Ja tam mogę się pochwalić że w następnym tygodniu zdaję maturę.

To samo Cię czeka.

metjuAR napisał:

Dzisiaj polak pisemny - aby zdać i do przodu - liczy się matma, angol i gegra. Stresik mały mam.

Ja przed maturą stresowałem się tylko raz - przed ustnym z Polaka.
Był to nasz pierwszy egzamin i cały rok straszyli, jak to będzie ciężko, rygorystycznie itp itd
Na prezentację poświęciłem tyle samo czasu co na Historię czy WOS, skończyło się na 20/20. Nic specjalnego, wynik każdego odzwierciedlał mniej więcej to, jakimi uczniami z polskiego byliśmy w ciągu 3 lat LO.

Największe jaja to były egzaminy pisemne. Ja nie wiem na jakiej podstawie oni to oceniali. Najbardziej po egzaminach byłem zachwycony historią rozszerzoną. Trafiłem w temat, napisałem pracę na ponad 7 stron, po prostu jedną z najbardziej obfitujących w walory w życiu. Później patrzę na wynik i...30 %

WOS rozszerzony w mojej ocenie poszedł mi najgorzej, wynik...74 %

Poszedłem na Niego w ostatniej chwili, wepchnięty na salę przez koleżankę. Jej zapał znaczy teraz dla mnie tyle co możliwość studiowania w trybie stacjonarnym.

Też pisałem Świętoszka. Najlepsze, że przed maturą bałem się, że mogą dac tematy, których nie będę za bardzo ogarniał, a tu były takie dwa, z których nie wiedziałem jaki wybrac Myślę, że jakoś to będzie choc i tak

polak pisemny - aby zdać i do przodu - liczy się matma, angol i gegra.

Z tego co już się zorientowałem to te 13 wielu osobom sprawiło problemy; sam dopiero po napisaniu pracy coś tam dopisałem, ale i tak spodziewam się zera Reszta całkiem całkiem.

Mogę się pochwalić że dostałem się (co chciałem) na wydział elektryki na Politechnice Warszawskiej. 

Nie odkryłem wcześniej tego wątku, ale też w tym roku zdawałem maturkę, no i... zdałem. A dostałem się na stosunki międzynarodowe na UAM w Poznaniu.

Intensywnie myślę o jakichś studiach podyplomowych. Ogrom materiału i ogólnie ogrom przedświęzięcia aplikacyjnego mnie przeraża, więc muszę szukać zastępczych form wzbogacenia CV.

A polski? Też trzeba go zdać.