mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
DUN I LOVE napisał:
Polszmata daje jutro przekaz LIVE z sesji wieczornej ?
http://polsatsport.pl/program.php?k_dat … ogram_id=2
No jak mogliby nie dać takich hiciorów? Pewno jeszcze Lorek z tej okazji z trumny wylezie, czy gdzie on tam śpi.
Offline
Ojciec Chrzestny
Nalb - Del Pony 6-4 6-0
Ale Rey David dziś pokazał, że naprawdę jest tym "Królem",a przynajmniej "Indoor Monsterem"
Kapitalna gra, znakomicie funkcjonował Bh , zarówno po linii, jak i po krosie, mnóstwo perełek fh, kończące zarówno ze wznoszącej, jak i z półwoleja.
Del Potro momentami bezradny, zagubiony, miał tez pod koniec wyraźnie dość, co chwila wywalając piłki w płot.
David wyraźnie psotanowił odegrać się za tę wpadkę z Madrytu, obaj Panowie zagrali 3 mecz w ciągu 3 tygodni i bilans tych gier to 2-1 dla Nalba, ogólnie H2H wynosi 3-1 dla starszego z Gauchos.
Madryt: Del Potro 6-4 6-2
Basel: Nalbandian 6-4 6-4
Paryż: Nalbandian 6-6 6-0
Jeżeli jutro David będzie w stanie to powtórzyć to czeka nas świetny mecz z Murrayem, bo ciężko mi uwierzyć aby Nando był w stanie zatrzymać Szkota. Niemniej powątpiewam jednak, aby przez cały mecz Nalbi był w stanie utrzymać swoją grę na bardzo wysokim poziomie, bo chyba tylko taki da mu możliwość wygrania 2 partii z popularnym "Muzzą".
Teraz idę na kolejną grę - allez Gilles !
Offline
Moderator
Hmmm, to jest myśl! Jako, że ja zawsze zaczynam przeglądanie drabinki od szukania kandydatów do wywalnie z turnieju Nadala, trochę się już niepokoiłem, no bo Maryj solidnie podjechany... Ale tu pojawia się opcja Nalb; ma co prawda w nogach Bazylee, ale widziałem te mecze, przesadnie to on się tam nie nabiegał( zwłaszcza w finale ).
I jeśli pokona Andy'ego, to z przyjemnością zobacze jego mecz z Rafą.
Co do dzisiejszych spotkań:
O Rogera martwie się tradycyjnie na zapas, jednak Cilic jest po jakichś kłopotach zdrowotnych zdaje się, a i nawierzchnia będzie atutem Szwajcara( w tym partykularnym przypadku, rzecz jasna); niemniej jednak może być ciekawy mecz.
Nadal - Monfils to spełnienie moich wielomiesięcznych marzeń( choć w optymalnym wariancie spotkaliby się na cegle , ale tu też jest wolno); chciałbym wreszcie zobaczyć reanimacje tenisisty na korcie , a jest na to spora szansa, jesli Gael będzie 3 metry za linia gonił świdry. Rafa nie będzię go na siłe kończył, ale spokojnie, lewa-prawa, prawa-lewa, aż Gaela zatka. I tak 50 razy.
Choć z drugie strony, to niby czyj bh miałby kontrować lifta, jak nie gaelowy?
O potencjalnie hitowych meczach Djoko - Tsonga i James - Kohli się nie wypowiem, z tej przyczyny, że nie będę ich w żadnej formie śledził; za ładna pogoda, żeby od razu do murów wracać. Wiosna wróciła, czy jak?
Ostatnio edytowany przez Robertinho (30-10-2008 13:18:07)
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
Wiosna wróciła, czy jak?
Patrząc na dzisiejszą grę Roddicka faktycznie chyba marcowa aura na chwilę (mam nadzieję ) wróciła.
Bardzo fajny mecz zagrali Andy i Gilles - Rod wyszedł nabuzowany na mecz, w pierwszych sekwencjach 1 seta wychodziło prawie wszystko - serwis siedział, forhand bardzo pewny, a co za tym idzie reszta też w rozsądnych normach, może poza niektórymi próbami kończącego zagrania z BH No ale i z lewej czasami wychodziło więc się chwali. W drugim secie gra się wyrównała, Gilles złapał ostatni chyba w tym roku oddech i wdawał się w bardzo ciekawe wymiany, jednak ze zmiennym szczęściem. Tego dnia Amerykanin był po prostu za cierpliwy, by przesadnie dużo pakować w siatkę tudzież za końcowe i boczne linie.
Oczywiście Wendy nie byłby sobą, gdyby z 2-3 razy nie pobiegł na pałę do siatki po approach shot, polegającym na luźnym slajsie na środek kortu , prosto na rakietę rywala No ale mógł sobie na to pozwolić, bo Simon wyraźnie dziś zapomniał jak się mija.
Kurde fajny mecz się kroi , Jo i Nole, szkoda tylko Francuzów, którzy za chwilę stracą dziś swojego drugiego grajka.
Offline
Moderator
Ja tylko na chwile; widzę że Jo ograł Novaka, a do tego jeszcze James i to w dwóch setach.
Roger właśnie przełamał BOSKIM lobem z bh
Edit:
Dobry mecz Rogera, pare kapitalnych zagrań, no do przedu generalnie. Moge ze spokojem wyjść.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (30-10-2008 17:58:31)
Offline
Last hit for Wimby
Ależ dzisiaj zajeee*isty dzionek
Po 1 primo, Andy. Mecz widziałem od 2giego seta, tylko na tyle pozwoliła mi ucieczka z dwóch ostatnich lekcji xD. Rod grał dobrze, fh śmigał jak miło, prawie tak cudownie jak slajsik z przygotowanym approachem. W każdym razie z tego co mówiła Katarzyna N. to grał lepiej w pierwszej partii, więc musiało być naprawdę ładnie. Nie byłby jednak sobą gdyby nie spiździł 5 czy 6 bp, co nie zmienia faktu że mecz bardzo dobry.
A jego rywalem będzie Tsonga... i tu jestem całkiem spokojny, bo mimo geniuszu chwilami jego gry, to zdarzy się taki gem, że serwis nie przysiądzie, palnie pare autów i Rod doholuje serwis na seta. Przynajmniej mam taką nadzieje, istnieje też szansa że Jo nie wytrzyma zdrowotnie kolejnego długiego meczu.
i tak na koniec, wyrażę swoją radość z odpadnięcia jugolandu :
Offline
Ojciec Chrzestny
COA napisał:
Nie byłby jednak sobą gdyby nie spiździł 5 czy 6 bp, co nie zmienia faktu że mecz bardzo dobry.
Nie zepsuł Jasiu, nie zepsuł
Roger in straight sets z Ciliciem i szykują się jutro 2 ciekawe mecze 1/4 - mam nadzieję, że będzie okazja do rewanżu za Miami w 1/2
Djoković znowu poległ z JO, choć wygrał ten 1 najważniejszy mecz (finał AO) między Panami i generalnie chyba On jest na plus w tej rywalizacji. Serb wyraźnie bez formy i na Jego odrdzenie się Jego fani będą musieli poczekać chyba do stycznia.
Nalb - Muzza ----> kolejny super QF
Offline
Last hit for Wimby
DUN I LOVE napisał:
Roger in straight sets z Ciliciem i szykują się jutro 2 ciekawe mecze 1/4 - mam nadzieję, że będzie okazja do rewanżu za Miami w 1/2
Nie chciałbyś tego, Roger sobie już zupełnie popsuje h2h z Rodem xDDDDDDDDDDD
Offline
Moderator
Tak, ja też myślę, że Rod wprost nie może się doczekać kolejnego meczu z Rogerem.
Nie żebym chciał się chwalić swoim znawstwem, ale kolega DUN z pewnością znajdzie w archiwum gg moją wczorajszą porade taktyczną dla Rogera. Pięknie slajsik działa na wszelkiej maści drwali.
Na razie Gael przebiegł dwa razy większy dystans niż Rafa; różnica ta będzie rosnąć w postępie geometrycznym.
Offline
Mecz zaczal sie ciekawie, poki Gael ma pare wyciaga mase piłek w defensywie. Rafa jednak cwany lis i wie co robi, za jakis czas Monfils bedzie oddychal rekawami...
Offline
Moderator
Rafa spokojnie robi dokładnie to, co potrzeba; niestety, ale z takim pomysłem ne gre to Gael wiele nie zwojuje.
Offline
No jak sie traci serwis po 3 niepotrzebnych UE i nie wykorzystuje sie 0:40 kiedy Nadal serwuje na seta to nie ma co liczyc na nawiazanie rownorzednej walki z Parrerą...
Offline
Last hit for Wimby
Robertinho napisał:
Pięknie slajsik działa na wszelkiej maści drwali.
Ekhm. co jak co, ale królem slajsa (i topsina przy okazji) to jest Rod. xDDDDDDDDDDDDD
Offline
Ojciec Chrzestny
Dzięki Bizon za smsy
Zastanawia mnie jak to jest, że Ci megautalentowani gracze w meczach z Rogerem czy z Rafą padają jak muchy i bez względu na formę rywala, dyspozycję własną , nawierzchnię etc dostają łomot przy każdej możliwej okazji. Nie przypominam sobie, aby za czasów Kuertenów, Hewittów czy Samprasów taka przewidywalność miała miejsce.
Albo dzisiejsze top-4 to jacyś geniusze albo te "gwiazdki" młodego pokolenia (Gasquet, Monfils, Gulbis i wciąż Del Potro) nie przeczytali książki Galloweya "Tenis-wewnętrzna gra" i nie potrafią postawić większego oporu największym dzisiejszego tenisa.
Dzięki Bogu jest jeszcze Djoko w końcówce sezonu i "mono Fed" - wtedy nie trzeba czekać do 1/2, żeby móc zasiąść do oglądania meczu nie znając końcowego zwycięzcy.
Chory post, ale tak mnie jakoś naszło , wybaczcie.
Offline
Masta
Należy się z tym zgodzić, Rafa napewno nie gra nawet w 60% jak czynił to podczas RG, a jednak rozjeżdza na pełnym luzie wszystkich rywali. Jednak drabinka ułożyła się tak, że spotka chcąc nie chcąc po drodze do finału dwóch wymagających rywali którzy napewno się go nie boją. Myślę, iż są spore szanse na klasyczny finał , jednak mimo wszystko podejrzewam że Nadal będzie musiał o wiele więcej włożyć energii w conajmniej obronę pkt sprzed roku, natomiast droga Rogera wydaje się bardzo łatwa bowiem najprawdopodbniej spotka się z dwoma Jankesami z którymi jego bilans jest miażdzący dla nr 2 a co również ważne ostatnie spotkania z nimi przegrał i zapewne podejdzie do nich bardziej zmotywowany niż zwykle.
Offline
Ojciec Chrzestny
Widzę, że PSE ma dziś zamiar dać wszystkie mecze 1/4 - brawo chłopcy !
Offline
User
Same świetne mecze, nie wiadomo w co ręce włożyć. Jeszcze Frytki w debla dzisiaj pykają - ogólnie świetny dzień w Paryżu się zapowiada. Już dawno nie było tak niesamowicie pasjonujących ćwierćfinałów. Co do faworytów - myślę, że Roger weźmie odwet za IO i ogra Blejka. Co do Blejka to jakim cudem on tu jeszcze gra skoro nawierzchnia w Paryżu jest tak wolna? Kolia może sprawić sporo problemów Rafie. W ostatnim meczu nie widzę faworyta, no może z lekkim wskazaniem na Jo. Murray w takiej formie raczej gładko ogra Nalbandiana.
Offline
Moderator
Super mecze.
Liczę, że Nalb napsuje trochę krwi Murray'owi, oczywiście Szkot jest w tym pojedynku faworytem, ale gra już trzeci tydzień bez odpoczynku; z kolei Nalb syglizował już parokrotnie tej jesieni znakomitą formę i stać go na zrobienie niespodzianki, bo przecież nie sensacji, wszak to obrońca tytułu.
Rafa z Denką niby oczywisty mecz, chyba że Nico wzniesie się na wyżyny; Nadal w optymalniej dyspozycji to nie jest, ale powinno wystarczyć.
Roddick - Tsonga, tu nie mam faworyta, zgadzam się z głosami, że Rodawi wystarczą małe wpadki Jo i dowiezie serwisem, aczkolwiek przy dobrym występie Alego, sprawa już nie bądzie taka oczywista.
Natomiast mecz Roger - James... No tu sprawa jest poważna. JB bardzo potrzebuje tej wygranej i punktów, a dla Feda może nawet i lepiej byłoby już odpaść i przegrupować się na TMC. Ale Roger nic nie odpuści, bardzo chce wygrać w Paryżu, a i wynik meczu na IO też ma niebagatelne znaczenie.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (31-10-2008 13:35:47)
Offline
Ojciec Chrzestny
Jednak przeceniłem Polsat
No ludzie, żeby dawać na 1 kanale na żywo jakiś TRENING kierowców F1, a na drugim odgrzewany mecz Serie A sprzed 6 dni - parodia
David walczy z Maryjem - teraz prowadzi 6-5 i serwuje Andy. Po LS wnioskuje, że toczy się tam ostra walka - Nalb miał już 3-1, stracił serwis, a prowadząc 4-3 nie wykorzystał 3 szans na przełamanie Szkota.
Szkoda, że w Tv tego nie pokazują.
Offline
Genialny jest ten mecz. Dawno nie widzialem meczu stojacego na tak wysokim poziomie. Nalbandian po raz kolejny potwierdza ze w hali gra swietnie i jest tam w stanie wygrac z kazdym. Bolączką Murray dzisiaj jest slaba skutecznosc pierwszego serwisu, II podanie Szkota jest atakowane agresywnym returnem Nalba.
Spadam ogladac II seta
Przełamanie na korzysc Nalbandiana, po raz kolejny argentynczyk swietnie returnuje i Murray jest bezradny.
Ostatnio edytowany przez Bizon (31-10-2008 15:23:16)
Offline