mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ojciec Chrzestny
Asiek, w tym Avie to dziecko Ronniego?
Hendry - Ding 13-10
Offline
User
Tak. A zwie się Ronnie Ma jeszcze córkę Lilly: http://www.sport.co.uk/public/images_bl … llivan.jpg
Offline
Moderator
Mało co tak cieszy, jak wieść o wylocie Dinga.
Offline
Ojciec Chrzestny
Robertinho napisał:
Mało co tak cieszy, jak wieść o wylocie Dinga.
Jak zareagujesz na wieść o wylocie Ronniego?
Swoją drogą to te mistrzostwa już mi się znudziły
Szkoda.
Offline
Moderator
W ogóle nie zareaguje. Widziałem pierwszą sesję i to w zupełności wystarczyło, by ocenić w jakiej części ciała Ronnie ma ten mecz. Dziś wybrałem rower zamiast śledzenia końcówki tej żenady.
Offline
User
Widziałem ostatniego frejma. No comment.
W zasadzie mistrzostwa dla mnie się skończyły ale postanowiłem kibicować Allenowi. Sympatyczny, perspektywiczny, ofensywnie grający chłopak. Życze mu aby sprawiał kolejne sensacje, wbił maxa i został mistrzem świata.
I jak dla mnie wielką sensacją jest porażka Fu. I to 13-3. Czyżby Murphy łapał formę?
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Swoją drogą to te mistrzostwa już mi się znudziły
Szkoda.
W turnieju jeszcze żyje przeciez Aussi z balaganem na głowie , ostatnia nadzieja reszty świata
Ding
Czyżby Murphy łapał formę?
no raczej
Offline
Ojciec Chrzestny
Tak więc ten "Aussie z bałaganem na głowie" właśnie zaczyna ostatniego frame'a w 2 sesji meczu z Alisterem C.
Robertson prowadzi 8-7. Będzie 9-7 czy po 8 ?
C'mon Neil!
EDIT:
9-7
Offline
User
Roberstson przeprosił sie z grzebieniem i od razu przyszedł wynik , moj
czarny koń tj . Cope niestety padł
Offline
Ojciec Chrzestny
II runda okazała się przeszkodą nie do przejścia dla ubiegłorocznych finalistów snookerowego Mundialu. O mały włos poleciałby Higgins. Bardzo dramatyczny przebieg miał jego mecz, co się udzieliło 2 kibicom na trybunach. Wygrać mógł i jeden i drugi bo obaj na to zasłużyli. Cope to dla mnie taka wersja Jużnego, oczywiście wersja w wydaniu "Sno". Szalenie efektownie i znakomicie technicznie grający, potrafiący niemal wszystko. Po prostu aż kipi od niego talentem i potencjałem. Nie ma tylko tego co najistotniejsze w tej grze; chłodnej głowy i dobrego pozycjonowania
Szkoda szansy, ale to nie piłka nożna. Tutaj na kolejne Mistrzostwa Świata trzeba czekać 4 razy krócej
Hendry na Mistrza!
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
. O mały włos poleciałby Higgins. Bardzo dramatyczny przebieg miał jego mecz, co się udzieliło 2 kibicom na trybunach. !
Wracam wlasnie do domu załączam eusp i widze ze kibcowi podawany jest tlen ! Popatrz taka niby spokojne , barowa gra ten snooker a jakie w czlowieku emocje potrafi wyzwolic .
Cope . rewelacja . Szybki atakujący styl , Przebłyski geniuszu owszem są , ale brak konsekwencji i dokładności to częstszy obrazek z jego mecz , oby to byla tylko wina wieku
Dzis doświadczenie wygrało z młodością , wielu powie że przed Cope'm jeszcze wiele MŚ , i to prawda no tylko że szansa byla tu i teraz i trzeba bylo skorzystać .
Hendry zdominował lata 90 i może niech tak zostanie
Ostatnio edytowany przez Sydney (27-04-2009 19:45:21)
Offline
User
Cope grał rzeczywiście świetnie. Czegoś zabrakło. Dywagacje o przesuwających się płytach stołu mnie trochę śmieszyły. Zestresował się po prostu, napięcie i stres gromadzący w zawodniku musi być niewyobrażalny.
Sydney napisał:
Popatrz taka niby spokojne , barowa gra ten snooker a jakie w czlowieku emocje potrafi wyzwolic .
To tylko Angole i ja mogą tak emocjonować się takim statycznym sportem... Chciałbym aby snooker stał się w popularny w Polsce i całe rodziny w niedzielne popołudnie zasiadały przed telewizorem i fascynowały się jak dwóch ludzi wbija kolorowe kulki. Sam gapiąc się na to jestem nieustanne teksty innych: "Jak można na to patrzyć", "Wyłacz te głupoty", "Ciekawszej rzeczy se nie mógł znaleźć" itp. Można oglądać przez 1,5 godziny bolidy jeżdzące w kółko to może jakiś polski gracz uczyni boom na snookera. Czekam z niecierpliwością na pierwszego Polaka w Main Tourze. . Oczywiście pisze to całym szacunkiem i przekonaniem, że angielskiemu fanowi nic się nie stało. Gdy widziałem co w sobotę wyprawiał Ronnie też czasami mi sie słabo robi.
Offline
Moderator
asiek napisał:
To tylko Angole i ja mogą tak emocjonować się takim statycznym sportem...
Ja też się emocjonuje, a nie jestem ani Angolem, ani tym bardziej Tobą.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Hendry na Mistrza!
Tak tak tak! Jak Hendry wygra, to Roger może na RG lecieć w 1r
Come on Stephen O ktorej jutro gra ?
Offline
Moderator
Właśnie doszły mnie słuchy, że Hendry wbił maxa. Sesja się nagrała, więc w domu sobie zobaczę, ale ponoć powinien prowadzić 7-1, a nie 5-3. No nic, ważne, że ta cześć meczu wygrana, trzeba będzie się skoncentrować na kolejne.
Offline
Ojciec Chrzestny
Świetny mecz. Mniej taktyki, więcej bezpardonowej ofensywy. Nie obyło się bez banalnych pudeł z obu stron, ale to się przecież zdarza. Hendry grał bardzo dobrze, a przy stanie 4-1 wyszedłem z domu. Czytając Twoje info o "maxie" już tego żałuję
Murphy wcale nie jest tak niesamowity, jak po starciu z Fu mówiono, jest spokojnie do ogrania przez słynnego Szkota.
Dajesz Stephen!
Offline
Moderator
Żeby tylko Hendry w kolenych odsłonach nie zaczął przysypiać, jak to od paru lat miewa w zwyczaju.
Offline
User
Ten maks Hendrego miał ciekawy przebieg .Ciekawe zabrania wybierał Szkot i wyszło mu to bardzo efektownie .Brawo Stephen, wygraj te mistrzostwa!
Offline
User
Też przegapiłem tego maksa ale jestem dumny jak paw ze Stephena Oby utrzymał wysoki poziom jaki prezentuje, maksa zobaczy się jeszcze nie raz w powtórkach.
Offline
User
Robertinho napisał:
Właśnie doszły mnie słuchy, że Hendry wbił maxa. Sesja się nagrała, więc w domu sobie zobaczę, ale ponoć powinien prowadzić 7-1, a nie 5-3.
No jakby szkot uciekł na te 7-1 to Shaun mimowolnie by odpuścil i byloby pozamiatane , a tak mysle że Murphy od pierwszego freama drugiej sesji odpali i nie wypusci Stephena z dychy
Tak to widze
Allen 5-3 z Dayem
Offline