mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ale przefujarzył Berankis. Miał przewagę breaka przez większą część seta a oddał go w końcówce 5:7.
Offline
Come on Andy !
No, to teraz chyba przed 02:00, nie ma co liczyć na 007.
Offline
Administrator
Rotterdam - plan gier na czwartek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Costa do Sauipe - plan gier na czwartek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
San Jose - plan gier na czwartek
Transmisje
LiveScoreHunter
Ostatnio edytowany przez jaccol55 (10-02-2011 16:04:02)
Offline
Buntownik z wyboru
Young prowadził 5-2, ale coś zaszwankowało i jest tylko 5-4.
Offline
Już jest 6:5 dla Berankisa. Mecz pełen zwrotów, wcale się nie zdziwię jak zaraz będziemy mieli tie break
Offline
Buntownik z wyboru
Litwin zwycięża po piekielnych mękach 7-5 w trzecim secie.
Offline
Ojciec Chrzestny
Tak! Berankis obronił punkty sprzed roku.
Kubot wygrał 1 seta z Chelą 6-3. Znakomicie w Brazylii gra Ricardo Mello. Wczoraj pokonał on Giraldo, dziś odesłał Montanesa.
Offline
Fed-Expresso napisał:
Raczej do przewidzenia. Start w celu odbębnienia "500" i nic więcej. A że Szkot przeżywa którąś już mentalna zapaść to zupełnie inna historia.
Andy miał nawet 4:1 w pierwszym secie.
Co do mentalnej zapaści, to podobnie było rok temu. Szkot do Wimbledonu nie zrobił żadnego SF. Te porażki w AO działają demobilizująco.
Offline
User
Znowu maraton Kubota. Po co on się męczy tym singlem?!
6/3, 5/7 po prawie 2 godzinach gry
E:
Chela 6-3 w 3.
Offline
User
Raonic def. Blake 6/2 7/6
Szkoda mi James'a lecz jego porażki raczej się spodziewałem. W ćwierćfinale Roanic zagra z Berankisem mam nadzieję, że bedzie to wielki mecz.
Offline
User
Ha, ha, ha Kubot. Co on wyczynił z Chelą? Uważam, że Kubot powinien się przestać oszukiwać. Jest lepszy w
deblu i tyle. Sam byłem zaskoczony, że odrzucił propozycję Paesa. No tak, singiel to lepsza kasa i sława...
Offline
User
Paes to po takich turniejach w Ameryce Płd. się nie szwęda - n woli grać na hardzie - Kubot z kolei odwrotnie. On i Marach preferują grę na clayu i to wg mnie też jest przyczyna dlaczego Hindus z nim nie gra jak współpartner.
Offline
User
Łatwą drogę po finał ma Dolgopolov. Teraz mecz ze Starace, potem Andujar lub Mello.
Tymczasem w Rotterdamie przyzwoicie radzi sobie Tursunov. Właśnie wygrał drugiego seta z Berdychem. Zawsze podobała mi się jego gra. Zdaję się, że Dmitri powraca nareszcie do formy Berdych 64 46 Tursunov
Offline
User
Włączyłem sobie streama z meczu Ljubo-Paire, żeby zobaczyć, cóż to za grajek z tego Francuza. I co widzę? 6/0 Chorwat, katastrofalna gra Paire'a.
Offline
User
Barty napisał:
I co widzę? 6/0 Chorwat, katastrofalna gra Paire'a.
Przesympatyczny chłopak Nie dość że ma trendowe imię, to jeszcze lubi się na korcie pobawić. Po tym co zobaczyłem nie boję się powiedzieć że jeśli do tej zabawy dojdzie poważna chęć wygrywania to w niedługim czasie Benek może stać się gwiazdą drugiego lub trzeciego szeregu rozgrywek, kimś zawsze zdolnym do podjęcia rękawic z przedstawicielami elity.
Zawsze podobała mi się jego gra. Zdaję się, że Dmitri powraca nareszcie do formy
Też sobie przypomniałem dzisiaj że Dima to taki odmieniec który ma w zwyczaju returnować na wiwat już przy 30-0 Mocno wierzę że Tursunov zaczął właśnie rankingową wspinaczkę, i lada moment znów będzie w setce
Marcos ogrywający lekko,łatwo i przyjemnie takiego giganta Touru jak Murray. Piękna sprawa W normalnych okolicznościach nie posiadałbym się ze szczęścia, ale niestety całą radość z tego jakże prestiżowego zwycięstwa popsuł mi Andy. Aż nadto widać po nim było że jest mocno trawiony bólem po niewykorzystanej szansie z Australii. To wyglądało troche tak jakbym nie miał ochoty rehabilitować się w takim turnieju jak ten w Rotterdamie
Ostatnio edytowany przez Sydney (10-02-2011 15:08:38)
Offline
Administrator
Rotterdam - plan gier na czwartek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Costa do Sauipe - plan gier na czwartek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
San Jose - plan gier na czwartek
Transmisje
LiveScoreHunter
Offline
User
Marcos jest na gazie. Wczoraj zwycięstwo nad Ryżym, dzisiaj ma już przewagę przełamania w drugim secie z Lopezem. Ogółem panowie tworzą dość ciekawe widowisko, miło się to ogląda.
Offline
User
Davioz napisał:
Łatwą drogę po finał ma Dolgopolov. Teraz mecz ze Starace, potem Andujar lub Mello.
Tymczasem w Rotterdamie przyzwoicie radzi sobie Tursunov. Właśnie wygrał drugiego seta z Berdychem. Zawsze podobała mi się jego gra. Zdaję się, że Dmitri powraca nareszcie do formy Berdych 64 46 Tursunov
No nie wiem czy taka łatwa droga, Mello podczas tego turnieju gra doprawdy bardzo dobrze. Co do Tursunowa to Rosjanin notuje wyraźny progres od tamtego sezonu, o ile dobrze pamiętam to już pod koniec ubiegłego roku Tursunow prezentował się całkiem solidnie, a przecież w pewnym momencie był totalnie zagubiony.
PS
Witam wszystkich serdecznie
Ostatnio edytowany przez Marko (10-02-2011 22:04:02)
Offline
User
Zastanawia mnie dzisiejszy pojedynek del Potro z Lacko . Juan Martin w I rundzie podobno zagrał dość pewnie i było widać przesłanki, że wraca do coraz lepszej formy. Laczek zaś zlał Querrey'a. Swoją drogą Kukurydziany ma ostatnio jakąś zapaść co nie zmienia faktu, iż Słowak w tym sezonie pozwala sobie na dużo z zawodnikami czołówki. Groźny i nieprzewidywalny to zawodnik. Od powrotu JMDP drugiej rundy jeszcze nie przebrnął, tak więc wygrana powinna mu dodać pewności. Mógłby wreszcie Argentyńczyk się obudzić, zgarnąć ten event, potem Mastersy, wrócić do TOP i wyrzucić Novaczka z trójki.
Dolgo pewnie zmierza po pierwszy w karierze skalp. 6/3, 6/4 ze Starace i w walce o finał zmierzy się z Ricardo Mello.
Kei nie daje rady Skrzypkowi. 4/6 na razie.
Offline
Ojciec Chrzestny
Siema Marko!
Marko napisał:
Co do Tursunowa to Rosjanin notuje wyraźny progres od tamtego sezonu, o ile dobrze pamiętam to już pod koniec ubiegłego roku Tursunow prezentował się całkiem solidnie, a przecież w pewnym momencie był totalnie zagubiony.
Dima miał serie bardzo poważnych kontuzji, zabiegów, był też operacja/e. Nie wierzyłem, że jeszcze zaistnieje na tym poziomie, ale na szczęście wciąż daje radę pozytywnie zaskoczyć.
Nishikori 5-2 w 2 secie, chyba będzie decider.
Offline