mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
Już 2-0 Brazylia po trzecim turniejowym golu Fabiano
Offline
User
Ładną piłkę grają Brazylia i Argentyna. Prawdopodobne półfinały to według mnie Urugwaj-Brazylia i Argentyna-Hiszpania
Offline
User
Dziak: los piłkarzy nie do pozazdroszczenia
Co spotkało, lub co spotka piłkarzy Korei Północnej po trzech porażkach na mistrzostwach świata w Republice Południowej Afryki? - to pytanie zadają sobie fani futbolu na całym świecie. Niepokojące informacje docierają do nas z Chin. Na tamtejszych stronach internetowych huczy o plotkach o marnym losie futbolistów z kraju Kim Dzong Ila.
Profesor dr hab. Waldemar Dziak, kierownik zakładu studiów Azji Wschodniej Instytutu Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk, uważa, że los piłkarzy jest nie do pozazdroszczenia i przekazuje szokujące informacje na temat tego, co działo się ostatnio w Korei Północnej.
Być może nigdy nie dowiemy się, czy zawodnicy z kraju, w którym "ukochany przywódca" jest bogiem, zostali ukarani za porażki 0:7 z Portugalią i 0:3 z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Kilka dni temu dr Marceli Burdelski, specjalista od spraw Azji Wschodniej z Uniwersytetu Gdańskiego, uspokajał i twierdził, że piłkarzom nic nie grozi. Z chińskiego internetu docierają jednak zupełnie inne sygnały - na tamtejszych stronach internetowych i forach dyskusyjnych huczy od plotek dotyczących możliwego zesłania zawodników do kopalni węgla.
Prof. dr hab Waldemar Dziak nie wyklucza, że piłkarzy reprezentacji Korei Północnej czeka teraz marny los. Przedstawia cały ciąg zdarzeń, jaki nastąpił od meczu z Brazylią aż do końca mistrzostw.
- Po meczu z Brazylią, przegranym tylko 1:2, kierownictwo Komunistycznej Partii Korei Północnej na czele z samym Kim Dzong Ilem spotkało się z zarządem krajowego związku piłkarskiego. Padło pytanie, czy jest szansa na zwycięstwo w kolejnym meczu. Działacze związku odpowiedzieli, że są realne szanse na wygraną różnicą dwóch bramek, nawet remis nie wchodził w grę. Podjęto więc decyzję o przeprowadzeniu historycznej transmisji na żywo do kraju - opowiada prof. Dziak w rozmowie z Wirtualną Polską.
- Rozpoczęto przygotowania do transmisji, propaganda informowała, że trener reprezentacji łączy się z Kim Dzong Ilem przy pomocy specjalnego, niewidzialnego telefonu komórkowego i to "ukochany przywódca" kieruje zespołem i ustala taktykę - dodaje znany politolog, dziennikarz i pisarz.
- Miało być wielkie święto, a zaczęło się tragicznie. Po kolejnych akcjach Portugalczycy zdobywali gole i Koreańczycy przegrali 0:7. Tylko przypadek zadecydował o tym, że nie doszło do rewolty społecznej. Potem nadszedł mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej, przegrany 0:3. Końcowy efekt - 0 punktów zdobytych, trzy porażki, bramki 1:12. W Korei Północnej uznano mundialowy występ reprezentacji za największą katastrofę po grudniowej wymianie pieniędzy (władze uznały, że obywatele są zbyt bogaci i zarządzili dewaluację - za 100 starych wonów wypłacali jednego nowego) - relacjonuje specjalista od spraw Azji Wschodniej.
- Klęska ma mundialu może być początkiem ogólnokrajowego kryzysu - uważa Dziak. Po mistrzostwach oświadczono, że przeprowadzona będzie wyjątkowa restrukturyzacja partii - po raz pierwszy od trzydziestu lat. Co się stanie z samymi piłkarzami Korei Północnej - nie wiem. Ale jedno jest pewne. Los tych piłkarzy jest nie do pozazdroszczenia - zaznacza bardzo dobitnie ekspert z Państwowej Akademii Nauk. - Pamiętajmy, że w przeszłości sportowcy byli represjonowani za złe wyniki. Musieli za nie zapłacić - na 2-3 lata wysyłano ich do pracy w kopalniach, portach czy w rolnictwie. To była zdaniem rządu pokuta za zhańbienie kraju.
Te słowa dobrze wpisują się w relacje trenera z Korei Północnej, Moon Ki Nama, który w 2004 roku zbiegł do Korei Południowej. Jeszcze przed mundialem zdradził on, że piłkarze są hojnie nagradzani jeśli wygrywają, na przykład przydziałami na luksusowe mieszkania, ale gdy przegrywają bywają surowo karani. Zdaniem Moon Ki Nama niektórzy lądują nawet w kopalniach węgla!
Drużyna, która w 1966 roku przegrała w ćwierćfinale z Portugalią 3:5 mimo prowadzenia 3:0 została ponoć wysłana na pewien czas do obozu pracy. Shim Joo-il, zbieg z Korei Północnej, na łamach BBC wyznał, że być może to właśnie dlatego futbolowa reprezentacja z tego kraju potem już nie zaistniała w wielkiej piłce. Innego zdania są sami piłkarze, których kilka lat temu odnalazł brytyjski dokumentalista. Siedmiu członków słynnego zespołu twierdziło, że ze strony władz nie spotkało ich nic złego.
Nie sposób ustalić ile w tym prawdy, ale nie ulega wątpliwości, że porażka 0:7 z Portugalią mogła być odebrana przez władze za upokorzenie i ukarana. Przede wszystkim przez Kim Dzong Ila, który jest ponoć wielkim miłośnikiem sportu. Sukces w 1966 roku, jakim był awans do ćwierćfinału MŚ, miał wykorzystać do wzmocnienia swojej pozycji i zapewnienia sobie przejęcia władzy po ojcu Kim Ir Senie. "Ukochanego przywódcę" klęska mogła zaboleć również dlatego, że spotkanie z Portugalczykami było pierwszym meczem transmitowanym na żywo przez północnokoreańską telewizję. Ta zaraz po zakończeniu meczu szybko skończyła przekaz i zaczęła pokazywać pracowników fabryk wychwalających majestat tyrana. Oby ów tyran pokazał choć cząstkę ludzkiego oblicza i łagodnie potraktował swoich piłkarzy.
Offline
Moderator
Wygra Barca?
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
Wygra Barca?
Tylko 2 magiczne strzały Krisa z 25 metrów mogą wyrzucić Barcę z turnieju.
A propos Epańców to hitem na YT jest filmik z treningu, gdzie Juan Mata w genialny ( i niezwykle ośmieszający) sposób założył "siatę" Raulowi Albiolowi.
http://www.youtube.com/watch?v=vE_bdgAeWHg
Genialne, co nie?
Offline
User
Coś w stylu Ronaldinho Jakby mi ktoś taką siate założył to bym się już nie pokazywał na boisku
Offline
Masta
No tak, siatka założona na treningu, gdzie każdy bardzo przejmuje się faktem bycia nie "przedziurawionym" , z pewnością burzy pewność siebie wypracowaną latami na boiskach całego świata ,grając przeciwko największym.
Ostatnio edytowany przez Fed-Expresso (29-06-2010 21:24:45)
Offline
User
Żart przecież
Póki co derby Półwyspu Iberyjskiego poniżej moich oczekiwań. Na razie wygląda to tak jakby obie drużyny bardzo porządnie rozpracowały taktyki rywali. Solidnie z tyłu, bardzo ostrożnie. Liczę, że w drugiej połowie troszkę się odkryją.
No i VAMOS!
Offline
User
Villa i 1-0 dla Hiszpanii
Ostatnio edytowany przez Kubecki (29-06-2010 21:55:44)
Offline
Masta
Ronaldo nie istnieje w meczu o stawkę
Niebywałe
Offline
User
Jak mi ktoś jeszcze raz powie,że C-Żel jest najlepszym piłkarzem na świecie, to ze śmiechu chyba pęknę. Najlepszy piłkarz świata, który po raz w ważnym meczu nie potrafi nic zrobić oprócz wymuszania fauli co akcję i pluciu w kierunku kamery??? Wolne żarty. Jak w ważnych meczach powinien grać wielki piłkarz Żelowi pokazał dziś David Villa. Był zdecydowanie najaktywniejszym piłkarzem na boisku, strzelał, dryblował, podawał, szalał na skrzydle, zagrał po prostu świetny mecz.
Offline
Ojciec Chrzestny
Fed-Expresso napisał:
Ronaldo nie istnieje w meczu o stawkę
Niebywałe
Jak to możliwe?
Teraz 2 dni przerwy, a w piątek ruszają ćwierćfinały.
Co do Villi to chyba dobry zakup zrobiła Barcelona, znakomity piłkarz.
Offline
Moderator
I od razu się tu zgra z Xavim i Iniestą. Popisowa akcja, liczę na powtórki w klubie.
Offline
Kur*a nie obejrze jutro argentyna-niemcy Jutrzejsze mecze powinny być odwrócone czasowo. Ale to nie wina organizatorów, terminarz niestety był ustalany wcześniej.
Ostatnio edytowany przez Jules (01-07-2010 23:41:57)
Offline
Moderator
Nie obejrzysz, bo nie grają jutro tylko w sobotę.
Offline
Last hit for Wimby
Roooobiiiiiinhooooooooooooo !
Offline
Ojciec Chrzestny
COA napisał:
Roooobiiiiiinhooooooooooooo !
Dzięki. Właśnie chciałem się pytać o strzelca, bo dopiero co włączyłem TV.
Janie, Tyś kibic Canarinhos?
Offline