mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
Jako że nikt, a zwłaszcza pan Love, nie pali się dywagować, czy Nadal straci seta , ja muszę założyć ten wątek, Syd mi kazał.
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
Jako że nikt, a zwłaszcza pan Love nie pali się dywagować, czy Nadal straci seta , ja muszę założyć ten wątek, Syd mi kazał.
Pan Love 20 sekund przed Tobą wysłał temat, który z racji oryginalności nazwy Twego wątku musiał zostać usunięty
Offline
Moderator
Dobra dobra i tak nikt Ci nie uwierzy. xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Offline
Ojciec Chrzestny
Czy Nadal straci seta? Pewnie Śmiem twierdzić, że nawet 2 i oba w Rzymie
O ile ostatnie lata na cegle upływały pod znakiem rywalizacji Nadal - Federer, o tyle w tym roku jest naprawdę szacowne grono aspirujących do drugiego miejsce w finale Federer, Djoković, Verdasco, Simon, Davydenko czy 2 największe zagadki: Del Potro i Murray. Choćby ze względu na fakt, że nie wiadomo czego po każdym z nich się spodziewać sprawia, że może to być najciekawszy ziemniaczany sezon od lat. Z tym zastrzeżeniem, że chyba tylko w połówce Rogera
Offline
Masta
Myślę, że nie straci. Kalendarz się układa tak, że grane są Monte Carlo,Barcelona i Rzym w jednym ciągu,potem chyba tydzień przerwy i Madryt. Taki układ daje Rafę niepowtarzalną szansę wygrania 4 najwyżej cenionych turniejów na cegle, jako że Federer się już skończył, to nie widzę absolutnie nikogo kto mógłby pokonać Hiszpana w tym sezonie na tej nawierchnii. Nie wierzę za bardzo, by Murray odegrał jakąś istotną rolę, a na pewno 4-5 gemów z Nadalem to szczyt jego możliwości. Djoković ma szansę zrobić ze 2-3 finały, jednak zostanie w nich sromotnie ograny przez nr.1. Podsumowując, sezon ziemniaczany będzie o tyle interesujący, że przynajmniej jeden finalista każdego turnieju nie jest znany.
Offline
Ojciec Chrzestny
Fed-Expresso napisał:
Federer się już skończył, to nie widzę absolutnie nikogo kto mógłby pokonać Hiszpana w tym sezonie na tej nawierchnii.
Dla Federera taqk dobrze w tym okresie sezonu jeszcze nie było. Nie dość, że gra przed RG tylko 2 turnieje to jeszcze presja na nim jest mała, żeby nie powiedzieć znikoma. Po zeszłorocznej dominacji Nadala, inny wynik niż zwycięstwa Hiszpana będzie zaskoczeniem, więc Szwajcar może wrzucić na luz. To z kolei może mieć różne przełożenie na sytuację na korcie. Czasami takie skreślenie kogoś jest bardzo potrzebne temu komuś, zwłaszcza po wydarzeniach ostatnich miesięcy.
Czułem, że zejdzie na temat Rogerio
Djoković ma szansę powalczyć z Nadalem. Na mecz to może nie starczy, ale thriller ten z Hamburga jest mozliwy po raz kolejny, chyba, że Serb naprawdę ma jakieś przewlekłe problemy z wydolnością. W każdym razie 23 stopnie celcjusza to nie 32
Offline
User
Robertinho napisał:
Jako że nikt, a zwłaszcza pan Love nie pali się dywagować, czy Nadal straci seta , ja muszę założyć ten wątek, Syd mi kazał.
O ja , ale mam posłuch , i mniejsza z tym że hierrarchia zostala naruszona
Moze zaczne od tego że stoimy u progu najwspanialczego okresu sezonu . Naprawde jestem bardzo podeekscytowany faktem że wielki tenis przenosi sie w końcu na mączke , i żaden tam nawet przesadnie zaborczy Rafa Nadal nie jest w stanie mi tego święta popsuć . Bo w sumie przyzwyczailem sie że kazdy cykl gry na clayu przebiega pod haslem "Jeden na wszystkich , wszyscy na jednego"
Cóż mozna napisac by podchodzilo to pod dywagacje , a o czym to jeszcze nie wspomnieliscie ... Na pewno nieco pozmieniają sie presonalia tych glownych "rozgrywających" , na czym ucierpią przedewszystkim Roddick i Tsonga dla ktorych ta nawierzchnia jest niestety calkiem obca .jesli rzeczywiscie rządzic i dzielić ma Rafa to trudno , i to trzeba będzie przezyc . Fed , Maryj , Djoko no i moze jeszcze Verdasco spokojnie sie obronią , za to z nieco wyblaklych ostatnio swoją pozycje mocniej zasygnalizować powinni Almagro , i kochający nade wszystko kulture przebijania uparty Albert Montanes , nie obraziłbym sie tez gdyby choć raz blysneli Schwank czy Thomaz Bellucci .
Wracając na moment do Rafaela , to jest pewne światelko w tunelu , w końcu w dwoch ostatnich sezonach przegrywal w tym okresie po jednemu meczu , moze tym razem wypadnie to na Rg , problem polega na tym że jedynym do tego predysponowanym jak był tak jest Roger , Ktory to nie potrafił tego dokonać ani w 2005 r gdy mistrz top - spina był niemal w wieku juniorskim , ani w 2006 podbudowany bajecznym poczatkiem sezonu ( wygrane AO , IW I Miami ) , wreszcie ani w 2007 kiedy w niemieckiej probie generalnej przed Rg wygrał z Nadalem wręcz osmieszając go przy tym . Tak i wiek byl jeszcze wtedy u Niego optymalny
i jak tu wierzyć że uda sie tym razem ?
Ostatnio edytowany przez Sydney (08-04-2009 13:55:51)
Offline
DUN I LOVE napisał:
Djoković ma szansę powalczyć z Nadalem. Na mecz to może nie starczy, ale thriller ten z Hamburga jest mozliwy po raz kolejny, chyba, że Serb naprawdę ma jakieś przewlekłe problemy z wydolnością. W każdym razie 23 stopnie celcjusza to nie 32
Co ? Nie wiem skad ta wiara w Djokovica. Gosciu gra marnie od długiego czasu, ostatni finał w Miami niewiele swiadczy. Niby byla mala zwyzka formy, ale finał przede wszystkim dzieki szczesliwemu zbiegu okolicznosci. Rozumiem jeszcze, gdybys napisal ma szanse dojsc do finalu, ale zeby liczyc na powtorke z Hamburga ? Nie ma szans wedlug mnie...
Wracajac do sezonu na ziemi, powszechnie wiadomo ze Nadal znowu zdominuje sezon na mączce, nie ma nawet o czym tutaj dyskutowac. Zastanwiam sie tylko czy przytrafi mu sie po drodze jedna wtopa ? Wedlug mnie Monte Carlo i Barcelone zgarnie w cuglach, ciekawy jestem jak poradzi sobie z 3 turniejem po rzad i jezeli jakas porazka miala mu sie przytrafic to chyba tylko znowu w Rzymie. Pozniej wygra Madryt i RG, choc moze juz nie tak miażdżącym stylu jak rok temu (nie to zebym uwazal ze jest gorszy niz sezon wczesniej, poprostu powtorzenie tak swietnego turnieju jest bardzo ciezkie, nawet dla Nadala )
Jezeli chodzi o finalistów to widze tutaj duze szanse dla Hiszpanów. Szczególnie Verdasco, zawsze dobrze prezentowal sie na ziemi, teraz jeszcze osiagnal apogeum swojej formy, wiec podejrzewam ze przy absencji Federera w MC, przy korzystnej drabince (czyli nie w polowce Rafy) jest w stanie osiagnac finał ktoregos z turniejow na ziemi. Kolejnymi pretendentami sa Almagro, Ferrer. Myśle ze jak wpadna w okolice Djokovica, Murraya to sa w stanie ich pokonać. Nieco w cieniu pozostaje dobrze grajacy w tym sezonie Robredo, moze jak dobrze pojdzie z jeden polfinal Mastersa moze zrobic, 1/4 RG ale nie wiecej.
Nie nalezy zapominac o Simonie (chociaz ja mu nie wroze mu swietnych wynikow, jednak ostatnio nie gra zbyt dobrze, kiepski wystep w IW, srednio w Miami). Z Francuzów juz predzej Monfils wiecej zdziała, zawsze bardzo dobrze radzil sobie na clayu, chocby rok temu swietny w jego wykonaniu RG. O ile tylko bedzie sluchal polecen taktycznych Rasheeda i nie bedzie bezsensownie trwonił energii.
Davydenko - wielka niewiadoma. Wraca po kontuzji, w tym sezonie prawie nic nie gral ,ciezko powiedziec jak mu pojdzie. Zagadka jest jak bedzie sie spisywal po tak dlugiej przerwie, sadze ze nie od razu wroci do swojej normalnej gry, jezeli jednak zdrowie dopisze to bedzie mial duzo czasu przygotowac sie na Roland Garros i zrobic tam niezly rezultat.
Zapomniałem napisac o Del Potro, a mysle ze jego szczegolnie bedzie stac na dobre wyniki. Ogrywa regularnie slabszych od siebie, w poprzednim sezonie na mączce radził sobie bardzo dobrze (wygral przeciez na tej nawierzchni 2 turnieje). Moze namieszac. Ciekawe czy jemu poki co jeszcze bardziej utytułowanemu rodakowi bedzie sie chcialo pzygotowac dobra forme i zrobic dobre rezultaty. Wedlug mnie nie i znowu zobaczymy slabe wystepy Nalbandiana...
Nie pisałem o Federerze bo jego finały nie beda zadnym zaskoczeniem, szczegolnie we French Open, bo tam jest dla mnie zdecydowanym faworytem do spotkania o tytuł z Nadalem (i do zebrania kolejnych batów). W Rzymie i Madrycie szanse ma rowniez spore, ale jego wczesniejsze porazki w ogole mnie nie zdziwia. Federer szykuje od ostatnich 2 lat szczyt formy i motywacji na turnieje Wielkoszlemowe, z Mastersami bywa u niego gorzej. Podarował sobie nawet w tym roku Monte Carlo.
Podsumowujac zwyciesca jest jeden, finalistów moze byc wiele. A ilu ? To sie okaze i glownie to bedzie niewiadomą w tegorocznym sezonie na kortach ziemnych.
Offline
User
Wykopki 2009 to dopiero we wrześniu, póki co sadzenie
Podobnie jak Syd mam nadzieje, że w tym sezonie wyrosną jakieś nowe ziemniaki. Bo ostatnimi laty wiecznie te same gęby. Schwank gra naprawde widowiskowy tenis a nic z tego. Efektów żadnych. Belucci miewał trochę w tym roku przebłysków na hardzie. Jakoś nie wyobrażam sobie Verdasco na clayu. Może się myle ale jakoś mi on nie pasuje na wolne nawierzchnie.
Ostatnio edytowany przez asiek (08-04-2009 19:45:13)
Offline
Verdasco juz robil dobre wyniki na cegle, takze spokojnie. Przy dobrej grze sobie poradzi, moze nie na finał, ale 1/4 powinien robic. Zapomnialem wspomniec o Bellucim, jest dla mnie czarnym koniem sezonu na clayu. Pamietam jak w zeszlorocznym RG walczyl z Nadalem w pierwszym secie, mial nawet przewage breaka. Ze go Nadal pozniej zniszczyl to inna sprawa, ale pokazal za potencjal ma spory. Slyszalem tez ze rok temu wygral 4 challengery z rzedu na kortach ziemnych. Moze w ktoryms z turniejow pokusi sie o wyeliminowanie wyzej notowanego rywala.
Offline
Ojciec Chrzestny
Bizon, to że teraz Djoko jest cieniem dawnego gracza nie oznacza, że będzie tak słąbo grał na cegle. Forma jest niewiadomą, trzeba zatem uczepić się potencjału i mozliwości gracza. Moim zdaniem tego Novak ma pod dostatkiem, by ugrać z Rafą trochę więcej gemów, może nawet seta.
Bizon napisał:
Verdasco juz robil dobre wyniki na cegle, takze spokojnie. Przy dobrej grze sobie poradzi, moze nie na finał, ale 1/4 powinien robic.
Tak, le to chyba tylko w pojedyńczym turnieju. facet ma 26 lat i ot tak nie zacznie regularnie wymiatać. Już teraz ma problemy ze stabilizacją formy. Na dodatek przy tytaniczym wysiłku coś mu strzela w kościach, żeby wspomnieć 1/4 z Murrayem w IW. Po Ao też nie grał 5 tygodni, bo leczył jakiś uraz.
Nawet nie wiecie, jakbym chciał, aby Bellucci okazał się czarnym koniem tej części sezonu, ale czy stać go na stabilizację formy na najwyższym światowym poziomie?
Offline
Teraz Verdasco jest o tyle latwiej ze moze skorzystac na swoim wysokim rostawieniu i na przeciwnika, ktory moze go pokonac wlasna gra (no bo przeciez Nando to mimo wszystko nie jest wielki mistrz i jakas glupia wtopa w pierwszych rundach tez sie moze przytrafic) wpadnie najwczesniej dopiero w R16 (no chyba ze bedzie mial wyjatkowego pecha w losowaniu). W takim wypadku szansa na dobre wyniki automatycznie idzie do gory, w porownaniu z poprzednimi latami.
Verdasco z Murrayem w 1/4 grał w Miami, w IW przegral z Federerem
Offline
Ojciec Chrzestny
Bizon napisał:
Verdasco z Murrayem w 1/4 grał w Miami, w IW przegral z Federerem
Tak wiem, chciałem napisać Miami, myślałem w miedzyczasie o jego grze z Fedem w IW i jakoś tak ręka poszła
Nando ranking możę pomóc, fakt. Teraz w mastersach 1 rundę odpoczywa.
Offline
Masta
Roger bez presji? To chyba nie w przypadku tego gracza. Niestety, Federer wykreował taką postać(tudzież potwora), która wymaga od niego zwycięstw i tylko zwycięstw niezależnie czy jest 2 czy 102, czy ma 27,czy też 37 lat. Według mnie on nigdy nie zazna spokoju związanego z obciążeniem psychicznym podczas turniejów. Znam to z autopsji, bo sam jestem mocno zawiedziony i nieźle przeżywam mecz, którego i tak Helwet nie miał prawa wygrać.
Offline
Jak dla mnie to Nadal bedzie tracil moze sredno 2 sety na turniej az do RG. HihihxDDDDDDDDDDD
Wg mnie Nadal zgarnie wszystko, tylko jestem ciekaw postawy jego konkurentow. Nie wiem czemu, ale jak zwykle wierze w Federera.
Offline
Moderator
No i mamy pierwszą weryfikację. Co zatem się okazało? Po pierwsze, Murray, wbrew obawom, na cegle radzi sobie wybornie, jego styl dobrze pasuje do tej nawierzchni, tu może grać jeszcze dalej za linią końcową niż zwykle i pykać aż się rywal znudzi; widać też efekty pracy nad kondycją. Na kortach w Rzymie powinien się chyba zaprezentować jeszcze lepiej.
Po drugie, Djokovic potwierdził, że na razie jako jedny ma chęci i możliwości nawiązanie jakiejś tam walki w meczu z Nadalem. Co prawda w finale MC warunki były dla niego idealne, w spiekocie już nie musi być tak różowo; niemniej jednak wielki plus dla Serba za ten turniej i dobre prognozy na dalszą część rywalizacji na mączce.
Po trzecie, kolejny raz dobitnie okazało się, że technika i ogólna filozofia gry Rafaela Nadala tworzą z mączką jedną całość. Wygrał turniej, grając dość przeciętny jak na swoje ceglane standardy tenis. Jedyne pytanie brzmi, czy jego organizm kolejny raz wytrzyma szalony program startów, jeśli tak, to wszystko już w zasadzie wiemy, poza tym, kto będzie jego ofiarą w finale RG.
Offline
Ojciec Chrzestny
Wykopki się skończyły, małe podsumowanie statystyczne wg Grega Sharka:
http://www.atpworldtour.com/News/DEUCE- … Bites.aspx
Co do weryfikacji naszych opinii to chyba dostaliśmy nieźle po nosie. Rzeczywistość postanowiła nam pokazać, że w sporcie nie ma rzeczy na 100% pewnych, a rywalizacja tenisowa jest bardzo nieprzewidywalna. Układ sił może zmienić się w ciągu jednego meczu
Offline