 21:23:38

W miejsce Nadala wejdzie Del Potro, w miejsce argentynczyka Blake. Wielka szkoda ze Nadal nie zagra, turniej straci na poziomie. Poczatek sezonu swietny, wypracowal Hiszpan duza przewage, az tu nagle kontuzja i 2 WS w plecy. W takim razie Wimbledon wygra w tym roku Murray.

Fed-Expresso - 19-06-2009 22:06:47

Nie wiem skąd u wielu osób przekonanie, że Murray zgarnie Wimbledon. Nie chodzi o to, że ja sobie ubzdurałem na 200% tego Federera jako zwycięzcę, ale wobec absencji Nadala nie widzę kompletnie człowieka, który jest w stanie ograć Szwajcara w meczu best of 5 i to na trawie.

Poza tym Szkot do tej pory delikatnie mówiąc nie błyszczy w  imprezach z cyklu WS, podczas AO od 1 rundy trzymał Puchar w rekach , a tu nagle przyszedł klops w postaci Verdasco.

Żadnym argumentem nie jest też USO, ponieważ takie wystrzały zdarzają się każdemu, tacy zawodnicy jak Schuettler,Clement,Verkerk również osiągali ten etap turnieju, oprócz tego jednorazowego wyskoku na kortach Flushing Meadows wyniki Ryżego nie powalają na kolana.

Dla mnie w każdym turnieju Wielkoszlemowym o wiele bardziej pewnym graczem jest Djoković, który nagminnie osiąga 1/2 finału.

Żeby było jasne, ja nie deprecjonuję Murray jako zawodnika, ma wspaniałe umiejętności, ale w tym najważniejszych imprezach się jakoś "nie sprawdza", są takie typy zawodników którzy potrafią robić doskonałe wyniki w krótkich imprezach, natomiast nigdy nie zaznają smaku zwycięstwa w WS. Dla mnie Szkot do tej grupy należy.

Kubecki - 19-06-2009 23:18:22

Fed-Expresso napisał:

Żeby było jasne, ja nie deprecjonuję Murray jako zawodnika, ma wspaniałe umiejętności, ale w tym najważniejszych imprezach się jakoś "nie sprawdza", są takie typy zawodników którzy potrafią robić doskonałe wyniki w krótkich imprezach, natomiast nigdy nie zaznają smaku zwycięstwa w WS. Dla mnie Szkot do tej grupy należy.

Kiedyś trzeba zacząć. Federer nie rozpoczął kariery z tytułem WS na koncie.

Dla mnie to właśnie idealny moment na to by Murray zgarnął tytuł. Finał USO, potem gorzka pigułka w Melbourne, a że Ryży to uczeń pokorny i szalenie zdolny i pracowity to błędu z Australii już nie popełni.

Ewentualny finał Rogera z Andym będzie dla Szwajcara czymś nowym, jeszcze nie grał w Londynie w sytuacji, gdy prawdopodobnie cały stadion będzie mu życzyć porażki :) ( a moze "nie zyczyc wygranej")

DUN I LOVE - 20-06-2009 10:50:04

Kubecki napisał:

Kiedyś trzeba zacząć. Federer nie rozpoczął kariery z tytułem WS na koncie.

Powiem więcej. Federer wygrał 1 tytuł WS w podobnych okolicznościach. Zawodził notorycznie i w lipcu 2003, miesiąc przed swoimi 22 urodzinami (późno) wreszcie zwyciężył w tego typu imprezie. Poprzednie starty w tamtym sezonie były złe: 4 runda AO, 1 runda RG.


Drabinka z poprawkami:

Juan Martin Del Potro ARG (5) v Arnaud Clement FRA
Lleyton Hewitt AUS v Robby Ginepri USA
Rajeev Ram USA v Philipp Petzschner GER
Mischa Zverev GER v Dmitry Tursunov RUS (25)

Radek Stepanek CZE (23) v Alejandro Falla COL
Potito Starace ITA v Jose Acasuso ARG
Fabio Fognini v Denis Istomin UZB
Kevin Kim USA v David Ferrer ESP (16)

Nikolay Davydendo RUS (12) v Daniel Evans GBR
Victor Crivoi ROU v Bjorn Phau GER
Frederico Gil POR v Paul-Henri Mathieu FRA
Alex Bogdanovic GBR v Tomas Berdych CZE (20)

Jurgen Melzer AUT (26) v Wayne Odesnik USA
Benjamin Becker GER v Roko Karanusic CRO
Grigor Dimitrov BUL v Igor Kunitsyn RUS
Jeremy Chardy FRA v Andy Roddick USA (6)
--
Andy Murray GBR (3) v Robert Kendrick USA
Riccardo Ghedin ITA v Ernests Gulbis LAT
Taylor Dent USA v Daniel Gimeno-Traver ESP
Brian Dabul ARG v Viktor Troicki SRB (30)

Stanislas Wawrinka SUI (19) v Eduardo Schwank ARG
Pablo Andujar ESP v Martin Vassallo Arguello ARG
Christophe Rochus BEL v Pablo Cuevas URU
Jesse Levine USA v Marat Safin RUS (14)

Fernando Gonzalez CHI (10) v Teimuraz Gabashvili RUS
Oscar Hernandez ESP v Leonardo Mayer ARG
Juan Carlos Ferrero ESP v Mikhail Youzhny RUS
Fabrice Santoro FRA v Nicolas Kiefer(33)GER

Victor Hanescu ROU (31) v Ivan Navarro ESP
Nicolas Devilder FRA v Nicolas Lapentti ECU
Thiego Alves BRA v Andrei Pavel ROU
Bobby Reynolds USA v Gilles Simon FRA (8)

---------------------------
James Blake (17) USA v Andreas Seppi ITA
Adrian Mannarino FRA v Marc Gicquel FRA
Paul Capdeville CHI v Vincent Spadea USA
Evgeny Korolev RUS v Igor Andreev RUS (29)

Tommy Haas GER (24) v Alexander Peya AUT
Michael Llodra FRA v Joshua Goodall GBR
Sam Querrey USA v Ivan Ljubicic CRO
Alberto Martin ESP v Marin Cilic CRO (11)

Tommy Robredo ESP (15) v Luka Gregorc SLO
Edouard Roger-Vasselin FRA v Stefan Koubek AUT
Dudi Sela ISR v Santiago Gonzalez MEX
Xavier Malisse BEL v Rainer Schuettler GER (18)

Mardy Fish USA (28) v Sergio Roitman ARG
Jan Hernych CZE v Janko Tipsarevic SRB
Simon Greul GER v Michael Yani USA
Julien Benneteau FRA v Novak Djokovic SRB (4)
--
Fernando Verdasco ESP (7) v James Ward GBR
Nicolas Mahut FRA v Kristof Vliegen BEL
Diego Junqueira ARG v Guillermo Canas ARG
Grega Zemlja SLO v Albert Montanes ESP (32)

Ivo Karlovic CRO (22) v Lukas Lacko SVK
Steve Darcis BEL v Frank Dancevic CAN
Simone Bolelli ITA v Daniel Koellerer AUT
Andrey Golubev KAZ v Jo-Wilfried Tsonga FRA (9)

Robin Soderling SWE (13) v Gilles Muller LUX
Marcel Granollers ESP v Andreas Beck GER
Nicolas Almagro ESP v Juan Monaco ARG
Karol Beck (SVK v Feliciano Lopez ESP (21)

Philipp Kohlschreiber GER (27) v Florent Serra FRA
Ivo Minar CZE v Maximo Gonzalez ARG
Guillermo Garcia-Lopez ESP v Agustin Calleri ARG
Yen-Hsun Lu TPE v Roger Federer SUI (2)

Sydney - 20-06-2009 12:07:55

Fed-Expresso napisał:

Żadnym argumentem nie jest też USO, ponieważ takie wystrzały zdarzają się każdemu, tacy zawodnicy jak Schuettler,Clement,Verkerk również osiągali ten etap turnieju, oprócz tego jednorazowego wyskoku na kortach Flushing Meadows wyniki Ryżego nie powalają na kolana.

Nie podejrzewam Cie o wspolne zaszufladkowanie Schuttlera , Clementa , Verkerka i Murraya ,  aczkolwiek sens powyższej wypowiedzi na to by wskazywał :)

Zgodze sie z Kubeckim iż dla Andego to jest wyjątkowo dogodny moment na początek kolekcjonowania szlemów . No wlasnie ale jest Federer , a dysproporcje w umijętnościach między nim a Murrayem ciągle są chyba jeszcze zbyt duże , z drugiej strony Roger nie wcale nie musi miec tak perfekcyjnego turnieju jak w 2005 i 06 . Niemniej wybiegając w przyszlość do ewentualnego finalu pomiedzy Fed a Maryjem , to nie wypada , ba nawet nie można liczyć ze szwajcar zagra gorzej bo publika będzie stronnicza , to Andy jesli w ogóle zamarzy o mistrzostwie bedzie musiał być tego dnia wielki :)


Fed-Expresso napisał:

Żeby było jasne, ja nie deprecjonuję Murray jako zawodnika, ma wspaniałe umiejętności, ale w tym najważniejszych imprezach się jakoś "nie sprawdza", są takie typy zawodników którzy potrafią robić doskonałe wyniki w krótkich imprezach, natomiast nigdy nie zaznają smaku zwycięstwa w WS. Dla mnie Szkot do tej grupy należy.

Rozumiem , innymi slowy sugerujesz ze nie jest typem wielkiego zwycięzcy , i nie za bardzo nadaje sie na wielkie imprezy , coś jak Asafa Powell ;) Przyszlosc zweryfikuje ...

DUN I LOVE - 20-06-2009 14:40:29

Fed-Expresso napisał:

Żadnym argumentem nie jest też USO, ponieważ takie wystrzały zdarzają się każdemu, tacy zawodnicy jak Schuettler,Clement,Verkerk również osiągali ten etap turnieju, oprócz tego jednorazowego wyskoku na kortach Flushing Meadows wyniki Ryżego nie powalają na kolana.

No ale bez jaj. Nie można porównywać tej trójki do Murraya. Tamci mieli turniej życia, a Andy to zawodnik, który być może niebawem zawita na szczyt rankingu. Poza tym Murray w jednym sezonie (nawet jego połowie!) wygrywa tyle samo imprez, co taki Clement w całej karierze. Kompletnie inny kaliber zawodnika. Poza tym idąc powyższym tokiem rozumowania dojdziemy do wniosku, że Młodzi i zdolni gracze, jak nie wygrają pierwszego swojego Szlema w debiucie, to nie zrobią tego nigdy :P

Jules - 20-06-2009 15:08:17

Murray w koncu zacznie wygrywac. CZy juz teraz, sie przekonamy.
Okolicznosci sprzyjaja Fedowi.
Szkoda, ze Nadal nie zagra, bo ktos by chociaz Andy'ego porządnie przetestowal.
Wg mnie jezeli bedzie taki final Federer- Murray (daje 60% ze tak bedzie), to cala publika bedzie za Andym, wszystkie media beda lansowac szanse Szkota. Sam Murray bedzie musial zagrac mecz zycia, zeby zwyciezyc, bedzie pod ogromna presja, a Federer bedzie po prostu gral swoje. Podczas RG Szwajcar pokazal zalazki siwetnej formy. Jezeli utrzyma forme serwisowa, no i jesli ta wygrana w Paryzu wplynie na niego mentalnie, co pozwoli mu znowu cieszyc sie gra, to Andy'emu moze byc ciezko pokonac Helweta. Takie moje zdanie.

Fed-Expresso - 20-06-2009 15:46:48

Po prostu każdy ma swoje zdanie i je wyraża, najbliższe 2 tygodnie zweryfikują, czy bardzo się myliłem.
Na chwilę obecną uważam, że Andy Murray Wimbledonu nie wygra, kompletnie go nie widzę jako zwycięzcy w meczu z Federerem, chyba, że ktoś ogra Rogera po drodze( co wydaje się naprawdę nierealne).

A przytaczanie przykładu młodego Szwajcara dla mnie sensu nie ma, bo to nie ten kaliber zawodnika, Federer od pierwszych lat w Tourze wykazywał ogromne możliwości, początkowo na drodze do sukcesów stała mu słaba psychika i niewytłumaczalne porażki ze słabeuszami. Szkot problemów z głową nie ma, a tym bardziej umiejętności porównywalnych do Helweta.

DUN I LOVE - 20-06-2009 18:24:04

Fed-Expresso napisał:

Po prostu każdy ma swoje zdanie i je wyraża, najbliższe 2 tygodnie zweryfikują, czy bardzo się myliłem.

Broń Boże nie odbieram Ci prawa do własnego zdania. Szanuję je. Miałem na myśli tylko porównanie Murraya z Clemntem, Schuettlerem czy Verkerkiem. Moim zdaniem nie do końca trafione ;)


Aha. Jednak nie Murray, a Federer zagra pierwszy mecz w turnieju na korcie centralnym.

Federer to to play first match on Centre Court

Following the withdrawal of Rafael Nadal, a decision has been made to play the bottom half of the gentlemen's and ladies' singles on Monday 22 June.

The opening match on Centre Court will be Roger Federer v Yen-Hsun Lu.

http://www.wimbledon.org/en_GB/news/art … 70769.html

jaccol55 - 20-06-2009 18:31:30

DUN I LOVE napisał:

Aha. Jednak nie Murray, a Federer zagra pierwszy mecz w turnieju na korcie centralnym.

Czyli powtórka z rozrywki. Rok temu było tak samo, jeszcze p. Tomaszewski zapoda swoje "halooooo Łymbledon" i tradycja zostanie zachowana. :)

DUN I LOVE - 20-06-2009 18:39:32

jaccol55 napisał:

Czyli powtórka z rozrywki. Rok temu było tak samo, jeszcze p. Tomaszewski zapoda swoje "halooooo Łymbledon" i tradycja zostanie zachowana. :)

W ciągu ostatnich 5 lat było to samo :P To jest żelazna tradycja Wimbla, że obrońca tytułu rozpoczyna turniej w roku kolejnym. Fed tak czynił jako Mistrz z lat 03-07, teraz miał to robić Nadal. Ale wyszło jak wyszło.

aś - 20-06-2009 19:01:54

Roger Federer, on Rafael Nadal pulling out: "That's disappointing for me, of course, because I'd love to play him.  He's my main rival.  We've had some wonderful matches over the years, and especially the one here last year was the one that obviously stands out.

"I don't feel like I have extra pressure now having to win the tournament or trying to.  I mean, anyway, there's a lot of weight off my shoulders since Paris. So I'm anyway entering tournaments, I guess, a little bit more relaxed these days.

"Ten-second chat maybe, [on Wednesday]. He congratulated me for Paris. It was good to see him. I asked him how his knee was. He was like, it's okay. So I kind of knew it wasn't great, because he's very honest to me. So I knew that something could be coming up."

Ronni - 21-06-2009 00:14:54

Jak widzicie szansę Del Potro w tym turnieju?
Myślę, że przy dobrych wiatrach na połówkę go stać, jednak zdecydowanie finał Murray-Federer

DUN I LOVE - 21-06-2009 00:27:48

Ronni napisał:

Jak widzicie szansę Del Potro w tym turnieju?

Znając życie będzie golił wszystkich równo, a w 1/4 Roddick go odeśle ;)

Raddcik - 21-06-2009 00:43:49

DUN I LOVE napisał:

Ronni napisał:

Jak widzicie szansę Del Potro w tym turnieju?

Znając życie będzie golił wszystkich równo, a w 1/4 Roddick go odeśle ;)

Hewitt zrobi to wcześniej :P

asiek - 21-06-2009 09:22:44

Ronni napisał:

Jak widzicie szansę Del Potro w tym turnieju?
Myślę, że przy dobrych wiatrach na połówkę go stać, jednak zdecydowanie finał Murray-Federer

Del Potro nie rozegrał żadnego turnieju na trawie w tym sezonie. Najwyraźniej nie czuje się zbyt dobrze na trawie, gdzie bieganie jest trudniejsze niż na hardzie czy clayu. Choć z drugiej strony styl gry Juana powinien pasować do grassu. Mocne, płaskie, mało rotowane uderzenia okazują się wyjątkowo skuteczne.
Argentyńczyka czeka trudne zadanie w postaci obrony punktów z USO Series i pewnie na tym mu najbardziej zależy.

aś - 21-06-2009 13:29:15

Day 1: Monday, 22 June - plan gier:

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … dule8.html

Jules - 22-06-2009 11:24:25

Za 1,5 godziny wielka chwila:P:P mecz otwarcia

Raddcik - 22-06-2009 11:29:31

Jules napisał:

Za 1,5 godziny wielka chwila:P:P mecz otwarcia

Jesli chodzi o mecz Feda to ta wielka chwila bedzie za 2,5 godziny :P

Barty - 22-06-2009 12:49:53

Ciekawe, czy będzie dziś coś o Włodku Skoneckim

Raddcik - 22-06-2009 13:02:27

Polsat :(

Miała być na PSE kronika Wimbledonu a jest boks ... :(

jaccol55 - 22-06-2009 13:03:43

Raddcik napisał:

Polsat :(

Miała być na PSE kronika Wimbledonu a jest boks ... :(

Nie! Jest judo. Żal.pl Miejmy nadzieję, że chociaż na spotkanie Feda się przeniosą. :D

EDIT: Jednak puścili boks. :P

Blue - 22-06-2009 14:25:39

www.betfair.com - rejestrujemy się i mamy to samo co na bet365 tylko, że za darmo, jakość świetna. POLECAM ;)

Robertinho - 22-06-2009 14:43:38

James widzę 0-2 w plecy, Fed stracił serwis, ale odrobił już....

COA - 22-06-2009 15:19:51

Brawo Blake, świetny występ.

z 5-0 5-7 w tb, trzeba mieć jednak łeb xDDDDDDDDDDDDD

Robertinho - 22-06-2009 15:38:08

James :lol:  Niesamowity koleś, bije nawet swojego brata w luzerstwie Misze, bo jednak 5-0 w TB na trawie ma inną wartość niż na cegle. :]

Sydney - 22-06-2009 15:40:43

COA napisał:

Brawo Blake, świetny występ.

z 5-0 5-7 w tb, trzeba mieć jednak łeb xDDDDDDDDDDDDD

Pelen poronionych mysli i pomysłów . Heh parafrazując powiedzonko
ś.p Kazimierza Gorskiego  - To dobry gracz jest tylko nie ma wyników w Wimbledonie :/

w 3 rundzie Federer zagra z Kohlshreiberem ;) Cóż to będzie za mecz ...

COA - 22-06-2009 15:42:35

Taka zagadka.
Jak nazywa się finalista Estoril, który odpada w 1r. RG, a także finalista Queens który odpada w 1r. Wimbla ?
xDDDD

Jules - 22-06-2009 16:01:43

Roger wyszedl w gustownej kamizelce na kort. Ogolnie pokazal pare dobrych zagran, ten Lu tez nie sfrajerzyl i walczyl. Jak na pierwsza runde Szwajcara, calkiem ciekawy mecz. Duzo przyjemnych dla oka zagran. Dobra forma serwisowa Helweta potwierdzila sie.

Blake zawiodl na calej linii. Nie rozumiem jak mozna przegrac z Seppim w pierwszej rundzie Wimbla, walczac tydzien wczesniej w finale Queens'a z jednym z glownych kandydatow do wygranej w londynskim szlemie. I to jeszcze w jakim stylu.

W koncu piekna trawa. Taki widok koi najbardziej.

aś - 22-06-2009 16:11:41

No, ale widać że pan Federer grał na powiedzmy 40, 50 % swoich umiejętności, i dobrze, bo nie było konieczności grać lepiej. Serwis na początku tak średnio 'działał', później wróciły asy i trochę szybsze podanie. Co do samego wejścia, według mnie kamizelka jest o niebo lepsza niż sweterek, wygląda trochę jak snookerzysta tylko w wersji białej. Natomist ta wojenna kurtka to jakaś istna masakra . Zaczęło się dobrze, Roger pokazał kilka ślicznych zagrań, raz nawet raczył podnieść swoje łapsko w geście, hm, jakiegoś zadowolenia. Kilka raz wywalił, i to porządnie, to skwitował słynnym 'aaaj'. Ale jest dobrze, jak na pierwszą rundę. Teraz Garcia-Lopez. A i powiem szczerze ze to Abu Dhabi Sport najgorsze nie jest. Czasami mam dość gadania pana Karola, natomiast komentatorzy arabscy, bo chyba tacy tam siedza, są wyjątkowo cisi. W dodatku między gemami nie ma przerwy, w ogóle podczas transmisji nie ma reklam co jest bardzo fajne. Dlatego polecam ten program, zwłaszcza tym którzy nie posiadają PS :)

Oj Dżemik.

DUN I LOVE - 22-06-2009 16:18:13

COA napisał:

Taka zagadka.
Jak nazywa się finalista Estoril, który odpada w 1r. RG, a także finalista Queens który odpada w 1r. Wimbla ?
xDDDD

:D :D :D :D :D
To cały mój komentarz odnośnie tego meczu. Albo nie :D Muszę wspomnieć, że to chyba początek czyszczenia drogi Novakovi.

Roger - pierwsze koty za płoty. Szwajcar grał bardzo ekonomicznie i ewidentnie się oszczędzał. Niektóre returny wprost sugerowały, że po zdobytym breaku Federer nie sili się na nic więcej w gemach serwisowych Tajwańczyka, który zagrał bardzo dobre zawody. Początek meczu trochę niepewny, ale zrzucam to na karb braku ogrania na trawie w tym roku (bez turniejowego przetarcia) niż na jakieś spanko czy coś w tym rodzaju. Drzemki Fed raczej dziś nie ucinał.
Fizycznie Szwajcar wygląda bardzo dobrze, świętowanie Rg nie przywróciło fedonki, co naprawdę napawa optymizmem. Kilka perełek genialnych, zwłaszcza dobieg do bh-smecza, zagranego przez Lu.

Kolejny mecz z GG-Lopezem, czego można było się spodziewać.

aś - 22-06-2009 16:25:07

Fedonki może i nie ma, za to Mira przybiera na wadze. Nie wiem czy to widzieliście, ale u mnie pokazali jak kolega z boksu pomagał jej wstać ;) Jest fajnie, małe bobo domaga się chyba wyjścia .

A Fela jak zawsze się męczy, jak zawsze musi być 5-setówka, i jak zawsze pewnie ją przegra .

COA - 22-06-2009 16:27:53

Jest fajnie, małe bobo domaga się chyba wyjścia .

Sensacja dnia.

DUN I LOVE - 22-06-2009 16:32:37

aś napisał:

Fedonki może i nie ma, za to Mira przybiera na wadze. Nie wiem czy to widzieliście, ale u mnie pokazali jak kolega z boksu pomagał jej wstać ;)

Przez chwilę jej w ogóle nie było w boksie. Swoją drogą dziwi mnie, że przyjechała do Londynu zamiast siedzieć w Bottmingem :)

Almagro - Monaco 67 67 76 64 00

Ależ mecz speców od trawy :D

Robertinho - 22-06-2009 18:45:11

Dobrze Żulien, teraz napij się wody z lodem i nie spiernicz tego!

COA - 22-06-2009 18:46:49

Benneteau 7-6 :)

Muszę wspomnieć, że to chyba początek czyszczenia drogi Novakovi.

Też tak myślę, władze chyba wyczyściły już bardzo dokładnie autostradę do Belgradu.

DUN I LOVE - 22-06-2009 18:47:22

Robertinho napisał:

Dobrze Żulien, teraz napij się wody z lodem i nie spiernicz tego!

Myślisz, że da radę? :P Novak gra słabo, niemniej Julien musiał się spocić konkretnie, aby wygrać tego Tb :)
Swoją drogą byłem pewny, że jak od stanu 4-2 Julien zepsuł 3 piłki, że to sfrajerzy :D Tymczasem zachował się jak ktoś z innej epoki :P Piękna akcja przy set poincie ;)

Robertinho - 22-06-2009 18:50:38

Novak zawsze może liczyć na swoich wiernych fanów. :D  Allez!!!! :D

Sydney - 22-06-2009 18:53:29

Novak trzyma rowny i mocny poziom grając dokladnie jota w jote to co w Halle :D Wrazenia dość przygnebiające , ale nie ma tego złego ... ta część drabinki i tak nalezy do Tipsara , a Djoko mogłby tylko zepsuć cały ten misterny układ ;)

Robertinho - 22-06-2009 18:56:34

Chyba jarałeś tą samą faję wodną co i Tipsar. :D

DUN I LOVE - 22-06-2009 19:06:23

Sydney napisał:

ta część drabinki i tak nalezy do Tipsara , a Djoko mogłby tylko zepsuć cały ten misterny układ ;)

Ciekawe, co powie ryba :P Tam jeszcze Haas jest nawet :)

Niepokoi mnie ta trawa :P Albo nie jest szybko albo granie ofensywnego tenisa można sobie dziś między bajki włożyć :D Albo też ci dzisiejsi ofensorzy są hmm...przeciętnymi graczami :P Muller wygrał seta z Sodą i tym samym winy sobie odkupił :P Natomiast to co robi Mahut to przechodzi ludzkie pojęcie :P

Ale mniejsza z tym, Pan Wojtek Fibak uparcie twierdzi, że Nadal się rozregulował przez turniej w Madrycie i żadne kolana nie mają tu nic do rzeczy. Duet TT-WF nie umywa się jednak do Panów SS z ES :D

Sydney - 22-06-2009 19:16:41

No wlasnie troche boje  sie że Fishi stanie mu okoniem na drodze do półfinału z Fedem , ale z samym Rogerem moze wygra , wszak w dwóch ostatnich wimblach wykazał koleżenską pomoc w pakowaniu zabawek takim gwiazdorom jak Gonzalez czy Roddick , wiem Fed inny poziom wtajemniczenia , no ale jak marzyc to na całego ;) . A wiecie Janko to dzisiaj pewnie pokonał innego z Janów - Hernycha , i mylił by sie twierdzący iż to "byle kto" . czech swego czasu zostal okrzyknięty następcą Jiriego Novaka , czyli szykowany był do wiekszych rzeczy , no ale wtedy pojawił sie Tomas Berdia , i Jan musiał schować się w jego cieniu :D

anula - 22-06-2009 19:23:08

DUN I LOVE napisał:

Ale mniejsza z tym, Pan Wojtek Fibak uparcie twierdzi, że Nadal się rozregulował przez turniej w Madrycie i żadne kolana nie mają tu nic do rzeczy. Duet TT-WF nie umywa się jednak do Panów SS z ES :D

Rafa powinien, i to natychmiast skontaktować się z p. Wojtkiem i dowiedzieć się jeszcze paru rzeczy o przyczynie swojej porażki w RG i wycofania z Wimbledonu.  :P Może mu się tylko wydaje, że bolą go kolana. Rafa nie zwlekaj tyko śmiało do Wojtka.:P

Nie poznaję Novaka; mam wrażenie, że kompletnie mu nie zależy mu na wygranej, jest jakiś taki "bez życia".

DUN I LOVE - 22-06-2009 19:25:51

anula napisał:

Nie poznaję Novaka; mam wrażenie, że kompletnie mu nie zależy mu na wygranej, jest jakiś taki "bez życia".

Odnoszę dokładnie takie samo wrażenie. Wszystkie fakty przed turniejowe i ten mecz łączą się chyba w bardzo spójną całość. Nole powiedział po Halle, że skreśla siebie z grona faworytów Wimbledonu, następnie redaktor Ciastoń pisał coś o rzekomym rejsie po morzu śródziemnym, jaki sobie Serb zaplanował razem z dziewczyną. Teraz ten mecz, gdzie zdecydowanie lepsze wrażenie sprawia Benneteau.

EDIT:
Tb nr2

Robertinho - 22-06-2009 19:33:27

No jednak wyrównał Nole, ale słaby jest ten mecz ogólnie. A Wojtek to wiecie..., "małe auty" i wszystko jasne. :]

DUN I LOVE - 22-06-2009 19:37:27

Proste, że mecz jest nudny. 95% ogląda dlatego, że wynik nieoczekiwany a i Julka dopingować trzeba :P :D
Mam nadzieję, że Francuz powalczy i nie skończy się na 3-6 2-6 w kolejnych odsłonach.

A Pan Tomek to chyba nie umie drabinek czytać :P Ponoć Djoko teraz idzie na Tipsara, który ograł Greula :D
Otóż nie, ten fragment drabinki wygląda tak:

Tipsar - Fish
Greul - Benneteau/Djoković

Bp Julek, Allez :D

anula - 22-06-2009 19:42:45

DUN I LOVE napisał:

Proste, że mecz jest nudny. 95% ogląda dlatego, że wynik nieoczekiwany a i Julka dopingować trzeba :P :D
Mam nadzieję, że Francuz powalczy i nie skończy się na 3-6 2-6 w kolejnych odsłonach.

A Pan Tomek to chyba nie umie drabinek czytać :P Ponoć Djoko teraz idzie na Tipsara, który ograł Greula :D
Otóż nie, ten fragment drabinki wygląda tak:

Tipsar - Fish
Greul - Benneteau/Djoković

Bp Julek, Allez :D

Żeby zachować jakąś równowagę, Vamos Novak !. :P

Robertinho - 22-06-2009 19:45:42

anula napisał:

Żeby zachować jakąś równowagę, Vamos Novak ! :P

Nie masz serca, chcesz żeby się dalej mordował. :P

DUN I LOVE - 22-06-2009 19:51:01

Aniu, to vamosowanie to jak kopanie leżącego :P

Tak jak przypuszczałem (chociaż liczyłem na inny przebieg :P) chyba pozamiatane. 3-0 Nole a do tego Francuz coraz częściej potyka się o własne nogi, przed chwilą omal sobie kostki nie skręcił.

A mój Mahut walczy, allez!

anula - 22-06-2009 19:52:39

Robertinho napisał:

anula napisał:

Żeby zachować jakąś równowagę, Vamos Novak ! :P

Nie masz serca, chcesz żeby się dalej mordował. :P

Kto powiedział, że sukces ma być lekki, łatwy i przyjemny. :P
Chcę krwi i potu na korcie.

Sydney - 22-06-2009 20:33:18

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … dule9.html - Day 2 ;)

No bardzo ładnie Rod z Chardy'm na centralnym . Nie żebym węszył tu jakies suprise :P Tak sie ciesze bo może to być ciekawa i staojąca na ponadprzecietnym poziomie gierka , wszak obaj wiedzą jak sie zabrać za tenis na trawie ;)

Pan Wojtek przed chwilą powiedział że Novak móglby zagrac dzisaj jeszcze kilka setow ;) i ja mu ślepo wierze we wszystko co mówi ;)

Robertinho - 22-06-2009 20:36:38

Taaa, już tych bredni słuchać nie idzie, ale przynajmniej wiemy, czemu Novak ma tak słabego woleja - Wojtek go uczył. :D

A luzer zawsze pozostanie luzerem; po JB przyszła pora na Haasa, secik już poleciał. :]

anula - 22-06-2009 20:40:55

Robertinho napisał:

Taaa, już tych bredni słuchać nie idzie, ale przynajmniej wiemy, czemu Novak ma tak słabego woleja - Wojtek go uczył. :D :]

hahaha  hahaha  hahaha

Poprawiłeś mi humor.

Sydney - 22-06-2009 21:00:01

Zaraz tam bradnie , pan Wojtek ma po prostu niebanalne poglądy , może nie każde jego zdanie brzmi jak senstencja wyjeta z księgi mądrośći , ale można czasem mu uwierzyć na to slowo , bo jakby nie patrzyć cos tam kiedyś ugrał i doświadczenie zawdnicze ma . Tenis co prawda sie zmienia ale Fibak jak wiemy to akurat z nowinkami jest za pan brat :P

Djokovic zdaje sie na ostatniej prostej ;) a Haas to Haas nie pierwszy raz uswiadamia nas że najprostsze sprawy tez jak najbardziej są do schrzanienia , aha mistrzuniu w sztuce serwowania odspuscił turniej bezposrednio przed wimblem , i prosze od razu po raz pierwszy od 5 lat (!) przeszedł runde .

Robertinho - 22-06-2009 21:12:46

No Haasisko zebrało się w sobie i wygrało TB do 0. :D Djoko wymęklił, następny mecz powinien być dla niego łatwiejszy.

asiek - 22-06-2009 22:42:57

Djoko się nie popisał. Miał rację mówiąc przed turniejem, że nie jest jeszcze najlepiej przygotowany i ma trochę braków jeśli chodzi o grę na trawie. Pierwsza runda ledwo, ledwo ale przyjdzie lepszy rywal i dostaje kolejne 3-0 w kolejnym WS.

Feda nie widziałem. Coś tam na początku były chyba jakieś przełamania z obu stron a potem, sądząc po wyniku to juz bez historii. Czytając relację, widzę, że mimo jednoznacznego wyniku Koreańczyk pozostawił po sobie dobre wrażenie i pokazał, że potrafi grać z faworytami.

Jutro del Portek, Murray i Rod, czyli kolejni kandydaci do wimbledońskiego trofeum. Mecze pewnie tez bez historii choć pewnie najtrudniejsze zadanie czeka Murray'a. Kendrick to typowy serwismen. Gdy tylko serwis Jankesowi dopisze to tb murowane. Choć nie rywal a presja publiczności może będzie dla Brytola najgroźniejsza. Najgorsze są początki. Do tego rywal groźny. Jeśli Andy z łatwością ogra Kendricka dalej powinno być z górki.

COA - 23-06-2009 07:30:43

Troszkę mnie niepokoi to co usłyszałem od TT wczoraj, że pokażą wszystkie mecze Polaków/Polek, bo jeśli tak będzie naprawdę, to akurat w trakcie spotkania Roda z Chardym na korcie nr 19873 gra Domachowska :|

DUN I LOVE - 23-06-2009 09:10:16

COA napisał:

na korcie nr 19873

Myślę, że na tak podrzędnych kortach nie ma kamer ;)


Plan gier - dzień2
http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … o=st_promo

Robertinho - 23-06-2009 09:58:44

Haas będzie kończył mecz, teoretycznie wystarczy wygrać 2 gemu i do szatni, ale można też solidnie utrudnić sobie życie. Misza gra z Ferrero, mógby Michaś dla odmiany zagrać jak człowiek.

Sydney - 23-06-2009 11:02:37

COA napisał:

akurat w trakcie spotkania Roda z Chardym na korcie nr 19873 gra Domachowska :|

I Ile Martita pogra 50 minut ? No może godzine z rozgrzewką :P Takze noł stres , czwartego i piątego seta na pewno pokażą ;)


Mnie to np. najbardziej interesuje czy powstanie taka para w drugiej rundzie jak :
Murray vs Gulbis :D

Robertinho - 23-06-2009 11:12:45

Uwielbiam Simona Reeda, nikt tak szybko nie zmienia zdania. :D

http://eurosport.yahoo.com/23062009/58/ … -best.html

Biedak nie wie, co ma myśleć. :(  Jeszcze przedwczoraj Fed był starym pierdzielem, o lata świetlne odległym od dawnej formy, którego Murray wciągnie nosem; a teraz na podstawie meczu z Lu(!) stwierdza, że to Federer w najlepszym wydaniu. :D  Ciekawe, jakie rewelacje przyniosą następne dni?

jaccol55 - 23-06-2009 11:21:03

DUN I LOVE napisał:

COA napisał:

na korcie nr 19873

Myślę, że na tak podrzędnych kortach nie ma kamer ;)

Akurat na korcie nr. 5 jest bardzo prawdopodobne, że jest kamera. Wczoraj pokazywali piłki meczowe z kortu nr.6, to na 5 też pewnie mają kamerę.

DUN I LOVE - 23-06-2009 13:03:14

Robertinho napisał:

Uwielbiam Simona Reeda, nikt tak szybko nie zmienia zdania. :D

O tak :D Za to Bud Collins jest do bólu konsekwentny i stoi murem za czupurnym gwiazdorem z Dunblane :)

Sydney napisał:

Mnie to np. najbardziej interesuje czy powstanie taka para w drugiej rundzie jak :
Murray vs Gulbis :D

Raczej powstanie, ale wynik potencjalnej potyczki Andy'ego z Ernestsem jest bardzo przewidywalny. Przynajmniej ja prorokuje wyrównany mecz, w którym najważniejsze piłki padną łupem Szkota.

Robert - 23-06-2009 15:17:11

aś napisał:

A i powiem szczerze ze to Abu Dhabi Sport najgorsze nie jest. Czasami mam dość gadania pana Karola, natomiast komentatorzy arabscy, bo chyba tacy tam siedza, są wyjątkowo cisi. W dodatku między gemami nie ma przerwy, w ogóle podczas transmisji nie ma reklam co jest bardzo fajne. Dlatego polecam ten program, zwłaszcza tym którzy nie posiadają PS :)

Wielkie dzięki za info, Aś. :)  W końcu mogę obejrzeć Wimbla. :D :P. Obraz bardzo dobry a komentatorzy rzeczywiście nie są przesadnie głośni. Dodam tylko, że ten program jest dostepny na Cyfrze +, kanał nr 341.  :)

DUN I LOVE - 23-06-2009 15:20:54

Del Potro już miażdży. te 3 stracone gemy w 1 secie to był chyba wypadek przy pracy :D W drugim już 6-1 czyli powoli standardowy wynik :P Haas dzięki Bogu wyszedł tylko na 2 gemy.

Swój mecz zaczął Dimitrov, mam nadzieję, że wygra, bo chciałbym go zobaczyć na dużym ekranie. 2 runda z Roddickiem to duże prawdopodobieństwo, że tak właśnie się stanie :)
Na chwilę obecną 6-3 Grigor, Vamos :P

Mayer def. Hernandez 60 60 63

:]

Robertinho - 23-06-2009 16:11:46

Haas zrobił co miał zrobić. :zdziwiony:  Tajna broń nie zawodzi, Klementynka dostała 6 gemów, mam nadzieję, że Hewitt wygra z Gineprim. :P   
Grigor krecz :(  Nie wie ktoś może, co mu się stało?

DUN I LOVE - 23-06-2009 16:19:20

Hewitt opanował sytuację. Zaczął od 1-4, ale od tego czasu idzie jak po maśle. No, godny odnotowania jest fakt, że nie gra z jakimś egoistą, wręcz przeciwnie :D

Del Potro zagrał ponoć bardzo dobre spotkanie. Wedle opinii userów MTF Hewitt powinien się poważnie zastanowić zanim wyjdzie na kort na pojedynek 2 rundy. DelPo mnie zaskakuje. Tak patrzę na to co on robi i jak tak dalej będzie się rozwijał i zdrowie dopisze to nie będzie szlema, który nie będzie w jego zasięgu.

Blue - 23-06-2009 16:32:08

Robert napisał:

Wielkie dzięki za info, Aś. :)  W końcu mogę obejrzeć Wimbla. :D :P. Obraz bardzo dobry a komentatorzy rzeczywiście nie są przesadnie głośni. Dodam tylko, że ten program jest dostepny na Cyfrze +, kanał nr 341.  :)

Dzięki chłopie :D

DUN I LOVE - 23-06-2009 16:33:39

Robertinho napisał:

Grigor krecz :(  Nie wie ktoś może, co mu się stało?

Kolano. Niestety, nie jest to dobra wróżba, o ile jakakolwiek kontuzja może być dobrym znakiem na przyszłość. :/

Robertinho - 23-06-2009 16:39:56

No pięknie, już na kwins klabie miał obwiązane, a te poślizgi mroziły mi krew w żyłach. Chyba na Monfilsa się w tym elemencie zapatrzył, a to najgorszy możliwy wzór. :]

Ronni - 23-06-2009 16:44:49

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Grigor krecz :(  Nie wie ktoś może, co mu się stało?

Kolano. Niestety, nie jest to dobra wróżba, o ile jakakolwiek kontuzja może być dobrym znakiem na przyszłość. :/

Ale jakoś poślizgnął się i upadł, czy po prostu nagle mu to się odnowiło :/?

COA - 23-06-2009 16:52:14

Roddick na razie 6/3 7/6 0-0, gra mocno średnia, ale wynik i tak bardziej wyrównany niż to wygląda.

Robert - 23-06-2009 16:53:08

Blue napisał:

Robert napisał:

Wielkie dzięki za info, Aś. :)  W końcu mogę obejrzeć Wimbla. :D :P. Obraz bardzo dobry a komentatorzy rzeczywiście nie są przesadnie głośni. Dodam tylko, że ten program jest dostepny na Cyfrze +, kanał nr 341.  :)

Dzięki chłopie :D

Nie ma za co. :) Akurat czytałem posty z wczorajszego dnia i trafiłem na post Aś z informacją o tym kanale. Znalezienie go zajęło mi minutę. Tych arabskich kanałów jest tyle, że głowa mała.:lol:  W końcu na coś się to przydało.:D 

Rod 2-0 w setach. Poziom meczu jest średni. W pierwszym secie Chardy był wyraźnie spięty. Teraz to trochę lepiej wygląda, ale tak czy inaczej to za mało nawet na seta. A Andy nie musi niczego szczególnego pokazywać.

Blue - 23-06-2009 17:25:58

Roddick 4-6 w 3 :D

Robertinho - 23-06-2009 17:26:25

Rod seta przegrał. :zdziwiony:  Ty Syd masz jakieś wtyki tam? :P

Sydney - 23-06-2009 17:35:11

Niestety nie . Chardy juz posprzątany i pozamiatany :/ Na tym poziomie z takim rywalem nie mozna grac dobrze fragmentarycznie .

Jak mysli8cie czy Schwank ma jakies szanse z Wawrinką . Ale powaznie sie pytam ;)

DUN I LOVE - 23-06-2009 17:36:27

Sydney napisał:

Jak mysli8cie czy Schwank ma jakies szanse z Wawrinką . Ale powaznie sie pytam ;)

Moim zdaniem, żadnych.

COA - 23-06-2009 17:38:40

Blue napisał:

Roddick 4-6 w 3 :D

Już, nacieszyłeś się ?

Robertinho - 23-06-2009 17:44:05

DUN I LOVE napisał:

Sydney napisał:

Jak mysli8cie czy Schwank ma jakies szanse z Wawrinką . Ale powaznie sie pytam ;)

Moim zdaniem, żadnych.

Tak normalnie to trzy sety dla Stasia, w tym jeden zacięty. Ale Warwinka jest w TOP5 luzerów ATP, więc kasy bym nie postawił.

Bizon - 23-06-2009 18:01:16

Schwank nic nie gra w tym sezonie. Nawet z pomoca Wawrinki skonczy sie to na conajwyzej 1 tie breaku ;)

A-Rod 3:1 w setach. Widzialem tylko ostatnie 3 gemy spotkania. Niepokoi strata setu w pierwszej rundzie, no ale mecz byl caly czas pod kontrola a Chardy to tez w koncu 30 ktoras rakieta swiata.

Robertinho - 23-06-2009 18:24:38

Nie wiem, czy dotarły do Was te sensacyjne nowiny, ale Ernest Gulbis WYGRAŁ MECZ TENISOWY!!!! Teraz może już tradycyjnie odpaść w drugiej rundzie, zwłaszcza że tym razem będzie miał znakomitego rywala.

andy - 23-06-2009 18:40:26

widzial ktos Roddicka jak to wygladalo??ze statystyk chyba serwis dobry,ale z konczacymi chyba srednio??

asiek - 23-06-2009 19:22:39

Fatalnie zaczyna nasz debel. Fyrstembreg z Matkowski przegrywają pierwszego seta 6/3 z parą Butorac/Lipsky.

Safin vs Levine 2-5 :/ Nie rób mi tego Marat. Nie skazuj mnie na kolejną z rzędu porażkę.

Murray nic nadzwyczajnego, ale wygrywa. Faktem jest, że Kendrick gra naprawde nieźle...

Robertinho - 23-06-2009 19:31:30

Santoro zadziwiająca gładko odprawił Kiwiego, a Safin...., może lepiej to przemilczeć. :]  Murray nie ma lekko, Kendrick gra dobry tenis.

asiek - 23-06-2009 19:37:29

Prezenterka BBC użyła słowa "Murraymania", czyli nie tylko w Polsce mają takie szajby. Na razie brytyjscy fani trochę przygaszeni. Choć zdaje mi się, że teraz będą dwa gładkie sety.

DUN I LOVE - 23-06-2009 19:41:51

Ronni napisał:

Ale jakoś poślizgnął się i upadł, czy po prostu nagle mu to się odnowiło :/?

Meczu nie widziałem, ale z tego co wyczytałem to przy po 40 na początku 2 seta nastąpiła dłuższa przerwa w grze. Równie dobrze mógł źle stanąć albo też mogło coś "strzelić" w kolanie. W każdym razie fatalnie to miało następstwa, czego dowodem wynik 2 i połowy 3 seta. Jak coś więcej znajdę to będę pisał.

Kendrick mi imponuje. Na trawie jednak ranking roli nie gra, liczy się umiejętność trzymania własnego serwisu. Robert dziś robi to tak jak robił to w 2 r Wimbla 06, gdzie był 2 piłki od odprawienia w 3 setach samego Rafy Nadala.

Robertinho - 23-06-2009 19:45:14

asiek napisał:

Prezenterka BBC użyła słowa "Murraymania", czyli nie tylko w Polsce mają takie szajby. Na razie brytyjscy fani trochę przygaszeni. Choć zdaje mi się, że teraz będą dwa gładkie sety.

Małyszomania to małe miki w porównaniu z tym co tam się wyrabia. Presja na Ryżego jest nieprawdopodobna, a z każdym kolejnym meczem będzie rozsnąć. Robert to groźny rywal na grassie, kiedyś prawie wywalił z turnieju Nadala; więc te kłopoty były jakby wkalulowane, aczkolwiek z Gonzem, a potem Rodem/Del Potro łatwiej nie będzie.

Fed-Expresso - 23-06-2009 19:55:30

Pisałem przed turniejem, że na Szkocie ciąży zbyt duża presja by był w stanie tutaj wygrac, i ciągle to podtrzymuje.
Za duży balon napompowali Brytyjczycy,a Andy prędzej czy później padnie jego ofiarą.
Przy tym ciśnieniu w finale nie byłby w stanie chyba nawet zaserwować.

COA - 23-06-2009 20:01:06

F/M zaraz za burtą...
Safin 1/1 w setach, Murray 2 piłki od 2-1.

edit

I już, tyle było po turnieju w Eastbourne, skoro teraz 1 runda i out. Ferrero pyknął Youzhnego, Kendrick ciągle walczy o rebreak...

Robertinho - 23-06-2009 20:12:39

Misza kolejny pajac, to już pojecie przechodzi, co ta luzernia wyczynia. Żal.ue, com, org, ru  i co tam jeszcze może być. :]

DUN I LOVE - 23-06-2009 20:15:54

Robertinho napisał:

Misza kolejny pajac, to już pojecie przechodzi, co ta luzernia wyczynia. Żal.ue, com, org, ru  i co tam jeszcze może być. :]

Każdy kibic ma limit skuteczności dla swoich idoli wyznaczony :P Federaści nie powinni chyba aż tak narzekać :D

Albo nie, trzeba ponarzekać. Dent 2-3* - co za dno :D

Robertinho - 23-06-2009 20:22:04

To rozumiem, że jak Fed wygrał Rolanda, to Blejki, Misze i inne Matje mogą w pierwszych rundach odpadać? Misze mierzymy miarą miszową, Federera federerową; to nie chodzi o to, że oczekuję od panów luzerów nagłego wysypu tenisowych cudów, ale mogliby się nie kompromitować w taki sposób.

DUN I LOVE - 23-06-2009 20:30:43

Robertinho napisał:

To rozumiem, że jak Fed wygrał Rolanda, to Blejki, Misze i inne Matje mogą w pierwszych rundach odpadać? Misze mierzymy miarą miszową, Federera federerową; to nie chodzi o to, że oczekuję od panów luzerów nagłego wysypu tenisowych cudów, ale mogliby się nie kompromitować w taki sposób.

Ci Panowie za najlepszych swoich czasów popisywali się nie lada porażkami. Trudno oczekiwać, by teraz było inaczej, skoro Misza od 2 lat szlaja się gdzieś po rynsztokach, James poza pojedynczymi przebłyskami spada w dół, a Haas ma 31 lat. Do Niemca jednak pretensji mieć nie można - dzięki jego naturze Fed wygrał mecz 4 r RG :D

jaccol55 - 23-06-2009 20:30:59

Przepraszam bardzo, ale co robią Querrey z Cilicem jutro na centralu? :zdziwiony:

Plan gier - dzień 3
http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … ule10.html

DUN I LOVE - 23-06-2009 20:32:33

jaccol55 napisał:

Przepraszam bardzo, ale co robią Querrey z Cilicem jutro na centralu? :zdziwiony:

Władze USTA podzwoniły do Londynu i mają :D

Robertinho - 23-06-2009 20:35:18

jaccol55 napisał:

Przepraszam bardzo, ale co robią Querrey z Cilicem jutro na centralu? :zdziwiony:

Chodzi o to, żeby trawa była jak najmniej zniszczona, bo ma ładnie wyglądać w drugim tygodniu turnieju, a tam raczej długich wymian nie będzie. Może być? :D

jaccol55 - 23-06-2009 20:39:17

Robertinho napisał:

jaccol55 napisał:

Przepraszam bardzo, ale co robią Querrey z Cilicem jutro na centralu? :zdziwiony:

Chodzi o to, żeby trawa była jak najmniej zniszczona, bo ma ładnie wyglądać w drugim tygodniu turnieju, a tam raczej długich wymian nie będzie. Może być? :D

Gdyby tak myśleli, to by tam grały panie przez cały turniej. :P

asiek - 23-06-2009 20:41:42

Panowie sobie niezła pokazówkę na koniec urządzają. Wesolutki sędzia wtóruje. Póki co najlepszy mecz turnieju :D

jaccol55 napisał:

Robertinho napisał:

jaccol55 napisał:

Przepraszam bardzo, ale co robią Querrey z Cilicem jutro na centralu? :zdziwiony:

Chodzi o to, żeby trawa była jak najmniej zniszczona, bo ma ładnie wyglądać w drugim tygodniu turnieju, a tam raczej długich wymian nie będzie. Może być? :D

Gdyby tak myśleli, to by tam grały panie przez cały turniej. :P

Wręcz przeciwnie. To panie wydeptują końcową linię, grając swój baseline :D

Karolina - 23-06-2009 21:15:11

Fed-Expresso napisał:

Pisałem przed turniejem, że na Szkocie ciąży zbyt duża presja by był w stanie tutaj wygrac, i ciągle to podtrzymuje.
Za duży balon napompowali Brytyjczycy,a Andy prędzej czy później padnie jego ofiarą.
Przy tym ciśnieniu w finale nie byłby w stanie chyba nawet zaserwować.

Ale z drugiej strony wyobrażasz sobie, żeby presji na Andym nie było? Nawet jeśli brytyjskie media przesadzają, i tym samym być może ograniczają szanse na sukces końcowy Szkota, to w kraju-organizatorze takiego turnieju, z taką tradycją- fakt iż od 1936 roku imprezy nie wygrał żaden reprezentant gospodarzy, jest upokarzający. Tym bardziej, że nie mówimy o Republice Bananowej, ale o Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii. To trochę szalone, że na Wyspach skupiają się wyłącznie na Murraym, nie zważając na masę błędów, jakie tamtejsza federacja popełnia, nie mając swojego planu wychowywania młodych adeptów tenisa. Ale Wimbledon to jest okazja, by przez dwa tygodnie pożyć złudzeniami, marzeniami o zmazaniu palmy, jaką jest brak włanego triumfatora od dziesiątek lat i zaprezentowaniu całemu światkowi tego sportu, że najlepiej zorganizowany WS zawsze jest tylko w Londynie ;)

Kubecki - 23-06-2009 21:21:30

Marat za burtą.

Levine def. Safin 62 36 76 64

Jules - 23-06-2009 22:03:31

Faworytom się dzisiaj sety posypały. Wolałbym finał Fed- Rod niż zbędny szum wokól Murray'a.

Kubecki - 23-06-2009 22:25:27

Niech najpierw Fed wejdzie do tego finału, a nie już sobie rywali wybieracie :]

Robertinho - 23-06-2009 22:36:05

Ja jestem bardzo ciekaw meczu Hewitta z Del Potro; kangur to jednak jest zawsze pewna klasa na grassie, nawet po wszystkich zdrowotnych perypetiach. Jeśli JMDP wygra gładko, to będzie sygnał ostrzegawczy dla górnej połówki drabinki turmniejowej.

DUN I LOVE - 23-06-2009 22:47:40

Kubecki napisał:

Niech najpierw Fed wejdzie do tego finału, a nie już sobie rywali wybieracie :]

Najpierw to niech on wejdzie do 3 rundy :) Jutro ok 15:30 zasiadam przed TV i niech mi tylko burza spróbuje popsuć obraz w odbiorniku :P

Robertinho napisał:

Ja jestem bardzo ciekaw meczu Hewitta z Del Potro; kangur to jednak jest zawsze pewna klasa na grassie, nawet po wszystkich zdrowotnych perypetiach. Jeśli JMDP wygra gładko, to będzie sygnał ostrzegawczy dla górnej połówki drabinki turmniejowej.

Obaj odesłali swoich rywali bardzo pewnie i niekoniecznie Clement > Ginepri. Mnie tempo w jakim Argentyńczyk podnosi poziom swojej gry przeraża i to będzie jeden z dwóch powodów dla których będę trzymał kciuki za Australijczyka. Drugi to oczywiście taki, że gramy na trawie i chyba nie muszę tłumaczyć jaka nacja bardziej wpisuje się w historię tenisa na angielskich trawnikach ? :D

Robertinho - 23-06-2009 23:01:31

Przeraża to logika Twoich wywodów. :P  Na trawie ponoć kibicujesz ofensorom, a gra Hewitta, gdybyś jeszcze nie zauważył przez te 10 lat, jest dość odległa od Pata Raftera.  Del Potro z swoim serwisem pasuje dużo bardziej, niezbyt wyrafinowany to tenis, ale głównym celem jest zdobycie punktu własną grą, a nie skłonienie rywala, by to on go oddał; to się zawsze ceni w dzisiejszych czasach.

asiek - 23-06-2009 23:04:43

O tak! Del Potro może przerosnąć mistrzów. Takiego tenisisty Argentyna jeszcze nie miała. Równie dobry na każdej nawierzchni. Wydawać się mogło, że styl jego poruszania pasuje tylko na hard, a tu prosze. Dzisiaj zagrał na poziomie. Nie zachwycajmy się nadmiernie. Widziałem fragmenty. Mocny forhandem ustawiał akcje i Clement był bezradny. Do tego Juan staje się coraz groźniejszy przy siatce. Na pewno nad tym dużo z Frankiem Davinem pracowali.
Co do jego spotkania z Hewittem też byłbym ostrożny. Rusty w QC z Roddickiem zagrał nieźle, tylko brakło zimnej krwi w końcówkach. Wynikło to głównie z braku ogrania po kontuzji ale i duży wpływ na takie rozstrzygnięcie miało doświadczenie Roda w graniu tb. To jedynie w swoim doświadczeniu i chłodnej głowie może Kangur szukać swojej szansy. Bo atrybuty tenisowe z pewnością po stronie Latynosa.

Sydney - 24-06-2009 09:15:41

Zanim zbiore sie na coś od siebie wrzucam :]

Llodra: Korty są w fatalnym stanie

Francuski tenisista Michael Llodra ocenił, że nawierzchnia wimbledońskich kortów jest w katastrofalnym stanie. Jego zdaniem, z każdym rokiem jest tylko gorszej. Krytyczną opinię o londyńskiej trawie wyraził po wygranym meczu pierwszej rundy z Joshuą Goodallem 4:6, 7:6 (5), 6:4, 3:6, 6:4.

- Korty są katastrofalne. Odbicia piłek mylące. Po dwóch dniach turnieju kort numer 2 jest szczególnie zniszczony. Nie wiem, w jakim będzie stanie po zakończeniu Wimbledonu - przyznał Francuz.

Llodra narzekał również na to, że z roku na rok wimbledońskie korty stają się wolniejsze. - Tu naprawdę jest coraz gorzej. W tej chwili wolę grać na Roland Garros. Gdy paryski kort numer 1 jest suchy, gra na nim jest z pewnością szybsza niż w Londynie - dodał.

-------

Szcerze mówiąc wolalem czytac o Miszelu rozbierającym sie przed Ljubiciciem :D
A na korcie no.2 to Tipsy dziś gra :/

DUN I LOVE - 24-06-2009 13:19:10

Inny Francuz, Tsonga już w 3 rundzie. Bolleli oddał mecz walkowerem. W 1 rundzie 5 kreczów, teraz to.

Robertinho - 24-06-2009 14:21:50

Vamos Greul, kimkolwiek jesteś. :lol:

DUN I LOVE - 24-06-2009 14:30:23

Robertinho napisał:

Przeraża to logika Twoich wywodów. :P

Nie ma tu żadnej logiki. Hewitt wydaje mi się bardziej "trawiasty" i to głównie przez to AUS niż ze względu na styl gry.
Widziałem dzisiaj skrót meczu DelPo, niektóre woleje po prostu znakomite, a serwis sieje spustoszenie. Podobnie jak fh zresztą. Do tego w tym białym ubraniu wygląda w sam raz na Wimbledon, ale to ARG przy nazwisku sprawia, że nie mogę mu kibicować w meczu z Mistrzem tego turnieju bądź co bądź :P

Koubek - Robredo 6-3 6-4
Jeszcze jeden Stefan ! :P

W dolnej połówce w drugiej rundzie jest aż 6 Hiszpanów, o narody :D

Blue - 24-06-2009 14:43:22

działa wam Abu Dhabi Sports ? U mnie tęcza i piszczy.. :/

asiek - 24-06-2009 14:53:56

Nie działa.
A Stefan gra rewelacyjnie. Fantastyczny forhand cross i gra przy siatce. Robredo w 3 secie bardziej regularny i stąd te problemy Austriaka.

Robertinho - 24-06-2009 14:55:16

DUN I LOVE napisał:

Do tego w tym białym ubraniu wygląda w sam raz na Wimbledon, ale to ARG przy nazwisku sprawia, że nie mogę mu kibicować w meczu z mistrzem tego turnieju bądź co bądź :P

A ja myślę, że jednak się przełamiesz. :P

Greul jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei. :D Djoko 7-5

DUN I LOVE - 24-06-2009 15:02:24

asiek napisał:

A Stefan gra rewelacyjnie. Fantastyczny forhand cross i gra przy siatce. Robredo w 3 secie bardziej regularny i stąd te problemy Austriaka.

Czyli stary Koubek wrócił. Ładnie grał swego czasu Austriak. :)

Greul znowu się sili na seta, *1-0 :P

Raddcik - 24-06-2009 15:02:42

Greul znowu przełamał na wstępie,ciekawe minut ile zajmie mu oddanie serwisu :P

Mardy wygrywa 6-1 z Jankiem 3 seta i wychodzi na 2-1 !

GO Mardy !

Sydney - 24-06-2009 15:08:23

Robertinho napisał:

Vamos Greul, kimkolwiek jesteś. :lol:

To bardzo dobry tenisista . Pamiętam jak w Sttutgarcie wygrał z Youzhnym :D


Wracając do premierowego meczu Murraya to nie ma co się dziwic , a i tez wyciągac daleko idących wniosków na okolicznośc straconego seta . Po prostu przeciwnik artylerzysta do tego prosto z ameryki , a tam ludzie na ogół mają az nazbyt rozbudowany system zaufania do swoich umiejętnosci . Kendrick serwował w bardzo dobrym rytmie , to przedewszystkim , a Marys wirtuoz returnu jak wiadomo lubi sobie poodpowiadać na serwis rywala wedle zachcianek , jankes w dwoch pierwszych setach takich okazji mu nie dawał , i dlatego wyglądało to jak wyglądalo .

Del potro vs Hewitt

A będe za Juanitem , i zywie nadzieje że meczyk bedzie opowiescią o wyzszości tenisa ofensywnego nad defensywnym ;)

Robertinho - 24-06-2009 15:09:22

Raddcik napisał:

Greul znowu przełamał na wstępie,ciekawe minut ile zajmie mu oddanie serwisu :P

Całego jednego gema. :D

DUN I LOVE - 24-06-2009 15:15:22

Sydney napisał:

A będe za Juanitem , i zywie nadzieje że meczyk bedzie opowiescią o wyzszości tenisa ofensywnego nad defensywnym ;)

Być może ową wyższość pokaże nam za jakiś czas Dent, który morduje się w 5 secie z Gimeno - Traverem :D

Greul za odebranie serwisu rywalowi w zamian oferuje oddanie swoich 2 serwisów. :D Raczej marnie na tym wychodzi :P
Novak planowo zwiększa dystans ;)

jaccol55 - 24-06-2009 15:16:10

Koubek w plecy 3 seta. A pani Sharapovej nagle zachciało się grać, jak już każdy chce Feda oglądać. Ehh, kobiety.

asiek - 24-06-2009 15:16:22

To się rozkręcił nam Boredo. Nie poznaje gościa. Jeszcze nigdy nie widziałem go nastawionego na atak. Ależ się sytuacja zmienia w tym meczu.


Edit: Zaraz ładny mecz: Mirza-Cirstea :D

DUN I LOVE - 24-06-2009 15:21:04

jaccol55 napisał:

Koubek w plecy 3 seta. A pani Sharapovej nagle zachciało się grać, jak już każdy chce Feda oglądać. Ehh, kobiety.

Ano. Najgorsze jest to, że przez to oczekiwanie cały mój harmonogram nauczania na piątkowy egzamin mogę wyrzucić do kosza :D Będą grube opóźnienia :P

Fish przełamuje Tipsara, jak tam Syd ? :D

Sydney - 24-06-2009 15:29:19

Dobrze , jesli troche sie denerwuje to bardziej z powodu pieciu setów jakie przyjdzie mu stoczyć , za duzo , zdecydowanie ZA DUŻO potu splynie po nim dzisiaj , Novak odpoczynkową runde bedzie mieć , przyda się ;)

DUN I LOVE - 24-06-2009 15:33:45

Sydney napisał:

Dobrze , jesli troche sie denerwuje to bardziej z powodu pieciu setów jakie przyjdzie mu stoczyć , za duzo , zdecydowanie ZA DUŻO potu splynie po nim dzisiaj , Novak odpoczynkową runde bedzie mieć , przyda się ;)

Aha, czyli Mardy nie ma prawa wejść do 3 rundy :P Liczyłem i liczę wciąż, że Fishy się upora w 4 partiach i w miarę świeży wyjdzie na Djoko. Fajnie by było, jakby stawił jakiś opór, bo Greul po wygraniu 1 gema w 2 secie postanowił więcej nie denerwować faworyta :D

Dent przełamany, chyba pozamiatane :/

Sydney - 24-06-2009 15:40:51

DUN I LOVE napisał:

Aha, czyli Mardy nie ma prawa wejść do 3 rundy ? :P

To juz Ty powiedziales :D Takie prawo jak najbardziej ma , i korzysta niestety
To kto mi tam został ? a Kohlschreiber ;)

edit : Dent out

Blue - 24-06-2009 15:50:44

U Djokovica jak w WTA czyli jedna wielka kpina.. Tyle przełamań to ja pamiętam w finale Rotterdamu Nadal-Murray

Fed-Expresso - 24-06-2009 17:50:19

Fed narazie bardzo spokojnie. w 3 secie z przełamaniem czyli pozamiatane. Wygląda na to, że forma u Szwajcara wysoka, tak więc scenariusz turnieju raczej znany.

Jules - 24-06-2009 17:54:50

Aż za bardzo. Roger gra na 50%, serwis też oszczędza, gra bardzo oszczędnie (spokojnie), ale i pewnie. Bardzo dobrze biega i kiedy trzeba przyciska rywala. Jest nieźle.

Na razie to to się wszystko dziwnie układa.  Liczyłem na hit Fed- Kohli w 3. rundzie, a teraz Niemiec przegrywa 1:2 w setach z Minarem w 2. rundzie. Dziwne, taki to już urok Szkopów chyba. Nie ma co liczyć na Philippa.
Tipsar też wyleciał.

Fed już skończył. Gra bardzo pewnie. Forma jest, to ważne.

Robertinho - 24-06-2009 18:15:46

Uprasza się o niezapędzanie się, bo to mocno irytuje. Spokojnie panowie, krok po kroku, rywal po rywalu.

Bardzo przyzwoity mecz Feda, doskonały return, demolujący pierwszy serwis, swoboda, kąty, doskonałe poruszanie się. Jednak trawa to jego dom.


Soda przegrał seta z Granollersem, Kohli walczy o piątą partię z Minarem, pogratulować. :]

Jules - 24-06-2009 18:22:01

Robertinho napisał:

Uprasza się o niezapędzanie się, bo to mocno irytuje. Spokojnie panowie, krok po kroku, rywal po rywalu.

Nie zapędzam się, napisałem tylko, że jest swoboda i pewność. Taki wniosek z dwóch meczów mogę wyciągnąć.

DUN I LOVE - 24-06-2009 18:23:26

Sydney napisał:

Llodra: Korty są w fatalnym stanie

- Korty są katastrofalne. Odbicia piłek mylące. Po dwóch dniach turnieju kort numer 2 jest szczególnie zniszczony. Nie wiem, w jakim będzie stanie po zakończeniu Wimbledonu - przyznał Francuz.

Masakra. No tak zniszczonego kortu jak central (w 3 dniu!) to ja tu jeszcze nie widziałem. I nie jest to wina graczy, bo za końcową linią zawsze było niezłe klepisko, ale tak całościowo patrząc to ta trawa w tv jakaś solidnie przetrzewiona i strasznie brzydka :D

O szybkości wolę się nie wypowiadać. Miało być szybciej, a na pewno nie jest. Llodra ma rację, że na Rg jest szybciej. Wystarczy spojrzeć na niektóre wyniki to się za głowę można złapać. No ale ostatecznie to ja wolę poczekać, aż Grannolers odprawi Sodę :P


Fed :good:

Robertinho - 24-06-2009 18:28:08

Jules napisał:

Robertinho napisał:

Uprasza się o niezapędzanie się, bo to mocno irytuje. Spokojnie panowie, krok po kroku, rywal po rywalu.

Nie zapędzam się, napisałem tylko, że jest swoboda i pewność. Taki wniosek z dwóch meczów mogę wyciągnąć.

Mnie idzie raczej o kolegę nad Tobą. :P  Jeszcze miesiąc temu Fed był jedną nogą w tenisowym grobie, a teraz już niby pozamiatane jest. :P

Karolina - 24-06-2009 19:40:01

Robertinho napisał:

Jeszcze miesiąc temu Fed był jedną nogą w tenisowym grobie, a teraz już niby pozamiatane jest. :P

I to jest cały urok tego sportu. Jak dziś oglądałam mecz Federera, aż się za głowę łapałam, jak ktoś mógł sadzić dwa-trzy miesiące temu, że to być może zmierzch jego kariery. Ogrywanie Garcia-Lopeza przychodziło mu z dziecinną łatwością. Przyjemnie było oglądać, jak nie używając całego swojego arsenału, eliminuje Hiszpana z turnieju. Jest dobrze, ale prawdziwe granie zacznie się dla Feda od ćwierćfinałów. Na głębsze wnioski trzeba jeszcze poczekać.

COA - 24-06-2009 21:12:34

Skandal, Roddick 2gi mecz na korcie nr 1 :|

Fed-Expresso - 24-06-2009 21:14:43

Ale nie ma najmniejszego znaczenia co było miesiąc temu, często życie kształtuje się poprzez rzeczy dziejące się niemal w ułamkach sekund, nie mówiąc już o całym turnieju jak RG. Czasami właśnie zastanawiami się skąd u niektórych ludzi tak drastyczne zmiany(na lepsze lub gorsze) w ciągu tak niewielkiego odcinka czasu. Toteż stało się u Rogera, myślę, że triumf w Paryżu odmienił go, nie chce mi się wierzyć, byśmy ujrzeli jeszcze na korcie znudzonego, wręcz sfrustrowanego Szwajcara.
Jego tenis i samo podejście do dyscplin nabrakło całkowicie nowego wymiaru, wygląda na to, że lepszego.

aś - 24-06-2009 21:16:25

Plan gier na dzień 4:

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … ule11.html

Kiri na centralce :O
A i brawo Roger /

Karolina - 24-06-2009 21:53:15

Fed-Expresso napisał:

Ale nie ma najmniejszego znaczenia co było miesiąc temu, często życie kształtuje się poprzez rzeczy dziejące się niemal w ułamkach sekund, nie mówiąc już o całym turnieju jak RG. Czasami właśnie zastanawiami się skąd u niektórych ludzi tak drastyczne zmiany(na lepsze lub gorsze) w ciągu tak niewielkiego odcinka czasu.

Dlatego paradoksalnie ten, który był największym zagrożeniem dla Federera, okazał się dla niego w najtrudniejszym etapie kariery- wybawcą. Właśnie te sekundy, krótkie chwile stały się zalążkiem szansy, na jaką czekał Roger od wielu lat. Też się czasem nad tym zastanawiam, jaki "eksperci" mieli interes w tym, że "pogrzebali" Federara zbyt pochopnie i na wyrost? Pozostanie to tajemnicą poliszynela. Osobiście- w okresie gdy mu rzeczywiście nie szło, nie grał tak jak nas do tego przyzwyczaił- zamiast chlapać jęzorem, spokojnie czekałam na rozwój sytuacji i przede wszystkim wierzyłam, że Szwajcar się odbuduje.

Fed-Expresso napisał:

Toteż stało się u Rogera, myślę, że triumf w Paryżu odmienił go, nie chce mi się wierzyć, byśmy ujrzeli jeszcze na korcie znudzonego, wręcz sfrustrowanego Szwajcara.
Jego tenis i samo podejście do dyscplin nabrakło całkowicie nowego wymiaru, wygląda na to, że lepszego.

Że zwycięstwo w Paryżu go odmieniło, to widzieliśmy już po samym finale z Soderlingiem. Sam przecież mówił, iż nikt nie zarzuci mu już nigdy, że nie wygrał French Open. Miał wymalowaną na twarzy ulgę. To zdarzenie, jest kluczem do dalszych sukcesów, tak jak napisałeś, wygląda na to, że jego podejście do tenisa jest aktualnie lepsze. Ja się cieszę, bo im więcej wyluzowanych, szczęśliwych tenisistów, tym lepiej dla całej dyscypliny. ;)

jaccol55 - 24-06-2009 22:15:28

Tenisowe władze mają zamiar uważnie przyjrzeć się jednemu ze spotkań I rundy męskiego turnieju na Wimbledonie. Są podejrzenia, że spotkanie zostało ustawione.

We wtorek wieczorem wszczęto śledztwo w sprawie jednego ze spotkań rozegranego na kortach Wimbledonu, po tym jak bukmacherzy wstrzymali przyjmowanie zakładów w związku z podejrzeniami o ustawienie meczu. ATP i badająca sprawę TIU (Tennis Integrity Unit - organizacja powołana specjalnie do zwalczania nieprawidłowości w tenisie) odmawiają komentarza.

„Independent" ujawnia, że chodzi o mecz Jurgen Melzer - Wayne Odesnik. Melzer w rankingu ATP znajduje się o 79 lokat wyżej od Odesnika i był zdecydowanym faworytem bukmacherów. Przed meczem spotkanie cieszyło się jednak dziwnie zwiększoną popularnością, a bukmacherzy przestali przyjmować zakłady, gdy nadspodziewanie wielkie sumy były obstawiane na zwycięstwo Melzera w trzech setach. Melzer wygrał 6:1, 6:4, 6:2.

Zwykle mecze mniej znanych zawodników, których nie pokazuje się w telewizji nie budzą wielkich emocji wśród obstawiających mecze. Na jednym z serwisów internetowych na ten mecz przyjęto zakłady o łącznej wartości miliona funtów. Większość oczywiście na gładkie zwycięstwo Melzera. - Zwycięstwo Melzera w trzech setach to właściwie jedyny obstawiany wynik tego spotkania - przyznaje jeden z bukmacherów.

Powodem zwiększonego zainteresowania zakładem nie mógł być uraz Odesnika, bo Amerykanin ukrywał ten fakt przed opinią publiczną. Odesnik zresztą zaprzecza, że mógłby mieć cokolwiek wspólnego z taką aferą. - Nic nie wiem na taki temat. Przyjechałem tu grać. Jestem młody i mam przed sobą karierę, nie zaryzykowałbym utraty tego co mam - zapewnia Wayne Odesnik. - Nic nie wiem o tym zamieszaniu, ale moje łatwe zwycięstwo mnie nie dziwi - mówi z kolei Melzer.

To nie pierwszy przypadek, gdy tenisowa federacja musi zajmować się takimi podejrzeniami. Aktualnie badane jest kilka innych spotkań. Kilku graczy jest pod ścisłą obserwacją ze względu na podejrzenia ustawiania spotkań w przeszłości.

Ale wymyślają...

Robertinho - 25-06-2009 12:21:17

DUN I LOVE napisał:

Wystarczy spojrzeć na niektóre wyniki to się za głowę można złapać. No ale ostatecznie to ja wolę poczekać, aż Grannolers odprawi Sodę :P

Myśle, że najwyższa pora rozważyć inną, niż popatrzenie na narodowość graczy, metodę oceny przebiegu spotkania. :P  Grannolers zaaplikował Sodzie 23 asy i miał statystykę akcji przy siatce 22/26; z tego co wiem grał dość ofensywnie. Zaś Almagro(nie wspomniałeś o nim zapewne tylko przez przeocznie :P ) wbił 28 asów, a Verdasco 20, nie mówiąc o obecności Ivo w 3 rundzie; więc chyba nie ma powodu aż tak dramatyzować.
Niepokoi natomiast poziom zdarcia trawy, central wygląda jak po finale, a mamy za soba dopiero 3 dni gier.

A co do ustawiania spotkań... byłbym ostrożny, ale w obie strony, zarówno z oskarżaniem, jak i z zupełnym wykluczaniem takiego procederu. Przecież jednak paru zawodników przyznało, że mieli w trakcie turniejów dziwne telefony.
To nie musi być celowe oddanie meczu, ale właśnie informacja o kontuzji gracza może być w kontekście obstawiania bezcenna. Wystarczy, że ktoś, kto o tym wie, "da cynk"  komu trzeba. Davydenko w Sopocie też był kontuzjowany już przed meczam i ponoć nikomu o tym nie mówił. Został oczyszczony i ta sprawa jest zamknięta, ale dziwne rzeczy jakie się wtedy działy z typowaniem były faktem.

Wimbledon - Federer: Bans can stop match-fixing

Roger Federer believes the only way to ensure tennis never becomes a victim of match-fixing is to hand out lengthy bans to anyone caught up in it.

Reports have emerged that tennis authorities were investigating suspicious betting patterns in Juergen Melzer's first-round victory over Wayne Odesnik at Wimbledon on Tuesday after some bookmakers suspended their markets.

"It has no place in tennis those kind of things," world number two Federer said after his second-round win over Spaniard Guillermo Garcia-Lopez.

"But it's hard to control. I'm sure the (tennis governing bodies) ATP and the ITF, we're trying our best to catch those guys if there are any out there.

"I think we should have massive bans on those who get caught so they get really scared of doing it," he added.

The Tennis Integrity Unit, set up by the sport's governing bodies to investigate allegations of match-fixing, was alerted by several betting operators who had noted suspicious activity around Tuesday's match.

Media reports said one high street betting firm withdrew its odds after thousands of pounds in cash were staked at several London shops on a straight sets win for Melzer.

The Austrian won 6-1 6-4 6-2. Both Melzer and American Odesnik deny any wrongdoing.

Online betting exchange Betfair reported that odds on a three-set victory for the 26th seeded-Melzer had tumbled from their pre-match level of evens to 1-5.

According to media reports, all but £1,000 of the 255,000 staked on Betfair's correct-score market came down on a Melzer win in straight sets.

"Those (incidents of match-fixing) are things definitely we're trying to fight," said Federer.

"We have a good set up, so we can't avoid that there are some funny results sometimes here and there.

"That doesn't mean it's really happening. I never knew it existed until a few years ago when all of a sudden I heard about it. So I've been shocked to hear it.

"We always hope that the players also want the best for the sport. That's what it comes down to," added the Swiss.

Corruption in tennis came under the spotlight in 2007 when a match in Poland between Nikolay Davydenko and Martin Vasallo Arguello was reported for irregular betting patterns. Both players were cleared of any wrongdoing.

Since then a number of players have been fined and banned for betting on matches they were not involved in dating back several years but no one has been found guilty of match-fixing in tennis.(eurosport)

jaccol55 - 25-06-2009 15:07:23

Kangur nieźle sobie poczyna na korcie. Wynik jest jak najbardziej otwarty, żeby nie powiedzieć, że szala przeważa na stronę Hewitta. Szkoda, że dzisiaj któryś z nich będzie musiał się pożegnać z turniejem.

PS Ciekawie ile godzina Agniesia ma jeszcze zamiar grać... :wkurzony:

DUN I LOVE - 25-06-2009 15:15:14

jaccol55 napisał:

PS Ciekawie ile godzina Agniesia ma jeszcze zamiar grać... :wkurzony:

No to jest jakaś farsa! Jeszcze może 5 godzin poczekamy, a na centralu takie ciekawe rzeczy się dzieją.

Mathieu już nie gra, Berdia ograł go jeszcze łatwiej niż przypuszczałem.

Raddcik - 25-06-2009 15:38:43

Hewitt 6-3 6*-5 :D:D

Roddick tez juz zaczyna.

COME ON ANDY & LLEYTON !!!!!!

Robertinho - 25-06-2009 15:47:53

Pantalones wdupiones, a Hewitt chyba przypomniał sobie, jak się serwuje.

Raddcik - 25-06-2009 15:56:05

Hewitt 6-3 7-5 1*-0

Roddick 3*-2

:D:D


Piekny dzien :D (póki co )

COA - 25-06-2009 15:56:41

Isia, pindo, kończ to, bo chcę trochę 'Come on' pokrzyczeć!

Rod złamal, 3*-2, Hewitt 1*-0 w 3cim :D :D

COME OOOOOON!

jaccol55 - 25-06-2009 16:02:45

W takim tempie to nim Radwa skończy grać, to DelPo z Hewittem też i na centrala przeniesiemy się na spotkanie WTA... :/

COA - 25-06-2009 16:27:09

Hm, a co mają dziś do powiedzenia wielbiciele talentu JMDP, wieszczący mu dochodzenie do końcowych faz każdego szlema i nadający mu tytuł najlepszego tenisisty w historii Argentyny ?

edit

Gem set mecz Hewitt :D

Robertinho - 25-06-2009 16:40:36

Poleton frajerów. :lol:  Obaj zlani jakby to był 5 set finału.

asiek - 25-06-2009 16:41:38

Rusty po tytuł!! Lleyton jak za dawnych lat :D

A del Potro jak na takiego, który gra pierwsze mecze na trawie w karierze na tym poziomie wygląda znakomicie.

Robertinho - 25-06-2009 16:44:49

asiek napisał:

Rusty po tytuł!! Lleyton jak za dawnych lat :D

Oby doszedł do finału. A Del Potro jest za wysoki, żeby grać z głębi kortu na trawie.

asiek - 25-06-2009 16:47:19

Do finału - po ścieżce Nadala :D

DUN I LOVE - 25-06-2009 16:54:57

1/4 moich marzeń:

Hewitt - Roddick
Murray - Gonzalez
Haas - Fish
Tsonga - Federer

Jak ktoś spojrzy na taki zestaw to stwierdzi, że jak nic - grają na trawie :D


Co do sukcesów JMDP to ta porażka niewiele zmienia. Facet ma 20 lat i potencjał na 1 szlema na pewno :)
Lleyton zagrał bardzo dobry mecz. Widziałem wprawdzie końcówkę 3 seta, ale przy ważnych piłkach był i return i top spinowy lob :D i wspaniała akcja z kontry :)

Robertinho - 25-06-2009 17:07:45

DUN I LOVE napisał:

1/4 moich marzeń:

Hewitt - Roddick
Murray - Gonzalez
Haas - Fish
Tsonga - Federer

Jedna uwaga. Wolałbym Nole w 1/4, a potem w półfinale.


No tak myślałem przed turniejem, że jak Hewitt by wykosił słabego Nadala, to po wejściu w jego drabinkę będzie miał piękny układ, ale że tak łatwo poradzi sobie z Del Potro, to się nie spodziewał. No ale JMDP w życiu rozegrał mniej spotkań na grassie, niż Hewitt przegrał, musi się jeszcze dużo nauczyć.
Dla Juana najlepsze jednak będą nawierzchnie z wysokiem kozłem, czyli cegła i wolne hardy, wyprowadzenie tego łupaka z hf jednak wymaga nieco czasu.

A meczyk Wozniacki-Kirilenko to zobaczę z przyjmością. :D

Sydney - 25-06-2009 18:01:07

Robertinho napisał:

Kohli walczy o piątą partię z Minarem, pogratulować. :]

No na pochwaly i inne hołdy takim postępkiem sobie nie zasluzył , ale mniejsza z tym , ważne że wygrał realizując plan minimum i maximum , bo coż z tego że calkiem niezle znosi trudy pięciosetowek , że drugi tak kiepski mecz jak ten z Minerem juz nie ma prawa sie przytrafić skoro przyjdzie mu sie mierzyć z Federerem ? a Roger jest w wybornej formie . Ten
Garcia - lopez  to własciwie grał jak mozna było tego od niego oczekiwać i wymagać , a mimo to został zniszczony , juz nawet nie mozna napisać że Fed z racji tego iż to był jego mecz nr 2 na trawie musi dopracować detale itp , On juz wszystko robi perfekcyjnie .


W przypadku Juana Martina potwierdzilo sie że przy dzisiejszej specyfice trawy wzrost to bardziej wada niz atut , w ogóle z tą nawirzchnią slabiutko argentynczyk jest zaznajomiony , ale w sumie nie dziwota clay rozmiate niezgrabności w ruchach wybacza , grass - nigdy .

Za chwile Muuray vs Gulbis . Hit albo kit . Ja bym skłaniał sie ku drugiej opcji . Ernest to bez dwoch zdań talent może nawet na TOP 3 , ale trzeba dodać że chwilowo ( miejmy nadzieje ) to mocno uspiony talent , i trudno przypuszczac bym dzis jak to sie mowi : odpalił :D
Raczej na pewno zagra ten swoj ryzykancki tenis , oby wchodzily mu ;)

asiek - 25-06-2009 19:01:13

Murray 6/2
Gulbis poza tym że czasem trzepnie asa jest niemiłosierne stopowany przez profesora Murray'a. Aż zal patrzeć niekiedy że gość z takim potencjałem i wcale nie słabym fh daje tak sobą pomiatać po korcie

Karolina - 25-06-2009 19:09:11

Następnym razem, jak Radwańska będzie się męczyć i zajmować miejsce w PSE, radzę włączyć sobie transmisję w internecie. Ja dzisiaj oglądałam mecze Del Potro z Hewittem słuchając komentarza...rumuńskiego, ale przynajmniej widziałam spotkanie od początku ;)


Argentyńczyk nie dał rady, i choć po części jest usprawiedliwiony wiekiem, doświadczeniami gry na trawie, a raczej ich braku etc. to można było się po nim spodziewać czegoś więcej, a już na pewno mógł wygrać chociaż seta. Trochę wyglądał jak dziecko we mgle, a Hewitt konsekwentnie robił swoje, krok po kroku.

DUN I LOVE - 25-06-2009 19:26:43

1 set to kompletnie bezradny Łotysz. Zapewne wynikało to z beznadziejnej taktyki. Chciał ograć Murraya grając na końcowej linii bądź spinając się przy siatce poprzez granie drop-shotów (po co, skoro Andy do wszystkiego dobiega to wiem tylko sam Ernest).
Drugi set to już więcej walki. Gulbis bardzo dobrze serwuje i idzie po serwisie do siatki, gdzie kończy pewnymi wolejami. Tak moim zdaniem powininen grać to jest szansa, że ten mecz trochę potrwa. Niemniej nie widzę innej opcji niż pewne zwycięstwo Murraya, który oswoił się z tym co się wokół niego dzieje i nie jest już tak spięty jak 2 dni temu.

Denko w 3 rundzie. Teraz chyba polegnie z rakiety Tomaśka.

Bizon - 25-06-2009 19:57:57

Czy ja wiem czy Denko przegra z Berdychem ? Ja wiem ze to trawa, a na niej Davydenko gra kiepsko, ale spojrz na H2H tych panow. Zaskoczylo mnie gladkie zwyciestwo Hewitta, liczylem po cichu na niespodzianke, no ale zeby tak gladko pokonal Del Potro. Martwi to ze Roddick traci sety w pierwszych rundach, cieszy to ze ma latwa drabinke i jak nie spieprzy sprawy to dojdzie w tym turnieju do polfinalu, a co tam sie stanie zobaczymy.

Murray zrobil dzisiaj bardzo dobre wrazenie, gral zdecydowanie lepiej niz w I rundzie. Ciekawy jestem jak sie zakonczy dla niego ten turniej. Ja nie wykluczam mozliwosci ze wygra. A argument ze nie wytrzyma presji mnie w ogole nie przekonuje, Murray to nie jest klucha emocjonalna i wedlug mnie poradzi sobie z ciezarem presji jaka na nim jest. Zreszta Federer tez nie jest pod tym wzgledem w komfortowej sytuacji, to moze byc jego 15 Szlem, a tym samym moze pobic rekord Samprasa. Sami pamietamy w jaki sposob przebiegal final AO, ostatnie pilki meczu z Soderlingiem gdzie stremowany Federer robil w koncowce proste bledy. Z tymze Murray to 2 polki wyzej od Szweda i tutaj tak latwo moze nie byc.

Faworytem na pewno jest Federer, przemawia za nim ilosc tytulow WS i duzo wieksze doswiadczenia jak u Murraya. Na korzysc Szkota na pewno przemawia fakt ze Szwajcar nie najlepiej radzi sobie z jego stylem gry o czym swiadczy bardzo niekorzystny H2H. Murray jest duzo bardziej dojrzalym tenisowo zawodnikiem niz podczas ostatniego US Open, wiec sadze ze ewentualnych final tych dwoch jegomosci moze przebiegac inaczej niz w Nowym Yorku. Nawet jezeli wygra Federer to na pewno dzieki temu ze zagra lepiej, a nie przez to ze Murray bedzie spiety i nie bedzie mogl skupic sie na grze.

DUN I LOVE - 25-06-2009 20:21:40

Dziewczyny od podawania piłek gwiazdami Wimbledonu

Dwie brytyjskie nastolatki, które na Wimbledonie podają piłki, zostały gwiazdami telewizji. Wszystko za przyczyną kolizji, do której doszło podczas spotkań na trawiastych kortach. Jedna z nich zderzyła się z Francuzem Michaelem Lordą, który w wyniku urazu musiał później poddać mecz. Wtedy na korcie pojawiła się druga z podających piłki dziewczyn - 15 letnia Chloe Chambers.

Erin Lorencin, dziewczyna do podawania piłek zderzyła się z francuskim tenisistą Michaelem Llordą, który z powodu urazu doznanego w wyniku kolizji musiał poddać swój mecz z Tommym Haasem.

Spotkanie toczyło się na korcie pierwszym. Niemiecki tenisista, który nagle został bez przeciwnika, postanowił jeszcze trochę pograć. Poprosił więc inną dziewczynę podającą piłkę o krótki sparing.

Tym samym 15-letnia Chloe Chambers zagrała na zapełnionym po brzegi korcie pierwszym. Oglądało ją 10 tys. zgromadzonych tam widzów.

- Jestem wniebowzięta, że mogłam zagrać z Tommym na korcie pierwszym. To było niesamowite, później dostałam wiele gratulacji od rodziny i znajomych. Kiedy wróciłam do domu, mama powiedziała, że widziała mnie w telewizji. Znajomi z całego świata dzwonili do domu - opowiada Chambers.

Młoda Brytyjka zachowuje jednak dystans do swojego niezwykłego występu.

- Jestem tylko dziewczyną do podawania piłek, a nie tenisistką. Trzymać rakietę przy tak wielkiej widowni, to niezwykłe - mówi.

A co z jej koleżanką, która zderzyła się z Francuzem? Uderzenie było tak silne, że Lorencin nie pamięta zbyt wiele.

- Za dużo nie pamiętam. Byłam naprawdę zaskoczona i zszokowana. Nie spodziewałam się, że coś takiego może się zdarzyć. Dużo osób śmiało się później ze mnie - opowiada Lorencin.

http://www.sport.pl/tenis/1,96961,67578 … edonu.html

:D

Robertinho - 25-06-2009 20:29:24

Maryj dziś zdecydowanie pewniej, choć Gulbis nie zagrał najlepiej. Niepostrzebne skróty, za dużo nieprzygotowanych odpiewiednio wypadów do siatki; generalnie jak ktoś z pojęciem nie weźmie się za jego grę, to marna przyszłość przed nim.

Sydney - 25-06-2009 20:43:13

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … ule12.html - Dzień 5

Jak Montanes nie pogoni Nanda to strace wiare w magie cmentaryszka mistrzów :D

DUN I LOVE - 25-06-2009 20:46:26

Sydney napisał:

Jak Montanes nie pogoni Nanda to strace wiare w magie cmentaryszka mistrzów :D

Jak Murray wygra Wimbla to stracę wiarę we wiarygodność zasady "kto wygrywa Queens, ten nie wygrywa Wimbledonu" :D

COA - 25-06-2009 20:55:25

Jak Fish jutro nie pyknie Djokovica w 3 szybkich to stracę wiarę w cokolwiek.

Jules - 25-06-2009 21:01:11

Brawo Lleyton. Robi sie niezla dolna polowka. Lleyton, Roddick, Murray, to jak dla mnie faworyci. Choc ten drugi troche sie meczy  to i tak spokojnie dojdzie do 1/4.

Sydney - 25-06-2009 21:18:45

DUN I LOVE napisał:

Jak Murray wygra Wimbla to stracę wiarę we wiarygodność zasady "kto wygrywa Queens, ten nie wygrywa Wimbledonu" :D

Ta zasada akurat ostatnimi lata została powaznie nadchwiana , i Maryś o tym wie :D

Gulbis wyleciał , ale pokazal tenis dający pewne nadzieje na lepsze jutro dla niego ;)
Serwis -> bardzo dobry , duzo asow , mało podwójnych , z fh też dobry uzytek robił , na bh może ciut gorzej ale tez z niego umiał przyspieszyć , mimo że akurat na lewą najprzyjemniejszych piłek nie dostawał .  Najgorzej chyba przy sieci , owszem skończyl kilka nie takich prostych voleyi , ale przeważanie do siatki szedł na stracenie licząc na cud w akcji paravoleyowey :] Na pewno wielu ludzi z touru tak mozna atakować wiedząc że odegrają wystawke , ale Murray to jednak troche inny level jest .

anula - 25-06-2009 21:38:32

Sydney napisał:

DUN I LOVE napisał:

Jak Murray wygra Wimbla to stracę wiarę we wiarygodność zasady "kto wygrywa Queens, ten nie wygrywa Wimbledonu" :D

Ta zasada akurat ostatnimi lata została powaznie nadchwiana , i Maryś o tym wie :D

Gulbis wyleciał , ale pokazal tenis dający pewne nadzieje na lepsze jutro dla niego ;)
Serwis -> bardzo dobry , duzo asow , mało podwójnych , z fh też dobry uzytek robił , na bh może ciut gorzej ale tez z niego umiał przyspieszyć , mimo że akurat na lewą najprzyjemniejszych piłek nie dostawał .  Najgorzej chyba przy sieci , owszem skończyl kilka nie takich prostych voleyi , ale przeważanie do siatki szedł na stracenie licząc na cud w akcji paravoleyowey :] Na pewno wielu ludzi z touru tak mozna atakować wiedząc że odegrają wystawke , ale Murray to jednak troche inny level jest .

Mam nadzieję, że Andy udowodni, że ta zasada to tylko przesąd.:P

Mam wrażenie, że Ernest nie ma motywacji do gry, nie widzę w nim gotowości do tego by "gryźć" kort. Szkoda, bo naprawdę dużo potrafi.

Karolina - 25-06-2009 22:07:32

anula napisał:

Mam wrażenie, że Ernest nie ma motywacji do gry, nie widzę w nim gotowości do tego by "gryźć" kort. Szkoda, bo naprawdę dużo potrafi.

Coś w tym jest, bo o ile w drugiej partii jeszcze próbował przeciwstawić się Szkotowi, o tyle w trzeciej się poddał. A sam Murray ładnie, pewnie wygrał dwa pierwsze mecze, ale osobiście szczerze wątpię, że wygra Wimbledon. Pewnie całe Wyspy zaleją się we łzach w razie jego porażki, nie mniej- ja nie wierzę.

bornlucky - 26-06-2009 00:29:54

"Hallo! Melduje sie ze studia w Warszawie, Wimbledon tak Wimbledon" - komentator kozak :)

Dzisiaj kilka ciekawych spotkań. Jedno z nich to Haas-Cilic, stawialbym na Haasa ale jestem za Chorwatem. Lubie jego spokoj na korcie. Tsonga-Karlovic - tutaj widze biegającego Tsonge z kciukami wskazujacymi samego siebie :)
Robredo -  Sela, zauwazylem ze Tommy ostatnio pajacuje po wygranych meczach, troche mnie to smieszy bo zawsze trzymal fason a tu nagle takie kozy hehe. Stawiam na Hiszpana. Soderling-Almagro, ciekawy jestem jak to bedzie wygladac, raczej Soda ale nie 3 ucho. Roger - Kolba pierwszy sprawdzian dla Feda, mam nadzieje ze bedzie chociaz powod do tego zeby uslyszec "camon" ale dla mnie wiadomo kto wygral tegoroczny Wimbledon :)

Robertinho - 26-06-2009 01:34:03

No Enest to niezły gieroj, po ubiegłorocznym RG, kiedy zrobił 1/4 i solidnie przećwiczył tam Novaka, byłem pewny, że na dłużej zagości w czołówce; tymczasem wydaje się, że niebawem zagości w kwalifikacjach. :]

A wracając na chwilę do Hewitta, to nie da nie ukryć, że moje prognozy odnośnie meczu z Portkiem okazały się żałośnie chybione, ale o dziwo tak gdzieś w głębi cieszę się, że Lajton wygrał. :]

Sydney - 26-06-2009 11:39:15

Robertinho napisał:

No Enest to niezły gieroj, po ubiegłorocznym RG, kiedy zrobił 1/4 i solidnie przećwiczył tam Novaka, byłem pewny, że na dłużej zagości w czołówce; tymczasem wydaje się, że niebawem zagości w kwalifikacjach. :]

O tym anegdotka :P Swego czasu pan prezydent A.Kwasniewski zaniepokojony drobnym kryzysem sportowym Małysza zapytał Apoloniusza Tajnera ( jeszcze wowczas trenera Adama ) czemu zawodnik z Wisły nagle przestał dobrze skakać ? a że rozmowa miała charakter nieformalny, i toczyła sie przy wykwintnych trunkach totez pan Apoloniusz wyplił : Panie prezydencie , ale my nadal nie wiemy czemu on wogóle zaczął dobrze skakać !


Bo tak wlaściwie Ernest bardzo ladnie nam sie przedstawił podczas Us open 07 , a pózniej to juz raczej skokowo przebiegała ta kariera , a na jeden wzlot , przypadaly trzy upadki . Jak dla mnie to on jawi sie jako zagadka , bo chyba rownie dobrze może przejsc ponowną transformacje juz podczas amerykanskiego lata , co na kilka lat utkwic w drugiej "50" . Cóż  pozostaje miec nadzieje że to to obecne cieniowanie jest niezbędne , że w ten sposob stawia fundamenty dla zupelnie nowej budowli ;)

DUN I LOVE - 26-06-2009 14:58:45

Kochane PSE :D

Mecz Kubota i Maracha zamiast spotkania Fish - Djoko :D


Fed póki co bardzo dobrze, kontroluje wynik, oby tak dalej :)

jaccol55 - 26-06-2009 16:14:36

Dajesz na mecz Kohli. :P

Blue - 26-06-2009 16:26:29

Przewaga Federera na kortach trawiastych jest olbrzymia, Niemiec musiał grać tenis życia aby wygrać seta jeszcze Roger mu pomagał. Do finału nie widzę nikogo kto miałby zatrzymać Szwajcara..

jaccol55 - 26-06-2009 16:30:43

Blue napisał:

Do finału nie widzę nikogo kto miałby zatrzymać Szwajcara..

A w finale widzisz kogoś, kto mógłby go pokonać?

Blue - 26-06-2009 16:34:39

Może Murray ale musiałby zagrać kosmiczny tenis :D

Jules - 26-06-2009 16:46:17

Blue napisał:

Może Murray ale musiałby zagrać kosmiczny tenis :D

W takiej formie Feda Maryj bedzie mial do powiedzenia tyle co nic.
Wszystko u Szwajcara funkcjonuje znakomicie. Jego tenis jest kompletny, forma jest swietna. W trzecim secie cos sie zacielo, Kohli chyba zaskoczyl Rogera walecznoscia i wygral seta, czym Helwet byl nieco podirytowany.
Czwarta partia odzwierciedleniem przebiegu wiekszosci meczu.
Moglo sie skonczyc w trzech setach, ale nawet dobrze, ze Federer musial sie troche pomeczyc  i chociaz przez pol godziny pograc z Niemcem jak rowny z rownym.
Phillip to taki drugi Kiefer, tamten tez lubil zaebierac sety Rogerowi we wczesniejszych fazach turnieju:P

Kto to komentowal? Chodzi mi o tego pierwszego, przed Lorkiem. Gorzej niz Stopa:P

PS. Biedny Soda :P:P:P Znowu wpadl na Fedka.

DUN I LOVE - 26-06-2009 17:31:05

Jules napisał:

Kto to komentowal? Chodzi mi o tego pierwszego, przed Lorkiem. Gorzej niz Stopa :P

Marcin Muras :)


PS. Biedny Soda :P:P:P Znowu wpadl na Fedka.

Z lekkim niepokojem oczekuję tego meczu. Roger w ostatnich 3 imprezach WS w 4 rundach przechodził prawdziwą drogę przez mękę, choć przed meczem był bitym faworytem. W tym sezonie zarówno w Ao jak i na RG wyciągał ze stanu 0-2 w setach. Robin to zawodnik grający tenis życia, widać po RG duży zastrzyk pewności siebie.
To nie będziem łatwy mecz dla Helweta mimo dobrej formy. Ponad 2 sety grał bardzo dobrze, później trochę się pogubił wskutek świetnego momentu gry Kolby. Generalnie, poza tym 3 setem mecz z wyraźnym wskazaniem na Rogera.

Aha, Mirka ponoć ma urodzić 10 sierpnia. 8 urodził się Fed, a 9 ja :D

COA - 26-06-2009 17:40:27

Żebyście wszyscy trzaśli z tej pewności pewnego dnia na ryj :)

Fed-Expresso - 26-06-2009 17:44:01

No tak, bo jak Rafa był bitym faworytem przed turniejem i nawet Federaści mu wręczali Puchar to wszystko było na miejscu, gorzej jak już się Rogerowi przypisuje końcowy sukces, wtedy to już jest pycha....

COA - 26-06-2009 17:48:01

Tak, szczególnie jak samemu się jeszcze miesiąc wcześniej modli o wcześniejszą przegraną niż w meczu z Rafą, a teraz od 1 rundy pie*doli głupoty o tym, że Federer wygrał 15 szlema. Gratuluję konsekwencji.

Fed-Expresso - 26-06-2009 17:55:28

Aha, rozumiem.

Bo to konsekwencja jest esencją kibicowania, poza tym chciałem zauwazyć, że Nadala w tym turniej nie ma( to tak na marginesie)
Zgaduję również, że w twojej opinii obecna forma zawodnika nie ma kompletne żadnego znaczenia na ocenę szans na końcowy triumf. Mam zarówno uważać, że mój idol wygra Szlema jak gra załośnie i męczy się z szarzyzną, jak i w sytuacji, gdy dyspozycja jest ewidetnie wysoka, bo przecież musze być konsekwentny w swoich osądach.

Dzięki za otworzenie mi oczu.

Jules - 26-06-2009 17:58:57

COA napisał:

Tak, szczególnie jak samemu się jeszcze miesiąc wcześniej modli o wcześniejszą przegraną niż w meczu z Rafą, a teraz od 1 rundy pie*doli głupoty o tym, że Federer wygrał 15 szlema. Gratuluję konsekwencji.

Tenis jest zmienny. Nie rozumiem Twej zazdrości. Roger jest  faworytem mimo wszystko i inny scenariusz niż jego końcowa wygrana jest mniej prawdopodobny niz triumf Maryja. 60% dla niego. Mimo wszystko, skreslac nikogo nie mozna, to jest turniej, na razie we wczesnej fazie.

Aha, Mirka ponoć ma urodzić 10 sierpnia. 8 urodził się Fed, a 9 ja

A ja 12:P
Meczu z Sodą się nie obawiam. Tzn nie obawiałbym się gdyby nie ten trzeci set dzaisaij. Ale uznajmy to za wypadek przy pracy. Ogólnie Roger gra dobrze i wątpię żeby Robin mógł mu jakoś poważnie zagrozić. Nie można się kierować tym, że w AO i RG w 4. rundach Fed miał problemy, to na Wimblu też będzie je miał. To niekonieczne. No i dyspozycja nie ta, nawierzchnia nie ta, pewność siebie nie ta.

Robertinho - 26-06-2009 18:03:33

Ja się zgadzam z COA, krew zalewa jakm się czyta te przepełnione pewnością wypowiedzi. Już widzę puchar mu wręczyliście. I to na jakiej podstwie? Że gładko ograł tytanów trawy Lu i Garcie-Lopeza? Właśnie oglądam mecz z Kohlim i wnerwiam się jeszcze bardziej niż patrząc na cyferki w ls.
Zamiast spokojnie wygrać 6-0, 6-2, 6-4, książątko woli sprowadzić na siebie kłopoty; w pierszym secie ledwo uniknął kompromitacji w postaci straty przewagi dwóch serwisów, w trzeciem już udało mu się oddać rywalowi seta. Z Maryjem takie numery to jest przegrany mecz.
Byłoby wspaniale jakby Roger wygrał Wimbledon, ale przestańcie już pompować ten balon, bo się trudne do wytrzymania robi. Już paru zawodników ogłaszano zwycięzcami, jak sie okazało, trochę za wcześnie.


Ivo widzę 2-1 e setach z Bongą. :]


Edit:

Ivo w 4 rundzie. :]  46 asów. :|

Jules - 26-06-2009 18:42:35

Robertinho napisał:

Zamiast spokojnie wygrać 6-0, 6-2, 6-4, książątko woli sprowadzić sobie na siebie kłopoty; w pierszym secie ledwo uniknął kompromitacji w postaci straty przewagi dwóch serwisów, w trzeciem już udało mu się oddać rywalowi seta.

Taki charakter, nic nowego. Pamietasz bodajze III czy IV runde z Kieferem w 2005r (nie pamietam dokladnie)? Albo mecz z Ferrero z 1/4 Wimbla 2007? To samo. Nie ma co panikowac, ani wyciagac pochopnych wnioskow.
Fakt, Roger faworytem jest, ale turnieju jeszcze nie wygral. Forme ma, o wiele lepsza niz rok temu, ale dotarl dopiero do 1/8. Czeka go jeszcze pare ciezkich spotkan. M.in. ten z Soda, pozniej ew Verdasco (mam taka nadzieje przynajmniej:P). Kazdy federasta pragnie triumfu Rogera na londynskiiej trawie w tym roku tak bardzo jak nigdy dotad, ale wyciagac powazne wnioski bedzie mozna pewnie po 1/4. Teraz mozna powiedziec tylko tyle, ze jest dobrze, ale takich przestoi w grze jak dzisiaj byc nie moze.

DUN I LOVE - 26-06-2009 19:31:48

Djoko im dalej w turniej, tym pewniej sobie poczyna. Jedzie Fisha, aż przykro patrzeć na wynik :D

Jules - 26-06-2009 19:37:25

No wlasnie. Mam nadzieje, ze niedlugo ktos zakonczy jego przygode z tegorocznym Wimblem. Po co chlopak ma sie meczyc... Dobrze, ze jest Haas:P

Fed-Expresso - 26-06-2009 19:38:59

Mówiąc brutalnie Djoko na tle Federera,Nadala i Murraya to cienki bolek na trawie, i ewentualny półfinał zawdzięczy banalnej drabince. Serb po prostu nie umie grać na trawie, nie czuje się dobrze na tej nawierchnii, nie jest to jego żywioł.

DUN I LOVE - 26-06-2009 19:42:22

Novak nie jest cienki na trawie. On po prostu gra na niej gorzej niż na hardzie czy cegle. Finał QC i Halle same się nie robią. Jako 19-latek ogrywał tu Hewitta, więc to o czymś świadczy. W mojej opinii będzie w 1/2. Haas ma czym z nim wygrać, ale wątpię aby 31-letni Niemiec był w stanie tyle czasu grać na takim poziomie na jakim gra już od RG.

aś - 26-06-2009 20:55:47

Day 6: Saturday, 27 June

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … ule13.html

Karolina - 26-06-2009 21:21:42

A Roger to powinien podziękować Kohlschreiberowi, że go jednak zmusił do jeszcze większej koncentracji i biegania. Dobrze mu to zrobi przed pojedynkiem z "Sodą", który chyba już polubił czwarte rundy Wielkich Szlemów. Tu się oczywiście na jego zwycięstwo nie zanosi, ale kto przypuszczał miesiąc temu, że Szwed wyeliminuje Hiszpana? Ponoć historia lubi się powtarzać...?

Fisha żal, ale Djoko umiejętnie prowadził grę i błagam nie piszcie, jaki to on bezbronny na trawie. To nie jest jego "naj" nawierzchnia, co nie znaczy, że ma przegrywać  w trzecie, czwartej rundzie. Jak na razie wypada całkiem przyzwoicie.

asiek - 26-06-2009 22:11:07

MARIN CILIC!!! Coś niesamowitego! Akcja turnieju i przełamanie. Co raz bliżej kolejnej wygranej 5-setówki. Jest fighter!


Edit: re-break po świetnej grze Haasa

Art - 26-06-2009 22:18:25

Taaaaak, Haas zalicza comeback nr2 w piątym secie :D Co prawda powinien tu posprzątac dużo wcześniej bo miał już 2meczowe w czwartej partii, ale wtopił je w kiepskim stylu jak poźniej całego tajbreka :] No, ale ważne, że dalej walczy, mecz jest cały czas spokojnie do wygrania.

Cilic za to też się nie popisał, podwójny przy bp w takim momencie meczu chwały mu nie przynosi :]

asiek - 26-06-2009 22:27:05

Art napisał:

Cilic za to też się nie popisał, podwójny przy bp w takim momencie meczu chwały mu nie przynosi :]

Ryzykował. To się liczy. Oglądam dopiero od stanu 3-2 w 5 secie i świetny mecz. Od początku taki poziom?

Art - 26-06-2009 22:37:18

Nie wiem, ja oglądam mniej więcej od połowy czwartego seta i cały czas jest na co popatrzec. Haas prezentuje niesamowity ciąg na siatkę, idzie do przodu właściwie po każdym serwisie, super się to ogląda. Chorwat poza kilkoma momentami słabości w momentach gdy 2razy prowadził z przełamaniem w piątym też na równym i dobrym poziomie. W zasadzie nie wyglądał mi na takiego, który może roztrwonic dwukrotnie tak znaczną przewagę, ale jednak przy kilku piłkach zawiódł choc i Niemiec też zebrał się do kupy i mimo tego, że wydawało się, że jest juz rozbity zwłaszcza mentalnie to naprawdę kilka razy pokazał klasę.

O, koniec na dziś, Haas obronił 2mp, doprowadził do wyrównania i dokończenie jutro. Co za horror, mam nadzieję, że Tommy jutro jakoś to wygra.

Karolina - 26-06-2009 22:58:45

Kto by się spodziewał, że Niemiec i Chorwat, tak zagrają? Po tych meczach, jednego aktora na centralu, już zwątpiłam w dramaturgię w jakimkolwiek meczu w dniu dzisiejszym, a tu proszę, jakich emocji przysporzyli tenisiści spoza "10".

Haas prezentuje niesamowity ciąg na siatkę, idzie do przodu właściwie po każdym serwisie, super się to ogląda.

Pewnie gra tak dobrze, bo te dzieciaki podające piłki, zaaplikowały mu solidny sparing, który jak się okazało był zbawienny ;D

Robertinho - 27-06-2009 00:30:12

Nie no, Haas to umiejętnosci na poziomie Top5 ma i nawet nie tyle latka nie te, ile przede wszystkim główka nie ta od zawsze. A w przegrywaniu spotkań z prowadzania 2-0 w setach ma niejakie doświadczenie. :P  Na szczęście dla niego, Cilic to jednak nie Federer i dostał druga szansę; pytanie czy jutro ją wykorzysta.

DUN I LOVE - 27-06-2009 00:49:58

Wimbledon: fani tenisa modlą się o... deszcz

Fani tenisa oglądający wielkoszlemowy turniej wimbledoński na korcie centralnym modlą się o... deszcz. Roger Federer i Novak Djokovic są dla nich niewątpliwą atrakcją, ale niektórzy z kibiców są bardziej zainteresowani nowym, kosztownym, nowoczesnym dachem nad kortem centralnym.
Po czterech dniach słonecznych ich marzenia mogą się spełnić, bo przewiduje się napływ ciemnych, burzowych chmur i wtedy kibice zobaczą cud techniki nad swymi głowami i mecz pod dachem.

Serena Williams już przygotowała się na mokry dzień w Wimbledonie, wkraczając na kort nr 2 w swym białym płaszczu przeciwdeszczowym. Okazał się jednak niepotrzebny, bo podczas jej zwycięskiego meczu (6:3, 6:4) z Włoszką Robertą Vinci nie padało.
Podczas gdy widzowie na innych, poza centralnym, kortach są zadowoleni, że prognozy złej pogody się nie sprawdziły, posiadacze droższych wejściówek mają nadzieję, że nieprzewidywalna brytyjska pogoda "wróci do normy" i na Wimbledonie będzie padało.

"Zazwyczaj, gdy kupowałam bilet w drodze losowania, zawsze modliłam się, żeby deszcz nie zepsuł mi przyjemności, zwłaszcza że przyjeżdżałam aż z Nottingham. Tym razem naprawdę chcę zobaczyć deszcz, bym mogła opowiadać wszystkim do końca życia, że byłam jedną z pierwszych, która widziała dach w akcji" - powiedziała Chloe Marshall.

Joshoda Batra z Londynu też ma nadzieję, że będzie mogła tym się pochwalić. "Wspaniale byłoby być wśród pierwszych, którzy zobaczą, jak nasuwa się dach nad kortem" - przyznała fanka tenisa.

onet.pl

Fed-Expresso - 27-06-2009 08:02:50

Ehh ci Angole

aś - 27-06-2009 11:01:38

Henman Hill

Było już o truskawkach, dziś czas na najważniejsze, poza kortem centralnym, miejsce-symbol Wimbledonu. Do kortu numer jeden (drugi co do wielkości) jest "przyklejony" wielki telebim, na którym mecze mogą oglądać kibice. Zazwyczaj na telebimie pokazywane są wydarzenia z kortu centralnego lub kortu nr 1. Oglądającymi są fani, którzy nie mają wejściówek na te korty. Często dzieje się np. tak, że kibice przychodzą z biletem na boczne korty, a wieczorem, gdy na centralnym jest jakiś ważny mecz - rozkładają się przed telebimem i oglądają.

Rozkładanie się jest ułatwione o tyle, że wokół wznosi się sporych rozmiarów pagórek porośnięty trawą. Setki, a czasem nawet tysiące fanów, polegają na nim, przynoszą sobie piwo, wino, coś na ząb i oglądają. Atmosfera jest tam czasem znacznie fajniejsza niż na korcie centralnym.

Pagórek to właśnie Henman Hill. Nazwa pochodzi oczywiście od Tima Henmana, który w erze przedmurray'owej, był najlepiej spisującym się brytyjskim tenisistą w Wimbledonie. Henman doszedł w Londynie do czterech półfinałów (1998, 1999, 2001, 2002). Wzgórze zapełniało się wtedy tysiącami kibiców, którzy w wieczornych meczach (to właściwie tradycja, że najlepszy Brytyjczyk gra ostatni mecz dnia), szaleńczo go wspierali. Przy takich spotkaniach po wygranych akcjach - najpierw słychać wrzawę i oklaski z centralnego, a sekundę później swoim rykiem odpowiada Henman Hill. Trochę jak w stereo.

Gazety żartują czasem, że teraz Henman Hill trzeba przemianować na Murray Mound, Mount Murray albo Murrayfield, ale na razie się na to nie zanosi. Brytyjczycy do nazwy są naprawdę bardzo przywiązani. Są nawet T-shirty z Henman Hill.

Zdjęcia robiłem w czwartek, gdy Andy Murray grał z Gulbisem.

http://tenisowy.blox.pl/resource/hen38.jpg

http://tenisowy.blox.pl/resource/hen37.jpg

Jakub Ciastoń / tenisowy.blox.pl

bornlucky - 27-06-2009 13:14:03

Jak tak sobie czytam jak niektorzy wyciagaja jakies wnioski po tym jak roger przegral seta z kolshraiberem to mam niezly ubaw. Przeciez to nie ma znaczenia dla dalszych jego losow w turnieju,a jezeli tak to moze mu jedynie pomoc, dlaczego? Bo wygrywajac wszystkie mecze 3 ucho rosnie na nim presja w tych decydujacych meczach (1/2,final), kazdy dzien jest inny i to ze ktos dzisiaj gra tak nie znaczy ze jutro bedzie gral tak samo. Niektorzy ogladaja mecze przed tv i wydaje im sie ze wiedza duzo a tak naprawde nie maja pojecia jakie detale decydują o dyspozycji samych zainteresowanych. Ktos pisal"widze ze przyznaliscie mu juz 15 tytul"->co z tego ze ktos pisze ze Roger wygra tegorocznego wimbla, przeciez Roger nie bedzie tego czytal hehe. Kazdy ma swoje zdanie,ja sam uwazam ze ogladamy Rogera zmierzajacego po 6 tutul na trawie.

DUN I LOVE - 27-06-2009 14:32:01

Rozpoczął się kolejny, 6 dzień Wimbledonu. Trwają 2 mecze Panów. Berdych przełamał Davydenkę w 1 secie. Będę zdziwiony jak Czech będzie miał tutaj większe problemy. Wyniki, preferencje i ogranie na trawie zdecydowanie przemawiają na jego korzyść.
Dużo bardziej wyrównany jest mecz Stepanka i Ferru. Tutaj faworyta upatrywałbym w Radku, ale wynik jest kwestią bardzo otwartą.

EDIT:
Berdych 6-2

Filippo - 27-06-2009 15:05:03

Stepanek całkiem nieźle sobie radzi, dla sporej rzeszy był faworytem, a kursy u bukmacherów były wysokie ;) Kto skorzystał, ten może powoli zacierać ręce :P

anula - 27-06-2009 15:10:48

Pozytywnie zaskakuje mnie Tomasiek. Dawno nie widziałam u Czecha tak bojowego nastawienia i tak dobrej gry. Ciekawe jak się to rozwinie.

Karolina - 27-06-2009 15:18:21

Swoją drogą, jak dobrze pójdzie, to Czechy będą miały dwóch swoich reprezentantów w IV rundzie. Stepanek wygrywa 2:0 w setach z Ferrer'o, plus Berdych, który prawie wygrał drugą partię! Och...zazdroszczę im :D

misiek - 27-06-2009 15:32:54

Na korcie numer 2 zaczęło się inne bardzo ciekawe spotkanie Petzschner - Hewitt. Po pierwszych wymianach widzę, że Niemiec będzie miał tutaj bardzo dużo do powiedzenia. Gra niesamowicie ofensywnie, nie dziwie się, że nazywają go Picasso - naprawdę dobrze się go ogląda. Zobaczymy jak się to rozwinie. Weiter Philipp!

DUN I LOVE - 27-06-2009 15:35:08

Dysponuję tylko PSE, więc miałbym prośbę do oglądających w internecie o podzielenie się linkami do transmisji :)

rusty Hewitt - 27-06-2009 15:36:45

Jak jestes zarejestrowany na betfair to wchodz tam, masz tam bardzo duzy wybor spotkan.

anula - 27-06-2009 15:38:45

DUN I LOVE napisał:

Dysponuję tylko PSE, więc miałbym prośbę do oglądających w internecie o podzielenie się linkami do transmisji :)

Berdych - Kolia - http://www.justin.tv/fromtvhockey

DUN I LOVE - 27-06-2009 15:41:56

Dzięki Rusty, wreszcie ktoś mi przypomniał, że mam tam konto :D

Wybór faktycznie bardzo duży, wybieram mecz Hewitt - Petzschner.
Po 4 w 1 secie.

EDIT:
Aniu, również dziękuję :)

Karolina - 27-06-2009 15:43:44

Cała masa linków zarówno do SopCast, zarówno do justin.tv tutaj:
http://soccer-live.pl/transmisje.php?id=pozostale

anula - 27-06-2009 16:00:24

Znakomity mecz T. Berdycha. Wielkie brawa dla Czecha. Jestem bardzo ciekawa jak zaprezentuje się w dalszej części turnieju,  po tym gładkim zwycięstwie nad Dawidienką.

asiek - 27-06-2009 16:01:28

www.fromsport.com

DUN I LOVE - 27-06-2009 16:09:13

PSE się spisało :D
Znakomity mecz Cilić - Haas, który został wczoraj przerwany, za chwilę zostanie dokończony na antenie PSE :)

aś - 27-06-2009 16:19:18

Z tego co widzę Cilic wygrał w tb. ; /

asiek - 27-06-2009 16:24:04

Nie ma tb ;)

DUN I LOVE - 27-06-2009 16:24:41

aś napisał:

Z tego co widzę Cilic wygrał w tb. ; /

Aś, wczoraj skończyli przy po 6 w 5 secie, czyli grają do przewagi 2 gemów. :)
A 4 seta faktycznie w TB wygrał wczoraj Cilić :)

aś - 27-06-2009 16:27:08

A a a bo to 5 jest xDDDDDD
Ok, już myślałam że koniec, i zastanawiałam się dlaczego mi wyniku nie podkreśla .
No to wygląda na to że Tommy ma jeszcze szanse ; )

DUN I LOVE - 27-06-2009 16:42:35

aś napisał:

No to wygląda na to że Tommy ma jeszcze szanse ; )

Nawet ją wykorzystał :D Łatwo nie było, ale Marin podał pomocną dłoń, przy bp marnując fh wykładki :P

Kurde, zaraz Roddick wygra seta. Myślałem, że napiszę dla Jana, że 1 partię wziął Melzer. Zdaje się jednak, że nici z planu :P

aś - 27-06-2009 16:46:27

Brawo Tommy . Widać że się odbudował. Aż sobie sprawdziłam z kim będzie grał następny mecz, i wygląda na to że wpada na Pana Andreev'a. W sumie jakby na to nie patrzeć są spore szanse na awans dalej, chociaż 5-setówka też może wpłynąć niekorzystnie na jego kondycje. Zresztą, will see ; )

Robertinho - 27-06-2009 16:47:05

Haas wygrtał! :D  Brawo Tommy, pokazał jaja, że tak powiem. :D

DUN I LOVE - 27-06-2009 16:49:25

Robertinho napisał:

Haas wygrtał! :D  Brawo Tommy, pokazał jaja, że tak powiem. :D

No nie wiem :D jak przełamał na 9-8 i serwis, miał 30-0 przy swoim podaniu i był 1 piłki od meczu. Wtenczas, że tak powiem, zrobiło się 30-40 :D No, ale jak wspomniałem wyciągnął pomocną dłoń Marin :D

Zaskakuje mnie Levine, prowadzi ze Stanem mimo sporej straty w 1 secie. No ale "z 2-5 się dobrze ciągnie". :P

PanEliot - 27-06-2009 16:53:31

Ale się męczą Ferrer ze Stepankiem grają i grają ale takie mecze są najciekawsze. Szkoda tylko że nie mam Polsat Sport Extra bo napewno to niezłe widowisko. :]

asiek - 27-06-2009 16:59:55

Levine i Oudin - amerykańskie rewelacje tegorocznego Wimbla! Czesto tutaj błysnął czyjś talenent, tak więc wróże im niezłą karierę :D

Robertinho - 27-06-2009 17:15:30

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Haas wygrtał! :D  Brawo Tommy, pokazał jaja, że tak powiem. :D

No nie wiem :D jak przełamał na 9-8 i serwis, miał 30-0 przy swoim podaniu i był 1 piłki od meczu. Wtenczas, że tak powiem, zrobiło się 30-40 :D No, ale jak wspomniałem wyciągnął pomocną dłoń Marin :D

Ziom, ale mówimy o Tommy'm Haasie!!!!! Samo to, że po wyrównaniu stanu meczu w ogóle podjął jakąkolwiek walkę, już trzeba zapisać kredą w kominie. :D

DUN I LOVE napisał:

Zaskakuje mnie Levine, prowadzi ze Stanem mimo sporej straty w 1 secie. No ale "z 2-5 się dobrze ciągnie". :P

Ujmę to mniej subtelnie: Wawrinka to jednak idiota. :P

Lajton 2-0 setach. ;)

aś - 27-06-2009 17:18:17

A Piękny wygrał 75 75 36 46 64
No to Czesi mają dzisiaj powody żeby się cieszyć ;)

DUN I LOVE - 27-06-2009 17:21:04

Robertinho napisał:

Lajton 2-0 setach. ;)

Z komórki piszesz czy w trakcie imprezy ? :D

Z punktu widzenia bycia Haasem to faktycznie jest to niesamowity wyczyn, ale podejrzewam, że to dlatego, że grali od 6-6 i Tommy dopiero "wchodził" w mecz. :D To go uratowało, bo początki zazwyczaj miewa dużo lepsze niż końcówki :P
Niesamowite jest to, że ten znakomicie wyszkolony zawodnik najdalej był w Wimblu w 4 rundzie. Tym dziwniejsze, że dziś w tenisa na trawie czuje lepiej od niego naprawdę niewielu graczy. Tak więc, życzę mu półfinału :D


Wawrinka się ogarnął :) Dogonił Amerykanina i zdążył wygrać seta przed TB :)
Levine'a sprawdziłem. Wielka kariera mu nie grozi, 22 lata na karku. Niemniej w okolice 5060 miejsca ma szanse się przesunąć.

aś - 27-06-2009 17:45:57

Lleyton 75 76 63 :applause:
W następnej gra z Pięknym ; )

Fed-Expresso - 27-06-2009 19:30:31

Tak właśnie mi sie nie podobała gra Murraya w Queens, coś za ofensywnie tam sobie poczynał. Z Troickim klasyczny okop, gdyby nie mylił kolor nawierchnii byłbym przekonany że spotkanie odbywa się na cegle.

asiek - 27-06-2009 19:31:48

Patrząc na układ drabinki to marniutki Djokovic może zrobić półfinał. Ten gość to ma szczęście. Jak nie idzie to szczęście zawsze dopisze.

Fed-Expresso - 27-06-2009 19:33:35

Ja tam wierzę w Tommy'ego, oczywiście głowa może zawieść zawsze ,ale zakładając, że wytrzyma psychicznie Niemiec to powinien spokojnie ograć Serba.

Karolina - 27-06-2009 19:47:28

Oglądałam końcówkę meczu Haasa na niemieckim DSF, komentator omal zawału nie dostał przy serwisie Tommy'ego, gdy Cilic miał breakpointy. Ale po meczu mu ulżyło :D

DUN I LOVE - 27-06-2009 22:54:21

Jutro niedziela, dzień wolny. Od poniedziałku zaczynamy decydujące fazy tegorocznego turnieju.

Oto tzw. "Sweet 16":

Hewitt - Stepanek
Berdych - Roddick
Murray - Wawrinka
Ferrero - Simon
Andreev - Haas
Sela - Djoković
Verdasco - Karlović
Soderling - Federer

:)

aś - 27-06-2009 23:08:16

Bardzo sweet, zwłaszcza para pierwsza i ostatnia ;-D

asiek - 27-06-2009 23:24:53

Hewitt, Ferrero, Haas. New Ballsy powracają :)

Jules - 27-06-2009 23:59:09

Mam nadzieje, ze Verdasco wygra ten mecz. Chocby nawet Ivo mialby strzelic 50 asow. To i tak zadziwiajace, że samym serwisem sie tak daleko dochodzi w tunieju, w przypadku Chorwata.

Murray ladnie pyka kolejnych rywali, meczu nie ogladalem, wiec wiecej powiedziec mi nie wypada.

Robertinho - 28-06-2009 00:38:30

Z tym Karlovicem to śliska sprawa. Wystarczy przegrać 3 (słownie: trzy) piłki przy swoim serwisie i można wdupić mecz w trzech setach. Coraz poważniej zastanawiam się nad kibicowaniem Nadalowi2 w meczu 4 rundy.

Jules - 28-06-2009 01:01:56

No właśnie o to mi chodzi. Choć to też różnie bywa z tą dyspozycją serwisową Iva. Wystarczy gorszy dzień i leży. Mam nadzieję, że biedny Verdasco nie będzie chodził w 4. rundzie ze zwieszoną głową od jednego karo do drugiego.

COA - 28-06-2009 10:21:00

aś napisał:

Bardzo sweet, zwłaszcza para pierwsza i ostatnia ;-D

Fakt, Stepanek i Federer są tak samo sweet :)

Fed-Expresso - 28-06-2009 11:21:43

Robertinho napisał:

Z tym Karlovicem to śliska sprawa. Wystarczy przegrać 3 (słownie: trzy) piłki przy swoim serwisie i można wdupić mecz w trzech setach. Coraz poważniej zastanawiam się nad kibicowaniem Nadalowi2 w meczu 4 rundy.

Ty już się chyba każdego rywala boisz :)

Gdyby Karlovic był tak potężny, jak tu się pisze, to zaszedłby raz w życiu do 1/2 Mastersa lub  dokonał czegokolwiek interesującego w Wielkim Szlemie. To zwykły drwal, który nie wie co ma zrobić gdy piłka wróci na jego stronę.

Według mnie Verdasco popłynie z Ivo, ponieważ Hiszpan ma często różne dziwne pomysły, a wystarczy że przyjdzie mu do głowy szalona akcja w Tb i będzie pozamiatane, a to , iż Nando kilka razy spróbuje zagrań niemożliwych do wykonania jest pewne, pytanie tylko czy odbędzie się to w gemie przy 40-0 czy jak wspomniałem podczas decydujących piłke seta.

Jules - 28-06-2009 12:05:52

Fed-Expresso napisał:

Robertinho napisał:

Z tym Karlovicem to śliska sprawa. Wystarczy przegrać 3 (słownie: trzy) piłki przy swoim serwisie i można wdupić mecz w trzech setach. Coraz poważniej zastanawiam się nad kibicowaniem Nadalowi2 w meczu 4 rundy.

Ty już się chyba każdego rywala boisz :)

Faktem tez jest to, ze Ivo bedzie frajerzyl z Federerem w wyniku presji co jest oczywiste.
Ale wiadomo, meczu z Sodą i nawet z Ivo w 1/4, bac sie nie powinno. Mnie chodzi o to, ze mecz z Nando bylby bardziej mily do ogladania.

Mam nadzieje, ze Hewitt cos zaprezentuje w meczu z Bestią i przejdzie dalej. Tak samo Roddick. Czekac nas bedzie wtedy ciekawy pojedynek 1/4.
No i niech Ferrero wywali w koncu Simona.

DUN I LOVE - 28-06-2009 12:13:52

Jules napisał:

Faktem tez jest to, ze Ivo bedzie frajerzyl z Federerem w wyniku presji co jest oczywiste.

Że co proszę ? :P
Ivo Karlović to jeden z najmocniejszych psychicznie zawodników w całym tourze. Osobiście, jeżeli chodzi o zwalczanie presji w trakcie meczu to postawiłbym go zaraz za Nadalem i Murrayem.
Jeszcze nie widziałem meczu, w którym by mu ręka zadrżała. Przegrywa po prostu tym, że jak piłka wejdzie do gry to ma bardzo mało do powiedzenia.

W kwestii głowy to popatrzcie co się działo w meczu Ivo z Jo. Tsonga uważany za jednego za najmocniejszych mentalnie graczy (głównie ze względu na to, że bez względu na wynik cały czas gra swoje) miał blady strach w oczach, gdy przychodziło grać TB. Zdawał się cały czas do siebie mówić: " Boże, co będzie jak oddam swój serwis". W tym samym czasie Ivo z uśmiechem na ustach albo strzelał asami albo grał S&V, przy czym skuteczność zagrań wolejowych zabójcza.

PanEliot - 28-06-2009 12:15:03

popieram kolegę Ivowi to trochę jednak brakuje do Roddicka  umie serwewować trzeba przyznać (52 asy w meczu w którym i tak przegrał. Bo jak już zaserwuje to jak przeciwnik odbije piłke to akcja się nie kończy trzeba ją jeszcze przebić i wygrać punkt. A Verdasco jest świetny moim zdaniem po finale Wimbledonu 2009 to ta 5 setówka z Nadalem w Australii to mecz wszech czasów. Nie róbmy sobie nadziei nawet jeśli wygra to z królem Rogerem... żadnych szans:)

EDIT:
O sorry zapomniałem powiedzieć coś dla kibiców Iva i trochę cofam co powiedziałem, w 2008 roku w Nottingam na trawie Ivo wygrał z Verdasco ale teraz Fernando jest w życiowej formie

http://www.atpworldtour.com/Players/Hea … p;oId=K336

Jules - 28-06-2009 12:28:16

DUN I LOVE napisał:

Jules napisał:

Faktem tez jest to, ze Ivo bedzie frajerzyl z Federerem w wyniku presji co jest oczywiste.

Że co proszę ? :P

Troche zle sie wyrazilem. Ogolnie jak Ivo wejdzie na kort i stanie przeciwko Federerowi to nie pyknie mu 50 asow. Wystarczy gorszy dzien serwisowy i Chorwat lezy.

Sydney - 28-06-2009 12:43:46

asiek napisał:

Patrząc na układ drabinki to marniutki Djokovic może zrobić półfinał. Ten gość to ma szczęście. Jak nie idzie to szczęście zawsze dopisze.

Ano może , ale umowmy się rok temu , a i w 2007 dostał wyjątkowo paskudną drabinke , więc dopiero teraz suma szcześcia i pecha wyszla na zero . Ja osobiście musze zmienić spiewke i powiedzieć że od piątku znow wierzę w półfinał Novaka , Posilkując sie meczami serba w Halle czy nawet tych juz londyńskich z Julienem i Greulem , to chyba tylko ktoś najbardziej spostrzegawczy mógl dojrzeć w tenisie Novaka pewne alegorie nadziei , teraz juz sam takowe dostrzegam ;) Jest dobrze , a pokonanie Seli nie powinno byc probrelem , ale Haasa to juz tak , mimo wszystko wcale nie licze że Andreev pokusi sie o wygranie czy chocby podmęczenie Tommego .


Coraz większe wrażenia wywiera na mnie Murray . Wczoraj świadom swojej wielkiej przewagi nad Troickim od czasu do czasu proponował zagrania po których Viktor mógł tylko zrobić wielkie oczy .
Jest w wielkiej formie i smialo może mysleć o finale . Licze bardzo na jego cwiercfianł z Ferrero , Jakiś czas temu na potrzeby szkota zapozyczono czy wręcz zabrano Hiszpanowi przydomek "waleczne serce" , jak się okazuje za szybko ;] JCF to wojownik jakich malo , wczoraj wraz z Gonzalezem dał pokaz tenisowego rzemiosła na najwyzszym poziomie , Fenia jak zwykle fh uzywał tylko po to by zabić  , miał ponad 30 winnerow więć niz Moskit , w 2 i 3 secie zanim oddawał swój serwis sam miał wymarzone szanse na breaki , ale Juan wszystko przetrwał , adecydujące ciosy zadał gdy wszyscy spodziewali sie że obaj w piatym secie skończą z dwucyfrowym dorobkiem gemów ( Baombardiero przy 4-5  od 30-0 przegral cztery kolejne pilki ) 

Jeszcze slow kilka o meczu z Feda z Philipem ;) Bo tez to byl mecz warty zobaczenia . Przedewszystkim wielkie brawa dla Kohlschreibera . Przeważnie każdy kto przegrywa z Fedem 0-2 nie potrafi wyzwolic z siebie chocby symbolicznej chęci rywalizacjii , tymczasem Niemiec przegrywał 0-2 i 2-4  i stroił te swoje kwaśne miny , ale nie poddał sie i za to szacun :good:

Robertinho - 28-06-2009 13:31:38

Fed-Expresso napisał:

Robertinho napisał:

Z tym Karlovicem to śliska sprawa. Wystarczy przegrać 3 (słownie: trzy) piłki przy swoim serwisie i można wdupić mecz w trzech setach. Coraz poważniej zastanawiam się nad kibicowaniem Nadalowi2 w meczu 4 rundy.

Ty już się chyba każdego rywala boisz :)

Z każdym innym rywalem gra się w tenisa. "Gra" z Ivo na trawie polega na zgadywance gdzie trafi pocisk powietrze-ziemia(możliwościo są dwie, o jedną za dużo przy takich kątach) i desperackiej próbie sensownego przebicia piłki; a wykładki to jednak Chorwat kończyć potrafi. Stastystyki nie kłamią, niemal połowa(!) trafionych pierwszych serwisów to są asy.

Sydney - 28-06-2009 13:46:52

Day 7: Monday, 29 June

http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … o=st_promo -

Moim zdaniem bardzo glupio pomyslane ( wszystkie mecze 1/8 i pań i panów (!) tego samego dnia )

Aha ,  jesli na korcie no.7 sa kamery to Feda w polsacie nie uświadczymy :]

Bizon - 28-06-2009 14:29:57

Chca dac rowne szanse kazdemu, a nie jak na AO jeden polfinal dzien wczesniej od drugiego. Widzialem wczoraj obszerne fragmenty meczu Roddick - Melzer i niepokoi slaba gra Amerykanina. Kolejny mecz w ktorym traci seta i dlugie momenty slabej gry. Moga byc meczarnie z Berdychem, a z tak dobrze grajacym Hewittem nawet przegrana. Mam nadzieje ze doczlapie sie do tej 1/2 i Murray nie zrobi tam z niego posmiewiska na oczach calej Anglii.

Robertinho - 28-06-2009 14:42:52

Mnie też się zdaje, że w ewentualnym meczu Roddick - Hewitt, ten ostatni będzie miał sporo do powiedzenia; i wydaje mi sie, że jeśli Amerykanin nie wygra w 3, góra 4 szybkich setach, to szanse Hewitta wzrosną zasadniczo.

A na korcie numer 7 kamery zapewne są; a nawet gdyby nie, to Tomek Lorek przeniesie się tam loloportem i osobiscie je zainstaluje.

mysza9 - 28-06-2009 20:13:40

Dla mnie jezeli Hewitt bedzie gral tak jak z chociazby Del Potro to moze to byc rewelacja turnieju. Nieprzekreslajmy jednak A-Roda to jeden z najrowniejszych graczy w tourze a z reszta czolowka rankingu nie zawsze gra na maksa w pierwszych rundach wiec wydaje mi sie ze bedzie swietny mecz pomiedzy Rodickiem a Hewittem(oby Hewitt wywalil z turnieju Simona). A jezeli chodzi o Karlovica to wydaje mi sie ze przegra z Verdasco. I jeszcze cos, wydaje m sie ze swietny pojedynek zapowiada sie na 3 korcie: Sela vs Djokovic.

anula - 28-06-2009 20:42:24

mysza9 napisał:

Dla mnie jezeli Hewitt bedzie gral tak jak z chociazby Del Potro to moze to byc rewelacja turnieju. Nieprzekreslajmy jednak A-Roda to jeden z najrowniejszych graczy w tourze a z reszta czolowka rankingu nie zawsze gra na maksa w pierwszych rundach wiec wydaje mi sie ze bedzie swietny mecz pomiedzy Rodickiem a Hewittem(oby Hewitt wywalil z turnieju Simona). A jezeli chodzi o Karlovica to wydaje mi sie ze przegra z Verdasco. I jeszcze cos, wydaje m sie ze swietny pojedynek zapowiada sie na 3 korcie: Sela vs Djokovic.

Jeżeli T. Berdych zaprezentuje się równie dobrze jak w meczu z Kolią, to Andy może mieć ciężką przeprawę. Byłam pod wrażeniem gry Czecha i kto wie, czy Tomasiek nie sprawi niespodzianki. Nie wiem, czy Radzio wytrzyma kondycyjnie, bo zostawił już dużo sił w tym turnieju, ale Hewitt powinien sobie poradzić. Nie wróżę Fernando większej kariery i osobiście wydaje mi się, że nie da rady w pojedynku z Ivo. Djoko gra moim zdaniem coraz lepiej z meczu na mecz, co jest dla mnie przyjemną niespodzianką po kiepskich  RG i Halle. Z Selą nie powinien mieć kłopotów, chyba, że londyńska pogoda zaserwuje nam wyjątkowy upał.

misiek - 28-06-2009 22:38:00

Ja jednak nie przekreślałbym przedwcześnie Seli. Nie od dziś wiadomo, że jest to wielki fajter i bardzo regularny zawodnik. Nole ma przestoje, popełnia dużo błędów. Nie mówię, że Dudi błyskawicznie odprawi Djoko ale w mojej opinii może to być mecz walki i kto wie czy nie skończy się awansem do ćwierćfinału Izraelczyka.

Poza tym jutro masę ciekawych spotkań ;)

Federer - Soderling - zobaczymy jakie wnioski wyciągnął Szwed po niedawnym spotkaniu z Rogerem.  Robin posiada świetny serwis, może dochodzić do tie-breaków, ale chyba nic więcej. Trawa to żywioł Rogera i wątpię, żeby właśnie Soderling miał go zatrzymać w drodze do finału. 

Berdych - Roddick - Tomas gra tutaj świetnie, zapowiada się ciekawe widowisko. Andy będzie miał tutaj bardzo ciężko jednak absolutnie nie śmiem wątpić w jego końcowy sukces.

Stepanek - Hewitt - nie widzę tutaj wyraźnego faworyta. LLeyton rozegrał znakomite spotkanie z Petzschnerem, Radek podobne z Ferrerem. W ćwierćfinale chciałbym widzieć Czecha, którego darze większą  sympatią. 

Murray - Wawrinka - Szwajcar męczył się niesamowicie z Levine, nie jest to zbyt dobry zwiastun. Mimo wszystko myślę, że Stasiek jest w stanie toczyć wyrównane boje z Murrayem. Na sensacje nie ma co liczyć ale na seta jak najbardziej.

DUN I LOVE - 28-06-2009 23:02:49

misiek napisał:

Ja jednak nie przekreślałbym przedwcześnie Seli. Nie od dziś wiadomo, że jest to wielki fajter i bardzo regularny zawodnik. Nole ma przestoje, popełnia dużo błędów. Nie mówię, że Dudi błyskawicznie odprawi Djoko ale w mojej opinii może to być mecz walki i kto wie czy nie skończy się awansem do ćwierćfinału Izraelczyka.

Wydaje mi się, że owa regularność Seli i przestoje Djoko mogą dać co najwyżej 1 seta Dudiemu. Mecz w turnieju Wielkiego Szlema to konkretny dystans i naprawdę nie jest łatwą sprawą odprawienie faworyta. Novak gra nierówno, znalazłoby się kilku graczy, którzy mogliby go odprawić z imprezy, ale Sela takim grajkiem chyba nie jest.

Niemniej fantastyczny poniedziałek się szykuje. Szkoda tylko, że chwilowo jestem poza domem i pośledzę sobie przebieg jutrzejszego tenisowego dnia jedynie na scoreboardzie.

COA - 29-06-2009 07:29:17

Ehh, obawiam się, że jeśli Berdych nie sfrajerzy (chociaż jest to w sumie dosyć oczywiste i niby nie ma się czego obawiać, mało to oddał meczów z teoretycznie lepszymi ?), to z taką grą Andy może w najlepszym razie liczyć na 5 setów. Wszystko będzie zależeć od gry Roda przy ewentualnych bp, do tej pory była to żenada z jego strony, teraz 50%+ to najmniej musi mieć w wykorzystywaniu takich szans. Zdecydowanie bardziej obawiam się Czecha, niż później ewentualnej konfrontacji z Hewittem, obydwa mecze tych zawodników w tym roku wygrał Rod, poza tym, Hewitt nie dysponuje serwisem, który pozwoli mu utrzymywać własne podanie przez cały mecz.

jaccol55 - 29-06-2009 13:25:36

Znowu Radwa będzie tłukła 3h w tą piłkę...:/

DUN I LOVE - 29-06-2009 14:15:13

Ehh, mam wakacje, ale jakoś nie idzie się w pełni wyluzować :P

Tam Król Popu nie żyje, a tu czeka mnie męka przed LS podczas meczu Rogera. Nie cierpię patrzeć na te cyferki. Nie zmienia to jednak faktu, że czekanie na smsy od znajomych czy sprawdzanie wyniku po meczu może wywoływać jeszcze większe wstrząsy :P

C'mon Roger!

O, 1-0 Soda. Break czy pierwszy serwował?

jaccol55 - 29-06-2009 14:18:45

DUN I LOVE napisał:

O, 1-0 Soda. Break czy pierwszy serwował?

1 serwował. Na razie panowie poza serwisem nie pokazali dużo tenisa. :P

Robertinho - 29-06-2009 14:43:28

Fed 6-4, Soda w swoim ostatnim gemie serwisowym się ponoć koncertowo zlał.

asiek - 29-06-2009 14:46:25

DUN I LOVE napisał:

Tam Król Popu nie żyje, a tu czeka mnie męka przed LS podczas meczu Rogera. Nie cierpię patrzeć na te cyferki. ?

Przecież pełno internetowych transmisji...

Ja na BBC2 oglądam przez Filmona.

DUN I LOVE - 29-06-2009 14:48:21

Wiem Asiek, że pełno, ale na służbowym laptopie taty w zasadzie nie mogę nic zrobić poza odpaleniem strony z livescorem :D

Blue - 29-06-2009 15:00:13

Mecz Federera strasznie nudny :| W zasadzie nic się nie dzieje, w 2 secie pilnują serwisów i tyle..

DUN I LOVE - 29-06-2009 15:30:17

No, wymęczył seta w Tb.

Wygrał Haas. Odprawił Igorka w 3 setach, odpoczywaj Tommy, odpoczywaj :D

Robertinho - 29-06-2009 15:30:23

Soda lanko numer 2 i drugie secik dla Feda. A te tabletki, które psychitara zapisał Haasowi, są niesamowite. Wygrywa dwudniowe pięciosetówki, TB 10-8... Może i James też kiedyś się wyleczy. :D

DUN I LOVE - 29-06-2009 15:34:22

Robertinho napisał:

Soda lanko numer 2 i drugie secik dla Feda.

Czyli jak rywal się nie zleje to lecimy ? :P

Haas mnie zaskoczył tym wygranym TB :D

Robertinho - 29-06-2009 15:36:23

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Soda lanko numer 2 i drugie secik dla Feda.

Czyli jak rywal się nie zleje to lecimy ? :P

Nie radzi sobie w ogóle z pierwszym Sody, strach się bać meczu z doktorkiem. :]

DUN I LOVE - 29-06-2009 15:39:31

Robertinho napisał:

Nie radzi sobie w ogóle z pierwszym Sody, strach się bać meczu z doktorkiem. :]

Doktorek utrzymuje średnią i na 4 piłki w pierwszym gemie zaaplikował 2 asy.

jaccol55 - 29-06-2009 15:40:23

Darowałem sobie spotkanie Feda. Nudy jak cholera, Soda w kluczowych momentach przestraszony i w zasadzie na tyle tego spotkania.

Robertinho - 29-06-2009 15:41:45

Włącz Ivo, może będzie mniej monotonnie. :D

DUN I LOVE - 29-06-2009 15:42:54

Robertinho napisał:

Włącz Ivo, może będzie mniej monotonnie. :D

Widze, że tutaj zalążki walki się rysują. Po 15 ! :D

jaccol55 - 29-06-2009 15:56:10

Robertinho napisał:

Włącz Ivo, może będzie mniej monotonnie. :D

Tak też zrobiłem i... na  nudę nie narzekam. :D

Jules - 29-06-2009 16:17:47

Ogladalem ostatnie pare gemow Federera. Nudy i pasywnosc. Ot tyle. Ivo jak na razie tylko 5 asow:P

Blue - 29-06-2009 16:28:06

Verdasco przespał 1 pkt przy swoim serwisie i set w plecy :D Miażdżący jest ten serwis pana Ivo

Jules - 29-06-2009 16:28:48

Wystarczyl jeden błąd. Interesujacy meczyk:P

Raddcik - 29-06-2009 16:29:11

Doktor wygrywa 7-6 pierwszego seta :P

Dawaj Doktor , jeszcze dwa TB , bo Roda chce oglądać.  :P

asiek - 29-06-2009 16:34:02

Blue napisał:

Verdasco przespał 1 pkt przy swoim serwisie i set w plecy :D Miażdżący jest ten serwis pana Ivo

Tak wygrał cały mecz z Tsongą. Dzisiaj coś słabo bo tylko 9 asów.

Jozin z Bazin sobie póki co nieźle poczyna. W każdym elemencie nienagannie. Punkty zdobywane w ataku i w obronie, z forhandu i backhandu.

Jules - 29-06-2009 16:37:15

"It is unfair to say: ivo is the guy who only can serve! This guy deserves respect like others. Players like Krajicek, Goran I., Sampras play all the same strategie: service-volley. This players are respected by everyone. There is only one difference: Karlovic has a better service than this guys! HE IS A GENIUS! MR. SERVICE____Good luck in the 4th round Ivo. With this play you beat federer for sure. Come on hero!"
Ivo ma tez swoich wielkich fanow!!!:P:P:P

Verdasco wygral TB:P

Robertinho - 29-06-2009 17:24:13

Biedny Sampras, zestawić go z Ivo. :lol:

Jules - 29-06-2009 17:35:20

Znalazlem na oficjalnej stronie wimbledonu, wiec to nie przelewki :D

asiek - 29-06-2009 17:42:47

Pierwszy deszczyk. Otwierają dach :D


Edit: Dla kibiców zamykanie dachu jest ciekawsze niż mecz, bo wszyscy wyciągają aparaty. A na końcu aplauz niczym po ubiegłorocznej wygranej Rafy. :D

jaccol55 - 29-06-2009 18:00:49

Wszystko pięknie, tylko dlaczego to wszystko trwa tak długo? Zasuwanie dachu trwa 5 minut, przerwę mamy już od 20 minut, a zawodniczki nawet na kort jeszcze nie wyszły. Parodia.

EDIT: Tia, już nawet ludzie na trybunach śpią... :P

Art - 29-06-2009 18:21:47

jaccol55 napisał:

Wszystko pięknie, tylko dlaczego to wszystko trwa tak długo? Zasuwanie dachu trwa 5 minut, przerwę mamy już od 20 minut, a zawodniczki nawet na kort jeszcze nie wyszły. Parodia.

Klima się tak długo odpala. ;)

Djokovic wygrał w trzech gładkich setach z Selą. Wygląda na to, że po wybudowaniu nowego kortu nr2 i zmianie numeracji pozostałych "cmentarz mistrzów" stracił swoją magiczną moc :P

Lleyton za to jest w poważnych tarapatach, co prawda prowadzi w trzecim secie z podwójnym przełamaniem, ale do zwycięstwa została mu jeszcze bardzo daleka droga, na dodatek widziałem, że z jakichś przyczyn wzywał trainera na kort.

A co do Feda to mecz faktycznie nudny, ale mi to przesadnie nie przeszkadzało. Zawsze w jego meczu trafi się kilka takich piłek, na które warto czekac [mówię o sobie :P ] i cały set, czy mecz i których nikt nie zagra tak jak on.

Fed-Expresso - 29-06-2009 18:23:10

Jak Federer męczył się na Rolandzie z ogórkami to było źle, teraz jak swobodnie przechodzi rywali też niedobrze.
Naprawdę szkoda mi go czasami.

Trzeba się cieszyć, tym co jest. 23 asy, świetny wynik jak na 3 sety, wskazuje to na fakt, iż forma serwisowa u Szwajcara jest cały czas doskonała, co pozwala głęboko wierzyć w końcowy sukces, bowiem mnóstwo wygrywających podań to rzecz niezbędna w ewentualnej konfrontacji z Murrayem.

Djoković bardzo pewnie, jednak trudno było spodziewać się innego rezultatu w tym meczu, jestem pewien, że Tommy postawi bardzo ciężkie warunki ,i myślę, że ma ogromne szanse na powtórkę z Halle, gdzie wygrał wyraźnie.

Robertinho - 29-06-2009 18:56:23

Verdasco dał się przełamał i set paszoł w... Teraz pozostaje chyba tylko TB i zgadywanka przy serwis doktorka, modlitwa zapewne też nie zawadzi.
A Hewitt to wyciągnie. ;)

Jules - 29-06-2009 19:04:43

Mini break dla Chorwata, czyli Fedek chyba bedzie musial zabawic sie z w 1/4 z Doktorkiem Ivo:P

odrobienie breaka przez Nadala:P ależ emocje:P:P:D:D:D:D

COA - 29-06-2009 19:19:42

Dobrze Ivo, gwoździem wszystkich do finału ^^

No to teraz, parę zdrowasiek i COA !

Robertinho - 29-06-2009 19:25:34

Verdasco niezle się popisał. Wygrać  3 punkty przy serwisie Ivo i przegrać seta, dużo sztuka. W środę mnie nie ma, chowam się w mysiej dziurze. :]  I żadne tam bilanse h2h, bilanse tajbreków i elaboraty o przewagach Feda mnie nie przekonają, to będą męczarnie, a ja mam fatalne przeczucia.

asiek - 29-06-2009 19:45:27

Oceniając po pierwszym gemie Staszek ma dzień i będzie fantastyczny mecz!!!

Jules - 29-06-2009 19:49:47

Robertinho napisał:

Verdasco niezle się popisał. Wygrać  3 punkty przy serwisie Ivo i przegrać seta, dużo sztuka. W środę mnie nie ma, chowam się w mysiej dziurze. :]  I żadne tam bilanse h2h, bilanse tajbreków i elaboraty o przewagach Feda mnie nie przekonają, to będą męczarnie, a ja mam fatalne przeczucia.

Bez przesady.

Stasiu dajesz:P

Robertinho - 29-06-2009 19:59:53

Ryży gieroj na razie cosik cienko śpiewa. :D

A z Ivo problem jest taki, że tym razem to nie Fed będzie autorem wyniku. No ale zobaczymy, jak będzie funkcjonował serwis doktora, w końcu to już 5 mecz.

Jules - 29-06-2009 20:15:17

Andy jest pod presja, cienko gra. Procent pierwszego serwisu to 43 <wow>

Ivo serwuje gorzej kiedy jest pod presja, to oczywiste. Dla Feda to bedzie ciezki mecz, ale powinien to wygrac spokojnie.

Robertinho - 29-06-2009 20:22:41

Bardziej idzie mi o zmęczenie fizyczne, po niespotykanej dla niego dawce tenisa. No ale i tak będzie ciężko.

Na razie Murray jest zlany na maxa, niektóre drugie serwisy wprost z arsenału naszej Isi.  Stasiu, no ja ciebie grzecznie proszę, nie spiernicz tego.

Bizon - 29-06-2009 20:25:37

Bardzo pewna gra Roddicka od poczatku meczu z Berdychem. Swietny serwis, maksymalna koncentracja. Po profersku rozegral Andy tie break, same asy badz serwisy wygrywajace. Berdych przegral pierwszego seta robiac df przy stanie 0:0 w tb. A-Rod :good:

Karolina - 29-06-2009 20:36:46

Wawrinka gra jak z nut! Droga do zwycięstwa daleka, ale gdyby wyeliminował Murraya, to byłaby sensacja na miarę tej z czwartej rundy FO :-)

Kpiliście z Djokovicia, a ten jak na razie bez najmniejszych problemów melduje się w kolejnych rundach. Z Haasem będzie mu ciężko, ale z drugiej strony Niemiec w Halle wjechał mu na ambicję, co może oznaczać gryzienie trawy za wszelką cenę.

Federer- klasa sama dla siebie w pierwszych meczach. Soderling grał całkiem dobrze, ale "dobrze" to za mało na Rogera, z którego po Roland Garrosie tryska optymizm i energia. Zmierza to tylko ku jednemu...

asiek - 29-06-2009 20:39:12

JCF w 1/4. Bez większych problemów ogrywa Simona. Podobnie jak Haas, który niespodziewanie łatwo wygrał z Andreevem. Zaskakuje mnie pewność z jaką Niemiec gra i chyba co raz bardziej przekonuje się, że Tommy jest w stanie pokonać Novaka i tym samym zrobić w Londynie półfinał.  Za to ze sporymi kłopotami ale jednocześnie i szczęściem Hewitt. Ten deszcz to dar niebios. Po przerwie Radziu zupełnie przestał grać i Lleyton spokojnie wyszedł ze stanu 0-2.

Tak więc New Ballsy grają dalej. Kto by pomyślał, że oni jeszcze takie wyniki będą robić.

Robertinho - 29-06-2009 20:54:19

asiek napisał:

Tak więc New Ballsy grają dalej. Kto by pomyślał, że oni jeszcze takie wyniki będą robić.

Bo Nju Bolsi byli uczeni pełnowymiarowej gry w tenisa, a nie tłuczenia w każdą piłkę byle mocniej, albo zanudznia rywali na śmierć w długaśnych wymianach. Bo tak się da robić dobre wyniki, ale długo się nie pociągnie. Nawet wolej Roda na tle Monfilsów i Del Potrów wydaje się jakiś ładniejszy. :P


Haas autentycznie mnie zadziwia, nie wiem, czy na stare lata zmienił podejście do tenisa, czy co, ale naprawdę bardzo mi imponuje. Mecz z Djoko będzie prawdziwym testem dla Niemca, oby nie odezwałby problemy zdrowotne, co już pare razy torpedowały jego występy turniejowe.

Edit:

Wawrinka :stupid:

anula - 29-06-2009 21:02:45

Andy M. :D

Robertinho - 29-06-2009 21:13:43

Walcz chłopie! Nie bądź peleton frajerów. :P

aś - 29-06-2009 21:20:03

Robertinho napisał:

W środę mnie nie ma, chowam się w mysiej dziurze. :]  I żadne tam bilanse h2h, bilanse tajbreków i elaboraty o przewagach Feda mnie nie przekonają, to będą męczarnie, a ja mam fatalne przeczucia.

Aj panikujesz . Będzie na pewno ciężej niż w pozostałych spotkaniach, jakieś tb na pewno, ale męczarnie to chyba za duże określenie . Zresztą nie wiem, sama nie chcę o tym na razie myśleć, i znając życie nie będę w stanie oglądać. Statystyki też mnie nie przekonują, w ogóle wolę się nimi nie sugerować. Mam tylko nadzieję że ten pan nas nie rozczaruje ;-)

Stanislasie :rolleyes:

Jules - 29-06-2009 21:23:57

Jak ten czlowiek dojdzie do finalu (Andy M) to zje go presja. Calkowicie. Oczywiscie jezeli po drugiej stronie siatki zawita szanowny przyszły ojciec xD

aś - 29-06-2009 21:27:19

Jules napisał:

Oczywiscie jezeli po drugiej stronie siatki zawita szanowny przyszły ojciec xD

W tym problem że to takie do końca oczywiste nie jest, więc lepiej czasami siedzieć cicho, i przynajmniej później nie czuć rozczarowania, niż prorokować a później je czuć, i to tak bardzo za bardzo. Sama kilka razy się na tym przejechałam i więcej nie chcę ;-)

Jules - 29-06-2009 21:28:26

aś napisał:

Jules napisał:

Oczywiscie jezeli po drugiej stronie siatki zawita szanowny przyszły ojciec xD

W tym problem że to takie do końca oczywiste nie jest, więc lepiej czasami siedzieć cicho, i przynajmniej później nie czuć rozczarowania, niż prorokować a później je czuć, i to tak bardzo za bardzo. Sama kilka razy się na tym przejechałam i więcej nie chcę ;-)

Więc piszę "jeżeli". Na razie turniej trwa:)

Robertinho - 29-06-2009 21:28:58

aś napisał:

Robertinho napisał:

Aj panikujesz . Będzie na pewno ciężej niż w pozostałych spotkaniach, jakieś tb na pewno, ale męczarnie to chyba za duże określenie . Zresztą nie wiem, sama nie chcę o tym na razie myśleć, i znając życie nie będę w stanie oglądać. Statystyki też mnie nie przekonują, w ogóle wolę się nimi nie sugerować. Mam tylko nadzieję że ten pan nas nie rozczaruje ;-)

Pewnie, że panikuję.  Po prostu uważam, że Fed z AO 2007 to już przeszłość, oczywiście może ciągle wygrywać, jednak do każdego rywala trzeba podchodzić bardzo poważnie; a zwłaszcza do pacjenta, który jak dotąd ani razu nie stracił podania.

COA - 29-06-2009 21:31:15

A-Rod <3

To co dzisiaj zrobiłeś, nie nadaje się pod inne określenie jak za*ebiste :)  Jeszcze 3 takie mecze, z Hewittem, potem w 1/2, i niedziela będzie dla nas :)

Robertinho - 29-06-2009 21:35:25

No jak Maryj zagra jak dziś przez większość meczu, to Rod nie jest bez szans.

COA - 29-06-2009 21:40:08

Swoją drogą, lepszej szansy na finał WS to już on nie będzie miał, chciałbym go w swoim życiu jeszcze raz w takim meczu zobaczyć...

Raddcik - 29-06-2009 21:44:53

No Andy dzisiaj to był zupełnie inny zawodnik niz w poprzednich meczach.Koncentracja od samego początku do końca , nie było głupich błędów i przestojów + świetny (24 asy) serwis oraz pewna gra przy siatce :)

Jeszcze w sobote powiedziałbym że z Hewittem może byc kaplica. Jednak po tym co dzis zobaczyłem , jestem o wynik spokojny.

Aha , Murray zapewne to wygra , ale taki on wspaniały to on nie jest ...

Presja go zje... a z każdym meczem bedzie narastać ...

anula - 29-06-2009 21:44:59

Andy R. zagrał bardzo dobry mecz. Berdych starał się jak mógł, ale na taką dyspozycję w jakiej był Andy, nie mógł nic zrobić. Wyszła też różnica doświadczenia, bo przy ważnych piłkach Czech sobie nie poradził. Brawo Andy.:D

Kocham publiczność na Wimbledonie !:heart:

Bizon - 29-06-2009 21:48:57

Ja to chcialbym zeby wygral. Wariant moich marzen: Karlovic po 4 zacietych tb odprawia Fedexa, potem Doktor gra w polfinale z Haasem gdzie przegrywa po zacietej pieciosetowce. Roddick w miedzyczasie pokonuje Rusty'ego, potem ogrywa Murraya, ktory nie radzi sobie z presja i po profesorku grajacym, skoncentrowanym Roddickiem. W finale Roddick bezlitosnie niszczy podmeczonego Haasa i wygrywa caly turniej.

COA - 29-06-2009 21:50:06

Bizon napisał:

Ja to chcialbym zeby wygral. Wariant moich marzen: Karlovic po 4 zacietych tb odprawia Fedexa, potem Doktor gra w polfinale z Haasem gdzie przegrywa po zacietej pieciosetowce. Roddick w miedzyczasie pokonuje Rusty'ego, potem ogrywa Murraya, ktory nie radzi sobie z presja i po profesorku grajacym, skoncentrowanym Roddickiem. W finale Roddick bezlitosnie niszczy podmeczonego Haasa i wygrywa caly turniej.

xDDDDDDDDDDDDDDDDD :good:

anula - 29-06-2009 21:50:46

Bizon napisał:

Ja to chcialbym zeby wygral. Wariant moich marzen: Karlovic po 4 zacietych tb odprawia Fedexa, potem Doktor gra w polfinale z Haasem gdzie przegrywa po zacietej pieciosetowce. Roddick w miedzyczasie pokonuje Rusty'ego, potem ogrywa Murraya, ktory nie radzi sobie z presja i po profesorku grajacym, skoncentrowanym Roddickiem. W finale Roddick bezlitosnie niszczy podmeczonego Haasa i wygrywa caly turniej.

Chyba za różowe te okulary.:P

Robertinho - 29-06-2009 21:51:05

No Tomasiek znany jest powszech z odporności psychicznej przy ważnych piłkach. Ja tam Hewitta bym nie skreślał, choć Rod może go stłamsić swoją grą, warunkiem jest perfekcyjne serwowanie i agresywna gra przy podaniu Lleytona.

A Stanisław potwierdza swoją reputację luzera. Mógłby jeszcze trochę powalczyć.

Bizon xDDDDDDDDDDDDDDDDD Ale dobrze, trzeba szukać korzystnych możliwości, mieć demoniczny plan nigdy nie zawadzi. :D

asiek - 29-06-2009 22:07:08

Bizon napisał:

Ja to chcialbym zeby wygral. Wariant moich marzen: Karlovic po 4 zacietych tb odprawia Fedexa, potem Doktor gra w polfinale z Haasem gdzie przegrywa po zacietej pieciosetowce. Roddick w miedzyczasie pokonuje Rusty'ego, potem ogrywa Murraya, ktory nie radzi sobie z presja i po profesorku grajacym, skoncentrowanym Roddickiem. W finale Roddick bezlitosnie niszczy podmeczonego Haasa i wygrywa caly turniej.

I tak powstał chocapic :D


Stan się sypie i Andy opanowuje sytuacje. Publiczność jest świetna! Nie wyobrażam sobie jak oni będą się zachowywać w finale...

DUN I LOVE - 29-06-2009 22:30:26

Robertinho napisał:

Ale dobrze, trzeba szukać korzystnych możliwości, mieć demoniczny plan nigdy nie zawadzi. :D

Otóż to, otóż to :D

Fed-Expresso - 29-06-2009 22:32:17

Jeśli Andy Murray jest w opinii większości większym faworytem niż Federer do końcowego triumfu, to ja już nie wiem...

To o czym pisałem przed turniejem, presja ciążąca na Szkocie jest gigantyczna, spora trema towarzyszy Andy'emu od pierwszej rundy.
I to objawia się tym, że Ryży po prostu gra zachowawczo, przebija lekko piłki, serwis też funkcjonuje bardzo przeciętnie.
Jakoś nie wyobrażam sobie, by nagle w pojedynku finałowym z Murraya zeszła presja i zaczął grać swoje-wręcz przeciwnie, z biegiem kolejnych spotkań paraliż ogarniający Brytyjczyka będzie co raz mocniejszy.

DUN I LOVE - 29-06-2009 22:54:23

Fed-Expresso napisał:

Jeśli Andy Murray jest w opinii większości większym faworytem niż Federer do końcowego triumfu, to ja już nie wiem...

O Boże :D Nikt nie negował tego kto jest faworytem. My po prostu uważaliśmy i wciąż uważamy, że nie można z całkowitą pewnością stwierdzać czegoś co się jeszcze nie stało. Teksty typu "zwycięzca jest znany, jest tylko jeden" po prostu sprawiały i sprawić będą, że mi i innym przerwrażliwionym fanom (antyfanom) noże się będą w kieszeni otwierać :D Głównie o to chodziło.

Brazylia w meczach z Francją w piłkę nożną też jest zawsze faworytem, ale czy to znaczy, że nie ma innej opcji niż sukces Canarinhos ? To tak a propo tego czy ktoś może pokonać tutaj Rogera :) Ja uważam, że kilku by się znalazło :)

Ryży zaraz zacznie 5 seta :)

Art - 29-06-2009 22:54:27

Nie ma to jak niespodziewane zwroty sytuacji :D Wawrinka 7-5 w czwartym secie.

Całkiem okazała ta inauguracja "nocnych" gier w Wimbledonie :P

Kubecki - 29-06-2009 22:59:48

Naśladując pana Bohdana: No Andy, trzymaj się :)

Robertinho - 29-06-2009 23:38:14

Tyle szans, tyle pięknych zagrań i wszystko na nic. Nie ma jednak Staś głowy do wygrywania z takimi rywalami.

DUN I LOVE - 29-06-2009 23:52:04

Kozacki dzień.

No to jest fatalny news. Jak zlany Murray ogrywa Wawrinkę in hot-form to ja nie mam pytań.
Roddick gra coraz lepiej a Djoko po raz pierwszy od AO 08 przebrnął do 1/4 ze sporym zapasem paliwa.
A Karlović gra turniej życia. Na dodatek serwis też chyba nigdy tak nie funkcjonował.

Ciekawie się to dalej zapowiada.

Jules - 30-06-2009 00:01:47

Bizon napisał:

Ja to chcialbym zeby wygral. Wariant moich marzen: Karlovic po 4 zacietych tb odprawia Fedexa, potem Doktor gra w polfinale z Haasem gdzie przegrywa po zacietej pieciosetowce. Roddick w miedzyczasie pokonuje Rusty'ego, potem ogrywa Murraya, ktory nie radzi sobie z presja i po profesorku grajacym, skoncentrowanym Roddickiem. W finale Roddick bezlitosnie niszczy podmeczonego Haasa i wygrywa caly turniej.

Haha
Rod rozwali Murraya, dla mnie to jest proste, jesli zagra tak jak z Berdychem.
Niczego wiecej pewien nie jestem.

COA - 30-06-2009 07:56:16

Eh, na razie to niech on trzyma tę formę i tego Hewitta przejdzie, Murrayem się będziemy martwić w piątek.

mysza9 - 30-06-2009 11:06:47

Murray nie jest juz takim murowanym faworytem chocby polfinalu z A-Rodem lub Hewittem po tym meczu z Wawrinka wydaje mi sie ze bedzie mial ciezko, w tym meczu byl taki spiety ze nie moglem uwiezyc jak zobaczylem wynik 4-0 w pierwszym secie no coz ale tak maja ci co sie chwala ze maja swietna psychike i presja ich nigdy nie przerasta.
A Djoko powtorka z finalu w Halle:D

Fed-Expresso - 30-06-2009 18:36:50

A więc jutro ćwierćfinały.

Rozpoczną na centralu Federer z Karloviciem, równolegle grali będą Djokovic z Haasem. Wydaje mi się, że Szwajcar powinien się uporać w 3 setach z Chorwatem, ale nie widze innej możliwości niż same tie-breaki, przełamanie Ivo na trawie graniczy z cudem, co w sumie nie przekłada się specjalnie na jego osiągnięcia na tej nawierchnii.

Zdecydowanie bardziej ciekawe drugie spotkanie dolnej połówki. Minimalnym faworytem wydaje się być Novak, ale wcale się nie zdziwię jeśli to Niemiec wyjdzie z tej rywalizacji zwycięsko.

W górnej cześci Murray-Ferrero i Hewitt-Roddick. Brytyjczyk na papierze występuje jako bity faworyt, ale mnie Szkot nie przekonuje, i jeśli ponownie wyjdzie mocno speszony na kort to może być ciekawie, oczywiście Ryży ostatecznie wyjdzie obronną reką i zagra w 1/2, jednak wcale nie muszą to być 3 sety.

Ostatni mecz to klasyczny już pojedynek Australijczyka z A-Rodem. Stawiam na Amerykanina, Hewitt stoczył dość ciężki mecz ze Stepanekiem i myślę, że na tym etapie kariery może to wywrzeć zasadniczy wpływ na formę Lleytona, pozatym wystarczy spojrzeć na wyniki byłego nr 1 z zawodnikami absolutnej czołówki.

Robertinho - 30-06-2009 20:04:38

Mamy ćwierćfinały:

Roddick – Hewitt. Po wejściu w drabinkę Nadala przed Lleytonem otworzyła się szansa na dobry wynik i ją wykorzystał, Roddick w 1/4 planowo, miał momenty słabości, ale już z Berdychem pokazał dobrą formę i w efekcie mamy klasyk. Dla wyniku meczu kluczowe będzie serwowanie Amerykanina i zdrowie Hewitta, który miał spore problemy w meczu ze Stepankiem, na korcie kilka razy gościł medyk.
Genrelnie wygląda to na 4 sety dla Roda, chyba że serwis siądzie, a Lleyton będzie dobiegał do wszystkiego przy zbyt pasywnej postawie Roda w wymianach.

Murray – Ferrero. Ryży najadł się sporo strachu w meczu z Wawrinką i długimi fragmentami nie zachwycał, delikatnie mówiąc. Ferrero w tym turnieju za wiele nie widziałem, ale w fragmentach z Simonem to był najlepszy Juan Carlos od 6 lat(zgadzam się z Reed'em, niepojęte), wyeliminowanie Gonza też ma swoją wymowę. Jednak mimo tego mocnym faworytem jest Szkot, bo Hiszpan przy całej swej regularności nie ma takich kończących uderzeń jak Stanisław, a bez tego Marysia ciężko postraszyć.
Generalnie jeśli Ryży zagra swoje, będą trzy sety dla niego, w tym jeden zacięty; ale jeśli znowu zacznie cudaczyć, spokojnie może stracić seta, albo i więcej.

Djokovic – Haas. Miał się ośmieszyć, odpaść w drugiej rundzie z kwalifikantem, w najlepszym razie z Selą, a jest w 1/4, z widokami na półfinał. Djoko moim zdaniem wykonał już plan minimum, co dalej ma na plus.
Natomiast Haas to dla mnie bohater ostatnich tygodni. Na RG z Fedem ostatecznie poległ, ale zademonstrowany w Paryżu poziom serwowania i ogólna forma, były dobrym prognostykiem na trawę, co potwierdziło się w Halle i potwierdza się jak dotąd w Londynie.
Niemiec nie tylko doskonale tu serwuje i szaleje przy siatce, ale też wykazuje niespotykaną u siebie odporność psychiczną; Haas wygrywający dwudniową pięciosetówkę, czy TB 10-8, kto to słyszał?
W Halle ich mecz wygrał Tommy, ale to jednak WS; z tej dwójki to Novak powinien mniej się trząść przy ważnych piłkach i wygrać 3-1. Ja jednak liczę, że Haas wytrzyma ciśnienie i to on wygra mecz 3-1; ma ku temu wszelkie tenisowe atuty.

Federer – Karlovic. Jak dotąd Szwajcar prezentuje się w tym turnieju przyzwoicie, są słabsze fragmenty, ale też dużo dobrej gry. Doktor Ivo to zaś kolejnych rywali po prostu wyłupywał serwisem, w pierwszych meczach niemal połowa(!) trafionych pierwszych podań to były asy, a procent celność bardzo przyzwoity ma Chorwat; z Verdasco było jakby nieco słabiej, ale też wystarczyło.
Co tu prognozwać, to są przecież dwa zupełnie inne tenisowe światy, pod wzgledem umiejetność, Karlovic na tle Rogera prezentuje się skromnie, że tak to delikatnie ujmę, co z tego jednak, skoro serwis Doktora nieweluje wszelkie dysproporcje.
W sumie to Fed powiniem to wymordować w czterech setach, ale co tam się naprawdę zadzieje, cholera wie

Jules - 30-06-2009 20:33:48

Roddick- Hewitt : Roddick coraz bardziej mnie przekonuje w tym turnieju. Hewitt niby tez, wielki szacunek za ten wynik i powodzenia, ale wg mnie A- Rod jest bitym faworytem tego spotkania.

Murray- Ferrero : Jestem za Ferrero nie dlatego, żeby Murray nie doszedł do finału (z wiadomych względów:P), bo i tak przestałem wierzyć, że zniesie presję, ale dlatego, że gra Hiszpana niejako fascynuje. Gra tenis prawie życia, jest bardzo regularny i z pewnością narobi Szkotowi wielu problemów. Jeżeli chodź na moment Andy'emu zadrżą nogi, Juan to wykorzysta. Ale teoretycznie: 4 sety dla Murraya.

Federer- Karlovic: Ivo ma świetną formę serwisową, ale to już 5ty mecz. Chorwat może być nieco podmęczony. W meczu z Verdasco w momentach presji i jakiegoś tam zagrożenia zaczynał gorzej serwować. Federer to Federer, potrafi wykorzystać niepewność rywala. Przy odrobinie szczęścia, czyli gorszym serwowaniu Doktorka, powinny być 3 sety dla Szwajcara.

Djokovic-Haas : Niemiec imponuje, jestem za nim, bo jest na fali, poza tym Novaka zbyt wielką sympatią nie darzę, jego gra nigdy mnie nie przekonywała. Aczkolwiek to jest wielki szlem, Halle to przeszłość, Tommy też jest już  trochę zmęczony tym turniejem. Liczę na pięciosetówkę.

aś - 01-07-2009 12:44:39

Dobra, za godzinkę z kawałkiem zaczynamy . Nie powiem co teraz czuję, bo sama do końca sie potrafię tego zidentyfikować. Będzie jak będzie, oby skończyło się to tak jak w ośmiu wcześniejszych przypadkach . COME ON !

http://www5a.biglobe.ne.jp/~ethan/img/fed_RG09serve.gif

Blue - 01-07-2009 14:20:16

WOW, 2 świetne returny Rogera i mamy 3*-1

DUN I LOVE - 01-07-2009 14:21:12

Zaczynamy i od razu optymistycznie :)
Roger *3-1. Nie zepsuj tego :P

Dobrze, że PSE daje Nole - Tommy, bo spotkanie (tak mi się wydaje) dużo ciekawsze. Bardzo dobry meczyk się zapowiada ;)

aś - 01-07-2009 14:26:44

Blue napisał:

WOW, 2 świetne returny Rogera i mamy 3*-1

Mi się wydawało że nawet trzy . Zresztą whatever, dobrze jest póki co ;-D

No i mamy pierwszego seta do 3 . :good:

Landon - 01-07-2009 14:37:10

Ba, jest nawet bardzo dobrze. Set zakończony inaczej niż tie-breakiem nie jest już bajką, a faktem i Roger 6-3 ; )

Szwajcar dostał szansę na przełamanie i ją wykorzystał - jak na prawdziwego mistrza przystało. Teraz wystarczy tylko nie frajerzyć, wykorzystać jeszcze dwie okazje na przełamanie i spokojne w półtorej, może dwie godzinki zameldować się w 1/2. I tak ma być, come on! ; )

Djoko z Haasem na razie w miarę równo.

DUN I LOVE - 01-07-2009 14:38:23

Fed 6-3.

Ciekawe czy na korcie nr1 7 gem nie był rozstrzygającym :P Tommy lekko pokpił sprawę, przy 0-15 miał dużą przewagę sytuacyjną i przegrał piłkę, a przy po 30 zmarnował niezła wykładkę na pół korcie. Była duża szansa na przełamanie, ale skończyło się sukcesem Nole'a do 30.

Djoković 4-3*

Landon - 01-07-2009 14:51:28

I proszę, Niemiec przełamał Serba na 6-5 i serwuje na seta. Ajde Nole!

Doktor na razie zgodnie z planem - chyba nie da już choćby tej jednej szansy na przełamanie. Ale lepszy jeden tie-break niż trzy :P

aś - 01-07-2009 14:52:46

Nieprawda bo come on Tommy ! xDDDD
Dr Ivo jakie gustowne okularki. ;-D

DUN I LOVE - 01-07-2009 15:04:44

Haas zaskoczył :D Prędzej po Novaku takiego wyczekania bym się spodziewał :P

Tommy kapitalnie serwuje, atakuje, niesamowity jest dziś przy siatce. Obaj pilnowali konkretnie swoich podań, a kiedy pojawiła się mała iskierka nadziei to Niemiec natychmiast to wykorzystał. Niemniej zasługa Serba jest spora, bo nie ustrzegł się błędów w kluczowym momencie seta. Wcześniej takie też się zdarzały, ale były popełniane przy 30,40-0.

Na centralnym idą na TB w 2 secie.

Blue - 01-07-2009 15:09:10

Roger, pięknym minięciem, returnem, przełamał i prowadzi 6-5 w 2

Landon - 01-07-2009 15:10:36

Na centralnym idą na TB w 2 secie.

Szli.
Roger zdobywa drugie przełamanie w meczu co za chwilę będzie równoznaczne z setem.

Novak mocno sfrajerzył, a Haas wykazał się doświadczeniem i pokazał klasę, brawa dla Tommy'ego.
Ale Djoko, pokaż jaja i come on!

:P

aś - 01-07-2009 15:13:14

Mamy drugiego seta :applause:

DUN I LOVE - 01-07-2009 15:15:03

Fed 6-3 7-5
Uff, uniknęliśmy wtopy w 4 setach :P

Bardzo równy mecz Haas - Djoko. Gry mało, bo obaj skupiają się głównie na serwisie ale od czasu do czasu naprawdę jest na co popatrzeć :)

COA - 01-07-2009 15:45:46

Weiteeeeer Tommy :D

3 setowe obronione, niebywałe :o
Sfrajerzył przy 6*/5 co prawda, ale Novaczek pomógł.

Robertinho - 01-07-2009 15:57:19

No, kolejny wielki serwis wywalony z turnieju. I nawet przełamać się Doktorka udało, super.

DUN I LOVE - 01-07-2009 15:57:45

COA napisał:

Sfrajerzył przy 6*/5 co prawda

Sfrajerzył ? :D Takiego koncertu lania to ja dawno nie widziałem :D
Jak Nole wyszedł na 6-3 w TB to sobie pomyślałem, że na miejscu Niemca bym chyba sobie łeb rakietą, a'la Misza , roztrzaskał :D
No ale wygrał i chyba zasłużenie bo gra dużo ofensywniej, agresywniej. Novak wyraźnie ograniczył się do utrzymywania piłki w korcie, a i to często z miernym efektem.

Swoją drogą chyba nic tak jak trawa nie uwidacznia tej pełnej palety zagrań Niemca, pięknie gra w tenisa pięknie ;)


Fed w 3 setach :P

aś - 01-07-2009 15:59:13

Roger 6/3 7/5 7/6 :good:
Czyli dokładnie tak jak wytypowałam, tylko w troszeczkę innej kolejności ;-D

Ślicznie, oby tak dalej !

DUN I LOVE - 01-07-2009 16:17:00

Nie taki diabeł straszny :)

Roger wykorzystał bezbłędnie nadarzające się szanse na przełamanie Ivo i to był klucz do sukcesu. Generalnie zwycięstwo pewne i bardzo szybkie. Taki oszczędny w fizyczny angaż mecz może być niezbędny w dalszej (kluczowej) fazie turnieju.

A Panowie Haas i Djoko zmierzają ku 4 setowi. Dokładniejsza gra Serba i trochę szczęśliwa (return przy równowadze) zdają się przedłużyć mecz i zdenerwować Jelenę, która już 2-gi tydzień czeka na śródziemnomorskie wakacje :P

Za chwilę Novak będzie serwował na seta ;)



EDIT:
Djoko 6-4, gramy czwartego.

MaRQs - 01-07-2009 16:17:19

Oglądałem trochę mecz Haasa i musze powiedziec ze podobalo mi sie;) Życzę wygranej Niemcowi, bo Djoković nie lubie.

Landon - 01-07-2009 16:35:30

Novak wymęczył trzeciego, ale w czwartym już nie tak kolorowo, to się może źle skończyć...
Ajde!!!

Roger ; ) Jak na mistrza przystało ;]

A i dla Juana wielka, chyba ostatnia szansa w życiu, żeby coś pokazać. Zobaczymy, Ryży może frajerzyć, ale nie wolno na to liczyć. Vamos!

MaRQs - 01-07-2009 16:36:19

Haa przełamuje:) 3-1 i jego serwis:) Weiter!

asiek - 01-07-2009 16:36:32

Według brytyjskich mediów, u trzech tenisistów uczestniczących w wielkoszlemowym turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu wykryto wirus świńskiej grypy. Niepokojące objawy zauważono również u kilkunastu osób pracujących przy obsłudze imprezy.
Na świńską grypę mieli zachorować Słowacy Michal Mertinak i Filip Polasek oraz Amerykanin Travis Parrott. Dwaj pierwsi zajmowali jeden pokój hotelowy, a Polasek i Parrott stworzyli parę w turnieju gry podwójnej. Cała trójka uczestniczyła tylko w grach deblowych i odpadła z rywalizacji w drugiej rundzie.

Johnny Perkins, rzecznik prasowy All England Clubu, na kortach którego rozgrywana jest impreza, nie chciał komentować doniesień mediów o zachorowaniach na świńską grypę. Poinformował jednak, że 28 osób z obsługi otrzymało polecenie, by pozostać w domu z powodu objawów grypy, choć u żadnego nie stwierdzono wirusa świńskiej grypy.
Jak dodał, cały personel pracujący na kortach Wimbledonu to około 6000 osób.

Organizatorzy zapewniają, że turniej nie jest zagrożony, a proporcja objawów grypowych u graczy i personelu pomocniczego nie odbiega od średniej dla brytyjskiej metropolii. W ramach prewencji tenisistom rozdano antyseptyczne chusteczki, a także listowne zalecenia dotyczące obchodzenia się z ręcznikami w szatni, częstego mycia rąk wodą z mydłem, zasłaniania nosa i ust w razie kichania lub kasłania oraz prewencyjnego odkażania rąk po użyciu telefonu lub komputera w pomieszczeniach do wypoczynku.

Bójcie się :D

Robertinho - 01-07-2009 16:45:00

Fed powinien odesłać Mirkę do Szwajcarii, mówię to zupełnie poważnie.

DUN I LOVE - 01-07-2009 16:54:27

Haas - Federer

Tak wygląda para półfinałowa z dolnej połówki.
Haas zagrał bardzo dobry mecz, znakomicie serwował, woleje kończone także na bardzo wysokim procencie skuteczności.
Tommy czuje się bardzo dobrze na trawie i tym samym czeka nas bardzo ciekawy półfinał.

COA - 01-07-2009 16:56:55

Wielkie brawa dla PSE, obydwa najciekawsze mecze pokazane na tej bądź co bądź bardziej dostępnej antenie.

Barty - 01-07-2009 17:07:14

Novak się zmienił, czy to tylko dzisiaj tak? W ogóle prawie bez emocji, jakby pogodzony z losem, uśmiechał się po meczu. W sumie można go lubić nawet (bicie brawa zamiast rzucania rakietą), ale nie wiem, czy to mu nie szkodzi, ten brak zadziorności.
Tak czy siak brawa dla Haasa, mam nadzieję na ładny półfinał.
A tak w ogóle to finał Fed-Rod byłby idealny, taki powrót do korzeni ;)

aś - 01-07-2009 17:28:48

Tommy :O
nie wierzę .

Jules - 01-07-2009 17:35:51

Niektorzy tak panikowali z tym Doktorkiem.
Brawo Haas!!! Nie ma Djoka, bedzie cieakwszy polfinal:P

anula - 01-07-2009 17:37:07

Barty napisał:

Novak się zmienił, czy to tylko dzisiaj tak? W ogóle prawie bez emocji, jakby pogodzony z losem, uśmiechał się po meczu. W sumie można go lubić nawet (bicie brawa zamiast rzucania rakietą), ale nie wiem, czy to mu nie szkodzi, ten brak zadziorności.

To bardzo zauważalny element w grze Novaka w ostatnim czasie, szczególnie widoczny po 1/2 finału w Madrycie z Nadalem.  Nie wiem jaka jest tego przyczyna - zdrowie,  duże zmęczenie i wypalenie, czy problemy zupełnie innej natury. Wielka szkoda, ale mam nadzieję, że po solidnym odpoczynku, Serb sprawi, że rywalizacja w męskim tenisie wróci na wysoki poziom.

Robertinho - 01-07-2009 17:48:23

To teraz jest na niskim? No przepraszam, ale pod względem warsztatu tenisowego, to Djoko jest zawodnikiem dużo gorszym od Haasa, a już na trawie to nie ma o czym mówić.

DUN I LOVE - 01-07-2009 17:50:05

Barty napisał:

Novak się zmienił, czy to tylko dzisiaj tak? W ogóle prawie bez emocji, jakby pogodzony z losem, uśmiechał się po meczu. W sumie można go lubić nawet (bicie brawa zamiast rzucania rakietą), ale nie wiem, czy to mu nie szkodzi, ten brak zadziorności.

To trochę niepokoi. Zachowanie piękne, ale to skreślanie siebie z grona faworytów przed turniejem, zniechęcenie podczas gry, zadowalanie się 1/4 to chyba jednak zbyt małe ambicje jak na 4 rakietę świata i wielkoszlemowego mistrza. Novak jest mi obojętny, jednak uważam, że jak to podejście się nie zmieni to nic znaczącego w karierze już nie wygra, a szkoda, bo stać go na to.

Fajny sukces Haasa. Myślę, że należało mu się i to nie tylko za styl gry i umiejętności jakie posiada ale też i za całokształt - kariera w dużej części zahamowana przez kontuzje, to piękne widzieć go znów w najlepszej "4" graczy turnieju wielkoszlemowego. I to jakiego ! ;)

aś - 01-07-2009 17:51:12

Jeszcze słówko apropo meczu Rogera z Tommy'm. O ile się nie mylę spotkali się już na Wimbledonie, bodajże w 2007. Wydaje mi się że Tommy może być nieco zmęczony, aczkolwiek to co pokazuje nam po swoim powrocie do tenisa jest conajmniej zadziwiający, i wielki plus dla niego za to . Pokazuje innym, że mimo wieku dalej można dochodzić daleko, zwłaszcza jeżeli chodzi o WS ( RG - R16, W - 1/2, ciekawe co na USO pokaże, może finał? :P ) i ogrywać tenisistów z czołówki. Oczywiście to nie tylko jego zasługa, Novak pewnie też pomógł ( nie wiem, nie oglądałam ). Rzecz jasna przed meczem wolę się nie sugerować statystykami, jednak to 9-2 robi wrażenie tym bardziej że dwa wygrane mecze Haas'a były w 2000 i 2002 roku. Oczywiście teraz się w ogóle nie stresuje, ale już jestem w stanie sobie wyobrazić co będzie przed meczem.

Póki co: COME ON LLEYTON ! / chociaż chyba tak średnio to wygląda :(

DUN I LOVE - 01-07-2009 17:52:53

aś napisał:

Jeszcze słówko apropo meczu Rogera z Tommy'm. O ile się nie mylę spotkali się już na Wimbledonie, bodajże w 2007.

Federer wygrał walkowerem, Haas się wtedy wycofał.

aś - 01-07-2009 17:57:13

No i z tego co widzę w ich następnym meczu też było w/o czyli można przyjąć, że w tej statystyce jest 7-2 tak naprawdę, bo co to za wygranie meczu bez walki. Tak czy siak, łącznie na trawie grali dwa razy w Halle , trzy włączając ten na Wimbledonie . ;-D

DUN I LOVE - 01-07-2009 18:02:16

aś napisał:

No i z tego co widzę w ich następnym meczu też było w/o czyli można przyjąć, że w tej statystyce jest 7-2 tak naprawdę, bo co to za wygranie meczu bez walki. Tak czy siak, łącznie na trawie grali dwa razy w Halle , trzy włączając ten na Wimbledonie . ;-D

Walkowery są zapisywane w historii gier, ale nigdy nie są wliczane do bilansu H2H. ;)

Ćwierćfinał u dołu trochę rozczarowały. Fed nadspodziewanie łatwo ( w sensie, że 1 TB), a mecz Haasa z Djoko, mimo niezłego poziomu specjalnie nie porwał.

Na górze póki co też średnio. Murray zlał JCF, a Roddick napotkał w 2 secie pierwszą poważną Hlejtonową przeszkodę ;)

Robertinho - 01-07-2009 18:03:17

Nie no, na razie przewidziałem wynik i przebieg dwóch spotkań, w meczu Feda strach zaburzył ocenę sytuacji; szkoda tylko, że w MTT typowanie mi tak dobrze nie idzie. :lol:

Bizon - 01-07-2009 18:06:42

Ma ktos z was dobrego linka do ogladania w necie Roddicka ? Poratujcie szybko ;)

Jules - 01-07-2009 18:08:04

Fuck, Rod odrobil breaka. Ale prosze, sa znowu bp dla Hewitta. Coż za emocje:) chyba najlepszy mecz jak na razie wsrod 1/4.

Robertinho - 01-07-2009 18:11:32

Jednak Rod nie serwuje wystarczająco pewnie, by komfortowo wygrywać podania z Marysiem, a bez tego bida może być.

Jules - 01-07-2009 18:14:58

Poza tym Rod gra strasznie pasywnie przy break pointach.
Niewiadomo jak tam z Marysiem, Szkot sie spali i tez moze byc lipa. Nie przekonuje mnie ten chlopina.

aś - 01-07-2009 18:16:58

Bizon napisał:

Ma ktos z was dobrego linka do ogladania w necie Roddicka ? Poratujcie szybko ;)

http://www.fromsport.com/c-4.html
ten drugi jest ok ;-D

anula - 01-07-2009 18:17:47

Robertinho napisał:

Że co proszę? To teraz jest na niskim? No przepraszam, ale pod względem warsztatu tenisowego, to Djoko jest zawodnikiem dużo gorszym od Haasa, a już na trawie to nie ma o czym mówić.

Uważam, że poziom rywalizacji w męskim tenisie w tym okresie, jest najniższy  w  ciągu kilku ostatnich lat.  W myśl powiedzenia " na bezrybiu i rak ryba", można oczywiście zachwycać się T. H., J. C.F., R.S., L.H. czy  I. K.  i ich ostatnimi wynikami. Tyle tylko, że jak czołowi zawodnicy są chociaż w przyzwoitej formie, to słuch o nich ginie w początkowych fazach turnieju.  Pamiętam dyskusję po zwycięstwie w Paryżu D. Nalbandiana. Dla wielu stał się murowanym faworytem do wygrywania turniejów w WS i MS w następnym roku. Pisałam wtedy, że jego świetne wyniki są wyłącznie zasługą zadyszki czołówi i miałam rację. Sytuacja teraz jest podobna. Nie mam nic do warsztatu tenisowego każdego z wymienionych wyzej tenisistów, bo ( jednak z wyjątkiem Ivo ) ten jest znakomity lu bardzo przyzwoity. Mam tylko nadzieję, że półfinały lub chociaż finał tegorocznego Wimbledonu, będzą stały na wysokim poziomie, bo ostatnie, wielkie turniejowe pojedynki rozegrali Roger i Rafa na Wimbledonie 2008 i AO 2009.

Nie podejmuję się dyskutować na temat, kto jest gorszym a kto lepszym zawodnikiem. Wyniki są tu jednoznaczne.

Fed-Expresso - 01-07-2009 18:31:19

Tzn kogo z tej czołówki możesz wymienić?

Poza kontuzjowanym Nadalem jakiegoś nie widzę zawodnika z topu który nagle zacząłby cieniować, co miałoby się przełożyć na awanse "słabych" do dalekich faz.

Dla mnie sprawa jest prosta, najdalej dochodzą ci ,którzy w danej chwili są najlepsi i nie pękaja ,gdy mają na widelcu najwyżej rozstawionych

DUN I LOVE - 01-07-2009 18:36:36

Narzekałem na dramaturgię dzisiejszych meczy, a tymczasem Panowie Rod i Hewitt grają kapitalnego TB 2 seta.

Po 9 !


EDIT:
Roddick 10-9

Robertinho - 01-07-2009 18:37:40

anula napisał:

Robertinho napisał:

Że co proszę? To teraz jest na niskim? No przepraszam, ale pod względem warsztatu tenisowego, to Djoko jest zawodnikiem dużo gorszym od Haasa, a już na trawie to nie ma o czym mówić.

Uważam, że poziom rywalizacji w męskim tenisie w tym okresie, jest najniższy  w  ciągu kilku ostatnich lat.  W myśl powiedzenia " na bezrybiu i rak ryba", można oczywiście zachwycać się T. H., J. C.F., R.S., L.H. czy  I. K. i ich ostatnimi wynikami. Tyle tylko, że jak czołowi zawodnicy są chociaż w przyzwoitej formie, to słuch o nich ginie w początkowych fazach turnieju.  Pamiętam dyskusję po zwycięstwie w Paryżu D. Nalbandiana. Dla wielu stał się murowanym faworytem do wygrywania turniejów w WS i MS w następnym roku. Pisałam wtedy, że jego świetne wyniki są wyłącznie zasługą zadyszki czołówi i miałam rację. Sytuacja teraz jest podobna. Nie mam nic do warsztatu tenisowego każdego z wymienionych wyzej tenisistów, bo ( jednak z wyjątkiem Ivo ) ten jest znakomity lu bardzo przyzwoity. Mam tylko nadzieję, że półfinały lub chociaż finał tegorocznego Wimbledonu, będzą stały na wysokim poziomie, bo ostatnie, wielkie turniejowe pojedynki rozegrali Roger i Rafa na Wimbledonie 2008 i AO 2009.

Nie podejmuję się dyskutować na temat, kto jest gorszym a kto lepszym zawodnikiem. Wyniki są tu jednoznaczne.

A ja będę, bo to umiejętności decydują o wartości gracza. Co z tego, że swego czasu gracz Y wygrywał WS i był liderem rankingu, skoro dalej był wyrobnikiem i przebijakiem, a kiedy tylko gracz X zaczął grac to co potrafi, Y został jego workiem treningowym.
A o poziomie meczu decyduje jakość gry, a nie tylko ilość emocji, te są też w WTA, a to jest żałosna parodia tenisa. Ale ok, zupełnie inaczej patrzymy na tenis i się w tej kwestii nie porozumiemy. Kluczem jest to  wytłuszczony fragment, mnie zachwyca gra Haasa, a nie jego wyniki. Niektórzy panowie płacą za styl gry oparty na przebijaniu w nieskończoność i ja po tłuczeniu Djoko płakać nie będę, choć może pownienem, bo Tommy to będzie dużo trudniejszy rywal dla Feda.
Dla mnie twierdzenie, ze poziom niski, bo duże nazwiska odpadły, to nieporozumienie. Nazwiska nie grają, to po pierwsze, a po drugie już od dość dawna to nie ci, co prezentują najciekawszy tenis, dominują liczebnie w czołówce rankingu.

Jules - 01-07-2009 18:38:58

Set dla Hewitta!!!

aś - 01-07-2009 18:38:59

7/6 (12-10) Lleyton :good:

Jules - 01-07-2009 18:42:45

Brawo Lleyton. Teoretyczne wole Roda przeciwko Marysiowi, ale chociaz mamy piekny mecz na zakonczenie dnia. Andy wali asy porownywalnie ilosciowo do Karlovica.

Bizon - 01-07-2009 18:48:54

Szkoda tego tb :/ Bylo juz 5:2, no ale niestety nie wyszlo. Come Andy i tak nadal jestes faworytem !

Fed-Expresso - 01-07-2009 18:49:33

Hewitt musi doskonale returnować skoro już wygrał 15 piłek po 1 podaniu Roddicka, a Andy serwuje jak natchniony.

DUN I LOVE - 01-07-2009 19:03:13

Fajny mecz. Być może na poziom można narzekać, ale ta magia new ballsów wisi w powietrzu. :P

Fibak przy mikrofonie - rozpoczął od tego, że w biegu załatwia interesy :D

anula - 01-07-2009 19:04:36

Robertinho napisał:

anula napisał:

Robertinho napisał:

Że co proszę? To teraz jest na niskim? No przepraszam, ale pod względem warsztatu tenisowego, to Djoko jest zawodnikiem dużo gorszym od Haasa, a już na trawie to nie ma o czym mówić.

Uważam, że poziom rywalizacji w męskim tenisie w tym okresie, jest najniższy  w  ciągu kilku ostatnich lat.  W myśl powiedzenia " na bezrybiu i rak ryba", można oczywiście zachwycać się T. H., J. C.F., R.S., L.H. czy  I. K. i ich ostatnimi wynikami. Tyle tylko, że jak czołowi zawodnicy są chociaż w przyzwoitej formie, to słuch o nich ginie w początkowych fazach turnieju.  Pamiętam dyskusję po zwycięstwie w Paryżu D. Nalbandiana. Dla wielu stał się murowanym faworytem do wygrywania turniejów w WS i MS w następnym roku. Pisałam wtedy, że jego świetne wyniki są wyłącznie zasługą zadyszki czołówi i miałam rację. Sytuacja teraz jest podobna. Nie mam nic do warsztatu tenisowego każdego z wymienionych wyzej tenisistów, bo ( jednak z wyjątkiem Ivo ) ten jest znakomity lu bardzo przyzwoity. Mam tylko nadzieję, że półfinały lub chociaż finał tegorocznego Wimbledonu, będzą stały na wysokim poziomie, bo ostatnie, wielkie turniejowe pojedynki rozegrali Roger i Rafa na Wimbledonie 2008 i AO 2009.

Nie podejmuję się dyskutować na temat, kto jest gorszym a kto lepszym zawodnikiem. Wyniki są tu jednoznaczne.

A ja będę, bo to umiejętności decydują o wartości gracza. Co z tego, że swego czasu gracz Y wygrywał WS i był liderem rankingu, skoro dalej był wyrobnikiem i przebijakiem, a kiedy tylko gracz X zaczął grac to co potrafi, Y został jego workiem treningowym.
A o poziomie meczu decyduje jakość gry, a nie tylko ilość emocji, te są też w WTA, a to jest żałosna parodia tenisa. Ale ok, zupełnie inaczej patrzymy na tenis i się w tej kwestii nie porozumiemy. Kluczem jest to  wytłuszczony fragment, mnie zachwyca gra Haasa, a nie jego wyniki. Niektórzy panowie płacą za styl gry oparty na przebijaniu w nieskończoność i ja po tłuczeniu Djoko płakać nie będę, choć może pownienem, bo Tommy to będzie dużo trudniejszy rywal dla Feda.
Dla mnie twierdzenie, ze poziom niski, bo duże nazwiska odpadły, to nieporozumienie. Nazwiska nie grają, to po pierwsze, a po drugie już od dość dawna to nie ci, co prezentują najciekawszy tenis, dominują liczebnie w czołówce rankingu.

Rzeczywiście mamy inne spojrzenie na to, co decyduje o wartości gracza. Dla mnie o wartości gracza decydują jego wyniki turniejowe. Uroda czy styl gry mają tu drugorzędne znaczenie, to kwestia indywidualnych preferencji oglądających.  Tenis to dyscyplina bardzo wymierna. W odniesieniu do tego, konkretnego meczu, T.Haas wygrał zdecydowanie zasłużenie, co nie zmieni faktu, że Novak od Madrytu przeżywa znaczący, widoczny nawet gołym okiem spadek lub nawet załamanie formy.

Jules - 01-07-2009 19:06:18

DUN I LOVE napisał:

Fibak przy mikrofonie - rozpoczął od tego, że w biegu załatwia interesy :D

Wszedl co najmniej w sposob heroiczny:P Opisal warszawskie uliczki, udal lekka zadyszke, zeby bylo, że przebył całą stolicę, aby podzielić się z nami- widzami swoimi niezwykle ważnymi i co lepsze- trafnymi uwagami:P
Hewitt jak natchniony, Rod swietnie przy siatce.

DUN I LOVE - 01-07-2009 19:24:32

3 set i znowu TB.
Na początek Mini-break po naiwnym wypadzie Roddicka do sieci, po co ?

Już po sprawie, Lleyton oddał punkt :P

EDIT:
2 punkty. Roddick *2-1

EDIT 2:
Nerwy Hewitta, wygrywający Roda. 4-1*

COA - 01-07-2009 19:28:24

Yeah yeah yeah !

7/6 (1)

DUN I LOVE - 01-07-2009 19:29:20

Straszny Tb w wykonaniu Australijczyka.
Jak na zwieńczenie tak równego seta to jednak spory zawód.

COA - 01-07-2009 19:33:45

Jest przełamanie od razu, 1*/0

Come on, dowieź !

Fed-Expresso - 01-07-2009 19:36:39

2/0 Rod

Komplet półfinalistów znany na 90%.

COA - 01-07-2009 19:46:10

Ku*wa, co za cep...

2/2

Robertinho - 01-07-2009 20:00:39

anula napisał:

Tenis to dyscyplina bardzo wymierna

W życiu nie słyszałem większej herezji. ;)  Wymierny jest skok w zwyż i bieg na 100m. W tenisie jest 100 tyś różnych okoliczności, wymieńmy tylko nawierzchnie, psychiczne nastawienie graczy do siebie, czy nawet temperaturę; a najważniejszą jest z kim się gra.
Jest paru tenisistów, którzy mają świetne podania. A przychodzi Fed i te podania odbiera, jakby to było zupełnie proste. To znaczy, że oni mają słaby serwis OBIEKTYWNIE? Nie, mają genialny, ale w relacji do umiejętniości returnowania tego jednego gracza, traci on swoją wymowę. I tak można w nieskończoność wymieniać rzeczy w tenisie kompletnie nie dające się całkowicie ocenić.
Ja nie uznaję wyników turniejowych za jedyną, a czy nawet najważniejsze kryterium wartości tenisisty, ważniejsze jest krótko mówiąc, jak on gra.

anula napisał:

Rzeczywiście mamy inne spojrzenie na to, co decyduje o wartości gracza. Dla mnie o wartości gracza decydują jego wyniki turniejowe. Uroda czy styl gry mają tu drugorzędne znaczenie, to kwestia indywidualnych preferencji oglądających.

Czy gdyby Ivo wygrał 3 razy Wimbledon, ogrywając Djokovica, Murraya, Nadal i Federera, napisałabyś to samo? Wygrał, to znaczy, że jest najlepszy? Jeśli tak, to więcej się nie czepiam. :P

To nie jest kwestia "urody", albo ktoś ma dobrą technikę, albo nie. Czy mówiąc o takim Sodelingu, można nie wspomnieć o jego drwalowskich uderzeniach? Przecież to determinuje jego możliwości, jak ma czas na zagrania, to wali bomby, jak rywal gra szybko i nie ma czasu na na te zamaszyska, to jest bieda. Nie mówiąc o tym, że złe techniki i ustawienia to pewne kontuzje. Poprawne techniki są porawne nie dlatego, że sobie jakiś esteta tak uroił, ale dlatego że pozwalają wykorzystywać możliwości gracza i są bezpieczna dla zdrowia. Tenis to jest gra techniczna, a brak umiejętności zawsze w końcu wychodzi.
I rzeczywiście, mało kto się tym dziś przejmuje i potem mamy tenisowe pokraki, które nie umieją nawet dobrze piłki do serwisu wyrzucić, bo nikt nie nauczył, rakietą machają jak cepem, wszystko jest grane na jedno kopyto.

A co do prymatu wyników nad stylem... To jest spór tak stary jak cały sport. ;)  No ja mam takie podejście, że preferuje tych, co grają z lekkością, polotem, w ich grze jest ta iskra, która powoduje, że zachwycają. Reprezentacja piłkarska Niemiec osiągnięciami bija na głowę reprezentację Holandii. I oczywiście statystycznie jest lepsza.
Tylko co z tego?

Oczywiście i tak się nie przekonamy do swoich racji, pozostaje się pięknie różnić. :)




A Hewitt gotów jeszcze to wyciągnąć. :P

Raddcik - 01-07-2009 20:05:33

K***A !!!!!!!!1

Fed-Expresso - 01-07-2009 20:13:38

Maryj będzie miał lekką przeprawę niestety.

anula - 01-07-2009 20:37:18

Robertinho napisał:

anula napisał:

Tenis to dyscyplina bardzo wymierna

W życiu nie słyszałem większej herezji. ;)  Wymierny jest skok w zwyż i bieg na 100m. W tenisie jest 100 tyś różnych okoliczności, wymieńmy tylko nawierzchnie, psychiczne nastawienie graczy do siebie, czy nawet temperaturę; a najważniejszą jest z kim się gra.
Jest paru tenisistów, którzy mają świetne podania. A przychodzi Fed i te podania odbiera, jakby to było zupełnie proste. To znaczy, że oni mają słaby serwis OBIEKTYWNIE? Nie, mają genialny, ale w relacji do umiejętniości returnowania tego jednego gracza, traci on swoją wymowę. I tak można w nieskończoność wymieniać rzeczy w tenisie kompletnie nie dające się całkowicie ocenić.


Czy Ci się to podoba, czy nie tenis jest dyscypliną wymierną, a wszelkie niuanse, które wymieniłeś tego nie zmienią. Zawsze na końcu jest gem, set, mecz.  Można natomiast dywagować na temat wartości gracza ( co też czynimy), biorąc pod uwagę tysiące tych właśnie niuansów.:)


anula napisał:

Rzeczywiście mamy inne spojrzenie na to, co decyduje o wartości gracza. Dla mnie o wartości gracza decydują jego wyniki turniejowe. Uroda czy styl gry mają tu drugorzędne znaczenie, to kwestia indywidualnych preferencji oglądających.

Czy gdyby Ivo wygrał 3 razy Wimbledon, ogrywając Djokovica, Murraya, Nadal i Federera, napisałabyś to samo? Wygrał, to znaczy, że jest najlepszy? Jeśli tak, to więcej się nie czepiam. :P



Napisałabym, że był najlepszy w tym turnieju, skoro pokonał wszystkich rywali na swojej drodze.:P




To nie jest kwestia "urody", albo ktoś ma dobrą technikę, albo nie. Czy mówiąc o takim Sodelingu, można nie wspomnieć o jego drwalowskich uderzeniach? Przecież to determinuje jego możliwości, jak ma czas na zagrania, to wali bomby, jak rywal gra szybko i nie ma czasu na na te zamaszyska, to jest bieda. Nie mówiąc o tym, że złe techniki i ustawienia to pewne kontuzje. Poprawne techniki są porawne nie dlatego, że sobie jakiś esteta tak uroił, ale dlatego że pozwalają wykorzystywać możliwości gracza i są bezpieczna dla zdrowia. Tenis to jest gra techniczna, a brak umiejętności zawsze w końcu wychodzi.
I rzeczywiście, mało kto się tym dziś przejmuje i potem mamy tenisowe pokraki, które nie umieją nawet dobrze piłki do serwisu wyrzucić, bo nikt nie nauczył, rakietą machają jak cepem, wszystko jest grane na jedno kopyto.



Technika gry, to tylko jedna ze składowych danego zawodnika. W ATP Tour są całe stada grających poprawny lub świetny technicznie tenis, którzy niczego szczególnego w tej dyscyplinie nie osiągnęli.




A co do prymatu wyników nad stylem... To jest spór tak stary jak cały sport. ;)  No ja mam takie podejście, że preferuje tych, co grają z lekkością, polotem, w ich grze jest ta iskra, która powoduje, że zachwycają. Reprezentacja piłkarska Niemiec osiągnięciami bija na głowę reprezentację Holandii. I oczywiście statystycznie jest lepsza.
Tylko co z tego?

Oczywiście i tak się nie przekonamy do swoich racji, pozostaje się pięknie różnić. :)

Co z tego ?

Tylko tyle, że w historii światowej piłki nożnej,  Niemcy są  mistrzami  świata, a o Holendrach, że przegrywają w pięknym stylu.:)

Robertinho - 01-07-2009 20:38:19

anula napisał:

Tylko tyle, że w historii światowej piłki nożnej,  Niemcy są  mistrzami  świata, a o Holendrach, że przegrywają w pięknym stylu. :)

I nikogo poza samymi Niemcami to nie interesuje. Ludzie pokochali i zapamiętali Holendrów.  No właśnie, nawet po tylu latach gra zespołu dowodzonego przez Cruyff'a zachwyca, bo to oni stworzyli nowoczesny futbol, z presingiem, wymiennością pozycji i grą krótkimi podaniami. Jedni przeszli do historii wynikiem, drudzy tym jak grali. Pewnie i Holendrzy by woleli wygrać brzydko, ale dla nas to lepiej, że jednak powstał futbol totalny.

Tylko nie grajcie panowie do północy. A Hewitt jest chyba jednak bardziej perspektywiczny. :P

Bizon - 01-07-2009 20:57:10

*5:4 Roddick. Dowiez serwisem palancie !

Robertinho - 01-07-2009 21:01:25

No i wygrał Rod.

COA - 01-07-2009 21:02:42

:cry: :cry: :cry:

jaccol55 - 01-07-2009 21:03:47

Brawa dla obu, ładnie grali.

Teraz panowie mogą się przesiadać na buty z podeszwą na ziemię. Korty wyglądają tragicznie.

Robertinho - 01-07-2009 21:06:01

Przy 2-1 dla Roda chciałem dać 2 zeta na Hewitta, ale się w ostatniej chwili zreflektowałem. :P

COA - 01-07-2009 21:07:46

No niestety, na 95 % na 5 zwycięstwach Rod poprzestanie w tegorocznym Wimblu, ale przynajmniej wygrał tyle ile miał wygrać.

Nieważne, COA i believe w piątek :)

Robertinho - 01-07-2009 21:10:52

Roddick 43 asy. :D  Jak w piątek wybije tyle w trzy sety, to będzie dobrze. :D

anula - 01-07-2009 21:11:16

Lleyton, wielkie brawa za waleczność,  Andy za  końcowy sukces.

Bizon - 01-07-2009 21:12:03

Plan wykonany jest 1/2 WS, po raz drugi w tym sezonie. Teraz mecz z Murrayem, w ktorym A-Rod nie bedzie faworytem, ale nie stoi tez na straconej pozycji. Murray miewa lepsze i gorsze momenty w tym turnieju. Byc moze bedzie tak ze w piatek bedzie mial slabszy dzien, tak jak z Wawrinka, czy Kendrickiem. Zobaczymy jak to sie potoczy, ja i tak jestem juz zadowolony z tego wyniku i sam Amerykanin pewnie tez. Presja jest duzo wieksza na Szkocie.

COA - 01-07-2009 21:15:01

Presja jest duzo wieksza na Szkocie.

Otóz to, w tym upatruję szansy na ewentualny sukces. Nikt do A-Roda pretensji mieć nie może, nawet jak wdupi gładko 0/3, natomiast na Murraya patrzy cała Wielka Brytania... :)

Fed-Expresso - 01-07-2009 21:31:42

No właśnie. Z perspektywy Federastów idealnie byłoby gdyby wygrał Roddick, jednak dla dobra turnieju chyba jednak Szkot powinien wejść do finału, chociaż jak nie podniesie poziomu swojej gry to według mnie więcej niż ewentualnie Amerykanin z Federerem tak grającym nie ugra.

COA - 01-07-2009 21:37:16

Nie sądziłem że Federastom aż taką różnicę zrobi, jeśli Rod będzie grał finał z Haasem.

Robertinho - 01-07-2009 21:38:41

anula napisał:

Czy Ci się to podoba, czy nie tenis jest dyscypliną wymierną, a wszelkie niuanse, które wymieniłeś tego nie zmienią

Tenis nie jest dyscypliną, gdzie można wszystko obiektywnie i ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, właśnie przez owe "niuanse"(to są tylko niuanse?) ; więc zdanie "Czy Ci się to podoba, czy nie tenis jest dyscypliną wymierną, a wszelkie niuanse, które wymieniłeś tego nie zmienią" nie może być uznane za prawdziwe z punktu widzenia logiki, jest to sofizmat po prostu. Poza wątpliwością są tylko i wyłącznie same suche wyniki, sprowadzanie do nich całej dyscypliny to nieporozumienie.


anula napisał:

Technika gry, to tylko jedna ze składowych danego zawodnika. W ATP Tour są całe stada grających poprawny lub świetny technicznie tenis, którzy niczego szczególnego w tej dyscyplinie nie osiągnęli.

Tylko czego to dowodzi, bo nadal( :P ) nie wiem. Czy skoro pani Rowling i grafoman Coelho sprzedali więcej książek od pana Dostojewskiego, to znaczy, że są  lepszymi pisarzmi?
Bo starasz się uprawomocnić tezę: "lepszy graczem jest ten, kto więcej wygrywa", którą ja uważam za głęboko nieprawdziwą.

Karolina - 01-07-2009 21:44:35

Ja już powoli przestaję wierzyć, a właściwie już nie wierzę, że Murray odczuwa presję. Na razie zachowuje się tak, jakby to wszystko działo się obok niego, jakby to nie on był w epicentrum. Wygra jeszcze w półfinale, po czym uchyli się przed Federerem. I nie dlatego, że się przestraszy, albo zjedzą go nerwy, Federer jeszcze teraz jest dla niego za mocny. Będzie powtórka z finału US Open 2008.

Hewitta żal.., ale od początku Tb miał problemy z własnymi gemami serwisowymi, skuteczność pierwszego podania, była fatalna. Ale co tam walczył na całego, nie poddał się i to jest najważniejsze.

Jules - 01-07-2009 21:59:43

Karolina napisał:

Ja już powoli przestaję wierzyć, a właściwie już nie wierzę, że Murray odczuwa presję. Na razie zachowuje się tak, jakby to wszystko działo się obok niego, jakby to nie on był w epicentrum. Wygra jeszcze w półfinale, po czym uchyli się przed Federerem. I nie dlatego, że się przestraszy, albo zjedzą go nerwy, Federer jeszcze teraz jest dla niego za mocny. Będzie powtórka z finału US Open 2008.

A czy w USO nie zjadla go presja? Otoz to. Wystarczy, ze Fed go przycisnie na samym poczatku, a Murray tego nie utrzyma to Szkot wpadnie w sieci Szwajcara. Noo, ale do finalu to jeszcze daleko.
Brawo dla Roda, Hewitta tez. Tylko potezna zapasc Andy'ego M. umozliwi Rodowi występ w finale. Ja jednak w to watpie. Ale walka bedzie, I hope so:P

Karolina - 01-07-2009 22:03:47

Jules napisał:

Karolina napisał:

Ja już powoli przestaję wierzyć, a właściwie już nie wierzę, że Murray odczuwa presję. Na razie zachowuje się tak, jakby to wszystko działo się obok niego, jakby to nie on był w epicentrum. Wygra jeszcze w półfinale, po czym uchyli się przed Federerem. I nie dlatego, że się przestraszy, albo zjedzą go nerwy, Federer jeszcze teraz jest dla niego za mocny. Będzie powtórka z finału US Open 2008.

A czy w USO nie zjadla go presja? Otoz to. Wystarczy, ze Fed go przycisnie na samym poczatku, a Murray tego nie utrzyma to Szkot wpadnie w sieci Szwajcara. Noo, ale do finalu to jeszcze daleko.
Brawo dla Roda, Hewitta tez. Tylko potezna zapasc Andy'ego M. umozliwi Rodowi występ w finale. Ja jednak w to watpie. Ale walka bedzie, I hope so:P

Wiesz, zwarzywszy na to, że już z Wawrinką miał problemy, to kto wie, jak się zachowa w półfinale z Roddickiem? A pisząc o tej powtórce z US Open, miałam na myśli tylko sam wynik, a nie sferę psychologiczną.

Fed-Expresso - 01-07-2009 22:15:00

Jesli już mamy odważnie mówić o tej parze finałowej, to mam spore obawy czy taka to będzie powtórka.

Po 1 , Murray na USO był jednak sporo słabszym fizycznie zawodnikiem, może nie kulał, ale widać było podczas tego spotkania że jest niezbyt świeży.

Po 2, wynik H2H przed tamtym meczem brzmiał 1-2, w tym obie porażki były głównie skutkiem słabszej dyspozycji Helweta(ostre przemęczenie w Cincy oraz skutki mono w Dubaju).
Teraz Andy wygrał 4(!) ich kolejne mecze, a to jednak daje do myślenia. Oczywiście, sam jako pierwszy mowie o tym, że WS i turnieje do 3 wygranych setów to inna bajka, ale to nie znaczy, że Murray nie może tego wygrać.

Myślę, że Federera przed bardzo zaciętym i nerwowym spotkaniem może uratować właśnie jedynie ogromna presja ciążąca na Ryżym, jeśli się Murray spali to Roger na nim usiądzie i wygra dość łatwo, natomiast jeżeli Szkot nie pęknie to może być różnie.

Bizon - 01-07-2009 22:21:41

Caly czas sie mowi o presji jaka ciazy na Murrayu, a zapomina sie ze Federer tez jest pod duzym cisnieniem. Wygrywajac Wimbledon moze wyprzedzic Samprasa i zostac najbardziej utytułowanym tenisista w historii. To tez bedzie robic z psychiki kocioł. Niemniej jednak faworytem Federer, choc bardzo bym chcial by wygral ktorys z Andrzejów (Roddick to science-fiction, ale patrzac na H2H Murraya z Fedem, w zwyciestwo Szkota jakos mozna jeszcze uwierzyc) ;)

anula - 01-07-2009 22:27:32

Fed-Expresso napisał:

Jesli już mamy odważnie mówić o tej parze finałowej, to mam spore obawy czy taka to będzie powtórka.

Po 1 , Murray na USO był jednak sporo słabszym fizycznie zawodnikiem, może nie kulał, ale widać było podczas tego spotkania że jest niezbyt świeży.

Po 2, wynik H2H przed tamtym meczem brzmiał 1-2, w tym obie porażki były głównie skutkiem słabszej dyspozycji Helweta(ostre przemęczenie w Cincy oraz skutki mono w Dubaju).
Teraz Andy wygrał 4(!) ich kolejne mecze, a to jednak daje do myślenia. Oczywiście, sam jako pierwszy mowie o tym, że WS i turnieje do 3 wygranych setów to inna bajka, ale to nie znaczy, że Murray nie może tego wygrać.

Myślę, że Federera przed bardzo zaciętym i nerwowym spotkaniem może uratować właśnie jedynie ogromna presja ciążąca na Ryżym, jeśli się Murray spali to Roger na nim usiądzie i wygra dość łatwo, natomiast jeżeli Szkot nie pęknie to może być różnie.

W pełni się zgadzam. Zdecydowanie podkreśliłabym pkt.1, bo on miał spore znaczenie w finale US Open, ale też w tym meczu Federer zagrał genialnie.

Robertinho - 01-07-2009 22:28:12

Najpierw trzeba wygrać z Haasem, a to spacer nie będzie. Na Rolandzie prawie wywalił Fedka z turnieju; oczywiście trawa to ulubiona nawierzchnia Szwajcara, więc tu będzie inaczej to wyglądać. Tylko, że przecież Tommy też na grassie czuje się o wiele lepiej niż na mączce i ta nawiechnia idealnie pasuje do jego obecnego stylu gry. Szykuje się cieżki mecz.

anula - 01-07-2009 22:30:58

Robertinho napisał:

anula napisał:

Czy Ci się to podoba, czy nie tenis jest dyscypliną wymierną, a wszelkie niuanse, które wymieniłeś tego nie zmienią

Tenis nie jest dyscypliną, gdzie można wszystko obiektywnie i ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, właśnie przez owe "niuanse"(to są tylko niuanse?) ; więc zdanie "Czy Ci się to podoba, czy nie tenis jest dyscypliną wymierną, a wszelkie niuanse, które wymieniłeś tego nie zmienią" nie może być uznane za prawdziwe z punktu widzenia logiki, jest to sofizmat po prostu. Poza wątpliwością są tylko i wyłącznie same suche wyniki, sprowadzanie do nich całej dyscypliny to nieporozumienie.


anula napisał:

Technika gry, to tylko jedna ze składowych danego zawodnika. W ATP Tour są całe stada grających poprawny lub świetny technicznie tenis, którzy niczego szczególnego w tej dyscyplinie nie osiągnęli.

Tylko czego to dowodzi, bo nadal( :P ) nie wiem. Czy skoro pani Rowling i grafoman Coelho sprzedali więcej książek od pana Dostojewskiego, to znaczy, że są  lepszymi pisarzmi?
Bo starasz się uprawomocnić tezę: "lepszy graczem jest ten, kto więcej wygrywa", którą ja uważam za głęboko nieprawdziwą.

Teraz konkretnie. Napisałeś, że Djokovic jest dużo gorszym zawodnikiem pod względem warsztatu tenisowego, niż Haas. Podkreślam to dużo gorszym. Przekonaj mnie.

Karolina - 01-07-2009 22:40:42

Bizon napisał:

Caly czas sie mowi o presji jaka ciazy na Murrayu, a zapomina sie ze Federer tez jest pod duzym cisnieniem. Wygrywajac Wimbledon moze wyprzedzic Samprasa i zostac najbardziej utytułowanym tenisista w historii. To tez bedzie robic z psychiki kocioł. Niemniej jednak faworytem Federer, choc bardzo bym chcial by wygral ktorys z Andrzejów (Roddick to science-fiction, ale patrzac na H2H Murraya z Fedem, w zwyciestwo Szkota jakos mozna jeszcze uwierzyc) ;)

Ani trochę się nie zgadzam. Roger niczego już nie musi, ewentualnie może. Rekord Samprasa i tak pobije- za parę dni, za dwa miesiące, za rok- po prosu tego dokona, prędzej czy później i doskonale o tym Federer wie. Jak to napisałeś miał "kocioł w psychice", ale miesiąc temu w Paryżu, teraz to on gra dla czystej przyjemności ogrywania rywali. Zresztą i wtedy, gdy nadeszła wielka próba, pokazał ile ma klasy w sobie.

Bizon - 01-07-2009 22:46:42

Robertinho napisał:

Najpierw trzeba wygrać z Haasem, a to spacer nie będzie. Na Rolandzie prawie wywalił Fedka z turnieju; oczywiście trawa to ulubiona nawierzchnia Szwajcara, więc tu będzie inaczej to wyglądać. Tylko, że przecież Tommy też na grassie czuje się o wiele lepiej niż na mączce i ta nawiechnia idealnie pasuje do jego obecnego stylu gry. Szykuje się cieżki mecz.

Porazka Federerowi w tym meczu nie grozi. Haas gra swietnie, ale nie te lata i jestem pewny ze wraz z czasem jego gra bedzie slabnac na jakosci. Zeby wygrac Niemiec musialby uwinac sie w trzech setach, a Szwajcar w WS turniejach to nie bylo bolek zeby go tak latwo pokonac.

Wariant moich marzen: Haas wychodzi na 2:0, po czym zaczyna padac. Zasuwanie dachu i wlaczanie klimy sie przeciaga do 40 minut co pozwala Tommy'emu odspanąc i ostatecznie pokonuje Federera po zacietych 4 setach :P

Ani trochę się nie zgadzam. Roger niczego już nie musi, ewentualnie może. Rekord Samprasa i tak pobije- za parę dni, za dwa miesiące, za rok- po prosu tego dokona, prędzej czy później i doskonale o tym Federer wie. Jak to napisałeś miał "kocioł w psychice", ale miesiąc temu w Paryżu, teraz to on gra dla czystej przyjemności ogrywania rywali. Zresztą i wtedy, gdy nadeszła wielka próba, pokazał ile ma klasy w sobie.

Wychodzac z tego zalozenia mozna powiedziec ze Murray tez niczego jeszcze nie musi. Nie wygra Wimbla teraz, sprobuje za rok, a jak znowu sie nie uda to za 2. Ma tylko 22 lata i jeszcze sporo gry przed nim. Mozna tak gdybac bez konca, a i tak do niedzieli prochu nie wymyslimy ;) Murowany faworyt to Federer, ale ja sam nie skreslam Szkota.

Karolina - 01-07-2009 22:59:16

Bizon napisał:

Wychodzac z tego zalozenia mozna powiedziec ze Murray tez niczego jeszcze nie musi. Nie wygra Wimbla teraz, sprobuje za rok, a jak znowu sie nie uda to za 2. Ma tylko 22 lata i jeszcze sporo gry przed nim. Mozna tak gdybac bez konca, a i tak do niedzieli prochu nie wymyslimy ;) Murowany faworyt to Federer, ale ja sam nie skreslam Szkota.

Ale jak możesz porównywać Murraya do Federera? Pierwszy jeszcze Szlema nie wygrał, drugi uczynił to czternastokrotnie! I pisząc, że i Roger, i ja, i wielu innych kibiców wie, iż prędzej czy później rekord Pete pobije, przemawia przez nas tylko racjonalny pogląd na sytuację. Do prawdy nie rozumiem, jak w przypadku Szwajcara możesz mieć, jakiekolwiek wątpliwości?

Fed-Expresso - 01-07-2009 23:02:56

Ja się zgadzam z Bizonem. Na pewno jeśli do tego finału dojdzie do faworytem będzie Federer, ale nie można skreślać Murraya.
Na pewno jest w stanie ograć Rogera, ale cała ta dywagacja na ten moment do niczego nas nie doprowadzi.
Musimy po prostu poczekać do niedzieli.

Jules - 01-07-2009 23:28:28

Na pewno jest w stanie ograć Rogera, ale cała ta dywagacja na ten moment do niczego nas nie doprowadzi.
Musimy po prostu poczekać do niedzieli.

Dokladnie. Choc ja nie wierze w ewentualne zwyciestwo Szkota nad Fedem w tegorocznym Wimblu. Po prostu nie.

Haas jak dla mnie z Rogerem nie ma najmniejszych szans.
Murray w czterech setach przy swietnej formie dnia A Roda.

Robertinho - 01-07-2009 23:54:35

anula napisał:

Teraz konkretnie. Napisałeś, że Djokovic jest dużo gorszym zawodnikiem pod względem warsztatu tenisowego, niż Haas. Podkreślam to dużo gorszym. Przekonaj mnie.

Dałem się złapać za słówko "dużo", co był z mojej strony pewną przesadą. Moja wina. Wycofuję się więc z "dużo gorszy", zostając przy "gorszy". Nie wiem, czy w takim razie będzie to odpowiedź zadowalająca. ;)

Niemniej służę:

a) serwis

Haas ma płynniejszą i dynamiczniejszą sekwencję, a przede wszystkim większą precyzję, generuje lepsze kąty, lepiej też ukrywa kierunek; drugi serwis zdecydowanie lepszy, dużo szybszy, głębszy, dokładniejszy, lepiej rotowany.

b) wolej

Lepsza technika, lepsze czucie, lepsza praca nóg. Niemiec potrafi grać ofensywnego woleja z niskiej piłki i ofensywnego półwoleja, Novak nie bardzo.

c) forhend

Dałbym na równi, różnia się techniką; Tommy ma jednak mocniejsze przyśpieszenie, Djoko jest regularniejszy i lepiej gra w biegu.

d) bekhend

Novak ma doskonały bh i nic mu nie można zarzucić w tym elemencie, mocno płasko, topspin, kończący po linii, krótki kros, wszystko to gra na najwyższym poziomie. Ale uderzenie Haasa to poezja i ciężko jest w sposób merytoryczny dowieść jego wyższosci; po prostu jednoreczny bekhend to jest trudniejsze uderzenie, żeby nim grać tak jak Haas, trzeba mieć to coś. Nie jest to uderzenia zawsze bardzo regularne, ale ma mocną kończącą i wszystko potrafi nim zagrać.


A teraz dlaczego Novak jest ogólnie lepszy.

Po pierwsze jest dużo szybszy i sprawniej się poruszą, lepiej gra w biegu, jest o wiele regularniejszy i lepiej wytrzymuje długie wymiany, a przed wszystkim jest mocniejszy psychicznie.
Wychodzi na to, że Djokovic jest graczem efektywniejszym, zawłaszcza w czasach dominacji aktywnej defensywy, te przewagi wynikają głównie z różnic motorycznych, metryki nie da się oszukać; celowo pominąłem też kontekst zdrowotnych perturbacji Niemca, które miały zasadniczy wpłym na przebieg jego kariery i relatywnie słabe, jak na taki potencjał osiągnięcia.

COA - 02-07-2009 07:29:35

Karolina napisał:

Bizon napisał:

Wychodzac z tego zalozenia mozna powiedziec ze Murray tez niczego jeszcze nie musi. Nie wygra Wimbla teraz, sprobuje za rok, a jak znowu sie nie uda to za 2. Ma tylko 22 lata i jeszcze sporo gry przed nim. Mozna tak gdybac bez konca, a i tak do niedzieli prochu nie wymyslimy ;) Murowany faworyt to Federer, ale ja sam nie skreslam Szkota.

Ale jak możesz porównywać Murraya do Federera?

Bizon, całuj w stópki i błagaj na kolanach o przebaczenie, jak mogłeś dopuścić się takiej zbrodni na Królu z Bazylei ?

edit
Dawidzie, już poprawiam, błagam również o przebaczenie Króla :(

DUN I LOVE - 02-07-2009 08:53:27

COA napisał:

Bizon, całuj w stópki i błagaj na kolanach o przebaczenie, jak mogłeś dopuścić się takiej zbrodni na królu z Bazylei ?

Janie, dlaczego przestałeś pisać "Król" i przerzuciłeś się na małą literę ? :cry:
Wiesz, jak wiele to dla mnie znaczy :D :D :D

Z tą presją na Federera bym nie przesadzał. Na barkach to on miał tony w Paryżu i przez cały ten czas, kiedy nie udawało mu się wyrównać rekordu Pete'a i wygrać RG. Teraz jest mimo wszystko luźniej. Popatrzcie na ten turniej. Gdyby nie Federaści to o Rogerze w drodze do 1/2 mówi się niewiele. Media bardziej skupiają się na Murrayu czy powrocie New Ballsów. Federer oczywiście nie jest ignorowany ale oddycha chyba dużo swobodniej niż podczas RG. 

Pięknie by było kiedyś pobić rekord i wygrać 15 szlema, ale wydaje mi się, że to co zrobił na RG to największy Jego krok w kierunku tenisowej nieśmiertelności ;)
No ale jak jest w rzeczywistości wie tylko Fed ;)

Robertinho - 02-07-2009 10:10:53

Jeśli Murray awansuje do finału, po raz pierwszy od 1977 r. na trybunach kortu centralnego pojawi się królowa Elżbieta II.
(sport.pl)

No, to już poważna sprawa. :D

DUN I LOVE - 02-07-2009 11:19:15

http://eurosport.yahoo.com/02072009/58/ … hance.html

Simon Reed wierzy w Haasa, po tym co ten wczoraj pokazał.

Niesamowite jest, że facet zmieniający zdanie po każdym meczu jest tak cenionym dziennikarzem w światku tenisowym.
Który to już jego faworyt? :P

Bizon - 02-07-2009 17:48:20

Karolina napisał:

Ale jak możesz porównywać Murraya do Federera? Pierwszy jeszcze Szlema nie wygrał, drugi uczynił to czternastokrotnie! I pisząc, że i Roger, i ja, i wielu innych kibiców wie, iż prędzej czy później rekord Pete pobije, przemawia przez nas tylko racjonalny pogląd na sytuację. Do prawdy nie rozumiem, jak w przypadku Szwajcara możesz mieć, jakiekolwiek wątpliwości?

Nie napisalem nigdzie ze uwazam iz Federer nie pobije rekordu Samprasa. Ba, jestem nawet pewny ze predzej, czy pozniej tego dokona. Obecnie konkurencja jest zbyt slaba, a i sam Szwajcar ma za duzo talentu, by nie wygrac jeszcze choc raz. Chodzilo mi tylko o to ze na Federerze tez jest presja triumfu, bo tak jak mowie, pobicie rekordu Samprasa na wyciagniecie reki i w kluczowych momentach moze sie wkrasc nerwowosc. Sami widzielismy nie tak dawno co Fedex potrafi "wyczyniac" po wplywem duzej presji.

Na Murrayu jest ogromna presja ze strony kibicow, z tymze malo kto sledzacy bacznie rozgrywki ATP i znajacy sie na dyscyplinie bedzie uwazal go za faworyta w tym ewentualnym finalowym spotkaniu. Wedlug mnie to Federer musi, a Murray conajwyzej moze wygrac tegoroczny Wimbledon.

Robertinho - 02-07-2009 18:06:04

Bizon napisał:

Na Murrayu jest ogromna presja ze strony kibicow, z tymze malo kto sledzacy bacznie rozgrywki ATP i znajacy sie na dyscyplinie bedzie uwazal go za faworyta w tym ewentualnym finalowym spotkaniu. Wedlug mnie to Federer musi, a Murray conajwyzej moze wygrac tegoroczny Wimbledon

Z punktu widzenia obiektywnego obserwatora masz oczywiście rację; przed Murrayem jest kilka lat gry na najwyższym poziomie i nic się strasznego nie stanie, jeśli nie wygra, bo ma predyspozycje, by jeszcze wiele razy być w najwyższych fazach Wimbledonu.
Tylko tam trwa małyszomania do N-tej potęgi i nikt nie jest nieprzemakalny; wszyscy w około cały czas tłuką mu do głowy, że ma wygrać, a przecież nie jest Andy aż bardzo doświadczonym i obytym z takimi sytuacjami graczem. Kluczowe będzie nastawienie jego samego i tu już ciężko cokolwiek prorokować.
Choć nie da się ukryć, że ja bardziej obawiam się o Feda i to wcale nie tylko o główkę, ale przede wszystkim o kwestie sportowe. Bo i Haas i Murray mają środki, by z nim wygrać, nawet na trawie.

COA - 02-07-2009 18:27:39

Cholera jasna, jednak układający plan gier postawili sobie za punkt honoru doprowadzić mnie jutro do k**wicy w oczekiwaniu na mecz Roda.
Pierwszy mecz o 14 Haas-Federer, po nim Roddick-Murray.

Orientuje się ktoś jaka prognoza pogody na jutrzejsze późne popołudnie w Londynie ^^ ? Żeby mi tylko z dachem nie wyjechali...

aś - 02-07-2009 18:42:46

COA napisał:

Orientuje się ktoś jaka prognoza pogody na jutrzejsze późne popołudnie w Londynie ^^ ? Żeby mi tylko z dachem nie wyjechali...

Dach jest całkiem sympatyczny ^
Jutro ma być 26 stopni, bez deszczu, więc pewnie nie będzie potrzeby zamykania. Za to podobno na finały ma padać, i w sobotę i w niedzielę. Zresztą, ja nigdy prognozom nie ufam .

anula - 02-07-2009 18:48:54

Bizon napisał:

Karolina napisał:

Ale jak możesz porównywać Murraya do Federera? Pierwszy jeszcze Szlema nie wygrał, drugi uczynił to czternastokrotnie! I pisząc, że i Roger, i ja, i wielu innych kibiców wie, iż prędzej czy później rekord Pete pobije, przemawia przez nas tylko racjonalny pogląd na sytuację. Do prawdy nie rozumiem, jak w przypadku Szwajcara możesz mieć, jakiekolwiek wątpliwości?

Nie napisalem nigdzie ze uwazam iz Federer nie pobije rekordu Samprasa. Ba, jestem nawet pewny ze predzej, czy pozniej tego dokona. Obecnie konkurencja jest zbyt slaba, a i sam Szwajcar ma za duzo talentu, by nie wygrac jeszcze choc raz. Chodzilo mi tylko o to ze na Federerze tez jest presja triumfu, bo tak jak mowie, pobicie rekordu Samprasa na wyciagniecie reki i w kluczowych momentach moze sie wkrasc nerwowosc. Sami widzielismy nie tak dawno co Fedex potrafi "wyczyniac" po wplywem duzej presji.

Na Murrayu jest ogromna presja ze strony kibicow, z tymze malo kto sledzacy bacznie rozgrywki ATP i znajacy sie na dyscyplinie bedzie uwazal go za faworyta w tym ewentualnym finalowym spotkaniu. Wedlug mnie to Federer musi, a Murray conajwyzej moze wygrac tegoroczny Wimbledon.

Owszem, na A.M. będzie ogromna presja ze strony kibiców i mediów. Na korzyść R.F.  przemawia zdecydowanie doświadczenie. Mimo to, uważam, że Szkot nie stoi na straconej pozycji. Obserwuję uważnie jego mecze na tegorocznym Wimbledonie i powiem, że mi zaimponował. Czym ?. Charakternością i walecznością. Nie idzie mu jak po maśle, ale nie odpuszcza i gryzie kort do ostatniej piłki. Energia widowni również robi swoje. Fizycznie, to również inny zawodnik niż chłopak z finału USO 2008. Szanse obydwu oceniam 50/50.  Na koniec mały szczegół -  półfinały, które jeszcze się nie odbyły:).

Robertinho - 02-07-2009 18:49:29

COA napisał:

Orientuje się ktoś jaka prognoza pogody na jutrzejsze późne popołudnie w Londynie ^^ ? Żeby mi tylko z dachem nie wyjechali...

http://uk.weather.com/weather/tomorrow-London-UKXX0085

Mnie się zdaje, że nawet gdyby w czasie meczu Roda zaczęło padać, to może być sprzyjająca dla niego okoliczność. Maryś strasznie marudził na grę pod dachem; a że duszno, a że gorąco; Rod nie powinien mieć z tym żadnych problemów.

aś - 02-07-2009 18:53:29

xDDDDDDDDD

W mojej prognozie jest napisane że ma w ogole nie padać ; P
Zresztą, nieważne ; )

anula - 02-07-2009 18:56:49

Robertinho napisał:

anula napisał:

Teraz konkretnie. Napisałeś, że Djokovic jest dużo gorszym zawodnikiem pod względem warsztatu tenisowego, niż Haas. Podkreślam to dużo gorszym. Przekonaj mnie.

Dałem się złapać za słówko "dużo", co był z mojej strony pewną przesadą. Moja wina. Wycofuję się więc z "dużo gorszy", zostając przy "gorszy". Nie wiem, czy w takim razie będzie to odpowiedź zadowalająca. ;)

Niemniej służę:

a) serwis

Haas ma płynniejszą i dynamiczniejszą sekwencję, a przede wszystkim większą precyzję, generuje lepsze kąty, lepiej też ukrywa kierunek; drugi serwis zdecydowanie lepszy, dużo szybszy, głębszy, dokładniejszy, lepiej rotowany.

b) wolej

Lepsza technika, lepsze czucie, lepsza praca nóg. Niemiec potrafi grać ofensywnego woleja z niskiej piłki i ofensywnego półwoleja, Novak nie bardzo.

c) forhend

Dałbym na równi, różnia się techniką; Tommy ma jednak mocniejsze przyśpieszenie, Djoko jest regularniejszy i lepiej gra w biegu.

d) bekhend

Novak ma doskonały bh i nic mu nie można zarzucić w tym elemencie, mocno płasko, topspin, kończący po linii, krótki kros, wszystko to gra na najwyższym poziomie. Ale uderzenie Haasa to poezja i ciężko jest w sposób merytoryczny dowieść jego wyższosci; po prostu jednoreczny bekhend to jest trudniejsze uderzenie, żeby nim grać tak jak Haas, trzeba mieć to coś. Nie jest to uderzenia zawsze bardzo regularne, ale ma mocną kończącą i wszystko potrafi nim zagrać.


A teraz dlaczego Novak jest ogólnie lepszy.

Po pierwsze jest dużo szybszy i sprawniej się poruszą, lepiej gra w biegu, jest o wiele regularniejszy i lepiej wytrzymuje długie wymiany, a przed wszystkim jest mocniejszy psychicznie.
Wychodzi na to, że Djokovic jest graczem efektywniejszym, zawłaszcza w czasach dominacji aktywnej defensywy, te przewagi wynikają głównie z różnic motorycznych, metryki nie da się oszukać; celowo pominąłem też kontekst zdrowotnych perturbacji Niemca, które miały zasadniczy wpłym na przebieg jego kariery i relatywnie słabe, jak na taki potencjał osiągnięcia.

Nie do końca mnie przekonałeś, ale podoba mi się końcowa konkluzja, od początkowego stwierdzenia Novak jest "dużo gorszy" do stwierdzenia końcowego  "Novak jest ogólnie lepszy" od Haasa. :). Temat uważam za wyczerpany.:P

COA - 02-07-2009 18:56:58

Robertinho napisał:

Mnie się zdaje, że nawet gdyby w czasie meczu Roda zaczęło padać, to może być sprzyjająca dla niego okoliczność. Maryś strasznie marudził na grę pod dachem; a że duszno, a że gorąco; Rod nie powinien mieć z tym żadnych problemów.

No to swoją drogą, ale na pewno kosztem szybkości kortu, i ewentualnego odpoczynku dla Murraya...

Bizon - 02-07-2009 19:16:09

Robertinho napisał:

Mnie się zdaje, że nawet gdyby w czasie meczu Roda zaczęło padać, to może być sprzyjająca dla niego okoliczność. Maryś strasznie marudził na grę pod dachem; a że duszno, a że gorąco; Rod nie powinien mieć z tym żadnych problemów.

Ciekawa zmiana pogladow, bo przed samym turniejem, Murray chcial zeby padalo jak najwiecej. Twierdzil ze dobrze mu sie gra w halowych warunkach. Byc moze na "halowym" Wimblu nie czuje sie tak dobre jak w trakcie jesiennych potyczek w hali.

Robertinho - 02-07-2009 19:21:31

anula napisał:

Nie do końca mnie przekonałeś, ale podoba mi się końcowa konkluzja, od początkowego stwierdzenia Novak jest "dużo gorszy" do stwierdzenia końcowego  "Novak jest ogólnie lepszy" od Haasa. :) . Temat uważam za wyczerpany. :P

Bo to jak sama pisałaś, umiejętności techniczne to tylko jedna z części składowych zawodnika. Djokovic ma bardzo dobrę technikę, ale Haas ma jeszcze lepszą, pod tym względem jest wirtuozem; a w dodatku jego uderzenia są mocniejsze. A mimo tego Djokovic ma lepsze osiągnięcia(będąc dużo młodszym) i nie można wszystkiego zwalić na kontuzje Haasa. Taki to już jest ten nasz tenis. :P

COA napisał:

No to swoją drogą, ale na pewno kosztem szybkości kortu, i ewentualnego odpoczynku dla Murraya...

Czy ja wiem... Na wilgotnej trawie piłka bardziej się ślizga, a i kozioł niższy, tylko chyba obaj to lubią. A przerwa faktycznie raczej był Szkotowi pomogła.

Bizon napisał:

Ciekawa zmiana pogladow, bo przed samym turniejem, Murray chcial zeby padalo jak najwiecej. Twierdzil ze dobrze mu sie gra w halowych warunkach. Byc moze na "halowym" Wimblu nie czuje sie tak dobre jak w trakcie jesiennych potyczek w hali.

http://eurosport.yahoo.com/30062009/58/ … -roof.html

Karolina - 02-07-2009 19:46:10

Robertinho napisał:

Bizon napisał:

Nie napisalem nigdzie ze uwazam iz Federer nie pobije rekordu Samprasa. Ba, jestem nawet pewny ze predzej, czy pozniej tego dokona. Obecnie konkurencja jest zbyt slaba, a i sam Szwajcar ma za duzo talentu, by nie wygrac jeszcze choc raz. Chodzilo mi tylko o to ze na Federerze tez jest presja triumfu, bo tak jak mowie, pobicie rekordu Samprasa na wyciagniecie reki i w kluczowych momentach moze sie wkrasc nerwowosc. Sami widzielismy nie tak dawno co Fedex potrafi "wyczyniac" po wplywem duzej presji.Na Murrayu jest ogromna presja ze strony kibicow, z tymze malo kto sledzacy bacznie rozgrywki ATP i znajacy sie na dyscyplinie bedzie uwazal go za faworyta w tym ewentualnym finalowym spotkaniu. Wedlug mnie to Federer musi, a Murray conajwyzej moze wygrac tegoroczny Wimbledon

Z punktu widzenia obiektywnego obserwatora masz oczywiście rację; przed Murrayem jest kilka lat gry na najwyższym poziomie i nic się strasznego nie stanie, jeśli nie wygra, bo ma predyspozycje, by jeszcze wiele razy być w najwyższych fazach Wimbledonu.
Tylko tam trwa małyszomania do N-tej potęgi i nikt nie jest nieprzemakalny; wszyscy w około cały czas tłuką mu do głowy, że ma wygrać, a przecież nie jest Andy aż bardzo doświadczonym i obytym z takimi sytuacjami graczem. Kluczowe będzie nastawienie jego samego i tu już ciężko cokolwiek prorokować.Choć nie da się ukryć, że ja bardziej obawiam się o Feda i to wcale nie tylko o główkę, ale przede wszystkim o kwestie sportowe. Bo i Haas i Murray mają środki, by z nim wygrać, nawet na trawie.

To co pogrubione, napisałam kilka komentarzy wyżej :-)
Zgadzam się z tym wątkiem, który poruszyłeś, iż może wkraść się nerwowość. Roger Federer nie jest człowiekiem z kamienia, o czym przekonaliśmy się wielokrotnie, rozkleja się i takie tam:-) Ale ma tą przewagę nad całą resztą, że meczy pod ciśnieniem rozegrał dziesiątki, przed każdym czuje to samo, i za każdym razem z lepszym i gorszym skutkiem udaje mu się te emocje okiełznać. Miesiąc temu walczył w Paryżu sam ze sobą i tę batalie wygrał. Zatem zgadzam się- będzie czuć lekką presję i zdenerwowanie, ale nie będą to na tyle intensywne emocje, na tyle nowe wrażenia, żeby mogły w jakikolwiek sposób przeszkodzić Szwajcarowi.

Robertinho- pełna racja. Bo my tu możemy w kółko powtarzać- Andy ma czas, Andy jeszcze wygra, Andy to, siamto, ale Brytyjczycy tak się nastawili na ten tytuł, że już sobie wyobrażam, co tam się będzie działo, jeśli Andy nie wygra! Dramat, łzy, wielki narodowy smutek. Dla nich to sprawa honoru, nawet jeśli fakty mówią co innego, a te nie kłamią: Federer jest wielkim faworytem i trudno dziś komukolwiek uwierzyć, by nie wygrał tego turnieju.

DUN I LOVE - 02-07-2009 20:36:14

Bizon napisał:

Na Murrayu jest ogromna presja ze strony kibicow, z tymze malo kto sledzacy bacznie rozgrywki ATP i znajacy sie na dyscyplinie bedzie uwazal go za faworyta w tym ewentualnym finalowym spotkaniu. Wedlug mnie to Federer musi, a Murray conajwyzej moze wygrac tegoroczny Wimbledon.

Mając  w pamięci historię Henmana wydaje mi się, że na Wyspach balon jest tak mocno dmuchany, że presja wokół potencjalnego Mistrza Wimbla z Wielkiej Brytanii może zabić. Obok tego ot tak się nie przejdzie. Naturalnie Andy jest graczem bardzo silnym psychicznie, ale z drugiej strony - w swojej dotychczasowej karierze nigdy nie był poddany podobnej próbie. USo to pikuś. W Nowym Jorku finał był dla niego sam w sobie wielkim osiągnięciem, tutaj porażka w tej fazie imprezy będzie rozczarowaniem. I dla publiki i dla Niego samego. Fakt, że ma już ponad 22 lata i wciąż jest bez Szlema z pewnością nie ułatwia mu gry.

Co do Federera to jednak bym się upierał. Wydaje mi się, że presja jest, ale Szwajcar raczej jej nie odczuwa. Tego co miał na barkach w finale RG chyba nic już nie przebije i relatywnie do tamtych okoliczności teraz jest wręcz lekko i bezstresowo. Nie uważam, że Fed musi wygrać ten turniej. Wygrał go już 5 razy, w tym roku plan minimum już wykonał, dziecko w drodze, jest prawdopodobieństwo, że podchodzi do tenisa z większym dystansem.

Oczywiście jak Roger udźwignął presję w Paryżu to Murray może to zrobić w Londynie, dlaczego nie?


anula napisał:

Obserwuję uważnie jego mecze na tegorocznym Wimbledonie i powiem, że mi zaimponował. Czym ?. Charakternością i walecznością. Nie idzie mu jak po maśle, ale nie odpuszcza i gryzie kort do ostatniej piłki. Energia widowni również robi swoje. Fizycznie, to również inny zawodnik niż chłopak z finału USO 2008.

Tak, to powoli robi się znak firmowy Szkota. Czytałem niedawno, że on sam twierdzi, że nie ma znaczenia jak gra, najważniejsze jest zwycięstwo. Podejście jak każe inne, ma zalety, ma też wady. Niemniej najgorzej Brytyjczyk na tym nie wychodzi.

Szanse obydwu oceniam 50/50.  Na koniec mały szczegół -  półfinały, które jeszcze się nie odbyły:).

Ano właśnie. Te nie są wcale takie oczywiste. Wszystko za sprawą Haasa. Niemiec najlepsze lata spędził u medyków, a teraz zdaje się grać tenis życia. Jego styl gry jest wprost skazany na wygrywanie na kortach trawiastych, a bogata technika nie stawia go w niekorzystnej sytuacji, gdy trzeba przyjąć wymianę z głębi kortu. Niemiec gra na fantastycznym procencie wygrywanych piłek po celnym pierwszym podaniu, jak jutro to utrzyma to będziemy światkami bardzo wyrównanego pojedynku.

Drugi półfinał jest dla mnie wielką niewiadomą. Kluczem powinno być podanie Roddicka. Jak serwis nie opuści go w kluczowych momentach to Szkot wcale nie będzie musiał mieć łatwej przeprawy.

Jules - 02-07-2009 20:37:59

Tak naprawdę Haas będzie pierwszym poważnym sprawdzianem dla Federera. Bo co to jest jedno spanko w III rundzie z Kohlim- nic. Niemiec jest na fali i jutro się okaże czy Roger zasługuje na ten tytuł czy też nie. Bo jeżeli jutro się upora dosyć łatwo i przyjemnie z Tommym to nie wierzę, że Andy (czy to jeden czy drugi) zdoła coś pograć w finale. Ja liczę na to, że Haas będzie już czuł jednak trudy turnieju, a sam Roger wybiegnie w końcu poza przeciętność jaką prezentował jeszcze z Kohli  i Sodą.
Presja to względny temat. Nikt nie może przewidzieć czy Murray się spali w ew finale czy też nie. Nie wiadomo jak wpłynie na niego presja całej publiczności, mediów, jakiś old stars itd. Fedek z pewnością wyjdzie pewnie na mecz, to jest Wimbledon, aczkolwiek on będzie chciał to wygrać  skoro nie ma Nadala, no i ma szanse na szlema nr 15. Jak dla mnie przewaga jest po stronie Szwajcara, bo to Szkot jak na razie pokazał swoje słabości psychiczne (mecz z Wawrinką) i podatność na stres. A Roger, tak mi się wydaje, nie odsłonił jeszcze wszystkich kart. Szkoda, że jutro nie będę mógł obejrzeć meczu z Haasem, ale i tak jestem jakoś dziwnie spokojny o wynik.

Sydney - 02-07-2009 21:14:22

Robertinho napisał:

COA napisał:

No to swoją drogą, ale na pewno kosztem szybkości kortu, i ewentualnego odpoczynku dla Murraya...

Czy ja wiem... Na wilgotnej trawie piłka bardziej się ślizga, a i kozioł niższy, tylko chyba obaj to lubią. A przerwa faktycznie raczej był Szkotowi pomogła.

Pauza z definicji jest czymś korzystnym i pomocnym , ale nie bardzo rozumiem w czym Murrayowi miała by pomóc ? :D

Przed nami półfinały , i cztery mozliwe warianty składu finału ,  szkoda tylko że nie mozna powiedzieć że szansa na każden z nich wynosi 25 % , bo tak niestety nie jest , ja osobiscie nie wierze w ufo ani w finał bez Feda i Murraya .

Nastawiam się glownie na Rogera i Haasa , owe nastawienie spotęgowoało sie u mnie po przejrzeniu historii ich bezpośrednich gier , bo otóż w wielkim szlemie panowie grali trzy razy i zawsze bylo pięc setów ;) Mi szczegolnie zapadl w pamieci ich pojedynek z AO 06 gdzie Tommy przez dwa sety chodził struty z tępym wzrokiem utkwionym w korcie  , by w wielkim stylu  odrodzić sie w następnych setach i polec w pięciu  . Tak wogole super sprawa że Tomi jest w pólfinale , a jeszcze lepiej że napomina coś o tym że gra życiowy tenis ;) ja jako że jestem wyjątkowo wrażliwy na piekno pod kazda postacią zawsze będę sie cieszył jak ludzie  o takim bogactwie techniki będą osiągać finałowe fazy w wielkim szlemie . Własciwy czlowiek na wlasciwym miejscu az chciałoby sie powiedzieć ;)

Licze ze jutro tez tych setow panowie rozegrają tak z pięć

Ostatnio bardzo popularny stał sie termin "presja" :P Więć tak :
  Na pewno Maryja obejmuje , ale nie sądze że to dla niego ciężar , tylko przywilej . Tak przywilej , może pisałbym inaczej gdyby szkot często popelniał błedy wynikające z nerwowości , a tego nie ma . Tak sie składa że widzialem jego droge do półfinalu , i to nie byla marszruta przestraszonego chlopca który mimo prowadzenia w secie , meczu kręci glową dookoła , bo w każdej chwili ktoś może mu niespodziewanie zdzielić , to był raczej facet pełen wiary w siebie , nie bojący sie dżwignąć wielkich oczekiwań ,  a że z wawrinka grał pięc setów ? To normalne , długie turnieje obfitują w takie sytuacje , a tak w ogóle to gdyby nie wyszedł na Stasia śpiący i ziewający skonczyłby go w trzech .

Z Roddickiem to będzie starcie dwóch róznych stylów i kultur gry  . U Roda cenie serwis , regularnosc i precyzje , ale musze rozcieńczyć zaraz to wodą pisząc że jednocześnie jest to tenis toporny bez grama polotu i finezji .

Ale żeby nie było porązki w ten sposob  Roddickowi nie przepowiadam :P mowie tylko że nie wierze w jego wygraną , a nawet w rowny pojedynek ;)

DUN I LOVE - 03-07-2009 12:27:10

Jak tam dziewczęta, chusteczki już przygotowane? :D

Za ok 90 minut zaczynamy :) Jestem względnie spokojny (jeszcze), powoli zaczynam się wprowadzać w stan poddenerwowania :P

Zakrzyknę, póki mogę :D : C'mon Roger!

Robertinho - 03-07-2009 12:53:19

DUN I LOVE napisał:

Jak tam dziewczęta, chusteczki już przygotowane? :D

A ładnie to tak kraść cudze teksty? :P

DUN I LOVE - 03-07-2009 12:58:26

Robertinho napisał:

A ładnie to tak kraść cudze teksty? :P

Phi, żadne cudze. Tzn kiedyś pewnie były, teraz chyba stały się dość powszechne :D

EDIT:
Zaczynamy.

Robertinho - 03-07-2009 14:59:45

W konkursie na pełniejsze gacie 1-0 Haas, w setach 1-0 Fed. :]

DUN I LOVE - 03-07-2009 15:00:38

Bez przesady :) Obaj swoje zepsuli. Fed też podarował 2 punkty, a przy tym pierwszym (1-wszy punkt TB) ostro mi się ciśnienie podniosło :D

Fed 7-6 (3)

Sydney - 03-07-2009 15:01:08

Haas dobre serwowanie konczy wygrywając gema na 6-5 i set wTb dla Feda . Coż mozna miec wszystko : talent , naturlane zdolnosci I łatwość gry , ale bez silnej psychiki nigdy niczego istotnego sie nie wygra ;/

Walcz Tommy ;)

DUN I LOVE - 03-07-2009 15:04:02

W TB serwis Niemca opuścił, ale w trakcie seta 2 razy przychodził mu z pomocą, kiedy było niebezpiecznie. 0-30 i kapitalne pierwsze podania, gdzie Roger nie mógł nic zrobić.

Czas na 2 set. Obaj pilnują swojego serwisu i jeszcze trochę trzeba poczekać, aż gra w tym secie się zacznie ;)

Bizon - 03-07-2009 15:08:01

E tam pelne gacie, Haas robi co moze, gra dobrze, ale Federer prezentuje wysmienita forme.

Sydney - 03-07-2009 15:13:37

Ciągle bez przelamań . Nie chce krakać ale każde pierwsze przelamanie Rogera lub przegrany Tb rozkleią Haasa .

Robertinho - 03-07-2009 15:16:00

Fedek jest sztywnawy trochę. Te proste błędy, drobne niedokładności, on tego nie robi, jak jest luźny. Ale mecz bardzo dobry na razie.

DUN I LOVE - 03-07-2009 15:20:39

Robertinho napisał:

Fedek jest sztywnawy trochę. Te proste błędy, drobne niedokładności, on tego nie robi, jak jest luźny. Ale mecz bardzo dobry na razie.

Roger jest świadomy klasy rywala i stąd takie niedokładności. Szkoda teraz szansy przy po 30. 2-gi serwis Niemca i jednak prosty return trafia w siatkę.

Po 4 w 2 secie.

Sydney - 03-07-2009 15:34:10

Oho z dalekiej podróży wrócił Haas ;)
Fed za mięko gra , czai sie troche w ostatnich gemach , ale pewnie wie co robi .

Robertinho - 03-07-2009 15:36:12

Sydney napisał:

Oho z dalekiej podróży wrócił Haas ;)
Fed za mięko gra , czai sie troche w ostatnich gemach , ale pewnie wie co robi .

Gra za miękko, bo jest spięty. Opowieści o Fedku wyluzowanym po RG można między bajki włożyć.

DUN I LOVE - 03-07-2009 15:39:34

7-6 7-5 :D

Ale napięcie.

C'mon!

Robertinho - 03-07-2009 15:43:17

Wielkie uffffffffff. Ale running forhend! :o  W takim momencie...

Sydney - 03-07-2009 15:45:25

Fenomen zawsze do uslug . Od polowy seta mocno zalatywalo tym przelamaniem dla Feda , i tak dziwne że Haas tyle setowych uratowal .
Ale narazie wynik jak z Philipa Chatriera :D

Ale mowiąc poważnie ro Rod z Maryjem muszą powoli kończyc gre w karty :/

DUN I LOVE - 03-07-2009 15:55:08

Tego loba to i ja bym w korcie zmieścił :P

W 3 secie Panowie idą równo.
Roger 3-2*

Robertinho - 03-07-2009 16:14:30

Haas zagrał bardzo dobrze, Federer lepiej. Mówiłem Ci Dawidzie, że będą 3 sety. :D

DUN I LOVE - 03-07-2009 16:18:02

Robertinho napisał:

Mówiłem Ci Dawidzie, że będą 3 sety. :D

Taa :P Mogłem Ci zaufać, nie zrobiłem tego i po każdym obronionym przez Haasa Bp w 3 secie drżałem, czy aby nie przegrywam finału MTT :P

Dzięki Bogu i ja i Fed możemy już myśleć o niedzieli :P

Robertinho - 03-07-2009 16:23:08

Naprawdę dobry mecz, a Tommy robił co mógł. On jednak ma za słanbe krycie kortu, by wygrać z Federerem. Tradycyjnie w tym turnieju dobre serwowanie Fedka, mógby trochę pewniej w odbiorze, ale i tak radził sobie z sewidem Haasa dużo lepiej, niż wszyscy wcześniejsi rywale Niemca.
Mamy finał.

Karolina - 03-07-2009 16:27:02

Plan Federera wykonany z dokładnością chirurgiczną :D Miał się nie namęczyć i się nie namęczył.  Lepiej nie szarżować przed potencjalnym finałem z Andy'm. Swoją drogą Haas chyba za dużo piłki ręcznej ogląda :-) Jak dobiegł do tego skrótu Feda, to żeby mieć pewność, jeszcze całym ciałem zasłaniał za mocno zagraną piłkę Rogera :) Wyglądało to, jak wypisz wymaluj, blok stosowany przez szczypiornistów w obronie.

Robertinho - 03-07-2009 17:14:04

Buahahahahahaha xDDDDDDD No brawo Rod, pamiętaj, to on musi, ty możesz!

Edit:

Musiałeś oddać ten serwis? Ehhhh... Ważne, że jest secik zapasu. :]

Bizon - 03-07-2009 17:54:48

Od 0:40, do wygranego gema. Roddick wraca z dalekiej podrozy w swoim pierwszym serwisowym gemie w trzecim. Come on A-Rod !!!

Robertinho - 03-07-2009 18:09:26

No ja nie moge, Murray drugie serwis jak Radwa, tu dupa...

Edit:

Maryś zlany po maksie...

Bizon - 03-07-2009 18:12:38

Drugie serwisy Murraya rzeczywiscie zenua, super A-Rod 3:1 w trzecim.

Raddcik - 03-07-2009 18:14:20

4-1 HOT ROD !!!

COME ON !!!

P.S Sydney mecz nawet nie bedzie wyrównany prawda :( ?

Bizon - 03-07-2009 18:16:46

Raddcik napisał:

P.S Sydney mecz nawet nie bedzie wyrównany prawda :( ?

Ja to sie tam ciesze ze Roddick nie odpadl w II rundzie AO :(

Robertinho - 03-07-2009 18:27:46

Gem prawdy. :] Na razie źle...

Bizon - 03-07-2009 18:30:33

K***a ! Oddal za darmo tego gema, Murray w zasadzie nic nie musial zrobic... 5:4*

Blue - 03-07-2009 18:51:10

No lepiej późno niż wcale, wyszedł na 2-1 Rod :D Ciekawy mecz, pachnie 5 setówką

Robertinho - 03-07-2009 18:52:11

Rod 2-1. ;)

Bizon - 03-07-2009 18:54:18

Po niepotrzebnej nerwowce, ale jest. 2:1 w setach. Come on A-Rod ! Jest juz bardzo blisko do piatego finalu WS.

Robertinho - 03-07-2009 19:37:00

Mamy drugiego tajbreka, żarty się skończyły.

asiek - 03-07-2009 19:43:14

I tak oto właśnie kończy się Wimbledon 2009. Koniec emocji.  W półfinale odpada jedyny, który mógł  pokonać Rogera Federera i Szwajcar zgarnia 15 WS...
POWODZENIA ZA ROK ANDY!

Raddcik - 03-07-2009 19:44:11

ANDY JA CIE KOCHAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :*:*:*:*:*:*:*

Plakać mi sie chce :cry:

Robertinho - 03-07-2009 19:45:58

Mamy klasyk w finale! New Balls rządzą. :cool:  Brawo Rod. :)

Raddcik - 03-07-2009 19:51:16

Czekamy na wyczerpującą wypowiedź pana Sydneya :D

Bizon - 03-07-2009 19:52:16

asiek napisał:

I tak oto właśnie kończy się Wimbledon 2009. Koniec emocji.  W półfinale odpada jedyny, który mógł  pokonać Rogera Federera i Szwajcar zgarnia 15 WS...

Wedlug ciebie Murray z taka gra jak dzisiaj mialby jakiekolwiek szanse ? Dla mnie ten turniej skonczyl sie po obejrzeniu w akcji pierwszego seta meczu Federer - Haas. Wczesniej nie widzialem Szwajcara w akcji, ale to co dzis pokazal w pierwszym secie spowodowalo opad szczeki na podloge. Sukces w RG byl wymeczony i zrodzony w bolach, dwa razy wydawalo sie ze juz po Fedzie. Tutaj idzie mu jak po masle, a w dodatku forma zblizona do tej z najlepszych latach.

Niemniej jednak jak Roddick wygra w niedziele to oswiadczam ze caly nastepny tydzien bede chodzil do pracy w sukience :D

Robertinho - 03-07-2009 19:54:20

Aha, i fani Roda, całować Stefanki'ego po rękach. Jak on odblokował Roda, jeśli idzie o trudne technicznie zagrania i grę przy siatce, to się w głowie nie mieści.

Raddcik - 03-07-2009 19:55:20

Larry :*:*:*:*

Sydney - 03-07-2009 19:55:46

Raddcik napisał:

Czekamy na wyczerpującą wypowiedź pana Sydneya :D

Na pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze :D Póżniej obszernie sie wypowiem , narazie tylko napisze że ten dzisiejszy Rod był najlepszym Rodem jakiego kiedykolwiek widzialem , a Murray nie przegrał z presją tylko wlasnie z fantastycznie dysponowanym Rodem ;)

anula - 03-07-2009 20:07:23

Brawa dla A.R.  Zagrał znakomicie. Mam nadzieję, że w finale nie będzie wiało nudą ,a Andy zagra w nim najlepszy mecz na tym turnieju. Andy M. starał się jak mógł, ale mam wrażenie, że Szkotowi brakowało energii. Tak trochę anemicznie wyglądały jego uderzenia.

Fed-Expresso - 03-07-2009 20:11:44

Brawo dla starszego Andy'ego. Stało się zgodnie z moimi przewidywaniami tj. Murray Wimbledonu nie wygra.

Z pewnością dla sympatyków Federera jest to wymarzony finał,jednak również obiektywnie cieszę się że właśnie taki skład finałowy, fajnie jest obejrzeć w 2009 roku, że zawodnicy dobrze po 25 roku życia wciąż potrafią grać świetnie i odeprzeć atak Młodych Wilków.

Przypuszczam, że wielkiej dramaturgii w tym meczu nie będzie, ale ważne , żeby Roddick pokazał wszystkie swoje atuty i grał do końca. Przegra trudno, grunt żeby Roger musiał sobie to zwycięstwo wywalczyć a nie dostać w prezencie, nie o to chodzi w finale Wielkiego Szlema.

DUN I LOVE - 03-07-2009 20:21:33

Świetny mecz!

Kapitalnie gra Roddick. BYć może to ryzykowne stwierdzenie, ale być możę jest to lepszy Roddick niż w 2003 roku. Na pewno dużo kompletniejszy.
Fantastycznie grał przy siatce, bardzo mądrze grał z głębi kortu, zaskakiwał returnem, bh pracował jak nigdy. Do tego wszystkie zagrania bardzo wywarzone, grane w odpowiednich momentach. Oczywiście były nerwy w 3 secie, ale to się zdarza. Nie ma gracza, który w ważhych chwilach nie spuje w ogóle i wygrywa wszystko. Nie mogę się nadziwić, jak Roddick się podniósł po stracie podania w 3 partii. MYślałem, że przy po 5 znowu może być break, jednak Andy dał radę i w pięknym stylu rozstrzygnął seta w TB.
Król TB - coś w tym jest :)

Murray zagrał bardzo dobre zawody, po prostu nie dał rady. Bardzo inteligentny to gracz, ale odnoszę wrażenie, że w długich meczach ginie od własnej broni. Wdaje się w wymiany, a jak rywal postawi twarde warunki i będzie trzymał piłkę w korcie to i dłużej trwa mecz, tym bardziej bezradny zdaje się być Szkot. Być może to jest klucz do jego niepowodzeń w turniejach Wielkiego Szlema.

Cieszę się, że Roddick wygrał i wcale nie ze względu na historię Jego meczy z Fedem. Po prostu tak grający Amerykanin nie miał prawa przegrać z tak grającym Szkotem. Inny wynik byłby, w mojej opinii, niezasłużony, a przynajmniej krzwdzący dla wspaniałego dziś A-Roda.

COA - 03-07-2009 20:27:40

:D

Swoje wypłakałem, nie mam słów na to co zrobił dziś Rod.

Jules - 03-07-2009 20:59:29

To, ze Fedek wygral 3:0 to żadna niespodzianka (Dawidzie i Robercie, tez stawialem na 3:0:P), ale wygrana Roda jest dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Fakt, emocje sie w tym turnieju juz skonczyly, ale brawo dla Andy'ego za gre i poswiecenie. Znowu piekny final, pierwszy taki od 2005r. Super.

DUN I LOVE - 03-07-2009 21:10:01

Jules napisał:

Fakt, emocje sie w tym turnieju juz skonczyly

Właśnie to jest jedyny układ jaki owe emocje zwiastuje.Ja nie mogę zrozumieć dlaczego Murray miałby być gwarantem emocji, a Rod nie? Ludzie patrzą na H2H i wyobrażają sobie Murraya jako Nadala2. Przecież tak nie jest. W mastersach, Dohach itp Fed przegrywał ostatnio sporo i co z tego? Wystarczy spojrzeć na finał ostatniego USO, żeby stiwerdzić, iż zmotywowany Roger w starciu z Murrayem to gwarant jednostronnego sukcesu, podchodzącego pod demolkę.

Dla porównania przejrzyjcie wyniki finałów WS Fed-Rod. To były bardzo dobre mecze, trzymające w napięciu. Owszem może nie do końca, ale przez znaczną częśc spotkania.


Nie mam słów by opisać to jak mi dziś zaimponował Roddick. Jakby się urodził z 5 lat wcześniej (później?) to dziś trudno byłoby policzyć Jego szlemy na palcach jednej ręki. ;)

Robertinho - 03-07-2009 21:13:59

A widzieliście mamę Maryj? Niby człowiek już powien przywyknąć do wybitnie wysmakowanych zachowań członków rodzin graczy, ale ta niewiasta była cokolwiek przerażająca.

A sam Murray jest chyba jednak za cienki na mecze best-of-5, grając w takim stylu. Są błyski geniuszu, ale ilość przebijactwa i to dość marnego, jest doprawdy niebywała. Musi jednak grać dużo agresywniej, jeśli chce wygrywac WS.

Jules - 03-07-2009 21:15:16

Ja tam nie mowilem, ze Murray to emocje. Wrecz przeciwnie, nie wierzylem w niego od samego pcozatku turnieju, caly czas to powtarzalem.
Niemniej ciesze sie, ze Rod jest w finale. Meczu niestety nie ogladalem. Z tymi emocjami to mzoe troszke przesadzilem, jakies tam beda, ale wg mnie ostatecznie szlem nr 15. I think so:P

Fed-Expresso - 03-07-2009 21:18:17

Jakby się urodził 5 lat wcześniej, to miałby dokładnie tyle samo Szlemów co teraz. Wtedy na hardzie byli jeszcze Agassi, Sampras, nie mówiąc o grassie.

Nie mam zamiaru umniejszać sukcesu Roddicka, rozegrał doskonałe zawody, ale idąc tym tropem zaraz okaże się, że jest faworytem tego finału.
Oddajmy Andy'emu co Andy'owskie, ale u niego występuje dokładnie ta sama zasada jak w relacji Nadal-Federer.

Amerykanin potrafi grać przez cały turniej doskonale i rokowac nadzieje, że w końcu przełamie ten tragiczny bilans, a jak przychodzi co do czego, zostaje bity przez Rogera jak dziecko.

Nie chcę w ten sposób tworzyć jakiejś przedfinałowej napinki, ale fakty są dla Roda brutalne- Federer przewyższa go pod każdym względem tenisowego rzemiosła, nie mówiąc już o przepaści mentalnej tej rywalizacji.
Wedlug mnie taki układ finałowy żadnych emocji nie gwarantuje.

DUN I LOVE - 03-07-2009 21:22:37

Fed-Expresso napisał:

Jakby się urodził 5 lat wcześniej, to miałby dokładnie tyle samo Szlemów co teraz. Wtedy na hardzie byli jeszcze Agassi, Sampras, nie mówiąc o grassie.

Których styl gry dla Roddicka leżał dużo bardziej niż styl gry Federera. Wtedy jeden gracz dał radę wygrać 1, max.2 szlemy w roku. MYślę, że na hardzie Andy (podkreślam, w dzisiejszym wydaniu) miałby bardzo dużo do powiedzenia.

COA - 03-07-2009 21:31:07

Nie mam zamiaru umniejszać sukcesu Roddicka, rozegrał doskonałe zawody, ale idąc tym tropem zaraz okaże się, że jest faworytem tego finału.
Oddajmy Andy'emu co Andy'owskie, ale u niego występuje dokładnie ta sama zasada jak w relacji Nadal-Federer.

Widzę że już coś zaczyna pękać w Federastach, jednak ciśnienie skacze :) Ale dobrze, dowartościować się fajna rzecz dyskredytując rywala.

DUN I LOVE - 03-07-2009 21:33:20

COA napisał:

Widzę że już coś zaczyna pękać w Federastach, jednak ciśnienie skacze :)

Oj skacze. Po wygranym Rg miał być relaks, jednak nie da rady ;)

Fed-Expresso - 03-07-2009 21:35:54

Nie bardzo cię rozumiem.
Nie mam zamiaru cię przekonywać, ale jestem niezwykle spokojny, nie wiem z jakiego powodu miałoby mi skakać ciśnienie. Nie dostrzegam w swojej wypowiedzi szczególnej dyskredytacji Roddicka, chyba , że twoim zdaniem stwierdzenie, że ma niższe umiejętności i bilans 2-19(?) to umniejszanie potęgi Amerykanina

Jeśli tak to wybacz.

COA - 03-07-2009 21:37:40

Szkoda, że jeszcze nikt nie napisał ani jednej wypowiedzi w tonie takim, że to Roddick jest faworytem, a ty srasz po gaciach żeby tylko nikt tak sie nie wypowiezdiał. Nie wiem, fobia jakaś ?

Aha, bilans to jednak 2-18, szczegół.

Fed-Expresso - 03-07-2009 21:50:08

COA napisał:

Aha, bilans to jednak 2-18, szczegół.

To stawia ten finał w całkowicie innym świetle.

aś - 03-07-2009 21:57:24

Oj dobra, nie kłóćcie się już. Wygra Roddick, niech sobie wygra. Roger wygra USO i i tak pobije rekord ^^
H2H myślę że wypada wrzucić, w końcu to finał .

http://i43.tinypic.com/4v3cs5.jpg




a a , ja wcale tak nie myślę .

Jules - 03-07-2009 22:01:44

Jestem bardzo spokojny przed finałem. Mam nadzieję, że to będzie dobry mecz i tyle.

Karolina - 03-07-2009 22:07:47

DUN I LOVE napisał:

COA napisał:

Widzę że już coś zaczyna pękać w Federastach, jednak ciśnienie skacze :)

Oj skacze. Po wygranym Rg miał być relaks, jednak nie da rady ;)

A to niby z jakiego powodu ma komukolwiek skakać ciśnienie? Widziałam wszystkie mecze Federera, i w zasadzie od pierwszej rundy byłam przekonana, że ten turniej to musi być dla niego spacerek. Maksymalnie skoncentrowany w trakcie meczu, a po spotkaniu wyluzowany, uśmiechnięty, jakby właśnie wrócił z imprezy, a nie zakończył bardzo ważny pojedynek. Dla mnie dobrym symptomem przed finałem, jest dzisiejsza fantastyczna postawa Roda w meczu z Murraym. Mam nadzieję, że w decydującym starciu te różnice, które dzielą go z Federerem nadrobi zaangażowaniem, walką, i tym co dziś mu wychodziło doskonale- przyciskaniem przeciwnika w kluczowych,. pojedynczych akcjach. O jego zwycięstwie ze Szkotem zadecydowało kilka doskonałych piłek. Oby to wystarczyło na barwne i dobre widowisko, bo tytuł jest zarezerwowany dla Rogera. Poza tym trzeba podziękować obu panom Andym za kapitalne Tb, które trzymały w napięciu i były niezwykle emocjonujące. Z przyjemnością oglądało się ten mecz.

Fed-Expresso - 03-07-2009 22:21:06

Karolina napisał:

DUN I LOVE napisał:

COA napisał:

Widzę że już coś zaczyna pękać w Federastach, jednak ciśnienie skacze :)

Oj skacze. Po wygranym Rg miał być relaks, jednak nie da rady ;)

A to niby z jakiego powodu ma komukolwiek skakać ciśnienie? Widziałam wszystkie mecze Federera, i w zasadzie od pierwszej rundy byłam przekonana, że ten turniej to musi być dla niego spacerek. Maksymalnie skoncentrowany w trakcie meczu, a po spotkaniu wyluzowany, uśmiechnięty, jakby właśnie wrócił z imprezy, a nie zakończył bardzo ważny pojedynek. Dla mnie dobrym symptomem przed finałem, jest dzisiejsza fantastyczna postawa Roda w meczu z Murraym. Mam nadzieję, że w decydującym starciu te różnice, które dzielą go z Federerem nadrobi zaangażowaniem, walką, i tym co dziś mu wychodziło doskonale- przyciskaniem przeciwnika w kluczowych,. pojedynczych akcjach. O jego zwycięstwie ze Szkotem zadecydowało kilka doskonałych piłek. Oby to wystarczyło na barwne i dobre widowisko, bo tytuł jest zarezerwowany dla Rogera. Poza tym trzeba podziękować obu panom Andym za kapitalne Tb, które trzymały w napięciu i były niezwykle emocjonujące. Z przyjemnością oglądało się ten mecz.

No niestety, nie każdy rozumie że można być spokojnym o wynik swojego idola.

Karolina - 03-07-2009 22:25:01

Fed-Expresso napisał:

No niestety, nie każdy rozumie że można być spokojnym o wynik swojego idola.

A ja myślę, że to zlosliwośc i frustracja :D Bo realne szanse Roddicka na wygranie tego finału wynoszą -1% :]

Fed-Expresso - 03-07-2009 22:29:19

Na chłopski rozum tak, ale kto dawał również większe niż 1 % szanse Federerowi np. w marcu na wygranie RG.

Oczywiście od Mastersów amerykańskicho do French Open minęło mnóstwo czasu, tutaj są to zaledwie 2 dni, dlatego trudno mi uwierzyć, że Roger nagle przestanie grać dobrze, a Roddick zagra jeszcze lepiej niż w 1/2 finału.
Po prostu za dużo razy zdarzał się podobny scenariusz, by teraz mogło być inaczej.
Stawiam na trzy dość wyrównane sety dla Szwajcara.

Ale i tak bardzo szanuję Roddicka za to, że pokonał mocnych rywali i mimo chyba generalnie nie najwyższej dyspozycji zrobił finał WS już po raz 5.

Karolina - 03-07-2009 22:39:11

Fed-Expresso napisał:

Na chłopski rozum tak, ale kto dawał również większe niż 1 % szanse Federerowi np. w marcu na wygranie RG.

Oczywiście od Mastersów amerykańskicho do French Open minęło mnóstwo czasu, tutaj są to zaledwie 2 dni, dlatego trudno mi uwierzyć, że Roger nagle przestanie grać dobrze, a Roddick zagra jeszcze lepiej niż w 1/2 finału.
Po prostu za dużo razy zdarzał się podobny scenariusz, by teraz mogło być inaczej.
Stawiam na trzy dość wyrównane sety dla Szwajcara.

Ale i tak bardzo szanuję Roddicka za to, że pokonał mocnych rywali i mimo chyba generalnie nie najwyższej dyspozycji zrobił finał WS już po raz 5.

A ja czułam, wręcz odwrotnie. Jeszcze jak Fed beczał w finale AO, to przeszła mi po głowie taka myśl, że być może w Paryżu się zemści, że tym razem się uda. Przy kolejnych porażkach turniejowych nie zmieniłam zdania i się doczekałam tego sukcesu :-)

aś - 03-07-2009 23:50:58

Fed-Expresso napisał:

Na chłopski rozum tak, ale kto dawał również większe niż 1 % szanse Federerowi np. w marcu na wygranie RG.

Ja, i to zdaje się że nawet w lutym ^ ^
Rzecz jasna nikt mi nie wierzył, bo jak inaczej .

COA - 04-07-2009 07:38:28

Fed-Expresso napisał:

To stawia ten finał w całkowicie innym świetle.

Wpisałem to tylko po to żeby pokazać, że jak się czegoś nie wie to lepiej nie pisać. To oczywiste, że Federer jest faworytem bezdyskusyjnym, sport widział jednak nie takie przypadki, i banda fanów Federera nie zabroni mi wierzyćw końcowy triumf swojego idola, szczególnie kobieta, która na tenis patrzy od jednego sezonu jak widzę treść postów, a mimo to ma jeszcze talenty wróżbiarskie, tudzież brała w lutym twarde narkotyki, na co wskazują cytaty :

A ja czułam, wręcz odwrotnie. Jeszcze jak Fed beczał w finale AO, to przeszła mi po głowie taka myśl, że być może w Paryżu się zemści, że tym razem się uda.

Aha...

A ja myślę, że to zlosliwośc i frustracja  Bo realne szanse Roddicka na wygranie tego finału wynoszą -1%

Wiesz, gdyby nie szacunek do innych fanów twojego idola, w tym momencie życzyłbym mu z całego serca żeby złamał nogę w 3 miejscach podczas piłki meczowej.

Fed-Expresso - 04-07-2009 09:33:55

Ja to doskonale rozumiem, też wielokrotnie wierzyłem w triumf Federera z Nadalem chociaż pewne było, że Szwajcar polegnie i to bez jakiś ogromnych emocji.
Uważam, że Roger jest faworytem , bo wszystko na to wskazuje, że to on zwycięży, ale na pewno nie traktuję Roda jako kelnera, którego po prostu trzeba ograć i zdobyć Wimbledon. Nie uważam Andy'ego za jakiegoś wybitnego gracza, ale w WS ma dużo większe osiągnięcia od Djokoviciów i Murrayów, nad ktorymi tutaj się generalnie rozpływa w samych superlatywach. Również godne zaznaczenia jest to, że Amerykanin wygrał tyle turniejów w swojej karierze co wymienieni wyżej młodzi zawodnicy razem wzięci.

Można go lubić bądź też nie, ale obiektywnie to jeden z najbardziej utytułowanych po Federerze,Nadalu,Hewitcie zawodnik ostatnich lat.

Woodies_Fan - 04-07-2009 12:04:04

Mam takie odczucie, że nie mogłoby być lepszego podsumowania kariery Federera niż wygranie piętnastego szlema na Wimbledonie po pokonaniu Roddicka w finale. :D To jest na pewno scenariusz najbardziej prawdopodobny, ale Andy jest jak tu wszyscy podkreślają groźnym i walecznym przeciwnikiem, Fed też jest tylko człowiekiem, może dostać grypy żołądkowej, wstać lewą nogą z łóżka, złamać rękę albo okaże się, że Jego magiczne umiejętności returnowe są historią a mecz z Karlovicem to wyjątek potwierdziający regułę. Stawka meczu również może się okazać paraliżująca dla Rogera, tym bardziej, że Amerykanin będzie grał w zasadzie kompletnie bez presji, a przegrana z nim w tak ważnym meczu spowoduje niewątpliwie konsternację wśród milionów "fanów" traktujących go jako maszynę do wygrywania kolejnych szlemów. Generalnie szanse oceniam 60-40 dla Feda. Sam jako kibic Szwajcara nie mam względem niego żadnych oczekiwań.

Andy'emu należą się ogromne gratulacje, już myślałem, że w dobie nowej generacji zawodników nie uda mu się po raz 5 zagrać w wielkoszlemowym finale. Jest w wysokiej formie i gra bardzo dobrze, ale nawet w porównaniu z Murrayem, który grał w mojej opinii dość słaby mecz, widać było wciąż pewną ciężkość gry spowodowaną technicznymi brakami. Szkotowi takie słabe mecze przytrafiają się bardzo często i to jest poważny problem bezlitośnie weryfikowany w turniejach WS, ale generalnie nie podzielam opinii, że Roddick będzie trudniejszym rywalem dla Federera aniżeli Szkot, który dla mnie gra tenis jednak dużo bardziej urozmaicony i nieprzewidywalny, ma o wiele większą swobodę uderzeń,  co Federerowi wyraźnie nie odpowiada i ten bilans 2-6 z księżyca się nie wziął, bo przecież Roger jako prawdziwy profesjonalista podchodzi poważnie do wszystkich swoich występów w turniejch, nawet tak marnych jak TMC w Szanghaju czy Indian Wells :D Mecz ogólnie znakomity, niezwykłe emocje, wspaniała walka i zasłużona wygrana Roddicka. Jeszcze jedna uwaga, byłbym ostrożny z wyrokowaniem co działoby się gdyby Roddick był starszy lub młodszy, bo mam wrażenie, że np. styl Agassiego oparty o wspaniałą grę kątową i świetny return był dla Andy'ego równie perfidny jak Federera :D Jeżeli chodzi o pierwszy półfinał, to mogę tylko napisać, że żal ściska za cztery litery gdy pomyśli się, że ktoś taki jak Haas nie był nigdy w finale turnieju WS i wygrał tylko 1 turniej na trawie w karierze.

asiek - 04-07-2009 12:28:18

Woodies_Fan napisał:

Mam takie odczucie, że nie mogłoby być lepszego podsumowania kariery Federera niż wygranie piętnastego szlema na Wimbledonie po pokonaniu Roddicka w finale.

Sugerujesz, że Fed po wygranym Wimbledonie, pobiciu rekordu Samprasa powienien zakończyć kariere i odejść w blasku sławy. Odłożyć rakietę w kąt, zająć się dzieckiem i szkoleniem młodzieży. Żyć jak król i rekordzista i czekać na następce? :D Bajkowa historia ale może być piękniej jak Roger złamie granice 20 WS.

Jules - 04-07-2009 13:00:56

Chodzilo mu o to, ze szlem nr 15 powinien zostac zdobyty w przypadku Federera wlasnie na Wimbledonie, w miejscu gdzie zaczela sie jego wielka przygoda z WS.

Sydney - 04-07-2009 17:21:13

Więc tak : w pierwszych slowach pokłony oraz zwrot honoru dla Roddicka

Andy z Nebraski dał wczoraj pokaz niezwykle dojrzałej gry , autenytycznie zaiponował mi bo pokazał naprawde bardzo ciekawy tenis  . Nie robił głupich błedów , wykorzystywał kąty , wiedział kiedy przytrzymać pilke w grze , a kiedy przyspieszyc i zaskoczyć rywala , wskazniki  serwisowe na niebotycznym poziomie , a akcje voleyowe - przepyszne . Czy to był na pewno Andy Roddick ? 

Coz ja zlapałem sie na stosunkowo slabszej dyspozycji Amerykanina w pierwszym tygodniu , gdzie no przyznacie sami Roddick troszke szarpal sie ze swoją grą , miał problemy z koncentracją itd. , Maryj tez miał swoje klopotyy ale jednak w porownaniu do Roda spacerkiem zawędrował do półfinału

Wygląda na to że Stefanki przebudował mu mentalnośc ,  eksponując zalety , a w jeszcze wiekszym stopniu eliminując braki , Rod pod jego wodzą zdaje sie juz wie jak grać i czego wymagać od siebie na korcie , no brawo panowie !  ;)

Ale tak jak mowie . Wygralo doświadczenie , Rod raz jeszcze pokazał że kiedy trzeba potrafi sie spręzyć i zagrać wysmienicie robiąc nalezyty uzytek z serwisu , i do minimum ograniczając niewymuszone bledy . Murray ?
Uważam że wcale duzo nie odbiegał od triumfatora , przegrał bo tego dnia byl akurat slabszy od fantastycznie dysponowanego rywala . Na tą okoliczność tez chyba wlasciwe są slowa pana Sidora ktory kiedyś rzekł : "Trawa to prawdziwa szkoła zycia , premiująca systematyczną prace, trzeba sie do niej przyzwyczajac przez całą kariere , jesli ktoś o tym nie poamiętam niech nie nastawia sie na sukces w wimbledonie" .  wlasnie , dla mnie sprawa jest oczywista dla Murraya bylo za wczesnie ;) , pewny tez jestem że w kolejnych latach dostanie jeszcze lepsze szanse na wejscie do finalu , i bogatszy o doświadczenia juz z nich skorzysta , mowcie co chcecie ale to wciąż narodowy skarb Brytyjczyków , a Murrayomania ma logiczne podstawy ;)


Wacając do Hot - Roda , to w takiej formie jaka wczoraj zaprezentował obawiać sie go powinien RF , pytanie tylko czy A- Rod przez ostatnie lata nie odzwyczaił sie od grania o tak wielki cel , oraz czy będzie w stanie przenieść na finał dyspozycje z piątku .
W położeniu jest trudnym . Bo nie dość że bilans z Fedem wesoło dla niego nie wygląda to jeszcze Federer gdy nie ma za rywala z wielkoszlemowym finale Rafy Nadala to nie przegrywa w nim Tb ;)

aś - 04-07-2009 20:44:17

Ulubiona zapowiedz .

Men's Final Preview

Not only does Andy Roddick have to perform the equivalent of scaling a vertical cliff face without ropes or crampons when he tackles Roger Federer in the men's singles final; he is also required to fly in the face of history. Neither task, it has to be said, will particularly faze him if he performs again as he played on Friday in torpedoing Andy Murray and the dreams of a nation.

The cliff is constructed of the statistics built up between these two over nine years, and the vertical bit is Roddick looking up at the number of times he has lost to Roger - 18 out of 20. As far as history goes, Federer will walk on court poised to become the History Man.

If Federer clocks up victory number 19 this afternoon over Roddick he will become the first man to have won 15 Grand Slams, passing the 14 of Pete Sampras. He will regain the world number one ranking he held for 237 straight weeks before losing it to Rafael Nadal in August last year.

By simply turning up, Roger will have shattered the record of Ivan Lendl by appearing in his 20th Grand Slam final. He is the first to contest seven Wimbledon finals in a row. This is also his sixth consecutive Grand Slam final. And by winning his sixth Wimbledon, Federer would move to within one title of Sampras and William Renshaw, who wielded his racket in the days when you didn't have to bother turning up to defend your championship until the final round of the following year. Whether that really counts or not, we will leave to the historians and sentimentalists.

The sheer volume of Federer's achievements, winnings and reputation tend to dwarf what Roddick has managed in his career. Which is hardly fair since the man from Omaha, Nebraska, and these days a resident of Austin, a married resident, too, has been most consistently the best American tennis player since Sampras stopped slam-dunking and Andre Agassi found Steffi Graf.

This is his eighth straight year in the top 10, he has already won a Grand Slam (US Open 2003) and following a slight career dip last year - for instance, he lost in the second round here - he did very much the smartest thing by taking aboard Larry Stefanki as coach.

Stefanki has done wondrous things in the past. For example, he guided Chile's Mister Grumpy, Marcelo Rios, to world number one, helped Fernando Gonzalez develop more than a big forehand, resurrected the late career of John McEnroe, and even guided Tim Henman along a more productive path for a while. In the case of Roddick, he advised losing a bit of weight as the first step to a better level of fitness and it has paid rich dividends, for instance in the way he held off Lleyton Hewitt over five sets in the quarter-finals.

'It's nice to talk about the records because it gives me an incentive to do well'

Alhough his total of 27 career titles does not get past Base Camp compared with Federer's 59, he is a threat, and Federer knows it. Having had the wisdom of Jimmy Connors in his corner for a while, Andy has learned the art of scrapping, alley cat fashion, and the arrival of Stefanki has imbued a more tactical awareness.

One aspect of the job where Roddick has never needed any coaching or advice is his ability to talk sensibly and intelligently about himself and the sport. That second round exit here 12 months ago was what stayed with him for a long time and he discussed with his then-fiancee, Brooklyn Decker, whether there was still a future in tennis for him.

"We had a lot of talks about that, and I definitely openly questioned it at that point. So during the off-season we said, at least let's not wonder, let's prepare and give yourself every opportunity. And I did work real hard. I have been committed, from everything to diet and sleep, to everything. I gave myself every opportunity to succeed.

"I'm excited about this one. I didn't know if I was ever going to get to play a Wimbledon final again. I'm thankful to have that opportunity. But you don't go back to a Wimbledon final by accident. It certainly is a process. And Brook has been a very calming influence, someone I can confide in and not have to put up a super brave front in front of." And, 18 defeats or not, the Wimbledon final is a whole new ball game in Roddick's view. "I'm happy where my game's at right now."

So is Federer, of course, having dropped only one set en route to the final, compared with the six conceded by Roddick. But he readily acknowledges, "Today it starts from zero", although he concedes it is "quite amazing" to be back in a Wimbledon final already.

He also finds his large place in the history books amazing. "I never thought I would be that successful as a kid. I would have been happy winning a couple of tournaments and maybe collecting [one] Wimbledon, achieving the dream scenario. But not all those records. It's quite staggering. And having another opportunity on Sunday, it's fantastic being back in a Wimbledon final because everything happened quite quickly.

"But history means more to me today than it used to. It's nice to talk about the records because it gives me an incentive to do well for myself. I love trying to beat the younger generation and playing for the history books, but especially also playing for myself."

http://www.wimbledon.org/images/pics/thumbs/t_11_federer_17_getty_h_blair.jpg

http://www.wimbledon.org/images/pics/thumbs/t_11_federer_18_reuters_t_melville.jpg

http://www.wimbledon.org/images/pics/thumbs/t_11_roddick_22_getty_c_brunskill.jpg

http://www.wimbledon.org/images/pics/thumbs/t_011_roddick_121_getty_j_finney.jpg

- http://www.wimbledon.org/en_GB/news/art … 71421.html

Fed-Expresso - 04-07-2009 20:50:13

Jest jedna rzecz , której w związku z tym meczem kompletnie nie rozumiem.

Dlaczego do k.... n... nie ma transmisji na Polsacie Sport?

Jules - 04-07-2009 20:55:24

Pewnie jest na extra, tak jak caly turniej. Wybacz, to przeciez polsat sport.

Karolina - 04-07-2009 21:40:13

Jak to czemu nie ma? Szefostwu sportu w Polsacie z Kmitą na czele zdaje się, że tenis jest zbyt "egzotyczny", by podwyższyć oglądalność, lepiej puszczać w kółko powtórki Ligi Światowej. Wybaczcie, ale ja debilizmu tej stacji już od dawna kompletnie nie rozumiem...

COA - 04-07-2009 21:43:32

Nie rozumiem buntu, cały turniej pokazują na PSE, tak jak i finał zresztą, to jakim cudem ostatni mecz ma być na PS ?

DUN I LOVE - 04-07-2009 21:46:06

COA napisał:

Nie rozumiem buntu, cały turniej pokazują na PSE, tak jak i finał zresztą, to jakim cudem ostatni mecz ma być na PS ?

Dokładnie. Tenis w polscaie cały czas jest szeroko pokazywany w PSE, tym razem jest tak samo.

Fed-Expresso - 04-07-2009 22:23:54

Finały z 2008 i 2007 roku były pokazywane live na głównym Sporcie, także nie wiem skąd u was zdziwienie.

COA - 04-07-2009 22:42:10

Stąd, że w zeszłym roku były transmisje na obu kanałach przez cały czas, w większości nawet równolegle. W tym od początku do końca emisja jest na PSE.

Jules - 04-07-2009 22:46:19

Dokładnie.

Fed-Expresso - 04-07-2009 22:46:28

Ok Przekonałeś mnie.

Jules - 04-07-2009 23:14:35

Smieszne dyskusje :P to chyba z nerwow przed ciekawym finalem.

aś - 05-07-2009 10:12:13

Pogoda na dziś:

http://asia_poliwka.w.interii.pl/pogoda.JPG

Jules - 05-07-2009 10:33:28

Typowa. Dachu pewnie nie zasuna.

DUN I LOVE - 05-07-2009 10:55:40

Niezłe jaja. Zrobili dach, głównie w celu uniknięcia przerw w grze na skutek deszczu. Tymczasem z tego co sobie przypominam to chyba w ogóle w tym roku nie padało :D

Jules - 05-07-2009 11:06:10

Jeden dzień z 15 minut pokropiło. Jak rozłożyli dach to po chwili przestało padać. Fakt, komiczne na maksa xDDDD

DUN I LOVE - 05-07-2009 12:25:18

Dobra Panie i Panowie, za ok 2,5 godziny ostatni mecz tegorocznego Wimbledonu.

Czeka nas klasyk. Fajnie po raz kolejny zobaczyć obu tych Panów w finale najwyższej rangi turnieju. Obaj mają o co grać - Andy po 1 upragniony tytuł na Wimbledonie (czego mu życzę), a Roger po 15 wielkoszlemowy tytuł, w tym 6 w Londynie (czego mu jeszcze bardziej życzę :P).

Nie wiem czy jest sens się rozpisywać, analizować, kort wszystko zweryfikuje. Federer zazwyczaj jest niezwykle umotywowany podczas tego typu meczy, Roddick musi mieć to na uwadze i pilnować serwisu. Takie wpadki, jak przełamania (mam na myśli głównie styl) w starciu z Murrayem nie mogą mu się przydarzyć. Sporo zależeć będzie od returnu Szwajcara i tego, jak będzie dziś mijał. Nie chce mi się wierzyć, aby Roddick okopał się na końcowej linii. Podbudowany ostatnimi udanymi wypadami do siatki powinien atakować.

Liczę na dobry mecz.

Powodzenia :)

aś - 05-07-2009 12:40:31

Stan mojego zdenerwowania, o ile można to tak nazwać, jest już bardzo wysoki, a póki co wolę sobie nie wyobrażać jaki będzie za dwie godziny. Będzie dobrze, bo musi być. Tak jeszcze sobie wrzucę Rogera w białym, żeby tematycznie było. I wielkie, ogromniaste: 

C O M E  O N !

http://asia_poliwka.w.interii.pl/roger.gif

Kubecki - 05-07-2009 13:47:52

Miałem dziwne przeczucia ze Rod odstrzeli Murraya no i tak się stało. Kibicuje oczywiście Andy'emu i życze mu z całego serca upragnionego tytułu na Wimbledonie, lecz nie pokuszę się o przewidywanie wyniku tego spotkania. Wydaje mi się, ze wszystko rozegra się w 5 setach, mam nadzieje ze szczescliwie dla Jankesa,

No Andy, do trzech razy sztuka! :)

Karolina - 05-07-2009 14:23:40

No to z godzin już się zrobiły minuty :D Żeby to był piękny mecz, okraszony rekordem pobitym przez Federera i powrotem na tron w rankingu ATP.  Ale trzymam kciuki za obu panów, niech pokażą to co w tenisie najpiękniejsze. Mam nadzieję, że Mirka jeszcze wytrzyma ten jeden mecz i nie urodzi na centralnym ;)

Jules - 05-07-2009 14:29:27

Widzę atmosferka i nerwowa otoczka wokół meczu właśnie się tworzy.
Come on Roger!!!

COA - 05-07-2009 14:40:54

Kubecki napisał:

Miałem dziwne przeczucia ze Rod odstrzeli Murraya no i tak się stało. Kibicuje oczywiście Andy'emu i życze mu z całego serca upragnionego tytułu na Wimbledonie, lecz nie pokuszę się o przewidywanie wyniku tego spotkania. Wydaje mi się, ze wszystko rozegra się w 5 setach, mam nadzieje ze szczescliwie dla Jankesa,

No Andy, do trzech razy sztuka! :)

Kubecki, jesteś za Rodem ? :o

DUN I LOVE - 05-07-2009 14:48:16

10 minut.

COA - 05-07-2009 14:49:24

Nie przeżywaj Dawiś.

Bizon - 05-07-2009 14:51:18

Licze na cud :] Come on A-Rod !!!

COA - 05-07-2009 14:52:47

Come on Andy, zagraj dobry mecz, co byś nie mógł się na siebie później wk*rwiać.

DUN I LOVE - 05-07-2009 14:54:04

COA napisał:

Nie przeżywaj Dawiś.

Jakbyś spojrzał na drugą stronę siatki i zobaczył tam Raddcika też byś się bał :D

xDDDDDDDDDDDDDD


C'mon Roger, wierzę! :)

Bizon - 05-07-2009 14:54:52

Teraz albo nigdy, do trzech razy sztuka :D Za 3 minuty powinni wyjsc na kort

COA - 05-07-2009 14:55:06

Żeby było śmiesznej, żaden z kanałów Polsatu mi nie odbiera w tej chwili.

edit
oo, jest! xD

DUN I LOVE - 05-07-2009 14:57:30

COA napisał:

Żeby było śmiesznej, żaden z kanałów Polsatu mi nie odbiera w tej chwili.

edit
oo, jest! xD

Miałem to samo. Na szczęście ktoś tam nad moimi nerwami czuwa :D

aś - 05-07-2009 15:15:24

O i Pete się pojawił ;-D

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:22:34

aś napisał:

O i Pete się pojawił ;-D

I do tego się spóźnił 3 gemy :P

Roddick bardzo dobrze zaczął, gra mądrze i o dziwo to on bezlitośnie mija Federera pod siatką. Wizyty Szwajcara w tej okolicy póki co bez powodzenia.

A mi się transmisja zawiesiła :/

Jules - 05-07-2009 15:27:02

Je*any polszmat.

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:28:45

Jak ktoś ma taki sam problem jak wyżej to tutaj posiłkowy link:
http://atdhe.net/7620/watch-wimbledon-r … vs-federer

Jules - 05-07-2009 15:32:20

Ooo, dzięki:)

Serenity - 05-07-2009 15:33:42

Do boju Roger!!!!!!!!trzymajmy kciuki wszyscy Federaści,oby tegoroczny Wimbledon zakończył sie zwycięstwem Feda.

asiek - 05-07-2009 15:34:09

Rod 0 unforcedów. Pierwszy raz widzę taką regularność w połączeniu z siłą.

W HQ :D: http://www.fromsport.com/video-37765.html

aś - 05-07-2009 15:35:42

http://www.justin.tv/marad123456

Tu jest w miarę transmisja ^ ^
Coś tb czuję, a nie chcę  ;(

Fed-Expresso - 05-07-2009 15:37:38

pierwszy break point przy 5/5

Robert - 05-07-2009 15:39:20

DUN I LOVE napisał:

Jak ktoś ma taki sam problem jak wyżej to tutaj posiłkowy link:
http://atdhe.net/7620/watch-wimbledon-r … vs-federer

Jest głos, ale nie mam obrazu

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:39:32

Równy mecz. Czuć dużę napięcie, Roddick gra bardzo dobry mecz jak do tej pory.
Bp obroniony i walka w gemie nr 11 trwa.

aś - 05-07-2009 15:45:07

Tyle szans i żadnej nie wykorzystał :/ .

Bizon - 05-07-2009 15:48:30

7:5 :D :D :D Come on A-Rod !!!

Fed-Expresso - 05-07-2009 15:48:33

7/5 Roddick

LOL1228238428432542854285285285252852

Tyle mam do powiedzenia

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:48:45

7-5 Roddick.

Ależ mocny jest Andy, silny psychicznie dziś.
Federer niestety, cieżka i niepewna ręka.

Blue - 05-07-2009 15:48:55

Nie wykorzystał i popłynął w następnym gemie :/ oj jest źle

Bizon - 05-07-2009 15:49:13

Padla mi transmisja w 12 gemie, czy widzial ktos jak Roddick przełamywał ?

aś - 05-07-2009 15:49:49

Super Roger, oby tak dalej .

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:50:01

Bizon napisał:

Padla mi transmisja w 12 gemie, czy widzial ktos jak Roddick przełamywał ?

2 auty Feda :P
Ładnie skontrował przy przedostatniej piłce, ale mimo wszystko UE Szwajcara.

Bizon - 05-07-2009 15:51:29

Dajcie mi linka gdzie da sie ogladnac mecz. Wszystkie linki padly z fromsportu, z justina tez sie nie da ogladac. Chyba jakas apokalipsa sie szykuje Rod 1:0 w setach w finale Wimbla z Federerem ;)

Fed-Expresso - 05-07-2009 15:52:17

w 2004 roku też miał 1/0, i generalnie mecz wskazywał na Roddicka ale Feda deszcz trochę wyratował.

Blue - 05-07-2009 15:52:21

http://atdhe.net/7633/watch-wimbledon-r … vs-federer

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:53:12

Bizon napisał:

Dajcie mi linka gdzie da sie ogladnac mecz. Wszystkie linki padly z fromsportu, z justina tez sie nie da ogladac. Chyba jakas apokalipsa sie szykuje Rod 1:0 w setach w finale Wimbla z Federerem ;)

http://atdhe.net/7620/watch-wimbledon-r … vs-federer
Ten nie działa?

Jestem pod wrażeniem Roddicka. Być może za wcześnie na takie oceny, ale jak wytrzyma nerwowo to może to wygrać.
Roger wyraźnie w opałach.

Robertinho - 05-07-2009 15:53:51

Macie za swoje przemądrzałki. :]  Na na razie pełne gacie i set w plecy. :]

Bizon - 05-07-2009 15:53:56

Fed-Expresso napisał:

w 2004 roku też miał 1/0, i generalnie mecz wskazywał na Roddicka ale Feda deszcz trochę wyratował.

Wiem, szkoda w szczegolnosci 4 seta tamtego meczu. Roddick w niemal kazdym gemie serwisowym Federera mial bp, ale zadnej szansy nie wykorzystal. Za to Fedex przy pierwszej szansie przelamal, a potem wygral caly mecz. Szkoda tamtego meczu, bo wyrownana walka byla...

Fed-Expresso - 05-07-2009 15:55:18

Poczekajmy, jeszcze za daleko do końcowego rozstrzygnięcia, ale póki co to nie wiem co Roger uskutecznia, może myślał że Andy się zleje jak to często miało miejsce, tutaj jest wyraźny opór Jankesa i efekt jak narazie widoczny.

Bizon - 05-07-2009 15:56:20

Wiadomo, jest na razie bardzo dobrze dla Roddicka, ale jeszcze bardzo daleka droga do zwyciestwa. Nadal faworytem jest Szwajcar.

Kubecki - 05-07-2009 15:57:57

Jest PSE ! :)

dawaj Rod !

DUN I LOVE - 05-07-2009 15:58:00

Bizon napisał:

Wiem, szkoda w szczegolnosci 4 seta tamtego meczu. Roddick w niemal kazdym gemie serwisowym Federera mial bp, ale zadnej szansy nie wykorzystal. Za to Fedex przy pierwszej szansie przelamal, a potem wygral caly mecz. Szkoda tamtego meczu, bo wyrownana walka byla...

Dawno to było ;) Dziś jest wyraźnie inny mecz. Andy szuka i chyba znajduje. Ostatnie potyczki Rod-Fed to były zacięte, 3-setowe mecze.
Roger sprawai wrażenie przerażonego, nie potrafi przełamać serwisu Amerykanina.

Roddick 7-5 2-1*

aś - 05-07-2009 15:58:22

Oj źle to wygląda. Nie mam siły na to patrzeć ; (

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:00:28

Ja już miałbym pełne gacie, gdyby nie fakt, że to właśnie Roddick stoi po drugiej stronie siatki.

Andy ma na pewno szansę na zwycięstwo w tych okolicznościach, ale nie raz dochodziło do sytuacji , że Roddick przez spory okres czasu wydawał się wręcz cisnąć Rogera, a jakoś pękał w kluczowych chwilach.

Podkreslam, tu nie musi być podobnie.

Robert - 05-07-2009 16:03:41

DUN I LOVE napisał:

http://atdhe.net/7620/watch-wimbledon-roddick-vs-federer
Ten nie działa?

U mnie jest tylko głos, obrazu nie ma...

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:04:22

Roddick suwerennie wygrywa swoje podania. Roger kiedyś czytał te podanie jak otwartą księgę, a tymczasem zdaje się, że jakiś czas temu ją zamknął i nie odswieżył lektury.

Dobrze, że gra z Roddickiem, z którym sympatyzuje, bo gdyby po drugiej stronie stał ktoś inny to bym już zszedł na zawał. :]

Blue - 05-07-2009 16:06:30

tutaj macie działająca transmisję http://atdhe.net/7633/watch-wimbledon-r … vs-federer

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:06:31

Może i czytał ,ale mnóstwo meczów rozstrzygało się w bardzo zbliżonych setach, bardzo często sety kończyły się tb.

Pamiętajmy jednak, że na dystansie conajmniej 3 setów trafiają się siłą rzeczy jakieś lepsze lub gorsze momenty, póki co Rod gra bardzo dobrze, a Federer niepewnie, nie chcę mi się wierzyć żeby to trwało w takim stanie do końca.

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:07:42

Robert napisał:

DUN I LOVE napisał:

http://atdhe.net/7620/watch-wimbledon-roddick-vs-federer
Ten nie działa?

U mnie jest tylko głos, obrazu nie ma...

A to nie wiem dlaczego ;) U mnie jest ok. Widocznie brakuje jakiegoś plku, programu czy cuś ;)

aś - 05-07-2009 16:23:43

Nie wiem czy chcę patrzeć na tego tb ;(

Blue - 05-07-2009 16:23:52

Nerwów część dalsza, tb ;]

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:24:31

2/0 Rod

No nawet mi już ciśnienie skacze

Praktycznie 2:0 w setach dla Roda.

Sensacja jest bardzo blisko.

Blue - 05-07-2009 16:27:15

5-1 Rod :O Brawo Roger, ładna wtopa

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:28:56

Blue napisał:

5-1 Rod :O Brawo Roger, ładna wtopa

Cała historia tenisa na barkach, trudno się dziwić temu, że Roger wygląda tak a nie inaczej.
Roddick wyczuwa szanse i jest bardzo bliski wygrania i drugiego seta.

Rod 6-3* w TB.

Blue - 05-07-2009 16:30:33

po 6, nie wierzę

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:31:34

Setowa Roger...

Blue - 05-07-2009 16:31:45

7-6 Roger, chyba punkt zwrotny w meczu, COME ON !!!!!!

aś - 05-07-2009 16:31:45

COME ON ! Proszę no ;(

asiek - 05-07-2009 16:32:20

Roddick zachowuje się jak Haas i del Potro w Paryżu. Brawo Roger

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:32:51

O Jezusie.

NO NIECH MI KTOŚ JESZCZE NAPISZE, ŻE TEN MECZ NIE GWARANTUJE EMOCJI.

C'mon!

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:32:57

7/6 Federer

Doszło do tego o czym wspominałem, przy kluczowych piłkach Andy niestety wymiękł, oczywiście nadal ma szanse na wygraną, ale oddalił się od sukcesu.

Bizon - 05-07-2009 16:33:31

No coz... Roddick gra swietnie, ale mentalnie nie bedzie nigdy przygotowany na pokonanie Federera w WS turnieju. No nie do wiary z 6:2 na 6:8

Art - 05-07-2009 16:33:38

Ależ kamien z serca...

Właśnie uwierzyłem, że Roger naprawdę moze to wygrac. Mniej więcej od poczatku 2seta oczekiwałem jakiegos przełomowego momentu, wydaje mi się, że właśnie taki moment nastapił.

C'mon Roger!

Blue - 05-07-2009 16:33:54

Roddickowcy trzeba przyznać, że wasz idol strasznie zj*bał sprawę

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:35:22

Z tym punktem zwrotnym to bym poczekał, oszwem Roddick pokpił sprawę ale nie wierze żeby teraz zaczął grać ze spuszczoną głową.

Bizon - 05-07-2009 16:36:26

Nie zdziwilo mnie to. Nie da sie wyrzucic z pamieci tylu porazek. Bolesna byla ta koncowka tb i obawiam sie ze teraz pojdzie z gorki dla Federera. Shanghai 06 przy tym co wydarzylo sie teraz to pikus :/

Trzymaj sie Roddick !

Robertinho - 05-07-2009 16:36:28

Uff, mamy seta.

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:37:12

Fed-Expresso napisał:

Z tym punktem zwrotnym to bym poczekał, oszwem Roddick pokpił sprawę ale nie wierze żeby teraz zaczął grać ze spuszczoną głową.

Dokładnie, już od kilku ładnych miesięcy punkty zwrotne w meczach Rogera to mit :P Spotkanie z Del Potro w Paryżu dużo o tym może nam powiedzieć.

Roger 1-0* w 3 secie. Pierwszy raz Fed prowadzi w tym meczu, do tej pory zawsze gonił Andy'ego.

aś - 05-07-2009 16:38:33

Boże kochany, Mira trzymaj się.
COME ON !

Jules - 05-07-2009 16:38:52

Po tym jak Fed wygrał tego TB prawie roz*ebałem telewizor. Ten mecz jest bogaty w emocje, oj jest i to cholernie.

Bizon - 05-07-2009 16:42:04

Roddick gladko wygrywa swojego pierwszego gema. Chyba juz wyleczyl sie z marzen o wygraniu tego turnieju i gra na luzie jak na poczatku meczu.

COA - 05-07-2009 16:42:38

No cóż, mogę tylko żałować że ponad 6 lat temu wybrałem sobie za idola takiego poje*a.

asiek - 05-07-2009 16:43:02

Ja przespałem jakieś 5 gemów 2 seta :P

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:47:15

Teraz to wy przesadzacie, Federer gra piach, jak można 17 asów zaserwować przeciwko tak returnującemu graczowi jak Andy(bezu urazy) na trawie i przegrać gema przy swoim podaniu?

Jak dla mnie sprawa całkowicie otwarta, pewnie Fed jakoś to cudem wyciągnie, a jeśli tak, to tylko dzięki Jankesowi, bo gdyby było 2-0 w plecy to nawet Rod by wykorzystał sytuację.

DUN I LOVE - 05-07-2009 16:48:43

Misza Ballack widzę na trybunach.

Roger wciąż bez pomysłu na przełamanie Roddicka.
Andy lajtowo wygrywa swoje serwisy.

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:50:22

Najgorsze jest to, że relatywnie sporo drugich serwisow Amerykanina idzie na jego konto, na pewno większość.

Blue - 05-07-2009 16:52:07

Fed-Expresso napisał:

Najgorsze jest to, że relatywnie sporo drugich serwisow Amerykanina idzie na jego konto, na pewno większość.

44%

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:53:01

No statystycznie ok, ale 3/4 z tej rubryki to pkt oddane przy 40-0, mnóstwo sytuacji gdy ma 2 podanie amerykanian i bp badz rownowage.

Kubecki - 05-07-2009 16:54:16

no to po 3 w trzecim. Roddick mimo wszystko nie pęka :)

Robertinho - 05-07-2009 16:55:11

Fed jest dalej zbyt spięty, nie ma luźnego nadgarstka, stąd w uderzeniach brak błysku.

Fed-Expresso - 05-07-2009 16:55:38

Tb bedzie jak nic, Federer wygrywa na miekko swoje gemy, nawet jak jest jakas minimalna szansa przy podaniu Roddicka to odrazu zlany i brak przełamań gotowy.

aś - 05-07-2009 16:56:27

Czy dobrze rozpoznałam Pana Fergusona ? ;-D
Tylko chyba bez gumy .

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:01:25

aś napisał:

Czy dobrze rozpoznałam Pana Fergusona ? ;-D
Tylko chyba bez gumy .

Mnóstwo osobistości dzisiaj na trybunach. To gry nie ułatwia.

Federer 5-4*

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:02:29

Nie ma co zwalać na osobistości, po prostu dzisiaj Fed hebluje i tyle, nie wiem wydawało mi się, że Roland Garros miał o wiele większy ciężar gatunkowy, a tam Roger grał bardzo pewnie poza ostatnim gemem.

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:05:23

Fed-Expresso napisał:

Nie ma co zwalać na osobistości, po prostu dzisiaj Fed hebluje i tyle, nie wiem wydawało mi się, że Roland Garros miał o wiele większy ciężar gatunkowy, a tam Roger grał bardzo pewnie poza ostatnim gemem.

Jakby na to nie patrzeć Roddick > Soderling.

Po 5 w 3 secie.

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:06:58

Nie no oczywiście, ale po prostu sama gra Feda była o wiele lepsza, gdyby nie ten nieszczęsny TB w wykonaniu Amerykanina to ten mecz byłby wręcz pod jego dyktando.

COA - 05-07-2009 17:07:23

Teraz to już cudu trzeba, niestety.

Robertinho - 05-07-2009 17:08:22

DUN I LOVE napisał:

Jakby na to nie patrzeć Roddick > Soderling.

No właśnie, chyba niektórzy o tym zapomnieli.

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:11:36

TB 3 seta - gem prawdy.

Blue - 05-07-2009 17:11:49

znowu tb, nie wytrzymam

aś - 05-07-2009 17:12:33

I ja również ; (
Nie mam ochoty na to patrzeć .

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:12:48

Tie-break nr 2

Jak wygra Andy to naprawdę ogromna szansa na to, że Roddick w końcu wygra Wimbledon, jak wygra Fed to już jedną nogą stanie na podium dla zwycięzcy.

aś - 05-07-2009 17:15:47

No, teraz to to znacznie lepiej wygląda.
5-1*

Blue - 05-07-2009 17:16:04

Serwis Roddicka opuścił, serwuje coraz gorzej, 5-1 Fed w tb

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:16:17

Fed-Expresso napisał:

Jak wygra Andy to naprawdę ogromna szansa na to, że Roddick w końcu wygra Wimbledon, jak wygra Fed to już jedną nogą stanie na podium dla zwycięzcy.

Mnie tam się wydaje, że bez względu na wynik TB będziemy mieli 4 seta :P :D

Ależ nerwy, zmiana stron.

Roger 5-1*

EDIT:
O mój Boże, 6-3*

COA - 05-07-2009 17:19:40

Tak sie ku*wa kończy piłki na seta, kretynie

Blue - 05-07-2009 17:19:46

Jest 2-1 Federer  w setach, Boże co za emocje!!

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:19:56

2/1 Federer

Męczarnie okrutne, ale Roger jest dość blisko końcowego zwycięstwa, chociaż przy tym poziomie returnu to nic innego jak kolejny TB to nie widzę.

aś - 05-07-2009 17:20:00

I mamy drugiego seta. Jest dobrze.
Najbardziej to, z tego całego towarzystwa, szkoda mi Mirki ;-D

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:20:49

Ale mecz...ale emocje...

Robertinho - 05-07-2009 17:21:34

No, to była piłka warta milion dolarów.

aś - 05-07-2009 17:23:33

Serwis Roddick'a też już nie na takim wysokim poziomie jak w pierwszym secie.
Jejciu, niech on to wykorzysta , proszę ; (

Jules - 05-07-2009 17:23:42

To jest to. Najlepszy mecz Wimbla. Nie da się usiedzieć. Brawo Roger! Come ooonnnnn!

COA - 05-07-2009 17:33:51

COOOOOOOOME OOOOOOOOOOOOON!

Blue - 05-07-2009 17:33:53

3*-1 Roddick w 4..

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:33:54

Za spokojnie było. Roddick dziś przy BP kozaczy. 3-1 w 4 secie.

Robert - 05-07-2009 17:33:55

*3-1 Rod. Czyżby piąty set?

Robertinho - 05-07-2009 17:34:49

Katastrofa...

Bizon - 05-07-2009 17:35:10

Oby 5 set. Paradoksalnie w takim wypadku Roddick ma duzo wieksze szanse niz w setach z tb. Federer nie gra dzis nadzwyczajnie, jest do ogrania. Pytanie tylko czy A-Rod sprosta mentalnie ?

Robert - 05-07-2009 17:38:46

4-1*

Robertinho - 05-07-2009 17:39:25

Już nie tylko ręka spętana strachem, ale i nogi...

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:39:30

Katastrofalny okres gry Szwajcara. Od początku 4 seta wygląda to źle. Nie ujmując nic Roddickowi oczywiście. Jakieś returny 2 serwisu, czopy w dół siatki.
Mam nadzieję, że się ogarnie, ale 5 set raczej pewny.

Bizon - 05-07-2009 17:42:25

To spotkanie jest tak emocjonujace ze zasluguje na piatego seta. Roddick takze, niech tylko utrzyma serwis matoł.

COA - 05-07-2009 17:45:53

5/2

Korzystaj póki możesz ! COA !

Bizon - 05-07-2009 17:47:09

Ilosc wygranych punktow w meczu 130-129 Federer. Masakra, ale ten mecz jest zaciety.

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:49:05

Jak teraz Rod nie wymięknie, to jego szanse w 5 secie to dla mnie 70%.

Robert - 05-07-2009 17:50:21

*0-30 chyba nici z seta

aś - 05-07-2009 17:50:23

No to mamy coś nowego.
COME ON !

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:51:17

Spoko zaraz się Fed zleje w gacie i po secie

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:51:35

aś napisał:

No to mamy coś nowego.
COME ON !

Nic nowego. Niepierwszy raz już. Liczy się to jak gem się skończy.
A tutaj Roger psuje i setowa Rod.

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:52:17

[*]

COA - 05-07-2009 17:52:22

6/3 Roddick.

Walcz, walcz !

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:53:03

Fed-Expresso napisał:

[*]

Mecz się jeszcze nie skończył.

Dajesz Roger!

aś - 05-07-2009 17:53:20

Ehm, to już chyba nie ma sensu na to patrzeć.
[']

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:53:28

Ciekawe czy Fed wymieni przed 5 setem pieluche, czy już wytrzyma do końca swojej załosnej gry w jednym pampersie.

Robertinho - 05-07-2009 17:53:38

Sparaliżowany jak z Nadalem. Bez pomocy Roda nic z tego nie będzie.

Blue - 05-07-2009 17:54:37

jedyny plus, że Roger serwuje jako pierwszy.. :/ (też mi pocieszenie)

Robert - 05-07-2009 17:54:39

A jednak 6-3!:zdziwiony: Imponuje mi postawa Roddicka w tym meczu. Nie załamał się po tb drugiego seta. :applause:

Fed-Expresso - 05-07-2009 17:55:50

A co miał się załamać. Co się odlwecze , to nie uciecze.

Nie ma prawa wygrać turnieju WS w takim stylu.

DUN I LOVE - 05-07-2009 17:56:35

1-0*
Walcz Roger!

Narzeka się na czasy, a tymczasem to już 3 z rzędu 5-setowy finał Wimbla.

Robert - 05-07-2009 17:59:07

Fed-Expresso napisał:

A co miał się załamać. Co się odlwecze , to nie uciecze.

Nie ma prawa wygrać turnieju WS w takim stylu.

Wiesz, niektórzy takie zmarnowane szanse potrafią rozpamiętywać w nieskończoność i w efekcie przegrywają, ale jak widać to nie dotyczy Roda. Przynajmniej dzisiaj.

aś - 05-07-2009 17:59:41

Ślicznie, to może teraz?

Blue - 05-07-2009 17:59:41

bp COME ON!!

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:00:31

Brakuje precyzji przy tych klcuzowych returnach, brakuje.

Była szansa, a jest piłka na po 1.

aś - 05-07-2009 18:00:45

Jasne, jeszcze jeden serwis i możemy o bp zapomnieć.

Blue - 05-07-2009 18:00:59

hehehe żal

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:01:15

Ja już się pogodziłem z tym, że Federer tego meczu nie wygra, skoro miał tyle szans po 2 serwisie Roda i nie potrafił tego wykorzystać, to tym bardziej nie złamie Roda ,gdy ten już czuje zapach zwycięstwa.

Blue - 05-07-2009 18:02:07

ehh może ja też powinienem

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:03:14

To wszystko pochodna tego 11 gema w pierwszym secie, gdyby wtedy przełamał już dawno ten mecz by się zakończył, a tak mamy żałosny spektakl marnowanych BP.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:03:26

Roger 2-1*

C'mon!

Robertinho - 05-07-2009 18:03:58

No chwilami dziesiejsze wyczyny Fedka przerażają. Straszliwie go ta presja zjadła.

aś - 05-07-2009 18:04:14

Fed-Expresso napisał:

Ja już się pogodziłem z tym, że Federer tego meczu nie wygra, skoro miał tyle szans po 2 serwisie Roda i nie potrafił tego wykorzystać, to tym bardziej nie złamie Roda ,gdy ten już czuje zapach zwycięstwa.

Ja, wspólnie z Nulką, też już się pogodziłam, aczkolwiek
jeszcze gdzieś tam wierzę .

asiek - 05-07-2009 18:05:31

Ciekawe, który pierwszy popuści...
Za Fedem przemawia to, że jeszcze nie udało mu się przełamać Roda, a przecież kiedyś musi być ten pierwszy raz.

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:06:14

A mało to meczów gdzie zawodnik nie zostaje ani razu złamany?

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:06:35

Nie tym razem. Słaboitka jakość returnu dziś. Trzeba pilnować serwisu, może jakoś się uda.

C'mon Roger!

Blue - 05-07-2009 18:07:27

4 asy pod rząd :O

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:09:28

I co mu z tych asów, skoro go Roddick 2 razy przelamał

Blue - 05-07-2009 18:10:39

no własnie nic :/ Ciekawe jestem kiedy przełamie po raz 3

Kubecki - 05-07-2009 18:11:40

3 - 3*

Łam Andy!

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:11:54

Nie boi się Roddick, nie boi się gry mimo, że wynik stawai go w teoretycznie gorszej sytuacji.

Po 3, wkraczamy w decydującą fazę gry i 0-15 :/

asiek - 05-07-2009 18:13:18

Co wy w takim grobowym nastroju? Spokojnie. Czy Andy wygląda na takiego, który chce wygrać?

Kubecki - 05-07-2009 18:13:34

Jednak pewnie Roger na 4-3.

Trudny gem przed Roddickiem,

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:13:57

No nie chce, doprowadził do 5 seta , bo nie miał na ten moment lepszej perspektywy.

Kubecki - 05-07-2009 18:15:24

Ma Fedzio oko do tych chalengow przez caly turniej :D:D

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:15:40

Nerwy, ten challenge był niepotrzebny bo serwis Roddicka wyglądał bezsprzecznie na dobry. No ale trudno się dziwić.

C'mon!

Jules - 05-07-2009 18:15:54

Tylko cud uratuje Rogera. Trzyma go tylko serwis.

Ostatni bekhend na po 4 pokazał wszystko. Fed gra strasznie niepewnie. Gem prawdy?

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:16:27

nie ma bata żeby on go dzisiaj przełamał

Kubecki - 05-07-2009 18:16:54

4 -4.

TERAZ ANDY, TERAZ!!!

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:16:58

po 4, walcz Roger!

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:18:39

Do czego to doszło, żeby się modlić o to, żeby Federer utrzymał podanie.

Kubecki - 05-07-2009 18:18:48

15 - 40. Walcz Jankes ! :)

Blue - 05-07-2009 18:19:20

to może teraz Pan Federer przełamie ?

Jules - 05-07-2009 18:19:36

Jest 5:4. 36 asów!!! Masakra jakaś.

Come on! W końcu, just do it Roger!

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:19:55

Nie ma opcji, nawet jakby mu Rod zaserował dołem 4 razy to by heblował.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:19:56

Uff, 5-4*

Poza serwisami Rogerowi gra kompletnie nie idzie, ale trudna sytuacja.
Teoretycznie 4 piłki od szczęścia, ale jakże do tego daleko.

C'mon Mistrzu!

Kubecki - 05-07-2009 18:21:50

Pieknie, po 5-5.

Rog pierwszy peknie :D

Robert - 05-07-2009 18:21:56

Błyskawiczny gem dla Roda, 5-5

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:23:57

28 gemów serwisowych Andy'ego jeśli dobrze liczę, 0 breaków- masakra.

Na Boga, niech ktoś kogoś przełamie. Chce odpocząc już!

Kubecki - 05-07-2009 18:23:59

Też sie cholera dobrali. Szkoda,ze nie ma TB w piatym bo do Fed oddaje punkty przy swoim serwisie.

Andy pod sciana po raz kolejny.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:24:00

Podania utrzymane.

Roger 6-5*

Walcz Królu!

Jules - 05-07-2009 18:24:39

Boże święty, Federer nawet nie umie przebić ani jednego serwisu Roddicka porządnie.
Dobrze, że ma ten serwis.
6:5. COME ON!!!!!!!!!!!!

asiek - 05-07-2009 18:25:04

Przy takich serwisach pograją jeszcze z godzine.

Zadziwia mnie Pete. Cały czas wyluzowany jakby nigdy nic. :D

Blue - 05-07-2009 18:26:02

Jak żaden nie przełamie to do jutra będziemy oglądać, w końcu dach jest

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:26:07

asiek napisał:

Zadziwia mnie Pete. Cały czas wyluzowany jakby nigdy nic. :D

Na wyluzowanego to i ja wyglądam :D
Nie wierzę, aby Pete w ogóle się tym nie emocjonował.

Po 15, c'mon Roger!

Kubecki - 05-07-2009 18:27:50

piekny backhend na zakonczenie :) c'mon!

aś - 05-07-2009 18:27:52

Dobra, mam odpowiednie rozwiązanie. Mecz mi już totalnie 'wisi', więc niech będzie tak 38-40, a po meczowej Mirka może urodzić.
Byłoby ciekawie przynajmniej, bo teraz nie mogę na to wszystko patrzeć .

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:30:41

Więcej wiary ludzie! To jest ciągle 1 gem od zwycięstwa.

Roger 7-6*

C'mon!

Jules - 05-07-2009 18:30:54

Fed ma szczęście. Coś ruszyło, są jakieś wymiany. Tylko, że z głębi kortu lepszy jest Amerykanin.
Roger zakończ to!

Kubecki - 05-07-2009 18:31:43

Andy no prosze wygraj to!

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:32:01

A czy Fed daje jakieś podstawy do wiary? Załosne gemy returnujące od 3,5 h to trochę mało.

aś - 05-07-2009 18:32:49

No to jest śmieszne. Roger jest lepsezy w asach, Rod lepszy w wymianach z głębi kortu. Coś się przekręciło.

A a , i żeby nie było. Ja ciągle wierzę, ale coś średnio to wygląda.

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:33:37

Ja już się tylko śmieje po każdym gemie serwisowych Roda, nic innego nie pozostało.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:33:42

Fed-Expresso napisał:

A czy Fed daje jakieś podstawy do wiary?

Choćby to jak potrafi grać.

Andy - piłka na po 7.

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:34:45

Jak potrafi, a jak gra dzisiaj, to przepaść nie dająca się opisac słowami.

Blue - 05-07-2009 18:34:56

no ciekawe czy będzie wynik jak rok temu :]

aś - 05-07-2009 18:36:33

No właśnie. Nawet jak przegra, to wiele razy dawał nam podstawy do tego żeby go uwielbiać. Ja mówię, jak przegra W to niech przegra, nigdy nie lubiłam tego turnieju. Pobije 'się' rekord na USO ^ ^

Ślicznie .

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:36:53

Męczy się Roger. Mnie się wydaje, że on po prostu trafił na swój słąby dzień. Sporo rzeczy mu nie wychodzi, a stawka meczu to dodatkowe obciążenie.
3 Winnery z gry, możę coś ruszy.

Roger 8-7*

Walcz!

Jules - 05-07-2009 18:37:06

W końcu Roger pokazałeś coś pięknego!!! Masz to!

Kubecki - 05-07-2009 18:37:19

USO jest dla Djoko :D

Dawaj ROD!

asiek - 05-07-2009 18:37:43

Sampras jest za Rodem?

Blue - 05-07-2009 18:37:44

8-7* kozak :D Niech zakończy wynikiem jakim Rafa w tamtym roku! Coś się ruszyło w grze Rogera, zobaczymy jak będzie w gemie Roddicka

Robertinho - 05-07-2009 18:38:10

To go przygniotło, Samprasy, Borgi, Lavery... Za dużo tego wszystkiego.

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:38:15

G.. będzie.

aś - 05-07-2009 18:38:46

Kubecki napisał:

USO jest dla Djoko :D

Dla Djoko to jest co najwyżej Belgrad Open ^^

Kubecki - 05-07-2009 18:39:45

aś napisał:

Kubecki napisał:

USO jest dla Djoko :D

Dla Djoko to jest co najwyżej Belgrad Open ^^

To też :D

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:39:46

Kubecki napisał:

USO jest dla Djoko :D

Teraz to dałeś :D

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:39:54

po 8.

Boże...

Robert - 05-07-2009 18:40:34

8-8...

aś - 05-07-2009 18:40:56

To teraz chyba koniec .
Ciekawe 4 godziny były, nie powiem .

Kubecki - 05-07-2009 18:41:24

15-30 !!!

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:41:30

15-30

Chyab powoli koniec tej parodii

Blue - 05-07-2009 18:41:44

15-30 dupa dupa dupa :/
EDIT: 15-40

Kubecki - 05-07-2009 18:42:00

TRAFIIIIIIILLL!!!!!

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:42:07

2 bp Andy Roddick.

Robert - 05-07-2009 18:42:59

dwa bp dla Roda...

aś - 05-07-2009 18:43:00

Boże, już mam łzy w oczach tylko nie wiem dlaczego .
Przykre to jest.

Blue - 05-07-2009 18:43:01

obrionione, ledwo oddycham

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:43:42

Obronił! 9-8!

Do boju Mistrzu!

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:43:43

Co ma wisieć, nie utonie jak mawia Karol Stopa.

Nie w tym gemie, to w następnym.

Kubecki - 05-07-2009 18:43:45

no nie wierze.

Blue - 05-07-2009 18:44:04

9-8 COME ON MISTRZU!@!!!!

Jules - 05-07-2009 18:45:01

Zaczynają się bp, na razie wybronił, ale co będzie później. Nienawidzę jak Szwajcar zamiast krzyknąć "come on", idzie ze zwieszoną głową i marszczy twarz jakby miał 50 lat. Andy gra niebotyczny tenis, jest zdecydowanie lepszy, ale Szwajcar musi zagrać tylko 4 dobre piłki. Łatwo powiedzieć.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:45:02

Za dużo punktów za darmo!

aś - 05-07-2009 18:46:05

Boże, nie wolno takich piłek psuć ;(
come on

Kubecki - 05-07-2009 18:46:57

po 9.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:46:59

po 9.

Teraz presja na Fedize.

Blue - 05-07-2009 18:47:05

żenada, on go nigdy nie przełamie

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:47:14

Chyba przedostatni gem, przynajmniej mam taką nadzieję.

Powoli zaczynam przechodzić na stronę Roddicka.

Robert - 05-07-2009 18:47:31

po 9... umieram...

aś - 05-07-2009 18:47:41

Zaczyna się obiecująco.\
Boże no ;(

Kubecki - 05-07-2009 18:48:25

Masta, no przestan bo to zaczyna denerwowac:D

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:49:08

Ale Roddick łapie te piłki, coś niebywałego!

Kubecki - 05-07-2009 18:49:16

Fantastycznie graja :)

Blue - 05-07-2009 18:49:50

10-9 kończ !

Jules - 05-07-2009 18:49:58

Brawo za tego gema Mistrzu!!!

aś - 05-07-2009 18:50:00

Fed-Expresso napisał:

Powoli zaczynam przechodzić na stronę Roddicka.

To prawdziwy z Ciebie kibic, nie powiem.
Gem dla Rogera. COME ON !

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:51:28

Przede wszystkim jestem kibicem dobrego tenisa, a taki w tym momencie gra tylko Amerykanin.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:52:52

Świetnie dysponowany jest dziś Andy.
Szacunek.

10-10!

Blue - 05-07-2009 18:53:21

kur*wa po 10, znowu do 15.. Roger proszę cię wygraj to

Yannick - 05-07-2009 18:53:36

Grają cudownie, klasyka najwyższych lotów
i Rodd dalej wspaniale serwuje 10 -10 :)

Kubecki - 05-07-2009 18:54:49

Gem serwisowy Feda zaczal sie od prowadzenia Szwajcara. Cos nowego, teraz lam Andy!

Fed-Expresso - 05-07-2009 18:55:38

Nie da się wygrać z Roddickiem, jeśli tylko serwis funkcjonuje, w takiej grze Federer nie może zwyciężyć.

Jules - 05-07-2009 18:56:03

11:10. Zaraz zawał serca.

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:56:22

Roger 11-10*

Czty Roddick po raz 1 czy Federer po raz 15 - bez względu na to będzie to chyba najpiękniejsze zwycięstwo w karierze triumfatora.

C'mon Roger!

Robert - 05-07-2009 18:56:31

11-10

aś - 05-07-2009 18:56:33

Ja ich obu podziwiam. Grają na takim poziomie już dobre 4 godziny, a dalej potrafią maksymalnie koncentrować się na swoich podaniach i serwować bardzo dobrze.

Jednak powoli mam tego meczu dość.

Kubecki - 05-07-2009 18:58:18

DUN I LOVE napisał:

Roger 11-10*

Czty Roddick po raz 1 czy Federer po raz 15 - bez względu na to będzie to chyba najpiękniejsze zwycięstwo w karierze triumfatora.

C'mon Roger!

Roddick po raz drugi :)

DUN I LOVE - 05-07-2009 18:59:56

Kubecki napisał:

Roddick po raz drugi :)

Racja, racja. Pisząc to miałem na myśli Wimbledony Roddicka i wszystkie szlemy Rogera, stąd takie nieporozumienie.

Równowaga!
C'mon Roger!

Blue - 05-07-2009 19:00:20

w końcu deuce, come on !!

Kubecki - 05-07-2009 19:00:41

Tak myslalem ze cos namieszales ;)

Wytrzymuje Andy!

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:01:10

niech oni to już skończą, błagam....

aś - 05-07-2009 19:01:21

Co z tego że równowaga. Nic, wielkie nic.
Nie mam już siły ; (

Blue - 05-07-2009 19:01:22

taaa po 11 :]

Robert - 05-07-2009 19:01:48

11-11...
o boże.

DUN I LOVE - 05-07-2009 19:02:21

Roger 12-11.

Kubecki - 05-07-2009 19:02:35

Fed 12-11.

Masakra,

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:02:39

Nigdy nie czułem się tak wyczerpany emocjonalnie po oglądaniu meczu sportowego.

Blue - 05-07-2009 19:02:52

Roger 45 asów, jeszcze troche i pobije Karlovica :p

Jules - 05-07-2009 19:02:58

12:11.
3 asy pod rząd! Roger gra już lepiej z głębi kortu, mam takie wrażenie. Jedyny mankament to return. Walcz!

aś - 05-07-2009 19:03:33

Masakra jakaś. Mnie nigdy podczas meczu Rogera nie bolały tak bardzo oczy i głowa. No może raz.
COME ON !

Blue - 05-07-2009 19:05:02

jestem wyczerpany jak wy wszyscy, albo bardziej

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:05:18

do 21-19 jeszcze daleko, ale w sumie czemu nie.

Jules - 05-07-2009 19:05:18

Nie, on go jednak dzisaij nie przełamie.

aś - 05-07-2009 19:05:32

Gramy dalej. Oni kiedyś to skończą, czy nie? Bo może zajmę się czymś konkretniejszym.

Kubecki - 05-07-2009 19:05:54

12-12, ogladamy historyczny mecz :)

Od 2007 roku powtarzam sobie po kazdym finale Wimbla ze lepszego dlugo nie bedzie, i rok pozniej zdziwko,

Yannick - 05-07-2009 19:06:06

12-12
Rodd z takim serwisem nie może tego wtopić..
C'Mon !

aś - 05-07-2009 19:07:17

Jest fajnie. Dobrze że ten głupi serwis ratuje, bo dawno byłoby po meczu.
LET'S GO !

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:07:57

Komuś muszą puścić nerwy przy podaniu, człowiek nie jest w stanie robić czegoś takiego w nieskończoność.

Jules - 05-07-2009 19:08:02

Federer się za dużo nagrał chyba z Karlovicem:P:P:P

Kubecki - 05-07-2009 19:08:19

13-12*

Andy !!!


p.s ciekawe co u Jasia :D

Blue - 05-07-2009 19:08:20

48 asów Rogera, naprawdę może pobić Karlovica, generalnie może zdobyć wszystko, nawet rekord w asach :]

asiek - 05-07-2009 19:08:41

Jeśli chodzi o poziom meczu to przed rokiem był dużo wyższy. Tu tylko serwis.

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:09:05

35 gemów serwisowych, 0 breaków- rekord wszechczasów.

Kubecki - 05-07-2009 19:09:25

0-15 :/

aś - 05-07-2009 19:10:45

No. Aż sobie z ciekawości weszłam na forum Rogera i co? I ten jeden mecz ma obecnie 343 strony. U nich chyba też padnie poniekąd jakiś rekord .

COME ON !

Blue - 05-07-2009 19:12:11

po 40, jeju kończ to !!!!!!!!!

aś - 05-07-2009 19:12:20

po 40.
go Roger !

Jules - 05-07-2009 19:12:58

Cipka:P

Robert - 05-07-2009 19:12:58

po 13

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:13:12

Chore to jest. Rodowi zaraz ręka odpadnie a ten nadal nie potrafi przelamać.

Blue - 05-07-2009 19:13:12

ehe taaaa po 13..

Kubecki - 05-07-2009 19:13:15

Serwis Roda ma dzisiaj niewatpliwie wieksza wartosc pomimo 50 asow Feda.

aś - 05-07-2009 19:14:58

Ja mówiłam poważnie, będzie 38-40. Pytanie dla kogo ^
Tatuś kort odwiedził + gem dla Rogera. Let's go !

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:15:00

No jedyna metoda to jeśli Amerykaninowi przestanie bark funkcjonować, inaczej będzie to trwało aż któryś padnie z wycieńczenia.

Jules - 05-07-2009 19:15:08

No Fed gra teraz lepiej, ale brakuje returnu. Teraz Roger!

Kubecki - 05-07-2009 19:15:13

Za szybko idą te gemy Szwajcara, no za szyko :/

Blue - 05-07-2009 19:17:56

PO 30 :/

asiek - 05-07-2009 19:19:20

Czuje że będzie 3-cyfrowka :D

Kubecki - 05-07-2009 19:19:45

Strzel Andy kilka razy i wygraj!!!

Blue - 05-07-2009 19:20:06

Powoli powoli Roddick zaczyna puchnąć, nogi już nie te, i z baseline też nie wszystko wchodzi

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:20:32

Wierzyć się nie chce, Rod zaczyna już regularnie serwować poniżej 200 ,a mimo to Szwajcar nie umie przełamać. Nie sposób dla mnie to zrozumieć.

aś - 05-07-2009 19:20:41

Łaaaaaaaał jaka piłka. Skąd oni mają tyle siły ;)

COME ON !

Jules - 05-07-2009 19:20:59

15:14. Takiego meczu to ja jeszcze nie widziałem.

Kubecki - 05-07-2009 19:21:26

Znowu cisnienie na Roddicku, trzymaj sie!

Yannick - 05-07-2009 19:22:17

15-14 R.

Panowie się chyba umówili Sampras już by chciał iść na lancz a oni jeszcze pykają

Kubecki - 05-07-2009 19:22:45

0-30 :/

Serenity - 05-07-2009 19:22:50

2 piłki Feda od meczu

Blue - 05-07-2009 19:22:55

0-30 prosze teraz !!!!!!

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:22:56

Chętnie zorganizuje zaklad w którym gemie Amerykaninowi odpadnie ręka.

aś - 05-07-2009 19:22:58

COME ON !!!!!!!


wiem że zaraz będą 4 asy.

Kubecki - 05-07-2009 19:23:46

Fed-Expresso napisał:

Chętnie zorganizuje zaklad w którym gemie Amerykaninowi odpadnie ręka.

Wchodze.

Blue - 05-07-2009 19:24:33

po 40, walcz

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:24:43

Stawiam na 104 gem piątego seta

aś - 05-07-2009 19:24:50

To jest jakiś kosmos, to nie kosmos, to tenis xDDDDDD
COME ON !

Kubecki - 05-07-2009 19:25:16

Stawiam ze nigdy :)

Robert - 05-07-2009 19:25:58

MP!

Serenity - 05-07-2009 19:26:03

Championship Point!!!!!!!!!!

Blue - 05-07-2009 19:26:05

mp PROSZE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

aś - 05-07-2009 19:26:14

proszę .

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:26:39

Koniec.

Kubecki - 05-07-2009 19:26:56

Andy :( :( :( :( :( :(

Jules - 05-07-2009 19:27:01

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zaraz się poryczę!!!!!!!!!!!!!!!

Serenity - 05-07-2009 19:27:08

Roger mistrzem!!!!!hurrrra!!!!!!!!!!!!

Robert - 05-07-2009 19:27:10

Koniec!!!!!!!!!

Yannick - 05-07-2009 19:27:49

Roger nr 1
Andy szacunek !

Robertinho - 05-07-2009 19:28:18

:cry:


Rycze :cry:

Obaj wspaniali. Rodek też cudny byłeś.

aś - 05-07-2009 19:28:22

KOCHAM GO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Blue - 05-07-2009 19:28:22

kocham was taaaaaaaaaaak!

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:29:16

Nie potrafię się jakoś ucieszyć, 1 raz w życiu po zwycięstwie Feda nie odczuwam żadnych emocji.

aś - 05-07-2009 19:29:29

Ryczę jak jeszcze nigdy ;(
KOCHAM CIE ! I dziękuję.

COA - 05-07-2009 19:29:31

Jules napisał:

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZAraz sie zesram!!!!!!!!!!!!!!!

No, to zdanie oddaje potencjał intelektualny przeciętnego federasty.

Fed-Expresso - 05-07-2009 19:31:11

Strasznie mi żal Roddicka, zasłuzył na ten tytuł. Trzym się Andy.

Bizon - 05-07-2009 19:34:02

Kur*a co za szkoda. Niestety zanosilo sie od 3 gemow serwisowych na przelamanie Roddicka. Nie wytrzymal fizycznie, ale co sie dziwic jak mial za soba meczarnie z Hewittem i Murrayem. Zal straszny łapie w momencie kiedy taki zawodnik jak Roddick ma tylko jeden turniej wielkoszlemowy. Bylo tak blisko...

Serenity - 05-07-2009 19:34:58

Udało się,rekord Samprasa pobity,w nagrodę powrót na pozycję nr.1 w rankingu!!!Oby we wrzesniu Roger cieszyl sie po raz 16 z triumfu w WS.obaj zagrali b.dobrze,Andy'emu również należą sie slowa uznania.

Roger,jesteś the best!!!!!!!

Blue - 05-07-2009 19:36:37

szkoda mi Roddickowców, jeszcze Roddick płacze ehhh

COA - 05-07-2009 19:39:33

Blue napisał:

szkoda mi Roddickowców, jeszcze Roddick płacze ehhh

Roddick to nie Federer, on rywalowi chwil triumfu nie popsuje.

Jules - 05-07-2009 19:40:35

COA napisał:

Jules napisał:

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZAraz sie zesram!!!!!!!!!!!!!!!

No, to zdanie oddaje potencjał intelektualny przeciętnego federasty.

Chciałbyś być na moim miejscu. Nie da się w takiej chwili utrzymać emocji w środku.

Andy zagrał świetny mecz. Już od stanu 10:10 Fed jakoś lepiej grał, więc zasłużył. Obaj zasłużyli.

Blue - 05-07-2009 19:41:01

wiem, że porażka boli ale nie mów takich rzeczy, mija się to z prawdą :/ Brawo Roger!

COA - 05-07-2009 19:41:30

Blue napisał:

wiem, że porażka boli ale nie mów takich rzeczy, mija się to z prawdą :/ Brawo Roger!

Rozumiem że przespałeś dekorację na AO.

Blue - 05-07-2009 19:45:24

wiesz należę do tej grupy która uważa, że Roger nie popsuł ddekoracji :]

Baronik - 05-07-2009 19:46:26

Specjalnie nic nei pisałem w czasie meczu, bo nie mogłem usiedzieć w miejscu więcej niż 5 sekung, ale myślę, że poziom dzisiejszego finału był wspaniały. Tu OGROMNE gratulacje na Roddicka - to, że grał do samego końca i naprawdę wymęczył Feda zawdzięczamy kolejny klasyk finału WS. Nie widziałem jeszcze tam mądrze i skutecznie grającego Amerykanina, a parę jego meczów w życiu widziałem. Słusznie powiedziano, że tenis jest niestety jedną z dyscyplin, gdzie nei ma remisow, więc ktoś musiał wygrać. Ale dziś obaj zasłużyli na to, aby podnieść ten złoty puchar do góry. Po raz pierwszy oglądając mecze tenisowe szkoda mi było przeciwnika Federera po wygranej mojego idola. Jak płakał Roddick, to udowodnił jak Fed w Australii, że jest tylko człowiekiem i zdaje sobie sprawę, że przegrał tak naprawdę 2-3 piłki, bo cały mecz był cholernie wyrównany. Wspaniałe widowisko, gorsza gra Feda w porównaniu do poprzednich meczów, ale cudowny 15 tytuł WS stał się faktem, powrót na nr 1 stał się faktem, tak naprawdę teraz Fedek ma szansę odżyć, bo już zrobił to, co od niego wszyscy oczekiwali - wygrał FO i pobił Samprasa w tytułach WS. To co ugra od tej pory, to już taki bonus, wisienka na torcie. Choć nie ukrywam, że jeszcze parę WS'ów by mu z pewnością nie zaszkodziło. Z całym szacunkiem dla Pete'a, ale dla mnie Fed jest najlepszym tenisistą EVER.

DUN I LOVE - 05-07-2009 19:46:58

Coż powiedzieć. To najpiękniejsza sportowa chwila w moim życiu.

Nie był to pod względem sportowym wielki mecz, za to pod względem emocji spotkanie nieprawdopodobne.

Wielkie brawa dla Roddicka, zagrał dużo lepiej od Rogera (o poziomie odchylenia od swojej normalnej formy w ogóle nie ma o czym mówić). Czegoś tylko zabrakło. Być może nerwów, być może cierpliwości. Ostatni set to była prawdziwa walka mentalna, prawdziwa batalia cierpliwośći. Przegra ten, który jako pierwszy będzie miał dość. Takie trzymanie swoich podań też w pewnym momencie wadzi. Andy był w gorszej sytuacji, bo gonił wynik. Przełamanie dawało Rogerowi mecz, a Roddickowi niekoniecznie.

Atmosfera po ostatniej piłce też dziwna, tak jak całe spotkanie. Z jednej strony historyczny 15 szlem, z drugiej ogromny smutek, że Amerykanin przegrał. Przegrał mimo kapitalnej postawy.

Roger? To nie był Jego wielki mecz, ale było to Jego wielkie zwycięstwo. Dziś kompletnie bez returnu, nie było wyjśćia - musiał liczyć, aż Andy okaże oznaki zmęczenie. Zaczeło się mniej więcej przy 13-12, ostatecznie udało się dopiero w 30 gemie 5 seta. Niebywały wynik, niebywała chwila.

Brawa dla obu. Najwiekszym zwyciężcą tej batalii jest chyba sport, mimo wszystko. Dla takich emocji na pewno masa ludzi nie mogła wstać od TV. Ja w swoim otoczeniu znam już 2 osoby, które od kilku godzin kochają i emocjonują się tenisem. A pewnie będzie ich więcej.

Niezłe lanie wody, ale cholera jasna, nie mogę tego :D Przynajmniej teraz w spokoju pochodzę brzegiem plaży w Kołobrzegu bez rozmyślań o trawiastym bólu :D


Na USO trzymam kciuki za Roddicka ;)

Jules - 05-07-2009 19:49:03

COA, w tym momencie to Ty odbierasz nam, domniemanym federastom, w cieszeniu się z tytułu zdobytego przez naszego idola.
Fed miał po prostu szczęście. Wg mnie powinien już to prędzej wygrać, ale kiedy ten ostatni set się dłużył i dłużył, odnosiłem wrażenie, że Szwajcar małymi kroczkami zbliża się do upragnionego tytułu. Pyknął 50 asów!!! Bardzo dużo jak na niego. Przez cały mecz grał zbyt bojaźliwie, presja była jednak ogromna.
A Andy rozegrał mecz sezonu, grał bardzo inteligentnie, trzymał Feda przy końcowej linii, nie pozwalał mu atakować, niszczył go wręcz pod siatką, przede wszystkim był regularny i znakomicie serwował. W drugim secie nieco sfrajerzył, okazało się, że to przeważyło.

aś - 05-07-2009 19:50:58

Aż sobie przypomniałam słowa z tamtego roku: "I'll be back next year and then ... ( i wtedy burza oklasków )'
Nie wierzę, palpitacje serca to chyba za słabe określenie stanu, który mi teraz dolega .
Dziękuję, jesteś najlepszy !

jaccol55 - 05-07-2009 19:53:20

Szkoda... gratulacje Roger.

Bizon - 05-07-2009 19:55:29

No niby sfrajerzyl, ale tb gra sie do 7 wygranych pilek, a nie stanu 6:2. Nie wszedl serwis i trzeba bylo grac wymiane. Troche za pasywnie je rozgrywal i podejmowal zle warianty taktyczne (to sa ulamki sekund). W 5 secie mentalnie wytrzymal, z tymze byl juz tak wyczerpany ze w ostatnim gemie nie byl w stanie przebic pilki na druga strone.

Wielka szanse mial dzis Roddick, wierze ze nie ostatnia. Sama porazka po takim meczu nie denerwuje, wkurza fakt ze taki zawodnik jak on nie wygral 2 tytułu Wielkoszlemowego. Taki Gaudio, Johansson, tez maja po jednym Wielkim Szlemie, a gdzie im do Roddicka...

COA - 05-07-2009 19:57:54

Na USO trzymam kciuki za Roddicka

Niestety, to był ostatni finał Roddicka na WS, czuję że na USO przygoda skończy się dużo szybciej. Niestety, k*rwa, bo grając tenis życia sfrajerzył temat, drugi raz tej formy nie zbuduje.

Sama porazka po takim meczu nie denerwuje, wkurza fakt ze taki zawodnik jak on nie wygral 2 tytułu Wielkoszlemowego. Taki Gaudio, Johansson, tez maja po jednym Wielkim Szlemie, a gdzie im do Roddicka...

100 % racji. Szkoda Andy, Wimbledon, Twój ostatni cel w karierze był o krok...

Bizon - 05-07-2009 20:00:10

Teraz to se mozna pieprzyc co by bylo, gdyby Roddick mial 2:0 w setach. Moze wtedy by dopiero narobil w portki i potem Szwajcar gladko wygralby mecz. Niemniej jednak to byl wspanialy turniej w jego wykonaniu, nie spodziewalem sie ze Amerykanin jest jeszcze w stanie rozegrac tak zaciety mecz w spotkaniu tej rangi.

Dobrze ze Federer jest rok starszy, moze wczesniej skonczy kariere, a wtedy kto wie, moze sie uda :lol:

DUN I LOVE - 05-07-2009 20:00:51

COA napisał:

Niestety, to był ostatni finał Roddicka na WS, czuję że na USO przygoda skończy się dużo szybciej. Niestety, k*rwa, bo grając tenis życia sfrajerzył temat, drugi raz tej formy nie zbuduje.

Myślę, że jak się jakoś pozbiera po tej porażce (ajkiś wygrany turniej latem czy coś) i zostanie ze Stefankim to jest szansa. Całą wiosnę niemal odpoczywał, powinien być dość świeży, a USo w tym roku wyjątkowo późno. Kto wie być możę ten turniej odblokuje Roddicka, bo chyba wie, że jak chce to potrafi robić znakomite wyniki.

Po dzisiejszym meczu mam mieszane uczucia. Strasznie mi żal Roddicka, ale radość jest nie do opisania po prostu.

Robertinho - 05-07-2009 20:07:06

Co za mecz, co emocje. Fed tym razem z furą szczęścia, wygrać z tak dysponowanym rywalem i mając hebla cały mecz to trzeba je mieć. Ale wytrzymał, wszystko wytrzymał. I szkoda Roddicka, bo mu się ten Wimbledon jak psu buda należy. Brutalny jest sport, oj bardzo.

DUN I LOVE - 05-07-2009 20:11:00

Bizon napisał:

. Sama porazka po takim meczu nie denerwuje, wkurza fakt ze taki zawodnik jak on nie wygral 2 tytułu Wielkoszlemowego. Taki Gaudio, Johansson, tez maja po jednym Wielkim Szlemie, a gdzie im do Roddicka...

Z jednej strony to piękne, z drugiej przeklęte. 1 szlem to i tak ekstra wynik. Popatrzcie na Haasa, który nigdy nawet w finale WS nie był, a potrafi grać fantastycznie. Podobnie Blake (półfinał w liczbie 0), Jużny (finałów 0).

Na pocieszenie mozna dodać, że Johansson i Gaudio poza 1 sukcesem nigdy więcej w finale WS nie grali a to jednak bardzo duża nobilitacja. :)

COA - 05-07-2009 20:14:08

Tak, świetne porównanie... Blake i Youzhny czy Haas, którzy razem wzięci mają zdaje się mniej wygranych turniejów niż Roddick, nie wspominając ich rankingowych pozycji, finałów WS, etc.

DUN I LOVE - 05-07-2009 20:15:50

COA napisał:

Tak, świetne porównanie... Blake i Youzhny czy Haas, którzy razem wzięci mają zdaje się mniej wygranych turniejów niż Roddick, nie wspominając ich rankingowych pozycji, finałów WS, etc.

I to jest właśnie dowód na to, że umiejętności nie zawsze idą w parze z wynikami, a decydują nieprawdopodobne detale.

Jules - 05-07-2009 20:24:12

Nie mówmy w tej chwili o USO. Nie wiem, czy Andy odbuduje się na tyle, żeby wygrać w USA. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, co będzie we wrześniu. US Open to jednak zupełnie inna bajka. Mam własną teorię odnośnie tego turnieju, ale nie zdradzę jej, bo jest niczym niepoparta.
Bardzo żal mi Andy'ego, tyle powiem. Włożył całe serce w ten mecz. A to, że jest zawodnikiem o wiele lepszym od Blake'ów, Jużnych, Haasów, Gaudiów i Johanssonów, to rzecz jak dla mnie oczywista. 1 WS i 3 finały Wimbla to jednak spory dorobek.

Baronik - 05-07-2009 20:27:04

Teraz popatrzyłem sobei na staty tego meczu i, nic nie ujmując Roddickowi, to w części ważnych statystyk Roger był lepszy. Trochę nie widać tego było w meczu, bo był on cholernie wyrównany, ale jednak...
Match Summary
                       Roddick (USA)                     Federer (SUI)
  1st Serve %    168 of 239 = 70 %    127 of 197 = 64 %
  Aces                    27                                      50
  Unforced Errors    33                                      38
  Winning % on 1st Serve  83 %                            89 %
  Winning % on 2nd Serve    44%                           60 %
  Winners (Including Service)    74                  107
  Receiving Points Won            21 %                  28 %
  Net Approaches                    61 %                  64 %
  Total Points Won                    213                 223

andy - 05-07-2009 20:28:24

placz placz placz nigdy sie tak na meczu nie denerwowalem, bylo tak blisko..... wiem jedno nigdy juz nie pokocham tenisowo kogos tak jak Roddicka.....

Jules - 05-07-2009 20:29:29

W tym meczu to co mnie zadziwiło, to liczba asów po stronie Rogera i fakt, że wytrzymał sporą presję piątego seta.

DUN I LOVE - 05-07-2009 20:30:53

Baronik napisał:

Teraz popatrzyłem sobei na staty tego meczu i, nic nie ujmując Roddickowi, to w części ważnych statystyk Roger był lepszy. Trochę nie widać tego było w meczu, bo był on cholernie wyrównany, ale jednak...

Ostro. Na dodatek statytyka Winnerów też dość wyraźna na korzyść Rogera, ale to raczej wskutek ogromnej ilości zaserwowanych asów.


Jules napisał:

1 WS i 3 finały Wimbla to jednak spory dorobek.

1 WS i 4 finały ;)

Jules - 05-07-2009 20:44:07

DUN I LOVE napisał:

Jules napisał:

1 WS i 3 finały Wimbla to jednak spory dorobek.

1 WS i 4 finały ;)

Fakt, jeszcze USO.

MaRQs - 05-07-2009 21:05:04

Obejrzalem praktycznie cały finał, co uwazam za osobiste osiagniecie :D

Trochę się nudziłem pod koniec. Za dużo tych asów. Nie lubie jak tym elementem zdobywa się za dużo pkt, na dłuższą metę to jest męczące.
Bardziej chyba chcialem, zeby wygrał Roddick, choc jakoś zbytnio go nie lubie. Był żywszy na tym korcie, a Roger taki zmulony, obok kortu, nieobecny. Mirka to momentami myslalem, ze urodzi z tych nerwów,jest kobieta odwazna w takim stanie ogladac mecz :D :D

Karolina - 05-07-2009 21:18:54

Wierzcie mi- ja jestem maniakiem sportowym, cholernym nałogowcem, który żyje tylko z kibicowania. Miliony razy beczałam po porażkach naszych piłkarzy, wpadłam w załamanie nerwowe, jak siatkarze  przegrali na IO w Pekinie, moim zdaniem wygrany mecz z Włochami. Płakałam, jak grali hymn dla Kubicy w Kanadzie. Zresztą, co będę pisać- to wszystko co przeżyłam kibicując, nadaje się na napisanie książki. Chyba zakochałam się w Federerze, bo on nie jest jednym z wielu, choć takim się czuje i takim jest. Genialność tego faceta polega na milionie drobiazgów, które obserwuję od dawna. Nastawiałam się dziś na finał w miarę przyjemny, spokojny- przecież Roger po kapitalnym półfinale miał tylko przybić swój stempel na pucharze. Ale ten mecz mnie przerósł emocjonalnie, od 15:00 byłam albo zdenerwowana, albo szczęśliwa do cna, albo sfrustrowana, a gdzieś tak od stanu 9:9 w piątym secie, marzyłam by ten mecz wreszcie przestał mnie męczyć. Myślałam, że już nigdy Federer nie przełamie Roddicka. Za każdym razem, jak zdobył punkt na 15-0 przy serwisie Amreykanina, od razu miałam w głowie myśl- może to już teraz? A potem dziesiątki razy Andy wygrywał swoje podanie. W tym ostatnim gemie było 30:0, potem nawet przewaga dla Roddicka, ale on wreszcie pękł, a Federer wygrał. Bolała mnie ta niesprawiedliwa porażka Roddicka, ale jednocześnie cieszyłam się jak dziecko z sukcesu Szwajcara. To wielki dzień w moim życiu kibicowskim. Naoglądałam się już wszystkiego, widziałam nawet MŚ w skokach narciarskich kobiet, ale to co stało się dziś to nadbogactwo wrażeń.

anula - 05-07-2009 22:21:07

Brawa dla Rogera, ale jeszcze głośniejsze brawa dla A. Roddicka. Lubię takie metamorfozy.  "Stara gwardia" trzyma fason. Kto by się spodziewał ?.

Kubecki - 05-07-2009 23:37:24

http://www.youtube.com/watch?v=ujJOuDEOpQg

Jak przepraszal Samprasa to myślałem ze padne ze wzruszenia..

Dzięki Andy, wspanialy turniej :)

Z drugiej jednak strony, gdyby Roddickowcom powiedziec dwa tygodnie temu ze Andy stoczy morderczy, lecz przegrany boj z Fedem w finale to wzieliby ten wynik w ciemno :)

asiek - 06-07-2009 10:34:59

Fragment komentarza eksperta Przeglądu Sportowego, Wojciecha Fibaka:

Bardzo szkoda mi Roddicka, nie zasłużył na taką porażkę. Grał bezbłędnie, regularnie, bardzo starannie, praktycznie w ogóle się nie mylił, a w ostatnim gemie popsuł więcej piłek niż w całym finale. Zaskoczył go nie Federer, bo on akurat nie uderzał w niedziele genialnie, lecz cienie, dziwniej odbijające się światło, oślepiający blask, słońca chowającego się za kortem.
Amerykanin zwyciężył jednak mentalnie, bo nie dał się zdominować i uciec rywalowi[...]Tenis potrafi być brutalny: wśród mężczyzn o wyniku przesądza jeden moment słabości

:lol:

COA - 06-07-2009 11:02:34

Czy ja wiem, niby z Hewittem w 4 secie dał się przełamać w dokładnie ten sam sposób.

aś - 06-07-2009 12:20:06

http://graphics8.nytimes.com/images/2009/07/06/sports/tennis/aratongraphic.jpg

Ciekawa statystyka z meczu, asy i wygrane punkty rozdzielone na sety.

Sydney - 06-07-2009 20:16:04

asiek napisał:

Fragment komentarza eksperta Przeglądu Sportowego, Wojciecha Fibaka:

Bardzo szkoda mi Roddicka, nie zasłużył na taką porażkę. Grał bezbłędnie, regularnie, bardzo starannie, praktycznie w ogóle się nie mylił, a w ostatnim gemie popsuł więcej piłek niż w całym finale. Zaskoczył go nie Federer, bo on akurat nie uderzał w niedziele genialnie, lecz cienie, dziwniej odbijające się światło, oślepiający blask, słońca chowającego się za kortem.
Amerykanin zwyciężył jednak mentalnie, bo nie dał się zdominować i uciec rywalowi[...]Tenis potrafi być brutalny: wśród mężczyzn o wyniku przesądza jeden moment słabości

:lol:

Sie smiejesz , a chłop ma racje . Dwa rambole Roddicka w ostatnim gemie to najlepszy na to dowód . Owszem mozna dopuścić teorie o slabnącym Roddicku , bo jak by nie patrzeć ten ostatni gem meczu był  kolejnym w ktorym Andy przeżywał kryzysowe chwile  , ale w tych poprzednich cień dopiero niesmialo wkraczał na kort , a amerykanin owe kłopoty prokurował sobie minimalnie wyrzucanymi uderzeniami . Wracając do tej teorii o zmęczeniu to mogło tak byc , a wtedy ma sie kłopoty z koncentracją , na wydarzenia reaguje sie z opóznieniem i łatwiej o niecentryczne trafienia .   Federer grając w tym momencie na zacienionej  stronie kortu otrzymał prezent z niebios ... doslownie . Jestem pewny że gdyby ten niefart z cieniem to by nie skończyło sie tak banalnie , za pierwsza meczową . Roddick spokojnie utrzymal by jeszcze kilka swoich serwisów . Federer natomiast jako ze kondycyjnie jest nie do zajechania , i dlatego że w przeciwienstiwe do rywala okazał sie na tym turnieju wybitnym specjalista od oszczędzania energii najpewniej i tak nie stracił by w ostatnim secie serwisu jako pierwszy   

 

Finał sprawił że z tych minionych dwoch tygodni najlepiej nie zapamiętam Rogera z Bazylei przechodzącego do historii , a bohaterstwo Ande'go Roddicka , i to nie tylko z gier z Hewittem czy Murrayem ale i tych z pierwszego tygodnia . Patrzac na trudy drogi do finału mozna śmiało powiedzieć ze wszystkie kłopoty go zahratowały . Nie bylo go jednak w finale gdy nie pokaz waleczności ktorą spokonie można by obdzielić kilku rzymskich gladiatorów . Roddick był po prostu wielkością nad wielkości .

Finał :

  Ileż to widzielismy meczy Roddick vs Federer w których to ten pierwszy bardzo chciał zaimponować , ale prędzej czy pózniej został sprowadzany do parteru bo okazywalo sie że poza serwisem nie bardzo miał czym wlaczyc , bo wszystkie inne bronie byly perfekcyjnie pacyfikowane . Andemu zawsze wmawiano że jak chce wygrac ze swoim katem to musi serwować po trzy asy w gemie , i musi tez obowiązkowo w grze na wymiane balansować na granicy ryzyka . Wczorajszy finał pokazal cos zupełnie innego . Do obalenia tych mitów potrzeba bylo jednak dopiero tak wytrawnego stratego jak Larry Stefanki . Dwa dni wczesniej autorska taktyka tego pana atakowania drugich serwisow Mareja przyniosła pełne powodzenia , na Federera przygotował coś extra tj huraganowe ataki do siatki poparte jednak znakomitym plasingiem maxymalnie utrudniającym Fedowi minięcie . Szwajcar mimo tych niedogodności nie raz i nie dwa odgrywał takie szczurki , że starczylo by na Raftera czy Henmana w chwilach ich najwiekszej glorii , ale nie na Roda , ten niejako w zastępstwie Rogera popisywał sie cudowną ręka o mieki nadgarstku ( Rod ! ) , ze nie wspomne juz o granych z aptekaska precyzją pół voleyach też by Roddick ( zeby nie bylo wątpliwości ) . Jesli jestem juz przy temacie netowym to musze powiedziec ze Fed z kolei to ewidentnie bał się minięc A-roda , bo jak inaczej wytlumaczyc fakt że linie pola serwisowego przekraczał z lekiem  jakby ta byla pod prędem ?

Szokujące było tez to że Rod wcale nie musiał "szukać" siatki by punktwać Feda , robil to rownie swobodnie z lini końcowej . Doprawdy nigdy wczesniej nie widzialem Roddicka tak dobrze wybierającego wlasciwe momenty do ataku  , w tych przebijankach bywał dokladniesjzy i sprytniejszy , myslał , potrafił przeiwdywać posuniecia rywala , jednym slowem Fed tańczył w rytm tego co zagrał mu Rod ! ,  a wymiany ktore zawsze bylo zmora Andego tj te przegrywał przez brak wyobrazni taktycznej mozna bylo policzyc na palcach jednej z rąk , to o tyle istotne że normalnie było tego dziesiątki .
Dla mnie to jest nie do uwierzenia jak zmieniła sie Jego wizja gry  . Jezeli on dalej ma zamiar grać taki tenis , to ja juz nie czuje sie w obowiązku wybrzydzania na jego styl , a nawet jesli nie to i tak uciszył mnie na wieki wieki .

Na Roda oczywiscie mozna psioczyć za to co zrobił w Tb drugiego seta , mówic ze to frajerstwo spoza poziomu , ale tak naprawde Fed tylko w sobie znany sposób odwrocił losy tego Tb , Andemu zabrakło niewiele , bo tylko pierwszego serwisu przy 6-5 . Co by bylo przy 2-0 ? Roger zapewne odkleił by sie w końcu od lini końcowej , wyzwoliłby z siebie więcej agresjii oraz inicjatywy i zaczął atakowac po swoim pierwszym , a i pewnie drugim serwisie jak podczas finału TMC 05 z Nalbem , ale kto to może wiedzieć  jakby to sie wowczas potoczyło , moze wygrywałby przy tej asitce 9 z 10 piłek , a może ten agresywny styl obrociłby sie przeciwko niemu . Ja nie mam zdania . Kończąc napisze jeszcze że jak na stawke , i całą tą otoczke to i z poziomem sportowym bylo rewelacyjnie .

马拉圭