Mauresmo przechodzi na emeryturĂŞ

Dwukrotna zwyciĂŞÂżczyni turniejĂłw wielkoszlemowych, byÂła liderka Âświatowego rankingu Amelie Mauresmo koĂączy z wyczynowym uprawianiem sportu. SwojÂą decyzjĂŞ francuska tenisistka ogÂłosiÂła na specjalnie zwoÂłanej konferencji prasowej.

- PrzyjechaÂłam tutaj, aby ogÂłosiĂŚ koniec mojej kariery. DokÂładnie przemyÂślaÂłam swojÂą decyzjĂŞ - powiedziaÂła Mauresmo, po czym zalaÂła siĂŞ Âłzami.

Mauresmo swoj¹ profesjonaln¹ karierê rozpoczê³a w wieku 14 lat. Wówczas w 1993 roku wyst¹pi³a w pierwszym turnieju z cyklu ITF w Marsylii, ale przegra³a w pierwszej rundzie. Rok póŸniej w jednym z imprez dotar³a ju¿ do pó³fina³u.

Numer jeden kobiecego tenisa na œwiecie Francuska po raz pierwszy zosta³a w 2004 roku, póŸniej na szczycie znalaz³a siê jeszcze w 2006 roku. Urodzona w Saint-Germain-en-Laye zawodniczka w swojej karierze wygra³a 25 turniejów z cyklu WTA, ostatni Open Gaz de France w lutym tego roku. By³o to jej trzecie zwyciêstwo na kortach w Pary¿u.

NajwiĂŞksze sukcesy Mauresno odnosiÂła jednak w 2006 roku, kiedy wygraÂła Australian Open oraz Wimbledon.

Ostatnio tenisistka mia³a jednak problemy ze zdrowiem. Po zwyciêstwie w Antwerp Diamond Games w 2007 roku przesz³a operacjê wyrostka robaczkowego, po której nie gra³a przez ponad 2 miesi¹ce. PóŸniej pauzowa³a g³ównie z powodu naci¹gniêcia prawego przywodziciela, naci¹gniêcia miêœnia prawego uda oraz urazu miêœni miêdzy¿ebrowych.

- Nie mogÂłam tego wytrzymaĂŚ psychicznie. To co siĂŞ staÂło sprawiÂło, Âże nie chciaÂło mi siĂŞ juÂż dÂłuÂżej trenowaĂŚ. Moja kariera tenisowa trwaÂła 25 lat, w tym czasie przeÂżyÂłam momenty wzlotu i upadku - dodaÂła Mauresmo.

W 2007 roku zostaÂła uhonorowana przez prezydenta Francji tytuÂłem Kawalera Orderu Legii Honorowej.

http://www.tenisowy.com/news/1199/maure … _emeryture

Stare info, ale powinno tu byĂŚ. Jedna z zawodniczek, ktĂłrej tenis oglÂądaÂłem najchĂŞtniej. Jednak decyzja sÂłuszna, bo ostatnie spotkania Amelki wyglÂądaÂły, delikatnie mĂłwiÂąc, nie najlepiej.

http://au.news.yahoo.com/thewest/sport/ … -comeback/

Martina Hingis planuje wrĂłciĂŚ na kort, ale tylko w turniejach pokazowych.
Szwajcarka wyklucza mo¿liwoœÌ kolejnego powrotu do WTA Tour.

Urszula RadwaĂąska odwoÂłaÂła wszystkie starty do poÂłowy marca z powodu powaÂżnych problemĂłw z krĂŞgosÂłupem. - Na jednym z krĂŞgĂłw pojawiÂła siĂŞ rysa. Przez piĂŞĂŚ tygodni tylko basen i stacjonarny rowerek, a potem... zobaczymy, co powiedzÂą lekarze - mĂłwi Sport.pl Robert RadwaĂąski, ojciec i trener Urszuli.

RadwaĂąski poinformowaÂł o kontuzji mÂłodszej cĂłrki w nocy polskiego czasu rozsyÂłajÂąc SMS-a do dziennikarzy.

Urszulê od kilku dni bola³y w Melbourne plecy. W pi¹tek po raz pierwszy pojecha³a na przeœwietlenie do szpitala, w niedzielê by³a na badaniu po raz kolejny. - Ból zacz¹³ siê nasilaÌ od kilku dni. Przeœwietlenia wykaza³y, ¿e na jednym z krêgów pojawi³a siê rysa. Coœ siê prawdopodobnie Ÿle uk³ada, Ÿle siê tam coœ dzieje w tym krêgos³upie, ale nie chcê wchodziÌ w medyczne szczegó³y, bo siê nie znam - opowiada³ Radwaùski Sport.pl w poniedzia³ek wieczorem po deblowym meczu Agnieszki, która graj¹c w parze z Mari¹ Kirilenko, awansowa³a do 1/4 fina³u.

- Lekarze WTA powiedzieli, ¿e gdyby dosz³o do pêkniêcia krêgu, to przerwa musia³aby wynieœÌ minimum piêÌ miesiêcy. Rysa to jeszcze nie koniec œwiata, ale oznacza co najmniej piêÌ tygodni odpoczynku. I to nie tylko od tenisa, ale w ogóle od wiêkszego wysi³ku. Urszula nie mo¿e siê za bardzo ruszaÌ. Tylko lekko na rowerze stacjonarnym i mo¿e chodziÌ na basen. Spêdzi ten czas w Krakowie, gdzie bêdziemy siê jeszcze konsultowaÌ z polskimi lekarzami. Nie mam tak do koùca zaufania do lekarzy z WTA, bo ju¿ raz postawili przesadnie dramatyczn¹ diagnozê. W zesz³ym roku wykryli u Uli cystê w nadgarstku, dramatyzowali, straszyli operacj¹, a spokojnie siê j¹ wyleczy³o naœwietlaniami. Teraz operacja te¿ moim zdaniem nie wchodzi w grê. Krêgos³upa raczej lepiej w ogóle nie ruszaÌ, tylko daÌ czas, by samo siê zagoi³o - mówi Radwaùski.

Przerwa oznacza, ¿e Urszula nie wyst¹pi w ¿adnym turnieju do po³owy marca. Chodzi m.in. o Kuala Lumpur, Dubaj i Indian Wells, gdzie mia³a broniÌ sporo punktów za zesz³oroczn¹ czwart¹ rundê. Ze wszystkich tych turniejów Radwaùska siê w poniedzia³ek oficjalnie wycofa³a. Teoretycznie ma wróciÌ w po³owie marca w Miami, ale nie jest to pewne. - Nie da siê tak z marszu wejœÌ w grê po takiej przerwie. Bêdzie musia³a potrenowaÌ. Szkoda szczególnie Indian Wells, bo to turniej obowi¹zkowy i Ula bêdzie mia³a wpisane zero do rankingu, ale zdrowie jest najwa¿niejsze. Na pewno spadnie w rankingu, ale potem, miejmy nadziejê, bêdzie ju¿ mog³a graÌ. Na tym przeœwietleniu mo¿na by³o zobaczyÌ, ¿e koœÌ siê wygina, ma tam ju¿ rysê, mo¿e dojœÌ do pêkniêcia. Nie wygl¹da³o to zbyt dobrze - powiedzia³a nam Agnieszka Radwaùska.

Wszyscy podkreÂślali, Âże Ula problemy z krĂŞgosÂłupem ma od dawna, co najmniej od dwĂłch lat. - Po pierwsze, bardzo szybko urosÂła, a po drugie, caÂły czas uprawia zawodowo sport. W tenisie gra siĂŞ coraz wiĂŞcej na twardej nawierzchni. Pewnie kilka czynnikĂłw siĂŞ na to zÂłoÂżyÂło, ale zaÂłatwiÂł jÂą wÂłaÂśnie hardkort - stwierdziÂł RadwaĂąski. - W listopadzie robiliÂśmy specjalistyczne badania i wykazaÂły klasycznÂą kifozĂŞ [wygiĂŞcie] w odcinku lĂŞdÂźwiowym. Lekarze siĂŞ wtedy nawet pytali, czy Ula nie miaÂła jakiegoÂś mechanicznego urazu, bo wyglÂądaÂło to, jakby upadÂła. Ale nic takiego nie miaÂło miejsca. Wniosek wtedy byÂł jednak taki, Âże moÂże dalej graĂŚ w tenisa. Teraz, juÂż nie moÂżna. MÂłoda dziewczyna, 19 lat i juÂż ma problemy z krĂŞgosÂłupem... - wzdychaÂł trener i ojciec tenisistki.

Kontuzja Urszuli oznacza teÂż, Âże nie zagra w meczu Pucharu Federacji z BelgiÂą, gdzie 6-7 lutego Polki bĂŞdÂą walczyĂŚ w Grupie ÂŚwiatowej II. Kapitan Tomasz Wiktorowski powoÂła w jej miejsce MartĂŞ DomachowskÂą, ktĂłra ostatnio nie bÂłyszczaÂła formÂą. Brak Urszuli bĂŞdzie wiĂŞc sporym osÂłabieniem, tym bardziej, Âże rywalki przyjadÂą w skÂładzie Kim Clijsters, Yanina Wickmayer. - Trudno powiedzieĂŚ w jakiej Marta jest formie. Na pewno czeka nas ciĂŞÂżki mecz, bo zagramy z dwoma rywalkami z pierwszej dwudziestki rankingu WTA. Clijsters odpadÂła w Melbourne wczeÂśnie, ale na pewno zaraz znĂłw bĂŞdzie mocna, a Wickmayer? OglÂądaÂłam jej mecz z Henin. Niestety, jest w bardzo wysokiej formie - powiedziaÂła Agnieszka.

sport.pl

WrĂłciÂła, Âżeby speÂłniĂŚ swoje ostatnie marzenie

ÂŻycie Justine Henin na pozĂłr jest jak z bajki, tak naprawdĂŞ los wcale jej jednak nie rozpieszczaÂł - ÂśmierĂŚ matki, konflikt z ojcem, rozwĂłd, kÂłopoty ze zdrowiem, oskarÂżenia o doping. W styczniu maÂła Belgijka wrĂłciÂła do tenisa, Âżeby speÂłniĂŚ swoje ostatnie marzenie.

Justine Henin ÂżyÂła sobie spokojnie bez tenisa aÂż do czerwca ubiegÂłego roku, kiedy zobaczyÂła  w telewizji, jak Roger Federer wygrywa Roland Garros. Belgijka miaÂła za sobÂą peÂłnÂą sukcesĂłw karierĂŞ, siedem wygranych turniejĂłw Wielkiego Szlema, mistrzostwo olimpijskie i 19 mln dol. na koncie. Do szczĂŞÂścia na  pozĂłr nie brakowaÂło jej niczego. StraciÂła zresztÂą do tego stopnia zainteresowanie biaÂłym sportem, Âże nawet nie ÂśledziÂła wynikĂłw w internecie. FinaÂł w ParyÂżu byÂł pierwszym meczem, jaki zobaczyÂła od 13 miesiĂŞcy!

Myœlami wci¹¿ na korcie

Dlaczego wiĂŞc zwyciĂŞstwo Federera tak namieszaÂło jej w gÂłowie?

- Roger wygraÂł w Âżyciu wszystko oprĂłcz Roland Garros. Kiedy wreszcie zdobyÂł paryski laur, poczuÂłam coÂś dziwnego. OdezwaÂł siĂŞ we mnie jakiÂś gÂłos, ktĂłrego przez kilka dni nie chciaÂłam sÂłuchaĂŚ. Nie mogÂłam uwierzyĂŚ, Âże wrĂłciÂło coÂś, co uwaÂżaÂłam za  martwe. MyÂśl, Âże mogÂłabym znĂłw stan¹Ì na korcie - wspomina Belgijka na Âłamach dziennika "The Times". - GÂłos  robiÂł siĂŞ coraz bardziej natarczywy, aÂż wreszcie wziĂŞÂłam rakietĂŞ i poszÂłam sprawdziĂŚ, jakie to uczucie. OkazaÂło siĂŞ, Âże wci¹¿ mam w sobie pasjĂŞ - dodaje.

Belgijka podkreÂśla, Âże chciaÂłaby zawsze odczuwaĂŚ takÂą pasjĂŞ, ale wie, Âże to niemoÂżliwe. Z czasĂłw pierwszego tenisowego Âżycia wspomina BoÂże Narodzenie w 2007 roku, ktĂłre spĂŞdziÂła z rodzinÂą. Pierwsze od lat, bo po tym, jak poÂślubiÂła w 2002 roku Pierre'a-Yves'a Hardenne, zerwaÂła z niÂą kontakt. Ojciec i rodzeĂąstwo Henin nie kryli bowiem, Âże ich zdaniem mĂŞÂża Justine interesowaÂły tak naprawdĂŞ tylko jej pieniÂądze. PogodziÂł ich dopiero powaÂżny wypadek samochodowy starszego brata tenisistki (ma dwĂłch i jednÂą siostrĂŞ, druga umarÂła we wczesnym dzieciĂąstwie).

- Wreszcie byliœmy razem, i to w tak szczególnej chwili. Nie umia³am siê jednak ni¹ cieszyÌ, bo myœlami by³am gdzie indziej, przy kolejnym turnieju - wspomina Belgijka. Dodaje, ¿e prze¿y³a wówczas powa¿ny kryzys to¿samoœci. - Pomyœla³am, ¿e poza gr¹ w tenisa nic nie umiem. Zapragnê³am nagle, by coœ zmieniÌ, to dojrzewa³o we mnie przez kolejne pó³ roku - podkreœla.

Wtajemniczeni mĂłwiÂą, Âże za  odejÂściem Henin z tenisa staÂły teÂż kwestie finansowe, bo byÂły (juÂż) m¹¿ okazaÂł siĂŞ w ostatecznym rozrachunku dokÂładnie taki, jak myÂśleli jej najbliÂżsi. Gdy   rozpadÂł siĂŞ ich zwiÂązek (na poczÂątku 2007 roku ogÂłosili separacjĂŞ), Pierre-Ives poczÂątkowo nie zgÂłaszaÂł roszczeĂą finansowych. PóŸniej jednak zmieniÂł zdanie i za¿¹daÂł za rozwĂłd 6,5 mln dol. ArgumentowaÂł, Âże w duÂżej mierze przyczyniÂł siĂŞ do sukcesĂłw Belgijki i - co ciekawe - sÂąd przyznaÂł mu racjĂŞ. OprĂłcz pieniĂŞdzy Hardenne otrzymaÂł takÂże prywatny samolot Justine oraz ich dawne mieszkanie w Monte Carlo.

Decyzja Henin (juÂż bez Hardenne, bo przez kilka lat wystĂŞpowaÂła pod podwĂłjnym nazwiskiem) mogÂła byĂŚ wiĂŞc podyktowana rĂłwnieÂż chĂŞciÂą odciĂŞcia siĂŞ od pazernego byÂłego mĂŞÂża, a nie zmĂŞczeniem tenisem - sportem, ktĂłremu tak wiele zawdziĂŞcza. Teraz, gdy  wrĂłciÂła, Pierre-Ives nie moÂże juÂż od niej niczego ¿¹daĂŚ, ale po kolei.

Osiem bramek i Âłzy

Pierwszym sportem, ktĂłry uprawiaÂła przyszÂła numer jeden na  Âświecie, byÂł tenis, tyle Âże... stoÂłowy. KoÂło rodzinnego domu paĂąstwa Henin byÂła poczta, a w jej Âświetlicy znajdowaÂł siĂŞ stó³ pingpongowy.

- Pewnego dnia, gdy miaÂłam  cztery lata, wziĂŞÂłam do rĂŞki rakietkĂŞ i odbiÂłam z bratem kilka piÂłek. PamiĂŞtam, Âże szalenie mi siĂŞ to spodobaÂło - wspomina.

NiedÂługo potem - pod wpÂływem rodzicĂłw - zamieniÂła rakietkĂŞ pingpongowÂą na wiĂŞkszÂą. I bardzo szybko tak pokochaÂła tenis, Âże niemal siĂŞ z niÂą nie rozstawaÂła. - GraÂłam nawet, w domu odbijajÂąc piÂłkĂŞ o ÂścianĂŞ w kuchni. ByÂłam tak uparta, Âże mama poprosiÂła ojca, by zapisaÂł mnie do klubu, bo inaczej caÂły dom rozwali siĂŞ w koĂącu jak domek z kart - dodaje ze Âśmiechem Henin, ktĂłra aÂż do 12. roku Âżycia z rĂłwnym powodzeniem co tenis uprawiaÂła... piÂłkĂŞ noÂżnÂą.

- Jak wszystkie dziewczynki w tym wieku zosta³am w³¹czona do dru¿yny ch³opców. Pocz¹tkowo traktowali mnie z góry, bo myœleli, ¿e s¹ du¿o lepsi. Z czasem, ku mojej radoœci, zyska³am ich uznanie. A najpiêkniejszym wspomnieniem z tamtego okresu jest dla mnie mecz, po którym bramkarz rywali rozp³aka³ siê w ramionach mojej mamy. Strzeli³am mu osiem goli, a on nie móg³ siê pogodziÌ, ¿e zrobi³a to dziewczyna, i to tyle razy. Dziœ patrzê na tamte czasy z du¿ym dystansem, ale futbol nadal jest dla mnie sportem numer dwa - opowiada tenisistka.

Wszystko o mojej matce

WÂłaÂśnie matka byÂła zawsze najwaÂżniejszÂą osobÂą w Âżyciu Henin. Nic siĂŞ w tej kwestii nie zmieniÂło, choĂŚ od jej Âśmierci minĂŞÂło prawie 15 lat (zmarÂła na raka, gdy Justine miaÂła niespeÂłna 13 lat).

"Kiedy mówiê o mojej mamie, nie znajdujê s³ów, które pozwoli³yby w pe³ni wyraziÌ ca³y podziw, jakim j¹ darzy³am, gdy by³am ma³a, i którym darzê j¹ nadal, choÌ nie ma jej ju¿ wœród nas" - ten cytat z biografii tenisistki móg³by wystarczyÌ za ca³y komentarz. W ksi¹¿ce "Szczêœcie znalezione na korcie" Belgijka poœwiêci³a matce ca³y rozdzia³. Mo¿na w nim przeczytaÌ o tym, jak walczy³a do samego koùca ze œmierteln¹ chorob¹.

Jeszcze na dwa miesiÂące przed ÂśmierciÂą pani Françoise Rosiere-Henin zdobyÂła siĂŞ na  wysiÂłek i przejechaÂła 1200 km w obie strony, by dotrzeĂŚ do Tarbes, gdzie jej cĂłrka graÂła w turnieju MaÂłych AsĂłw. ChciaÂła po  raz ostatni zobaczyĂŚ jÂą na korcie.

- WiedziaÂłam, Âże jest chora, ale do dwunastoletniej dziewczynki nie wszystko docieraÂło. MiaÂłam nadziejĂŞ, Âże wyzdrowieje. Pewnego dnia, gdy siedziaÂła przy mnie podczas kÂąpieli, zapytaÂłam: "Ale mamo, ty przecieÂż nie umrzesz, prawda?". OdpowiedziaÂła: "AleÂż nie, kochanie. O czym ty mĂłwisz? CzujĂŞ siĂŞ Âświetnie". O tym, Âże nie wyzdrowieje, dowiedziaÂłam siĂŞ dzieĂą przed jej ÂśmierciÂą - wspomina Henin. - Bardzo mi jej brak. Do dziÂś zdarza mi siĂŞ pÂłakaĂŚ, gdy jÂą wspominam - zdradza.

To w³aœnie matka zabra³a j¹, gdy mia³a 10 lat, do Pary¿a, aby na w³asne oczy zobaczy³a turniej na kortach Rolanda Garrosa. Ma³a Justine powiedzia³a wtedy: - Kiedyœ ja te¿ tu zwyciê¿ê.

- Nigdy nie zapomnĂŞ chwili, kiedy wygraÂłam piÂłkĂŞ meczowÂą. To byÂło niezwykÂłe. Dreszcze przeszÂły mi po plecach i wci¹¿ powtarzaÂłam sobie w myÂślach, Âże to niemoÂżliwe. Tyle waÂżnych rzeczy wydarzyÂło siĂŞ w moim Âżyciu, ale wygranie Roland Garros... Kiedy obiecywaÂłam to mojej mamie, musiaÂła sobie pewnie pomyÂśleĂŚ, Âże to naiwne, Âśmieszne Âżyczenie maÂłej dziewczynki. Teraz wiem, iÂż nawet najbardziej zwariowane marzenia czasami siĂŞ speÂłniajÂą - mĂłwiÂła po  zwyciĂŞstwie w 2003 roku.

PierwszÂą damÂą byĂŚ

To wÂłaÂśnie kolejne niespeÂłnione marzenie skÂłoniÂło jÂą do powrotu. Wimbledon - czyli jedyny Wielki Szlem, ktĂłrego nigdy nie wygraÂła, choĂŚ dwukrotnie byÂła dosÂłownie o krok, docierajÂąc do  finaÂłu (w 2001 i 2006 r.). Najbardziej bolesnej poraÂżki doznaÂła trzy lata temu, gdy wydawaÂła siĂŞ silniejsza niÂż kiedykolwiek. UlegÂła jednak w pó³finale Francuzce Marion Bartoli.

- Za maÂło wierzyÂłam w siebie. Zawsze baÂłam siĂŞ graĂŚ na trawie przeciw siostrom Williams, zwÂłaszcza Venus. W 2007 r. m.in.  przegraÂłam z Bartoli, bo baÂłam siĂŞ zmierzyĂŚ z Venus w finale - tÂłumaczy dziÂś tenisistka.

WczeÂśniej byÂły jednak kolejne wielkie triumfy: Roland Garros (lata 2005-2007), US Open (2003 i 2007 r.). Australian Open (2004 r.) i zÂłoty medal olimpijski w Atenach (2004 r.). A w miĂŞdzyczasie kolejny dramat, gdy okazaÂło siĂŞ, Âże cierpi na cytomegaliĂŞ - ostrÂą i bardzo niebezpiecznÂą (zwÂłaszcza dla  sportowcĂłw) infekcjĂŞ wirusowÂą. PóŸniej przyplÂątaÂła jej siĂŞ jeszcze kontuzja kolana.

Do kÂłopotĂłw zdrowotnych doszÂły jeszcze plotki, Âże sekretem je sukcesĂłw sÂą Âśrodki dopingujÂące. Rozpowszechniali je  przyjaciele i ojciec Kim Clijsters - rodaczki i najwiĂŞkszej rywalki Henin. Z tÂą rodaczkÂą to maÂła przesada, trzeba bowiem pamiĂŞtaĂŚ, Âże Belgia to kraj dwĂłch narodĂłw, ktĂłre tak naprawdĂŞ wiĂŞcej dzieli, niÂż ³¹czy. Tak byÂło wÂłaÂśnie z nimi, bo Justine jest francuskojĂŞzycznÂą WalonkÂą, a Kim niderlandzkojĂŞzycznÂą FlamandkÂą. Gdy graÂły w juniorach, porozumiewaÂły siĂŞ wiĂŞc... po angielsku.  Tak jest do dziÂś.

A poczÂątkowa sympatia przerodziÂła siĂŞ szybko w niechĂŞĂŚ, bo Henin wygrywaÂła z Clijsters wszystkie najwaÂżniejsze mecze (czytaj finaÂły Wielkiego Szlema). OkazaÂło siĂŞ, Âże na jej sukcesy inaczej patrzÂą Frankofoni, a inaczej Flamandowie, ktĂłrych media szybko podchwyciÂły insynuacje otoczenia Kim.

Apogeum konfliktu miaÂło miejsce w 2004 roku, gdy Clijsters odmĂłwiÂła wystĂŞpu na igrzyskach w Atenach. Oficjalnie ze strachu przed terrorystami, tak naprawdĂŞ chodziÂło jednak o to, Âże belgijski komitet olimpijski ubraÂł sportowcĂłw w stroje Adidasa, a Kim miaÂła kontrakt z  FilÂą. UmowĂŞ z Adidasem miaÂła za to Henin, co dla rodziny Clijsters pachniaÂło spiskiem. Obecnie relacje tenisistek moÂżna nazwaĂŚ zaledwie poprawnymi, choĂŚ obie nie szczĂŞdzÂą sobie nawzajem pochwaÂł w wywiadach.

Obie po powrocie na korty (Kim teÂż miaÂła przerwĂŞ, podczas ktĂłrej urodziÂła dziecko) rywalizujÂą zaciekle o miano pierwszej damy tenisa. Na razie gĂłrÂą jest Clijsters, ktĂłra we wrzeÂśniu wygraÂła US Open, a na poczÂątku stycznia pokonaÂła Henin w finale w Brisbane. W trwajÂącym wÂłaÂśnie Australian Open pozostaÂła za to juÂż tylko Justine (czytaj obok), ktĂłra twierdzi jednak, Âże turniej w Melbourne to dla niej dopiero rozgrzewka.

- MĂłj szczyt formy nadejdzie w poÂłowie roku - zapowiada.

Czyli gdzieÂś w okolicach Wimbledonu…

http://sport.onet.pl/tenis/wrocila-zeby … omosc.html

POLSAT WARSAW OPEN
MiĂŞdzynarodowy Turniej Tenisowy Kobiet z cyklu Sony Ericsson WTA TOUR
Miejsce : KT Legia, ul. MyÂśliwiecka 4a, Warszawa
Termin: 15-22 maja 2010 (15-16 maja - eliminacje - wstêp wolny, 17-22 maja turniej g³ówny)
PULA NAGRÓD $600 000 Pre-GRAND SLAM (Pre GS)
Tenisistki ze œcis³ej czo³ówki œwiatowej
Transmisje Live: POLSAT SPORT/ POLSAT TV i EUROSPORT /pn-pt od godz. 11:15, sob. finaÂł godz. 11:45/
System rozgrywek: Gra pojedyùcza - turniej g³ówny - 32 zawodniczki; Gra pojedyùcza - eliminacje - 32 zawodniczki; Gra podwójna - turniej g³ówny - 16 par
Bilety NA TURNIEJ G£ÓWNY JU¯ do nabycia na:
http://biletyna.pl/browse?category_id=5

Turniej w Miami daÂł pokaÂźny awans Belgijkom. Clijsters awansowaÂła na sam koniec Top-10, a Henin jest juÂż 23. Tak trzymaĂŚ.

Po polsku:

Legendarna tenisistka walczy z rakiem

To zabrzmiaÂło jak wyrok – u legendarnej tenisistki czeskiego pochodzenia lekarze stwierdzili raka piersi. Martina Navratilova przyznaje, Âże zupeÂłnie siĂŞ zaÂłamaÂła. ChorobĂŞ wykryto we wczesnym stadium, co pozwala na dobre rokowania.
Martina
Martina Navratilova (fot. PAP/EPA/EDDIE RISCH )
Tenisistka zwierzyÂła siĂŞ magazynowi „People" ze swoich pierwszych reakcji na informacje o chorobie. – PÂłakaÂłam - opowiedziaÂła 53-latka. – Zawsze miaÂłam peÂłnÂą kontrolĂŞ nad swoim ciaÂłem, a tu nagle wydarzyÂło siĂŞ to coÂś, co nie jest w moich rĂŞkach – dodaÂła.

Choroba zosta³a wykryta wczeœnie, przy rutynowej mammografii. Pozwala to na dobre rokowania. Tenisistka cieszy siê, ¿e w lutym wykona³a to badanie. Za rok mog³oby ju¿ byÌ za póŸno.

– Ostatni raz miaÂłam mammografiĂŞ cztery lata temu – przyznaje i apeluje do kobiet, by nie zaniedbywaÂły tego obowiÂązku. – Dbam o kondycjĂŞ i dobrze siĂŞ odÂżywiam, a jednak mi siĂŞ to przytrafiÂło – mĂłwi z Âżalem.

GwiazdĂŞ czeka teraz lumpektomia (zabieg wykonywany przy raku piersi), a w maju – chemia.

Martina Navratilova to amerykaĂąska tenisistka czeskiego pochodzenia. Jest jednÂą z najwybitniejszych przedstawicielek tej dyscypliny. W swojej karierze wygraÂła 167 turniejĂłw (18 wielkoszlemowych) singlowych i 177 w rywalizacji deblowej.

http://www.tvp.info/informacje/ludzie/l … em/1628772

PowaÂżna kontuzja Kim Clijsters

Belgijska tenisistka Kim Clijsters zerwaÂła miĂŞsieĂą w lewej stopie i nie bĂŞdzie mogÂła graĂŚ przez kilka tygodni. Pod znakiem zapytania stoi jej wystĂŞp w majowym turnieju wielkoszlemowy French Open na paryskich kortach Rolanda Garrosa.

Clijsters doznaÂła urazu w trakcie sobotniego spotkania Fed Cup z EstoniÂą.

Pokona³a co prawda Maret Ani 6:4, 6:2, ale w niedzielê nie by³a ju¿ zdolna do gry. By unikn¹Ì pog³êbienia urazu, przez kilka tygodni bêdzie poruszaÌ siê o kulach.

http://www.sport.pl/tenis/1,64987,78115 … sters.html

ZbliÂżajÂą siĂŞ gry na wysokoÂściach w Madrycie.