Robertinho - 29-04-2009 10:29:00

Którego gracza(graczy) uznajecie z najbardziej niedocenianego w rozgrywkach?

asiek - 29-04-2009 14:01:15

del Potro/ Simon - mało o nim szumu a jest przecież piątym/siódmym tenisistą świata.

Myśle, że niedoceniani są również niemieccy gracze. Phau, Peztschner, Beck. Nieźli technicznie, potrafią naspuś krwi faworytom ale jednego czegoś im brakuje.

COA - 29-04-2009 15:27:13

Nikolay Davydenko.

Robertinho - 29-04-2009 18:32:13

Nikolay Davydenko, David Ferrer. Ja doprawdy pojąć nie mogę, jak ktoś grający tak mądrze i zarazem skutecznie jak Kola, może być określany mianem nudziarza i leszcza. Jak na swoje warunki fizyczne i możliwości techniczne  jest fantastyczny. Żeby taki Murray potrafił tak grać w korcie, zamiast klepać 3 metry za linią, zachwytom nie byłoby końca. :]

DUN I LOVE - 29-04-2009 19:38:09

Robertinho napisał:

Nikolay Davydenko, David Ferrer. Ja doprawdy pojąć nie mogę, jak ktoś grający tak mądrze i zarazem skutecznie jak Kola, może być określany mianem nudziarza i leszcza. Jak na swoje warunki fizyczne i możliwości techniczne  jest fantastyczny.

Coś w ten deseń chciałem napisać :P Dla mnie to jest niepojęte, jak ten człowiek jest poniżany w różnego rodzaju komentarzach internautów.

O Jego umiejętnościach było szeroko, ja bym zwrócił uwagę na inną rzecz, mianowicie to jak ten człowiek dorastał "tenisowo". Grał w pół-zawodowych turniejach w Niemczech, tylko po to, by zarobić na chleb. To był Jego sposób na życie. On nie miał obok siebie 50 sparingpartnerów, 60 masażystów, 27 fizjoterapetutów, 16 coachów czy najlepszych menagerów. Nie otrzymywał też ogromnych sum pieniężnych od związku krajowego na apanaże dla swojego sztabu, jaki by on nie był.
Ten facet tytaniczną, nieustanną pracą i niewyobrażalnym zacięciem zawędrował tak daleko i śmiem twierdzić, że gdyby od najmłodszych lat był właściwie trenowany pod wyczyn to byłby jednym z najlepszych tenisistów w historii swojej dekady.

Wyniki też są tu bardzo wymowne. Nadala kilka razy już dopadł, jak przegrywał to po walce (vide Rzym 2007), Federer go ogrywał, ale mało kiedy były to łatwe mecze, zazwyczaj były mniejsze lub większe problemy. Murray był kilkakrotnie wręcz ośmieszany, ganiany niemiłosiernie przez Denkę. Djoković dostał bajgla w Szanghaju.

Jak się spojrzy na to w jakim stylu odniósł on 2 najcenniejsze w swojej karierze zwycięstwa (Paryż 2006, Miami 2008) i zestawi to z opiniami wygłaszanymi na temat Jego tenisa to nasuwa się wniosek, że duża część ludzi ogląda tenis przy wyłączonym TV. Pomylić się, rzecz ludzka, ale jeżeli dziennikarze piszą takie rzeczy to naprawdę nie potrafię tego zrozumieć.

anula - 29-04-2009 20:02:30

DUN I LOVE napisał:

Robertinho napisał:

Nikolay Davydenko, David Ferrer. Ja doprawdy pojąć nie mogę, jak ktoś grający tak mądrze i zarazem skutecznie jak Kola, może być określany mianem nudziarza i leszcza. Jak na swoje warunki fizyczne i możliwości techniczne  jest fantastyczny.

Coś w ten deseń chciałem napisać :P Dla mnie to jest niepojęte, jak ten człowiek jest poniżany w różnego rodzaju komentarzach internautów.

O Jego umiejętnościach było szeroko, ja bym zwrócił uwagę na inną rzecz, mianowicie to jak ten człowiek dorastał "tenisowo". Grał w pół-zawodowych turniejach w Niemczech, tylko po to, by zarobić na chleb. To był Jego sposób na życie. On nie miał obok siebie 50 sparingpartnerów, 60 masażystów, 27 fizjoterapetutów, 16 coachów czy najlepszych menagerów. Nie otrzymywał też ogromnych sum pieniężnych od związku krajowego na apanaże dla swojego sztabu, jaki by on nie był.
Ten facet tytaniczną, nieustanną pracą i niewyobrażalnym zacięciem zawędrował tak daleko i śmiem twierdzić, że gdyby od najmłodszych lat był właściwie trenowany pod wyczyn to byłby jednym z najlepszych tenisistów w historii swojej dekady.

Wyniki też są tu bardzo wymowne. Nadala kilka razy już dopadł, jak przegrywał to po walce (vide Rzym 2007), Federer go ogrywał, ale mało kiedy były to łatwe mecze, zazwyczaj były mniejsze lub większe problemy. Murray był kilkakrotnie wręcz ośmieszany, ganiany niemiłosiernie przez Denkę. Djoković dostał bajgla w Szanghaju.

Jak się spojrzy na to w jakim stylu odniósł on 2 najcenniejsze w swojej karierze zwycięstwa (Paryż 2006, Miami 2008) i zestawi to z opiniami wygłaszanymi na temat Jego tenisa to nasuwa się wniosek, że duża część ludzi ogląda tenis przy wyłączonym TV. Pomylić się, rzecz ludzka, ale jeżeli dziennikarze piszą takie rzeczy to naprawdę nie potrafię tego zrozumieć.

Pełna zgoda.  W innym wątku napisałam i w dalszym ciągu to podtrzymuję:  Szanuję go za ogromną pracowitośc, determinację w dążeniu do celu i " charakternośc". Pod względem atrakcyjności medialnej i tenisowej plasuje się na jednej z ostatnich pozycji, ale ma to, czego brakuje wielu zawodnikom, bijących go talentem o głowę. Ma przysłowiowe "jaja" i wie po co wychodzi na kort.

Yannick - 29-04-2009 21:19:25

Davidenko ...jest olewany na każdym kroku na wszystkich  forach,
jednak od lat jest w pierwszej dziesiątce ,a wyniki jakie osiąga dla wielu są
tylko marzeniem.
Del Potro- po A.O ubyło mu fanów ale na pewno Martin jeszcze pokaże na co go stać,
dla mnie to pewniak na czołową dwudziestkę, na wiele sezonów...

Robertinho - 31-01-2011 19:23:14

Może to dziwne, ale dość mocno, również przeze mnie, niedoceniany był Djokovic. W Australii pokazał jak wielki tkwi w nim potencjał.

Widzu - 31-01-2011 20:46:12

Na pewno Davydenko, olewany na każdym kroku. Przez dłuższy czas brak zainteresowania ze strony sponsorów, podczas turniejów zawsze na bocznych kortach...

Bądź bardziej uważny. R.

Evans - 13-02-2011 02:01:52

Zdecydowanie David Ferrer.

https://netolice.ebetonovejimky.cz Szamba betonowe Człopa z gotowym mapa fotowoltaiki