mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Buntownik z wyboru
Szkoda Amerykanów, powinni wygrać 3-2. Ach co to za sędziów dają...
Offline
Administrator
Panowie już zadowoleni z liczby strzelanych bramek?
Statystyki znacznie się podniosą po drugiej rundzie spotkań. Co mi również odpowiada.
Dunaj Love napisał:
Landon pokazał jak się strzela z kąta.
A bramkarz jak się chować przed piłką.
Offline
Ojciec Chrzestny
jaccol55 napisał:
Panowie już zadowoleni z liczby strzelanych bramek?
Statystyki znacznie się podniosą po drugiej rundzie spotkań. Co mi również odpowiada.
Proste. Ja czekam na mecz, w którym będziemy mieli wysoki wynik z rpawdziwego zdarzenia, np 4-2 albo 5-3, w ostateczności 3-3.
Dunaj Love napisał:
Ty Jacek, nie bądź już taki dowcipny z tymi transformacjami nickowymi.
Offline
Administrator
DUN I LOVE napisał:
jaccol55 napisał:
Panowie już zadowoleni z liczby strzelanych bramek?
Statystyki znacznie się podniosą po drugiej rundzie spotkań. Co mi również odpowiada.Proste. Ja czekam na mecz, w którym będziemy mieli wysoki wynik z rpawdziwego zdarzenia, np 4-2 albo 5-3, w ostateczności 3-3.
E tam, może od razu wyniki dwucyfrowe po obu stronach?
DUN I LOVE napisał:
Dunaj Love napisał:
A bramkarz jak się chować przed piłką.
Ty Jacek, nie bądź już taki dowcipny z tymi transformacjami nickowymi.
Sorry, Taras.
Offline
Ojciec Chrzestny
Nikt tak się na mnie nigdy nie przezywał. Niefajne to określenie.
Co do bramek to poniżej najszybciej strzelone bramki w historii MŚ:
11 sekunda - H.Sukur (Turcja, 2002, 3-2z Koreą Płd.)
20 sekunda - Vaclav Masek (Czechosłowacja, 1962, 1-3 z Meksykiem, dobrze zaczęli )
25 sekunda - Ernst Lehner (Niemcy, 1934, 3-2 z Austrią)
27 sekunda - Bryan Robson (Anglia, 1982, 3-1 z Francją).
Podczas każdego meczu wpatruje się w pierwsze sekundy, by aby nie będziemy świadkami jakiegoś nowego rekordu.
Wyczyn Sukura, no cóż: kosmiczny mundial, kosmiczny rekord.
Offline
User
Anglia zremisowała z Algierią 0-0. Z taką grą reprezentacja Albionu nie ma szans na awans do najlepszej szesnastki. Nie spodziewałem się tak słabego występu dumnych Wyspiarzy.
Offline
Ojciec Chrzestny
Tak sobie przeanalizowałem to co się dzieje z Anglią. Doszedłem do wniosku, że nic dziwnego. Synowie Albionu od 14 lat nie zaliczyli w poważnej imprezie połówki, piłkarze grają dużo lepiej w klubach niż w reprezentacji. Gdy się zestawi taki stan rzeczy z bardzo mądrą grą Algierii, która rozgrywa piłkę w środku pola rewelacyjnie, a do tego naprawdę skutecznie się broni, to mamy wynik jaki mamy. Bardziej mnie szokuje to co co chwila powtarzał Iwański: "Wstyd, sensacja" itp. Tak to można było mówić przed meczem, ale nie po jego obejrzeniu. Poziom się wyrównał niebywale, do tego piłkarze Algierii uczyli się grać w piłkę w Europie, więc jeżeli chodzi o taktykę to wiedzą z czym to się je.
Anglia nie była jednak bezradna tylko nie miała zwyczajnie pomysłu na grę.
Offline
Buntownik z wyboru
DUN I LOVE napisał:
Tak sobie przeanalizowałem to co się dzieje z Anglią. Doszedłem do wniosku, że nic dziwnego. Synowie Albionu od 14 lat nie zaliczyli w poważnej imprezie połówki, piłkarze grają dużo lepiej w klubach niż w reprezentacji. Gdy się zestawi taki stan rzeczy z bardzo mądrą grą Algierii, która rozgrywa piłkę w środku pola rewelacyjnie, a do tego naprawdę skutecznie się broni, to mamy wynik jaki mamy. Bardziej mnie szokuje to co co chwila powtarzał Iwański: "Wstyd, sensacja" itp. Tak to można było mówić przed meczem, ale nie po jego obejrzeniu. Poziom się wyrównał niebywale, do tego piłkarze Algierii uczyli się grać w piłkę w Europie, więc jeżeli chodzi o taktykę to wiedzą z czym to się je.
Anglia nie była jednak bezradna tylko nie miała zwyczajnie pomysłu na grę.
Twierdziłem przed mistrzostwami, że Anglicy nie osiągną więcej niż 1/4. Byłem zdziwiony, że kreowano Anglię na jednego z faworytów.
Offline
Ojciec Chrzestny
Bardzo fajne zdanie powiedział przed chwilą Wojtek Jagoda (brawa dla nsport za realizację programów podczas mundialu, rewelacja). Ekspert nsportu omawiając grę Algierii i Japonii stwierdził, że style gry tych drużyn można porównać do czołgu z rozregulowaną lufą: bardzo trudno do niego wejść, ale on sam ma siłę rażenie do tego stopnia niską, że jak padają bramki to albo samobóje albo uderzenia pomocników tych drużyn.
Ja jestem naprawdę zbudowany płynnością gry w środku pola zespołu Algierii.
Offline
Ojciec Chrzestny
Kamerun - Dania 1-2
Najlepszy mecz mundialu jak do tej pory. Sunął atak za atakiem, mało wrednej kalkulacji. Kamerun zagrał znakomicie, zaproponował naprawdę znakomitej jakości piłkę, zabrakło skuteczności i wyrachowania, czego z kolei nie można powiedzieć o Duńczykach. Ci wykorzystali to co mieli wykorzystać.
Szkoda szans Eto'o, bo już w 1 połowie mógł rozstrzygnąć mecz. Zmarnował jednak 2 znakomite szanse.
W ten oto sposób, Kamerun proponujący piękny, ofensywny futbol jedzie do domu. No ale nikt nie powiedział, że piłka to sport sprawiedliwy i racjonalny.
Offline
Buntownik z wyboru
DUN I LOVE napisał:
Kamerun - Dania 1-2
Najlepszy mecz mundialu jak do tej pory. Sunął atak za atakiem, mało wrednej kalkulacji. Kamerun zagrał znakomicie, zaproponował naprawdę znakomitej jakości piłkę, zabrakło skuteczności i wyrachowania, czego z kolei nie można powiedzieć o Duńczykach. Ci wykorzystali to co mieli wykorzystać.
Szkoda szans Eto'o, bo już w 1 połowie mógł rozstrzygnąć mecz. Zmarnował jednak 2 znakomite szanse.
W ten oto sposób, Kamerun proponujący piękny, ofensywny futbol jedzie do domu. No ale nikt nie powiedział, że piłka to sport sprawiedliwy i racjonalny.
Oto jak dla fanatyków taktyki w stylu Jose Murinho wyglądał wczorajszy mecz. Ile błędów w obornie, koszmar!
http://www.sport.pl/MS2010/1,104117,803 … dialu.html
Offline
Skąd wzięły się wuwuzele? Historia kultowej trąbki
Można je kochać, można nienawidzić, ale nikt wobec nich nie pozostanie obojętny. Wuwuzele już przeszły do historii piłki nożnej. Za kilkanaście lat kibice, kronikarze i statystycy, mistrzostwa świata w RPA z pewnością postrzegać będą przez pryzmat wszechobecnych instrumentów.
Wbrew obiegowym opiniom wuwuzele nie pochodzą od tradycyjnych trąb plemion Zulu, które wytwarzane były z rogów antylopy Kudu i służyły do komunikacji.
- Po raz pierwszy instrument został zaprezentowany w roku 1910 przez proroka Isiaha Shembe, założyciela naszego kościoła - twierdzi Enoch Mthembu, rzecznik zrzeszenia wyznawców Shembe w KwaZulu-Natal, południowoafrykańskiej prowincji. - Pierwsze wuwuzele powstawały z lasek bambusowych. Następnie rozpoczęto wytwarzanie trąbek metalowych. Były one dodatkiem do gry na bębnach podczas rytualnych tańców na cześć Boga - dodaje Mthembu.
Kościół Shembe, znany również pod nazwą Baptystów Nazaretańskich, wytoczył niedawno proces firmie Masincedane Sport, która od 1999 roku zajmuje się masową produkcją plastikowych wuwuzeli. Zdaniem Enocha Mthembu, jej właściciel - Neil van Schalkwyk, dopuścił się kradzieży dziedzictwa Shembe, wykorzystując "know-how" bez zgody kościoła.
- My używaliśmy wuwuzeli w sposób konstruktywny. Dzięki nim byliśmy w stanie czynić cuda. Odgłos naszych instrumentów potrafił leczyć chorych ludzi - informuje Mthembu.
W RPA uważa się, że pierwszym propagatorem obecności wuwuzeli na stadionach był zagorzały fan tamtejszej klubowej drużyny - Kaizer Chiefs FC - Freddie Maake. W 1965 postanowił on usunąć ze zwykłej trąbki rowerowej czarną gumę, by móc dmuchać w nią ustami. Następnie nałożył nań dłuższą rurkę, tak by instrument wydawał bardziej donośny dźwięk. W latach 70-tych i 80-tych XX w. zrobiono na stadionach Maake'mu wiele zdjęć z prototypem współczesnej wuwuzeli. Największą wadą jego modelu był fakt, że instrument był metalowy, co uniemożliwiało wnoszenie go na znaczą część piłkarskich aren.
Skąd wzięły się wuwuzele? - PIŁKA NOŻNA - Mistrzostwa Świata 2010
Dopiero w 1999 roku produkcję plastikowych trąbek na masową skalę rozpoczęła firma van Schalkwyka. Współwłaściciel Masincedane Sport sam był w przeszłości piłkarzem. Do pomysłu, który okazał się rynkowym strzałem w dziesiątkę, zainspirowała go obecność na meczach Kaizer Chiefs i Orlando Pirates trąbek metalowych.
Philani Mabaso, pracownik działu komunikacji południowoafrykańskiego klubu AmaZulu FC twierdzi, że już w latach 80-tych wuwuzele były bardzo popularne wśród kibiców podczas ligowych meczów w Durbanie. - Większość naszych fanów jest wyznawcami kościoła Shembe. Nie może zatem dziwić fakt, że wuwuzele od zawsze były wśród nich popularne - twierdzi Mabaso.
- Gdy rozpoczynaliśmy sprzedaż wuwuzeli, miesięcznie z naszych magazynów znikało około 1000 sztuk. W tej chwili sprzedajemy 50 tys. sztuk tygodniowo. W ostatnim czasie próbujemy zaistnieć nawet na rynku niemieckim - przyznaje van Schalkwyk.
Dla Masincedane Sport oraz innych południowoafrykańskich firm produkujących wuwuzele mistrzostwa świata są wspaniałą okazją do wypromowania swoich produktów. Ich działy marketingu i sprzedaży już myślą o ekspansji na rynki zagraniczne. Czy w niedługim czasie afrykańskie trąbki opanują cały świat?
To raczej wątpliwe, biorąc pod uwagę fakt, że w niektórych miejscach świata już walczy się nad ich zakazaniem. W 2010 roku zabroniono używania wuwuzeli m.in. na kortach Wimbledonu, stadionach Millennium, SWALEC i Malbourne Cricket Ground, meczach Cardiff City oraz baseballowych pojedynkach na Yankee Stadium.
Offline
Ojciec Chrzestny
LOL, Smeltz i 1-0 dla NZL w starciu z Włochami.
Dobrze się stało, może trochę emocji wkradnie się do tego meczu. Po beznadziejnym meczu Słowacji i Paragwaju myślałem o odpuszczeniu do końca oglądania meczów tej grupy.
Offline
Moderator
Kamerun - Dania i Brazylia - WKS to były na razie dwa chyba najbardziej widowiskowe mecze turnieju; szkoda zespołów z Afryki, ale jak się nie umie bronić, to takie są niestety efekty...
Offline
Ojciec Chrzestny
Co jak co, ale do wyczynu Włochów słowo "kompromitacja" pasuje znakomicie. Mistrz Świata, obrońca tytułu remisuje z drużyną, której większość piłkarzy ledwie od kilku lat gra zawodowo w piłkę, więc śmiało można nazwać ich pół-amatorami.
Brazylia grała dobrze, dużo lepiej niż w pierwszym meczu. Awans do 1/8 jest, oby z Elano było wszystko Ok.
Offline
Buntownik z wyboru
Przed mistrzostwami wielu mówiło o słabości Brazylii, ja jednak twierdziłem, że mogą namieszać. Natomiast WKS grało fatalnie, chyba wszystkie drużyny afrykańskie pożegnają się z turniejem .
Ostatnio edytowany przez Joao (21-06-2010 06:02:49)
Offline
User
Joao napisał:
Przed mistrzostwami wielu mówiło o słabości Brazylii, ja jednak twierdziłem, że mogą namieszać. Natomiast WKS grało fatalnie, chyba wszystkie drużyny afrykańskie pożegnają się z turniejem .
Namieszać? No jeśli nie dojdą do 1/4 to będzie śmiech (no chyba, że wpadną wcześniej na Hiszpanów to do 1/8), ale na nic więcej wg mnie szans nie mają. Także w przypadku drużyny takiej jak Brazylia to takie "namieszanie" to ciągle porażka
Ostatnio edytowany przez Kubecki (21-06-2010 08:43:17)
Offline
Administrator
wp.pl napisał:
TV z Korei Płn. pokaże mecz z Portugalią
Kim Dzong Il pokazał, że czasami (choć bardzo, bardzo rzadko) miewa ludzkie odruchy. Północnokoreańska telewizja poinformowała, że pokaże na żywo poniedziałkowy (21 czerwca) mecz swojej reprezentacji z Portugalią w piłkarskich mistrzostwach świata w RPA. To będzie pierwsza taka zagraniczna transmisja w historii komunistycznego kraju.
Spotkanie grupy G rozpocznie się na stadionie w Kapsztadzie o godz. 13.30. W Azji to będzie już poniedziałkowy wieczór.
W ubiegłym tygodniu inauguracyjny występ Korei Płn. z Brazylią (1:2) w Johannesburgu został pokazany z kilkunastogodzinnym "poślizgiem". Mecz pierwszej kolejki MŚ-2010 rozgrywany był o 20.30 (czasu miejscowego), więc na kontynencie azjatyckim był to środek nocy, a państwowa telewizja Korei Północnej nie nadaje wtedy żadnych programów.
Podopieczni trenera Kim Jong-Huna uczestniczą w MŚ po raz pierwszy od 44 lat. W poniedziałek zmierzą się z Portugalią, z którą przegrali 3:5 w 1966 roku, chociaż wygrywali już 3:0.
No i kto mówi, że świat zmierza ku gorszemu?
Offline
Ojciec Chrzestny
jaccol55 napisał:
No i kto mówi, że świat zmierza ku gorszemu?
Zobaczymy co napiszesz, jak przerwą relację po 30 minutach, po tym jak CR strzeli hat-tricka i Koreańczycy z Północy będą dostawać konkretne baty.
Offline
Administrator
Powiem, że chciał zaoszczędzić bólu swoim rodakom.
Offline