mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ojciec Chrzestny
Myślę, że możemy zacząć "strzelać" między Rafą, a Djokiem. Okroiłem listę, bo grono faworytów w tym roku wydaje się bardzo ubogie (bez względu na rozstrzygnięcia w Rzymie). Zostawiłem tego Federera, gdyż przy obecnym deficycie Mistrzów WS trudno mi było ot tak pominąć człowieka z 16 takimi laurami.
Zapraszam do głosowania i argumentowania oddanego głosu.
Offline
Come on Andy !
Rafa Nadal. Pomimo formy Jugosławii, wydaje mi się że nie ma innej opcji.
Offline
Ojciec Chrzestny
Raddcik napisał:
Rafa Nadal. Pomimo formy Jugosławii, wydaje mi się że nie ma innej opcji.
Jeszcze niedawno pisałeś, że czarnym koniem będzie Roddick.
Offline
Come on Andy !
DUN I LOVE napisał:
Raddcik napisał:
Rafa Nadal. Pomimo formy Jugosławii, wydaje mi się że nie ma innej opcji.
Jeszcze niedawno pisałeś, że czarnym koniem będzie Roddick.
W deblu może, o ile zagra.
Offline
Masta
Biorąc pod uwagę obecną formę mentalną, fizyczną i czysto tenisową, Djoković wygra ten turniej bez większych problemów.
Offline
Buntownik z wyboru
55% Nadal, 45% Doković
Offline
Na dzień dzisiejszy skłaniam się ku Djokovicowi. Życzyłbym sobie jednak żeby Rafa go pokonał. Federer patrząc na chwilę obecną jest bez szans. Nie można go jednak skreślać, bo mimo że piernik to jest w stanie jeszcze zaskoczyć młodszych. Roddick zaś może śmiało myśleć o tytule w deblu
Offline
Administrator
Jutrzejszy finał (Rzymu) wiele nam powie w tej kwestii.
Offline
Ojciec Chrzestny
Trzeźwo patrząc to walka o tytuł rozstrzygnie się między Nadalem, a Djokoviciem. Hiszpan chyba mimo wszystko będzie faworytem ewentualnego finału, choćby ze względu na fakt, że w best-of-5 nigdy z Nole nie przegrał. Z drugiej zaś strony zawsze musi być ten pierwszy raz, a przy obecnej formie tych tenisistów taki scenariusz też może się zrealizować.
Zastanawia mnie tylko inna rzecz, czyli zdrowie tych zawodników. Od marca Djoković i Nadal grają ze sobą niemal w każdym finale wielkiego turnieju. Serb wprawdzie miał 3 tygodnie przerwy przed sezonem ceglanym, ale później rozegrał 3 turnieje pod rząd. Czy będzie miał na tyle paliwa, by wygrać jeszcze i RG? Jeśli tak, to czy da radę utrzymać taką formę tyle czasu?
Podobnie jest z Rafą. On wprawdzie ma spore rezerwy w kwestii formy tenisowej, może grać dużo lepiej. Z drugiej zaś strony trudno jest powiedzieć, czy nawet tak wytrenowany gracz da radę na przestrzeni 2 miesięcy 7 razy awansować do finału, mając maksymalnie 1 tydzień przerwy między kolejnymi startami?
U Federera problemem jest forma, ale pod względem fizyczno - wytrzymałościowym jest chyba w najlepszej sytuacji. Nie rozegrał zbyt wielu meczów, a na ich deficyt też nie może narzekać. Jakieś przetarcie na cegle na pewno było/jest. Pomimo porażki z Gasquetem uważam, że jego dyspozycja rośnie, nieznacznie, ale jednak.
Te pytania sprawiają, że tegoroczny RG zapowiada się bardzo ciekawie.
Offline
User
jaccol55 napisał:
Jutrzejszy finał (Rzymu) wiele nam powie w tej kwestii.
Powie pod warunkiem, że wygra Nole. Mączka na Roland Garros jest szybsza niż na Foro Italico, więc jeśli jutro Serb sobie poradzi z Hiszpanem to tym bardziej powinien to zrobić w Paryżu.
Choć naprawdę to mam skrytą nadzieje, że Novaka zeżre presja i odpadnie w pierwszej rundzie z francuskim kwalifikantem
Offline
Zapowiada się ciekawie z tego powodu, że od dobrych paru lat jest zawodnik z formą, z którą można myśleć o zdetronizowaniu zdrowego Nadala na RG.
Offline
Ojciec Chrzestny
Djokovic – the “other” favourite
Rafael Nadal may have won Monte Carlo for the seventh time and Barcelona for the sixth time. Rafa may be invincible on clay. But all of a sudden, he is not the only unbeatable one out there! Since leading Serbia to glory in the Davis Cup, Novak Djokovic has been simply untouchable, winning the Australian Open, Indian Wells, Miami and Dubai to open his 2011 campaign.
With 24 wins in 24 matches, Nole has recorded the best start to the season since Ivan Lendl in 1986 (who won his first 29 ties). The Djoker has every chance of equalling the Czech-born American's record, having chosen to get his clay season under way on home dirt, as it were, in Belgrade on 27 April against a somewhat lacklustre field.
Madrid and Rome in May will give us the proof of the pudding, however. Those two ATP Masters 1000 tournaments will demonstrate whether Djokovic can hold a candle to Nadal on clay, and pundits are already predicting that the two will meet in at least one if not both of the finals.
The world No.1 leads the world No.2 16-9 in their head-to-head record on all courts, but when it comes to the red dirt, the Majorcan has won all nine of their encounters. Djokovic has managed a measly three sets against Nadal on clay, though their semi-final at Madrid in 2009 was an epic, with Nole carving out - and eventually regretting - no fewer than three match points.
Despite the weight of statistical evidence against him, Djokovic believes that he has got what it takes. "Nadal is still the man to beat on clay and he is the favourite for all the big upcoming tournaments, including Roland Garros," the Serb said in Belgrade. "I'm much more confident about facing him now though. I think I can beat him on any surface."
Djokovic pulled out of a couple of recent tournaments in an attempt to peak just at the right time for Paris. "I needed to rest up after the beginning of the season that I had, but I'm ready now," he says. The duel between the two has extra spice in that the Serb will also be able to make inroads into his rival's lead in the ATP rankings if he manages either to defeat him or at least limit the damage.
All of this is without counting on Roger Federer or another of the top players coming to the party. But while he is always careful to respect all of his adversaries, Nadal knows that if he is to face a real challenge at Roland Garros, it will likely be in the form of "the Djoker"…
Offline
User
Oczywiście, że wygra Federer
Offline
Rafael Nadal.
To jego królestwo, w którym potrafi się wspinać na tenisowe wyżyny.
Jeśli dojdzie do finału z Djokiem, to wierzę głęboko, że Rafa go zamęczy. Wczoraj Andy pokazał, jak z nim trzeba grać. Kończył się trzeci set, a Serb po prostu umierał na korcie, a na RG to będzie ledwo połowa spotkania...
Offline
Masta
robpal napisał:
Rafael Nadal.
To jego królestwo, w którym potrafi się wspinać na tenisowe wyżyny.
Jeśli dojdzie do finału z Djokiem, to wierzę głęboko, że Rafa go zamęczy. Wczoraj Andy pokazał, jak z nim trzeba grać. Kończył się trzeci set, a Serb po prostu umierał na korcie, a na RG to będzie ledwo połowa spotkania...
Szkoda tylko, że w finale Miami pod koniec spotkania Djoković wyglądał na nienaruszonego, a Nadala zaraz zabrałaby karetka pogotowia.
Po wtóre Nadal gra największa padlinę na kortach ziemnych odkąd na dobre zagościł w Tourze, więc doprawdy nie wiem skąd bierze się ten optymizm.
Ostatnio edytowany przez Fed-Expresso (15-05-2011 15:45:12)
Offline
A Djoković wczoraj potykał się ze zmęczenia na korcie...
Co ma Miami na początku kwietnia do tego, co się będzie działo w czerwcu?
Nadal w Rzymie gra najlepsze zawody na clayu w tym sezonie (poza męczarniami z Lorenzim, ale skwitujmy to milczeniem) i forma z meczu na mecz rośnie. Poza tym nie zapominaj, że Rafa to mistrz przygotowywania formy na konkretne imprezy w kalendarzu.
Ostatnio edytowany przez robpal (15-05-2011 16:05:53)
Offline
Masta
robpal napisał:
Poza tym nie zapominaj, że Rafa to mistrz przygotowywania formy na konkretne imprezy w kalendarzu.
Wielokrotnie dał temu wyraz, a Roland Garros 2009 to już taki flagowy przykład.
Offline