mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
Tu będziemy rozmawiać o Waszych refleksja na temat gry, zawodników, dostrzeganych tendencji, przewidywaniach itp. Można pisać w zasadzie o wszystkim bezpośrednio związanym z rozgrywkami, co nie mieści się w innych tematach. Jeśli coś uznane zostanie za wymagające osobnego wątku, zostanie on wydzielony.
Offline
Masta
Dobra, na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy:
"Co z tym Novakiem?"
Sytuacja klarowna, mamy Djokovicia, który zajechał się maksymalnie w zeszłym roku rozgrywając około stu spotkań, z których wiele było 3, 5-setowymi męczarniami. Co prawda Serb zgarnął 5 dość ważnych skalpów, jednak za ten maraton płaci w 2010 roku ogromną cenę.
Pytanie.
Czy Novak Djoković będzie w stanie wrócić do dobrej gry i liczyć się w walce o najcenniejsze trofea?
Offline
Moderator
Nole jest przykładem, że nabijanie rankingu "metodą Davydenki" na dłuższą metę do niczego dobrego nie prowadzi. W Szlemach jego gra oscyluje ostatnio między "kiepską", a "beznadziejną". Myślę, że na cegle się odnajdzie. Ale poza USO, to ja go w WS nie bardzo widzę...
Offline
Last hit for Wimby
Fed-Expresso napisał:
Pytanie.
Czy Novak Djoković będzie w stanie wrócić do dobrej gry i liczyć się w walce o najcenniejsze trofea?
Jeśli nie, to pytanie pomocnicze, kto będzie nowym idolem Kubeckiego ?
Offline
Zbanowany
COA napisał:
Fed-Expresso napisał:
Pytanie.
Czy Novak Djoković będzie w stanie wrócić do dobrej gry i liczyć się w walce o najcenniejsze trofea?Jeśli nie, to pytanie pomocnicze, kto będzie nowym idolem Kubeckiego ?
Mysle, ze moglby sie nim stac nieoszlifowany jeszcze brylant czyli Filip Krajanovic z Serbii, ktory wczoraj prawie ogral Blake
Offline
Fed-Expresso napisał:
Dobra, na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy:
"Co z tym Novakiem?"
Sytuacja klarowna, mamy Djokovicia, który zajechał się maksymalnie w zeszłym roku rozgrywając około stu spotkań, z których wiele było 3, 5-setowymi męczarniami. Co prawda Serb zgarnął 5 dość ważnych skalpów, jednak za ten maraton płaci w 2010 roku ogromną cenę.
Pytanie.
Czy Novak Djoković będzie w stanie wrócić do dobrej gry i liczyć się w walce o najcenniejsze trofea?
Sądzę, że tak.
Jedyną niewiadomą jest dla mnie stan zdrowia Serba, bo to, że w tej dziedzinie trochę odstaje od czołówki jest dla mnie dość widoczne. Z pewnością będzie miał swoje szanse, tym bardziej, że jest młody, utalentowany i ambitny.
Offline
Moderator
No mnie zawsze niepokój ogarnia, kiedy on tego karpika zaczyna. Ja nie wierzę, że to symulowanie jest. Nole nigdy się za świeżo na korcie nie prezentuje, ale ostatnio to już jak faza agonalna wygląda. Co ciekawe, mało kto umie słabość Serba wykorzystać do końca.
A rozwijając temat graczy z problemami, to jak myślicie, kiedy JMDP do siebie dojdzie? Cegła, czy dopiero USO Series?
Ostatnio edytowany przez Robertinho (25-03-2010 20:17:15)
Offline
User
Ostatnio, generalnie co do tenisa nasuwa mi się jeden wątek: kontuzję. Widzicie, ledwo temat rozpoczęty a już rozważania o problemach Nole'ego(uzasadnionych bądź i nie), JMDP. Davydenko miał rewelacyjną końcówkę poprzedniego sezonu. Obecny rozpoczął z bardzo wysokiego pułapu. Kończy jak wielu. Z wielkimi aspiracjami do olbrzymich osiągnięć. Pewnie powróci do gry za niedługo ale jakoś mało prawdopodobne, że nawiąże do bajecznej dyspozycji z Londynu czy Dauhy. Lista jest dużo dłuższa.
Iluż to tenisistów jest teraz w czołówce, którzy od dawna nie borykali się z problemami zdrowotnymi. Współczesny tenis to specyficzny sport, w którym do dominacji potrzeba geniusza z genialnym i rozsądnym sztabem szkoleniowym. Jeżeli wszystko dalej pójdzie w kierunku, że zawodnicy wyniszczają swoje organizmy katorżniczymi treningami i gigantyczna ilością startów rekord, który za niedługo ustanowi Roger w ilości tygodni na tronie pozostanie niepobity. Naprawdę, Federer jako jeden z nielicznych chyba potrafi sobą dobrze "rozdysponowywać". W tej kwestii też warto podkreślić kunszt i mistrzostwo Rogera.
Offline
Moderator
To chyba też jest efekt nienaturalnego przechyłu w kierunku gry defensywnej, bez porównania bardziej kontuzjogennej, zwłaszcza na kortach hard. Kiedyś gracze wcale nie grali dużo mniej, ale mecze wyglądały zupełnie inaczej, a ofensorzy i po 30-stce osiągali dobre wyniki(a że można, pokazują przykłądy Haas'a, ostatnio Lubo). Teraz dwumetrowi Del Potro i Cilic klepią z linii końcowej(nadzieja tenisa Tomic robi zresztą dokładnie to samo), to się nie może dobrze skończyć.
Offline
User
Ciekawe co będziecie mówić jak mój ulubieniec pokaże klasę na mączce
i tyle w temacie. A z Jasiem czy Rustym nie zamierzam dyskutować
Offline
Moderator
Kubecki napisał:
Ciekawe co będziecie mówić jak mój ulubieniec pokaże klasę na mączce
Jak to co? Że to przewidywaliśmy. Poza tym ta troska o Novaka jest zupełnie szczera, ktoś musi ogrywać Rafała na cegle.
Offline
Przesadzone sa wedlug mnie stwierdzenia o Djokovicu i jego upadku. Rok temu na forum analizowana byla analogiczna sytuacja. Djokovic w 2008r. spial sie na wyzyny swoich mozliwosci wygrywajac przy zbiegu fortunnych dla niego okolicznosci Wielkoszlemowe Australian Open i juz lepiej grac raczej nie bedzie. W 2009 roku miewal gorsze i lepsze turnieje, ale jednak sporo wygral. Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
Slaba postawa w turniejach WS jest spowodowana przez wrodzona slaba wytrzymalosc fizyczna i bedac w wieku 23 lat nie poprawi juz wyraznie tego elementu. AO 08 zostalo wygrane poniewaz w przeciagu calego turnieju stracil tylko jednego seta w finale. 1/4-1/2 to poziom w Wielkim Szlemie, ktorego Djoker nie przekroczy rozgrywajac we wczesniejszych rundach maratony.
Offline
User
Bizon napisał:
Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
.
Ja tam nie widzę plamy po porażce z późniejszym pogromcą Nadala i Roddicka i ostatecznym zwycięscy turnieju.
Na pewno dorzuci jakieś skalpy, bo to Dżoker w końcu. Gość, który potrafi grać będąc pod ścianą i wykorzystuje każdą słabość rywala. A, że oni nie wykorzystują jego słabości ich strata. Trochę farta w tym jest ale zwycięzców się nie osądza co często podkreślacie.
Co do Ljubicica. Namiesza coś Boss w tym sezonie czy to jednorazowy wyskok, tak jak na przykład dwa lata temu Fisha w IW?
Ostatnio edytowany przez asiek (26-03-2010 16:05:02)
Offline
Ojciec Chrzestny
Bizon napisał:
Przesadzone sa wedlug mnie stwierdzenia o Djokovicu i jego upadku. Rok temu na forum analizowana byla analogiczna sytuacja. Djokovic w 2008r. spial sie na wyzyny swoich mozliwosci wygrywajac przy zbiegu fortunnych dla niego okolicznosci Wielkoszlemowe Australian Open i juz lepiej grac raczej nie bedzie. W 2009 roku miewal gorsze i lepsze turnieje, ale jednak sporo wygral. Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
Dla mnie to niesamowicie dziwna sytuacja jest. Teoretycznie jest bardzo dobrze - od października 4 wygrane turnieje, rekordowe 2 miejsce w rankingu, ale...gra to jest kompletne nieporozumienie jak na możliwości tego zawodnika. I to chyba jest ten czynnik, który zmusza Nas do refleksji nad karierą Serba. Duża liczba df-ów, masa niewymuszonych błędów, mina męczennika. Wyniki są, ale odnoszę wrażenie, że póki co działa "magia nazwiska", ale do czasu. Już sama sytuacja z początku roku, gdzie przez 1,5 miesiąca nie potrafił ograć gracza z Top-50 (!) jest sama w sobie niebywała.
Aha, temat przyklejam.
Offline
Administrator
Do rozważań:
Odesnik może być zdyskwalifikowany na dwa lata
Australijski sąd nałożył na Wayne'a Odesnika grzywnę w wysokości 7 286 dol. Amerykański tenisista przyznał się do posiadania ośmiu fiolek z hormonem wzrostu. Grozi mu za to dwuletnia dyskwalifikacja ze strony Międzynarodowej Federacji Tenisowej.
24-letni Odesnik (98. w rankingu, w ubiegłym roku był 77.) musi też pokryć koszty śledztwa, które rozpoczęło się w styczniu po znalezieniu w jego bagażu próbek z sześcioma miligramami HGH (ludzki hormon wzrostu) w każdej.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … -dwa-lata/
Żaden konkretniejszy wątek nie przyszedł mi do głowy.
Offline
Zbanowany
Diler Wayne
Offline
User
No to trafił się Canasowi podopieczny
Choc wtedy raczej ze sobą jeszcze nie współpracowali, bo nie wierzę, żeby Argentyńczyk ze swoją przeszłością był tak głupi żeby rozprowadzac jakieś anaboliki podczas zajmowania się trenowaniem innych zawodników.
Offline
Ojciec Chrzestny
Art napisał:
No to trafił się Canasowi podopieczny
O tym samym pomyślałem. Debiut trenerski Williego chyba się rozpoczął od wyraźnego falstartu.
Offline
Moderator
DUN I LOVE napisał:
Bizon napisał:
Przesadzone sa wedlug mnie stwierdzenia o Djokovicu i jego upadku. Rok temu na forum analizowana byla analogiczna sytuacja. Djokovic w 2008r. spial sie na wyzyny swoich mozliwosci wygrywajac przy zbiegu fortunnych dla niego okolicznosci Wielkoszlemowe Australian Open i juz lepiej grac raczej nie bedzie. W 2009 roku miewal gorsze i lepsze turnieje, ale jednak sporo wygral. Teraz dal plame w Indian Wells, niemniej jednak sezon jeszcze dlugo i jakies skalpy powinien dorzucic do kolekcji.
Dla mnie to niesamowicie dziwna sytuacja jest. Teoretycznie jest bardzo dobrze - od października 4 wygrane turnieje, rekordowe 2 miejsce w rankingu, ale...gra to jest kompletne nieporozumienie jak na możliwości tego zawodnika. I to chyba jest ten czynnik, który zmusza Nas do refleksji nad karierą Serba. Duża liczba df-ów, masa niewymuszonych błędów, mina męczennika. Wyniki są, ale odnoszę wrażenie, że póki co działa "magia nazwiska", ale do czasu. Już sama sytuacja z początku roku, gdzie przez 1,5 miesiąca nie potrafił ograć gracza z Top-50 (!) jest sama w sobie niebywała.
Aha, temat przyklejam.
No to mamy ciąg dalszy, przegrana z Oli Rochusem, na lepsze trzeba czekać do cegły. Ja to nie wiem w czym naprawdę tkwi problem tego gościa... Zmęczenie poprzednim sezonem? No bez przesady, nie można tym wszystkiego tłumaczyć.
Offline
Ojciec Chrzestny
Przy stylu gry Novaka i Jego "potencjale zdrowotnym" ostatnie 3 sezony były wręcz katorżnicze. W zasadzie byłyby dla każdego. Możliwe, że się zajechał. Zmęczenie poprzednim sezonem to jedno, a kalendarz tegorocznych startów to drugie.
Kooyong, AO, Rotterdam, Dubaj, PD, IW, Miami - wszędzie gdzie się da i to po sezonie, gdzie grał prawie 100 spotkań. Być może jest jeszcze za wcześnie, ale wydaje mi się, że dużo lepiej to tu nie będzie - może ten regres przerodzi się w stagnację z kilkoma błyskami co jakiś czas, nic poza tym.
Offline