I po Dubaju - mimo wielu wycofań i niewiadomych, końcowy sukces dla turniejowej "1" - meczu nie oglądałem, poza końcówką, gdzie faktycznie były szanse dla Ferru.

Jakoś tak przeszedłem obok tego turnieju w tym roku, dużo bardziej ciekawią mnie 2 pozostałe turnieje : Acapulco i Delrey Beach.

Almagro znowu zgarnął tytuł w pięknym meksykańskim mieście, ale to raczej specjalnie nie dziwi. Szokuje mnie natomiast to co w finałach wyprawia Monfils. Bilans 1-6 Po wygranym Sopocie przerżnął kolejnych 6 finałowych gier i wyrównał wynik Juana Carlosa Ferrero. Do 10 kolejnych tego typu porażek Kiwiego jeszcze trochę brakuje. Mam nadzieję, że to po prostu pech, a nie problem mentalny.

Fish i Zhenya K. wznowili pojedynek finałowy w DB.