Robertinho - 15-12-2008 23:33:13

j.w. :P

rusty Hewitt - 18-12-2008 14:37:37

Moze to nie jest moja ulubiona dyscyplina sportu ale musze powiedziec ze przez ostatnie 3 lata ogladam wieksze turnieje na Eurosporcie i nawet sie troche wkrecilem w ten jakze dynamiczny sport :D Moi ulubieni zawodnicy to S.Hendry, J.Higgins oraz M.Stevens. Gracze do ktorych czuje niechec to G.Dott, S.Murphy, N.Robertson, K.Doherty. Reszta zawodnikow jest mi calkowicie obojetna ale oczywiscie mam duzy szacunek do Ronnie "Rakiety" O'Sullivana za jego niesamowite zagrania, orginalnosc i za to, ze na jego meczach nigdy nie jest nudno :D

P.S Poznalismy 2 pierwszych polfinalistow bardzo prestizowego turnieju Uk Championship. Sa nimi, reprezentujacy barwy Honk Kongu, Marco Fu, ktory pokonal po zacietym meczu Anglika Joe Perryego 9-7. Drugim polfinalistom finalista ostatnich MŚ Alister Carter, ktory w bardzo zacietym meczu pokonal Walijczyka Marca Williamsa 9-8. Dwa ostatnie polfinalowe miejsca wylonia sie z par S.Murphy - S.Lee oraz J.Higgins - S.Maguire.

asiek - 18-12-2008 15:36:00

Mój ulubiony zawodnik wczoraj frajersko przegrał z Carterem. Zadecydował 14 freme, który był niemalże pewny. Miało być 8:6 a skończyło się na 7:7. Potem jeszcze jeden freme Anglika, wyrównanie i przegrana w ostatniej partii... I tak niezły come back zanotował Mark. Dawno tak dobrze nie grał. Ale cóż. Gra napawa optymizmem więc w kolejnych turniejach będzie lepiej.

DUN I LOVE - 20-12-2008 12:38:57

Snookera nie oglądałem w ogóle, przynajmniej do niedawna. Nigdy nie rozumiałem zasad i nie robiłem nic by ten stan rzeczy mógł się zmienić. No ale spore zainteresowanie tą dyscypliną wśród znajomych (głównie tych z neta :D :P ) jak i u mojego młodszego brata sprawiły, że trochę się do "bilarda" przekonałem.
Jestem pełen podziwu dla tego co Ci ludzie na tym stole wyczyniają - robią rzeczy, które wcześniej były dla mnie nie do wyobrażenia. Za chwilę jakiś złośliwy powie, że płytką mam wyobraźnię :D

Ulubiony zawodnik ? Proste, że Ronnie :D :P

Robertinho - 22-12-2008 21:02:16

Murphy: My legacy is secure

Shaun Murphy said he is now content with his career achievements after adding the UK Championship to the World Championship he won in 2005.

Murphy took the UK title in Telford after a dramatic 10-9 victory over Marco Fu in the final on Sunday night to complete a remarkable turnaround in form from the Englishman.

Before the tournament Murphy had not won a match in a ranking event all season but he has now joined an elite group of players who have won the sport's two biggest events.

"No matter what happens in the rest of my life now, I've won the world title and the UK Championship, the two biggest tournaments in the sport," he said.

"Hopefully I've got more and more tournaments left in me in the years to come. But if I don't, I'll die happy.

"This is something I dreamed about as a child, to win this tournament and get my name on this trophy.

"No amount of money can buy you that name on that trophy."

As a result of the victory Murphy moves back up to number three in the provisional rankings while Fu enjoyed a big jump up to sixth.

Two-time world champion Mark Williams also looks in good shape to return to the Top 16 with his quarter-final run moving him up to 12th.

To see the updated provisional rankings just click on the link under the picture.

Seán Fay / Eurosport

Art - 22-12-2008 21:44:19

A ja coś ostatnio czytałem [bo nie widziałem] że Roniek znowu podczas UK Champs doznał "mentalnego" kryzysu i odechciało mu się grac w meczu z Perrym :] Widział ktoś, "groźnie" to wyglądało ? :P

Statystyczny - 22-12-2008 21:46:48

Ja go widziałem z McLeodem i naprawdę nie wyglądam dobrze.


Jestem zadowolony ze zwycięstwa Murphy'ego,szczerze mówiąc dużo bardziej lubię jego styl niż  Marco Fu,który zanudza mnie swoimi odstawnymi .

asiek - 22-12-2008 22:38:48

Marco był zmuszony grać odstawne.Widocznie wczoraj nie czuł się pewnie. Obserwuje Azjatę i on gra naprawdę ładny snooker. W ubiegłym sezonie drugi pod względem ilości breaków over 100 pkt. W UK też miał ich najwięcej. Szkoda mi go, że przegrał. Ale Marco czyni duże postępy. W rankingu prowizorycznym awans na 6-stą lokatę!

A co do finału to sądzę że był co najmniej średnim widowiskiem. Pod względem poziomu gry wyglądało to marnie ale za to dramaturgia była. Trochę się wymęczyłem oglądając do 1.30 ale chyba warto było. Ostatni frame świetny. Masę szczęścia miał Anglik...

Robertinho - 15-01-2009 12:10:43

Zbierając się rano obczaiłem uprzednio nagrany mecz Cartera - grał kosmicznie, niesamowita pewność wbić, Ebdon zdemolowany 6-0. Pozostaje liczyć, że z o'szołomem nie wytrzyma psychicznie. :P

asiek - 17-01-2009 09:41:54

I piękne półfinały Mastersa! Kapitalny turniej się zrobił. Oby tylko poziom nie rozczarował. Ronnie -  Maguire, Higgins - Selby.
Mam nadzieje, że w finale spotkają się Higgins z O'Sullivanem i po raz kolejny będzie to bajeczny mecz. :)

C'MON RAKIETA!!! :D

DUN I LOVE - 17-01-2009 10:46:31

Czy te mecze są na żywo w Eurosporcie ? Jeżeli tak, to o której ?

izuś - 17-01-2009 11:27:28

transmisje na żywo są jutro o 16.00 i 21.00. przynajmniej tak mówi mój kolega,który żyć nie może bez snookera :D

asiek - 17-01-2009 21:27:05

No niestety Selby zlał Higginsa 6-2 :( Szkoda ale nie zaskoczył mnie ten wynik. Szkot nie zachwycał a Selby poza spotkaniem z Waldenem grał kapitalnie.
Ronnie 3-1 na razie :D

DUN I LOVE - 17-01-2009 21:35:23

Chciałem to obejrzeć, niestety ES zwykły daje relacje z Pucharu Świata w Vancouver :]

Dajesz Ronnie ! :P :D

Barty - 18-01-2009 12:35:38

Oglądał ktoś wczoraj? Jest finał Ronnie - Selby?

rusty Hewitt - 18-01-2009 13:24:38

Tak, Ronnie zdemolowal Szkota Stephena Maguire 6-1 a niepoknany jak dotad w Mastersie Mark Selby rowniez latwo pokonal rowniez Szkota Johna Higginsa 6-2. Mysle, ze final zapowiada sie bardzo ciekawie, nie mniej jednak stawiam na Ronniego, poniewaz wczoraj zaprezentowal kapitalna forme w meczu z Maguierem.

Robertinho - 18-01-2009 19:46:40

Właśnie oglądam pierwszą sesję(nagrywarka <3) i widzę, że Ronnie po dobrym początku popadł w typową dla siebie frustrację i zniecierpliwienie. Działa mu na nerwy ten Shelby, grą i sposobem bycia w czasie gry też. Dobrze, że uratował ostatniego frame'a, to się przedało i wynikowo i mentalnie. Naprawdę ciężko coś prognozować przed ostateczną rozgrywką.

DUN I LOVE - 18-01-2009 21:56:38

Dajesz Ronnie!!

Właśnie się dowiedziałem, że jak mecz się przedłuży to tyle zobaczymy Roddicka :]

Mateuszz - 18-01-2009 22:04:42

Selby mnie zaskakuje :)
Myślałem , że nie ma wiekszych szans z dobrze dysponowanym O'Sullivanem , ale jest po 5 i wszystko jeszcze może sie zdażyć :)
C'mon Selby! :)

Kubecki - 18-01-2009 22:55:20

DUN I LOVE napisał:

Dajesz Ronnie!!

Właśnie się dowiedziałem, że jak mecz się przedłuży to tyle zobaczymy Roddicka :]

to ile oni tak jeszcze mogą ? :D


Nie interesuje się duzo tym sportem, ale Selby to zawodnik, który przykuł moją uwagę i jakoś za nim trzymam z kimkolwiek by nie grał :D i niewiarygodne jest to, ze on taki spięty przed kazdym uderzeniem potrafi trafiać te wszystkie bile :P

DUN I LOVE - 18-01-2009 23:58:25

Przed chwilą usłyszałem, że jak w takim tempie będą grać to skończą ok 2 :P

Ronnie się przebudził i prowadzi 8-7, dajesz !

Robertinho - 19-01-2009 01:30:13

No brawo Ronnie! Pokazał charakter.

rusty Hewitt - 19-01-2009 16:49:00

Po bardzo dlugim i emocjonujacym finale zwycezca zostal jednak Ronnie i trzeba powiedziec, ze w tym meczu pokazal charakter a co wazniejsze nie podlamywal sie w trudnych momentach tylko zaciskal zeby i staral sie grac jeszcze lepiej. A Mark Selby przegral wczoraj dopiero pierwszy swoj mecz w Mastersie w karierze, dobrze ze pogromca okazal sie O'Sullivan. Tym samym Anglik zgarnal juz swoj 4 tytul w Mastersie w karierze. Wczesniej triumfowal tu w latach 1995, 2005 i 2007.

aś - 19-01-2009 19:57:17

Szczerze mówiąc mnie do tej pory też ten sport nie interesował, czasami oglądałam jak brat oglądał, i tak właściwie to do wczoraj nie wiedziałam o co w nim chodzi. Ale się dowiedziałam i mi sie ogromnie spodobał.

Selby ma genialny wzrok przed każdym wbiciem. Ale cieszę się z wyniku, bo akurat jedyną rzeczą którą do tej pory wiedziałam o tym sporcie, to chyba przeszłość Ronniego xDDDDD

A skad ją znałam, sama sie zastanawiam ; )

DUN I LOVE - 19-02-2009 01:55:10

http://www.totalsnooker.com/calendar_welshOpen_logo1_thumb.gif

Trwa snookerowy Welsh Open. ES od 16 lutego ostro transmituje imprezę i mnie to bardzo cieszy. Dlaczego? Dziś przejrzałem drabinkę i widzę, że gra Ronnie :D

Mamy już parę niespodzianek - Stephan Hendry i faworyt miejscowej publiki, Ryan Day już nie grają. Oto drabinka imprezy:

1/8 finału

Mark Selby - D. Gilbert 5-1
A. Hamilton - M. Judge
Ali Carter - Graeme Dott
Mark King - S. Murphy
S. Maguire - Ding Junhui
Joe Swail - Martin Gould 2-1 (trwa)
John Higgins - N. Robertson
Marco Fu - R. O'Sullivan

C'mon Ronnie ! :P :D

asiek - 19-02-2009 08:50:50

Bardzo dziwnie się ta drabinka ułożyła. Z jednej strony wielkie hity: O'Sullivan-Fu,  Higgins -  Robertson, Maguire - Ding a z drugiej strony spotkania na poziomie elminacji: Swail - Gould, Hamilton -  Judge... To tylko w snookerze jest możliwe, żeby w II rundzie spotykała się ze sobą pierwsza ósemka światowego rankingu.

DUN I LOVE - 19-02-2009 15:26:50

A panie z WTA koniecznie mi na złość :P Przedłużają mecz, bo wiedzą, że po nim Es wbija na Welsh Open na mecz Fu - O'Sullivan :]

Robertinho - 20-02-2009 12:48:07

Z cyklu "zwariowany świat o'szołoma":

O'Sullivan: I was s**t

Ronnie O'Sullivan has described the performance that saw him crash out of the Welsh Open to Marco Fu as "s**t", while also admitting he would rather be a runner than a snooker player.

The Rocket was 3-1 in front against his Hong Kong opponent at the mid-session interval before seeing his game collapse in a 5-3 defeat.

"I'm just not in touch with the game at the moment. It's been bothering me for a while and I've got to solve it before the Crucible," said O'Sullivan.

"When you play that poorly it's no good for your confidence. I was s**t."

Fu also admitted that he was lucky to have caught O'Sullivan on such an off day.

"That's probably the worst I have seen Ronnie play for a long time, he missed a lot of balls. It wasn't the Ronnie we all know," said Fu.

O'Sullivan has admitted on more than one occasion this season that he sometimes struggles to motivate himself for events.

He also said he would rather be a runner than snooker player after meeting double Olympic distance champion Tirunesh Dibaba in Birmingham earlier this week.

"If I could, I would live the life of Tirunesh. I couldn't think of anything better than that," he said.

"I watched her races in Beijing on TV at the local snooker club last summer. Her 10k run was amazing.

"Once snooker finishes in two or three years I will definitely be running twice a day."

Dibaba however, has no plans to make a similar swap over to snooker.

"I've tried playing snooker but I'm not very good at it," she said.

"My younger brother plays pool a lot. I want him to be a runner but instead he's in the pool hall all the time, so maybe Ronnie can help out!"

(eurosport)

asiek - 21-02-2009 10:32:56

To co wczoraj się działo w Newport jest nie do opisania. Dwie wielkie niespodzianki. Swail po dramatycznym spotkaniu ograł Maguira(w 8 fremie Szkot potrzebował snookera ale mimo to wygrał w dogrywce na czarnej bili). Zaś pojedynek Hamiltona z Selbym to najnudniejszy mecz tego sezonu(no może oprócz Walden - Selby w Grand Prix). Panowie grali ok. 40 min każdą partie, zmuszając tym samym do wyjścia na stół Fu i Robertsona grubo po 23 naszego czasu.

Wyniki 1/4 Welsh Open:
Robertson - Fu        5-2
Hamilton - Selby       5-3
Carter - Murphy       5-2
Swail - Maguire       5-4

DUN I LOVE - 21-02-2009 12:37:06

Neil Robertson :D Zyskał w moich oczach podczas meczu z Higginsem. Dodatkowy plus za narodowość :P Bez wątpienia mój nr2, jeżeli chodzi o ulubionych snookerzystów.


Dziś transmisja w ES przedstawia się nastęująco:

21 lutego
19.00 - 20.00
20.00 - 22.55 (na żywo)

147.pl

Sydney - 11-03-2009 20:04:47

:| Mlokos z nieco buntowniczą fryzurką tj, Judd Trump nie zagra w mistrzostwach świata ktore odbądą się na przelomie kwietnia i maja , szkoda wielka bo Anglik to najzdolniejszy snookerzysta najmłodszego z pokoleń . W ostatniej rundzie eliminacji przegrał tez Mathew Stevens ( mój ulubiony pan w muszce )


--------------------------------------------------------------------------------

Tak wygląda pełna drabinka pierwszej rundy MŚ 2009 :)

1) Ronnie O'Sullivan
Stuart Bingham
16) Mark Allen
Martin Gould
9) Peter Ebdon
Nigel Bond
8) Ryan Day
Stephen Lee
5) John Higgins MBE
Michael Holt
12) Joe Perry
Jamie Cope
13) Graeme Dott
Barry Hawkins
4) Mark Selby
Ricky Walden
3) Shaun Murphy
Andrew Higginson
14) Marco Fu
Joe Swail
11) Ding Junhui
Liang Wenbo
6) Stephen Hendry MBE
Mark Williams
7) Allister Carter
Gerard Greene
10) Neil Robertson
Steve Davis OBE
15) Mark King
Rory McLeod
2) Stephen Maguire
Jamie Burnett

asiek - 12-03-2009 08:30:07

Dosyć równe połówki. Szkoda trochę że Ronnie z Higginsem mogą spotkać się tak szybko. Mistrz Świata w II rundzie może mieć ciężko przeprawę z Allenem.

Jeśli chodzi o hity I rundy tona pewno Williams-Hendry, Fu-Swail(ale to pod warunkiem że Irlandzyk utrzyma forme w Welsh Open) i Roberstson-Davis.

Selby-Walden. To na pewno musi być pasjonujące spotkanie :D

DUN I LOVE - 12-03-2009 10:14:04

http://147.pl/articles.php?_cat=turnieje&_id=9

Kilka informacji o turnieju, jak i zeszłoroczna drabinka.
Tegoroczne Mistrzostwa Świata odbędą się w dniach 18.04. - 4.05.

Woodies_Fan - 12-03-2009 14:42:10

Williams-Hendry w 1 rundzie ale tragicznie :/  Od razu trzeba będzie pożegnać jednego z ulubionych zawodników. Liczę, że któryś ze Szkotów zatrzyma Ronnnie'go, ale łatwo nie będzie.

DUN I LOVE - 02-04-2009 20:18:49

China Open (1/4) :
Peter Ebdon - S. Hendry
S. Pettman - Graeme Dott
S. Murphy - Ryan Day
John Higgins - R. O'Sullivan

Vamos Ronnie ! :P

Robertinho - 02-04-2009 20:25:14

Ponoć O'Szołom strasznie(znaczy jeszcze bardziej niż zwykle :P ) nerwowy się zrobił i po złym wbiciu prawie kij o stół złamał. :P

DUN I LOVE - 02-04-2009 20:27:53

Ronnie kozak:

http://video.eurosport.pl/snooker/china … ideo.shtml

Robertinho - 02-04-2009 20:39:08

Normalny to on nie jest :P , ma się tę fantazje. :P

Sydney - 02-04-2009 20:46:49

Beznadziejeny jak dla mnie ten turniej . Odpadli mój kochany Ding i tylko troche mniej kochany Mark Allen :P , obaj z zaprezentowaną formą nie mają czego szukać w mistrzostwach świata

Ronnie może i nerwowy , ale zwycięski .

http://www.youtube.com/watch?v=WTtZqAnxyxo

Mysle że ten wątek powinien zawierać ten filmik . Naprawde wątpie by byl już na świecie  ktokolwiek zdolny do wbicia 15 czerwonych  , przedzielonych 15 powracajacymi na stół czarnymi , potem zółtej , zielonej , brązowej , niebieskiej , rózowej , i znów czarnej w 5 minut i 20 sekund ! ( sam Ronnie tak szybko juz by nie umiał :P ) Jak dla mnie to rekord porównywalny do lekkoatletycznych wyczynów Bolta .
Tu jeszcze tak na przystawke 1o najlepszych zagrań mistrzostw świata 2007 i 2008

http://www.youtube.com/watch?v=-6NB1iy0Rs4
http://www.youtube.com/watch?v=YfhVq5WO … re=related

asiek - 02-04-2009 21:27:28

Ronnie to Ronnie. Taki Federer snookera :D. Ta różowa do środkowej genialna...
China Open to jak dla mnie najgorszy turniej. Nie dość, że poziom nigdy nie najwyższy to jeszcze fatalna pora oglądania.
Prawdziwy snooker = godz. 20-24. Idealny sposób na dobre spanie. Zero bezsenności :D

Robertinho - 02-04-2009 21:40:29

Przypomniałeś mi tą wypowiedzią o finale Mastersa, który Ronnie grał z nieodżałowaneym Paulem Hunterem. Mecz stał na niebotycznym poziomie i skończył się koło 2 w nocy, Hunter wyciągnął z 2-7 na 10-9. Wierzyć się nie chce, że ten wspaniały gracz umarł tak młodo.

DUN I LOVE - 02-04-2009 22:18:52

http://pl.wikipedia.org/wiki/Paul_Hunter

Ale się zdołowałem :/

asiek - 18-04-2009 11:56:04

Rozpoczynamy MŚ w Sheffield!
C'mon Ronnie!!!
C'mon Mark Williams!!!

Robertinho - 18-04-2009 12:25:41

To już? :zdziwiony: No to dawaj Ronnie. :]

DUN I LOVE - 18-04-2009 12:28:44

DRABINKA

R. O'Sullivan - S. Bingham
Mark Allen - Martin Gould
Peter Ebdon - Nigel Bond
Ryan Day - Stephen Lee
John Higgins - Michael Holt
Joe Perry - Jamie Cope
Graeme Dott - B. Hawkins
Mark Selby - Ricky Walden
S. Murphy - A. Higginson
Marco Fu - Joe Swail
Ding Junhui - Liang Wenbo
S. Hendry - M. Williams
Ali Carter - G. Green
N. Robertson - Steve Davis
Mark King - Rory McLeod
S. Maguire - J. Burnett

Ronnie właśnie gra na ES :D

Sydney - 19-04-2009 10:45:54

Moim zdaniem tegoroczne mistrzostwa świata zapowiadają sie wielce intersująco , bo pretendentów do tytulu jest bardzo wielu , mozna tak domniewywac chocby dlatego że w tym sezonie jeszcze żaden ze snookerzystów nie wygrał więcej niz jednen turniej rankingowy . Tradycyjnie na szczycie notowań jest Ronnie ktory już zdążył wygrać swój pierwszy mecz , jednak statystyka przemawia przeciwko niemu , bo obrona tytulu w Sheffield jak dotąd  zdarzyła się tylko dwukrotnie , i to bardzo bardzo dawno temu  Steve Davisowi i Stephenowi Hendry'emu , obaj grają w tegorocznych mistrzostwach swiata ( Davis po raz 29 ! ) , ale w moim przekonaniu tylko z czysto teoretycznymi szansami na triumf .

Podsumowując tytuł mistrzowski trafi do Anglii lub Szkocji , a jeśli mialoby sie skończyc niespodzianką , czy wręcz supersensacją niech to będzie Jamie Cope ;)

Ja tradycyjnie kciuki ściskał będe za Marka Allena i Dinga , a jesli miałbym wymienić trójke spośród której jest mistrz swiata AD 2009  wyglądała by ona tak : O'sullivan , Walden , Murphy .

DUN I LOVE - 20-04-2009 17:50:30

Sydney napisał:

Podsumowując tytuł mistrzowski trafi do Anglii lub Szkocji , a jeśli mialoby sie skończyc niespodzianką , czy wręcz supersensacją niech to będzie Jamie Cope ;)

Albo Neil Robertson ;)

Ja tradycyjnie kciuki ściskał będe za Marka Allena i Dinga , a jesli miałbym wymienić trójke spośród której jest mistrz swiata AD 2009  wyglądała by ona tak : O'sullivan , Walden , Murphy .

Walden za chwilę leci z Selbym :) Na chwilę obecną, poza dramatycznym meczem Williamsa z Hendrym, nic się większego nie dzieje.
Ronnie i Allen wygrali swoje mecze bardzo pewnie i zmierzą się ze sobą w spotkaniu o 1/4.


Mam pytanie laika :P Czy bile czerwone są mniejsze od kolorowych (mam na myśli rozmiar) ?

COA - 20-04-2009 18:25:50

xDDDDDDDDDDDDDDD

Nie, nie różnią się niczym poza kolorem.

Sydney - 20-04-2009 18:30:16

DUN I LOVE napisał:

Walden za chwilę leci z Selbym :)

No niestety , nie spisal się Ricky , i blazen z Leicester ( jak mawia się o Selbym ) będzie przynudzał tez w drugiej rundzie :D a kibice w czasie budowania breaka będą krzyczeć przez sen "go Mark go !" :D 

Jak Ronnie zagra swoje wygra z Allenem 10-3 :(

asiek - 20-04-2009 19:52:37

Ale wczoraj Mark sfrajerzył. Wyczyn może się równać z Safinowym(MC, Lapentti).
Ze stanu 7-5 i 69-?(nie wiem ilu ale w każdym razie Hendry musiał zdjąć wszystko z czarną) doprowadził do 7-10 i prawdopodobnie wylatuje z TOP32...

DUN I LOVE - 21-04-2009 13:48:18

Ding się rozegrał i przypomniał światu, że talent ma niemały :)
9-8 w starciu z rodakiem, Liangiem.

Ebdon 2-4 z Bondem, C'mon Nigel ! :P

Mam jeszcze jedno pytanie, wie ktoś co to jest "chiński snooker" ?

asiek - 21-04-2009 13:56:32

Dokładnie to nie wiem ale komentatorzy określają tą nazwą takie uderzenie w którym inna bila utrudnia uderzenie białej(inna jest niemal styczna z białą i ciężko się odpowiednio złożyć).


ooo. Na wikipedii nawet jest:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chi%C5%84ski_snooker

DUN I LOVE - 21-04-2009 14:11:20

Dzięki Asiek :)

Ma ktoś może jakiegoś linka, gdzie można sprawdzać wyniki na żywo ?
Dziękuję z góry :)

asiek - 21-04-2009 14:24:24

Ja sprawdzam na http://eurosport.yahoo.com/
Ale tu chyba jest dokładniejszy livescore, który mi nie działa.
http://www.worldsnooker.com/ws_champion … tm?tid=124

Sydney - 21-04-2009 14:36:29

Jak Ronnie zagra swoje wygra z Allenem 10-3 :(

Czemu mnie nie poprawiacie  ? :P w drugiej rundzie gra toczy sie do 13 wygranych freamów , więc weryfikuje ten wynik na 13 - 5 :]

Ding 10 - 8 :applause: ale nerwów to troche mnie to kosztowalo , dzisiaj jeszcze tylko Cope i będzie po mojej myśli ;)

Asiek ; Williams chyba aż tak nisko nie poleci ;)

Dawid specjalnie dla Ciebie , przestudiuj sobie to w wolnej chwili :D ---> http://forums.eurosport.pl/showthread.php?t=209

Robertinho - 22-04-2009 11:15:38

Wczoraj Robertson atakował maxa po fartowym pierwszym wbiciu, większość roboty wykonał i została jedna problematyczna bila, niestety spudłował wcześniej relatywnie łatwą czerwoną.

DUN I LOVE - 23-04-2009 22:14:06

Maguire kończy 1 rundę , Ronnie zaczyna 2. Czyli w zasadzie zostało już 16 ludzi, gdyż Burnett za chwilę leci.
Coraz ciekawsze mecze, jak trwający teraz pojedynek O'Sullivana z Allenem.

Allen mógł (i powinien prowadzić) 3-0, nie udało się. Ale po przegraniu 3 kolejnych frame'ów wygrał następne 2 i teraz prowadzi 4-3.
Dajesz Ronnie!

EDIT:
Po 4.

Robertinho - 23-04-2009 23:57:50

Ronnie był cokolwiek śpiący i mocno rozleniwiony, przy takiej postawie ugranie tych 4 frame'ów wypada uznać za spory sukeces. :P

DUN I LOVE - 24-04-2009 12:46:14

Trwa fajny mecz : Hendry - Ding.

Szkot to kozak :D Się nie dziwię, że swego czasu 7 razy wygrał Mistrzostwa Świata. Wspaniały, ofensywny styl gry, a to jak wbija bile do środkowych kieszeni po prostu bajka.

Obaj idą bardzo równo. Legenda Hendrego vs talent Dinga daje póki co po 6, ale z małym wskazaniem na "snookerowego Samprasa" :P.
57-19 we framie nr13.

EDIT:
Pudło przy czerwonej na frame'a. :/

7-6 Hendry :D Ależ emocjonująca końcówka - brawa dla obu :)

asiek - 24-04-2009 13:36:08

Nie oglądałem zbyt dużo tego meczu ale na pewno szykuje się fantastyczna 3 wieczorna sesja. Ciekawie zapowiada się też spotkanie Fu z Murphym.

DUN I LOVE - 25-04-2009 08:05:38

Asiek, w tym Avie to dziecko Ronniego?

Hendry - Ding 13-10 :D

asiek - 25-04-2009 09:00:37

Tak. A zwie się Ronnie :) Ma jeszcze córkę Lilly: http://www.sport.co.uk/public/images_bl … llivan.jpg

Robertinho - 25-04-2009 11:15:55

Mało co tak cieszy, jak wieść o wylocie Dinga. :P

DUN I LOVE - 25-04-2009 13:31:14

Robertinho napisał:

Mało co tak cieszy, jak wieść o wylocie Dinga. :P

Jak zareagujesz na wieść o wylocie Ronniego? :P

Swoją drogą to te mistrzostwa już mi się znudziły :P

Szkoda.

Robertinho - 25-04-2009 14:43:17

W ogóle nie zareaguje. Widziałem pierwszą sesję i to w zupełności wystarczyło, by ocenić w jakiej części ciała Ronnie ma ten mecz. Dziś wybrałem rower zamiast śledzenia końcówki tej żenady.

asiek - 25-04-2009 15:13:08

Widziałem ostatniego frejma. No comment.
W zasadzie mistrzostwa dla mnie się skończyły ale postanowiłem kibicować Allenowi. Sympatyczny, perspektywiczny, ofensywnie grający chłopak. Życze mu aby sprawiał kolejne sensacje, wbił maxa i został mistrzem świata.  :)

I jak dla mnie wielką sensacją jest porażka Fu. I to 13-3. Czyżby Murphy łapał formę?

Sydney - 25-04-2009 16:12:51

DUN I LOVE napisał:

Swoją drogą to te mistrzostwa już mi się znudziły :P

Szkoda.

W turnieju jeszcze żyje przeciez Aussi z balaganem na głowie , ostatnia nadzieja reszty świata :P

Ding :cry:

Czyżby Murphy łapał formę?

no raczej ;)

DUN I LOVE - 26-04-2009 22:50:54

Tak więc ten "Aussie z bałaganem na głowie" właśnie zaczyna ostatniego frame'a w 2 sesji meczu z Alisterem C.
Robertson prowadzi 8-7. Będzie 9-7 czy po 8 ? :P

C'mon Neil!

EDIT:
9-7 :D

Sydney - 27-04-2009 19:00:50

Roberstson przeprosił sie z grzebieniem i od razu przyszedł wynik , moj
czarny koń tj . Cope niestety padł  :[

DUN I LOVE - 27-04-2009 19:18:17

II runda okazała się przeszkodą nie do przejścia dla ubiegłorocznych finalistów snookerowego Mundialu. O mały włos poleciałby Higgins. Bardzo dramatyczny przebieg miał jego mecz, co się udzieliło 2 kibicom na trybunach. Wygrać mógł i jeden i drugi bo obaj na to zasłużyli. Cope to dla mnie taka wersja Jużnego, oczywiście wersja w wydaniu "Sno". Szalenie efektownie i znakomicie technicznie grający, potrafiący niemal wszystko. Po prostu aż kipi od niego talentem i potencjałem. Nie ma tylko tego co najistotniejsze w tej grze; chłodnej głowy i dobrego pozycjonowania :P
Szkoda szansy, ale to nie piłka nożna. Tutaj na kolejne Mistrzostwa Świata trzeba czekać 4 razy krócej :)

Hendry na Mistrza!

Sydney - 27-04-2009 19:44:37

DUN I LOVE napisał:

. O mały włos poleciałby Higgins. Bardzo dramatyczny przebieg miał jego mecz, co się udzieliło 2 kibicom na trybunach.  !

Wracam wlasnie do domu załączam eusp i widze ze kibcowi podawany jest tlen ! Popatrz taka niby spokojne , barowa gra ten snooker a jakie w czlowieku emocje potrafi wyzwolic .

Cope . rewelacja . Szybki atakujący styl , Przebłyski geniuszu owszem są , ale brak konsekwencji i dokładności to częstszy obrazek z jego mecz , oby to byla tylko wina wieku ;)
Dzis doświadczenie wygrało z młodością , wielu powie że przed Cope'm jeszcze wiele MŚ , i to prawda no tylko że szansa byla tu i teraz i trzeba bylo skorzystać .

Hendry zdominował lata 90 i może niech tak zostanie :P

asiek - 27-04-2009 21:07:55

Cope grał rzeczywiście świetnie. Czegoś zabrakło. Dywagacje o przesuwających się płytach stołu mnie trochę śmieszyły. Zestresował się po prostu, napięcie i stres gromadzący w zawodniku musi być niewyobrażalny.

Sydney napisał:

Popatrz taka niby spokojne , barowa gra ten snooker a jakie w czlowieku emocje potrafi wyzwolic .

To tylko Angole i ja mogą tak emocjonować się takim statycznym sportem... Chciałbym aby snooker stał się w popularny w Polsce i całe rodziny w niedzielne popołudnie zasiadały przed telewizorem i fascynowały się jak dwóch ludzi wbija kolorowe kulki. Sam gapiąc się na to jestem nieustanne teksty innych: "Jak można na to patrzyć", "Wyłacz te głupoty", "Ciekawszej rzeczy se nie mógł znaleźć" itp. Można oglądać przez 1,5 godziny bolidy jeżdzące w kółko to może jakiś polski gracz uczyni boom na snookera. Czekam z niecierpliwością na pierwszego Polaka w Main Tourze. . Oczywiście pisze to całym szacunkiem i przekonaniem, że angielskiemu fanowi nic się nie stało. Gdy widziałem co w sobotę wyprawiał Ronnie też czasami mi sie słabo robi.

Robertinho - 27-04-2009 21:36:26

asiek napisał:

To tylko Angole i ja mogą tak emocjonować się takim statycznym sportem...

Ja też się emocjonuje, a nie jestem ani Angolem, ani tym bardziej Tobą. :P

Blue - 27-04-2009 22:11:47

DUN I LOVE napisał:

Hendry na Mistrza!

Tak tak tak! Jak Hendry wygra, to Roger może na RG lecieć w 1r :D

Come on Stephen :) O ktorej jutro gra ?

Robertinho - 28-04-2009 14:16:21

Właśnie doszły mnie słuchy, że Hendry wbił maxa. :D Sesja się nagrała, więc w domu sobie zobaczę, ale ponoć powinien prowadzić 7-1, a nie 5-3. :P No nic, ważne, że ta cześć meczu wygrana, trzeba będzie się skoncentrować na kolejne.

DUN I LOVE - 28-04-2009 14:20:04

Świetny mecz. Mniej taktyki, więcej bezpardonowej ofensywy. Nie obyło się bez banalnych pudeł z obu stron, ale to się przecież zdarza. Hendry grał bardzo dobrze, a przy stanie 4-1 wyszedłem z domu. Czytając Twoje info o "maxie" już tego żałuję :P
Murphy wcale nie jest tak niesamowity, jak po starciu z Fu mówiono, jest spokojnie do ogrania przez słynnego Szkota.

Dajesz Stephen!

Robertinho - 28-04-2009 14:35:39

Żeby tylko Hendry w kolenych odsłonach nie zaczął przysypiać, jak to od paru lat miewa w zwyczaju. :P

Bombardiero - 28-04-2009 15:26:21

Ten maks Hendrego miał ciekawy przebieg :D .Ciekawe zabrania wybierał Szkot i wyszło mu to bardzo efektownie ;) .Brawo Stephen, wygraj te mistrzostwa!

Woodies_Fan - 28-04-2009 16:11:56

Też przegapiłem tego maksa ale jestem dumny jak paw ze Stephena :D  Oby utrzymał wysoki poziom jaki prezentuje, maksa zobaczy się jeszcze nie raz  w powtórkach.

Sydney - 28-04-2009 16:26:39

Robertinho napisał:

Właśnie doszły mnie słuchy, że Hendry wbił maxa. :D Sesja się nagrała, więc w domu sobie zobaczę, ale ponoć powinien prowadzić 7-1, a nie 5-3. :P

No jakby szkot uciekł na te 7-1 to Shaun mimowolnie by odpuścil i byloby pozamiatane , a tak mysle że Murphy od pierwszego freama drugiej sesji odpali i nie wypusci Stephena z dychy :D
Tak to widze :P

Allen 5-3 z Dayem :good:

DUN I LOVE - 28-04-2009 16:46:08

Usypia mnie gra Selby'ego, ale trzeba otwarcie przyznać, że ta gra, jaką prezentował w pierwszych 3 frame'ach meczu z Higginsem jest nieosiągalna ani dla Daya ani dla Allena. Oznacza to nie mniej, nie więcej, że jak Mark utrzyma formę to wyjdzie z góry drabinki do finału.

Robertson - Maguire 2-1 :D

Robertinho - 28-04-2009 20:04:23

Sydney napisał:

Robertinho napisał:

Właśnie doszły mnie słuchy, że Hendry wbił maxa. :D Sesja się nagrała, więc w domu sobie zobaczę, ale ponoć powinien prowadzić 7-1, a nie 5-3. :P

No jakby szkot uciekł na te 7-1 to Shaun mimowolnie by odpuścil i byloby pozamiatane , a tak mysle że Murphy od pierwszego freama drugiej sesji odpali i nie wypusci Stephena z dychy :D
Tak to widze :P

Murphy grał miernie i 2 z 3 wygnanych frame'ów to były prezenty od Hendrego. Max naprawdę fantastyczny, a reakcja pokazała, jak cholernie mu zależy. Jako że pan o pucałowatym obliczy siedmiolatka jest w ścisłej czołówce nielubianych przeze mnie graczy, nie mam wątpliwości komu kibicować. :P

DUN I LOVE - 28-04-2009 23:19:24

Niestety, doszły mnie słuchy, że Hendry w odwrocie po 2 sesjach :/

Robertinho - 28-04-2009 23:31:15

Jaka piękna katastrofa. :P Tego się obawiałem, wieczorna sesja=spanko, co w połączeniu z kapitalna grą Murphy'ego musiało skończyć się fatalnie, zapewne emocje i lawina gratulacji po maxie też nie pomogły. Masa banalnych błędów i to 2-6 i tak nie było najwyższym możliwym wymiarem kary. Jutro pozostaje liczyć na cud. :P

DUN I LOVE - 29-04-2009 19:20:31

Hendry już nie gra. Napompowaliśmy ten balon, a on pękł jeszcze w tym samym meczu i nawet powtórki zeszłorocznego wyniku (1/2) nie ma.
Allen, jak na pogromcę Ronniego przystało, melduje się w "4". Neil prowadzi z #2 :)

Robertson w takim razie musi to wygrać :P

Robertinho - 29-04-2009 20:23:31

Popatrzyłem sobie właśnie na Hendrego... Wiekszość frame'ów zaczynała się od jego ryzykownego wbicia, potem następowały koszmarne błędy techniczne i taktyczne.
Najgorsze, że każdy błąd własny, pech, czy fart rywala(jedna czarna Murphy'ego niesamowicie szczęśliwa, spudłowana przetoczyła się po dolnej bandzie i wpadła do drugiej kieszeni) były uznawane za wielką dziejową niesprawiedliwość i rozpamiętywane pół godziny. Nie muszę mówić, kogo to przypominało. :P

Woodies_Fan - 29-04-2009 23:53:45

Tak to już mają te gasnące gwiazdy nie potrafiące się godzić z upływającym czasem :D Jako fan Hendrego jestem mimo wszystko bardzo zadowolony, bo grał w przekroju całego turnieju naprawdę dobrze (lepiej niż rok temu) a jego max dostarczył mi jako kibicowi sportowemu najwięcej radości od czasu triumfu Rogera w USO. Teraz jakoś przestał mnie ten turniej pasjonować :D

Robertinho - 30-04-2009 09:26:13

Higgins już po raz drugi w tych mistrzostwach wydziera grabarzowi łopatę, by następnie przydzwonić mu nią w łepetyne. :P To była esencja snookera, z 11-12 na 13-12, roztrzygająca partia rozegrana o północy, do tego dwa razy powtarzana, warto podkreślić przyjacielską atmosferę przy stole, w końcu Higgins pierwszym uderzeniem ustawił za żółtą snookera na wszystkie czerwone, trochę zdekoncentrowany Shelby źle wyszedł i wystawił, a John zrobił wygrywającego breake'a z trudnego układu, z powrotami do niższych kolorów.

asiek - 01-05-2009 13:39:32

Szkoda Allena :(

http://www.eurosport.pl/slideshow_dia1072.shtml#
SUPER!

DUN I LOVE - 01-05-2009 16:32:54

"Co mnie nie zabije to mnie wzmocni" zdaje się nam sugerować John Higgins. 2 kolejne mecze rozstrzygał w deciderze, a teraz robi z Allenem co chce. Szykuje się niezły pogrom.

Ktoś wie, co zrobił wczoraj Murphy? Ponoć nieelegancko postąpił, ale nie wiem, w jakiej sytuacji. :)

Sydney - 01-05-2009 19:36:10

DUN I LOVE napisał:

Ktoś wie, co zrobił wczoraj Murphy? Ponoć nieelegancko postąpił, ale nie wiem, w jakiej sytuacji. :)

Zaraz tam nieelegancko , pilnował zasad po prostu :D
To bylo tak : Robertson byl przy stole , budował brejka , aż nagle sytuacja na stole wymagała dokręcenia do kija australijczyka przedłużki ... ktorej to z szatni zapomniał zabrać Neil , Robertson chcial oczywiscie pójsc po brakującą częśc sprzetu , na co zgode wyraził tylko sędzia... Murphy natomiast zionął sarkazmem pytając gapowatego Aussi - Moze od razu zrobimy sobie przerwe na herbatke ? - :D ... tak nawet smieszne to bylo , ale niesmak pozostał .

Cóz Murphy w snookera potrafi grac genialnie , ale nie pierwszy raz pokazał że charakterek to ma dość paskudny :P

DUN I LOVE - 01-05-2009 19:40:07

I jak to się ostatecznie skończyło? Poszedł Neil po ten przyrząd do szatni czy grał odstawną ? :D

Sydney - 01-05-2009 19:57:57

DUN I LOVE napisał:

I jak to się ostatecznie skończyło? Poszedł Neil po ten przyrząd do szatni czy grał odstawną ? :D

Ani jedno , ani drugie , przedłuzke doniósł mu sędzia marker - Jan Verhaas

Murphy - Robertson 9-7 :good:

DUN I LOVE - 01-05-2009 19:59:53

Sydney napisał:

Murphy - Robertson 9-7 :good:

Ejże, ejże :P " :good:" to by było w przypadku odwrotnego rezultatu :P

Robertinho - 04-05-2009 12:29:49

John szaleje. :D Spodziewałem się ostrego startu, ale 11-5 po 2 sesjach jednak nie. Zobaczymy, czy będzie szło dalej w jedną stronę, czy jednak Murphy powalczy.

DUN I LOVE - 04-05-2009 17:05:16

Higgins dołożył 3 kolejne framy na początku 3 sesji. Teraz jest 14-7 :D

Polubiłem tego Szkota - dajesz John :)

Robertinho - 04-05-2009 18:24:39

Widziałem właśnie ostatniego frame'a 3 sesji, Murphy pomaga jak tylko może, Higgins 16-8.

DUN I LOVE - 04-05-2009 21:26:54

A więc nadeszła ta chwila - Higgins tylko 1 frame od mistrzostwa.

17-8.

Robertinho - 04-05-2009 22:33:46

Higgins - Murphy: 18-9, John Higgins po raz trzeci snookerowym mistrzem świata. Sam mecz niezbyt porywający, zdecydowana dominacja Szkota i w sumie bardzo łatwa wygrana.

COA - 20-07-2009 23:59:28

http://i31.tinypic.com/vxp4ra.jpg

COA def Rusty Hewitt 10 (19) 5

Ostatni frejm i proszę  :D

DUN I LOVE - 21-07-2009 00:16:49

!!!

Ja przed chwilą dostałem w papę od brata 22-87 (1 partia) i nigdy już tam nie wchodzę :D

Graty COA ;)

COA - 21-07-2009 08:51:26

Jak coś legenda snookera za drobną opłatą może dać Ci kilka lekcji :o :o :o


8x147 :D

asiek - 03-09-2009 21:32:59

Kiedyż ten sezon się zacznie?! W tamtym roku grali już końcem sierpnia a tu początku nie widać. :/
Coś w ES reklamują, że we wrześniu China Open ale od kiedy??? Zawsze z tego co pamiętam rozpoczynano od Northern Ireland Trophy

Fed-Expresso - 03-09-2009 21:48:59

No nieźle COA, ja trochę pogrywam na wp ale kaleczę ostro.

DUN I LOVE - 03-09-2009 23:32:21

asiek napisał:

Coś w ES reklamują, że we wrześniu China Open ale od kiedy??? Zawsze z tego co pamiętam rozpoczynano od Northern Ireland Trophy

Shanghai Masters : 7-13 września :)

DUN I LOVE - 12-09-2009 19:57:23

Odświeżam.

Finał Shanghai Masters:
Ronnie - Liang


http://www.eurosport.pl/snooker/shangha … 1236.shtml

Ronnie dziś ograł Higginsa aż 6-1, pod koniec ładnie miażdżył :D

asiek - 12-09-2009 20:01:30

C'MON RONNIE!!! :Df
Nie oglądałem ani chwili ale cieszy skład finału. Rakieta po raz kolejny notuje świetny start. Poza tym wreszcie coś miesza Liang. Oby na stałe dołączył to czołówki i wspierał Dinga w walce z Brytolami
Choć w ubiegłym sezonie początek rozgrywek również obfitował w niespodzianki(Walden, Harold) a potem ci zawodnicy kompletnie zniknęli...

DUN I LOVE - 13-09-2009 00:26:20

Z tego co widzę, finał w 2 odsłonach jutro: 7:30 i 13:30.

Serenity - 13-09-2009 00:44:07

DUN I LOVE napisał:

asiek napisał:

Coś w ES reklamują, że we wrześniu China Open ale od kiedy??? Zawsze z tego co pamiętam rozpoczynano od Northern Ireland Trophy

Shanghai Masters : 7-13 września :)

Gdy odbywały się tegoroczne Mistrzostwa Świata w Sheffield to dużo mówiło się że Northern Ireland Trophy ma zniknąc z kalendarza

DUN I LOVE - 18-09-2009 15:57:04

Jacuszyn napisał:

Gdy odbywały się tegoroczne Mistrzostwa Świata w Sheffield to dużo mówiło się że Northern Ireland Trophy ma zniknąc z kalendarza

Tak, Ten turniej został wykreślony z kalendarza.

Wuzhou International Group Jiangsu Classic
4-7.06.2010
Wuxi Stadium

Roewe Shanghai Masters
7-13.09.2009
Shanghai

Grand Prix
3-11.10.2009
Glasgow

UK Championship
5-13.12.2009
Telford International Centre

The Masters
10-17.01.2010
Wembley, London

Welsh Open
25-31.01.2010

China Open
29.03 - 4.04.2010
Pekin

Betfred.com World Snooker Championship
17.04 - 3.05.2010
The Crucible Theatre, Sheffield

http://forums.eurosport.pl/showthread.php?t=3572


Btw Ronnie najlepszy w Szanghaju :D

DUN I LOVE - 07-10-2009 15:05:35

Odświeżam.

Trwa Scottish GP.
Kto ma możliwość ten niech włączy ES. Trwa mecz Ronnie O'Sullivan - John Higgins :D

Art - 07-10-2009 18:03:31

5-4 John

Ronnie strasznie dal ciala przy 4-3, raz spudlowal banalna czerwona gdy mial juz prosta droge do zwyciestwa, a pod koniec frejma nie trafil stosunkowo latwej niebieskiej na mecz. Ostatnia partia to swietny brejk Higginsa no i O'Sullivan out. Sam mecz nie zawiodl, co prawda tylko 1setka, ale byly wykradane frejmy i ogolnie sporo emocji, wiec nie byl to taki niewypal jak ostatnio w Szanghaju.

Tak w ogole to moim zdaniem w ostatnich latach za bardzo wydziwiaja na tym GP, jak nie fazy grupowe to takie losowania, w ktorych juz w II r odbywaja sie mecze mogace byc finalem imprezy, bez sensu :roll:

Sydney - 08-10-2009 12:30:11

Art napisał:

Tak w ogole to moim zdaniem w ostatnich latach za bardzo wydziwiaja na tym GP, jak nie fazy grupowe to takie losowania, w ktorych juz w II r odbywaja sie mecze mogace byc finalem imprezy, bez sensu :roll:

Najdelikatiniej rzecz ujmując beznadziejny to pomysł , dla mnie to nie jest losowanie tylko kuszenie losu :]
Wczorajszego hiciora oglądałem kibicując w tym wyjątkowym przypadku Ronniemu , a ten taki numer odstawił :/
Dziś niezle zapowiadające sie meczyki : Williams vs Hendry i Maguire vs Ding . Nie obraże się jak szkoci skończą na tarczy ;)

DUN I LOVE - 12-10-2009 19:57:04

Wybacz Alan, miałem w zamiarach tego posta, ale rano zaglądałem na forum tylko z doskoku ;)

Najpiękniejszy snookerowy wieczór za mną :D.
Król rotacji w kapitalnym stylu Mistrzem Glasgow GP.

Neil Robertson wygrał 4 turniej rankingowy w karierze i tym samym został najlepszym w historii snookerzystą spoza Wysp Brytyjskich :D

Wspaniały mecz Neil ;)

Sydney - 12-10-2009 20:30:33

DUN I LOVE napisał:

Wspaniały mecz Neil ;)

To ostatni przymiotnik jakim określiłbym ten finał GP , a Neil jakby nie patrzeć był jego współuczestnikiem , bo niestety ale nie był to ani pojedynek na wysokie brejki , ani strategiczne odstawne , to byl mecz - licytacja na to kto "błyśnie" lepszym kiksem .
  To wszystko dotyczy oczywiście tylko drugiej sesji , bo do pierwszej wiekszych zarzutów mieć nie można .

Oczywiście kibicowalem Dingowi licząc na jego wielkie przełamanie i pewnego rodzaju nawiązanie do jego triumfów z sezonu 2005/06 , niestety wczoraj raz jeszcze potwierdzilo sie ze w snookerze jak w tenisie , kluczową skladową jest psychika , a mojemu faworytowi glowa akurat nie zagrała , nie pierwszy raz z resztą  , to wyglądało troche tak jakby do chińczyka wróciły demony z pamiętnego finału Masters z O'Sulivanem , wróciły mimo że rywalowi do klasy Ronniego daleko , a publika nie miala swojego faworyta ;) . W sumie Ding i tak ma się z czego cieszyć , bo tak naprawde powinien poleciec w pierszej rundzie .

Sydney - 05-12-2009 10:09:22

Dzis start Uk Championship , najwazniejszej po mistrzostwach świata imprezie w snookerowym kalendarzu . Dziś też Ronald O'Sullivan kończy 34lata ;) , i mam nadzieje że to wieczne dziecko angielkskiego snookera z tej okazji przesadzi troche z używkami i przeciwko Matthew Stevensowi wyjdzie chociaż troche niedysponowany :P

http://www.worldsnooker.com/UK_Champion … tm?tid=146 ---> Drabinka turnieju , i rozkład jazdy ;)

C'mon Ding , Cope , Allen !

DUN I LOVE - 05-12-2009 11:10:24

Pierwsza relacja ES dziś od godziny 17:45.

C'mon Ronnie! :D

Serenity - 09-12-2009 22:03:44

DUN I LOVE napisał:

C'mon Ronnie! :D

"Rakieta" w ćwierćfinale :) poniżej link do drabinki:

http://www.eurosport.pl/snooker/uk-cham … draw.shtml

Art - 12-12-2009 23:28:09

Cóż za mecz O'Sullivana z Higginsem! :szacun:

Ronnie ze stanu 2-8 szaleńczym pościgiem doprowadził do remisu, żeby w końcu polec w ostatniej partii. Zapowiadał się wielki dramat obecnego mistrza świata, ale w 17frejmie w końcu wytrzymał presję i właściwie jednym skutecznym podejściem zapewnił sobie awans do finału. A już oddzielną historią jest to, że na jego samym początku Rakiecie chodziła po głowie myśl o powtórzeniu wyczynu sprzed 2-óch lat, gdzie w deciderze pyknął 147 Selby'emu :P

Emocje niebywałe, po kapitalnym półfinale Johna z Robertsonem w GP kolejne spotkanie do klasyki snookera i jak to podsumował Przemek Kruk doskonałe zwieńczenie tej dekady.

Graty dla obu, a dla Johna dodatkowo powodzenia jutro z Dingiem :P

DUN I LOVE - 14-12-2009 01:20:38

Art napisał:

Cóż za mecz O'Sullivana z Higginsem! :szacun:

To był najlepszy mecz Snookera, jaki widziałem. Matko Jedyna - na koniec byłem wręcz wyczerpany jakbym grał razem z nimi :D
Zacząłem oglądanie od stanu 2-8. Jak zobaczyłem ten układ to byłem w szoku i nachodziły mnie myśli typu: "Miał być hit, wyszedł kit". Później 2 spokojnie i pewnie wygrane partie przez Ronniego, 4-8.
Natomiast 2 kolejne frejmy to było coś czego jeszcze ( w krótkiej karierze kibica Sno) nie oglądałem. Kapitalnie Ronnie wyrwał te "gemy", będąc w sytuacjach wręcz beznadziejnych ( np w 13 partii aż 6 "missów" + faul na czarnej). Później bardzo ładne 2 kolejne frejmy i po 8. Szkoda, że tyle Go to kosztowało, że miał już dość w deciderze.
Genialne widowisko.

Ding Mistrzem! Przed chwilą pokonał Higginsa 10-8, po prawie 7godzinnym meczu. To 4 tytuł rankingowy tego niesamowitego 22-latka i 2 w UK Championship - kozak :)

Sydney - 15-12-2009 19:58:09

http://www.worldsnooker.com/images/sitepage_list_item/_resizes/3/-03_hp_news_fullsize.jpg

Po Grand Prix było za wcześnie by się z tym wyrywać m, ale po tym spektakularnym triumfie juz nie mam wątpliwości to  wielkie przełamanie Dinga , i swoista nauczka dla fachowców głoszących że w wieku 22 lat ma on wszystko co najlepsze za sobą :]

Aha , Higgins coś takiego powiedział po finale : Ding Will Conquer Crucible ;)
 
http://www.eurosport.pl/snooker/uk-cham … tory.shtml ---> Ding przekzuje nagrode bezdomnym ;)

DUN I LOVE - 12-01-2010 12:44:22

Zbliża się AO, a więc czas na Masters :D

Drabinka i plan transmisji:
http://147.pl/articles.php?_cat=turnieje&_id=7

Ding dostał niezłe baty na starcie.

Serenity - 12-01-2010 15:03:08

Szkoda porażki Dinga,liczyłem na powtórkę z finału UK Championships w 1/4 Masters,ale mecz Selby-Higgins(jeśli wygra w 1 rundzie)też się świetnie zapowiada.

Zdecydowanie trudniejszą drabinkę ma Higgins aniżeli O'Sullivan.Rakieta ma po drodze do finału jedynie jednego zawodnika ze ścisłej czołówki,czyli Murphy'ego,który jakoś bez formy ostatnimi czasy.Ali Carter ma szansę z nim powalczyć w 1/4 jeśli awansuje.

Mistrza świata,Johna Higginsa już w 1/4 czeka ciężka przeprawa,Mark Selby to z pewnością nie jest amator,a w 1/2 może dojść do pojedynku Higgins-Maguire,Stephen jest w świetnej formie ostatnio.Potwierdził to zapewniając sobie jako pierwszy awans do grupy mistrzów w Champions League Snooker.

Bombardiero - 14-01-2010 21:23:51

Ronnie dzisiaj ograł Ebdona 6:3. Niestety, przy stanie 4:0 Eurosport był zmuszony do zejścia z anteny, akurat wtedy kiedy mieliśmy mnóstwo taktycznej gry. Ogólnie ładny mecz, wnioskując z tych 4 frejmów jakie widziałem, na początek O'Sullivan zrobił 92 w breaku, a mecz zakończył setką :) . Lepsza skuteczność Rakiety na długich bilach, niestety pojawiło się też kilka drobnych błędów, ale te wynikały już raczej z braku koncentracji, co na szczęście nie wpłynęło na przebieg meczu, a na nieszczęście pozbawiło nas możliwości obejrzenia kilku breaków 100+, a była na to niezła okazja.

Taka mała ciekawostka, nie wiem czy wszyscy wiedzą, Ronnie założył się z jednym ze sponsorów, ekskluzywnej sieci hotelowej, że jeżeli wbije w Mastersie breaka maksymalnego, to wtedy 27(chyba) jego fanów otrzyma darmowy wypoczynek w jednym z takich hoteli. Więc naprzód Rakieta, niech sobie ci szczęśliwcy wypoczną, a my będziemy się mogli cieszyć już kolejnym, 10, maksem Anglika ;)

DUN I LOVE - 14-01-2010 21:29:00

Bombardiero napisał:

Taka mała ciekawostka, nie wiem czy wszyscy wiedzą, Ronnie założył się z jednym ze sponsorów, ekskluzywnej sieci hotelowej, że jeżeli wbije w Mastersie breaka maksymalnego, to wtedy 27(chyba) jego fanów otrzyma darmowy wypoczynek w jednym z takich hoteli. Więc naprzód Rakieta, niech sobie ci szczęśliwcy wypoczną, a my będziemy się mogli cieszyć już kolejnym, 10, maksem Anglika ;)

Mi się o uszy obiła liczba 147 takich osób, tj tylu ile pkt ma max break.

Za chwilę Sno wchodzi na antenę ES.

Bombardiero - 14-01-2010 21:41:05

DUN I LOVE napisał:

Mi się o uszy obiła liczba 147 takich osób, tj tylu ile pkt ma max break.

O, to jeszcze lepiej by było :) .

Tak w ogóle wracając do wczorajszego meczu Higginsa, którym przegrał z Allenem 3:6 (moim zdaniem bardzo dobry mecz w wykonaniu Marka. Jak dla mnie jest to jeden z ciekawiej grających w Main Tourze, szybki, zdecydowany). Co sądzicie o faulu wywołanym przez Jana Verhaasa? Tutaj link, dla tych co nie widzieli :
http://video.eurosport.pl/snooker/faul- … ideo.shtml

Sytuacja budzi wiele kontrowersji w społeczności snookerowej. Moim zdaniem sędzia całą sytuację widział na pewno lepiej niż my w TV, tym bardziej tak doświadczony jak Holender i jeśli by się nie dopatrzył faulu to by go nie wywołał.

DUN I LOVE - 17-01-2010 14:17:34

Dziś finał Mastersa '10 : Ronnie czy Mark? :D

Robertinho - 17-01-2010 14:20:16

Się właśnie dowiedziałem że dziś finał i gra nim Ronnie. Powinien wygrać. :P

Bombardiero - 17-01-2010 15:15:25

Ja jednak stawiam na Ronniego, w przeciwieństwie do Selby'ego wbił 3 setki :P .
Ogólnie to szkoda Williamsa, bardzo ładnie się wczoraj zaprezentował, mam nadzieję, że to nie jednorazowy przebłysk Walijczyka :) .

Art - 17-01-2010 15:19:08

No ja też mam nadzieję, że wygra Ronnie. Po tym jak wczoraj ograł naprawdę wyśmienicie dysponowanego Williamsa [btw, kolejne w ostatnim czasie genialne spotkanie] to właśnie jego chętniej widziałbym jako końcowego zwycięzcę, a i miałoby to wszystko dodatkowy smaczek, bo przecież udałoby się mu obronic kryształowy trójkąt sprzed roku ;)

Serenity - 17-01-2010 15:58:04

Bardzo chciałbym by powtórzyła się historia sprzed roku i by Rakieta wygrał :) Nie ukrywam,że jest to mój ulubiony snookerzysta,ale liczę na to,że to nie będzie jednostronny pojedynek i Selby powalczy.W końcu pokonał w tym turnieju mistrza UK Championship Dinga i Maguire'a,którzy w ostatnim czasie błyszczeli formą :)

Sydney - 17-01-2010 18:34:29

Selby to dzecko Mastersa :D Do przerwy przegrywa 3-5 , ale stawiam że w drugiej sesji z nawiązka odrobi straty , i skończy się na 10-8 ... niestety .

Bombardiero - 17-01-2010 19:34:54

Wielka szkoda, że nie było transmisji z pierwszej sesji, bo były w niej 3 setki, w tym dwie Ronniego. Starszy z Anglików nieźle rozpoczął, bo wygrał cztery frejmy z rzędu, wbijając kolejno 56 na remis i później 86, 122 i 101. O'Sa 10 setek od 600 :D .

DUN I LOVE - 18-01-2010 01:10:02

JJ...Podczas całego sptokania byłem wybitnie niespokojny mimo prowadzenia Ronniego :] Po tym, jak w 18 frejmie poczyścił stół z niezwykle niewygodnego układu 4 czerwonych przy bandzie, byłem prawie przekonany, że jednak OSA wygra. Niestety :/

Art - 18-01-2010 01:11:38

O'Sullivan wygladał jak Fed w mniejszych turniejach gdzie klepie go wszystko to co się stanie. A to przecież Masters! Wiadomo jaki jest Ronnie i jaki ma styl bycia, ale w niektórych momentach niezbyt fajnie się na to patrzy. Gdyby nie decyzja o absurdalnym cieciu zielonej w przedostatniej partii to prawdopodobnie inaczej by sie to skończyło, a tak z obrony tytułu nici.

Robertinho - 18-01-2010 11:06:18

No właśnie Art, to przecież Masters, czyli domena Murray'a. :D  Co z tego że Shelby jest cieniutki w budowaniu wysokich break'ów, co z tego że przy ważnych bilach, tradycyjnie zresztą, dosłownien pocił się ze strachu i dumał godzinę nad każdym zagraniem, skoro O'Szołom był w nastroju "może mi się chce, a może jednak nie". :]  W ostatniach frame'ach bez woli walki, nerwowo, po prostu beznadziejnie.

Bombardiero - 18-01-2010 14:17:31

Cały Ronnie, jego się nie lubi za to ile ugrał, ale za to jak gra. Szkoda, bo naprawdę te zwycięstwo było potrzebne. Oby się forma O'Sullivanowi ustabilizowała do MŚ.

DUN I LOVE - 18-01-2010 15:14:51

Robertinho napisał:

W ostatniach frame'ach bez woli walki, nerwowo, po prostu beznadziejnie.

Aż chciałoby się rzec: "skąd my to znamy?" :D

Cały urok artystów niestety. Pół nocy byłem potwornie wkurzony, ale przestać mu kibicować po prostu nie da rady.

Bombardiero - 18-01-2010 22:06:35

Ronnie po meczu :

Zawsze walczę o pełną pulę, ale muszę też rozgrywać bitwę z samym sobą. Próbuję unikać skoków formy, ale od 17 lat zawodowego grania to się nie udaje. Jestem na zmianę zimy, a potem gorący. To wpędza mnie w depresję. Wyrządzam sobie w ten sposób krzywdę. Tak dalej być nie może. Dzisiaj znowu złapałem te myśli, ale powiedziałem do siebie "nie pakuj się w to". Frustrujące jest to, że gdybym potrafił to wszystko naprostować, rozbiłbym w pył wszystkich innych zawodników. Zdemolowałbym ich.

Trudno się z nim nie zgodzić :D

DUN I LOVE - 26-01-2010 14:06:55

Fanie snookera! Włącz Es, bo za chwilę mecz Ronniego w Welsh Open na żywo. :P

Art - 26-01-2010 16:04:38

Fajny mecz :lol:

Fasola treningowo, swoim podejściem i rozmiarem zwycięstwa ośmieszył Binghama.

W następnej rundzie powinien byc ciekawszy mecz; liczę, że z Copem.

Sydney - 27-01-2010 10:34:53

Stevens 5 (9) 4 Murphy :good:

Jest zemsta po latach , bo to dlugo wyczekiwany rewanż Matta na Murphym za finał Mistrzostw świata AD 2005 .
Brawo !

Art - 28-01-2010 18:29:45

Ronnie: Byłem skuteczny jak Andy Murray

Nie tak nonszalancko jak wcześniej Binghama, za to w niespełna godzinę, O'Sullivan rozgromił Jamiego Cope'a 5-0. - To nie był Jamie, którego znam. Ja zaś byłem skuteczny jak Andy Murray wykorzystując jego błędy - skwitował spotkanie Ronnie. Teraz zagra z Allenem, z którym na do wyrównania rachunki.

Do odprawienie Jamiego Cope'a O'Sullivan potrzebował niewiele ponad 55 minut. Tylko tyle wystarczyło, żeby odnieść trzecie zwycięstwo w trzecim meczu tej pary. Łączny bilans frejmów Ronnie wyśrubował już do 17-2. Następnym razem dłużej zastanowi się Jamie Cope zanim przed pojedynkiem z O'Sullivanem powie, że ich "poprzedni mecz był dobry" i "nie ma się czego obawiać". A tak właśnie twierdził przed niespełna godzinną potyczką w Welsh Open.

- Jeszcze nigdy nie widziałem Jamiego w tak słabej dyspozycji - przyznał po meczu Ronnie. - Przecież on jest w stanie wbijać brejki maksymalne, grał w finałach turniejów rankingowych. To nie jest zawodnik, z którym chciałbym grać w pierwszej kolejności, ale dzisiaj z ledwością potrafił wbić bilę.

- Własny występ porównałbym raczej do tenisowych spotkań Andy'ego Murraya, który skutecznie wykorzystuje błędy rywala. Na pewno nie nazwałby go klasowym spektaklem zaprezentowanym przez profesjonalistę - podsumował mecz O'Sullivan.

Zwycięzca walijskich zawodów z 2004 i 2005 roku pierwszego trudnego rywala może mieć już w następnej rundzie. W ćwierćfinale zagra z Markiem Allenem, z którym wcześniej grał tylko raz - w najważniejszej snookerowej imprezie, mistrzostwach świata, górą w kwietniu zeszłego roku był młody Irlandczyk.

http://www.eurosport.pl/snooker/welsh-o … tory.shtml

Znawca :D Tak ogólnie to nieźle po sobie pojechał :P

jaccol55 - 28-01-2010 18:36:59

Muszę przyznać, że zacząłem oglądać snooka (zmiana PS na ES wyszła na dobre). ;) Chwilami całkiem przyjemnie się to ogląda, jednak czasami też potrafią przynudzić. ;-)

Art - 29-01-2010 17:00:29

Ronnie dzisiaj zniszczył system; w 2-óch kolejnych frejmach przeprowadził 2ataki na maksymalnego brejka: pierwszy zakończony na 88pkt, a drugi...no sami popatrzcie... http://video.eurosport.pl/snooker/genia … ideo.shtml Ja to padłem oglądając ten mecz na żywo, ale fajnie, że sam Ronnie tak na to wszystko zareagował :D

A co do turnieju, to jutro wieczorem kolejne starcie O'Sy z Higginsem, zapowiada to się fascynująco.

Bombardiero - 29-01-2010 17:06:15

Ronnie! :D

2 ataki na maxa dzisiaj sobie zafundował, niestety nieudane.

Pierwszy spudłował na nie trudnej czerwonej do środkowej kieszeni i musiał się zadowolić 88 punktami. Ze złości walnął pięścią w stół i podjął się następnej próby już w kolejnym frejmie. Wszystko szło pięknie, z dojściem na czarną momentami czynił cuda i wyszedł na kolory. Wbił długą żółtą i już się wydawało że nic nie może stanąć na przeszkodzie a jednak stanęło. Bila zielona, bardzo prosta do wbicia. 122.

Nawiasem mówiąc ciekawe spotkanie, Rakieta w rewelacyjnej formie. Teraz czas na Higginsa, mam nadzieję, że Ronnie wygra. Coś ten maks wisi w powietrzu mam nadzieję, że w końcu się doczekamy :D .

Fajne zdarzenie miało miejsce na koniec meczu. Mark Allen nałożył ręcznik na kij i zaczął nim powiewać jak białą flagą, jak Ronnie wbił wystarczającą ilość punktów do skończenia frejma. Ogólnie bardzo przyjazna atmosfera :D .

Edit:
Spóźniłem się :(

jaccol55 - 29-01-2010 17:16:58

Miałem nadzieję obejrzeć dzisiaj pierwszego maxa, ale Ronnie nie dał mi tej przyjemności. ;) Szkoda, bo było bardzo blisko. Higgins grał dzisiaj z Selbym dosyć słabo, więc pewnie Rakieta zamelduje się w finale. ;-)

DUN I LOVE - 30-01-2010 09:00:26

Art napisał:

Ronnie dzisiaj zniszczył system; w 2-óch kolejnych frejmach przeprowadził 2ataki na maksymalnego brejka

Za każdym razem dzwoniłem do brata i zdawałem mu relację. Napięcie było ogromne, rozczarowanie też. :D Szkoda, bo w obu przypadkach (zwłaszcza za 2 razem) Ronnie udanie wyszedł z kilku bardzo trudnych zagrań, pomylił się na tym relatywnie najprostszym. Szkoda, ale powodzenia w dalszej części turnieju. ;)

Bombardiero - 30-01-2010 09:17:36

Szczególnie w tym drugim ataku te wyjście przez cały stół...

Fajne było wczoraj spotkanie Muguire'a z Williamsem. Dramaturgii nie było, bo Szkot wygrał 5/1, ale mogła imponować postawa Stephena. Grał bardzo mądrze, wybierał najprostsze bile i nie grał ze zbędnym ryzykiem. Z taką grą jak najbardziej może wejść do finału.

Na kogo stawiacie w dzisiejszym klasyku? :D

DUN I LOVE - 30-01-2010 09:21:54

Bombardiero napisał:

Na kogo stawiacie w dzisiejszym klasyku? :D

Mam nadzieję, że Ronni udanie zrewanżuje się za porażkę w UK Championship. ;)

rusty Hewitt - 30-01-2010 10:08:02

DUN I LOVE napisał:

Bombardiero napisał:

Na kogo stawiacie w dzisiejszym klasyku? :D

Mam nadzieję, że Ronni udanie zrewanżuje się za porażkę w UK Championship. ;)

I za Grand Prix rowniez gdzie w 2 rundzie przegral z Johnem 4-5. Za to w pierwszym w tym sezonie turnieju rankingowym w Chinach lepszy byl Ronnie, ktory w 1/2 pokonal Higginsa 6-1.

Serenity - 30-01-2010 18:38:55

Bez dwóch zdań Ronnie ;) jeśli chodzi o snooker to mój ulubiony zawodnik,choć z początku go nie lubiłem,wolałem Shauna Murphy'ego :D

Ali Carter pierwszym finalistą.Pokonał 6:3 Stephena Maguire'a,czyżby miała być powtórka z finału MŚ 2008?;)

DUN I LOVE - 30-01-2010 18:43:45

Zwycięstwo Cartera to dla mnie małe zaskoczenie. Maguire wczoraj pokazał bardzo ładny i zabójczo skuteczny snooker. Był dla mnie faworytem półfinału.

Higgins - O'Sullivan ES pokaże na żywo?

jaccol55 - 30-01-2010 18:44:14

Tak.

DUN I LOVE - 30-01-2010 22:59:30

John 6-4.

Słaby mecz, chyba najsłabszy jaki między tymi Panami widziałem. Obaj nie trafili z dniem, ale to co wyprawiał Ronnie w ostatnich 2-3 frejmach to lepiej przemilczeć. :P

Robertinho - 12-02-2010 11:31:25

http://sport.onet.pl/snooker/znany-snoo … omosc.html

:]

Statystyczny - 12-02-2010 16:00:53

Myślałem, że chodzi o Ronniego :) . Lee ostatnio grał dużo słabiej, o ile dobrze się orientuję.

jaccol55 - 18-02-2010 18:56:05

Ronnie O'Sullivan szuka swojego następcy

Jeden z najbardziej utytułowanych snookerzystów świata, Ronnie O’Sullivan podjął współpracę z firmą Rileys, która jest czołowym operatorem sportów bilardowych na świecie.

Współpraca ta ma na celu znalezienie, wśród młodych adeptów snookera, przyszłej gwiazdy tej dyscypliny sportu.

Wyszukiwanie potencjalnych kandydatów ma odbywać się poprzez serię "Przyszłe Gwiazdy" czyli zawody do lat 16, które rozpoczną się 27 Marca 2010 roku.

Regionalne turnieje wyłonią 120 zwycięzców, którzy następnie w pojedynkach jeden na jednego walczyć będą do momentu pozostania na placu boju ośmiu graczy.

Najlepsza ósemka weźmie udział w rekrutacyjnym obozie w Sheffield w czasie trwania snookerowych Mistrzostw Świata odbywających się w Crucible Theatre. Tam też będą szkoleni i testowani przez najlepszych snookerzystów świata, w tym Ronniego O’Sullivana.

Trzykrotny mistrz świata i aktualny lider rankingu oficjalnego po zakończeniu szkoleń wybierze zwycięzcę całego cyklu i rozpocznie pracę nad jego przemianą w przyszłą super gwiazdę snookera.

Oprócz treningu i wsparcia psychicznego z popularnym „The Rocket” młody laureat otrzyma także zastrzyk finansowy w wysokości 5.000 funtów od firmy Rileys.

Sam O’Sullivan jest zachwycony całą akcją i cieszy się z możliwości wzięcia w niej udziału.

„Chłopak, który wygra całe zawody musi kochać snooker. Powinien także wyróżniać się umiejętnościami, a przede wszystkim mieć w sobie pragnienie do przejścia długiej drogi na szczyt. Zwycięzca, w celu poprawienia swoich umiejętności i strategii gry będzie pracować ze mną, a ja mogę obiecać iż zrobię wszystko aby mu pomóc i zadbać o jego odpowiedni rozwój”.

Prezes Rileys, Mauricie Kelly uważa że to fantastyczny pomysł iż młodzi zawodnicy będą mogli uczyć się pod okiem samego Ronniego O’Sullivana.

„Jednym z powodów zatrudnienia Ronniego do roli ambasadora snookera była jego ogromna determinacja i zaangażowanie do gry. Rileys jest bardzo zadowolone z możliwości zorganizowania poszukiwań nowej snookerowej gwiazdy.

Głos w tej sprawie zabrał także przewodniczący światowej federacji snookera, Barry Hearn.

„To dokładnie to czego potrzebuje obecnie snooker. Jeden z najlepszych snookerzystów świata jest zaangażowany w szkolenie młodzieży. To niesamowita szansa i ogromna radość dla młodych zawodników, którzy jako swojego mentora i trenera mają genialnego Ronniego O’Sullivana”.

http://sport.onet.pl/snooker/ronnie-osu … omosc.html

Przykro mi Panowie, ale za starzy już jesteśmy. :D

A tak na serio, świetna sprawa, już sam fakt bycia uczniem Ronniego musi być niezwykle motywujący. ;-)

Sydney - 08-03-2010 11:35:16

Blamaż Stevensa

Matthew Stevens, który jeszcze całkiem niedawno dwukrotnie grał w finale mistrzostw świata, po raz drugi z rzędu nie zagra w Crucible. W jedynym meczu eliminacyjnym przegrał 9-10 ze sklasyfikowanym na 45. miejscu oficjalnej listy rankingowej Marcusem Campbellem.

Porażka 32-letniego Walijczyka to do tej pory największa niespodzianka eliminacji do mistrzostw świata 2010. W poniedziałek i wtorek rozegrane zostanie jeszcze 10 spotkań. Losowanie par pierwszej rundy fazy telewizyjnej przewidziane jest na czwartek.

:cry:

DUN I LOVE - 08-03-2010 11:54:00

Drabinka kwalifikacji:
http://www.worldsnooker.com/world_champ … tm?tid=153

Sydney - 08-03-2010 18:35:45

Przed momentem skonczyły się mistrzostwa świata dla Judda Trumpa - Anglika który nie tak znowu dawno potrafił  w prestizowej światowej lidze snookera wygrywać seryjnie z takim asami jak O'Sullivan , Robertson czy Carter . Do tego jak niesie wieść gminna ten młokos ma być wkrótce  następca tego pierwszego . Więc nic tylko pogratulować dzisiejszego występu Trampkowi :]

Art - 11-03-2010 14:48:27

Drabinka MŚ w Sheffield:

John Higgins vs Barry Hawkins
Mark King vs Steve Davis
Neil Robertson vs Fergal O'Brien
Marco Fu vs Martin Gould

Ali Carter vs Jamie Cope
Joe Perry vs Michael Holt
Ding Junhui vs Stuart Pettman
Shaun Murphy vs Gerard Greene


Stephen Maguire vs Stephen Lee
Peter Ebdon vs Graeme Dott
Mark Allen vs Tom Ford
Ryan Day vs Mark Davis

Mark Selby vs Ken Doherty
Stephen Hendry vs Anda Zhang
Mark Williams vs Marcus Campbell
Ronnie O'Sullivan vs Liang Wenbo

Ostatnia cwiartka zdecydowanie się wyróżnia na tle pozostałych. Jeżeli wszystko będzie szło planowo to O'Sullivan najprawdopodobniej nie ma co liczyc na jakikolwiek łatwy mecz, choc to może i dobrze. Z górnej połówki największym zagrożeniem dla Higginsa powinni byc Robertson i Ding i możliwe, że to któryś z nich zagra w meczu finałowym. Szkoda tylko, że już w Ir. grają ze sobą Carter i Cope, lubię ich obydwu.

Robertinho - 11-03-2010 15:31:34

Mark Selby vs Ken Doherty
Stephen Hendry vs Anda Zhang
Mark Williams vs Marcus Campbell
Ronnie O'Sullivan vs Liang Wenbo

Znowu go Marej na śmierć zanudzi. :]

DUN I LOVE - 29-03-2010 10:22:27

Dziś startuje China Open. W poniedziałek Panowie rozegrają rundę "dzikich kart", od jutra część telewizyjna turnieju. Transmisje w ES. ;)

O China Open 2010:
http://www.eurosport.pl/snooker/china-o … tory.shtml

jaccol55 - 31-03-2010 15:46:29

Sądny dzień dla gwiazd. Fed w tenisa, Ronni w snooka. :P Zasłużone zwycięstwo Pengfeia. :)

DUN I LOVE - 31-03-2010 16:10:34

Brakujue słów, to co dzisiaj zrobił Ronnie to jest coś co w kwestii rzeczy niepojętych negatywnie kilkakrotnie przewyższa łączną sumę 20 najgorszych meczy Federera. No już to co On wyprawiał w ostatnim frejmie...ostatnia bila, gdzie miał banalną czarną na 4-4 jest chyba wystarczającym komentarzem.

Zasłużone zwycięstwo Tiana Pengfeia, tym co pokazał w większej części meczu zaskarbił moją sympatię. Będę trzymal kciuki, aby ograł Kinga i kto wie, może uda się dostać WC do Main Touru na przyszły sezon.

A Ronnie? Dziś chyba przebil wszystkie swoje dotychczasowe "zachowania". Niesamowity facet. :D

jaccol55 - 31-03-2010 17:41:20

DUN I LOVE napisał:

A Ronnie? Dziś chyba przebil wszystkie swoje dotychczasowe "zachowania". Niesamowity facet. :D

Panom komentatorom trzeba powiedzieć, że takie sytuacje w tenisie zdażają się dużo częściej. Byli wręcz zszokowani zachowaniem Ronniego. :D

Ronni - 31-03-2010 18:00:34

jaccol55 napisał:

DUN I LOVE napisał:

A Ronnie? Dziś chyba przebil wszystkie swoje dotychczasowe "zachowania". Niesamowity facet. :D

Panom komentatorom trzeba powiedzieć, że takie sytuacje w tenisie zdażają się dużo częściej. Byli wręcz zszokowani zachowaniem Ronniego. :D

A co takiego zrobił?

DUN I LOVE - 31-03-2010 18:00:44

Często piszemy zdania typu "zachowywał się tak jakby nie chciał tego wygrać" albo "robił wszystko, żeby tego nie wygrać". Do dzisiejszych "wyczynów" Rakiety te komentarze należy traktować wręcz dosłownie. No ta ostatnia bila to była zagrana wręcz nieprzyzwoicie. :P

http://video.eurosport.pl/snooker/rozcz … ideo.shtml

Bombardiero - 01-04-2010 07:20:01

Taki jest stosunek Ronniego do China Open :D . Już nie pierwszy raz odpada tutaj w pierwszej rundzie. On chyba po prostu nie lubi tutaj grać, ale jak już się podchodzi do stołu to wypadałoby pokazać chociaż odrobinę tego co różni zawodników z 16 od tych spoza main touru...No nic trzeba się przygotować na MŚ :D

Sydney - 01-04-2010 14:21:19

Tymczasem Robertson wbił pierwszego maxa w karierze :)

COA - 01-04-2010 14:21:46

Pierwszy oficjalny max Neila Robertsona, w meczu z Ebdonem bodajże, szkoda że na tym stole nie ma kamer.

DUN I LOVE - 02-04-2010 10:35:54

Tak myślałem, że to nie żart z okazji 1 kwietnia. Wszak z takich rzeczy nie powinno się żartować. :P

Szkoda, że TV tego nie ogarnęła, premierowy max w karierze jednego z moich ulubionych grajków.
Trwają ćwierćfinały, Hendry blisko prowadzenia 4-2, dajesz!

A Ding wbija te setki jak szalony, ma już ich 5.

DUN I LOVE - 03-04-2010 11:14:22

Max Robertsona (w 3 częściach):
http://www.youtube.com/watch?v=CCog7kii380
http://www.youtube.com/watch?v=gGt4iCjz … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=KC8ZK8VqO6A

Serenity - 05-04-2010 11:33:21

Mark Wiliams mistrzem China Open 2010!

Wynik finału Wiliams def. Junhui 10-6

Mark Williams ponownie podbił Chiny

Po czterech latach przerwy Mark Williams ponownie poczuł smak zwycięstwa. W ostatnim meczu China Open pokonał 10-6 faworyta gospodarzy Ding Junhuia. Walijczyk zdominował drugą sesję finału oddając w niej tylko jedną partię. Tym samym odniósł 17. rankingowe zwycięstwo i jednocześnie 3. w Chinach.

Po rozegranych w pierwszej część dziewięciu frejmach mogło się wydawać, że do wyłonienia zwycięzcy będzie potrzeba wszystkich dziewiętnastu partii. Na tym etapie meczu imponujący był też poziom prezentowany przez obu grających - każda partia niosła ze sobą brejki powyżej 50 punktów, a trzy z nich zostały efektownie zamienione na setki.

Tymczasem ważny, być może przełomowy moment dla losów całego spotkania nastąpił już drugim rozegranym popołudniu frejmie.

Ding Junhui, przy wyniku 5-5, solidnie i płynnie budował brejka, którym doszedł do 61 punktów przewagi przy 67 na stole. Minimalnie spudłowane zatrzymanie białej na czerwonej sprawiło, że biała uciekła na środek stołu. Z tego miejsca pewny swego Chińczyk zdecydował się wbijać jedną z niełatwych czerwonych z odważnym, choć nierozsądnym pozycjonowaniem białej do czarnej.

Nie doczekał się jednak wbicia i zamiast powrotu na prowadzenie obserwował, jak rywal spokojnie wbija 65 i pierwszy raz od stanu 1-0 obejmuje przodownictwo w meczu.

73 punkty w brejku Ding Junhuia w kolejnej partii dawało jeszcze nadzieję miejscowym fanom na walkę ich 23-letniego bohatera. Spotkanie pewnie jednak kontrolował Williams bezwzględnie karząc rywala za coraz częstsze błędy, wynikające z rosnącej presji i wymykającej się szansy na piąty rankingowy tytuł.

17. rankingowy triumf Williamsa jest jednocześnie jego trzecim w Chinach (wcześniej wygrywał w 2002 i 2006 roku) i szóstym na kontynencie azjatyckim. Za wygraną otrzymał 55 tysięcy funtów i 7000 punktów rankingowych. Pokonany w finale Ding Junhui wzbogacił się o 28 tysięcy funtów i 5600 punktów.

Niemal równie wysokie pieniądze wypłacono Neilowi Robertsonowi. Australijczyk dotarł wprawdzie tylko do drugiej rundy (za co należy mu się 5370 funtów), ale wbił też maksymalnego brejka zarabiając kolejne 22 tysiące (20 za maksa i 2 za najwyższego brejka zawodów).

http://www.eurosport.pl/snooker/china-o … tory.shtml

jaccol55 - 06-04-2010 18:25:09

W pełni zasłużone zwycięstwo turniejowe Walijczyka. Jedynie w półfinale z Carterem miał chwilowe załamanie formy, poza tym prezentował bardzo dobry snooker przez cały turniej. Za 2 tygodnie rozpoczynają się MŚ, będzie się działo! ;-)

Serenity - 13-04-2010 22:52:15

Drabinka Mistrzostw Świata w Sheffield

J. Higgins - B. Hawkins
M. King - S. Davis
N. Robertson - F. O'Brien
M. Fu - M. Gould
A. Carter - J. Cope
J. Perry - M. Holt
D. Junhui - S. Pettman
S. Murphy - G. Greene


S. Maguire - S. Lee
P. Ebdon - G. Dott
M. Allen - T. Ford
R. Day - M. Davis
M. Selby - K. Doherty
S. Hendry - A. Zhang
M. Williams - M. Campbell
R. O'Sullivan - L. Wenbo


http://www.snookerworld.pl/component/co … ooker.html

DUN I LOVE - 17-04-2010 11:15:05

Panowie, World Cup SNOOKER czas zacząć!

Higgins - Hawkins na ES.

jaccol55 - 19-04-2010 16:23:05

Tata Ronniego na trybunach w Crucible?

Najważniejszy człowiek w życiu najbardziej utalentowanego snookerzysty w historii na trybunach w Crucible? Sam Ronnie O'Sullivan nie wie, czy to możliwe, ale Ronald O'Sullivan senior w styczniu oglądał mecz syna z trybun Newport Centre podczas Welsh Open.

- Nikt o tym nie wiedział, dlatego nie wychwyciły go kamery - przyznaje Ronnie w rozmowie z guardina.co.uk. - Ale on tam był. Był na trybunach, kiedy grałem z Johnem Higginsem [w przegranym 4-6 półfinale - przyp.]. Minęło bardzo dużo czasu, ale warto było czekać. Czułem się świetnie mając jego wsparcie w postaci jego bliskiej obecności - cieszy się trzykrotny mistrz świata.

Brzmi to sensacyjnie dla każdego, kto śledzi karierę i choć trochę życie osobiste obecnego jeszcze numeru jeden oficjalnej listy rankingowej. O'Sullivan senior we wrześniu 1992 roku został skazany na dożywocie za morderstwo. Karę skrócono później do 18 lat, a już od 2009 roku senior zaczął otrzymywać na weekendowe przepustki, co ma ułatwić mu powrót do normalnego życia.

Dla rodziny O'Sullivanów jest to z kolei świetna okazja, żeby ponownie spędzać czas w komplecie. 34-letni Ronnie otwarcie przyznaje, że nikt tak jak ojciec nie wpłynął na jego życie i karierę. Jego marzeniem pozostaje rozegranie meczu w mistrzostwach świata, kiedy na trybunach będzie zasiadał tata.

- Nie sądzę, że ojciec pojawi się w Crucible w tym roku. Obejrzy wszystko pewnie w telewizji, tak jak robił to przez te wszystkie wcześniejsze lata.

- Naprawdę nawet ja sam nie wiem, na kiedy dokładnie wyznaczona jest data jego definitywnego zwolnienia z więzienia. Wszystko opatrzone jest klauzulą tajności [O'Sullivan senior zabił kierowcę braci Kray trzęsących w tamtym czasie mafijną rzeczywistością Londynu - przyp.]. Chciałbym bardzo, tak jak wszyscy, wiedzieć, kiedy tata zostanie zwolniony, ale nikt mi nic nie mówi - skarży się Ronnie.

Skoro nie wiadomo, to nie znaczy, że O'Sullivana seniora nie będzie w Crucible! Czyste to spekulacje, ale trudno wykluczyć, że rodzina trzykrotnego mistrza świata - oczywiście w porozumieniu z przedstawicielami prawa - przygotowała największą niespodziankę w życiu snookerzysty chcąc choćby w minimalnym stopniu wynagrodzić te 18 lat wyczekiwania na powrót taty.


Warto wypatrywać na trybunach kogoś o wyglądzie zbliżonym do autora najszybszego maksa w historii snookera. Najbliższa okazja już dzisiaj podczas elektryzująco zapowiadającego się meczu Ronniego z Liangiem Wenbo w pierwszej rudzie mistrzostw. Jeśli 34-letni Anglik awansuje dalej, to w weekend (z przepustką dla seniora?) rozpocznie zmagania ze zwycięzcą pojedynku Mark Williams - Marcus Campbell.

http://www.eurosport.pl/snooker/mistrzo … tory.shtml

jaccol55 - 20-04-2010 18:52:46

Liang ładnie postraszył dziś Ronniego. :D Na szczęście dla Rakiety sytuacja z China Open się nie powtórzyła. :P

Sydney - 22-04-2010 17:28:50

http://video.eurosport.pl/snooker/ronni … ideo.shtml

Nie chciałaś wpaść to ... f...k :D

DUN I LOVE - 23-04-2010 21:29:19

2 pozytywne zaskoczenia póki co:

1. Steve Davis - 52 lata, płacz po wygraniu z Kingiem w 1 rundzie (w deciderze!), a wczoraj kosmiczny wręcz poziom i 6-2 z Higginsem. Po dzisiejszej sesji John nieco zbliżył się do 6-krotnego mistrza świata, Davis prowadzi 9-7 po 2 sesjach (mecz do 13).

2. Martin Gould - niszczy Robertsona, obecnie 8-4. Facet, który dorabia sobie jako krupier w kasynie gra wręcz niebywale. Wbija takie bile i do tego tak czysto, że aż trudno uwierzyć, że to gracz nr 43 listy rankingowej.

jaccol55 - 23-04-2010 21:47:56

DUN I LOVE napisał:

Facet, który dorabia sobie jako krupier w kasynie gra wręcz niebywale.

Toż to w kółko powtrzają, że już zrezygnował z tej pracy na rzecz snooka właśnie. :P
Tak poza tym, to rzeczywiście jego gra wygląda bardzo pewnie, ćwierćfinał zdecydowanie w zasięgu, a kto wie, może i coś więcej?

Davis trochę oklapł dzisiaj, Higgins bardzo niepewny. Jeśli jutro obrońca tytułu wyleci z turnieju, nie będziemy mogli okazać najmniejszego zdziwienia.

Jutro Ronni? :D

DUN I LOVE - 23-04-2010 21:57:49

jaccol55 napisał:

Jutro Ronni? :D

Przyłączam się do pytania. :D

jaccol55 - 23-04-2010 22:13:07

DUN I LOVE napisał:

jaccol55 napisał:

Jutro Ronni? :D

Przyłączam się do pytania. :D

Widzę, że jak sam sobie nie odpowiem, to nikt też mi nie odpowie. :D

Jeśli dobrze odczytałem plan gier, to zaczyna jutro o 15:30.

Sydney - 24-04-2010 11:05:41

DUN I LOVE napisał:

2 pozytywne zaskoczenia

Noo , pozytywne , bo już po Robertsonie :D Higgins chyba wygrzebie się z 7-9 , a jakby nie dal rady to Dingu będzie miał prostą i otwartą droge do finału ;) chociaż w R16 z Murphym , i w ćwiartce z Carterem lekko mieć nie będzie , licze jednak że podbudowany rewelacyjnym sezonem zagra w tych meczach  z dużą wiarą we własne umiejętności , bez zbędnej nerwowowosci  , a wtedy efekt będzie zadawalający ;)

Blue - 24-04-2010 15:10:38

Stary piernik Davis ograł obrońcę tytułu Higginsa! No to teraz czas na Hendrego :D

COA - 24-04-2010 16:04:52

Świetnie wytrzymał Davis końcówkę, oraz presję, Higgins ciągle go doganiał, a mimo to nie objął prowadzenia ani razu w meczu.

rusty Hewitt - 24-04-2010 16:13:51

Teraz bardzo realnym jest nawet polfinal dla Davisa gdyz w polfinale spotka sie z bylym krupierem w kasynach Martinem Gouldem z Anglii, ktory prowadzi jak narazie z Robertsonem 11-7.

DUN I LOVE - 24-04-2010 16:22:19

Davis :o

Dopingowałem Go i nie dlatego, że jestem jakimś wielkim fanem, ale z samej świadomości, że w takiej formie to już chyba nigdy nie będzie i taka szansa na wyrzucenie obrońcy tytułu już nigdy może się mu nie przytrafić. Brawo! ;)

A Gould wczoraj zagrał wariacki kosmos, że ludzi zaczęli się pytać, czy wszyscy krupierzy na Wyspach tak grają? :D Teraz powoli Robertson zbiera się z kolan.

Statystyczny - 25-04-2010 10:04:10

Gould prowadził 12/10 z Robertsonem, przegrał 12/13. I tak jednak jego występ należy odbierać zdecydowanie na plus. Gould to bardzo ciekawy zawodnik.
Znamy już dwie pary 1/4. Davis-Robertson i Dott-Allen. Obie pary wyglądają na bardzo interesujące, może być sporo dobrego snookera.

Sydney - 25-04-2010 14:47:21

Statystyczny napisał:

Gould prowadził 12/10 z Robertsonem , przegrał 12/13

Skubany , żeby nie powiedzieć o Nim dosadniej :]

Nie rozczarowuje mecz Ronniego z Williamsem , aż chcialoby się by przed finalową sesją mieli 8-8 ;)

DUN I LOVE - 26-04-2010 17:41:38

Yeahh, Ronnie wreszcie się obudził i dziś bardzo pewnie wszedł do ćwiartki.

13-10 z M.Williamsem. ;)

jaccol55 - 26-04-2010 17:53:01

Trochę szkoda, że spotkali się tak wcześnie. Bardzo dobre spotkanie i zasłużone zwycięstwo Ronniego, oby takich więcej.

Robertinho - 26-04-2010 19:15:09

Właśnie sobie obejrzałem, kawałek znakomitego, ofensywnego snookera. Ronnie wydaje się być w niezłej formie, pytanie jak sobie poradzi w mniej otwartej grze, a taka raczej będzie ze Shelby'm.

Robertinho - 27-04-2010 16:53:44

Tygodnia katastrof akt pierwszy, Ronnie już po 3 frame'ach ugotowany. :]  Nie wygłupiaj się tylko graj.

DUN I LOVE - 27-04-2010 17:25:06

Selby też się póki co gotuje. 2-2 po 1 części 1 sesji. ;)

Mam nadzieję, że Carter powalczy z Murphym. Nie wiem dlaczego, ale wyjątkowo nie przepadam za Shaunem.

rusty Hewitt - 27-04-2010 20:12:41

DUN I LOVE napisał:

Mam nadzieję, że Carter powalczy z Murphym. Nie wiem dlaczego, ale wyjątkowo nie przepadam za Shaunem.

Ja rowniez, moze to dlatego ze kiedys potrzebujac 5 czy 6 snookero na 4 bilach na stole probowal je stawiac, jego twarz jest podobna do swinskiej oraz za to, ze w meczu z Maguirem kilka sezonow temu probowal wymusic na arbitrze meczu kare frejma dla Szkota za 3 minutowe spoznienie sie na poczatek 2 sesji po regulaminowej przerwie ;)

DUN I LOVE - 27-04-2010 21:03:39

Ale baty dostaje Davis. Robertson to mój #2, jeżeli chodzi o ulubionych snookerzystów, ale nie mogę patrzeć na to do bólu jednostronne widowisko.

Neil 9-1. :]

jaccol55 - 27-04-2010 23:20:12

Wyciągnął na 3 sesję - to i tak duży sukces. :D

Po 2 sesjach 12-4 dla Robertsona. :)

jaccol55 - 28-04-2010 14:12:07

Allen to ma jaja, grać w 25 partii na 110% ryzyku raczej niewielu potrafi i dla niewielu kończy się to pomyślnie, tak jak skończyło się dla Niego.

Dott - Allen 13-12

Robertinho - 28-04-2010 22:41:39

Walcz barania głowo! :]

DUN I LOVE - 28-04-2010 22:45:56

Jeszcze tego brakowało. :D

Kolejny mecz z Selbym, gdzie cały czas prowadzi, by dać ciała w samej końcówce. Ale dno. :P

COA - 28-04-2010 23:05:47

Jester from Leicester w 1/2 :D

jaccol55 - 28-04-2010 23:06:14

Ciapa. :]

Pod koniec to już chyba celowo wystawiał, coby przeciwnik nie miał problemu z dobiciem. :]

DUN I LOVE - 28-04-2010 23:25:00

Ronnie sam sobie winien, stąd też mnie ta wtopa nie boli, bardziej irytuje.

9-5 i układ bil a stole na 10-5. Proste pudło na czerwonej i do widzenia.

Robertinho - 29-04-2010 00:14:15

I to z jedynym graczem którego nie lubię. :]

asiek - 29-04-2010 14:25:27

Carter, Selby, Dott, Robertson. Mamy sensacyjnego mistrza świata na rok 2010. Może tylko Robertsona się spodziewałem w tej fazie turnieju. Mega zaskoczenie jak dla mnie. Żaden z tych graczy niczym szczególnym się nie wyróżniał w tym sezonie i na to miano nie zasługuje. :]

Ronnie momentami gra bajecznie ale jak nagle coś stanie to niczym amator. Szkoda, że to dzieje się coraz częściej i przez tę niestabilność(lub jak kto woli głupotę) nie wygrywa już.

Selby i O'Sullivan o meczu:
http://www.eurosport.pl/snooker/mistrzo … tory.shtml


http://video.eurosport.pl/snooker/davis … ideo.shtml
hahaha

jaccol55 - 30-04-2010 14:46:21

Dobrze, że Ali wziął się do roboty, bo było strasznie monotonnie. ;-)

DUN I LOVE - 02-05-2010 10:14:49

Finał MŚ w snookerze w 2010 roku:

N.Robertson vs G.Dott

Kto wygra? :P

COA - 02-05-2010 10:37:29

Jeden bardziej tragiczny od drugiego, nie wiem czego naćpał się Selby że nie potrafił z tego 14/15 wyjść.

Oby przynajmniej w ostatnim meczu były emocje, obaj grają całkiem ofensywnie, zobaczymy.

DUN I LOVE - 02-05-2010 10:39:14

Hehe, byłem przekonany, że jak Go doszedł na 14-15 to zaraz i wygra cały mecz. Chyba jednak medytacja Dotta na krzesełku swoje zrobiła. :P

Art - 02-05-2010 10:49:35

Kropek zmienił się trochę w ostatnim czasie; jest bardziej wyluzowany, nie przynudza już tak przy stole i przez to lepiej się Go ogląda niż chociażby wtedy gdy wygrywał mistrzostwo w 2006, ale jakby miał miec 2tytuły to już byłaby przesada :P Stawiam na Australijczyka.

Porywającego spotkania bym się nie spodziewam, stawka meczu na pewno zrobi swoje i obaj będą do bólu ostrożni.



E:

http://www.newsoftheworld.co.uk/news/80 … -cash.html

['] :|

Barty - 02-05-2010 13:06:50

Straciłem cały szacunek do Higginsa tym sposobem :]

DUN I LOVE - 02-05-2010 13:20:58

John Higgins skończony! Przyjął 300 tys. euro ustawienie meczów!

Wzór cnót, idol milionów, przykładny mąż i ojciec, odznaczony przez królową orderem MBE promotor snookera i trzykrotny mistrz świata przekreślił blisko dwadzieścia lat wspaniałej kariery! John Higgins zgodził się wpłynąć na wynik mających się niedługo odbyć meczów w zamian za 300 tysięcy euro.

Skandal ujawniła gazeta „The News of The World”, której reporterzy dysponują nagraniem ze spotkania 34-letniego Szkota oraz jego menedżera Pata Mooneya z ukraińskimi „biznesmenami”.

Pokazany materiał nie pozostawia wątpliwości co do tożsamości osób przekonujących do bezpieczeństwa zawieranej "transakcji".

- Czyli na przykład powiesz przeciwnikowi, że trzeciego frejma zamierzasz przegrać? I to wystarczy? - pada pytanie w kierunku Higginsa.

- Tak, dokładnie tak. Mówię, że przegram trzeciego frejma - odpowiada Szkot.

- Jakie jest ryzyko, że się nie uda?

- Żadnego. Nie ma ryzyka. Przecież wolno spudłować.

Sprawa, w której zostanie dopiero przeprowadzone wnikliwe śledztwo, jest największym skandalem w historii snookera. Ze względu na szacunek jakim cieszył się do tej pory Jonh Higgins i jego nieskazitelny wizerunek, daleko w tyle pozostawia toczące się postępowania wobec Stephena Maguire'a, Stephena Lee i Jamiego Burnetta.

Rzuci czarny cień na mający się dzisiaj rozpocząć finał mistrzostw świata. Stawia też pod wielkim znakiem zapytania wynik rywalizacji 34-letniego Szkota w drugiej rundzie w Crucible z 52-letnim Stevem Davisem. Bukmacherzy przed rozpoczęciem meczu płacili nawet po 10 funtów za każdego postawionego na rywala Higginsa.

Co konkretnie uzgodniono w Kijowie?

Zaraz po odpadnięciu z mistrzostw Szkot wraz ze swoim menedżerem Patem Mooneyem, który od kilku miesięcy zasiada w zarządzie Światowej Federacji Snookera Zawodowego (WPBSA), wylecieli do Kijowa, gdzie podczas umówionego spotkania:

- uzgodnili, że Higgins celowo przegra wybrane frejmy w czterech mających się odbyć meczach. Taki zabieg (oddanie frejmów, a nie meczów) miał „zmylić” czujność komisji hazardowej.

- wytargowali cenę za zapłatę za nielegalne działania. Stanęło na 300 tysiącach euro.

- przekonywali z uśmiechem na twarzach, że wkręcenie naiwnych fanów w poczucie oglądania czystego snookera jest jak bułka z masłem.

W trakcie 10-minutowej rozmowy ani Higgins, ani odpowiedzialny w WPBSA m.in. za kwestie związane z czystością sportu Mooney, nie zakwestionowali legalności „umowy”, ani nie odnieśli się do kwestii moralności. Trzykrotny mistrz świata bardziej był zainteresowany sposobami na ukrycie wysokich wpływów, jakie miałby otrzymać.

Z kim miałby przegrać Higgins? Kolejni upaprani?

- Jesteś mistrzem świata. Nie możesz przecież przegrać najpierw tutaj z ukraińskim zawodnikiem, potem pojechać do Warszawy i przegrać z Polakiem, a dodatkowo jeszcze to powtórzyć w Pradze. To byłoby głupie - powiedział reporter gazety. - Musiałby to być ktoś z zawodowców - zasugerował.

Szkoci przyznali, że takie rozwiązanie byłoby rzeczywiście łatwiejsze i lepsze. Zasugerowali przy tym TRZY NAZWISKA potencjalnych kandydatów. Nie zostały jednak one ujawnione przez The News of The World.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w trakcie odbywających się w październiku zeszłego roku zawodów cyklu World Series of Snooker (którego inicjatorem i organizatorem są... Higgins i Mooney), zwycięzca 21 zawodowych turniejów rankingowych przegrał jednego z frejmów z absolutnym czeskim amatorem Lukasem Krenkiem.

Bezgraniczna szkocka chciwość

Zastanawiając się nad sposobami zalegalizowania płatności za nielegalne działania, Szkoci zaproponowali, żeby kwota została przekazana w formie... zapłaty za umieszczenie sponsorskiego logo na kamizelce zawodnika.

Takie działanie nie tylko byłoby skutecznym wypraniem płatności, ale też... UMOŻLIWIŁOBY UNIKNIĘCIA ZAPŁACENIA PODATKU od sumy 300 tysięcy euro. Zgodnie z wiedzą chciwej pary ze Szkocji, według prawa obowiązującego w Unii Europejskiej, przekazy pieniężne wynikające z umów sponsorskich są zwolnione z danin na rzecz organu państwowego.

PO CO? JOHN - DLACZEGO???

Kibice snookera na całym świecie nie będą w stanie pojąć, dlaczego zawodnik o tak nieskazitelnym wizerunku okazał się zwykłym oszustem. Trudno będzie też uwierzyć w czystość tego sportu jako całości.

John Higgins rozpoczął zawodową karierę w 1992 roku. Pierwszy turniej wygrał już dwa lata później. W sumie ma na swoim koncie 21 rankingowych triumfów, z czego trzy odniesione zostały w mistrzostwach świata. Dwukrotnie zwyciężał także w prestiżowym Masters w Londynie, raz w Premier League. W sumie z samych nagród przy snookerowym stole zarobił ponad 5 milionów funtów.

W pod koniec 2008 roku został odznaczony przez królową Wielkiej Brytanii orderem MBE - odznaczenie przyznawane za szczególne zasługi na rzecz Królestwa Brytyjskiego.

Co dalej?

Szef WPBSA, Barry Hearn, na wieść o aferze przyznał, że czuje się „upokorzony”.

- To wielki cios wymierzony w czystość sportu - powiedział. - Mooney jest członkiem zarządu. Jestem kompletnie przerażony.

- Blisko z nim współpracuje nad odmłodzeniem i rewitalizacją snookera. Zajmuje obecnie bardzo odpowiedzialną pozycję. Jeśli te zarzuty wobec Johna Higginsa i Pata Mooneya są prawdziwe, mamy do czynienia z gigantycznym ciosem w wizerunek snookera.

- Podnieśliśmy rygorystyczność procedur odnoszących się do postępowania z zawodnikami wpływającymi negatywnie na reputację gry. Moje zdanie o oszukiwaniu w sporcie jest powszechnie znane. Rozpoczniemy natychmiast postępowanie, które będzie prowadzone przez byłego inspektora Davida Douglasa, którego przyjąłem w skład zarządu Federacji w zeszłym tygodniu.

- To bardzo poważna sprawa, której się wnikliwie przyjrzymy i podejmiemy stosowne działania.

WIDEO: zobacz i posłuchaj najbardziej szokującego nagrania w historii snookera

Naiwne tłumaczenia

Pat Mooney odmówił szerszego komentarza, o który prosili dziennikarze News of The World. „Wyjaśnił” krótko jedynie: - Nie macie pojęcia, jakie były okoliczności były w Kijowie. Dlatego nie chcę nic komentować. Obaj byliśmy jednak narażeni na poważne niebezpieczeństwo i baliśmy się o swoje bezpieczeństwo.

Mooney stanął także w obronie dotychczasowych osiągnięć Johna Higginsa.

- Nigdy w życiu nie przegrał on celowo meczu. Każdy, kto zna Johna, wie, że jest to fakt. Tego nie można nawet kwestionować.

Finał mistrzostw świata pozostanie w cieniu

Wobec dzisiejszych szokujących wydarzeń finał mistrzostw świata, którego pierwsza sesja rozpocznie się po południu, będzie w najlepszym przypadku drugim tematem rozmów. Po raz pierwszy w historii snookera.

eurosport.pl

Dawać dożywotni zakaz gry dla kretyna. :]

jaccol55 - 02-05-2010 13:43:21

Ups...

A co do finału, jestem za Dottem.

COA - 02-05-2010 14:18:07

Ktoś taki dla snookera umoczony w ustawienia meczów, koniec sportu.

DUN I LOVE - 02-05-2010 14:19:54

Zdaje się, że wszyscy tylko nie On. Zawsze tak jest.
Skandal niebywały, zwłaszcza dla tak elitarnego sportu, o czym wspomniał Jan.

Sydney - 02-05-2010 14:48:29

18-15 Dott .

Barty - 02-05-2010 16:34:24

Też niestety stawiam na Dotta.

asiek - 02-05-2010 21:12:36

Higgins :o :o :o Słów brakuje. Szkoda szkockich kibiców, że w dniu finału Dotta taki grom na nich spada. Nieładnie ze strony dziennikarzy. Mogli poczekać jeszcze kilka dni. Teraz najważniejszy mecz sezonu skupia się wokół osoby Higginsa zamiast wokół finalistów.

Też stawiam na Dotta. Wczoraj strasznie męczył ale takie uroki gry z defensywnym Selbym, który dla większości jest niewygodnym rywalem.  Robertson to inny typ gracza. Często zdarzają mu się przestoje a Szkot jest równy przez całe dwa tygodnie. Zwycięzca jest mi obojętny i głównie zależy mi na porywającym spotkanie ;)

szeva - 02-05-2010 23:58:42

Menedżer pogrąży Higginsa! Kolejne dowody

Nie będzie łatwo wybronić się Johnowi Higginsowi ze skandalu łapówkarskiego. Brukowiec "News of the World" ze zdumieniem przyjął oświadczenie menedżera ustępującego mistrza świata i opublikował własne. Zapowiedział w nim ujawnienie kolejnych dowodów obciążających obóz szkockiego snookerzysty.

Kropkę nad i "News of the World" postawi w przyszłą niedzielę. Higginsa mają pogrążyć nagrania z trzech innych spotkań dziennikarzy tabloidu czy też osób podstawionych przez redakcję z menedżerem zawodnika Patem Mooneyem.

Doszło do nich na długo przed finałowym spotkaniem, które miało miejsce w ostatnim czasie w Kijowie. To właśnie nagranie z tej rozmowy brukowiec opublikował w niedzielę na swojej stronie internetowej.

Zarejestrowano na nim rozmowę Higginsa i Mooneya z dwoma rosyjskimi "dżentelmenami". Na nagraniu wyraźnie widać, jak po krótkich negocjacjach Higgins zgadza się przyjąć 300 tysięcy euro łapówki w zamian za ustawienie kilku frejmów w zbliżających się meczach pokazowych.

Mooney na publikację "News of the World" zareagował zachowawczo. - Nie macie pojęcia, jakie były okoliczności spotkania w Kijowie. Dlatego nie chcę nic komentować. Obaj byliśmy jednak narażeni na poważne niebezpieczeństwo i baliśmy się o swoje życie - zapewnił po południu.

Podobną linię obrony przyjął John Higgins. " Byłem zaniepokojony tym, w jakim kierunku zaczęła zmierzać ta rozmowa. Dlatego kiedy mi zasugerowano, żebym przegrał kilka partii w zamian za dużą kwotę pieniędzy, byłem przerażony, chciałem tylko wydostać się z hotelu i wylecieć do domu" - napisał w oświadczeniu. Jednym słowem Higgins, obawiając się o swoje życie, dla świętego spokoju przystał na propozycję "biznesmenów". Z jego strony miała to być tylko gra.

"News of the World" zabezpieczyło się i na taką ewentualność. Kiedy Higgins i jego menedżer zdążyli się wytłumaczyć, dolali oliwy do ognia.

"Pan Mooney wcześniej odbył z naszym dziennikarzem trzy inne spotkania, do których dochodziło w wybranych przez niego barach i restauracjach dobrze mu znanego Edynburga. W naszej opinii pan Mooney nie czuł się zastraszony w czasie spotkań, w trakcie których rozmawialiśmy na temat Johna Higginsa i ustawiania meczów" - brzmi oświadczenie brytyjskiej gazety.

Nieskazitelny do tej pory Higgins i jego prawa ręka mają zostać pogrążeni w przyszłą niedzielę, kiedy "News of the World" opublikuje kolejne skandaliczne dowody.

Tymczasem nagranie wideo z głośnego spotkania w Kijowie już trafiło do Światowej Federacji Snookera. Ta, nie czekając na wyjaśnienia trzykrotnego mistrza świata, profilaktycznie zawiesiła go w prawach zawodnika. Na razie do wyjaśnienia sprawy.

http://www.eurosport.pl/snooker/mistrzo … tory.shtml

DUN I LOVE - 03-05-2010 17:41:37

Trwa finał.

Wczoraj rozegrano 2 sesje, 1 dla Dotta 5-3, w 2 Robertson zwyciężył 6-2 i po 1 dniu wynik brzmiał: 9-7 dla Australijczyka.

Obecnie trwa 3 sesja, kangur prowadzi 12-9, Dajesz Neil!

Serenity - 04-05-2010 09:54:38

Neil Mistrzem Świata 2010!

Australijczyk pokonał Dotta 18:13.Z mojej perspektywy nikt nie grał równo przez cały turniej i tym bardziej nie jest to dla mnie niespodzianką,że Robertson mistrzem świata został,choć z drugiej strony miło zaskoczył mnie występ Dotta.Nie sądziłem,że Szkot może wrócić do tak wysokiej formy jaką prezentował zanim wypadł z TOP 16.Sądzę,że Graeme również zasłużył by zagrać w finale.

http://www.youtube.com/watch?v=OqCrLHYGozY
Końcówka ostatniego frejma,Radość Robertsona i moment wręczenia pucharu.

DUN I LOVE - 04-05-2010 10:11:08

:D

Yeahhh, mój #1 poległ z Selbym, ale #2 został Mistrzem Świata, nie jest źle. :D

Nie był to wielki mecz, typowa wojna nerwów, ale dobrze, że chociaż średni poziom tego meczu został w pełni wynagrodzony przez końcowy rezultat. ;)

NEIL ROBERTSON MISTRZEM ŚWIATA 2010!

Sydney - 04-05-2010 18:00:56

Dwie irytująco grające postacie , irytując się nawzajem , poirytowaly mnie na tyle że darowałem to sobie przy 15-13 , a która to była na czasomierzu gdy Robbo wbijał ostatnie bile ?

DUN I LOVE - 04-05-2010 19:47:30

Sydney napisał:

Dwie irytująco grające postacie , irytując się nawzajem , poirytowaly mnie na tyle że darowałem to sobie przy 15-13 , a która to była na czasomierzu gdy Robbo wbijał ostatnie bile ?

Wyłączyłem w tym samym momencie meczu co Ty, ale dziś w powtórce komentatorzy wspomnieli: "Higgins z Selbym kończyli niemal o tej samej porze". Wygląda na to, że było tuż przed drugą w nocy. ;)

Sydney - 04-05-2010 20:21:12

To nie tak źle . Mnie to ciekawi jakie straty przez Robertsona poniosła Australijska gospodarka , bo wątpie by ktoś tam wczoraj przyłożył sie należycie do pracy w trakcie i po finale :D


http://www.youtube.com/watch?v=Wm-bdzffYDI

Moment były , ale jak dla mnie to te mistrzostwa rozczarowujące pod każdym względem .

asiek - 04-05-2010 20:29:10

Ja dotrwałem do końca. Tak o 1.50 skończyli. W trakcie meczu zacząłem chylić się ku Dottowi ale ostatnie dwie godziny tak meczące, że chciałem żeby jak najszybciej kończyli. Szkot chyba też odpuścił, bo ostatnie próby wbić wychodziły żałośnie. Ogólnie dość przeciętny mecz. Neil był świeższy i lepszy w tym pojedynczym meczu, więc został mistrzem. Gdy wyrzucą Higginsa z rankingu to na czele zobaczmy właśnie Australijczyka. Wielki sukces tego narodu z niezbyt dużymi tradycjami przy zielonym stole.


Po raz pierwszy widziałem wzmiankę o snookerze w TVP w sporcie :] Tyle, że zamiast o mistrzu świata wspominali o Higginsie. Szkoda, że telewizja publiczna nie przyczynia się do postępu tej gry w Polsce. U mnie niestety tak jest, że jak wspominam komuś mało orientującemu się w sporcie o snookerze to nie wie co to jest a jak już wie to dziwi się jak można to przez 6 godzin oglądać, gdyż nic tam się nie dzieje :D

Sydney - 04-05-2010 20:40:19

asiek napisał:

Gdy wyrzucą Higginsa z rankingu to na czele zobaczmy właśnie Australijczyka.

A wierzysz że wyrzucą ? , bo ja to średnio . Higgins tak dlugo będzie robił z siebie ofiare aż odpowiedni ludze uwierzą że faktycznie nią jest  :]

jaccol55 - 04-05-2010 22:17:47

Przecież gazeta ma ujawnić w niedzielę inne dowody. Trudno będzie się z tego wykręcić.

DUN I LOVE - 04-05-2010 22:28:07

Robertson wniebowzięty. Australia oszalała

http://i.eurosport.pl/2010/05/04/604730-7412298-317-238.jpg

Neil Robertson stał się pierwszym od 30 lat mistrzem świata spoza Wysp Brytyjskich. Media w Australii szeroko komentują największy w historii kraju sukces w tej dyscyplinie. Tymczasem sam "Robbo" pośpiesznie... spakował się i poleciał do Norwegii powitać synka mającego na dniach przybyć na świat.

Finał mistrzostw świata był pierwszym meczem w karierze Australijskiego snookerzysty, który z trybun oglądała jego mama. Alison wsiadła do samolotu, kiedy syn prowadził 15-9 w z Allisterem Carterem w meczu najlepszej czwórki i jeszcze nie był pewien awansu do finału.

Oprócz dumy z sukcesu potomka, szczęśliwa mama podkreśliła, jak wiele ten wynik znaczy też dla snookera w kraju kangurów.

- Cały mecz był dla mnie bardzo nerwowy. Od dawna była w nim chęć wygrania mistrzostwa nie tylko dla siebie, ale i dla Australii.

- Neil naprawdę odczuwał wielką presję. Jestem z niego bardzo, bardzo dumna.

- Po wygranej z Neilem rozmawiał szef Światowej Federacji Snookera [Barry Hearn - przyp.] - zdradziła mama nowego mistrza świata. - Powiedział mu, że jeszcze przez jakiś czas nie będzie w stanie ogarnąć doniosłości swojego wyczynu.

"Robbo" odmieni wizerunek snookera

Sukces szeroko opisywany jest w dzisiejszej australijskiej prasie. Finał mistrzostw świata po raz pierwszy w historii był w całości pokazywany na żywo.

Sekretarz generalny Australijskie Federacji Snookera Paul Cosgriff nie ma wątpliwości, że osiągnięcie Robertsona jest bodźcem, którego potrzebował ten sport.

- To sprawi, że każdy dostrzeże w snookerze także dobrą rozrywkę. Nigdy w naszym kraju nie brakowało utalentowanych ludzi. Posiadanie jednak kogoś, kto zostaje mistrzem świata pokazuje, że Australia jest w czymś najlepsza.

- Snooker pozostawał do tej pory nieco zapomnianą dyscypliną. Neil może to zmienić - podkreślił Cosgriff.

W drodze do synka i... na paradę

Kilkanaście godzin po zdobyciu tytułu, 28-letni Australijczyk był na pokładzie samolotu w drodze do Norwegii, gdzie jego dziewczyna Mille w każdej chwili spodziewa się narodzin pierwszego dziecka pary.

- Bycie mistrzem świata, to spełnienie marzeń - przyznał Robertson. - Kiedy jednak pierwszy raz spojrzę na swojego syna, nie mam nawet pojęcia jak niesamowite uczucia mogą mi towarzyszyć.

Wniebowzięty Robertson przyznał też, że zainteresowanie w rodzinnym kraju jego sukcesem zmusi go do odbycia w niedalekim czasie dalekiej podróży.

- Na pewno zabiorę ze sobą puchar do Australii. Nie mogę się już doczekać, żeby to zrobić.

- Jestem wielkim fanem Collingwood Magpie [czołowy australijski klub piłkarski - przyp.]. Zostałem już poproszony, żeby wziąć udział w paradzie na stadionie klubu w dniu Urodzin Królowej [w Australii zwyczajowo obchodzone w drugi poniedziałek czerwca - przyp.]. Byłoby czymś niezwykłym urzeczywistnić to i podzielić się ze wszystkimi swoim sukcesem - cieszy się Robertson.

http://www.eurosport.pl/snooker/mistrzo … tory.shtml

filip.g - 06-05-2010 00:44:55

O DUN, widzę że pierwszy raz będziemy mogli kibicować temu samemu zawodnikowi :D Ja Neila uwielbiam i jestem baardzo szczęśliwy że został mistrzem świata. Fakt że finał nie był porywający ale cóż... wydaje mi się że organizatorzy powinni przemyśleć rozkład tych meczów.

DUN I LOVE - 06-05-2010 10:20:19

filip.g napisał:

O DUN, widzę że pierwszy raz będziemy mogli kibicować temu samemu zawodnikowi:D Ja Neila uwielbiam i jestem baardzo szczęśliwy że został mistrzem świata. Fakt że finał nie był porywający ale cóż... wydaje mi się że organizatorzy powinni przemyśleć rozkład tych meczów.

Filip? tu? :o

Podeślij mi na PW swoje gg, bo jakimś cudem zostało utracone. :D

Swoją drogą dawno nic tak pozytywnie nie zaskoczyło mnie z samego rana. :D

Raddcik - 06-05-2010 13:47:51

DUN I LOVE napisał:

filip.g napisał:

O DUN, widzę że pierwszy raz będziemy mogli kibicować temu samemu zawodnikowi:D Ja Neila uwielbiam i jestem baardzo szczęśliwy że został mistrzem świata. Fakt że finał nie był porywający ale cóż... wydaje mi się że organizatorzy powinni przemyśleć rozkład tych meczów.

Filip? tu? :o

Podeślij mi na PW swoje gg, bo jakimś cudem zostało utracone. :D

Swoją drogą dawno nic tak pozytywnie nie zaskoczyło mnie z samego rana. :D

Mnie pozytywnie zaskoczyło dzisiejszej (wczorajszej ?) nocy :D :o

Serenity - 28-07-2010 11:51:14

Alex Higgins nie żyje

Dwukrotny mistrz świata, Alex Higgins, zmarł dzisiaj w rodzinnym Belfaście. Miał 61 lat.

Wieść o śmierci byłego profesjonalisty jako pierwsze zamieściło wiarygodne i poważane thesnookerforum.com.

Alex "Huragan" Higgins był jednym z najbardziej kontrowersyjnych zawodników w historii snookera. Nie przeszkadzało mu to jednak być również jednym z najlepszych, a to niezwykłe połączenie temperamentu i nietuzinkowych umiejętności przez długie lata zjednywało mu fanów na całym świecie.

Pierwszy tytuł mistrza świata zdobył w roku 1972. Na drugi i ostatni musiał czekać dokładnie 10 lat - w finale w Crucible Theatre w 1982 roku pokonał 18-15 Raya Reardona. W pamięci kibiców bardziej zapisał się jednak jego mecz półfinałowy z Jimmym Whitem. Higgins, przegrywając w spotkaniu do 16 wygranych 14-15 i 0-59, zbudował 69-punktowego brejka popisując się po drodze wieloma spektakularnymi zagraniami wiele razy tracąc i odzyskując pozycję. Przez wielu to podejście uważane jest za najlepszy brejk w historii snookera.

Zawodową karierę zakończył w roku 1997, chociaż później próbował wracać do gry. Jeszcze w 2007 roku zagrał - bez powodzenia - w Mistrzostwach Irlandii w Dublinie. W ostatnich miesiącach swojego życia przygotowywał się do startu w cyklu turniejów dla seniorów (Snooker Legends Tour), ale stan zdrowia uniemożliwił mu regularne pojawianie się przy stole.

Problemy zdrowotne nie były u Higginsa rzadkością. Przeszedł między innymi radioterapię, która pomogła częściowo wygrać walkę z nowotworem gardła. Niestety leczenie doprowadziło do utraty zębów, a w konsekwencji pojawiły się problemy wynikające ze stosowania nieregularnej i niepełnowartościowej diety. W krótkim czasie organizm Higginsa stał się zbyt słaby, żeby móc poddać się koniecznej operacji.

- To błędne koło - mówił na początku lipca dentysta opiekujący się byłym profesjonalnym snookerzystą. - Alex nie wyzdrowieje i nie wstawimy mu nowych zębów, jeśli nie zacznie normalnie jeść. Ale nie może też jeść nie mając zębów. Na teraz jego stan ogólny jest bardzo kiepski. Nie czuje się dobrze. Źle wygląda też stan jego płuc. Jest mnóstwo przeciwwskazań do zastosowania ogólnego znieczulenia i przeprowadzenia operacji - tłumaczył doktor Daniel Simon.

Alex Higgins miał córkę Lauren i syna Jordana. W 2007 roku opublikował autobiografię pod tytułem "From the Eye of the Hurricane: My Story" ("W oku huraganu: moja historia").

- Znałem go przez 40 lat - powiedział poruszony Barry Hearn, szef Światowe Federacji Snookera Zawodowego. - Alex stał się jedną z najważniejszych przyczyn popularności snookera we wczesnych latach jego globalnego rozwoju. Czasami był kontrowersyjny, ale zawsze grał w snookera z poszanowaniem ducha sportu. Będzie nam go brakować. Był pierwszym i najprawdziwszym mistrzem ludzi - podkreślił 62-letni Hearn.

Alex Higgins Zmarł 24 lipca 2010 roku. Najgłośniejszy "Huragan" snookera ucichł na zawsze.

http://www.eurosport.pl/snooker/alex-hi … tory.shtml

Robertinho - 08-09-2010 19:19:10

http://eurosport.yahoo.com/08092010/58/ … arges.html

;)

asiek - 13-09-2010 18:48:04

Pierwszy turniej za nami. Szanghaj Masters dla Aliego Carter. Śledził ktoś przebieg w ogóle? Ja dopiero w niedziele się zorientowałem, że to sezon już się rozpoczął. :]


Wynik finału:

Jamie Burnett 7-10 Allister Carter
25-76, 67-43, 70(51)-47, 7-60, 43-70(62), 71(57)-0, 65-23, 1-71(71), 48-63
15-61, 71-70(52), 0-78(72), 60-37, 17-55, 64-52, 31-68(64), 26-78

jaccol55 - 13-09-2010 18:54:40

Wiedziałem, że grali, ale trudno jest się przerzucić w połowie USO na coś tak statycznego i wręcz nudnego w porównaniu z tenisem jak snooker. :P

COA - 20-09-2010 14:19:32

Ale jajca, na prośbę sędziego Ronnie wbija 10 maxa xDDDDDDDDDD

DUN I LOVE - 20-09-2010 14:21:51

COA napisał:

Ale jajca, na prośbę sędziego Ronnie wbija 10 maxa xDDDDDDDDDD

:D

A jaki to turniej? :P

Art - 20-09-2010 14:22:42

hahaha

E:

World Open, dawne Grand Prix.

Robertinho - 20-09-2010 16:41:09

http://www.eurosport.pl/snooker/world-o … tory.shtml


Mistrz hahaha

DUN I LOVE - 06-12-2010 20:28:16

http://www.eurosport.pl/snooker/uk-cham … tory.shtml

Rozpoczął się UK Championship 2010 i...Ronnie już zdążył przegrać. :D Podczas tego turnieju do gry wraca John Higgins. ;)

FEDEER - 14-12-2010 16:57:41

W finale UK Championship spotkali się John Higgins i Mark Williams. Po długim pojedynku wygrał Higgins

John Higgins 10-9 Mark Williams
0-88(83), 78-1, 26-67, 45-65(65), 66(66)-60(55), 34-76, 17-66, 0-85(85)
3-55, 90(90)-, 94(94)-43, 45-85(70), 135(105)-0, 16-63, 68-31, 110(76)-0, 71-69(61), 64(52)-28, 81(66)-46

No to się Higgins pozbierał z tego co się działo w okół jego osoby.

Sydney - 21-03-2011 16:46:50

Mistrzostwa świata 2011

Neil Robertson - Judd Trump
Marco Fu - Martin Gould
Graeme Dott - Mark King
Ali Carter - Dave Harold
Ding Junhui - Jamie Burnett
Peter Ebdon - Stuart Bingham
Stephen Hendry - Joe Perry
Mark Selby - Jimmy Robertson
Mark Williams - Ryan Day
Jamie Cope - Andrew Pagett
Mark Allen - Matthew Stevens
Stephen Maguire - Barry Hawkins
Shaun Murphy - Marcus Campbell
Ronnie O'Sullivan - Dominic Dale
Ricky Walden - Rory McLeod
John Higgins - Stephen Lee

Turniej odbędzie się w dniach 16.04-02.05.2011 ;)

FEDEER - 21-03-2011 18:47:22

John Higgins - Stephen Lee szykuje się niezły mecz.

DUN I LOVE - 15-04-2011 22:11:51

Mistrzostwa Świata 2011 czas zacząć! Startujemy jutro o 11. :D

Snookerowy Mundial w pigułce:
http://www.eurosport.pl/snooker/mistrzo … tory.shtml

FEDEER - 16-04-2011 10:29:13

Ja tam czekam na poniedziałek i Ronnie O'Sullivan - Dominic Dale.

DUN I LOVE - 18-04-2011 15:46:19

FEDEER napisał:

Ja tam czekam na poniedziałek i Ronnie O'Sullivan - Dominic Dale.

Puścili ten mecz na ES2, ależ dał ciała kanał główny ES. Specjalnie się urwałem z pracy,żeby obejrzeć "Rakietę" w akcji, a tu takie coś. :|

Neil Robertson odpadł już 1 dnia turnieju i jest to, jak do tej pory, największa sensacja tegorocznych Mistrzostw.

FEDEER - 18-04-2011 18:40:54

DUN, żałuj bo Ronnie miał 2 próby na maxa. Jedna taka że nie miał prawa sknocić, choć wiadomo jak to on. Padła 100 setka w Crucible, Dominic nie ma szans. Ronni porządnie się rozgrzał pod koniec sesji, tak szczyścił że szczena mi opadła. Mega. Dun wiesz coś o rzekomym zakończeniu kariery Ronniego?

asiek - 18-04-2011 18:56:01

Ronnie już gdzieś od dwóch sezonów nosi się z tym zamiarem. Ostatnio widziałem dość poważny artykuł na stronie ES na ten temat ale zapowiedzi gorącej głowy Rakiety zawsze trzeba traktować sceptycznie, więc jakoby Anglik miał już więcej Crucible jako grajek nie zaszczycić wierzyć mi się nie chce. Aby lepiej grał musi być wokół niego trochę szumu. Dzisiaj meczu nie oglądałem ale po wyniku i zapisie relacji można rzec, że O'Sullivan wraca! :)

http://eurosport.yahoo.com/13042011/58/ … trist.html
http://www.eurosport.pl/snooker/mistrzo … tory.shtml

O'Sullivan ma godnego następce w osobie Judda Trumpa. Wcale bym się nie zdziwił gdyby młody Anglik nie zrobił w
Sheffield nawet finału. Jest w gazie po zwycięstwie w Chinach, więc wyeliminowania Robertsona w kategoriach wielkiej sensacji nie ma co traktować.

DUN I LOVE - 18-04-2011 19:01:59

Wiem tylko tyle, że Powiedział, że tegoroczny występ w Crucible może być jego ostatnim. Specjalnie sobie tym głowy nie zaprzątam, fajnie, że wciąż jest i wciąż potrafi tak grać. ;)

Btw jest 6-3 czy 7-2?

FEDEER - 18-04-2011 19:21:10

7-2. Luźniutko dziś grał z tego co widziałem. Tradycyjne przekładania kija z prawej do lewei i na odwrót, niesamowite wbicia do środkowej ze śmiertelnych kątów.

EDIT: Jak tak znów widzę zieleń w TV, to mnie taka ochota na granie bierze jak nie wiem.

Ronnie przechodzi do kolejne rundy po wygranej 10-2. Ładna luźniutka gra, byle taka pozostała i nie było żadnej wtopy w dalszych rundach.

FEDEER - 22-04-2011 11:56:17

Pary 2.rundy:

Judd Trump - Martin Gould
Graeme Dott - Ali Carter
Ding Junhui - S. Bingham
S. Hendry - Mark Selby

M. Williams - Jamie Cope
Mark Allen - B. Hawkins
S. Murphy - R. O'Sullivan
R. McLeod - John Higgins

DUN I LOVE - 23-04-2011 14:09:58

Mark Williams jako 1, Judd Trump jako 2 zapewnili sobie udział w 1/4 finału snookerowego mundialu. Dzisiaj bitwę o ćwiartkę rozpoczyna Ronnie, nie mogę się już doczekać. Mam nadzieję, że otwarty ES pokaże transmisję.

FEDEER - 23-04-2011 20:52:12

Jakaś ta dzisiejsza sesja niemrawa była. Ważne że Ronie wysoko prowadzi.

DUN I LOVE - 24-04-2011 22:49:48

FEDEER napisał:

Jakaś ta dzisiejsza sesja niemrawa była. Ważne że Ronie wysoko prowadzi.

Już nie tak wysoko. Murphy wygrał 2 sesję i przed ostatnią odsłoną Ronnie prowadzi już tylko 9-7.

FEDEER - 25-04-2011 11:26:16

Poniedziałek, 25 kwietnia

14:00
Stephen Hendry - Mark Selby (3. sesja)
Rory McLeod - John Higgins (3. sesja)

20:00
Ding Junhui - Stuart Bingham (3. sesja)
Shaun Murphy - Ronnie O'Sullivan (3. sesja)

Martinek - 25-04-2011 14:13:05

Noż to kurcze hokej na trawie pokazują...

Barty - 25-04-2011 15:12:01

W ostatnich dwóch latach Ronnie również prowadził 9-7 w meczach, które potem przegrał.:] Także trochę się boję o ten jego dzisiejszy występ.

FEDEER - 25-04-2011 22:35:19

13-10 Ronnie, UFFFFF
Było bardzo nerwowo pod koniec, młodszy anglik wbijał pięknie długie bile, choć bardzo mylił się w pozycjonowaniu.

C'mon Ronnie!


Pary 1/4:
Judd Trump - Graeme Dott
Mark Williams - Mark Allen

Ding - Mark Selby
Ronnie O'Sullivan - John Higgins

DUN I LOVE - 26-04-2011 19:13:07

Ronnie remisuje z Higginsem 4-4 w 1 sesji. Nie oglądałem, ale poziom ponoć bardzo wysoki. Trump dalej w gazie, 7-1 z Dottem. :|

FEDEER - 26-04-2011 19:41:45

DUN, wcale taki poziom wielki nie był po stronie rakiety. Higgins pięknie długie zdejmował, Ronnie znów lekko rozregulowany. Mogło być 6-2 dla Ronniego.

Barty - 26-04-2011 20:01:01

Higgins miał 96% skuteczności na wbijaniu, a mimo to tylko remisuje. Poziom, poza chwilowym przestoje obu panów, rzeczywiście wysoki. Mecz dwóch Marków również bardzo ciekawym widowiskiem jest.

Edit:

Ja bym powiedział, żę to Higgins mógł, a nawet powinien prowadzić z 6-2, ale z racji braku szczęścia i swojego zaniedbania mamy tylko 4-4.

FEDEER - 26-04-2011 21:19:54

Barty, gdyby Ronnie nie pudłował to spokojnie wyszedł by na prowadzenie.

Barty - 26-04-2011 22:29:47

No tak, ale to samo o Higginsie można powiedzieć. :D Moim zdaniem Ronnie nie jest w jakiejś specjalnej formie, dlatego w Szkocie upatruję faworyta do zwycięstwa, mimo że sercem jestem za Rakietą.

FEDEER - 27-04-2011 14:56:40

Środa, 27 kwietnia

11:00
Ding Junhui - Mark Selby (2. sesja)
Mark Williams - Mark Allen (3. sesja)

15:30
Judd Trump - Graeme Dott (3. sesja)
Ronnie O'Sullivan - John Higgins (2. sesja)

20:00
Ding Junhui - Mark Selby (3. sesja)
Ronnie O'Sullivan - John Higgins (3. sesja)

P.S Ronnie musi wziąść się za pożądną grę żeby trochę uciec w wyniku by miec ewentualne poprawki po swoich błędach.

asiek - 27-04-2011 16:07:21

Znamy już skład pierwszego półfinału. W zasadzie to tylko dopełniły się formalności i zapowiada nam się arcyciekawe spotkania Trumpa z Williamsem. W niesamowitym gazie jest młody Anglik. Tym razem po Robertsonie i Gouldzie zmiótł ze stołu Greame'a Dotta. Czyżby urastał nam nowy faworyt na Mistrza Świata? Na które miejsce wskoczy Judd w rankingu na przyszły sezon?

FEDEER - 27-04-2011 16:53:38

asiek, bardzo możliwe że 9. Na razie dobry początek ze strony rakiety. Psychika wytrzymuje, nie ma pudeł.

DUN I LOVE - 27-04-2011 19:04:54

Druga sesja także na remis - 8:8 to aktualny stan meczu. Ponoć Ronnie miał już 7-4. :P

Bizon - 27-04-2011 19:08:41

Z tego co kojarzę to było nawet 8:5 dla Ronniego.

FEDEER - 27-04-2011 22:04:09

Stało się 13-10 John.
Bez komentarza. Ronnie FOREVER #1.

Serenity - 27-04-2011 22:48:13

Niestety znów stało się tak, jak w przypadku O'Sullivana bywa. Miał w garści Johna, ale gra się sypnęła i stało się tak jak się stało.

Bizon - 27-04-2011 23:32:34

Szkoda też Selby'ego był moim faworytem do tytułu. Kiedy półfinały?

Serenity - 28-04-2011 00:59:06

Plan półfinałów

Czwartek, 28 kwietnia:

14.00
SF1. Judd Trump v Ding Junhui

20.00
SF2. Mark Williams v John Higgins


Piątek, 29 kwietnia:

11.00
SF1. Judd Trump v Ding Junhui

15.30
SF2. Mark Williams v John Higgins

20.00
SF1. Judd Trump v Ding Junhui


Sobota, 30 kwietnia:

11.00
SF2. Mark Williams v John Higgins

15.30
SF1. Judd Trump v Ding Junhui*

20.00
SF2. Mark Williams v John Higgins*

Serenity - 29-04-2011 21:25:35

Trwa półfinał między Dingiem a Trumpem. Dziś fatalna popołudniowa Judda, który przegrał 5 kolejnych frame'ów z Chińczykiem. Aktualnie jest 11-9 dla Dinga.

FEDEER - 02-05-2011 23:12:55

MISTRZEM ŚWIATA 2011 ZOSTAJE JOHN HIGGINS

W finale pokonał Judda Trumpa 18-15

Serenity - 02-05-2011 23:40:01

Potrafił się John w tak krótkim czasie podnieść. To dowodzi, że jest wielkim zawodnikiem. Ciekawe co z Trumpem w przyszłym sezonie będzie.

Jisner - 11-07-2011 11:28:55

W Drużynowym PŚ Kacper Filipiak pokonał Marco Fu.

vdv - 12-07-2011 15:33:51

Dziś Filipiak wygrał z jeszcze bardziej utytułowanym zawodnikiem niż wczoraj - z samym Johnem Higginsem.

Obejrzałem frejm Wróbla z Maguire i debla. Jak dla mnie ten koleś to porażka i sporo odstaje poziomem od Filipiaka. Debel był do wygrania.

Jisner - 12-07-2011 18:06:26

Z Maguire'em Filipiak też wygrał. :D

vdv - 12-07-2011 19:15:08

No nieźle, w dwa dni trzech jednych z najlepszych zawodników świata ograł w tym jeden to obecny mistrz. Do tej pory go jakoś specjalnie nie ceniłem, myślałem, że jakoś mu się farci, ale po tym co zobaczyłem dziś, naprawdę szacunek.

asiek - 12-07-2011 22:11:05

Boom na snooker w Polsce  :banan: Eurosport będzie zbierał żniwo.

Szamba betonowe Człopa z gotowym