- * mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP http://www.mtenis.pun.pl/index.php - ATP Tour http://www.mtenis.pun.pl/viewforum.php?id=4 - ATP - rozwa¿ania ogólne http://www.mtenis.pun.pl/viewtopic.php?id=692
Robertinho - 25-03-2010 16:40:37
Tu bêdziemy rozmawiaæ o Waszych refleksja na temat gry, zawodników, dostrzeganych tendencji, przewidywaniach itp. Mo¿na pisaæ w zasadzie o wszystkim bezpo¶rednio zwi±zanym z rozgrywkami, co nie mie¶ci siê w innych tematach. Je¶li co¶ uznane zostanie za wymagaj±ce osobnego w±tku, zostanie on wydzielony.
Fed-Expresso - 25-03-2010 18:02:54
Dobra, na ka¿dym zebraniu jest taka sytuacja, ¿e kto¶ musi zacz±æ pierwszy:
"Co z tym Novakiem?"
Sytuacja klarowna, mamy Djokovicia, który zajecha³ siê maksymalnie w zesz³ym roku rozgrywaj±c oko³o stu spotkañ, z których wiele by³o 3, 5-setowymi mêczarniami. Co prawda Serb zgarn±³ 5 do¶æ wa¿nych skalpów, jednak za ten maraton p³aci w 2010 roku ogromn± cenê.
Pytanie. Czy Novak Djokoviæ bêdzie w stanie wróciæ do dobrej gry i liczyæ siê w walce o najcenniejsze trofea?
Robertinho - 25-03-2010 18:14:54
Nole jest przyk³adem, ¿e nabijanie rankingu "metod± Davydenki" na d³u¿sz± metê do niczego dobrego nie prowadzi. W Szlemach jego gra oscyluje ostatnio miêdzy "kiepsk±", a "beznadziejn±". My¶lê, ¿e na cegle siê odnajdzie. Ale poza USO, to ja go w WS nie bardzo widzê...
COA - 25-03-2010 18:36:43
Fed-Expresso napisał:
Pytanie. Czy Novak Djokoviæ bêdzie w stanie wróciæ do dobrej gry i liczyæ siê w walce o najcenniejsze trofea?
Je¶li nie, to pytanie pomocnicze, kto bêdzie nowym idolem Kubeckiego ?
rusty Hewitt - 25-03-2010 18:59:51
COA napisał:
Fed-Expresso napisał:
Pytanie. Czy Novak Djokoviæ bêdzie w stanie wróciæ do dobrej gry i liczyæ siê w walce o najcenniejsze trofea?
Je¶li nie, to pytanie pomocnicze, kto bêdzie nowym idolem Kubeckiego ?
Mysle, ze moglby sie nim stac nieoszlifowany jeszcze brylant czyli Filip Krajanovic z Serbii, ktory wczoraj prawie ogral Blake :)
anula - 25-03-2010 20:05:36
Fed-Expresso napisał:
Dobra, na ka¿dym zebraniu jest taka sytuacja, ¿e kto¶ musi zacz±æ pierwszy:
"Co z tym Novakiem?"
Sytuacja klarowna, mamy Djokovicia, który zajecha³ siê maksymalnie w zesz³ym roku rozgrywaj±c oko³o stu spotkañ, z których wiele by³o 3, 5-setowymi mêczarniami. Co prawda Serb zgarn±³ 5 do¶æ wa¿nych skalpów, jednak za ten maraton p³aci w 2010 roku ogromn± cenê.
Pytanie. Czy Novak Djokoviæ bêdzie w stanie wróciæ do dobrej gry i liczyæ siê w walce o najcenniejsze trofea?
S±dzê, ¿e tak. Jedyn± niewiadom± jest dla mnie stan zdrowia Serba, bo to, ¿e w tej dziedzinie trochê odstaje od czo³ówki jest dla mnie do¶æ widoczne. Z pewno¶ci± bêdzie mia³ swoje szanse, tym bardziej, ¿e jest m³ody, utalentowany i ambitny.
Robertinho - 25-03-2010 20:15:10
No mnie zawsze niepokój ogarnia, kiedy on tego karpika zaczyna. Ja nie wierzê, ¿e to symulowanie jest. Nole nigdy siê za ¶wie¿o na korcie nie prezentuje, ale ostatnio to ju¿ jak faza agonalna wygl±da. Co ciekawe, ma³o kto umie s³abo¶æ Serba wykorzystaæ do koñca.
A rozwijaj±c temat graczy z problemami, to jak my¶licie, kiedy JMDP do siebie dojdzie? Ceg³a, czy dopiero USO Series?
asiek - 25-03-2010 20:39:27
Ostatnio, generalnie co do tenisa nasuwa mi siê jeden w±tek: kontuzjê. Widzicie, ledwo temat rozpoczêty a ju¿ rozwa¿ania o problemach Nole'ego(uzasadnionych b±d¼ i nie), JMDP. Davydenko mia³ rewelacyjn± koñcówkê poprzedniego sezonu. Obecny rozpocz±³ z bardzo wysokiego pu³apu. Koñczy jak wielu. Z wielkimi aspiracjami do olbrzymich osi±gniêæ. Pewnie powróci do gry za nied³ugo ale jako¶ ma³o prawdopodobne, ¿e nawi±¿e do bajecznej dyspozycji z Londynu czy Dauhy. Lista jest du¿o d³u¿sza.
Ilu¿ to tenisistów jest teraz w czo³ówce, którzy od dawna nie borykali siê z problemami zdrowotnymi. Wspó³czesny tenis to specyficzny sport, w którym do dominacji potrzeba geniusza z genialnym i rozs±dnym sztabem szkoleniowym. Je¿eli wszystko dalej pójdzie w kierunku, ¿e zawodnicy wyniszczaj± swoje organizmy kator¿niczymi treningami i gigantyczna ilo¶ci± startów rekord, który za nied³ugo ustanowi Roger w ilo¶ci tygodni na tronie pozostanie niepobity. Naprawdê, Federer jako jeden z nielicznych chyba potrafi sob± dobrze "rozdysponowywaæ". W tej kwestii te¿ warto podkre¶liæ kunszt i mistrzostwo Rogera.
Robertinho - 25-03-2010 20:57:04
To chyba te¿ jest efekt nienaturalnego przechy³u w kierunku gry defensywnej, bez porównania bardziej kontuzjogennej, zw³aszcza na kortach hard. Kiedy¶ gracze wcale nie grali du¿o mniej, ale mecze wygl±da³y zupe³nie inaczej, a ofensorzy i po 30-stce osi±gali dobre wyniki(a ¿e mo¿na, pokazuj± przyk³±dy Haas'a, ostatnio Lubo). Teraz dwumetrowi Del Potro i Cilic klepi± z linii koñcowej(nadzieja tenisa Tomic robi zreszt± dok³adnie to samo), to siê nie mo¿e dobrze skoñczyæ.
Kubecki - 26-03-2010 10:59:10
Ciekawe co bêdziecie mówiæ jak mój ulubieniec poka¿e klasê na m±czce :)
i tyle w temacie. A z Jasiem czy Rustym nie zamierzam dyskutowaæ :]
Robertinho - 26-03-2010 11:14:21
Kubecki napisał:
Ciekawe co bêdziecie mówiæ jak mój ulubieniec poka¿e klasê na m±czce :)
Jak to co? ¯e to przewidywali¶my. :D Poza tym ta troska o Novaka jest zupe³nie szczera, kto¶ musi ogrywaæ Rafa³a na cegle. :D
Bizon - 26-03-2010 15:52:33
Przesadzone sa wedlug mnie stwierdzenia o Djokovicu i jego upadku. Rok temu na forum analizowana byla analogiczna sytuacja. Djokovic w 2008r. spial sie na wyzyny swoich mozliwosci wygrywajac przy zbiegu fortunnych dla niego okolicznosci Wielkoszlemowe Australian Open i juz lepiej grac raczej nie bedzie. W 2009 roku miewal gorsze i lepsze turnieje, ale jednak sporo wygral. Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
Slaba postawa w turniejach WS jest spowodowana przez wrodzona slaba wytrzymalosc fizyczna i bedac w wieku 23 lat nie poprawi juz wyraznie tego elementu. AO 08 zostalo wygrane poniewaz w przeciagu calego turnieju stracil tylko jednego seta w finale. 1/4-1/2 to poziom w Wielkim Szlemie, ktorego Djoker nie przekroczy rozgrywajac we wczesniejszych rundach maratony.
asiek - 26-03-2010 16:04:07
Bizon napisał:
Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji. .
Ja tam nie widzê plamy po pora¿ce z pó¼niejszym pogromc± Nadala i Roddicka i ostatecznym zwyciêscy turnieju. Na pewno dorzuci jakie¶ skalpy, bo to D¿oker w koñcu. Go¶æ, który potrafi graæ bêd±c pod ¶cian± i wykorzystuje ka¿d± s³abo¶æ rywala. A, ¿e oni nie wykorzystuj± jego s³abo¶ci ich strata. Trochê farta w tym jest ale zwyciêzców siê nie os±dza co czêsto podkre¶lacie.
Co do Ljubicica. Namiesza co¶ Boss w tym sezonie czy to jednorazowy wyskok, tak jak na przyk³ad dwa lata temu Fisha w IW?
DUN I LOVE - 26-03-2010 16:44:50
Bizon napisał:
Przesadzone sa wedlug mnie stwierdzenia o Djokovicu i jego upadku. Rok temu na forum analizowana byla analogiczna sytuacja. Djokovic w 2008r. spial sie na wyzyny swoich mozliwosci wygrywajac przy zbiegu fortunnych dla niego okolicznosci Wielkoszlemowe Australian Open i juz lepiej grac raczej nie bedzie. W 2009 roku miewal gorsze i lepsze turnieje, ale jednak sporo wygral. Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
Dla mnie to niesamowicie dziwna sytuacja jest. Teoretycznie jest bardzo dobrze - od pa¼dziernika 4 wygrane turnieje, rekordowe 2 miejsce w rankingu, ale...gra to jest kompletne nieporozumienie jak na mo¿liwo¶ci tego zawodnika. I to chyba jest ten czynnik, który zmusza Nas do refleksji nad karier± Serba. Du¿a liczba df-ów, masa niewymuszonych b³êdów, mina mêczennika. Wyniki s±, ale odnoszê wra¿enie, ¿e póki co dzia³a "magia nazwiska", ale do czasu. Ju¿ sama sytuacja z pocz±tku roku, gdzie przez 1,5 miesi±ca nie potrafi³ ograæ gracza z Top-50 (!) jest sama w sobie niebywa³a.
Aha, temat przyklejam.
jaccol55 - 26-03-2010 18:58:50
Do rozwa¿añ:
Odesnik mo¿e byæ zdyskwalifikowany na dwa lata
Australijski s±d na³o¿y³ na Wayne'a Odesnika grzywnê w wysoko¶ci 7 286 dol. Amerykañski tenisista przyzna³ siê do posiadania o¶miu fiolek z hormonem wzrostu. Grozi mu za to dwuletnia dyskwalifikacja ze strony Miêdzynarodowej Federacji Tenisowej. 24-letni Odesnik (98. w rankingu, w ubieg³ym roku by³ 77.) musi te¿ pokryæ koszty ¶ledztwa, które rozpoczê³o siê w styczniu po znalezieniu w jego baga¿u próbek z sze¶cioma miligramami HGH (ludzki hormon wzrostu) w ka¿dej.
¯aden konkretniejszy w±tek nie przyszed³ mi do g³owy. ;-)
rusty Hewitt - 26-03-2010 19:01:21
Diler Wayne :o
Art - 26-03-2010 19:34:47
No to trafi³ siê Canasowi podopieczny :lol:
Choc wtedy raczej ze sob± jeszcze nie wspó³pracowali, bo nie wierzê, ¿eby Argentyñczyk ze swoj± przesz³o¶ci± by³ tak g³upi ¿eby rozprowadzac jakie¶ anaboliki podczas zajmowania siê trenowaniem innych zawodników.
DUN I LOVE - 26-03-2010 23:13:04
Art napisał:
No to trafi³ siê Canasowi podopieczny :lol:
O tym samym pomy¶la³em. :D Debiut trenerski Williego chyba siê rozpocz±³ od wyra¼nego falstartu.
Robertinho - 26-03-2010 23:24:34
DUN I LOVE napisał:
Bizon napisał:
Przesadzone sa wedlug mnie stwierdzenia o Djokovicu i jego upadku. Rok temu na forum analizowana byla analogiczna sytuacja. Djokovic w 2008r. spial sie na wyzyny swoich mozliwosci wygrywajac przy zbiegu fortunnych dla niego okolicznosci Wielkoszlemowe Australian Open i juz lepiej grac raczej nie bedzie. W 2009 roku miewal gorsze i lepsze turnieje, ale jednak sporo wygral. Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
Dla mnie to niesamowicie dziwna sytuacja jest. Teoretycznie jest bardzo dobrze - od pa¼dziernika 4 wygrane turnieje, rekordowe 2 miejsce w rankingu, ale...gra to jest kompletne nieporozumienie jak na mo¿liwo¶ci tego zawodnika. I to chyba jest ten czynnik, który zmusza Nas do refleksji nad karier± Serba. Du¿a liczba df-ów, masa niewymuszonych b³êdów, mina mêczennika. Wyniki s±, ale odnoszê wra¿enie, ¿e póki co dzia³a "magia nazwiska", ale do czasu. Ju¿ sama sytuacja z pocz±tku roku, gdzie przez 1,5 miesi±ca nie potrafi³ ograæ gracza z Top-50 (!) jest sama w sobie niebywa³a.
Aha, temat przyklejam.
No to mamy ci±g dalszy, przegrana z Oli Rochusem, na lepsze trzeba czekaæ do ceg³y. Ja to nie wiem w czym naprawdê tkwi problem tego go¶cia... Zmêczenie poprzednim sezonem? No bez przesady, nie mo¿na tym wszystkiego t³umaczyæ.
DUN I LOVE - 27-03-2010 19:53:26
Przy stylu gry Novaka i Jego "potencjale zdrowotnym" ostatnie 3 sezony by³y wrêcz kator¿nicze. W zasadzie by³yby dla ka¿dego. Mo¿liwe, ¿e siê zajecha³. Zmêczenie poprzednim sezonem to jedno, a kalendarz tegorocznych startów to drugie.
Kooyong, AO, Rotterdam, Dubaj, PD, IW, Miami - wszêdzie gdzie siê da i to po sezonie, gdzie gra³ prawie 100 spotkañ. Byæ mo¿e jest jeszcze za wcze¶nie, ale wydaje mi siê, ¿e du¿o lepiej to tu nie bêdzie - mo¿e ten regres przerodzi siê w stagnacjê z kilkoma b³yskami co jaki¶ czas, nic poza tym.
Serenity - 27-03-2010 20:38:14
Przyk³ad Serba najwidoczniej pokazuje,¿e zawodnik je¶li chce byæ liderem rankingu musi byæ silny kondycyjnie,poniewa¿ tu potrzeba d³ugiego okresu czasu w bardzo dobrej formie,a nie tylko 4,góra 5 turniejów na sezon.
DUN I LOVE - 29-03-2010 17:48:00
Co do Odesnika:
Koniec bajek
W pierwszych dniach stycznia na lotnisku w Brisbane zatrzymany zosta³ 24-letni Wayne Odesnik. W baga¿u tenisisty celnicy znale¼li osiem ampu³ek z hormonem wzrostu (HGH).
Wyrok australijskiego s±du, jaki w³a¶nie w tej sprawie zapad³, to dopiero pocz±tek zmartwieñ gracza z pierwszej setki rankingu ATP. Amerykaninowi w najlepszym wypadku grozi kara dwuletniej dyskwalifikacji. Andy Roddick za¿±da³ ju¿ dla kolegi do¿ywocia. – Nie ma u nas miejsca dla takich jak on – us³yszeli dziennikarze podczas turnieju w Miami od gracza nr 1 w USA.
Przypadek Odesnika zaintrygowa³ specjalistów od wykrywania dopingu, a tenisowych ekspertów zaciekawi³a wiadomo¶æ o trenerze Amerykanina. Od pewnego czasu by³ nim Guillermo Canas – Argentyñczyk, który piêæ lat temu przy³apany zosta³ na niedozwolonym wspomaganiu i odsuniêty potem od gry na 15 miesiêcy.
Jak w ka¿dej dopingowej historii odnosz±cej siê do znanego sportowca zewsz±d s³ychaæ teraz solenne zapewnienia. Dominuj± zdziwienie i zaskoczenie, Canas mówi, ¿e dopiero w marcowy poranek dowiedzia³ siê z radia, co jego podopiecznego spotka³o dwa dni po sylwestrze. Koledzy z klubu twierdz±, ¿e Wayne by³ fajnym kumplem, ale naprawdê to bli¿ej go jednak nie znali. Andy Roddick, Sam Querrey i James Blake zgodnie podkre¶laj±, ¿e problemu wspomagania w mêskim tenisie na pewno nie ma, a historia Odesnika to przypadek. – Jak z tym sympatycznym s±siadem, którego spotykasz na swoim piêtrze. A potem którego¶ dnia siê dowiadujesz, ¿e by³a u niego policja – t³umaczy jeden z nich.
Pod koniec sezonu 2005 w tenisowym ¶wiatku g³o¶no by³o o 16-letniej Sesil Karatanczewej. ¦rodowisko szepcze do dzi¶, ¿e dopingowa wpadka Bu³garki zaczê³a siê w chwili, gdy jej ojciec „zapomnia³” siê rozliczyæ ze znan± agencj± mened¿ersk±. Po kilku ponagleniach, a potem gro¼bie przys³ania lotnej brygady, do domu zastukali kontrolerzy. Ponoæ zachowywali siê jak ludzie, którzy wiedzieli, czego szukaj± i co maj± wykryæ.
Kiedy kto¶ mnie pyta o zabronione wspomaganie na kortach, mam k³opot z odpowiedzi±. Byæ mo¿e daleko jeszcze tenisowi do skrajno¶ci typu: „bierze wiêkszo¶æ, ³api± tych, którzy siê uk³adowi narazili”, ale te¿ coraz trudniej daæ wiarê optymistycznym opiniom trzech amerykañskich muszkieterów. Ka¿dy czytelnik najnowszej biografii Andre Agassiego wie, ¿e bajek na ten temat nie wypada ju¿ opowiadaæ.
Ciekawe co bêdziecie mówiæ jak mój ulubieniec poka¿e klasê na m±czce :)
:P
Rod góra 1/4 na RG :) I to przy dobrym losowaniu. :P
DUN I LOVE - 30-03-2010 18:39:16
Tramlines: Young guns cracking up?
Only two players have looked like dethroning Roger Federer and Rafael Nadal at the top of the world of tennis: Serbia's Novak Djokovic and Britain's Andy Murray.
Both have had their stellar moments. First came Djokovic, winning the 2008 Australian Open before claiming the big events for fun; later that same year Murray came to the fore, establishing a winning record over Roger Federer then in 2009 picking up a generous handful of titles.
Yet both have run into a brick wall in the last month or two.
Since making the Australian Open final in Melbourne, Murray has struggled for fitness and confidence, pulling out of several events and not going beyond a quarter-final.
"You know, it's not been great since Australia," said the Scot after crashing out of the Miami Masters to American Mardy Fish.
"It's purely down to me, what goes on inside my head. No one else can, you know, make that better or change it, you know. You need to do that yourself.
"It doesn't matter how well you practice. You know, you need to be tough in the matches. I need to get better, you know, mentally, because since Australia where I was great in all of the matches, I've been poor."
Djokovic sounds similarly downbeat. The Serbian promised a resurgence after beating an admittedly weak-looking field in Dubai, but has since struggled and, like Murray, has made early exits both in Indian Wells and Miami.
He also seems to believe that the cause is mental.
"I don't feel great on the court, and everybody could see that," he said after losing to Olivier Rochus.
"Sometimes you feel great on the court. You can win against anybody. Sometimes you don't feel confident. It's a mental game definitely."
Whatever the cause, it's at times like these that the achievements of Roger Federer really come into focus; not just his victories, or his uncanny physical fitness, but his consistently flawless mental strength.
Will Murray and Djokovic get back to where they were? Who knows, but for the sake of the game let's hope so.
Tennis has always appeared to be a pretty clean sport. The recent revelations over drug use by Andre Agassi, Richard Gasquet and even Martina Hingis suggested that any usage in the game was limited to the sort of recreational substances that might be found among any given group of well-paid 20- or 30-somethings.
Wayne Odesnik's drug ban turns all that on its head. Here's a player who faces a ban for trafficking Human Growth Hormone - yet he has never once failed a test.
It's difficult to believe that Odesnik would have been carrying the drug just for the sake of it, yet had he not been stopped with it at customs he might still be merrily playing away on Tour.
It's a situation that highlights two things: first, HGH is clearly so difficult to detect that many top athletes really have been "using it with impunity", as the head of the World Anti-Doping Authority claimed last week.
And secondly, tennis very likely isn't the clean-cut sport that many have long assumed it to be.
1.Kompletny brak pewno¶ci siebie w meczach z absolutn± czo³ówk±, wystarczy³o, ¿e Andy zacz±³ graæ przyzwoicie, nawet nie dobrze, a Hiszpan zacz±³ siê gotowaæ. 2.W 3 secie, je¿eli rywal jest wytrzyma³y, ostatnimi czasy Rafa wyra¼nie odstaje pod wzglêdem fizycznym od rywala, co u³atwia mu czê¶ciowo zwyciêstwo.
Zapewne ca³a ceg³a dla Nadala i tam raczej wróci mu wiara we w³asne si³y.
DUN I LOVE - 02-04-2010 19:51:42
Fed-Expresso napisał:
1.Kompletny brak pewno¶ci siebie w meczach z absolutn± czo³ówk±, wystarczy³o, ¿e Andy zacz±³ graæ przyzwoicie, nawet nie dobrze, a Hiszpan zacz±³ siê gotowaæ.
Bilans staræ z Top-9 (od Madrytu 2009 pocz±wszy): mecze:0-14 sety: 3-31
:help:
metjuAR - 02-04-2010 19:54:02
Niezbyt ciekawie to dla Hiszpana wygl±da. Jednak sporo siê zmieni na cegle. To jego styl, jego klimat.
DUN I LOVE - 02-04-2010 20:03:57
Dawna dominacja Nadala raczej na pewno ju¿ nie wróci. My¶lê, ¿e jeszcze bêdzie wygrywa³ turnieje, ale nie ma moim zdaniem mowy o tym, ¿eby przez d³u¿szy okres czasu wszystkich gniót³, trzymaj±c wysok± formê przez powiedzmy 4-5 turniejów. W najbli¿szym czasie spodziewam siê wygranych imprez w MC i Barcelonie, chocia¿ i to nie wydaje mi siê takie oczywiste, jak w latach poprzednich. Z kolei o Jego szansach w spotkaniach best-of-5 i wygrywaniu Szlemów jeszcze trudniej cokolwiek optymistycznego napisaæ. Nogi potrafi± pracowaæ tak jak w najlepszym okresie, ale przez coraz krótszy okres czasu. Do tego dochodz± coraz s³absze nerwy,a teraz ciê¿ar na Jego brakach bêdzie jeszcze wiêkszy - presja na wyniki jest jednak spora. M±dr± rzecz powiedzia³ kiedy¶ (tzn ca³kiem niedawno) Fibak, ¿e Rafa odzwyczai³ siê od wygrywania i gdy przychodzi do pi³ek o du¿ym ciê¿arze gatunkowym to zaczynaj± siê i k³opoty. W tej sferze zwyciêstwo turniejowe na prze³amanie jest absolutnie konieczne.
Serenity - 14-04-2010 19:35:38
ATP Announces Ricoh Extension, New COMPEED Partnership
The ATP today announced an extended and enhanced partnership with technology leader Ricoh and a new partnership with COMPEED, a subsidiary of Johnson & Johnson. Following February’s announcement of a five-and-a-half-year agreement with premier partner Corona Extra, ATP Executive Chairman and President Adam Helfant said that the partnerships were a great endorsement of the men’s professional game.
“We’re very fortunate to be celebrating the signing of two important partnerships for the ATP World Tour this week,” said Helfant. “Ricoh has been a valued sponsor for more than five years and has expanded its role to platinum partner in Europe. We appreciate Ricoh’s continued confidence and support of the Tour. We’re also happy to welcome Johnson & Johnson brand COMPEED, a new partner that will provide products to help our medical team care for our players. Our success in the sponsorship area this year says a lot about where we are as a Tour right now.”
The ATP and Ricoh announced today that they have extended their partnership through 2012, elevating Ricoh to Platinum Partner and Official Office Solutions Provider of the ATP World Tour in Europe. Ricoh, a partner of the ATP World Tour since 2005, provides state-of-the-art document solutions and services behind the scenes, to ensure tournament operations are efficient and productive.
As part of the new agreement, Ricoh will sponsor six additional European events in Spain, Germany, Austria, the Netherlands, Sweden and Switzerland, increasing the total number of tournaments it sponsors to 12. Ricoh has also extended its existing sponsorship of events in Monte Carlo, Rome, Madrid, Hamburg, Paris and the Barclays ATP World Tour Finals through 2012.
Ricoh's on-court branding at the twelve tournaments includes the umpire chairs, speed-serve displays and TV graphics. Ricoh also will continue to sponsor the official Ricoh ATP MatchFacts statistics report, featured on ATPWorldTour.com and distributed to media after every ATP World Tour match.
The ATP also announced today a new partnership naming COMPEED® (Johnson & Johnson Consumer Services EMEA Ltd.) as an Official Supplier of the ATP World Tour, enhancing medical team kits and courtside preparedness throughout 2010 and 2011 with specific blister plasters and other footcare treatments.
One of the most common athletic injuries is a blister, which can have a significant impact on the performance of an athlete. As Official Supplier of the ATP World Tour, COMPEED® will be used by ATP medical staff to treat professional tennis players at all 62 of its tournaments around the world – getting players back in the game to perform to the highest level.
To celebrate the partnership and ensure that players can be unstoppable in their performance, COMPEED® is launching Blister Underfoot, the first blister product specifically designed to fit the ball of the foot with an extra thick cushioning zone that protects underfoot blisters from further rubbing. Blisters under the foot have a higher tendency to occur in sports where there is a lot of lateral movement, hence a greater need for tennis players.
Na chwilê obecn± , 3 najlepszych tenisistów ¶wiata. :D
Robertinho - 18-04-2010 19:08:25
Na razie wygl±da na to, ¿e z nory bêdzie mo¿na wyj¶æ dopiero w okolicy Wimbledonu, no chyba ¿e zaczn± co¶ graæ Novak, Soda mo¿e, sklej± Denke albo Portka; bo na klasycznych ziemniaków nie ma co liczyæ, oni przegrywanie z Nadalem maj± ju¿ zapisane w tenisowym DNA.
Andy Murray æwiczy³ przed tym sezonem wyj±tkowo mocno, zatrudni³ do pomocy sztab ekspertów, zmieni³ kalendarz startów przed Australian Open, a w Melbourne dotar³ do fina³u w wielkim stylu. Jednak w pojedynku z Rogerem Federerem niewiele to pomog³o, bo Szwajcar kolejny raz pokaza³, ¿e jest geniuszem rakiety.
Podczas ceremonii nagradzania Andy z najwy¿szym trudem powstrzymywa³ ³zy. Komentatorzy zaczêli szukaæ analogii do Rogera, rozpaczaj±cego rok wcze¶niej w tym samym miejscu po pora¿ce z Rafaelem Nadalem. Ma³o kto przypuszcza³ wtedy, ¿e znany z determinacji i twardo¶ci 22-latek z Dublane prze¿yje po tym niepowodzeniu najwiêkszy kryzys w karierze. Dzi¶ widaæ, ¿e budowana z trudem tenisowa pozycja Szkota wali siê niczym domek z kart. Sam zawodnik mówi, ¿e utraci³ rado¶æ gry i nie radzi sobie na korcie z ¿adnym problemem.
Otoczenie tenisisty wpad³o w panikê. Jak donosz± brytyjskie media, trwaj± dyskusje, czy nie zrezygnowaæ z us³ug drugiego trenera, Hiszpana Aleksa Corretji, zostawiaj±c na stanowisku samego Milesa Maclagana. Publicznie omawiany jest te¿ problem przyjació³ki zawodnika, Kim Sears. Zerwanie najwyra¼niej Andy’emu zaszkodzi³o, wiêc teraz proponuje siê dyskretne wznowienie znajomo¶ci.
Murray w³a¶nie po raz kolejny pogorszy³ swój ranking, spadaj±c na miejsce nr 5. Turnieje na kortach ziemnych to nigdy nie by³ jego ¿ywio³, wiêc za chwilê straty mog± byæ wiêksze. Fani Brytyjczyka modl± siê ju¿ o trawê i o to, ¿eby ich pupilowi do tego czasu za³amanie przesz³o.
Rozs±dek widaæ natomiast u ludzi do¶wiadczonych. By³y mistrz Wimbledonu Australijczyk Pat Cash opowiada o swoich wpadkach i przypomina, ¿e w tenisa bez przerwy nie da siê dzi¶ graæ na pe³nych obrotach. „Skoro teraz mu nie idzie, to znaczy, ¿e forma przyjdzie potem. Mo¿e akurat na Wimbledon”. David Felgate, d³ugoletni trener Tima Henmana, t³umaczy szok, jaki musia³ prze¿yæ Andy przygotowany w Australii tak dobrze, ¿e lepiej ju¿ siê nie da, a potem odbijaj±cy siê od Federera jak od ¶ciany. „Tenis jest sportem kuriozalnym. Wymaga idealnego zbalansowania wszystkich elementów. Oka¿esz siê gorszy od rywala o drobne 2 procent, a na korcie bêdzie to ró¿nica makabryczna i przegrasz wysoko”.
Przypomnia³em sobie tê wypowied¼ po ostatniej pi³ce fina³u Monte Carlo 2010. Rafael Nadal swojemu rodakowi Fernando Verdasco pozwoli³ zdobyæ w niedzielê ledwie jednego gema. Rok temu w Melbourne ci sami Hiszpanie walczyli 5 godzin i 10 minut, a w piêciu setach trzykrotnie grali tie-breaki. Faktycznie, dziwny ten tenis.
My¶lê, ¿e warto siê pochyliæ nad pewn± spraw±. Po marcowych mastersach my¶la³em, ¿e to siê dzieje z topem to wypadek przy pracy. A tymczasem mija kolejny miesi±c, 2/3 ceglanych mastersów powoli za nami, a Federer, Murray i Djokovic robi± wyniki na poziomie zawodnika z okolic 40 miejsca. Del Potro i Davydenko wci±¿ w gabinetach lekarskich.
Gra tylko Nadal, formê z³apa³ Verdasco, Soderling co¶ tam próbuje, Roddick po zrobieniu swojego w marcu teraz rozbija siê po Hawajach.
Czy jest to chwilowe tankowanie przed najwa¿niejszymi turniejami ¶rodka sezonu czy byæ mo¿e czeka nas przewarto¶ciowanie si³ w ATP?
Fed-Expresso - 30-04-2010 15:24:06
Napisalem wlasnie o tym odnosnie Djokovicia w jego temacie. Chyba nigdy nie bylo takiej zapasci w czolowce jaka mamy dzisiaj, niby patrzac na ludzi wygrywajacych do tej pory Szlemy/1000, to nie znajdziemy tam anonimowych postaci. Jednak wyrazny jestpotezny dolek dwoch przedstawicieli rocznika '87, dodatkowo wlasnie wspomniany Del Potro chyba juz nie powroci do dawnej gry. Nadal niby nie schodzi ponizej pewnego poziomu, a jednak poza cegla nie wygral juz od dawna zadnego turnieju, wiec tez jego forma nie wydaje sie chocby bliska tej z 2008/2009 roku.
Zyskuja na tym przecietni Hiszpanie jak Montanes czy Ferrer, ktorzy robia znakomite wyniki w turniejach ceglanych.
DUN I LOVE - 30-04-2010 15:28:30
Fed-Expresso napisał:
Zyskuja na tym przecietni Hiszpanie jak Montanes czy Ferrer, ktorzy robia znakomite wyniki w turniejach ceglanych.
Nie chce mi siê sprawdzaæ (wybacz/cie), ale czym takim Montanes w tym roku zas³yn±³?
Fed-Expresso - 30-04-2010 15:30:35
No dla mnie QF w Monte Carlo to gigantyczne osiagniecie :D.
DUN I LOVE - 30-04-2010 15:32:02
Fed-Expresso napisał:
No dla mnie QF w Monte Carlo to gigantyczne osiagniecie :D.
Aha. :D My¶la³em pocz±tkowo, ¿e pomyli³e¶ Go z Verdasco. :P
DUN I LOVE - 04-05-2010 13:29:34
Zak³adam, ¿e obecny do³ek Federera to wkalkulowany spadek formy, w Szlemach na pewno bêdzie lepiej. Przyjmuj±c taki stan rzeczy klaruje siê nam do¶æ...(no w³a¶nie jaka?) wizja tegorocznego sezonu. Wydaje mi siê, ¿e mo¿e nast±piæ powrót rywalizacji Nadal - Federer, a trzecim do bryd¿a powinien byæ...Roddick, naturalnie wszêdzie poza ceg³±.
Blady Djokoviæ, Murray bez chêci i motywacji, a na dodatek wielk± krzywd± dla rywalizacji okaza³y siê przewlek³e kontuzje chyba najgro¼niejszych rywali Rogera i Rafy w pojedynczych potyczkach : Davydenki i Del Potro.
Robertinho - 04-05-2010 14:01:33
Mnie siê zdaje, ¿e powinien namieszaæ ¯elando, oczywi¶cie pod warunkiem ¿e nie bêdzie trafia³ do po³ówki swojego idola :D ; ch³opina ma czym wygrywaæ i zdechniêtego Novaka czy Marysia w depresji goliæ powinien, w ewentualnych meczach z Fedem wszystko bêdzie zale¿eæ od formy tego ostatniego. W ka¿dym razie Nando chyba na dobre wkroczy³ do ¶cis³ej czo³ówki.
Co do Fedka, to naprawdê trudno co¶ konkretnego powiedzieæ; moim zdaniem wcale nie musi byæ tak ¼le, warto zauwa¿yæ, ¿e Berdych i Gulbis zw³aszcza, byli w znakomitej formiew tych turniejach w których pokonali Szwajcara. Na pewno Roger powinien nabiæ na licznik kilka spotkañ, ¿eby poczuæ siê pewniej na m±czce; ale czy wyniki w Estoril i Madrycie powiedz± nam co¶ pewnego na temat jego dyspozycji w Pary¿u, to taki pewny nie jestem.
Jeszcze s³ówko w temacie "gacie pêk³y"; nie da siê ukryæ, ¿e odczuwam tu pewnego rodzaju schadenfreude; nie tyczy siê ona ma siê rozumieæ samego Juana Martina, ale tych wszystkich, którym od lat próbuje siê k³a¶æ ³opat± do g³owy, ¿e efektywno¶æ nie jest jedyn± miar± wszystkiego, a w miarê prawid³owa technika w tenisie to nie tylko konik purystów. Tak jak robi³ to JMDP, po prostu uderzaæ pi³ki bezkarnie nie mo¿na i oby ta kontuzja da³a troszkê do my¶lenia.
Serenity - 04-05-2010 15:00:35
Montpellier To Host ATP World Tour 250 Event
Montpellier, one of the fastest-growing cities in France over the past 25 years, will host an ATP World Tour 250 tennis tournament for the first time in late October of this year. The indoor hard court event, which has relocated from Lyon, will be played in a new multi-purpose venue called the ARENA, which has a total capacity of 14,000 and seating for 7,500 during the tournament. The stadium will be completed by September, ahead of the tournament, which will be staged 25 October to 31 October.
Just 10 kilometres from the Mediterranean coast in the country’s south, Montpellier is the eighth-biggest city in France with a metropolitan population of more than 500,000.
ATP CEO, Europe, Laurent Delanney, said: “The ATP World Tour showcases the world's best players in the most beautiful cities and venues around the world. We are delighted that one of our tournaments now will be played in the magnificent ARENA stadium in Montpellier. We also would like to thank the city of Lyon for its role in hosting this important event on the indoor circuit since 1987.”
Patrice Dominguez, former French No. 1 and National Technical Director at the French Tennis Federation, who has directed tournaments in Monte-Carlo, Toulouse and Metz, will be the Tournament Director in Montpellier.
Przyczyny nie s± zbyt wa¿ne, pytanie, jak odbiæ siê z tego dna. Pal licho ten Roland Garros, byle uda³o siê nie skompromitowaæ na Wimbledonie.
polo90 - 08-05-2010 18:35:28
Moim zdaniem jest kilka przyczyn: 1. S³aba Forma 2. Brak motywacji 3.Zbyt d³uga przerwa po Australian Open(ca³y luty Roger wypoczywa³) 4.Brak trenera który nadzorowa³by formê mistrza 5. Porównuj±c formê Federera z Nadalem mo¿na twierdziæ ¿e Rogger nie wysila siê na treningach.
Art - 08-05-2010 18:53:08
Fed-Expresso napisał:
pytanie, jak odbiæ siê z tego dna.
Wyst±pic w turnieju, w którym wystêpuje jeszcze zwiêkszona motywacja i, w którym ¿eby przegrac trzeba trafic na rywala, który wytrzyma d³u¿szy dystans i wyka¿e siê twardymi cojones. Tylko tyle i a¿ tyle. Na stale wysoka formê i poziom koncentracji liczyc nie ma co i ka¿dy to chyba wie.
A z t± kompromitacj± w Wimbledonie to grubo, nawet jak na Ciebie :D ;)
Jules - 08-05-2010 20:54:16
Kompromitacja w Wimbledonie wcale nie jest taka nierealna, bo Roger trafi chocia¿by w 1/8 na jakiego¶ wschodz±cego zmobilizowanego m³okosa, który go odprawi do domu. Kryzys jest spowodowany tym, ¿e Fedek zdoby³ ju¿ w ¿yciu kompletnie wszystko, ka¿dy kolejny szlem jest tylko szans± na ¶rubowanie rekordu, a to czy Fader zwyciê¿y w jakim¶ mastersie czy dubaju to ju¿ podrzêdna sprawa. Nie powinno i¶æ jednak w parze: kompletny brak mobilizacji, s³abe treningi + gra w ka¿dym kolejnym turnieju bez jakichkolwiek pozytywnych efektów. Móg³by sobie nawet odpu¶ciæ Garrosa, ale pytanie czy to co¶ da. Ale na zwyciêstwo w Pary¿u nie ma szans.
A nawi±zuj±c do sugestii polo90. Szwajcar od 2004r. gra bez trenera i jako¶ nigdy mu to nie przeszkadza³o. Tak jak wspomnia³em, kryzys siedzi tylko i wy³±cznie w g³owie i braku motywacji.
Serenity - 08-05-2010 21:07:02
Motywacji nie ma i nie bêdzie.Teraz najwa¿niejsza jest rodzina.Roger po pierwsze swoje lata ma,a po drugie wygra³ wszystko co chcia³.Pewnie pojawia siê ju¿ u niego ta ¶wiadomo¶æ,¿e niebawem bêdzie trzeba ust±piæ m³odszym miejsca.Ale mimo wszystko w szlemach nadal bêdzie mocny.W tamtym sezonie równie¿ mu nie sz³o w mniejszych turniejach ni¿ szlemy (wyj±tki Madryt i Cincy).
Gdyby Rafa wygra³ USO w 2008 roku gdy by³ na fali,to motywacja te¿ by³aby mniejsza.Teraz po prostu Hiszpan wszystko robi by USO wygraæ.Dlatego nie eksploatuje siê na wiosnê,jak w poprzednich latach.Sam zainteresowany przekonuje ¿e najbardziej chcia³by po raz drugi wygraæ Wimbledon,ale w moim odczuciu jego celem jest triumf na Flushing Meadows.
Jules - 09-05-2010 09:40:49
Nadal i wygrana na USO to w tym roku plan nie do wykonania. Nie wiem czy w ogóle Rafa temu podo³a, choæ wola³bym to ni¿ jego triumf w Wimbledonie. Spójrzmy na rok 2008. Federer przegrywa wszystko- blama¿ w finale RG, dramat na Wimblu, wtopy przed USO, pora¿ka na Igrzyskach, a nu nagle praktycznie znik±d ¶wietna gra w Nowym Jorku. Prawda jest taka, ¿e Federerowi wystarczy jeden, dwa mecze pewnej gry, jeden zaciêty bój w 1/8 i losy wielkiego szlema mog± siê odwróciæ. Nie wiem czy jest to mo¿liwe w Pary¿u, bo tam dobra dyspozycja Szwajcara nie równa siê z koñcowym triumfem (spójrz: Nadal :P), ale to mo¿e byæ kluczow± kwesti± w Wimbledonie- odzyskaæ pewno¶æ gry. Bo je¿el Roger pokona w Londynie kilku looserów, przemêczy te wszystkie fazy bez jakichkolwiek mêczarni, a nagle w finale zmierzy siê z Roddickiem czy Raf±, to efekt mo¿e byæ dramatyczny w skutkach. Ale to tylko moje rozwa¿ania, wcale nie musz± mieæ powodzenia w tej niedalekiej przysz³o¶ci.
metjuAR - 09-05-2010 10:15:42
To ¿e teraz stawiacie Nadalowi cel jakim jest USO to wg mnie bezsens. Moim zdaniem jego priorytetem na ten sezon jest odzyskanie Pucharu Muszkieterów i pokazanie swoj± gr± ¿e wraca do czo³ówki. Jest teraz ¶rodek sezonu ziemnego, a przecie¿ wszyscy wiemy ¿e to czasy Nadalowe. Co innego amerykañskie lato czy Wimbledon. Nadal nie jest tym samym cz³owiekiem co dwa lata temu, a pokaza³ to w marcu. Zmiana na dodatek nawierzchni z wolnej jak± jest ceg³a na szybk± (trawa czy beton) to trudne zadanie. Nadal nie da rady za nic w ¶wiecie wywalczyæ tytu³u na USO. Mo¿e mu siê to uda jak Federer zakoñczy karierê oraz bêdzie mia³ szczê¶cie w losowaniach, bo pora¿ki z takimi drwalami jak Ciliæ, czy del Potro (oby wróci³ do gry) jest wielce prawdopodobna. Na dodatek osoby co czuj± siê ¶wietnie na hardzie jak Roddick oraz Murray to równie¿ gracze którzy sprawiaj± Hiszpanowi wielkie problemy i mu nie le¿±.
A co do Rogera to zapewniam ¿e na szlemy siê wyrobi. RG w tym roku raczej nie obroni, dobrze by by³o jakby doszed³ do pó³fina³u. Na Wimblu to znów bêdzie niebezpieczny. On po prostu czuje t± nawierzchniê i nawet w mizernej dyspozycji taki Nadal bêdzie wielce prawdopodobne ¿e z nim przegra. Sami dodatkowo Federe¶ci mówili¶cie ¿e marcowe Mastersy aby odbêbniæ, a na dodatek wiecie ¿e Federer nie jest specem od ceg³y. Macie obawy - ok, ale czê¶æ z Was za bardzo marudzi ¿e ju¿ nic nie bêdzie. Nie jestem fanem Szwajcara ale widzia³em "parê" jego meczów i jeszcze mo¿na ¶mia³o powiedzieæ ¿e on szlemy jakie¶ wygra.
Jules - 09-05-2010 11:11:34
Nadal bankowo odzyska Pary¿, to oczywiste. Zw³aszcza, ¿e ca³a czo³ówka oprócz Rafy daje dupy, wiêc inne rozwi±zanie nie wchodzi w grê. Wimbledon to raczej inna sprawa, Hiszpan bêdzie mia³ tam utrudnione zadanie, bo takiej formy jak w 2008r. nie ma i mieæ nie bêdzie w najbli¿szym czasie, poza tym pretendentów do tytu³u bêdzie wiêcej ni¿ przed dwoma laty i nawet przed rokiem. Moim zdaniem Garrosa zgarnie Nadal i po cichu mam nadziejê, ¿e Roger godnie zaprezentuje siê na Wimbledonie. Proporcja zachowana. Nie zapominajmy jednak o gro¼nym Roddicku.
Joao - 12-05-2010 13:41:53
Nadal raczej zdobêdzie RG. Chocia¿ ja nie by³bym co do tego taki pewny. Je¶li Nadalowi przyda¿y siê jaki¶ s³abszy mecz , jak w tamtym roku z Soderlingiem , a jego przeciwnik bêdzie dobrze dysponowany to kto wie. Problemem jest niestety brak odpowiedniej klasy rywali w dobrej formie, a tych wykluczy³y kontuzje i s³absza forma. Mo¿e tak jak w tamtym roku pojawi siê jaki¶ zawodnik z drugiego szeregu (np. Gulbis), który zatrzyma maj±cego s³abszy dzieñ Nadala. Choæ wydaje siê to ma³o prawdopodobne, nie mo¿na tego wykluczyæ.
metjuAR - 12-05-2010 15:52:08
Pamiêtaj ¿e Nadal by³ wtedy mocno wyeksploatowany - gdzie móg³ tam gra³ i to by³o przyczyn± jego klêski - kolana nie wytrzyma³y. Teraz jest w pe³ni zdrowy, wiêc czemu mia³by nie wygraæ?
Fed-Expresso - 12-05-2010 15:57:08
No tylko, ¿e Nadal z tamtego okresu a obecny, pod wzglêdem wytrzyma³o¶ci, to dwa ró¿ne ¶wiaty. Ja nie pamiêtam, ¿eby przed sezonem 2010 on umiera³ w 3 secie jakiego¶ turnieju na hard, gdzie wcze¶niej nie straci³ ¿adnej partii. To samo tyczy siê AO, dwie 4-setówki i Rafa fizycznie le¿y.
A co siê dzieje teraz? Ja nie twierdzê, ¿e dopad³ go kryzys porównywalny z tym co siê dzia³o przed rokiem, ale obni¿ka jako¶ci gry w porównaniu z Monte Carlo jest drastyczna. Nie mo¿na patrzeæ na Hiszpana miar± tego jaki by³ wcze¶niej, a tym, jak prezentuje siê on i jego cia³o teraz.
metjuAR - 12-05-2010 16:06:28
Nie jestem fanem Nadala ale s± dowody ¿eby logicznie wnioskowaæ ¿e na cegle nawet nie bêd±c tym samym tenisist± co rok temu jest w stanie ka¿dego rozbiæ. Rzym i Monte Carlo s± na to dowodem. ;) Stracony zaledwie jeden set na rozegranych 10 meczów.
Robertinho - 12-05-2010 16:11:48
Ale z jak± bied± on tam siê mierzy³... Gulb cokolwiek gra³ i ju¿ by³a walka ostra. Ale faktem jest, ¿e jest bitym faworytem niezale¿nie od formy, bo wiêkszo¶æ potencjalnych pogromców, albo przynajmniej "zamêczaczy" powali³y kontuzje i alergie, albo s± bez formy. A w ogóle to chyba trzeba przenie¶æ ostatnich kilka postów do klej kort s³ing.:D
metjuAR - 12-05-2010 16:51:53
I w tym rzecz :] Nadal nie gra rewelacyjnie, ale wystarczaj±co dobrze by ka¿dego kto gra lub udaje ¿e gra pokonaæ. Có¿ chcieæ wiêcej?
Jules - 12-05-2010 17:38:23
Ja bym sie nie zdziwil gdyby Murray z czyms wyskoczyl. Bo to zawodnik nieobliczalny, wiec nic nie wiadomo. Ale clay to nie jego rejony, wiec byc moze sie myle. Zdecydowany faworyt do triumfu na RG jest jeden, jest nim oczywiscie Rafa, a pretendentow caly czas brakuje. Federer pewnie sie obudzi, cos tam pogra, ale pytanie, na jak dlugo to starczy, no i czy zdola zaskoczyc Rafe. Soda raczej finalu nie obroni, Gulbis jest za to w formie, ale szlem to gra na co najmniej 3 sety, wiec wydaje mi sie, ze ten zawodnik polegnie w ktorejs fazie. Wszystko zalezy od drabinki. A forme danych graczy bedzie mozna dopiero okreslic po Madrycie. Wtedy bedzie jasne, czy Roger sie rozkreca no i jak z wytrzymaloscia i efektywnoscia Rafy. Moze jeszcze ktos nas zaskoczy.
W tym w±tku rozmawiamy ogólnie o rozgrywkach, a nie o przewidywaniach na 1 konkretny turniej. ;)
Sempere - 19-05-2010 19:57:41
Wayne Odesnik zdyskwalifikowany na dwa lata
Amerykanin Wayne Odesnik zosta³ zdyskwalifikowany na dwa lata za z³amanie przepisów antydopingowych - poinformowa³a w ¶rodê Miêdzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF).
24-letniego tenisistê nie przy³apano na stosowaniu dopingu, lecz uznano winnym "posiadania zabronionych substancji bez celu terapeutycznego".
W styczniu Amerykanin zosta³ zatrzymany po wwiezieniu do Australii ludzkiego hormonu wzrostu (HGH), który znajduje siê na li¶cie zakazanych ¶rodków. W jego baga¿u znaleziono osiem fiolek zawieraj±cych po sze¶æ miligramów HGH. Mia³o to miejsce na dwa tygodnie przed rozpoczêciem wielkoszlemowego Australian Open.
W kwietniu ITF tymczasowo zawiesi³a Odesnika i zabroni³a startów w jakichkolwiek turniejach. Tenisowa federacja jest sygnatariuszem kodeksu ¦wiatowej Agencji Antydopingowej (WADA), zgodnie z którym przewidziana jest dwuletnia dyskwalifikacja nie tylko za za¿ywanie, ale i za samo posiadanie zabronionych substancji.
Dyskwalifikacja sklasyfikowanego ostatnio na 114. pozycji w rankingu ¶wiatowym tenisisty biegnie od 29 grudnia 2009 roku.
- Wszystkie wyniki, punkty ATP oraz nagrody finansowe zdobyte przez niego po tym terminie zosta³y anulowane - napisano w o¶wiadczeniu ITF. W tym okresie Odesnik pokona³ m.in. Jerzego Janowicza w pierwszej rundzie turnieju ATP Tour w Houston
Jeste¶my po sezonie ceglanym, kilka moich refleksji.
By³em na tym forum znany z tego, ¿e domaga³em siê "powiewu ¶wie¿o¶ci" ale to czego do¶wiadczy³em przeros³o mnie i moje wszelkie wyobra¿enia do tego stopnia, ¿e chyba chcê powrotu dawnego "uk³adu". Tak patrz±c na to co siê dzieje po AO to mo¿na nabraæ faktycznie pewnego przera¿enia i niepokoju. Czo³ówka strasznie siê posypa³a. Gra Nadal, Del Potro i Davydenko kontuzjowani, Federer le¿y do góry brzuchem, a Mary¶ i Djoko to szkoda gadaæ. Efekt tego taki, ¿e wielkich, stoj±cych na znakomitym poziomie sportowym i pod wzglêdem dramaturgii, meczów widzieli¶my niewiele, a byæ mo¿e wcale.
Mo¿e na trawie co¶ siê zmieni?
Serenity - 09-06-2010 20:50:29
W dodatku nale¿y dodaæ,¿e coraz rzadziej odbywaj± siê spotkania Fed-Rafa,które dostarcza³y wielu emocji.Jeszcze w ubieg³ym roku fina³y szlemów by³y zaciête (za wyj±tkiem RG).W tym roku zaciête mecze odbywaj± siê pomiêdzy zawodnikami z "ni¿szej pó³ki",a fina³y zdecydowanie zawodz±.Wystarczy spojrzeæ na fina³y Szlemów i Mastersów z tego roku i wszystkie te spotkania koñczy³y siê bez straty seta dla zwyciêzcy pojedynku.Obawiam siê,¿e w drugiej po³owie sezonu bêdzie ju¿ tylko gorzej,aczkolwiek mo¿e Denko nas znowu czym¶ zaskoczy? ;)
DUN I LOVE - 09-06-2010 20:53:16
Jacuszyn napisał:
W dodatku nale¿y dodaæ,¿e coraz rzadziej odbywaj± siê spotkania Fed-Rafa,które dostarcza³y wielu emocji
Chyba niepotrzebnych nerwów. :P Ja szczerze mówi±c nie ¿a³ujê, bo od d³u¿szego czasu ta rywalizacja jest bardzo jednostronna, a to co wyprawia Roger widz±c Nadala za siatk± to w ogóle lepiej przemilczeæ.
Ale pojedynki typu Federer - Del Potro czy Nadal - Djokoviæ (patrz: wiosna 2009) to jest to czego mi podczas tego minisezonu gry na cegle zabrak³o.
Serenity - 09-06-2010 21:03:45
Na USO jeszcze miêdzy sob± nie grali i chêtnie zobaczy³bym ich mecz w Nowym Jorku,tam móg³by byæ wyrównany mecz.Wiadomo jest,¿e Rafa nie przepada za nawierzchni± w NYC.
Co do meczów Nadal-Djokovic,jakby na nie nie patrzeæ to by³ to przez ostatnich kilka lat nieod³±czny element sezonu ceglanego.Zgadzam siê Dawid,¿e tego brakowa³o podczas wykopków.Mecze te by³y bardzo ciekawe,choæ zwyciêzca zawsze ten sam.
Del Po - tego go¶cia zabrak³o na cegle.Kto wie,czy nie powtórzy³by bardzo dobrego wyniku sprzed roku,gdyby by³ w pe³ni zdrowy.Ciekawi mnie jakby zaprezentowa³ siê w pojedynku z Soderlingiem,Móg³by byæ dobry mecz.
jaccol55 - 09-06-2010 21:05:50
Hm... dla mnie to nie by³ nudny okres. Z tym, ¿e ogl±da³em niewiele spotkañ. ale jak ju¿ na jaki¶ trafi³em, to by³o na co popatrzeæ. Jednak tutaj dochodzimy do sedna problemu. Panów, którzy toczyli ciekawe spotkania na wysokim poziomie jest/by³o niewielu. Nadal, Fed, Gulbis, na RG: Gasquet czy Soda. Epickich pojedynków mo¿e i nie by³o w ogóle, jednak chwilami by³o na co popatrzeæ. Kilka lat temu Nadal mia¿d¿y³ wszystkich jak chcia³, teraz co niektórzy potrafi± nawi±zaæ z nim walkê, chocia¿by w setach, bo na wygranie spotkania nie ma co liczyæ. Trawa pewnie wniesie nieco o¿ywienia ze wzglêdu na specyfikê nawierzchni, jednak nie oczekujmy fajerwerków, ¿e z tygodnia na tydzieñ sytuacja w tenisie zmieni siê o 180 stopni. ;)
Joao - 10-06-2010 05:41:58
Nie ma co sezon cegalny by³ nudny jak ogl±danie Australii orgywaj±cej Samoa 20-0. Na trawniku powinno byæ troszkê ciekawiej. Ciekawe, czy znowu Rafael z Rogerem sobie w finale pograj±. Moze wreszcie Murray siê w to wmiesza. W ka¿dym razie rozgrywki atp w tym sezonie prze¿ywaja coraz wiêkszy kryzys.
asiek - 10-06-2010 20:00:41
Jak dla mnie to poziom ATP siê wyrówna³. Nie ma ju¿ dominatorów, takich jakimi byli Fed i Rafa. W ka¿dym turnieju, gdzie grali obaj, trudno by³o liczyæ na fina³ bez udzia³u chocia¿ jednego z nich. Pe³ny gracji, ¶wie¿o¶ci Roger i okopany na linii, biegaj±cy jak szaleniec, miotaj±cy topspinem Rafa. Ich kontrastuj±ce style dawa³y ¶wietne widowisko i wiele emocji. Tenis siê zmieni³. Ani techniczna, p³ynna gra, ani te¿ nadzwyczajna sprawno¶æ fizyczna nie daj± takiej przewagi jak przed kilku laty.
Od ubieg³ej jesieni, przez ca³y ten sezon znalezienie pewniaków na kupon jest niemal niemo¿liwe. Ka¿dy mo¿e wygraæ z ka¿dym. Do fina³owych faz dochodz± coraz to ró¿niejsi gracze z dalekich zak±tków rankingu. Niby dla bezstronnego widza jest to niby dobre, gdy wynik nie idzie na t± stronê, która w teorii ma i¶æ, ale niestety odbywa siê do kosztem porywaj±cej, przyci±gaj±cej gry. Ostatnio widzê marno¶ci nad marno¶ciami, przeciêtno¶æ i nêdze. Albo ³upanina, albo baloniarstwo, oczywi¶cie wszystko zza linii koñcowej. Poziom gry pod siatk± upad³ na ³eb, na szyjê. Nie w ka¿dym przypadku rzecz jasna. Wszystko idzie w z³ym kierunku i przyznam szczerze, ¿e ogl±danie tenisa powoli zaczyna mnie nudziæ. :]
DUN I LOVE - 11-06-2010 04:27:52
asiek napisał:
Jak dla mnie to poziom ATP siê wyrówna³. Nie ma ju¿ dominatorów, takich jakimi byli Fed i Rafa.
A wygranie wszystkiego co by³o do wygrania na cegle, ze strat± ledwie 2 setów po drodze to niby ma byæ przejaw tego braku dominacji? Dodajmy, ¿e po dobrej, ale nie rewelacyjnej grze, jak na Rafaela. A¿ strach pomy¶leæ, co by by³o jakby ta forma by³a ca³y czas optymalna.
Fed-Expresso - 11-06-2010 09:59:04
Ja te¿ staram siê usilnie dojrzeæ ten brak dominacji, ale wydaje mi siê to niezwykle trudne. Poza Indian Wells i Miami, gdzie faktycznie odsiew faworytów mia³ miejsce we wstêpnych rundach, wygrywali predestynowani do tego ludzie. Pytanie, czy mo¿na nazwaæ wygranie przez zawsze solidnego Roda turniej rangi Masters sensacj±. Wystarczy spojrzeæ na to, z czym mamy do czynienia na trawie. Federer gra na pó³ gwizdka a pokonuje ka¿dego bez wiêkszego wysi³ku, Nadal czasami zgubi seta z kim¶ teoretycznie gro¼nym ,ale równie¿ osi±ga fina³y na nawierzchnii trawiastej.
Wed³uge mni nie zmieni³o siê absolutnie nic, poza brakiem zwyciêstw Rogera w "1000", w których od czasu do czasu zwyciê¿y Murray, Djokoviæ.
asiek - 11-06-2010 13:11:14
DUN I LOVE napisał:
asiek napisał:
Jak dla mnie to poziom ATP siê wyrówna³. Nie ma ju¿ dominatorów, takich jakimi byli Fed i Rafa.
A wygranie wszystkiego co by³o do wygrania na cegle, ze strat± ledwie 2 setów po drodze to niby ma byæ przejaw tego braku dominacji? Dodajmy, ¿e po dobrej, ale nie rewelacyjnej grze, jak na Rafaela. A¿ strach pomy¶leæ, co by by³o jakby ta forma by³a ca³y czas optymalna.
No racja, zapomnia³em o tym, bo nie mia³em na my¶li konkretnej nawierzchni tylko ogólnie, po sytuacji w rankingu. Fakt dla Parery jest brutalny- od ubieg³orocznego Indian Wells nie wygra³ turnieju na innym pod³o¿u ni¿ clay. Ale rzeczywi¶cie Rafa jest coraz mocniejszy i niebawem mo¿e przerwaæ t± passê i staæ siê tym samym murowanym liderem touru. Poziom gry zawodników od Federera(w tym sezonie), a¿ gdzie¶ do Berdycha bardziej siê zrówna³
Art - 21-06-2010 18:19:14
Federer, Nadal Re-elected To ATP Player Council
Roger Federer and Rafael Nadal have been elected for another two-year term on the ATP Player Council. The world’s top two players, who were first voted onto the Council by their peers in June 2008, join Chilean Fernando Gonzalez and American Sam Querrey as the Top 1-50 ranked singles representatives.
“I think we are doing a good job representing the players,” said Federer. “We have a lot of guys in the room and we touch on all the subjects for all players. It has been successful these two years. We have someone good at the top with Adam Helfant, and I’d like to continue supporting and giving back.
“I want to try and leave the game better off than when I started. I guess I would feel disappointed if I just left the game and never took an active part in trying to change it for the better. There are so many issues to talk about and instead of being on the sideline and being critical, it is nice to be part of the process. I’d like to have an active role in the future of this wonderful game.”
Along with Federer and Nadal, the following individuals comprise the 2010-2012 ATP Player Council: 1-50 singles ranking: Roger Federer, Fernando Gonzalez, Rafael Nadal, Sam Querrey 51-100 singles ranking: Peter Luczak, Jarkko Nieminen 1-100 doubles ranking: Eric Butorac, Nenad Zimonjic At-large: Yves Allegro, Ashley Fisher Coach: Claudio Pistolesi Alumni: Ignacio Hirigoyen
Federer served as President during the 2008-2010 term while Nadal served as Vice President, and the 28-year-old Swiss said of working with the current World No. 1: “We are opponents on court but we work well in a room setting and I hope this dedication trickles down to the other players and the next generation.”
He added: “I also came through Satellites, Futures, Challengers, maybe not as much time as some guys but I really do care about all the players on the tour. Top guys play a huge role in the game, but it is important to have a balance. We have all kinds of players represented in the Council and we can put our minds together to come up with the best possible plan for the Tour.”
The 2010-2012 ATP Player Council also includes the circuit’s top doubles player, Serbian Nenad Zimonjic, who will be serving his first term. “I think is important to have high ranked doubles players that are in the last instances of the big tournaments to be part of the group,” said the 34 year old. “It is important to communicate well with other players so we can improve. It’s going to be a new experience for me and I hope I can help.”
Querrey, another new addition to the group, said: “I am excited to be in the Council. First meeting at the US Open. Is a great group of guys at the top with Roger, Rafa, Fernando and the rest of the guys that should be good to work with. I come with no expectations. I will learn as I go along and look to put forward ideas.”
Meanwhile, Finland’s Jarkko Nieminen looked ahead to playing an active role in the ATP Player Council. “I have many ideas and any thoughts other players have I will try to bring them up at the meetings because they voted me in,” he said. “It will be very interesting to see the game from the other side. It’s something different and I am looking forward to working on issues and improving the game. Hopefully I can do some good work.”
ATP Statement Regarding The Decision Of The U.S. Third Circuit Court Of Appeals
We are very pleased with today’s decision, which affirms the finding by the U.S. Federal District Court in Delaware in 2008, upholding the ATP’s fundamental right to set the format of its circuit as the sport’s governing body. This is an important victory for the ATP and its members.
Nie wiem, co dalej postanowi Szwajcar. Zale¿y , jakie cele stawia sobie na dalsz± czê¶c kariery. O szlemach oczywi¶cie mo¿na zapomnieæ, w 1000 te¿ wiêkszo¶æ rywali stanowi zbyt du¿± przeszkodê. Byæ mo¿e graj±c uparcie w jakich¶ peryferyjnych eventach dobi³by do 65 wygranych turniejów, chocia¿ nawet w taki rozwój wydarzeñ w±tpie. Je¶li Feda nie bêdzie uwieraæ systematyczne o¶mieszanie siê z byle leszczami oraz postêpuj±cy obsuw w rankingu, to mo¿e i sobie pykaæ do 2012 roku, albo i d³u¿ej.
Przyszed³ kryzys i tyle. Wiek swoje robi, ale kompletnie siê nie zgadzam z tym, co powy¿ej napisa³e¶. Facet gra s³abo od 5 miesiêcy i ma koñczyæ karierê? W takim razie dlaczego nikt nie doradza³ tego 23-letniemu Nadalowi, który przez niemal rok dostawa³ ³omot o ka¿dego lepszego zawodnika, a do tej pory gra z kolanami 45-latka, które po ka¿dym meczu trzeba poddawaæ coraz to bardziej zaawansowanym zabiegom? Hewitt po 3 operacjach wci±¿ jest w stanie wygraæ turniej i znajduje siê w szerokiej czo³ówce rankingu.
To jest sport, masz chwile lepsze i gorsze. Jasne, ¿e wszystko zbli¿a siê ku koñcowi, ale ewentualne odej¶cie na emeryturê w wieku 29 lat pozostawi³oby jednak spore poczucie ¿alu i straconych szans, ¿e mimo wszystko by³y te 2-3 lata gry na wysokim poziomie i byæ mo¿e okazje na ugranie czego¶ jeszcze.
O dziwo to po tym genialnym AO tenis Rogera wci±¿ mia³ chwile przeb³ysku i gry na poziomie kosmicznym, ¿eby przypomnieæ mecze z Wawrink± i Gulbisem w Madrycie czy momenty z Halle. O 1 secie meczu z Sod± ju¿ nie wspomnê.
Tak¿e poczekajmy ze skre¶laniem graczy takiego formatu.
Fed-Expresso - 01-07-2010 09:04:06
29 wiosen to bardzo zaawansowany wiek na tenisistê, nawet je¶li preferuje ekonomiczny styl gry. Nie pamiêtam, który z wielkich móg³ poszczyciæ siê podobnymi osi±gniêciami w wieku jeszcze 28 lat ,kiedy to Szwajcar triumfowa³ w AO. Kryzys to by³ w roku 2008, kiedy Federere ogólnie rzecz ujmuj±c prezentowa³ piach, ale poni¿ej fina³u w WS praktycznie nie schodzi³, przegrywaj±c w nich z ¿yciowo dysponowanym Nadalem. Tutaj jest to ewidetnie stopniowe obusowanie siê po równi pochy³ej.Po prostu nie wierzê, aby mia³ pojawiæ siê jaki¶ wyskok na tej prostej zmierzaj±cej na wykresie do warto¶ci 0.
Ten sezon oceni³bym jako marny, Nadal zacz±³ co¶ graæ dopiero od Monte Carlo, reszta topowych graczy prezentuje nêdzny/przeciêtny tenis, a mimo to Federer osi±gn±³ zaledwie 2 fina³y, w tym jeden wygrany, co na gracza TAKIEGO formatu jest wynikiem wielce poni¿ej oczekiwañ, juz niestety nie mo¿liwo¶ci.
DUN I LOVE - 01-07-2010 09:11:15
Fed-Expresso napisał:
29 wiosen to bardzo zaawansowany wiek na tenisistê, nawet je¶li preferuje ekonomiczny styl gry. Nie pamiêtam, który z wielkich móg³ poszczyciæ siê podobnymi osi±gniêciami w wieku jeszcze 28 lat ,kiedy to Szwajcar triumfowa³ w AO. Kryzys to by³ w roku 2008, kiedy Federere ogólnie rzecz ujmuj±c prezentowa³ piach, ale poni¿ej fina³u w WS praktycznie nie schodzi³, przegrywaj±c w nich z ¿yciowo dysponowanym Nadalem. Tutaj jest to ewidetnie stopniowe obusowanie siê po równi pochy³ej.Po prostu nie wierzê, aby mia³ pojawiæ siê jaki¶ wyskok na tej prostej zmierzaj±cej na wykresie do warto¶ci 0.
Ok, Twoje prawo. Ten sezon pokaza³, ¿e mo¿liwe jest co¶ z niczego i to w dodatku wi±¿e siê z graczem o du¿o mniejszym potencjale, bardziej zaawansowanym wieku, du¿o ni¿szym rankingu, du¿o gorszej formie w ostatnim czasie i du¿o mniejszych dokonaniach ni¿ to siê ma w stosunku do Rogera. Mowa o Ivanie Ljubiciciu i Jego triumfie w Indian Wells.
A tutaj Ci "wielcy", co wygrywali szlemy po 28 roku ¿ycia: Agassi (5 razy), Sampras (3), Lendl (2), Ivaniseviæ (1), Muster (1), Korda (1), Becker (1) i Gomez (1).
Ten sezon oceni³bym jako marny, Nadal zacz±³ co¶ graæ dopiero od Monte Carlo, reszta topowych graczy prezentuje nêdzny/przeciêtny tenis, a mimo to Federer osi±gn±³ zaledwie 2 fina³y, w tym jeden wygrany, co na gracza TAKIEGO formatu jest wynikiem wielce poni¿ej oczekiwañ, juz niestety nie mo¿liwo¶ci.
Jakby osi±gn±³ wiêcej to sezon nie by³by ju¿ tak marny je¿eli chodzi o czó³ówkê. G³ównie fatalna gra Szwajcara (jako dotychczasowego g³ównego przeciwnika Nadala) przek³ada siê na taeki opinie.
DUN I LOVE - 07-07-2010 11:17:25
Patrick Mouratoglou, dobrze Nam znany trener tenisa, szef akademii tenisowej pod Pary¿em, w wypowiedzi dla Eurosportu stwierdzi³, ¿e ma nadziejê, ¿e Nadal pozostanie na szczycie rankingu bardzo du¿o czasu, co wg Niego jest dobr± informacj± dal nas wszystkich. Francuz t³umaczy takie stanowisko tym, ¿e Nadal jak nikt potrafi wyraziæ na korcie czym jest tenis. Poza tym jest nie tylko Wielkim Mistrzem, ale reprezentuje tak¿e masê innych warto¶ci, na czym ¶wiatowy tenis tylko zyskuje.
Pozytywnie odniós³ siê te¿ do Federera, pisz±c, ¿e wg Niego Szwajcar powinien mieæ teraz du¿a motywacjê do pracy, by pokazaæ na kortach twardych, ¿e wci±¿ potrafi dobrze graæ w tenisa.
First of all, I think it is fair to say Andy Roddick is in trouble following his Wimbledon.
Despite promising results in the United States at the start of the year, the clay-court season did not go well for him, while his grass-court season has also been very disappointing.
A loss to Dudi Sela at Queen's and Lu Yen-hsun at Wimbledon support those facts.
Tomas Berdych, meanwhile, made real progress with his game. After reaching the French Open semi-finals, he did even better at Wimbledon by making the final.
Berdych seems to have a better understanding of his game; he seems more relaxed and his tennis is more composed. Furthermore, he now believes in himself and is not afraid of anyone.
Much of this is his reward for the hard work his has put in with his coach Tomas Krupa.
Robin Soderling has made similar progress to Berdych after reaching the final of the French Open and the quarter-finals of Wimbledon.
Soderling has also found a good balance with his game since he hired Magnus Norman last year. He is now more composed, more consistent, and therefore he is improving constantly.
The Swede still has much scope to improve more, which I find very interesting. He should mix his serve more by using more slice, which would make this already great weapon a killer.
He possesses big powerful strokes but his footwork can be improve. Also, he is too tentative on his opponents' second serves and should take the ball earlier to cover more ground with his shots. That's why he has issues when playing Rafael Nadal.
Soderling has to take a lot of risks striking the ball down the line each time - against strong defensive players like Nadal it's difficult to win a point without moving forward.
There were some decent results for Andy Murray and Novak Djokovic. I thought they would struggle to reach the Wimbledon semis after their poor results going into the event - but they proved us wrong.
Both players will always be a threat and produce good runs but for me they are not yet ready to win Wimbledon.
I think they need to look at their decision making and put their careers into better perspective - there's no point waiting for it to happen, because by then it might be too late.
Wimbledon also confirmed to me that Roger Federer is on the decline.
He hasn't won a tournament since January and was upset in the quarter-finals of the French Open and Wimbledon.
I also got the impression that he was unable to play to his full potential when he needed it most. A series of losses this season has led to Federer's opponents starting to genuinely believe they can now beat him.
I think that he has lost his ability to win key moments in the Slams because he no longer commits fully to smaller events.
I'm convinced Federer will be heart-broken and determined to correct his mistakes. This hunger, I believe, will see him win some events on the North American hard-court season.
But firmly back at the top of men's tennis is Rafael Nadel, who went eight months without a trophy before winning the Monte Carlo Masters - which is a lot for a player of his greatness.
I remember seeing him in the players' lounge after his loss to Ivan Ljubicic in Indian Wells. He was standing alone, holding his head and suffering deeply.
But the clay-court season was just around the corner and Nadal returned to the great player we all knew. His superb defence game allowed him to win tournaments, build confidence and play at a level he never had before.
This amazing character therefore returned at his best and had to ability to always find a way to beat his opponents. He has now lost only one match since April.
Nadal may have had new issues with his knees at Wimbledon, but he now understands better how to manage his schedule and deal with the difficulties he has with them.
I believe Nadal will remain at the top for a long time, which is a great news for us.
For me, there is no one out there who can express what tennis is all about as well as he does. He is not only a great player; he represents the values of the sport very well.
Ostatnia pora¿ka Murraya nag³o¶ni³a sprawê Jego "posuchy" turniejowej. Doszed³em do wniosku, ¿e mamy obecnie straszn± nêdzê, je¿eli chodzi o grê czo³ówki. To jest co¶ czego nie by³o od kiedy ogl±dam tenis.
Nadal - wygrywa niemal wszystko Djokoviæ - 5 miesiêcy bez tytu³u Federer - 7 miesiêcy bez tytu³u Murray - 9 miesiêcy bez tytu³u Del Potro - od stycznia nie gra, ostatni wygrany turniej to USO, 11 miechów temu Roddick - 4 miesi±ce bez tytu³u, od Miami tragedia Soderling - 5,5 miesi±ca bez tytu³u Davydenko - 7,5 miesi±ca bez tytu³u
No bez jaj.
Robertinho - 05-08-2010 08:20:31
A to podobno dziadek w najlepszych czasach mia³ kiepskich rywali. :P
DUN I LOVE - 05-08-2010 09:56:04
Robertinho napisał:
A to podobno dziadek w najlepszych czasach mia³ kiepskich rywali. :P
Teraz to Hewitt, Roddick, Safin, Nalbandian, Agassi, Coria, Nadal, m³odzi Mary¶ i Djoko czy Blake w wydaniu 2006 jawi± siê jako z³ota generacja graczy. I to bez odrobiny przesady.
Widzu - 05-08-2010 13:20:43
Ale te¿ trzeba przyznaæ, ze czo³owka strasznie ma³o gra. Murray,Djoko.... No Federer na pewno tragedia kiedys robi³ co chcia³ a teraz... :)) Po m±czce mo¿na bylo sie spodziewaæ , ze Nadal wszystko zgarnie:)
Raddcik - 07-08-2010 11:06:11
No American men in top 10 for first time
No American man will be in the top 10 for the first time in the ranking system's 37-year history when the ATP release the latest rankings.
Andy Roddick's upset loss to 13th-seeded Frenchman Gilles Simon at the Washington Classic confirmed the statistic.
The 27-year-old, currently ninth in the world, will tumble out of the prestigious group when the new rankings come out next week.
A lethargic Roddick, seeded second at the ATP 500 Series hardcourt tournament, was beaten 6-3 6-3 by Simon in their third-round match.
With fellow Americans John Isner, Mardy Fish and Ryan Sweeting beaten in the third round, Roddick's loss also ensured no American would play in the last eight for the first time in the Washington Classic, which dates back to 1969.
The news reflects a downward trend in US men's tennis over the past few years. Since Roddick's victory at the 2003 US Open 27 Grand Slams have passed without an American man triumphing. Eurosport / Reuters
Po co tyle rozg³osu :o, jak Rod bêdzie zdrowy, to szybko tam wróci. ;)
DUN I LOVE - 07-08-2010 12:16:19
Raddcik napisał:
Po co tyle rozg³osu :o, jak Rod bêdzie zdrowy, to szybko tam wróci. ;)
Te¿ tego nie kminie. Gorzej by³o 2 lata wstecz. By³ tylko Roddick, Blake lecia³ na ³eb, na szyjê, Fish leczy³ kontuzjê za kontuzj±, a Dent nosi³ siê z zamiarem koñca kariery. A dzi¶ amerykañski tenis ma siê ca³kiem nie¼le. Owszem, daleko mu do dawnych tradycji (ale o tym siê mówi³o od dawna, ¿e Roddicka w czubie nie ma kto zast±piæ), ale Amerykanie w ilo¶ci wygranych turniejów w 2010 ustêpuj± tylko Hiszpanom. Querrey 4 tytu³y, Roddick i Fish po 2, Isner 1. 3 Amerykanów w Top-25. Nie ma sensu dramatyzowaæ.
jaccol55 - 30-08-2010 10:56:44
Federer ponownie szefem Rady Zawodników ATP Tour
Wicelider rankingu ATP World Tour Szwajcar Roger Federer zosta³ w Nowym Jorku ponownie wybrany na szefa Rady Zawodników ATP Tour. W kadencji 2010-12 jego zastêpc±, jak w poprzedniej, bêdzie Hiszpan Rafael Nadal obecnie tenisista numer jeden na ¶wiecie.
Rada jest wa¿nym organem w strukturach w³adz mêskiego tenisa, z którym musz± one konsultowaæ niemal wszystkie zmiany regulaminowe, czy kalendarz turniejów.
Jej sk³ad na now± kadencjê wybrano w przeddzieñ ostatniego tegorocznego turnieju wielkoszlemowego US Open (z pul± nagród 22,266 mln dol.), który w poniedzia³ek rozpocznie siê na twardych kortach w Nowym Jorku.
Rada Zawodników ATP Tour na lata 2010-2012
Roger Federer (Szwajcaria) - prezes, Rafael Nadal (Hiszpania) - wiceprezes, Yves Allegro (Szwajcaria) Eric Butorac (USA) Ashley Fisher (Australia) Fernando Gonzalez (Chile) Peter Luczak (Australia) Jarkko Nieminen (Finlandia) Sam Querrey (USA) Nenad Zimonjic (Serbia) Claudio Pistolesi (W³ochy, trener) Ignacio Hirigoyen (Argentyna, trener)
The ATP and FedEx (NYSE: FDX) have signed a three-year agreement that brings FedEx on board as a new global Platinum Sponsor and Official Carrier of the ATP World Tour. The sponsorship will launch at the 2010 Barclays ATP World Tour Finals in November and extend through 2013.
In addition to global marketing rights, FedEx will become a sponsor of 17 ATP World Tour tournaments in 12 different countries. Reliable performance will be a prevalent theme across all activation and reinforced visually with FedEx brand exposure on court at tournaments spanning four continents and on ATPWorldTour.com, the world’s most popular website dedicated to tennis.
FedEx will develop an enhanced analysis of player match records providing fans with added information on player success and consistency on different surfaces, in pressure situations and against specific opponents. This information, along with player videos, polls and more will be featured in a new section on ATPWorldTour.com called the FedEx Reliability Zone.
“We are happy to welcome FedEx as a global sponsor of the ATP World Tour. FedEx is a recognised leader in sports marketing and we are proud that they have chosen the ATP World Tour for this major foray into international sports sponsorship,” said Adam Helfant, ATP Executive Chairman & President.
FedEx has an extensive history in sports marketing, with sponsorships of the PGA TOUR and the FedExCup, Joe Gibbs Racing, NFL, the French Open at Roland Garros, FedExField in Washington D.C., FedExForum in Memphis, Tenn. and a more than 20 year relationship with the PGA TOUR’s St. Jude Classic.
“The global nature of the ATP World Tour perfectly complements FedEx which serves customers in more than 220 countries and territories worldwide,” said Rajesh Subramaniam, FedEx senior vice president of International Marketing. “In addition to the core attribute of reliability, professional tennis and FedEx also share the characteristics of speed and precision.”
Faktem jest, ¿e Rafa w AO stanie przed szans± na 4 z rzêdu wielkoszlemowy sukces. A je¿eli mu to siê uda to ma wtedy RG i Wimbledon na horyzoncie. Je¿eli to tak dalej bêdzie wygl±daæ, ¿e Rafa bêdzie w formie, a reszta czo³ówki swojego poziomu nie podniesie to a¿ strach pomy¶leæ jakiej nieprawdopodobnej dominacji czas nadchodzi...
Kiedy¶ mia³em wra¿enie, ¿e Nadal lada chwila siê posypie, teraz wygl±da na wyj±tkowo mocnego i zdrowego. Takie rzeczy tylko ciesz±, nie amrti±. Niepokoi mnie to, co siê dzieje z reszt± czo³ówki. Niby ka¿dy co¶ tam w tym roku wygra³, ale na dobr± sprawê wielu z nich b³ysnê³o form± w 1, max 2 turniejach, np Federer podczas AO, Murray podczas Toronto, Roddick w Miami czy Soderling na RG. Poza tym bezpo¶edni rywale Nadala graj± wg mnie grubo poni¿ej swoich i naszych oczekwiañ oraz mo¿liwo¶ci.
Jules - 14-09-2010 16:17:24
Ka¿dy gra poni¿ej oczekiwañ, bo Federer zagra³ w tym roku jeden dobry turniej (AO), a i tak nie by³y to fajerwerki. Takie pojedyncze wystrza³y zawodników poziomu rozgrywek ATP nie poprawi±. A Rafa³ wygl±da w tej chwili naprawdê solidnie, wiêc ciê¿ko bêdzie go zatrzymaæ. Wyj±tkowo zawiedziony jestem Rogerem i Murray'em. O ile ten pierwszy robi siê po prostu stary, s³aby i nie ma si³ ugry¼æ Nadala (mimo wielu prób, co ¶wiadczy o tym, ¿e nigdy siê ju¿ nie prze³amie), to Andy jest piekielnie nierówny oraz nie potrafi wytrzymaæ presji otoczenia- tak jakby przerost oczekiwañ nad samym efektem... W najbli¿szej przysz³o¶ci czeka nas niestety dominacja Hiszpana, w ostatniej czê¶ci sezonu ju¿ raczej nic siê nie zmieni, no chyba, ¿e dominator dozna jakiej¶ kontuzji (z czego jest znany akurat w tej czê¶ci sezonu), czego mu oczywi¶cie nie ¿yczymy.
Serenity - 14-09-2010 18:02:15
Roger ju¿ ma 29 lat i do koñca kariery jest mu bli¿ej ni¿ dalej.Szwajcar ju¿ nie jest tak zmotywowany jak rok temu gdy wygrywa³ RG a potem pobija³ rekord Samprasa.Swoj± kartê w historii zapisa³.Ale moim zdaniem to jeszcze nie wszystko ze strony Helweta.Skoro Pete wygra³ szlema po "30" to czemu Roger mia³by tego nie dokonaæ.
Rafa te¿ wiecznie w ¶wietnej formie nie bêdzie i przyjdzie czas gdy on te¿ przestanie dominowaæ.Jeszcze przez 2-3 lata bêdzie dominowa³,i wtedy przyjdzie czas na innych.
Raddcik - 01-10-2010 12:48:04
Murray capable of usurping Nadal
Most of the time, when a player is confronted by Rafael Nadal, it appears to me as if he has no strategy and as if he's not giving his all to succeed.
It's like he already knows he's going to lose, is resigned to defeat and, worst of all, is helping Nadal's best abilities to shine through.
But even if very few of his opponents seem to believe it, Nadal isn't unbeatable and it annoys me to see the behaviour of his opponents.
He's still a human being, with strengths and weaknesses. He's not forever immune from a bad day either. Don't get me wrong; I'm fully aware of Nadal's great abilities in the game, of his fighting spirit and of him being a true champion.
But I want to see him confronted by players who are really going to make him struggle. Like a Robin Soderling at the French Open 2009, like an Ernests Gulbis in Rome this season, even if he lost, or like an Andy Murray at the Australian Open earlier this year.
There are a lot of tactics to explore against Nadal.
Playing Nadal is already like climbing Mount Everest, so heading into the match without weapons and being too shy to fight is pure recklessness. As I've said before there are very few flaws in the Spaniard's game, and on top of that he is improving month after month.
I want to see players pushing Nadal to his last defence. I want to see him struggling. If his opponents could push him to his limits, he'd improve even more because he'd have no choice in order to go on winning.
And we can always trust Rafa to find the answers he needs to remain the best player in the world.
If most players battled him with this kind of spirit, they would also improve a lot and would believe even more in their own abilities, as they would be more involved.
I was recently talking with a top 10 player who was complaining about Roger and Rafa's level of play, which was causing a loss of hope and was making them feel like they have lost before they even step on the court.
He was conceding to those two giants' superiority. The issue is that thinking this way means you're resigned to lose. It kills the fight before it has even started. At the end of the day, tennis is the biggest loser.
Andy Murray has all it takes to become a real rival of the Spaniard.
Murray is one of those who, in the years to come, could threaten, providing some adjustments, to dethrone Nadal.
He's one of the main contenders for Rafa because his game is one of the most complete. He's got a lot of weapons to oppose the Spaniard's domination.
In fact, that may even be his biggest issue; too many options are killing the choice, and ruining his best laid plans because everything is always possible.
The Scot needs a guideline. He has a huge technical background though; he knows how to speed up the game, and he can take the ball very early. He's a wonderful counterpuncher and can defend better than pretty much anyone else.
But he needs to add a very good serve and an outstanding return. And in order to challenge Nadal in the Grand Slams, he's still going to have to improve, something he hasn't done for two years now.
He's shown he is able to beat Nadal in big tournaments, but he still hasn't done it in the Grand Slams. With no other choice than playing very aggressive, inspired tennis, with a great diversity, he often ends up playing his best. But only when he's forced to.
Andy knows he's capable of playing this kind of game. But he doesn't always play that way. He often tries to push his opponent into making mistakes and he rarely dictates the game. When he does, it's in a really shy way. All those matches are messing up his game and don't let him grow into a naturally offensive player, one who hits the ball each time with the clear goal of being the boss on the court.
To challenge Rafa he has to build this game all year long, in all his matches. He has to train with this mindset, one of a player whose aim is to win the point and not to make his opponent lose it.
Andy has won a lot of matches by sitting on the fence. He keeps hesitating and fighting with himself when choosing between defending or attacking. His game has no clear identity.
And the issue is that when you face Nadal in a Grand Slam, you need to be confident enough in yourself, in your own game and your own style.
His current game isn't sufficient anymore because Nadal is stronger than him in this cat and mouse kind of game. Andy must now change his gameplan and prevent Nadal from getting into the baseline rhythm that he likes so much. Andy should try to serve and volley way more, to take the ball earlier and to hit harder. He should take his chances on all Nadal's second serves.
If he hopes to baet Nadal, he will have to master all of these areas of the game. Maybe even for five sets.
Andy has reached the limit with his current gameplan and if he is to improve, this is the road he should now follow.
Looking at the ATP rankings, I have to say it is quite alarming to see all the same old faces knocking around - there really is nobody new coming through, which is quite extraordinary.
It is not an encouraging sign for the future of the game.
Look at somebody like Mikhail Youzhny (pictured) who has climbed back up to number eight in the world rankings - equalling his best ever ranking which he first achieved at the start of 2008.
Players don't just reinvent themselves. The fact that he is in the top 10 is very interesting and doesn't say a lot for the standard of tennis that is out there at the moment.
The popular chorus seems to be that men's tennis just keeps getting better and better, but you could argue that the opposite is happening.
Youzhny is now 28 and for me he isn't dramatically better than he was at any previous time in his career.
David Ferrer is another example: he has just lost in Shanghai to Robin Soderling, but reached the final in Beijing and has emerged as a real dark horse for the rest of the season having previously seemed to be a player in decline.
What's more, he is doing all this on a hard court, far from his favourite surface - I don't quite get it, to be honest.
He really did look a top-10 player a few seasons ago, and whether he just suffered a crisis of confidence or something I'm not sure; but he is picking off big names again.
In many ways the men's game is starting to mirror the women's tour. We have got used to seeing all the top women beating each other year after year and, away from the elite group of three or four male players, the same thing is starting to happen in the men's game.
There is nobody shooting through saying 'I'm here, take me seriously', and older players like Ferrer and Youzhny are finding that they can easily play their way back into the top 10 if they can string a few consistent months together.
+++
I said the elite group of "three or four players" because unless Andy Murray discovers his touch then he is in danger of being relegated from that top group which currently holds Rafael Nadal, Roger Federer and Novak Djokovic.
For a spell I thought it was Djokovic who was in danger of being left behind, but the Serb's form in the last few months, especially at the US Open, has been absolutely fantastic and he very much belongs in the top three again.
And it will stay a top three unless Andy does something between now and the end of the season.
Tennis can be very transient, and as a Murray fan I'm optimistic it will change, but there have been worrying signs.
His loss to Ivan Ljubicic in Beijing was just bizarre. I didn't actually see the match but the result was alarming and I don't want to see any more setbacks like that from him otherwise the end of the season can't come quick enough.
He's won his first two matches in Shanghai which is encouraging, but the microscope remains on him.
S³owo o m³odych graczach. Du¿o mówi siê, ¿e przyczyn± braku m³odzie¿y w czo³ówce jest wiêksza "fizyczno¶æ" gry ni¿ kiedy¶. Ale przecie¿ to w³a¶nie m³odzi gracze powinni cechowaæ siê dobrym przygotowaniem atletycznym, czy¿by wszyscy adepci tenisa przeszli na dietê owocowo-warzywn±? Nie tak dawno to 18-20 latkowie wyznaczyli nowe standardy przygotowania fizycznego, Hewitt czy Nadal ledwie osi±gnêli pe³noletnio¶æ, kiedy zaczêli zmiata z kortu starszych kolegów w³a¶nie dziêki szybko¶ci i wytrzyma³o¶ci, a w przypadku Rafy tak¿e sile. Skoro w ¶cis³ej czo³ówce jest szczuplutki i w dodatku dychawiczny Djokovic, skoro wspomniany Hewitt, ju¿ podstarza³y, bez grama miê¶ni i po 4 operacjach wygrywa sobie Halle, to naprawdê ¿aden m³odzieniec nie mo¿e osi±gn±æ, no bo ja wiem, 1/2 250 czy 500? Gdyby o wszystkim decydowa³ poziom napakowana i wybieganie, Monfils by³by w Top 3, a nie ma go i nie bêdzie raczej.
Sam nie wiem do koñca, sk±d siê wzi±³ totalny brak m³odych tenisistów w czo³ówce, s³ysza³em wiele opinii, skala podawanych przyczyn jest do¶æ szeroka, od owej fizyczno¶ci obecnej gry, przez z³e szkolenie nastawione na produkcjê klonów umiej±cych dwa uderzenia na krzy¿ z baseline, kasê, media, na Play Station i lenistwie wspó³czesnej m³odzie¿y koñcz±c; ¿adne z powy¿szych mnie nie przekonuje.
jaccol55 - 01-12-2010 18:31:48
Report Card: Grading the Pros on November
The rivalry is back, London is the tennis capital of the world and a fine season isn’t quite over yet: We’ve still got the Davis Cup final this weekend. I’m headed to Serbia and will be reporting from the final, so stay tuned. For now, your November grades.
Head of the Class Roger Federer, take a bow. The former world No. 1 is 21-2 since the U.S. Open and he put on a masterful performance at the World Tour Finals in London, where he lost one set in winning his fifth season-ending title. Oh, and he beat Rafael Nadal in the final, too. We’ve been here before. Several times in the last few years, Federer has seemed about to fade, or at least fall well behind Nadal. And then he reemerges. These ups and downs are likely to continue: a 29-year-old tennis player isn’t likely to clobber the field for an entire season, or win three major titles in a year. Forget about the wins and losses for a minute and consider Federer’s passion. Has anyone ever enjoyed tennis this much? This week he suggested he might try to play until he’s 36. The man’s a junkie (and I mean that as a compliment). Three cheers to his health and many more meetings with Nadal.
Graduates with Honors Rafael Nadal finished off the best season of his career with a fine performance at the year-end championships, where he reached his first final. Nadal played a lot of tennis this year—81 matches—yet managed his body better than in past seasons and looked strong in London (as opposed to last year, when he didn’t win a match). A new trend? Let’s hope so.
Top-Ranked School The yearly event at the O2 has become the fifth major. If the tournament continues to succeed, the tour might have a tough time moving it when the current agreement ends in 2013. Perhaps the World Tour Finals has found a new long-term home?
In Need of a Pep Talk “I don’t seem to beat those guys in the big matches,” Andy Murray said before he lost to Rafael Nadal in three thrilling sets in London. The odd thing about this remark is, he’s wrong. Murray has never beaten Federer at a major tournament, but he has two wins over Nadal at majors (one in Australia and one at the U.S. Open). One was in the quarterfinals, the other in the semifinals. I’d say those qualify as big matches, wouldn’t you? Andy, don’t be so down! You’re close. Give it some time. Maybe 2011 is your year.
Tutor of the Year So far, Paul Annacone seems like the perfect fit for Roger Federer. The quiet, thoughtful former coach of Pete Sampras has Federer attacking more often, volleying more often and going for more on his serve returns, rather than blocking them back. It’ll be interesting to see how Federer’s refined tactics work next season at the majors, where the elements—sun, wind, etc.—will play a role. I look at the O2 as a laboratory: perfect conditions to prove whether a strategy can indeed work. It can. But will it hold up in the real world? January can’t come soon enough.
W¶ród triumfatorów Masters s± prawie wszyscy gwiazdorzy tenisa, a Rafael Nadal wci±¿ czeka. W minion± niedzielê wpisaniu jego nazwiska na honorow± listê stanowczo sprzeciwi³ siê Roger Federer
Impreza o¶miu najwiêkszych gwiazd sezonu by³a dot±d przekleñstwem gracza z Majorki. Wypada³ w niej blado, bo nie lubi kortów krytych i twardej nawierzchni, a przez zabójczy dla organizmu styl i coraz czêstsze kontuzje jesieni± by³ zazwyczaj cieniem samego siebie.
W tym roku zobaczyli¶my nagle innego Rafê. W miarê swobodnie wygrane trzy mecze grupowe, w najbardziej emocjonuj±cym pojedynku turnieju pó³fina³owy sukces z Andym Murrayem, w finale odrobienie straconego do Szwajcara seta i katastrofa w secie trzecim.
Dwa lata temu w Pary¿u Szwajcar zosta³ przez Hiszpana wbity w kort i nie zdoby³ w ostatnim secie nawet gema. Teraz panowie zamienili siê rolami. Wyja¶nienie, dlaczego tak potoczy³ siê ten ostatni mecz, wydaje siê kluczowe dla zrozumienia ca³ej rywalizacji w cyklu ATP. Zwolennicy stylu gry, jaki prezentuje Federer, zapewne wska¿± na nadzwyczajn± ochotê do gry i fantastyczn± kondycjê demonstrowan± w turnieju przez Szwajcara, jego agresjê w ataku, rewelacyjny bekhend, jak zwykle za trudny dla przeciwnika serwis. Fani Nadala przytocz± z kolei informacje o wcze¶niejszych k³opotach Hiszpana z ramieniem, mo¿e przypomn± historiê jego kilku morderczych pó³fina³ów, po których w meczu o tytu³ ich idol nie da³ rady siê odbudowaæ.
Londyñski Fina³ ATP by³ taki jak ca³y sezon – widzieli¶my twardy, mêski tenis, ale niestety ma³o epickich gier, poza pó³fina³em Nadal – Murray. Federer pod wodz± nowego trenera Paula Annacone’a wyra¼nie siê zmieni³ w porównaniu z wimbledoñskim blama¿em z Tomasem Berdychem. Znów przypomina samego siebie z najlepszych lat. Z Nadalem zagra³ fina³ tak, jak powinien, czyli bardzo agresywnie.
Ale Hiszpan te¿ robi postêpy, które doprowadzi³y go do sukcesu w Wimbledonie, Australian Open i US Open. Poniewa¿ jest o piêæ lat m³odszy od rywala, za rok wszyscy mog± ogl±daæ ju¿ tylko jego plecy.
Safin nawo³uje ATP do zmian: dajcie w³adzê zawodnikom
Przyznanie Rosji prawa gospodarza pi³karskich mistrzostw ¶wiata to w opinii Marata Safina, wiceszefa tamtejszej federacji tenisowej, dowód wiarygodno¶ci jego kraju na arenie miêdzynarodowej. By³y nr 1 rankingu chce wykorzystaæ korzystn± koniunkturê tak¿e w swoim sporcie.
Jako druga osoba w krajowym tenisie, ale równie¿ jako doradca komitetu olimpijskiego, Safin stawia sobie za cel wykorzystanie szans, jakie stoj± przed rosyjskim bia³ym sportem. - Mamy pieni±dze, wiêc nie dlaczego nie mo¿emy mieæ wiêcej turniejów ATP? - pyta w wywiadzie dla dziennika "La Gazzetta dello Sport".
- Jeste¶my wielkim rynkiem. Proszê zobaczyæ, z jakimi trudno¶ciami zmagaj± siê inne pañstwa, a w jaki sposób my wywalczyli¶my Mundial - mówi. Zadania: - Praca u podstaw szkolenia systemowego, którego nie mamy. Mamy ma³o juniorów na wysokim poziomie. Musimy stworzyæ przysz³o¶æ i wype³niæ lukê, która dzieli nas od innych krajów.
Proponuje tak¿e zmiany w zarz±dzaniu tenisem na ¶wiecie: - Nic siê nie zmienia, bo istniej± grupy interesów i ka¿da ma w³asn± wizjê rozwoju. Nikt nie mówi, nikt siê nie sprzeciwia, wiêc decyduj± managerowie i ci, którzy nie wiedz± nic o tenisie. Tak, wina le¿y po stronie zawodników. Zawsze jak wychyla siê kto¶ z pomys³em, to inni go za plecami wy¶miewaj±, blokuj±. By³em zawodowcem przez 12 lat i zawsze by³o tak samo - przyznaje.
Rozwi±zanie? - Zmieni³bym format rozgrywek i wiele innych spraw. Dajmy rz±dziæ zawodnikom, którzy wiedz±, co mówi± i ich jedynym interesem nie jest kasa. Powiedzia³em to ju¿ szefowi ATP: koniec z lud¼mi, którzy przychodz± z Disneylandu albo z hokeja. Zaanga¿ujmy takie osoby jak Gaudenzi, McEnroe, Edberg, 4-5 by³ych zawodników i dajmy im precyzyjne zadania.
Po zakoñczeniu kariery w ubieg³ym roku Safin, dwukrotny mistrz wielkoszlemowy, bynajmniej siê nie nudzi. W tenisa jeszcze gra, g³ównie dla zachowania formy i w pokazówkach. Podstawow± pracê wykonuje teraz w garniturze. Jego siostra Dinara, tak¿e by³a liderka rankingu ¶wiatowego, cierpi na nieoperowalne schorzenie krêgos³upa i nie wiadomo kiedy wróci do rywalizacji.
W 2010 roku Hiszpanie zdobyli 20 tytu³ów, z czego siedem Rafael Nadal. Reprezentanci Pó³wyspu Iberyjskiego wygrali te¿ rozgrywany na rozpoczêcie sezonu Puchar Hopmana.
Na pocz±tku stycznia María José Martínez i Tommy Robredo zdobyli dla Hiszpanii trzeci Puchar Hopmana. Wcze¶niej w nieoficjalnych mistrzostwach ¶wiata par mieszanych dwukrotnie triumfowa³a Arantxa Sánchez Vicario: w 1990 roku wspólnie z Emilio Sánchezem i 12 lat pó¼niej z Robredo.
W cyklu ATP pierwszy tytu³ dla Hiszpanii zdoby³ Feliciano López, który na pocz±tku lutego wygra³ turniej w Johannesburgu w finale pokonuj±c Francuza Stéphane'a Roberta. Tydzieñ pó¼niej kibice tenisa na Pó³wyspie Iberyjskim za spraw± Fernando Verdasco (San Jose) i Juana Carlosa Ferrero (Costa do Sauípe) ¶wiêtowali dwa triumfy. Ten pierwszy pokona³ w finale Andyego Roddicka, drugi w decyduj±cym meczu rozbi³ £ukasza Kubota.
Najwiêcej tytu³ów Hiszpanie wywalczyli na kortach ziemnych (13). Ferrero poza Costa do Sauípe okaza³ siê najlepszy w Buenos Aires (tydzieñ po brazylijskiej wiktorii) i pod koniec lipca w chorwackim Umag. David Ferrer, który na zakoñczenie sezonu po raz drugi zakwalifikowa³ siê do Fina³ów ATP World Tour (wcze¶niej w 2007), swoj± kolekcjê trofeów powiêkszy³ o to wywalczone w Acapulco. Albert Montañés wygra³ turnieje w Estoril i Stuttgarcie, Verdasco zwyciê¿y³ w Barcelonie, a Rafa Nadal triumfowa³ w trzech turniejach rangi Masters 1000 (Monte Carlo, Rzym, Madryt) i w Roland Garros. W lipcu o dwa tytu³y (szwedzkie Bastad, szwajcarskie Gstaad) wzbogaci³ siê Nicolas Almagro.
Poza Lopezem i Verdasco na innej nawierzchni ni¿ ceglana m±czka triumfowali Nadal (Wimbledon, US Open, Tokio), Guillermo García-López (Bangkok) i Ferrer (Walencja). W ca³ym sezonie odby³o siê piêæ hiszpañskich fina³ów. Dwa z nich mia³y miejsce w lutym: w Buenos Aires Ferrero pokona³ Ferrera 5:7, 6:4, 6:3, a w Acapulco Ferrer wzi±³ rewan¿ na Ferrero zwyciê¿aj±c 6:3, 3:6, 6:1. W kwietniu w Monte Carlo Nadal rozbi³ Verdasco 6:0, 6:1, a w Rzymie lider rankingu ATP pokona³ Ferrera 7:5, 6:2. Na pi±ty wewn±trz hiszpañski fina³ kibicom na Pó³wyspie Iberyjskim przysz³o czekaæ do listopada, w halowym turnieju w Walencji Ferrer zwyciê¿y³ Marcela Granollersa 7:5, 6:3. W ca³ym sezonie nie by³o miesi±ca bez Hiszpana w finale, a jedynie w styczniu, marcu, czerwcu i sierpniu nie dali oni swojej ojczy¼nie ¿adnego tytu³u.
Obok Nadala na najwiêksze pochwa³y zas³u¿y³ Ferrer, który po raz drugi w karierze sezon ukoñczy³ w Top 10 rankingu ATP. W 2007 roku w Masters doszed³ a¿ do fina³u, tym razem przegra³ wszystkie grupowe spotkana (z Rogerem Federerem, Robinem Söderlingiem i Andym Murrayem). Oprócz Nadala najwiêcej tytu³ów zdoby³ by³y lider rankingu ATP, mistrz Roland Garros 2003 Ferrero (trzy), który po raz drugi z rzêdu, a w sumie po raz dziewi±ty koñczy sezon w czo³owej 30 rankingu ATP. Feliciano López zwyciê¿aj±c w Johannesburgu zdoby³ swój drugi tytu³ (pierwszy wywalczy³ sze¶æ lat temu w Wiedniu). 30-letni Montañés swój pierwszy tytu³ zdoby³ w 2008 roku w holenderskim Amersfoort, a w sezonach 2009 i 2010 wygra³ po dwa turnieje oraz w tegorocznym US Open po raz pierwszy w karierze osi±gn±³ 1/8 fina³u Wielkiego Szlema.
Pablo Andújar we wrze¶niu w Budapeszcie osi±gn±³ swój pierwszy fina³ w cyklu ATP (przegra³ z Juanem Ignacio Chel±). Granollers w Walencji zaliczy³ drugi fina³ (w 2008 roku wygra³ turniej w Houston). Verdasco choæ zdoby³ dwa tytu³y sezon ukoñczy³ w kiepskim humorze, bo po osi±gniêciu æwieræfina³u US Open w piêciu ostatnich turniejach wygra³ tylko dwa z siedmiu meczów i nie zdo³a³ siê zakwalifikowaæ do Fina³ów ATP World Tour, w których przed rokiem zagra³ po raz pierwszy. Almagro od 2006 roku w ka¿dym sezonie zdobywa co najmniej jeden tytu³ (w sumie ma ich na swoim koncie siedem), a w tym roku zaliczy³ swój drugi æwieræfina³ Roland Garros (pierwszy w 2008). García-López po ubieg³orocznym triumfie w Kitzbühel w tym sezonie wywalczy³ tytu³ w Bangkoku oraz zaliczy³ fina³ w Eastbourne.
Ten sezon dla Hiszpanów by³ równie¿ ca³kiem udany w grze podwójnej. Hiszpañskie pary zdoby³y piêæ tytu³ów, z czego trzy Marc López: jeden z Nadalem (Indian Wells) i dwa z Davidem Marrero (Estoril, Hamburg). W styczniu Granollers i Santiago Ventura triumfowali w Chennai, a García-López i Montañés w Dausze. Poza tym do zdobyczy Hiszpanów w grze podwójnej po jednym tytule dorzucili Granollers (Costa do Sauípe wspólnie z Urugwajczykiem Pablo Cuevasem) i Ventura (Monachium w parze z Oliverem Marachem).
Skrócona kara dla amerykañskiego tenisisty Odesnika
Miêdzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) skróci³a o po³owê karê dla Amerykanina Wayne'a Odesnika, który w maju zosta³ zdyskwalifikowany na dwa lata za z³amanie przepisów antydopingowych. 24-letni zawodnik zosta³ zatrzymany za posiadanie hormonu wzrostu (HGH).
Dyskwalifikacja biegnie od 29 grudnia 2009 roku. Przez ostatnie miesi±ce Odesnik wspó³pracowa³ z programem antydopingowym ITF i dlatego zdecydowano o skróceniu kary o po³owê. W zwi±zku z tym bêdzie móg³ startowaæ w oficjalnych turniejach ju¿ w przysz³ym tygodniu.
W styczniu Amerykanin, sklasyfikowany ostatnio na 114. pozycji w rankingu ¶wiatowym, zosta³ zatrzymany po wwiezieniu do Australii HGH, który znajduje siê na li¶cie zakazanych ¶rodków. W jego baga¿u znaleziono osiem fiolek zawieraj±cych po sze¶æ miligramów substancji. Mia³o to miejsce na dwa tygodnie przed rozpoczêciem wielkoszlemowego Australian Open.
W kwietniu ITF tymczasowo zawiesi³a Odesnika i zabroni³a startów w jakichkolwiek turniejach. Tenisowa federacja jest sygnatariuszem kodeksu ¦wiatowej Agencji Antydopingowej (WADA), zgodnie z którym przewidziana jest dwuletnia dyskwalifikacja nie tylko za za¿ywanie, ale i za samo posiadanie zabronionych substancji.
Mardy Fish has lashed out at fellow American Wayne Odesnik after the South African-born player had his disciplinary suspension cut by the International Tennis Federation for "substantial help" for anti-doping officials.
Fish, ranked 16th, whose season ended prematurely in early October, called the decision in Odesnik's favour "a black eye for all of sport, not just tennis."
The angry American told USA Today: "He's a good player on enhanced substances. Let's see if he can be a good player without them,"
Odesnik was fined in Australia after vials of illegal human growth hormone were discovered in his luggage. He later received a two-year ban for his major infraction, later rolled back thanks to his "cooperation,"
The ITF is keeping a lid on information regarding the Odesnik case, only saying that he is providing "substantial assistance" to its anti-doping program, which is "ongoing."
The tainted player will be limited to lower-level events when and if he returns to the court due to a ranking which stands below 500 on the ATP. "I'm thrilled that I can return to the game and compete in the sport about which I am truly passionate," said Odesnik in a statement. "I've learned a lot during my time away from competitive tennis and I now have even a greater appreciation for what a privilege it is to be a professional athlete."
Rafael Nadal, with a 14-3 record in fifth sets, has the best record of any current player.
The 2011 ATP World Tour season has begun and the first Grand Slam championship is on the horizon. The Australian Open of course features best-of-five-set matches. So this month, we take an in-depth look at fifth set career records using the FedEx Reliability Index, with exclusive analysis from past and present ATP World Tour stars.
A player may have worked hard in training but with four sets completed and one set left to play, there is no turning back. It’s a case of step-up or go home. In tennis, there can only be one winner.
Three-time Wimbledon champion Boris Becker, who compiled a 32-14 mark in fifth sets, once said, “The fifth set is not about tennis, it’s about nerves.” Jonas Bjorkman, who always trained hard to be physically strong, adds, “You don’t win with great shots; you win by making less mistakes.”
It’s no wonder the fifth set is often considered the thinking man’s endurance test. It also proves to a player whether they are fit enough or not. If you are healthy and physically fit, then mentally you have an advantage over your opponent.
Brad Gilbert, the former World No. 4, who coached Andre Agassi to six major championships, says, “Andre made sure he was in great shape, so that in fifth sets he gave himself the best possible chance to win.”
Ivan Lendl, who reached eight straight US Open finals from 1982-1989, believes, “It is tough to train for them mentally — it's best to have the experience of playing many before. But it's much easier to be mentally tough if you are fitter than your opponent.”
Players such as Mats Wilander [26-12] and Aaron Krickstein [28-9] did not fear fifth sets. Yet others, such as Gilbert, did not look forward to them. “At times, I felt as if I was like a boxer who had taken too many punches,” explains Gilbert. “I eked out matches that I didn’t deserve to win, but I also had opponents baked but I still lost.”
One of the most memorable comebacks in recent tennis history was Pete Sampras’ great escape against Alex Corretja at the US Open in 1996. Sampras (pictured right) battled sickness and saved one match point in the fifth set tie-break for a 7-6(5), 5-7, 5-7, 6-4, 7-6(7) quarter-final win. Gilbert remembers, “It was Sampras who tired but he found a way to win. At the end of the match, Corretja was physically the stronger.”
Today’s fifth-set ironmen include Rafael Nadal [14-3], Novak Djokovic [12-5], Dmitry Tursunov [11-5], Tomas Berdych [13-6] and Janko Tipsarevic [13-6].
Tursunov confesses, “Nadal's fitness is not commonplace even in pentathlons.” Gilbert, who compiled a 16-15 record in fifth sets, reckons, “Nadal can easily manage himself. He is the sort of player that can go five sets, rest for 10 minutes then go back and play another 10 sets. He is so physically and mentally strong.”
Every player agrees that at the start of a fifth set it all depends on how you are feeling physically as to whether you maintain your focus or not when the finish line is in sight. How a player performs also depends on different situations such as weather, court speed and your opponent.
“The start of the set is most important,” says Lendl. “It is always good to get ahead as you are somewhat tired.”
Gilbert adds, “If you are strong and you see the other player flagging then your tactics change. If you are physically spent then you need to find another way to win. Sometimes you push on service games and not on the return games. You must pick your spots and keep it simple. You can either strike or coast in five sets. But when you’re spent, you must stay close."
Tursunov admits to one dominant feeling. “You just respond based more on instincts and feel at this point, as fear and reasoning is an emotion that disappears when you are physically tired.
“It proves your hard work is validated and not just as an excuse to eat a double portion of ice-cream, but as the foundation for long matches. You learn of where your boundaries really are as a competitor or just as an individual.”
Overall in ATP history (since 1973), Nadal (.824) leads the FedEx ATP Reliability Index with the best percentage figure ahead of Johan Kriek (.818), Ross Case (.813), Bjorn Borg (.800) and Harold Solomon (.762).
W San Jose ma zagraæ. Na kwale do Melbourne siê nie wybiera...
DUN I LOVE - 06-01-2011 12:00:16
Janowi chodzi³o chyba o Jamesowy zawrotny rekord w 5-setówkach. :D
Raddcik - 06-01-2011 12:20:09
DUN I LOVE napisał:
Janowi chodzi³o chyba o Jamesowy zawrotny rekord w 5-setówkach. :D
Aha, nie czyta³em powy¿szego arta. :P
My¶la³em, ¿e Jan troszczy siê o Jamesa. :D
Joao - 14-01-2011 19:24:43
Four to watch in 2011
A career is often defined by few things: a sudden awareness, a sense of unfinished business, or meeting the right coach who can lead him towards becoming more committed.
It's never easy to understand what's going through player's minds. Yet, there are some players who have recently shown signs that they could, in 2011, kick on from previous seasons on the tour.
Stanislas Wawrinka
The 25-year-old old Swiss is at a crossroads in his career. He knows that he can still improve and wants to put everything into achieving that. For several months now he has been working with Peter Lundgren, the former coach of Roger Federer and Marat Safin. He did well at the US Open, beating Andy Murray, so he's in the ascendency. He chose to be more offensive on the court and worked a lot on both his serve percentage and being efficient on the shot coming right after it. He's also coming far more into the net than before. Stan is a very precise player, focused and determined. We should see him improving again this year.
Ernests Gulbis
The Latvian remains a mystery. Amazingly gifted, with a huge striking power, he seems be have been a victim of his own talent. Temperamental and sometimes out of control, he has never before given himself a chance to succeed in a sport where hard work, rigour and commitment bring more results than pure talent. Gulbis's talent nearly remained unexploited but his meeting with Hernan Gumy, the former coach of Marat Safin, changed that. The coach is used to strong and unsettled tempers, and he seems to have helped the Latvian get his game in order. Gulbis now uses a better shot selection and accepts that he has to work for every points and so has lowered the number of unforced errors. He improved tremendously last year and should keep riding along the right path in 2011.
Viktor Troicki
The Serbian is coming off the back of an outstanding year. Here is a very efficient player who, until that Davis Cup victory, seemed to be lacking a killer instinct. He totally dominated Novak Djokovic at the US Open before ending up losing and he got match points over Rafael Nadal in China but was unable to win one. If his results were displaying his abilities, they were also pointing to the issues he has when it comes to finishing off big matches. Having improved all year long, Viktor was amazing during that decisive Davis Cup game against Michael Llodra, taking home the last point for the Serbian team. Without a doubt, that experience will have positive consequences for his game and his confidence. We should see him with new ambition in 2011 and with more ammunition to realise his dreams.
Juergen Melzer
The 29-year-old Austrian lefty enjoyed the best season of his career in 2010 and he is now ranked 11 in the ATP tour. Not so long ago he was far too easily riled on the court, was capable of swinging from excellent to awful and there was no consistency to his results. Playing without a real game plan because he was able to do many things with the ball, he was often losing his way during matches. But, since he started to work with the Swedish former player Joakim Nystrom, he has found regularity, calmness and efficiency. Until now he rarely won against the top players, except against Novak Djokovic at the French Open, but for about a year now his results are far more consistent.
Dru¿ynowy Puchar ¦wiata w tenisie bêdzie jednak nadal rozgrywany w Duesseldorfie. Miesi±c po og³oszeniu rezygnacji, organizatorzy zmienili decyzjê. Turniej uratowa³o dwóch nowych sponsorów - poinformowa³ jego dyrektor Dietloff von Arnim.
Dru¿ynowy Puchar ¦wiata odbywa siê od pocz±tku, od 1978 roku, w stolicy Nadrenii Pó³nocnej-Westfalii na kortach ziemnych Rochusklubu. Tenisi¶ci spotykaj± siê w maju, tu¿ przed wielkoszlemowym Roland Garros. W zawodach startuje osiem zespo³ów mêskich, podzielonych na dwie grupy. Najlepsze dru¿yny z ka¿dej grupy rywalizuj± w finale.
JIM MCMANUS, ATP FOUNDING MEMBER & FORMER PLAYER, PASSES AWAY
Jim McManus worked for the ATP for 28 years.
Jim McManus, 70, who was in the tennis arena for more than 50 years as a player, administrator and fan of the game, passed away on Tuesday morning of medical complications following his battle with cancer.
As a founding member, and member of the original Board of Directors at the ATP in 1972, McManus spent 28 years as an employee with the ATP Tour working in various departments: the ranking system, tournament representation and development, pension plan, player entry department, Senior Tour and alumni services.
"It is with great sadness that we learn of Jim’s passing," said Adam Helfant, the ATP's Executive Chairman and President. "From his early days as a player, and later as a founding member of the ATP, Jim was always regarded as a true pioneer of the game of tennis. On behalf of the ATP, I can say that men’s tennis has truly lost one of its greatest and most significant figures.
"Jim will be remembered with great fondness, and sorely missed by everyone fortunate enough to know him. Our thoughts and deepest condolences go to his wife Carole, and their two children Kate and Jordy."
McManus attended the University of California at Berkeley where for two years he attained All-American honours in tennis having reached the NCAA Doubles final. Before the advent of the ATP Rankings, he was twice ranked in the Top 10 of the US singles and twice No. 2 in doubles (with Bill Hoogs in 1963 and Jim Osborne in 1969). He reached the 1968 US Open semi-finals (w/Osborne).
Growing up in Northern California, Jim’s interest in playing came from his parents. He learned the game at the Berkeley Tennis Club from a series of coaches, the most prominent being Tom Stow, who taught 1938 Grand Slam champion Don Budge.
McManus is survived by his wife, Carole, of 30 years, and their two children, Kate and Jordy.
Przera¿a mnie trochê ta "ubogo¶æ" w ilo¶ci tenisistów mog±cych walczyæ jak równy z równym z dwójk± dominatorów. My, kibice, chc±c mieæ jakiekolwiek emocje, musimy ogl±daæ potyczki wzajemne pomiêdzy Top-4, w innym wypadku do¶wiadczymy takich widowisk jak dzisiejsze æwiartki Federera z Wawrink± i Djokovicia z Berdychem.
Del Potro wróæ :(
asiek - 25-01-2011 13:42:24
DUN I LOVE napisał:
Przera¿a mnie trochê ta "ubogo¶æ" w ilo¶ci tenisistów mog±cych walczyæ jak równy z równym z dwójk± dominatorów.
Ja tam wolê tak± "nudê" ni¿ wymieszanie z popl±taniem jak w przypadku WTA. Nagromadzenie tenisistek o podobnym poziomie gorzej wp³ywa na rozgrywki ani¿eli to by³o przy supremacji sióstr Williams. Mamy dwójkê/czwórkê dominatorów. Sprawa jest prosta, kto¶ chce ich pokonaæ to musi pokazaæ co¶ naprawdê mocnego. Teoretycznie. :] Nie chcia³bym sytuacji, gdyby Nadal mia³ przegrywaæ z Montanesem, Federer z Monaco czy tam innymi leszczami. Bez sensu by to by³o.
DUN I LOVE - 25-01-2011 13:57:31
asiek napisał:
Nie chcia³bym sytuacji, gdyby Nadal mia³ przegrywaæ z Montanesem, Federer z Monaco czy tam innymi leszczami. Bez sensu by to by³o.
Jak s± w formie to to jest niemo¿liwe, ale jak Nadal gra ¶wie¿o po antybiotykach i na swojej teoretycznie najgorszej nawierzchni nie zostaje zmuszony do gry choæby TB to jest to bardzo niedobry znak dla rozgrywek.
asiek - 25-01-2011 14:08:26
DUN I LOVE napisał:
asiek napisał:
Nie chcia³bym sytuacji, gdyby Nadal mia³ przegrywaæ z Montanesem, Federer z Monaco czy tam innymi leszczami. Bez sensu by to by³o.
Jak s± w formie to to jest niemo¿liwe, ale jak Nadal gra ¶wie¿o po antybiotykach i na swojej teoretycznie najgorszej nawierzchni nie zostaje zmuszony do gry choæby TB to jest to bardzo niedobry znak dla rozgrywek.
Czemu niedobry? Rafa jest numerem 1 na ¶wiecie. Od samej cyfry siê wymaga. To jest wyczynowy sport. ¯eby byæ na szczycie trzeba wykazywaæ nadludzkie zdolno¶ci. Chcesz byæ lepszego pokazaæ co¶ nowego, lepszego. Co¶ mi siê wydaje, ¿e to zaraz zostanie przeci±gniête do sfery dopingu w tenisie ;)
DUN I LOVE - 25-01-2011 14:12:21
asiek napisał:
Czemu niedobry? Rafa jest numerem 1 na ¶wiecie. Od samej cyfry siê wymaga. To jest wyczynowy sport. ¯eby byæ na szczycie trzeba wykazywaæ nadludzkie zdolno¶ci. Chcesz byæ lepszego pokazaæ co¶ nowego, lepszego. Co¶ mi siê wydaje, ¿e to zaraz zostanie przeci±gniête do sfery dopingu w tenisie ;)
Nie chodzi mi o Nadala czy doping. Mam na my¶li jako¶æ konkurencji. Mnie nie rajcuje liczenie pojedynczych gemów, jakie urywaj± mu kolejni rywale.
Wiele wskazuje na to, ¿e tegoroczne AO mogli¶my zacz±æ ogl±daæ od 1/2 fina³u. Nie wydaje mi siê, aby to by³o dobre dla ATP.
anula - 25-01-2011 16:49:44
DUN I LOVE napisał:
Przera¿a mnie trochê ta "ubogo¶æ" w ilo¶ci tenisistów mog±cych walczyæ jak równy z równym z dwójk± dominatorów. My, kibice, chc±c mieæ jakiekolwiek emocje, musimy ogl±daæ potyczki wzajemne pomiêdzy Top-4, w innym wypadku do¶wiadczymy takich widowisk jak dzisiejsze æwiartki.
Del Potro wróæ :(
Ale¿ Ty marudzisz Dawidzie. :P
Doceñ wreszcie, ¿e historia pozwoli³a Ci ¿yæ w czasach dominacji dwóch fantastycznych tenisistów. Mo¿e i ca³a reszta jest gorsza, ale nie dlatego, ¿e s± byle jacy, tylko, ¿e w/w dwójka jest o kilka d³ugo¶ci przed nimi. Gdyby nie by³o Federera i Nadala, toczyliby miêdzy sob± wyrównane boje i pewnie zdobywców WS mieliby¶my co najmniej kilku wiêcej. Jeste¶ pewien, ¿e potyczki obecnych nr 1 i nr 2 nie dostarczaj± emocji, bo ja uwa¿am, ¿e dostarczaj± . Czasami , a¿ w nadmiarze.:-D:P
Jules - 25-01-2011 17:15:07
anula napisał:
Jeste¶ pewien, ¿e potyczki obecnych nr 1 i nr 2 nie dostarczaj± emocji, bo ja uwa¿am, ¿e dostarczaj± . Czasami , a¿ w nadmiarze.:-D:P
Tych negatywnych. Tak samo bêdzie podczas trwaj±cego AO niestety, na 51%.
polo90 - 25-01-2011 17:16:29
Ale¿ marudzi DUN Moim zdaniem taki tenisista jak Federer rodzi siê raz na 1000 lat. Hegemonia obecnej czo³ówki jeszcze potrwa. W Eurosporcie fajnie to podsumowali: Dwóch walczy,a reszta bierze to co spadnie ze sto³u.
anula - 25-01-2011 17:23:07
polo90 napisał:
..W Eurosporcie fajnie to podsumowali: Dwóch walczy,a reszta bierze to co spadnie ze sto³u.
Trafne podsumowanie.:-D
Bizon - 25-01-2011 17:27:31
W du¿ej mierze zgadzam siê z Dunem. Je¿eli mówimy o potyczkach Nadala z Federerem, owszem w wiêkszo¶ci przypadków stoj± na bardzo wysokim poziomie i bywaj± to epickie spotkania. Z tym¿e ogl±danie Szlemów jest dosyæ nudne, bo i tak wygra albo Federer, albo Nadal. Mo¿na powiedzieæ ¿e WS s± prywatnymi turniejami obu panów :P
Dla dobra touru by³by fakt pojawienia siê powiedzmy 2-3 aktywnych zawodników maj±cych chocia¿ tyle samo Szlemów co Hewitt, który je zdoby³ 10 i 9 lat temu!
Od 2004 patent na szlemy Rafy i Feda prze³amali tylko Gaudio 2004, Safin 2005, Djokovic 2008, Del Potro 2009. 4 zawodników na 28 podej¶æ, na przestrzeni 7 lat, leci o¶my i raczej niewiele siê zmieni :lol:
DUN I LOVE - 25-01-2011 18:00:40
Owszem, marudzê :D
anula napisał:
Doceñ wreszcie, ¿e historia pozwoli³a Ci ¿yæ w czasach dominacji dwóch fantastycznych tenisistów. Mo¿e i ca³a reszta jest gorsza, ale nie dlatego, ¿e s± byle jacy, tylko, ¿e w/w dwójka jest o kilka d³ugo¶ci przed nimi. Gdyby nie by³o Federera i Nadala, toczyliby miêdzy sob± wyrównane boje i pewnie zdobywców WS mieliby¶my co najmniej kilku wiêcej. Jeste¶ pewien, ¿e potyczki obecnych nr 1 i nr 2 nie dostarczaj± emocji, bo ja uwa¿am, ¿e dostarczaj± . Czasami , a¿ w nadmiarze.:-D:P
Doceniam to, nie mam do nich ¿adnych pretensji. Po prostu brakuje mi silnego zaplecza dla absolutnego topu. Czy ja obwiniam za to Nadala czy Federera?
anula - 25-01-2011 18:05:48
DUN I LOVE napisał:
Owszem, marudzê :D
anula napisał:
Doceñ wreszcie, ¿e historia pozwoli³a Ci ¿yæ w czasach dominacji dwóch fantastycznych tenisistów. Mo¿e i ca³a reszta jest gorsza, ale nie dlatego, ¿e s± byle jacy, tylko, ¿e w/w dwójka jest o kilka d³ugo¶ci przed nimi. Gdyby nie by³o Federera i Nadala, toczyliby miêdzy sob± wyrównane boje i pewnie zdobywców WS mieliby¶my co najmniej kilku wiêcej. Jeste¶ pewien, ¿e potyczki obecnych nr 1 i nr 2 nie dostarczaj± emocji, bo ja uwa¿am, ¿e dostarczaj± . Czasami , a¿ w nadmiarze.:-D:P
Doceniam to, nie mam do nich ¿adnych pretensji. Po prostu brakuje mi silnego zaplecza dla absolutnego topu. Czy ja obwiniam za to Nadala czy Federera?
Zaplecze jest i obro¶nie w si³ê, jak panowie Federer i Nadal obni¿± loty. To tylko kwestia czasu.:)
Jules - 25-01-2011 18:32:05
Sêk w tym, ¿e "loty" Feda czy Nadala w tym momencie nie s± a¿ tak wysokie. W ATP jest po prostu banda looserów, którzy zwyczajnie nie potrafi± wbiæ sobie tego do mózgu. Murray z takim potencja³em ju¿ powinien mieæ wygrane ze 3 czy 4 szlemy, Novaka w ogóle nie powinno byæ w TOP5, ale kto go pogoni? Berdych? Ferrer? Verdasco?
Fed-Expresso - 25-01-2011 19:00:06
To, ¿e mecze Federera z Nadalem s± ekstatycznym prze¿yciem dla kibiców tego drugiego gracza, to jeszcze rozumiem. Trudno sobie bowiem wyobraziæ bardziej upojny widok ni¿ tenisista okrzykniêty najwybitniejszym wszechczasów, obdarzony najwiêkszym talentem, miotaj±cy siê na korcie jak dziecko we mgle, ze spuszczon± g³ow± i absolutnym brakiem koncepcji na ogranie przeciwnika, który jedyne, co mu przeciwstawia, to odbijanie pi³ki na drug± stronê do usranej ¶mierci.
Nie pojmujê jednak zachwytu osób neutralnie ustosunkowanych nad t±, moim zdaniem, najbardziej przereklamowan± rywalizacj± w¶ród czo³owych graczy konkretnych epok, czego dowodem jest blu¼niercze nazywanie fina³u Wimbledonu 2008, meczu, który z tenisem na trawie mia³ niewiele wspólnego, najlepszym pojedynkiem wszechczasów.
Batalie Samprasa z Agassim dostarcza³y niezapomnianych emocji, poniewa¿ obaj dawali z siebie 100%, nie by³o ¿adnego baloniarstwa, sikania w majtki podczas wa¿nych pi³ek. To by³a prawdziwa walka dwóch znakomitych atletów.
anula - 25-01-2011 19:03:29
Jules napisał:
Sêk w tym, ¿e "loty" Feda czy Nadala w tym momencie nie s± a¿ tak wysokie. W ATP jest po prostu banda looserów, którzy zwyczajnie nie potrafi± wbiæ sobie tego do mózgu. Murray z takim potencja³em ju¿ powinien mieæ wygrane ze 3 czy 4 szlemy, Novaka w ogóle nie powinno byæ w TOP5, ale kto go pogoni? Berdych? Ferrer? Verdasco?
Czyli rozumiem, ¿e tych kilka( na¶cie) tysiêcy ludzi zwi±zanych zawodowo z tenisem nie ma pojêcia o grze i nawet "dziadowscy" Federer i Nadal to dla nich za du¿o.
Jules - 25-01-2011 19:25:57
Fed-Expresso napisał:
Nie pojmujê jednak zachwytu osób neutralnie ustosunkowanych nad t±, moim zdaniem, najbardziej przereklamowan± rywalizacj± w¶ród czo³owych graczy konkretnych epok, czego dowodem jest blu¼niercze nazywanie fina³u Wimbledonu 2008, meczu, który z tenisem na trawie mia³ niewiele wspólnego, najlepszym pojedynkiem wszechczasów.
Zgadzam siê. Zreszt± zawsze mówi³em, ¿e ten mecz by³ s³aby. Mimo to ca³y czas czekam na dobry mecz Feda przeciwko Nadalowi w WS.
Robertinho - 25-01-2011 20:20:39
anula napisał:
Jules napisał:
Sêk w tym, ¿e "loty" Feda czy Nadala w tym momencie nie s± a¿ tak wysokie. W ATP jest po prostu banda looserów, którzy zwyczajnie nie potrafi± wbiæ sobie tego do mózgu. Murray z takim potencja³em ju¿ powinien mieæ wygrane ze 3 czy 4 szlemy, Novaka w ogóle nie powinno byæ w TOP5, ale kto go pogoni? Berdych? Ferrer? Verdasco?
Czyli rozumiem, ¿e tych kilka( na¶cie) tysiêcy ludzi zwi±zanych zawodowo z tenisem nie ma pojêcia o grze i nawet "dziadowscy" Federer i Nadal to dla nich za du¿o.
A nie? W sezonie 2008 Federer gra³ naprawdê bardzo przeciêtnie - efekt? Wygrany Szlem, dwa fina³y, pó³fina³. Inny kwiatek, USO 09 Nadala, kiedy zrobi³ semi graj±c u³amek swojego najlepszego poziomu. Takie rzeczy nie powinny mieæ miejsca. Ilu jest takich Simonów, którzy maj± jaja ¿eby dostaj±c baty od faworyta walczyæ do koñca? Wiêkszo¶æ przyjmuje dzisiejsz± postawê Wawrinki i Berdycha, faworyt gra jako tako, to podwijam ogonek i modlê siê o najni¿szy wymiar kary. Taki Cilic zagra³ jeden dobry turniej WS w karierze, a teraz umie tylko zrobiæ p³aczliw± minê i ¿aliæ siê ¿e Nadal za d³ugo zbiera siê do serwisu...
W¶ród graczy spoza Top 6 powiedzmy, nie ma chêci zepchniêcia czo³ówki z piedesta³u, owszem, jeden z drugim mo¿e ³askawie powalczyæ, kiedy faworyt wyrzuca co drug± pi³kê, ale jak przychodzi co do czego pielucha b³yskawicznie siê zape³nia i peleton frajerów grzecznie oddaje siê czo³owym graczom.
Joao - 25-01-2011 22:00:08
Fed-Expresso napisał:
Trudno sobie bowiem wyobraziæ bardziej upojny widok ni¿ tenisista okrzykniêty najwybitniejszym wszechczasów, obdarzony najwiêkszym talentem, miotaj±cy siê na korcie jak dziecko we mgle, ze spuszczon± g³ow± i absolutnym brakiem koncepcji na ogranie przeciwnika, który jedyne, co mu przeciwstawia, to odbijanie pi³ki na drug± stronê do usranej ¶mierci.
Jako¶ tym przebijaniem osiem razy zdo³a³ z nim wygraæ. Owszem Federer ma zadziwiaj±c± s³abo¶æ w meczach z Nadalem, lecz nie popadajmy z jednej skrajno¶ci w drug±.
Poziom meczów Federer - Nadal z regu³y jest dosyæ wysoki. Je¶li komu¶ siê nie podobaj± siê ich spotkania, to przecie¿ nikt go nie zmusza do ich ogl±dania.
Fina³ Wimbledonu raczej nie by³ meczem wszechczasów, ale sta³ na naprawdê niez³ym poziomie i posiada³ du¿± dramtarugiê.
Poziom czo³ówki niestety nie napawa optymizmem, gdy¿ poza liderami (Nadal, Federer) i grup± po¶cigow± (Dokoviæ, Murray) nie ma peletonu, ktory by ich goni³. Có¿ trzeba ten okres przeczekaæ, kiedy¶ w koñcu musz± pojawiæ siê nastêpcy mistrzów.
Jules - 30-01-2011 12:30:22
Djoko Slam.
FEDEER - 30-01-2011 12:33:21
Jules napisał:
Djoko Slam.
Ha marzenie.
Jules - 30-01-2011 12:36:47
FEDEER napisał:
Jules napisał:
Djoko Slam.
Ha marzenie.
Raczej kpina.
Kubecki - 30-01-2011 13:04:53
Jules napisał:
FEDEER napisał:
Jules napisał:
Djoko Slam.
Ha marzenie.
Raczej kpina.
Tylko ta kpina powioz³a Twojego mistrza 3-0 ;)
Mo¿e trochê klasy panowie i docenienia sukcesu Serba. :) Jest rok 2011, nie 2003, 04, 05, 06 czy 07. Nie jest to nawet rok 2010. Takie gadanie, ¿e teraz WS zdobywa taki zawodnik a taki i ¿e Ferdziu w najlepszej formie by go rozjecha³ jest co najmniej ¶mieszne :) Nie by³o i nie bêdzie nam ju¿ dane obejrzeæ spotkania najlepszego Federera na przyk³ad z Djokovicem w zyciowej formie, wiêc nie wyrokujmy. Liczy siê to co jest teraz.
Wpadka AO? Bo nie wygra³ Nadal lub Federer? Kpiny z Murraya czy Djokovica? Panowie zameldowali siê w finale, wiêc widaæ kto w tym turnieju by³ najlepszy. Djoko Slam? Panie Jules czy jak panu tam, boli pana to, ¿e go¶æ któremu ¿yczysz jak najgorzej odniós³ sukces i to w dodatku kosztem Twojego idola :]
I na koniec panie Guillermo: kto teraz okaza³ siê frajerem? :)
Pozdrawiam, Brawo Novak, wielkie gratulacje, ¶wietny turniej i tak trzymaæ :)
Robertinho - 30-01-2011 13:17:38
Brawo Kubecki, odzyska³em przez ten turniej nieco sympatii dla Novaka, ale swoim wyj¶ciem z norki skutecznie to zniwelowa³e¶, fajnie siê wszystkich usadza jak idol wygra³, nie? Jak przegrywa najwygodniej siedzieæ cicho. Nie rozpêdzaj siê tak. Murray zagra³ dzi¶ ¿a³o¶nie, a Djokovic tylko nieco mniej ¿a³o¶nie. I pogód¼ siê z tym, ¿e inni maj± prawo do swojego zdania, na przyk³ad takiego, ¿e ci dwaj z Fedem i Nadalem w topowej formie maj± szanse najwy¿ej na seta.
Guillermo Coria - 30-01-2011 13:21:07
Kubecki napisał:
I na koniec panie Guillermo: kto teraz okaza³ siê frajerem?
To nie mój idola ale sympatyzujê z nim od pocz±tku kariery. I masz racjê, zagra³ dzisiaj jak FRAJER. Tak naprawdê to nie zagra³. On przeszed³ ko³o meczu. Nie mogê tego poj±æ. Jego jêzyk cia³a by³ taki jakby sobie powiedzia³ przed wyj¶ciem z szatni: '' f*ck jak zajebi¶cie mi siê dzi¶ nie chce graæ, ale to Szlem, wiêc pasuje wyj¶æ na kort ''. B±d¼my powa¿ni, Murray przegra³ ten mecz zanim wyszed³ na kort. Kolejny raz to zrobi³ w Wielkim Szlemie. A przyjd± fina³y ATP 1000 i bêdzie wygrywa³ fina³y z Federerem, Nadalem czy Djokovicem. Dziwny to jest cz³owiek. Nieodgadniony i chyba nawet on sam nie rozumie swojej natury. Ale mo¿e w³a¶nie za to go lubie, ¿e jest jak sinusoida. ;)
Robertinho - 30-01-2011 13:27:57
Masz racjê, sam przed meczem zastanawia³em siê, które oblicze Szkota dzi¶ zobaczymy. Okaza³o siê ¿e to najgorsze, niepewne i bez wiary. Wielka szkoda, ¿e tak wielki tenisowy talent jest ci±gle stopowany przez blokadê mentaln±. Znowu przekonali¶my siê, ¿e Wielkie Szlemy to zupe³nie inny tenis, tym wiêksza chwa³a dla tych którzy potrafi± wygrywaæ takie turnieje, a co dopiero wygrywaæ regularnie.
anula - 30-01-2011 13:32:41
Robertinho napisał:
Brawo Kubecki, odzyska³em przez ten turniej nieco sympatii dla Novaka, ale swoim wyj¶ciem z norki skutecznie to zniwelowa³e¶, fajnie siê wszystkich usadza jak idol wygra³, nie? Jak przegrywa najwygodniej siedzieæ cicho. Nie rozpêdzaj siê tak. Murray zagra³ dzi¶ ¿a³o¶nie, a Djokovic tylko nieco mniej ¿a³o¶nie. I pogód¼ siê z tym, ¿e inni maj± prawo do swojego zdania, na przyk³ad takiego, ¿e ci dwaj z Fedem i Nadalem w topowej formie maj± szanse najwy¿ej na seta.
Ehh!. Ten Twój kategoryzm. :-D
Kubecki - 30-01-2011 13:38:05
Robertinho napisał:
Brawo Kubecki, odzyska³em przez ten turniej nieco sympatii dla Novaka, ale swoim wyj¶ciem z norki skutecznie to zniwelowa³e¶, fajnie siê wszystkich usadza jak idol wygra³, nie? Jak przegrywa najwygodniej siedzieæ cicho. Nie rozpêdzaj siê tak. Murray zagra³ dzi¶ ¿a³o¶nie, a Djokovic tylko nieco mniej ¿a³o¶nie. I pogód¼ siê z tym, ¿e inni maj± prawo do swojego zdania, na przyk³ad takiego, ¿e ci dwaj z Fedem i Nadalem w topowej formie maj± szanse najwy¿ej na seta.
Co do mojej aktywno¶ci na forum, to chyba nie trudno zauwa¿yæ, ¿e mnie ju¿ tu bardzo dawno nie by³o, a tytu³ Novaka raczej nale¿a³oby skomentowaæ :)
Widzia³e¶ mecz Feda w topowej formie z Novakiem w topowej formie? Jedyny taki mecz który sobie przypominam to Montreal 07, obydwaj grali wtedy w miarê dobrze. Reszta to albo mono Fed albo zdech³y Novak.
Nie musisz mnie uczyæ, ¿e kto¶ ma zdanie do wypowiedzenia swoich racji - wiem o tym. Wkurza mnie tylko takie wywy¿szanie tej dwójki, zw³aszcza Federera. Regularnie uje¿d¿any jest tu Novak, Murray itp A jak kto¶ ich pokona to oczywi¶cie nie byli w najwy¿szej formie. Takie same mam tu prawo do "wychodzenia z norki" jak Ty :) To ¿e nie wdajê siê w g³upie dyskusje z Roddickowcami (teksty typu Jugos³awia, Jugol, inne liczne prowokacje itp) nie znaczy, ¿e odwróci³em siê od Novaka :)
anula - 30-01-2011 13:52:49
Kubecki napisał:
Robertinho napisał:
Brawo Kubecki, odzyska³em przez ten turniej nieco sympatii dla Novaka, ale swoim wyj¶ciem z norki skutecznie to zniwelowa³e¶, fajnie siê wszystkich usadza jak idol wygra³, nie? Jak przegrywa najwygodniej siedzieæ cicho. Nie rozpêdzaj siê tak. Murray zagra³ dzi¶ ¿a³o¶nie, a Djokovic tylko nieco mniej ¿a³o¶nie. I pogód¼ siê z tym, ¿e inni maj± prawo do swojego zdania, na przyk³ad takiego, ¿e ci dwaj z Fedem i Nadalem w topowej formie maj± szanse najwy¿ej na seta.
Co do mojej aktywno¶ci na forum, to chyba nie trudno zauwa¿yæ, ¿e mnie ju¿ tu bardzo dawno nie by³o, a tytu³ Novaka raczej nale¿a³oby skomentowaæ :)
Widzia³e¶ mecz Feda w topowej formie z Novakiem w topowej formie? Jedyny taki mecz który sobie przypominam to Montreal 07, obydwaj grali wtedy w miarê dobrze. Reszta to albo mono Fed albo zdech³y Novak.
Nie musisz mnie uczyæ, ¿e kto¶ ma zdanie do wypowiedzenia swoich racji - wiem o tym. Wkurza mnie tylko takie wywy¿szanie tej dwójki, zw³aszcza Federera. Regularnie uje¿d¿any jest tu Novak, Murray itp A jak kto¶ ich pokona to oczywi¶cie nie byli w najwy¿szej formie. Takie same mam tu prawo do "wychodzenia z norki" jak Ty :) To ¿e nie wdajê siê w g³upie dyskusje z Roddickowcami (teksty typu Jugos³awia, Jugol, inne liczne prowokacje itp) nie znaczy, ¿e odwróci³em siê od Novaka :)
Prawd± jest, ¿e niewiele jest spotkañ, o których mo¿na powiedzieæ, ¿e gra dwóch zawodników w topowej formie. Dla mnie osobi¶cie, du¿± przesad± i do¶æ niedorzeczne jest za³o¿enie Robertinho, ¿e i Novak i Andy mog± ugraæ z Rogerem i Raf± w top formie jedynie seta. Mania wielko¶ci.? Masz du¿o racji.:)
Robertinho - 30-01-2011 13:54:26
Kubecki napisał:
Co do mojej aktywno¶ci na forum, to chyba nie trudno zauwa¿yæ, ¿e mnie ju¿ tu bardzo dawno nie by³o, a tytu³ Novaka raczej nale¿a³oby skomentowaæ :)
Widzia³e¶ mecz Feda w topowej formie z Novakiem w topowej formie? Jedyny taki mecz który sobie przypominam to Montreal 07, obydwaj grali wtedy w miarê dobrze. Reszta to albo mono Fed albo zdech³y Novak.
13 razy trafiæ na "zdech³ego" rywala? hahaha Pope³ni³e¶ Roger wielki b³±d przy wyborze drogi ¿yciowej, trzeba by³o zostaæ zawodowym graczem w Lotto. :D
Kubecki napisał:
Nie musisz mnie uczyæ, ¿e kto¶ ma zdanie do wypowiedzenia swoich racji - wiem o tym. Wkurza mnie tylko takie wywy¿szanie tej dwójki, zw³aszcza Federera. Regularnie uje¿d¿any jest tu Novak, Murray itp A jak kto¶ ich pokona to oczywi¶cie nie byli w najwy¿szej formie. Takie same mam tu prawo do "wychodzenia z norki" jak Ty :) To ¿e nie wdajê siê w g³upie dyskusje z Roddickowcami (teksty typu Jugos³awia, Jugol, inne liczne prowokacje itp) nie znaczy, ¿e odwróci³em siê od Novaka :)
Ja nie muszê znik±d wychodziæ. A Federera nie ma potrzeby wywy¿szaæ, 16 WS i 5 Turniejów Mistrzów mówi samo za siebie. A je¶li nie wiesz, za co Djoko i Murray s± "uje¿d¿ani", obejrzyj jeszcze raz dzisiejszy fina³. O ile dasz radê.
Ciesz siê i raduj, Novak zagra³ wielki turniej. Ale to nie znaczy, ¿e unikniesz konterek na niektóre swoje tezy. :P
anula napisał:
Ehh!. Ten Twój kategoryzm. :-D
Po prostu uwa¿am, ¿e ró¿nica poziomów jest wiêksza, ni¿ siê wiêkszo¶ci osób wydaje, bo wiek i gorsza ju¿ forma Rogera i czêste k³opoty zdrowotne Rafy zaciemniaj± obraz.
Kilka dni temu rozmawiali¶my z DUN-em i wyp³ynê³a kwestia, czy Djoko mo¿e wygraæ z Nadalem w WS, ja odpowiedzia³em, ¿e nie, dok±d Rafa jest w TOP 4, czyli bêdzie na tyle mocny, aby doj¶æ siê do pó³fina³u. Po dzisiejszym meczu topowego Novaka, tylko siê w tym utwierdzi³em. Ale to sport i oczywi¶cie wszystko jest mo¿liwe.
anula napisał:
Dla mnie osobi¶cie, du¿± przesad± i do¶æ niedorzeczne jest za³o¿enie Robertinho, ¿e i Novak i Andy mog± ugraæ z Rogerem i Raf± w top formie jedynie seta. Mania wielko¶ci.? Masz du¿o racji.:)
Uwa¿am, ¿e nie doceniasz trochê swojego ulubieñca. Niestety(dla mnie :P ), niebawem wyprowadzi Ciê z b³êdu. A Federer? Bêdzie przegrywa³ coraz czê¶ciej, ale ja liczê, ¿e jeszcze co¶ tam udowodni kilka razy, tak jak w Londynie (ile to ci dwaj razem wziêci gemów ugrali, bo ju¿ nie pomnê? 11? Aha, bez formy byli, czy tam "zdechniêci" :D ).
muto - 30-01-2011 14:01:57
Kubecki napisał:
Jest rok 2011, nie 2003, 04, 05, 06 czy 07. Nie jest to nawet rok 2010. Takie gadanie, ¿e teraz WS zdobywa taki zawodnik a taki i ¿e Ferdziu w najlepszej formie by go rozjecha³ jest co najmniej ¶mieszne :) Nie by³o i nie bêdzie nam ju¿ dane obejrzeæ spotkania najlepszego Federera na przyk³ad z Djokovicem w zyciowej formie, wiêc nie wyrokujmy. Liczy siê to co jest teraz.
Pozdrawiam, Brawo Novak, wielkie gratulacje, ¶wietny turniej i tak trzymaæ :)
Ech to i ja wrzucê swoje trzy grosze do dyskusji. Obiema rêkami podpisujê siê pod tym co napisa³ Kubecki o bezcelow¶ci wszelkich dywagacji pt co by by³o gdyby..., jak s³usznie zauwa¿y³e¶ liczy siê to co jest naprawdê. Novak wygra³ ten turniej zas³u¿enie i s³aby fina³ (zreszt± g³ównie za spraw± Szkota), nic Serbowi w tym zakresie nie ujmuje.
Równie dobrze mo¿naby wszystkie dotychczasowe pora¿ki Djokovicia dajmy na to z Federerem usprawiedliwiaæ po prostu m³odym wiekiem. Wszak wiadomo, ¿e sportowiec szczyt swoich fizycznych mo¿liwo¶ci osi±ga oko³o 25 roku ¿ycia, a Novak ma na razie skoñczone 23. Zmierzam do tego, ¿e tak siê mo¿na bawiæ w nieskoñczono¶æ, ka¿d± pora¿kê usprawiedliwiaj±c tym czy tamtym. A propos, by³o takie powiedzenie: sukces ma wielu ojców, pora¿ka zwykle bywa sierot±. Czytaj±c niektóre komentarze tutaj odnoszê wra¿enie, ¿e zwyciêstwo kogokolwiek poza Fedalem jest zawsze dzieckiem pora¿ki (czytaj s³abszej formy) którego¶ z tej wielkiej dwójki. Innych przyczyn zwyciêstw "zwyczajnych" tenisistów, rzecz prosta, nie ma.
Zreszt±, jeszcze jedno. Novak i inni nie maj± sznas z Nadalem i Federerem w ich topowej formie?. To trzeba by³o po prostu byæ w tej topowej formie. Jak siê nie uda³o jej osi±gn±æ, gra siê z tak±, jaka jest.
Guillermo Coria - 30-01-2011 14:03:00
W finale Wielkiego Szlema bardzo wa¿na jest g³owa. Powiedzia³bym. ¿e najwa¿niejsza. Djokovic mo¿e obijaæ bezbarwnego w dniu fina³u Murraya, ale fina³ z Nadalem czy Federerem. Fina³ GS to jest co¶ zupe³nie innego. Totalnie kosmiczny poziom, bo ci dwaj rywale wyjd± na kort z zamiarem wygrania meczu za wszelka cenê. Prawdziwych mistrzów poznaje siê po tym, jak graj± w finale GS. Dlatego Djokovic mo¿e jeszcze wygra kilka slamów w karierze, nie mówiê nie. Ale to nie jest zawodnik, który bêdzie kolekcjonowa³ GS wygrywaj±c je regularnie. W 2011 ju¿ o kolejnym Szlemie mo¿e zapomnieæ. Bo gdzie?
anula - 30-01-2011 14:13:21
muto napisał:
...A propos, by³o takie powiedzenie: sukces ma wielu ojców, pora¿ka zwykle bywa sierot±. Czytaj±c niektóre komentarze tutaj odnoszê wra¿enie, ¿e zwyciêstwo kogokolwiek poza Fedalem jest zawsze dzieckiem pora¿ki (czytaj s³abszej formy) którego¶ z tej wielkiej dwójki. Innych przyczyn zwyciêstw "zwyczajnych" tenisistów, rzecz prosta, nie ma.
Podoba mi siê. Dorzucê jeszcze teksty o "dniach konia" lub "meczach ¿ycia" przeciwników, je¶li mecz nie uk³ada siê g³adko, szybko i bezproblemowo.:)
Robertinho - 30-01-2011 14:17:09
muto napisał:
A propos, by³o takie powiedzenie: sukces ma wielu ojców, pora¿ka zwykle bywa sierot±. Czytaj±c niektóre komentarze tutaj odnoszê wra¿enie, ¿e zwyciêstwo kogokolwiek poza Fedalem jest zawsze dzieckiem pora¿ki (czytaj s³abszej formy) którego¶ z tej wielkiej dwójki. Innych przyczyn zwyciêstw "zwyczajnych" tenisistów, rzecz prosta, nie ma.
Wiesz, kiedy¶ zapytano Safina (w sezonie 2001, 2002 mo¿e?), kto jest jego zdaniem jest faworytem AO. Odpowiedzia³, ¿e Sampras. Dlaczego odpar³ dziennikarz, przecie¿ nie jest ju¿ numerem jeden, ostatnio nie wygra³ WS (w domy¶le: to stary pierdziel). Ano dlatego, odpowiedzia³, ¿e ranking rankingiem, ale my wszyscy wiemy, ¿e Sampras jest z nas najlepszy, ma najwiêksze umiejêtno¶ci i najpotê¿niejsz± grê. I tak jest te¿ z Fedem i Raf±. Dok±d jednemu siê bêdzie chcia³o, a drugi bêdzie fizycznie na swoim najwy¿szym poziomie, bêd± najlepsi. Byæ mo¿e gdyby Djoko i Murray'a po³±czyæ w jedno¶æ i jeszcze daæ zupe³nie inne zdrowie, powsta³by gracz porównywalnej klasy.
Jules - 30-01-2011 14:18:39
Kubecki napisał:
Jules napisał:
FEDEER napisał:
Ha marzenie.
Raczej kpina.
Tylko ta kpina powioz³a Twojego mistrza 3-0 ;)
Wpadka AO? Bo nie wygra³ Nadal lub Federer? Kpiny z Murraya czy Djokovica? Panowie zameldowali siê w finale, wiêc widaæ kto w tym turnieju by³ najlepszy. Djoko Slam? Panie Jules czy jak panu tam, boli pana to, ¿e go¶æ któremu ¿yczysz jak najgorzej odniós³ sukces i to w dodatku kosztem Twojego idola :]
Ja tu teraz nie mówiê o moim idolu, bo zbytniej rozpaczy po jego odej¶ciu z tego turnieju nie prze¿ywa³em Panie Kubecki czy jak Panu tam dali na imiê. Nie mam te¿ zbytnio pretensji do Novaka, ¿e wygra³ turniej kosztem Rogera, bo w pó³finale Serb by³ wyra¼nie lepszy i temu raczej nikt nie zaprzeczy. Ja raczej narzekam na to co Panowie finali¶ci zaprezentowali w ostatnim meczu AO, a to nie by³ poziom godny 3 i 5 rakiety na ¶wiecie. I co¶ w tym jest, ¿e gdyby Nadal by³ tutaj w formie z 2009r., a Fed w dyspozycji sprzed roku to po Novaczku niewiele by zosta³o. ALE faworyci w formie nie byli, wiêc Djokovic na fali zgarn±³ tytu³ i tyle. Tylko nie wychod¼my za bardzo do przodu, bo przysz³o¶æ swoje zweryfikuje, pierwsza próba na RG. Aaa, i z Murray'a to ja nie kpiê, bo wrêcz przeciwnie uwa¿am, ¿e je¿eli Djokovic ma na koncie 2 triumfy w WS to taki Andy powinien ich ju¿ mieæ co najmniej 3. Ale jak kto¶ ju¿ tutaj zaznaczy³, to jest sport i wszystko jest mo¿liwe. W³±cznie z tym, ¿e Szkot mo¿e siê nawet nigdy nie odblokowaæ i przestaæ cieniowaæ w tych najwa¿niejszych meczach.
anula - 30-01-2011 14:19:23
Robertinho napisał:
anula napisał:
Dla mnie osobi¶cie, du¿± przesad± i do¶æ niedorzeczne jest za³o¿enie Robertinho, ¿e i Novak i Andy mog± ugraæ z Rogerem i Raf± w top formie jedynie seta. Mania wielko¶ci.? Masz du¿o racji.:)
Uwa¿am, ¿e nie doceniasz trochê swojego ulubieñca. Niestety(dla mnie :P ), niebawem wyprowadzi Ciê z b³êdu. A Federer? Bêdzie przegrywa³ coraz czê¶ciej, ale ja liczê, ¿e jeszcze co¶ tam udowodni kilka razy, tak jak w Londynie (ile to ci dwaj razem wziêci gemów ugrali, bo ju¿ nie pomnê? 11? Aha, bez formy byli, czy tam "zdechniêci" :D ).
Ale¿ doceniam, doceniam. Tyle tylko, ¿e nie przeceniam. :)
Robertinho - 30-01-2011 14:31:42
Nie jest przecenianiem lekkie zdziwienie pomys³ami o równo¶ci poziomów kolesi z ³±cznie dwoma WS, z kolesiami którzy zdobyli ich ³±cznie 25. :) A ja mia³em nadziejê, ¿e docenisz za¿arto¶æ z jak± broniê honoru Rafy. :cry:
anula - 30-01-2011 14:35:23
Robertinho napisał:
...A ja mia³em nadziejê, ¿e docenisz za¿arto¶æ z jak± broniê honoru Rafy. :cry:
Zaczê³am siê nawet trochê martwiæ. :*
muto - 30-01-2011 14:37:47
Robertinho napisał:
muto napisał:
A propos, by³o takie powiedzenie: sukces ma wielu ojców, pora¿ka zwykle bywa sierot±. Czytaj±c niektóre komentarze tutaj odnoszê wra¿enie, ¿e zwyciêstwo kogokolwiek poza Fedalem jest zawsze dzieckiem pora¿ki (czytaj s³abszej formy) którego¶ z tej wielkiej dwójki. Innych przyczyn zwyciêstw "zwyczajnych" tenisistów, rzecz prosta, nie ma.
Wiesz, kiedy¶ zapytano Safina (w sezonie 2001, 2002 mo¿e?), kto jest jego zdaniem jest faworytem AO. Odpowiedzia³, ¿e Sampras. Dlaczego odpar³ dziennikarz, przecie¿ nie jest ju¿ numerem jeden, ostatnio nie wygra³ WS (w domy¶le: to stary pierdziel). Ano dlatego, odpowiedzia³, ¿e ranking rankingiem, ale my wszyscy wiemy, ¿e Sampras jest z nas najlepszy, ma najwiêksze umiejêtno¶ci i najpotê¿niejsz± grê. I tak jest te¿ z Fedem i Raf±. Dok±d jednemu siê bêdzie chcia³o, a drugi bêdzie fizycznie na swoim najwy¿szym poziomie, bêd± najlepsi. Byæ mo¿e gdyby Djoko i Murray'a po³±czyæ w jedno¶æ i jeszcze daæ zupe³nie inne zdrowie, powsta³by gracz porównywalnej klasy.
W ¿adnym razie nie kwestionujê dominacji ww dwójki w ostatnich latach. Ranking, a tym bardziej ilo¶æ zerwanych skalpów naprawdê nie k³ami±. Zmierzam do czego innego. Przygotowanie fizyczne, mentalne, odporno¶æ psychiczna, umiejêtno¶æ "trafienia" z form± na dany turniej, czy wrêcz jego odpowiedni± fazê, to takie same elementy gry w tenisa jak cudowny backhand, potê¿ny serwis, wspania³y wolej etc... Oddzielania tych elementów kompletnie nie rozumiem. Topowa forma to jest te¿ element gry, który trzeba umieæ przygotowaæ. Skoro wielkiej dwójce siê to w tym roku nie uda³o, graj± inni i chyba s³usznie, trudno ¿eby siê mieli po³o¿yæ i czekaæ na wielk± formê dominatorów. :)
Robertinho - 30-01-2011 14:46:06
Muto, ale akurat w przygotowaniu fizycznym i mentalnym, oraz trafianiu z formê w najwa¿niejsz± fazê turnieju, Fed i Rafa s± du¿o lepsi od reszty. Murray jest technicznie lepszy od Nadala, a Djoko regularniejszy od obecnego Feda. Ale s± s³absi mentalnie i fizycznie zw³aszcza. Ja kompletnie nie pojmuje robienia wielkiego halo z powodu przebiegu AO. Nadal przegra³ ze swoim zdrowiem, Federer nie zaprezentowa³ siê najlepiej. To s± fakty. Ale faktem jest te¿, ¿e Murray zagra³ gorzej ni¿ przed rokiem, a w finale nic nie pokaza³. Djoko zaprezentowa³ super formê... po 3 latach (sic!) biedy. Jeden dobry turniej, a og³asza siê go nagle ju¿ sam nie wiem kim, jakim¶ nowym mesjaszem? Dla mnie to jest niezrozumia³e, komentatorzy pisz±cy i mówi±cy o nowej, wielkiej rywalizacji nie maj± kontaktu z rzeczywisto¶ci± moim zdaniem.
Aha, jeszcze jedno. Mówi±c najlepsza forma, nie mam na my¶li tylko pojedynczego meczu. Federer mia³ mia³ 4 sezony, gdzie gra³ genialnie niemal ca³y rok(i i jeden bardzo dobry, ale z wpadkami), Nadal dwa. A Djoko i Murray zero, maj± problem ¿eby przez dwa kolejne turnieje graæ na podobnym poziomie. To jest ró¿nica miêdzy tymi graczami. Federer i Nadal(co przyznajê z bólem serca :] ) to tenisi¶ci z zupe³nie innej planety ni¿ reszta obecnie graj±cych.
muto - 30-01-2011 15:30:54
Robertinho napisał:
Muto, ale akurat w przygotowaniu fizycznym i mentalnym, oraz trafianiu z formê w najwa¿niejsz± fazê turnieju, Fed i Rafa s± du¿o lepsi od reszty. Murray jest technicznie lepszy od Nadala, a Djoko regularniejszy od Feda, zw³aszcza tego obecnego. Ale s± s³absi mentalnie i fizycznie zw³aszcza. Ja kompletnie nie pojmuje robienia wielkiego halo z powodu przebiegu AO. Nadal przegra³ ze swoim zdrowiem, Federer nie zaprezentowa³ siê najlepiej. To s± fakty. Ale faktem jest te¿, ¿e Murray zagra³ gorzej ni¿ przed rokiem, a w finale nic nie pokaza³. Djoko zaprezentowa³ super formê... po 3 latach (sic!) biedy. Jeden dobry turniej, a og³asza siê go nagle ju¿ sam nie wiem kim, jakim¶ nowym mesjaszem? Dla mnie to jest niezrozumia³e, komentatorzy pisz±cy i mówi±cy nowej, wielkiej rywalizacji nie maj± kontaktu z rzeczywisto¶ci± moim zdaniem.
Aha, jeszcze jedno. Mówi±c najlepsza forma, nie mam na my¶li tylko pojedynczego meczu. Federer mia³ mia³ 4 sezony, gdzie gra³ genialnie niemal ca³y rok(i i jeden bardzo dobry, ale z wpadkami), Nadal dwa. A Djoko i Murray zero, maj± problem ¿eby przez dwa kolejne turnieje graæ na podobnym poziomie. To jest ró¿nica miêdzy tymi graczami.
W³a¶ciwie ze wszystkim co powy¿ej zgadzam siê w pe³nej rozci±g³o¶ci. Cieszy mnie te¿ to, ¿e zupe³nym przypadkiem uda³o mi siê z Federasty "wydusiæ" frazê o silnym mentalnie Rogerze. :) Tak, facet, który wygra³ 16 WS musi byæ równie¿ silny psychicznie, nie mam co do tego najmniejszych w±tpliwo¶ci. A piszê o tym dlatego, ¿e trochê "pieluch" w spodnie Szwajcara by³o na tym forum wk³adanych, moim zdaniem nies³usznie. Oczywi¶cie, Nadal i Federer byli jak dot±d najlepsi w uk³adaniu z poszczególnych klocków tenisowego rzemios³a budowli pt. mistrzowska forma. Co do przysz³osci, nie wiem czy wci±¿ tak bêdzie, mam tak± nadziejê, bo ich rywalizacja bardzo mnie pasjonuje. Raczej sk³ania³bym siê ku tezie, ¿e AO 2011 w tym wzglêdzie wiosny nie uczyni. Po¿yjemy, zobaczymy. Krytykuj±c oddzielanie pewnych elementów tenisowej uk³adankia a w³a¶ciwie deprecjonowanie jednych kosztem innych mia³em na my¶li co innego. Jako niespe³niony grafoman znowu odwo³am siê do literatury. W jednej z ksi±¿ek sensacyjnych, któr± ostatnio przeczyta³em, g³ówny bohater pozytywny, prawdziwy twardziel, po pokonaniu w brutalnym mordobiciu dwóch "z³ych" i zrzuceniu ich z dachu budynku na bruk (dos³ownie), wypowiada tak± oto frazê: - Nie do¶æ, ¿e nie wygrywacie, to jeszcze k.... przegrywacie. Tymczasem czytaj±c niektóre komentarze odnoszê wra¿enie, ¿e pewni tenisi¶ci jak przegrywaj± to mimo wszystko na tym forum wygrywaj±, wzglêdnie ¿e przegrali tylko z samymi sob± i z nikim wiêcej. Oczywi¶cie rozumiem z czego siê to bierze, sam te¿ jestem kibicem i pewnie czêsto trudno mi o obiektywizm je¶li chodzi o mojego idola, niemniej uwa¿am, ¿e pora¿ka to pora¿ka i na tym temat nale¿y zakoñczyæ. Nadal przegra³ z w³asnym zdrowiem? - Cudownie, ale przecie¿ jest to pok³osie takiego a nie innego stylu gry. Federer za³o¿y³ pieluchê (nie wierzê w to, ale przyjmimy na chwilê to za³o¿enie)? Ale to taki sam element gry jak technika serwisu. Tak wiêc na dzieñ dzisiejszy - gratulacje dla Novaka. Skoro wygra³ to znaczy, ¿e NA TEN MOMENT jest najlepszy. Co bêdzie jutro pojutrze, zobaczymy. Nie ukrywam, ¿e liczê jeszcze na kilka "Fedali". :)
Robertinho - 30-01-2011 15:55:55
muto napisał:
Cieszy mnie te¿ to, ¿e zupe³nym przypadkiem uda³o mi siê z Federasty "wydusiæ" frazê o silnym mentalnie Rogerze. :) Tak, facet, który wygra³ 16 WS musi byæ równie¿ silny psychicznie, nie mam co do tego najmniejszych w±tpliwo¶ci. A piszê o tym dlatego, ¿e trochê "pieluch" w spodnie Szwajcara by³o na tym forum wk³adanych, moim zdaniem nies³usznie.
Dokona³e¶ nadinterpretacji. Napisa³em, ¿e Federer jest silniejszy mentalnie od innych graczy poza Raf±, a nie, ¿e jest tytanem odporno¶ci mentalnej. Po prostu w tej chwili poziom tego elementu jest tak ¿a³osny u wiêkszo¶ci graczy, ¿e zachwycamy siê faktem, i¿ Novak ³askawie raczy³ wygraæ z rywalem graj±c du¿o lepiej od niego, a nie zluzerowa³ jak zrobiliby to inni.
Roger tytanem odporno¶ci psychicznej niestety nie jest, owszem, w porównaniu z poziomem Rowu Mariañskiego, na jakim znajdowa³a siê ta jego cecha na pocz±tku kariery, jest teraz na Mont Blanc, a w najlepszym okresie kariery bywa³ i na Evere¶cie; niestety Nadal w szczytowej formie jest na Ksiê¿ycu si³y mentalnej i to "nieco" utrudnia³o Fedowi rywalizacjê z Hiszpanem.
Kubecki - 30-01-2011 15:58:51
Robertinho napisał:
Jeden dobry turniej, a og³asza siê go nagle ju¿ sam nie wiem kim, jakim¶ nowym mesjaszem? Dla mnie to jest niezrozumia³e, komentatorzy pisz±cy i mówi±cy o nowej, wielkiej rywalizacji nie maj± kontaktu z rzeczywisto¶ci± moim zdaniem.
Aha, jeszcze jedno. Mówi±c najlepsza forma, nie mam na my¶li tylko pojedynczego meczu. Federer mia³ mia³ 4 sezony, gdzie gra³ genialnie niemal ca³y rok(i i jeden bardzo dobry, ale z wpadkami), Nadal dwa. A Djoko i Murray zero, maj± problem ¿eby przez dwa kolejne turnieje graæ na podobnym poziomie. To jest ró¿nica miêdzy tymi graczami. Federer i Nadal(co przyznajê z bólem serca :] ) to tenisi¶ci z zupe³nie innej planety ni¿ reszta obecnie graj±cych.
Abosulutnie siê z tym zgadzam, nikt z nas fanów Novaka nie napisa³, ¿e narodzi³ siê nowy król. Zdajê sobie doskonale sprawê, ¿e Djokovic to nie jest egzemplarz na 16,17 tytu³ów WS, pobicie rekordów Federera i Nadala. Ale do cholery, nie mo¿na przez ca³e ¿ycie mówiæ, ¿e Federer w najlepszej formie i tak by wszystkich zjad³.
Analogicznie mo¿na w czasy wspó³czesne wstawiæ Samprasa, Borga czy innego Connorsa. Pierwszy dominowa³by na Wimbledonie, drugi na RG a trzeci wygrywa³by seryjnie w Nowym Jorku i ¿aden Federer czy Nadal w mega formie nie móg³by im podskoczyæ. Za nimi te¿ przemawiaj± wyniki. Wszyscy wiemy, ¿e Szwajcar na korcie potrafi zrobiæ wszystko - on jedyny, nikt inny tego nie potrafi. Doceniam klasê wielkiego mistrza. Ale nie wolno wg mnie patrzeæ na to w ten sposób, bo gdy przyjdzie moment, ¿e Roger zakoñczy karierê, to jego fanom nie pozostanie nic innego jak rzuciæ sympatiê do bia³ego sportu, bo nie ma ju¿ nikogo kto by³by tak genialny i na kogo mo¿na by by³o patrzeæ z takim podziwem. Wszyscy inni to tylko niedoskona³e podróbki mistrza, które swoim stylem potwierdzaj± tezê, ¿e tenis idzie w z³ym kierunku. A ten siê zmienia, nied³ugo podstaw± bêdzie tylko przygotowanie fizyczne i mocna praca na si³owni - tak jak obecnie jest ju¿ w WTA.
muto napisał:
Tymczasem czytaj±c niektóre komentarze odnoszê wra¿enie, ¿e pewni tenisi¶ci jak przegrywaj± to mimo wszystko na tym forum wygrywaj±, wzglêdnie ¿e przegrali tylko z samymi sob± i z nikim wiêcej. Oczywi¶cie rozumiem z czego siê to bierze, sam te¿ jestem kibicem i pewnie czêsto trudno mi o obiektywizm je¶li chodzi o mojego idola, niemniej uwa¿am, ¿e pora¿ka to pora¿ka i na tym temat nale¿y zakoñczyæ. Nadal przegra³ z w³asnym zdrowiem? - Cudownie, ale przecie¿ jest to pok³osie takiego a nie innego stylu gry. Federer za³o¿y³ pieluchê (nie wierzê w to, ale przyjmimy na chwilê to za³o¿enie)? Ale to taki sam element gry jak technika serwisu. Tak wiêc na dzieñ dzisiejszy - gratulacje dla Novaka. Skoro wygra³ to znaczy, ¿e NA TEN MOMENT jest najlepszy. Co bêdzie jutro pojutrze, zobaczymy. Nie ukrywam, ¿e liczê jeszcze na kilka "Fedali". :)
Otó¿ to! Szkoda, ¿e niektórym tak czêsto popatrzeæ na to z tej strony. ;)
Robertinho - 30-01-2011 16:19:02
Kubecki napisał:
Ale do cholery, nie mo¿na przez ca³e ¿ycie mówiæ, ¿e Federer w najlepszej formie i tak by wszystkich zjad³.
Mo¿na. :P A innym wolno siê z tym nie zgadzaæ. :)
Kubecki napisał:
Analogicznie mo¿na w czasy wspó³czesne wstawiæ Samprasa, Borga czy innego Connorsa. Pierwszy dominowa³by na Wimbledonie, drugi na RG a trzeci wygrywa³by seryjnie w Nowym Jorku i ¿aden Federer czy Nadal w mega formie nie móg³by im podskoczyæ. Za nimi te¿ przemawiaj± wyniki. Wszyscy wiemy, ¿e Szwajcar na korcie potrafi zrobiæ wszystko - on jedyny, nikt inny tego nie potrafi. Doceniam klasê wielkiego mistrza. Ale nie wolno wg mnie patrzeæ na to w ten sposób, bo gdy przyjdzie moment, ¿e Roger zakoñczy karierê, to jego fanom nie pozostanie nic innego jak rzuciæ sympatiê do bia³ego sportu, bo nie ma ju¿ nikogo kto by³by tak genialny i na kogo mo¿na by by³o patrzeæ z takim podziwem. Wszyscy inni to tylko niedoskona³e podróbki mistrza, które swoim stylem potwierdzaj± tezê, ¿e tenis idzie w z³ym kierunku. A ten siê zmienia, nied³ugo podstaw± bêdzie tylko przygotowanie fizyczne i mocna praca na si³owni - tak jak obecnie jest ju¿ w WTA.
Ale gdzie atletycznie Novakowi i Murray'owi do najlepszych wydañ Feda i Rafy? Novak Djokovic - prawdziwy paker, twór wieloletniej pracy na si³owni? WTA? Obecna Clisters, nie mówi±c o Wo¼niacki, z Seren± sprzed kilku lat czy najlepsz± Henin nie mia³by ¿adnych szans. Poziom gry siê obni¿y³.
Próbujesz przemyciæ tezê, ¿e Djoko prezentuje poziom zbli¿ony do Rogera i Nadala w ich najlepszym czasie, czy nie, bo siê gubiê? Je¶li tak, to to jest nieprawda. Przywo³ujesz graczy z przesz³o¶ci, licz± ¿e powiem i¿ teraz tenis jest zupe³nie inny? Przeliczasz siê, bo w meczu Fed - Sampras na szybkiej trawie, a nie tym dziwnym czym¶ co jest teraz, ja nie umia³bym wskazaæ faworyta.
Przygotowanie fizyczne? Raczysz ¿artowaæ, akurat Fed ze swojego najlepszego okresu i Nadal w pe³ni formy byli(s±?) lepszymi atletami ni¿ Djoko i Murray. Roger wygra³ rok temu AO, na WTF poza Raf± nikt nie nawi±za³ walki, rozumiem ¿e od tego czasu tenis siê drastycznie zmieni³?
Kubecki napisał:
bo gdy przyjdzie moment, ¿e Roger zakoñczy karierê, to jego fanom nie pozostanie nic innego jak rzuciæ sympatiê do bia³ego sportu, bo nie ma ju¿ nikogo kto by³by tak genialny i na kogo mo¿na by by³o patrzeæ z takim podziwem
A nawet je¶li, to co w tym z³ego?
muto - 30-01-2011 16:25:00
Robertinho napisał:
muto napisał:
Cieszy mnie te¿ to, ¿e zupe³nym przypadkiem uda³o mi siê z Federasty "wydusiæ" frazê o silnym mentalnie Rogerze. :) Tak, facet, który wygra³ 16 WS musi byæ równie¿ silny psychicznie, nie mam co do tego najmniejszych w±tpliwo¶ci. A piszê o tym dlatego, ¿e trochê "pieluch" w spodnie Szwajcara by³o na tym forum wk³adanych, moim zdaniem nies³usznie.
Dokona³e¶ nadinterpretacji. Napisa³em, ¿e Federer jest silniejszy mentalnie od innych graczy poza Raf±, a nie, ¿e jest tytanem odporno¶ci mentalnej. Po prostu w tej chwili poziom tego elementu jest tak ¿a³osny u wiêkszo¶ci graczy, ¿e zachwycamy siê faktem, i¿ Novak ³askawie raczy³ wygraæ z rywalem graj±c du¿o lepiej od niego, a nie zluzerowa³ jak zrobiliby to inni.
Roger tytanem odporno¶ci psychicznej niestety nie jest, owszem, w porównaniu z poziomem Rowu Mariañskiego, na jakim znajdowa³a siê ta jego cecha na pocz±tku kariery, jest teraz na Mont Blanc, a w najlepszym okresie kariery bywa³ i na Evere¶cie; niestety Nadal w szczytowej formie jest na Ksiê¿ycu si³y mentalnej i to "nieco" utrudnia³o Fedowi rywalizacjê z Hiszpanem.
To oznacza, ¿e jest przynajmniej drugi w stawce, je¶li chodzi o element odporno¶ci psychicznej. To chyba ca³kiem nie¼le. A skoro jest drugi na ¶wiecie - to oznacza, ¿e jednak jest tytanem, bo wszystko poznaje siê przez porównanie. Niczego nie zmienia tu fakt, ¿e inni s± s³abi. Równie dobrze móg³bym napisaæ, ¿e czo³owa dwójka jest tak silna psychicznie, i¿ inni normalni, wyra¼nie odstaj±. Relatywnie na tle tego co jest, Roger jest silny psychicznie. Nigdzie zreszt± nie napisa³em, ¿e jest najsilniejszy pisa³em tylko, ¿e bez silnej psychiki tylu sukcesów raczej by nie by³o. Jeszcze raz powtórzê - to taki sam element gry jak sprawny ³okieæ. A w ogóle wydaje mi siê, ¿e ten element jest mocno przeceniany. Sam Rafa po sukcesie na USO, zapytany przez ¿urnalistkê o przyczyny swej dobrej dyspozycji powiedzia³ mniej wiêcej co¶ takiego "I think you play like you practice". Cz³owiek, który uchodzi za tytana odporno¶ci psychicznej sam uczciwie przyzna³, ¿e przyczyn swej doskona³ej formy upatruje w kator¿niczych treningach i doskona³ym przygotowaniu atletycznym. I jest w tym pewna logika - bo sprawny organizm, zdolny do przetrzymania wielkiego obci±¿enia, wolniej siê na korcie zmêczy. W efekcie miê¶nie d³u¿ej pracuj± jak nale¿y, rêce dalej pozostaj± sprawne, w nogach nie pojawi± siê skurcze, w g³owie siê nie krêci. Nie dziwota, ¿e wtedy mo¿na graæ jak nale¿y. A tamten po drugiej stronie co ma ju¿ gwiazdki przed oczami po prostu nie jest w stanie ju¿ byæ tak precyzyjny a w ogóle najchêtniej to by ju¿ zszed³ z kortu. Potem na bazie tego powstaj± ró¿norakie teorie na temat odporno¶ci psychicznej. Takie jest moje zdanie.
FEDEER - 30-01-2011 16:27:26
Je¿eli siê jest prawdziwym fanem np. Feda od swojego pocz±tku z tenisem to po jego odej¶ciu :( nie bêdzie histerycznie szuka³ innego do wielbienia bo jego ulubieñca ju¿ nie ma i cz³owieka tak ¶wietnie graj±cego jak on. Wiêc pozostaj± spokojne obserwacjê co siê dzieje w tym tenisowym cyrku na kó³kach bez wiêkszego zaanga¿owania.
Robertinho - 30-01-2011 16:34:51
muto napisał:
A w ogóle wydaje mi siê, ¿e ten element jest mocno przeceniany. Sam Rafa po sukcesie na USO, zapytany przez ¿urnalistkê o przyczyny swej dobrej dyspozycji powiedzia³ mniej wiêcej co¶ takiego "I think you play like you practice". Cz³owiek, który uchodzi za tytana odporno¶ci psychicznej sam uczciwie przyzna³, ¿e przyczyn swej doskona³ej formy upatruje w kator¿niczych treningach i doskona³ym przygotowaniu atletycznym. I jest w tym pewna logika - bo sprawny organizm, zdolny do przetrzymania wielkiego obci±¿enia, wolniej siê na korcie zmêczy. W efekcie miê¶nie d³u¿ej pracuj± jak nale¿y, rêce dalej pozostaj± sprawne, w nogach nie pojawi± siê skurcze, w g³owie siê nie krêci. Nie dziwota, ¿e wtedy mo¿na graæ jak nale¿y. A tamten po drugiej stronie co ma ju¿ gwiazdki przed oczami po prostu nie jest w stanie ju¿ byæ tak precyzyjny a w ogóle najchêtniej to by ju¿ zszed³ z kortu. Potem na bazie tego powstaj± ró¿norakie teorie na temat odporno¶ci psychicznej. Takie jest moje zdanie.
Nie wiem jak odpowiedzieæ. Najlepiej wyjd¼ na kort i sam przekonaj, dla wiêkszo¶ci amatorów pierwsza gra na punkty jest totalnym szokiem, przekonuj± siê, dlaczego trener pozwala na auty na d³ugo¶æ. Po prostu cia³o tak sztywnieje, ¿e przy grze na punkty takie pi³ki ledwo dolatuj± do siatki. Zawodowcy s± sto razy lepsi, tylko ¿e presja jest tysi±c razy wiêksza. To nie zmêczenie decyduje, ¿e np przy punkcie "o nic" gracz trafia w linie, serwuje asa, a w tym samym meczu, przy wa¿nej pi³ce(np bp w drugim gemie, ¿eby nie mieszaæ zmêczenia) nie mo¿e przebiæ pi³ki na drug± stronê, albo robi df-a.
Joao - 30-01-2011 16:45:56
Có¿ robiæ po dzisiejszym finale, chyba tylko usi±¶æ i p³akaæ. To ju¿ siê w g³owie nie mie¶ci, co do czorta dzieje siê z tymi tenisistami. Biegaj± i wymachuj± tymi rakietami bez krzty finezji. Doczeka³em takich czasów, gdzie nie liczy siê piêkno gry, lecz wynik, presti¿ i pieni±dze. Zamiast ogl±daæ dzisiejszy mecz, trzeba by³o pój¶æ paliæ w piecu :D , przynajmniej jako¶ by cz³owiek spo¿ytkowa³ ten czas. Jestem zdegustowany, oszukany i zniesmaczony tym marnym widowiskiem. Nied³ugo doczekamy meczów, gdzie wymiany trwaj±ce 30 odbiæ bêd± na porz±dku dziennym. Tenisowa apokalipsa nadejdzie szybciej ni¿ nam siê wydaje.
FEDEER - 30-01-2011 16:54:04
Oczywi¶cie, ¿e dzi¶ tylko power, power i jeszcze raz si³a. Nikt nie bêdzie stara³ siê graæ technicznego tenisa bo jest za trudny dla wiêkszo¶ci no i w nauce te¿ jest gorzej. Nie bêdzie u¿ywa³ rakiet z ma³± g³ówk± daj±c± masê kontroli bo sweetspot jest za ma³y dla niego i wali³ by ramirezem, wiêc musi r±baæ by szpadlem z du¿± g³ówk± i ma³± wag± osi±gn±æ jak±¶ prêdko¶æ.
grzes430 - 30-01-2011 17:01:05
Wyjd¼my wszyscy na korty ATP i poka¿my zawodnikom jak siê gra. Skoro trenerzy nie potrafi± ich nauczyæ graæ tak jak Federer to mo¿e nam siê to uda. No dalej, zamiast krytykowaæ to zagrajmy chocia¿ na takim poziomie jaki mia³ miejsce podczas fina³u. Wtedy mieliby¶my w rankingu ATP w pierwszej "10" z 7 Polaków.
Jules - 30-01-2011 17:01:27
FEDEER napisał:
Je¿eli siê jest prawdziwym fanem np. Feda od swojego pocz±tku z tenisem to po jego odej¶ciu :( nie bêdzie histerycznie szuka³ innego do wielbienia bo jego ulubieñca ju¿ nie ma i cz³owieka tak ¶wietnie graj±cego jak on. Wiêc pozostaj± spokojne obserwacjê co siê dzieje w tym tenisowym cyrku na kó³kach bez wiêkszego zaanga¿owania.
Niestety, ale taka jest prawda.
FEDEER - 30-01-2011 17:05:23
grzes430 napisał:
Wyjd¼my wszyscy na korty ATP i poka¿my zawodnikom jak siê gra. Skoro trenerzy nie potrafi± ich nauczyæ graæ tak jak Federer to mo¿e nam siê to uda. No dalej, zamiast krytykowaæ to zagrajmy chocia¿ na takim poziomie jaki mia³ miejsce podczas fina³u. Wtedy mieliby¶my w rankingu ATP w pierwszej "10" z 7 Polaków.
Przecie¿ nie o to chodzi, tylko o ³atwo¶æ i szybko¶æ wyszkolenia zawodnika by gra³ w miarê dobrze kosztem mniejszego nak³adu pracy. Dlatego trenerzy t³uk± od ma³ego tylko walenie z koñcowej zero slice no ludzie w g³owie siê nie mie¶ci ¿eby trener zabrania³ graæ slice. Wiadomo ¿e ka¿dy zawodnik profesjonalny gra o niebo lepiej od amatora, no mo¿e kilkaset amatorów da³o by radê. Takie jest moje zdanie, bo uwielbiam techniczny tenis ale jest masa dzieciaków, m³odzie¿y, doros³ych którzy chc± siê dowarto¶ciowaæ lub z innych powodów s± ¿±dni bezsensownego przebijania 30 pi³ek pod rz±d, biegania jak oszala³y i rêbaniny i jest takich osób przewaga z tego co sam na w³asne oczy widzê. Dajcie wybraæ cz³owiekowi jaki typ tenisa chce graæ i nauczajcie go w³a¶nie jego.
muto - 30-01-2011 17:10:28
Robertinho napisał:
muto napisał:
A w ogóle wydaje mi siê, ¿e ten element jest mocno przeceniany. Sam Rafa po sukcesie na USO, zapytany przez ¿urnalistkê o przyczyny swej dobrej dyspozycji powiedzia³ mniej wiêcej co¶ takiego "I think you play like you practice". Cz³owiek, który uchodzi za tytana odporno¶ci psychicznej sam uczciwie przyzna³, ¿e przyczyn swej doskona³ej formy upatruje w kator¿niczych treningach i doskona³ym przygotowaniu atletycznym. I jest w tym pewna logika - bo sprawny organizm, zdolny do przetrzymania wielkiego obci±¿enia, wolniej siê na korcie zmêczy. W efekcie miê¶nie d³u¿ej pracuj± jak nale¿y, rêce dalej pozostaj± sprawne, w nogach nie pojawi± siê skurcze, w g³owie siê nie krêci. Nie dziwota, ¿e wtedy mo¿na graæ jak nale¿y. A tamten po drugiej stronie co ma ju¿ gwiazdki przed oczami po prostu nie jest w stanie ju¿ byæ tak precyzyjny a w ogóle najchêtniej to by ju¿ zszed³ z kortu. Potem na bazie tego powstaj± ró¿norakie teorie na temat odporno¶ci psychicznej. Takie jest moje zdanie.
Nie wiem jak odpowiedzieæ. Najlepiej wyjd¼ na kort i sam przekonaj, dla wiêkszo¶ci amatorów pierwsza gra na punkty jest totalnym szokiem, przekonuj± siê, dlaczego trener pozwala na auty na d³ugo¶æ. Po prostu cia³o tak sztywnieje, ¿e przy grze na punkty takie pi³ki ledwo dolatuj± do siatki. Zawodowcy s± sto razy lepsi, tylko ¿e presja jest tysi±c razy wiêksza. To nie zmêczenie decyduje, ¿e np przy punkcie "o nic" gracz trafia w linie, serwuje asa, a w tym samym meczu, przy wa¿nej pi³ce(np bp w drugim gemie, ¿eby nie mieszaæ zmêczenia) nie mo¿e przebiæ pi³ki na drug± stronê, albo robi df-a.
Robertinho, lito¶ci! Mnie, pracownika umys³owego ¶redniego szczebla, co to ostatnio z æwiczeñ fizycznych tylko papiery z jednej sterty na drug± przek³ada³, a obecnie siedzi grzecznie w domu na L4, mnie chcesz w tak± pogodê na kort wysy³aæ celem uzyskania do¶wiadczeñ? Czy Ty chcesz zabiæ nowego forumowicza??? :) A tak zupe³nie powa¿nie - kilka razy rakietê tenisow± w rêku trzyma³em, ale by³o to dawno temu i nie pretendujê do miana nawet pó³amatora. Wiêc skoro ju¿ ustalili¶my, ¿e drugim Kubotem raczej nie zostanê, to jeszcze powiem, ¿e pomimo tego na korcie nic mi nie sztywnia³o a pi³eczki dolatywa³y bez problemu na drug± stronê siatki.:)
Fed-Expresso - 30-01-2011 17:44:35
muto napisał:
Wiêc skoro ju¿ ustalili¶my, ¿e drugim Kubotem raczej nie zostanê, to jeszcze powiem, ¿e pomimo tego na korcie nic mi nie sztywnia³o a pi³eczki dolatywa³y bez problemu na drug± stronê siatki.:)
Mo¿e dlatego, ¿e stawk± meczu by³a puszka piwa a nie 5-kilowy puchar wielkoszlemowy oraz miejsce w tenisowych anna³ach, wsparte potê¿nym zastrzykiem finansowym pozwalaj±cym szaremu cz³owiekowi na prze¿ycie do koñca swych dni?
Robertinho - 30-01-2011 17:51:28
Có¿, widzieli¶my jeden z najgorszych fina³ów WS ostatnich lat i przekonali¶my siê ¿e ATP bez Feda i Nadala jest niestety ¶rednie. Rozumiem fanów Novaka, którzy broni± swego ulubieñca, có¿, moim zdaniem zagra³ gorzej ni¿ z Fedem, niestety dostosowa³ siê poziomem do fina³owego rywala. Proponujê obejrzeæ ten mecz jeszcze raz od pierwszej do ostatniej pi³ki, tu nie ma czego broniæ. Jeden mia³ problem z trafianiem w kort ca³e spotkanie(a pod koniec potyka³ siê o w³asne nogi), drugie na szczê¶cie tylko przez pierwszego seta , doprawdy cudowny pokaz "nowoczesnego tenisa", opartego na fenomenalnych sile i kondycji oczywi¶cie. A tu nagle w tym do¶æ ¶rednim tenisowo kontek¶cie pojawiaj± siê Federer, Nadal, Sampras, Connors... Rozumiem, ¿e komentatorzy musz± udawaæ ¿e to by³o dobre spotkanie, ja nie mam zamiaru. Nie oczekujê cudów, ale jednak trochê wiêcej ni¿ dzi¶ zobaczyli¶my.
muto napisał:
A tak zupe³nie powa¿nie - kilka razy rakietê tenisow± w rêku trzyma³em, ale by³o to dawno temu i nie pretendujê do miana nawet pó³amatora. Wiêc skoro ju¿ ustalili¶my, ¿e drugim Kubotem raczej nie zostanê, to jeszcze powiem, ¿e pomimo tego na korcie nic mi nie sztywnia³o a pi³eczki dolatywa³y bez problemu na drug± stronê siatki.:)
Cieszê siê, ja jednak jestem zdania, ¿e gracze byli, obecni, trenerzy i inni twierdz±cy, ¿e poziom umiejêtno¶ci i przygotowania fizycznego graczy jest na zbli¿onym poziomie, a tym co decyduje o wyniku na najwy¿szym szczeblu jest psychika, jednak widz± co mówi±. Sam oceniaj±c szanse graczy biorê to bardzo mocno pod uwagê i zwykle siê sprawdza, ale to na marginesie, bo nie nale¿ê do powy¿szego grona.
anula - 30-01-2011 18:31:30
Robertinho napisał:
..... To jest ró¿nica miêdzy tymi graczami. Federer i Nadal (co przyznajê z bólem serca :] ) to tenisi¶ci z zupe³nie innej planety ni¿ reszta obecnie graj±cych.
:o:szok: Jak szaleæ, to szaleæ. :P A¿ bojê siê czytaæ kolejne Twoje posty, bo jeszcze mi z Rafy artystê zrobisz. :-D
Robertinho - 30-01-2011 18:35:06
anula napisał:
Robertinho napisał:
..... To jest ró¿nica miêdzy tymi graczami. Federer i Nadal (co przyznajê z bólem serca :] ) to tenisi¶ci z zupe³nie innej planety ni¿ reszta obecnie graj±cych.
:o:szok: Jak szaleæ, to szaleæ. :P A¿ bojê siê czytaæ kolejne Twoje posty, bo jeszcze mi z Rafy artystê zrobisz. :-D
Bez obaw. :faja:
Niemniej osi±gniêcia Hiszpana to co¶ z czym trudno polemizowaæ. Poczt± 9 WS nikt nie dostaje.
muto - 30-01-2011 19:40:59
Fed-Expresso napisał:
muto napisał:
Wiêc skoro ju¿ ustalili¶my, ¿e drugim Kubotem raczej nie zostanê, to jeszcze powiem, ¿e pomimo tego na korcie nic mi nie sztywnia³o a pi³eczki dolatywa³y bez problemu na drug± stronê siatki.:)
Mo¿e dlatego, ¿e stawk± meczu by³a puszka piwa a nie 5-kilowy puchar wielkoszlemowy oraz miejsce w tenisowych anna³ach, wsparte potê¿nym zastrzykiem finansowym pozwalaj±cym szaremu cz³owiekowi na prze¿ycie do koñca swych dni?
Przepraszam, wypraszam sobie, ale grali¶my tylko o kawior z szampanem. Potem go spo¿ywali¶my w promieniach zachodz±cego s³oñca takimi ma³ymi widelczykami, przep³ukuj±c gard³a musuj±cym napojem. Noblese obliges. Tak wiêc presja by³a du¿o wiêksza ni¿ zak³ada³e¶. :)
filip.g - 30-01-2011 20:28:27
Nie przesadzajcie z t± apokalips±. To by³y tenisowe wy¿yny w porównaniu do fina³u RG 2008 w którym wystêpowali, w opinii niektórych, jedyni godni fina³ów wielkoszlemowych tenisi¶ci.
Samurray - 31-01-2011 20:59:04
:D
metjuAR - 31-01-2011 21:51:54
Troszkê Novak podirytowa³ kolegów mi siê zdaje :D.
Robertinho - 01-02-2011 16:41:47
Is Djokovic the future of tennis?
It has been such a long time since we've had a Grand Slam final with neither Rafael Nadal nor Roger Federer in it.
Was the Australian Open a simple incident or changing of the guard?
Many have been quick to say it is the second option but in my opinion, that seems way too much premature.
Sure, Novak Djokovic scored some points there and clearly changed the dimension of his career with that second Grand Slam victory; beating players like Tomas Berdych, Roger Federer and Andy Murray in three sets.
That this win comes right after he helped Serbia win the Davis Cup is no surprise because Nole is amazingly confident and very strong mentally. The Serb has entered a new world and is surrounded by a new aura.
Now he's a major threat the outrageous domination of Roger and Rafa, which has been established for several years now. He is fitter than before, more solid in his shots; he's also steadier on his first serve, more efficient on his second serve, more offensive and more of a risk taker during the points. His whole game has improved.
He was always a great defender but he has added an aggressive side and, most importantly, has a way to dictate the game.
But above all this, Nole is a better player because he has adapted to the mental side of the game. He was never quiet about his ambition or his confidence in himself, but it seems that now he has gained serenity as well.
And that make him even more confident he can win matches.
Alexandr Dolgopolov was the surprise of the Australian Open for me.
The Ukrainian progressed well in Melbourne by reaching the first Grand Slam quarter-final of his young career.
He has a really surprising game, because he can hit the ball so many ways and he showed the whole world his huge talent. He has amazing ability to speed up the ball both with his forehand and his backhand and his atypical game added to overall surprise.
This young and very interesting player still has a huge room for improvement. His game isn't really organized technically or tactically speaking and imagination is often his only game plan.
It'll be very interesting to watch him this year and see if he starts to take a more rational approach to his game or whether he retains the same air of unpredictability.
There were a number of players who improved at Melbourne Park.
Let's start with the oldest. Jurgen Melzer can still be considered an improving player because he's now a top 10 member for the first time of his career. This is because he now has a calmer way of playing and way better behaviour.
Stanislas Wawrinka is also getting better, helped by Peter Lundgren, one of the best coaches of this time. The Swiss is more believing in his chances and is playing full matches in a more focused and solid manner. He should improve again during the year.
As for the young, this Australian Open allowed some of them the chance to play in front of a big audience for the first time.
Among them, Canadian Milos Raonic got out of the qualifiers to reach the third round, beating Michael Llodra and Mikhail Youzhny before losing against David Ferrer in a battle.
Australian Bernard Tomic, just 18-years-old, showed all his talent by beating Jeremy Chardy and then Feliciano Lopez before falling against Nadal.
We should also talk about Bulgarian Grigor Dimitrov, 19-years-old, who went through the qualifications and then won first round against Andrei Golubev, 38th in the world.
We also saw the Lithuanian Richard Berankis and the American Ryan Harrison, both of whom look very promising.
A lot of people are asking if Novak Djokovic can become the new world number one?
In order to assess this question, we must look at several factors.
The first sign of a champion is the belief in his own success. We're used to hearing how they have to have a big ego, a special way to see themselves, their strength and their potential.
This is obviously the case for Novak, to such a point that he was called arrogant for a long time. But now what was described as a flaw is seen as a quality.
Djokovic was also accused of being a cheater because of some matches he won despite calling the trainer and looking like he was too hurt to go on. But, he always showed a mental strength that was way stronger than a lot of other players. The Serb is a huge fighter, whose ego orders him to refuse the defeat. He rarely gives up.
Despite the outstanding domination of men's tennis of Rafael Nadal and Roger Federer, who have won 24 of the 28 last Grand Slams, the Serb has never been discouraged.
And despite the fact that a lot of players now are kind have resigned to the situation and agree to serve as a foil, Novak still believes, convinced that his time will come.
Lately, by winning the Davis Cup, he has gained great confidence. This final was a trick for him: the team was relying on him and the outcome would be depending on him too. The whole pressure from the country was on his back and people were wondering if his shoulders would be strong enough to take it.
But even better than just playing his part, he totally handled the whole tie by winning both his singles in straight sets: his charisma brought a huge confidence to the team.
He's more than ever sure of his ability to succeed and to reach his goals. As I'm used to telling my players: confidence is something you're winning. Novak is the perfect example.
Physically Djokovic is the ideal tennis player. Tall and slender, he has the height in order to serve well and the lightness needed to be explosive in his footwork, particularly in changing direction, which is so specific to this sport.
The Serb is an amazing athlete. Really well trained, he has the muscle quality demanded to remain explosive, the strength to keep his balance while playing fast, the flexibility demanded to reach balls even in a tough position and the cardiovascular capacity in order to handle long rallies without any recovering issue. All those abilities, coming from a daily work, allow him to be efficient in all aspects of game.
Djokovic knows how to play aggressive when he gets the chance to, especially with running around his backhand in order to use his forehand. He's often doing that sequence, a lot after his first serve. He's really efficient on that shot, mainly because he knows how to jam his opponent in order to push him to pick a side before striking in the other one.
He has a lot of safety on his forehand, proof of a nice balance between speed and a big topspin effect. His backhand is played more flat and it's the shot he uses the most in order to counter-punch. That's why he loves when the game is played in the backhand diagonals so he keeps two options: whether his opponent is playing fast, so he can strike with his backhand down the line, using the speed of the ball, or his opponent is forced to play slower and then Novak has the time to turn around his backhand in order to strike with his forehand.
When he's not dictating the game, and that's often here that he makes the difference, Novak can get the famous 'Plan B' out. He takes a step back and defends, because he perfectly knows how to keep his ground. His speed and his dexterity make him a really tough opponent to overpower.
He's wins a lot of matches because he pushes the other to make a mistake, by forcing him to go for the lines. Like Caroline Wozniacki or Rafael Nadal (to a lesser extent), the Serb gets his rivals to enter a really physical fight. Points are long and demanding so each player confronted to him knows he'll have to fight a lot and this is a big mental edge for Novak.
In order to complete his whole package, it has to be noted that Djokovic owns an amazing return of serve. For me, he's among the close group of the best in the world.
His eye, his speed and his aggressiveness on that shot are keys he uses to play this shot nearly perfectly. For some months now, his serve has been back to its best.
He has gone back to his old motion back and so now he's feeling more comfortable. He can use both main serves to help him to get his opponent out of the court: the slice at deuce and the kick on the advantage side. He also seems much happier to serve flat on the T and now his first serve percentage is often around 60 per cent.
Beside all his talent, Novak is a true character. He's biding his time, confident and aggressive in order to achieve his goals. Rafa and Roger have been in his way for many years now, but he has kept improving.
And I'm convinced that it'll pay off. He has the will and the means.
Ciekawy temat. Z jednej strony mam przekonanie, ¿e gdzie¶ ju¿ to s³ysza³em i nic z tego nie wysz³o (luty 2008, po sukcesie w Melbourne), z drugiej za¶ nie trzeba byæ przesadnie bystrym, by zauwa¿yæ w jak innej rzeczywisto¶ci dzi¶ ¿yjemy i w jak innym punkcie le¿y mêski tenis. Bezsensem wydaje mi siê wypisywanie jednak do¶æ bzdurnych i niesprawiedliwych wzglêdem Serba m±dro¶ci: Rafa i Roger w ¿yciowej formie nie wpu¶ciliby Novaka do Top-2. Liczy siê tu i teraz. Novak jednak idzie do przodu, fizycznie siê wzmocni³, mentalnie jest mocniejszy ni¿ kiedykolwiek wcze¶niej, w mojej opinii. Ma 23, niebawem 24 lata, czyli wiek idealny dla tenisisty na odnoszenie najwiêkszych sukcesów. Teoretycznie wysypa³o w tym roku talentami, ale nie ma na ten moment zawodnika, który móg³by do³±czyæ do ¶cis³ego topu i biæ siê o #1. Z tej strony Djokoviæ wydaje siê byæ bezpieczny. Federer gra bardzo równo, ale seria mniej istotnych tytu³ów nigdy nie wynagrodzi mu w rankingu tego co móg³by osi±gn±æ nastawiaj±c siê tylko na szlemy. Nadal jest zagadk±, bo z jednej strony zrobi³ sobie solidn± przerwê, powzi±³ m±dr± decyzjê, ale z drugiej strony trudno bêdzie byæ w szoku, kiedy oka¿e siê (co nie jest wykluczone), ¿e 7 kolejny rok gry na maksymalnych obci±¿eniach bêdzie oznacza³ ostatnie podrygi Hiszpana na najwy¿szym ¶wiatowym poziomie.
Podsumowuj±c, Federer i Nadal wiecznie trwaæ nie bêd± i je¿eli kto¶ 3 ma wej¶æ na tenisowy szczyt to w obecnej sytuacji w tourze to Djokoviæ jest moim faworytem w tym wy¶cigu. Soderling jest mimo wszystko zbyt chimeryczny ( i chyba za stary), a w Murraya jako¶ nie wierzê. Kompletnie mnie ten cz³owiek nie przekonuje i ¼le bym siê czu³, jakby tak graj±cy i zachowuj±cy siê na korcie gracz (nastawienie mentalne i w szczególno¶ci reakcja na niepowodzenia w trakcie meczu) rz±dzi³ rozgrywkami mojej ukochanej dyscypliny.
Robertinho - 24-02-2011 10:44:07
DUN I LOVE napisał:
Bezsensem wydaje mi siê wypisywanie jednak do¶æ bzdurnych i niesprawiedliwych wzglêdem Serba m±dro¶ci: Rafa i Roger w ¿yciowej formie nie wpu¶ciliby Novaka do Top-2.
Nie wierzysz w ani jedno s³owo z tego zdania, ale chcia³e¶ mnie sprowokowaæ do riposty, co zreszt± doskonale Ci siê uda³o..
DUN I LOVE napisał:
Liczy siê tu i teraz.
....drogi Donaldzie. :D Jednak to trochê dziwne pisaæ co¶ a¿ tak ostentacyjnie sprzecznego ze swoj± niedawn± sygnaturk± o krótkiej ludzkiej pamiêci. :P
DUN I LOVE napisał:
Novak jednak idzie do przodu, fizycznie siê wzmocni³, mentalnie jest mocniejszy ni¿ kiedykolwiek wcze¶niej, w mojej opinii.
A w mojej co najwy¿ej ponownie zbli¿y³ siê do poziomu z sezonów 07-08; mówiê zbli¿y³, bo w grze z powietrza dalej jest ¿enuj±cy i w prawie w ka¿dym meczu popisuje siê zagraniami typu smecz w trybuny, wolejów nie psuje za du¿o tylko dlatego, ¿e po prostu prawie nie chodzi do siatki w celu innym ni¿ skoñcznie wystawki. Ja tam zgadzam siê z bzdurnymi i niesprawiedliwymi wobec Serba m±dro¶ciami; jest silny g³ównie s³abo¶ci±/staro¶ci± Feda i nierówn± form± Rafy.
DUN I LOVE napisał:
Teoretycznie wysypa³o w tym roku talentami, ale nie ma na ten moment zawodnika, który móg³by do³±czyæ do ¶cis³ego topu i biæ siê o #1. Z tej strony Djokoviæ wydaje siê byæ bezpieczny.
Tu zgoda, Do³gopolov i Berankis to nie ta liga, a Raonic ju¿ zaczyna siê sypaæ i ta opowie¶æ mo¿e siê skoñczyæ jeszcze szybciej ni¿ ta o Juanie Martinie "tenisowym Usainie Bolcie" Del Potro. Z kolei Dymitrov chyba ci±gle na co¶ czeka, sam ju¿ pewnie nie wie na co.
DUN I LOVE napisał:
Federer gra bardzo równo, ale seria mniej istotnych tytu³ów nigdy nie wynagrodzi mu w rankingu tego co móg³by osi±gn±æ nastawiaj±c siê tylko na szlemy.
Wyczuwam tu lekk± nutkê krytyki pod adresem Króla? :P
DUN I LOVE napisał:
Nadal jest zagadk±, bo z jednej strony zrobi³ sobie solidn± przerwê, powzi±³ m±dr± decyzjê, ale z drugiej strony trudno bêdzie byæ w szoku, kiedy oka¿e siê (co nie jest wykluczone), ¿e 7 kolejny rok gry na maksymalnych obci±¿eniach bêdzie oznacza³ ostatnie podrygi Hiszpana na najwy¿szym ¶wiatowym poziomie.
Ka¿da kolejna kontuzja na jaki¶ czas go otrze¼wia, ka¿da seria sukcesów powoduje powrót do przekonania o w³asnej niezniszczalno¶ci i grania zupe³nie bez pomy¶lunku gdzie tylko siê da, bo o ile jesienn± wycieczkê do Azji od biedy da siê jeszcze jako¶æ zracjonalizowaæ, to danie siê wci±gn±æ w pokazowe cyrki Rogera w grudniu mo¿na uznaæ za dywersjê w w³asnych szeregach. Czy wyci±gn±³ wnioski zobaczymy ju¿ niebawem, w sezonie ziemnym.
DUN I LOVE napisał:
Podsumowuj±c, Federer i Nadal wiecznie trwaæ nie bêd± i je¿eli kto¶ 3 ma wej¶æ na tenisowy szczyt to w obecnej sytuacji w tourze to Djokoviæ jest moim faworytem w tym wy¶cigu. Soderling jest mimo wszystko zbyt chimeryczny ( i chyba za stary), a w Murraya jako¶ nie wierzê. Kompletnie mnie ten cz³owiek nie przekonuje i ¼le bym siê czu³, jakby tak graj±cy i zachowuj±cy siê na korcie gracz (nastawienie mentalne i w szczególno¶ci reakcja na niepowodzenia w trakcie meczu) rz±dzi³ rozgrywkami mojej ukochanej dyscypliny.
I znowu zgoda, mimo ¿e sporo krytykuje Novaka, to wynika to g³ównie z tego, ¿e sam kilka lat temu bardzo wysoko zawiesi³ sobie poprzeczkê, ja po prostu bardzo chcia³bym ponownie zobaczyæ Djoko wal±cego seriami bomby z bh po linii, graj±cego z finezj± i polotem na ca³ym korcie, a nie Nadala2 w którego obecnie siê bawi.
Soda jest bardzo solidny w tym swoim forhendowym rolnictwie, ale trudno zachwycaæ siê graczem który pewnych uderzeñ(dropszot, slajs) po prostu w ogóle nie stosuje; potê¿ny jest jego tenis, ale jednak bardzo ubogi. Murray..., no có¿, na chwilê obecn± wygl±da to na przypadek patologiczny i niereformowalny, ale zobaczymy co poka¿e w Stanach i jak d³ugo tym razem bêdzie trwaæ poaustralijska depresja.
DUN I LOVE - 24-02-2011 11:05:05
Robertinho napisał:
Nie wierzysz w ani jedno s³owo z tego zdania, ale chcia³e¶ mnie sprowokowaæ do riposty, co zreszt± doskonale Ci siê uda³o..
Yess. :D
Ja tam zgadzam siê z bzdurnymi i niesprawiedliwymi wobec Serba m±dro¶ciami; jest silny g³ównie s³abo¶ci±/staro¶ci± Feda i nierówn± form± Rafy.
¬le wyartyku³owa³em swoje my¶li. Owszem, dla wielu jest to oczywisto¶æ, dla mnie byæ mo¿e te¿, ale mi chodzi³o o co¶ innego. Nudzi mi siê po prostu notoryczne podkre¶lanie tego, jak potê¿nymi tenisistami s± Roger i Rafa, a dzieje siê tak dlatego, ¿e sam jest o tym doskonale prze¶wiadczony. Pisz±c "niesprawiedliwe" chcia³em raczej zaprotestowaæ przeciwko jednak niedocenianiu ciê¿kiej pracy i pozycji, na jak± pracuje sobie Djokoviæ, tylko dlatego, ¿e przysz³o mu graæ w czasach Fedala. Czy za 4 lata, jak Federer rozegra ostatni mecz w karierze, a Nadal pójdzie w ¶lady Kuertena czy Ferrero to te¿ bêdziemy mówiæ o przysz³ym numerze 1 (za³ó¿my, ¿e bêdzie to Monfils :D), ¿e jest silny s³abo¶ci± Rafaela i Rogera? W tym kontek¶cie mnie takie pisanie razi, bo czêsto daje do zrozumienia, ¿e reszta stawki przy czo³owej dwójce to podgatunek tenisistów. Byæ mo¿e tak jest, ale chcia³bym stanowczo zaprotestowaæ przeciwko permanentnemu artyku³owaniu tego przy ka¿dej nadarzaj±cej siê okazji. Przy takim stawianiu sprawy ka¿d± tego typu debatê mo¿na rozpoczynaæ i koñczyæ na jednym i tym samym wniosku, przy czym kolejny raz chcê podkre¶liæ, ¿e nie rozwodzê siê nad jego s³uszno¶ci± i zasadno¶ci±, nie próbujê poddawaæ go nawet pod w±tpliwo¶æ. Irytuje mnie po prostu jego "popularno¶æ".
Tu zgoda, Do³gopolov i Berankis to nie ta liga, a Raonic ju¿ zaczyna siê sypaæ i ta opowie¶æ mo¿e siê skoñczyæ jeszcze szybciej ni¿ ta o Juanie Martinie "tenisowym Usainie Bolcie" Del Potro. Z kolei Dymitrov chyba ci±gle na co¶ czeka, sam ju¿ pewnie nie wie na co.
Z sypaniem siê Raonicia jestem jeszcze ostro¿ny, ale faktycznie jego bark mo¿e nie wytrzymaæ takiej gry na d³u¿sz± metê. Szerzej poruszê temat m³odych w temacie im przeznaczonym, który w dalszej kolejno¶ci po napisaniu tego psota chcê odrestaurowaæ.
Wyczuwam tu lekk± nutkê krytyki pod adresem Króla? :P
Stara³em siê raczej obiektywnie nakre¶liæ pewien stan rzeczy. Nie ma wiêkszej rado¶ci w tenisie ni¿ moment triumfu w WS, ale sk³ama³bym, gdybym napisa³, ¿e powa¿ne traktowanie ma³ych imprez mnie denerwuje. Nie móg³bym tego zrobiæ, maj±c na uwadze fakt, ¿e przez ostatnie lata olewczy stosunek do peryferyjnych turniejów ostro krytykowa³em. Jak pewnie wszyscy mnie choæ trochê znaj±cy wiedz±, w sporcie najmniejsze rzeczy potrafi± mnie bardzo ucieszyæ. :D
Robertinho - 24-02-2011 12:32:45
DUN I LOVE napisał:
¬le wyartyku³owa³em swoje my¶li. Owszem, dla wielu jest to oczywisto¶æ, dla mnie byæ mo¿e te¿, ale mi chodzi³o o co¶ innego. Nudzi mi siê po prostu notoryczne podkre¶lanie tego, jak potê¿nymi tenisistami s± Roger i Rafa, a dzieje siê tak dlatego, ¿e sam jest o tym doskonale prze¶wiadczony. Pisz±c "niesprawiedliwe" chcia³em raczej zaprotestowaæ przeciwko jednak niedocenianiu ciê¿kiej pracy i pozycji, na jak± pracuje sobie Djokoviæ, tylko dlatego, ¿e przysz³o mu graæ w czasach Fedala. Czy za 4 lata, jak Federer rozegra ostatni mecz w karierze, a Nadal pójdzie w ¶lady Kuertena czy Ferrero to te¿ bêdziemy mówiæ o przysz³ym numerze 1 (za³ó¿my, ¿e bêdzie to Monfils :D), ¿e jest silny s³abo¶ci± Rafaela i Rogera?.W tym kontek¶cie mnie takie pisanie razi, bo czêsto daje do zrozumienia, ¿e reszta stawki przy czo³owej dwójce to podgatunek tenisistów. Byæ mo¿e tak jest, ale chcia³bym stanowczo zaprotestowaæ przeciwko permanentnemu artyku³owaniu tego przy ka¿dej nadarzaj±cej siê okazji. Przy takim stawianiu sprawy ka¿d± tego typu debatê mo¿na rozpoczynaæ i koñczyæ na jednym i tym samym wniosku, przy czym kolejny raz chcê podkre¶liæ, ¿e nie rozwodzê siê nad jego s³uszno¶ci± i zasadno¶ci±, nie próbujê poddawaæ go nawet pod w±tpliwo¶æ. Irytuje mnie po prostu jego "popularno¶æ".
Efekt jaki zarówno w samej dyscyplinie(w sensie karier, a zw³aszcza psychiki wielu graczy), jak i w jej odbiorze medialno-kibicowkim(w sensie totalnego wykrzywienia oczekiwañ i wymaganych standardów) wywo³a³a dominacja Feda i Rafy zas³uguj± chyba na oddzielny w±tek. Kiedy zakoñcz± kariery moim zdaniem nic nie bêdzie ju¿ takie samo, a wyrwa po nich bêdzie podobna do tej jaka powsta³a w tenisie amerykañskim pod odej¶ciu Samprasa i Agassiego, tej jaka jest w tej chwili w WTA, czy te¿ po odej¶ciu Jordana z NBA. I wilanderopodobna paplanina o rosn±cym poziomie nie zaczaruje rzeczywisto¶ci. W tym sensie ani Novak, ani tym bardziej ¿aden z innych obecnych czo³owych tenisistów nie najmniejszych szans na takie docenienie, na jakie byæ mo¿e zas³uguje.
DUN I LOVE napisał:
Stara³em siê raczej obiektywnie nakre¶liæ pewien stan rzeczy. Nie ma wiêkszej rado¶ci w tenisie ni¿ moment triumfu w WS, ale sk³ama³bym, gdybym napisa³, ¿e powa¿ne traktowanie ma³ych imprez mnie denerwuje. Nie móg³bym tego zrobiæ, maj±c na uwadze fakt, ¿e przez ostatnie lata olewczy stosunek do peryferyjnych turniejów ostro krytykowa³em. Jak pewnie wszyscy mnie choæ trochê znaj±cy wiedz±, w sporcie najmniejsze rzeczy potrafi± mnie bardzo ucieszyæ. :D
Nabiæ kilka tytu³ów nie zawadzi, a Szlem to ju¿ niestety bêdzie kwestia szczê¶cia, no chyba ¿e jeszcze z raz, dwa uda siê na drugi tydzieñ trafiæ z form± podobn± do tej z jesieni ubieg³orocznej.
Serb zachowuje siê jak kto¶ mocno aspiruj±cy na fotel lidera rozgrywek.
Djokoviæ nie potrafi graæ na trawie a bez tytu³u na SW19 mo¿e zapomnieæ o fotelu, tym bardziej, ¿e nie ma nawet takiej mo¿liwo¶ci aby ogra³ Nadala na RG.
Moim zdaniem sufitem Serba bêdzie stabilna pozycja nr 2 na ¶wiecie, nic wiêcej.
Bizon - 26-02-2011 16:26:54
Fed-Expresso napisał:
Ta sama pogadanka co w 2008 roku, Djokoviæ nie potrafi graæ na trawie a bez tytu³u na SW19 mo¿e zapomnieæ o fotelu, tym bardziej, ¿e nie ma nawet takiej mo¿liwo¶ci aby ogra³ Nadala na RG.
2 pó³fina³y Wimbla i fina³ w Quenns jak na kogo¶ kto nie umie graæ na trawie to naprawdê niecodzienny zbieg okoliczno¶ci :P Co nie zmienia faktu ¿e nie daje mu ¿adnych szans w starciu z Nadalem w optymalnej dyspozycji na Wimbledonie.
Evans - 26-02-2011 16:27:19
Fed-Expresso napisał:
Djokoviæ nie potrafi graæ na trawie
O Nadalu te¿ tak kiedy¶ mówiono. Trawa coraz mniej przypomina trawê :P, wiêc mo¿e kiedy¶ bêdzie tak wolna, ¿e Djokovic pokusi siê o tytu³.
DUN I LOVE - 26-02-2011 16:31:11
Fed-Expresso napisał:
Djokoviæ nie potrafi graæ na trawie a bez tytu³u na SW19 mo¿e zapomnieæ o fotelu
Móg³by¶ mi wyt³umaczyæ, jakim cudem (miêdzy innymi) Roddick, Safin, Rafter czy Moya zawêdrowali na sam szczyt rankingu?
Djokoviæ gra teraz najlepiej na ¶wiecie, Federer jest mocno przeciêtny, Nadal jest zagadk±, nie wiadomo czy wróci do seryjnego wygrywania. Jakbym mia³ wskazaæ osobê, która ma najwiêksze szanse pokonaæ Nadala na Rg to W TEJ CHWILI wskazujê na Djokovicia w³a¶nie.
Robertinho - 26-02-2011 16:34:09
Ju¿ go tak nie pompuj Dawidzie, bo pêknie nieborak. :D
Fed-Expresso - 26-02-2011 16:37:44
DUN I LOVE napisał:
Jakbym mia³ wskazaæ osobê, która ma najwiêksze szanse pokonaæ Nadala na Rg to W TEJ CHWILI wskazujê na Djokovicia w³a¶nie.
W latach 2005-2009 za tak± osobê uwa¿any by³ Federer, a nie by³ w stanie doprowadziæ z Hiszpanem do 5 setowego pojedynku, zwracaj±c uwagê na tê okoliczno¶æ, ¿e Nadal na cegle 2005-2006 by³ obiektywnie patrz±c do ruszenia. Ponadto Novaczek posiada zawrotny bilans 0-5 w WS oraz co najmniej 0-8, jak siê orientujê, przeciwko Nadalowi na m±czce. Nie widzê ¿adnych podstaw dla których Serb mia³by cieñ szansy na zwyciêstwo z obecnym liderem rozgrywek na tym pod³o¿u.
Raddcik - 26-02-2011 16:44:10
Evans napisał:
Trawa coraz mniej przypomina trawê :P, wiêc mo¿e kiedy¶ bêdzie tak wolna, ¿e Djokovic pokusi siê o tytu³.
To by³by dopiero cios dla tenisa.
Aha, Tak Dejw, Djokoviæ mo¿e pokonaæ Rafê na RG. hahaha hahaha
Evans - 26-02-2011 16:47:26
Raddcik napisał:
Evans napisał:
Trawa coraz mniej przypomina trawê :P, wiêc mo¿e kiedy¶ bêdzie tak wolna, ¿e Djokovic pokusi siê o tytu³.
To by³by dopiero cios dla tenisa.
Zgadzam siê, ale nic nie wskazuje, aby kto¶ wpad³ na pomys³ przyspieszenia trawy. Raczej w tym roku trawa bêdzie jeszcze wolniejsza. Niestety. :(
FEDEER - 26-02-2011 16:49:54
ATP robi taki sam ba³agan jak Bernie w F1, tylko kasa im w oczach, tenis kompletnie olewaj±. Z£ODZIEJE!!! :strajk:
tsonga34 - 26-02-2011 16:50:54
Kiedy¶ to by³ tenis, bo by³ ¶wietnie graj±cy Fed. Teraz to zostali gracze typu Soderling czy Berdych. Soderling to tenista jak dla mnie graj±cy na stoj±co, wszystko opiera siê na serwisie i Forhendzie.
Raddcik - 26-02-2011 18:01:41
Nadal-Federer Dominance Is Over, Declares Rafa
Rafael Nadal returns to action next week in Davis Cup play.
World No. 1 Rafael Nadal has declared that the dominance he and Roger Federer once shared at the Grand Slams is now a thing of the past. Furthermore, despite contributing nine trophies to their joint haul of 21 major titles since 2005 Roland Garros, the Spaniard insisted that it was Federer who was truly on top.
Speaking to Spanish media, the Mallorcan commented, “In 2005, 2006 and 2007, perhaps you could say there was a bit of a monopoly, but it was down to Federer. I was also there, but a little less. For sure I think this monopoly ended some time ago. There are many players ready to challenge now.”
Before Federer’s Dubai runner-up points are calculated, Nadal has a healthy 4425 point lead at the top of the South African Airways 2011 ATP Rankings after compiling astonishing results in 2010, including winning Roland Garros, Wimbledon and the US Open. However, the left-hander scoffed at the suggestion that the rankings race was run between himself and his Swiss rival, not to mention the other challengers hot on their heels.
“Two years ago they said Federer was finished, and by the end of the year he had finished No. 1, having won two Grand Slam titles and played all four major finals,” said Nadal. “You have to have a little bit of patience and see how things are going to work out. By that, I don’t mean that there won’t be a change because the other two – Djokovic and Murray – are very good. And there’s not just those two, there’s others besides.
“I’ve never seen so many new talents,” he added. “Of course there is [Milos] Raonic, the Canadian, who has started the year very well, and there is [Grigor] Dimitrov. They are the two youngsters who have improved the most.
“I can’t say that Murray and Djokovic are youngsters who have broken through on the tour because they’ve been No. 3 and 4 for three years now. And, at the end of the day, I’m only a year older than them!”
After an enforced spell on the sidelines due to a left adductor tear suffered in his quarter-final exit at the Australian Open, Nadal is due back in action on Davis Cup duty for Spain against Belgium next weekend. Following that, the 24 year old will contest the first two ATP World Tour Masters 1000 tournaments of the season in Indian Wells and Miami.
Although Nadal is a two-time former champion at the BNP Paribas Open, the Sony Ericsson Open continues to elude the Spaniard after runner-up finishes in 2005 (l. to Federer) and 2008 (l. to Davydenko).
“It’s not something I’m particularly focusing on,” insisted Nadal. “What matters to me is each day, each tournament. I haven’t won there [in Miami], but I’ve been in the final twice and have also done well in Indian Wells. They are both as important as each other.
“They are the first Masters 1000s of the season and doing well there gives you a lift because they are the first tournaments that really count a lot after the Australian Open. It’s a very important part of the season.”
Excited by the emergence of a new generation of players this season, Roger Federer has said he would savour the prospect of playing one of them at the Indian Wells ATP tournament.
The 16-times Grand Slam champion takes on 18-year-old American wildcard Ryan Harrison in the fourth round of the elite ATP Masters 1000 event on Wednesday, giving him an early glimpse into the sport's future.
Harrison, ranked 152nd, clawed his way past 20-year-old Canadian Milos Raonic 7-6 4-6 6-4 in a match-up between two of the most exciting prospects in men's tennis.
"I've never played either one of them, and it's going to be an interesting match for me," world number two Federer said after booking his place in the last 16 with a 6-0 6-1 demolition of Argentine Juan Ignacio Chela.
Federer, who spoke a couple of hours before Harrison triumphed over Raonic, felt the two young guns were capable of blazing a trail in the future just as he, Andy Roddick and Lleyton Hewitt had done in the early 2000s.
"I definitely feel like we've been waiting for that generation to come after the strong generation of (Andy) Murray, (Novak) Djokovic and (Rafa) Nadal," the Swiss said.
"That's what I went through as well with Roddick and (Juan Carlos) Ferrero and (David) Nalbandian and Hewitt and (Marat) Safin and so forth.
"You want them to do well at the big tournaments like here now and one of them is going to come through and play me, which is gonna be big news. I'm excited playing against them."
Asked to pinpoint a moment early in his own career which perhaps mirrored what Harrison would experience against the Swiss on Wednesday, Federer replied: "The first time I played Carlos Moya in Marseille.
"I got a wildcard, and he was three or four in the world, and later on became world number one here in Indian Wells."
Federer beat Spaniard Moya 7-6 3-6 6-3 in that encounter in 1999.
"I was ranked I think 200 or 300 in the world and it was an amazing feeling," the Swiss recalled. "I always felt on a big court I could do some damage, maybe not in the entire tournament but at least in one given match."
Asked how he would approach the challenge of taking on three-times champion Federer at Indian Wells, Harrison replied: "He's not gonna take any match lightly. Whether it be me or someone who has no ATP points, he will play on his terms.
"The biggest thing for me is to go out there, keep my head together and make sure I stay on my terms as much as possible.
"I know he's gonna come out and give me his best stuff, just like I'm gonna go out and try to give him my best stuff."
Harrison was elated with his third-round victory over the big-serving Raonic, the world number 37 who has set the tennis world alight this year.
"He's the up-and-comer who has been kind of like a giant-killer right now," Harrison said. "He's taken out a lot of guys in the top 20, and even the top 10 in the world.
Raonic clinched his first ATP title by upsetting top seed Fernando Verdasco at last month's San Jose Open and then reached the final in Memphis the following week where he lost a thriller with Roddick 7-6 6-7 7-5.
Smutna refleksja nasz³a mnie po obejrzeniu kilku spotkañ Nadala w IW. Hiszpan mêczy³ siê ze swoj± gr± dok³adnie tak samo jak przed rokiem,a mimo to zabrn±³ fazê dalej :], oczywi¶cie ¿e to po czê¶ci zas³uga dziecinnie prostej drabinki, ale i tak patrz±c na ogólne przygotowanie respekt budzi wynik jaki osi±gn±³. Có¿ ¶mia³o mo¿na przyj±æ za pewnik ¿e Rafa³ z ka¿dym turniejem bêdzie lepszy, i co za tym idzie zyska wszelkie dane by wygraæ wszystko od MC po Wimbledon. :| Djokovic natomiast (je¶li tylko nie wpadnie w stare koleiny) powinien umacniaæ siê na fotelu wicelidera, i przy nadarzaj±cych siê okazjach wojowaæ z Raf± przez pó³tora seta :D
Przy obecnym rozwoju wypadków trudno mi sobie wyobraziæ sytuacje w której Federer ogl±da plecy Djokovicia by³a chwilowa, ok s³abo pogra³ minionej wiosny Fed, i pewnie du¿o pójdzie mu na plus, có¿ z tego skoro Novak dwana¶cie miesiêcy temu te¿ nie zrobi³ osza³amiaj±cych wyników, i dzieki temu przy obecnej dyspozycji raczej nie bêdzie dla niego szczególnym wyzwaniem trzymanie Rokera na dystans.
Zaraz mnie który¶ z Federastów w ³eb trafi, ale hmm; nie boje sie powiedzieæ ¿e Roger w ka¿dym tegorocznym boju z Djokoviciem jawi³ mi siê jako zgrana i wys³u¿ona karta. Niestety. Byæ moze brak mi obiektywizmu, ale wydaje mi siê ¿e na m±czce Szwajcar mo¿e byæ jeszcze ciê¿ej gromiony przez wicelidera rankingu.
jaccol55 - 21-03-2011 16:05:59
Sydney napisał:
Byæ mo¿e brak mi obiektywizmu, ale wydaje mi siê ¿e na m±czce Szwajcar mo¿e byæ jeszcze ciê¿ej gromiony przez wicelidera rankingu.
Mi równie¿ siê wydaje, ¿e na clay'u bêdzie jeszcze mniej ciekawie dla Feda. Zreszt±, najbli¿sze miesi±ce zapowiadaj± siê znowu na jednostronne widowisko. Mo¿e Djoko z del Potro trochê powalcz±, ale tak czy siak nie spogl±dam z jakim¶ wielkim zainteresowaniem w przysz³o¶æ.
Powiem szczerze, ¿e coraz mniej mam ochotê ogl±daæ tenis. Ja rozumiem, ¿e mo¿na siê zakopaæ na linii koñcowej na clay'u, ale na lito¶æ bosk±, ile mo¿na ogl±daæ kopiê jednego stylu gry? Hard, clay, grass i ¿adnej zmiany w stylu gry. Po co s± ró¿ne nawierzchnie? ¯eby sobie popatrzeæ na inny kolor kortu? ATP przez w³asn± g³upotê doprowadzi³o do bezp³ciowo¶ci tenisa.
Fed-Expresso - 21-03-2011 16:27:59
Jest biednie i lepiej nie bêdzie, a co do Nadala, to nie mam pojêcia, sk±d bierze siê przekonanie, ¿e zanosi siê na kolejny dominacyjny sezon Hiszpana. Wygra prawdopodobnie ca³y okres ziemny, jednak spotykam siê ju¿ ze zjawiskiem usilnego wsciskania trofeum wimbledoñskiego w rêce Nadala, co dla mnie nie ma ¿adnego odbicia w rzeczywisto¶ci. Skoro przed rokiem taki b³azen jak Petschner w duecie z challengerowcem Haase byli w stanie doprowadziæ z Raf± do decyduj±cego seta, to dlaczego w tym roku kto¶ nie mia³by stan±æ na wysoko¶ci zadania?
To nie jest przypadek, ¿e Nadal zdycha po 1,5 seta meczu fina³owego, maj±c w nogach na dobr± sprawê 4 spacerki. Jak patrzê na twarz lidera rozgrywek to nie mogê oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e ten cz³owiek jest niezwykle do¶wiadczony przez los i ka¿dy kolejny mecz to jest heroiczny wysi³ek dla jego organizmu.
jaccol55 - 21-03-2011 16:40:13
Ja osobi¶cie wypowiada³em siê jedynie o sezonie na m±czce. Wimbledon jest kwesti± otwart±, chocia¿ kolejna wygrana Rafy by mnie nie zdziwi³a, a jedynie zdemotywowa³a jeszcze bardziej do stylu serve&przebicie pi³ki na drug± stronê kortu.
Robertinho - 21-03-2011 16:49:16
Za wcze¶nie ¿eby cokolwiek prognozowaæ. Oczywi¶cie Rafa na chwilê obecn± wydaje siê faworytem ceg³y, ale o dziwo uwa¿am ¿e k³opoty Novaka na hard z Hiszpanem wcale nie znacz±, ¿e na m±czce JUGOAT bêdzie dla Nadala ch³opcem do bicia. Federer je¶li powa¿nie my¶li o ugraniu czego¶, to w formie ma byæ na Wimbledon albo USO, im szybciej wybije sobie z g³owy my¶li o rankingu i starty typu Monte Korolo, tym lepiej dla niego.
Kazik - 25-03-2011 18:57:42
Indian Wells: What we learned
Indian Wells gave us some interesting insights into the state of the men's game.
Roger Federer's decline
Even if the Swiss denies it in front of the press, and refuses to talk about a change of the guard, Indian Wells confirmed this year's trend - Roger's game is declining.
This is absolutely not to deny what a huge champion he is, but to look at the situation with a cool and clear head.
Although he has maintained a high enough level to reach at least the semi-finals of the main tournaments, there are flaws in his game that make him vulnerable against the likes of Nadal, Djokovic and Murray.
His serve isn't the weapon it was. The free points - the 10 to 15 aces and numerous more service winners - are gone and now he has to play a lot more baseline rallies and is under more pressure every time he serves. Because of that, he also cannot apply the same levels of pressure on return games.
His backhand has declined, too. Although it was never Federer's best shot it was still one of the finest backhands in the game - but now he is chopping the shot and it puts him all too often on the back foot. When he attacks with it he is making too many unforced errors.
Roger has always been one of the quickest men on the tour - and his fitness trainer should be thanked for that. His footwork is superb, but it looks to me as if age is catching up and he's slowing a touch. It explains his ups and downs in longer matches.
And the biggest issue of all is Federer's focus. He can still play matches at a very high level, but in others he commits numerous unforced errors. It could be in part to do with his fitness, but if Roger keeps going off the boil during matches, he will not get away with it against the very best.
Djokovic's confidence is sky-rocketing
Djokovic is on the kind of run that most players only dream of and he's adding confidence to his fighting spirit. It's making a larger-than-life competitor, on a streak of 18 successive wins.
I think the Davis Cup triumph was the turning point - it gave him belief and showed him the value of being mentally tough.
Tony Roche, one of the finest active coaches, told me that nothing is as good for character-building as getting wins under your belt. As John Wooden said: "Winning takes talent - to repeat it takes character."
Hard work got Djokovic to this point, and his victory in the final had an extra significance - it was his first win over Nadal in a big event final.
Up until now Djokovic has struggled against the world number one because they possess a similar game - and Rafa always had just enough of an edge.
Now, on hard courts, the pair are well-matched, and that brings the promise of some epic battles between the duo in years to come.
Del Potro is back
It's been brewing for weeks now, but Juan Martin del Potro has progressively rediscovered his game, and is starting to be a serious contender once again.
He has needed a year to reach the top level, and during this time others like Djokovic and Nadal have also improved hugely, so winning Grand Slams will be tougher for him than before.
Elsewhere Ryan Harrison will need to build on his great Indian Wells tournament, while Milos Raonic will be looking to go deep into a good draw for him in Miami so he can take on some more of the top players. Grigor Dimitrov, the young Bulgarian prodigy, is determined to enter this bracket of new talent.
Other players I'll be keeping an eye on will be Stanislaw Wawrinka, still improving with Peter Lundgren, Ivo Karlovic, making an impressive comeback from injury, and Alexandr Dolgopolov, the revelation from the Australian Open.
Skoro przed rokiem taki b³azen jak Petschner w duecie z challengerowcem Haase byli w stanie doprowadziæ z Raf± do decyduj±cego seta, to dlaczego w tym roku kto¶ nie mia³by stan±æ na wysoko¶ci zadania?
Gwoli ¶cis³o¶ci to Nadal doprowadza³ do decidera. I pozwolê sobie nie zgodziæ siê z tymi niezbyt pochlebnymi cenzurkami, bo takiego Pecznera to ja -od momentu kiedy ten startuj±c z eliminacji wygra³ ciesz±cy siê renom± turniej w Wiedniu- mam za grajka z nurtu tych nieobliczalnych. I podczas ostatniego Wimbla maj±c w pamiêci to jak ³adnie zawalczy³ dwa tygodnie wcze¶niej w Halle z Fedem, to przyznam spodziewa³em siê ¿e Nadal bêdzie mia³ z nim trudn± przeprawê. Wspominaj±c o tym meczu nie sposób nie wspomnieæ ¿e Niemcowi w zmuszeniu wielkrotnego triumfatora WS do piêciosetówki nieco pomóg³ fakt, i¿ tego dnia kolana mistrza chwilami odmawia³y pos³uszeñstwa. Haase natomiast jak pamiêtam przez trzy sety wimbledoñskiej potyczki z Hiszpanem serwowa³ jak perfekcyjnie zaprogramowany cyborg, ma³o tego ochoczo, i uparcie biega³ do siatki koñcz±c raz po raz trudne voleye, a do koñcowego triumfu zabrak³o chyba tylko kondycji triathlonowca :P
jaccol55 - 28-03-2011 21:37:02
W koñcu zosta³o postanowione, ¿e wiosenne turnieje w Ameryce Po³udniowej bêd± rozgrywane na hardzie? Zapad³a ta decyzja czy jednak nie?
DUN I LOVE - 28-03-2011 22:23:36
jaccol55 napisał:
W koñcu zosta³o postanowione, ¿e wiosenne turnieje w Ameryce Po³udniowej bêd± rozgrywane na hardzie? Zapad³a ta decyzja czy jednak nie?
Nie ma jeszcze jednoznacznej i ostatecznej decyzji. ;)
Serenity - 08-04-2011 18:23:21
How Djokovic dominated Nadal
In Miami we were lucky to witness a great final which will surely be replicated one day in a Grand Slam finale. Nadal versus Djokovic - the two fittest players on the ATP Tour and both with a great fighting spirit and mental toughness.
If the Serbian's victory over the Spaniard at Indian Wells was surprising to many - even to Rafa - the one in Miami possessed a very different taste as the world number two controlled the points.
This is a true revolution: if we cannot yet talk about a changing of the guard, the Spaniard will have to closely analyse those two defeats and formulate a gameplan to fight back against Nole.
He was simply better in all areas and dominated the tactical side of this final: Nadal is used to settling in the diagonal, turning around his backhand in order to get back on his forehand, but Nole found a way to strike at Nadal's backhand with a lot of topspin.
This put Nadal out of his comfort zone even when he was able to turn around his backhand - because when his forehand is taken above the shoulder, he cannot properly hurt his opponent. When, stuck on his backhand, he was forced to play shorter, he was punished by that much-improved Djokovic forehand.
Having been dominated, Nadal then tried the other diagonal, playing his backhand pretty high on that of his opponent in order to force Djokovic back on his forehand. But each time he played too short while using this strategy, Novak took the ball very early and hit hard on Rafa's forehand - Nadal then played even shorter or missed.
When the Spaniard finally reached a good depth, Djoko was able to come back on to Rafa's backhand and force him to play short once again - allowing Nole to attack him with his forehand.
Court position The Serbian remained very close to his baseline throughout the match, refusing to move back and so always ready to step in and take advantage of any opportunity. Rafa was too far behind his baseline and therefore unable to hurt his opponent, being unable to take advantage of any short balls.
Technical flaws Rafa's serve worked pretty well in Miami and often got him out of danger - confirming how much he has improved that shot, as we saw at the US Open - but he also displayed some technical flaws. His relative weakness on his backhand was obvious against Djokovic, who put him under a tremendous pressure on that side. He looked fragile and unwilling to play on it. At the same time, his best shot, the forehand, wasn't efficient enough: ever since he changed the motion, he has not maximised performance on it - especially when hitting it above the shoulder. He's playing too much in the middle, has lost his amazing inside-out cross-court forehand and cannot find the angles as easily as before.
Confidence as a weapon Mentally, Rafa is a monster. He believes in himself and always fights from the first to the last point. If his opponent gives him one small chance, you can count on Rafa to take it. Other players are fascinated by him and fear him in equal measure; against Djokovic, this balance of power is reversed. The Serbian has such momentum that he feels invincible: when he was down 5-4 then 6-5 in the decisive set and had to serve to remain in the match, this stayed with him and helped his shot selection.
Physically dominated I was not impressed by the Spaniard's physical ability - Nole seems a lot fitter, with Nadal often overpowered and finishing the match totally out of breath. This is unusual.
Nadal's big heart Nadal could have lost much more heavily, if Djokovic had not made a mess of his start to the match - he was 5-1 down before coming back to 5-4 - and not committed so many enforced errors on key points. Nadal fought until the final-set tie-break, which could have turned his way, and this is to be applauded.
The future I have no doubt that those two losses in a row have hit Nadal hard, setting off an alarm in his head: he's going to work even harder to regain the title 'Boss of the Baseline'. His fitness will become less of an issue while his confidence will certainly rise again with the claycourt season coming: the great memories on this surface will feed his ambitions. But two unknown factors remain: how will he cope mentally with the change in the balance of power to Djokovic? And what solutions can he find to solve this 'Serbian issue'?
What is clear is that he cannot allow himself to lose to Nole on clay - if he gives up his domination on this surface, it would signal a handover of absolute power. We could be set for some memorable battles between the pair in the coming months and years.
Romanian tennis promoter Ion Tiriac believes changes including bigger, slower balls and blue courts would make the sport more attractive to the television audiences that are crucial for generating revenue.
The self-made billionaire, who owns the Madrid Open tournament which begins at the end of this month, said in an interview that introducing Hawk-Eye technology to clay events to help with line calls would also be a positive step. "I would make the ball at least 10 to 15 per cent bigger... to make the game a little bit slower," the extravagantly whiskered Tiriac said after the presentation of the new tournament trophy, which bears his name. "I would also improve the colour of the court because as you know we are now the slaves of television," he added. "I have 14,000 people in the stands (in Madrid) but I have more than 500 million if you consider China watching on the television." The 71-year-old, a French Open doubles winner alongside Ilie Nastase in 1970 who also played ice hockey for his country, said it was "completely ridiculous" not to use Hawk-Eye on clay. The technology is used for other surfaces but on clay umpires are regularly called on to leap from their chairs and check marks in the dust before making their calls. "Hawk-Eye is a great achievement," added Tiriac, who cuts a striking figure with his oversized, tinted glasses and designer blue suit. Spanish world number one Rafa Nadal won last year's men's title in Madrid, when he also became the first player to win all three clay Masters Series events in one year.
Niektóre rozwi±zania powinny byæ wcielane w ¿ycie (np zadaszenie kortów, system challenge na ka¿dym "granym" korcie danego turnieju). Pomys³y Tiriaca do takich nie nale¿±, nadaj± siê co najwy¿ej do kosza. Niebieska ceg³a? Wiêksze pi³ki? JESZCZE wolniejsza gra?
Fed-Expresso - 11-04-2011 17:10:56
Djokovic's shadow hangs over subdued Nadal
(Reuters) - In-form Novak Djokovic is not even competing at this week's Monte Carlo Masters yet Rafael Nadal can still sense the Serb lurking in the shadows as the claycourt season begins in stifling sunshine.
For a man who won every clay tournament he entered last year and who at Monte Carlo is bidding to be the first player in the open era to win the same event seven times in a row, the Spanish world number one was remarkably subdued on Monday.
Two straight final defeats to Djokovic on the hard courts at Indian Wells and Miami have left their mark despite the switch to clay and the Serb's absence from Monte Carlo to rest a knee injury.
"I feel very beatable when I go on court. The last six years on clay, I could never have imagined what I did. It's almost impossible to repeat a season like last year," Nadal told reporters at the Country Club, perched above the shimmering sea.
"It's almost a year since I've played on clay. As usual, I try to watch videos (of myself) to remember what I have to do. Last year I started to play and felt fantastic from the beginning. Every year is different. You need matches."
World number two Djokovic, whose injury is expected to clear up in the next few days, has won 24 straight matches in 2011 and nine-times Grand Slam champion Nadal reckons that form can be transferred onto clay despite the Serb skipping this week.
"I'm sure on clay he's going to be good," Nadal said, muscles bulging out of his shirt sleeves.
"This year Novak has a lot of advantages. He is in a perfect situation to be number one. I'm sure he'll be number one next month. He started the season playing unbelievably. In my opinion he didn't even play his top level in Indian Wells and Miami."
Nadal, who fought to keep the glamorous but small scale Monte Carlo tournament a Masters event, has such an attachment to Monaco that he had a special audience with Prince Albert on Sunday.
"I played my best tennis ever on clay I think here last year," added Nadal, due to play his first match on Wednesday. "This place is one of my favourites in the world."
World number three Roger Federer was keen to point out he is no mug on clay as the build up to next's month's French Open begins.
"I feel very strong on the surface. It's the surface I grew up on. Everybody knows that by now. I can make a huge step forward," the Swiss said.
If Federer's recent form is patchy, Andy Murray's has been downright dreadful since his Australian Open final defeat to Djokovic and the Briton is no nearer to finding a new coach.
"I'm not any closer. I'm trying to concentrate on playing," the world number four said.
"I feel better this year, I just haven't been playing well in the matches. I'm sure this week there will be a few upsets."
Szkoda, ¿e 9-krotnemu mistrzowi WS obca jest matematyka na poziomie szko³y podstawowej.
Jules - 16-05-2011 20:06:26
Do cz³owieka znanego robpalem: Nadala nie skre¶lam, ale po prostu nie mogê patrzeæ na jego tenis i uwa¿am, ¿e jest to najgorszy lider (taki z prawdziwego zdarzenia) od jakiego¶ czasu. I nie pieprzpisz proszê, ¿e w latach 2005-07 by³a taka sama konkurencja jak teraz. Zreszt± z fanami Rafaela dyskutuje siê wyj±tkowo trudno, wiêc darujê sobie, ale przytoczê jeden znany wszystkim argument. Wyj±tkowo irytuj±cy od zawsze jest fakt, ¿e wiêkszo¶æ pora¿ek (oprócz tegorocznego serialu z Djokovicem w roli g³ównej) Hiszpana t³umaczona jest jego kontuzj±, zapowietrzeniem, sraczk± i innymi. Federera nie zamierzam broniæ, kompleksów nie leczê, poniewa¿ jako fan Helweta jestem ju¿ wyj±tkowo spe³niony. Po prostu cieszy mnie fakt, ¿e po ilu¶ tam latach hegemonii Króla Nadala na clay'u, bez jakiejkolwiek konkurencji, w koñcu przegrywa i nie ma za wiele do gadania. Na razie to Ty leczysz kompleksy jakimi¶ durnowatymi wnioskami, oskar¿eniami i desperackimi argumentami. Ty kibicujesz temu, ja innemu, wiêc ró¿nica zdañ bêdzie zawsze. Wiêcej dystansu, Fed zacz±³ przegrywaæ notorycznie w wieku 28 lat, Nadal w wieku 25. Zupe³nie inne organizmy.
A co do meczów pomiêdzy Hiszpanem a Rogerem- tak, od zawsze by³o to co¶ co wzburza³o we mnie irytacjê. Szkoda tylko, ¿e poza paroma wyj±tkami, wiêkszo¶æ pojedynków zosta³a rozegrana na cegle, wiêc nie dziwmy siê, ¿e bilans jest taki a nie inny. Mecze Feda z Raf± na hardzie ogl±da³o siê ju¿ zupe³ne inaczej, szczególnie te z Masters Cup. Nawet na trawie potrafi³ wyj¶æ z do³ka. Ale zgadzam siê, Szwajcar jaj do grania z Nadalem nie ma.
Proszê o nieu¿ywanie tego rodzaju sformu³owañ./R.
DUN I LOVE - 16-05-2011 21:08:44
Jules napisał:
I nie pieprz proszê, ¿e w latach 2005-07 by³a taka sama konkurencja jak teraz.
A nie mo¿na grzeczniej? Koniecznie dyskusjê trzeba sprowadzaæ do poziomu/jêzyka rynsztoka?
Robertinho - 16-05-2011 21:29:00
Nie wiem co siê z Wami ostatnio dzieje, ale to przestaje byæ zabawne. Wszelkie formu³owane serio wypowiedzi, skierowane do innego forumowicza, sugeruj±ce mu ¿e "powinien siê leczyæ/braæ leki", "leczy kompleksy", "pieprzy", bêd± spotykaæ siê ze zdecydowan± i niemi³a dla autora reakcj±. Proszê dyskutowaæ merytorycznie i bez argumentów ad personam.
robpal - 16-05-2011 21:30:23
Jak widaæ Jules ma problemy :) Zapowietrzy³ siê bidulka...
Nie wiem czemu nie mo¿esz patrzeæ na jego tenis, a na Serba owszem (dla mnie osobi¶cie gra Novaka jest nudna, bo oko³o 70 zawodników w czo³owej setce gra tak samo, a ró¿nica jest w czytaniu gry i wydolno¶ci), ale mniejsza z tym. Nie jeste¶ pierwszy i na pewno nie ostatni, który tenisa Hiszpana nie znosi, nic dziwnego zreszt±, bo od zawsze w parze z fanami id± hejterzy. Pytanie tylko, czy trzeba wylewaæ od razu ¿ó³æ po ka¿dej jego przegranej? Znasz faceta, ¿e pa³asz do niego tak± niechêci±? Fed moczy, to znajd¼ sobie kogo¶ nowego, a nie uprawiasz "antykibicerstwo". Mnie osobi¶cie to brzydzi, niezale¿nie od moich sportowych sympatii.
Jules napisał:
Po prostu cieszy mnie fakt, ¿e po ilu¶ tam latach hegemonii Króla Nadala na clay'u, bez jakiejkolwiek konkurencji, w koñcu przegrywa i nie ma za wiele do gadania.
Widzisz, zamiast cieszyæ siê, ¿e jest kto¶, kto gra aktualnie ¶wietnie w tenisa, to Ciebie cieszy, ¿e Nadal zacz±³ przegrywaæ. Dok³adnie o tym ca³y czas mówiê.
Jules napisał:
I nie pieprz proszê, ¿e w latach 2005-07 by³a taka sama konkurencja jak teraz.
O jakiej konkurencji jest gdzie¶ mowa? Po prostu przyznaj na spokojnie, ¿e w latach 2005-2007 Federer gra³ kosmos, a Nadal by³ mimo to tak dysponowany i tak gra³ na clayu, ¿e mu Szwajcar móg³ naskoczyæ. To takie trudne? Fed jest najlepszym graczem w historii (nigdy temu nie zaprzeczy³em), a mimo to zbiera³ w skórê w Pary¿u rok w rok. Mecze na hardzie inaczej siê ogl±da³o, owszem, ale Nadal te¿ walczy³, w przeciwieñstwie do reszty towarzystwa. W koñcu wygra³ i na trawie.
Jules napisał:
Na razie to Ty leczysz kompleksy jakimi¶ durnowatymi wnioskami, oskar¿eniami i desperackimi argumentami.
Ka¿dy mój argument znajduje odzwierciedlenie w statystykach i na pewno ¿adnego nie mo¿na nazwaæ desperackim... Kogo gdzie¶ oskar¿y³em, mo¿e przytoczysz odpowiedni post?
Jules napisał:
Wyj±tkowo irytuj±cy od zawsze jest fakt, ¿e wiêkszo¶æ pora¿ek (oprócz tegorocznego serialu z Djokovicem w roli g³ównej) Hiszpana t³umaczona jest jego kontuzj±, zapowietrzeniem, sraczk± i innymi.
Przez kogo t³umaczona? Na pewno nie przez Nadala, bo Hiszpan jest ostatni± osob±, która mówi co¶ o kontuzjach i siê nimi usprawiedliwia. Poczytaj sobie pressery po jego przegranych meczach, zanim co¶ takiego napiszesz.
Jules napisał:
Wiêcej dystansu, Fed zacz±³ przegrywaæ notorycznie w wieku 28 lat, Nadal w wieku 25. Zupe³nie inne organizmy.
A Nadal zacz±³ wygrywaæ maj±c 19 lat, kiedy to Federer jeszcze przez 3 lata zbiera³ ciê¿kie baty od kogo popadnie. Poza tym w wieku 28 lat Federer zaliczy³ wszystkie 4 fina³y WSów w jednym roku, wiêc chyba nie trafi³e¶ z liczb±. Zreszt± sk±d ci siê wziê³o to notoryczne przegrywanie Nadala? Jest aktualnie Djokoviæ, który gra na poziomie nieosi±galnym dla reszty, a poza tym Rafa leje ca³e towarzystwo bez wiêkszych ceregieli. Wiem, ¿e bardzo chcia³by¶ widzieæ go mocz±cego co drugi mecz, ale to jeszcze nie teraz :)
jaccol55 - 17-05-2011 20:37:16
W Sao Paulo odbêdzie siê w tym roku pierwsza edycja ATP Challenger Tour Finals. My¶lê, ¿e powstanie tego turnieju jest bardzo dobrym pomys³em. Zwiêkszy to na pewno znaczenie rozgrywek, a i zawodnicy bêd± mieli o co walczyæ w wiêkszym stopniu.
SAO PAULO TO HOST ATP CHALLENGER TOUR FINALS
ATP Chief Player Officer Andre Silva and ATP CEO, Americas Mark Young were on hand for today's announcement.
The city of Sao Paulo was chosen by the ATP to host the first edition of the ATP Challenger Tour Finals. The event will bring together the best players of the ATP Challenger Tour of the season in the week of November 14-20 at the Ginásio do Ibirapuera.
The initiative came from Koch Tavares through its president Luis Felipe Tavares, founder of the project ATP Challenger Tour Finals, which aims to strengthen the ATP Challenger Tour around the world. The ATP Challenger Tour consists of the tournaments leading up to the series of major tournaments of the ATP World Tour.
Tavares said: “It took us years of hard work and, after having organized many Challenger Tour events, we are finally going to have a world-class event for this circuit, much like what is already in place with the Barclays ATP World Tour Finals. Each and every top tennis player has played the Challenger Tour, which gives precious points to those who are battling to make it to the elite tournaments.”
Mark Young, ATP CEO, Americas, said: “The ATP is happy to launch this new event. The ATP Challenger Tour Finals is extremely important to the worldwide development of tennis.”
All the today's best players, such as Rafael Nadal, Novak Djokovic, Roger Federer, Andy Murray and Brazil’s Thomaz Bellucci, amongst others, have played the ATP Challenger Tour tournaments, which served as a spring board for their careers on the ATP World Tour.
“The ATP Challenger Tour tournaments were very important to my career. Before I started playing the tournaments on the ATP World Tour, Masters 1000 [events] and Grand Slams, I played the ATP Challenger tournaments which gave me experience and ranking to make a leap in my career”, remembers Bellucci, Brazil’s top ranked player. In 2008, Bellucci won four Challenger titles, three of them consecutively.
This first edition in Sao Paulo will feature the seven best players of the season on the ATP Challenger Tour and one wild card invited by the host country. The tournament will offer $US220,000 and South African Airways ATP Rankings points. The ATP Challenger Finals will precede the ATP World Tour Finals in London.
André Silva, ATP Chief Player Officier, said: "It is an important part of the tennis calendar, since the Challenger Tour events are the ones that feed the ATP Tour with stars. Without them, the top players would never have reached this status.”
Jorge Pagura, Secretary of Sports of the State of Sao Paulo, said: “The ATP Challenger Tour Finals brings Sao Paulo back to the world of high-profile tennis events. The Ibirapuera arena will host the event after being completely refurbished, with a new court surface and a state-of-the-art lighting system. For us it is imperative to be related to this kind of event that somehow leaves a legacy for the city of Sao Paulo, as well as to work hand-in-hand with experienced, reliable partners such as Koch Tavares.”
Jorge Lacerda, President of the CBT (Brazilian Tennis Federation), said: “A tournament like the ATP Challenger Tour Finals is tremendously important for tennis. This year Brazil is set to host over 15 Challenger Tour events, and this new initiative strengthens this kind of event and brings a lot of value to Brazilian tennis.”
Urozmaici to rozgrywki Challengerów. Z t± dzik± kart± dobrze zrobili, bo zawsze wyst±pi zawodnik gospodarzy, co tylko przyci±gnie wiêksz± ilo¶æ kibiców na trybuny.
Bizon - 18-05-2011 16:55:16
Równie¿ podoba mi siê ten pomys³. Ciekawy jestem czy jaka¶ polskojêzyczna stacja pokusi siê o transmisje takiego eventu.
Raddcik - 19-05-2011 10:21:26
McEnroe: 'Novak's Winning Streak Is More Impressive Than Mine'
John McEnroe: "I'd say his record is even more impressive than mine."
John McEnroe believes that the 37-match winning streak that Novak Djokovic has put together in 2011 is even more impressive than the record-breaking run of 42 wins that the American registered in 1984.
McEnroe, who revealed that he is to return to the Royal Albert Hall in London for the AEGON Masters Tennis tournament in December, has been amazed by what he has seen from the Serbian player.
"Given that there's more competition, more athleticism and deeper fields now, I'd say his record is even more impressive than mine," said McEnroe.
"Especially given that in 1984, the major in Australia was played at the end of the year, whereas he had to win it (as part of his streak). I was coming into my first Grand Slam of the year at the French, where the streak was broken (in the final against Ivan Lendl). So things are different. Also, he came into the year at No. 3 and to be able to dominate [higher ranked players] the way he has, well, to put it mildly, it's been quite amazing to see what he's done and how much more confidently he's playing."
McEnroe, who went on to dismantle Jimmy Connors in one of the greatest Wimbledon performances ever seen in the 1984 final, said that he is actually pulling for Djokovic to break his record.
"I'm quite excited that he might break my record at the French Open," he said. "Records are made to be broken. It's the definition of mixed emotions. I think I've pretty much lost every record that I had but, at the same time, I know that this has been a shot in the arm for our sport. Everyone knew he was capable, because he had won a major and he showed some heart at the [2010 US] Open, when he came from two match points down [in the semi-final against Roger Federer]. To see what he's done since then, I hasten to say that even he's a little surprised."
McEnroe had also heard about the gluten-free diet that Djokovic has been on, and suggested he might follow suit in preparation for the ATP Champions Tour event in London, 30th November to 4th December.
"I heard that from my brother the other day, so I'm considering going on that for my return to the Royal Albert Hall," said McEnroe.
The American, who won the title at the Royal Albert Hall in 1997, 1998, 1999 and 2003, is looking forward to returning for the first time in three years.
"The London tournament has always been one of my favourite events of the year,"he said. "The crowds are really fantastic, the atmosphere is great and the Royal Albert Hall is one of the most spectacular arenas I've ever played in. I still love to compete and I always play to win so I am training hard to be able to bring my best tennis back to London."
Today’s Spanish Armada, led by David Ferrer and Rafael Nadal, benefitted from the system set in place by the likes of Sergi Bruguera and Emilio Sanchez.
Under a ‘pay it forward’ system in which each generation nurtures the next, Spain has developed into a tennis powerhouse and become an attractive training ground for the game’s young talent.
When the ATP produced its very first official ranking list on August 23 1973 there were only two Spaniards among the Top 50 – Manuel Orantes and Andres Gimeno. On Monday, 25 April 2011, the number of Spanish players inside the Top 50 had more than quadrupled from the original two to nine, while the nation boasted a staggering 13 in the Top 100. To add to that, that same day Nicolas Almagro became the 17th Spaniard to join the Top 10 club in the history of the ATP Rankings. So how exactly has Spain, in less than 40 years, utterly transformed itself into the undisputed powerhouse of tennis?
In 1993 Sergi Bruguera became the first Spaniard to win a Grand Slam title since Orantes in 1975 when he triumphed at Roland Garros, and while he was undoubtedly the leading man of his generation, he was ably supported by the likes of 1994 Roland Garros finalist Alberto Berasategui, former Rome champion and World No. 7 Emilio Sanchez, and former World No. 10 Carlos Costa. This kind of success was no fluke, however, and it was the coaches working with these players that many credit with sowing the seeds of this Spanish armada of talent.
“Back in the day there were players like Sergi Bruguera and Emilio Sanchez and their coaches, Pato Alvarez and [Sergi’s father] Luis Bruguera, and they created the feeling that by working the way they worked, it was possible to get better results at international level,” explains Jose Perlas, who is currently coaching Almagro. “Players at a lower level, as I considered myself to be at that time, understood and learned that they were creating a system and we started to believe it was possible to get really good results. Because those coaches worked with younger players, as well, a second generation was achieved; Alex Corretja, Albert Costa, Carlos Moya and Felix Mantilla along with many others at that time.
“Then, the same situation triggered the next generation; younger coaches learning from older ones, they see the results, they imitate, and they keep on progressing and so a successful system was formed.”
One of the products of that system, 1998 and 2001 Roland Garros finalist Corretja, stresses it wasn’t only the coaches who were key, however, but that the older, more experienced and higher-ranked players themselves also fulfilled an important role by mixing with the juniors at that time.
“This is very important in the development of the younger players,” says Corretja. “When I was young I was lucky enough to practise with players like Emilio Sanchez and Carlos Costa as well as many others and it was unbelievable for me as I was dying to get on the court with them.
“Younger coaches learn from older ones, they see the results, they imitate, and they keep on progressing”
"When I was a little bit older I used to practise with some of the younger players coming through, like Carlos Moya and Juan Carlos Ferrero, and now the young guys in Spain are practising with them so it works really well.”
Having benefited from the system himself, the belief that older players have a duty to nurture young talent wasn’t lost on Moya, who famously took current World No. 1 Rafael Nadal under his wing when the Mallorcan was a young teenager taking his first tentative steps on the professional circuit.
“I got to know Carlos way before I started playing on the tour and I practised with him a lot back home in Mallorca,” says Nadal. “I trusted him and he gave me a lot of confidence.”
Spanish pros are fortunate that the temperate climate allows players to practice outdoor year-round and for juniors to develop their games fully on clay, an important element that many top coaches insist is the best way to develop young talent. When the likes of Bruguera, Berasategui, Sanchez and Costa were enjoying their success, their specialist subject was most certainly clay-court tennis; between them they amassed 49 tour-level titles during their careers, with 46 of them won on the dirt.
But change was afoot, and a new breed of Spanish players were being groomed for stardom; those that would make a concerted effort to broaden their horizons, eager for success on other surfaces besides clay.
Nadal has undoubtedly stolen all of the headlines in that respect and understandably so with Grand Slam titles on hard courts at the Australian Open in 2009, more recently last season at the US Open, and of course, most famously, on the lawns of Wimbledon in 2008 and 2010.
It would be foolish, however, to forget Moya’s run to the final in Melbourne back in 1997, which must have helped other Spanish players believe that success at the majors was possible outside Paris. Moya’s climb to the summit of the singles rankings in 1999 – he was the first Spanish player to do so – is testament to his adaptability. Becoming the best player in the world is impossible if you can’t play extremely well on all surfaces, especially clay and hard courts given the proliferation of tournaments now held on that surface.
“Carlos is one of the greatest sportsmen that we’ve ever had,” insists Nadal. “He’s a great person and has been a great example to us all. He was a pioneer when he became the first World No. 1 we have had in Spain and I’ve been fortunate to know him.”
Juan Carlos Ferrero followed in Moya’s footsteps when six years later he was No. 1 in the world for eight weeks during the autumn of 2003, and while there’s no question that Ferrero was at his best on clay having claimed the Roland Garros title earlier that season, it’s worth remembering that he was also runner-up at the US Open that same year.
“More attention is being paid to developing superior athletes rather than producing methodical metronomes”
“When someone Spanish who is close to you gets to No. 1, you think to yourself that if you have a similar level, then you can reach the top, too," said Ferrero. "For Spanish tennis, Carlos was the first to become No. 1 and he led the way for others, like myself and Rafa, who learnt a lot from him."
More recently, other Spanish players have become more adept at playing on hard courts at the highest level; a record five players made it through to the last 16 at the 2011 Australian Open, and leading the pack was David Ferrer, who reached the semi-finals to equal his best-ever showing at that level. Interestingly, the only other occasion he has reached the semi-finals at a Grand Slam was in New York at the US Open in 2007, again on hard courts.
And this is perhaps where the greatest changes have taken place in Spain. Much more training is now being done on that surface than at any time in the past and more attention is being paid to developing superior athletes rather than focusing only on producing methodical metronomes.
“We play a lot on clay in Spain because we have a lot of clay courts and it’s good for learning the game, but now the focus is much more on hard courts because there are so many more hard court tournaments on the tour,” explains Javier Piles, who has coached Ferrer since he was a boy.
“The most important thing to work on when trying to develop your game on hard is to improve your speed around the court. On clay the players learn to move and hit their shots on balance even when they are under pressure and this helps them a lot. On hard, you need speed so this is where the biggest change has come as I think now tennis at the highest level is 70 per cent physical.
“Very few Spanish players are really tall and so not many of them can serve at over 200 kilometres an hour all the time so they have to work really hard from the back of the court and so they need to be in great condition. Before, players would spend 90 per cent of the time hitting balls and then maybe go for a run or train on the bike, whereas now their training is based on almost 50 per cent tennis and 50 per cent conditioning. That’s how important it has become.”
“We are like a family and we always try to help each other as much as we can”
And it’s not only home-grown players that have benefitted from the Spanish methods of training. Russia’s Marat Safin was an early advocate of training in Spain, along with the likes of countryman Igor Andreev, Britain’s Andy Murray and this season’s rising Canadian star Milos Raonic, who is coached by Galo Blanco at the 4Slam Tennis Academy near Barcelona.
“We believe in a lot of hard work and we all have a great passion for the sport,” said Blanco, who scored wins over the likes of Pete Sampras on the way to achieving a career-high ranking of No. 40 in May 1998.
“We are like a family and we always try to help each other as much as we can. When I started a lot of the top players like Alberto Berasategui and Carlos Costa helped me to become a good player by letting me share coaches and practices with them. I learned a lot from them as a player, and now with this knowledge and my experience as a player I’m trying to do the same as a coach with the players I work with. Milos has amazing potential. I don’t want him to play like the Spaniards, but if he gets our mentality I think he will be a top player.”
Having experienced the Spanish methods first–hand, Raonic himself seems enamored with his set-up. “I spent six weeks in Spain at my coach’s academy before the start of this season and it was great,” said the Canadian No. 1, who qualified and reached the fourth round of the Australian Open earlier this year, before winning his first ATP World Tour title in San Jose two weeks later.
“I trained mostly on hard courts in the off-season because I was getting ready for Australia but then during the clay-court season obviously the training is done on clay. I also work with a physical trainer [Toni Estalella] and there’s a lot of focus on that during my training blocks, both in terms of my footwork and injury prevention, which is obviously very important.
“The Spanish players are great – they’ll do anything for each other and they were very welcoming with me. I think that’s one of the reasons they keep having so much success because they’ll do anything for each other and try and influence the next generation of players as much as they possibly can. I think that’s one of the main reasons they have so many players ranked inside the Top 100, because they take such good care of each other.
“Before, I’d always had the facilities but the main thing that struck me in Spain was the intensity and focus that everybody brought to every session, and that’s perfect preparation for life on the tour.”
Z ca³ym szacunkiem, ale Panowie Nadal i Djokoviæ powinni chyba trochê przetrze¼wieæ. 2-letni ranking? Po co? Jak kto¶ dozna kontuzji to przecie¿ ma opcjê korzystania z rankingu chronionego. Przy takim uk³adzie Federer do koñca 2008 roku by³by numerem 1, pomimo, ¿e w ostatnim sezonie regularnie by³ ogrywany przez Nadala. Roddick dzi¶ by³by graczem z okolic Top-7, a od 2 miesiêcy (?) nie wygra³ meczu tenisowego. Niezrozumia³a to dla mnie inicjatywa.
Samurray - 31-05-2011 23:00:12
Przegra³ sparing i... skoczy³ pod poci±g. Jego stan jest krytyczny
Trzy lata temu ¶wiat tenisa sta³ przed nim otworem. Dzi¶ le¿y w ¶pi±czce w szpitalu. Nie poradzi³ sobie z depresj±?!
Historia 20-letniego tenisisty z Czech, Radima Urbanka, niech bêdzie nauk± dla innych. Dowodzi bowiem dobitnie, ¿e w sporcie niezwykle wa¿na jest sfera psychologiczna.
M³ody talent czeskiego tenisa znajduje siê w ¶pi±czce po tym, jak próbowa³ odebraæ sobie ¿ycie, rzucaj±c siê pod poci±g. Lekarze daj± Urbankowi 30 procent szans na prze¿ycie. ¦rodowisko sportowe w Czechach jest w szoku.
Do tragedii dosz³o, kiedy uznawany dwukrotnie w przesz³o¶ci za „Talent roku” (w 2005 i 2008 roku) za po³udniow± granic± tenisista po skoñczonym treningu poszed³ prosto na tory kolejowe. Zaczai³ siê i skoczy³ pod nadje¿d¿aj±cy poci±g! Z obra¿eniami g³owy trafi³ do szpitala w O³omuñcu, gdzie do dzi¶ przebywa w ¶pi±czce.
Nieoficjalnie mówi siê, ¿e Urbanek ju¿ dawno popad³ w depresjê. W ostatnich latach kariera m³odego sportowca nie rozwija³a siê tak, jakby sobie tego ¿yczy³. Jeszcze trzy lata temu by³ nadziej± czeskiego tenisa (znalaz³ siê nawet w dru¿ynie na Davis Cup), a w 2011 roku rozegra³ podczas turniejów ni¿szej rangi jedynie sze¶æ pojedynków, z czego przegra³ cztery.
W pi±tek, tu¿ przed samobójcz± prób±, rozegra³ sparing z m³odszym od siebie tenisist±. Przegra³ w dwóch setach (1:6, 0:6) i to prawdopodobnie pchnê³o go ostatecznie pod ko³a poci±gu.
Teraz przed nim najwa¿niejszy mecz w ¿yciu i oby posz³o mu lepiej ni¿ podczas feralnego sparingu...
Historia 20-letniego tenisisty z Czech, Radima Urbanka, niech bêdzie nauk± dla innych. Dowodzi bowiem dobitnie, ¿e w sporcie niezwykle wa¿na jest sfera psychologiczna.
Dawno nie czyta³em wiêkszej bzdury. Kto¶ sobie znalaz³ kontekst, czas i miejsce dla dowodzenia swoich "odkrywczych" tez.
DUN I LOVE - 01-06-2011 17:07:49
Czyta³em o tragedii tego m³odego Czecha, bardzo przykra sprawa. Ale o czym innym chcia³em, mianowicie ¿ale powylewaæ.
Pomimo wszelkich narzekañ trzeba otwarcie stwierdziæ - we wspania³ej generacji tenisistów MOGLIBY¦MY ¿yæ. Niestety, jest inaczej. Ju¿ 2 kolejny sezon mamy w ATP biedê, jakiej ja po prostu nie pamiêtam, jest to co¶ przera¿aj±cego. Szczerze wspó³czujê wszystkim tym, którzy dopiero teraz poznaj± tenis zawodowy. Dramat.
Nadal, Djokoviæ, Federer, Murray - 4 wielkich tenisistów, którzy w formie prezentuj± potê¿ny tenis. Nie maj± niestety konkurencji, ¿adnej. Po prostu s± oni, dalej nie ma nic, zero, dno. Z Soderlinga od RG09 robiê pó³-herosa, podkre¶laj±c na ka¿dym kroku, jak wielki to zawodnik. Oszukujê sam siebie. Berdych w 2006 roku gra³ jakie¶ 2 razy lepiej ni¿ teraz, nie mia³ szans wej¶æ do Top-10, a dzi¶ jest...6/7. Melzer wchodzi do Top-10 w wieku 29 lat nie dlatego, ¿e gra tenis ¿ycia, tylko dlatego, ¿e nie ma lepszych kandydatów. Monfils przez ostatni rok mia³ (nawet nie wiem ile) kontuzji i w efekcie jest...8 - najwy¿ej w karierze! :D
O dziwo, pod koniec 2009 widoki na przysz³o¶æ by³y du¿o lepsze. WTF by³ turniejem, gdzie ca³e zaplecze przyjecha³o w bardzo dobrej formie i pokaza³o faworytom, ¿e nie maj± czego szukaæ, graj±c na 50% mo¿liwo¶ci. Nadal nie wygra³ seta, Djokoviæ nie wyszed³ z grupy, Federer fina³ ogl±da³ w samolocie. To co siê sta³o pó¼niej to prawdziwy dramat, ¿al i ¿enada.
Nie ma wielkich meczów, turnieje WS nie elektryzuj±, nie zachwycaj±, nikt nie siada przed TV z zamiarem obejrzenia 5-setówki, wypada jedynie siê pomodliæ o w miarê równy mecz. 1/4 WS, 1/2 WS, fina³ - ju¿ nie pamiêtam, ¿eby te najwa¿niejsze mecze w kalendarzu tenisowym by³y tak ma³o efektowne, nudne, krótkie, bezbarwne, po prostu trudne w odbiorze. Coraz mniej wygrywanych pi³ek, coraz wiêcej b³êdów - nawet 5 setów meczu Berdych - Soda czy Djoko - Fed nie zapad³y chyba nikomu w pamiêæ. Smutne.
Nie ma zaplecza. Almagro, Wawrinka czy nawet Soderling graj± w swoim w³asnym ¶wiecie - ¶wiecie turniejów 250 i 500. Taki Nico w zawodach WS od razu wywiesza bia³± flagê. Woli wygraæ ¶mieszny turniej w Nicei, w Szlemie przecie¿ nie ma czego szukaæ. Efekt takiego stanu rzeczy powoduje niewyobra¿alne dla mnie zjawisko - mniejsze turnieje dzisiaj s± du¿o bardziej interesuj±ce ni¿ najwiêksze tenisowe turnieje. Zreszt± dlaczego ma byæ inaczej, skoro w RG2011 w 1/2 graj± solidny Federer, Djokoviæ, któremu rywal umiera po meczu 4.rundy, bardzo s³aby Nadal i Murray - cz³owiek bez zwyciêstwa turniejowego na cegle, który dochodzi do po³ówki Szlema na cegle, graj±c z kontuzj± stawu skokowego.
Mia³em wylewaæ ¿ale, ale znudzi³o mi siê. Czekam na jaki¶ inny punkt widzenia, chêtnie popolemizuje. ;)
Bizon - 01-06-2011 17:26:26
100% poparcia dla Dun I Love. Jako ostatni gwó¼d¼ do trumny wspomnê jeszcze o ujednoliceniu nawierzchni. Wystarczy sobie porównaæ grê na hardzie kilka lat wcze¶niej i obecne hardo-claye. Masakra.
robpal - 01-06-2011 17:35:43
Ju¿ z tym Nadalem nie przesadzaj. Akurat na cegle to on nawet "bardzo s³aby" jest w zasadzie bitym faworytem do fina³u ka¿dego turnieju (pó³fina³u co najmniej). Ciesz siê DIL, ¿e taki Isner go kopn±³ w 1R, bo by jeszcze bez straty seta osi±gn±³ tê po³ówkê i to by by³o dopiero ¶mieszne :D
Ogl±da³em ostatnio fina³ US Open z 1995 roku, gdzie grali liderzy ¶wiatowego rankingu (nr 1 i 2) - zarówno Agassi, jak i Sampras potracili po drodze sety. Ba, ¿aden z nich nie przeszed³ pierwszych trzech rund bez przegranej partii (a w 2R to siê Andre wyci±ga³ z 1-2 z Corretj±)! Obaj zagrali 4 sety w pó³finale i stworzyli piêkne widowisko w finale, teraz ju¿ tak nie ma... Kiedy¶ zaplecze by³o tak mocne, ¿e w zasadzie nie da³o siê przej¶æ turnieju bez przegrania seta, bo ka¿dy mia³ umiejêtno¶ci na wygranie partii i bezlito¶nie wykorzystywano najmniejsze chwile dekoncentracji. Teraz za to zastanawiamy siê: a) Ile gemów ugra przeciwnik Djokovicia b) Ile gemów ugra przeciwnik Nadala c) Ile gemów ugra przeciwnik Federera (przepermutowaæ wedle uznania)
O urwanych setach to ju¿ nikt nawet nie my¶li...
DUN I LOVE - 01-06-2011 17:42:11
Wiesz Bizon, 7 lat temu by mi to przez gard³o nie przesz³o, ale...prawie zaczynam p³akaæ po Roddicku. LOL :D
Czêsto wracam my¶lami do lat dominacji Federera, i jednak wydaje mi siê, ¿e by³o ciekawiej ni¿ dzisiaj. Nie wszystko krêci³o siê wokó³ Szwajcara. By³o wiêksze zainteresowanie, wiêcej fajnych spotkañ, wiêksza nieprzewidywalno¶æ (mo¿e poza lwi± czê¶ci± spotkañ Feda, ale te i tak by³y mocno oblegane ze wzglêdu na styl gry Szwajcara).
By³o wiêcej osobowo¶ci, które czyni³y turnieje fascynuj±cymi, nawet pod nieobecno¶æ Mistrza czy m³odego Rafy. Roddick mia³ swoich fanów, którzy ka¿dy jego mecz traktowali jak fina³ WS, Hewitt mia³ swoj± grupê ostro zajaranych fanatyków (w pozytywnym sensie), Safin gdzie by nie z³ama³ rakiety tam by³ ubóstwiany. Odchodz±cy Agassi by³ Bogiem mas, Coria czy Nalbandian zawsze wzbudzali poruszenie, Henman zapiera³ dech w piersiach. B³ysk Kuertena w 2004 roku wprawi³ we wzruszenie niejednego sympatyka dyscypliny. Szala³ Gonzalez, od czasu do czasu form± b³yszczeli tacy zawodnicy jak Blake, Davydenko, Ljubiciæ czy Niemcy - Haas i Kiefer. Do tego m³odzi, g³odni wielkich wyników - Nadal, Murray, Djoko. Wspaniale siê patrzy³o na to jak Nadal rywalizowa³ z Agassim - trudno to opisaæ, gracze z zupe³nie innych tenisowych epok. Dzisiaj odnoszê niestety wra¿enie, ¿e Federerowi taki zaszczyt nie przypadnie i bêdzie do koñca swoich dni rywalizowa³ z "odwiecznymi rywalami" z 'Top-4'.
Przede wszystkim by³o wiêcej walki. Roddick czy Hewitt dostawali sromotne baty od Rogera. Wszyscy wokó³ siê tym za³amywali, ale chyba nie oni sami. Rod po 13-14(?) klêskach wychodzi³ na 1/4 USO jak na wojnê o w³asne ¿ycie. W 2006 roku w finale USO ugra³ seta z Federerem graj±cym znakomity tenis. Niby nic, ale jaka¿ to ró¿nica miêdzy tym co robi taki Soda czy Berdych - oni zazwyczaj mocz± 0-2/3 z topem, który jest cieniem samego siebie.
Joao - 01-06-2011 17:52:17
Eee, nie jest jeszcze tak ¼le. Federer zakoñczy karierê lub bêdzie j± kontynuowa³ na ni¿szym poziomie, Nadal fizycznie os³abnie i dopiero bêdzie problem. Dobrze, ¿e chocia¿ taki Dokoviæ wyskoczy³. Mo¿e styl gry nie jest imponuj±cy, ale lepsze to ni¿ nudni zawodnicy z miejc 5-10. W nastêpny roku dojdzie jeszcze Del Potro i jako¶ bêd± ci±gnêli wózek pod szyldem ATP. Chocia¿ meczów ekscytuj±cych raczej bêdzie niewiele.
Pewnie to dobrze, tenis stanie siê sportem dla koneserów i masochistów :P. Za jakie¶ 5-10 lat pojawi siê nowe pokolenie, byæ mo¿e jeszcze gorsze od obecnego :D. Kiedy¶ musi jednak powróciæ prawdziwa sztuka tenisowa. Mam nadziejê, ¿e w osobie jakiego¶ Francuza :P , który stanie siê liderem rozgrywek i natchnie innych do grania przede wszystkim piêknego i ofensywnego tenisa.
DUN I LOVE - 01-06-2011 17:57:12
Joao, my¶lê, ¿e wbrew wszelkim prognozom i tendencjom, przysz³o¶æ tenisa nie wygl±da tak czarno. Nie jest tajemnic±, ¿e wszyscy kochamy anglojêzyczne kraje, oni jak ma³o kto potrafi± napêdziæ zainteresowanie na dan± p³aszczyznê ¿ycia, sportu zw³aszcza. Zarówno USA jak i Australia maj± takie nadzieje - Ryan Harrison i Bernard Tomiæ. Obaj nie znosz± gry na cegle, tam siê nie bêd± liczyæ. Tutaj widzê pole dla popisów dla Hiszpanów - 19-latkowie Pablo Carreno-Busta i Javier Marti to kandydaci na przysz³ych Mistrzów, przynajmniej przez moje ró¿owe okulary. :D
Jest Raoniæ, pojawia siê Dimitrov, popularny jest Nishikori. Z pewno¶ci± siê pojawi± jeszcze inni i wydaje mi siê, ¿e karty bêdzie rozdawaæ wiêcej ni¿ 4 graczy, do tego o niez³ych umiejêtno¶ciach. ;)
Evans - 01-06-2011 21:13:26
Wypada siê tylko zgodziæ z tym co napisa³ DUN. Kiedy¶ Wielkoszlemowe turnieje ogl±da³o siê z ciekawo¶ci± i przede wszystkim niepewno¶ci± co do sk³adu meczów w najwa¿niejszych fazach tych turniejów. Teraz je¶li ¿aden z top 4 nie ma powa¿nych problemów zdrowotnych ani jego rywal nie zagra meczu ¿ycia (niestety zdarza siê to bardzo rzadko) to najprawdopodobniej oni zagraj± o tytu³y nawet jak s± w bardzo s³abej formie. Niestety, ale poziom zaplecza czo³ówki jest bardzo s³aby. Kiedy¶ powa¿na walka w Wielkim Szlemie zaczyna³a siê od 4 rundy teraz dzieje siê to od pó³fina³ów, a czasem sk³ad fina³u jest znany ju¿ po losowaniu.
Chocia¿ czego niby mamy siê spodziewaæ je¶li w top 10 znajduj± siê zawodnicy, którzy nie s± w stanie zagraæ nic sensownego w naprawdê wa¿nym meczu. Nazwisk nie bêdê podawa³, bo chyba ka¿dy siê domy¶la o kim mowa. Nie ma co siê czarowaæ kilka lat temu to nawet Soderling co najwy¿ej otar³by siê o czo³ówkê, bo poziom by³ znacznie wy¿szy. Tak jak zosta³o ju¿ wspomniane Hewitt czy Roddick byli niemi³osiernie ogrywani przez Feda, a jednak byli co jaki¶ czas w stanie powalczyæ z nim jak równy z równym, a Roger w tych meczach gra³ bardzo dobrze.
Wierzê, ¿e wróc± jeszcze czasy kiedy jak to wspomnia³ DUN turniej Wielkoszlemowy bêdzie ciekawszy od jakie¶ przeciêtnej 250, ale do tego potrzebne s± nowe twarze. Spore nadzieje pok³adam w Harrisonie, ale liczê, ¿e pojawi siê jeszcze kilku ciekawych grajków, którzy sporo osi±gn± nie tylko w ma³ych turniejach.
Robertinho - 01-06-2011 22:12:00
Trzeba powiedzieæ ¿e dzisiejszy popis Sody i wczorajszy Monfa chyba na wielu podzia³a³y przygnêbiaj±co. Mówi siê, ¿e tenis robi siê szybszy, bardziej widowiskowy itp, ale niestety najczê¶ciej widzimy to w wydaniu faworyt lej±cy s³abeusza, s³abeusza z wysokim rankingiem dodajmy. Te¿ mi siê wydaje, ¿e jeszcze ca³kiem niedawno trochê to inaczej wygl±da³o, ju¿ nie mówiê o graczach jak Rod, Hewitt, Nalb, Safin bo to by³y gwiazdy rozgrywek, ale tacy ludzie jak Ju¿ny, Blake, czy niedoceniany Davydenko, umieli zaskoczyæ faworytów. Na gwiazdê rozgrywek wyrasta³ Del Potro, potrafi³ b³ysn±æ Tsonga.
Teraz np Roger ma po drodze niby graczy z nazwiskami, a jak siê patrzy na mecze, to w sumie nie bardzo wiadomo po co oni wyszli na kort, bo na pewno nie wygraæ i w efekcie mamy 1/2 fina³u i nie wiemy kto w jakiej jest naprawdê formie.
Oczywi¶cie mo¿na powiedzieæ, ¿e w porównaniu z WTA to my mamy raj, ale chyba jednak niewielka to pociecha dla ludzi chc±cych ogl±daæ dobry tenis i walkê na najwy¿szym poziomie.
Pozostaje nadzieja ¿e pó³fina³y i fina³ turnieju w Pary¿u bêd± dobrymi widowiskami.
Jules - 04-06-2011 15:29:30
Ja siê z Wami zgodzê. Refleksja nasuniêta przez Duna, spowodowa³a, ¿e sk³oni³em siê do lektury rankingu ATP, a dawno tego nie robi³em. Jestem przera¿ony. Fish, Monfils, Melzer i przede wszystkim Berdych w TOP10. To tak naprawdê mówi wszystko. Trochê mi brakuje chocia¿by tych czasów 2003-2006, kiedy to Safin elektryzowa³ publiczno¶æ, Hewitt zachwyca³, by³o du¿o wiêcej lepszych graczy, o czym zreszt± wspomnieli¶cie. Ja teraz mam nadziejê, ¿e Gasquet siê obudzi³ na dobre i szybko wywali z 10 którego¶ z tych grajków. To i tak niczego nie zmieni, ale skoro Monfils jest 9ty, to Ryszard z Francji zas³uguje na miano tenisisty wszechczasów.
Ranger - 06-06-2011 14:12:15
Turniej Roland Garros 2011 dobrze pokaza³ jak wielka jest ró¿nica miêdzy zawodnikami z Top 4 i reszt± stawki. Trzeba szczerze powiedzieæ, ¿e by³o trochê niespodzianek, ale tak naprawdê ¿aden m³ody, nowy zawodnik nie odegra³ ¿adnej roli, a obecny ranking jest chyba odzwierciedleniem mo¿liwo¶ci zawodników w ca³ym turze.
robpal - 06-06-2011 14:19:55
Ranger napisał:
Turniej ten dobrze pokaza³ jak wielka jest ró¿nica miêdzy zawodnikami z Top 4 i reszt± stawki. Trzeba szczerze powiedzieæ, ¿e by³o trochê niespodzianek, ale tak naprawdê ¿aden m³ody, nowy zawodnik nie odegra³ ¿adnej roli, a obecny ranking jest chyba odzwierciedleniem mo¿liwo¶ci zawodników w ca³ym turze.
I dalej pokaza³, jaka jest przepa¶æ miêdzy liderem a reszt± stawki... Bo to nienormalne i smutne, ¿e Nadal graj±c najwiêksze siano na RG w swojej karierze (no, w pocz±tkowych latach te¿ nie zachwyca³, ale maj±c w pamiêci to, co wyrabia³ w latach 2008 i 2010 to jednak gra³ s³abo) w trzech meczach best-of-five z zawodnikami z miejsc 3, 4, 5 straci³ JEDNEGO seta. Dla mnie to lekkie nieporozumienie.
Ranger - 06-06-2011 14:24:54
robpal napisał:
Ranger napisał:
Roland Garros podsumowanie: Turniej ten dobrze pokaza³ jak wielka jest ró¿nica miêdzy zawodnikami z Top 4 i reszt± stawki. Trzeba szczerze powiedzieæ, ¿e by³o trochê niespodzianek, ale tak naprawdê ¿aden m³ody, nowy zawodnik nie odegra³ ¿adnej roli, a obecny ranking jest chyba odzwierciedleniem mo¿liwo¶ci zawodników w ca³ym turze.
I dalej pokaza³, jaka jest przepa¶æ miêdzy liderem a reszt± stawki... Bo to nienormalne i smutne, ¿e Nadal graj±c najwiêksze siano na RG w swojej karierze (no, w pocz±tkowych latach te¿ nie zachwyca³, ale maj±c w pamiêci to, co wyrabia³ w latach 2008 i 2010 to jednak gra³ s³abo) w trzech meczach best-of-five z zawodnikami z miejsc 3, 4, 5 straci³ JEDNEGO seta. Dla mnie to lekkie nieporozumienie.
Masz absolutn± racjê, zgadzam siê z tob±. W tej chwili z Nadalem jak równy z równym mo¿e walczyæ chyba tylko Djokovic, lub Federer ale tylko na Wimbledonie i Us Open.
Jules - 07-06-2011 20:46:06
W sumie to jestem bardzo ciekawy jak by wygl±da³ pojedynek Feda z Nadalem na USO. Spokojnie, poczekamy jeszcze dobre dwa lata i te wszystkie m³ode wilki zaczn± miotaæ, oby.
robpal - 07-06-2011 20:50:12
Czekam od dwóch lat na te wilki siê doczekaæ nie mogê. Dobrze, ¿e kopnêli Delpo, Do³gopo³ow i Raoniæ, ale wci±¿ liczê na Nishikoriego, Dimitrova, Berankisa i paru innych... Na pewno potencja³ to oni maj±, trzeba go tylko odpowiednio wykorzystaæ.
jaccol55 - 08-06-2011 09:44:26
FEDEX RELIABILITY ZONE: KINGS OF LAWN TENNIS
Roger Federer has a 0.873 winning record in grass-court matches.
Using the FedEx ATP Reliability Index and exclusive insights from Wimbledon favourites, we explore the secrets of success on grass courts and why serve and volley exponents are rare among the current generation of stars.
Crushed brick has been replaced by mown lawns. Ribbed soles have been unlaced in favour of pimple-soled shoes. Baseline battles and lengthy rallies won't be commonplace as knee-bending, dinks and sliced shots are now essential for success during the five-week grass-court swing.
In ATP history, since 1973, Roger Federer leads the FedEx ATP Reliability Index for career grass-court matches with a 96-14 mark and 11 titles (.873 per cent).
After his Roland Garros final loss to Rafael Nadal, the Swiss superstar admitted it is a "huge priority, to win Wimbledon in a few weeks' time. That's always, for me, the sort of No. 1 goal in the season. This is where it all started for me back in 2003; or even with Sampras earlier in '01." Federer has clinched six of his record 16 Grand Slam championships at SW19.
John McEnroe is second overall in the all-time list with a 119-20 grass-court record and eight titles (.856), followed by Bjorn Borg, who won Roland Garros and Wimbledon back-to-back for three straight years (1978-80). The Swede, who was the first to wear pimpled grass-court soles, compiled a 61-11 mark, including six Wimbledon titles (.847). Pete Sampras, who won 10 titles and ended his career with a 101-20 tally (.835), is fourth overall.
So what attributes are needed to succeed? Seven-time Wimbledon champion Sampras believes it is "a person who moves well on grass and is a good athlete. When I played folks said that the serve was the key, but I always felt the return of serve was the key."
Australian John Newcombe, a three-time titlist at the All England Club, says, "A classical grass-court player must have a very good offensive and defensive volley, which has to be backed up by a solid serve that features a variety of pace and spin."
Neither Sampras nor Newcombe found the transition from clay to grass-court play difficult. It was entirely natural to them. "It was more of a mind set and making minor adjustments to your strokes," says Sampras, who won 10 titles on the surface. "At the end of the day by the time you get to Wimbledon you should have had plenty of time on the grass to make those adjustments."
Over the past 10 years, serve and volley play has dwindled. The 2002 Wimbledon final featured, for the first time, two players, Lleyton Hewitt and David Nalbandian, who played solely from the baseline.
Indian Vijay Amritraj, a long-time favourite among British galleries, says, "Grass-court technique and play was different 30 years ago, when I played. It was a tremendous attacking game and you cut off shots with volleys. Today, there is pretty much no serve and volley. The game does not warrant it. The serve and volleying games of Stefan Edberg, Patrick Rafter and Tim Henman are long gone."
Newcombe agrees. "Most players today can put away a volley at net height or above but hardly any can volley effectively below net height such as Edberg and Rafter could. The problem is not so much in the court speed but the players' lack of ability to play difficult volleys. Subsequently there is a natural reluctance to come to the net.
"Players today hit the ball as hard as they can and run to the net, then look surprised when the ball comes back to their feet around the service line. Learning the art of net play has to happen between the age of 10 and 15."
Sampras can't see the current generation starting to net-rush again. "I don't see it changing anytime soon. Players are having success staying back so I don't see a massive influx of serve and volley play anytime soon."
Among active players, Rafael Nadal, the defending champion at Wimbledon, is second behind Federer at No. 7 in the all-time grass-court matches list with a 40-8 record and three titles (.833). Andy Roddick is No. 9 overall. He has a 73-17 record and four grass-court trophies, followed by No. 10 Hewitt, with a 101-27 mark and seven pieces of silverware (.808).
Only Roddick, the four-time Wimbledon runner-up, attacks the net immediately after hitting his serve. "I think you have to have a weapon to be successful," said the American. "Sampras was able to serve himself through bad days on grass. The reason I feel I am good on grass is that everything I do naturally translates well to grass, whereas on clay I always feel like I am battling myself a bit."
So have the rye-seeded courts really slowed down since former World No. 1s Sampras, Boris Becker and Stefan Edberg ruled the All England Club? Could that explain the lack of serve-volleyers on the ATP World Tour? Sampras doesn't think so.
"I don't believe the courts are any faster from the time I played," said the Californian. "When I went to see Roger and Andy play in the 2009 Wimbledon final, the court seemed to play just as fast. What had changed, though, is how players play on the court and how the technology in racquets and strings has allowed players to stay back and compete."
For that reason, Sampras, Amritraj and Newcombe cannot see Prince Edward, Duke of Kent presenting the Wimbledon trophy to a player outside of the Top 4 on 3 July.
"The art of winning a Grand Slam comes down to experience," explains Amritraj. "The quality of men's play is so close right now, but the titlist will come from a select handful." Newcombe adds, "The draw will be open for someone to reach the semis or final, but the winner will be Nadal, Djokovic or Federer."
Kilka celnych spostrze¿eñ, ale te¿ i trochê smutnych jednak.
Do stopniowego zaniku stylu S&V ju¿ siê przyzwyczaili¶my, bardzo celnie wypowiada siê na ten temat Newcombe (z regu³y do¶æ rozs±dnie mówi±cy o tenisie). Zmiany w charakterystyce pod³o¿a to nie jedyny problem gry serwis - wolej. Tenis ewoluowa³ dzisiaj na tyle, ¿e smia³o mo¿na powalczyæ o najwy¿sze laury na grassie, graj±c agresywnie zza linii koñcowej, nauka i odwaga do zagrywania trudnych uderzeñ wolejowych przesta³a byæ niezbêdna. Nie s±dzê, by ten trend uleg³ zmianie w najbli¿szym czasie, chyba trenerzy i sami zawodnicy nie widz± takiego sensu, ale na dzisiejsej trawie wci±¿ warto atakowaæ. Haas, graj±c klasyczny ofensywny tenis na trawie zrobi³ pólfina³ Wimbledonu09, a Petzschner i Haase g³ownie swojemu ofensywnemu nastawieniu doprowadzili do 5-setowego meczu z Nadalem.
Newcombe agrees. "Most players today can put away a volley at net height or above but hardly any can volley effectively below net height such as Edberg and Rafter could. The problem is not so much in the court speed but the players' lack of ability to play difficult volleys. Subsequently there is a natural reluctance to come to the net.
Pozostaje tylko Llodra, Mahut i przyæpany Fed. :]
jaccol55 - 08-06-2011 12:33:00
Z rozwa¿aniami nie ma to wiele wspólnego... ale nie by³o gdzie tego wrzuciæ. ;-)
Guillermo Coria - 12-06-2011 20:55:11
Nie wiedzia³em gdzie to napisaæ, wiêc piszê tutaj. Ma kto¶ informacje na temat Radima Urbanka, który 2 tygodnie temu rzuci³ siê pod poci±g i w stanie krytycznym trafi³ do szpitala, ¿yje?
Przeniesione - tutaj pojawi³o siê info o tym wypadku. / jaccol
filip.g - 14-06-2011 19:50:42
Ja podzielê siê tak± kompletnie przypadkow± a zarazem potworn± my¶l±.:D Obejrza³em dzi¶ obszerne skróty z meczu Nalbandian i Federer z fina³u i mistrzów i uderzy³o mnie to, ¿e dzisiaj takich meczów NIE MA. Tenis siê zrobi³ okropny :D Koniec mojej z³otej my¶li. :D
DUN I LOVE - 14-06-2011 20:14:50
filip.g napisał:
Ja podzielê siê tak± kompletnie przypadkow± a zarazem potworn± my¶l±.:D Obejrza³em dzi¶ obszerne skróty z meczu Nalbandian i Federer z fina³u i mistrzów i uderzy³o mnie to, ¿e dzisiaj takich meczów NIE MA. Tenis siê zrobi³ okropny :D Koniec mojej z³otej my¶li. :D
Kiedy to my siê 'poznali¶my'? Onetowe lato 2006? :D Jakby¶ wtedy mi co¶ takiego napisa³ to bym przetar³ parê razy oczy ze zdumienia. Teraz tego nie zrobiê, bo od kilku miesiêcy sam têskniê za starym, dobrym Roddickiem. :]
Ranger - 14-06-2011 20:22:11
filip.g napisał:
Ja podzielê siê tak± kompletnie przypadkow± a zarazem potworn± my¶l±.:D Obejrza³em dzi¶ obszerne skróty z meczu Nalbandian i Federer z fina³u i mistrzów i uderzy³o mnie to, ¿e dzisiaj takich meczów NIE MA. Tenis siê zrobi³ okropny :D Koniec mojej z³otej my¶li. :D
Rzeczywi¶cie co¶ w tym jest, ale pojedyncze rodzynki siê jeszcze zdarzaj±:D. W³a¶nie zamie¶ci³em na stronie highlights meczu Nalbandain vs Hewitt Australian Open 2011. Pewnie, ¿e panowie pope³nili równie¿ ogromn± ilo¶æ b³êdów, ale niektóre zagrania z tego meczu nie odbiegaj± od tamtych lat. Polecam do obejrzenia, bo my¶lê, ¿e jest na co :D.
filip.g - 14-06-2011 20:36:28
DUN I LOVE napisał:
filip.g napisał:
Ja podzielê siê tak± kompletnie przypadkow± a zarazem potworn± my¶l±.:D Obejrza³em dzi¶ obszerne skróty z meczu Nalbandian i Federer z fina³u i mistrzów i uderzy³o mnie to, ¿e dzisiaj takich meczów NIE MA. Tenis siê zrobi³ okropny :D Koniec mojej z³otej my¶li. :D
Kiedy to my siê 'poznali¶my'? Onetowe lato 2006? :D Jakby¶ wtedy mi co¶ takiego napisa³ to bym przetar³ parê razy oczy ze zdumienia. Teraz tego nie zrobiê, bo od kilku miesiêcy sam têskniê za starym, dobrym Roddickiem. :]
Ja napiszê tylko ¿e New Balls to by³a jednak niesamowita generacja tenisistów.
P.S. DUN czasem nawet wspominam nasze wielogodzinne rozkminy na gg :D
Marko - 01-07-2011 22:25:22
DUN I LOVE napisał:
Ten turniej chyba do reszty rozwia³ w±tpliwo¶ci co do tego, czy dzi¶ istnieje jeszcze jakakolwiek specjalizacja. Nadal i Djoko zagrali w tym roku 2 fina³y na hard, 2 na cegle i teraz zmierz± siê w finale Wimbledonu. Pewnie i tym razem ten ich mecz bêdzie wygl±daæ podobnie, a o zwyciêstwie nie zadecyduje jaka¶ wyszukana taktyka tylko dyspozycja dnia.
Du¿o siê generalnie zmienia, np chyba nikt by nie przypuszcza³, ¿e w finale Rg zagra Rafa z Fedem, a na Wimblu Rafa z Djoko. Ja bym postawi³ wszystkie pieni±dze, ¿e bêdzie odwrotnie. No ale z drugiej strony, kiedy¶ Szlemy interesowa³y mnie w 80%, reszta turniejów w 20. A dzi¶ nie mogê usiedzieæ w miejscu na my¶l o tym co nas czeka od najbli¿szego poniedzia³ku. :D
Wszystko siê zmienia. ;)
Wybaczcie, ¿e cytujê post z innego tematu, ale chcia³em napocz±æ dyskusjê/napisaæ w³asn± opiniê, w temacie bardziej do tego predysponowanym.
Powszechnie narzeka siê, ¿e tenis zmierza do wydatnego ujednolicenia stylu gry, zwraca siê uwaga na fakt zwolnienia trawy i coraz wiêkszego wyrównywania wszystkich nawierzchni itp. rzeczy. Moim zdaniem owe opinie s± dosyæ mocno przesadzone, a bior± siê one z jednego wzglêdu, takiego, a nie innego wygl±du ¶wiatowej ¶cis³ej czo³ówki (mam tu na my¶li "Wielk± Czwórkê"). Oczywi¶cie faktem jest, i¿ przyk³adowo styl serwis i wolej praktycznie jest niespotykany, ale nie s±dzê, by nied³ugo mia³a siê powtórzyæ sytuacja, ju¿ w zupe³nie innej obsadzie, by czterech najlepszych zawodników mia³o byæ technicznymi przebijakami zza koñcowej (Federer niestety w takiego zawodnika, poza momentami przeb³ysków, siê przeistoczy³...).
Obecnie natrafili¶my na sytuacjê, gdy zdecydowanie dominuj±ca czwórka najlepszych tenisistów na ¶wiecie to zawodnicy znakomicie wyszkoleni technicznie, co wi±¿e siê z tym, i¿ mocno wszechstronni. Ka¿dy z tych zawodników osi±gn±³ co najmniej pó³fina³ na ka¿dym z Wielkich Szlemów, za wyj±tkiem Novaka Djokovica wygrywa³ turnieje na ka¿dej nawierzchni. Na przyk³adzie w³a¶nie tej czwórki najczê¶ciej udowadnia siê coraz wiêksze wyrównanie stylu gry ¶wiatowej czo³ówki, moim zdaniem nies³usznie.
Dlaczego? Patrz±c na nastêpne tenisowe pokolenie, po prostu dochodzê do wniosku, i¿ d³ugo na takie pokolenie bêdziemy musieli czekaæ. Zobaczmy bowiem na najbardziej utalentowanych zawodników m³odego pokolenia. Bernard Tomic - zawodnik na dzi¶ nie maj±cy mo¿liwo¶ci do gry na clayu, nie cierpi±cy graæ na clayu, zawodnik stricte przeznaczony do gry na trawie i hardzie. Ryan Harrison - zawodnik z inklinacjami do gry serve and volley, graj±cy bardzo ofensywnie, który powinien byæ bardzo ciekawym do ogl±dania na trawie, ale ju¿ na clayu ciê¿ko bêdzie mu rywalizowaæ z najlepszymi. Podobnie jak Tomic, raczej nie powinien w przysz³o¶ci odegraæ kluczowej roli na tej nawierzchni. Grigor Dimitrov - znakomicie wyszkolony technicznie, na ka¿dej nawierzchni w przysz³o¶ci powinien byæ gro¼ny, jednak podobnie jak w przypadku Rogera Federera, tak i Bu³gar powinien najlepiej graæ na grassie (co potwierdzaj± dotychczasowe wyniki i gra Dimitrowa), a najgorzej na m±czce. Milos Raonic - zawodnik bez ¿adnych predyspozycji do clayu, zawodnik bez wiêkszych predyspozycji do trawy (gdzie jednak za spraw± serwisu czy niez³ej gry wolejowej powinien przy dobrym losowaniu byæ tenisist± mog±cym "co¶" osi±gn±æ), korty twarde jego królestwem. Jest jeszcze kilku bardzo utalentowanych Hiszpanów, którzy powinni królowaæ na clayu. Ze starszych zawodników - Do³gopo³ow, który je¿eli ustabilizuje swoj± grê, jak dla mnie spokojnie osi±gnie Top 15 - uwielbia korty ziemne i tam jest najlepszy. Taki Kei Nishikori to bardzo wszechstronny i ¶wietny technicznie tenisista, ale nie wyobra¿am sobie go mog±cego walczyæ z Tomicami czy Harrisonami w przysz³o¶ci na trawie.
Wbrew ró¿norakim krytykom, przewiduj±cym najs³absz± epokê tenisow± w historii i tak dalej, wydaje mi siê, ¿e gorzej, ni¿ teraz, byæ nie mo¿e. Mega mecze na szczeblu pó³fina³ów turniejów Wielkiego Szlema, bardzo wyrównane, stoj±ce na naprawdê wysokim poziomie, zdarzaj± siê bowiem bardzo rzadko i jak na moje, to w przeci±gu ostatnich dwóch lat, zaliczyli¶my takie dwa - tegoroczne starcie Djokovica z Federerem na Roland Garros i ubieg³oroczny mecz tych tenisistów na US Open. Na 20 spotkañ o ile dobrze policzy³em spotkañ...
Byæ mo¿e za cztery, piêæ lat poziom czo³ówki bêdzie sta³ na ni¿szym poziomie, ale na pewno nie bêdzie tak nudny i jednostronny. A i ¶cis³a czo³ówka powinna byæ ciekawsza, czysto teoretyzuj±c - ofensywnie graj±cy Harrison i Raonic, "federeropodobny" Dimitrow, czy "miniMurray" Bernard Tomic to bardzo solidnie na papierze wygl±daj±ce zestawienie. Je¿eli dodajmy do tego del Potro czy Djokovica, Nadala b±d¼ Murraya, którzy powinni utrzymaæ siê w tenisie na poziomie szerokiej czo³ówki. A powinien wystrzeliæ kto¶ jeszcze, tak jak w tym roku np. Do³go czy Raonic...
Tak swoj± drog±, tegoroczny Wimbledon bardzo pozytywnie nastroi³ mnie co do tych nowych tenisowych talentów. Dimitrow zagra³ byæ mo¿e najlepsze spotkanie seniorskiej kariery z Tsong±, Harrison wyeliminowa³ dobrego na grassie Dodiga i da³ 5-setówkê z mimo wszystko bardzo solidnym na trawie Ferrerem, Tomic w wieku 18 lat doszed³ do æwiartki i urwa³ tam seta, da³ wyrównane spotkanie byæ mo¿e pó¼niejszemu triumfatorowi, Novakowi Djokovicowi.
Wybaczcie, ¿e takie d³ugie, byæ mo¿e nie mam racji, ale po prostu chcia³em napisaæ swoje subiektywne odczucia.
DUN I LOVE - 01-07-2011 22:48:52
Marko napisał:
Wybaczcie, ¿e cytujê post z innego tematu, ale chcia³em napocz±æ dyskusjê/napisaæ w³asn± opiniê, w temacie bardziej do tego predysponowanym.
Odwali³e¶ kawa³ dobrej roboty, wykonuj±c ten krok. :D
Marko napisał:
(Federer niestety w takiego zawodnika, poza momentami przeb³ysków, siê przeistoczy³...).
Ehh, niestety trudno siê nie zgodziæ. Nie chcê ju¿ wnikaæ w szczegó³y takiego stanu rzeczy, ale to jest fakt. Prze³om 2010 i 2011 roku tchn±³ wiêcej wiary, ¿e agresywny tenisista, graj±cy na ca³ym korcie powróci³. Chyba jednak nic takiego nie nast±pi³o. :/
Co do pozosta³ej czê¶ci Twojej wypowiedzi i wizji co do przysz³o¶ci ATP to zacieram rêce na to, co nas mo¿e spotkaæ. Jak dobrze pójdzie to bêdziemy mieli takie ma³e po³±czenie tenisa lat 90. i ery New Ballsów - Bo¿e Jedyny. :D
USA - Harrison Kanada - Raonic Australia - Tomic, mo¿e Kubler i Saville Bu³garia - Dimitrov Anglia - mo¿e Broady Hiszpania - Marti, Carreno - Busta Japonia - Nishikori Litwa - Berankis (nazywany przez Roberta 'ma³ym Hewittem' :D) Czechy - Jiri Vesely
Patrzcie na to zró¿nicowanie kontynentów, krajów itp. Moim zdaniem taki stan rzeczy bardzo pozytywnie wp³ynie na powrót popularno¶ci tenisa, szczególnie w USA i na Antypodach.
Co do charakterystyki poszczególnych graczy to Marko wykona³ kawa³ dobrej roboty, z jednym zastrze¿eniem - Harrison. Widzia³em go w meczu z Ferru, wcze¶niej z Federerem. Nie gra³ w ogóle S&V. Bardzo wybiegany zawodnik, p³asko graj±cy z obu stron, znakomicie returnuj±cy, zdecydowanie bardziej Agassi ni¿ Sampras.
Aha, mo¿e jeszcze b³y¶nie Jack Sock - Todd Martin a bis. :D
Marko napisał:
Obecnie natrafili¶my na sytuacjê, gdy zdecydowanie dominuj±ca czwórka najlepszych tenisistów na ¶wiecie to zawodnicy znakomicie wyszkoleni technicznie, co wi±¿e siê z tym, i¿ mocno wszechstronni.
I niestety za bardzo powtarzalni w swojej grze. :]
Marko napisał:
Wbrew ró¿norakim krytykom, przewiduj±cym najs³absz± epokê tenisow± w historii i tak dalej, wydaje mi siê, ¿e gorzej, ni¿ teraz, byæ nie mo¿e. Mega mecze na szczeblu pó³fina³ów turniejów Wielkiego Szlema, bardzo wyrównane, stoj±ce na naprawdê wysokim poziomie, zdarzaj± siê bowiem bardzo rzadko i jak na moje, to w przeci±gu ostatnich dwóch lat, zaliczyli¶my takie dwa - tegoroczne starcie Djokovica z Federerem na Roland Garros i ubieg³oroczny mecz tych tenisistów na US Open. Na 20 spotkañ o ile dobrze policzy³em spotkañ...
W³a¶nie to chcia³em dzi¶ wyartyku³owaæ w temacie Wimbla.
Marko - 01-07-2011 22:57:31
Co do Harrisona to rzeczywi¶cie mo¿esz mieæ racjê, bo spo¶ród wszystkich tych najbardziej utalentowanych zawodników, jego widzia³em najmniej razy i szczerze to chyba bardziej sugerowa³em siê pojawiaj±cymi siê "tu i tam" opiniami, ni¿ tym, co praktycznie widzia³em. Mo¿e to przez moje uwielbienie do "wolejistów"? :D Harrison jednak to jest zawodnik od czasu do czasu, mo¿e nawet dosyæ czêsto lubi±cy zaatakowaæ siatkê, oczywi¶cie nie gra i nie bêdzie graæ klasyczne serve and volley, jednak na pewno solidny wolej dodaje mu wszechstronno¶ci w ofensywie ;)
DUN I LOVE - 01-07-2011 23:03:17
Marko napisał:
Mo¿e to przez moje uwielbienie do "wolejistów"? :D
¦wietnie siê sk³ada. :P Ja bêdê szuka³ w¶ród m³odzie¿y potencjalnego Kuertena2, Ty spróbuj poszukaæ kogo¶ na wzór 'ma³ego Samprasa'. :D
Jako wielki zwolennik Ery Federera (pomimo dominacji Szwajcara uwa¿am, ¿e to by³ jednak czas znakomitej i widowiskowej gry), chêtnie bym ju¿ wróci³ do korzeni tamtego okresu, czyli roku 2003 - ostatniego, w którym 4 imprezy WS wygrywa³o 4 ró¿nych tenisistów. ;)
Robertinho - 01-07-2011 23:05:38
Marko napisał:
wydaje mi siê, ¿e gorzej, ni¿ teraz, byæ nie mo¿e.
:D
Uwa¿aj, za wyg³aszanie takich tez grozi do¿ywotnie ogl±danie pasjonuj±cych fina³ów Djoko-Nadal. :P
Ciekawe masz obserwacje i pewnie sporo racji, ale to chyba raczej w³a¶nie ujednolicenie nawierzchni spowodowa³o ukszta³towanie siê takiej, a nie innej czo³ówki i tego jaki prezentuje styl. Celem jest skuteczno¶æ i gdyby granie w inny sposób przynosi³o korzy¶ci, to by to czyniono.
I dlatego te¿ nie do koñca zgadzam siê z wnioskami. Owszem m³odzie¿ gra ciekawie, wszechstronnie, ró¿nymi stylami. I w³a¶nie dlatego wiêkszo¶æ ma tak marne wyniki i nie mo¿e siê przebiæ. Tomic gra w sposób zbli¿ony do najlepszych graczy i dlatego rokuje najlepiej i w³a¶nie zrobi³ du¿y wynik. Jak siê zrobi wybiegany, to i ceg³ê zacznie ogarniaæ. Obawiam siê, ¿e raczej obowi±zuje na razie zasada "przystosuj siê albo zgiñ" i jeszcze przez jaki¶ czas najwiêksze szanse na wej¶cie do czo³ówki bêd± mieæ gracze prezentuj±cy styl który obowi±zuje obecnie. Aczkolwiek te¿ mam nadziejê na powrót do wiêkszej ró¿norodno¶ci stylów i sukcesy ofensywy.
Marko - 01-07-2011 23:44:44
Teraz to ja siê troszkê nie zgadzam... ;)
Robertinho napisał:
Ciekawe masz obserwacje i pewnie sporo racji, ale to chyba raczej w³a¶nie ujednolicenie nawierzchni spowodowa³o ukszta³towanie siê takiej, a nie innej czo³ówki i tego jaki prezentuje styl. Celem jest skuteczno¶æ i gdyby granie w inny sposób przynosi³o korzy¶ci, to by to czyniono.
Nie wiem, czy Ciebie dobrze odebra³em, ale zwróæ uwagê na to, ¿e swój tenis ¿ycia Djokovic zacz±³ graæ, gdy wzmocni³ siê fizycznie i zacz±³ graæ agresywnie, nieprzypadkowo Federer, gdy zacz±³ prowadziæ grê zza linii koñcowej, przegrywa z takimi tenisistami jak Tsonga, na co jeszcze kiedy¶ ofensywny Federer na trawie nie móg³by sobie pozwoliæ. Zreszt± równie¿ nieprzypadkowo eksperci, kibice, nawo³uj±, by Andy Murray zacz±³ graæ agresywnie... Je¿eli nie jeste¶ Rafaelem Nadalem - który przecie¿ je¿eli chodzi o styl gry, u¿ywane rotacje, jest totalnym ewenementem - graj±c "przebijankê" zza linii koñcowej nie jeste¶ najbardziej efektywny.
Robertinho napisał:
I dlatego te¿ nie do koñca zgadzam siê z wnioskami. Owszem m³odzie¿ gra ciekawie, wszechstronnie, ró¿nymi stylami. I w³a¶nie dlatego wiêkszo¶æ ma tak marne wyniki i nie mo¿e siê przebiæ. Tomic gra w sposób zbli¿ony do najlepszych graczy i dlatego rokuje najlepiej i w³a¶nie zrobi³ du¿y wynik. Jak siê zrobi wybiegany, to i ceg³ê zacznie ogarniaæ. Obawiam siê, ¿e raczej obowi±zuje na razie zasada "przystosuj siê albo zgiñ" i jeszcze przez jaki¶ czas najwiêksze szanse na wej¶cie do czo³ówki bêd± mieæ gracze prezentuj±cy styl który obowi±zuje obecnie. Aczkolwiek te¿ mam nadziejê na powrót do wiêkszej ró¿norodno¶ci stylów i sukcesy ofensywy.
Twoim zdaniem problemem m³odzie¿y jest prezentowany styl, moim zdaniem i chyba nie tylko moim, obecna ¶wiatowa czo³ówka jest bardzo wymagaj±ca je¿eli chodzi o fizyczno¶æ tenisa. Czego brakuje takiemu Harrisonowi, by móc w wiêkszym stopniu ni¿ w pojedynczych meczach rywalizowaæ z czo³ówk±? Oprócz rzecz jasna stabilizacji gry, to mocy uderzenia, gdy¿ je¿eli wskazaæ element gry, pod wzglêdem której Harrison kuleje, jest to w³a¶nie przyspieszenie i moc uderzeñ z obu stron. A nie ka¿dy jest Federerem niestety, by móc tak przyspieszaæ z forehandu w bardzo du¿ym stopniu dziêki timingowi, szybko¶ci i technice.
Robertinho - 02-07-2011 06:59:06
Gdyby nawierzchnie by³y szybsze, si³a nie mia³aby takiego znaczenia, ³atwiej by³oby zdobywaæ punkty, a wielu graczy po prostu nie nad±¿a³oby z wyprowadzaniem zagrañ i tacy zawodnicy jak np Berdych, Soda, pewnie i Del Potro, mieliby trudniej, defensorzy te¿ by ju¿ wszystkiego by nie wybierali. I wtedy m³odym graczom by³oby chyba jednak nieco pro¶ciej siê przebiæ.
Marko napisał:
Nie wiem, czy Ciebie dobrze odebra³em, ale zwróæ uwagê na to, ¿e swój tenis ¿ycia Djokovic zacz±³ graæ, gdy wzmocni³ siê fizycznie i zacz±³ graæ agresywnie, nieprzypadkowo Federer, gdy zacz±³ prowadziæ grê zza linii koñcowej, przegrywa z takimi tenisistami jak Tsonga, na co jeszcze kiedy¶ ofensywny Federer na trawie nie móg³by sobie pozwoliæ. Zreszt± równie¿ nieprzypadkowo eksperci, kibice, nawo³uj±, by Andy Murray zacz±³ graæ agresywnie... Je¿eli nie jeste¶ Rafaelem Nadalem - który przecie¿ je¿eli chodzi o styl gry, u¿ywane rotacje, jest totalnym ewenementem - graj±c "przebijankê" zza linii koñcowej nie jeste¶ najbardziej efektywny.
Obecnie to jest najbardziej efektywna gra niestety. Ja przyczyny progresji Djokovica widzê zupe³nie inaczej - on si³y za bardzo nie wzmocni³, ale po pierwsze perfekcyjnie siê rusza i ma wiêcej czasu na zagrania, po drugie ma lepsz± wydolno¶æ i mo¿e graæ wymiany bez koñca. Czym on wygrywa³ z Nadalem? Tym ¿e przebija³ o jedn± pi³kê wiêcej, by³ szybszy i wytrzymalszy w walce na wyniszczenie.
Joao - 02-07-2011 08:58:09
DUN I LOVE napisał:
Co do pozosta³ej czê¶ci Twojej wypowiedzi i wizji co do przysz³o¶ci ATP to zacieram rêce na to, co nas mo¿e spotkaæ. Jak dobrze pójdzie to bêdziemy mieli takie ma³e po³±czenie tenisa lat 90. i ery New Ballsów - Bo¿e Jedyny. :D
Chyba trochê zbyt optymistycznie na to patrzysz. Z tych dwunastu zawodników mo¿e po³owa bêdzie w top 20. Na razie to s± tylko i a¿ talenty. Swego czasu Janowicz te¿ by³ w czo³ówce m³odych i jak do tej pory nic z tego nie wysz³o. Przypomnê, ¿e w ubieg³ym roku chyba po raz pierwszy w historii rankingu w pierwszej 100. nie by³o ¿adnego nastolatka (zawodnika poni¿ej 20 lat). Zapewne najbardziej utalentowani Tomiæ, Harrison i Dimitrov awansuj± do czo³owej 10, ale top 5 lub top 3 to mog± ju¿ byæ za wysokie progi. Obym siê myli³, ale przestrzegam przed nadmiernym optymizmem.
DUN I LOVE - 02-07-2011 09:11:00
Joao napisał:
Chyba trochê zbyt optymistycznie na to patrzysz.
Ja marzê. ;)
Joao napisał:
Z tych dwunastu zawodników mo¿e po³owa bêdzie w top 20. Na razie to s± tylko i a¿ talenty. Swego czasu Janowicz te¿ by³ w czo³ówce m³odych i jak do tej pory nic z tego nie wysz³o. Przypomnê, ¿e w ubieg³ym roku chyba po raz pierwszy w historii rankingu w pierwszej 100. nie by³o ¿adnego nastolatka (zawodnika poni¿ej 20 lat). Zapewne najbardziej utalentowani Tomiæ, Harrison i Dimitrov awansuj± do czo³owej 10, ale top 5 lub top 3 to mog± ju¿ byæ za wysokie progi. Obym siê myli³, ale przestrzegam przed nadmiernym optymizmem.
Doskonale zdaje sobie sprawê, ¿e 'wystrzeli' niewielu z wy¿ej wymienionych, na pewno nie wszyscy. Po prostu zanim jeszcze ¿aden z tych graczy nie mia³ okazji siê nie rozwin±æ, snuje sobie tak ¶mia³± wizjê ATP na przysz³o¶æ. ;)
DUN I LOVE - 02-07-2011 10:05:16
Skoro ju¿ jeste¶my przy nawierzchniach, Patrick Mouratoglou wyla³ swoje ¿ale, odno¶nie z³ej (w jego opinii tendencji) do spowalniania pod³o¿a. Trzeba przyznaæ, ¿e znakomicie siê maskowa³. :D
Nadal wrong to say grass hasn't changed
Usually not prone to start controversy, Rafael Nadal made an exception during this Wimbledon about playing on grass through the decades.
"I've started playing Wimbledon in 2002 and the courts are exactly the same since this date," he said.
"I can't comment on how it was before but saying it has been slowed since 2002 is not true. As far as i'm concerned, it's not really thrilling to watch a match between Sampras and Ivanisevic or this kind of player.
"It's not really tennis, but only some racquet shots."
There are some things that should be pointed out here:
Nadal is from a Hispanic culture regarding tennis where the game is taught like this: serve, return on the diagonal and then the point is on. It's not a criticism; it's just how they are taught to play. So it's no surprise he doesn't like matches between big serving guys.
But when he says the surface isn't slower than before, he's wrong because it's a fact. This surface now has little in common with the one of the past.
And this has helped Nadal's career a lot. I don't think he could have had the same career 20 years ago when the courts were much faster. I'm not taking credit away from what Rafa has achieved and from his outstanding abilities because he would have entered the history of this sport by one way or another due to his amazing mental strength.
On all surfaces, not just grass, there's a trend of slowing the surfaces set up by the ITF, the ATP and the WTA and its coinciding with another trend of creating players with similar type of games. The top players of today aren't decided by the same criteria as before.
A player like Ivo Karlovic would have had another career in the 1990's and could have hoped of winning Wimbledon. Of course matches like Richard Krajicek v Greg Rusedski would not be thrilling for everybody and I wasn't a big fan of those big-serving clashes myself but today we're also deprived of some Pete Sampras/Andre Agassi kind of matches.
Only Roger Federer is trying to resist the shift and play against the hard hitters from the baseline. I think that this slower and slower game has done more bad than good for tennis.
It's the same with the rules of conduct for the players on court. What makes a sport famous isn't only variety of styles; it's also battle of personalities. When Bjorn Borg and John McEnroe were playing against each other, it was like fire fighting ice. It's important to let players express themselves on the court because people need to be able to relate to one player and to take his or her side. Now it's getting tougher.
And now a word on the Nadal v Andy Murray semi-final. There were two matches: the first one was played until 7-5, 2-1 15-30 where Andy missed an easy forehand. Until that point he was dictating the game, pushing Nadal to move back far from his baseline. But after this mistake, Murray totally collapsed mentally, was unable to fight back and let Nadal's forehand do the job.
Once again Nadal showed how gifted he was to take advantage of the slightest opening. He attacked Andy's forehand very hard and was right to do so: by also serving well he earned the win. The difference between a 10-times Grand Slam winner and a player still searching for his first major was quite obvious.
Generalnie same trafne uwagi, podkre¶li³em te najcelniejsze, moim zdaniem.
robpal - 02-07-2011 10:09:49
Prawie dobrze. Zapomnia³ dodaæ, ¿e ceg³ê siê przyspiesza, a nie zwalnia. Jedno Monte Carlo dba o odpowiedni± powolno¶æ kortu :D
Poza tym Rafa mówi o trawie od roku 2002, a najwiêksza "trawnikowa rewolucja" mia³a miejsce w roku 2001, kiedy to zawodnicy strasznie siê skar¿yli, ¿e nagle korty s± bardzo wolne.
Marko - 02-07-2011 10:29:10
Robertinho napisał:
Gdyby nawierzchnie by³y szybsze, si³a nie mia³aby takiego znaczenia, ³atwiej by³oby zdobywaæ punkty, a wielu graczy po prostu nie nad±¿a³oby z wyprowadzaniem zagrañ i tacy zawodnicy jak np Berdych, Soda, pewnie i Del Potro, mieliby trudniej, defensorzy te¿ by ju¿ wszystkiego by nie wybierali. I wtedy m³odym graczom by³oby chyba jednak nieco pro¶ciej siê przebiæ.
Oczywi¶cie, ¿e to, co dzieje siê z nawierzchniami ma jakie¶ znaczenie, jednak w dalszym ci±gu bêdê pozostawa³ przy tym, i¿ ofensywna/ofensywniejsza gra dla takich zawodników jak Federer czy Djokovic jest optymalnym zestawieniem.
Robertinho napisał:
Obecnie to jest najbardziej efektywna gra niestety. Ja przyczyny progresji Djokovica widzê zupe³nie inaczej - on si³y za bardzo nie wzmocni³, ale po pierwsze perfekcyjnie siê rusza i ma wiêcej czasu na zagrania, po drugie ma lepsz± wydolno¶æ i mo¿e graæ wymiany bez koñca. Czym on wygrywa³ z Nadalem? Tym ¿e przebija³ o jedn± pi³kê wiêcej, by³ szybszy i wytrzymalszy w walce na wyniszczenie.
Djokovic niesamowicie wzmocni³ siê fizycznie (to tak odno¶nie istoty fizyczno¶ci w tenisie...), co wi±¿e siê m.in. z tym, ¿e jego uderzenia s± mocniejsze, oczywi¶cie oprócz poprawionej wydolno¶ci, szybko¶ci. Jak dla mnie to Serb wygrywa³ Nadalem tym, i¿ potrafi³ narzuciæ mu na clayu swój styl gry, uderza³ mocniej od Hiszpana i ten gra³ z defensywy, nie móg³ przej±æ inicjatywy i to w³a¶nie Nole mia³ inicjatywê. Nale¿y do tego jeszcze dodaæ znakomit± grê k±tow± Djokovica. Zreszt± mam nadziejê, ¿e Serb powróci z t± gr± na drug± czê¶æ sezonu :)
DUN I LOVE napisał:
¦wietnie siê sk³ada. Ja bêdê szuka³ w¶ród m³odzie¿y potencjalnego Kuertena2, Ty spróbuj poszukaæ kogo¶ na wzór 'ma³ego Samprasa'. :D
Mission Impossible :D
Robertinho - 02-07-2011 17:18:37
Marko napisał:
Djokovic niesamowicie wzmocni³ siê fizycznie (to tak odno¶nie istoty fizyczno¶ci w tenisie...), co wi±¿e siê m.in. z tym, ¿e jego uderzenia s± mocniejsze, oczywi¶cie oprócz poprawionej wydolno¶ci, szybko¶ci. Jak dla mnie to Serb wygrywa³ Nadalem tym, i¿ potrafi³ narzuciæ mu na clayu swój styl gry, uderza³ mocniej od Hiszpana i ten gra³ z defensywy, nie móg³ przej±æ inicjatywy i to w³a¶nie Nole mia³ inicjatywê. Nale¿y do tego jeszcze dodaæ znakomit± grê k±tow± Djokovica.
Djokovic prostu gra³ w tych meczach bardziej p³asko od Nadala, wiêc si³± rzeczy te pi³ki s± szybsze, u Nadala ca³a si³a idzie w rotacje. Novak jest teraz jeszcze chudszy ni¿ kiedy¶, sam powiedzia³ ¿e po zmianie diety straci³ na wadze. Si³ê zagrañ ma z techniki i dziêki genialnej pracy nóg. No dziêki temu ¿e znowu gra ze wznosz±cej, korzystaj±c z si³y zagrañ przeciwnika, bo jednak takiego przy¶pieszenia z martwej pi³ki jak Fed czy Tsonga, to mieæ nigdy nie bêdzie. Jak siê popatrzy na mecze z sezonu 07, to grzmoci³ chyba jeszcze mocniej, potem gdzie¶ w po³owie sezonu 08 zacz±³ graæ za bardzo pod górê. Te¿ mam nadziejê ¿e pozostanie przy agresywnym usposobieniu.
Wracaj±c do perspektyw m³odzie¿y, raczej przychylam siê do zdania Joao, niech choæ ze dwóch z tym m³odych wejdzie do Top 10, to bêdzie ¶wietnie.
Robertinho - 03-07-2011 16:01:24
filip.g napisał:
My¶lê, ¿e mo¿emy byæ ¶wiadkiem kolejnego sezonu, w którym jeden zawodnik wygra³ trzy turnieje wielkoszlemowe.
Mnie te¿ siê siê zdaje, ¿e Novak ma szanse byæ kolejnym graczem który dokona tego wyczynu.
DUN I LOVE - 03-07-2011 17:16:11
Hehe, a przed pó³fina³ami ¿yczy³em sobie fina³u Tsonga - Murray i pó¼niej w NYC triumfu np. Federera lub del Potro. Jednak bra³em pod uwagê opcjê: 4 szlemy = 4 Mistrzów. ;)
Robertinho - 03-07-2011 17:38:47
Tak btw, to wydaje mi siê, ¿e ten turniej mo¿e byæ po¿egnaniem Murray'a z nadziejami na WS, przynajmniej w aktualnym uk³adzie si³ w czo³ówce. Zwykle moja krytyka koñczy siê spektakularnymi sukcesami gracza na którego narzekam :P , nie wiem jak bêdzie tym razem, ale Andy traci kolejne szanse, niby doszed³ bardzo daleko we wszystkich Szlemach w sezonie, ale jednak do koñcowego sukcesu brakowa³o mu do¶æ sporo. Zosta³ mu jeszcze Nowy York, mo¿e tam siê wreszcie uda, aczkolwiek chyba szykuje siê do¶æ ostra konkurencja.
jaccol55 - 03-07-2011 17:42:45
Byæ mo¿e ten facet kiedy¶ zakoczy na w³a¶ciwe tryby, ale ja zw±tpi³em w niego. Zbyt wiele razy dawa³em mu szanse, a potem by³a klapa, walka w meczach z czo³ówk± to najczê¶ciej dla niego marzenie, choæ umiejêtno¶ci jak najbardziej ma. Pewnie pozostanie kandydatem do wszystkich turniejów poza WS. :]
Jules - 04-07-2011 07:53:50
Murray nie ma szans w pojedynku z bêd±cym w formie Djokovicem, tym bardziej na USO. To Novak bêdzie tam murowanym faworytem, fajnie by³oby zobaczyæ ostatni triumf Federera w WS w³a¶nie w Nowym Jorku, bo w przysz³ym sezonie bêdziemy musieli zadowoliæ siê zapewne jedynie pó³fina³ami w wykonaniu Szwajcara, który zbli¿aj±c siê do 31 lat raczej nie bêdzie w stanie konkurowaæ ze znakomitym Djokovicem czy nawet Nadalem (tym bardziej w WS), a pamiêtajmy, ¿e dojd± jeszcze m³odzi. Ale jako¶ nie chce mi siê wierzyæ, ¿e Roger przejdzie w NYC przez ca³y turniej bez skazy daj±c z siebie wszystko w ewentualnym finale z Serbem, Wimbledon chyba pogrzeba³ moje wszelkie nadzieje, choæ przyznam szczerze, ¿e triumfów Szwajcara w szlemach ju¿ nie potrzebujê, jestem kompletnie nasycony, po Igrzyskach równie dobrze Federer mo¿e przej¶æ na emeryturê.
Ciekawe ile szlemów w swojej karierze zdobêdzie Djokovic, ciekawe czy ten sezon to tylko jednorazowy wybryk tego tenisisty, czy raczej pocz±tek jego dominacji. Tyle kwestii spornych, a tak ma³o odpowiedzi. Ciekawe te¿ czy Rafa zdobêdzie jeszcze jakiego¶ szlema poza RG oczywi¶cie...
robpal - 04-07-2011 09:47:47
Djokoviæ gra teraz tenisa jeszcze bardziej si³owego ni¿ Nadal. Przecie¿ on nie wygrywa z nim dlatego, ¿e odkry³ nowe, cudowne uderzenie, które koñczy wszystkie wymiany, tylko gania do wszystkiego jak szalony i wszystko wygarnia. Je¶li Djoko nie ma w kolana wszczepionych implantów z tytanu, to po pierwsze one musz± w koñcu pa¶æ, a po drugie taki styl nie sprzyja d³ugotrwa³emu utrzymywaniu formy (vide Rafa³).
Robertinho - 04-07-2011 13:27:17
Po finale Wimbledonu. Djokoviæ przejmuje w³adzê
Novak Djokoviæ pokona³ Rafaela Nadala 6:4, 6:1, 1:6, 6:3 i zdoby³ pierwszy w karierze tytu³ w Wimbledonie. Po chwilowej zapa¶ci podczas Rolanda Garrosa w mêskim tenisie znów nie ma mocnych na Serba, który na 51 ostatnich meczów przegra³ tylko jeden.
- Marzy³em o tym, odk±d by³em ma³ym ch³opcem. Wimbledon to moje pierwsze wspomnienie, pierwszy turniej, jaki ogl±da³em w telewizji. To najpiêkniejsza chwila mojego ¿ycia - mówi³ Serb, odbieraj±c z r±k ksiêcia Edwarda z³ocisty puchar za zwyciêstwo.
Po dwóch nieudanych fina³ach US Open i dwóch tytu³ach w Australian Open Serb zdo³a³ wygraæ w Szlemie poza Melbourne. Zwyciêstwo Djokovicia koñczy o¶mioletnie panowanie na trawie Nadala i Rogera Federera, którzy od 2003 r. zgarnêli wszystkie Wimbledony. Ostatnim triumfatorem spoza tej dwójki by³ w 2002 r. Australijczyk Lleyton Hewitt.
Pora¿ka Nadala, a zw³aszcza jej rozmiary, mimo wszystko zaskoczy³y, bo wielu ekspertów, a tak¿e bukmacherzy do koñca w Hiszpana wierzyli. Djokoviæ pokona³ go w tym roku ju¿ czterokrotnie, ale spodziewano siê, ¿e na trawie decyduj±ce bêdzie wiêksze do¶wiadczenie Nadala, niepokonanego w Londynie od 2007 r., a tak¿e jego wy¿sze umiejêtno¶ci gry na tej nawierzchni. Broni±cy tytu³u 25-latek z Majorki sprawia³ te¿ lepsze od Serba wra¿enie w drodze do tegorocznego fina³u - triumfalne potyczki z Juanem Martinem Del Potr±, a potem w pó³finale z Andym Murrayem by³y efektowniejsze ni¿ mêczarnie Djokovicia z Bernardem Tomiciem w æwieræfinale i zaciêty pó³fina³ Serba z Jo-Wilfriedem Tsong±.
Na korcie centralnym okaza³o siê jednak, ¿e Djokoviæ ten najwa¿niejszy w turnieju mecz zagra³ idealnie. Potwierdzi³o siê, ¿e doskonale nauczy³ siê graæ z Nadalem. Ten fina³ bardzo przypomina³ bowiem ich ostatnie pojedynki - z Indian Wells, Miami, Madrytu i Rzymu. Wszystkie zakoñczy³y siê zwyciêstwami Djokovicia. I we wszystkich, tak¿e tym w niedzielnym, Serb ze zdumiewaj±c± ³atwo¶ci± potrafi³ dominowaæ nad Hiszpanem w d³ugich wymianach z g³êbi kortu. Nadal nie umia³ zrobiæ Djokoviciowi krzywdy, bo rywal by³ od niego szybszy i lepiej siê broni³. W pierwszych dwóch setach Serb pope³ni³ piêæ (!) niewymuszonych b³êdów. Odbija³ za siatkê pi³ki, do których nikt inny na ¶wiecie nigdy by nie dobieg³.
Hiszpan pozbawiony swojej najsilniejszej broni, czyli lepszej od przeciwnika defensywy, przesta³ byæ dla Djokovicia gro¼ny, bo w ofensywie lepsze argumenty mia³ Serb - pewniejszy serwis, potê¿ny forhend, bezb³êdny bekhend. Nadal wystrzeli³ na moment w czwartym secie, ale po chwili zgas³, bo Djokoviæ przebudzi³ siê z drzemki.
- Novak stara³ siê atakowaæ bekhend Nadala, jego s³absze zagranie, i kiedy Hiszpan zostawa³ w tyle, przejmowa³ kontrolê nad wymianami - komentowa³ ekspert BBC Boris Becker.
Djokoviæ wygra³ 50. mecz od grudnia 2010 r., czyli od zwyciêstwa Serbii z Francj± w finale Pucharu Davisa. To w³a¶nie wtedy zaczê³a siê niezwyk³a metamorfoza Novaka, który uwierzy³ w siebie, zmieni³ dietê na bezglutenow±, znacznie poprawi³ serwis, forhend i poruszanie siê po korcie. - Wyeliminowanie glutenu by³o bardzo wa¿ne, bo bez alergii Novak ma wiêksz± pojemno¶æ p³uc, jest wytrzymalszy i szybszy. Ale praca nad technik± i mentaln± si³± by³y równie wa¿ne - opowiada³ Marian Vajda, s³owacki trener od piêciu lat pracuj±cy z Djokoviciem.
W ci±gu o¶miu miesiêcy Serb wygra³ osiem turniejów: Australian Open, Dubaj, Indian Wells, Miami, Belgrad, Madryt, Rzym i Wimbledon. Jedyn± pora¿kê poniós³ w pó³finale Rolanda Garrosa z Rogerem Federerem.
I z dzisiejszej perspektywy wydaje siê, ¿e to by³ moment, który najbardziej zaciemni³ obraz mêskiego tenisa. Przed chwilê wydawa³o siê bowiem, ¿e Federer wraca w wielkim stylu, a niesamowita seria Djokovicia by³a chwilow± anomali±. Okaza³o siê jednak, ¿e jest na odwrót - to tamten mecz Federera by³ anomali±, a serbskie rz±dy w mêskim tenisie trwaj± w najlepsze.
Ale pora¿ka Nadala to w pewnym sensie dobra wiadomo¶æ dla Federera. Szwajcar mo¿e trochê odetchn±æ, bo liczba Szlemów zdobytych przez Hiszpana zatrzyma³a siê na dziesiêciu i jego rekord 16 zwyciêstw wygl±da na do¶æ bezpieczny, choæ 25-letni Nadal wci±¿ ma du¿o czasu na po¶cig.
Triumf Djokovicia ogl±da³ z trybun serbski prezydent Boris Tadiæ, daj±c chyba do zrozumienia, gdzie znajduje siê najwa¿niejsze dobro narodowe ma³ego ba³kañskiego kraju. Od poniedzia³ku Djokoviæ jako 25. tenisista w historii obejmuje prowadzenie w rankingu ATP, jednej z najbardziej konkurencyjnych dziedzin ¶wiatowej gospodarki.
Novak Djokovic confirmed his place at the top of the world rankings by beating the outgoing world number one Rafael Nadal to win his first Wimbledon title.
It was a neat way to wrap up the change in the rankings, which will come into affect on Monday morning when the new list is released, in a way that Nadal winning would not quite have been.
But it also got Tramlines thinking: if Djokovic can keep this level of play up, can anyone stop the Serb?
The 24-year-old, as we all know, has lost just one match in the last six months. It took an sublime performance by Roger Federer to stop Djokovic at the semi-final stage of the French Open but apart from that no-one has really come close.
Sure Nadal took a set off Djokovic in the final at the All England club but, whilst that third set did see an increase in quality from the Spaniard, it also unequivocally saw in increase in errors and decrease in winners from the Serb.
In first set set, Djokovic was 9-2 in his winner-unforced errors stats, in the second he was 13-2 and then in the third 3-4. In the fourth, by the way, he was 4-4.
Just for the record, Nadal was also fairly impressive (7-4, 6-4, 3-1 and 4-5 in each of the four sets respectively), just not as impressive as Djokovic.
And therein lies the problem, Djokovic clearly has all the skills to be top of the world (he always has) but now he has the mental strength as well.
He appears to have the edge over Nadal after five straight wins in finals over the Spaniard and with Federer undoubtedly more sporadic than he ever has been before in his level of play, it's going to take a great run by someone unexpected to stop Djokovic. Assuming he doesn't suddenly lose this confidence and stop winning.
Andy Murray was nowhere close to Djokovic in the Australian Open final in January earlier this year, and Juan Martin Del Potro was undone when their match was spread over two days at the French Open, although it would have been interesting to see what the Argentine could have done after taking that second set had they been able to play on.
But even a one-off inspired performance is apparently not able to stop Djokovic now; such is the Serb's supreme confidence. He has brushed off that defeat to Federer in Paris with apparent ease and has bounced back to win his first Grand Slam away from Melbourne.
Having also reached the final at the US Open last year, who would bet against Djokovic going one better in September this year?
He may have fallen one short of equalling John McEnroe's record 42-match winning streak at the start of the 1984 season but maybe we should start thinking about Djokovic equalling McEnroe's 82-3 win-loss ratio of that same year. Or Roger Federer's 81-3 win-loss ratio in 2005.
Proud mum Dijana Djokovic declared the start of a new era for men's tennis after her son Novak beat Rafa Nadal to win Wimbledon on Sunday but the beaten Spaniard was less sure.
"Now it's Novak-Novak, now you will see," Dijana told reporters after being asked about Roger Federer and Nadal, who have won 24 out of 29 grand slams since Wimbledon in 2004.
"It's very hard for four years to be number three. You cannot move on. Now he's done it," added Dijana.
Spectators shuffled for the best position to take her picture as jubilant Serbian fans sang "Another victory, another title, Nole you're the King and a tennis god."
There was less emotion when Nadal was asked whether his four-set loss signalled the start of a new era.
"Maybe," the 25-year-old said as he fiddled with a water bottle, his plain facial expression not giving much away.
"Seriously, I lost because I am playing against the best player of the moment, the best player of the world tomorrow, and I am the second," the 10-times Grand Slam champion added.
"When you play against these players and they are playing unbelievably, the normal thing is to lose. That's what has happened the last few times."
Djokovic will be confirmed as world number one on Monday, deposing Nadal, but the Serb said after that after his first grand slam title at the 2008 Australian Open he had doubted his ability to win another and climb to top spot.
"I would lie to you if I didn't have doubts. I did have doubts," the 24-year-old told reporters.
"I did have difficult, crisis times where I didn't know if I could really make it, because the first two guys were so dominant."
Djokovic has now beaten Nadal in five finals this year.
Wimbledon ended as we all expected, with Novak Djokovic confirmed as the new master of the men's game after beating Rafael Nadal in four sets.
With his second Grand Slam title of the season and the third of his career, the Serbian will go for a 'Little Slam' at the US Open later this season - as his victim on Sunday did last year. In one year things have changed a great deal.
On Sunday we witnessed the outrageous domination of Djokovic on Centre Court, with the exception of the third set when his focus went down a little, hardly a surprise. Then in the fourth set, where he wasn't playing as well as he had in the first two, he showed he was above his opponent in all the areas of the game. What was obvious was Nadal's lack of answers to the game of the player who officially becomes world No.1 on Monday. Ever since the start of the season, the Spaniard has run out of time in rallies against Djokovic because the Serb succeeds in keeping him stuck on one side with the length and accuracy of his shots. This allows him, for example, to wrongfoot Nadal a great deal.
Djokovic also knows Nadal by heart and so can anticipate his defensive runs. A bit like Monica Seles did in the past - a player he admires a lot - he is marrying this anticipation with taking the ball early, placing the pressure on his rival's shoulders. Nadal has until now failed to find a lasting answer to the challenge represented by Djokovic because the Serbian is always one step ahead of him during points.
Still, there are several things that he could improve upon after losing his crown, especially his sliced backhand. He has used this for a long time; in my opinion, it is a tactical mistake. He has not mastered the shot enough so it leaves time for his opponent to breathe and find the optimal position. Nadal's great strength has always been to prevent this by maintaining a high intensity, tiring them out. It is his natural style. Against Djokovic, the attempt to break up the rhythm fails - and this holds true for the baseline fights as it does for the return of serve.
Novak used some sliced serves from right to left because the chop backhand on the return helped him to take the lead and dictate the point. If he watches the video of this match, Rafa would have to admit that his position for returning has to be changed, even if it means he'll be aced more often on the T. If he moves a little more to the right - let's say 50cm - he will be able to really hit his backhand and won't be late for the start of the point.
It is the same in the other diagonal, where he often found himself in trouble due to Djokovic serving to his body on his forehand. This lack of lucidity can of course be explained by the mental edge taken by the Serbian over Nadal: in 2011, Nole has taken five victories in five finals against the Spaniard.
Neutralisation is the key word of Djokovic's game. I've already talked about the length of his shots and his eye as weapons to explain his domination; he has added perfect footwork and position to this which allows him to reach all areas of the court and play with the speed of his shots. In some ways, the letdown in the third set emphasises this: with the stress of seeing victory at close hand, he was not as well-placed on the ball as he was at the start of the match so his hand became slower. His efficiency regarding the action of the head of the racquet depends on this placement. In the manner of a champion, Nadal was able to seize his opportunities to try to turn the match around.
However it is now obvious that he cannot wait for Novak to lose focus and start missing. He must find tactical answers in the coming weeks and take the appropriate decisions - especially as the American hard courts should totally suit his number one rival's game.
Czy mi siê wydaje, czy Rafa³ przegra³ pierwszy fina³ szlema od Wimbledonu 2007? To bardzo d³ugi okres czasu, 4 lata.
Serenity - 04-07-2011 20:45:46
Jules napisał:
Czy mi siê wydaje, czy Rafa³ przegra³ pierwszy fina³ szlema od Wimbledonu 2007?
Tak ;) Djokoviæ jest jedynym prócz Feda, który pokona³ Rafê w finale Szlema.
jaccol55 - 12-07-2011 19:34:56
INAUGURAL 'ATP ACES FOR CHARITY' GRANTS AWARDED
The Haq Foundation, established by Aisam-Ul-Haq Qureshi, supports various charity and community welfare projects, such as scholarships for the poor and assistance for victims of natural disasters.
The ATP has announced the 12 inaugural recipients of its ATP ACES For Charity grant programme. Grants of $10,000 each will be awarded by the ATP on an annual basis to charitable causes nominated by ATP World Tour players and tournaments.
This year’s recipients include The Rafa Nadal Foundation, the Bryan Brothers Foundation, the Japan Tennis Association’s earthquake relief fund, and organisations supporting a range of causes, including healthcare for children in Memphis and Bucharest, relief for victims of natural disasters in Pakistan and Japan, sports and education programmes for disadvantaged youth in Washington DC and the Congo, and social services for the disabled in Argentina and China.
The ATP ACES For Charity programme, launched earlier this year, is a global initiative aimed at giving back to communities where ATP World Tour events are played, as well as recognising and supporting tournament and player charitable initiatives.
The recipients of the 2011 ATP ACES For Charity grants are:
PLAYERS
Bob Bryan & Mike Bryan: The Bryan Brothers Foundation is dedicated to supporting and developing the dreams of children in Ventura County, California and around the world, helping at-risk youth survive and thrive. It seeks out specific families and children in need, working with them directly to ensure that they have the opportunities they need to succeed. Its beneficiaries have included City Impact, Andre Agassi’s Charter School and the Bogart Pediatric Cancer Research Program.
Ivan Ljubicic: Special Olympics Monaco, nominated by Ivan Ljubicic, focuses on the empowerment and acceptance of people with an intellectual disability through sport. The organisation provides year-round sports training and athletic competition for children and adults, giving them continuing opportunities to participate in their communities, develop physical fitness, demonstrate courage and have fun. Ljubicic has been the Ambassador for Special Olympics Monaco since 2009.
Rafael Nadal: The Rafa Nadal Foundation, launched in February 2008, aims to provide opportunities for socially disadvantaged youth. The Foundation offers educational programmes using sport as a tool for personal and social integration, passing on values such as effort, self-improvement and respect. It is currently affiliated with three projects: the Vicente Ferrer Foundation in Antapur, India; the Special Olympics; and the Aldeas Infantiles SOS.
David Nalbandian: The David Nalbandian Foundation aspires to create positive conditions that help people with a disability lead better lives. It has equipped special needs schools and hospitals throughout the province of Cordoba in Argentina, and opened a community centre that integrates specially adapted technology. Later this month, the David Nalbandian Foundation will open a Rehabilitation Centre, which will provide healthcare programs and services for the community – reaching a population of 120,000 people – in a state-of-the-art facility.
Aisam-Ul-Haq Qureshi: The Haq Foundation, established by Aisam-Ul-Haq Qureshi, supports various charity and community welfare projects, such as scholarships for the poor and assistance for victims of natural disasters. In conjunction with his role as Goodwill Ambassador of the United Nations Development Programme, Qureshi is helping to create awareness of flood relief efforts in Pakistan and raise funds to construct houses for those displaced.
Tommy Robredo: The Tommy Robredo Foundation organises activities which allow sports training for people with a disability, mainly wheelchair tennis. It also raises awareness of the importance of sport as beneficial to mental and physical health, and as a stimulant to personal growth and well being. The Foundation holds an international wheelchair tennis tournament, the Santi Silvas Open, which attracts the world’s top male and female players.
Jo-Wilfried Tsonga: Attrap La Balle (“Catch the ball”), founded by Jo-Wilfried Tsonga and a group of friends in 2009, provides underprivileged children in the Congo with access to sports activities. In addition to renovating existing facilities, the organisation has built a sports centre in Pointe Noire, which provides training for the most promising athletes. Attrap La Balle also aspires to improve hygiene and nutrition in schools.
TOURNAMENTS
China Open (Beijing): The Bethel China Foundation, nominated by the China Open, provides foster care, education and professional training for Chinese orphans who are blind or visually impaired. Key initiatives of the Bethel China Foundation include “The Love Is Blind Project”, supporting 60 blind orphans on its 17-acre project site just south of Beijing, and “Project 555”, offering training to other orphanages throughout China to better care for this community. Bethel China Foundation
BRD Nastase Tiriac Trophy (Bucharest): The Heart Of Children Association, a charity partner of the BRD Nastase Tiriac Trophy tournament, helps children with heart conditions and contributes to the development of cardiac surgery in Romania. In 2009, the Association successfully campaigned for the establishment of a pediatric cardiac surgery centre at the Marie Curie Children’s Hospital in Bucharest – the first of its kind in the region.
Regions Morgan Keegan Championships (Memphis): The St. Jude Children’s Research Hospital in Memphis, affiliated with the Regions Morgan Keegan Championships since 1993, is internationally recognised as a premier pediatric cancer research centre and is the only one of its kind where families never pay for treatment not covered by insurance. In addition to childhood cancers, research and treatment at St. Jude includes sickle cell disease, influenza and pediatric HIV/AIDS.
Rakuten Japan Open Tennis Championships (Tokyo): The Japan Tennis Association, organiser of the Rakuten Japan Open Tennis Championships, aims to assist individuals affected by the devastating earthquake and tsunami in Eastern Japan this past March. Proceeds from its charity fund go toward the Japan Red Cross and to local youth tennis groups through the Tohoku Tennis Association headquartered in Sendai, the nearest major city to the earthquake epicentre.
Legg Mason Tennis Classic (Washington, DC): The Washington Tennis & Education Foundation (WTEF), a beneficiary of the Legg Mason Tennis Classic, combines tennis and education in three main programs – including its flagship Arthur Ashe Children’s Program – that serve 1,500 children annually. It seeks to improve the life prospects of DC youth, particularly those from lower income communities, through academic, athletic and community-building activities that teach discipline, build confidence and improve academic performance.