Kubecki napisał:

Dlatego zastanawia mnie skąd ta ogólna niechęć do Djoko. Toż to chłopak, który gra ładny dla oka tenis, potrafi zagrać wszystko, jego najsłabszy element to gra przy siatce, no ale tragedii nie ma Nie ma tu bezsensownej łupaniny, są różne pomysły na grę.  No chyba, że tak wszyscy nienawidzą tego jego charakterku, chociaż wyżej wymienieni przez Ciebie gracze też do najgrzeczniejszych nie należą

Niechęć do Djoko wynikała raczej z Jego charakteru, który nie każdemu pasuje. W najlepszych latach grał bardzo ładnie i skutecznie. Przynajmniej mnie ten tenis przekonywał.

Natomiast teraz, sam Kuba trzeźwo spojrzyj, Jego tenis to festiwal niewymuszonych błędów, podwójnych błędów serwisowych i generalnie męczarnie na korcie. To nie może się podobać. A już przedwczoraj to przeszedł sam siebie.

Kubecki napisał:

To jak, Melzer czy Nadal ?

Ale o co pytasz? Bo chyba nie o to, który z nich zagra w finale.

EDIT:
Guga na Es!!!!

Nadal serwując na mecz oddaje serwis do zera df-em? Niepojęte.

Przegrał Mezler, ale pokazał jądra ze stali, a już skrót przy meczbolu.   Na te chwilę uważam finał za otwartą sprawę, 55-45 dla Rafa, ale głównie za zasługi, a nie jakąś kosmiczną formę. Oczywiście zakładam, że Soda zagra lepiej niż dziś.

Ostatnio edytowany przez Robertinho (04-06-2010 19:19:34)

Zieeeeew.

No nie popisał się, bo jeszcze jeden dubel mu się trafił w środku TB i dał szansę Melzerowi powalczyć o seta. Ale z Sodą to będzie inny mecz, raczej nie pozwoli sobie na rozluźnienie, Robin będzie sobie musiał sam wszystko wyłupać. Chyba że to jednak nerwy związane z napięciem wywołanym myślami o upragnionym odzyskaniu tytułu, wtedy różnie może to wyglądać, jeśli w finale sprawy będą na ostrzu noża.

To prawda. Oglądałem 3 ostatnie mecze i trzeba przyznać, że momentami to podanie szło bardzo szybko. Sporo asów jak na Rafę, szczególnie w niektórych gemach z Almagro.

Najnudniejszy szlem roku dobiega końca. Gratulujmy Rafie zwycięstwa i przenośmy się szybko na trawę, bo tam czekają nas większe emocje. Soda musiałby zagrać w niedzielę mecz życia, aby pokonać Rafę. Im dłużej trwa mecz- tym większe szanse na wygraną ma Hiszpan.

Mecz Berdycha z Sodą strasznie mnie rozczarował. Niby 5 setów, ale poziom jak dla mnie naprawdę mizerny, duża przewaga błedów. Takie ekscytujące akcje można policzyć na palcach jednej ręki. Soda zagrał dużo poniżej oczekiwać wg. mnie.

Nadal oczywiście zgodnie z planem. Czekamy na finał. Co Rafa pokaże chyba wszyscy wiemy, to forma Szweda będzie zagadką, jakie warunki pokaże. Ja licze na 3 sety dla Rafy:)

Pierwszy mecz pólfinałowy to było jedne z gorszych spotkań w tej fazie Szlema jakie w życiu widziałem. P.Stopa usiłował ich usprawiedliwiać podobym stylem, ale błędów było zdecydowanie za dużo. Soda wygrał, bo Berdych w piątym secie, zaczął już grac katastrofalnie. Ogólnie rzecz biorąc jak najmiej takich meczów!!

Mecz Nadala z Melzerem przez 2 i pól seta wyglądał tak jak się spodziewano. Melzer próbował od czasu do czasu grał przepiękne piłki, ale Nadal i tak spokojnie go ogrywał.
Końcówka już była znacznie ciekawsza. Rafa albo sie rozluźnił, albo dopadł go jakiś kryzys, stracił serwis na sucho (pierwszy raz w turnieju).
Szkoda tego TB w którym Jurgen miał swoje szanse, ale jak to w takich sytuacjach w tenisie decyduję szczęście i detale, niestety w TB Hiszpan szczęście miał po swojej stronie .

W finale będę za Soderlingiem, bo chciałbym, aby Roger pobił rekord Samprasa.