DUN I LOVE - 02-08-2010 13:56:56

Ostatnie lata w męskim tenisie to okres absolutnej dominacji duetu Nadal - Federer. Panowie od RG 2005 wygrali 20 z 22 turniejów WS. Tę dominację chwilowo przełamało 2 zawodników: Djoković wygrał AO 2008, Del Potro US Open 2009. Kto wg Was będzie następny? Który tenisista jako pierwszy (od teraz począwszy) zabierze Wielkoszlemowy Puchar tej dwójce dominatorów? Ewentualnie kiedy może to nastąpić?

Zapraszam do głosowania i zapełniania tematu. ;)

rusty Hewitt - 02-08-2010 15:00:04

Arod :gogo:

:o:o:o:o

Robertinho - 02-08-2010 15:32:59

To właśnie miałem napisać.

Raddcik - 02-08-2010 16:02:58

To trzeba będzie poczekać do kolejnego Wimbla, i na kolejną wielką formę Roda przy SW19. ;)

szeva - 02-08-2010 16:09:34

Na chwilę obecną nie widzę takiego zawodnika, no może poza Rodem na Wimblu. Ciekawy jestem co w najbliższym czasie pokażą Berdych i Soda, bo wydaję mi się, że mogą się o jakiegoś Szlema pokusić.
Tak życzeniowo mógłbym napisać Verdasco, Gasquet, czy Gonzalez, ale to tylko marzenia ;)

Kubecki - 02-08-2010 23:08:37

Może wreszcie Murray, już przy najbliższej okazji? Zakładając ciągle trwająca niemoc Federera, tradycyjna gorszą dyspozycje Rafy w Nowym Jorku, brak formy ze strony Djoko i nieobecność obrońcy tytułu Del Potro, to może Ryży w końcu zbuduje formę podobną do tej z Australii i zgarnie pierwszy wielkoszlemowy skalp :D

DUN I LOVE - 03-08-2010 10:59:51

Instynktownie zaznaczyłem Djokovicia. Przeczucie podpowiada mi, że uda mu się wreszcie przygotować optymalną formę na turniej WS. Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale potencjał z pewnością ma, co pokazał ponad 1,5 roku temu w Australii.

Bizon - 03-08-2010 14:37:21

Ja zaznaczyłem Berdycha. Ten sezon jest dla niego bez dwóch zdań najlepszy w karierze. Półfinał, a pózniej finał Szlema i porażka dopiero z Nadalem. Wygląda na to że Tomas wreszcie zaczyna spełniać pokładane w nim oczekiwania i być może uda mu się zdobyć Szlema.

Widzu - 03-08-2010 18:58:12

Oddał głoś na Djoko mimo, ze go nie lubie ale chyba tyko On i może Muray ale jeszcze nie teraz. Na chwilę obecną tylko Nole może wygrać szlema, no ale musiałby wrócić do formy z przed kilku miesiecy- mam nadzieje, ze to nie nastąpi:))

DUN I LOVE - 05-08-2010 10:45:58

Bizon napisał:

Ja zaznaczyłem Berdycha. Ten sezon jest dla niego bez dwóch zdań najlepszy w karierze. Półfinał, a pózniej finał Szlema i porażka dopiero z Nadalem. Wygląda na to że Tomas wreszcie zaczyna spełniać pokładane w nim oczekiwania i być może uda mu się zdobyć Szlema.

Mnie jakoś Berdych jako "Grand Slam Contender" nie przekonuje. Był w formie, wykorzystał chwilę, zrobił 2 znakomite wyniki. Ma zacięcie do bardzo ciężkiej pracy (uważany za naczelnego "pracusia" w ATP), ale to chyba jednak nie ta skala talentu. Mentalnie jest jednak mało stabilny, do tego jeszcze nigdy nie widziałem Go ogrywającego absolutną czołówkę w momencie, gdy Federer/Nadal/Murray/Djoković/ Del Potro czy Roddick byli w dobrej formie. Owszem, Czech potrafi wykorzystwać słabszą formę najlepszych na świecie, ale jeżeli ktoś z topu jest w optymalnej dyspozycji to naprawdę czarno widzę Jego marsz po najwyższe laury.

Większe szanse (nieznacznie, ale jednak większe) dawałbym już takiemu Tsondze, a już na pewno wypoczętemu Ciliciowi.

Serenity - 11-08-2010 22:44:59

Mnie Djokovic nie przekonuje.W Australii w 2008 roku zagrał świetnie,tu się nie można przyczepić,ale potem już z kondycją było gorzej.Jeśli Serb marzy o kolejnym Szlemie,a tak z pewnością jest,to nie może gubić setów z zawodnikami dużo niżej notowanymi od siebie typu Koroleva czy Ginepriego.W przypadku Serba każda godzina dłużej na korcie podczas turnieju WS umniejsza jego szanse na zwycięstwo.

Myślę że Soda byłby najpoważniejszym kandydatem do wygrania Szlema jeśli Nadal nie byłby w pełni zdrów (chodzi o RG).

Robertinho - 16-09-2010 18:55:58

Djokovic albo Murray, głos na Serba, ale chyba mają podobne szanse.

Raddcik - 16-09-2010 19:01:45

Murray ;) (Sprawa kolejnego szlema dla Roda, chyba definitywnie zamknięta...)

A tak na poważnie, Daniel Brands :D

Bizon - 16-09-2010 20:01:58

Raddcik napisał:

Murray ;) (Sprawa kolejnego szlema dla Roda, chyba definitywnie zamknięta...)

Raczej tak, ale od tak na dobrą sprawę 2007 roku do finału Wimbla 09 też nikt rozsądny nie prorokował Szlema dla A-Roda, a prawda taka że gdyby nie wrodzona choroba umysłowa i 3kg pampersa, to ten mecz mógł się rozstrzygnąć w odwrotnym kierunku.

Jules - 16-09-2010 22:01:11

Murray by mógł, ale Djoko jest chyba bardziej ustatkowany tenisowo (o ile można tak to nazwać). Wolałbym Szkota, ale głos na Serba- ma po prostu więcej farta i rozumu.

DUN I LOVE - 17-09-2010 07:51:49

Jules napisał:

Wolałbym Szkota, ale głos na Serba- ma po prostu więcej farta i rozumu.

I chyba jednak ma mniejsze wahnięcia formy.

Velasquez - 18-09-2010 13:01:59

Wg mnie Novak Djoković i to już w przyszłym roku.

Darzę go sympatią, ale mimo tego i tak ma moim zdaniem największe szanse na jakiegoś Szlema.
Może to wydawać się to na tę chwilę nie możliwe, ale nie zdziwię się jeśli Novak pokusi się nawet o 2 Szlemy w 2011.

Roddick już chyba nie ma większych szans w turniejach WS, Murraya jakoś nie widzę jako triumfatora, Berdych, Soderling mogą wyeliminować któregoś z dwójki Nadal - Federer, ale na zwycięstwo raczej nie mają szans.

muto - 30-11-2010 17:12:44

Ja zaznaczyłem Del Potro. Wraca po kontuzji, więc świeżości i głodu gry nie powinno zabranknąć. Jest młody i chyba jednak mimo wszystko stabilniejszy niż Novak czy Murray. 

Wydaje mi się w ogóle, że to główny pretendent do schedy po wielkim duecie za jakieś dwa trzy sezony.

jaccol55 - 16-12-2010 22:30:02

CAN ANYONE BREAK THE NADAL-FEDERER GRAND SLAM DOMINANCE?

http://www.atpworldtour.com/~/media/89B8F90B1ED64B1F875547783D7C1A52.ashx
Rafael Nadal and Roger Federer
have won 21 of the past 23 Grand Slams.


ATPWorldTour.com previews five storylines to watch during the 2011 season. In the second in the series we consider whether the Nadal-Federer Grand Slam dominance will be broken next year.

In recent years Rafael Nadal and Roger Federer have written themselves into the history books as two of the greatest players ever to lift a tennis racquet, and that is due in no small part to their extraordinary success in the Grand Slam championships.

Will there be a change in the tide in the new season?

Between them, Nadal and Federer have accounted for 21 of the past 23 major titles, dating back to Nadal's first major triumph at 2005 Roland Garros, with only Novak Djokovic (2008 Australian Open) and Juan Martin del Potro (2009 US Open) able to earn their maiden pieces of Grand Slam silverware in that period.

Indeed, the 24-year-old Nadal is bidding for a fourth straight Grand Slam championship at the upcoming Australian Open after sweeping Roland Garros, Wimbledon and the US Open in the second half of the 2010 season. Meanwhile, defending Australian Open champion Federer is looking to add to his record-breaking tally of 16 Grand Slam singles titles by winning his fifth crown in Melbourne.

A number of players will be hoping that two-man dominance is waning, though. Serbian Djokovic will be one such player hoping to put himself in the frame for a second Grand Slam title. The Belgrade native was responsible for denying Federer a place in his seventh straight US Open final after saving two match points to defeat the Swiss in the semi-finals this year and, by reaching his second final at Flushing Meadows, reminded everyone that he is not far from adding to his 2008 Australian Open title.

Andy Murray will look to end 75 years of hurt for Great Britain by breaking through to win his first Grand Slam title. The Scot has an encouraging 8-6 record against Federer, although he was beaten by the Swiss in his 2008 US Open and 2010 Australian Open finals. Despite trailing Nadal 4-9 in their FedExATP Head 2 Head, Murray has proven he can beat the Spaniard on the big occasions, with wins in the 2008 US Open semi-finals and this year’s Australian Open quarter-finals.

Murray signalled that he is on the verge of major success, possibly at next month’s Australian Open, when he played arguably his best match of the year in a three-set defeat to Nadal at the Barclays ATP World Tour Finals. “I want to try and build on that for next year,” said Murray after the match. “It was a great match to finish the year. But I need to improve because I'm competing with the two best players of all time. So if I want to win the Grand Slams, I need to get better.”

Sweden’s Robin Soderling has broken through as a major contender in the past two years, having finished runner-up at Roland Garros twice, including dethroning four-time defending champion Nadal en route to the 2009 final and upsetting Federer in the 2010 quarter-finals. Meanwhile, it’s fair to suggest that if del Potro had not been struck down by a serious wrist injury for much of the past season, Nadal and Federer may not have enjoyed the same domination in 2010. Fit and ready after two months of intensive training, the 2009 US Open winner will be back in the frame to challenge for major titles again next year.

The Australian Open is known for throwing up surprise finalists and even champions. Remember Thomas Johansson in 2002? Jo-Wilfried Tsonga, himself considered an unexpected runner-up in Melbourne in 2008, struggled with a knee injury this season, but could be a wild card pick for a major title next season with his bruising game.

http://www.atpworldtour.com/News/Tennis … nance.aspx

Robertinho - 31-01-2011 17:43:20

Novak Djokovic wygrał Australian Open 2011. Zamykamy temat.

Na wstępie zapewniamy szeroki zespół Boulevard Bombinhas 215-C - Sofisticado Apto 3... UbytovĂĄnĂ­ Jedburgh