mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
Po Grand Prix było za wcześnie by się z tym wyrywać m, ale po tym spektakularnym triumfie juz nie mam wątpliwości to wielkie przełamanie Dinga , i swoista nauczka dla fachowców głoszących że w wieku 22 lat ma on wszystko co najlepsze za sobą
Aha , Higgins coś takiego powiedział po finale : Ding Will Conquer Crucible
http://www.eurosport.pl/snooker/uk-cham … tory.shtml ---> Ding przekzuje nagrode bezdomnym
Offline
Ojciec Chrzestny
Zbliża się AO, a więc czas na Masters
Drabinka i plan transmisji:
http://147.pl/articles.php?_cat=turnieje&_id=7
Ding dostał niezłe baty na starcie.
Offline
Szkoda porażki Dinga,liczyłem na powtórkę z finału UK Championships w 1/4 Masters,ale mecz Selby-Higgins(jeśli wygra w 1 rundzie)też się świetnie zapowiada.
Zdecydowanie trudniejszą drabinkę ma Higgins aniżeli O'Sullivan.Rakieta ma po drodze do finału jedynie jednego zawodnika ze ścisłej czołówki,czyli Murphy'ego,który jakoś bez formy ostatnimi czasy.Ali Carter ma szansę z nim powalczyć w 1/4 jeśli awansuje.
Mistrza świata,Johna Higginsa już w 1/4 czeka ciężka przeprawa,Mark Selby to z pewnością nie jest amator,a w 1/2 może dojść do pojedynku Higgins-Maguire,Stephen jest w świetnej formie ostatnio.Potwierdził to zapewniając sobie jako pierwszy awans do grupy mistrzów w Champions League Snooker.
Offline
User
Ronnie dzisiaj ograł Ebdona 6:3. Niestety, przy stanie 4:0 Eurosport był zmuszony do zejścia z anteny, akurat wtedy kiedy mieliśmy mnóstwo taktycznej gry. Ogólnie ładny mecz, wnioskując z tych 4 frejmów jakie widziałem, na początek O'Sullivan zrobił 92 w breaku, a mecz zakończył setką . Lepsza skuteczność Rakiety na długich bilach, niestety pojawiło się też kilka drobnych błędów, ale te wynikały już raczej z braku koncentracji, co na szczęście nie wpłynęło na przebieg meczu, a na nieszczęście pozbawiło nas możliwości obejrzenia kilku breaków 100+, a była na to niezła okazja.
Taka mała ciekawostka, nie wiem czy wszyscy wiedzą, Ronnie założył się z jednym ze sponsorów, ekskluzywnej sieci hotelowej, że jeżeli wbije w Mastersie breaka maksymalnego, to wtedy 27(chyba) jego fanów otrzyma darmowy wypoczynek w jednym z takich hoteli. Więc naprzód Rakieta, niech sobie ci szczęśliwcy wypoczną, a my będziemy się mogli cieszyć już kolejnym, 10, maksem Anglika
Ostatnio edytowany przez Bombardiero (14-01-2010 21:24:43)
Offline
Ojciec Chrzestny
Bombardiero napisał:
Taka mała ciekawostka, nie wiem czy wszyscy wiedzą, Ronnie założył się z jednym ze sponsorów, ekskluzywnej sieci hotelowej, że jeżeli wbije w Mastersie breaka maksymalnego, to wtedy 27(chyba) jego fanów otrzyma darmowy wypoczynek w jednym z takich hoteli. Więc naprzód Rakieta, niech sobie ci szczęśliwcy wypoczną, a my będziemy się mogli cieszyć już kolejnym, 10, maksem Anglika
Mi się o uszy obiła liczba 147 takich osób, tj tylu ile pkt ma max break.
Za chwilę Sno wchodzi na antenę ES.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Mi się o uszy obiła liczba 147 takich osób, tj tylu ile pkt ma max break.
O, to jeszcze lepiej by było .
Tak w ogóle wracając do wczorajszego meczu Higginsa, którym przegrał z Allenem 3:6 (moim zdaniem bardzo dobry mecz w wykonaniu Marka. Jak dla mnie jest to jeden z ciekawiej grających w Main Tourze, szybki, zdecydowany). Co sądzicie o faulu wywołanym przez Jana Verhaasa? Tutaj link, dla tych co nie widzieli :
http://video.eurosport.pl/snooker/faul- … ideo.shtml
Sytuacja budzi wiele kontrowersji w społeczności snookerowej. Moim zdaniem sędzia całą sytuację widział na pewno lepiej niż my w TV, tym bardziej tak doświadczony jak Holender i jeśli by się nie dopatrzył faulu to by go nie wywołał.
Offline
Ojciec Chrzestny
Dziś finał Mastersa '10 : Ronnie czy Mark?
Offline
Moderator
Się właśnie dowiedziałem że dziś finał i gra nim Ronnie. Powinien wygrać.
Offline
User
Ja jednak stawiam na Ronniego, w przeciwieństwie do Selby'ego wbił 3 setki .
Ogólnie to szkoda Williamsa, bardzo ładnie się wczoraj zaprezentował, mam nadzieję, że to nie jednorazowy przebłysk Walijczyka .
Offline
User
No ja też mam nadzieję, że wygra Ronnie. Po tym jak wczoraj ograł naprawdę wyśmienicie dysponowanego Williamsa [btw, kolejne w ostatnim czasie genialne spotkanie] to właśnie jego chętniej widziałbym jako końcowego zwycięzcę, a i miałoby to wszystko dodatkowy smaczek, bo przecież udałoby się mu obronic kryształowy trójkąt sprzed roku
Offline
Bardzo chciałbym by powtórzyła się historia sprzed roku i by Rakieta wygrał Nie ukrywam,że jest to mój ulubiony snookerzysta,ale liczę na to,że to nie będzie jednostronny pojedynek i Selby powalczy.W końcu pokonał w tym turnieju mistrza UK Championship Dinga i Maguire'a,którzy w ostatnim czasie błyszczeli formą
Offline
User
Selby to dzecko Mastersa Do przerwy przegrywa 3-5 , ale stawiam że w drugiej sesji z nawiązka odrobi straty , i skończy się na 10-8 ... niestety .
Ostatnio edytowany przez Sydney (17-01-2010 18:34:45)
Offline
User
Wielka szkoda, że nie było transmisji z pierwszej sesji, bo były w niej 3 setki, w tym dwie Ronniego. Starszy z Anglików nieźle rozpoczął, bo wygrał cztery frejmy z rzędu, wbijając kolejno 56 na remis i później 86, 122 i 101. O'Sa 10 setek od 600 .
Offline
Ojciec Chrzestny
JJ...Podczas całego sptokania byłem wybitnie niespokojny mimo prowadzenia Ronniego Po tym, jak w 18 frejmie poczyścił stół z niezwykle niewygodnego układu 4 czerwonych przy bandzie, byłem prawie przekonany, że jednak OSA wygra. Niestety
Offline
User
O'Sullivan wygladał jak Fed w mniejszych turniejach gdzie klepie go wszystko to co się stanie. A to przecież Masters! Wiadomo jaki jest Ronnie i jaki ma styl bycia, ale w niektórych momentach niezbyt fajnie się na to patrzy. Gdyby nie decyzja o absurdalnym cieciu zielonej w przedostatniej partii to prawdopodobnie inaczej by sie to skończyło, a tak z obrony tytułu nici.
Offline
Moderator
No właśnie Art, to przecież Masters, czyli domena Murray'a. Co z tego że Shelby jest cieniutki w budowaniu wysokich break'ów, co z tego że przy ważnych bilach, tradycyjnie zresztą, dosłownien pocił się ze strachu i dumał godzinę nad każdym zagraniem, skoro O'Szołom był w nastroju "może mi się chce, a może jednak nie". W ostatniach frame'ach bez woli walki, nerwowo, po prostu beznadziejnie.
Offline
User
Cały Ronnie, jego się nie lubi za to ile ugrał, ale za to jak gra. Szkoda, bo naprawdę te zwycięstwo było potrzebne. Oby się forma O'Sullivanowi ustabilizowała do MŚ.
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
W ostatniach frame'ach bez woli walki, nerwowo, po prostu beznadziejnie.
Aż chciałoby się rzec: "skąd my to znamy?"
Cały urok artystów niestety. Pół nocy byłem potwornie wkurzony, ale przestać mu kibicować po prostu nie da rady.
Offline
User
Ronnie po meczu :
Zawsze walczę o pełną pulę, ale muszę też rozgrywać bitwę z samym sobą. Próbuję unikać skoków formy, ale od 17 lat zawodowego grania to się nie udaje. Jestem na zmianę zimy, a potem gorący. To wpędza mnie w depresję. Wyrządzam sobie w ten sposób krzywdę. Tak dalej być nie może. Dzisiaj znowu złapałem te myśli, ale powiedziałem do siebie "nie pakuj się w to". Frustrujące jest to, że gdybym potrafił to wszystko naprostować, rozbiłbym w pył wszystkich innych zawodników. Zdemolowałbym ich.
Trudno się z nim nie zgodzić
Ostatnio edytowany przez Bombardiero (18-01-2010 22:08:16)
Offline
Ojciec Chrzestny
Fanie snookera! Włącz Es, bo za chwilę mecz Ronniego w Welsh Open na żywo.
Offline