mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
User
Niesamowicie utalentowany tenisista argentyński, urodzony w pierwszy dzień 1982 roku, wygrał w karierze 8 turniejów ATP, w tym Masters Cup 2005 po wspaniałym finale z Rogerem Federerem, którego zmorą jest tak naprawdę od czasów juniorskich, i dwa tytuły Masters Series w Madrycie i Paryżu w sezonie 2007, kiedy w obu imprezach ogrywał jak chciał trójkę współczesnych hegemonów światowego tenisa, obecnemu liderowi rankingu oddając siedem gemów w dwóch starciach Mimo tych sukcesów gracz na pewno niespełniony, pomimo bogatej kolekcji wielkoszlemowych półfinałów i nawet jednego finału sromotnie przegranego w Londynie z Lleytonem Hewittem nie był w stanie mimo ogromnego potencjału osiągnąć czegoś więcej, podstawowymi przyczynami są zapewne wydatny brzuszek i czasem kompletny, przynajmniej pozorny, brak zaangażowania w ważne mecze, jak np. z Juanem Carlosem Ferrero w tegorocznym Australian Open. Najbliżej wielkoszlemowego skalpu był w mojej ocenie podczas US Open 2003, gdzie po niezwykłym pięciosetowym meczu w kontrwersyjnych okolicznościach nie dał rady Roddickowi. Najmocniejsze punkty to moim zdaniem gra kątowa, świetny bekhend i agresywny return. Jeden z moich ulubionych tenisistów
Ostatnio edytowany przez Woodies_Fan (21-09-2008 12:23:06)
Offline
Potencjał i umiejętności tego zawodnika są znakomite, ma czym walczyc o turniejowe trofea. Wyniki jakie do tej pory osiągnął są zdecydowanie mizerne, jak na jego możliwości. Ciągle czegoś brakuje w jego grze i w sumie trudno mi ocenic, czy to braki w przygotowaniu fizycznym, braki treningowe, kontuzje czy w końcu dosc słabe zaangażowanie Dawida w grę. Te dwa tytuły MS w 2007 roku, to dla mnie efekt zadyszki światowej czołówki pod koniec sezonu. Późniejsze wyniki Nalbandiana to najdobitniej potwierdzają. Również wygrana tego finału z Rogerem była dośc szczęśliwa, bo Roger grał z kontuzją. Dawid, to kolejny gracz z serii utalentowanych, którzy swoją karierę skończą z przeciętnymi wynikami.
Offline
Ojciec Chrzestny
Mimo zaskakujących porażek, moczenia wygranych meczów, David kilka swoich szans wykorzystał.
2 Mastersy + Turniej Mistrzów to znakomite wyniki, bez znaczenia w jakich okolicznościach osiągnięte.
Oczywiście wcześniej sporo w tego typu imprezach spartolił ale pozbierał się w odpowiednim momencie, by zaznaczyć swoją obecność w tourze.
Nie ulega wątpliwości, że brakuje tego najcenniejszego skalpu - turnieju Wielkoszlemowego. Był finał Wimbledonu, ale na trawie to chyba max na jaki stać Nalba. Wiele swoich okazji zaskakująco pokpił (AO 06, RG 04 czy USO 03), poza tym trudno określić czego zabrakło - nerwów, zimnej krwi, koncentracji czy tego co jest Jego bolączką i na co rzadko zwraca się uwagę - przygotowania fizycznego, które wiąże się z tym, że David bardzo zle rozkłada siły podczas 2 tygodni wielkoszlemowej rywalizacji. Zbyt często niepotrzebnie wdaje się w 1 rundach w mordercze 4 i 5-setówki z kelnerami a pózniej, kiedy przychodzi do meczy z bardziej wymagającymi rywalami to po prostu brakuje paliwa.
Jeden z moich ulubionych graczy, mimo , że aż 8 razy zlał Rogera
Offline
Moderator
Kolejny wielki, w znaczym stopniu zmarnowany talent. Gra w stylu identycznym jak Agassi; stopy przyspawane do linii końcowej, za nic nie daje się odepchnąć od kortu, wszystko brane na wznoszeniu, często z półwoleja, świetna gra kątowa. Do tego świetny return i kapitalny bekhend. Ogrywał i Federera i Nadala.
Ale znowu, jak u wielu innych, brak mentalności zwycięzcy, umiejętności utrzymania stałego poziomu koncenteracji, po prostu ciągle brakuje mu tego czegoś(jak on przegrał ten półfinał AO z umierającym Marcosem?). No i częste kontuzje, potem braki treningowe(sławetne "ciąże" ); w efekcie nie osiągnął ułamka tego, na co pozwalały predyspozycje i umiejętności.
Offline
User
Piękny styl. Bardzo fajnie ogląda się jego mecze, pełne technicznych zagrań. Jego problemów z wygrywaniem doszukiwałbym się głównie w psychice. Jak coś się u niego zacina to jego gra rozpada się jak domek z kart. Rzucanie rakietą, ciągłe dyskusje z samym sobą nie sprzyjają koncentracji. Miał swoje momenty chwały, ale to zawodnik, który jest w stanie pokonać każdego, bo potencjał ma ogromny, ale na dłuższą metę ma problemy z utrzymaniem formy, dlatego często w sezonach poza wyskokami w pojedynczych turniejach w przeciągu całego sezonu ginie. Jakiś czas temu wrócił do czołówki bo był moment, że ją opuśił. Myślę, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.
Offline
User
No tak,jeden z moich ukochanych zawodników. Do końca zapamiętam styl,w jaki pokonał Federera i Nadala w Madrycie oraz Paryżu.
Przegrał z Dancevicem
Offline
Ojciec Chrzestny
Martin Jaite nie będzie trenerem Nalbandiana w sezonie 2009.
Offline
User
Po imponującym finiszu w zeszłym roku, myślałem, że w tym wypadnie dużo lepiej, bo potencjał ma naprawdę gigantyczny. Ale jak widać on ma własną taktykę - 3/4 sezonu trwa pielęgnacja brzuszka i permanentne obijanie, a w końcówce dajemy z siebie wszystko. Trochę mnie to drażni. Niemniej jednak lubię go .
Offline
Ojciec Chrzestny
Finally Dave has a new coach:
Nalbandian officially announced that he will start working with Luis Lobo
(former Carlos Moya coach, current Juan Monaco coach) starting this week in Indian Wells.
Dobrze by było zacząć współpracę od jakiegoś półfinału
Offline
Slusznie zrobiles piszac tylko o polfinale, w tej czesci drabinki finał zarezerwowany jest dla Roddicka
Jezeli zas chodzi o ta wspolprace to raczej nie sadze by cos zmienila w porownaniu do dotychczasowej postawy Nalbandiana. Przez wieksza czesc sezonu beda pojedyncze dobre turnieje przeplatane z kilkoma wtopami jak z Lu czy Koellererem. Az do jesieni, do turniejow rozgrywanych w hali, gdzie Fat Dave czuje sie jak ryba w wodzie. Tam ugra z 50% wszystkich punktow w sezonie i pozwoli mu utrzymac sie przez kolejny rok w Top 15.
Offline
Ojciec Chrzestny
Argentine tennis star David Nalbandian faces possible hip surgery
BUENOS AIRES, Argentina — David Nalbandian may need surgery on his right hip and could miss Argentina's Davis Cup quarter-final against the Czech Republic in July.
Nalbandian withdrew from the Barcelona Open earlier this week, complaining of hip pain.
His physician in Europe, Angel Cotorro, told the Argentine newspaper Clarin that Nalbandian would receive three or four days of treatment including physical therapy and medication before a decision is made on surgery.
"It's a cautious treatment and we'll see how he responds," Cotorro told the newspaper.
Argentina faces the Czech Republic from July 10-12 in Ostrava.
The South Americans lost the Davis Cup final last year to Spain and are among the favourites to reach the final again with a team lead by Juan Martin del Potro and Nalbandian.
Del Potro is No. 5 and Nalbandian No. 15 in the ATP rankings
http://www.google.com/hostednews/canadi … xz9vjWPu_A
To może oznaczać koniec kariery Davida, oczywiście tej na najwyższym światowym poziomie.
Offline
Moderator
Nalbandian doubt for French Open
Argentina's two-times French Open semi-finalist David Nalbandian faces a fight to be fit for the event after a hip injury resurfaced in his first-round defeat at the Estoril Open.
The 27-year-old was thumped 6-2 6-2 by Chile's Paul Capdeville , with Nalbandian frustrated after initially hurting his hip little more than a week ago in Barcelona.
All he can do now prior to a possible start next week at the new Madrid Masters on clay is undergo more physio.
"I'll do my best to try and play in Paris," he said.
Nalbandian stayed in Barcelona last week instead of playing in Rome to undergo treatment from the Real club doctor after being forced to pull out of his quarter-final 10 days ago against Rafael Nadal.
While the work helped him to take to the court at the Estadio Nacional on a sun-drenched start of the week, he only lasted for 52 minutes, losing serve five times to his fellow South American who is ranked 91st and now standing 4-5 this season.
"The injury still bothers me. I have to keep working on getting better," said Nalbandian.
"My preparation coming to Estoril was as good as possible but limited due to my ongoing injury.
"I did everything I could to recover on time to play this tournament."
The Argentine won the Estoril trophy in 2002 and 2006 and suffered only his second defeat in 12 matches at the tournament.
Speculation in South America had suggested that Nalbandian might follow in the footsteps of now-retired Brazilian Gustavo Kuerten, Swedish ex-player Magnus Norman and Australian number on Lleyton Hewitt, and undergo hip surgery.
That option has not been publicly discussed.
(eurosport)
Offline
Ojciec Chrzestny
Nalbandian podda się operacji dokuczającego biodra. Rehabilitacja potrwa ok 4 miesięcy, czyli nie zobaczymy Davida ani na RG, ani na Wimbledonie, ani na US Open. W zasadzie sezon z głowy.
Offline
User
Co za różnica, on poziom trzyma i tak tylko w Bercy. Może zdąży
Offline
User
http://www.espnstar.com/tennis/news/det … uccessful/
David Nalbandian has undergone a successfully hip surgery in Barcelona.
The 27-year-old was operated on in Barcelona to heal an injury he has been carrying for almost one year and may be off the courts for four months.
On his official website, the world's number 15 said: "I still have a lot to play for and I keep my goal to retire by winning a Grand Slam or the Davis Cup. It would be the best."
"David's health condition is perfect. He is very well," said Nalbandian's doctor Angel Ruiz Cotorro.
"We have decided with David that he will complete the first phase of the rehabilitation here in Barcelona and then after that phase that is due to be completed in late May, he will fly back to Argentina.
"We hope David will recover in no more than four months and he can go back to the tennis courts as soon as possible."
Offline
Administrator
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis … eturn.aspx
Nalbandian Back On Practice Court Next Week
After undergoing hip surgery just three months ago on 13 May, former World No. 3 David Nalbandian hopes to return to the practice court in 10 days time and resume competitive tennis once more at the Australian Open in January.
The Argentine, who reached the Wimbledon final in 2002 (l. to Hewitt), said his main goals when he returns are to win a Grand Slam and the Davis Cup. The Cordoba native was part of the Argentine Davis Cup team that finished runner-up in 2008 (l. to Spain) and 2006 (l. to Russia).
“The aim is to once more return to the Top 10, maintain my position and try to win a Grand Slam,” affirmed Nalbandian. “And obviously, Davis Cup is one of my dreams as well.”
The 27 year old, whose last appearance was a first-round loss at the Estoril Open, confirmed that the rehabilitation after the surgery went better than expected and that he is motivated to start training physically for his comeback. He will hit for 20 minutes a day and increase his time on the court gradually.
“It was very difficult to make the decision to have the surgery,” admitted Nalbandian. “I tried to push it as much as possible but I was suffering when I played and I could not continue like that. There was no other option.”
Life away from the court has been very quiet for Nalbandian, who has spent the time at home in Unquillo, a province of Cordoba, with his friends. On his return, he will look to follow in the footsteps of former World No. 1 Lleyton Hewitt, who underwent hip surgery last August and has made a successful comeback – winning his 27th tour-level title in Houston (d. Odesnik) and reaching the Wimbledon quarter-finals (l. to Roddick).
Offline
User
Former world number three and 2002 Wimbledon finalist David Nalbandian will make his comeback from hip surgery in an exhibition tournament in Buenos Aires in December.
The Argentine had surgery on the joint in May.
He will be joined on the clay courts of the Buenos Aires Lawn Tennis Club by Chile's Fernando Gonzalez, Spaniard Carlos Moya, Russian Marat Safin, Cypriot Marcos Baghdatis and compatriot Juan Monaco.
Nalbandian plans to return to the ATP circuit in January in Sydney where he will defend his title and play in the Australian Open.
http://www.eurosport.yahoo.com/25092009 … -date.html
No to "Indoor Monster" juz nie postraszy w tym roku. Szkoda.
Swoja droga ciekawe co to za pokazowka w tym BA, ze nawet Marat po oficjalnym zakonczeniu kariery tam zawita
Offline
User
Pierwszy finał Wielkoszlemowy- Wimbledon 2002
1st Nalbandian def. Sanchez 6-4, 6-3, 4-6, 7-5
2nd Nalbandian def. Mathieu 7-6(3), 7-6(7), 6-3
3rd Nalbandian def. Bastl 6-2, 6-2, 6-2
4th Nalbandian def. Arthurs 6-4, 7-6(4), 2-6, 7-6(7)
QF Nalbandian def. Lapentti 6-4, 6-4, 4-6, 4-6, 6-4
SF Nalbandian def. Malisse 7-6(2), 6-4, 1-6, 2-6, 6-2
F Hewitt def. Nalbandian 6-1, 6-3, 6-2
Offline
User
Niby finał Wimbledonu, a na rozkładzie nazwiska jak z dobrego challengera
Offline
Ojciec Chrzestny
Kubecki napisał:
Niby finał Wimbledonu, a na rozkładzie nazwiska jak z dobrego challengera
Dzisaj tak Ale w 2002 roku to były kozackie nazwiska Bastl grał świeżo po odesłaniu Samprasa, Malisse był ogromnym talentem, a Lapentti swego czasu objawił się światu w Ao (1/2 w 99) i też wydawało się, że będzie postacią pierwszoplanową w ATP. No ale faktycznie - ten finał Nalba to bylo zaskoczenie, zresztą jak cały ten turniej, obfitujący w masę sensacji.
Offline