mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Jacuszyn napisał:
Robertinho napisał:
Marin Cilic to mój nowy faworyt, jego gra i ogólna bezpłciowość i brak życie mocno zachęcają do zmiany kanału.
Racja w tym jest. Dla mnie styl gry Marina jest sztywny i typowy dla przebijacza. Jak on mógł rok temu 1/2 Szlema zrobić?
Odpowiedź jest bardzo prosta. W IV rundzie grał z Del Potro, który miał zepsuty nadgarstek, w 1/4 z Roddickiem, który jest specjalistą w frajerzeniu tego typu okazji
Offline
User
Ja nie lubię serwismenów. Jak widzę w akcji Isnera, Karlovica to nie mam ochoty oglądanie takich meczy. W tych meczach nie dzieje się nic ciekawego.
Polskie znaki! Popraw się, proszę, bo następny taki post poleci na Saturna. R.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (31-01-2011 20:06:23)
Offline
User
Oryginalny nie będę - Cilic i Karlovic. Rzadko oglądam ich mecze, bo i szczerze mówiąc mało mnie interesują, ale są przede wszystkim strasznie nudne i bez historii. Jeden przebija, gra maksymalnie drewniany tenis, drugi zaś serwisem stwarza sobie sytuacje idealne do winnera. Ich gra się nie zmienia, co najwyżej zmniejsza się skuteczność. Oboje zdecydowanie za wysoko w rankingu.
Mógłbym wymienić jeszcze Simona, ale ten akurat miewa mecze, kiedy nawet miło się go ogląda. Pozostają jeszcze zwodnicy typu Hajek czy Greul.
Offline
Buntownik z wyboru
Berdych, Soderling, Querrey itd.
Offline
User
Robredo, bo nie wiem nawet z jakich względów nie mogę wytrzymać przy telewizorze nawet 30 minut gdy on gra. Karlovic, bo jego gra opiera się tylko na serwisie. Do dziś mam w pamięci Wimbledon 2009 gdy pokonał Tsonge i Verdasco praktycznie w samych tie breakach. Simon, bo jego tenis oparty na regularności doprowadza mnie do szału oraz oczywiście wszystkie drewna pokroju Cilica, Soderlinga i Berdycha.
Z mniej znanych tenisistów to Hajek, Devaarman, Sweeting, Millot i jeszcze wielu innych
Offline
User
Simon jest moim zdaniem najnudniej grającym tenisistą.
Offline