mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Last hit for Wimby
COA napisał:
Następna ciota do kolekcji.
Odwołuje w 123,5 %, Denko, jednak pokazałeś że masz jaja i zrobiłeś to co miałeś zrobić. Końcówka meczu zrekompensowała w zupełności fatalne pierwsze dwa sety. Niesamowity cross przy break poincie był kluczem do końcowego triumfu. Nie sądziłem że Denko wytrzyma gdy od 0/30 przegrał 3 piłki.
Offline
Moderator
I dobrze tak Fedkowi, było grać jak człowiek od początku meczu. Znowu przespany właściwy moment na zdobycie przewagi; Kola mecz życia.
Offline
Szkoda Feda ale szacun dla Koliusza. Tak jak kolega wyżej napisał, prawdopodobnie życiówka Posępnego. Ja mam nadzieje, że to będzie ostateczne przełamanie dla Rosjanina i wskoczenie na ten poziom, którego dotychczas nie mógł mieć. Brawo Kola
Ostatnio edytowany przez Lena (28-11-2009 17:35:26)
Offline
User
No i kapa.
Roger w krótkim odstępie czasu zafundował kilka momentów opadnięcia kopary, ale były one przeplatane piłkami, które nie powinny byc psute i koniec końców solidnośc Rosjanina wzięła górę.
Brawa dla Denki, złamał kolejną, jedną z ostatnich barier w swojej karierze i niezależnie z kim jutro zagra będę za nim.
Offline
Masta
Myślę, że to już będzie normalka dla Feda.
On już nie jest w stanie grać całego meczu na pewnym poziomie, tylko funduje takie gigantyczne wachnięcia, i bardzo możliwe że tak się bedzie działo w każdym jego spotkaniu.
Kiedyś musiało to nadejść, po prostu jego czas mija bezpowrotnie, jeszcze oczywiście stać go na zagrywanie wspaniałych piłek, ale to co było, już nie wróci.
Offline
User
Stała się katastrofa, czyli Davydenko w finale Jednak muszę przyznać,że Kolia zagrał naprawdę świetny mecz, 1 set to był koncert... koncert błędów Federera, w 2 secie Papa jakby sobie nagle przypomniał,że gra o finał i wreszcie zaczał coś sobą reprezentować, 3 set stał na naprawdę dobrym poziomie, przy 5/4 0-30 dla Feda byłem pewny,że Niko się zagotuję, ale wytrzymał presje, potem break i po sprawie, Rosjanin w finale
Offline
User
Denko wytrzymał presje i ma jednak ten finał...
Niesamowite na tą chwilę czekał tyle lat i dopiero w 15 pojedynku to się udało.
Fed się starał na ile mógł, ale w takiej formie to i tak jest cud ze osiągnął półfinał...
I wydaje mi się ze dla niego ważniejsze od tego meczu jest fakt ze udało mu się w tym turnieju jednak obronić
pozycje lidera rankingu, więc powodów do zmartwień nie ma za bardzo...
A Kolia potwierdza ze wygrana w Szanghaju i Kuala Lumpur to nie był przypadek i w ten sposób poprawia wynik z zeszłego roku z turnieju mistrzów i kto wie czy Londyn w tym roku nie będzie jego zdobyczą...
Ciekawe co nam w drugim półfinale zaprezentują panowie Soderling i Del Portek.
Offline
Last hit for Wimby
Yannick napisał:
A Kolia potwierdza ze wygrana w Szanghaju i Kuala Lumpur to nie był przypadek i w ten sposób poprawia wynik z zeszłego roku z turnieju mistrzów i kto wie czy Londyn w tym roku nie będzie jego zdobyczą...
Rok temu też był w finale.
Offline
User
A rzeczywiście, chyba mi się tez się emocje udzieliły z tego wszystkiego
dzięki za poprawkę COA:) .
Offline
Ojciec Chrzestny
Yannick napisał:
Denko wytrzymał presje i ma jednak ten finał...
Niesamowite na tą chwilę czekał tyle lat i dopiero w 15 pojedynku to się udało.
W 13
Denko ma prawo jak nikt by być świeżym w tej części sezonu. Najpierw przerwa do kwietnia, później mozolne budowanie formy i latem powoli to zaczęło działać, a w Azji było już genialnie. Nie dziwota, że teraz wytrzymuje 3 setówkę za 3 setówką, jak kondycyjnie dawał radę, nawet grając bez przerwy przez 10 miechów.
Roger wyglądał na wyraźnie zmęczonego. Nawet ten okres dobrej gry to tak trochę "na siłę" niż z polotem i głębokim wewnętrznym ciągiem na grę. Nie zmienia to faktu, że ten rok był Jego, a wq styczniu tak się bałem
Art napisał:
Brawa dla Denki, złamał kolejną, jedną z ostatnich barier w swojej karierze i niezależnie z kim jutro zagra będę za nim.
Ja też. Wspaniale gra i należy mu się coś tak wartościowego jak Puchar Mistrzów ().
Offline
Administrator
W moim odczuciu Denko wygrał zasłużenie. Grał bardzo pewnie przez większą część spotkania (z wyjątkiem części 2 seta), Szwajcar natomiast zaliczył fatalny pierwszy set (40% pierwszego serwisu, 25% wygranych piłek po drugim podaniu). Fed miał dłuższe przebłyski i gdyby nie dekoncentracja w końcowej części spotkania, mógłby to wygrać. Panowie pokazali nam kawał dobrego tenisa w przeciągu ostatnich 2 setów. Ile razy się zastanawialiśmy "uda Mu się, czy nie?". Raz nas zaskakiwali pozytywnie, innym razem negatywnie. Dzięki czemu tworzyli świetne widowisko. Dence należą się gratulacje, był bardzo zdeterminowany, w trudnych momentach nie poddawał się, biegał do wszystkiego i chwilami odgrywał piłki nadzwyczajne. Fed natomiast jest całkowicie nieprzewidywalny i dostarcza swoim fanom niemało emocji. Jednak, jeśli ktoś był zdziwiony przegraną Federa, oznacza to tylko, że nie dostrzega obecnej formy Feda. W takim stylu nie da się wygrywać z kimś regularnym i grającym pewnie. Takie porażki będą się przydarzały częściej, jednak na pewno jeszcze pokaże sobie i swoim fanom, jak się powinno grać w tenisa.
Offline
Masta
Mi się wydaje, że jednak Kolia nie wygra finału.
Wczorajszy mecz oczywiście wygrał, ale też trzeba wziąć pod uwagę, że po wygraniu 2 partii Soderling miał średnią motywację do dalszej walki, nie wiadomo jakby to wyglądało gdyby to był właśnie mecz o tytuł.
Jeśli zwycięży Del Potro, to myślę, że jego siłowy a zarazem bardzo regularny tenis to będzie za dużo dla Rosjanina.
Offline
User
Obejrzałem 1wszy set lecz potem mysiałem wyjść i to co widziałem w grze Rogera to błoto - Rusek nie grał wcale najlepiej i Szwajcar gdyby grał choć w 70% tego co w RG i Wimblu to by wygrał. A tak - ehh 1wsze zwycięstwo Dawidienki nad Rogererm i na dodatek finał szczerze byłem za Federerrem w tym meczu.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
W 13
....i jak tu nie wierzyć ze liczba 13 przynosi pecha
A co do drugiego meczu, to jednak wierzę w Del Portka szczególnie po jego ostatnim meczu w którym pokazał na co go stać i miejmy nadzieje ze będzie co oglądać ..
Offline
Moim życzeniem jest by Kolia wygrał finał,bez względu na to z kim w nim zagra,trzyma wyrównaną formę w Masters 2 sezony z rzędu,rok temu się nie udało wygrać finału,ale zła passa nie trwa wiecznie i wierzę w Denko
Oczywiście ubolewam nad tym że to Rosjanin awansował do finału a nie Szwajcar,z oczywistego powodu
Offline
User
Bryan/Bryan d. Bhupathi/Knowles 6/4 6/4
Znów bracia zaprezentowali kawał dobrej gry deblowej w jutrzejszym finale będą mieli okazje do rewanżu z parą Mirny/Ram z którą przegrali w grupie
Offline
Ojciec Chrzestny
Ale rąbanina serwisowa na korcie. Ciężki mecz do oglądania. To hard, a nie trawa
Soderling wygrał 1 seta w TB.
Offline
User
DelPo w finale Mecz dobry, mnie się podobał jedyną chwilę słabości Juana, Soda wykorzystał perfekcyjnie wygrywając TB, w 2 secie JMDP max ograniczył błędy wygrał drugą partię popełniając zaledwie 2 UE, w 3 secie panowie dali sobie po razowi i nadszedł TB, który ustawiła pierwsza wymiana, wygrana przed Portka
W finale mamy Denkę i DelPo. Skład co najmniej zaskakujący, ale myślę, że Argentyńczyk powinien go wygrać
Offline
User
Wyniki - sobota 28.11
Singles - Semi-finals
N Davydenko (RUS) d R Federer (SUI) 62 46 75
J Del Potro (ARG) d R Soderling (SWE) 67(1) 63 76(3)
Doubles - Semi-finals
M Mirnyi (BLR) / A Ram (ISR) d F Cermak (CZE) / M Mertinak (SVK) 64 76(4)
B Bryan (USA) / M Bryan (USA) d M Bhupathi (IND) / M Knowles (BAH) 64 64
Plan gier na niedzielę:
Doubles Final - 12.30 pm GMT (7.30 am ET)
Bryan/Bryan vs. Mirnyi/Ram
Singles Final - 2.30 pm GMT (9.30 am ET)
Davydenko vs. Del Potro
Offline
Masta
A ja życzę zwycięstwa Del Potro.
Trudno mi powiedzieć dlaczego, nie jest Argentyńczyk jakimś moim ulubieńcem ze względu na styl gry, ale mam wrażenie, że jest w stanie więcej w swojej karierze osiągnąć od Rosjanina.
Już wygrał 7 tytułów w wieku 20 lat, i ma na swoim koncie Szlema, także początek conajmniej świetny.
Offline