* mtenis.pun.pl - forum tenisowe, Tenis ATP

mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP

Ogłoszenie

Forum zostało przeniesione na adres: www.mtenis.com.pl

#241 13-11-2010 13:50:17

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Kubot nie zagra w Bratysławie

Łukasz Kubot nie wystąpi w przyszłym tygodniu w challengerze w Bratysławie.

Najlepszy polski tenisista zgłosił się do słowackich zawodów, kiedy nie był jeszcze pewny udziału w 2010 Barclays ATP World Tour Finals.

W środę Łukasz i jego partner deblowy Austriak Oliver Marach zakwalifikowali się do prestiżowych zawodów w Londynie.

W turnieju deblowych zagra osiem najlepszych par na świecie. Prawo gry mają już także duety: Bob Bryan/Mike Bryan, Daniel Nestor/Nenad Zimonjic, Lukas Dlouhy/Leander Paes, Mariusz Fyrstenberg/Marcin Matkowski, Mahesh Bhupathi/Max Mirnyi oraz Jurgen Melzer/Philipp Petzschner.

Ósmą parą będą Dick Norman/Wesley Moodie lub Frantisek Cermak/Michal Mertinak.

Łukasz i Oli w czasie challengera w Bratysławie będą przygotowywać do drugich w ich karierach londyńskich finałów.

Jedynym Polakiem w słowackim turnieju będzie więc Michał Przysiężny

http://www.polskitenis.eu/

Ostatnio edytowany przez Joao (13-11-2010 13:50:42)


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#242 16-11-2010 18:45:49

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot: Chcemy poprawić poprzedni wynik

Podobnie jak przed rokiem Łukasz Kubot i Austriak Oliver Marach wystąpią w kończącym sezon tenisowym turnieju ATP World Tour Finals, który po raz drugi odbędzie się w londyńskiej hali O2 Arena (21-28 listopada). Poprzednio pechowo przegrali walkę o półfinał. Ulegli w dwóch setach amerykańskim braciom Bryanom. Przez to Kubot zajął trzecie miejsce, przegrywając z Białorusinem Maksem Mirnyjem i Andym Ramem z Izraela gorszą różnicą setów, choć wcześniej ich pokonał. Zwyciężył też Leandera Paesa i Czecha Lukasa Dlouha.

- Cieszę się, że znów zagramy Londynie, bo chcielibyśmy poprawić poprzedni wynik. Pozostał nam pewien niedosyt. Szkoda trochę ostatniego spotkania; gdybyśmy urwali seta Bryanom, bylibyśmy w półfinale. Oni wciąż nam nie bardzo pasują, przynajmniej na razie nie udaje nam się z nimi wygrywać. Może w przyszłym sezonie to się zmieni, ale na razie dobrze, że w Londynie na nich nie trafiliśmy - powiedział PAP Kubot.

W tegorocznej edycji Polak i Austriak (nr 5. w rankingu) zagrają w grupie B. Ich rywalami będą Kanadyjczyk Daniel Nestor i Serb Nenad Zimonjic (2.), Mahesh Bhupathi z Indii i Mirnyj (3.) oraz Wesley Moodie z RPA i Belg Dick Norman (7.).

- Nie ukrywam, że nie jest to łatwe losowanie. Bhupathi i Mirnyj są teraz na fali, po zwycięstwie w Paryżu. Chociaż wygraliśmy z nimi w Szanghaju, to jednak pokonali nas później w Walencji. Trudno więc przewidzieć jak będzie wyglądał najbliższy nasz mecz. Moodie i Norman to też trudni rywale, szczególnie, kiedy trafiają serwisy. Ale udało nam się ich pokonać w Walencji, więc zobaczymy - zaznaczył Kubot.

Nadmienił, że w Londynie nawierzchnia jest dość wolna, więc osłabi trochę siłę serwisów Moodiego i Normana.

- Dlatego ważny będzie solidny return. Chcemy z Olim tym razem osiągnąć półfinał, więc musimy w mastersie wygrywać mecze, najlepiej wszystkie, bo tylko to daje pewność awansu. Ostatnio odpadliśmy mimo dwóch zwycięstw, ale równie dobrze może być tak, że wyjdziemy z grupy na przykład tylko z jedną wygraną. Nie da się nigdy przewidzieć jak rozwinie się sytuacja, więc potrzebne będzie także trochę szczęścia - dodał.

W tym roku Kubot i Marach wygrali dwa turnieje ATP - w lutym w Santiago i Acapulco, a Polak triumfował też we wrześniu w Bukareszcie z Argentyńczykiem Juanem Ignacio Chelą (gdy Marach był kontuzjowany). Poza tym ponieśli porażkę w finale w Costa do Sauipe. W Wielkim Szlemie osiągnęli ćwierćfinały w Roland Garros i US Open, zaś rundę wcześniej odpadli w Australian Open.

- Mamy za sobą bardzo dobry rok, w którym graliśmy cały czas solidnie i równo, bez większych zastojów. Jedyne zawirowania spowodowały kontuzje. Ja w środku lata miałem z głowy sześć tygodni przez zwichnięta kostkę, a Oliver po US Open miał kłopoty z barkiem. Na szczęście jednak udało nam się zrealizować nasz główny cel i znów jesteśmy w mastersie. W tym roku walka była bardziej wyrównana niż poprzednio i wszystko ważyło się do samego końca w rywalizacji w Paryżu - powiedział Kubot sklasyfikowany na 70. miejscu w rankingu ATP World Tour, a w indywidualnej klasyfikacji deblistów jest numerem dziesięć.

- To niestety skomplikowało mi starty w singlu. Gdy dochodzimy do półfinałów w deblu, nie mogę wtedy jechać na eliminacje singla do następnych turniejów. No cóż, coś za coś. Gdyby nie kłopoty z kostką i dłuższa przerwa, być może byłbym wyżej w rankingu i łapałbym się od razu do głównej drabinki. Najważniejsze jednak, że jestem zdrowy i gram dobrze. No i znów wystąpię w mastersie - dodał.

W londyńskiej O2 Arena zagrają także Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski (nr 6.). Ich rywalami w grupie A będą bracia Bryanowie (1.), Dlouhy i Paes (3.) oraz Austriak Juergen Melzer i Philipp Petzschner (12.).

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2010/ … dni-wynik/

Ostatnio edytowany przez Joao (16-11-2010 18:46:27)


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#243 26-11-2010 18:29:13

 Serenity

User

4804501
Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Łukasz Kubot

Co za Kubot! Ale dlaczego tak późno...

Łukasz Kubot w parze z Oliverem Marachem, odnieśli swoje pierwsze i ostatnie zwycięstwo w mistrzostwach ATP w Londynie. Polsko-austriacki team pokonał drugi debel światowego rankingu, Daniela Nestora i Nenada Zimonjca, 6:0, 1:6, 10:6.

Polak i Austriak, po dwóch wcześniejszych porażkach, ostatnim zwycięstwem nieco osłodzili sobie swój nienajlepszy występ na mistrzostwach ATP. Doskonały mecz przyszedł w spotkaniu z drugą parą rankingu, Danielem Nestorem i Nenadem Zimonjicem.

Pierwszy set to całkowita demolka w wykonaniu Kubota i Maracha. Utytułowani przeciwnicy nie mieli praktycznie nic do powiedzenia. Polak imponował bardzo dobrym serwisem i świetną grą przy siatce i był motorem napędowym swojego teamu, który zakończył seta wygraną aż 6:0! Niestety druga partia była zupełnie inna - nieoczekiwanie rywale wzięli się do roboty i wychodziło im dosłownie wszystko, podczas gdy Kubot z Marachem zaczęli grać nerwowo i popełniali dużo błędów.

W super tie-breaku to Kubot przesądził o wygranej. Polak bardzo dobrze bronił siatkę, a w ostatniej akcji meczu popisał się mocnym serwisem, na który Nestor odpowiedział uderzeniem za linię końcową.

Pokaźna premia za zwycięstwo powinna być miłym prezentem na zakończenie sezonu.

http://www.eurosport.pl/tenis/atp-world … tory.shtml

Offline

 

#244 30-11-2010 22:28:35

 Jisner

User

Skąd: Podkarpacie
Zarejestrowany: 23-02-2010
Posty: 207

Re: Łukasz Kubot

Kubot organizuje team przed nowym sezonem

http://i.eurosport.pl/2010/05/13/607787-7442868-317-238.jpg
Łukasz Kubot ma za sobą cały rok spędzony w pierwszej setce rankingu tenisistów. Indywidualnie jest 70., natomiast w deblu dziesiąty na świecie - w obywu przypadkach najwyżej z Polaków. Teraz organizuje sztab szkoleniowo-trenerski przed nowym sezonem.

Kubot, który od kilku lat mieszka i pracuje w Pradze, stracił w czerwcu specjalistę od przygotowania fizycznego Ivana Machitkę (związał się z Czechem Lukasem Dlouhym), a jego miejsce zajął Roman Bart.

W lipcu Kubot doznał kontuzji kostki, w wyniku której pauzował przez sześć tygodni. - Współpracę z Bartem rozpocząłem po Wimbledonie i już na jednym z pierwszych treningów zerwałem więzadło. Nie chcę go obwiniać za to, bo to był po prostu wypadek przy pracy. Takie sytuacje zdarzają się, chyba brakło nam trochę zgrania. Po US Open rozstałem się z Tomkiem Hlaskiem, więc na dzień dzisiejszy jestem na etapie organizowania sobie wszystkiego na nowo - powiedział Kubot.

Krótko po powrocie na kort, we wrześniu, rozstał się z czeskim trenerem Tomasem Hlaskiem, więc na jesieni jeździł na turnieje jedynie ze swoim partnerem deblowym Austriakiem Oliverem Marachem.

- Cieszę się, że w zimie będę się przygotowywał do nowego sezonu znów z Ivanem Machitką. Później zobaczymy, jak to dokładnie będzie, bo na razie wciąż będzie pracował z Dlouhym. Jeśli więc będziemy startować z Lukasem w tych samych turniejach, to będę mógł skorzystać z pomocy Ivana. Jednak na razie największym problemem jest dla mnie brak trenera. Bez niego ciężko jest nad wszystkim zapanować - podkreślił Kubot.

- Na pierwsze trzy turnieje w Brisbane, Sydney i Australian Open jadę z Janem Stocesem, który prowadzi Niemca Benjamina Beckera. Jesteśmy na razie umówieni na próbę, a wcześniej będę się z nim przygotowywał do nowego sezonu. Zobaczymy czy między nami zaiskrzy i czy wszystko się dobrze ułoży. Sezon będę więc zaczynał praktycznie od zera - dodał.

Na początku tego roku Polak dotarł do czwartej rundy wielkoszlemowego Australian Open, a wcześniej w turnieju ATP w Dausze był w ćwierćfinale. Oznacza to, że w styczniu będzie bronił 225 z 645 punktów, jakie posiada w rankingu.

- Grałem wtedy fantastycznie, a teraz będę trochę pod presją obrony dużej zdobyczy punktowej i to z nowymi ludźmi obok siebie. Taki impuls czasem pomaga i pozwala znaleźć coś nowego w grze, wiec liczę na dobre wyniki i tym razem. No i wierzę w siłę Ivana Machitki, który mnie doskonale przygotowywał do poprzednich dwóch sezonów. Dzięki niemu chciałbym odzyskać szybkość i zwrotność na korcie, no i złapać kondycję potrzebną na upały w Australii i Ameryce Południowej - powiedział Kubot, który w lutym wystąpił też w finale w Costa do Sauipe.

Taki sam wynik osiągnął tam w deblu, w którym w ciągu czterech tygodni w Ameryce Płd. odniósł z Marachem zwycięstwa w Santiago i Acapulco. W kwietniu w singlu awansował na najwyższą w karierze 41. pozycję w rankingu ATP World Tour, natomiast w grze podwójnej na jesieni była nawet ósmy na świecie. Teraz jest dziesiąty.

- Nigdy tak dobrze w polskim tenisie nie było. Wysoko jest Agnieszka Radwańska, ja byłem w pierwszej 50-tce, mamy w deblu trzech zawodników w czołowej 15-tce świata. No i jeszcze są Urszula Radwańska, Michał Przysiężny czy Jurek Janowicz. Mimo to uważam, że zbyt mało się pisze w Polsce o tenisie. U nas zawsze była na pierwszym miejscu piłka nożna, potem siatkówka i Adam Małysz. Promocja tenisa była słaba, a dodatkowo jest kryzys, więc ciężko o sponsorów.

- Brakuje nam też jednego, czy dwóch dużych turniejów. Był kiedyś w Sopocie, ale się niestety wykruszył. Ostatnio rozwiązałem umowę z niemieckim menedżerem, ponieważ jak widać, na razie za bardzo mi nie pomógł. Mam nadzieję, że przed nowym sezonem będę miał więcej czasu, żeby samemu pochodzić i może coś uda mi się załatwić - powiedział Kubot, który drugi raz z rzędu zakończył sezon występem w ATP World Tour Finals w deblu (Kubot i Marach nie awansowali do półfinału).

eurosport.pl

Offline

 

#245 29-12-2010 09:46:13

 Sempere

User

Zarejestrowany: 28-04-2010
Posty: 1139

Re: Łukasz Kubot

Kubot wróci do Brazylii

Łukasz Kubot wróci w lutym do szczęśliwego dla niego Costa Do Sauipe. Zagra ponownie w Brasil Open (korty ziemne, 442,5 tys. $).

Przed rokiem Polak dotarł do finałów singla i debla. W dniach 7-12 lutego czeka go więc ciężkie zadanie obrony wielu punktów (150).

W turnieju w Brazylii wystąpi bowiem wielu specjalistów od gry na ceglanej mączce. Być do pełni sił dojdzie Juan Carlos Ferrero (wycofał się z Australian Open).

Gwiazdami imprezy będą Juan Martin Del Potro, Nicolas Almagro, Albert Montanes i Thomaz Bellucci.

Ponadto walczyć będą m.in. Juan Ignacio Chela, Potito Starace, Alexandr Dolgopolov, Tommy Robredo, Victor Hanescu, Fabio Fognini, Pablo Cuevas czy Santiago Giraldo.

http://www.polskitenis.eu/

Offline

 

#246 01-01-2011 23:28:58

 jaccol55

Administrator

Zarejestrowany: 02-10-2008
Posty: 5307

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot: Odmówiłem Paesowi, rok 2011 rozpocznę z Marachem

http://www.sportowefakty.pl/photos/4c6aa69262008872031984.gif http://www.sportowefakty.pl/photos/480f9e01719ed555404363.gif

Łukasz Kubot ma za sobą pierwszy pełny sezon w pierwszej setce rankingu ATP World Tour w singlu, zakończył go też jako dziesiąty deblista świata. W 2011 roku jego partnerem będzie dalej Austriak Oliver Marach, a odmówił gry Leanderowi Paesowi z Indii.

Jesienią 28-letni tenisista z Lubina był już nawet ósmy w indywidualnym rankingu deblistów, a przed nim tak wysoko z Polaków znajdował się tylko Wojciech Fibak, w latach 70. i 80. To zasługa dobrych występów właśnie z Marachem, z którym od dwóch sezonów tworzy zgraną parę.

- Ja i Oliver jesteśmy przyjaciółmi, dobrze się rozumiemy i uzupełniamy. Poza tym wiele razem przeżyliśmy, dobrego i złego, dlatego uznaliśmy, że nie musimy się rozstawać. Oczywiście nie da się przewidzieć, jak nam będzie szło w nowym sezonie, ale na razie umówiliśmy się na najbliższe trzy miesiące. Później zrobimy bilans i podejmiemy decyzję, czy będzie potrzebna zmiana, czy wszystko zostanie tak jak teraz - powiedział PAP Kubot.

Całkiem niedawno Polak otrzymał m.in. propozycję wspólnej gry w 2011 roku od Leandera Paesa. Tenisista z Indii to sześciokrotny triumfator imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema w deblu i trzykrotny w mikście oraz numer pięć w indywidualnym rankingu w grze podwójnej.

- Kiedy grałem w Azji, odbyłem długą rozmowę z Leanderem na ten temat. Byłem tym bardzo zaskoczony, ale miło, że tak dobry zawodnik docenił moją ciężką pracę i wyniki. Przyjemnie było usłyszeć od niego wiele miłych słów, jednak nie potrafiłem mu wtedy powiedzieć tak. Pewnie dlatego, że wciąż chcę łączyć singla z deblem - podkreślił Kubot

- Dla mnie nadal priorytetem jest singiel. Gdybym się koncentrował tylko na deblu, to być może podjąłbym inną decyzję, bo gra z Paesem wymagałaby dostosowania się do jego planów startowych. Ale razem z Olim tworzymy jedną z najmłodszych par w czołówce i myślę, że możemy wiele jeszcze razem osiągnąć. Być może w nowym sezonie osiągniemy półfinał lub finał jakiegoś turnieju wielkoszlemowego - dodał.

Kubot rozpocznie sezon już w przyszłym tygodniu startem w turnieju ATP w Brisbane, od meczu z Niemcem Danielem Brandsem. Później wystąpi w Sydney i wielkoszlemowym Australian Open. Luty spędzi w Ameryce Południowej, a marzec w USA, gdzie rozgrywane będą dwie imprezy ATP Masters 1000 w Indian Wells i Miami. Wszędzie będzie mu towarzyszył Marach w deblu.

- Powtarzam ubiegłoroczny scenariusz. Poprzedni sezon był dla mnie raczej udany, choć w przypadku singla na pewno trudniejszy niż poprzednie. Musiałem grać w większych turniejach mocno obsadzonych, jak Masters 1000, gdzie właściwie od razu trafia się na wyżej notowanych rywali. Nie mogłem ich opuścić, bo wtedy w rankingu jest zero punktów, których nie da się w żaden sposób zastąpić - powiedział Kubot, który rok 2010 zakończył na 70. miejscu w rankingu ATP World Tour.

- W tym roku czekają mnie bardzo trudne dwa pierwsze miesiące, a nawet trzy. Poprzednio grałem w tym okresie świetnie i teraz bronię sporo punktów, choćby za IV rundę Australian Open, więc będę trochę pod presją. Mimo to wierzę, że uda mi się utrzymać przez cały sezon w pierwszej setce, a jeśli dobrze pójdzie, to może wrócę do czołowej 50-tki. Myślę, że stać mnie na to, choć trochę będę potrzebował szczęścia w losowaniach drabinek - dodał.

Przed nowym sezonem Kubot trenował pod okiem Czecha Ivana Machitki, odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne i kondycyjne. Ich drogi rozeszły się w lipcu, a obecna współpraca będzie na razie miała charakter doraźny.

Najlepszy obecnie polski tenisista wciąż jednak nie ma stałego trenera tenisowego i szuka następcy Czecha Tomasa Hláska, z którym rozstał się we wrześniu. Na razie będzie pomagał jego rodak Jan Stočes, prowadzący obecnie Niemca Benjamina Beckera.

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ … -marachem/

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Według mnie lepiej by było, gdyby skupił się na deblu. Ma szanse osiągnąć znacznie więcej.

Offline

 

#247 17-01-2011 19:16:11

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Sensacyjna wygrana Łukasza Kubota

Sam Querrey, który przed spotkaniem wydawał się być zdecydowanym faworytem meczu, okazał się dla Łukasza Kubota wyrównanym przeciwnikiem. Polak zagrał odważnie i agresywnie. Dodatkowo nie czekał na rozwój wydarzeń na korcie, lecz sam przejmował inicjatywę i nękał rywala kolejnymi skutecznymi akcjami przy siatce. Jedyne zastrzeżenia można mieć do przygotowania niektórych ataków. Niemała liczba tzw. approach shot'ów, czyli uderzeń poprzedzających pójście do siatki, grana była wprost na rakietę Querreya

Kubot zaczął spotkanie od mocnego akcentu. W pierwszym gemie przełamał serwis wyżej notowanego rywala. Prowadzenie nie trwało jednak długo, Querrey błyskawicznie odrobił straty. Od tej pory obaj zawodnicy z większą uwagą rozgrywali swoje gemy serwisowe. Gdy wydawało się, że o losach pierwszej partii rozstrzygnie tie break, Amerykanin przełamał podanie Kubota i wygrał seta 7:5.

Drugi set przebiegał jednak pod dyktando Polaka, który postanowił przejąć inicjatywę i grać odważniej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dwukrotne wygranie gemów przy podaniu rywala pozwoliło Kubotowi na wyrównanie stanu meczu.

Kolejna odsłona przyniosła wiele zwrotów akcji na korcie oraz zawirowań na tablicy wyników. Przegrywający różnicą jednego przełamania Polak zdołał odebrać serwis Querrey'owi, jednak ponownie nie wygrał gema przy własnym podaniu. Po ogłoszeniu przez sędzinę wyniku 3:5, rozwścieczony Kubot cisnął rakietą o ziemię. Amerykanin wykorzystał kryzys polskiego tenisisty i z wielkim spokojem "wyserwował" gema dającego mu prowadzenie 2:1 w setach.

Kto w tym momencie pomyślał, że na korcie numer 2 nie wydarzy się już nic ciekawego, był w błędzie. Najlepszy obecnie polski tenisista rozpoczął kolejną partię wprost koncertowo. To on prowadził grę, zmieniał tempo w czasie wymian, a także zaskakiwał rywala "wycieczkami" do siatki. Wszystkie te zabiegi okazały się skuteczne. Polak zdobywał punkty z linii końcowej, przy siatce, serwisem...Grał swój najlepszy tenis. Wygrał pięć kolejnych gemów i w trwającym zaledwie 25 minut secie zdemolował bezradnego Querreya kończąc partię skrótem tuż za siatkę.

Kankan wyrazem radości

Decydujący o awansie do drugiej rundy miał być set piąty, w którym gra toczy się do dwóch gemów przewagi (nie ma tie breaka). Wszystkie siły zawodnicy inwestowali zatem w wygrywanie gemów przy własnym serwisie. Bliżej przełamania był Amerykanin, lecz nie wykorzystał okazji w drugim gemie. Kubot, który serwował jako drugi, cały czas musiał "gonić" wynik. Gdy przy stanie 5:6 i piłce na gema Polak popełnił podwójny błąd serwisowy, w oczy zgromadzonej na korcie 2 grupki polskich kibiców zajrzał czarny scenariusz. W tym momencie Querrey był bowiem o dwie piłki od drugiej rundy. Najważniejsze jednak, że w wygraną wierzył do końca sam Kubot. Nie dość, że doprowadził do wyrównania, to jeszcze kapitalnymi returnami przełamał podanie rywala i objął prowadzenie 7:6. Polak nie zafundował drżącym z nerwów kibicom już więcej emocji. Pewnie wygrał swoje podanie i wyeliminował rozstawionego z numerem 18. rywala.

Po trwającym równe 200 minut spotkaniu, Kubot schował twarz w dłoniach. Po podziękowaniu za mecz rywalowi oraz sędzinie, Polak odtańczył na korcie...kankana. Wzbudził tym samym aplauz zgromadzonej na trybunach publiczności. Wygrywając z Querrey'em dał sobie szansę na utrzymanie miejsca w pierwszej setce rankingu ATP. Do obrony ma w Melbourne bowiem 180 punktów jakie dostał za grę w czwartej rundzie zeszłorocznej edycji.

Marek Furjan

http://www.sport.pl/celebrities/1,10462 … iezny.html


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#248 17-01-2011 19:18:46

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot: Odtańczyłem kankana dla trenerów

Trwający trzy godziny i 20 minut pojedynek był pierwszym spotkaniem tych tenisistów. Rozgrywano go na korcie numer 2., czwartej co do wielkości arenie, po trzech głównych stadionach na terenie Melbourne Park: Rod Laver Arena, Hisense Arena oraz Margaret Smith-Court Arena.

- Jak zwykle w Australii publiczność była fantastyczna i mocno mi kibicowała, jednak to nie dla niej tańczyłem po meczu. To była umowa, jaką zawarłem przed turniejem ze swoimi trenerami Janem Stocesem i Ivanem Machitką, którzy mnie przygotowywali przez całą zimę i do samego Australian Open. Obiecałem im, że jeśli będę grał na jednym z "show court" (jeden z kortów, otoczonych większymi trybunami i kamerami telewizyjnymi) i wygram mecz, to zatańczę kankana. Trenowałem go z Ivanem w ostatnich tygodniach, jako jedno z ćwiczeń rozciągających mięśnie. Cóż, nie było wyjścia, musiałem go zatańczyć i już - powiedział Kubot sklasyfikowany na 72. miejscu w rankingu ATP World Tour.

Pokonanie 18. na świecie Querreya, to jeden z najlepszych wyników polskiego tenisisty, który w ostatnich sezonach wygrał też choćby z innym Amerykaninem Andym Roddickiem. Kluczem do sukcesu Polaka była w poniedziałek ryzykowna gra po liniach, a także skuteczny return, którym często udanie mijał biegnącego po mocnym serwisie do siatki rywala.

- Może trochę mniej niż zwykle chodziłem do siatki, ale to dlatego, że on ma fantastyczny forhend, szczególnie ze strony bekhendowej. To zagranie, które przynosi mu zawsze dużo punktów, więc starałem się go unikać. Ma też świetny serwis, ale dzisiaj - powiem trochę nieskromnie - fantastycznie serwowałem, no i siedział mi bardzo bekhend po linii. Mój return i serwis były szczególnie ważne w decydującym secie, w którym dawaliśmy z siebie wszystko, choć czuło się już zmęczenie - powiedział Kubot.

- Querrey to zawodnik z pierwszej 20-tki rankingu. To jest absolutnie najwyższa półka. Dlatego wiedziałem, że nie mam nic do stracenia i właśnie z takim nastawieniem wyszedłem na kort. Wierzę, że zwycięstwo pozwoli mi odzyskać pewność siebie i swojej gry, bo to zawsze ważne na początku sezonu. Dziś czułem dużą presję, bo bronię w Melbourne sporo punktów za ubiegłoroczną czwartą rundę. Do powtórki zostało mi wygranie dwóch spotkań, a to nie będzie takie łatwe. Daleka droga do tego - dodał.

Polak przed rokiem przegrał walkę o ćwierćfinał z Serbem Novakiem Djokovicem, trzecim w rankingu ATP World Tour. Dojście do czwartej rundy dało mu 180 punktów, jedną czwartą jego dorobku. W lutym dotarł też do finału turnieju ATP w brazylijskim Costa do Sauipe, a w połowie kwietnia wszedł po raz pierwszy do czołowej 50-tki klasyfikacji tenisistów - na 41. miejsce.

W lipcu z teamu Kubota odszedł Machitka, który zaczął współpracę z czeskim deblistą Lukasem Dlouhym. Był to skutek nieporozumień z trenerem tenisowym Czechem Tomasem Hlaskiem, z którym Polak rozstał się we wrześniu. Obecnie nie ma stałego trenera, a w grudniu pomagał mu Jan Stoces, prowadzący Niemca Benjamina Beckera. Towarzyszy mu również w Melbourne.

- Machitka przygotowywał mnie przez całą przerwę zimową, tak jak i przed rokiem. Wierzę, że dzięki niemu odzyskam sprawność i szybkość, które zgubiłem przez kontuzję kostki w lecie (w lipcu i sierpniu nie grał przez sześć tygodniu po naderwaniu więzadła). Zobaczymy, jak będzie dalej z naszą współpracą. Mamy siąść po Australian Open i przedyskutować to. Podobnie ze Stocesem. Usiądziemy tu na spokojnie po wszystkim, porozmawiamy i zastanowimy się jak to dalej będzie wyglądać - powiedział Kubot.

http://www.sport.pl/celebrities/1,10462 … nkana.html


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#249 17-01-2011 19:25:49

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Fibak o Kubocie: Drabinka mu się otwiera!

W meczu z Łukaszem Kubotem Amerykanin Sam Querrey z trudnych do wytłumaczenia przyczyn "rozleciał się" w końcówce piątego seta - komentuje Wojciech Fibak, nasz mistrz wszech czasów.

Wojciech Fibak ocenia, że nasz zawodnik (od razu po meczu dostał od niego gratulacje) by wygrać decydującą partię nie musiał się popisywać obłędnymi uderzeniami nie z tego świata. Pojedynek był długi, ale nie aż tak intensywny jak mógłby świadczyć wynik 5:7, 6:2, 3:6, 6:1, 8:6.

- Decydującą rolę odgrywał w nim serwis, a więc wymiany nie zabierały zbyt wielu sił. Następny rywal Kubota Ukrainiec Serhij Stachowski walczył wprawdzie w pierwszej rundzie znacznie krócej, lecz w kontekście kolejnego starcia nie powinno to mieć większego znaczenia - uważa Fibak. - Drabinka dla naszego tenisisty układa się coraz lepiej.


Fibak opowiada również, że patrząc na Querreya dostrzegł też szansę dla Jerzego Janowicza. - Jeśli ten „drewniany" Amerykanin awansował do pierwszej dwudziestki rankingu ATP, to dlaczego nie może się w niej znaleźć również młody Polak? Przecież mierzący ponad dwa metry łodzianin też wspaniale serwuje, a jest od niego o niebo sprawniejszy -zauważa

http://www.sports.pl/Tenis/Tenis-Wojcie … 1,289.html


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#250 23-01-2011 18:27:20

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Kubot prawdopodobnie nie pomoże kadrze w Izraelu

Po tournée w Ameryce Łacińskiej Łukasz Kubot zamierza zostać na drugiej półkuli, by potrenować na kortach twardych przed dużymi turniejami w Indian Wells i Miami. To oznacza, że lubinianin nie zagra w Pucharze Davisa (4-6 marca w Izraelu).- Nie wiem jak będą wyglądały sprawy z Pucharem Davisa - mówi Kubot w rozmowie z "Rzeczpospolitą" - ale prawdopodobnie po ostatnim turnieju w Meksyku [Acapulco, 21-26 lutego] zostanę trochę na kontynencie amerykańskim. Polecę do Miami, tam będę ostro trenował. W turnieju na Florydzie nie wystąpię w deblu, a wcześniej w Indian Wells wszystko zależy od listy zgłoszeń.

W ubiegłym roku Kubot z perspektywy czasu negatywnie ocenił swój przylot do kraju w analogicznym okresie na mecz Pucharu Davisa w Sopocie (przegraliśmy z Finlandią 2:3). Termin I rundy rozgrywek przedziela cykl turniejów na kortach ziemnych w Ameryce Łacińskiej i dwa dwutygodniowe, największe po Wielkim Szlemie, Masters i Masters 1000 w Szanghaju turnieje premierowego cyklu, w Indian Wells (Kalifornia, od 10 marca) i Miami (od 23 marca). Rok temu Kubot wyleciał do USA dopiero po odpoczynku, na imprezę w Miami.

28-letni Kubot, lubinianin, w ubiegłym roku (opuścił mecz barażowy na Łotwie we wrześniu) powrócił do kadry po niemal trzyletniej przerwie. Wystąpił w 17 meczach, odniósł w sumie 20 zwycięstw (16 w singlu) i poniósł 6 porażek.

W poniedziałek 31 stycznia Kubot zakończy trwający 114 kolejnych tygodni okres, w którym był najwyżej notowanym w rankingu ATP polskim singlistą. W sumie najbliższy poniedziałek 24 stycznia rozpocznie jego 412. tydzień jako pierwszej rakiety kraju. Dłużej od niego stawce Polaków przewodzili Wojciech Fibak (665 tygodni), który bywał jednak jedynym polskim tenisistą notowanym na świecie, oraz Wojciech Kowalski (508).

W niedzielę Kubot awansował w Melbourne do piątego w karierze ćwierćfinału debla w Wielkim Szlemie.

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ … w-izraelu/


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#251 31-01-2011 20:27:13

 Serenity

User

4804501
Skąd: Zawoja
Zarejestrowany: 23-05-2009
Posty: 3753

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot stracił miano najlepszego tenisisty polskiego. Łukasz jest na 99 pozycji w najnowszym zestawieniu Rankingu ATP.

Offline

 

#252 22-02-2011 16:47:25

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Waleczny Kubot odwrócił losy premierowego seta z Ramírezem i awansował do 1/8 finału

Łukasz Kubot (ATP 134) pokonał 7:5, 6:0 Hiszpana Rubéna Ramíreza (ATP 75) w meczu I rundy turnieju ATP World Tour (ranga 500) w Acapulco. Reprezentant Polski odrodził się niczym feniks z popiołów przy stanie 1:5 w premierowej odsłonie i zagra o swój szósty w karierze ćwierćfinał.Plan minimum Kubota, obrona zdobytych przed rokiem 45 punktów w meksykańskiej imprezie, został wykonany, ale waleczny lubinianin z pewnością marzy o powrocie do najlepszej setki tenisistów globu. Realizacja tego celu wiąże się z kolejnymi zwycięstwami na światowych kortach i o takie sukcesy reprezentant Polski będzie mógł się postarać także w Meksyku. Rywala w meczu
o ćwierćfinał 28-letni tenisista pozna we wtorek, kiedy rozstrzygnięty zostanie pojedynek pomiędzy dwoma Argentyńczykami, rozstawionym z numerem ósmym Juanem Ignacio Chelą (ATP 31) i Eduardo Schwankiem (ATP 104).

33-letni Ramírez to typ zawodnika, który lwią cześć tenisowego sezonu spędza na kortach ziemnych. Pochodzący z Alicante Hiszpan, który bezskutecznie rywalizował z Kubotem dwa lata temu o miejsce w głównej drabince międzynarodowych mistrzostw Brazylii, poniósł w poniedziałek drugą porażkę z lubinianinem (bilans: 2-0 dla Polaka). Reprezentant Polski
poprawił tym samym na 4-6 swój wciąż niekorzystny bilans gier w bieżącym roku i uratował się przed spadkiem w okolice 150. miejsca w rankingu ATP.

Kubot jako pierwszy wypracował sobie pięć okazji do przełamania serwisu Ramíreza, ale jak to w białym sporcie
bywa, to Hiszpan uzyskał dwa breaki i wyszedł na 5:1. Reprezentant Polski walczył jednak do końca i ostatecznie wygrał sześć kolejnych gemów premierowej odsłony. Lubinianin w pełni już kontrolował przebieg drugiej partii, w której doświadczony rywal ugrał zaledwie sześć piłek przy swoim podaniu. W pełni wyluzowany Kubot zdobył zatem 12 ostatnich gemów poniedziałkowego pojedynku.

autor: Rafał Smoliński

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ … ego-seta-/


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#253 16-03-2011 22:21:12

 Kazik

User

Skąd: Oleśnica
Zarejestrowany: 03-12-2008
Posty: 695
Ulubiony zawodnik: Robin Soderling

Re: Łukasz Kubot

Kubot wraca do Europy

http://www.polskitenis.eu/images/kubot.jpg

Łukasz Kubot zakończył cykl startów zza oceanem. Na korty wróci za kilkanaście dni we Włoszech.


Polak (127. miejsce w rankingu ATP) odpadł w drugiej rundzie singla i debla w turnieju BNP Paribas Open w Indian Wells.

Awansuje jednak w okolice 120. pozycji. A za ponad dwa tygodnie ponownie zostanie najlepszym Polakiem w klasyfikacji. Wyprzedzi bowiem Michała Przysiężnego.

Kubot nie zdecydował się na występ w kwalifikacjach Sony Ericsson Open w Miami. Będzie to dla niego pierwszy w tym sezonie tydzień bez startów w rozgrywkach ATP.

Jego deblowy partner - Austriak Oliver Marach - zagra na Florydzie z Serbem Janko Tipsareviciem.

Łukasz jest w drodze z Kalifornii do Pragi. Z Czech przeniesie się do Lubina, gdzie spędzi kilka dni z rodziną.

Później rozpocznie przygotowania do długiego okresu gry na kortach ziemnych. Wiele wskazuje, że na korty wróci na początku kwietnia.

Jest zgłoszony do challengera we włoskiej miejscowości Barletta (od 28 marca), ale prawdopodobnie zagra dopiero w challengerze w Monza (od 4 kwietnia).

W kolejnych tygodniach wystąpi w eliminacjach dużych imprez w Monte Carlo i Barcelonie, lub też będzie kontynuował walkę we włoskich challengerach - Rzymie i Neapolu.

http://www.polskitenis.eu/index.php?readmore=4172

Offline

 

#254 19-05-2011 12:17:39

 Raddcik

Come on Andy !

Zarejestrowany: 07-09-2008
Posty: 5229
Ulubiony zawodnik: Andy Roddick

Re: Łukasz Kubot

Roland Garros: Silva pokonany, Kubot w decydującej fazie kwalifikacji

Rozstawiony z numerem 11. Łukasz Kubot (ATP 116) pokonał 6:4, 6:1 Brazylijczyka Júlio Silvę (ATP 202) w II rundzie eliminacji do wielkoszlemowego Roland Garros. Reprezentant Polski o główną drabinkę turnieju zagra w piątek z Niemcem Simonem Greulem (ATP 135).
Obchodzący w miniony poniedziałek swoje 29. urodziny Kubot jest o krok od sprawienia sobie prezentu, jakim byłby awans do głównej drabinki międzynarodowych mistrzostw Francji. W środę zwyciężył 31-letniego Silvę, z którym rozprawił się także w półfinale poznańskiego challengera przed czterema laty. Teraz stanie przed szansą trzeciego z rzędu występu w grze pojedynczej wielkoszlemowego Roland Garros.

Piątkowym rywalem Kubota w finałowej rundzie eliminacji będzie rozstawiony z numerem 27. Greul. 30-letni tenisista ze Stuttgartu chce czwarty kolejny raz awansować do głównej drabinki Roland Garros. Reprezentant Polski ograł Niemca w I rundzie poznańskiej imprezy, tej samej w której pokonał Silvę, lecz uległ w półfinale turnieju w Busan przed sześcioma laty. Koreańskie zawody były jednak rozgrywane na kortach twardych.

Kubot jako pierwszy wywalczył przełamanie w czwartym gemie środowego meczu, ale już po chwili przegrał swoje podanie do zera. Brazylijczyk najpierw doprowadził do remisu, a następnie zdobył również breaka na 4:3, co dało mu jedyne prowadzenie w premierowej odsłonie. Lubinianin zareagował błyskawicznie. Szybko doprowadził do remisu, a w dziewiątym gemie wyszedł obronną ręką ze stanu 0-40, by ostatecznie objąć prowadzenie 5:4. Polski tenisista wypracował następnie przy podaniu rywala dwie piłki setowe, z których wykorzystał tą drugą.

Kolejna odsłona w całości należała już do Kubota, który w całym secie pozwolił Silvie na wypracowanie zaledwie jednego break pointa. Reprezentant Polski wygrał co prawda pierwszego gema do 40, ale później zdominował starszego o dwa lata Brazylijczyka. Lubinianin rozstrzygnął na swoją korzyść pięć początkowych gemów, dwukrotnie przełamując serwis rywala. Silva utrzymał jeszcze własne podanie w szóstym gemie, ale skapitulował przy pierwszym meczbolu w kolejnym.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród dla mężczyzn 7884 tys. euro
środa, 18 maja

II runda kwalifikacji:

Łukasz Kubot (Polska, 11) - Júlio Silva (Brazylia) 6:4, 6:1

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ … zie-kwali/


'03.07.2011 - Tennis Died' [*]

Offline

 

#255 20-05-2011 12:40:48

polo90

User

Zarejestrowany: 17-02-2010
Posty: 257

Re: Łukasz Kubot

Łukasz awansował do turnieju głównego po zwycięstwie z Greulem.

Offline

 

#256 24-05-2011 22:35:17

 jaccol55

Administrator

Zarejestrowany: 02-10-2008
Posty: 5307

Re: Łukasz Kubot

Roland Garros: Niesamowity powrót Kubota w wielkim pojedynku z Almagro!

110 miejsc różnicy w rankingu przekładało się na sytuację na korcie do czasu: Łukasz Kubot mimo 0:2 w setach pokonał Nicolása Almagro (3:6, 2:6, 7:6[3], 7:6[5], 6:4 w 3h50'), jako pierwszy Polak od 27 lat wygrywając mecz w Roland Garros. W II rundzie lubinianin spotka się z Carlosem Berlocqiem.

W pięknie toczącej się szczególnie w ostatnich dwóch latach karierze Kubot pokonał tylko jednego wyżej od Almagro, 12. rakiety świata, notowanego zawodnika: był to Roddick (Pekin 2009). Jeśli weźmiemy pod uwagę rangę turnieju, wtorkowe zwycięstwo - i to w jakim stylu! - jest zdecydowanie najpiękniejszym w najnowszej historii polskiego męskiego tenisa.

I SET Kubot rozpoczął spotkanie od straty podania. Almagro na sucho wygrał swoje podanie. Walka rozpoczęła się dopiero w trzecim gemie, kiedy Polak zaczął atakować przy siatce po pierwszym podaniu. W kolejnym gemie odrobił straty, lecz Hiszpan szybko zanotował rebreaka. Obaj wygrywali swoje podania do stanu 3:5. Łukasz miał dwie piłki na 4:5, jednak nie wykorzystał ich, a Almagro zakończył seta świetną akcją przy siatce. Set trwał 39 minut. Bolączką Kubota była liczba niewymuszonych błędów, których zanotował aż 14. Serwis, który jest jego atutem, tym razem nie sprzyjał: Kubot wygrał tylko połowę piłek po swoim pierwszym podaniu.

II SET Rozpoczęło się podobnie, jak w pierwszym secie: Almagro wygrał swoje podanie, ale Kubot szybko odrobił straty i miał dwie piłki na wyrównanie na 2:2. Zmarnował je, a Hiszpan wykorzystał breaka znakomicie lobując Polaka stojącego przy siatce. Almagro do końca już nie oddał przewagi, dołożył jeszcze jedno przełamanie w ósmym gemie. Set trwał 35 minut. Kubot zanotował identyczną liczbę niewymuszonych błędów, jak w pierwszym secie - 14. Co najciekawsze - większość popełniał przy swoim podaniu, po którym wygrał łącznie 10 piłek.

III SET Set rozpoczął się dla Kubota dużo lepiej niż poprzednie. Zaczął grać skuteczniej, częściej atakować. U Hiszpana pojawiło się zniechęcenie i okrzyki po nieudanych zagraniach. Polak w ósmym gemie trzy wymiany zakończył przy siatce zwycięsko. Zdenerwowany Almagro wygrał kolejnego swojego gema serwisowego na sucho. W dziesiątym gemie Hiszpan był dwie piłki od wygrania meczu, jednak Kubot zachował zimną krew odważnie mijając rywala przy siatce. W dwunastym gemie znów dwie piłki od meczu Almagro, lecz Kubot doprowadził do tie breaka świetnym dropszotem i kolejną akcją przy siatce. W tie braku Łukasz był niemal bezbłędny i zwyciężył do 3. Set trwał 54 minuty. Almagro zaserwował w nim 6 asów i popełnił tylko 3 niewymuszone błędy, jednak w kluczowych momentach lepszy był Polak, który znacznie poprawił grę przy swoim podaniu.

IV SET Do 2:2 obaj tenisiści grali znakomicie, Kubot nie popełniał masowo błędów. W piątym gemie coś pękło w jego grze i wrócił do starego porządku z pierwszego i drugiego seta: stracił podanie i zanosiło się na to, że straci je po raz drugi, ale wybronił się kończącym forhendem. Przy serwisie Almagro przy 5:4 lubinianin miał dwie piłki setowe, ale jeszcze tym razem Hiszpan zachował zimną krew i ostatecznie wyrównał na 5:5. W jedenastym gemie niewykorzystane szanse zemściły się na Polaku: popełnił kilka błędów, Almagro minął go przy siatce i ponownie przełamał. W kolejnym gemie Kubot miał szansę na odrobienie strat, wykorzystał drugą i doprowadził do drugiego tie breaka. Almagro wyszedł w nim na 2-1, ale Kubot zaczął grać swój najlepszy tenis: zaprezentował kończące forhendy i ponownie świetne ataki pod siatką. Najlepszy polski tenisista wyszedł na 6-3, Hiszpan zdołał obronić dwie piłki setowe, ale ostatecznie do 5 wygrał Polak. Set trwał 56 minut. Kubot miał 30 kończących zagrań przy 10 niewymuszonych błędach. Pomimo tego, że grał nierówno i wydawało się, że sprawa wyniku jest już przesądzona, zwyciężył po fenomenalnej grze w tie breaku.

V SET Rozpoczęło się podobnie jak w dwóch pierwszych setach: Kubot stracił podanie. Przy stanie 3:0 dla Hiszpana Polak miał na koncie tylko dwa wygrane punkty. Ale wtedy się odrodził: Almagro stawał się bezradny, kiedy tylko Łukasz podchodził do siatki. Kubot wygrał pięć gemów pod rząd, przełamując rywala dwukrotnie. Almagro udało się zmniejszyć straty na 4:5. W dziesiątym gemie Kubot prowadził 30-0, kiedy Hiszpan dwukrotnie minął go z bekhendu. Przy pierwszej piłce meczowej Polak ściągnął do siatki Almagro skrótem, a następnie minął: zamknął seta i mecz 6:4! Ostatnia partia trwała 46 minut.

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ … ojedynku-/

Offline

 

#257 26-05-2011 09:45:16

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Łukasz Kubot: Zwycięstwo dla rodziny

http://www.sportowefakty.pl/photos/4ddbf8e227c01807170301.jpg
We Wrocławiu z blaskiem w oczach opowiadał o półfinale Australian Open, w Szczecinie mówił o marzeniach o Top 100, w Sopocie wyszczególnił pokornie swoje niedostatki... Sportowiec, wielki patriota. Łukasz Kubot, najlepszy polski tenisista. We wtorek znów wzruszył.

Od lat nie lubi indywidualnych wywiadów: chcę wszystko powiedzieć wszystkim podczas konferencji prasowej. Mówi może rozwlekle, ale szczerze. - To zwycięstwo chcę zadedykować mojej rodzinie w Lubinie i Bolesławcu. Oni zawsze są ze mną, nie tylko w najlepszych chwilach - powiedział po wspaniałym triumfie nad Almagro, być może najpiękniejszym sukcesie w karierze, z graczem będącym na fali, 12. rakietą świata, dwukrotnym ćwierćfinalistą Roland Garros.

- Mamie chciałbym życzyć wytrwałości. Pauli [siostrze] życzę, aby skończyła studia. Tacie [Janusz, trener Kolejarza Stróże] życzę utrzymania w I lidze. Wierzę, że dzięki nim uda mi się powrócić do Top 100. Mam nadzieję, że zostanę tam na długo i będę mógł realizować swoje marzenia. Nasze motto na życie zawsze brzmiało "dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą". Wierzę, że w następnym meczu też będę walczył do końca - przyznał.

O samym meczu: - Zwycięstwo kosztowało mnie wiele sił, miałem też sporo szczęścia. W czwartym secie Almagro prowadził 4:2 i 40-15. Miałem kłopot z odczytaniem jego pierwszego serwisu. Wiedziałem, że przy swoim podaniu muszę atakować, skracać wymiany, a przy jego serwisie starać się go zaskoczyć.

W II rundzie międzynarodowych mistrzostw Francji w Paryżu Kubot zmierzy się w czwartek z Carlosem Berlocqiem: - To groźny rywal, tenisista bardzo waleczny, nie będzie łatwo. Grałem z nim trzy razy, dwa mecze wygrałem, ostatnio w eliminacjach w Madrycie..

We wtorek lubinianin został pierwszym po 27 latach Polakiem, który wygrał mecz w Roland Garros.

www.sportowefakty.pl


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#258 26-05-2011 09:56:11

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

"L'Équipe": Kubot uderzył w Almagro jak piorun
   
Znakomita gra Łukasza Kubota w dwóch tie breakach, dzięki którym doprowadził do równie efektownego w swoim wykonaniu piątego seta, a także aż 102 ataki przy siatce to podkreślane przez "L'Équipe" elementy meczu polskiego tenisisty z Almagro.
"Uderzenie pioruna" - to tytuł relacji w paryskim dzienniku ze spotkania I rundy międzynarodowych mistrzostw Francji. "Jeśli popatrzymy na czyste statystyki, Almagro wyglądał na kortach ziemnych na bezdyskusyjnego lidera roku 2011: na 30 meczów na tej nawierzchni pistolero z Murcii przegrał tylko sześć, zdobywając trzy tytuły. Gdy polski kwalifikant przegrał dwa sety, jego szanse określano jako jeden do miliona. Ale tak samo niebezpieczny dla rywali, jak i dla siebie - z powodu chwiejnej psychiki, Hiszpan przegrał tie break w trzecim secie i nie wykorzystał serwisu na mecz w partii czwartej".

27 lat bez zwycięstwa polskiego singlisty w Roland Garros zaznacza "Rzeczpospolita": "Kubot wyeliminował faworyta po emocjonującym meczu i co równie ważne grał pięknie, kibicowały mu całe trybuny kortu nr 6." - czytamy w dzienniku. "Pokazał, że nawet na nawierzchni ziemnej gracz atakujący nie jest bez szans, niektóre jego akcje przy siatce były zachwycające, a stop-woleje wywoływały złość rywala i zachwyt widowni. Jak widać wielka jest tęsknota za tymi, którzy wygrywają z fantazją."

Hiszpańskie media zajęły się po wtorkowych spotkaniach w Roland Garros głównie Nadalem. "El País" napisał: "Złe wieści dla Hiszpanii w związku z Nicolásem Almagro, który w ostatnią sobotę został mistrzem turnieju w Nicei i który zaniemógł w meczu z Polakiem Kubotem, numerem 122 rankingu."

http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ … ak-piorun/


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

#259 26-05-2011 13:47:32

 Joao

Buntownik z wyboru

Zarejestrowany: 31-03-2010
Posty: 1600
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Singlowe zwycięstwa Polaków w Wielkim Szlemie:

1. Wojciech Fibak 55 
2. Władysław Skonecki 22 
3. Ignacy Tłoczyński 20 
4. Wiesław Gąsiorek 14 
5. Czesław Spychała 7 
6. Łukasz Kubot 6

źródło: sportowefakty


Człowiek, jak każda małpa, jest zwierzęciem społecznym, a społeczeństwo rządzi się kumoterstwem, nepotyzmem, lewizną i plotkarstwem, uznając je za podstawowe normy postępowania etycznego. (Cień wiatru - Carlos Ruiz Zafon)

Offline

 

#260 26-05-2011 16:24:53

 DUN I LOVE

Ojciec Chrzestny

Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 15-08-2008
Posty: 13296
Ulubiony zawodnik: Roger Federer

Re: Łukasz Kubot

Joao napisał:

1. Wojciech Fibak 55 
2. Władysław Skonecki 22 
3. Ignacy Tłoczyński 20 
4. Wiesław Gąsiorek 14 
5. Czesław Spychała 7 
6. Łukasz Kubot 6

Już 7. Łukasz w 3 rundzie RG, czym powtarza wynik Wojciecha Fibaka z 1984 roku. Wielkie zwycięstwo, brawo!


MTT - tytuły (9)
2011: Belgrad, TMS Miami, San Jose; 2010: Wiedeń, Rotterdam; 2009: TMS Szanghaj, Eastbourne; 2008: US OPEN, Estoril.
MTT - finały (8)
2011: TMS Rzym; 2010: Basel, Marsylia; 2009: WTF, Stuttgart, Wimbledon, TMS Madryt; 2008: WTF

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Reihenhaus Hafenblick