DUN I LOVE - 04-11-2009 21:52:27

http://i38.tinypic.com/ejh3js.jpg

11 czerwca - 11 lipca 2010

Plan spotkań:
http://www.fifa.com/mm/document/tournam … le7709.pdf

jaccol55 - 04-11-2009 21:56:41

Podział na koszyki:

I koszyk:
RPA, Hiszpania, Włochy, Argentyna, Brazylia, Holandia, Niemcy, Anglia

II koszyk:
Szwajcaria, Dania, Francja/Irlandia, Rosja/Słowenia, Serbia, Słowacja, Portugalia/Bośnia i Hercegowina, Grecja/Ukraina

III koszyk:
Chile, Wybrzeże Kości Słoniowej, Urugwaj/Kostaryka, Algieria/Egipt, Paragwaj, Ghana, Kamerun/Gabon, Tunezja/Nigeria

IV koszyk:
USA, Honduras, Japonia, Korea Północna, Meksyk, Australia, Korea Południowa, Nowa Zelandia/Bahrajn

Fed-Expresso - 04-11-2009 22:07:04

1 Koszyk poza gospodarzami wyraźnie odstaje od reszty, i trudno sobie wyobrazić żeby ktoś spoza niego znalazł się w finale.

jaccol55 - 04-11-2009 22:11:23

Już nie takie cuda się działy. :D

Swoją drogą, jak Polska z Ukrainą za 3 lata ma być w 1 koszyku to :galy:

DUN I LOVE - 18-11-2009 20:45:01

10 stadionów na których rozegrane zostaną Mistrzostwa świata 2010:

1 Soccer City - 94, tys.
2 Moses Mabhida Stadium - 70 tys.
3 Green Point Stadium - 70 tys.
4 Ellis Park Stadium - 62,5 tys.
5 Loftus Versfeld Stadium - 50 tys.
6 Nelson Mandela Bay Stadium - 48 tys.
7 Free State Stadium    - 48 tys.
8 Mbombela Stadium    - 46 tys.
9 Peter Mokaba Stadium - 46 tys.
10 Royal Bafokeng Stadium - 42 tys.

Art - 04-12-2009 13:06:03

Charlize Theron, David Beckham i Haile Gebrselassie to osoby, które wezmą udział w losowaniu grup przyszłorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej. Uroczysta gala odbędzie się w Kapsztadzie już w najbliższy piątek.

http://i45.tinypic.com/2in8rp.jpg

Charlize Theron, pochodzaca z RPA aktorka, laureatka Oscara z 2003 roku, poprowadzi ceremonię losowania wspólnie z sekretarzem generalnym FIFA - Jeromem Valcke. Przy losowaniu konkretnych grup dołączą do nich między innymi słynny brytyjski piłkarz David Beckham i dwukrotny złoty medalista olimpijski, etiopski biegacz Haile Gebrselassie. Pojawią się także pierwszy czarnoskóry gracz południowoafrykańskiej reprezentacji krykieta - Makhaya Ntini, kapitan tamtejszej reprezentacji rugby John Smith oraz piłkarz Matthew Booth.

Uroczystość, podczas której 32 zespoły narodowe poznają grupowych rywali, potrwa około półtorej godziny. Wśród publiczności zasiądą między innymi: pokojowi nobliści z RPA - Frederik de Klerk oraz arcybiskup Desmond Tutu, a także wielkie postaci światowego futbolu: Franz Beckenbauer, Michel Platini czy Eusebio.

http://sport.tvp.pl/pilka-nozna/mundial … -losowanie

asiek - 04-12-2009 13:18:18

Losowanie na żywo od 17.15 na TVP Sport...

Serenity - 04-12-2009 19:52:14

Rozlosowano finały piłkarskich mistrzostw świata

W piątek w Kapsztadzie odbyło się losowanie grup piłkarskich mistrzostw świata w RPA 2010. Szczególnie interesująco zapowiada się rywalizacja w grupie G, gdzie zmierzą się Brazylijczycy, Portugalczycy oraz reprezentacje Wybrzeża Kości Słoniowej i Korei Północnej.
Mecz otwarcia, w którym gospodarze, reprezentacja RPA zmierzy się z Meksykiem, odbędzie się 11 czerwca w Johannesburgu.

Słowacy - zwycięzcy eliminacyjnej grupy 3, w której bez powodzenia grała Polska - zagrają z broniącymi trofeum Włochami, Paragwajem i Nową Zelandią. Inna drużyna, która wyprzedziła Biało-Czerwonych - Słowenia, trafiła do grupy C z Anglią, USA i Algierią.

Podział na grupy:

Grupa A
RPA
Meksyk
Urugwaj
Francja

Grupa B
Argentyna
Nigeria
Korea Południowa
Grecja

Grupa C
Anglia
USA
Algieria
Słowenia

Grupa D
Niemcy
Australia
Serbia
Ghana

Grupa E
Holandia
Dania
Japonia
Kamerun

Grupa F
Włochy
Paragwaj
Nowa Zelandia
Słowacja

Grupa G
Brazylia
Korea Północna
Wybrzeże Kości Słoniowej
Portugalia

Grupa H
Hiszpania
Szwajcaria
Honduras
Chile

http://sport.onet.pl/74318,1248685,2090 … omosc.html

DUN I LOVE - 04-12-2009 19:58:17

Jakieś słabe te grupy :P

Chyba tylko Brazylia, Portugalia i WKS to jest niezły zestaw. W pozostałych faworyt jest dość wyraźny.

szeva - 05-12-2009 00:06:00

O losowaniu musze się trochę rozpisać :P Nie typowej grupy śmierci, ale są 2 bardzo ciekawe grupy: D i G, tylko w G nie pasuję mi Korea Płn., jakby w niej z drugiego koszyka był Meksyk lub USA to byłby ideał :)

A: Francja zdecydowanym faworytem, 2 miejsce wg mnie dla Urugwaju, uważam że RPA może być pierwszym w historii gospodarzem, który nie przejdzie pierwszej fazy, szkoda że mecz otwarcia RPA-Meksyk taki niewyraźny
B:Argentyna mimo zawirowań powinna ją wygrać o 2 miejsce Nigeria z Grecją, moje wskazanie na Super Orły
C:Słaba grupa, 1 Anglia, 2 USA, 3 Słowenia, 4 Algieria, każdy inny układ miejsc w tabeli będzie dla mnie zaskoczeniem
D:Wyrównana grupa, Niemcy faworytem, ciekawa będzie walka o 2 miejsce, myśle, że zajmie je Ghana
E:Wszytstkie zespoły w tej grupie dają ładną piłkę, powinna ją wygrać Holandia, o 2 zawalczą Dania z Kamerunem, licze na Duńczyków
F:Najsłabsza grupa, 1 miejsce dla Włochów to oczywistość, 2 chyba dla Paragwaju, Nowa Zelandia powinna być dostarczycielem pkt
G:Fantastycznie zapowiada się rywalizacja między Brazylią, Portugalią, a WKS, Afrykanie znów mają pecha bo tak jak 4 lata temu trafiają do silnej grupy, z której raczej nie wyjdą
H:3 zespoły hiszpańsko języczne, Hiszpania powinna zająć 1 miejsce, 2 chyba dla Szwajcarii

Kubecki - 05-12-2009 12:00:32

szeva napisał:

G:Fantastycznie zapowiada się rywalizacja między Brazylią, Portugalią, a WKS, Afrykanie znów mają pecha bo tak jak 4 lata temu trafiają do silnej grupy, z której raczej nie wyjdą

Jeśli Portugalia będzie grać tak jak dotychczas to, WKS wyjdzie z tej grupy bez problemu :]

P.S Śliczna Charlize :)

Raddcik - 05-12-2009 12:51:29

Kubecki napisał:

Jeśli Portugalia będzie grać tak jak dotychczas to, WKS wyjdzie z tej grupy bez problemu :]

A tam gadasz głupoty Kubuś, wyjdą z grupy bez problemu :)

Kubecki napisał:

P.S Śliczna Charlize :)

A no z tym się zgodzę :D (Aż lepiej sie oglądało, mimo że bez Polaków :D )

Widział ktoś reakcje Charlize gdy wylosowano Francuzów :D ? Coś tam sobie szepnęła pod nosem... :P

Mądra Bestia :good:

asiek - 05-12-2009 15:15:13

Raddcik napisał:

Widział ktoś reakcje Charlize gdy wylosowano Francuzów :D ? Coś tam sobie szepnęła pod nosem... :P

Mądra Bestia :good:

Powiedziała chyba:
"Sometimes no comment speaks louder than words."

DUN I LOVE - 02-03-2010 16:58:29

100 dni - dokładnie tyle pozostało do rozpoczęcia Mundialu na boiskach RPA. :D

Robertinho - 29-04-2010 10:07:04

Hymn mistrzostw:

http://www.youtube.com/watch?v=Xhi3Ucal … re=related

szeva - 29-04-2010 15:46:36

Mundial okrojony w TVP. Wybory ważniejsze

Wybory storpedowały gotowy plan transmisji mistrzostw świata. Z uwagi na kampanię wyborczą może dojść do tego, że mundial w TVP zostanie mocno okrojony. Szef sportowej redakcji w telewizji publicznej już zapowiedział, że część meczów będzie retransmitowana - donosi "Super Express".

Mundial rozpoczyna się 11 czerwca, kiedy kampania przedwyborcza będzie w najgorętszej fazie. Wybory prezydenckie odbędą się 20 czerwca, prawdopodobna druga tura 4 lipca. Terminy wyborów i mistrzostw ze sobą kolidują, tak więc konieczne będą zmiany w ramówce TVP.

Włodzimierz Szaranowicz przyznaje, że cały czas nie wie, jak telewizja publiczna pokazywać będzie mundial. - Szczegółowy plan transmisji był gotowy od pół roku i czekał już tylko na ostateczną akceptację i podpisy władz TVP. Ale kiedy poznaliśmy termin przyśpieszonych wyborów prezydenckich, natychmiast dostałem sygnał, że cały projekt może zostać okrojony - martwi się szef sportu.

Na żywo TVP pokaże 56 z 64 spotkań. Retransmisje przewidziano z ostatnich meczów grupowych, które są rozgrywane w tym samym czasie. - Wybory zagrażają jednak zaplanowanej przez nas bogatej oprawie mistrzostw - tłumaczy Szaranowicz.

Publiczna planowała szerokie pasmo o mistrzostwach świata. Miały być reportaże z Republiki Południowej Afryki, analizy, wywiady z ekspertami. Z powodu okrojenia czasu antenowego zredukowana pewnie zostanie też ekipa, która miała relacjonować mundial od kuchni.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

DUN I LOVE - 29-04-2010 16:16:12

Co tam decydujące mecze grupowe. Wybory dużo ciekawsze, a na pewno dużo bardziej emocjonujące będą. :D

Robertinho - 29-04-2010 16:22:08

Podwójna szkoda, że nasi nie grają; Wujek Czyste Dobro by się zaraz okazał wielkim znawcą i kibicem piłki i by pojechał ich wspierać. hahaha

DUN I LOVE - 07-05-2010 12:14:37

Za kilka dni Maradona ogłosi wstępną, 30-osobową kadrę na MŚ. Wybór będzie trudny, bowiem za jego kadencji reprezentacyjną koszulkę założyło ponad... 100 piłkarzy. Przeciwko Haiti zagrali m.in. 37-letni Martin Palermo (strzelił bramkę) i rok młodszy Ariel Ortega. W ekipie narodowej zanotował aż 86 występów, ale ostatni miał miejsce w 2003 roku. Po siedmiu latach przerwy powołanie otrzymał też Ariel Garce.

Nie no stary, z takim podejściem to vnie ma w ogóle co na Mundial jechać. Zanetti konsekwentnie pomijany, a w ataku same dziadki Moja sugestia jest taka, żeby wziąć 5 napadziorów: Messi, Tevez, Aguero, Lisandro Lopez i Diego Milito. Powinno starczyć. Do pomocy Maxi Rodriguez i inni i powinno starczyć na nie wiem co ;)

Robertinho - 07-05-2010 12:17:21

Moja sugestia jest taka, żeby wypieprzyć Maradone dokąd można. :D

DUN I LOVE - 07-05-2010 12:19:03

O, jeszcze o Higuainie zapomniałem. No ale nic, trzeba próbować Palermo. W reprezentacji czeka go świetlana przyszłość. :D

Sydney - 07-05-2010 12:29:27

Co Wy się tak ciskacie ? Pamiętajcie że Diego eliminacje grał "sprawdzonymi" polecanymi mu ludzmi i o mało co by się na tym przejechal , a raczej nie przejechal na mundial :] Więc ja się nie dziwie że tworzy sobie teraz spokojnie własną autorską reprezentacje .
Martin Palermo to wiekowy napastnik , pamiętam go głównie z meczu Argentyny w którym nie strzelil trzech karniaków  :D , ale w lidze Argentyńskiej od lat robi furore , i to w ulubionym klubie selekcjonera :P , na munidal jak pojedzie to ewentualnie by odgrywać role Jokera ;)

DUN I LOVE - 07-05-2010 12:34:20

Sydney napisał:

Martin Palermo to wiekowy napastnik , pamiętam go głównie z meczu Argentyny w którym nie strzelil trzech karniaków  :D

Miało to miejsce w przegranym 0-3 meczu z Kolumbią w grupie na Copa America. Po każdym golu strzelonym przez rywali palermo odpowiadał spudłowaną jedenastką. :D

Loew pierwszy odsłania karty:

MŚ 2010: Loew ogłosił szeroką kadrę Niemiec

Selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew, ogłosił szeroką kadrę na finały mistrzostw świata, które odbędą się w Republice Południowej Afryki.

Z ogłoszonej listy przed mundialem zostanie skreślonych czterech piłkarzy.

Loew powołał w miejsce kontuzjowanego bramkarza Bayeru Leverkusen Rene Adlera, golkipera Bayernu Monachium Hansa-Joerga Butta.

Jedynym powołanym piłkarzem spoza Bundesligi jest pomocnik Chelsea Londyn Michael Ballack.

Szeroka kadra Niemiec:
Bramkarze: Hans-Joerg Butt (Bayern Monachium), Tim Wiese (Werder Bremen), Manuel Neuer (Schalke 04)

Obrońcy: Arne Friedrich (Hertha BSC), Dennis Aogo (Hamburger SV), Holger Badstuber (Bayern Munich), Andreas Beck (TSG Hoffenheim), Jerome Boateng (Hamburger SV), Phillip Lahm (Bayern Monachium), Per Mertesacker (Werder Brema), Serdar Tasci (VfB Stuttgart), Heiko Westermann (Schalke 04)

Pomocnicy: Michael Ballack (Chelsea), Marcell Jansen (Hamburger SV), Sami Khedira (VfB Stuttgart), Toni Kroos (Bayer Leverkusen), Marko Marin, Mesut Oezil (obydwaj Werder Brema), Bastian Schweinsteiger (Bayern Monachium), Christrian Traesch (VfB Stuttgart), Piotr Trochowski (Hamburger SV)

Napastnicy: Cacau (VfB Stuttgart), Mario Gomez, Thomas Mueller, Miroslav Klose (all Bayern Monachium), Stefan Kiessling (Bayer Leverkusen), Lukas Podolski (1. FC Koeln)

onet.pl

Sydney - 07-05-2010 12:50:38

Jeszcze Jogi pożaluje że nie przeprosił się z Kuranym . Klose i Podolski to lecą chyba za wybitne zasługi :]
Jeden cały sezonem grywa ogony , drugi niby z podstawowego składu , ale żeby jakieś gole strzelał czy asystował  to nie słyszałem :D

DUN I LOVE - 07-05-2010 12:54:44

Sydney napisał:

Jeszcze Jogi pożaluje że nie przeprosił się z Kuranym . Klose i Podolski to lecą chyba za wybitne zasługi :]
Jeden cały sezonem grywa ogony , drugi niby z podstawowego składu , ale żeby jakieś gole strzelał czy asystował  to nie słyszałem :D

Podolski ponoć miał największą posuchę strzelecką w swojej karierze. Być może ta jeszcze trwa. :P

A jak Klose strzeli 6 bramek to wyprzedzi Ronaldo i zostanie liderem klasyfikacji strzelców mundialowych wszech czasów. :D

szeva - 07-05-2010 13:08:40

Wracając do Maradony, słyszeliście o tym :D http://www.widelec.pl/widelec/1,101584, … _piwa.html

Joao - 08-05-2010 12:13:44

O szansach Argentyny na mundialu tak wypowiedział się kapitan drużyny z 1966 Antonio Ratin : "Niech Bóg ma nas w swojej opiece. Mamy trenera, który nie powinien zajmować tego stanowiska."

DUN I LOVE - 11-05-2010 22:16:46

MŚ: Brazylia bez Ronaldinho, Adriano i Pato

Selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Brazylii Carlos Dunga ogłosił we wtorek ostateczną kadrę na mistrzostwa świata w RPA. W mundialu zabraknie dwóch gwiazd: pomocnika AC Milan - Ronaldinho oraz napastnika Flamengo Rio de Janeiro - Adriano.

Ich nieobecność nie jest wielką sensacją. Obaj rzadko występowali w eliminacjach, każdy z nich zdobył w tych meczach po jednej bramce.

Ronaldinho po raz ostatni wystąpił w barwach "Canarinhos" w kwietniu 2009 roku. Adriano zraził do siebie Dungę nadwagą i powtarzającymi się absencji na treningach w klubie, o czym rozpisywała się brazylijska prasa.

Za niespodziankę można jedynie uznać powołanie lewego obrońcy Lyonu, Michela Bastosa.

Pięciokrotni mistrzowie świata wyjadą do RPA 26 maja. Na mundialu zagrają w grupie G z Wybrzeżem Kości Słoniowej, Portugalią i Koreą Północną. Ten ostatni zespół będzie ich pierwszym rywalem, 15 czerwca.

Skład reprezentacji Brazylii na mistrzostwa świata:
bramkarze: Julio Cesar (Inter Mediolan), Doni (AS Roma), Gomes (Tottenham)
obrońcy: Luisao (Benfica Lizona), Lucio (Inter Mediolan), Juan (AS Roma), Thiago Silva (AC Milan), Maicon (Inter Mediolan), Daniel Alves (FC Barcelona), Michel Bastos (Olympique Lyon), Gilberto (Cruzeiro)
pomocnicy: Gilberto Silva (Panathinaikos Ateny), Josue (Wolfsburg), Elano (Galatasaray Stambuł), Kaka (Real Madryt), Ramires (Benfica Lizbona), Felipe Melo (Juventus Turyn), Julio Baptista (AS Roma), Kleberson (Flamengo)
napastnicy: Luis Fabiano (FC Sevilla), Nilmar (Villarreal), Grafite (Wolfsburg), Robinho (Santos).

Przy takim składzie to może się okazać, że Portugalia i WKS wcale nie są bez szans. Co za dno, co tego Kaka, który zapomniał jak się gra w piłkę. :]

Robertinho - 11-05-2010 22:55:08

Tego się spodziewałem niestety. :]  No ale może wersja siermiężna będzie skuteczna. :]

asiek - 13-05-2010 13:54:44

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

Wielki nazwiska. Selekcjonerzy Francji, Brazylii i Argentyny moim zdaniem się nie popisali. Domenech olał żelazny punkt defensywy Patricka Vieire, dynamicznego i mającego świetny sezon w Arsenalu Samira Nasriego oraz co prawda grzejącego ławę w Realu Madryt Karima Benzemę ale nieporównywalnie lepszego od Brianda czy Gignaca.

Dunga chyba zapomniał, że gra się skrzydłami. Wyraźnie powinna leżeć lewa strona, gdzie zabraknie Marcelo. Zamiast niego zobaczymy starego Gilberto czy wolnego i defensywnie grającego Bastosa. Nominalnego klasowego lewego pomocnika również brak(pewnie Robinho tam zagra). Do tego kreator gry Ronaldinho. Choćby na ławkę ale taka charyzmatyczna postać zawsze się przyda. Trener uznał, iż bardziej przydatny będzie Josue czy Ramires :] Napad również dość blado. Jeśli Robinho będzie miał grać na skrzydle to do dyspozycji zostaną Luis Fabiano, Nilmar i Grafite. Poza tym ostatnim typowego, rasowego snajpera nie ma. Zresztą Grafite w tym sezonie niczym się nie wyróżniał. Doświadczeni Ronaldo i Adriano czy młodzi Pato, Neymar wnieśli by wiele więcej.

Maradone lepiej przemilczeń. Takie nazwiska jak Zanetti, Gago, Lucho Gonzalez, Riquelme, Cambaisso, Lisandro Lopez wystarczą.  :)

Również bardzo mi będzie brakować piłkarzy których darze wielkim sentymentem, czyli Raula i Alexa del Piero


Czytając powyższe nazwiska jeszcze przed rozpoczęciem Mistrzostwa tracą na kolorycie.

DUN I LOVE - 13-05-2010 14:25:40

asiek napisał:

Domenech olał żelazny punkt defensywy Patricka Vieire, dynamicznego i mającego świetny sezon w Arsenalu Samira Nasriego oraz co prawda grzejącego ławę w Realu Madryt Karima Benzemę ale nieporównywalnie lepszego od Brianda czy Gignaca.

Dla mnie brak powołania dla Nasriego to chyba największy jak do tej pory szok. Z Vieirą bym nie przesadzał, leciwy piłkarz od bardzo dawna bez formy. Lass Diarra jest obecnie dużo lepszy. ;)

Co do Benzemy to chyba bardzo słuszna decyzja. 8 bramek w całym sezonie i większość w meczach wysoko wygranych przez Real. Od 2 lat zawodnik ten gra grubo poniżej oczekiwań. Chyba się nie rozwinął tak jak mu to przed laty przepowiadano.

Co do Argentyny to Diego może wszystko. :D Jak przegrają to i tak zjadą Messiego, bo Maradony przecież nie wolno. :]

Sydney - 13-05-2010 14:39:09

asiek napisał:

Domenech olał żelazny punkt defensywy Patricka Vieire, dynamicznego i mającego świetny sezon w Arsenalu Samira Nasriego

Podejrzewam że Domenech Nasriego to pewnie  bardzo chętnie by zabrał , ale widocznie nie mogł bo coś nie tak z Jego horoskopem . Mnie cieszy obecność w kadrze trójkolorowych Djibrila Cisse , choc narazie tak nieśmialo dosyć , bo kto wie czy podczas springu jakiś rzeznik nie zapoluje na jego nogi , niechcący lamiąc jedną z nich :]

Dunga chyba zapomniał, że gra się skrzydłami.

Mlodszym kibicom obiŁo się o uszy że obecny selekcjoner kanarkowych był kiedyś piłkarzem , nie mogą pamiętać jednak na jakiej pozycji grał , a to pieknie zdradza lista powołanych :D Od dwoch lat wiadomo bylo że kadra to dla Ronaldo temat zamknięty , Ronaldinho dla odmiany na pogodzeniu się z myślą o czerwcowych wakacjach miał jakies 1O m-cy , no cóż Dunga ma te swoje restrykcyjne zasady ; nie zagra u niego ktoś kto nie ma w zwyczaju pracować w defensywie . Mi to Trudno sobie wyobrazić Brazylie bez zajączka , ale wierze że Robinho nie zatracił nic ze swojego  technicznego kunsztu , i On zrekompensuje nam nieobecność R10 .

Robertinho - 13-05-2010 16:33:13

Dunga miał ksywe Stempel, bo każda akcja Brazylii musiał przez niego przejść, a że w 98 był w dość marnej formie, to był głównym hamulcowym drużyny. Mnie ta magia Robinho nie przekonuje, efektowny to piłkarz, z efektami gorzej; pytanie jeszcze z kim on ma tam grać, bo cienko to wygląda.

Fed-Expresso - 13-05-2010 17:36:21

Drugi raz Brazylijczycy powoluja pod bron mierna kadre, 3/4 ludzi tam chyba za zaslugi sie pojawilo. Mam nadzieje, ze skonczy sie to ich odpadnieciem ,otwierajac droge do awansy z grupy  wielbionemu przeze mnie WKS.
No nie wiem doprawdy czy smiac sie, czy plakac, widzac nazwisko Gilberto, chyba lewego obroncy.Pojecia nie mam , co w tej kadrze robia rowniez Gilberto Silva oraz Kaka.

Moimi ulubionymi ekipami w kopanej sa Hiszpanie oraz Argentynczycy, o ile o los tych pierwszych mozna byc spokojnym, szanse na MS sa wieksze niz kiedykolwiek, tak blekitno-biali moga byc autorami niezlej wpadki, biorac pod uwage rzemioslo trenerskie Boskiego oraz ludzi, ktorych nominowal do wyjazdu na Czarny Lad .

DUN I LOVE - 13-05-2010 17:53:06

Robertinho napisał:

Mnie ta magia Robinho nie przekonuje

Mnie również nie. Być może jestem niesprawiedliwy, ale Robinho to dla mnie piłkarz do bólu przereklamowany. Pamiętam czasy, jak nagłaśniano Jego talent, porównując do Ronaldo, Rivaldo czy Ronaldinho. Dzisiaj odbieram to jak dobry żart. ;)

Drugi raz Brazylijczycy powoluja pod bron mierna kadre, 3/4 ludzi tam chyba za zaslugi sie pojawilo. Mam nadzieje, ze skonczy sie to ich odpadnieciem ,otwierajac droge do awansy z grupy  wielbionemu przeze mnie WKS.

Też wielbię WKS, ale zbyt dużych szans na wyjście z grupy nie mają. Afrykańskie nacje wciąż grają zbyt indywidualnie, nie mają wielkich drużyn. Kto oglądał ostatni PNA wie o co mi chodzi. Egipt wygrał w cuglach, bo był jedynym zespołem, który zbliżył się do "europejskiego" sposobu zespołowego kopania piłki.

Jestem negatywnie nastawiony do brazylijskiej kadry, ale z drugiej strony 17 z 23 tych grajków ograł niedawno Portugalię 6-2, przed rokiem zdobyło Puchar Konfederacji, a połowa tych wybrańców Dungi pamięta triumf w Copa America sprzed 3 (?) lat, gdzie w finale pocisnęli 3-0 Argentynę, naszpikowaną wtedy gwiazdami. Mając to na uwadze ograniczę się z krytyką Dungi, chociaż wielkiej kariery Jego drużynie to ja w RPA nie wróżę, przynajmniej na chwilę obecną.


MŚ: gospodarzom brakuje Ronaldinho

Dyrektor generalny piłkarskich mistrzostw świata w RPA Danny Jordaan skrytykował selekcjonera reprezentacji Brazylii Carlosa Dungę za pominięcie w kadrze Ronaldinho.

- To piłkarski geniusz. Ten piłkarz jest niezwykle utalentowany i wielu kibiców zachwycało się jego grą w przeszłości, ale obecnie również - powiedział Jordaan o zawodniku AC Milan.

We wtorek Dunga ogłosił 23-osobową kadrę, która pojedzie na mundial. Zabrakło w niej m.in. Ronaldinho, który brał udział w dwóch poprzednich mistrzostwach.

Jordaan powiedział, że decyzja Dungi jest "zła i niefortunna". Według niego, rozpoczynający się 11 czerwca turniej dużo straci bez Ronaldinho.

http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-201 … omosc.html

COA - 13-05-2010 23:30:13

Ronaldinho czy Adriano to rzeczywiście nie mieli za bardzo za co jechać, raz że burdel by robili, dwa forma nie ta. Ale czemu nie ma Diego, Maxwella, Marcelo czy Pato, to już zrozumieć średnio potrafię... Za co jedzie Grafite, za zeszły jeden dobry sezon w bundeslidze :| ?

Aha, osobiście liczę że Angole się przełamią, w przeciwieństwie do Messiego i CRa, Rooney w reprezantacji gra tak samo świetnie jak w MU i mam nadzieję, że poprowadzi drużynę przynajmniej do 1/2.

Sydney - 17-05-2010 17:20:24

Katastrofa Ballacka przed mundialem!

Sprawdził się czarny scenariusz kapitana Niemców! Michael Ballack z Chelsea doznał w sobotę kontuzji, która eliminuje go z udziału na mundialu w Republice Południowej Afryki. Prześwietlenie wykazało poważny uraz prawej kostki podstawowego reprezentanta naszych zachodnich sąsiadów.

Do feralnego zdarzenia doszło w finale Pucharu Anglii. Ballack zaczął zwijąć się z bólu po ostrym wejściu Kevina-Prince'a Boatenga z Portsmouth i nie był w stanie dalej grać.

Kibice "The Blues" i reprezentacji Niemiec przewidywali najgorsze, a obawy potwierdziła poniedziałkowa depesza niemieckiego związku piłki nożnej.

- Ballack został zmuszony do wycofania się z finałów mistrzostw świata w RPA - poinformowała federacja w lakonicznym komunikacie.

To wielki cios dla selekcjonera Joachima Loewa, który zwykł mówić o Ballacku, że to "nie tylko kapitan, ale i absolutny lider kadry".

- - - - - - - - - - - 

Szkoda , Technicznie Ballack nigdy nie był i nie jest zbytnio zaawansowany , ale trzeba przyznać że jako jeden z niewielu piłkarzy na świecie potrafi On świetnie grać obiema nogami .

Serenity - 21-05-2010 10:57:17

Skład Hiszpanii na mundial

Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, Vicente del Bosque, podał 23 nazwiska piłkarzy, którzy zagrają na mistrzostwach świata w RPA.

Bramkarze: Iker Casillas (Real Madryt), Pepe Reina (Liverpool), Victor Valdes (Barcelona).

Obrońcy: Raul Albiol (Real Madryt), Alvaro Arbeloa (Real Madryt), Joan Capdevila (Villarreal), Carlos Marchena (Valencia), Gerard Pique (Barcelona), Carles Puyol (Barcelona), Sergio Ramos (Real Madryt).

Pomocnicy: Xabi Alonso (Real Madryt), Sergio Busquets (Barcelona), Cesc Fabregas (Arsenal), Andres Iniesta (Barcelona), Javi Martinez (Athletic Bilbao), David Silva (Valencia), Xavi (Barcelona).

Napastnicy: Jesus Navas (Sevilla), Juan Mata (Valencia), Pedro (Barcelona), Fernando Llorente (Athletic Bilbao), Fernando Torres (Liverpool), David Villa (Barcelona).

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

Joao - 21-05-2010 11:11:06

Szkoda, że Bojana nie ma.

Fed-Expresso - 21-05-2010 21:09:34

Taaa, trzech obrońców z Realu i wszystko jasne.
Dziwi mnie obecność w zasadzie jednego nominalnego lewego obrońcy(Capdevilla), Arbeloa to raczej DL z musu aniżeli jego naturalna pozycja.

Nie bardzo dostrzegam też klasycznych skrzydłowych, ale jakoś szczególnie gry taktycznej reprezentacji Espany nie śledzę, także nie znam do końca koncepcji budowania tego zespołu.

asiek - 21-05-2010 21:29:53

Fed-Expresso napisał:

Nie bardzo dostrzegam też klasycznych skrzydłowych, ale jakoś szczególnie gry taktycznej reprezentacji Espany nie śledzę, także nie znam do końca koncepcji budowania tego zespołu.

Jesus Navas, Juan Mata, David Silva to typowi skrzydłowi. W Hiszpanii tak jest, że tego typu ofensywnych pomocników podaje się w składzie jak napastników. Podstawowa jedenastka Mistrzów Europy powinna zostać taka jaką znamy. Del Bosque nieco pozmieniał za to zmienników. Ale obserwując poczynania graczy powołanych i tych nie powołanych przemyślany wybór. Senna, Cazorla zastąpieni Busquetsem, Martinezem, za Giuze wszedł Pedro. Antonio Lopeza mi brakuje jedynie. To tak jak Fed-ex piszesz - alternatywy ale Capdevilli brak.
Generalnie Hiszpanie to faworyci murowani. Do tego z takim magicznym trenerem, który da im tytuł mistrza globu.

Fed-Expresso - 22-05-2010 22:59:10

Selekcjoner reprezentacji Argentyny, Diego Maradona ogłosił 23-osobową kadrę na Mistrzostwa Świata w RPA.

Niespodzianką jest obecność w kadrze 30-letniego obrońcy Ariela Garce, który do tej pory zagrał tylko jedno spotkanie w drużynie narodowej. Maradona zrezygnował z 7 piłkarzy, którzy początkowo znaleźli się w 30-osobowej kadrze.

Na mundial nie pojadą Juan Manuel Insaurralde, Jose Sosa, Jesus Datolo, Ezequiel Lavezzi, Sebastian Blanco, Fabricio Coloccini i Juan Mercier.

Ostateczna kadra Argentyny na Mistrzostwa Świata:

Bramkarze: Sergio Romero (AZ Alkmaar), Mariano Andujar (Catania), Diego Pozo (Colon)

Obrońcy: Nicolas Burdisso (Roma), Martin Demichelis (Bayern Munich), Walter Samuel (Inter Milan), Gabriel Heinze (Marseille), Nicolas Otamendi (Velez Sarsfield), Clemente Rodriguez (Estudiantes), Ariel Garce (Colon)

Pomocnicy: Javier Mascherano (Liverpool), Juan Sebastian Veron (Estudiantes), Maxi Rodriguez (Liverpool), Mario Bolatti (Fiorentina), Angel Di Maria (Benfica), Jonas Gutierrez (Newcastle), Javier Pastore (Palermo)

Napastnicy: Sergio Aguero (Atletico Madrid), Diego Milito (Inter Milan), Martin Palermo (Boca Juniors), Carlos Tevez (Manchester City), Gonzalo Higuain (Real Madrid), Lionel Messi (Barcelona).

Boże, miej ich w swojej opiece.

Sempere - 31-05-2010 23:09:12

Ghański Messi nie jedzie na mundial

Michael Essien nie zdołał wyleczyć kolana, zgrupowanie opuszczał ze łzami w oczach. Reprezentacja Ghany straciła lidera i najlepszego piłkarza.

Ostatni raz 28-letni pomocnik zagrał w grudniu, miał nadzieję, że odzyska formę na mistrzostwa. Kilka dni temu okazało się, że na boisko wróci najwcześniej pod koniec lipca. - To jeden z najsmutniejszych dni w historii naszego futbolu - napisał ghański kibic na blogu.

- Informację o urazie Michaela usłyszałem w czwartek i od tamtego czasu nie mogę jeść - powiedział James Essien, ojciec piłkarza.

Dziennikarze lamentują, że morale reprezentacji spada na pysk. 28-letni pomocnik ze łzami w oczach opuścił zgrupowanie, pojechał do Londynu na rehabilitację. - Jest dla nas tak ważny jak Messi dla Argentyny - powiedział Carl Tuffour, komentator radia Joy FM. Essien nie dostarczał goli i asyst w takich ilościach jak napastnik Barcelony, ale reprezentacja Ghany poruszała się w rytmie jego kroków. Silny jak byk zajmował się odbieraniem piłki, rozgrywaniem, dośrodkowaniami i strzałami. Zupełnie jakby się uparł, by w każdym meczu stanąć na każdym centymetrze kwadratowym boiska.

- Był ważny na boisku i poza nim, dawał nam wielką przewagę. Dzięki niemu zawsze mieliśmy wybór - powiedział selekcjoner Milovan Rajevac.

Essiena wielbią kolejni trenerzy Chelsea, bo nie ma zadania, któremu Ghańczyk by nie podołał. - To wyjątkowy piłkarz i atleta. Może biegać bez przerwy, codziennie grać mecz - mówił José Mourinho. Portugalczyk przesuwał pomocnika na środek i boki obrony.

W reprezentacji Essiena prawdopodobnie zastąpi Kevin-Prince Boateng. 23-letni pomocnik Portsmouth kilka miesięcy temu zdecydował się na grę dla Ghany, wcześniej miał nadzieję na występy w niemieckiej kadrze. Nikt nie odmawia mu talentu, ale do klasy kolegi bardzo mu daleko. W dodatku oprócz Essiena urazy kolan leczą najlepszy obrońca Jonathan Mensah i kapitan Stephen Appiah. Ten ostatni przez dwa lata wystąpił w dwóch meczach. - To straszne. Mówimy o naszych kapitanach. Na szczęście mam w kadrze młodych, głodnych sukcesu piłkarzy, którzy zostawią na boisku serce - mówi Rajevac.

- Zespół potrzebuje teraz wsparcia i modlitwy. Z nimi da radę nawet po stracie kluczowego piłkarza - powiedział biskup Lawrence Tetteh.

Po urazie Essiena u bukmacherów szanse Ghany na wyjście z grupy spadły. Faworytem są Niemcy (1,17) i Serbowie (1,73), Ghana (2,4) wyprzedza tylko Australię (3,2).

51 meczów w kadrze zagrał Essien, strzelił 9 goli

http://www.sport.pl/MS2010/1,104121,795 … ndial.html

Joao - 04-06-2010 13:56:38

Włosi przygrywają z Meksykiem 1-2, a Hiszpania w kolejnym meczu się męczy (1-0 z Koreą Płd.). Włochów nigdy nie lubiłem, ale formą Hiszpanii jestem trochę zmartwiony. Może dobra dyspozycja przyjdzie na mundial lub chociaż na fazę pucharową mistrzostw.

DUN I LOVE - 04-06-2010 14:18:06

Towarzyskie mecze często są mylące, nie ma co brać tego do głowy. Nie wiem, jakim składem grała ten sparing Hiszpania, ale z pewnością na Mundialu będzie inaczej. Na pewno jeżeli chodzi o podejście do danego meczu. ;)

W ramach takiej ciekawostki można wspomnieć o meczu sparingowym polska - Grecja (1-0) tuż przed wyjazdem Greków na Euro2004. Doskonale wiemy, kto wygrał tamten turniej. ;)

Joao - 04-06-2010 14:29:33

Akurat w przypadku reprezentacji Polski mecze towarzyskie przed każdą ważną imprezą w XXI wieku odzwierciedlały ich kiepską formę.

Tutaj masz skład Hiszpanów

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/fri … live.shtml

Widziałem jakieś 20 minut ich meczu z Koreą i nie wyglądało to dobrze. Niby mieli przewagę, ale sytuacji zbyt wielu nie tworzyli.

asiek - 04-06-2010 17:37:26

A w Media Markcie za dobrze wytypowany finał - zwrot kasy za zakupiony produkt ;)

szeva - 04-06-2010 23:38:27

Francja dziś przegrała 0-1 z Chinami :o

DUN I LOVE - 05-06-2010 17:50:12

Dramat Rio Ferdinanda, który wskutek kontuzji kolana nie zagra na Mundialu. 31 lat to sporo, Anglikowi uciekła chyba ostatnia szansa na grę w Mundialu.

Drogba doznał drobnego złamania ręki, ale ani myśli o rezygnacji z gry.

COA - 05-06-2010 20:33:11

Robben OUT...  (?)

DUN I LOVE - 05-06-2010 20:46:36

COA napisał:

Robben OUT...  (?)

No co Ty?! Toż dziś ładował bramę za bramą w towarzyskim z Węgrami. :/

Art - 05-06-2010 21:01:38

Te urazy bedą go chyba prześladowac do końca kariery :/ Niby lekarze w Monachium w końcu znaleźli przyczynę tych problemów Arjena z jego mięśniami, ale jak widać od czasu do czasu jeszcze przyplątują mu się takie nieszczęścia.

Jutro po badaniach wszystko ma być jasne.

DUN I LOVE - 05-06-2010 21:04:04

No nic, pojadę stylem Pawła: jak Arjen nie pojedzie na mundial to się potnę. :D

DUN I LOVE - 06-06-2010 19:04:56

MŚ 2010. Johannesburg: Kilkanaście osób rannych w zamieszkach pod stadionem

Przynajmniej 12 kibiców zostało rannych, a jeden policjant jest w stanie krytycznym. Zostali oni zdeptani przez pędzący tłum tysięcy kibiców pod stadionem Makhulong na przedmieściach Johannesburga w trakcie przedmundialowego meczu sparingowego Nigeria - Korea Północna. Według brytyjskiego "Timesa" ofiar, w tym śmiertelnych, może być znacznie więcej. Mundial w RPA zaczyna się w najbliższy piątek...


"Wstępne, niepotwierdzone źródła donoszą, że co najmniej kilka osób nie żyje" - pisał tuż po zamieszkach w swoim serwisie internetowym brytyjski "Times". Informacji o ofiarach śmiertelnych nie potwierdzają jednak jak dotąd żadne inne źródła. Światowe agencje podają liczbę 10-12 osób poważnie rannych. Południowoafrykański policjant znalazł się w szpitalu w stanie krytycznym.

Makhulong to mały stadion, na którym nie będą rozgrywane mecze mundialu.

http://www.sport.pl/MS2010/1,97763,7978 … ych_w.html

Zaczyna się...

Serenity - 06-06-2010 20:33:52

O'Sullivan: Rooney będzie cierpiał najbardziej

Mundial w RPA nie jest dla angielskich kibiców wyjątkiem. W tym roku, jak zawsze, oczekują mistrzostwa. Największa presja za wynik spada na ramiona Wayne'a Rooneya. Snookerzysta Ronnie O'Sullivan apeluje: - Dajcie mu spokój. Jeśli Anglia nie wygra, to nikt nie będzie cierpiał tak bardzo, jak Wayne.

- Rooney po prostu kocha piłkę. Każdy, kto widzi go w akcji doskonale musi zdawać sobie z tego sprawę. Żaden angielski kibic nie powie o nim złego słowa, kiedy nie wyjdzie mu mecz. A to dlatego, że każdy dostrzega jego wściekłość, kiedy drużyna przegrywa. On zawsze stara się z całego serca.

Ronnie O'Sullivan przez wielu uważany jest za obdarzonego największym talentem w historii snookera. Wielokrotnie w wywiadach podkreślał, jak wiele przyjemności daje mu patrzenie na występy różnych sportowców. Pod warunkiem jednak, że swe dyscypliny uprawiają z pasją.

- Wielu innych piłkarzy nie ma tego we krwi. Nie potrafią zaangażować się do tego stopnia, co Rooney. Trudno zgadnąć, w czym znajdują motywację. Cieszy ich wygrywanie, smucą porażki, ale zawsze jednak masz wrażenie, że coś innego jest ważniejsze.

- Niektórzy odchodzą z klubu dlatego, że nie płaci się im wystarczająco dużo. Tymczasem Rooney spełnił swoje marzenia grając dla Evertonu i Manchesteru United - twierdzi kibicujący na co dzień Arsenalowi O'Sullivan.

- Jakoś nigdy nie słychać o nieporozumieniach między nim a Sir Aleksem Fergusonem. Wszystko sprowadza się do krótkich słów: 'Gdzie mam podpisać? Ok, a teraz chcę grać i zdobywać tytuły.'. To jest najważniejsze dla Wayne'a.

- Inni mówią: 'Nie, to nie jest dla mnie najlepsze rozwiązanie. Mojej żonie się to nie spodoba. Jakie tam są domy?'. Wayne nie dba o kasę. On jest walczakiem i jedyne czego pragnie, to wygrywanie. Nie ma znaczenia, czy to mecz piłkarskich "szóstek", czy jakikolwiek inny.

Obsesyjne dążenie do perfekcji w grze sprawiło, że 34-letni obecnie Anglik zamiast rekordowej kolekcji tytułów, może pochwalić się "zaledwie" trzema mistrzostwami świata, co stawia go w jednym rzędzie z kilkoma mniej utalentowanymi zawodnikami. Kilka lat temu poddał ważny mecz ze Stephenem Hendrym, kiedy do zakończenia w "normalnym" trybie było jeszcze daleko. Powód był prosty: nie czuł, że gra na godnym siebie poziomie. Innym razem po meczu z Carterem do pięciu wygranych partii, w których wbił pięć setek jedną zamieniając na maksymalnego brejka, powiedział, że... "grało mu się kiepsko".

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych zawodowych snookerzystów, którego kibice albo kochają, albo nienawidzą, doskonale jednak rozumie, jak wiele w sporcie znaczy zaangażowanie. Bez wahania potrafi też wskazać w reprezentacji Anglii tego, u którego jest tej pasji najwięcej.

- Nie powinno wywierać się na Waynie żadnej dodatkowej presji podczas mistrzostw. Jeśli nie zdobędziemy Pucharu Świata, nikt nie będzie z tego powodu cierpiał tak, jak Rooney.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

jaccol55 - 06-06-2010 21:31:08

Drogba złamał rękę... Ciekawe ilu jeszcze nie pojedzie na mundial.

Raddcik - 06-06-2010 22:57:25

Robben będzie mógł zagrać na mundialu

  Piłkarz reprezentacji Holandii Arjen Robben, który doznał kontuzji w sobotnim meczu towarzyskim z Węgrami (6:1), będzie mógł wystąpić w mistrzostwach świata w RPA.

"Badania wykazały, że uraz nie jest tak poważny jak pierwotnie przypuszczano i 26-letni piłkarz Bayernu Monachium pozostanie w kadrze na mundial" - poinformowała w niedzielę holenderska federacja.

Po meczu z Węgrami, w którym zdobył dwa gole, Robben z podejrzeniem zerwania ścięgna trafił do szpitala. Okazało się, że mięsień uda nie został zerwany, ale jest jedynie naciągnięty. Piłkarz w najbliższym dniach dołączy do ekipy, która w niedzielę wylądowała w RPA, ale nie wiadomo, kiedy wznowi treningi.

"To świetna wiadomość. Zresztą nie przewidywałem zmiany w kadrze, bo liczyłem, że Robben przyda się drużynie w RPA. Planujemy długi pobyt na mundialu" - zauważył z uśmiechem trener Pomarańczowych Bert van Marwijk.

Holendrzy udział w MŚ rozpoczną 14 czerwca meczem z Duńczykami. W fazie grupowej zmierzą się jeszcze z Japończykami i Kameruńczykami.

http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-201 … omosc.html

Bizon - 08-06-2010 18:19:42

Nani doznał kontuzji lewego barku i nie wystąpi na Mundialu. Co dzień w zasadzie czytam że ktoś nie zagra. Prawdziwa plaga...

Fed-Expresso - 09-06-2010 08:44:46

Hiszpania 6-0 Polska

Nawet mi trudno wykrzesać jakiś uszczypliwy komentarz. Smutne jest to, gdzie znajduję się Polska piłka i mimo tak żenująco słabego poziomu, jaki reprezentują nasi kopacze, jest dyscypliną numer jeden w naszej Ojczyźnie.
Oczywiście, nie można pisać o tym spotkaniu tendencyjnie, ponieważ wiadome było od początku, że Hiszpanie to ekipa o co najmniej  klasę wyżej, jednak wczorajszy mecz był dość bolesnym doświadczeniem, z wątpliwą według mnie nadzieją, że minuty spędzone w towarzystwie genialnych Iberyjczyków zaprocentują w przyszłości. Bardzo chętnie używane przez naszych komentatorów sformułowanie, które nie oznacza tak naprawdę nic, bo znając naszą mentalność, ten wynik ugrzęźnie w świadomości tych chłopaków na dość długi czas.

Sempere - 09-06-2010 15:57:05

Napad na fotoreporterów. Pistolet do głowy!

Skandal w RPA! Fotoreporterzy relacjonujący mecze Hiszpanii i Portugalii zostali w środę nad ranem napadnięci w swoich pokojach hotelwoych. Jednemu z nich przystawiono pistolet do głowy!

Dwóch bandytów, uzbrojonych przynajmniej w jeden pistolet, niezauważenie prześlizgnęło się przez dwa pokoje, gdzie spadli dziennikarze i w trzecim obudzili portugalskiego fotografa - Antonio Simoesa wymierzając w niego z broni. W tym czasie ukradli jego aparaty, karty kredytowe oraz gotówkę!

- To były tylko dwie minuty, ale czułem się jakby to były dwie godziny. To najstraszniejsza rzez, jaka mi się wydarzyła - powiedział fotoreporter.

Złodzieje uciekli również z laptopami, telefonami komórkowymi innych osób. Hiszpania i Portugalia trenują w Magaliesburg, sennym mieście oddalonym od Johannesburga o godzinę drogi.

- Nie mamy w tym momencie żadnych podejrzanych - powiedział rzecznik policji Leon Engelbrecht. Inni dziennikarze zgłaszali kradzieże z bagażu na lotnisku Tambo Airport.

Przed mistrzostwami wiele mówiło się o skali przestępczości w RPA. Około 50 osób dziennie zostaje w RPA zamordowanych. To więcej niż w USA, gdzie populacja jest wyższa sześciokrotnie od 50 milionów mieszkańców.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

DUN I LOVE - 09-06-2010 17:20:56

Jednak to nie jest wymysł zachodu, że w takim miejscu jak "Czarny Ląd" takich imprez organizować się nie powinno. Mam spore obawy co do bezpieczeństwa podczas turnieju.

Zaczynamy już w piątek, nie mogę się doczekać. :D

Art - 09-06-2010 23:05:35

Iniesta może nie zagrać!

Andres Iniesta może nie wystąpić w pierwszym meczu Hiszpanii w piłkarskich mistrzostwach świata w RPA z powodu urazu, jakiego doznał we wtorkowym spotkaniu z Polską. Mistrzowie Europy zainaugurują występy spotkaniem ze Szwajcarami, 16 czerwca w Durbanie.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … news.shtml

Joao - 10-06-2010 12:35:00

DUN I LOVE napisał:

Jednak to nie jest wymysł zachodu, że w takim miejscu jak "Czarny Ląd" takich imprez organizować się nie powinno. Mam spore obawy co do bezpieczeństwa podczas turnieju.

Zaczynamy już w piątek, nie mogę się doczekać. :D

W Afryce mistrzostwa powinny sie odbywać. Tylko nie w RPA, jednym  z krajów o największej przestępczości na świecie. Myślisz, że w Brazylii za cztery lata będzie dużo lepiej. Mundial mógby odbyć się choćby w Egipcie czy Maroku. Tylko co z 40 stopniowym upałem. Poza tym te kraje są uboższe niż RPA, chociaż jak Euro odbywa się w biednej Ukrainie to czemu nie MŚ w Maroku i np. Tunezji.

DUN I LOVE - 10-06-2010 13:20:07

Joao napisał:

Myślisz, że w Brazylii za cztery lata będzie dużo lepiej.

Jestem o tym przekonany.

Joao - 10-06-2010 19:17:51

DUN I LOVE napisał:

Joao napisał:

Myślisz, że w Brazylii za cztery lata będzie dużo lepiej.

Jestem o tym przekonany.

Jeżeli chodzi o organizację na pewno będzie lepiej. Natomiast z przestępczością nie jest tak łatwo sobie poradzić. W ciągu czterech lat nie znikną favele, a narkotykowe gangi dalej będą miały się dobrze.

DUN I LOVE - 10-06-2010 19:38:27

Joao napisał:

Jeżeli chodzi o organizację na pewno będzie lepiej. Natomiast z przestępczością nie jest tak łatwo sobie poradzić. W ciągu czterech lat nie znikną favele, a narkotykowe gangi dalej będą miały się dobrze.

Właśnie chodzi mi o tą pewność co do organizacji. Brazylia organizowała masę różnych imprez, a drugie tyle niebawem będzie organizować. Doświadczenie mają, podejście do piłki także. Jest ona zgoła odmienne od tego afrykańskiego i głównie dlatego organizacja mundialu w kraju "kawy" budzi we mnie większe zaufanie niż ma się to do rozpoczynającego się jutro mundialu. ;)

Plan gier na dzień I:
16: RPA - Meksyk
20: Urugwaj - Francja

Sempere - 10-06-2010 23:02:51

Mecz Francji z Urugwajem zapowiada się bardzo ciekawie. Trójkolorowi bedą chcieli się zrewanżować ekipie z Ameryki Południowej za remis podczas mundialu w 2002 roku. Mam nadzieję, że zobaczymy naprawde niezłe spotkanie.

Konfrontacja RPA z Meksykiem pewnie nie zachwyci nas poziomem gry obu zespołów, jednakże jest to pierwszy mecz mistrzostw i zawsze towarzyszy mu pewna aura tajemniczości. Wydaje mi się, że reprezentacja Bafana Bafana pokaże się z dobrej strony na mundialu i stawi duży opór Latynosom. Nie skreślałbym kadry gospodarza tego turnieju już na starcie.

Joao - 11-06-2010 07:57:35

Już tylko 8 godzin dzieli nas od pierwszego meczu mundialu.

Grupa A może okazać się dosyć wyrównana. Moim zdaniem awansują Meksyk i Urugwaj. Francja przeżywa spory kryzys, natomiast RPA ma słabych piłkarzy (wyjątek Piennar).

DUN I LOVE - 11-06-2010 14:03:13

Czas sobie pożyczyć. :D

Vamos Brazil! Po 6 tytuł! :D

http://www.internationaleducationmedia.com/images/brazil_logo.jpg

Nie podoba mi się ani trener ani koncepcja, ani brak niektórych graczy, ale wierzyć trzeba. ;)

Serenity - 11-06-2010 14:16:18

Piłka nożna w Korei Północnej - raport specjalny

Gole dla Ukochanego Przywódcy

Po 44 latach piłkarze Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (KRLD) ponownie zagrają w finałach mistrzostw świata. Radość ich kibiców jest umiarkowana,bo meczów na mundialowych boiskach w RPA nie obejrzą. Do czego zresztą zdążyli się już przyzwyczaić...


Reżim przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Ila nie wykupił praw do transmisji meczów mundialu w RPA, nawet tych z udziałem reprezentacji narodowej. Brak zainteresowania relacją na żywo jest zrozumiały, bo obywatele tego „ziemskiego raju" mogliby dostrzec obrazy, które zakłóciłyby ich poprawny odbiór świata i rzeczywistości.

Nikłe szanse na awans z grupy koreańskich piłkarzy w tym kontekście też mają swoje znaczenie. Chociaż zapewne w przypadku korzystnego dla reżimowej Korei wyniku na boisku, transmisja zostanie przechwycona z Korei Południowej, odpowiednio zmontowana i odtworzona w skróconej merytorycznie, a wzbogaconej propagandowo formie. W razie porażki mecz albo nie będzie w ogóle pokazany, albo nadane zostaną jedynie te fragmenty, w których reprezentacja KRLD będzie sprawiała lepsze wrażenie od rywali.

To nic nowego, tak się dzieje w tym kraju od lat. Będąc na eliminacyjnym meczu mistrzostw świata 2010 z Arabią Saudyjską w Pjongjang (Phenian), spotkanie obejrzałem na żywo na stadionie, a potem raz jeszcze, też „na żywo" w telewizji państwowej. Oczywiście dlatego, że zakończyło się wygraną gospodarzy 1:0. W realnym czasie i w całości transmisje meczów reprezentacji są dostępne tylko dla uprzywilejowanej, poprawnej politycznie kadry urzędniczej, wojskowej i partyjnej, dysponującej telewizją satelitarną.

Nic też dziwnego, że o północnokoreańskim futbolu wiemy mniej więcej tyle samo, co o życiu na Marsie. Federacja piłkarska nie ma swojej strony internetowej, e-maile pozostają bez odpowiedzi, rozmowy telefoniczne są szybko przerywane. Bardzo trudno uzyskać także informacje od piłkarzy i trenerów reprezentacji. Metoda jest bardzo prosta. Selekcjoner nie udziela prawie w ogóle wywiadów, zawodnicy natomiast kierują dziennikarzy z wszelkimi pytaniami do trenera. Każdy piłkarz ma poza tym swojego osobistego opiekuna, bez którego nie ma prawa nigdzie poza boiskiem się ruszyć. Jak podaje rosyjska prasa, owi „opiekunowie" mieszkają nawet z zawodnikami na zgrupowaniach. Jeśli już piłkarz uzyska zgodę od swojego opiekuna na rozmowę z mediami, odbywa się ona oczywiście w obecności tegoż funkcjonariusza, który pełni wówczas oficjalnie rolę tłumacza.


Nawet konferencje prasowe z udziałem reprezentacji KRLD mają nietypowy przebieg, gdyż tak piłkarze, jak i trener proszą o pytania na kartkach i zobowiązują się odpowiedzieć na nie w późniejszym terminie. Wywiązują się z obietnicy oczywiście jedynie wówczas, gdy pytanie nie zawiera żadnych podtekstów politycznych. Wynika to najprawdopodobniej z obawy przed niewłaściwą wypowiedzią lub taką jej interpretacją przez dziennikarzy, która mogłaby zezłościć władze, a może nawet samego Ukochanego Przywódcę, czego nikt oczywiście z członków reprezentacji by nie chciał za żadną cenę.

Talent nie jest najważniejszy

Ostrożności nigdy za dużo, stąd te pytania na kartkach, chociaż koreańscy zawodnicy oprócz przygotowań fizycznych przechodzą równie intensywny trening ideologiczny. Pierwsze piłkarskie kroki młodych Koreańczyków są takie same, jak ich rówieśników na całym świecie. Utalentowanych chłopaków wyszukuje się już na etapie szkoły podstawowej czy gimnazjum. Rokujący nadzieje na przyszłość zawodnik trafia następnie do jednego z klubów piłkarskich, gdzie pod okiem trenera doskonali swoje umiejętności. Jeśli ma talent, przechodzi do szkółki jednego z największych klubów futbolowych w kraju. Ale jego dalsza kariera piłkarska nie zależy już tylko od talentu.

Moon Ki-nam, selekcjoner reprezentacji KRLD w latach 2000-2003, ujawnił, że aby dostać powołanie do kadry narodowej, nie wystarczyło dobrze kopać piłkę. Podstawą była właściwa postawa ideologiczna oraz wierność systemowi. Sprawdzane jest to bardzo dokładnie, bez przerwy, bo przecież podczas wyjazdu zagranicznego, któryś z piłkarzy mógłby uciec, co dla reżimu północnokoreańskiego byłoby trudnym do zniesienia upokorzeniem. Dlatego też w przypadku ucieczki piłkarza, tożsamej ze zdradą kraju, ukarani zostaliby, zgodnie z powszechnie stosowanym w KRLD systemem zbiorowej odpowiedzialności, członkowie bliższej i dalszej rodziny, a nawet koledzy z drużyny, którzy nie dostrzegli zamiarów uciekiniera, chociaż było to ich obowiązkiem wobec ojczyzny.

Piłkarze żyli dostatnio

Północnokoreańscy piłkarze muszą mieć pełną świadomość, że nie grają jedynie o sławę, duże pieniądze i ewentualne nowe kontrakty klubowe, lecz o coś w ich systemie wartości równie cennego jak życie - o honor i chwałę Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej. I mają tę świadomość, o czym świadczą wypowiedzi piłkarzy.
Kapitan reprezentacji Hong Yong-jo, grający na co dzień w rosyjskim FC Rostów, na pytanie dziennikarza o trening, odpowiada lakonicznie, lecz pewnie: „Trenuję intensywnie, aby móc przydać się ludowej ojczyźnie oraz by nasz Ukochany Przywódca (Kim Dzong Il) był zadowolony". Tym słowom uważnie przysłuchuje się towarzyszący oczywiście piłkarzowi „opiekun", mieszkający z nim w jednym pokoju w klubowym budynku. Bramkarz reprezentacji Ri Myong-guk zapewnia z kolei, że w każdym meczu broni tak, jakby stał na straży granic swojej ojczyzny.
A co się dzieje, kiedy Ri Myong-guk puszcza jednak gola i Ukochany Przywódca nie jest z wyniku zadowolony? Jeszcze w latach 60. dwudziestego wieku w północnokoreańskiej piłce za wygraną nagradzano zawodników przydziałami na różne dobra materialne, a za szczególnie dotkliwe porażki karano zesłaniem do pracy w kopalni węgla. Później piłkarze uznani za winnych porażki mogli się liczyć co najwyżej z zakazem wyjazdów na mecze rozgrywane poza granicami KRLD. Wspomniany były selekcjoner Moon przyznał jednak, że podczas zgrupowań stosowane są także kary cielesne, dodając, iż nie należy odczytywać ich jednak jako zniewagi, lecz raczej jako normalną w kulturze konfucjańskiej formę kary. Z drugiej strony, nagrody znacznie zyskały na wartości. Tenże Moon ujawnił, że zarówno piłkarzom, jak i trenerom jeszcze do niedawna żyło się w KRLD dostatnio. Jemu samemu państwo przydzieliło blisko dwustumetrowy apartament w stolicy. Piłkarze mieli nie gorzej, dostawali mieszkania o powierzchni ok. 150 m², mogli liczyć także na stały przydział żywności, a w czasie wyjazdów na szkolenia każdy z zawodników inkasował po około 5000 USD na własne wydatki. Szczerość Moona byłaby zadziwiająca, gdyby nie fakt, że kiedy sytuacja gospodarcza KRLD stała się tragiczna i eldorado dla piłkarzy się skończyło, uciekł on z krainy Kima. Przedostał się do Chin, gdzie w ambasadzie Korei Południowej poprosił o azyl polityczny i go dostał.

Z porażkami piłkarzy trudno się pogodzić nie tylko władzom KRLD. Paradoksalnie w państwie totalnie zmilitaryzowanym, w którym samych milicjantów jest ponad 150 000, a do tego ponadmilionowa armia oraz liczne służby specjalne pilnujące porządku i spokoju, opanowanie niezadowolenia też bywa trudne. W marcu 2005 roku, po przegranym 0:2 meczu eliminacji do poprzednich mistrzostw świata z Iranem, doszło do walk pomiędzy rozwścieczonymi kibicami a siłami porządkowymi. Informacja ta obiegła świat, gdyż był to jeden z nielicznych przypadków, że obywatele KRLD okazali się zdolni do masowych wystąpień i manifestacji swego niezadowolenia, mimo siły i brutalności reżimu. Taka jest siła futbolu!

Sensacja w Anglii

Właściwa postawa ideologiczna koreańskich piłkarzy to było jednak za mało, żeby przez 44 lata zakwalifikować się do finałów mistrzostw świata. A w 1966 r. Koreańczycy nie tylko zagrali na mundialu w Anglii, lecz byli także sprawcami jednej z największych sensacji turnieju. Trudno to było przewidzieć, bo w eliminacjach zespół północnokoreański miał niesamowite szczęście. W ich grupie, po wycofaniu się krajów afrykańskich, a potem Korei, zostali tylko Australijczycy, z którymi KRLD łatwo wygrała 6:1 i 3:1. Nie było to wielkie dokonanie, zatem chociaż Koreańczycy byli zupełnie nieznani w Europie i niewiele wiedziano o ich stylu gry, wróżono im powszechnie szybki powrót z turnieju do domu. Lekko pogardliwie ochrzczono ich też mianem „drużyny dżokejów", bo średnia wzrostu w zespole nie przekraczała 170 cm.

Wynik pierwszego meczu na mundialu, 0:3 z ZSRR, jedynie utwierdził kibiców w przekonaniu, że drużyny tej nie ma co traktować poważnie, a awans był jedynie szczęśliwym zbiegiem okoliczności. W kolejnym spotkaniu „dżokeje" w końcowych minutach uratowali remis z Chile. Ostatni rywal w grupie Włosi, mający w składzie tak świetnych piłkarzy jak Mazzoli, Rivera czy Facchetti, wydawali się jednak nie do przejścia. Tymczasem Koreańczycy grali jak w transie i objęli prowadzenie w 41. minucie gry po golu Pak Do-ika. Włochów było już wtedy na boisku dziesięciu, bo ich kapitan Bulgarelli doznał ciężkiej kontuzji, a ówczesny regulamin nie dopuszczał zmian zawodników. Dzięki fantastycznej postawie bramkarza Lee Chan-myunga Azjaci utrzymali jednak przewagę do końca spotkania i niemożliwe stało się faktem. Po latach jednak jeden z ówczesnych działaczy FIFA ujawnił, że kontrola medyczna po tym meczu wykazała u Koreańczyków stosowanie dopingu, ale chcąc uniknąć skandalu, zatuszowano tę sprawę.

W ćwierćfinale też sensacja długo wisiała w powietrzu, Portugalczycy byli blisko podzielenia losu faworyzowanych Włochów. Po 24 minutach było 3:0 dla KRLD! Ale rywale mieli w swoich szeregach Eusebio, który strzelił Korei cztery gole w niespełna pół godziny, a potem wypracował dogodną sytuację Augusto. Ostatecznie Portugalczycy wygrali 5:3, a Koreańczykom jako powód do chwały pozostało to, że jako pierwsza drużyna azjatycka w historii mistrzostw wywalczyli awans z fazy grupowej.

Po powrocie do kraju piłkarze ponoć mieli „świętować w sposób niegodny obywatela KRLD" i spotkały ich represje, jednak kara nie była dotkliwa i długotrwała. Serce Wielkiego Wodza - Kim Ir Sena szybko zmiękło. Nakazał wypuszczenie zawodników oraz całego sztabu szkoleniowego, ogłaszając ich następnie bohaterami narodowymi. Były też nagrody, rozgrywający Pak Do-ik, który wyjeżdżał do Anglii w stopniu kaprala, wrócił z pagonami sierżanta.

Imperialistyczny spisek

Po świątecznych dniach w roku 1966 piłkarscy kibice w Korei długo żyli tylko wspomnieniami. Sukcesu w postaci awansu do mistrzostw nie udawało się powtórzyć. W 1998 oraz 2002 roku drużyna KRLD nie brała udziału w kwalifikacjach, w 2006 odpadła w eliminacjach.

Podczas kwalifikacji do mundialu w RPA najgoręcej było oczywiście podczas spotkań reprezentacji obu Korei, które los zderzył w obydwu rundach eliminacji. KRLD w pierwszym meczu miała podejmować rodaków z południa na swoim stadionie i oczywiście doszło do skandalu. Władze reżimowej północy nie wyraziły zgody ani na odegranie hymnu nieuznawanego w Pjonjangu południa (ze stolicą w Seulu), ani na wywieszenie flagi tego kraju. Decyzją FIFA spotkania odbyły się na gruncie neutralnym, w Szanghaju, w Chinach. Trzykrotnie w tych meczach był remis, w ostatnim KRLD poniosła jednak w Seulu hańbiącą w oczach reżimu porażkę 0: 1. I natychmiast federacja północnokoreańska złożyła protest, zarzucając sędziom faworyzowanie rywali, a gospodarzom zatrucie jedzenia w hotelu. Czyli był to kolejny imperialistyczny spisek.

Bezbramkowe remisy w ostatnich spotkaniach eliminacji z Iranem i Arabią Saudyjską, pozwoliły KRLD zachować drugą pozycję w grupie, nagradzaną awansem. I ocalić piłkarzom skórę w ojczyźnie, gdzie futbol jest najbardziej popularnym sportem. Może częściowo również dlatego, że Ukochany Przywódca jest fanem piłki nożnej. Wprawdzie ulubionym sportem zespołowym Kim Dzong Ila jest koszykówka, której sympatykami są także synowie lidera północy, niemniej ponoć Kim kiedyś mocno interesował się piłką nożną i w latach 70. dwudziestego wieku miał stworzyć drużynę o nazwie „4.25" (25 kwietnia 1932 roku to oficjalna data powstania Koreańskiej Armii Ludowo-Rewolucyjnej, stąd nazwa tego wojskowego klubu - przyp. red.), z której wywodziła się następnie część reprezentacji kraju. Odpadnięcie w eliminacjach, w dodatku po przegranym meczu z Koreą Południową, Ukochany Przywódca mógł zatem potraktować jako osobistą zniewagę, co dla piłkarzy mogłoby się źle skończyć. Na szczęście zamiast rozliczeń było świętowanie sukcesu. Jak poinformowała północnokoreańska agencja informacyjna KCNA, piłkarzy po powrocie do kraju witały tłumy, a władze rządowe na cześć zespołu tego samego dnia wydały wielki bankiet. Także trener reprezentacji Korei Południowej Huh Jung-moo w jednym z wywiadów życzył sukcesów na mundialu piłkarzom KRLD. O takim samym geście selekcjonera z północy nic nie wiadomo.

Taktykę ustala Wódz

Czy obecną reprezentację KRLD stać na chociażby powtórzenie wyczynu z 1966 roku? Będzie im trudno sprawić sensację, bo w grupie mają bardzo silnych przeciwników - Brazylię, Portugalię i Wybrzeże Kości Słoniowej. Na tle gwiazd rywali - Drogby, Kaki czy Cristiano Ronaldo - lider Koreańczyków, grający na co dzień w barwach rosyjskiego klubu FC Rostów, a wcześniej także w lidze macedońskiej i serbskiej, Hong Yong-jo, nie robi na kibicach większego wrażenia. Jako jeden z nielicznych piłkarzy KRLD dostał on możliwość gry na europejskich boiskach. I z wdzięczności w żadnym wywiadzie nie zapomni powiedzieć, że: „wszystkie myśli koncentruje na piłce i partii".

Partneruje mu w ataku bardzo skuteczny Jong Tae-Se, który niemal w każdym spotkaniu reprezentacji strzela bramkę. Z zawodnikiem tym wiąże się ciekawa historia. Urodzony w Japonii, jako syn Koreanki z południa i Koreańczyka z północy, Jong w pewnym momencie życia zapałał wielką miłością do Ukochanego Przywódcy i zdecydował zrzec się obywatelstwa Korei Południowej, a przyjąć północnokoreańskie. Droga ku temu nie była prosta, lecz ostatecznie uzyskał upragniony paszport KRLD. Zachował jednak na tyle rozsądku, żeby zostać w Japonii, gdzie gra w klubie Kawasaki Frontale.

Trenerem reprezentacji Korei Północnej jest Kim Jong-hun. Jako dziesięciolatek w 1966 roku śledził doniesienia z mundialu, dziś jest tym, który pomógł północnokoreańskiej drużynie narodowej dostać kolejną szansę rywalizacji na największej piłkarskiej imprezie. Znany jest z wprowadzania w zespołach surowej dyscypliny. Wiadomo też, dzięki informacjom sekretarza generalnego północnokoreańskiego związku piłkarskiego, że trener Kim otrzymuje wskazówki co do taktyki gry od samego Kim Dzong Ila. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego, biorąc pod uwagę uwarunkowania ideologiczne w KRLD, gdyby nie to, że wskazówek tych trener podobno wysłuchuje przez niewidoczny dla ludzkiego oka telefon komórkowy, którego technologię opracował nie kto inny, jak właśnie lider komunistycznej północy. Menedżerem reprezentacji jest z kolei 84-letni Myung Rae-hyun, który sprawował tę funkcję także 44 lata temu, gdy Koreańczycy grali na mundialu w Anglii.

W RPA z nowym trenerem?

Nie wiadomo jednak, czy trener Kim Jong-hun dotrwa na swym stanowisku do mundialu. Ponoć władze piłkarskie w Pjongjangu zaproponowały Francuzowi Philippe'owi Troussierowi, by ten poprowadził piłkarzy KRLD w RPA. Troussier był podczas mundialu w 2002 r. selekcjonerem reprezentacji Japonii, a aktualnie pracuje w III lidze japońskiej w zespole FC Ryukyu. W wywiadzie dla „Nikkon Sports" dał jednak do zrozumienia, że chętnie podjąłby się pracy z piłkarzami KRLD: „To byłaby fantastyczna przygoda, gdybym mógł uczestniczyć w mistrzostwach świata w 2010 roku jako selekcjoner".

Podobną ofertę otrzymał pewien czas temu także były selekcjoner Anglików Sven-Goran Ericsson, który nawet poleciał do Pjongjangu, by negocjować kontrakt. Miałby on zostać wypożyczony na kilka miesięcy z IV-ligowego angielskiego Notts County. Na razie Kim Jong-hun zachowuje stanowisko i zarówno on, jak i jego asystent Jo Tong-Sop w nielicznych wywiadach zapewniają, że będą walczyć z całą zaciętością o wyjście z grupy. Selekcjoner nie ukrywa, że pierwszy mecz z Brazylią 15 czerwca będzie dla jego piłkarzy ciężką przeprawą, ale widzi jakąś szansę w twardej obronie.

Czy to wystarczy? Piłka nożna ma w sobie równie wiele nieprzewidywalności, co zespół północnokoreański zapału i determinacji. A czy znów zaskoczy cały piłkarski świat, okaże się już wkrótce.

Co trzeba wiedzieć o futbolu KRLD

Reprezentacja Korei Północnej swój pierwszy mecz rozegrała 25 października 1959 roku z kadrą narodową Chin, wygrywając na swoim boisku w Pjongjangu 1:0. W rankingu FIFA w lutym 2010 roku zajmowała 85. miejsce. Najwyższą pozycję odnotowała w listopadzie 1993 - 57., najniższą zaś w październiku 1998 roku - 183.

STADIONY

W stolicy KRLD jest drugi na świecie stadion pod względem pojemności, im. Pierwszego Maja. Oddany do użytku w 1989 roku ma 150 000 miejsc siedzących. W 1995 roku ustanowiono tu rekord świata w liczbie widzów - 190 000 fanów. Inne stadiony: Sosan, Yanggakdo oraz im. Kim Ir Sena są także duże, mieszczą odpowiednio 25 000, 30 000 oraz 60 000 widzów.

LIGA

Północnokoreański związek piłkarski zrzesza niespełna 15 tysięcy piłkarzy, grających w 239 klubach. Liczba niezarejestrowanych graczy szacowana jest na około 490 tysięcy. Są trzy rozgrywki ligowe. W pierwszej, nie w pełni zawodowej, gra zazwyczaj 15 zespołów. Od 1972 roku rozgrywane są także mistrzostwa kraju, w których dotychczas najczęściej triumfowała drużyna 4.25, bo aż 10-krotnie. Każdy z klubów reprezentuje jakieś ministerstwo. I tak pierwszoligowy Kyonggonsop to zespół Ministerstwa Przemysłu Lekkiego, Amrokgang - Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicz- nego, a 4.25 - Koreańskiej Armii Ludowej.

Mecze z Polakami

Z KRLD graliśmy dwa razy. 25 lipca 1976 roku w Montrealu wygraliśmy 5:0, 7 października 1986 roku w Bydgoszczy był remis 2:2.

http://www.northkorea.pl/czytelnia/44-k … -specjalny

DUN I LOVE - 11-06-2010 14:35:13

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … vent.shtml

Fajna rzecz dla fanów, polecam. ;)

Joao - 11-06-2010 16:33:04

Mundial rozpoczęty! Mecz taki sobie, ale może w drugiej połowie drużyny się rozkręcą.

DUN I LOVE - 11-06-2010 17:40:17

Tshabalala :D
Chyba strzał życia oddał. :P

O, Marquez. :P


No to już jak nie wygrają to żeby chociaż remis RPA dowiozła. W turnieju nie zaistnieją, ale ten punkcik w nagrodę za organizację niech by był. :P

COA - 11-06-2010 17:57:22

Szkoda bafanów, mieli w ostatnich minutach kilka sytuacji, szczególnie ta sam na sam i słupek :/

Lena - 11-06-2010 18:24:36

Mecz powinien sie skończyć wyższym wynikiem, dla jednych i dla drugich :] Drużyny nieco raziły nieskutecznością i o ile gospodarzom można to w jakiś sposób wybaczyć i wytłumaczyć tak Meksykanom już niekoniecznie.
No ale jak na "hello everybody" nie było źle :D

Bizon - 11-06-2010 19:52:31

Ogladalem kawalek pierwszej polowy i rzecz na ktora najbardziej zwrocilem uwage to przerazajacy odglos tych drabek. Nie chce ogladac Mundialu i czuc sie jak na Pucharze Swiata w Zakopanym :P

Mam nadzieje ze na meczach pozostalych krajow unikniemy tego dzwieku.

jaccol55 - 11-06-2010 19:54:08

Chyba nie unikniemy. Ponoć w RPA te trąbki to normalna normalność. :)

Joao - 11-06-2010 20:11:10

Bizon napisał:

Ogladalem kawalek pierwszej polowy i rzecz na ktora najbardziej zwrocilem uwage to przerazajacy odglos tych drabek. Nie chce ogladac Mundialu i czuc sie jak na Pucharze Swiata w Zakopanym :P

Mam nadzieje ze na meczach pozostalych krajow unikniemy tego dzwieku.

Te trąbki afrykańskie jeszcze głośniej buczą niż te nasze.

DUN I LOVE - 11-06-2010 20:15:01

Kochani, te trąbki to tzw. wuwuzele. ;)

Joao - 11-06-2010 20:23:16

A co za różnica jak się nazywają. Ponoć kiedyś je z rogów zwierzęcych wykonywano. Ten hałas jest okropny.

Robertinho - 11-06-2010 20:27:10

Ciekawa nazwa powinna osłodzić nam ten ryk zdaje się. hahaha

jaccol55 - 11-06-2010 20:29:54

Ale jedno trzeba im oddać. Są bardzo wytrwali w tym trąbieniu. Wyobraźcie sobie, że tak trąbiecie przez 1,5h. Prędzej bym płuca wypluł. :D

Robertinho - 11-06-2010 20:33:59

Bez dmuchania nie ma trąbienia. hahaha

Jules - 11-06-2010 21:06:36

No to allleeezzzz France :D

Bizon - 11-06-2010 21:07:13

Jak tak dalej pojdzie to reszte Mistrzostw ogladam bez glosu...

God it's killing me :D

szeva - 11-06-2010 23:30:41

Mecz otwarcia był widowiskiem bardzo ciekawym. Szybka, żwawa gra z obu stron, dużo sytuacji podbramkowych, piękny gol Tshabalali i pech gospodarzy w doliczonym czasie gry, czyli słupek Mpheli.
Mecz Urugwaju z Francją był niestety klapą. Spodziewałem się więcej po tym meczu, miałem nadzieję, na dużo goli, a nie zobaczyliśmy żadnego :( Zawiodłem się na Urusach, z takim super atakiem powinni coś strzelić .

DUN I LOVE - 11-06-2010 23:41:29

Kolejne spięcie na treningu Canarinhos!

Kilka dni temu Kaka i Felipe Melo mieli dużą sprzeczkę, gdy pomocnik Juventusu Turyn ostro zaatakował wślizgiem. Piłkarzy musieli rozdzielać ich koledzy z zespołu i sztab trenerski. W piątek doszło do powtórki z rozrywki, ale w rolach głównych wystąpili Dani Alves i Julio Baptista.

Carlos Dunga na pewno nie ma spokojnej głowy. Rywalizacja w jego drużynie, pomimo pominięcia takich gwiazd jak m.in.: Ronaldinho, Alexandre Pato czy Adriano, jest tak ogromna, że piłkarze robią wszystko, by pokazać, na co ich stać. Czasem starają się za bardzo, co kończy się źle.

Zawodnik Barcelony Dani Alves nie ma co liczyć na grę w podstawowym składzie. Selekcjoner stawia na innego prawego obrońcę, Maicona z Interu Mediolan. Być może sfrustrowany piłkarz postanowił przekonać Dungę swoją walecznością na treningu. W pewnym momencie Dani ruszył na pomocnika AS Romy Julio Baptistę. Zamiast próbować odebrać piłkę w normalniejszy sposób, zaatakował ostrym wejściem w nogi.

Baptista od razu dał do zrozumienia, co sądzi o takim zagraniu. Wpierw wykrzyczał kilka niecenzuralnych słów, a następnie próbował "porozmawiać" z kolegą z drużyny. Podobnie jak przy okazji starcia Kaki z Felipe Melo, interweniować musieli inni piłkarze. Nie wiadomo, czy Dunga wyciągnie jakieś konsekwencje wobec zawodników.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

Serenity - 12-06-2010 00:04:08

Mecze otwarcia podczas MŚ odkąd pamiętam zawsze były ciekawe i dzisiejszy mecz między RPA a Meksykiem również nie zawiódł.Szkoda,że nie udało się dowieźć zwycięstwa do końca zawodnikom RPA.Wygrać mecz otwarcia u siebie to świetna sprawa.Mimo wszystko będę kibicował gospodarzom,i mam nadzieję że to nie jest ich ostatnie słowo na mundialu.

Urugwaj - Francja.Spodziewałem się wyniku bezbramkowego.Przypomniał mi się mecz sprzed 8 lat (składy oczywiście były zupełnie inne) gdzie podobnie zapowiadano emocje,a były z tego nici i w rezultacie oba zespoły nie wyszły z grupy.

Robertinho - 12-06-2010 11:02:29

http://www.sport.pl/MS2010/1,105712,800 … lami_.html

:D

DUN I LOVE - 12-06-2010 12:54:37

Tak jest! :D

Myślałem, że to tylko w trakcie meczów afrykańskich nacji, ale jak to ma tak wyglądać zawsze to ja chyba też skorzystam z opcji MUTE. :P

Sydney - 12-06-2010 15:27:23

Te trąbki to poroniony pomysł , toż to już kilkadziesiąt takich dmuchających amtorów hałasu robi sporego decybela , a co dopiero jeśli jest ich tysiące  :] Nie ma co , kibice z Azji ze swoimi pałeczkami to wyższa kultura kibicowania :P

Tymczasem za nami mecz nr 3 . Koreańczycy z południa "pierwszymi wygranymi" mundialu , a Park Ji sung zdobywając gola na 2-0 stał się chyba jednym z nielicznych piłkarzy którzy strzelali bramki na trzech turniejach o mistrzostwo świata ;)

DUN I LOVE - 12-06-2010 19:00:24

Korea wygrała, bo wygrać musiała. Grecy zaprezentowali się słabo, a ich przygotowanie motoryczne to już kompletne nieporozumienie.

Argentyna 1-0, a mogło być wyżej. Messiego nikt nie posadzi, ale Higuain nie powinien grać więcej w wyjściowym składzie. Zmarnował 3 kapitalne okazje, zapominając chyba, że przy takiej konkurencji w ofensywie tak marnować szans mu po prostu nie wypada.

Dziś wieczorem Anglia - USA. Kibicuję Stanom, bo ich piłkarz (Landon Donovan) zmienił zasadniczo moją filozofię gry w piłkę, za co jestem i będę mu dozgonnie wdzięczny.

Joao - 12-06-2010 19:26:11

Donovan może na następnym mundialu być rekordzistą w liczbie występów  w narodowych reprezetcjach.

jaccol55 - 12-06-2010 22:42:55

Nie pamiętam czasów, kiedy Anglicy mieli dobrych bramkarzy, dlatego plany dojścia do finału z obecną dyspozycją angielskich goalkeeperów wydają się mocno przesadzone.

Anglia - USA 1:1

szeva - 12-06-2010 23:50:02

Grecja bardzo dziś zawiodła, spodziewałem się jej zwycięstwa, ale zagrali bardzo słabo i Koreańczycy wygrali zasłużenie 2-0, a powinni wygrać wyżej, bo Park C.Y. nie wykorzystał sam na sam oraz powinien być karny dla Korei.
Mecz Argentyna-Nigeria, to jak narazie (wg mnie) najlepszy mecz tych mistrzostw. Jeden, ale jakże piękny gol. Ze świetnej strony pokazał się Enyeama, który wybronił w kilku niesamowitych sytuacjach.
I na koniec mała niespodzianka, remis Anglików z USA. Fatalny błąd Greena przy bramce, ale potem angielski bramkarz zrehabilitował się broniąc strzał Altidore'a

DUN I LOVE - 13-06-2010 07:49:50

Czas zacząć modły: Droga Australio, nie pozwól sobie na stratę bramki autorstwa Mirka Klose. Z góry dziękuję.

Sempere - 13-06-2010 22:32:32

DUN I LOVE napisał:

Czas zacząć modły: Droga Australio, nie pozwól sobie na stratę bramki autorstwa Mirka Klose. Z góry dziękuję.

Niestety modły nie pomogły, bo Klose strzelił bramkę :D. Chociaż mógł zdobyć trzy gole, więc nie jest tak źle :P.

DUN I LOVE - 14-06-2010 06:50:37

Sempere napisał:

Niestety modły nie pomogły, bo Klose strzelił bramkę :D. Chociaż mógł zdobyć trzy gole, więc nie jest tak źle :P.

Brat do mnie w trakcie meczu, po którejś zmarnowanej "secie" przez Mirka: "I to niby ma być lepszy snajper od Ronaldo? :D"

Powiem szczerze, że odetchnąłem dopiero jak wszedł Cacau. :P

15 - Ronaldo
14 - Muller
13 - Fontaine
12 - Pele
11 - Kocsis, Klinsmann , Klose

Joao - 15-06-2010 10:24:51

Dziś wielki dzień dla drużyny WKS. Być może obejrzymy najlepszy mecz mistrzostw. Starcie afrykańskich słoni z czarodziejami z Europy zapowiada się pasjonująco. Czy entuzjam i siła zwodników z Afryki przebije finezję i wyrachowanie Portugalczyków?

Joao - 15-06-2010 10:44:20

Chyba wezuwele zostaną z nami do końca :(

http://sport.tvp.pl/fifa2010/aktualnosc … le/1959533

jaccol55 - 15-06-2010 14:44:46

Mi w niczym nie przeszkadzają wuwuzele. Niech sobie trąbią. :P

Robertinho - 15-06-2010 18:32:14

Bana mu! :D

Serenity - 15-06-2010 19:04:13

jaccol55 napisał:

Mi w niczym nie przeszkadzają wuwuzele. Niech sobie trąbią. :P

W końcu to zawsze był nieodłączny element kibica na afrykańskich boiskach.Podczas każdego PNA można to zaobserwować ;)

DUN I LOVE - 15-06-2010 19:04:50

Dziwny turniej. Niby podobają mi się stadiony, ładna murawa, nie najgorszy klimat, generalnie jest fajnie ale bramek...:]

Robertinho - 15-06-2010 19:19:27

Nie ma co czarować, na razie mecze są do bani.

Joao - 15-06-2010 20:53:50

W sprawie wezuweli kibice i telewizje wkraczają do akcji :P

http://www.sport.pl/MS2010/1,105712,801 … necie.html

asiek - 15-06-2010 21:33:09

Mi zaś się podobają te wuwuzele. Mistrzostwa muszą mieć atmosferę! :)
Tylko szkoda, że takie nudy. Brazylia takie padło gra, że szkoda prądu na tv :D

Jules - 15-06-2010 22:22:01

No i dobrze, Brazylia sie skonczyla, ale i tak czuje, ze dopiero sie rozkrecaja. Poza tym bardzo sie ciesze, ze Korea strzelila dzis bramke, dostana premie od swojego wladcy komucha :D

Sempere - 15-06-2010 23:36:28

DUN I LOVE napisał:

Dziwny turniej. Niby podobają mi się stadiony, ładna murawa, nie najgorszy klimat, generalnie jest fajnie ale bramek...:]

Stadiony nie wszystkie są takie ładne. Oto wg mnie brzydkie obiekty mistrzostw w RPA :D :

Bloemfontein http://imcserv.com/mondial2010/images/s … tepark.jpg
Pretoria http://rwrant.co.za/wp-content/uploads/ … etoria.jpg
Johannesburg Ellis Park http://www.stades-spectateurs.com/image … esburg.jpg

Klimat też się psuje, bo dzisiaj na meczu Brazylijczyków w 2. połowie było ponoć 0 stopni.

Bramek pada strasznie mało, 23 trafienia w 14 meczach (średnia 1,64 na spotkanie). Możemy niestety stać się świadkami najgorszych mistrzostw w historii (oby nie!). W Korei i Japonii trawa była tępa, w Niemczech upał, a tutaj wysokości n. p. m. są za duże. Zawsze jakieś wytłumaczenie się znajdzie dla niskiego poziomu mistrzostw. Ja bym zwiększył liczbę zespołów z Europy na mundialu, bo za dużo tych Nowych Zelandii, Hondurasów, Korei Północnych itd. Najlepsze jednak wg mnie rozwiązanie byłoby zredukowanie liczby zespołów do 16, niestety nie jest to możliwe ze względu na mniejsze przychody z mistrzostw. Parę lat temu słyszałem głosy, aby jeszcze rozszerzyć liczbę uczestników największej piłkarskiej imrezy na świecie...

Serenity - 15-06-2010 23:42:48

Sempere napisał:

Bramek pada strasznie mało

To przesądza o tym,że zaczyna się wyrównywać poziom gry poszczególnych reprezentacji.Poza Niemcami,którzy (niestety) wygrali 4:0,to żadna drużyna nie upokorzyła swojego rywala.Choć pada bramek mało,to możemy stać się świadkami mimo wszystko bardzo dobrego,wyrównanego turnieju,w którym może wygrać niemal każdy.Czarne konie przecież się zdarzają ;)

DUN I LOVE - 16-06-2010 08:03:08

W Korei i Japonii trawa była tępa

Mundial 2002 :heart:
I nie przekona mnie nawet mocny argument w postaci skandalicznego sędziowania. Wygrał znakomity zespół, a do tego gra komputerowa turnieju była jak na tamte czasy znakomita. :D

Zawsze jakieś wytłumaczenie się znajdzie dla niskiego poziomu mistrzostw.

To wszystko przez "jabulani" :D Nie wiem na czym to polega, czy to są piłki tylko na mundial, czy mozna je kupić wszędzie, ale ostatnio grywam piłkami o takim wzorze i muszę stwierdzić, że to tragedia. Kopiesz najmocniej jak potrafisz a ona leci jak flek jakiś. Dlatego też bramek z dystansu jak na lekarstwo.

Najlepsze jednak wg mnie rozwiązanie byłoby zredukowanie liczby zespołów do 16, niestety nie jest to możliwe ze względu na mniejsze przychody z mistrzostw.

Serio byś chciał takiego rozwiązania? Zawsze w Europie ktoś "wielki" nie uzyskałby kwalifikacji, byśmy mieli wtedy Puchar Konfederacji na Bis. :P

Moim zdaniem jest dobrze, liczba zespołów z Europy optymalna, a i tak niekoniecznie drużyny ze starego kontynentu wnoszą coś więcej do gry, np. Grecja zagrała koszmarnie, dużo gorzej niż RPA, Korea Płn. czy nawet Nowa Zelandia(!).


Jeszcze słowo o Brazylii - tragedia. Nie wiem za co Kaka pojechał na te mistrzostwa, taka sama padlina jak w Realu.
Za to na plus wyszedł Robinho, naprawdę dobry mecz. :good:

Joao - 16-06-2010 09:03:53

Niestety oglądanie mistrzostw można przypłacić życiem :(

http://www.sport.pl/MS2010/1,105712,801 … grozi.html

Sempere - 16-06-2010 09:59:26

Serio byś chciał takiego rozwiązania? Zawsze w Europie ktoś "wielki" nie uzyskałby kwalifikacji, byśmy mieli wtedy Puchar Konfederacji na Bis.

Moim zdaniem jest dobrze, liczba zespołów z Europy optymalna, a i tak niekoniecznie drużyny ze starego kontynentu wnoszą coś więcej do gry, np. Grecja zagrała koszmarnie, dużo gorzej niż RPA, Korea Płn. czy nawet Nowa Zelandia(!).

Wydaje mi się, że jakby zamiast tych najsłabszych zespołów zagrały reprezentacje europejskie (Turcja, Rosja, Ukraina, Czechy, Chorwacja, Rumunia, Irlandia) to byłoby trochę ciekawiej. Owszem "egzotyczne" ekipy dodają kolorytu mistrzostwom, ale zaniżają poziom mundialu. Rzeczywiście 16 zespołów to za mało, zastanowiłbym się jednak nad 24 drużynami. Głównym problemem takiego rozwiązania jest awans niektórych reprezentacji z 3. miejsc do fazy pucharowej. Czego jednak się nie robi dla zwiększenia atrakcyjności mistrzostw :P.

To wszystko przez "jabulani"  Nie wiem na czym to polega, czy to są piłki tylko na mundial, czy mozna je kupić wszędzie, ale ostatnio grywam piłkami o takim wzorze i muszę stwierdzić, że to tragedia. Kopiesz najmocniej jak potrafisz a ona leci jak flek jakiś. Dlatego też bramek z dystansu jak na lekarstwo.

Ciężko mi powiedzieć jaką grałeś piłką. Wiesz, wzór łatwo jest taki sam zrobić :P. Zawodnicy jednak skarżą się na "jabulani" i nie chodzi tu tylko o bramkarzy. Adiddas mógł tym razem przedobrzyć.

DUN I LOVE - 16-06-2010 17:13:08

Szwajcarzy 1-0 z Hiszpanią po 53 minutach.

Gadanie przy okazji mundialu o "bitym faworycie" to nieporozumienie. Na takim poziomie, przede wszystkim przy tak wyrównanym poziomie to i owszem - jest grupa faworytów. Niemniej nie ma już chyba czegoś takiego, jak zdecydowany faworyt tudzież dominator.

Do tego ten irytujące komentarze w TV, że jak ktoś wygrywa 6-0 z Polską to jest najlepszą drużyną stulecia. Chociaż sam Hittzfeld też tak twierdzi. :D

Szybko zdobyty gol przez zespół atakujący to jedyna nadzieja dla poprawny widowisk na tym mundialu. Póki co autobusy w polu karnym sprawują się rewelacyjnie.

Raddcik - 16-06-2010 18:07:41

Hiszpania - Szwajcaria 0-1 :o

Gdy Szwajcarzy wyszli na prowadzenie, to mimo wszystko chyba mało kto spodziewał się że ten stan rzeczy potrwa długo, a Hiszpanie z minuty na minutę tracili koncepcję gry - co w końcówce meczu skończyło się na wrzutkach w pole karne (w angielskim stylu :D). Torres nic nie wniósł nowego do gry, wszystkie szansę które miał to w dość prosty sposób marnował. Trzeba jednak przyznać że blok defensywny helwetów spisał się znakomicie, żaden z hiszpanów nie zdołał rozwinąć skrzydeł, poszła jedna kontra no i sensacja. No to teraz Villa i spółka będą pod prawdziwą presją :P  z kim grają następny mecz ?

Fed-Expresso - 16-06-2010 18:24:34

Gdybym zobaczył wynik jedynie w postaci graficznej na jakimś portalu, zapewne zaliczyłbym szybki kontakt z panelem podłogowym. Ale w obliczu tego, że oglądałem to spotkanie od pierwszej  do ostatniej minuty, uważam wynik za całkowicie zasłużony i wiernie odzwierciedlający sytuację na boisku.
Hiszpanie bez jakiegokolwiek pomysłu na sforsowanie solidnej obrony Szwajcarów,wcale nie dziurawej, jak ich znakomite wyroby mleczarskie.
Ekipa Del Boske miałą spętane nogi praktycznie podczas całego meczu, brakowało im luzu i finezji.

Brawa dla Helwetów, a Hiszpanom należy życzyć powrotu do wysokiej formy.

Robertinho - 16-06-2010 19:07:34

Przede wszystkim wolni byli Hiszpanie, obawiam się że kolejny raz wyniki reprezentacji będą zależeć od tego, ile ich czołowi gracze mieli spotkań na liczniku w sezonie, a nie od ich umiejętności. Zwłaszcza piłkarze Barcy zdychali już w kwietniu i mogą tu nie błyszczeć.

polo90 - 16-06-2010 19:51:47

Hiszpanie muszą wygrać dwa pozostałe mecze z Hondurasem i Chile. W 1/8 mogą wpaść na Brazylie :huh:

asiek - 16-06-2010 20:20:40

polo90 napisał:

Hiszpanie muszą wygrać dwa pozostałe mecze z Hondurasem i Chile. W 1/8 mogą wpaść na Brazylie :huh:

Z tym Hiszpanie nie powinni mieć problemów. Ale czy Brazylijczycy wyjdą z pierwszego miejsca w grupie? Tego by nie był taki pewien. Zaimponowali mi piłkarze WKS i jeśli szczęście dopiszę to może sprawią sensacje i zameldują się w 1/8.

Jules - 16-06-2010 22:38:47

asiek napisał:

polo90 napisał:

Hiszpanie muszą wygrać dwa pozostałe mecze z Hondurasem i Chile. W 1/8 mogą wpaść na Brazylie :huh:

Z tym Hiszpanie nie powinni mieć problemów. Ale czy Brazylijczycy wyjdą z pierwszego miejsca w grupie? Tego by nie był taki pewien. Zaimponowali mi piłkarze WKS i jeśli szczęście dopiszę to może sprawią sensacje i zameldują się w 1/8.

To by wcale sie nie byla sensacja, bo Portugalia dawno nie grala dobrej pilki. Takze stawiam w tej grupie na Brazylie i WKS.

Raddcik - 16-06-2010 23:23:25

http://twitter.com/the_vuvuzela

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Na co to ludzie nie wpadną xDDD.

bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz xDDDDD

DUN I LOVE - 17-06-2010 07:41:12

Rozpoczęła się 2 kolejka spotkań fazy grupowej. Powinno być mniej kunktatorstwa, zwłaszcza je zeli chodzi o te zespoły, które muszą wygrać kolejne spotkania.

Wczoraj niestety została obnażona słabość ekipy gospodarzy. Szkoda bramkarza, pokazywał się ze świetnej strony, a tu w tak przykry i chyba głupi sposób kończy przygodę z mundialem.

Raddcik - 17-06-2010 16:57:01

MŚ: gospodarze w szoku, noc bez wuwuzeli

  Porażka Republiki Południowej Afryki z Urugwajem 0:3 wpłynęła na nastroje mieszkańców Johannesburga i innych miast organizatorów mundialu. Szef Komitetu Organizacyjnego MŚ 2010, Danny Jordaan przyznał, że takiej nocy, jak ta ze środy na czwartek, jeszcze nie przeżył w czasie trwania imprezy.

- To była pierwsza noc w trakcie tego mundialu, kiedy wuwuzele ucichły - powiedział Jordaan. - Przeżyliśmy niezwykle bolesną noc. Dla Urugwaju byliśmy zbyt gościnni.

Po dwóch meczach fazy grupowej, RPA ma zaledwie jeden punkt i tym samym szanse na wejście do fazy pucharowej zmalały do minimum. Jordaan jest jednak optymistą. - Specjalny duch znów wejdzie w naszych piłkarzy i jeszcze wszystko się może zdarzyć - dodał szef KO.

http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ms-201 … omosc.html

DUN I LOVE - 17-06-2010 17:08:55

Wreszcie coś ruszyło z przodu. Urugwaj wsadził 3, Argentyna dziś 4 (Higuain ustrzelił jako pierwszy hat-tricka).

Gra Argentyny coraz bardziej przekonuje. :o

Robertinho - 17-06-2010 17:43:36

http://www.sport.pl/MS2010/1,104138,802 … panii.html

:D


Co do Higuain'a, to ja powiem tak. Kto oglądał mecze Realu, ten wie, że w praktycznie każdym ten człowiek nie mógł, a miał obowiązek strzelić 2-3, albo i 4 gole. Gdyby on wreszcie przestał marnować sytuacje, tylko zaczął strzelać co powinien, to strach się bać. :o

Serenity - 17-06-2010 22:21:51

Meksyk def. Francja 2:0

Widać Francuzi co 8 lat nie będą wychodzić z grupy.

w 1998 mistrzostwo,w 2002 odpadnięcie w grupie z 1 pkt,w 2006 wicemistrzostwo, w 2010 pewnie odpadnięcie w grupie.

Nie ma co,sypnęła się Francja.

Barty - 17-06-2010 22:24:52

Viva Mexico!

Jakby drugi raz z rzędu Francuzi z takim trenerem doszli wysoko, to bym chyba pomyślał, że kupili mecze. :]

DUN I LOVE - 17-06-2010 22:43:36

To ja znowu pomarudzę: serbska defensywo, choćbyś miała 7 goli jutro stracić, pilnuj Mirka jak oka w głowie, a Ty Nemanjo spraw bym wreszcie pokochał jakiegoś piłkarza MU.

Dziękuję.

Art - 17-06-2010 22:54:06

Tragiczni pod każdym względem byli dziś Francuzi, zresztą ta drużyna z tym trenerem nie mogła wypalić podczas tych mistrzostw. Można się zastanawiać dlaczego Domenech odejdzie dopiero teraz.

W grupie niby już wszystko jasne, ale potyczka Urugwaju z Meksykiem też może być ciekawa bo właściwie jest jeszcze o co grać, a mianowicie o uniknięcie Argentyny w 1/8 finału.

Niemcy zaprezentowali naprawdę efektowny futbol w pierwszym meczu i liczę, że jutro znowu pokażą coś ładnego dla oka. Reprezentacji nie kibicuję tak jak Bayernowi, ale jakby mieli przez cały mundial grać tak jak z Australią to chętnie widziałbym ich w RPA jak najdłużej. :P

Robertinho - 17-06-2010 23:27:32

Na razie poza Niemcami, zespoły z Europy prezentują się słabiutko. Oby Hiszpania się ogarnęła.

Serenity - 17-06-2010 23:28:56

Robertinho napisał:

Na razie poza Niemcami, zespoły z Europy prezentują się słabiutko. Oby Hiszpania się ogarnęła.

Nie ogarną się na tyle by wygrać mundial.Tradycji stanie się zadość i mistrzem zostanie drużyna spoza Starego Kontynentu.

Jules - 17-06-2010 23:33:22

Argentyna się rozkręca co mnie bardzo cieszy, mam nadzieję, że nie skończy się na 1/4 tak jak 4 lata temu.

DUN I LOVE - 17-06-2010 23:59:25

Jules napisał:

Argentyna się rozkręca co mnie bardzo cieszy, mam nadzieję, że nie skończy się na 1/4 tak jak 4 lata temu.

Jak zdrowie piłkarzy dopisze to trudno mi sobie wyobrazić brak Messiego i kolegów w semi. Nie wiem na ile poważny jest dzisiejszy uraz Samuela, ale przy wylocie Verona okazało się, że Maradona zabrał ze sobą tylko 2 wartościowych środkowych pomocników. :|

Jules - 18-06-2010 14:06:30

Klose dostal czerwona hahahahahhahahahahaha

Barty - 18-06-2010 14:30:04

Możesz się Dawid uspokoić, Mirek przez 2 mecze pozostanie ze swoim aktualnym dorobkiem bramkowym.

Serbia 1/0 do przerwy, Hajde!

Podolski nie strzela karnego po najbardziej kuriozalnej ręce, jaką chyba widziałem, Vidica!

DUN I LOVE - 18-06-2010 15:08:26

Heh, jak Niemcy ładowali bramę za bramą z kangurami to bez przerwy komentatorzy wspominali coś o "polskich akcentach".
Dziś jak Mirek dostał czerwo (tylko i wyłącznie przez swoją głupotę), a Lukas zmarnował 2 dogodne okazje i później rzut karny, to nikt nic nie mówi o ich polskim pochodzeniu. :D

Jak Serbowie dowiozą ten wynik to będzie niesamowicie ciekawie w tej grupie, zważywszy na to, że Niemcy grają w 3 kolejce z Ghaną.

Art - 18-06-2010 15:30:17

Podolskiego powrót do codzienności :D Gdyby dziś wykorzystał wszystkie dogodne okazje Niemcy mogliby to wygrać, a on sam znaleźć się gdzieś w sąsiedztwie Higuaina w klasyfikacji najlepszych strzelców. Teraz sytuacja w grupie będzie nadzwyczaj interesująca, podopieczni Loewa po tak obiecującym starcie będą mieli w ostatnim spotkaniu nóż na gardle.

Na uwagę zasługują oczywiście także Klose i Vidić. Obydwaj nieźle błysnęli pomyślunkiem :]

Jules - 18-06-2010 15:39:59

Jak Ghana wygra dzisiaj z Australią i w ostatniej kolejce zremisuje z Niemcami, a Serbowie zwyciężą Kangurów, szkopy wrócą się do domu, na co się nie mogę doczekać.

rusty Hewitt - 18-06-2010 15:49:27

Jules napisał:

Jak Ghana wygra dzisiaj z Australią i w ostatniej kolejce zremisuje z Niemcami, a Serbowie zwyciężą Kangurów, szkopy wrócą się do domu, na co się nie mogę doczekać.

Ghana gra jutro o 13.30.

DUN I LOVE - 18-06-2010 18:21:28

Wreszcie, pierwszy mecz, gdzie każda z drużyn zdobył przynajmniej 2 gole. Słowenia - USA 2-2. Przed meczem Słoweńcy braliby remis w ciemno, ale po pierwszej połowie meczu był to dla nich ciemny scenariusz, mógł być totalnie czarny, gdyby sędzia uznał prawidłowego gola dla Stanów pod koniec.

Landon pokazał jak się strzela z kąta. :D

Joao - 18-06-2010 18:33:38

Szkoda Amerykanów, powinni wygrać 3-2. Ach co to za sędziów dają...

jaccol55 - 18-06-2010 18:51:25

Panowie już zadowoleni z liczby strzelanych bramek? :D
Statystyki znacznie się podniosą po drugiej rundzie spotkań. Co mi również odpowiada. :P

Dunaj Love napisał:

Landon pokazał jak się strzela z kąta. :D

A bramkarz jak się chować przed piłką. :D

DUN I LOVE - 18-06-2010 18:53:24

jaccol55 napisał:

Panowie już zadowoleni z liczby strzelanych bramek? :D
Statystyki znacznie się podniosą po drugiej rundzie spotkań. Co mi również odpowiada. :P

Proste. :D Ja czekam na mecz, w którym będziemy mieli wysoki wynik z rpawdziwego zdarzenia, np 4-2 albo 5-3, w ostateczności 3-3. :D

Dunaj Love napisał:

Ty Jacek, nie bądź już taki dowcipny z tymi transformacjami nickowymi. :D

jaccol55 - 18-06-2010 18:55:30

DUN I LOVE napisał:

jaccol55 napisał:

Panowie już zadowoleni z liczby strzelanych bramek? :D
Statystyki znacznie się podniosą po drugiej rundzie spotkań. Co mi również odpowiada. :P

Proste. :D Ja czekam na mecz, w którym będziemy mieli wysoki wynik z rpawdziwego zdarzenia, np 4-2 albo 5-3, w ostateczności 3-3. :D

E tam, może od razu wyniki dwucyfrowe po obu stronach? :D

DUN I LOVE napisał:

Dunaj Love napisał:

A bramkarz jak się chować przed piłką. :D

Ty Jacek, nie bądź już taki dowcipny z tymi transformacjami nickowymi. :D

Sorry, Taras. :P

DUN I LOVE - 18-06-2010 19:00:59

Nikt tak się na mnie nigdy nie przezywał. Niefajne to określenie. :cry:

Co do bramek to poniżej najszybciej strzelone bramki w historii MŚ:

11 sekunda - H.Sukur (Turcja, 2002, 3-2z Koreą Płd.)
20 sekunda - Vaclav Masek (Czechosłowacja, 1962, 1-3 z Meksykiem, dobrze zaczęli :D)
25 sekunda - Ernst Lehner (Niemcy, 1934, 3-2 z Austrią)
27 sekunda - Bryan Robson (Anglia, 1982, 3-1 z Francją).

Podczas każdego meczu wpatruje się w pierwsze sekundy, by aby nie będziemy świadkami jakiegoś nowego rekordu. :P
Wyczyn Sukura, no cóż: kosmiczny mundial, kosmiczny rekord. :P

Sempere - 18-06-2010 22:34:49

Anglia zremisowała z Algierią 0-0. Z taką grą reprezentacja Albionu nie ma szans na awans do najlepszej szesnastki. Nie spodziewałem się tak słabego występu dumnych Wyspiarzy.

DUN I LOVE - 19-06-2010 08:43:20

Tak sobie przeanalizowałem to co się dzieje z Anglią. Doszedłem do wniosku, że nic dziwnego. :D Synowie Albionu od 14 lat nie zaliczyli w poważnej imprezie połówki, piłkarze grają dużo lepiej w klubach niż w reprezentacji. Gdy się zestawi taki stan rzeczy z bardzo mądrą grą Algierii, która rozgrywa piłkę w środku pola rewelacyjnie, a do tego naprawdę skutecznie się broni, to mamy wynik jaki mamy. Bardziej mnie szokuje to co co chwila powtarzał Iwański: "Wstyd, sensacja" itp. Tak to można było mówić przed meczem, ale nie po jego obejrzeniu. Poziom się wyrównał niebywale, do tego piłkarze Algierii uczyli się grać w piłkę w Europie, więc jeżeli chodzi o taktykę to wiedzą z czym to się je.

Anglia nie była jednak bezradna tylko nie miała zwyczajnie pomysłu na grę.

Joao - 19-06-2010 10:33:40

DUN I LOVE napisał:

Tak sobie przeanalizowałem to co się dzieje z Anglią. Doszedłem do wniosku, że nic dziwnego. :D Synowie Albionu od 14 lat nie zaliczyli w poważnej imprezie połówki, piłkarze grają dużo lepiej w klubach niż w reprezentacji. Gdy się zestawi taki stan rzeczy z bardzo mądrą grą Algierii, która rozgrywa piłkę w środku pola rewelacyjnie, a do tego naprawdę skutecznie się broni, to mamy wynik jaki mamy. Bardziej mnie szokuje to co co chwila powtarzał Iwański: "Wstyd, sensacja" itp. Tak to można było mówić przed meczem, ale nie po jego obejrzeniu. Poziom się wyrównał niebywale, do tego piłkarze Algierii uczyli się grać w piłkę w Europie, więc jeżeli chodzi o taktykę to wiedzą z czym to się je.

Anglia nie była jednak bezradna tylko nie miała zwyczajnie pomysłu na grę.

Twierdziłem przed mistrzostwami, że Anglicy nie osiągną więcej niż 1/4. Byłem zdziwiony, że kreowano Anglię na jednego z faworytów.

DUN I LOVE - 19-06-2010 10:54:20

Bardzo fajne zdanie powiedział przed chwilą Wojtek Jagoda (brawa dla nsport za realizację programów podczas mundialu, rewelacja). Ekspert nsportu omawiając grę Algierii i Japonii stwierdził, że style gry tych drużyn można porównać do czołgu z rozregulowaną lufą: bardzo trudno do niego wejść, ale on sam ma siłę rażenie do tego stopnia niską, że jak padają bramki to albo samobóje albo uderzenia pomocników tych drużyn.

Ja jestem naprawdę zbudowany płynnością gry w środku pola zespołu Algierii.

DUN I LOVE - 20-06-2010 10:20:31

Kamerun - Dania 1-2
Najlepszy mecz mundialu jak do tej pory. Sunął atak za atakiem, mało wrednej kalkulacji. Kamerun zagrał znakomicie, zaproponował naprawdę znakomitej jakości piłkę, zabrakło skuteczności i wyrachowania, czego z kolei nie można powiedzieć o Duńczykach. Ci wykorzystali to co mieli wykorzystać.

Szkoda szans Eto'o, bo już w 1 połowie mógł rozstrzygnąć mecz. Zmarnował jednak 2 znakomite szanse.
W ten oto sposób, Kamerun proponujący piękny, ofensywny futbol jedzie do domu. No ale nikt nie powiedział, że piłka to sport sprawiedliwy i racjonalny. ;)

Joao - 20-06-2010 11:05:03

DUN I LOVE napisał:

Kamerun - Dania 1-2
Najlepszy mecz mundialu jak do tej pory. Sunął atak za atakiem, mało wrednej kalkulacji. Kamerun zagrał znakomicie, zaproponował naprawdę znakomitej jakości piłkę, zabrakło skuteczności i wyrachowania, czego z kolei nie można powiedzieć o Duńczykach. Ci wykorzystali to co mieli wykorzystać.

Szkoda szans Eto'o, bo już w 1 połowie mógł rozstrzygnąć mecz. Zmarnował jednak 2 znakomite szanse.
W ten oto sposób, Kamerun proponujący piękny, ofensywny futbol jedzie do domu. No ale nikt nie powiedział, że piłka to sport sprawiedliwy i racjonalny. ;)

Oto jak dla fanatyków taktyki w stylu Jose Murinho wyglądał wczorajszy mecz. Ile błędów w obornie, koszmar!:D

http://www.sport.pl/MS2010/1,104117,803 … dialu.html

Serenity - 20-06-2010 16:00:18

Skąd wzięły się wuwuzele? Historia kultowej trąbki

Można je kochać, można nienawidzić, ale nikt wobec nich nie pozostanie obojętny. Wuwuzele już przeszły do historii piłki nożnej. Za kilkanaście lat kibice, kronikarze i statystycy, mistrzostwa świata w RPA z pewnością postrzegać będą przez pryzmat wszechobecnych instrumentów.

Wbrew obiegowym opiniom wuwuzele nie pochodzą od tradycyjnych trąb plemion Zulu, które wytwarzane były z rogów antylopy Kudu i służyły do komunikacji.

- Po raz pierwszy instrument został zaprezentowany w roku 1910 przez proroka Isiaha Shembe, założyciela naszego kościoła - twierdzi Enoch Mthembu, rzecznik zrzeszenia wyznawców Shembe w KwaZulu-Natal, południowoafrykańskiej prowincji. - Pierwsze wuwuzele powstawały z lasek bambusowych. Następnie rozpoczęto wytwarzanie trąbek metalowych. Były one dodatkiem do gry na bębnach podczas rytualnych tańców na cześć Boga - dodaje Mthembu.

Kościół Shembe, znany również pod nazwą Baptystów Nazaretańskich, wytoczył niedawno proces firmie Masincedane Sport, która od 1999 roku zajmuje się masową produkcją plastikowych wuwuzeli. Zdaniem Enocha Mthembu, jej właściciel - Neil van Schalkwyk, dopuścił się kradzieży dziedzictwa Shembe, wykorzystując "know-how" bez zgody kościoła.

- My używaliśmy wuwuzeli w sposób konstruktywny. Dzięki nim byliśmy w stanie czynić cuda. Odgłos naszych instrumentów potrafił leczyć chorych ludzi - informuje Mthembu.

W RPA uważa się, że pierwszym propagatorem obecności wuwuzeli na stadionach był zagorzały fan tamtejszej klubowej drużyny - Kaizer Chiefs FC - Freddie Maake. W 1965 postanowił on usunąć ze zwykłej trąbki rowerowej czarną gumę, by móc dmuchać w nią ustami. Następnie nałożył nań dłuższą rurkę, tak by instrument wydawał bardziej donośny dźwięk. W latach 70-tych i 80-tych XX w. zrobiono na stadionach Maake'mu wiele zdjęć z prototypem współczesnej wuwuzeli. Największą wadą jego modelu był fakt, że instrument był metalowy, co uniemożliwiało wnoszenie go na znaczą część piłkarskich aren.
Skąd wzięły się wuwuzele? - PIŁKA NOŻNA - Mistrzostwa Świata 2010

Dopiero w 1999 roku produkcję plastikowych trąbek na masową skalę rozpoczęła firma van Schalkwyka. Współwłaściciel Masincedane Sport sam był w przeszłości piłkarzem. Do pomysłu, który okazał się rynkowym strzałem w dziesiątkę, zainspirowała go obecność na meczach Kaizer Chiefs i Orlando Pirates trąbek metalowych.

Philani Mabaso, pracownik działu komunikacji południowoafrykańskiego klubu AmaZulu FC twierdzi, że już w latach 80-tych wuwuzele były bardzo popularne wśród kibiców podczas ligowych meczów w Durbanie. - Większość naszych fanów jest wyznawcami kościoła Shembe. Nie może zatem dziwić fakt, że wuwuzele od zawsze były wśród nich popularne - twierdzi Mabaso.

- Gdy rozpoczynaliśmy sprzedaż wuwuzeli, miesięcznie z naszych magazynów znikało około 1000 sztuk. W tej chwili sprzedajemy 50 tys. sztuk tygodniowo. W ostatnim czasie próbujemy zaistnieć nawet na rynku niemieckim - przyznaje van Schalkwyk.

Dla Masincedane Sport oraz innych południowoafrykańskich firm produkujących wuwuzele mistrzostwa świata są wspaniałą okazją do wypromowania swoich produktów. Ich działy marketingu i sprzedaży już myślą o ekspansji na rynki zagraniczne. Czy w niedługim czasie afrykańskie trąbki opanują cały świat?

To raczej wątpliwe, biorąc pod uwagę fakt, że w niektórych miejscach świata już walczy się nad ich zakazaniem. W 2010 roku zabroniono używania wuwuzeli m.in. na kortach Wimbledonu, stadionach Millennium, SWALEC i Malbourne Cricket Ground, meczach Cardiff City oraz baseballowych pojedynkach na Yankee Stadium.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

DUN I LOVE - 20-06-2010 16:06:39

LOL, Smeltz i 1-0 dla NZL w starciu z Włochami. :D

Dobrze się stało, może trochę emocji wkradnie się do tego meczu. Po beznadziejnym meczu Słowacji i Paragwaju myślałem o odpuszczeniu do końca oglądania meczów tej grupy. :P

Robertinho - 20-06-2010 23:14:34

Kamerun - Dania i Brazylia - WKS to były na razie dwa chyba najbardziej widowiskowe mecze turnieju; szkoda zespołów z Afryki, ale jak się nie umie bronić, to takie są niestety efekty...

DUN I LOVE - 20-06-2010 23:18:12

Co jak co, ale do wyczynu Włochów słowo "kompromitacja" pasuje znakomicie. Mistrz Świata, obrońca tytułu remisuje z drużyną, której większość piłkarzy ledwie od kilku lat gra zawodowo w piłkę, więc śmiało można nazwać ich pół-amatorami.

Brazylia grała dobrze, dużo lepiej niż w pierwszym meczu. Awans do 1/8 jest, oby z Elano było wszystko Ok.

Joao - 21-06-2010 08:02:31

Przed mistrzostwami wielu mówiło o słabości Brazylii, ja jednak twierdziłem, że mogą namieszać. Natomiast WKS grało fatalnie, chyba wszystkie drużyny afrykańskie pożegnają się z turniejem :(.

Kubecki - 21-06-2010 10:42:46

Joao napisał:

Przed mistrzostwami wielu mówiło o słabości Brazylii, ja jednak twierdziłem, że mogą namieszać. Natomiast WKS grało fatalnie, chyba wszystkie drużyny afrykańskie pożegnają się z turniejem :(.

Namieszać? No jeśli nie dojdą do 1/4 to będzie śmiech (no chyba, że wpadną wcześniej na Hiszpanów to do 1/8),  ale na nic więcej wg mnie szans nie mają. Także w przypadku drużyny takiej jak Brazylia to takie "namieszanie" to ciągle porażka :)

jaccol55 - 21-06-2010 12:46:47

wp.pl napisał:

TV z Korei Płn. pokaże mecz z Portugalią

Kim Dzong Il pokazał, że czasami (choć bardzo, bardzo rzadko) miewa ludzkie odruchy. Północnokoreańska telewizja poinformowała, że pokaże na żywo poniedziałkowy (21 czerwca) mecz swojej reprezentacji z Portugalią w piłkarskich mistrzostwach świata w RPA. To będzie pierwsza taka zagraniczna transmisja w historii komunistycznego kraju.

Spotkanie grupy G rozpocznie się na stadionie w Kapsztadzie o godz. 13.30. W Azji to będzie już poniedziałkowy wieczór.

W ubiegłym tygodniu inauguracyjny występ Korei Płn. z Brazylią (1:2) w Johannesburgu został pokazany z kilkunastogodzinnym "poślizgiem". Mecz pierwszej kolejki MŚ-2010 rozgrywany był o 20.30 (czasu miejscowego), więc na kontynencie azjatyckim był to środek nocy, a państwowa telewizja Korei Północnej nie nadaje wtedy żadnych programów.

Podopieczni trenera Kim Jong-Huna uczestniczą w MŚ po raz pierwszy od 44 lat. W poniedziałek zmierzą się z Portugalią, z którą przegrali 3:5 w 1966 roku, chociaż wygrywali już 3:0.

No i kto mówi, że świat zmierza ku gorszemu?

DUN I LOVE - 21-06-2010 12:51:09

jaccol55 napisał:

No i kto mówi, że świat zmierza ku gorszemu?

Zobaczymy co napiszesz, jak przerwą relację po 30 minutach, po tym jak CR strzeli hat-tricka i Koreańczycy z Północy będą dostawać konkretne baty. :P

jaccol55 - 21-06-2010 12:54:36

Powiem, że chciał zaoszczędzić bólu swoim rodakom. :P

Joao - 21-06-2010 14:01:24

Kubecki napisał:

Joao napisał:

Przed mistrzostwami wielu mówiło o słabości Brazylii, ja jednak twierdziłem, że mogą namieszać. Natomiast WKS grało fatalnie, chyba wszystkie drużyny afrykańskie pożegnają się z turniejem :(.

Namieszać? No jeśli nie dojdą do 1/4 to będzie śmiech (no chyba, że wpadną wcześniej na Hiszpanów to do 1/8),  ale na nic więcej wg mnie szans nie mają. Także w przypadku drużyny takiej jak Brazylia to takie "namieszanie" to ciągle porażka :)

A ja powiadam, że dotrze do półfinału.

Joao - 21-06-2010 14:03:52

jaccol55 napisał:

wp.pl napisał:

TV z Korei Płn. pokaże mecz z Portugalią

Kim Dzong Il pokazał, że czasami (choć bardzo, bardzo rzadko) miewa ludzkie odruchy. Północnokoreańska telewizja poinformowała, że pokaże na żywo poniedziałkowy (21 czerwca) mecz swojej reprezentacji z Portugalią w piłkarskich mistrzostwach świata w RPA. To będzie pierwsza taka zagraniczna transmisja w historii komunistycznego kraju.

Spotkanie grupy G rozpocznie się na stadionie w Kapsztadzie o godz. 13.30. W Azji to będzie już poniedziałkowy wieczór.

W ubiegłym tygodniu inauguracyjny występ Korei Płn. z Brazylią (1:2) w Johannesburgu został pokazany z kilkunastogodzinnym "poślizgiem". Mecz pierwszej kolejki MŚ-2010 rozgrywany był o 20.30 (czasu miejscowego), więc na kontynencie azjatyckim był to środek nocy, a państwowa telewizja Korei Północnej nie nadaje wtedy żadnych programów.

Podopieczni trenera Kim Jong-Huna uczestniczą w MŚ po raz pierwszy od 44 lat. W poniedziałek zmierzą się z Portugalią, z którą przegrali 3:5 w 1966 roku, chociaż wygrywali już 3:0.

No i kto mówi, że świat zmierza ku gorszemu?

No, a rodacy piłkarze się buntują (uciekają).

http://www.sport.pl/MS2010/1,104126,803 … y_nie.html

DUN I LOVE - 21-06-2010 15:17:15

No takiego pogromu się nie spodziewałem, Portugalia 7-0. :o

jaccol55 - 21-06-2010 15:24:41

Nie często w meczu piłkarskim jest więcej winnerów niż w tenisie. :D

COA - 22-06-2010 16:38:05

Francja :lol:

asiek - 22-06-2010 18:14:42

Tylko zmarnowali miejsce Szkotom :(

COA - 22-06-2010 18:46:02

Irlandczykom.

Jules - 22-06-2010 23:51:34

Boska Argentyna

COA - 23-06-2010 17:47:31

Brawo Anglia, świetny mecz, wreszcie.


USA strzela w 91. minucie gry, trzymajcie to !!!!!!!!!!!

jaccol55 - 23-06-2010 22:21:09

Eee, Ghana awansowała do 1/8? :o

shedi - 23-06-2010 22:57:47

jaccol55 napisał:

Eee, Ghana awansowała do 1/8? :o

Tak udało im się, gdyby serbowie nie strzelili bramki to by chyba asutralia awansowała...

asiek - 24-06-2010 09:02:48

shedi napisał:

jaccol55 napisał:

Eee, Ghana awansowała do 1/8? :o

Tak udało im się, gdyby serbowie nie strzelili bramki to by chyba asutralia awansowała...

Też Ghana by awansowała. Australijczycy pogrzebali się tracąc 4 gole z Niemcami

Zauważyliście ciekawy układ? :) Będzie sensacyjny półfinalista. Któraś z tych drużyn zagra o finał:
Urugwaj - Korea Płd.
USA - Ghana

Kolejne pary 1/8 to:
Argentyna - Meksyk
Niemcy - Anglia

DUN I LOVE - 24-06-2010 11:20:43

asiek napisał:

Kolejne pary 1/8 to:
Argentyna - Meksyk
Niemcy - Anglia

To też jest pewna część drabinki? Tzn jakby Niemcy przeszli Anglików to później będzie czekał ktoś z pary: Argentyna - Meksyk?

asiek - 24-06-2010 12:38:43

DUN I LOVE napisał:

asiek napisał:

Kolejne pary 1/8 to:
Argentyna - Meksyk
Niemcy - Anglia

To też jest pewna część drabinki? Tzn jakby Niemcy przeszli Anglików to później będzie czekał ktoś z pary: Argentyna - Meksyk?

Ćwierćfinały wychodzą tak:
1A/2B vs 1C/2D
1E/2F vs 1G/2H

1D/2C vs 1B/2A
1F/2E vs 1H/2G

Czyli na półfinały typuje: Urugwaj-Holandia i Argentyna-Hiszpania :)

Robertinho - 24-06-2010 16:35:34

Zna ktoś jakiegoś słowackiego vamosa? :D

Jules - 24-06-2010 17:01:36

O czym Ty mowisz? :D

Wlochy dostaja w dupe, yeah

DUN I LOVE - 24-06-2010 17:29:25

Wicemistrzów nie ma, za 15 min nie będzie Mistrzów. :P

Słowacja 2-0!

COA - 24-06-2010 17:41:54

Żeby tylko nie podzielili Słowacy losu Słoweńców...

DUN I LOVE - 24-06-2010 17:44:16

Haha, ale zmianę zrobił Weiss!

Słowacja 3-1. :D

Fed-Expresso - 24-06-2010 17:46:11

Żenująca postawa europejskich zespołów na tych mistrzostwach.

COA - 24-06-2010 17:47:34

No to 3-2.

DUN I LOVE - 24-06-2010 17:52:56

Italii, już oficjalnie, dziękujemy. :D

1. Paragwaj
2. Słowacja

Jules - 24-06-2010 18:45:11

Wspaniałe wieści :P

Robertinho - 24-06-2010 21:31:28

Ale gole Japonii. :o

Jules - 24-06-2010 22:27:52

No to ladny dzien dzisiaj.

Sydney - 25-06-2010 10:31:49

DUN I LOVE napisał:

Italii, już oficjalnie, dziękujemy. :D

Kilka dni temu slyszałem że ktos tam wysoko postawiony we Włoszech wypalił bez ogródek że Italia ten mecz ma zakupiony , myśle sobie no dobrze , w sumie tylko w ten sposób można awansować , i gdy ten Vittek skaleczył makarony po raz pierwszy jeszcze nie panikowalem , w końcu 2-1 też wygrana , a i remis premiował  błękitną jedenastke , ale mniej więcej w połowie drugiej połowy gdy nawet przez moment nie zapachniało bramką wyrównującą zacząłem się zastanawiać co jest grane ? i kto tego gola dla "nas" strzeli ? :D

No ale żarty na bok , Wlosi , a wlaściwie Lippi zaczął przegrywać ten mundial jeszcze w maju , kiedy to pozwolił sobie na karygodne błędy w selekcji , kontuzja Pirlo na kilkanaście dni przed mundialem była tylko dopełnieniem dramatu , a popis nieudolności selekcjoner dał w drugiej połówce meczu z Nową zelandią wystawiając do gry czterech napastników nawzajem przeszkadzających sobie w polu karnym .
Heh chyba we Włoszech nie znają przysłowia o rzece i powtornej w niej kąpieli :]


Tak jak cztery lata temu ojcem zwycięstw był Cannavaro tak teraz powinien być okrzykniety kozłem ofiarnym ( oczywiście drugim po Lippim ) bo był zamieszany w praktycznie we wszystkie stracone gole , już nie mówiąc o zagrożeniach jakie prokurował głupimi stratami . Teraz tak : Nie wiem czemu z napastników najwięcej minut na bosiku spędził Iaquinta :] po prawdzie to nie wiem na jakiej zasadzie znalazł się on w kadrze w ogóle , nie przecze ; dobry to piłkarz ale na kraj !  nie taki żeby wozić go po świecie i pokazywać ! Chwalony i wyrózniany jest De rossi , moim zdaniem na wyrost , bo pod nieobecność Pirlo miał być playmeykerem, rozgrywać , kreować itp. , słabo mu to wychodziło , inna sprawa że trudno go o to winić bo to superpomocnik jest ale defensywny , do czyszczenia , do biegania , do bicia łokciami , predyspozycji lidera ofensywnego nigdy nie miał , w Romie całe życie tylko sie przyglądał jak to robi Totti .

Italia odpada , Italia musi odstawić do muzeum zachodzące gwiazdeczki , i wyszkolić nową generacje ;)

Sempere - 25-06-2010 23:29:58

Felipe Melo może nie zagrać w 1/8 finału

Brazylijski pomocnik Felipe Melo może nie wystąpić w meczu 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w RPA. Powodem jest kontuzja lewej kostki, jakiej nabawił się w piątkowym spotkaniu grupy G z Portugalią (0:0). Informację o skręceniu kostki przez Felipe Melo - podstawowego zawodnika drużyny "Canarinhos" - przekazał lekarz reprezentacji Brazylii Jose Luis Runco.

27-letni pomocnik doznał urazu na skutek starcia z Portugalczykiem Pepe (urodzonym w... Brazylii).

- W tej chwili Felipe ma problemy nawet ze zwykłym chodzeniem. Do kolejnego spotkania zostało niewiele czasu. Dwa-trzy dni mogą nie wystarczyć, żeby wrócić do pełnej dyspozycji. Musimy czekać, wkrótce będziemy wiedzieć więcej - dodał Runco.

Brazylia rozegra mecz 1/8 finału 28 czerwca. Jej przeciwnika wyłonią spotkania ostatniej kolejki w grupie H.

http://www.sportowefakty.pl/mundial2010 … 18-finalu/

DUN I LOVE - 26-06-2010 00:47:41

Pary 1/8

26.06
Urugwaj - Korea Płd.
USA - Ghana

27.06
Niemcy - Anglia
Argentyna - Meksyk

28.06
Holandia - Słowacja
Brazylia - Chile

29.06
Paragwaj - Japonia
Hiszpania - Portugalia

Joao - 26-06-2010 09:00:26

26.06
Urugwaj - Korea Płd *
USA - Ghana **

27.06
Niemcy - Anglia ****
Argentyna - Meksyk ***

28.06
Holandia - Słowacja **
Brazylia - Chile **

29.06
Paragwaj - Japonia **
Hiszpania - Portugalia ***

******-mecz przechodzący do historii (nie będzie takiego na tych mistrzostwach)
*****-znakomite spotkanie (małe szanse na taki mecz na tych mistrzostwach)
****- dobry mecz (jakiś jeden w 1/8 może się trafi)
***-znośny mecz (może parę takich będzie)
**-słaby mecz (większość w 1/8)
*-antyfutbol (oby się taki nie trafił)

Barty - 26-06-2010 22:59:37

Mamy pierwszą parę ćwierćfinałową wyłonioną: Urugwaj - Ghana. Osobiście jestem za Urugwajczykami, choć żadna z drużyn dziś nie zachwyciła. :]

Jules - 27-06-2010 09:59:45

Dzisiaj wielka Argentyna. Czy mi się wydaje, czy 4 lata temu też grali w tej fazie turnieju z Meksykiem i wygrali po dogrywce?

Joao - 27-06-2010 10:19:11

W rzeczy samej. Meksykanów dobił Maxi Rodriguez.

Jules - 27-06-2010 10:26:55

Tutaj chyba obejdzie się bez dogrywki

COA - 27-06-2010 13:59:24

Angole, zróbcie mi dziś prezencik.

Widzu - 27-06-2010 14:48:53

Ja juz sie nie moge doczekac meczu. Mam nadzieje, ze Anglia zagra pierwszy meczna tym turnieju na swoim poziomie. Rooney oby strzelił dzisiaj dwa gole i Anglia wygrała z Niemcami 2:0...  Jak Niemcy wygrają to sie chyba załamie:))

filip.g - 27-06-2010 15:03:57

w Messim i Rooneyu pokładam dziś nadzieje :D

DUN I LOVE - 27-06-2010 15:17:39

filip.g napisał:

w Messim i Rooneyu pokładam dziś nadzieje :D

Biedy chłopak ten Messi, lwia część fanów piłki pokłada w nim swoje nadzieje. :D

Że sentymentalizm Cię dopadł to wierzę, ale zainteresowanie piłką nożną? :P

Raddcik - 27-06-2010 15:19:57

GO ENGLAND, GO !!

Dokopać Niemcom ! :P

Fed-Expresso - 27-06-2010 15:30:42

Z dwojga złego niech będą Anglicy, chociaż najchętniej pożegnałbym obie ekipy.

Raddcik - 27-06-2010 16:40:17

Ale błąd sędziego :o

Piłka dobre pół metra, za linią :/

COA - 27-06-2010 16:42:20

Ja pier*ole, jaki przekręt

Sydney - 27-06-2010 16:42:35

Kur*a kabaret :] Wszyscy widzieli tylko nie sądziowie ! , jesli Anglicy nie awansują to Larrionda właśnie wydał na siebie wyrok śmierci , i dobrze mu tak !

Barty - 27-06-2010 16:47:39

Jaja nie z tej ziemi. Oby Anglicy strzelili, żeby sprawiedliwości stało się zadość.

filip.g - 27-06-2010 16:51:50

DUN I LOVE napisał:

filip.g napisał:

w Messim i Rooneyu pokładam dziś nadzieje :D

Biedy chłopak ten Messi, lwia część fanów piłki pokłada w nim swoje nadzieje. :D

Że sentymentalizm Cię dopadł to wierzę, ale zainteresowanie piłką nożną? :P

Coś się mnie czepiasz DUN!! :P Nie chciałbym być w skórze tego ,,sędziego'' ;/

Widzu - 27-06-2010 16:54:21

To mamy skandal. Ale bedzie dym jak Anglia nie awansuje. Ja rozwalilem już krzesło nie wytrzymało niestety mojego kopa. Ale dalej jestem na cisnieniu wiec lepiej niz wiecej nie pisze. ANGLIA WALKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Barty - 27-06-2010 16:54:35

W sumie sędzia już na pewno wie, jaki błąd popełnił, więc można się spodziewać jakiegoś dziwnego karnego dla Anglii w drugiej połowie. :P

Widzu - 27-06-2010 16:55:40

Barty nie licz na takie rzeczy:) Popełniłby dwa bledy to gwizdał by mecze w polskiej okregówce:)) Oby nie było wiecej błedow...

Sydney - 27-06-2010 16:56:26

Mam cichą nadzieje że w przerwie sobie zobaczy jakiego wała zrobił , i coś gwizdnie gdy akcja będzie toczyć się w polu karnym Helmutów ;) Pardokslanie tylko w ten sposó może uratować resztke autorytetu , bo Lampardowi drugi taki strzał już raczej nie wyjdzie :/

rusty Hewitt - 27-06-2010 16:59:29

Ku*wa je*ane skurw*synstwo za*ebane w pi*du. No ale powiedzcie mi dlaczego taki walek to zawsze z udzialem tych dzi*ek z zachodu ? Je*any, skorumpowany narod.

Widzu - 27-06-2010 17:25:21

pfffffffffffff 3:1 i po meczu. Nie ma watpliwosci, ze sedzia wypatrzył wynik. 70 min, walka Anglia!

asiek - 27-06-2010 19:41:47

Ozil, Muller, Khedira - nowe gwiazdy światowej piłki. Trener Low w niesamowity sposób przeprowadził wymianę pokoleniową w kadrze. Niemieccy piłkarze będą łakomym kąskiem na rynku transferowym, bo grają naprawdę bajecznie, rzekłbym, ze po brazylijsku nawet :) Jeśli Argentyna dziś nic nie nabroi to w ćwierćfinale szykuje się prawdziwy przedwczesny finał.
Mówi się, że w takich turniejach zawsze trafia się słabszy mecz, Niemcy mają taki już za sobą i niestety mogą sprawić w RPA mega sensację. Jestem pod wrażeniem ich gry.

Fed-Expresso - 27-06-2010 19:46:48

Ten wynik to pokłosie przede wszystkim żenującej formy Anglików. Oczywiście, trzeba oddać Niemcom, że potrafili bezlitośnie wykorzystać taką a nie inną dyspozycję piłkarzy z Wysp.

Według mnie Argentyna rozwalcuje naszym zachodnich sąsiadów, jeśli upora się z Meksykiem. Moim zdaniem Niemcy mają kiepską obronę, a zespół o tak gigantycznej sile ognia jak podopieczni Maradony, szybko uwypukli te braki defensywne.

Robertinho - 27-06-2010 20:40:19

Fed-Expresso napisał:

Według mnie Argentyna rozwalcuje naszym zachodnich sąsiadów, jeśli upora się z Meksykiem. Moim zdaniem Niemcy mają kiepską obronę, a zespół o tak gigantycznej sile ognia jak podopieczni Maradony, szybko uwypukli te braki defensywne.

A ja uważam, że to niemiecki walec może rozjechać Argentynę. Anglia to jeden z niewielu zespołów, nad którym faszyści nie mają miażdżącej przewagi fizycznej, teraz będzie ich bardzo ciężko zatrzymać, niestety grają świetnie, z rozmachem i fantazją(sic!).

Wayne Rooney, najlepszy napastnik na świecie, buhahahahhahahahahhahahaahahahahahahahahahahahaha

Sydney - 27-06-2010 20:56:43

Widzu napisał:

Barty nie licz na takie rzeczy:) Popełniłby dwa bledy to gwizdał by mecze w polskiej okregówce:)) Oby nie było wiecej błedow...

Nie , lepiej jednych skręcić , i pilnować by drugim krzywda się nie stała .

Myslę że bez wiekszego ryzyka można stwierdzić że urugwajski arbiter popisał sie dzisiaj hat-trickiem , bo dwa strzelone przez Niemców gole w drugiej połówce mialy bezpośredni związek z nieuznaną bramką , jest więcej niz pewne że przy 2:2 Anglicy za nic nie ruszyliby w ośmu pod bramke Neuera , zabezpieczyli by za to tyły , i spróbowali zdominować środek , a z jakim skutkiem to się już nie dowiemy .

Szkoda , naprawde szkoda że w XXI wieku przy tych zdobyczach techniki mają miejsca takie zdarzenia :] No nie może być tak że przez nagłe zaćmienie pana w czerni idzie na marne czteroletnia praca piłkarza !!

Widzu - 27-06-2010 21:03:44

i znowu bład seziego. Gol Teveza z 3 metrowego spalonego:)) i juz mamy 2:0.... sedzia znowu wypacza wynik. Nie chce sie az oglądac;/

Jules - 27-06-2010 21:32:51

Robertinho napisał:

A ja uważam, że to niemiecki walec może rozjechać Argentynę. Anglia to jeden z niewielu zespołów, nad którym faszyści nie mają miażdżącej przewagi fizycznej, teraz będzie ich bardzo ciężko zatrzymać, niestety grają świetnie, z rozmachem i fantazją(sic!).

Wayne Rooney, najlepszy napastnik na świecie, buhahahahhahahahahhahahaahahahahahahahahahahahaha

A kto stwierdził, że Rooney to najlepszy napastnik na świecie? Toż to żart roku.
Chciałbym wierzyć, że Argentyna wygra z Niemcami, ale z meczu na mecz szkopy się rozkręcają i rzeczywiście trudno będzie ich zatrzymać. Nie mniej, podopieczni Maradony to mój ulubiony team, więc będę całym sercem za nimi.

Robertinho - 27-06-2010 21:41:22

Wiesz, mnie idzie o media brytyjskie, które ze swoich bardzo dobrych, ale jednak odległych o geniuszu zawodników, od lat robią bogów, a po każdym turnieju(a albo po niezakwalifikowaniu się do turnieju) jest płacz, zgrzytanie zębów i szukanie winnych. Teraz winien jest sędzia, który niewątpliwie Anglików skrzywdził, ale to że Niemcy strzelili 4 bramki już uchodzi uwadze.

DUN I LOVE - 28-06-2010 08:01:46

Anglia nie ma drużyny. Ma za to gwiazdy, który ponoć się nie znoszą i dzielą wewnętrznie zespół. Jeden z dziennikarzy stwierdził, chyba podczas meczu z Algierią, że ekipa Capello dzieli się na 3 grupy: Terrego, Gerrarda i Rooneya. Całe to pokolenie, genialne w swoich klubach, w reprezentacji gra po prostu tragicznie. Wszyscy (poza Waynem) ok 30 na karku, w reprezentacji nie byli nawet 2 połówce ważnej imprezy. Wczorajszego meczu nie widziałem, ale widziałem wszystkie potyczki grupowe - bezbarwna katastrofa.

Na tym przykładzie chyba warto oddać niektórym trenerom, że ta selekcja przez nich prowadzona ma sens, nawet jeżeli kończy się tak jak w Brazylii, gdzie największe gwiazdy zostają w domu. Capello to chyba jedyny trener, który zabrał ze sobą wszystkich, których chciały media i kibice. Miał przynajmniej pewność, że żaden z tych graczy nie zepsuje mu koncepcji gry, bo tej po prostu nie było od początku.

Co do 1/4 to zapowiada się szlagierowy mecz. Zgadzam się z Pawłem, że jak argentyńskie indywidualności siądą na parę niemieckich stoperów (wysokich, ale bardzo mało zwrotnych) to nawet błyskotliwa gra germańskch ofensorów nie pomoże. Kluczem, jak zwykle, powinno być posiadanie piłki i pozostawienie Demichelisa na ławce. :P

Aha, Klose = Pele.

Jules - 28-06-2010 13:12:58

Właśnie, Niemcy mogą stracić tylko w obronie, bo ich stoperzy czasami sprawiają wrażenie jakby nie wiedzieli co się dzieje. Wjedzie pomiędzy nich taki Messi, któremu naprawdę trudno odebrać piłkę i będzie zagrożenie. Natomiast Niemcy to bardzo zgrana ekipa, ich linia pomocy i ofensorów jest bardzo zgrana, ci piłkarze mocno ze sobą współpracują na boisku, z meczu na mecz grają coraz lepiej. Należy się tutaj spodziewać otwartego spotkania i kilku goli. Osobiście wierzę w zwycięstwo Maradony, czyli w rewanż za mecz z poprzednich mistrzostw, aczkolwiek spotkanie nie ma zdecydowanego faworyta.
Dzisiaj za to odbędzie się bardzo ciekawy mecz, czyli Brazylia- Chile. Niby ci pierwsi są zdecydowanymi faworytami, ale Chilijczycy pokazali, że są dobrą drużyną i z pewnością nie będą chłopcami do bicia.

DUN I LOVE - 28-06-2010 21:04:47

1-0, Juan!

Kubecki - 28-06-2010 21:17:13

Już 2-0 Brazylia po trzecim turniejowym golu Fabiano :)

polo90 - 28-06-2010 21:36:14

Ładną piłkę grają Brazylia i Argentyna. Prawdopodobne półfinały to według mnie Urugwaj-Brazylia i Argentyna-Hiszpania

Jules - 28-06-2010 21:47:19

Jednak Brazylia za silna, 3:0

Sempere - 29-06-2010 10:32:45

Dziak: los piłkarzy nie do pozazdroszczenia

Co spotkało, lub co spotka piłkarzy Korei Północnej po trzech porażkach na mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki? - to pytanie zadają sobie fani futbolu na całym świecie. Niepokojące informacje docierają do nas z Chin. Na tamtejszych stronach internetowych huczy o plotkach o marnym losie futbolistów z kraju Kim Dzong Ila.

Profesor dr hab. Waldemar Dziak, kierownik zakładu studiów Azji Wschodniej Instytutu Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk, uważa, że los piłkarzy jest nie do pozazdroszczenia i przekazuje szokujące informacje na temat tego, co działo się ostatnio w Korei Północnej.

Być może nigdy nie dowiemy się, czy zawodnicy z kraju, w którym "ukochany przywódca" jest bogiem, zostali ukarani za porażki 0:7 z Portugalią i 0:3 z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Kilka dni temu dr Marceli Burdelski, specjalista od spraw Azji Wschodniej z Uniwersytetu Gdańskiego, uspokajał i twierdził, że piłkarzom nic nie grozi. Z chińskiego internetu docierają jednak zupełnie inne sygnały - na tamtejszych stronach internetowych i forach dyskusyjnych huczy od plotek dotyczących możliwego zesłania zawodników do kopalni węgla.

Prof. dr hab Waldemar Dziak nie wyklucza, że piłkarzy reprezentacji Korei Północnej czeka teraz marny los. Przedstawia cały ciąg zdarzeń, jaki nastąpił od meczu z Brazylią aż do końca mistrzostw.

- Po meczu z Brazylią, przegranym tylko 1:2, kierownictwo Komunistycznej Partii Korei Północnej na czele z samym Kim Dzong Ilem spotkało się z zarządem krajowego związku piłkarskiego. Padło pytanie, czy jest szansa na zwycięstwo w kolejnym meczu. Działacze związku odpowiedzieli, że są realne szanse na wygraną różnicą dwóch bramek, nawet remis nie wchodził w grę. Podjęto więc decyzję o przeprowadzeniu historycznej transmisji na żywo do kraju - opowiada prof. Dziak w rozmowie z Wirtualną Polską.

- Rozpoczęto przygotowania do transmisji, propaganda informowała, że trener reprezentacji łączy się z Kim Dzong Ilem przy pomocy specjalnego, niewidzialnego telefonu komórkowego i to "ukochany przywódca" kieruje zespołem i ustala taktykę - dodaje znany politolog, dziennikarz i pisarz.

- Miało być wielkie święto, a zaczęło się tragicznie. Po kolejnych akcjach Portugalczycy zdobywali gole i Koreańczycy przegrali 0:7. Tylko przypadek zadecydował o tym, że nie doszło do rewolty społecznej. Potem nadszedł mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej, przegrany 0:3. Końcowy efekt - 0 punktów zdobytych, trzy porażki, bramki 1:12. W Korei Północnej uznano mundialowy występ reprezentacji za największą katastrofę po grudniowej wymianie pieniędzy (władze uznały, że obywatele są zbyt bogaci i zarządzili dewaluację - za 100 starych wonów wypłacali jednego nowego) - relacjonuje specjalista od spraw Azji Wschodniej.

- Klęska ma mundialu może być początkiem ogólnokrajowego kryzysu - uważa Dziak. Po mistrzostwach oświadczono, że przeprowadzona będzie wyjątkowa restrukturyzacja partii - po raz pierwszy od trzydziestu lat. Co się stanie z samymi piłkarzami Korei Północnej - nie wiem. Ale jedno jest pewne. Los tych piłkarzy jest nie do pozazdroszczenia - zaznacza bardzo dobitnie ekspert z Państwowej Akademii Nauk. - Pamiętajmy, że w przeszłości sportowcy byli represjonowani za złe wyniki. Musieli za nie zapłacić - na 2-3 lata wysyłano ich do pracy w kopalniach, portach czy w rolnictwie. To była zdaniem rządu pokuta za zhańbienie kraju.

Te słowa dobrze wpisują się w relacje trenera z Korei Północnej, Moon Ki Nama, który w 2004 roku zbiegł do Korei Południowej. Jeszcze przed mundialem zdradził on, że piłkarze są hojnie nagradzani jeśli wygrywają, na przykład przydziałami na luksusowe mieszkania, ale gdy przegrywają bywają surowo karani. Zdaniem Moon Ki Nama niektórzy lądują nawet w kopalniach węgla!

Drużyna, która w 1966 roku przegrała w ćwierćfinale z Portugalią 3:5 mimo prowadzenia 3:0 została ponoć wysłana na pewien czas do obozu pracy. Shim Joo-il, zbieg z Korei Północnej, na łamach BBC wyznał, że być może to właśnie dlatego futbolowa reprezentacja z tego kraju potem już nie zaistniała w wielkiej piłce. Innego zdania są sami piłkarze, których kilka lat temu odnalazł brytyjski dokumentalista. Siedmiu członków słynnego zespołu twierdziło, że ze strony władz nie spotkało ich nic złego.

Nie sposób ustalić ile w tym prawdy, ale nie ulega wątpliwości, że porażka 0:7 z Portugalią mogła być odebrana przez władze za upokorzenie i ukarana. Przede wszystkim przez Kim Dzong Ila, który jest ponoć wielkim miłośnikiem sportu. Sukces w 1966 roku, jakim był awans do ćwierćfinału MŚ, miał wykorzystać do wzmocnienia swojej pozycji i zapewnienia sobie przejęcia władzy po ojcu Kim Ir Senie. "Ukochanego przywódcę" klęska mogła zaboleć również dlatego, że spotkanie z Portugalczykami było pierwszym meczem transmitowanym na żywo przez północnokoreańską telewizję. Ta zaraz po zakończeniu meczu szybko skończyła przekaz i zaczęła pokazywać pracowników fabryk wychwalających majestat tyrana. Oby ów tyran pokazał choć cząstkę ludzkiego oblicza i łagodnie potraktował swoich piłkarzy.

http://www.mundial.wp.pl/title,Dziak-lo … omosc.html

Jules - 29-06-2010 11:41:11

Dzisaij wielki mecz Hiszpania- Portugalia. Wynik jest mi calkowicie obojetny, oby spotkanie bylo atrakcjne

Robertinho - 29-06-2010 20:11:46

Wygra Barca? :P

DUN I LOVE - 29-06-2010 20:17:51

Robertinho napisał:

Wygra Barca? :P

Tylko 2 magiczne strzały Krisa z 25 metrów mogą wyrzucić Barcę z turnieju. ;)

A propos Epańców to hitem na YT jest filmik z treningu, gdzie Juan Mata w genialny ( i niezwykle ośmieszający) sposób założył "siatę" Raulowi Albiolowi.

http://www.youtube.com/watch?v=vE_bdgAeWHg
Genialne, co nie? :P

asiek - 29-06-2010 21:19:02

Coś w stylu Ronaldinho :D Jakby mi ktoś taką siate założył to bym się już nie pokazywał na boisku

Fed-Expresso - 29-06-2010 21:22:53

No tak, siatka założona na treningu, gdzie każdy bardzo przejmuje się faktem bycia nie "przedziurawionym" , z pewnością burzy pewność siebie wypracowaną latami na boiskach całego świata ,grając przeciwko największym.

asiek - 29-06-2010 21:34:13

Żart przecież :D
Póki co derby Półwyspu Iberyjskiego poniżej moich oczekiwań. Na razie wygląda to tak jakby obie drużyny bardzo porządnie rozpracowały taktyki rywali. Solidnie z tyłu, bardzo ostrożnie. Liczę, że w drugiej połowie troszkę się odkryją.
No i VAMOS!

Kubecki - 29-06-2010 21:55:30

Villa i 1-0 dla Hiszpanii ;)

Jules - 29-06-2010 22:38:02

No i mamy Hiszpanie w 1/4, raczej zgodnie z planem.

Fed-Expresso - 29-06-2010 22:40:26

Ronaldo nie istnieje w meczu o stawkę :o
Niebywałe

szeva - 29-06-2010 23:04:00

Jak mi ktoś jeszcze raz powie,że C-Żel jest najlepszym piłkarzem na świecie, to ze śmiechu chyba pęknę. Najlepszy piłkarz świata, który po raz w ważnym meczu nie potrafi nic zrobić oprócz wymuszania fauli co akcję i pluciu w kierunku kamery??? Wolne żarty. Jak w ważnych meczach powinien grać wielki piłkarz Żelowi pokazał dziś David Villa. Był zdecydowanie najaktywniejszym piłkarzem na boisku, strzelał, dryblował, podawał, szalał na skrzydle, zagrał po prostu świetny mecz.

DUN I LOVE - 30-06-2010 08:35:25

Fed-Expresso napisał:

Ronaldo nie istnieje w meczu o stawkę :o
Niebywałe

Jak to możliwe? :D

Teraz 2 dni przerwy, a w piątek ruszają ćwierćfinały. ;)

Co do Villi to chyba dobry zakup zrobiła Barcelona, znakomity piłkarz. ;)

Robertinho - 30-06-2010 09:50:49

I od razu się tu zgra z Xavim i Iniestą.:D  Popisowa akcja, liczę na powtórki w klubie. ;)

Jules - 01-07-2010 23:40:10

Kur*a nie obejrze jutro argentyna-niemcy :D  Jutrzejsze mecze powinny być odwrócone czasowo. Ale to nie wina organizatorów, terminarz niestety był ustalany wcześniej.

Robertinho - 02-07-2010 00:04:14

Nie obejrzysz, bo nie grają jutro tylko w sobotę. :P

COA - 02-07-2010 16:11:33

Roooobiiiiiinhooooooooooooo !

DUN I LOVE - 02-07-2010 16:19:25

COA napisał:

Roooobiiiiiinhooooooooooooo !

Dzięki. :P Właśnie chciałem się pytać o strzelca, bo dopiero co włączyłem TV.

Janie, Tyś kibic Canarinhos?

COA - 02-07-2010 16:22:12

Hm, generalnie Angoli(Anglii, nie tych Afrykanów xDD), ale w obecnej sytuacji parę dni temu podjąłem decyzję o dopingowaniu Brazylii do końca turnieju.

COA - 02-07-2010 17:24:49

:/

Fed-Expresso - 02-07-2010 17:27:14

Ale beka. Ciekawe ,czy utrzymają Oranje.

jaccol55 - 02-07-2010 18:13:03

Po starej Brazylii została już tylko nazwa.

DUN I LOVE - 02-07-2010 18:26:09

Wielkie Brawa dla Oranje, Dungę i Jego "włoską" Brazylię żegnamy, po raz pierwszy (w moim przypadku) bez najmniejszego żalu.

Fed-Expresso - 02-07-2010 18:48:03

Ja czekam od 2002 roku, aż Kanarkowi wystawią w końcu skład grający radosną piłkę. Nigdy za nimi nie przepadałem, ale tej siermiężnej ekipie praktycznie za każdym życzę niepowodzenia.

Fed-Expresso - 02-07-2010 19:04:31

Oficjalnie: Capello zostaje

Nie będzie zmiany na stanowisku selekcjonera reprezentacji Anglii. Fabio Capello nie straci pracy, potwierdziły władze FA na konferencji prasowej.

"Jestem bardziej zdeterminowany niż kiedykolwiek do odnoszenia sukcesów z Anglią. Mogę zapewnić kibiców, że całkowicie koncentruję się na eliminacjach do Mistrzostw Europy. Już w sierpniu rozpoczynamy przygotowania meczem z Węgrami" - powiedział trener, który inkasuje rocznie niebagatelną sumę 6 milionów funtów.

Drużyna prowadzona przez Capello odpadła w 1/8 finału południowoafrykańskiego mundialu. Przyszłość ma jednak należeć do Synów Albionu. "Poszukamy nowych zawodników i dodamy zespołowi nowej energii" - deklarował na konferencji Włoch -"Użyję pełni swojego doświadczenia, aby rozwinąć ten zespół".

transfery.info

lol73930324093250532

jaccol55 - 02-07-2010 19:21:59

Fed-Expresso napisał:

lol73930324093250532

No i...?
Chyba zbytnio się przyzwyczaliśmy do zwalniania każdego, kto zawalił turniej... Myślisz, że nowy trener by coś poradził?? Jak już się zaaklimatyzował, to może coś uda mu się zmienić. A nie, zmiana trenera po każdej imprezie i niech zaczyna od nowa, a jak się nie uda to won. Bardzo mądre.

Fed-Expresso - 02-07-2010 19:23:38

4 lata to gigantyczny okres czasu dla trenera, jeśli nie jest w stanie zrobić nic w ciągu 48 miesięcy, to kolejna trenerska "dekada" mu nie pomoże.

jaccol55 - 02-07-2010 19:26:20

Tylko, że Anglia ma takie same problemy od bardzo dawna. Ilu trenerów się zmieniło, a gra na wielkich imprezach nie?

DUN I LOVE - 02-07-2010 19:33:15

Zgadzam się z Kubą. Zmiany trenerów nic nie pomogły, może warto choć raz dać jeszcze 2 lata i trochę zaoszczędzić na płaceniu horrendalnych odpraw za przedwczesne rozwiązanie umowy.

Fed-Expresso - 02-07-2010 19:52:41

Do którego roku ma podpisaną umowę?
Bo w  zespolach pokroju angielskiego podpisuje się odpowiednie klauzule, uprawniające do rozwiązania umowy w przypadku nie osiągnięcia jakiegoś celu sportowego.

DUN I LOVE - 02-07-2010 21:11:49

Fed-Expresso napisał:

Do którego roku ma podpisaną umowę?

Nie jestem dokładnie zorientowany, ale chyba do 2012. W każdym razie już przed meczem ze Słowenią mówiło się, że bez względu na to czy Anglia wyjdzie z grupy czy też nie, Capello wciąż będzie dowodził tą ekipą.

COA - 02-07-2010 23:02:57

:o :o :o

Jezus Mario, ależ emocje na koniec dnia :lol:

jaccol55 - 02-07-2010 23:24:34

No i Urugwaj w 1/2.

Cieszę się, że to właśnie ta drużyna awansowała. :)

DUN I LOVE - 02-07-2010 23:37:32

Ależ szansa Ghany! Gyan do końca życia będzie żył tym karnym. Swoją drogą to chyba tylko Afrykanie potrafią zepsuć karnego w 120 minucie meczu, by później uderzyć z tego samego miejsca po samym oknie, jak to uczynił zawodnik Ghany, grający z nr3.

Afryka wciąż bez semi na mundialu. :/

szeva - 02-07-2010 23:56:10

Mamy jak na razie największy dramat tego turnieju. Asamoah Gyan mógł wprowadzić swój zespół do półfinału, jednak nie wytrzymał presji, gdyby strzelił tak jak w serii jedenastek Ghana byłaby w 1/2, ale to tylko gdybanie.
Urugwaj w walce o finał raczej nie ma szans z Holandią, brak Suareza będzie bardzo widoczny, jeśli Tabarez nie zmieni taktyki i z Holandią również zagra trzema napastnikami, to miejsce Luisa, zajmie bezproduktywny (oprócz karnego) Abreu.

michi3 - 03-07-2010 10:31:44

mi szkoda ghany zasluszyli zeby wygrac

Sydney - 03-07-2010 10:47:54

DUN I LOVE napisał:

Ależ szansa Ghany! Gyan do końca życia będzie żył tym karnym. Swoją drogą to chyba tylko Afrykanie potrafią zepsuć karnego w 120 minucie meczu, by później uderzyć z tego samego miejsca po samym oknie, jak to uczynił zawodnik Ghany, grający z nr3.

:cry:

Gdyby po tym feralnym karnym Gyan musiał strzelać tego wieczoru z jedenastu metrów jeszcze dziesięc razy to za każdym razem Muslera wyciągał by piłke z siatki ;]
Nic nigdy nie pozwoli mu zapomniec o tym obicu poprzeczki , nawet transfer do Primera Division i tytuł Pichici :D

Suarez i jego trzezwośc umysłu dała szanse i w dalszym rozwoju wypadków awans Urugwajowi , Luis dzieki czerwonej kartce stał sie bohaterem , pokazał przy okazji że można karnie ale i chwalebnie opuścić przedwczesnie boisko ;)  Jego brak w półfinale bedzie odczuwalny , bez niego siła ofensywna urusów może w ogóle nie zaistnieć ] wg mnie wiekszym osłabieniem bedzie jednak absencja Fucile , pracował chlopak jak mróweczka na tym boisku kasując wiele dobrze zapowiadających się akcji czarnych gwiazd ,  Nie wiem czy jest to player do zastąpienia :]

Jules - 03-07-2010 12:02:56

Nie ma Brazylii w turnieju- coś pięknego, nie mogłem patrzeć na ich futbol. No a ta Ghana, pozostaje jedynie żal.

Robertinho - 03-07-2010 14:55:06

Myślę, że w przypadku Holandii mamy dość dość istotną zmianę jakościową. Zwykle grali pięknie, strzelali piękne bramki i odpadali.
Teraz grają nędznie, strzelają szmatławe farciarskie bramki i są w semi ze świetnymi widokami na finał. O Brazylii szkoda gadać, od początku zanosiło się na taki koniec, przy nędznej formie Kaki w środku pola nie były żadnego kreatywnego piłkarza, w głowie się to nie mieści, brawa dla Dungi.

Końcówka drugiego meczu nieprawdopodobna, karny w 120 minucie, strzał w poprzeczkę, niesamowite.

DUN I LOVE - 03-07-2010 15:04:01

Trzeciak mówił, że to nie była Brazylia, do jakiej przywykliśmy, ale mimo to był to bardzo spektakularny zespół jak już znalazł się przy piłce. Pan Trzeciak chyba sam jest spektakularny, podobnie jak te wszystkie Jego ruchy transferowe za czasów dyrektorowania w Legii.

Ekipa Dungi to miała być konsekwentna drużyna, grająca brzydko, ale skutecznie. Nie było typowej finezji dla Canarinhos i co gorsza nie było też wyników. Słabość tej ekipy wyszła dopiero jak zostali postawieni pod ścianą, gdzie trzeba było gonić wynik. Akurat tego chyba Dunga nie przewidział, skreślając Ronaldinho z listy kandydatów do gry na Mundialu. Nilmar miał ratować Brazylię. :D Akurat tutaj to w ogóle szkoda gadać. Już lepszy byłby 33-letni, gruby i brzydki Ronaldo.

Fed-Expresso - 03-07-2010 15:54:55

Ja od dawna obserwuję tego Fucile i  w głowę zachodzę, dlaczego Real ,cierpiący od transferu Roberto Carlosa na brak dobrego lewego obrońcy, nie zainteresuje się tym piłkarzem. Szczególnie, że to grajo z ex-ekipy Mourinho.

DUN I LOVE - 03-07-2010 17:38:49

Deklasacja.

Znakomity zespół mają Niemcy, a Argentyna? Przegrała ze świetną ekipą, ale bramki nr 2 i nr 3 to wręcz upokorzenia na tym poziomie. Niemcy wjechali im niemal do pustej bramki z piłką - w głowie się to nie mieści.

Klęska Ameryki Płd.

Sydney - 03-07-2010 17:49:30

Jaka piękna katastrofa :]
- Nie wiem czemu Argentynczycy strzelali przez caly mecz z calej sily , a technicznych uderzeń próbowali z 35 metrów
- Nie wiem czemu Messi i Tevez nie chcieli dzielić się piłką
- Nie wie czemu z ławki powstał Pastore nie zawsze łapiący się do podstawowego składu , piątej drużyny Serie A , a został na niej najlepszy piłkarz tej ligi .

Maradona zbzikował :]

DUN I LOVE - 03-07-2010 17:52:25

1. Ronaldo - 15
2. Klose, Muller - 14

Napisze, póki jeszcze mogę. :D

Fed-Expresso - 03-07-2010 17:54:12

Niemcy grają doskonały futbol, jednak postawa Argentyny jest godna pożałowania.
Pokazał Maradona, że nie ma bladego pojęcia o trenerce i w sytuacji, gdy należy nakreślić jakikolwiek plan taktyczny przeciwko świetnie zorganizowanemu rywalowi, Boski Diego nie wie, co robić.

DUN I LOVE - 03-07-2010 17:58:50

Najgorszy zespół, jaki zagrał w QF mundialu - dzisiejsza Argentyna.

Jakby Niemcy chciały to mogliby spokojnie z 7-0 wygrać.

Sydney - 03-07-2010 18:09:44

Solidni w obronie , kreatywni w pomocy , i skuteczni w ataku . Idealna ekipa z Germańców , ale wg mnie najlepsze wydanie Hiszpanii powinno być przynajmniej o bramke lepsze , no ale poczekajmy , Villi i spółki nie ma jeszcze w półfinale :]

Robertinho - 03-07-2010 18:12:01

Zaskoczenie? Nie dla mnie. Zresztą zobaczmy co pisaliśmy przed turniejem na temat szans Arg i Bra, wszystko się sprawdziło co do joty. O ile w przypadku Dungi można mówić o błędzie federacji, to tu mamy do czynienia z dywersją. Maradona był arcy-wybitnym graczem, ale poza placem gry to człowiek o intelekcie ameby i zrobienie go selekcjonerem to... no ja nie wiem co. Gdzieś wyczytałem, że to jakby u nas zrobić trenerem Janka Tomaszewskiego, ale to chyba mocna obraza bohatera Wembley. :]
Co do Niemców, to podtrzymuję opinię z meczu z Anglią. Błąd sędziego medialnie przykrył najlepszy jakościowo występ Niemców jaki widziałem. Grają jeszcze lepiej i efektowniej niż 4 lata temu. Czy Hiszpania albo Holandia mogą ich zatrzymać?

DUN I LOVE - 03-07-2010 18:17:08

Robertinho napisał:

Czy Hiszpania albo Holandia mogą ich zatrzymać?

To też jest kwestia tego jak się mecz ułoży. Niemcy i z Anglią i z Argentyną strzelali na samym początku, później super zorganizowani wyprowadzali zabójcze kontry. Kto wie, być może jak Hiszpanie będą prowadzić grę i nie stracą bramki w 1 połowie to będzie szansa na fajny mecz.

COA - 03-07-2010 19:59:48

Geniusz i półbóg Leo Messi :lol:

Fed-Expresso - 03-07-2010 20:16:55

Messi tak samo jak CR7, przyćmiony, ale no trzeba oddać, że nie miał z kim klepać piłki. Podzielam pogląd, że Hiszpania grający w optymalnym wydaniu powinna Niemców wypunktować, bo obronę to oni mają o klasę lepszą od swoich krewnych z Ameryki Płd., poza tym stanowią zespół w przeciwieństwie, do chyba już byłej, ekipy Maradony.

Sydney - 03-07-2010 21:05:16

COA napisał:

Geniusz i półbóg Leo Messi :lol:

Ciekawe czy ironizowałbyś w ten sposób gdyby przyszło Ci z boku zobaczyć jedną z odpraw Maradony :D
Messi zagrał pięć meczy na zblizonym poziomie , w fazie grupowej był wiodącą postacią Argentyny , jeżdził z piłeczką jak do tego przyzwyczaił , tańcząc ze słabymi fizycznie koreańczykami oraz mało zwrotnymi grekami . Dziś trafili mu się rywale obcykani w temacie destrukcji , i za pomocą łokci i "kleszczy" "powiedzieli" : koniec jazdy , wysiadka panie Messi ;]

Za dużo Lionel się kiwał , ale tak jak mówi Fed nie miał za bardzo z kim dziedzic Maradony  wymieniac pasów .

Hiszpanie po pół godzinie swojego ćwierćfinału korespondencyjnie sporo gorsi od Niemców . Llorente marnuje się na ławce , tymczasem Torres co już jest tradycją dla tego turnieju , nadaje się tylko do zmiany :]

DUN I LOVE - 03-07-2010 22:30:57

Hiszpania 1-0.

Brawa dla Paragwaju. Organizacja gry i przede wszystkim strasznie wysokie i szczelne(!) krycie to rzadka rzecz, gdy gra się przeciwko takiej drużynie jaką mają Hiszpanie. Chyba jeden z lepszych meczów fazy pucharowej turnieju jak do tej pory.

Półfinał z Niemcami? Sprawa otwarta. Gra Iberyjczyków nie przekonuje, ale na pewno jest to dużo lepsza ekipa niż wypalona i skonfliktowana Anglia czy beznadziejna Argentyna. Mam nadzieję, że nie dadzą sobie strzelić 4 goli. :P

ps
Super akcja Iniesty przy golu Villi.

COA - 03-07-2010 22:40:57

Kolejny przekręt, nieuznana bramka, niepowtórzony karny, tyle w temacie.

Jules - 03-07-2010 22:46:34

Niemcy- Hiszpania to taki przedwczesny finał, który "must see".

Fed-Expresso - 04-07-2010 11:42:54

Pique zawalił Hiszpanom dwie bramki, uratował go odpowiednio sędzia oraz Casillas. Karygodna decyzja przy golu Valdeza, nawet półniewidomy arbiter nie miał prawa odgwizdać w tej sytuacji off-side'u.

Errorfest sędziego innymi słowy, totalny brak konsekwencji, oba karne powinny zostać albo powtórzone, albo zaliczone za 1 wykonaniem(czyli trafienie Xabiego Alonso należało uznać).

DUN I LOVE - 04-07-2010 12:46:00

Cały ten mundial jest dla mnie beznadziejny.

Piłkarze przemęczeni, kompletnie bez formy, sędziowanie skandaliczne. Wszystkie reprezentacje, za wyjątkiem Niemiec, są/były daleko od swojej dobrej, nie mówiąc już o optymalnej, dyspozycji. Do tego relatywnie mało bramek, chociaż...

Wiem, że jestem nudny, ale nie mogę przeboleć tego rekordu Ronaldo. Nie mam nic do Niemiec, ani też do Klose. Nie zmienia to jednak faktu, że Mirek to piłkarz takie trochę "drewniany", typowy "dobijacz", czego dowodem cała Jego kariera, podczas której nie wychylił nosa poza Bundesligę. Myślę, że niekoniecznie dlatego, że nie chciał grać w lepszej lidze.
Z drugiej zaś strony, przez 30 lat najwięcej goli na mundialach miał chyba jeszcze większy ciułacz - Gerd Muller.

Kubecki - 04-07-2010 13:30:00

Joao napisał:

Kubecki napisał:

Joao napisał:

Przed mistrzostwami wielu mówiło o słabości Brazylii, ja jednak twierdziłem, że mogą namieszać. Natomiast WKS grało fatalnie, chyba wszystkie drużyny afrykańskie pożegnają się z turniejem :(.

Namieszać? No jeśli nie dojdą do 1/4 to będzie śmiech (no chyba, że wpadną wcześniej na Hiszpanów to do 1/8),  ale na nic więcej wg mnie szans nie mają. Także w przypadku drużyny takiej jak Brazylia to takie "namieszanie" to ciągle porażka :)

A ja powiadam, że dotrze do półfinału.

Hmm, czy Brazylia jest jeszcze w turnieju?

Sydney - 04-07-2010 13:34:43

DUN I LOVE napisał:

Nie zmienia to jednak faktu, że Mirek to piłkarz takie trochę "drewniany", typowy "dobijacz",  .

Coś w tym jest , ja np. nie pamiętam by Klose kiedykolwiek zza szesnastu metrów przymierzył "bramkowo" , z drugiej strony Ronaldo też nigdy specjalnie nie grzeszył skuteczność po strzałach z dystansu , chociaż raz na Old Trafford ładnie kropnął nad łysiną Bartheza :P

Jeśli by zestawić i ocenić Mirka i Ronaldo na podstawie rozmaitych kryteriów z zakresu umiejętności czysto piłkarskich , to takie porównanie bezdyskusyjnie wypadłoby na korzyść Luiza Nazario , ale Mirek przynajmniej żadnej z mundialowych bramek nie strzelił z dużego palca :D

Klose przez cała kariere grał w Bundeslidze chyba po prostu dlatego że był w Niemczech szczęśliwy , sądze że z tym samym powodzeniem mógłby wystepować np. w Premier League

DUN I LOVE - 06-07-2010 10:29:40

36 lat temu Polska pokonała Brazylię 1-0 w meczu o 3 miejsce MŚ. Jedyną bramkę zdobył Grzegorz Lato.

Kubecki - 07-07-2010 23:07:37

HISZPANIA 1:0 Niemcy

Brawo Espania, brawo Barca :D
Panowie, po tytuł! :)

DUN I LOVE - 07-07-2010 23:11:10

Skład finału mnie cieszy, gdyż zagrają ze sobą drużyny, które nigdy wcześniej nie wygrały Mundialu. Innymi słowy, będziemy mieć nowego Mistrza Świata. To dobrze, bo to grono Mistrzów było dość wąskie, raz na 12 lat dobrze zobaczyć kogoś innego niż Niemcy, Brazylia czy Włochy na najwyższym stopniu podium. ;)

Co do rekordu, który tak mnie martwił to ten pewnie padnie, ale nie rozpaczam. Zawsze będę mógł powiedzieć, że gole Ronaldo dały Brazylii mistrzostwo, a bramki Mirka tytułu nie wygrały, czyż nie? :P

Mecze o 3 miejsce mają to do siebie, że Panowie lubią sobie postrzelać, stąd spodziewam się kilku bramek, a co do preferencji to chętniej widziałbym zwycięstwo Urugwaju. Diego za całokształt kariery chyba zasłużył sobie na brąz mundialowy. ;)

Robertinho - 07-07-2010 23:47:41

W drugiej połowie bardzo ciekawy mecz, Hiszpanie mieli sporo sytuacji, ale go strzelił dopiero głową Puyol, natomiast Niemcy niewiele pokazali. Te ich ataki to było sporo szumu, ale nie bardzo miał kto kreować grę. W tym elemencie przewaga hiszpańskich pomocników było przygniatająca.

szeva - 08-07-2010 00:20:10

Co tu dużo pisać, ta ośmiornica z Oberhausen się nie myli :D

Teraz mam nadzieję, że La Roja zgarnie tytuł. Hiszpanie byli moim faworytem już przed rozpoczęciem Mundialu i nie zawodzą.
A co do Holandii, to zawsze im kibicowałem, ale nie podczas tego turnieju, grają jak nie Holendrzy, wyrafinowanie, kunktatorsko, ale są do bólu skuteczni

Jules - 08-07-2010 09:00:58

Zespół który przegrał pierwszy mecz na mistrzostwach zgarnie tytuł niczym Argentyna w 1990? Byłoby miło. Wczoraj Hiszpanie grali piękny futbol, pomocnicy spisali się na medal, kreowali wspaniałe akcje. Puyol jest świetnym stoperem, kilkakrotnie zatrzymał Niemców no i strzelił bramkę ładnym wejściem w pole karne. Nie było innej możliwości niż wygrana Hiszpanów. Teraz czeka nas piękny finał i mam nadzieję, że Urugwaj wygra z podopiecznymi Loewa. A propos Klosego, wczoraj wyszło jak słabym i mało kreatywnym jest napastnikiem.

DUN I LOVE - 08-07-2010 09:10:10

Jules napisał:

Zespół który przegrał pierwszy mecz na mistrzostwach zgarnie tytuł niczym Argentyna w 1990?

W 90 Mistrzami byli Niemcy. ;)

A propos Klosego, wczoraj wyszło jak słabym i mało kreatywnym jest napastnikiem.

On zawsze był od dokładania/dostawiania nogi, nic ponadto. A że z 5 metrów wykańcza bardzo skutecznie to i gra. Do najlepszych napastników w dziejach jednak brakuje Mu niewyobrażalnie dużo i przy okazji każdego meczu z wielkim rywalem to się tylko potwierdza.

Jules - 08-07-2010 14:56:09

DUN I LOVE napisał:

Jules napisał:

Zespół który przegrał pierwszy mecz na mistrzostwach zgarnie tytuł niczym Argentyna w 1990?

W 90 Mistrzami byli Niemcy. ;)

Aaa, to w 86, przepraszam:)

DUN I LOVE - 09-07-2010 08:10:09

Ponoć Królowa Zofia weszła do szatni Hiszpanów, gratulując im awansu do finału. Po chwili koło niej pojawił się Puyol w samym ręczniku, tuż po wyjściu spod prysznica. :D

Jules - 09-07-2010 10:37:19

To po co wchodziła :D:D:D musiało jej się zrobić mokro :D

DUN I LOVE - 09-07-2010 10:40:16

Jules napisał:

To po co wchodziła :D:D:D musiało jej się zrobić mokro :D

Hehe, tym bardziej, że Ramos nie zauważył tego wejścia i w tym momencie pluł na podłogę. Lekko niefortunnie wyszło. :D

Raddcik - 09-07-2010 13:05:29

Ośmiornica wskazała nowych mistrzów świata!

W piątkowe popołudnie ośmiornica Paul wskazała zwycięzców mistrzostw świata w RPA. Zamieszkujący akwarium w Oberhausen samiec jak dotąd nie pomylił się ani razu, typując wyniki rywalizacji reprezentacji Niemiec. Nowym mistrzem świata zostanie Hiszpania, a trzecie miejsce w turnieju wywalczą Niemcy.

Otworzenie przezroczystej skrzynki z małżami trwało w przypadku meczu finałowgo nadspodziewanie krótko. Być może oznacza to, że Hiszpanie pokonają Holendrów bez najmniejszych problemów.

Dogrywki i rzutów karnych możemy spodziewać się natomiast w meczu o trzecie miejsce. Paul bardzo długo kręcił się wokół skrzynki Urugwaju, by dopiero na sam koniec wybrać zawartość pojemnika z flagą Niemiec.

Nie wiadomo jednak czy tym razem ośmiornica nie przestraszyła się zapowiedzi Niemców, o rychłym wrzuceniu jej na grill.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

Jules - 09-07-2010 14:14:01

DUN I LOVE napisał:

Jules napisał:

To po co wchodziła :D:D:D musiało jej się zrobić mokro :D

Hehe, tym bardziej, że Ramos nie zauważył tego wejścia i w tym momencie pluł na podłogę. Lekko niefortunnie wyszło. :D

Szatnia to miejsce intymne, zwłaszcza kiedy jest to szatnia piłkarska :D

jaccol55 - 10-07-2010 22:27:15

Mustlera ładnie zawalił Urugwajowi 3 miejsce.

Jules - 10-07-2010 22:39:34

Ta ośmiornica się nie myli. Niemcy niestety 3 miejsce. Miejmy nadzieję, że Hiszpanie też zwyciężą.

DUN I LOVE - 11-07-2010 14:06:32

Forlan to dla mnie piłkarz roku 2010. :]

Stanowisko odważne, ale później należycie je uargumentuję. Gość jest pozytywnie NIENORMALNY, jeżeli chodzi o skalę Jego piłkarskiego przekozactwa w obecnej formie.

A:

http://newsimg.bbc.co.uk/media/images/41607000/jpg/_41607590_final416.jpg

Luiz de Lima Nazario Ronaldo! :D

http://www.youtube.com/watch?v=200UXfWgMQM

Bramki #5 (stopień trudności i pozycja z jakiej składał się do strzału) i #14 najlepsze.

jaccol55 - 11-07-2010 23:34:22

Cóż za radość na forum po zdobyciu przez Hiszpanię MŚ. :D

COA - 11-07-2010 23:37:23

*(#@&*( &@*( &*(!(*)#!*(#*)(@*#)(*@()#*()@#*)(*.

Raddcik - 11-07-2010 23:48:30

SPAIN :D :D ! Brawo ! Należało się im :)

Kubecki - 11-07-2010 23:55:31

Piękna victoria ! Campeones ! :)

http://sport.onet.pl/fotoreportaze/jimm … oto7172625

Jakby ktoś gościa nie znał :D

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jimmy_Jump

DUN I LOVE - 12-07-2010 00:08:34

Najgorszy finał jakiejkolwiek imprezy piłkarskiej, jaki miałem okazję widzieć. Przerażające jest to, do czego piłka zmierza byle osiągnąć wynik. Brutalna gra, fizyczność i żelazna, coraz bardziej niezawodna taktyka niszczy futbol. Dla porównania mamy mecz z wczoraj, gdzie "odwilż taktyczna" przyniosła nam znakomite widowisko.

Brawa dla Hiszpanii, nie grali wielkiej piłki, ale przynajmniej mają pojęcie o co w tym chodzi, a De Jong za atak nogą w klatkę Xabiego Alonso powinien dostać kilka lat dyskwalifikacji. Toż to karygodne, mało tego, tylko czekać jak któryś z piłkarzy umrze na boisku od śmiertelnego ataku rywala.

Mimo wszystko Webb nie powinien być tak krytykowany. Najważniejszy mecz w Jego karierze, presja i stawka ogromna. Dzisiaj po prostu było tego za dużo dla Niego, a opcja wyrzucenia 2-3 Holendrów po 35 minutach gry w finale Mundialu to było coś, na co najzwyczajniej w świecie nie miał odwagi.

szeva - 12-07-2010 00:36:26

Espana campeon!!! Na szczęście :)
Stawiałem na nich przed rozpoczęciem Mundialu i nie zawiedli

Sam finał był straszliwie nudny, gdyby nie Casillas, który 2 razy zatrzymał Robbena w sytuacjach sam na sam złoto powędrowałoby w stronę grających antyfutbol Holendrów, ale na szczęście tak się nie stało :)
Szkoda, że bramki nie strzelił Villa, bo jego bym bardziej widział w koronie króla strzelców (czy jako posiadacza Złotego Buta jak kto woli), a nie Muellera.

DUN I LOVE - 12-07-2010 08:12:07

Nagrody mundialu rozdane, Forlan najlepszym piłkarzem, MUller Królem Strzelców i najlepszym młodym graczem.

Cieszy nagrodzenie Forlana. W mimo wszystko dość przeciętnym zespole, zagrał kapitalny turniej i wydatnie pomógł drużynie zająć 4 miejsce. Biegał, strzelał, podawał, wykonywał rzuty wolne, karne, różne, rozgrywał, dryblował, do tego równie znakomite obie nogi. Najpierw łąduje dla Holendrów bramkę z 30 metrów lewą nogą, po chwili groźnie bije rzut wolny nogą prawą. Facet jest przekozakiem dla mnie, szkoda tylko, że życiowa forma przyszła tak późno, niemal na koniec kariery. Nagroda Najlepszego Piłkarza Mundialu zapewne będzie jej wyśmienitym ukoronowaniem.

Do tego Forland przeciągnął Atletico przez całą Ligę Europejską, w tym strzelił obie bramki w finale tych rozgrywek.

Dani Jarque zawsze z nami. Dedykacja bohatera

Andres Iniesta zadedykował swój złoty gol z finału mistrzostwa świata w RPA zmarłemu niedawno pomocnikowi Daniemu Jarque.
Andres Iniesta strzelił jedynego gola w drugiej części dogrywki i zapewnił Hiszpanii mistrzostwo świata. Światowe agencje informacyjne w kilka sekund obiegło zdjęcie cieszącego się Hiszpana, który pod meczową koszulkę miał inną z hasłem "Dani Jarque zawsze z nami".

Dani Jarque zmarł 8 sierpnia 2009 roku podczas zgrupowania Espanyolu po tym jak zasłabł w pokoju hotelowym. Obrońca był w szczycie kariery. Jego nagła śmierć zszokowała Hiszpanów. Jarque miał wielkie szanse na grę w reprezentacji Hiszpanii i kto wie, czy gdyby nie tragedia, to cieszyłby się dziś z mistrzostwa razem z kolegami. Iniesta pokazał, że Dani Jarque jest cały czas w sercach reprezentantów Hiszpanii.

Sergio Ramos upamiętnił innego zmarłego piłkarza - Antonio Puertę. Po meczu widać było jak obrońca Realu Madryt chodzi w koszulce ze zdjęciem kolegi.

http://www.eurosport.pl/pilka-nozna/m/2 … tory.shtml

Jules - 12-07-2010 23:01:56

Piękne zakonczenie turnieju, łzy Casillasa- bezcenne :P

http://qe.waw.pl BetonovĂŠ jĂ­mky Klatovy a okolĂ­ Szamba betonowe Świecie przegrywanie kaset vhs warszawa