mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
Przede wszyskim Rod to inny poziom serwowania, a Geal mistrzem odbioru nie jest. Owszem, stoi daleko i większość podań łapie, ale to nie są agresywne returny. Dziś wygrał, bo był o dziwo lepszy z głębi kortu i jak Rod nie będzie dobrze podaniem trafiać, to i jego Monfils ogra. Ja w tej parze nie widzę pewniaka.
Choć ja patrzyłem na emeryckie tempo wymian z Hanescu(widziałem 4 ostatnie gemy), a potem mecz Monfils-Rafa, to jednak ciężko Roda za faworyta uznać.
Offline
Wielkie brawa dla Gaela, znakomity początek roku dla Francuza i mam nadzieję, że w tym sezonie pokaże nareszcie na co go stac. Rafa dzisiaj słabo. Po znakomitym meczu z Santoro, trochę słabszy wczorajszy mecz z K.B, dzisiaj jeszcze gorzej. Mimo przegranej, daję mu jednak duży kredyt zaufania. Moim zdaniem brak mu ogrania po blisko dwumiesięcznej przerwie; tak jak pisałam wczesniej ma kłopoty z trafianiem w kort, serwis nie pracuje jak należy, gra nie jest ustabilizowana, brak jeszcze właściwego rytmu. To o czym pisze Robertinho, to moim zdaniem zwykłe zmęczenie, może Rafa przeholował trochę z ilością gry w ostatnich dniach, bo gra również debla i mocno trenuje. Do zobaczenia na AO.
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
A Gael wspaniale dla odmiany, od kiedy on umie grać ze wnoszącej , o woleju nie wspomę? Brawa, dla niego i dla jego trenera.
Właśnie wolej - o tym nie napisałem. Momentami byłem w nieziemskim szoku. Tam były wszelakie rodzaje tego zagrania - woleje klasyczne, drop woleje, stop woleje, o tym boskim półwoleju (po którym jednak przegrał punkt) nie wspomnę.
Ciekaw jestem czy to po prostu efekt znakomitej formy dnia (np tak jak u Tsongi w meczu z Nadalem w 1/2 Ao08) czy Monfils coraz częściej będzie tak czarował przy sieci.
Gra ze wznoszącej zaś to jest niezbędny element, by pokonać Nadala na kortach twardych. Jednocześnie, gdy taki sposób ataku będzie skuteczny to prawdopodobieństwo wygrania jest gigantyczne, co zresztą wydaje się być logiczne. Dziś kilka wymian było prowadzonych w tempie zawrotnym, że nawet Rafa nieraz odprowadzał piłkę wzrokiem.
Roger póki co przełamał rywala i prowadzi 3-0. Po raz kolejny mówi mi o tym tablica wyników w internecie
Offline
Masta
Monfils-Roddick swoją drogą, ale bez porównania bardziej elektryzujące powinno być spotkanie Roger-Andy, no bo nie podejrzewam jednak by Kohli i Siergiey byli w stanie zatrzymać ich w drodze do 1/2.
Myślę, że to spotkanie odpowie na pytanie kto obecnie jest nr.1 na hardzie, ostatnie 2 pojedynki rozstrzygnął na swoją korzyść Szkot, toteż myślę, że to jednak Murray jest faworytem ich ewentualnej potyczki.
Offline
User
A nie mówiłem Wcale mnie nie zaskoczyło zwycięstwo Gaela. Dzisiaj zagrał kapitalnie. Wykorzystał ciut słabszą formę Hiszpana. W zasadzie to on sam wymusił na nim taką grę i przejął inicjatywę. Obecność Rasheeda dobrze mu robi. Pracuje nad taktyką i psychiką.
Rafa nie jest w optymalnej formie. Gra ciężko, jakby jeszcze nie odpoczął. Może te rękawki mu ciążą
Offline
Moderator
Mówiłeś, mówiłeś A postawiłeś kase? Forma faktycznie okazała się średnia, no ale poczekajamy do AO.
Offline
Ojciec Chrzestny
Roger 6-2 7-6 (8-6).
Kohli miał już 5-1 i później 6-3 w TB.
Dobrze, że nie było 3 seta, bo się w ogóle nie przygotowałem na taki wariant i mogłem słono za to zapłacić, dzięki Bogu już się uspokajam
Offline
Last hit for Wimby
No więc pytanie do oglądających. Roddick tak dobrze czy Hanescu tragicznie?
No zresztą jakby nie było, szansa na finał się pojawiła ogromna, mimo że Monfils Roddickowi nie leży, to jednak typuję mimo wszystko Roda jak faworyta, mam nadzieje że zobaczymy jutro Dubaj.
Offline
Masta
Roddick bardzo przyzwoicie, Hanescu grał naprawdę nieźle z głębi kortu a Andy wytrzymywał wymiany i parę razy nieźle np. mijał Rumuna. Mecz wyraźnie pod dyktando Jankesa. Serwis na normalnym poziomie.
Offline
Hanescu miewal od czasu do czasu dobre momenty, kiedy potrafil zaskoczyc Roddicka. Podobalo mi sie w jego wykonaniu 2 plaskie backhandy po linii gdzie Andy nie mial nic do powiedzenia. Jednak przez dluzsza czesc meczu popelnial mase bledow i dlatego nie byl godnym rywalem. Roddick gra to do czego nas ostatnio przyzwyczail, trzeba jednak przyznac ze dzisiaj sie staral jak rzadko kiedy. Biegal do pilek, ktore zwykle czesto odpuszczal. Fajnie wygladaly 2 akcje jak lecial do dobrze zagranych skrotow Hanescu i udalo mu sie je wygrac. Slizgajacy sie Roddick po hardzie to bardzo rzadki widok.
Ogladalem tylko 2 seta, ale pierwszy podejrzewam mial podobny przebieg.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Roger 6-2 7-6 (8-6).
Kohli miał już 5-1 i później 6-3 w TB.
I wtedy Philip po mistrzowsku spaprał końcowke
Odpowiadając na pytanie COA ... , Hanesci nie grał najlepiej , ale umowmy się jeśli Rod trafia 84 % pierwszego serwisu , to nie ulatwia zadania swoim przeciwnkiom , i jeśli jutro ma w planach serwowac na podobnym procencie to jestem w stanie uznac Go za faworyta . Nie często zdarza mi się chwalić A-Roda i Jego opiekunów , ale dzis trzeba powiedziec jedno : Stefanki wyprowadził Go na szerokie wody
Ostatnio edytowany przez Sydney (08-01-2009 18:26:19)
Offline
Last hit for Wimby
Ok, czyli nie jest źle, dziękuje
Plany gier - piątek.
Brisbane
http://www.brisbaneinternational.com.au … 01/op5.pdf
Doha
...
Chennai
...
Offline
Sydney napisał:
DUN I LOVE napisał:
Roger 6-2 7-6 (8-6).
Kohli miał już 5-1 i później 6-3 w TB.I wtedy Philip po mistrzowsku spaprał końcowke
Nie często zdarza mi się chwalić A-Roda i Jego opiekunów , ale dzis trzeba powiedziec jedno : Stefanki wyprowadził Go na szerokie wody
Nie za wczesnie na takie deklaracje ? Przeciez na dobra sprawe Roddick nie gral jeszcze z nikim dobrym, jutrzejszy mecz Monfilsa juz predzej nam powie dokad zmierza Rod pod wodza Stefankiego.
Co do Kohlschreibera, gral pieknie jak zwykle, przegral jak zawsze
Offline
User
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy Rafa zagrał słabo, serwis nie pracował jak w dwóch poprzednich meczach, mimo że procent pierwszego całkiem niezły. Grał bardzo nie skutecznie, jak na siebie wolno biegał, popełniał za dużo błędów. Momentami wygladał jakby nie miał pomysłu na francuza, który trzeba przyznać zagarał znakomite spokanie. Atomowy serwis, świetne forhendy do linni, gdyby trochę lepiej się ustawiał do piłek wygrał by zapewne wyżej. Grunt, że w końcu nie stroi z siebie pajaca na korcie tylko wziął się poważnie do gry. Dla Rafy lepiej, że takie słaba dyspozycja zdarzyła się teraz a nie później. Do Ao trochę jeszcze zostało więc niech się zbierze w sobie i troche poprawi swoją dyspozycję, może ten debel mu zaszkodził. Mecz półfinałowy Gael - Andy, zapowiada się bardzo ciekawie, wygra ten, który zachowa nerwy na wodzy i będzie lepiej serwował (oby to był francuz) Fredek kontra Andy M.(ofc jeśli wygra) - wojna tytanów, mimo wszytsko bardziej przekonuje mnie Szkot, jak dla mnie to on zostanie zwycięscą tej pary.
Offline
User
Bizon napisał:
Co do Kohlschreibera, gral pieknie jak zwykle, przegral jak zawsze
A mnie Kohlschreiber trochę dzisiaj rozczarował Chodzi mi tutaj o tego pierwszego seta szczególnie. Strasznie marnie mu szło, a Roger nic nadzwyczajnego nie grał przecież. Nie wiem czy on miał jakiś zły dzień, ale coś wolno rozkręcał się w tym meczu. Ładnie to on zaczął grać dopiero w połowie drugiego seta, ale to by było coś nadzwyczajnego gdyby wygrał tego tb.
A Federer i tak pewnie przegra w 1/2
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Robertinho napisał:
A Gael wspaniale dla odmiany, od kiedy on umie grać ze wnoszącej , o woleju nie wspomę? Brawa, dla niego i dla jego trenera.
Właśnie wolej - o tym nie napisałem. Momentami byłem w nieziemskim szoku. Tam były wszelakie rodzaje tego zagrania - woleje klasyczne, drop woleje, stop woleje, o tym boskim półwoleju (po którym jednak przegrał punkt) nie wspomnę.
Nic dziwnego, momentami sam Rasheed nie wierzył co jego podopieczny wyprawia na korcie, po jednym wygranym półwoleju mało co mu gałki oczne nie wyskoczyły na wierzch
Jutro jednak stawiam na Roddicka bo jakoś nie sądzę by Gael teraz był w stanie zagrac dwa razy z rzędu, dzień po dniu tak genialnie. Jeżeli jednak tak by się stało to pewnie całkiem niedługo zobaczymy Francuza dobre parę miejsc wyżej w rankingu.
Co do meczu Federer - Murray to mam przynajmniej nadzieję na inny scenariusz tego pojedynku niż ten jaki miał już miejsce całe cztery razy Najpierw wygranie pierwszego seta, a potem stopniowy spadek poziomu gry i w końcu porażka na finiszu - takiego czegoś mam serdecznie dosyc. Zdaję sobię sprawę, że o zwycięstwo będzie bardzo trudno, ale dziś Roger pokazał, że jak naprawdę chcę to potrafi [mowa o pościgu w tb za będącym na fali Phillipem i wygranych 5 piłkach z rzędu] i jeżeli jutro byłby w stanie taką grę prowadzic przez nieco dłuższy czas unikając przy tym przesadnej ilości drzemek i wykorzystując momenty słabości Szkota to może coś tam z tego będzie. Zobaczymy
Offline
Moderator
Warto podkreslić, że w drugim secie, od pewnego momentu Kolba grał naprawdę wyśmienicie i wychodziło mu prawie wszystko, co w dużym stopniu tłumaczy kłopoty Feda.
Co do jutrzejszego spotkania, kluczowe ze strony Rogera wydają się być dwie sprawy. Po pierwsze serwowanie, jak będzie tracić podanie równie łatwo, jak w ostatnich meczach ze Szkotem, będzie ciężko o wygraną; po drugie utrzymanie wysokiego poziomu gry cały mecz, co jest od dawna główną bolączką Szwajcara. Co z tego, że są fragmenty genialne, skoro przeplatają się z naprawdę długimi sekwencjami prostych błedów i totalnej bezradności.
Na pewną pomoc Murraya być może można będzie liczyć, ale bez przesady, potrzebna jest naprawdę dobra własna gra.
Offline
User
Myślę, że dzisiaj wygra Roger.Wczoraj trochę się rozluźnił, jednak pod koniec pokazał klasę i wygrał tego tb, a w przeciągu ostatnich spotkań pokazał kilka ładnych zagrań.Niektóre przyspieszenia i ataki były wręcz cudowne.Nie gra wcale źle Federer, po prostu stara się przejść do następnej rundy z najmniejszym nakładem sił.W każdym razie nie jest źle.Andy'ego widziałem tylko wczoraj i grał dość dobrze, jednak było kilka momentów w których Szkot nie grał najlepiej.W każdym razie dzisiaj będzie całkiem inny mecz dla tych tenisistów i myślę, że jednak Federer pierwszy wejdzie w takie tempo spotkania.Obstawiam 3 sety dla Federera.
Offline
User
A ja stawiam na Murray'a. Szkot równiez nie pokazal w swoich dotychczasowych meczach wszystkiego na co go stać a jednak jego grą można było się zachwycać. Do meczu ze Szwajcarem podejdzie inaczej niż do Stakhovskiego. H2H korzystne dla niego, Roger pamięta ostatnie porażki w Mardrycie, Szanghaju a nawet Abu Dhabi. Jak dla mnie Andy staje się kolejnym "mającym patent na Rogera". No ale jak będzie to już mecz pokaże.
Offline
Moderator
Ano właśnie, ta mieszna gra Rudego zdaje się niezbyt pasować Fedowi, Szkot ma doskonały bh, za czym Roger też nie przepada, no i dobrze radzi sobie z jego podaniem, to chyba najważniejsza okoliczność.
Offline