mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Buntownik z wyboru
Christophe Philippe Rochus (ur. 15 grudnia 1978 w Namur, Belgia), profesjonalny tenisista belgijski, reprezentant kraju w Pucharze Davisa.
Jest starszym bratem Oliviera Rochusa, który również jest tenisistą. Wśród zawodowych tenisistów gra od roku 1996. Podobnie jak brat, Christophe charakteryzuje się niewysokim jak na tenisistę wzrostem (170 cm).
W grze pojedynczej wygrywał turnieje z serii Futures jak i challengerow. W rozgrywkach rangi ATP Tour do najlepszych wyników Rochusa należą finały w Walencji z roku 2003 i Rotterdamu z 2006. W deblu Belg jest zwycięzcą jednego turnieju ATP Tour w Madras z sezonu 2000. Partnerem deblowym Rochusa był wtedy Julien Boutter. Ponadto Belg jest finalistą dwóch innych turniejów w grze podwójnej, najpierw w Kitzbühel z 2005 oraz Ad-Dauha z 2006. W obu turniejach grał wspólnie ze swoim bratem, Olivierem.
W latach 1999-2010 Rochus reprezentował Belgię w Pucharze Davisa. Rozegrał przez ten okres 21 meczów. W singlu wygrał 4 pojedynki i 11 przegrał, natomiast w deblu odniósł 2 zwycięstwa i 4 porażki.
W roku 2010 Rochus zakończył karierę tenisową. Jego zarobki na kortach przekroczyły kwotę dwóch i pół miliona dolarów. Najwyżej sklasyfikowany w rankingu singlistów był na 38. miejscu w maju 2006, z kolei w zestawieniu deblistów w tym samym miesiącu osiągnął 62. pozycję.
Gra pojedyncza
Finalista (2)
1. 2003 Walencja Ceglana Juan Carlos Ferrero 2:6, 4:6
2. 2006 Rotterdam Twarda Radek Štěpánek 0:6, 3:6
Gra podwójna
Mistrz (1)
1. 2000 Madras Twarda Julien Boutter Saurav Panja Srinath Prahlad 7:5, 7:5
Finalista (2)
1. 2005 Kitzbühel Ceglana Olivier Rochus Leoš Friedl Andrei Pavel 2:6, 7:6, 0:6
2. 2006 Ad-Dauha Twarda Olivier Rochus Jonas Björkman Maks Mirnyj 6:2, 1:6, 8-10
http://pl.wikipedia.org/wiki/Christophe_Rochus
Ostatnio edytowany przez Joao (02-11-2010 11:25:48)
Offline
Buntownik z wyboru
Doping? Nie mam nic przeciwko - twierdzi Christophe Rochus
Christophe Rochus, który po czternastu latach zakończył karierę sportową uważa, że doping jest niemal nieodłącznym elementem tenisa. - Pamiętam, jak podczas jednego z meczów mój rywal poszedł do łazienki, a wrócił z niej całkowicie odmieniony. Z jego nosa zaczęła lecieć krew. To było bardzo dziwne - zdradził.
W wywiadzie dla belgijskiej gazety La Derniere Heure, sklasyfikowany w przeszłości na 62. miejscu w rankingu tenisista przyznał, że nie jest przeciwny dopingowi. - Doping w tenisie istnieje. Gdyby niedozwolone środki miały zostać zalegalizowane nie miałbym nic przeciwko. Każdy jest w końcu odpowiedzialny za swoje zdrowie - wyznał Rochus.
Rochus już w przeszłości głośno wypowiadał się na temat dopingu. Będąc zawodnikiem został nawet upomniany w liście jaki otrzymał od ATP. Tym razem podjął kolejną próbę nagłośnienia niewygodnego dla wielu zawodników tematu. - Obserwuję wydarzenia jak każdy inny człowiek. Nie mogę zrozumieć jak ktoś może grać przez pięć godzin w pełnym słońcu, a następnego dnia biegać jak królik - zobrazował sprawę Christophe, starszy brat grającego wciąż Oliviera Rochusa.
Pamiętam jak grałem mecz przeciwko zawodnikowi, którego nazwiska nie zdradzę. Pierwszego seta wygrałem 6:1, przyszło mi to bardzo łatwo. Przeciwnik w przerwie poszedł do łazienki, a wrócił z niej całkowicie odmieniony. Prowadził w drugiej partii 5:3, ale udało mi się doprowadzić do stanu 5:5. Wtedy z jego nosa zaczęła lecieć krew. To było bardzo dziwne - relacjonował Belg.
- Profesjonalni gracze są narażeni na takie obciążenia, zarówno fizyczne, jak i emocjonalne, które bez wspomagania nie są możliwe do opanowania - stwierdził Christophe.
Rochus wskazuje też na przyczyny sięgania po doping. - Ludzie, którzy zażywają niedozwolone środki doskonale zdają sobie sprawę z ryzyka i ewentualnych konsekwencji zdrowotnych tego czynu. Może to jednak zapewnić finansowy byt ich rodzinom - wyliczał były tenisista.
- Znana jest przecież sprawa Canasa, który dwukrotnie został przyłapany na dopingu. Pomimo tego, zapewnił przyzwoite życie wielu generacjom swojej rodziny - kontynuował Rochus.
Były tenisista ma także wątpliwości co do postępowania Justine Henin, która niespodziewanie, w maju 2008 roku ogłosiła koniec zawodowej kariery. - Mogę tylko powiedzieć, że było to zaskakujące. Nagłe odejście, bez podania konkretnej przyczyny. Zazwyczaj tak wielcy i utytułowani tenisiści zapowiadają zakończenie kariery z wyprzedzeniem, aby zagrać jeszcze wiele turniejów "pożegnalnych" - stwierdził. Belgijka wróciła na światowe korty po 18 miesiącach odpoczynku.
Christophe Rochus zakończył karierę w październiku 2010 roku. Swój ostatni mecz rozegrał podczas kwalifikacji do turnieju w Sztokholmie. Uległ w nim Janowi Hernychowi 4:6 1:6.
http://www.sport.pl/tenis/1,64987,85974 … tophe.html
Ostatnio edytowany przez Joao (02-11-2010 14:55:00)
Offline