* mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP

mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP

Ogłoszenie

Forum zostało przeniesione na adres: www.mtenis.com.pl

#221 02-09-2010 14:55:43

 jaccol55

Administrator

Zarejestrowany: 02-10-2008
Posty: 5307

Re: Łukasz Kubot

US Open. Kubot dla Sport.pl: Jeden z moich najsłabszych meczów

- Już od Wimbledonu nie słyszałem " gem, set, mecz, Kubot". To trudny moment w mojej karierze, nie jest łatwo także psychicznie, gdy nie można się przełamać. Ale mam nadzieję, że praca przyniesie wreszcie efekty i znów zacznę wygrywać - mówi Sport.pl Łukasz Kubot po porażce w I rundzie US Open z Guillermo Garcią-Lopezem.

Po słabym, pełnym własnych błędów meczu, Polak przegrał w środę z Hiszpanem 3:6, 2:6, 6:7 (4-7).

Po spotkaniu, Kubot powiedział Sport.pl:

- Słabo zagrałem, nie ma o czym mówić. To był jeden z moich najsłabszych meczów w tym roku. Muszę schylić nisko głowę po takiej porażce. Rywal wygrał zasłużenie, a ja muszę znów ciężko pracować.

Pierwsze dwa sety były właściwie do jednej bramki. Zawiódł mnie przede wszystkim serwis. Zaczęło się obiecująco, bo przełamałem Hiszpana już w pierwszym gemie, ale potem było źle. Przegrałem mnóstwo piłek przy pierwszym podaniu. W ogóle błędów było za dużo, także w trakcie wymian, ale one wynikały z tego, że chciałem ryzykować. Wiedziałem, że nie mogę pozwolić sobie z nim na grę z głębi kortu. Dlaczego? Bo prędzej, czy później, doszedłby do swojego forhendu. Musiałem chodzić do przodu i skracać grę. W trzecim secie zaczęło to przynosić efekty, ale nie udało mi się wykorzystać szansy, jaką miałem przy 5:3, gdy serwowałem na wygranie seta. Serwis znów był niedobry, błędów było za dużo. Szkoda, bo może Hiszpan poczułby presję, gdyby przegrał seta.

Wracam po kontuzji kostki, nie mogłem grać przez półtora miesiąca i wciąż nie jest mi łatwo. Odczuwam brak ogrania, ale też nie mam pewności siebie. Już od Wimbledonu nie słyszałem " gem, set, mecz, Kubot". To trudny moment w mojej karierze, nie jest łatwo także psychicznie, gdy nie można się przełamać. Ale mam nadzieję, że ciężka praca przyniesie wreszcie efekty i znów zacznę wygrywać.

W US Open gramy jeszcze w deblu z Olim Marachem i chcemy zajść jak najdalej. Potem wracam do Europy, jestem zapisany do turnieju w Bukareszcie, ale nie wykluczone, że zagram też w naszym challengerze w Szczecinie. Wszystko zależy od tego jak pójdzie nam w deblu, bo turniej jest tuż po US Open [jeśli Kubot odpadnie wcześnie, szanse na jego występ w Polsce wzrosną]. Po Bukareszcie lecę do Chin na turnieje w Pekinie i Szanghaju, a potem będzie seria imprez w hali w Europie.

http://www.sport.pl/celebrities/1,10462 … szych.html

Offline

 

#222 02-09-2010 17:36:44

 Serenity

User

4804501
Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Łukasz Kubot

US Open: Kubot bez zwycięstwa

Guillermo García-López (ATP 53) w I rundzie US Open pokonał drugiego i ostatniego z Polaków, Łukasza Kubota (6:3, 6:2, 7:6 w 1h13'). Lubinianin (ATP 62) pozostaje w grze podwójnej.

W międzynarodowych mistrzostwach Stanów Zjednoczonych wygrywają dla Polski tylko panie. Po porażce Michała Przysiężnego z rywalizacją singlową żegna się także Kubot. Jego drugi występ w Nowym Jorku (po czterech latach przerwy) ma przynajmniej wymiar historyczno-statystyczny: z panów wcześniej tylko Wojciech Fibak reprezentował biało-czerwone barwy we wszystkich czterech turniejach wielkoszlemowych.

Kubot, numer jeden polskiego tenisa męskiego, przegrał czwarty mecz z rzędu; jest bez zwycięstwa od I rundy Wimbledonu. Pierwszy w jego karierze mecz z o rok młodszym Hiszpanem od początku nie układał się dobrze: García zyskał przełamanie w trzecim gemie i spokojnie zamknął asami otwierającą partię. W drugiej także nie oddał zaliczki, która ustalił przy 4:0. Kubot w trzecim secie nie wykorzystał przewagi przełamania i serwisu na wygranie tej partii (5:3), po czym (5:4) zmarnował dwa setbole, a w tie breaku stracił mini breaka na 2-3.

Hiszpański rywal miał aż 14 szans na przełamanie Kubota, który zanotował sześć podwójnych błędów serwisowych i wygrał tylko 57% piłek przy pierwszym podaniu. Bilans break pointów w przypadku Polaka to dwa przełamania na dziewięć okazji.

García w piątek w 1/32 finału zagra z rodakiem Nicolásem Almagro (ATP 16), który po stracie pierwszego seta udowodnił swoją wyższość (aż 31 asów) nad Potito Starace (4:6, 6:4, 6:4, 7:6 w 2h38').

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … wyciestwa/

Offline

 

#223 07-09-2010 13:18:36

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot dla Sport.pl: Wygrać po słabej grze, to jest dopiero sztuka

- Jestem bardzo szczęśliwy, bo sztuką w tenisie jest wygrać zwłaszcza wtedy, gdy gra się słabo. Dziś pokazaliśmy, że jesteśmy na tyle doświadczoną i zgraną parą, że umiemy wyjść z trudnej opresji nawet, gdy nie gramy wspaniale - mówi Sport.pl Łukasz Kubot, który w deblu w parze z Oliverem Marachem awansował do ćwierćfinału US Open.

Kubot i Marach pokonali w III rundzie 2:6, 6:3, 6:4 Portugalczyka Frederico Gila i Hiszpana Daniela Gimeno-Travera. Polak i Austriak, tak jak dzień wcześniej Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, awansowali do ćwierćfinału.

To czwarty wielkoszlemowy ćwierćfinał Kubota, ale pierwszy w Nowym Jorku. Polak grał raz w półfinale Australian Open, a także w ćwierćfinale Wimbledonu i Rolanda Garrosa, ale akurat na Flushing Meadows miał zawsze pod górę - nigdy dotąd nie przeszedł I rundy.

O półfinał rozstawieni z piątką Kubot z Marachem zagrają z Argentyńczykami Eduardo Schwankiem i Horacio Zeballosem.

Kubot mówił po awansie do ćwierćfinału:

- Strasznie się cieszymy, szczególnie dlatego, że dokonaliśmy dziś dużej sztuki. Graliśmy na początku źle, popełniliśmy dużo taktycznych błędów, ale przy moim skromnym udziale, udało nam się odwrócić losy meczu, którego właściwie nie mieliśmy prawa wygrać po tym, jak nas przełamali na początku drugiego seta. Zagrałem dwa-trzy returny po linii i dopiero wtedy złapaliśmy wiatr w żagle. Oliver trzeciego seta zagrał już bardzo dobrze. Lepiej serwowaliśmy, staraliśmy się unikać wymian, grać dużo po linii. Gimeno-Traver był szczególnie trudnym rywalem, bo miał bardzo kąśliwy w odbiorze serwis, ale z czasem udało nam się go opanować.

Jestem bardzo szczęśliwy, bo sztuką w tenisie jest wygrać zwłaszcza wtedy, gdy gra się słabo. Dziś pokazaliśmy, że jesteśmy na tyle doświadczoną i zgraną parą, że umiemy wyjść z trudnej opresji nawet gdy nie gramy wspaniale. Do turnieju przystąpiliśmy z różnymi kłopotami - ja wracam po kontuzji kostki, Oliver też ostatnio zmagał się z różnymi problemami. Biorąc to pod uwagę, już osiągnęliśmy bardzo wiele.

Nie da się ukryć, że drabinka ułożyła się dla nas idealnie po tym jak wycofał się Francuz Julien Bennetau i odpadli Max Mirnyj z Maheshem Bhupathim [rozstawieni z nr. 4]. Po cichu liczyliśmy na ten ćwierćfinał, ale wcale nie było się łatwo do niego dostać.

Szansa na półfinał? Z parą Lindstedt, Tecau przegraliśmy niedawno w New Haven, a Zeballos i Szwank też są bardzo mocnym deblem, ale myślę, że jeśli zagramy uskrzydleni, lepiej niż dziś, to obie pary są w naszym zasięgu. Dziś zjemy dobrą kolację, wyśpimy się i postaramy się zagrać dużo skuteczniej.

Dlaczego aż tyle to trwało, żebyśmy także w Nowym Jorku potrafili osiągnąć dobry wynik. Bo tu jest jednak najszybsza nawierzchnia i największe znaczenie ma dobry return. Dopóki trochę go nie poprawiłem, nie było wielkich możliwości.

Oby tylko nie dokuczały nam kontuzje, bo ja mam ciągle problemy, ale nie chodzi już o kostkę. Oliver też ma drobny uraz, ale nie powiemy dokładnie co nam dokucza, bo nie chcemy zapeszać.

Czy zagram na turnieju w Szczecinie? Za wcześnie o tym mówić, gra w Polsce zawsze sprawia mi największą radość, ale na razie koncentruje się na US Open.

http://www.sport.pl/tenis/1,101357,8343 … grze_.html

Offline

 

#224 16-09-2010 12:55:28

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Kubot czekał na to chude trzy miesiące!

Łukasz Kubot wreszcie może głęboko odetchnąć. Po trzech chudych miesiącach najlepszy polski tenisista wreszcie odniósł singlowe zwycięstwo. W pierwszej rundzie challengera Pekao Szczecin Open nie bez problemów pokonał 637. na świecie Petera Torebko 6:4, 7:5.

Kubot, który na przełomie roku przebojem wdarł się do pierwszej setki rankingu, a potem na krótko zagościł nawet w pięćdziesiątce, w połowie sezonu zgubił formę.

W kontekście Polaka przestało się mówić jako faworycie mniejszych turniejów ATP. Szczytem możliwości Kubota stało się przetrwanie pierwszych rund. Szyki pokrzyżowała mu kontuzja kostki, z której długo nie potrafił się wykaraskać. Potem doszło do tego równie uciążliwe obciążenie psychiczne.

Poprzednie zwycięstwo Kubot zaliczył ze Słowakiem Blazem Kavciciem w pierwszej rundzie Wimbledonu. Od tego czasu minęły prawie trzy miesiące. Na przełamanie fatalnej passy Polak nastawiał się na US Open, ale udało się tego dokonać dopiero na polskiej ziemi.

W Pekao Szczecin Open Łukasz Kubot jest rozstawiony z jedynką. - Nie ma to dla mnie dużego znaczenia - podkreśla. - Poziom jest tak wyrównany, że zawodnicy pomiędzy 50. a 150. miejscem grają bardzo podobnie. Wszystko zależy od dyspozycji dnia. Ale przez takie rozstawienie spada na mnie presja. Ludzie oczekują ode mnie wygrania turnieju - wylicza.

Po meczu z Peterem Torebko może powiedzieć "pierwsze koty za płoty". Wbrew pozorom sklasyfikowany niżej o 574 pozycje Niemiec nie był jednak łatwym rywalem na odbudowanie się. Szczególnie dał się we znaki w drugim secie, kiedy uciekł naszemu zawodnikowi na 4:1. Mocno wspierany przez publiczność Kubot udźwignął jednak presję i zakończył mecz w dwóch setach.

- Wierzę, że turniej w Szczecinie będzie tym, gdzie przełamię się psychicznie. I moja forma z dnia na dzień będzie rosnąć i znów będę mógł rywalizować jak równy z równym w turniejach ATP - zapowiadał Łukasz Kubot jeszcze przed rozpoczęciem Pekao Szczecin Open.

http://www.eurosport.pl/tenis/pekao-szc … tory.shtml

Offline

 

#225 17-09-2010 14:22:00

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Mówi Łukasz Kubot

Na konferencji prasowej po meczu z Lukasem Rosolem Łukasz Kubot opowiadał o przyczynach porażki, drobnej – mamy nadzieję – kontuzji i planach na najbliższe tygodnie.

Nastroje nie zawsze są dobre, ale wczoraj ktoś mnie prosił, żebym się uśmiechał więc się uśmiecham.
Na początku meczu dostałem parę „prezentów” do przeciwnika, stąd prowadzenie 3:0. Tak jak zapowiadałem, dziś mieliśmy na korcie strzelnicę, nie było długich wymian, ale to Czech lepiej serwował i returnował. Wygrał zasłużenie, chociaż w końcówce zabrakło mi szczęścia.

Jestem zgłoszony do gry turnieju ATP w Bukareszcie. Jutro zdecydujemy, czy zagram. Wszystko zależy od stanu mojego zdrowia – czuję ból pleców. Po konsultacji z lekarzem dowiem się, czy to coś poważnego.

Potem czekają mnie turnieje w Pekinie i Szanghaju (w tym drugim być może tylko debel, bo ranking może nie pozwolić na bezpośredni awans do głównej drabinki singla). Po Azji czeka mnie jeszcze 3-5 turniejów w singlu. W grze pojedynczej wciąż brakuje mi pewności siebie i ogrania.

A w deblu wraz z Oliverem Marachem będę walczyć o zwycięstwo w masters.

http://www.pekaoszczecinopen.eu/2010/?s … s&more=151

Offline

 

#226 20-09-2010 12:01:00

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

"Kubota stać na awans do trzydziestki"

Najwyżej notowany obecnie polski tenisista Łukasz Kubot jesienią będzie się starał wrócić do czołowej pięćdziesiątki rankingu ATP World Tour. Jego trener Tomas Hlasek uważa, że stać go nawet na trzydziestkę.

- To, co trzeba było zrobić, żeby Łukasz wszedł do pierwszej pięćdziesiątki, wykonaliśmy. Czy jest 60. czy 41. to nie ma znaczenia, bo w tym przedziale wszyscy reprezentują podobny poziom. Teraz musimy znaleźć sposób, żeby zbliżyć się do czołowej trzydziestki. Choć nie będzie to łatwe w wieku 29 lat, to wierzę, że stać go na to - powiedział Tomas Hlasek.

- To najtrudniejszy moment, bo Łukasza dzielą od zawodników z TOP 30 dziesiąte części sekundy, a nawet tysięczne, jeśli chodzi o czas reakcji, odgadywanie zamiarów przeciwnika i start do piłki. Potrzebny jest też talent do grania tego, co potrzeba w danym momencie, czyli podejmowanie trafnych decyzji - dodał.

Kubot często powtarza, że nie ma szczególnego talentu do tenisa, ale nadrabia to pracowitością i zaangażowaniem. Wszystko podporządkowuje sportowi.

- Trudno znaleźć bardziej pracowitego zawodnika w tourze. Ciężko haruje i nigdy się nie poddaje. Nie należy też do graczy, którzy potrzebują odskoczni od tenisa i rozerwania się. On jest w pełni skoncentrowany na swojej karierze, realizuje cele i nie trzeba go popychać. Obciążenia treningowe, jakie bierze na siebie, są o wiele większe niż w przypadku czołowych singlistów. Musi godzić ze sobą przygotowania do singla i debla, a to są różne drogi, no i więcej meczów - wyjaśnił Hlasek.

W kwietniu Kubot osiągnął najwyższą w karierze 41. pozycję w rankingu ATP World Tour. Później wskutek słabszych wyników i naderwania więzadła w stawie skokowym spadł na 63. miejsce.

- To jego pierwszy rok w "100" i zbiera doświadczenia. Gra w dużych turniejach, z dużo lepszymi przeciwnikami niż wcześniej. Tu trudniej wygrywać mecze, bo od razu trafia się na kogoś z czołówki. Wtedy bardziej doświadczeni i ograni rywale mają większe szanse. W ostatnich turniejach Łukasz nie miał szczęścia w losowaniu, chyba tylko raz miał łatwiejszą drabinkę, na Roland Garros. Przegrał jednak z Josselinem Ouanną bardzo wyrównany, czterosetowy mecz - powiedział Hlasek.

Kubot od kilku lat mieszka i trenuje w Pradze. Jego poprzedni czeski szkoleniowiec Tomas Janda kładł większy nacisk na grę z linii głównej. - Gra z tyłu kortu nie jest dla niego i nie daje mu szansy na wygrywanie z bardziej regularnymi zawodnikami. Kiedy atakuje, nawet jeśli rywale go czasem mijają, cały czas wywiera na nich presję. Żeby grać w ten sposób trzeba wciąż pracować nad szybkością nóg i reakcji - wyjaśnił Hlasek.

Podczas ponad dwuletniej współpracy przekonał Kubota do bardziej agresywnej gry i wypadów do siatki, co przyniosło progres w rankingach. - Jest to ryzykowna taktyka, ale w przypadku Łukasza najczęściej opłaca się. Kiedy dobrze serwuje i wszystko mu wchodzi w kort, to ciężko z nim wygrać. Owszem, zdarza się, że mu nie idzie, ale każdy miewa gorsze dni. Kiedy Łukasz potrafi zachować spokój, to jego wolej, serwis czy return nie ustępują zawodnikom z czołowej 20 świata. Jeśli chodzi o grę z linii głównej, to jest na poziomie połowy pierwszej setki - ocenił Czech.

- Słabym punktem są u Łukasz nerwy, ale wynikają z jego perfekcjonizmu. Zawsze uważa, że mógłby zagrać lepiej i to czasem bywa problemem podczas meczów. To nie wymaga pomocy psychologa, ale pracujemy nad tym razem. Myślę, że realnym celem jest to, żeby Łukasz przebił się na jakiś czas do TOP 30, a później do końca kariery utrzymywał się w czołowej 100 rankingu. W deblu cele są bardziej wygórowane, bo tam należy do ścisłej czołówki - podsumował.

http://sport.onet.pl/tenis/kubota-stac- … omosc.html

Offline

 

#227 20-09-2010 13:21:04

 jaccol55

Administrator

Zarejestrowany: 02-10-2008
Posty: 5307

Re: Łukasz Kubot

To nie WTA, tu trzeba coś grać, żeby być kimś. Od kilku miesięcy nie gra nic, więc horyzont raczej się kurczy, niż rozszerza.

Offline

 

#228 20-09-2010 21:49:01

 Serenity

User

4804501
Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Łukasz Kubot

Kubot: Żyję tenisem 24 godziny na dobę

Łukasz Kubot, najwyżej rozstawiony tenisista w challengerze ATP - Pekao Szczecin Open (z pulą nagród 106 500 euro), jest znany z perfekcjonizmu, pracowitości i tego, że tenis stawia na pierwszym miejscu.

- Poza tenisem nie mam praktycznie innych zainteresowań. Nie gram w tenisa dla pieniędzy. Wkładam w grę całe serce i żyję tenisem praktycznie 24 na 24 godziny. Nie da się inaczej, jeśli chce się osiągnąć w tym sporcie sukces - powiedział Kubot.

Tenisista z Lubina pod koniec ubiegłego roku przebił się do pierwszej setki rankingu ATP World Tour. W kwietniu był numerem 41., zanim spadł na 63. miejsce w wyniku kontuzji stawu skokowego. Od dwóch sezonów należy do ścisłej czołówki deblistów, a w listopadzie zadebiutował w turnieju masters - ATP World Tour Finals.

- Trudno znaleźć czas na cokolwiek innego, tym bardziej jeśli gra się jednocześnie singla i debla. Wtedy dochodzi jeszcze jeden trening deblowy i regeneracja, która w moim wieku jest bardzo ważna. Jeśli się chce coś dobrze robić, to trzeba się na tym skupić w stu procentach i ja tak robię. Poza tym cały czas staram się poprawić jakieś rzeczy, testować nowe rzeczy jak naciągi, rakiety czy buty, które mogą pomóc grać jeszcze lepiej - powiedział 28-letni Kubot.

- To, że kiedyś wszystko postawiłem na tenis zaczęło owocować w ubiegłym roku i zrealizowałem dziś swoje cele. Może teraz jest niewielki zastój, ale wiem, że to znów ruszy. Jestem w połowie pierwszej setki w singlu i wciąż mam szansę na drugi występ w turnieju masters, wśród ośmiu najlepszych debli. Ten sezon jest więc dla mnie udany - dodał.

Po dobrych wynikach w styczniu i lutym, później wiodło mu się nieco gorzej, ale dzięki wysokiemu rankingowi bez kwalifikacji mógł występować w turniejach rangi Masters 1000.

- Na wiosnę zacząłem grać turnieje na najwyższym szczeblu. W ubiegłym roku przechodziłem w nich czasem eliminacje, byłem rozegrany, lepiej czułem kort i piłkę mając za sobą już dwa, trzy mecze. Teraz od razu byłem w głównej drabince, a w pierwszym meczu trafiałem na zawodników z czołowej "30". Przeciw nim ma się jedną czy dwie szanse w secie i trzeba je wykorzystać, a to niełatwe - powiedział Kubot.

- To dla mnie nowe doświadczenie, bo w tym sezonie po raz pierwszy znalazłem się tak wysoko. Przekonałem się też, że jeszcze nie mam szans walczyć z najlepszymi zawodnikami. No i trzeba mieć też szczęście, bo jak się trafia w pierwszej rundzie na Davida Nalbandiana, Nicolasa Almagro czy Johna Isnera, to ciężko jest przejść dalej. Dlatego trzeba pochylić głowę i dalej pracować - dodał.

Na turnieje jeździ z czeskim szkoleniowcem Tomasem Hlaskiem i trenerem od przygotowania fizycznego.

- Niedawno moja współpraca z Ivanem Machitką dobiegła końca i mam teraz nowego trenera od przygotowania fizycznego Romana Barta. On i Tomas bardzo mi pomagają. Uważam, że w tym sezonie jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa. Wierzę, że coś jeszcze trafię - powiedział.

Od kilku lat bazą treningową i wypadową polskiego tenisisty jest Praga.

- Tam wszystko jest poukładane, każdy ma swój system przygotowań, cykl treningowy. No i jest duża rywalizacja, choć może obecnie nieco mniejsza, bo ta starsza generacja zawodników, jak Bohdan Ulihrach czy Tomas Zib, powoli kończy kariery. Jednak tam cały czas jeden drugiego ciągnie w górę i to jest klucz do ich sukcesów - powiedział Kubot.

- Myślę, że właśnie dzięki Czechom poszedłem do góry. Ostatniej zimy przepracowałem parę dni z Tomasem Berdychem, graliśmy też sparingi, które popchnęły mnie trochę do przodu. Mogłem też podglądać Radka Stepanka, czyli urozmaiconą grę serwis-wolej. Uderzająca jest duża pokora wśród tych zawodników, świadomość tego, że są dziś na topie, ale wciąż muszą ciężko pracować, żeby wytrzymać konkurencję młodszych graczy. Takie podejście mi odpowiada - dodał.

Kubot odpadł w 1/8 finału Pekao Szczecin Open, po porażce 4:6, 5:7 z Czechem Lukasem Rosolem.

http://www.eurosport.pl/tenis/pekao-szc … tory.shtml

Offline

 

#229 21-09-2010 13:02:47

 Serenity

User

4804501
Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Łukasz Kubot

Passa Kubota trwa w najgorsze

Nie może stanąć na nogi Łukasz Kubot. Najlepszy polski tenisista od miesięcy jest w kryzysie i nie zanosi się na to, żeby prędko się z niego wygrzebał. Na otwarcie imprezy w Bukareszcie Kubot gładko przegrał z 97. na świecie Filippo Volandrim 3:6, 0:6.

To kolejna porażka Kubota w pierwszej rundzie. Niechlubną passę kontynuuje od Wimbledonu. W tej samej fazie odpadał kolejno w Cincinnati, New Haven, US Open.

W zeszłym tygodniu wygrał co prawda mecz w Szczecinie, ale ranga tego turnieju to tylko challenger, a więc niższa półka. Zresztą występ Kubota w Pekao Szczecin Open też pozostawiał wiele do życzenia. Zanim odpadł w drugiej rundzie, długo męczył się ze sklasyfikowanym na 637. miejscu w rankingu Niemcem Peterem Torebko.

- Niestety, wciąż brak mi ogrania i pewności siebie po kontuzji - bronił się Kubot w Szczecinie, gdzie z kolei narzekał na bóle pleców. Decyzję o występie w Bukareszcie podejmował dopiero po konsultacji z lekarzem. Okazało się, że była to decyzja pochopna.

Z Włochem Volandrim Kubot przegrał równo w godzinę. Opór stawiał tylko w pierwszym secie, ale w drugim został zmiażdżony przez rywala. W całym meczu Polak wygrał 28 piłek. Był to jego najgorszy występ od kwietnia.

http://www.eurosport.pl/tenis/atp-bukar … tory.shtml

Offline

 

#230 28-09-2010 00:29:54

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Szósty tytuł Kubota, tym razem bez Maracha

W sobotę Łukasz Kubot z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą wygrał turniej ATP Tour na kortach ziemnych w Bukareszcie (pula nagród 368 tys. dol.). Był to szósty deblowy tytuł w tym cyklu polskiego tenisisty, pierwszy pod nieobecność Austriaka Olivera Maracha.

W wieczornym finale Kubot i Chela, najwyżej rozstawieni w imprezie, pokonali hiszpańską parę Marcel Granollers i Santiago Ventura (nr 2.) 6:2, 5:7 i 13-11. Wcześniej, w decydującym super tie-breaku, obronili dwie piłki meczowe.

"Start w Bukareszcie był dla mnie bardzo ważny, bo to ostatni w tym roku turniej na nawierzchni ziemnej. Mieliśmy tam wystąpić z Olim i liczyliśmy na zwycięstwo, bo bylibyśmy najwyżej rozstawioną parą. Jednak mój stały partner wciąż leczy kontuzję barku, jakiej nabawił się podczas US Open i został w domu. W przyszłym tygodniu dołączy do mnie w Chinach, gdzie zagram w eliminacjach singla" - powiedział PAP Kubot, który poprzednie pięć tytułów w cyklu ATP Tour wywalczył z Marachem.

Polsko-austriacki debel w tym roku triumfował na kortach ziemnych w Acapulco i chilijskim Santiago, a w poprzednim sezonie na tej samej nawierzchni w Casablance i Belgradzie, a także na twardej w hali w Wiedniu. W listopadzie po raz pierwszy wystąpił w kończącym sezon turnieju masters - ATP World Tour Finals w hali O2 w Londynie

"Awans do mastersa jest moim najważniejszym celem na ten rok i mam nadzieję, że mimo kłopotów z barkiem Oliego uda nam się go zrealizować. Teraz czekają nas dwa trudne turnieje w Azji, w Pekinie i Masters 1000 w Szanghaju, które mogą nam pozwolić odskoczyć trochę rywalom w rankingu. Nie będzie łatwo i pewnie wszystko będzie się rozstrzygać dopiero w listopadzie w hali Bercy. O pięć ostatnich wolnych miejsc w mastersie walczy teraz co najmniej osiem par i w rankingu jest bardzo ciasno. Nikt nie może być pewien, że się tam załapie" - powiedział PAP Kubot, obecnie 63. w rankingu ATP World Tour w singlu.

"Po kontuzji kostki do ostatniego startu będę musiał grać w specjalnej wkładce ochraniającej staw skokowy, ale raczej już wszystko jest dobrze. Musi być, bo czeka mnie ważny okres. Na jesieni będę musiał godzić występy w deblu z singlem, w którym chciałbym wrócić do pierwszej 50-tki w rankingu. Nie będzie to łatwe, bo w najbliższych miesiącach bronię około 200 punktów, a obecna pozycja nie daje mi bezpośredniego prawa gry w turniejach Masters 1000. Zresztą już za tydzień w Pekinie muszę grać w eliminacjach" - dodał.

W kwietniu Kubot osiągnął 41. pozycję na świecie, najwyższą w dotychczasowej karierze, ale stracił ją przez nieco słabsze wyniki i kontuzję, która w lipcu wyłączyła go z gry na ponad pięć tygodni. Wrócił na kort w połowie sierpnia, ale w Stanach Zjednoczonych poniósł trzy porażki w pierwszych rundach, w tym w wielkoszlemowym US Open.

Tę fatalną serię przerwał dopiero przed dwoma tygodniami w challengerze ATP - Pekao Szczecin Open (z pulą nagród 106 500 euro), ale odpadł w drugiej rundzie, po porażce z Czechem Lukasem Rosolem. W Bukareszcie przegrał za to pierwszy mecz w singlu.

Ze stolicy Rumunii polski tenisista wrócił w niedzielę do Pragi, gdzie ma bazę treningową. W połowie tygodnia uda się do Chin, aby w przyszły weekend wystartować w eliminacjach do turnieju ATP w Pekinie (z pulą nagród 3 336 500 dol.). Zagra tam też w deblu.

Podobnie wyglądają jego plany na kolejny tydzień, gdy rozgrywana będzie impreza rangi ATP Masters 1000 w Szanghaju (z pulą nagród 5,250 mln dol.).

http://sport.onet.pl/tenis/szosty-tytul … omosc.html

Offline

 

#231 28-09-2010 15:28:54

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot: Za mną fantastyczny tydzień

Po deblowym triumfie w Bukareszcie, z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą, Łukasz Kubot przyjechał do rodzinnego Lubina. Wieczorem rusza do Pragi, skąd we wtorek poleci do Pekinu. Wcześniej dowie się też, kiedy dołączy do niego partner Austriak Oliver Marach.
- Przyjechałem dzisiaj w nocy do domu, żeby spotkać się z rodziną, bo teraz kilka tygodni mnie nie będzie. Właściwie spędzę z nimi niecały dzień, bo tylko kilkanaście godzin i muszę wracać. Już jutro lecę do Azji na dwa duże turnieje w Pekinie i Masters 1000 w Szanghaju - powiedział PAP Kubot, obecnie 63. w singlowym rankingu
ATP World Tour.

- Muszę mieć kilka dni na aklimatyzację, bo w weekend gram
przecież eliminacje singla. Jestem w tej chwili siódmy oczekujący na liście zgłoszeń, więc jest niewielki cień szansy, że wejdę do turnieju głównego w ostatniej chwili. Raczej się skończy na tym, że będę jednym z najwyżej rozstawionych zawodników w kwalifikacjach - dodał.

W turnieju na twardych kortach w Pekinie (z pulą nagród 2,1 mln dol.) wystartuje większość tenisistów z czołówki rankingu. W tym samym terminie będzie rozgrywana mniejsza impreza z tego cyklu w Tokio (z pulą nagród 1,1 mln dol.), słabiej obsadzona.

- Wiem, że gdybym się zgłosił do Tokio, to ze swoim rankingiem byłbym od razu w głównym. Jednak wolę Pekin, bo bardziej odpowiadają mi tamte korty, zresztą byłem już tam przed rokiem. Mój wybór ma też związek z deblowymi planami. Z Olim chcemy w tym roku znowu zakwalifikować się do Masters, a w Pekinie jest więcej punktów do zdobycia - powiedział Kubot, który z Marachem zajmuje piąte miejsce w rankingu najlepszych
par tego roku.

Ubiegły rok zakończyli właśnie na tej pozycji, po debiucie w ATP World Tour Finals w Londynie. W fazie grupowej wygrali dwa mecze
w hali 02, ale przegrali trzeci pojedynek z braćmi Bobem i Mikem Bryanami i to Amerykanie awansowali do półfinału.

Marach doznał we wrześniu urazu barku podczas wielkoszlemowego US Open. Ostatnie trzy tygodnie spędził w domu, ale ma dołączyć do Polaka w Azji.

- Jesteśmy umówieni na telefon jutro i wtedy się dowiem, czy Oli jest już w pełni zdrowy, czy też potrzebuje jeszcze tydzień na leczenie. W tym drugim przypadku zagramy razem dopiero w Szanghaju. W Pekinie zapisy kończą się w sobotę o 18, więc jeśli Oli nie dołączy do mnie, to pewnie rozejrzę się za innym partnerem na ten turniej. Ostatnio miałem dobrą rękę przy podobnym wyborze - powiedział PAP Kubot.

- W Bukareszcie zgłosiliśmy się z Chelą dosłownie tuż przed zamknięciem listy, jako ostatnia para. Juan to bardzo dobry i doświadczony gracz, zarówno w singlu, jak i w deblu, no i znów jest w niesamowitej formie. Dzięki niej odniósł podwójne zwycięstwo w turnieju. W deblu świetnie returnował i grał fantastycznie z linii głównej, a moim zadaniem było zabijanie piłek wolejem przy siatce, choć czasem grałem też z tyłu. Korty były dość wolne, a piłki ciężkie, więc to była dobra taktyka. To był fantastyczny tydzień dla mnie, mimo porażki w pierwszej rundzie singla. Bardzo pozytywnie mnie nastroił - dodał.

W poniedziałek 28-letni Polak awansował na siódme miejsce w indywidualnym rankingu deblistów ATP, najwyższe w karierze.

- Miło znaleźć się wśród najlepszych deblistów, tym bardziej, że za mną jest sporo bardziej utytułowanych graczy. Nigdy bym chyba nie pomyślał, że dojdę tak wysoko w rankingu. Teraz muszę jeszcze złapać drugi oddech w singlu i odrobić straty spowodowane kontuzją. Liczę, że ostatnie zwycięstwo odbuduje mnie mentalnie i zacznę znów wygrywać w singlu. Tym bardziej, że gram znów dobrze, nawet jeśli nie z Oliverem, tylko z innym partnerem - powiedział PAP Kubot, który w lipcu uszkodził więzadło w kostce i nie grał przez
sześć tygodni.

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … y-tydzien/


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#232 10-10-2010 21:41:34

 Serenity

User

4804501
Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Łukasz Kubot

ATP Szanghaj: Kubot przebrnął przez eliminacje po obronie pięciu meczboli

Najlepszy polski singlista w przyszłym tygodniu wystąpi w turnieju Masters 1000 w Szanghaju. Łukasz Kubot (ATP 64) w II i finałowej rundzie eliminacji w 2h47' pokonał 6:2, 4:6, 7:6 Chińczyka Zhe Li (ATP 520).
Udało mu się przed rokiem, udało się teraz. Ale po jakim dramacie! Kubot w trzeciej partii nie wykorzystał podania na mecz (5:4), podwójnym błędem serwisowym w tie breaku stracił mini breaka (2-4), potem obronił pięć meczboli (powrót od 2-6) i sam wykorzystał pierwszą okazję.

We wtorek I runda: o drugie w karierze zwycięstwo w Masters 1000 Kubot zmierzy się z Johnem Isnerem (ATP 22), a w ewentualnej II rundzie z Rogerem Federerem.


Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,24 mln dol.
niedziela, 10 października

II (finałowa) runda eliminacji:

Łukasz Kubot (Polska, 5) - Zhe Li (Chiny) 6:2, 4:6, 7:6(7)

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … ronie-pie/

Offline

 

#233 12-10-2010 09:08:56

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

ATP Szanghaj: Jedno zwycięstwo dzieli Kubota od meczu z Federerem

Łukasz Kubot (ATP 65) po raz drugi w karierze zmierzy się z Johnem Isnerem (ATP 20). Ich pojedynek w I rundzie turnieju Masters 1000 w Szanghaju o godz. 7 naszego czasu we wtorek.
Czy Kubot będzie pierwszym polskim singlistą, który zmierzy się z Rogerem Federerem? By w 1/16 finału doszło do starcia pierwszych rakiet Polski i Szwajcarii, Kubot musi uporać się z Isnerem, któremu w niecałą godzinę uległ w sierpniu w Cincinnati.

Lubinianina dzieli jeden mecz od historycznego starcia z wielkoszlemowym arcymistrzem: łatwo powiedzieć. Ewentualne zwycięstwo nad Isnerem będzie drugim największym w karierze Kubota, który w Szanghaju podobnie jak przed rokiem przeszedł eliminacje (wtedy uległ w I rundzie Stanowi Wawrince).

Szanghaj jest dla Kubota dziewiątym startem, szóstym w tym roku, w Masters 1000, imprezie najwyższej kategorii w cyklu ATP World Tour. Wygrał dotąd jeden mecz: przed rokiem pokonując Andreasa Becka w Paryżu-Bercy.

Na zwycięstwo polskiego singlisty w premierowym cyklu (Wielki Szlem + World Tour) czekamy od 22 czerwca, gdy Kubot w I rundzie Wimbledonu zwyciężył Słoweńca Kavčicia. Gdyby wygrał kolejny mecz, z Niemcem Petzschnerem, w 1/16 finału spotkałby się z Rafą Nadalem. O jeden mecz od starcia z hiszpańskim gwiazdorem Kubot był także w tym roku w ćwierćfinale w Dausze.

Po Wimbledonie Kubot zrobił sobie półtoramiesięczną przerwę spowodowaną kontuzją kostki. Po powrocie wpadł na Isnera w Cincinnati. W ubiegłym tygodniu w Pekinie (przeciw Hiszpanowi Almagro) po raz piąty z rzędu poniósł porażkę w I rundzie (w międzyczasie wygrał jeden mecz w challengerze szczecińskim).

Isner miał latem podobny problem zdrowotny jak jego polski rywal: po ich starciu w Cincinnati ważący 111 kg ex mistrz uniwersytecki, w tym sezonie zwycięzca najdłuższego meczu w historii tenisa (11h05' w I rundzie Wimbledonu), skreczował w spotkaniu przeciw Nalbandianowi i była obawa, że nie wystąpi w US Open.

W najważniejszym dla Amerykanina turnieju Big John odpadł w III rundzie, a do rywalizacji powrócił w ubiegłym tygodniu w Pekinie, gdzie po zwycięstwie nad Nikołajem Dawidienką został zatrzymany w półfinale przez późniejszego mistrza Novaka Đokovicia.

Średnia asów na mecz Isnera wynosi w tym sezonie ponad 17, ale jest znacznie zawyżona przez legendarny już mecz przeciw Mahut w Londynie (113 asów).


Shanghai Rolex Masters, Szanghaj (Chiny)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,24 mln dol.
wtorek, 12 października

I runda, kort 5, godz. 7 polskiego czasu:

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … u-z-feder/


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#234 12-10-2010 12:16:57

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

Siedem meczowych i porażka - tak gra Kubot

Najlepszy polski zawodnik w I rundzie turnieju w Szanghaju miał wielką szansę, aby pokonać Johna Isnera. W pojedynku z Amerykaninem miał siedem piłek meczowych, ale przegrał 6:4, 6:7 (9), 6:7 (7). W kolejnej fazie mógł się spotkać ze swoim idolem, wielkim Rogerem Federerem.

Isner był dziś do ogrania. Przegrał pierwszego seta 4:6, a w drugim miał ogromne problemy w tie-breaku. Bronił aż trzech piłek meczowych. Wielokrotnie zaczynał swoje gemy od 0:30, ale ratował się asami, których zaserwował aż 24.

Nie bez powodu Isner jest jednak nazywany mr. tie-break, bo najwięcej swoich spotkań wygrywa właśnie w "dodatkowym" gemie meczu. Tak było także w trzecim secie. Tym razem Polak prowadził 6:3 i podawał. Potem miał jeszcze ostatnią okazję przy stanie 7:6. Isner wyczekał rywala i wygrał mecz już przy pierwszym meczbolu.

Szkoda straconej szansy, bo w następnej rundzie Isner zagra z Rogerem Federerem. Dla Polaka spotkanie ze swoim idolem z dzieciństwa byłoby wielkim marzeniem. Kubot poczuł strach przed zwycięstwem. Już nie pierwszy raz...

Dobrze pamiętamy pierwszy tegoroczny turniej w Doha. Najlepszy nasz tenisista prowadził wtedy w trzecim secie ćwierćfinałowego meczu z Viktorem Troickim 5:2, a mimo wszystko przegrał. A przecież miał okazję spotkać się z kolejnej rundzie z Rafaelem Nadalem. - Zabrakło mu celnych podpowiedzi od fachowców. Pomóżcie! Zapewnijcie pieniądze na szkoleniowca - apelował wtedy do PZT ojciec tenisisty Janusz Kubot.

W tegorocznym Wimbledonie (dokładnie w II rundzie) Kubot także nie wykorzystał swoich okazji. Prowadził z Niemcem Philipp Petzschnerem 2:1 w setach, ale ostatecznie przegrał w pięciu. Wtedy także w kolejnym meczu czekał już Rafa Nadal.

Kubot nie po raz pierwszy pokazał, że ma kłopoty z utrzymaniem koncentracji przez cały mecz. Sam powtarzał, że psychika nie jest jego najmocniejszą stroną. Pora aby zatrudnić psychologa panie Łukaszu.

I runda w Szanghaju:
John Isner - Łukasz Kubot 4:6, 7:6 (9), 7:6 (7).

http://www.eurosport.pl/tenis/atp-maste … tory.shtml


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#235 12-10-2010 12:20:53

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

Szanghaj: dramatyczna porażka Kubota

Łuksza Kubot w pojedynku pierwszej rundy turnieju w Szanghaju z Johnem Isnerem nie wykorzystał siedmiu meczboli i przegrał, po dwóch godzinach oraz czterdziestu dziewięciu minutach walki, 6:4, 6:7(9), 6:7(7).

Stawką dzisiejszego spotkania był nie tylko awans do drugiej rundy prestiżowych zawodów w Szanghaju, ale również szansa zagrania w kolejnym meczu przeciwko Rogerowi Federerowi. Polak miał to osiągnięcie na wyciągnięcie ręki, ale nie wytrzymał presji.

Tylko jeden gem w całym meczu zakończył się zwycięstwem tenisisty returnującego. Łukasz Kubot wykorzystał w pierwszym secie jedną z trzech szans na przełamanie i wyszedł na prowadzenie w meczu. W drugim i trzecim secie, mierzący 204 cm, Isner ani razu nie oddał swojego podania, chociaż Polak miał swoje szanse (w drugim secie 2 break pointy, a w trzecim 1).

Oba tie breaki to istny tenisowy horror, niestety za każdym razem ze złym zakończeniem dla naszego tenisisty. W drugiej partii Kubot zmarnował trzy meczbole i przegrał 9-11. W tie breaku trzeciego seta Polak serwował przy stanie 5-2, a następnie roztrwonił prowadzenie 6-3. Isner obronił jeszcze jedną piłkę meczową przy swoim serwisie (przy stanie 6:7) i ostatecznie zwyciężył 9-7.

W końcówce meczu Łukasza Kubota kompletnie zawiodło pierwsze podanie, przy jednej z piłek popełnił nawet „błąd stóp”. Isner natomiast doskonale wykorzystał słabość polskiego tenisisty. Amerykanin w całym meczu zaserwował 24 asy i nie zrobił ani jednego podwójnego błędów. Polak odnotował 9 asów i pięć „double faultów” (w tym cztery w trzecim secie). Był to drugi pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Na korcie twardy w Cincinnati również zwyciężył Isner (6:2, 6:3).

Wynik pierwszej rundy:
John Isner (USA) - Łukasz Kubot (Polska, Q) 4:6, 7:6(9), 7:6(7)

http://www.tenisklub.pl/?req=news&newsI … 782e5c3f76


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#236 12-10-2010 13:00:44

 jaccol55

Administrator

Zarejestrowany: 02-10-2008
Posty: 5307

Re: Łukasz Kubot

Czy frajerstwo to nasza narodowa specjalność?

Offline

 

#237 12-10-2010 13:09:35

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

jaccol55 napisał:

Czy frajerstwo to nasza narodowa specjalność?

Oczywiście, oczywiste.


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#238 14-10-2010 20:00:15

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

Dwa przełamania i Kubot z Marachem grają dalej

Łukasz Kubot słabo spisał się w singlu, ale za to zerwanżował się w Szanghaju w grze podwójnej. Razem z Oliverem Marachem po wyrówanym meczu pokonał szwedzko-rumuńską parą Robert Lindstedt i Horia Tecau 6:4, 7:5. Polsko-austriacki debel awansował do ćwierćfinału.

Przed tym spotkaniem wydawało się, że Polaka i Austriaka czeka bardzo ciężkie zadanie. Ich rywale w tym roku zwyciężyli wspólnie w Casablance, s-Hertogenbosch, Bastad i New Haven, a ponadto byli w finale Wimbledonu.

Mimo to że Kubot i Marach wygrali, to mecz nie należał do łatwych. Obie pary pewnie wygrywały swoje podania i doprowadzały do wyrówania. Lindstedt i Tecau mieli dużo szans na przełamanie, ale w większości z nich nie potrafili wykorzystać. W szóstym i ósmym gemie pierwszego seta zmarnowali dwie szanse. Za to polsko-austriacka para miała jednego breakpointa, którego wykorzystała. Ostatecznie pierwszego seta "nasz debel" wygrał 6:4.

W drugiej partii do stanu 4:4 było bez przełamań jednak obydwie pary miały po jednej szansie na breaka. W jedenastym gemie Kubot i Marach przełamali Lindstedta i Tecau. Potem wygrali swoje podanie awansując do ćwierćfinału.

Obie pary zmierzyły się w tym sezonie. To było w 1. rundzie sierpniowego turnieju w New Heaven w USA. Wtedy lepsi okazali się rywale polsko-austriackiego debla. Co ciekawe, Polak w 2008 roku grał w parze z Horią Tecau. Z rumuńskim zawodnikiem wystąpił w kilku turniejach z różnym skutkiem. Natomiast z Lidstedtem występował wspólnie w 2004 roku.

Kubot i Marach swoich rywali poznają za kilka godzin. W 1/4 finału turnieju w Szanghaju są już Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Obie pary mogą się spotkać w półfinale.

Ta wygrana jest bardzo ważna w kontekście gry w Masters w Londynie.

http://www.eurosport.pl/tenis/atp-maste … tory.shtml


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#239 21-10-2010 00:11:32

 jaccol55

Administrator

Zarejestrowany: 02-10-2008
Posty: 5307

Re: Łukasz Kubot

Kubot tkwi w kryzysie. Kwalifikant lepszy

Wydawało się, że mecz I rundy turnieju w Sztokholmie będzie dla Łukasza Kubota idealną okazją, by wreszcie wygrać coś w singlu. Niestety, wciąż najlepszy polski tenisista przegrał z anonimowym Matthiasem Bachingerem 4:6, 6:4, 3:6. Od błędów popełnianych przez Kubota włos aż jeżył się na głowie.

Po raz ostatni Łukasz Kubot odniósł singlowe zwycięstwo w czerwcu, podczas wielkoszlemowego Wimbledonu. Później - uwzględniając półtora miesięczną przerwę spowodowaną kontuzją - przyszła koszmarna seria sześciu kolejnych porażek w turniejach rangi ATP.

Można było wierzyć, że zła karta odwróci się w Sztokholmie. W I rundzie Polak "dostał" kwalifikanta z Niemiec - Matthiasa Bachingera. Sklasyfikowany na 275. miejscu w rankingu ATP 23-latek startował dotąd głównie w challengerach, stąd niewielu kibiców w ogóle kojarzyło jego nazwisko.

Paradoksalnie na korcie to nie Kubot (ATP 64), ale jego młodszy rywal wyglądał na dużo bardziej pewnego. Bachinger bardzo rzadko popełniał niewymuszone błędy (7 przy...36 Kubota) i robił dużo większy pożytek ze swojego serwisu. W całym meczu niemiecki kwalifikant zagrał 10 asów, przy zaledwie jednym podwójnym błędzie (u Kubota ten stosunek wyniósł 5/7).

Co dziwiło jeszcze bardziej, reprezentant Polski nie potrafił wykorzystać naturalnej przewagi, wynikającej z gry w debla. Większość jego wypraw pod siatkę kończyła się niepowodzeniem. A jeśli dodać do tego, że w wymianach z głębi kortu przewaga należała do rywala, wynik nie mógł być inny.

Kubot przegrał 4:6, 6:4, 3:6 i ponownie może skupić się wyłącznie na deblu. Jeszcze w środę pochodzącego z Boleslawca tenisistę czeka kolejny mecz. W parze z Austriakiem Oliverem Marachem zmierzą się z duetem Gonzalez/Marx.

Wcześniej z turniejem singlowym w Sztokholmie pożegnał się Michał Przysiężny.

http://www.eurosport.pl/tenis/atp-sztok … tory.shtml

Offline

 

#240 12-11-2010 11:43:58

 Art

User

Zarejestrowany: 28-08-2008
Posty: 1261
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Kubot i Marach zagrają w turnieju Masters

Debel Łukasz Kubot i Austriak Oliver Marach zakwalifikował się do kończącego sezon tenisowy ATP World Tour Finals. Prawo gry w Londynie dał mu awans do ćwierćfinału halowego turnieju ATP Masters 1000 w paryskiej hali Bercy (z pulą nagród 2,75 mln euro).

W pierwszej rundzie para rozstawiona z numerem czwartym miała wolny los, a w drugiej pokonała w środę Hiszpanów Nicolasa Almagro i Davida Marrero 6:0, 6:3.

Mecz trwał zaledwie 48 minut, a Polak i Austriak odnotowali w nim sześć asów i trzy podwójne błędy serwisowe (rywale po jednym), a także czterokrotnie przełamali podanie rywali, nie przegrywając żadnego ze swoich gemów.

To zwycięstwo dało Kubotowi i Marachowi 180 punktów, dzięki którym powiększyli swój tegoroczny dorobek do 3735 pkt. Wygrali dotychczas dwa turnieje ATP w Santiago i Acapulco, a Polak triumfował też we wrześniu w Bukareszcie z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą (gdy Austriak był kontuzjowany).

Poza tym polsko-austriacka para poniosła porażkę w finale w Costa do Sauipe, a w Wielkim Szlemie osiągnęła ćwierćfinały w Roland Garros i US Open, zaś rundę wcześniej odpadła w Australian Open.

Przed rokiem Kubot i Marach zadebiutowali w londyńskim turnieju masters i w swojej grupie wygrali dwa mecze, jednak w trzecim ponieśli porażkę z amerykańskimi braćmi Bobem i Mikem Bryanami. Ona uniemożliwiła im awans do półfinału.

http://sport.onet.pl/tenis/kubot-i-mara … omosc.html

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mtenis.pun.pl