mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ojciec Chrzestny
Coraz mniej czasu do rozpoczęcia nowego sezonu. Wprawdzie przerwa międzysezonowa dopiero się zaczęła, ale nic nie stoi na przeszkodzie temu, byśmy trochę
pogdybali odnośnie tego co stanie się w najbliższych 11 miesiącach.
Ja spodziewam się kolejnego sezonu dominacji Federera i Nadala, z tym że nie sądzę, aby Hiszpan był w stanie powtórzyć wyniki z minionego roku. Jak Federer dalej będzie w takiej formie fizycznej i mentalnej jak jesienią to ma spore szanse na powrót na fotel lidera. Myślę, że Murray ma spore szanse na zrobienie kroku w przód po miesiącach stagnacji. Szkot jest graczem bardzo skutecznym, tj albo wygrywa turniej albo przegrywa dość szybko, wskutek czego gra po raz kolejny najmniej spośród całej czołówki. Myślę, że w tym tenisiście drzemią spore rezerwy. Po Djokoviciu nie spodziewam się rewelacji, mam nadzieję, że w przypadku dalszego braku błysku w jego grze przełoży się to wreszcie na wyniki i ranking.
Czarne konie? Liczę na wybuch Dimitrova, ale przeczucie mocno mi podpowiada, że zaskoczy nas jeszcze raz Fernando Verdasco, jak najbardziej pozytywnie oczywiście.
Zapraszam
Offline
Buntownik z wyboru
Myślę, że Roger może wrócić na tron, lecz tylko na kilka-kilkanaście tygodni. Moim zdaniem pod koniec roku pozycję lidera obroni Nadal. Raczej wątpię, żeby powtórzyła się historia z 2009 roku, kiedy to Hiszpan przeżywał poważny kryzys. Trzecią pozycję w rankingu powinien zająć Murray, który może wreszcie zdobędzie swój pierwszy tytuł w WS. Myślę, że Doković wygra jak zwykle parę turniejów i będzie się przyzwoicie spisywał w WS, co da mu pozycję 4-5. Mam nadzieję, że do pierwszej dziesiątki wróci Del Potro, chociaż pierwsza część sezonu będzie dla niego bardzo trudna.
Offline
Last hit for Wimby
Również nie spodziewam się zmiany lidera, prędzej obstawiałbym że Rafa wygra 4 szlemy pod rząd. Czuję, że wreszcie przebudzi się Murray, wieszczę mu pierwszego szlema, najwyższa pora. Mam również nadzieję, że serbska bryndza wypadnie z top 5, bo to wprost nie do pomyślenia żeby ktoś tak grający był w czołowej trójce na świecie na koniec sezonu. Do tego serdecznie kibicuję Del Potro, niech wróci do Top 10.
Prywatnie to bardzo chciałbym aby pewien zawodnik zbudował formę na SW19 albo Flushing Meadows, i zakręcił się tam w okolicach półfinału/finału. Aha, no i może wreszcie trochę gównażerii zacznie mieszać lepiej, bo ten sezon wiał nudą.
Ostatnio edytowany przez COA (11-12-2010 10:22:45)
Offline
Masta
Nadal spokojnie utrzyma prowadzenie, przy dziesiejszej "medycynie" nie grozi mu raczej poważniejszy kryzys. Fed może zagra ze 2-3 turnieje na takim poziomie jak czynił to w Londynie, możliwe, że pzy sprzyjających okolicznościach uda się zdobyć jeden tytuł wielkoszlemowy.
To raczej tyle, bo reszta graczy to tylko tło, latka lecą, a dominuje jeden z Fedalów i nie wygląda na to, aby miało się to zmienić w najbliższym czasie.
Offline
Moderator
Hmm, zwykle lubuję się w takich tematach i kusi by trzepnąć długaśny elaboracik, który w całości przeczyta tylko Dun ; ale nie tym razem. Możliwości na razie są dwie, albo Rafa nie wygra AO i wtedy chętnie się tu wypowiem, albo wygra i wtedy się już na żaden temat związany z tenisem nigdy nie wypowiem.
Offline
Nie chce byc zlosliwy itp. , ale podobne deklaracje skladales juz wczesniej, Nadal wygrywal a ty dalej wypowiadasz sie na temat tenisa
Offline
Moderator
Ależ bądź złośliwy, miałem zdaje się unikać wypowiedzi na temat Hiszpana jako osoby i w miarę możliwości staram się to robić. Totalny bojkot dyscypliny zapowiedział ktoś inny, ale tak go usilnie błagano, że w końcu wrócił. W każdym razie to jest całkiem poważna deklaracja i ręczę za jej dotrzymanie.
Offline