mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Masta
Porażka raczej do przewidzenia.
Del Potro jest po prostu lepszy od Nadala na hardzie, tak samo jak teraz Federer będzie wtapiał z najlepszymi regularnie poza WS, moim zdaniem identyczny los czeka Rafę.
W finale na pewno Murray, z drugiej pary sądzę, że do finału wejdzie Del Potro, lekki kryzys formy powoli zaczyna mijać, i wygląda na to, że Juan Martin wraca do optymalnej dyspozycji.
W każdym razie, jestem niemal pewny że Szkocja zdobędzie swojego 4 Mastersa.
Offline
Last hit for Wimby
Szczerze mówiąc, aż nie chce mi się wierzyć żeby Roddick drugi raz tak sfrajerzył jak w DC, poza tym tutaj gra dużo lepszy tenis.
Offline
Moderator
Wyszło optymalnie. Bilansik z Marysiem się nie pogorszy, a w rankingu znowu zyskujem. Teraz przynajmniej nie ma dywagacji, jacy to maryjo-djokovi rywale są genialni, Fed po prostu dał ciała.
Del Potro. Ten człowiek wygra kiedyś WS i zapisze się w historii tenisa bardziej niż Murray, nie mówiąc o tej nędzy z Serbii. Jak ten osobnik wygrał z Fedem w WS?! Dobra robota Rod, fajnie by było, jakby Jankes to wygrał, ale może być ciężko.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (15-08-2009 10:36:53)
Offline
Masta
Fajne pary, szkoda tylko, że jedynie drugie spotkanie dostarczy emocji.
Maryś raczej w Jezusa zabawiał się nie będzie, i po godzinie z okładem będzie się cieszył z przełamania hegemonii Nadal-Federer w rankingu.
Del Potro udowodnił, że jest zawodnikiem z najwyższej półki(co by nie mówić o jego technice,poruszaniu się), może i Rafa nie biega jak przed kontuzją, ale ograć takiego człowieka to też trzeba umieć, Argentyńczyk wykorzystał to doskonale i brawa dla niego za ten wyczyn.
Rod również zaprezentował się świetnie, cieszy na pewno fakt, że kolejny obok Rogera new ball rywalizuje z powodzeniem z młodszymi kolegami, ja jednak będę obstawał przy zwycięstwie JMDP, wydaje mi się, że kolejna wiktoria nad Nadalem dała mu spory zastrzyk pewności siebie, i z takim też nastawieniem podejdzie do konfrontacji z Rodem.
Offline
Fed-Expresso napisał:
Fajne pary, szkoda tylko, że jedynie drugie spotkanie dostarczy emocji.
Nie skazujmy juz od razu Tsongi na pozarcie. To jest nieobliczalny gosc, jak bedzie mial dzien to Murray moze miec ogromne klopoty. No ale rzeczywiscie drugi pojedynek 1/2 znacznie ciekawszy. Roddick musi wygrac, nie zniose bilansu 3:0 w H2H z Del Portkiem, nie mowiac juz o tym ze wygranie piatego Mastersa w karierze tez jest kuszacym kąskiem
Offline
User
Popieram Bizona- z Tsongą to nic nie wiadomo- miał wczoraj przegrać z Federerem, a wygrał. Maryś faworytem teraz całego turnieju, a przecież ciąży na nim presja żeby nie wtopić- Nie ma Nadala który go regularnie w tym sezonie pykał więc wszystko możliwe.
Roddick jak zagra cierpliwie i będzie trzymał serwis to powinien wygrać nawet w dwóch setach Portek jak dla mnie prezentuje podobny styl jak Verdasco- czyli agresywny forehand. Andy- come on
Offline
Masta
No tak, tyle że Del Potro nie sika w majtki w ważnych momentach, co dobitnie pokazał mecz ze stolicy USA, gdzie to wręcz Roddick sfrajerzył.
Macie rację, że Bonga jest totalnie nieobliczalny, ale ja zakładam taki scenariusz głównie ze względu na kłopoty zdrowotne Jo, przecież gdyby Federer nie zagrał jak ostatni idiota to Francuza nie byłoby w tym turnieju.
EDIT:
Tsonga to pierwszy zawodnik, który obnaża beznadziejną formę serwisową Murraya. Szkot serwuje na poziomie 40%, co na tym etapie rozgrywek jest wręcz nie do pomyślenia.
Szkoda trochę, że Federer po luzersku przegrał , bo z tak jak dziś grającym Ryżym miałby spore szanse.
Murray def Tsonga(Bonga) 6/4 7/6
Świetny mecz Francuza, dużo ryzykownych akcji które zakończył po swojej myśli, jednak szalona gra w samej końcówce tie-breaka niestety nie przyniosła zwycięstwa Jo.
Trzeba jednak oddać, że Brytyjczyk wyciągał niesamowite ataki.
Andy Murray zostanie od poniedziałku nowym numerem 2 światowego rankingu.
Offline
User
Gdyby Jo Bonga grał stabilniej w pierwszym secie- np. jak w drugim- to byłby trzeci set. Maryj trochę się namęczył, co widać było bardzo dobrze.
Jeżeli Roddick dziś przejdzie to wcale nie jest skazany na porażkę w finale- lub del Potro. ich returny są na tyle solidne by przełamać nawet kilka razy tak grającego Brytyjczyka.
Offline
Come on Andy !
Andy jestes jednak frajerem. Najpierw spier*olony match point, a potem df na koniec
Szkoda Ku*wa kolejnej nocy
Offline
User
Pierwszy set zagrał skurkowaniec bezbłędnie. Aż sie chciało klaskać. Drugi?! Ja nie wiem- co on sobie pomyślał W trzecim widać było że na początku walczył tylko aby nie oddać swojego podania. No i w końcu złapał rytm gry. szkoda tej piłki meczowej No a potem to wiemy co- znowu serwis szwankował. Cho...a zrób z nim że coś i serwuj regularnie.
Ostatnio edytowany przez metjuAR (16-08-2009 03:52:43)
Offline
Moderator
Wcale się nie zdziwię, jeśli Portek obnaży całą nędzę Murraya. W sumie szkoda Roddicka, kolejny przegrany wygrany mecz, ale JMDP nieźle rokuje w perwspektywie meczu z Ryżym, a to jest przecież najważniejsze.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (16-08-2009 12:28:21)
Offline
Moderator
Jakie macie przeczucia co do finału? Mnie się coś zdaje, że albo 2-0 Murray, albo 2-1 Del Potro.
Offline
Masta
Ja wykażę się niekonsekwencją, i obstawiam premierowe zwycięstwo w Mastersie Del Potro. Wczoraj, oglądając Murraya z odrobinę mocniejszym rywalem, można było zobaczyć, że Szkot nic ciekawego nie pokazuje, to , że czołówka gromi peleton, jest raczej normalne, mój błąd iż dałem się na to nabrać(nie pierwszy raz).
Jeżeli Ryży zaprezentuje podobną formę serwisową jak podczas całego turnieju(a wszystko na to wskazuje) to marny los dumy Wielkiej Brytanii. Juan Martin nie musi podejmować takiego ryzyka jak Tsonga by zabijać te pierdnięcia Andy'ego, zarówno jeśli chodzi o odbiór podania jak i grę z głębi.
Oczywiście, Argentyńczyk chyba jeszcze nie gra tego co pokazał chociażby podczas tegorocznego RG, ale wydaje mi się, że jeśli odrobinę nie speszy się z okazji debiutu w finale tak prestiżowego turnieju, to może zakończyć sprawę nawet w 2 setach.
Offline
User
Moim zdaniem wygra Murray i chyba w dwóch setach.Mimo tego co było wczoraj dzisiaj chyba się zaprezentuje z lepszej strony.Wydaje mi się, że zagrał słabszy mecz z powodu tego że zwycięstwo gwarantowało mu 2 miejsce, a widać mu zależało co świadczy seria come on po asie w tb xD.Osobiście stawiam 2 wyrównane sety dla Szkota.
Offline
Masta
*3/3
To będzie zacięte spotkanie, obawiałem się w 1 gemie że Portek jest lekko wystraszony ,ale na szczęście od 2 gema gra już swobodnie.
Jednak chyba Bombardiero ma rację, wynik kroi się w stylu 7/6 7/6 Ryży.
EDIT:
7/6 DelPo
Chyba jednak pierwsza myśl była lepsza
JMDP wychodzi na 1/0 , po bardzo zaciętym i świetnym 1 secie. No mam spore wątpliwości czy Szkot jest w stanie to wyciągnąć.
Ostatnio edytowany przez Fed-Expresso (16-08-2009 20:36:31)
Offline
User
Murray przełamał na początku drugiego seta.Ciekawe czy Del Potro będzie w stanie odłamać.Bardzo zacięty był ten pierwszy gem, ale wynikało to raczej ze słabszego momentu serwisowego Argentyńczyka.Coś czuję, że będziemy mieli 3 set.
EDIT:
Jednak Dle Potro odłamał.Dzisiejsza gra Argentyńczyka może się podobać.Jeśli utrzyma swoją obecną dyspozycję do końca meczu to może to się zakończyć wynikiem 2/0 w setach.Ciekawy, zacięty mecz.
Ostatnio edytowany przez Bombardiero (16-08-2009 20:54:03)
Offline
Masta
JM odłamał odrazu, no dla mnie to się kreują jednak 2 sety dla Argentyńczyka, po 1 to nie jest Maryj z Doha czy Miami, po 2 Del Potro to również inny człowiek niż chociażby w zeszłym sezonie.
Poza tym wskazówką jest ich niedawny pojedynek w Madrycie, tutaj identyczny rezultat nie jest wykluczony.
Offline
Ojciec Chrzestny
Portek to wygra Przynajmniej gdybym grał w MTT to bym na Niego zagrał
W związku z tym, że przypadkowo dorwałem kompa, chcę tylko napisać, że Roger jest zdolny na korcie zrobić dosłownie WSZYSTKO. Dlatego też bez żadnych wątpliwości możemy go nazywać tenisistą wszech czasów
Offline
Masta
Czyżby porażka Rogera przerwała twój wypoczynek ?
Zara będzie drugi tie-break, trudno przewidzieć co się zdarzy, jeśli Murray wróci do 1-1 w setach to podejrzewam że jakoś wymęczy w ostatniej partii, jak Potro... to wiadomo co się stanie.
EDIT:
Andy Murray def Juan Martin Del Potro 6/7(4) 7/6(3) 6/1
Szkot wygrywa 4 tytuł Masters w karierze.
Zwycięstwo okupione ogromną stratą energii dla obu, bardzo długie jak na tę nawierchnię spotkanie.
Jeżeli obaj zregenerują siły, to w piątek dojdzie do powtórki tego finału-może być różnie.
Gratulacje dla obu panów.
Offline
Administrator
No i po zabawie. 2 bardzo zacięte sety i 3 na dobitkę. Czasami obejrzeliśmy bardzo fajne akcje, czas na pewno nie był stracony.
Offline