mtenis.pun.pl - forum fanw tenisa ATP
User
Bohaterki sezonu WTA: Wiera Zwonariowa i Samantha Stosur
Finalistki Wielkiego Szlema Wiera Zwonariowa i Samantha Stosur to kolejne bohaterki sezonu 2010. Rosjanka gra³a w finale Wimbledonu i US Open, a sezon koñczy jako wiceliderka rankingu WTA. Australijka dosz³a do fina³u Roland Garros i zadebiutowa³a w Top 10 kobiecych rozgrywek.
Zwonariowa w All England Club w drodze do pierwszego w karierze wielkoszlemowego fina³u odprawi³a Kim Clijsters, a przegra³a jedynie z królow± Wimbledonu Seren± Williams. Na Flushing Meadows prezentuj±c niezwykle dojrza³y taktycznie tenis odprawi³a Karolinê Wo¼niack± i jedynie Clijsters by³a dla niej zapor± nie do przej¶cia. Zwonariowa w tym sezonie wyst±pi³a w sumie w sze¶ciu fina³ach zdobywaj±c jeden tytu³ (Pattaya). Zawodniczka z Moskwy jako pi±ta w historii Rosjanka osi±gnê³a pozycjê numer dwa w rankingu WTA (po Anastazji Myskinie, Marii Szarapowej, Swiet³anie Kuzniecowej i Dinarze Safinie).
Stosur drugi rok z rzêdu najlepiej zaprezentowa³a siê na kortach ziemnych. Po ubieg³orocznym pó³finale w Roland Garros poprawi³a siê o jeszcze jedn± rundê osi±gaj±c swój pierwszy wielkoszlemowy fina³. Po drodze wyeliminowa³a Justine Henin, ówczesn± liderkê rankingu WTA Serenê Williams i notowan± na czwartym miejscu Jelenê Jankoviæ. Przegra³a jedynie z rozgrywaj±c± ¿yciowy turniej Francesc± Schiavone. Zawodniczka z Gold Coast na kortach ziemnych zaliczy³a w tym sezonie trzy fina³y zdobywaj±c tytu³ w Charleston. W marcu zadebiutowa³a w czo³owej 10 rankingu WTA i utrzyma³a w niej miejsce do koñca sezonu.
Stosur przez lata osi±ga³a znakomite wyniki w deblu (czterokrotna triumfatorka Wielkiego Szlema i dwukrotna Mistrzostw WTA), ale w grze pojedynczej b³ysnê³a dopiero w ubieg³ym sezonie, gdy dosz³a do pó³fina³u Roland Garros i w Osace zdoby³a swój pierwszy tytu³. Jak przysta³o na ¶wietn± deblistk± znakomita w grze przy siatce, bardzo dobrze wyszkolona technicznie, ale do tego silna fizycznie, operuj±ca jednym z najlepszych serwisów w kobiecych rozgrywkach. Forhendowym top-spinem doprowadza³a do rozpaczy wiele rywalek, do tego bekhendowy slajs, oburêczny bekhend i mamy zawodniczkê niemal kompletn±. Jest jednak ma³a rysa, któr± jest nie najmocniejsza psychika, przez co w tych najwa¿niejszych momentach sparali¿owana Samantha pope³nia niewyobra¿aln± ilo¶æ niewymuszonych b³êdów, tak jak chocia¿by w finale Roland Garros.
Przypadek Zwonariowej pokazuje, ¿e nad psychik± mo¿na pracowaæ i przej¶æ nadzwyczajn± metamorfozê. Z p³acz±cej Wiery Rosjanka przeobrazi³a siê w tward± kobietê, która potrafi zmieniæ losy ¼le siê dla niej uk³adaj±cego meczu. W tym sezonie wygra³a cztery spotkania, w których przegra³a I seta. Akurat wielkoszlemowe fina³y zupe³nie jej nie wysz³y, ale w zdecydowanej wiêkszo¶ci spotkañ widzieli¶my Wierê dojrza³±, konsekwentn±, ¶wietnie czytaj±c± grê i bêd±c± o jeden krok przed rywalk±. Widzieli¶my Wierê prezentuj±c± swoje najwiêksze walory, czyli mocne, p³askie pi³ki i niezwykle pewny oburêczny bekhend. Pomy¶leæ, ¿e swoje najwiêksze sukcesy osi±gnê³a pod kierunkiem trenera - by³ego modela Siergieja Demekina, który wydoby³ z niej potê¿n± dawkê pozytywnej energii i potrafi³ j± okie³znaæ. Jak widaæ nie zawsze potrzebny jest do¶wiadczony trener, który z nie jednego pieca chleb jad³.
Francesca Schiavone mo¿e byæ inspiracj± dla tych dwóch tenisistek, które w swojej karierze zmaga³y siê z przeró¿nymi urazami. Marzenie o wielkoszlemowym triumfie jest mo¿liwe do spe³nienia w ka¿dym momencie. Rosjankê i Australijkê ³±czy upór w pokonywaniu przeciwno¶ci losu, pasja, chêæ samodoskonalenia siê i wyci±ganie wniosków z pope³nianych b³êdów. Obie do¶wiadczy³y ju¿ gry w wielkoszlemowym finale, Wiera nawet w dwóch i po zregenerowaniu si³ przyst±pi± z jeszcze wiêksz± motywacj± do dzia³ania marz±c o wielkoszlemowym triumfie. Zwonariowa mo¿e jest mniej utalentowana, ale uporem i determinacj± dorównuje Stosur. Obie maj± po 26 lat i obu tak niewiele brakuje do tenisowej wielko¶ci. Tenisistki bardzo dobre od genialnych dzieli cienka granica tak trudna do przekroczenia. Czy Rosjance i Australijce uda siê przez ni± prze¶lizgn±æ?
Offline
User
Bohaterki sezonu WTA: Francesca Schiavone i Kim Clijsters
Francesca Schiavone (WTA 7) i Kim Clijsters (WTA 3) to triumfatorki Wielkiego Szlema, które zapracowa³y sobie na miano bohaterem sezonu. W³oszka by³a najlepsza w Roland Garros, Belgijka po raz drugi z rzêdu zwyciê¿y³a w US Open.Schiavone Roland Garros wygra³a w porywaj±cym stylu. Graj±c nieszablonowy, ofensywny, dojrza³y, znakomicie pouk³adany pod wzglêdem taktycznym tenis wygra³a siedem spotkañ w decyduj±cym zwyciê¿aj±c Samanthê Stosur. To by³ jeden z najpiêkniej wywalczonych tytu³ów na paryskiej m±czce w ostatnich latach. Schiavone przesz³a do historii jako pierwsza kobieta z W³och, która zdoby³a wielkoszlemowy tytu³. Jest to czwarty wielkoszlemowy laur dla kraju z Pó³wyspu Apeniñskiego (Nicola Pietrangeli - 1959, 1960, Adriano Panatta - 1976, obaj Roland Garros). Po paryskiej wiktorii Francesca zosta³a drug± w historii W³oszk±, która trafi³a do czo³owej 10 rankingu WTA (wcze¶niej Flavia Pennetta).
Sympatyczna Frania, jak j± nazywaj± pozosta³e tenisistki, w tym sezonie wygra³a jeszcze turniej w Barcelonie oraz dosz³a do æwieræfina³u US Open. W wieku 30 lat po raz pierwszy w karierze wyst±pi³a w Mistrzostwach WTA wygrywaj±c jedno spotkanie. Schiavone zbiera teraz owoce swojej cierpliwo¶ci i konsekwencji. Zanim w 2007 roku w Bad Gastein zdoby³a pierwszy tytu³ przegra³a osiem fina³ów. W Pary¿u po mêczarniach w I rundzie z Regin± Kulikow± do koñca ¿adnej z pozosta³ych rywalek nie odda³a seta. Na fina³ wysz³a na³adowana pozytywn± energiê, pewna swego. Wielu debiutantkom w wielkoszlemowym finale parali¿owa³o rêce i nogi (tak siê sta³o z jej rywalk± Stosur), ona by³a równie efektowna, b³yskotliwa, taktycznie doskona³a, jak we wcze¶niejszych spotkaniach. Tak efektownego debiutanckiego triumfu w Wielkim Szlemie dawno tenisowy ¶wiat nie widzia³. Zwieñczeniem sezonu by³ dla Schiavone drugi z rzêdu, a w sumie trzeci triumf w Pucharze Federacji.
Historiê wspó³czesnego tenisa tworzy te¿ powszechnie lubiana i szanowana Clijsters, która obroni³a tytu³ na Flushing Meadows jako pierwsza zawodniczka od czasu Venus Williams (2000-2001). Belgijce w drodze do fina³u po secie urwa³y Samantha Stosur i Venus Williams, a w decyduj±cym meczu w niespe³na godzinê rozbi³a Wierê Zwonariow±. W Nowym Jorku jest niepokonana ju¿ od 21 spotkañ (po triumfie w 2005 roku rok pó¼niej tytu³u nie broni³a z powodu kontuzji nadgarstka, a w maju 2007 roku zakoñczy³a karierê). Kim w tym sezonie wygra³a jeszcze turnieje w Brisbane, Miami i Cincinnati oraz Mistrzostwa WTA. W finale tej pierwszej imprezy pokona³a Justine Henin po jednym z najlepszych spotkañ w tym sezonie w kobiecych rozgrywkach.
Perfekcyjna w defensywie, ¶wietna w kontrataku, skuteczna w szybkim ataku, imponuj±ca doskona³± prac± nóg i przygotowaniem atletycznym, wykorzystuj±ca najlepiej jak tylko mo¿na geometriê kortu Clijsters, a jej znakiem firmowym jest pó³szpagat i ¶lizganie siê po korcie. Do tego ¿elazna konsekwencja i nadzwyczajna kontrola emocji. Czasami sprawia wra¿enie twardej jak ska³a, choæ praktycznie od pocz±tku kariery zdarza³y siê jej dziwne przestoje i zadziwiaj±ce wrêcz b³êdy. Belgijka dziêki mocnej psychice wielokrotnie wychodzi³a z sytuacji niemal podbramkowych. Taka jest Clijsters na korcie. Poza nim jest ciep³±, serdeczn±, zawsze u¶miechniêt±, mog±c± godzinami rozdawaæ autografy i dyskutowaæ z kibicami kobiet±. Wszystko to czyni z niej jedn± z najpopularniejszych tenisistek. Wydarzeniem tego sezonu mia³ byæ powrót Justine Henin, tymczasem powroty maj± to do siebie, ¿e czêsto odwracaj± sytuacjê. Tym razem to Clijsters jest na piedestale i jej bardziej utytu³owana rodaczka musi siê z tym pogodziæ.
Schiavone to zupe³nie inny typ tenisistki, przedstawicielka wymieraj±cego pokolenia tenisistek ¶wietnie czuj±cych siê w grze przy siatce. B³yskotliwo¶æ, inteligencja, spryt, odwaga w po³±czeniu z brawur±. To co najbardziej imponuje to doskona³e czytanie gry i b³yskawiczne przechodzenie z defensywy do ataku. Czasami mo¿na odnie¶æ wra¿enie, ¿e Frania wrêcz unosi siê nad powierzchni± kortu, tak szybko dociera do siatki, ¿e nim rywalka zdo³a siê zorientowaæ w zamy¶le W³oszki ta zd±¿y skoñczyæ pi³kê efektownym wolejem. D³ugo musieli¶my czekaæ, by Francesca w jednym momencie po³±czy³a efektowno¶æ ze skuteczno¶ci±. W koñcu jednak zobaczyli¶my porywaj±cy, wszechstronny, pe³en finezji i taktycznego sprytu tenis. 30-letnia Schiavone, "babcia" jak j± nazywaj±, jest równie pogodna, szczera i ¿yczliwie nastawiona do otoczenia, jak Clijsters. Jedna z najbardziej powa¿anych tenisistek w wieku zbli¿aj±cym j± do emerytury znalaz³a siê w galerii wielkoszlemowych mistrzów. Niech to bêdzie inspiracja dla trochê od niej m³odszych rywalek, które coraz mniej wierz±, ¿e kiedykolwiek wznios± do góry wielkoszlemowy puchar. Je¿eli jest pasja, a do tego cierpliwo¶æ i opanowanie to nigdy nie jest za pó¼no, by znale¼æ siê na szczycie szczytów. Nikt nie potrafi siê odbudowaæ po serii bolesnych pora¿ek tak szybko jak Schiavone. Do tego trzeba mieæ siln± wolê, maksymaln± koncentracjê, a przede wszystkim twardo st±paæ po ziemi, zamiast odlatywaæ w kierunku gwiazd po kilku efektownych triumfach.
Offline
Top 5 sezonu WTA. Co mówi± eksperci?
Tegoroczny sezon WTA ju¿ za nami. Czas wiêc na ma³e podsumowanie. Kto by³ najlepszy? Kto sprawi³ niespodziankê? Jak poczynania czo³owych tenisistek oceniaj± eksperci?
To by³... dziwny rok. Z jednej strony do g³osu dosz³y m³odsze zawodniczki, jak Karolina Wo¼niacka, czy Wiera Zwonariowa. Jednak z drugiej, nie potrafi³y one wygraæ ¿adnej najwa¿niejszej imprezy. W turniejach wielkoszlemowych triumfowa³y do¶wiadczone: Kim Clijsters, Francesca Schiavone i Serena Williams. Zreszt± Amerykanka po raz kolejny potwierdzi³a, ¿e kiedy jej siê chce i zamiast koncentrowaæ siê na pokazach mody i na bieganiu po sklepach, stawia na tenis, to praktycznie nikt nie mo¿e jej powstrzymaæ.
Nie mo¿na równie¿ zapomnieæ o kolejnej zawodniczce, która wróci³a na kort po prawie dwuletniej przerwie. W ubieg³ym roku Kim Clijsters, a w tym inna Belgijka Justine Henin, postanowi³a pokazaæ, ¿e wci±¿ staæ j± na grê na najwy¿szym poziomie. I pokaza³a - wygra³a turniej w Stuttgarcie i UNICEF Open w Holandii, a w swoim pierwszym turnieju po powrocie, dotar³a do fina³u. Co wiêcej, zagra³a w finale Austrlian Open, gdzie w trzech setach uleg³a Serenie Williams. Sezon musia³a zakoñczyæ przedwcze¶nie, gdy podczas Wimbledonu dozna³a kontuzji ³okcia.
By³ to równie¿ rok, w którym by³e liderki ¶wiatowego rankingu gra³y w kratkê - mowa o Anie Ivanovic, Marii Szarapowej, czy borykaj±cej siê z mas± problemów osobistych Jelenie Jankoviæ. Fatalnie spisywa³a siê Swiet³ana Kuzniecowa, karierê postanowi³a zakoñczyæ Jelena Dementiewa.
Ale by³y tak¿e niespodzianki: oprócz Schiavone, po raz pierwszy do czo³owej dziesi±tki wskoczy³a Australijka Samantha Stosur - niestety kosztem m.in. Agnieszki Radwañskiej. Wiêcej ni¿ przyzwoicie gra³y m.in. Cwietana Pironkowa, Kaia Kanepi, czy 40-letnia Kimiko Date Krumm.
O pomoc w podsumowaniu sezonu 2010 poprosili¶my komentatorów stacji Eurosport, Lecha Sidora i Karola Stopê. Oto najlepsza pi±tka - a w zasadzie siódemka - roku. Niebawem, zamie¶cimy równie¿ artyku³ po¶wiêcony najwiêkszym rozczarowaniom kobiecego tenisa. B±d¼cie czujni!
TOP 5 SEZONU 2010
1. Kim Clijsters i Serena Williams
Clijsters, która poprzedni sezon zakoñczy³a na 18. pozycji, w sezonie 2010 znalaz³a siê na 3. miejscu. Po raz drugi z rzêdu triumfowa³a w US Open, a w finale mistrzostw WTA ogra³a id±c± jak burza Karolinê Wo¼niack±. Momentami wrêcz o¶miesza³a swoje rywalki. Niestety, równie¿ momentami, co by³o widaæ na ostatnim turnieju w roku, prezentowa³a formê treningow±, co mimo wszystko nie przeszkadza³o jej w odnoszeniu kolejnych zwyciêstw. A Serena? Nie gra³a przez siedem miesiêcy, a mimo to, zdo³a³a wygraæ Australian Open i Wimbledon. Gdyby nie kontuzje, zapewne nadal zajmowa³aby pierwsze miejsce w rankingu.
Lech Sidor o Clijsters: Spe³niona na korcie, spe³niona w domu.
Lech Sidor o Williams: Nie ilo¶æ, lecz jako¶æ. Gra³a parê razy, ale wygra³a to, co najwa¿niejsze.
Karol Stopa o Clijsters i Williams : Ta sama cecha wspólna - pojawia³y siê rzadko, ale jak ju¿ ,to by³y bardzo skuteczne. Potrafi³y wygrywaæ z najwiêkszymi i potrafi³y wygrywaæ najwa¿niejsze imprezy. Ich pozycja na tej li¶cie jest poza wszelk± dyskusj±. Bior±c pod uwagê czêstotliwo¶æ z jak± pojawia³y siê na korcie, s± to rewelacyjne wyniki.
2. Karolina Wo¼niacka
To mia³ byæ dla niej prze³omowy sezon. I w pewnym sensie by³ - wykorzysta³a uraz Sereny Williams i wskoczy³a na pierwsze miejsce rankingu WTA. Trzeba przyznaæ, ¿e momentami prezentowa³a siê znakomicie - si³± i przygotowaniem fizycznym, nie dawa³a szans rywalkom. Niestety, nie zdo³a³a wygraæ ¿adnego turnieju wielkoszlemowego. Ba, nie powtórzy³a nawet swojego osi±gniêcia sprzed roku i nie dotar³a do fina³u (US Open). Mimo wszystko, na pozosta³ych imprezach, w wiêkszo¶ci przypadków - b³yszcza³a.
Lech Sidor: Ma³y talent do tenisa, wielki talent do pracy.
Karol Stopa : Premia za ogóln± solidno¶æ, poprawê skuteczno¶ci w pojedynkach, mo¿e nie najwa¿niejszych, ale w tych, od których siê turnieje rozpoczynaj±. Nie schodzi³a poni¿ej pewnej, bardzo wysokiej ¶redniej, ale nie b³yszcza w meczach z najwiêkszymi. To jak na liderkê cyklu, trochê za ma³o. Ogromna poprawa strony fizycznej i coraz wiêksza dojrza³o¶æ zawodnicza. Maj±c proste ¶rodki, gra coraz lepiej.
3. Francesca Schiavone
Jej zwyciêstwo w turnieju im. Rollanda Garrosa, by³o jedn± z najwiêkszych niespodzianek roku. Przez ca³y sezon gra³a równo i bez wiêkszych wpadek - mo¿e z wyj±tkiem pora¿ki w drugiej rundzie turnieju w Stambule, gdzie przegra³a z przyszywan± Brytyjk± Elen± Baltach±. Dosz³a do æwieræfina³u US Open i do czwartej rundy Australian Open. Przy okazji pobi³a ma³y rekord - jest drug± w³osk± zawodniczk± po Flavii Pennetcie, która awansowa³a do pierwszej "10", ale pierwsz±, która zajê³a wy¿sze miejsce w rankingu ni¿ 10.
Lech Sidor: Bardziej rozpoznawalna na kortach ni¿ Ferrari na parkingu (Pary¿ 2010).
Karol Stopa : Nale¿y jej siê wysoka pozycja, za niezwykle urokliwy fina³ RG. Nie przypominam sobie zawodniczki, która bêd±c tak zaawansowan± wiekowo i debiutuj±c± w finale, gra³aby tak, jakby by³a w jakim¶ stanie odurzenia. Schiavone gra³a jakby by³a w transie. Wpad³a w ten trans w najwa¿niejszym meczu swojego ¿ycia. Pó¼niej kilka razy pokaza³a, ¿e to nie by³ czysty przypadek, ale mimo wszystko nie by³a w stanie powtórzyæ tego wielkiego wystêpu.
4. Wiera Zwonariowa
Dwukrotnie dotar³a do fina³u w imprezach wielkoszlemowych (Wimbledon i US Open), osi±gnê³a równie¿ czwart± rundê Australian Open. Nie da siê jednak ukryæ, ¿e awans na drugie miejsce w rankingu - podobnie jak Wo¼niacka - zawdziêcza przede wszystkim kontuzjom sióstr Williams. Wygra³a tylko jeden, drugorzêdny turniej - w Pattaya City (pula nagród 220 tys. dolarów) w lutym. Za rok zapewne wypadnie poza pierwsz± pi±tkê.
Lech Sidor: Kto szuka ten znajduje (trener, opiekun, przyjaciel...?)
Karol Stopa : Niestety, ona symbolizuje ca³e kobiece rozgrywki. Poprawny tenis, regularno¶æ, ale nies³ychanie proste ¶rodki gry, co¶ podobnego do tego, co pokazuje Wo¼niacka. Obawiam siê, ¿e kobiece rozgrywki coraz mocniej id± w tê stronê - coraz wiêcej jest zawodniczek ubogich technicznie, ale czekaj±cych na b³êdy. Zwonariowa w swojej grze potrafi wiêcej ni¿ Wo¼niacka, odwa¿niej chodzi do siatki, ale nie da siê zapomnieæ, ¿e przez wszystkie lata by³a najs³absz± z grupy Rosjanek i dopiero, kiedy jej kole¿anki obni¿y³y loty lub zakoñczy³y kariery, przyszed³ jej czas. Równa, ale przeciêtna zawodniczka.
5. Zarina Diyas, Kimiko Date Krumm
Pierwsza sprawi³a du¿± niespodziankê, a drug± mo¿na nazwaæ... ponownym odkryciem. Pochodz±ca z Kazachstanu Diyas, ¶wietnie spisa³a siê w kwalifikacjach do turnieju Kremlin Cup w Moskwie. A pó¼niej? Wpierw ogra³a Giselê Dulko, a w drugiej rundzie w 59 minut rozgromi³a Jelenê Jankoviæ 6:1, 6:2.
Z kolei Kimiko Date Krumm, która powróci³a na kort w 2008 r. po a¿ 12 (!!) latach przerwy, obecnie plasuje siê na 46. miejscu w rankingu WTA. Maria Szarapowa, Daniela Hantuchova, Samantha Stosur, Shahar Peer, Na Li - to tylko kilka wielkich nazwisk, z którymi 40-letnia Japonka zwyciê¿a³a. Na szczê¶cie, nie ma zamiaru koñczyæ kariery.
Lech Sidor o Diyas: Wiêcej zawodniczek takich jak Diyas, wiêcej rado¶ci przed telewizorem.
Lech Sidor o Krumm: Dobrze, ¿e na korcie nie walczy siê mieczami samurajskimi - bo mog³aby zostaæ sama.
Karol Stopa o Diyas: Za Zarin± Diyas przemawia tylko wiek. To nie jest jeszcze zawodniczka, o której mo¿na mówiæ, jako o odkryciu sezonu. To zawodniczka jednego spotkania, wygranego z tenisistk±, która mia³a mnóstwo chorób i innych nieszczê¶æ. Trzeba poczekaæ. Skoñczy³a siê bajka o tenisowych kopciuszkach, o m³odych gwiazdkach, które zaczynaj± b³yszczeæ i wchodz± na czo³o rankingu. To siê ju¿ nie powtórzy, bo poziom bardzo siê podniós³. Bêdê j± bardzo ostro¿nie obserwowa³, ale jestem lekko sceptyczny. Przeciêtnie odbijaj±ca, regularna, ale to mo¿e byæ b³ysk tylko w jednym turnieju.
Karol Stopa o Krumm: To symbol epoki, która ju¿ dawno odesz³a. Gra w stylu, którego ju¿ nigdzie nie mo¿na zobaczyæ: bloki, przestawienia, ¶wietnie siê porusza i w wieku 40 lat rewelacyjnie siê spisuje. To równie¿ pokazuje, ¿e teraz tenis jest ubogi - jak pojawia siê kole¿anka, która inaczej odbija pi³kê od innych zawodniczek, to jest problem. Dok³adnie na tym samym patencie wyjecha³a do góry Agnieszka Radwañska - mimo ró¿nicy wieku, sposób zaskakiwania jest dok³adnie ten sam. Rywalki Kimiko maj± tak ubogi repertuar, ¿e zanim znajd± receptê, to przegrywaj±. To wspania³a postaæ. Czasem pojawi± siê dyskusje, czy dawne gwiazdy b³yszcza³yby w pojedynkach z dzisiejszymi gwiazdami. Jak siê okazuje, nie tylko by b³yszcza³y, ale wygrywa³yby. Mo¿e s± gorsze fizycznie, ale na pewno lepsze technicznie.
Offline
Last hit for Wimby
Ale¿ Leszek siê rozwin±³
Offline
User
Bohaterki sezonu WTA: Serena Williams
Serena Williams w sezonie 2010 wyst±pi³a tylko w sze¶ciu turniejach i zdoby³a dwa wielkoszlemowe tytu³y (Australian Open, Wimbledon). Amerykanka, nasza ostatnia bohaterka sezonu, po raz kolejny zrobi³a swoje udowadniaj±c, ¿e gdy tylko gra jest ci±gle najlepsza.
Dla wielkiej wojowniczki z Palm Beach Gardens by³ to 13. sezon w zawodowym tenisie, tylko piêæ z nich koñczy³a bez wielkoszlemowej zdobyczy, a po raz ostatni w naznaczonym kontuzjami 2006 roku. Koniec kariery s³ynnej Amerykanki jest coraz bli¿szy, choæ ma ona dopiero 29 lat. Niektórzy chcieli by, aby ju¿ odesz³a. Na wygrywa³a co jej, niech teraz da pozdobywaæ tytu³y innym tenisistkom. Tylko po co ma koñczyæ karierê, gdy widzi ¿e ca³y czas jest w stanie skutecznie rywalizowaæ z ca³± plejad± m³odych tenisistek? Po co ma odchodziæ, skoro jej wielkoszlemowy dorobek nie musi siê zamkn±æ na 13 tytu³ach?
Williams w tym sezonie poza wygraniem Australian Open i Wimbledonu (po zwyciêstwie w All England Club pauzowa³a do koñca sezonu z powodu kontuzji stopy) zaliczy³a fina³ w Sydney, pó³fina³ w Rzymie oraz æwieræfina³ Roland Garros i tylko raz odpad³a przed æwieræfina³em (III runda w Madrycie).
Serena nie jest ³atw± tenisistk± w odbierze. Je¶li chodzi o pasjê, determinacjê, hart ducha i podej¶cie do gry mo¿e byæ wzorem dla wszystkich adeptów tenisa. Gdy Amerykanka stawia siê na starcie imprezy to zrobi wszystko, by j± wygraæ. Jest jak walec, który z przera¿aj±c± si³± wgniata wszystko dooko³a w ziemiê. Ona w taki sposób niszczy swoje rywalki nie daj±c im chwili wytchnienia. Si³± serwisu, potê¿nym forhendem, fenomenalnym oburêcznym bekhendem i bardzo solidnym wolejem na ogó³ wybija m³odszym tenisistkom z g³owy marzenia o pokonaniu jej, ba o nawi±zaniu z ni± równorzêdnej walki. Serena powszechnie uwa¿ana jest za zawodniczkê nies³ychanie ofensywn± ze wzglêdu na agresywny styl gry, ale w b³êdzie s± ci, którzy uwa¿aj±, ¿e defensywa to piêta achillesowa Amerykanki. M³odsza z sióstr Williams, gdy ju¿ zostanie przyparta do muru nies³ychanie siê broni. Co wa¿ne gra Sereny to nie tylko polowanie na koñcz±ce uderzenia wzd³u¿ linii, ale równie¿ nies³ychanie ciasne krosy, które bardzo czêsto przynosz± jej bezpo¶rednie punkty. Ludzie, którzy uwa¿aj±, ¿e gra Williams to tylko si³a s± w oczywistym b³êdzie. By graæ tak ryzykowny tenis jak ona potrzeba wrêcz perfekcji w ka¿dym elemencie, czyli ¶wietnej techniki. Serena j± ma, a do tego ma nies³ychany charakter i nie p³acze na korcie gdy wiatr krzywo zawieje czy nó¿ka j± zaboli.
Wielu kibiców, ale równie¿ komentatorów irytuje lekcewa¿±ce podej¶cie Sereny do rywalek oraz omijanie wielu turniejów i t³umaczenie tych nieobecno¶ci tajemniczymi kontuzjami. Nie zawsze tak oczywi¶cie jest, niekiedy faktycznie dopada j± powa¿ny uraz, ale chyba co¶ jest na rzeczy i czasami Amerykanka po prostu chce sobie zrobiæ d³u¿sz± przerwê. Ta wy¿szo¶æ szczególnie niemile jest postrzegana w Polsce, bo dotyczy lekcewa¿±cych wypowiedzi Sereny odno¶nie Karoliny Wo¼niackiej, ale wcze¶niej przecie¿ tak samo odnosi³a siê do Jeleny Jankoviæ i Dinary Safiny. Póki co Williams ma prawo patrzeæ na Karolinê z góry. Dunka niech swoj± postaw± na korcie udowodni, ¿e Amerykanka nie jest nieomylna. Tylko niech to robi szybko, póki Serena jest jeszcze w grze.
Serena jest jedn± z najbardziej wyrazistych postaci wspó³czesnego tenisa, ona buduje atmosferê, ¶ci±ga ludzi na trybuny, jest gwarancj± spektakularnych akcji wprawiaj±cych widzów w stan wrzenia. Od pocz±tku swojej kariery wywo³ywa³a ogromne emocje fantastyczn± postaw± na korcie i ekstrawagancj± poza nim i póki nie widzi godnej nastêpczyni nie musi schodziæ ze sceny. Tym bardziej, ¿e ci±gle mo¿e odej¶æ niepokonana, czyli po zdobyciu jeszcze kilku wielkoszlemowych tytu³ów, choæ z uwagi na ograniczon± liczbê startów niekoniecznie jako numer jeden rozgrywek.
Offline
Buntownik z wyboru
Nie wolno w±tpiæ w Justine!
Sezon 2010 mia³ byæ wielkim powrotem Justine Henin. Trudno jednoznacznie oceniæ postawê Belgijki. Fina³ Australian Open wskazywa³, ¿e po odpoczynku szybko powróci dawna twarda jak ska³a Justine, potem szyki pokrzy¿owa³y jej kontuzje. Nie radzê w ni± jednak w±tpiæ, bo ta gorzka pigu³ka tylko j± zmotywuje do jeszcze ciê¿szej pracy. A poza tym jak mo¿na po jednym sezonie jej powrót oceniaæ jako pora¿kê, przecie¿ ona z nie takich opresji wychodzi³a.Kiedy w pierwszym starcie po 1,5 rocznej nieobecno¶ci w Brisbane osi±gnê³a fina³ wydawa³o siê, ¿e to tylko kwestia czasu, gdy filigranowa Belgijka znowu bêdzie czarowaæ na ¶wiatowych kortach. Przegra³a po niesamowitym dreszczowcu z Kim Clijsters. Potem dosz³a do fina³u Australian Open przegrywaj±c jedynie z Seren± Williams. Wszystko zdawa³o siê zmierzaæ w dobrym kierunku. Widzieli¶my now± Justine, jeszcze bardziej agresywn±, z równie piorunuj±cym jak kiedy¶ bekhendem, ale z lepszym forhendem, lepiej radz±c± sobie w grze przy siatce.
Jej kolejny udany start to pó³fina³ w Miami i pora¿ka z Clijsters po kolejnym gigantycznym widowisku. Wreszcie w kwietniu w Stuttgarcie Henin zdoby³a swój pierwszy od 2008 roku tytu³ i tu¿ przed Roland Garros jej gra
siê za³ama³a. W Madrycie w I rundzie przegra³a z maj±c± tydzieñ konia Aravane Rezaï, a potem w swoim królestwie na Roland Garrros, gdzie triumfowa³a w 2003 roku i w latach 2005-2007, w 1/8 fina³u pokona³a j± Samantha Stosur. To najgorszy wynik Belgijki na paryskiej m±czce od 2004 roku, gdy odpad³a w II rundzie. Przed Wimbledonem, który tak bardzo chcia³a wygraæ, zdoby³a tytu³ w 's-Hertogenbosch. W All England Club w 1/8 fina³u los zetkn±³ j± z Clijsters i znowu gór± by³a jej rodaczka.
Na tym koñcz± siê tegoroczne dokonania Henin, która pó¼niej pauzowa³a do koñca sezonu z powodu kontuzji prawego ³okcia. I mo¿na zadaæ pytanie: po co ci to Justine by³o? Po co ci by³ potrzebny ten powrót? Nie lepiej by³o pozostaæ pierwsz± liderk± kobiecych rozgrywek, która zakoñczy³a karierê? Te argumenty mo¿na jednak bardzo ³atwo obaliæ. Dwa fina³y w pierwszych startach po powrocie to nic? Przecie¿ wygra³a dwa turnieje, fakt niedu¿e, ale powiêkszy³a swoj± kolekcjê trofeów. W swoim paryskim królestwie ponios³a pierwsz± od 2004 roku pora¿kê, ale tak naprawdê powiedzieæ, ¿e ten powrót by³ katastrof± to wielkie nadu¿ycie.
Justine wiedzia³a, ¿e nie bêdzie ³atwo. Tonowa³a nastroje nawet po finale Australian Open mówi±c, ¿e forma ma przyj¶æ dopiero na Wimbledon. I nie dowiemy siê czy tak faktycznie by siê nie sta³o, gdyby nie dopad³y j± problemy natury zdrowotnej. Na powrót Henin wszyscy czekali¶my z ogromn± niecierpliwo¶ci±, z wielkimi oczekiwaniami. Nie by³ to powrót z przytupem, tak jak w przypadku Clijsters, ale wielkiej tragedii te¿ nie by³o. Mo¿na powiedzieæ pierwsze koty za p³oty, nie ka¿dy powrót mo¿e byæ tak efektowny, jak w przypadku Clijsters. Widocznie taka wirtuozerka, jak Justine potrzebuje wiêcej czasu.
Jestem pe³en nadziei, ¿e Justine bêdzie jeszcze trz±¶æ kobiecymi rozgrywkami. Mam dziwne przekonanie granicz±ce z pewno¶ci±, ¿e dopiero w sezonie 2011 filigranowa Belgijka poka¿e swoje prawdziwie wielkie oblicze dawnej kilerki niszcz±cej kolejne rywalki. Nie po to wróci³a, by po pierwszym oblanym te¶cie
siê poddaæ.
Offline
Administrator
Clijsters tenisistk± roku
Drugi raz w karierze, ponownie po piêciu latach, Kim Clijsters zosta³a wybrana przez tenisowe media najlepsz± zawodniczk± roku. Belgijka w pierwszym pe³nym sezonie po powrocie do tenisa wygra³a US Open, Mistrzostwa WTA i trzy inne turnieje.
Clijsters zosta³a ponadto uhonorowana przez kole¿anki za zaanga¿owanie w pomoc innym tenisistkom.
Odkrycie roku to Czeszka Petra Kvitová, pó³finalistka Wimbledonu.
Powrót roku dla Justine Henin, ex liderki rankingu, która nie siêgnê³a na pocz±tek swojej drugiej kariery po wielkoszlemowy tytu³ (choæ by³a w finale Australian Open), ale zapowiada nadej¶cie lepszych czasów w roku 2011.
Najlepszym deblem sezonu wybrano Argentynkê Giselê Dulko i W³oszkê Flaviê Pennettê, mistrzynie Masters i liderki rankingu.
Nagroda za sportow± postawê im. Karen Krantzcke dla Jeleny Dementiewej (wcze¶niej odebra³a j± w 2008 roku), która zaszokowa³a tenisowy ¶wiat zakoñczeniem kariery.
Do Marii Szarapowej oprócz nagrody dla ulubionej tenisistki fanów wêdruje tak¿e ta dla humanitarystki roku. Powód: jej funkcja Ambasadora Dobrej Woli ONZ, z któr± go¶ci³a w tym roku w Czernobylu.
Ulubionym turniejem zawodniczek jest Stuttgart (ranga Premier) i Pattaya City (ranga International).
Offline
User
Henin i Clijsters mog± utworzyæ debel podczas igrzysk w Londynie
Dwie najwybitniejsze tenisistki, jakie wyda³a Belgia, wielkie rywalki na korcie, na pewno nie wielkie przyjació³ki poza kortem. Kim Clijsters i Justine Henin przyzna³y, ¿e podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku mog± zagraæ wspólnie w deblu.
- Jest wielka ochota, by tam byæ - powiedzia³a Henin podczas wspólnej z Clijsters konferencji prasowej przed towarzyskim meczem w Antwerpii. - Otwarta droga, by o tym pomy¶leæ - doda³a. Opinia Clijsters: - Mi³o by³oby odej¶æ w taki sposób.
27-letnia Clijsters mówi o odej¶ciu, bo sezon 2012 bêdzie prawdopodobnie jej ostatnim w karierze. Tak¿e o rok starsza Henin mówi³a o tej dacie w perspektywie londyñskich igrzysk, gdzie na trawiastych kortach Wimbledonu chce siêgn±æ po z³oto w singlu.
Francuskojêzyczna Henin (siedem wielkoszlemowych tytu³ów) i niderlandzkojêzyczna Clijsters (trzykrotna mistrzyni US Open) da³y siê namówiæ do wspólnego wystêpu w decyduj±cej grze w æwieræfinale Pucharu Federacji 2006, kiedy jednak uleg³y 6:7, 5:7 Rosjankom Kirilenko i Safinie.
Zarówno Henin, jak i Clijsters maj± wyst±piæ 5 i 6 lutego w Antwerpii w meczu Pucharu Federacji ze Stanami Zjednoczonymi. Belgijski dream team ostatni raz gra³ w tym samym meczu w³a¶nie w 2006 roku w Liège.
W pokazówce w Antwerpii (GDF SUEZ Diamond Games) Clijsters pokona³a Henin 6:1, 3:6, 10-5. - Oczywi¶cie, nie jestem gotowana fizycznie na sto procent, ale bior±c pod uwagê to, po czym wracam, jestem szczê¶liwa - powiedzia³a Juju, która straci³a wiêkszo¶æ czê¶æ pierwszego sezonu swojej "drugiej" kariery z powodu kontuzji ³okcia. Bilans meczów oficjalnych miêdzy paniami: 13-12 dla Kim, która triumfowa³a tak¿e w trzech pojedynkach w 2010 roku.
Obie graj± tu¿ po Nowym Roku. 1 stycznia dla Henin zaczyna siê Puchar Hopmana w Perth (bêdzie w parze z Rubenem Bemelmansem), a dla Clijsters pokazówka Hua Hin Centennial Invitation w Tajlandii.
Offline
Administrator
Serena na treningu.
Offline
User
Radwañska wci±¿ trenuje na stoj±co
Mo¿e zabrakn±æ polskich tenisistek w singlu w wielkoszlemowym turnieju Australian Open (17-29 stycznia) na twardych kortach w Melbourne Park. Start Agnieszki Radwañskiej bêdzie zale¿a³ od postêpów leczenia, a w eliminacjach zagra jej m³odsza siostra Urszula.
- Agnieszka ju¿ prawie trzeci tydzieñ trenuje na korcie stoj±c, bo o bieganiu wci±¿ nie ma mowy. Ale jest postêp, bo ju¿ nie odbija pi³ek siedz±c na krze¶le, tylko na stoj±co, albo czasem podpiera tylko nogê o krzes³o. Jest te¿ ogólnorozwojówka, oczywi¶cie bez obci±¿ania nogi. Przygotowania wiêc trwaj± na dobre, a kiedy Isia bêdzie mog³a trenowaæ normalnie i graæ zobaczymy - powiedzia³ PAP ojciec i trener krakowskich tenisistek Robert Radwañski.
- Niestety wci±¿ nie jest tak dobrze, jakby¶my sobie tego ¿yczyli, bo stopa trochê spuch³a i czasem boli, ale jeste¶my dobrej my¶li, choæ nie snujemy ¿adnych konkretnych planów. Æwiczymy w ka¿dym mo¿liwym obecnie zakresie po to, ¿eby Agnieszka mog³a normalnie wskoczyæ w rytm æwiczeñ i gry, kiedy ju¿ bêdzie mog³a biegaæ. Gramy raz dziennie i mo¿na powiedzieæ, ¿e rêka hula, i to ca³kiem nie¼le, a na resztê przyjdzie czas, musimy cierpliwie czekaæ - doda³.
Ju¿ 5 stycznia wszyscy udadz± siê do Melbourne, gdzie eliminacje singla rusz± tydzieñ pó¼niej.
- W tej chwili wszystko jest spraw± otwart±, ale Agnieszka pojedzie z nami do Melbourne. Ewentualn± decyzjê o jej starcie w Australian Open podejmiemy dopiero w ostatniej chwili, ju¿ na miejscu. Je¶li Isia bêdzie w stanie zagraæ kilka meczów na pe³nych obrotach, to pewnie zagra. Je¶li jednak wci±¿ bêdzie co¶ nie tak, to raczej nie zaryzykujemy. To musi byæ przemy¶lana decyzja, bo w razie niepowodzenia i kolejnej przerwy w grze, nie mo¿na bêdzie liczyæ na "zamro¿ony ranking" - powiedzia³ PAP Radwañski.
Tenisistki, które w wyniku problemów zdrowotnych nie graj± przez co najmniej sze¶æ miesiêcy, mog± skorzystaæ z rankingu zamro¿onego na pozycji sprzed kontuzji. Przys³uguje on w o¶miu wybranych przez nie imprezach w ci±gu dwóch lat od powrotu. Jednak wznowienie gry przez up³ywem pó³ roku odbiera ten przywilej. Agnieszka Radwañska zakoñczy³a przedwcze¶nie sezon na pocz±tku pa¼dziernika, a w listopadzie przesz³a operacjê lewej stopy wymuszon± przeci±¿eniowym z³amaniem ko¶ci du¿ego palca. Z urazem tym gra³a w sierpniu i we wrze¶niu w USA.
- Przerabiali¶my to wszystko w przypadku Uli i chyba do¶æ rozs±dnie planowali¶my jej starty po powrocie. Zagra³a kilka ciê¿kich meczów z dobrymi rywalkami, a pó¼niej wystêpowa³a g³ównie w turniejach ITF, choæ naprawdê mocno obsadzonych. To wzmocni³o j± psychicznie i chyba powoli wszystko siê zaczyna dobrze uk³adaæ. Poza tym mo¿e jeszcze trzy razy zagraæ ze specjalnym rankingiem. Na razie zostawimy sobie to na du¿e turnieje, jak choæby w Indian Wells czy Miami - powiedzia³ Radwañski.
W ostatnich sezonach w Australian Open, w singlu, gra³y najczê¶ciej dwie Polki. Oprócz Agnieszki Radwañskiej, albo Urszula czy Marta Domachowska. Tym razem jednak bêdzie inaczej.
- Rozmawia³em ostatnio z Paw³em Motylewskim, który trenuje teraz Domachowsk± i z tego, co mówi³ wynika, ¿e Marta nie planuje startu w eliminacjach w Melbourne. Do Australii nie wybiera siê te¿ Magda Linette, wiêc polska reprezentacja w¶ród pañ nie bêdzie zbyt liczna. Ograniczy siê praktycznie do Urszuli oraz deblistek Klaudii Jans i Alicji Rosolskiej - powiedzia³ PAP szef wyszkolenia w Polskim Zwi±zku Tenisowym Wojciech Andrzejewski.
- Na razie jeszcze to nie jest pewne, ale byæ mo¿e Ula zagra w Australian Open w deblu. Oczywi¶cie, je¶li znajdzie partnerkê, z któr± razem zakwalifikuj± siê do turnieju na podstawie rankingu. Na razie nie mówiê, ¿e tak bêdzie na pewno, ale jest spora szansa. Na razie rozmowy trwaj±, a w tym tygodniu Ula jedzie do Pragi, gdzie bêdzie gra³a w fina³owym turnieju ligowych rozgrywek. W sk³adzie praskiej NK Neride zast±pi kontuzjowan± siostrê. To praktycznie jedyna jej szansa na oficjalne mecze w przerwie zimowej, wiêc skorzystamy z niej - doda³ Radwañski.
Offline
Administrator
WTA - My players of the year
Francesca Schiavone
For me, the woman of the year has to be Francesca Schiavone.
She's a fabulous character, and my lasting memory of the 2010 WTA season will be her triumph at Roland Garros - one of the most uplifting occasions I've ever witnessed as a tennis commentator.
Sure, there were some mitigating circumstances - Sam Stosur did a lot of the legwork knocking out the top players on her way to the final, before underperforming on the day - but Schiavone executed her game-plan to perfection.
She's always been a battler, and has always worn her heart on her sleeve, but in her first Grand Slam singles final she attacked the game in a way she hadn't done before. Her personality just won through.
It was a courageous, magnificent win, and my highlight of the year.
Serena Williams
Schiavone may well have given me my highlight, but there can be no doubt that Serena Williams was the best player in the world last year.
Even when she was in moderate form, she was still too good for anyone else.
Okay, she was never likely to win Roland Garros, but pretty much every other tournament was hers to win or lose - her contenders just picked up the pieces.
That's why it's particularly galling that she hasn't picked up a racquet since Wimbledon.
I was please to see Kim Clijsters defend her US Open title, but I'm absolutely sure that it would have been Serena's had she played.
On form, no-one can compete with her - she's been the best player in the world for the last decade - but it's going to be interesting to see what happens when she returns from her injury next year.
Throughout her career she's shown an extraordinary ability to hit top form with minimal preparation but, at 29 years old, she could struggle to come back - and foot injuries are the worst as she won't be able to practice until she's fully fit.
It may well be that we've seen the best of Serena Williams, but I'll enjoy watching her prove me wrong next year.
Caroline Wozniacki
I've picked Wozniacki for one of my players of the year because she's had so much negative press for being world number one without winning a Grand Slam.
I've said it before, but I think she absolutely deserves her number one ranking, there's absolutely no doubt in my mind that she's earned it.
I don't think she's the best player in the world - for the record, I'd say she's third of fourth - but she's played in enough tournaments, and either won them, or done very well in them, to earn the most points under the current system.
The figures don't lie, and she makes my list for what she's achieved this year.
I would like to see her win a Grand Slam, and I definitely think she's got one or two in her over the next couple of years. She'll certainly be tough to beat in the Australian Open.
Ana Ivanovic
The most uplifting story of the year - after Schiavone's French Open triumph - was the late return of Ana ivanovic
For me she's one of five players who can win the Australian Open - despite being ranked 17th in the world at the moment.
She looked fabulous in every way by the end of the year - largely thanks to her coach Heinz Guntag.
She's always been able to hit the ball hard but, with Heinz, she's added real nous to her game.
The combination of brutal hitting on both wings and, seemingly, a much more stable approach to the game, will make her some package going into next year.
The problem Ana faces now is the fallout from her split with Gunthardt right at the end of the year, which was certainly untimely - everything was clicking and she looked dangerous.
However, if she can maintain her momentum, despite the change in personnel, there's no doubt that she'll be a top-five player again.
If Clijsters doesn't perform when the Australian Open gets underway in January, Ivanovic will have a real chance to claim her second Grand Slam title.
Offline
User
Ivanoviæ?! Dajcie spokój...
Offline
User
Najlepsze mecze minionego sezonu wg Sportowych Faktów:
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … zonu-w-ro/
Offline
User
WTA: Objawienia sezonu 2010
Do miana objawieñ sezonu 2010 zaliczyæ nale¿y Simonê Halep, Bojanê Jovanovski, Johannê Larsson, Anastasijê Sevastov±, Juliê Görges i Petrê Kvitov±.
Simona Halep
Rumunka, która 27 wrze¶nia skoñczy³a 19 lat, w kwietniu pokaza³a siê w Marbelli, gdzie jako kwalifikantka dosz³a do æwieræfina³u pokonuj±c po drodze bardziej znan± rodaczkê Soranê Cirsteê. W Fes posz³o jej jeszcze lepiej, po ponownym przebiciu siê przez eliminacje odprawi³a m.in. Patty Schnyder i dopiero w finale przegra³a z Ivet± Bene¹ov±. Podczas Roland Garros tenisistka z Constanty zaliczy³a swój wielkoszlemowy debiut. Po przej¶ciu kwalifikacji przegra³a z pó¼niejsz± finalistk± Samanth± Stosur w I secie tocz±c z Australijk± bardzo wyrównan± walkê. W czerwcu wyst±pi³a w US Open ju¿ na podstawie rankingu i by³a o krok od wyeliminowania Jeleny Jankoviæ. Przegra³a w trzech zaciêtych setach (przy 5:4 w III secie Rumunka serwowa³a na mecz). W koñcówce sezonu Halep zaliczy³a jeszcze fina³ mocno obsadzonego turnieju ITF w belgijskim Torhout pokonuj±c wy¿ej notowane Elenê Baltachê i Timeê Bacsinszky, a przegrywaj±c ze zdecydowan± faworytk± imprezy Yanin± Wickmayer. Bardzo agresywna, ale potrafi±ca te¿ spokojnie punktowaæ rywalki, ¶wietnie czytaj±ca grê, wszechstronna, posiadaj±ca dobry serwis, pouk³adana pod wzglêdem taktycznym mistrzyni juniorskiego Roland Garros 2008 w ci±gu 12. miesiêcy awansowa³a z 210. miejsca do czo³owej 100. W listopadzie znalaz³a siê na najwy¿szym w karierze 80. miejscu, a sezon ukoñczy³a na 84. pozycji.
Bojana Jovanovski
Rówie¶niczka Halep, 19 lat skoñczy 31 grudnia. Tenisistka z Belgradu sezon 2010 rozpoczê³a od pó³fina³u turnieju ITF w Kantonie. Potem dzieli³ j± malutki krok od debiutu w Wielkim Szlemie, ale w decyduj±cej rundzie eliminacji do Australian Open przegra³a z Niemk± Kathrin Wörle (7:9 w III secie). W WTA Tour w ca³ym sezonie raz dosz³a do III rundy (Pekin) i cztery razy do II (Kuala Lumpur, Fes, Wimbledon, Cincinnati). Podczas Wimbledonu w swoim wielkoszlemowym debiucie rozbi³a Australijkê Casey Dellacqua, a przegra³a z Wiktori± Azarenk±. W du¿ym turnieju w Cincinnati po przej¶ciu kwalifikacji pokona³a zawodniczkê z TOP 20 Aravane Rezaï, rewelacyjn± triumfatorkê turnieju w Madrycie. W US Open zaliczy³a swój drugi wielkoszlemowy wystêp tym razem ju¿ nie musz±c siê kwalifikowaæ. Przegra³a z I rundzie z Anastasi± Rodionov±. Wreszcie w Pekinie po przej¶ciu kwalifikacji dosz³a do III rundy eliminuj±c po drodze ówczesn± siódm± rakietê ¶wiata Jankoviæ. W koñcówce sezonu Serbka wyst±pi³a w dwóch turniejach ITF osi±gaj±c æwieræfina³ w Tajwanie i fina³ w Dubaju. W tej drugiej, mocno obsadzonej imprezie pokona³a Sevastov± i do¶wiadczon± Anabel Medinê. Jovanovski, której najmocniejszym zagraniem jest forhend, na zakoñczenie sezonu 2008 by³a notowana na 561. miejscu. Ubieg³y sezon ukoñczy³a na 189. pozycji. 5 lipca 2010 po Wimbledonie zadebiutowa³a w TOP 100 rankingu i jest w niej najm³odsz± tenisistk± (12 pa¼dziernika znalaz³a siê na najwy¿szym w karierze 71. miejscu).
Johanna Larsson
22-letnia Szwedka sezon zaczyna³a bêd±c na 170. miejscu, a zakoñczy³a go w TOP 70. Tenisistka z Helsingborgu od stycznia do marca zanotowa³a seriê udanych startów w turniejach ITF: fina³ w Plantation, æwieræfina³ w Lutz, triumfy w Biberach, Clearwater i Jersey oraz pó³fina³ w Fort Walton Beach. Potem bezskutecznie próbowa³a przebiæ siê przez kwalifikacje w Marbelli i Barcelonie. W Roland Garros od razu znalaz³a siê w turniejowej drabince i w swoim wielkoszlemowym debiucie dosz³a do II rundy pokonuj±c Sevastov±, a przegrywaj±c z Akgul Amanmuradow±. Nastêpnie zaliczy³a fina³ mocno obsadzonego turnieju ITF w Marsylii pokonuj±c po drodze najwy¿ej rozstawion± Petrê Martiæ, a przegrywaj±c z Klár± Zakopalov±. Wreszcie w czerwcu ze ¶wietnej strony pokaza³a siê w WTA Tour. W Pradze dosz³a do æwieræfina³u, a w Portoro¿u do wielkiego fina³u. W tej drugiej imprezie pokona³a utalentowan± Rosjankê Anastazjê Pawljuczenkow±, a przegra³a z odradzaj±c± siê Ann± Czakwetadze. W kolejnych miesi±cach Szwedka regularnie gra³a w cyklu WTA, odpada³a w I b±d¼ II rundzie, ale nabiera³a do¶wiadczenia. W koñcówce sezonu zaliczy³a fina³ turnieju ITF w brytyjskim Barnstaple, a w ostatnim starcie w Luksemburgu w I rundzie przegra³a z An± Ivanoviæ. 22-letnia bardzo dobrze serwuj±ca i dysponuj±ca solidnym forhendem Larsson 14 czerwca zadebiutowa³a w TOP 100 rankingu i pozosta³a w niej do koñca sezonu 11 pa¼dziernika znajduj±c siê na najwy¿szym w karierze 64. miejscu.
Anastasija Sevastova
20-letnia £otyszka, która najlepiej czuje siê na kortach twardych i ziemnych, a jej ulubionym zagraniem jest bekhend, ubieg³y sezon ukoñczy³a na 83 miejscu. W 2010 roku zdoby³a swój pierwszy tytu³ (w maju w Estoril) i zadebiutowa³a w TOP 50. Po nieudanym styczniu (nie przesz³a kwalifikacji w Auckland i Sydney, z Australian Open odpad³a w I rundzie po pora¿ce z Pawljuczenkow±), w kolejnych miesi±cach Sevastova szybko siê rozkrêca³a. W Dubaju jako kwalifikantka dosz³a do II rundy, a w Monterrey osi±gnê³a pó³fina³ bij±c w I rundzie najwy¿ej rozstawion±, ówczesn± dziewi±t± rakietê rankingu WTA Jankoviæ. Przegra³a dopiero w trzech setach z Pawljuczenkow±. Potem dosz³a do III rundy presti¿owej imprezy w Indian Wells pokonuj±c po drodze by³± rakietê numer jeden Ivanoviæ. Po osi±gniêciu pod koniec kwietnia æwieræfina³u turnieju ITF w Cagnes Sur Mer (pokona³a Martê Domachowsk± i Monicê Niculescu, przegra³a z Kai± Kanepi), na pocz±tku maja ¶wiêci³a swój wielki triumf w Estoril. W I rundzie wyeliminowa³a rozstawion± z numerem pierwszym Ágnes Szávay, potem odprawi³a jeszcze jedn± rozstawion± tenisistkê Shuai Peng, a w finale pokona³a Hiszpankê Arantxê Parrê Santonjê. W kolejnym starcie w Strasburgu dosz³a do æwieræfina³u. w Roland Garros w I rundzie przegra³a z innym objawieniem sezonu Szwedk± Larsson. W Wimbledonie pechowo trafi³a w I rundzie na Justine Henin i rozegra³a ca³kiem dobry mecz. Na pocz±tku lipca £otyszka zaliczy³a æwieræfina³ w Budapeszcie pokonuj±c jeszcze raz Peng, a przegrywaj±c po trzysetowej batalii z Rumunk± Alexandr± Dulgheru. Do koñca sezonu Sevastova zanotowa³a jeszcze dwa æwieræfina³y: w Bad Gastein i Pekinie. Wystêp w stolicy Chin w presti¿owej imprezie to jej najwiêkszy sukces obok triumfu w Estoril. Po przej¶ciu kwalifikacji w I rundzie odprawi³a finalistkê Roland Garros Stosur oraz S³owaczkê Dominikê Cibulkov±, by przegraæ z Na Li. W ostatnim starcie w sezonie w Dubaju (ITF) dosz³a do æwieræfina³u przegrywaj±c z Jovanovski.
Julia Görges
22-letnia bardzo dobrze wyszkolona technicznie Niemka sezon otwiera³a bêd±c na 78. miejscu. Przez cztery pierwsze miesi±ce w ¿adnym turnieju nie wygra³a dwóch spotkañ z rzêdu. W maju zaliczy³a æwieræfina³ w Strasburgu. Na pocz±tku czerwca wygra³a turniej ITF w Biarritz, a potem ju¿ w WTA Tour zanotowa³a pó³fina³ w Palermo, ¶wiêci³a swój pierwszy triumf w Bad Gastein oraz zaliczy³a æwieræfina³ w Kopenhadze przegrywaj±c po trzysetowej batalii z Karolin± Wo¼niack±. Niemka w tym czasie wygra³a 15 z 17 spotkañ i zadebiutowa³a w TOP 40 rankingu WTA (na 40. miejscu). W koñcówce sezonu Görges pokaza³a siê w Tokio (III runda, pokona³a by³± liderkê kobiecych rozgrywek Dinarê Safinê i notowan± na siódmej pozycji finalistkê Roland Garros Stosur), Linzu (æwieræfina³ i zwyciêstwo nad pó³finalistk± Wimbledonu Kvitov±) oraz Luksemburgu (fina³, wiktoria nad jeszcze jedn± by³± numer jeden Ivanoviæ). W Wielkich Szlemach wygra³a po jednym meczu w Australian Open, Roland Garros i US Open.
Petra Kvitová
20-letnia Czeszka drzemi±cy w niej potencja³ zademonstrowa³a z ca³± moc± podczas Wimbledonu, w którym agresywny tenis z g³êbi kortu oparty na serwisie i bekhendzie doprowadzi³ j± do pó³fina³u. Czeszka, która wcze¶niej na trawie nie wygra³a ani jednego meczu, po drodze odprawi³a pó³finalistkê Wimbledonu 2008 i Australian Open 2010 Jie Zheng, Azarenkê oraz Wo¼niack±, w æwieræfinale po dramatycznym boju (przegrywa³a 0:4 w III secie) wyeliminowa³a Kanepi, by nie daæ rady dopiero pó¼niejszej triumfatorce Serenie Williams. Poza tym Kvitová w tym sezonie osi±gnê³a jeszcze pó³fina³ w Memphis oraz III rundê US Open i w Tokio. Czeszka, która w styczniu by³a notowana na 62. miejscu po Wimbledonie zadebiutowa³a w TOP 30, a sezon ukoñczy³a na 34. pozycji. Zosta³a wybrana objawieniem roku 2010.
Offline
User
Co takiego zdzia³a³a Jovanovski? Kvitova i Halep te¿ poza jednym turniejem nic wiêkszego nie ugra³y. Co do Larsson i Sevastovej siê zgadzam, ale to Goerges jest najwiêkszym odkryciem tego sezonu.
Offline
Administrator
Henin zakoñczy³a ponownie karierê.
Kolejnego come backu pewnie nie bêdzie, bardzo zaskakuj±ca wiadomo¶æ.
Offline
Szkoda ¿e siê poddaje, mog³a by co¶ jeszcze wygraæ przy takiej s³abej stawce. Zaskoczy³a mnie pozytywnie Radwañska, spodziewa³em siê batów od Clijsters, a tu tylko 4 gemy ró¿nicy.
Offline
Justine Henin Announces Retirement
MELBOURNE, Australia - Justine Henin has announced her retirement from professional tennis due to an elbow injury. A seven-time Grand Slam champion, Henin retired from the sport for the first time in May 2008, the first player in WTA history to do so while ranked No.1. The Belgian made a successful comeback at the start of 2010, reaching back-to-back finals at Brisbane and the Australian Open and capturing titles at Stuttgart and 's-Hertogenbosch in the spring. During a fourth round loss to Kim Clijsters at Wimbledon she suffered a right elbow injury and did not play for the remainder of the 2010 season.
Henin played one tournament in 2011, the Australian Open, and reached the third round before falling to Svetlana Kuznetsova.
On her official website, Henin said the following: "I have unfortunately not good news. I spent the last days undergoing various medical tests and they have confirmed that my elbow has been damaged by my adventure in Australia... After having well considered and following the advice of doctors, it is now clear and I accept that my career here finally ends. Even though it's hard, very hard, while I came back with a tremendous fighting spirit.
"I turn, and this time, an incredible page of my life... What a wonderful trip I have experienced during all these years. Today I'm calmer and I can create a positive and rewarding look back on this experience in my life... Finally and most importantly, thanks everyone. Thanks for standing by my side during all these years. I will never forget your support and your loyalty."
"Justine Henin will go down as one of the greatest female athletes of her era. She has been an incredible ambassador for women's tennis on and off the court, and her fighting spirit, tremendous courage and ultimate success has captured the minds and hearts of millions of fans around the world," said Stacey Allaster, Chairman and CEO of the WTA. "We have all been fortunate to once again have had the opportunity to witness the beauty of her game during these many past months, and no doubt we will miss seeing her on court competing like only Justine can. In her young career Justine has already done so much to inspire and give back to others, and I am sure this will continue to be a big part of the next chapter of her life."
Henin won 43 WTA titles - including seven Grand Slam titles - and has been ranked No.1 for a total of 117 weeks (seventh all-time). She has amassed more than $20 million in career prize money. But more importantly than any statistic, the 5'5" Henin was renowned for her spectacular one-handed backhand, incredible athleticism and unrivalled mental fortitude and work ethic.
Among many accomplishments, Henin achieved the following:
- finished three seasons at No.1 (2003, 2006, 2007)
- won seven Grand Slam titles (Australian Open in 2004, French Open in 2003, 2005, 2006 and 2007, and US Open in 2003 and 2007)
- won 43 WTA titles (seven Grand Slams, two WTA Championships and the Olympics in 2004, also helping Belgium win the Fed Cup in 2001)
- went on 32-match winning streak between 2007 and 2008 (longest since Venus Williams' 35 in 2000); posted a 63-4 win-loss record (0.94 - the best season winning percentage since Steffi Graf's 0.977 in 1989)
- in 2006 became seventh player in the Open Era to reach all four Grand Slam finals in the same calendar year (Court, Evert, Navratilova, Graf, Seles, Hingis)
After retiring from tennis in 2008, Henin turned her focus to charitable work, becoming a Goodwill Ambassador for UNICEF and traveling to Cambodia and the Democratic Republic of Congo in that role throughout 2009. She created the "Justine For Kids" association, the purpose of which is to help develop and fund projects to aid sick children and their families. Henin founded the "Sixth Sense Academy" in 2007 with coach Carlos Rodriguez which has five locations - three in Belgium, one in Florida and the most recent one in China.
Offline
Ojciec Chrzestny
Ten powrót by³ trochê bez sensu, szkoda.
Offline
Moderator
Radwañski: Powrót do dziesi±tki WTA szybszy ni¿ oczekiwali¶my
Agnieszka Radwañska, tu¿ po wielkoszlemowym Australian Open, wróci³a do czo³owej dziesi±tki rankingu WTA Tour - na dziesi±t± pozycjê. A przed wyjazdem do Australii mówi³em przecie¿, ¿e pewnie wróci tam najwcze¶niej w marcu. Mogê siê tylko uderzyæ w piersi i przeprosiæ wszystkich rozczarowanych - mówi ojciec i trener tenisistki Robert Radwañski.
- No tak, nie zdziwiê siê, jak kto¶ znów powie, ¿e trener Radwañski nie zna siê na tenisie. Min±³ dopiero miesi±c nowego sezonu, a Isia jest znów w dziesi±tce. A przed wyjazdem do Australii mówi³em przecie¿, ¿e pewnie wróci tam najwcze¶niej w marcu. Mogê siê tylko uderzyæ w piersi i przeprosiæ wszystkich rozczarowanych - powiedzia³ Robert Radwañski, który w niedzielê wieczorem wróci³ do Krakowa z Australii.
- Jeste¶my jeszcze trochê "t±pniêci" zmian± czasu i klimatu, bo dopiero wczoraj wieczorem wyl±dowali¶my na lotnisku w Balicach. W³a¶ciwie spêdzili¶my prawie trzy dni w samolocie. Ja i Isia wracali¶my z Melbourne 46 godzin, a wszystko zaczê³o siê od piêciogodzinnego opó¼nienia startu na pocz±tku. Gorzej mia³a druga córka Urszula, bo jej powrót do domu zaj±³ 49 godzin. Nie by³o to mi³e, ale najwa¿niejsze, ¿e mamy to ju¿ za sob± i spokojnie mo¿emy wróciæ do rzeczywisto¶ci - doda³.
Agnieszka Radwañska w Melbourne wróci³a do gry po trzyipó³miesiêcznej przerwie spowodowanej przeci±¿eniowym pêkniêciem ko¶ci du¿ego palca lewej stopy. Przesz³a operacjê u doktora Mariusza Bonczara w Krakowie, a tak¿e intensywn± rehabilitacjê nogi. W grudniu wznowi³a treningi, a w ubieg³ym tygodniu dotar³a do æwieræfina³u Australian Open, w pierwszym starcie po zabiegu. Przegra³a dopiero z pó¼niejsz± triumfatork± Belgijk± Kim Clijsters.
- Szczerze przyznajê, ¿e w tym wszystkim mieli¶my sporo szczê¶cia, bo wiele czynników siê zgra³o we w³a¶ciwym czasie i miejscu. Tak naprawdê mog³o nas wcale nie byæ w Melbourne. Gdyby Urszula nie gra³a tam eliminacji, to przy braku pewno¶ci czy stan nogi pozwoli Agnieszce na grê, pewnie by¶my siê nie zdecydowali na tak± eskapadê. Tak samo gdyby Isia nie by³a gotowa do gry, to raczej nie ryzykowa³bym takiej dalekiej wyprawy z sam± Ul±. No ale tak siê wszystko dobrze u³o¿y³o i mo¿emy powiedzieæ: przybyli¶my - a w³a¶ciwie przylecieli¶my - zobaczyli¶my i zwyciê¿yli¶my - powiedzia³ Radwañski.
- Nie da siê ukryæ, ¿e bardzo liczyli¶my na dobry wynik w Melbourne, chocia¿ oczekiwania starali¶my siê trzymaæ w ryzach - na pewno æwieræfina³ wydawa³ siê poza zasiêgiem. W kobiecym tenisie rzadko siê zdarzaj± tak udane powroty zaraz po kontuzji, bo przecie¿ to by³ pierwszy start Isi po operacji. Pamiêtajmy, ¿e jeszcze dwa miesi±ce temu chodzi³a o kulach, a w grudniu odbija³a pi³ki siedz±c na krze¶le, albo na stoj±co opieraj±c chor± nogê na poduszce. Uda³o siê, g³ównie dziêki genialnej rêce doktora Bonczara, sprawnej i intensywnej rehabilitacji, pomocy cz³owieka od przygotowania fizycznego, no i - tu sam siebie trochê pochwalê - paru ca³kiem niez³ym trickom technicznym na treningach jakie uda³o mi siê wymy¶liæ - doda³.
W tym tygodniu starsza z sióstr Radwañskich mia³a odpoczywaæ, ale w ostatniej chwili zdecydowa³a siê na grê w reprezentacji Polski. Wyst±pi w izraelskim Eljacie (2-5 lutego) w rozgrywkach o Fed Cup w Grupie I Strefy Euroafrykañskiej w meczach z Bu³gari±, Izraelem i Luksemburgiem.
- Urszula obieca³a ju¿ wcze¶niej ¿e zagra w dru¿ynie, ale przez kolejne problemy z krêgos³upem nie mo¿e dotrzymaæ tej obietnicy. Dlatego Agnieszka zgodzi³a siê zast±piæ siostrê. Nie chcieli¶my zostawiæ os³abionej dru¿yny, tym bardziej ¿e w Izraelu nie bêdzie ³atwo, a rywalki s± naprawdê mocne. Po przegranym æwieræfinale z Clijsters Isia mia³a czas na odpoczynek, ale te¿ normalnie trenowa³a dwa razy dziennie. Noga chyba te¿ ju¿ siê zregenerowa³a po ciê¿kich piêciu meczach i dzisiaj wieczorem leci do Izraela. Po grze w reprezentacji i krótkim odpoczynku ruszy na kolejne turnieje - powiedzia³ Radwañski.
http://www.sport.pl/celebrities/1,83535 … lismy.html
Tatu¶ w ¶wietnej formie.
Offline