Fed-Expresso napisał:

Guillermo Coria napisał:

Ale mozesz mi powiedziec co mial zrobic ? kiedy Norek trafial po liniach od jednego naroznika do drugiego ?
Mocno , plasko , kasliwie , przebijesz raz musisz przebiec do drugiego naroznika maksymalnie szybko przebijesz
drugi , trafi w linie pobiegnie do siatki i po balu ?

Co mogl zrobic Nadal przy tak grajacym Denko ? mozesz mi powiedziec ? takich akcji przeprowadzil dzisiaj multum

Dawidienko gra tak całe życie, teraz po prostu oblokował się mentalnie w starciach z najlepszymi, obejrzyj sobie skróty z meczów z Federerem z poprzednich lat, Rosjanin miał fragmenty równie doskonałej gry co teraz tylko zawodziła głowa.

Poza tym zdziwienie to raczej twój problem, dla mnie Koliusz to lepszy zawodnik od Nadala na betonie i to nie ja twierdziłem, że zostanie przez Vamosa rozjechany jak walec.
Nie muszę się z niczego tłumaczyć.

Nie zgodzę się z Tobą, że Kolia gra tak całe życie. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że ten zawodnik systematycznie się rozwija. Od lat systemaycznie poprawia wszystkie elementy swojej gry. Osobiście jestem pod wrażeniem jego gry pod siatką.

Słuchajcie, ale przecież Kola nie wygrał dziś z Nadalem pierwszy raz; pisaliśmy wcześniej że jemu styl Rafy zwyczajnie pasuje. Hiszpan nie zdobywa dużo tanich punktów serwisem, czy kończącymi z niczego i nie przyśpiesza gry wczesnymi uderzeniami, żeby pokonać rywala, musi regularnie wygrywać wymiany, a Mikołaj był jak skała, nie popełniał prostych błędów poza pierwszym setem. Zobaczcie gdzie biegał Rafa, a gdzie Denko; Nadal bronił się daleko za kortem i do każdej piłki musiał biegać kilometry, a Davydenko był cały czas przyspawany do linii i to miało swoje przełożenie na poziom zmęczenia przy tak szalonej intensywności wymian.

Rod w 2, Cilic w 2.

DUN I LOVE napisał:

Fed-Expresso napisał:

Kiedy Nadal będący w formie fizycznej nie wygrał meczu mając match pointy? Chyba nigdy na szczeblu ATP.

W 2003 roku 17-letni Rafa przegrał w Bastad w 1/4 z Lapenttim 6-3, 3-6, 6-7(6). Zmarnował wtedy 5 MP. Tomek Tomaszewski stwierdził wówczas: "Będzie kiedyś opowiadał wnukom, jak to kiedyś miał wielką szansę ograć Lapenttiego i awansować do półfinału turnieju w Szwecji"

Na bank tak będzie

Wiesz miałem na myśli okres kiedy zaczął liczyć się w stawce, trudno oczekiwać żelaza mentalnego od 17-latka.

Raczej sprawa już rozstrzygnięta, Radek dostał jakiejś totalnej zadyszki, wali w płot raz za razem, natomiast Rod cały czas trzyma świetny poziom.

7/6 3*/0 Andy !

Tytuły coraz bliżej nas !

Andy co ty robisz ? 5-3*

Wariuje wygraj to!

Haha, co za frajer. Dwa razy serwowal na mecz i jest po 5. Rece opadaja...

No ja mysle. Jak nie wygra w tb, to mecz tytul raczej pojdzie do Stepanka.