mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ja sądze, że Lleyton jutro pokaże klasę Mimo, że zawodnik z Chile - Gonzalez jest bardzo wymagającym przeciwnikiem i nie będzie to dla Hewitta spacer Niestety nie obejrzę już jak zagra Australijczyk
A tak w ogóle, to potwierdzam słowa przedmówcy, że szkoda, że to właśnie oni musieli się spotkać w tej 1r Są tą dwaj ciekawi i mocni zawodnicy i troszkę jest szkoda, gdy któryś z nich odpada już w 1 r. Wielkiego Szlema. Lleyton wygra to spotkanie, ale dopiero w TB.
Offline
Jutro jeszcze z tych najciekawszych pojedynków możemy oglądnąć: Cipolla vs Tursunov. Będzie to na pewno jednostronny mecz. Jednak Cipolla nie da za wygraną i będzie walczyć, co na pewno utrudni pracę Rosjanina. Nie możemy się jednak spodziewać w pojedynku tym, jakiejś niezwykłej niespodzianki
Next dość ciekawy mecz to pojedynek Chorwata, Ljubicicia z kolejnym Rosjaninem, Kunitsynem. Mecz ten będzie z pewnością bardzo zacięty, z lekką przewagą Rosjanina, który nie będzie miał lekkiego meczu. Ivan będzie walczył do samego końca, jednak faworytem tego spotkania jest Kunitsyn, który również znajduje się wyżej w rankingu
No chyba jeden z najciekawszych: Monaco z Tsongą..
Mecz, który oznajmi nam jak czuje się Francuz, po urazie z poprzedniego turnieju w Australii. Monaco wracający powoli do formy moze być bardzo groźnym rywalem dla Jo-Tsongi. Liczę tu jednak bardzo na Francuza, nie tylko, ze jest moim ulubieńcem, ale również dlatego, że musi udowodnić swoją klasę w Szlemach
Stepanek, N. Lapentti - w tym pojedynku problemów nie powinien mieć Radek, który ostatnio radził sobie bardzo dobrze. Wypisałem go w jednych z najciekawszych, bo Ekwadorczyk, może bardzo utrudnić grę Czechowi. Okaże się w trakcie
No i to mniej więcej tyle. Nie będę ukrywał jednak, że jestem bardziej fanem WTA i będę oglądał naszą Polską, Agę w meczu z Bondarenko!
Offline
Ojciec Chrzestny
Murray 1,5 seta i do szatni - Pavel kreczuje. Przykry koniec keczu, ale dla Szkota to jest pozytyw, w Melbourne strasznie upalnie i pod tym katem na to patrząc to lepiej dla Murraya ten mecz się potoczyć nie mógł.
To teraz mecz dnia Hewitt- Gonzo pewnie ok 4 ruszy spokojnie.
Offline
Szkotowi sie bardzo poszczescilo, zaledwie 45 minut i po meczu. Uniknal gry na duzym upale i dostal w zasadzie runde za darmo, moze to miec duzy wplyw na kondycje Murraya w drugim tygodniu turnieju.
Offline
Ojciec Chrzestny
Temperatura rośnie do 36 stopni - to jest masakra w takich warunkach grać. Gasquet się wygłupia, Nishikori już chyba poleciał, źle się zaczęło
Vamos Fena !
Offline
No Gasquet nie wiadomo co tworzy Temp. rzeczywiście tam niezła jest Pełne lato tam mają...
Offline
User
Bardzo fajny mecz był miedzy Gasquetem a Junqueirą. Argentyńczyk potrafi dobrze grać. Do pokonania Francuza trochę zabrakło. Na pewno dużo przeszkodził wiatr.
Nie rozumiem kompletnie tego co wyprawiał Monfils. Zawsze wydawało mi się że on ma bardzo dobrą kondycję. A z Vasallo Arguello bo 2 setach ledwo stał na nogach. Dobrze że rywal słaby, bo inaczej źle by było.
Offline
Ojciec Chrzestny
Moja taktyka ostatniej nocy to jedna, wielka porażka. Zamiast pójść spać o północy i wstać przed 5 na mecz Hewitt - Gonzo to siedziałem jak kretyn na meczach typu Gasquet - Junqueira. O 3:00 postanowiłem godzinkę się zdrzemnąć i jak się obudziłem to Gonzo miał 3-1 w 5 secie Trudno się wypowiedzieć, ale w tym końcowym fragmencie Hewitt grał słabo, źle i można było odnieść wrażenie, że jak Fena przycisnął to było po punkcie - wygrał dziś zawodnik lepszy.
Mimo wszystko szkoda Rusty'ego, fajnie zobaczyć go po dłuższej nieobecności, charyzmatyczna osobowość, co się dzisiaj chwali
Sporo ciekawych rozstrzygnięć w innych grach - jak Gasquet na początku podłamał, tak Misza załamał totalnie. Punkty za 1/4 stracone i bye bye top-50 Chociaż Gasquet poza swoimi typowymi autami w ważnych punktach nie grał źle, faktycznie należy podkreślić bardzo dobrą grę rywala, który nie dość, że mańkut to jeszcze nękał Rycha rotowanymi piłkami, że momentami łudząco mi się inna, znakomicie nam znana rywalizacja 1-ręcznego bh z ostrym top spinem się przypomniała
Andreev męczył się 5 setów z Polanskym, co wydaje się zaskoczeniem, ale nie do końca - "półpewny" Igorek i nabuzowany 20-latek z Kanady to gwarantowane 5 setów. Btw Polansky to chyba jeszcze większa nadzieja Kanadyjczyków niż kiedyś Dancević czyli coś tam na pewno potrafi
asiek napisał:
Nie rozumiem kompletnie tego co wyprawiał Monfils. Zawsze wydawało mi się że on ma bardzo dobrą kondycję. A z Vasallo Arguello bo 2 setach ledwo stał na nogach. Dobrze że rywal słaby, bo inaczej źle by było.
Też byłem zaskoczony, w 3 secie Gael wyglądał fatalnie, jak jakiś zdechlak, a nie tytan kondycji, za jaki może być powszechnie Francuz uważany. Bardzo pewnie za to inny Francuz - Simon. Gilles zrobi wynik w tym turnieju, czuje to po kościach już od momentu losowania MD
Dla Australijczyków dzień słabszy niż wczorajszy - Hewitt, Ebelthite (jego dzisiejszy występ to nieporozumienie) polegli, teraz przegrywa Ball. Tylko Guccione awansował.
Offline
User
Plan gier na środę --> http://www.australianopen.com/en_AU/sco … dule8.html
Gotowania Novaka cd
Offline
Ojciec Chrzestny
I Tomicia na nocną dali Szkoda tylko, że mam zajęcia w tym czasie i tego nie zobaczę No ale obejrzę Rogera, może Marata pokażą - generalnie pozytywnie.
Offline
Ja jutro będę raczej oglądał coś z WTA, typpu Ana i ATP raczej Novakovski xD
Offline
Moderator
Bo i Monfils wcale tytanem wydolności nie jest. Facet biega zdecydowanie "ponad stan", te groteskowo napompowane mięśnie żrą ogromne ilości energii, żeby je dobrze natlenic to by chyba musiał mieć płuca samego Michaela Phelpsa
Patrzyłem na ten mecz przed wyjściem z domu i obserwacje te same co zawsze, po pierwsze właśnie brak zdrowia do prezentowanego stylu gry, po drugie(co bardziej niepokoi), właśnie ów styl. Kiedy zaczynają się kłopoty, Gael wraca do swojej starej gry, staje jak ciele trzy metry za kortem i przebija. Generalnie wygląda i zachowuje się jak postać z kiepskiej kreskówki, a nie maestro kortów.
Gonza z Hewittem nie widziłem, uboższy się przez to nie czuje, choć dziwię się, że Fena aż pięciu setów potrzebował.
Tomic na deserek? Szkoda że na żywca nie zobaczę, ale se nagram, bo ciekawi co ten chłopak zademonstruje. Muller to specyficzny rywal, niby jest bo ciężkim meczu, ale to był pierwszy występ w turnieju, zresztą przy jego serwowaniu, to nie musi mieć aż takiego znaczenia. Wielkie widowisko w sensie poziiomu gry to być nie musi, ale może być zacięte spotakanie, liczę że Tomic powalczy.
Offline
Nie jestem fanka Hewitta, ale życzyłam mu tego zwycięstwa, aby w dobrym stylu powrócił po tej przerwie Kangur nie zagrał źle, jak po kilkumiesięcznej absencji było naprawde dobrze , ale serwis słabiutki i ie ratował z opresji, a w dodatku niewykorzystane okazje się zemściły, głownie te w 5 secie.
Kei też nie dał rady, a po ciuchu liczyłam na jego mecz z Maryjem. Jego wielkie chwile jeszcze nadejdą.
A Misza już nawet z Koubkiem przegrywa . Brawo .
Offline
User
Mecz Gonzo z Kangurem widzialem od końca pierwszego seta, także nie wiem jak to wyglądało w pierwszej partii. Tak naprawdę dziwny był to mecz, jak dla mnie Hewitt wygrał te dwa sety tak naprawdę z niczego. Gonzo rozrzucał, strzelał z fh, trafiał jak szalony - jak mu przyszedl jeden gem, w którym bił po sufitach, to przyszlo przelamanie i Hewitt dociągnął jakoś te sety. Nie ma co się rozdrabniać - jakby Gonzalez grał przez cały mecz na 80% swoich możliwości to wszystko skończyłoby się na trzech setach. Nie mniej jednak brawa za ambicję dla Lleytona, w WS wielkiej kariery już pewnie nie zrobi, ale w mniejszych turniejach wszystko możliwe
2 runda: Andreev - Gulbis.
Ten pierwszy meczył się przez 5 setów z młodym Kanadyjczykiem, podczas gdy Erneścik odprawił w niecałe 1,5 h Montanesa. Mimo wielkiej sympatii do Igora, to jednak jak Gulbis to wtopi do "czapki z głów".
Offline
Moderator
Mnie ucieszyła gładka wygrana Haasa, jak ogra Cipolle, powinno dojść do meczu z Nadalem, to może być ciekawe spotkanie i mam nadzieję, że nie tak jednostronne, jakby się mogło pozornie zapowiadać.
A w ogóle, to nie widzą za bardzo innej możliwości, jak finał Fed - Murray i 3-1 dla Szkota.
Offline
User
Fed w finale? Oszukuj się, oszukuj
Offline
Ojciec Chrzestny
Tsonga dziś pocisnął Monaco i pokazał się z bardzo dobrej strony. Nie oszukując się on w 1 rundzie wylosował gorzej niż większość faworytów, ale Juan Monaco 2009 to nie ten sam zawodnik choćby z wiosny 2007. Jak zdrowie pozwoli to Tsonga będzie szedł w tej imprezie, ja bardzo liczę na Jego mecz z Blakiem w 4 rundzie.
Jamesa widziałem 1 gem (cały ) i nie sfrajerzył serwując na mecz, a t wydaje się być świetny prognostyk na mecz z De Chaunacem
Nadal bije Rochusa, kpina nie mecz sesji nocnej ale chyba nikt się innego scenariusza nie spodziewał. Hewitta nie dali na nocną, bo nie chciał, jak teraz Karol Stopa donosi sympatykom tenisa
Offline
Moderator
Kubecki napisał:
Fed w finale? Oszukuj się, oszukuj
Jak będzie na tyle mocny, żeby dojść do 1/2, to tam Djoko więcej jak seta po spanku nie dostanie, o ile on sam tam doczłapie.
Jak to DUN, to jednak chcieli Fene podpiec? Tak właśnie myślem, trochę to słabe.
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
Jak to DUN, to jednak chcieli Fene podpiec? Tak właśnie myślem, trochę to słabe.
Nie, chcieli dać mecz w nocnej, ale Rusty poprosił o grę w dzień. Myślał, że to będzie "grać" na Jego korzyść, a i że Fena się upiecze to pewnie też, ale nie dało rady.
Offline
User
Mnie jutro ciekawią zwłaszcza dwa pierwsze mecze.
Spotkanie wymęczonego Ferrera z odżywającym Hrbatym. O kondycje Hiszpana chyba nie ma się co martwić, jedynie w perspektywie kolejnej 5-setówki. Choć nie sądzę by Słowak doszedł do takiego wyniku. Ofensywny styl gry powinien odpowiadać Ferrerowi. To spotkanie to zderzenie dwóch odmiennych styli gry. volley vs passing shot.
Jeśli chodzi o drugi mecz to Tipsarevic - Cilic.
Offline