mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
NA 99,9 % STAWIAM NA FEDA ŻE WYGRA US OPEN.
Myślę, że drugi półfinał zakończy się w trzech setach dla Feda.
Co do Del Potro- to co grał to poezja. Dla mnie, jako zwykłego przeciętniaka ten mecz był prawdziwym rarytasem dnia i obaj panowie zrekompensowali nam te dwa dni posuchy świetnym spotkaniem. Pierwsze co zaóważyłem podszas gry to, to jak bombardował Argentyńczyk Nadala. Zastanawiałem się też kiedy w końcu Rafa spojrzy co się dzieje i zacznie sam atakować, bo widać było że starał się coś realizować co przed meczem zakładał wspólnie z opiekunami. Miał nieliczne momęty kiedy pokazał pradziwie piękne crossowe bakchendy. Marny rezultat przynosiły te drop-szoty- Del Potro świetnie sobie radził z nimi. Poza tym serwis chyba jednak za lekki- owszem, że jak to Nadal robi świetnie mieżony, ale zapomniał o tym, że ma do czynienia z "długorękim" tenisistą, który odbije tam gdzie zechce piłkę jak nie jest z odpowiednią siła wycelowana. (Świetnym przykładem jak należy pilnować serwis w meczu z Del Potro jest chociażby roddick- atomowe piłki sprawiały że return Portka był nędzny, że tak powiem, co sprawiało że miał okazję na woleje czy smecze. Mógł oba mecze wygrać podczas US Open series ale oczywiście narobił w pampersy). Jednak brawo dla Rafy za obronę bo pokazał że jest w tym zdecydowanie najlepszy na świecie. Półfinał po kontuzji to dobry wynik i chyba cel zrealizował, czyli obronił punkty zdobyte przed rokiem.
Dla mnie po obejrzeniu tego meczu receptą na Del Potro to różnorodność gry połączona z potężnym serwisem. Djokovic sobie z nim nie poradzi (jeżeli przedjdzie Rogera). Natomiast Szwajcar ma wszystkie asy w rękawie- potrafi huknąć że w pięty zajdzie etc.
Nie mogłem się powstrzymać POLSKA mamy złoty medal MŚ
Offline
Masta
Ale żenujący poziom. Jak się w ciągu kilku gemów coś nie zacznie dziać to chyba lepiej poświecić ten czas na sen.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
To jest przyszły wielkoszlemowy Mistrz, bez wątpienia.
6-2 6-2 5-2*.
jutrzejszy
Offline
Ojciec Chrzestny
Fed-Expresso napisał:
Teraz drugie spotkanie, aż się wierzyć nie chce, by oba półfinały miały się rozstrzygnąć in straight sets. Ostatnio chyba mieliśmy z tym doczynienia na AO 2008.
Wimbledon 2008:
Federer - Safin
Schuettler - Nadal
Na chwilę obecną słabizna. Panowie nie potrafią wejść w rytm uderzeń, w efekcie czego mamy bardzo szarpaną grę, gdzie masowo przeważają proste błędy.
Federer po 3 gemach serwisowych miał 24 % trafionego pierwszego, tragiczna statystyka.
Po przerwie Szwajcar będzie bronił się przed przegraniem 1 seta.
Offline
Moderator
Większość seta na poziomie niegodnym 1/2 WS; w TB kilka znakomitych piłek Feda i pierwsza partia dla Szwajcara.
Offline
Masta
7/6 Federer
Słabiutki poziom, Djoković sporo pomógł. Ale ta gra musi ulec zmianie o 180 stopni jeśli myśli o tytule.
Offline
Ojciec Chrzestny
Na korcie wytworzyła się atmosfera wielkich nerwów. Owszem, stawka jest niebagatelna, ale żeby aż tak?
Roger wyraźnie zdenerwowany wiekszość seta, mial duże problemy z uchwyceniem rytmu.
Dobrze, że Novak też gra słąbo no i że Fed spiął na kluczowe dla losów seta piłki.
Roger 7-6, C'Mon!
Offline
Moderator
Fed gra fatalnie; kiepskie serwowanie, dziesiątki błędów, lękliwie grany forhend , beznadziejny return i ta straszna pasywność, jak w najgorszych występach.
Offline
Ojciec Chrzestny
Fed-Expresso napisał:
Ale ta gra musi ulec zmianie o 180 stopni jeśli myśli o tytule.
Na chwilę obecną trzeba myśleć tylko i wyłącznie o tym, żeby dziś jakoś przeskoczyć półfinałową przeszkodę.
Robertinho, nieźle trafiłeś w czas wysłania ostatniego posta
Offline
Moderator
Znowu się Szwajcar skoncentrował na końcówkę, lepsze returny, pewniejsze uderzenia i jest drugi set.
Offline
Ojciec Chrzestny
Wielkie Ufff.
Styl się nie liczy, przy dzisiejszym dniu najważniejsze jest zwycięstwo.
Roger 7-6 7-5
Offline
Moderator
Też mi się zdaje, że te trzy dni przerwy to Fedkowi za bardzo nie pomogły, Djoko też zresztą. Jednak rytm meczowy jest potrzebny do dobrej i pewnej gry.
Offline
User
Ale zakonczenie
Dla czegos takiego moglbym czekac i cala noc
Powodzenia w finale!
Offline
Moderator
Chciałby człowiek pomarudzić na Rogra, naprawdę chciałby, ale po takiej piłce po prostu nie może!
Offline
Ojciec Chrzestny
Federer 76 75 75
Ale zagrał hot-doga na 3 piłki meczowe
Generalnie mecz średni.
Offline
User
Mecz djoko fed raczej slaby. Jezeli chodzi o wynik to moglo to sie skonczyc roznie. Z taka gra del potro odprawilby jednego i drugiego,ale pewnie w finale bedzie inna gra feda.
Offline
Ojciec Chrzestny
andy napisał:
Mecz djoko fed raczej slaby. Jezeli chodzi o wynik to moglo to sie skonczyc roznie.
Z mojego punktu widzenia wynik był chyba znany od początku Przynajmniej odnosiłem takie wrażenie, oglądając te spotkanie. Novak niby wygrywał te gemy, ale obaj Panowie zdawali się wiedzieć, kto z jakim statusem w tegorocznym USO zejdzie z kortu. Jak na nerwowego Federastę byłem bardzo spokojny o wynik tego meczu, w trakcie jego trwania. Naprawdę w tego typu meczach rzadko mi się to zdarza.
Federer o swoim hotdogu: "Hit of my life"
Offline
User
zgadzam sie ale gdyby djoko przycisnol i wykorzystal pare pilek to moglo byc roznie
Offline
User
andy napisał:
Mecz djoko fed raczej slaby. Jezeli chodzi o wynik to moglo to sie skonczyc roznie. .
Tak też sądze . Meczem jednak rządziły błedy , owszem były momenty w ktorych gra zaczynala sie panom kleic , ale po chwili wszystko wracalo do niechlubnej dla tego pólfinalu normy , momentami biorąc poprawke na faze turnieju i grających podchodzilo to pod parodie gatunku .
Novakowi ten mecz zaczął uciekac juz w pierwszym secie gdy po bezblednym gemie i zaliczeniu breaka , oddał swoj serwis do zera , w drugim do tej nieszczesnej "świni" grał jeszcze z pelnym przekonaniem że taki Federer nie ma monopolu na finaly Us open , ale po niej juz wiedział , a raczej wmowil sobie że niebiosa nie chcą jego wygranej , bez dwoch zdań zrobil sobie wielką krzywde , bo szwajcar do końca byl nieswój i przy 1:1 sprawa bylaby calkowicie otwarta .
Ja nie wiem gdzie sie podział jego wojowniczy charakter ? , i czemu nawet to urokliwe dziewcze nie potrafilo go odpowiednio natchnąc ?
Aha jeszcze napomnąc bym chciał w temacie decyzji amerykanskiego arbitra o powtorce pierwszego podania Novaka w sytuacji gdy w 1 secie zaserwował asa , w moim przekonaniu to dyskwalifikuje jako bądz co bądz poważanego sędziego - pana Chrysta , bo jak ? nie widzial że Fed wyciągnął sie jak dlugi by to podanie zreturnować , zapomniał o tym w oczkiwaniu na chaleng ?!
Podsumowując , obu ewidentnie nie szlo , i niewiele robili w celu przejscia na inny level , a tym samym zasluzyli sobie na pieciogodzinną pięciosetowke pelną bólu i cierpień , no ale przespalismy sie z tym i juz nie ma co przesadnie psioczyc
Dla Novaka to rozczarowanie i duzy zawod wszak w pamietnym Ao wiedział co począc ze stosunkowo gorzej dysponowanym Rogerem , tu jakoś nie miał pomyslu , z kolei awans o takiej grze Feda to troche jak brzydkie wesele , ale wiadomo duzo to lepsze od pieknego pogrzebu .
Powodzenia w finale Roger
Ostatnio edytowany przez Alvaro (14-09-2009 12:37:01)
Offline
Masta
Mecz słaby, ale to byl po prostu taki, który musiał się odbyć. Federer grał przez 95% meczu bardzo słabo, ale w decydującym chwilach jasne stawało się, kto to spotkanie wygra.
Niemniej taka postawa bardzo niepokoi, grając w ten sposób Roger może się doprowadzić do jakiegoś krytycznego stanu w meczu,jak nie dość gładkiej porażki.
Jednak warto zwrócić uwagę nie niezwykle mocną w tym turnieju psychikę Szwajcara, jak za dawnych lat wyciaga najlepsze serwisy gdy wynik jest wyrównany i jest np. kilka piłek od porażki w secie.
Z pewnością faktem jest też to, że jeśli za rywala nie ma Nadala, to z reguły w finale rozgrywa najlepsze spotkania i rzadko ma miejsce spanko.Trudno powiedzieć również jak w finale zagra Del Potro, każdy wie, że 1/2 a finał to totalnie inna para kaloszy, i przeważnie debiutanci płacą frycowe. Wydaje mi się, że pierwszy set może paść dość łatwo łupem Federera, natomiast gdy już JM się rozluźni,może być naprawdę różnie.
Offline