* mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP

mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP

Ogłoszenie

Forum zostało przeniesione na adres: www.mtenis.com.pl

#1 14-12-2009 17:10:45

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Kpią, czy o drogę pytają?

Tierry Henry - ewidentne zagranie ręką i bezczelne tłumaczenia po fakcie, Tiger Woods-zdradzenie żony z 11(?) kobietami, Krzysztof Piesiewicz-branie narkotyków i orgie pod ich wpływem, Jan Rokita-ignorowanie wyroku niemieckiego sądu(najpierw tłumacznie pyskówki w samolocie prześladowaniem Polaków przez Niemców), co zakończyło się zamianą grzywny na więzienie i nakazem aresztowania.

Gdyby pierwsze to dziełem jakiegoś boiskowego chama i seryjnego symulanta, drugie człowieka który nie grał świetoszka i wzorowego męża, a trzecie i czwarte osób pokroju Leppera, naprawdę nikt by nie robił aż takiej afery.
W ostatnim czasie mamy prawdziwy wysyp publicznych kompromitacji, ludzie powszechnie szanowani i uważani za osoby "na poziomie" najwidoczniej postanowili zostać pośmiewiskiem całego świata, albo przynajmniej naszego kraju; a dodatku największe pretensje mają do mediów, które śmią nagłaśniać ich żałosne i amoralne zachowania.
A może mają rację i nie powinni być tak radykalnie oceniani za zachowania łamiące zasady sportu(Henry), prawo(Rokita), moralność i zwykłą przyzwoitość(Woods), czy też oba poprzednie naraz(Piesiewicz)? Czy jeśli ktoś jest osobą publiczną(niekoniecznie w znaczeniu prawnym), znaną i poważaną, powinien świecić przykładem dla innych, może robić co tylko chce, czy wręcz wolno mu więcej? Jakie są granice oceniania znanych ludzi przez media i wnikania przez nie w życie prywatne?

Ostatnio edytowany przez Robertinho (14-12-2009 17:13:26)

Offline

 

#2 14-12-2009 17:43:04

 asiek

User

Zarejestrowany: 04-12-2008
Posty: 1694

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Co to jakaś ankieta Super Expressu czy Faktu?

Robertinho napisał:

Gdyby pierwsze to dziełem jakiegoś boiskowego chama i seryjnego symulanta,

Co do Henry'ego. A jak miał się zachować?! Podejść do sędziego i powiedzieć. "Przepraszam, nie chciałem. proszę nie uznać tej bramki." Może po tym zasłużyłby na pokojową nagrodę Nobla ale żaden piłkarz będący pod wpływem  takich emocji nie zachowałby się tak. Naturalny odruch. To już piłkarze mają we krwi. To nie jest gra dla dżentelmenów. To nie snooker ani golf.  Chociaż tyle, że po meczu przyznał, że popełnił błąd i zagrał piłkę ręką.

Offline

 

#3 14-12-2009 18:09:07

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

asiek napisał:

Co to jakaś ankieta Super Expressu czy Faktu?

No to miało być tak trochę ironicznie....


asiek napisał:

Co do Henry'ego. A jak miał się zachować?! Podejść do sędziego i powiedzieć. "Przepraszam, nie chciałem. proszę nie uznać tej bramki." Może po tym zasłużyłby na pokojową nagrodę Nobla ale żaden piłkarz będący pod wpływem  takich emocji nie zachowałby się tak. Naturalny odruch. To już piłkarze mają we krwi. To nie jest gra dla dżentelmenów. To nie snooker ani golf.  Chociaż tyle, że po meczu przyznał, że popełnił błąd i zagrał piłkę ręką.

Nie wiem; osobiście nie moge powiedzić w zgodzie ze sobą:"tak, miał oszukiwać, bo każdy by tak zrobił". A już "przyznanie się" to była kpina i bezczelność wyjątkowa, skoro cały świat widział.
Gdyby któryś z moich ulubionych tenisistów przy meczbolu ewidentnie oszukał i dzięki temu wygrał, byłbym w niemałym kłopocie jako fan. Były przypadki, kiedy piłkarz będąc przed pustą bramką, wybiłaj na aut, bo rywal leżał na boisku, był powtórzony mecz Arsenalu w Pucharze Anglii . A tłumaczenie że piłka nożna to gra dla prostaków i oszustów, jest tylko potwiedzaniem fatalnego stereotypu; bo to jest sport dla każdego, w tym ludzi uważających, że fair play to nie tylko pic na wodę; pytanie tylko które postawy powinny być premiowane, a które tępione. Naturalny odruch? Nie żartuj, to jest taki sam "naturalny odruch", jak wjazd od tyłu wyprostowanymi nogami; złamanie nogi rywalowi też usprawiedliwisz, bo to nie gra dla dżentelmenów?

Ostatnio edytowany przez Robertinho (14-12-2009 18:17:20)

Offline

 

#4 14-12-2009 18:52:03

 szeva

User

Zarejestrowany: 06-10-2009
Posty: 1266

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Zagłosowałem na Piesiewicza. Kreski i dziwki w jego wieku to jest jednak przesada


I LOVE TENNIS!!!!!!!!!!!!!!

Offline

 

#5 14-12-2009 18:59:19

 asiek

User

Zarejestrowany: 04-12-2008
Posty: 1694

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Robertinho napisał:

Naturalny odruch? Nie żartuj, to jest taki sam "naturalny odruch", jak wjazd od tyłu wyprostowanymi nogami; złamanie nogi rywalowi też usprawiedliwisz, bo to nie gra dla dżentelmenów?

Brutalnych, celowych fauli się nie usprawiedliwia. To jest chamstwo i tyle... Ja w ogóle nie usprawiedliwiam zachowania Henry'ego ale tak jak on postąpiłby prawie każdy grający o taką stawkę. Takie piłkarskie czy nawet ludzkie odruchu.
Np. piłkarz jest na spalonym, sędzie gwiżdże ale ten podnosi się ręce do góry i zarzeka się, że na spalonym nie był, czy normalny faul w polu karnym - zawodnik ewidentnie przewinił ale i tak cała drużyna wraz z nim ma inne zdanie. Każdy mecz piłkarski tym się charakteryzuje. Odruchowe: "To nie ja" czy "aut", "faul" itp a po chwili zastanowienia widzi w tym ewidentną winę...

Ostatnio edytowany przez asiek (14-12-2009 19:00:24)

Offline

 

#6 14-12-2009 19:12:53

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Henry'ego nie ma co usprawiedliwiać, ale ta fala krytyki pod Jego adresem też jest przesadzona. Przynajmniej relatywnie do innych zachowań. Błąd w tamtej sytuacji popełnili sędziowie. Szkoleniowiec Irlandii, Giovanni Trapattoni powiedział po tamtym meczu, że jest przekonany, iż gdyby sędzia zapytał się Henry'ego, czy dotknął piłki ręką to ten by się przyznał. Nie zapytał się, bramkę uznał i trudno się dziwić samemu zawodnikowi. Stawka meczu była tak wielka, moment tak nerwowy i nie ma co tego porównywać do wybicia piłki na aut przed pustą bramką w zwykłym meczu ligowym przy stanie 3-1, a już na pewno do łamania nóg brutalnymi atakami na rywala.

Zachowanie niegodne sportowca? Zgoda. Razi mnie tylko, że z wieśniackich prowokacji Materazziego nie robi się nic (czerwo i plamę na całej karierze "dostaje" Zidane), a gdy w podobnej sytuacji (podczas meczu Na Mundialu jednak) Maradona strzela gola ręką po czym przyznaje w mediach, że to była "ręka Boga", robi się z tego zwykłe jaja, to nie rozumiem takiego najazdu na Thierriego. Tym bardziej, że 98% tych krytykantów grało swego czasu w piłkę i pod wpływem chwili różne rzeczy przychodziły im do głowy.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jedni mogą notorycznie zachowywać się jak oszuści i prowokatorzy (np większość włoskich graczy), a innym jeden pojedynczy wybryk okropnie szpeci cały życiorys.

Co do pozostałych "wybryków" to nie będę komentował, bo mam zdanie podobnie jak Wy - jednoznacznie negatywne.

EDIT:
Głos na Woodsa.

EDIT2:
Fajny topic.


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#7 14-12-2009 20:13:21

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Ja nie mówię, żeby Henrego potępiać straszliwie, ale chcę zwrócić uwagę na kilka spraw. Od osób aspirujących do bycia nie tylko mistrzami dyscypliny, ale też wzorcami dla innych(co łączy się m.in z kasą od sposorów, nie mówiąc o szacunku innych ludzi) wymaga się więcej. Stawka meczu moim zdaniem nie tylko nie rozgrzesza, ale dodatkowo obciąża, bo to pokazuje, że człowiek który w normalnych sytuacjach sprawia wrażenie przestrzegającego zasad, pod presją jest zdolny umyślnie je złamać. A własnie w tych krytycznych momentach przestrzeganie podstawowych zasad jest najważniejsze. Bo chyba gola ręką w dogrywce finały Mundialu byśmy nie chcieli oglądać.

Celowo dałem przykłady właśnie tych ludzi, a nie np Agassiego, po którym ja osobiście nigdy niczego dobrego się nie spodziewałem i w przeciwieństwie do wielu nie jestem zaskoczony żadnym z jego dość żałośnych wyznań.
Piszesz Dawidzie o Materazzim, a to właśnie łączy się z tym co wcześniej napisałem. Po nim się tego spodziewaliśmy, bo miał opinię chama, brutala i prowokatora, więc co to za sensacja. Maradona też nigdy nie udawał aniołka i nikogo fałszywie nie przepraszał za swoje oszustwo.
A Zidane obok tego że był świetnym piłkarzem i uchodził za wzór do naśladowania, był też wytrawnym kolekcjonerem czerwonych kartek, ale o tym nie wypadało mówić, bo przecież to taka gwiazda.

Jeśli ktoś chce się kreować na idola młodych fanów, albo moralny autorytet, wymagamy od niego więcej, sam musi przestrzegać zasad, które promuje. Inaczej mamy taki przypadek, jak z panem aktorem Stockingerem, który najpierw promował trzeźwość za kierownią, a potem spowodował wypadek po pijaku.

Offline

 

#8 14-12-2009 20:25:22

Yannick

User

Zarejestrowany: 19-01-2009
Posty: 762
Ulubiony zawodnik: Tomic-Roddick

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Zdecydowanie głos na Tigera..
Akurat zaliczam się do fanów golfa...Zawsze podziwiałem z jaką łatwością i w  jakim pięknym stylu wygrywał kolejne
turnieje golfowe.Przez lata był uważany za najlepszego sportowca nie tylko golfa a całego sportu.Człowiek tak podziwiany, o którego bili się największe firmy sponsorskie tego świata, któremu wybudowano pomnik praktycznie za życia, okazuję się zupełnie kimś innym. Facetem uwikłanym w liczne romanse pozamałżeńskie ,uzależnionym od leku maniakiem seksualnym.Niestety w jego przypadku nadmiar pieniędzy mu poważnie zaszkodził w ostatnim czasie,bo nie wydaje mi się ze takim perfidnym człowiekiem był zawsze...
Szkoda tylko ze przez jego wyczyny pozycja samego Golfa została nieco zachwiana.A jeszcze niedawno w telewizji leciała sobie taka ładna reklamówka z Gillette z ikonami dzisiejszego sportu Woods,Zidane i Federer.Czystą ikoną sportu pozostał już tylko ten trzeci..niestety.
Co do polityki się nie wypowiadam, bo mnie polityka raczej nie interesuje. Kiedyś wydawało mi się ze Rokita to jeden
za nielicznych zdrowo myślących polityków,ale widocznie się pomyliłem...

Offline

 

#9 15-12-2009 11:56:07

 Sydney

User

Zarejestrowany: 08-09-2008
Posty: 1197
Ulubiony zawodnik: Gaston Gaudio

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Robertinho napisał:

asiek napisał:

Co do Henry'ego. A jak miał się zachować?! Podejść do sędziego i powiedzieć. "Przepraszam, nie chciałem. proszę nie uznać tej bramki." Może po tym zasłużyłby na pokojową nagrodę Nobla ale żaden piłkarz będący pod wpływem  takich emocji nie zachowałby się tak. Naturalny odruch. To już piłkarze mają we krwi. To nie jest gra dla dżentelmenów. To nie snooker ani golf.  Chociaż tyle, że po meczu przyznał, że popełnił błąd i zagrał piłkę ręką.

Nie wiem; osobiście nie moge powiedzić w zgodzie ze sobą:"tak, miał oszukiwać, bo każdy by tak zrobił". A już "przyznanie się" to była kpina i bezczelność wyjątkowa, skoro cały świat widział.

Dla mnie wlaśnie to było uwłaczające że wspanialomyslnie sie przyznał , tak jakby bylo to zagranie reką ktore na calym Stade de France widział tylko On , i tak jakby telewizje nie dysponowały  powtórkami z wszystkich stron świata , ale paradoksalnie wielu ludzi chciało to od niego uslyszeć . Jak dla mnie Heniek haniebnie zachował się dwa razy . Raz co oczywste na boisku , a drugi bodaj dwa dni po meczu apelując do FIFY o powtórke rewanżu , doskonale wiedząc ze choćby w zorganizowanym naprędce specjalnym referendum 100 % Francuzów podchwyciło ten pomysł  , to FIFA I tak miałaby to za nic

Zestawiając Thierego i Tigera to w ankiecie zdecydowanie opowiedziałbym się za pilkarzem , bowiem on w przeciwieństwie do Woodsa swoim postepkiem unieszczęsliwił , i to nie jedenaście dusz , a ponad cztery miliony irlandczyków , oraz co najmniej drugie tyle żarliwych zwolennikow idei Fair play z całego świata .


Janko Tipsarevic ~~ Marcos Baghdatis ~~ Philipp Kohlschreiber
~~Nicolas Almagro~~Jeremy Chardy~~Gaston Gaudio~~Dmitry Tursunow~~Eduardo Schwank~~

Offline

 

#10 15-12-2009 17:50:04

 asiek

User

Zarejestrowany: 04-12-2008
Posty: 1694

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Offline

 

#11 15-12-2009 19:08:42

 Robertinho

Moderator

Zarejestrowany: 04-09-2008
Posty: 4674
Ulubiony zawodnik: Roger Federer forever

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Ja już od paru dni się zastanwiam, co musi zrobić Rog, żeby przebić kumpli; może zamiast zdradzać żonę, powinien wziąść sobie drugą, w Dubaju przecież można.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (15-12-2009 19:10:26)

Offline

 

#12 15-12-2009 19:13:31

 Fed-Expresso

Masta

Zarejestrowany: 02-09-2008
Posty: 3056
Ulubiony zawodnik: Rafael "The Slice King" Nadal

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Mi by wystarczyło żeby zaczął grać w bezrękawniku.

Offline

 

#13 15-12-2009 21:32:35

 anula

Kobieta z klasą

5646200
Zarejestrowany: 09-09-2008
Posty: 933
Ulubiony zawodnik: Rafa Nadal

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Robertinho napisał:

Ja nie mówię, żeby Henrego potępiać straszliwie, ale chcę zwrócić uwagę na kilka spraw. Od osób aspirujących do bycia nie tylko mistrzami dyscypliny, ale też wzorcami dla innych(co łączy się m.in z kasą od sposorów, nie mówiąc o szacunku innych ludzi) wymaga się więcej. Stawka meczu moim zdaniem nie tylko nie rozgrzesza, ale dodatkowo obciąża, bo to pokazuje, że człowiek który w normalnych sytuacjach sprawia wrażenie przestrzegającego zasad, pod presją jest zdolny umyślnie je złamać. A własnie w tych krytycznych momentach przestrzeganie podstawowych zasad jest najważniejsze. Bo chyba gola ręką w dogrywce finały Mundialu byśmy nie chcieli oglądać.



Jeśli ktoś chce się kreować na idola młodych fanów, albo moralny autorytet, wymagamy od niego więcej, sam musi przestrzegać zasad, które promuje. Inaczej mamy taki przypadek, jak z panem aktorem Stockingerem, który najpierw promował trzeźwość za kierownią, a potem spowodował wypadek po pijaku.

Amen.

Offline

 

#14 23-12-2009 17:29:56

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Fajna wypowiedź Zidana, częściowo tyczy się tematu, więc wrzucam. Popieram taki punkt patrzenia na sprawę.

Zidane: dobrze, że dostałem czerwoną kartkę

Były znakomity francuski pomocnik Zinedine Zidane przyznał w wywiadzie dla "France Football", że dobrze się stało, że dostał czerwoną kartkę w pamiętnym finale mistrzostw świata 2006 z Włochami. - Nie wiem, jak mógłbym z tym żyć.

"Zizou" powiedział, że nie mógłby żyć z myślą, że uciekł od kary. Przypomnijmy, Zidane dostał czerwoną kartkę za uderzenie głową włoskiego obrońcy Marco Materazziego. W regulaminowym czasie gry był remis 1:1, w rzutach karnych wygrali Włosi 5:3. To był ostatni mecz Zidane'a w reprezentacyjnej koszulce.

- To (czerwona kartka - przyp. red.) było bardzo dobrą rzeczą - nieoczekiwanie przyznał były pomocnik Juventusu Turyn i Realu Madryt w wywiadzie dla "France Football".

- Dobrze, że Gianluigi Buffon zasygnalizował sędziemu co zrobiłem, ponieważ nie zachowałem się właściwie. Nie wiem, jak mógłbym z tym żyć, gdyby Francja została mistrzem świata, a ja zostałbym na boisku.

Piłkarz, który poprowadził "Trójkolorowych" do tytułu mistrza świata w 1998 roku odniósł się do kontrowersyjnego meczu z Irlandią w barażach do mistrzostw świata 2010. Thierry Henry zagrał piłkę ręką, co pozwoliło Francji zdobyć bramkę i dało awans do RPA.

- Ludzie cię kochają, kiedy zdobywasz trofea, nienawidzą, kiedy coś idzie nie tak - mówi Zidane. - Jestem przekonany, że Henry nie jest dumny z tego, co zrobił.

http://sport.wp.pl/kat,1726,title,Zidan … caid=19552


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#15 17-02-2010 12:51:53

 Widzu

User

Zarejestrowany: 13-12-2009
Posty: 572
Ulubiony zawodnik: Rafael Nadal

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Zdecydowanie głosik na Thierry Henry.

Offline

 

#16 19-02-2010 18:54:04

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Tiger Woods przeprosił: Zawiodłem was wszystkich

Na specjalnej konferencji prasował Tiger Woods przerwał milczenie i po raz pierwszy od wybuchu seksskandalu przeprosił za swoje zachowanie. Dodał, że wróci pewnego dnia do uprawiania sportu, ale nie wskazał daty. Przemówienie trwało kwadrans, a najczęściej powtarzanym słowem było "przepraszam".

- Wszyscy jesteście moimi przyjaciółmi, dlatego macie prawo mówić mi, że zrobiłem źle - powiedział do zgromadzonych na Florydzie członków rodziny, przyjaciół i dziennikarzy, którzy wysłuchali pierwszego od czasu wybuchu afery oświadczenia golfisty. Woods nie odpowiadał na pytania, ale patrząc prosto w kamery przyznał: - Zawiodłem rodzinę. Sprawiłem mnóstwo problemów moim partnerom biznesowym, a także tym którzy współpracują ze mną w fundacji pomagającej dzieciom. Zawiodłem was wszyskich.

Pod koniec listopada ubiegłego roku wybuchła w amerykańskich mediach ogromna afera, gdy ikona amerykańskiego sportu, bajecznie bogaty golfista Tiger Woods rozbił się samochodem przed własnym domem. Media odkryły, że Woods zdenerwowany wyjeżdżał z domu po kłótni z żoną, a jej powodem była zdrada. Golfista przyznał się do niewierności, a dziennikarze odkryli, że chodzi o kilkanaście kobiet.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z żoną. Próbujemy jakoś to wyjaśnić. Ale chciałbym stanowczo zaznaczyć, że od wybuchu afery media napisały dużo nieprawdy o mnie i mojej rodzinie. nie jest prawdą, że by w moim domu dochodziło do rękoczynów. Nieprawda, że zażywałem leki - wyjaśnił Woods.

- Wszystko co się stało jest tylko i wyłącznie moją winą. Radzę sobie z tym. Pomoże mi w tym terapia. Również przyczyną mojej przemiany będzie buddyzm. Ale nie poradzę sobie bez waszej pomocy - zakończył przemawiając do zgromadzonych.

Pierwsze publiczne wystąpienie sportowca to próba ratowania podupadłego wizerunku i przetarcie szlaku przed powrotem do zawodowego golfa. - On uważa, że wydarzenia minionych miesięcy to przede wszystkim sprawa pomiędzy nim a jego żoną Elin, ale zdaje sobie jednocześnie sprawę, że przez to co się zdarzyło zranił i zawiódł wielu bliskich ludzi i swoich fanów - twierdzi agent Woodsa Mark Steinberg.

Publiczne wystąpienie Tigera zbiega się z turniejem WGC-Accenture Match Play Championship, który właśnie trwa w Arizonie. Firma Accenture, główny sponsor tych zawodów, jako pierwsza zerwała kontrakt ze sportowcem po ujawnieniu pikantnych szczegółów w jego życia prywatnego.

http://www.sport.pl/inne/1,102520,75823 … tkich.html


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#17 30-12-2010 22:26:18

muto

User

Zarejestrowany: 28-11-2010
Posty: 170
Ulubiony zawodnik: Rafael Nadal

Re: Kpią, czy o drogę pytają?

Dla mnie wyczyn Thierry'ego Henry, chociaż niewątpliwie znaczący, to przysłowiowy "mały pikuś" w porównaniu z tym co zrobił niejaki Furtok Jan, czołowy polski napastnik początku lat 90-tych. A bylo to tak...
Polska reprezentacja narodowa walczyła o awans do MŚ w piłce noznej, tylko nie pamiętam czy chodziło o Mundial 90 we Wloszech czy 94 w USA. W grupie mieliśmy, ze "znaczących" następujących rywali: Anglię, Holandię, Norwegię, oraz między innymi  "kelnerów" z San Marino. I z tym właśnie San Marino przyszło nam grać na stadionie łódzkiego Widzewa. Generalnie chodziło o to, żeby "frajerom" wbić jak najwięcej goli, w samo zwycięstwo nikt nie wątpił, pod znakiem zapytania pozostawały tylko jego rozmiary. Na tym zaś polu należało równać do Norwegii, która zwyciężyła 10 : 0 na własnym terenie.  Selekcjoner Andrzej Strejlau powołał zatem na ten mecz najsilniejszy skład, bowiem według jego oceny, przy tak wyrównanej grupie, o awansie mógł decydować bilans bramkowy. Przed meczem w mediach usłyszałem, że dobrze by było, gdyby Polacy strzelili gola już w pierwszej minucie, gdyż rozwiąże to"worek z bramkami". Zatem wszystko zostało zapięte na ostatni guzik, pozostawało tylko zasiąść wraz z kolegami przed telewizorem i śledzić masakrę amatorów.
Jakież było nasze zdziwienie, kiedy Polacy nie byli w stanie strzelić bramki nie tylko w 1, 10, 15 ale i w dalszych minutach meczu, co więcej, nie byli w stanie skonstruować jednej godnej uwagi składnej akcji, która skończyłaby się "czystą" sytuacją strzelecką. Horror trwał przez cała pierwszą połowę i znaczną część drugiej odsłony spotkania. Wstyd i zażenowanie były tym większe, że jako nastoletni chłopcy naprawdę wierzyliśmy i w to co nam mówią "eksperci" w mediach, a w potęgę naszej kopanej tym bardziej. Kiedy straciłem wiarę w ostatni dogmat na którym opierały się wszystkie  moje naiwne wyobrażenia o potędze naszego futbolu, pojawił się on...
Jan Furtok nabiegał agresywnie w pole karne przeciwników do dośrodkowania zagranego ze skrzydła. Wszyscy zapewne spodziewali się jego zagrania nogą, głową, być może nawet tułowiem, lecz nic z tych rzeczy. Zapewne wychodząc z założenia, że skoro gra w piłkę nożną tego dnia nam nie wychodzi, trzeba zagrać w jakąś inną grę , po prostu ordynarnie i bez najmniejszego nawet ukrywania zamiaru zamachnął się prawą ręką i "ściął" futbolówkę dłonią, kierując ją do siatki. Ruch ten był widoczny chyba nawet z Kosmosu, jednakże sędzia nie dopatrzyl się niczego nieprawidłowego i ostatecznie mecz zakończył się naszym zwcięstwem 1:0. Po meczu niemiecka prasa ponoć kpiła, że wprawdzie nie wiadomo, kto jest najlepszym polskim futbolistą, lecz niewątliwie najlepszym polskim piłkarzem ręcznym jest Jan Furtok.   

P.S. Fakty, daty, wyniki, rywale,  moga mi się mylić wskutek upływu czasu. Niemniej jednak odczucia pozostają jak najbardziej autentyczne.

Ostatnio edytowany przez muto (30-12-2010 22:52:36)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mtenis.pun.pl