mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
Cóż za urocza radosc zwycięzcy
Niezły mecz, z poziomem bywało różnie, ale najważniejsze, że były emocje do samego końca i niepewnośc co do tego dla kogo ten finał skończy się pomyślnie.
Nawet dobrze, że wygrał Djoko, na koniec całego sezonu zasłużył sobie na jakiś Masters no i przez dłuższy czas [nie tylko dziś] to jego gra robiła lepsze wrażenie.
Offline
User
Obaj panowie bardzo zmęczeni w tym ostatnim decydującym akapicie tego meczu,
wygrał Novak który zachował nieco więcej sił.Ale sam sobie zafundował
taką końcówkę bo mecz powinien się zakończyć znacznie wcześniej ....
Ale to nic, wygrał w Basel teraz Masters w Paryżu, czego chcieć więcej.
Tydzień odpoczynku i koncentracja na Londynie...Ajde!
Offline
User
Yannick napisał:
wygrał w Basel teraz Masters w Paryżu
O właśnie, pierwszy raz w karierze Serba zdarzyło się aby wygrał 2imprezy rozgrywane tydzień po tygodniu. I to jakie imprezy. I to na koniec sezonu. Prawda, że są to turnieje halowe, które nie powodują takiej utraty sił w jego wypadku jak te na otwartej przestrzeni [o hard głównie mi chodzi], ale i tak wyczyn godny podkreślenia. Ciekawe czy zostało coś w baku na Londyn.
Offline
Administrator
Gratulacje dla Nole. Jak już Art z Robertem zauważyli, należał się Serbowi ten tytuł w tym roku jak nikomu. Monfils może jedynie żałować, że nie wykorzystał szansy, jaką mu dał Djoko w tym spotkaniu. Był do ogrania.
Offline
Masta
Ale tutaj wyszedł brak doświadczenia w takich sytuacjach Monfilsa, bo fizycznie to byli chyba na równi zmęczeni, jednak Novak w tie-breaku pokazał to, co nazywa się klasą u sportowca.
Wyciągnął swój najlepszy tenis jaki był w stanie zagrać w takim stadium zmęczenia fizycznego, to jest chyba właśnie to, co odróżnia dobrych od najlepszych.
Offline
User
Słaby finał , jedyną jego zaletą był tie-break w 3 secie, w 1 secie Djokovic całkowicie zdominował Monfilsa, był tak pewny siebie, że zaczął grać jak Francuz (2 skróty przy siatce), na 2 seta Serb wyszedł zbyt luźny, zaczął słabiej serwować a Gael niesiony dopingiem publiczności w końcu za 5 razem przełamał Novaka i wygrał seta, w trzeciej partii, Monfils wyciągnął od 1-4 w gemach, w tie-breaku decydującymi momentami (prócz mini breka) były dwie długie wymiany przy 4-3 i 5-3 wygrane przez Djokovicia przy swoim podaniu, publiczność tak fantastycznie dopingująca swojego gracza "pomogła' mu w zrobieniu double faulta na koniec, jakiś idiota w trakcie ruchu serwisowego krzyknął i Monfilsa to wybiło z rytmu
Offline
User
Monfils nie wytrzymał psychicznie TB trzeciego seta, wyszło mniejsze doświadczenie niż u rywala. Nie ma co winić kibiców za DF
a co do radości Djoko, to chyba lepszy od Monfilsa nie był
Ostatnio edytowany przez Kubecki (15-11-2009 21:20:38)
Offline
User
Novak wygrał , ale tego meczu to powinien sie wstydzić , zrozumialbym ten wynik gdyby Monfils od 2-6 0-3 zaczął grac lepiej niz w pierwszych jedenastu gemach , niestety niczego takiego wówczas nie zaobserwowałem , a i nie dziwie sie że zbulwersowany tata Srdjan w reakcji na to wkrótce potem czmychnął z loży niczym Jura Sharapov .
Ostatnio edytowany przez Sydney (16-11-2009 09:44:19)
Offline
Masta
Ja będę bronił Novaka o tyle, że naprawdę, 90-kilka meczów dla tego człowieka to powinna być dawka zabójcza, a on jeszcze jest w stanie wykrzesać z siebie w końcówce turnieju najlepszy tenis.
Nie wymagajmy od Djokovicia Bóg wie czego, nawet Federer w życiowej formie miał mnóstwo przestojów, które może nie kończyły się setami w plecy ale np. tie-break'ami z kompletnie nieznanymi ludźmi.
Ja i tak jestem ogromnie zaskoczony, że na finiszu rozgrywek Serb zagrał genialny tenis z Nadalem, i grał równie perfekcyjnie przez 1,5 seta z Monfilsem, potem wyszło ogólne zmęczenie, kryzys psycho-fizyczny, Gael niesiony dopingiem publiczności i dlatego potoczyło się to tak a nie inaczej.
Offline