mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
Tajne przygotowania DUN I LOVE
Szwajcar DUN w ramach przygotowań do sezonu stosuje metody niekonwecjonalne. Nie są to potwierdzone informacje, ale ponoć LOVE w ramach pracy nad przygotowniem mentalnym rozwije swe talenty... literackie. Powieść zatytułowna "Dlaczego już nie lubie pomidorowej z ryżem*. Podróż sentymentalna do młodości krain" ma zawierać wiele wątków autobiograficznych, szczegóły nieznane dotąd nikomu, poza bliskimi zawodnika. Premiera dzieła przewidywana jast na marzec przyszłego roku.
*tradycyjna szwajcarska potrawa
Ostatnio edytowany przez Robertinho (02-12-2008 11:48:42)
Offline
Ojciec Chrzestny
DUN I LOVE dementuje
Szwajcarki gwiazdor tenisa, DUN I LOVE zdementował pogłoski na temat swojej niechęci do kulinarnych specjałów Szwajcarii.
Uwielbiam pomidorową z ryżem - dość wyraźnie stwierdził.
Co do książek to także są to rewelacje prasy. Lubię czytać, ale nie mam teraz na to czasu - wróciłem z wakacji, teraz ciężko trenuje przed nowym sezonem. Pierwsze dnie grudnia spędzę w Dubaju, później planuje wybrać się do Australii do zaprzyjaźnionego klubu tenisowego w Darwin, w Terytorium Północnym. Po Świętach w domu będę szlifował formę na Półwyspie Arabskim. PO noworocznej pokazówce w Abu Dhabi wystąpię w Doha i w Sydney, później czeka mnie najważniejszy test w tym roku - Australian Open, które jest moim celem nr 1 na 2009 rok. - zakończył Szwajcar.
Offline
Moderator
Lena zbiera siły w Miami
Rosjanka Lena odpoczywa po ciężkim sezonie w Miami. Tenisistka była prawdziwą sensacją na tamtejszych plażach, gdzie beztrosko paradowała w kostiumie kąpielowym. Rosjanka spędzała wolny czas aktywnie, widziano ja szalejącą na skuterze i nartach wodnych. Kocham slońce, wodę i morskie powietrze. Narty wodne są swietne, ale bardzo chcę nauczyć się surfować - powiedziala Lena w wywiadzie dla tamtejszej bulwarówki.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (02-12-2008 13:55:12)
Offline
User
Kubecki: Chcę wygrać turniej WS w 2009 roku!
Serb Kubecki który poprzedni sezon zakończył na 2 miejscu (tracąc fotel lidera w ostatnim tygodniu - przyp.red) oznajmił, ze jego głównym celem w sezonie 2009 jest zdobycie Wielkoszlemowego tytułu.
W tej chwili to dla mnie priorytet. W poprzednim sezonie stoczyłem wiele wspaniałych spotkań, takich jak np to z Rustym w Szanghaju, które uważam za "symboliczne przekazanie tronu". Wygrałem 3 turnieje ATP: w Hamburgu, Bangkoku i Tokio. Bardzo miło wspominam sobie mój pierwszy triumf w Niemczech.
W tym roku największą uwagę będę przywiązywał turniejom wielkoszlemowym. Wygranie szlema to moje wielkie marzenie. Byłem już w finale Australian Open 2008, tam jednak musiałem uznać wyższość świetnej Anety. Chcę wygrać chociaż jeden WS już w tym roku i zrobię wszystko aby tego dokonać - powiedział serbski gwiazdor.
Kubecki odpoczywa aktualnie na Wyspach Kanaryjskich.
kubeckifans.com
Offline
Moderator
Aś ma romans z masażystą?!
Sensacyjne wieści dobiegły z obozu Aś. Młoda Włoszka ma mieć płomienny romans ze swoim masażystą, tajemniczym Rogerem. O sprawie informują tabloidy na wszystkich kontynentach, paparazzi polują zawzięcie na wspólne zdjęcia pary.
Aś wielokrotnie wspominała w wywiadach, jak ciężko pracuje nad swoim przygotowaniem fizycznym, zwłaszcza gibkością.
Treningi są bardzo męczące, dosłownie podam po nich z nóg... potem wszystko mnie boli - wyznała Aś w niedawanym wywiadzie dla Eurosportu. Czy tajemniczy Roger jest lekarstwem na te problemy?
Offline
Last hit for Wimby
Kubecki napisał:
Kubecki: Chcę wygrać turniej WS w 2009 roku!
Serb Kubecki który poprzedni sezon zakończył na 2 miejscu (tracąc fotel lidera w ostatnim tygodniu - przyp.red) oznajmił, ze jego głównym celem w sezonie 2009 jest zdobycie Wielkoszlemowego tytułu.
W tej chwili to dla mnie priorytet. W poprzednim sezonie stoczyłem wiele wspaniałych spotkań, takich jak np to z Rustym w Szanghaju, które uważam za "symboliczne przekazanie tronu". Wygrałem 3 turnieje ATP: w Hamburgu, Bangkoku i Tokio. Bardzo miło wspominam sobie mój pierwszy triumf w Niemczech.
W tym roku największą uwagę będę przywiązywał turniejom wielkoszlemowym. Wygranie szlema to moje wielkie marzenie. Byłem już w finale Australian Open 2008, tam jednak musiałem uznać wyższość świetnej Anety. Chcę wygrać chociaż jeden WS już w tym roku i zrobię wszystko aby tego dokonać - powiedział serbski gwiazdor.
Kubecki odpoczywa aktualnie na Wyspach Kanaryjskich.
kubeckifans.com
Buahahahahah xDDDDD
Offline
Robertinho napisał:
Aś ma romans z masażystą?!
Sensacyjne wieści dobiegły z obozu Aś. Młoda Włoszka ma mieć płomienny romans ze swoim masażystą, tajemniczym Rogerem. O sprawie informują tabloidy na wszystkich kontynentach, paparazzi polują zawzięcie na wspólne zdjęcia pary.
Aś wielokrotnie wspominała w wywiadach, jak ciężko pracuje nad swoim przygotowaniem fizycznym, zwłaszcza gibkością.
Treningi są bardzo męczące, dosłownie podam po nich z nóg... potem wszystko mnie boli - wyznała Aś w niedawanym wywiadzie dla Eurosportu. Czy tajemniczy Roger jest lekarstwem na te problemy?
Boziuniu, dopiero teraz to zauważyłam xD
Super, tak to jest jak powie się coś jednej osobie, nagle wszyscy wiedzą.
Romans trwa, tak dla wiadomości, a gibkość w tym sporcie niestety jest potrzebna
Offline
Administrator
Jaccol odpuszcza 1 tydzień startów!
Tak, tak, to już potwierdzona informacja. 20 rakieta świata, Jaccol, nie stawi się na kortach w pierwszym tygodniu rywalizacji. A o to co powiedział na ten temat: " ...chcę się lepiej przygotować do AO i wiem, że odpuszczenie jednego startu będzie dla mnie korzystne. Ponadto, nie jestem tak zachłanny na pieniądze, jak światowa czołówka, która pojechała do Doha ze względu na duże pieniądze. Dla mnie pieniądze nie są ważne, bo tenis to dla mnie przyjemność". Ta wypowiedź pozostaje bez echa, jak długo?
Offline
Ojciec Chrzestny
jaccol55 napisał:
Ponadto, nie jestem tak zachłanny na pieniądze, jak światowa czołówka, która pojechała do Doha ze względu na duże pieniądze.
Stary, Ty wiesz jakie oni tu mają Aqua Parki
Ponadto nic o ciąży żony nie wspomniałeś
Offline
User
jaccol55 napisał:
Ponadto, nie jestem tak zachłanny na pieniądze, jak światowa czołówka, która pojechała do Doha ze względu na duże pieniądze.
To co powiesz o tych, którzy grają w Abu Dhabi
Offline
Administrator
Art napisał:
jaccol55 napisał:
Ponadto, nie jestem tak zachłanny na pieniądze, jak światowa czołówka, która pojechała do Doha ze względu na duże pieniądze.
To co powiesz o tych, którzy grają w Abu Dhabi
Że niektórzy zarabiają za mało i muszą sobie dorobić. Do Abu Dhabi, miałem zaproszenie, ale zrezygnowałem.
Dun I Love napisał:
Ponadto nic o ciąży żony nie wspomniałeś
Skoro dawno urodziła, to nie ma o czym wspominać.
Offline
User
Tymczasem po porażce w eliminacjach gęsto Greckim dziennikarzom tlumaczyć się musiał Sydney...
The Hellas Time : Chyba nie tak wymarzyłeś sobie start do sezonu ...
Syd : Oczywiscie że nie , ale z tej porażki nie robie tragedii , chocby dlatego że panujące w Doha warunki byly wyjątkowo nie pode mnie .
The Hellas Time : Z wysokości trybun wyglądało to tak jakbyś często był zaskakiwany przez rywala ...
Syd : I tak rzeczywiscie było , myslalem że Barty grał mi będzie top - spinami pod gore , tymczasem On operował raczej dośc szybką i plaską piłką . do tego duzo ryzykował probował nawet kończyć returnami . wchodziło mu ...
The Hellas Time : Mimo to wygrales 1 seta , co stało się pózniej ?
Syd : Udało mi sie to , ale chyba tylko dlatego że Hiszpan na początku nie byl jeszcze dobrze rozgrzany , w polowie 2 seta wszedł w swój rytm , zaczelo mu wszystko wychodzić i stało sie jasne że jest po "imprezie"
The Hellas Time : I tylko dlatego grałes gorzej im dluzej trwał mecz ?
Syd : Nie , swoje tez zrobiły pustynne podmuchy , to jest wlasnie caly urok Dohy , tu mozesz pół meczu grać bdb , a jak zaczyna wiać stajesz sie bezradny
The Hellas Time : Syd ! To brzmi jak proba odwrocenia uwagi i łatwego usprawiedliwienia , Barty miał identyczne warunki
Syd Tak , ale Hiszpan to jednak ciut bardziej doswiadczony gracz , mocniej zbudowany i duzo silniejszy psychicznie ...
The Hellas Time Rzeczywiscie tego o Tobie nie mozna powiedziec , w pewnym momencie zacząles pokrzykiwać na dzieci do podawanie piłek ...
Syd : A powinien raczej ochrzanić organizatorow , Ci organizując te zawody wykonali kawal dobrej roboty , ale zapomnieli chyba wyszkolić dzieci do podawanie pilek , te szkraby są bardzo sympatyczne , ale niestety nie wiedza kiedy i jak podawać piłki , dobrze że w meczu z Bartym nie doszlo do TB , bo zupelnie by sie pogubily . Noo mozecie teraz podsumować występ Syda : kiedpskiej baletnicy itd ...
The Hellas Time : Zastanowimy się nad tym , liczysz na news o wycofaniu się kogoś z Turnieju glownego ?
Syd : Tak , nikomu zle nie zycze , ale zostaje w katerze i od dzis grzeje lawe z nadzieją że ktos wyjdzie na trening coś go zaboli i powie pas , a może kogoś znięcheci aura , mi samemu oczywiscie nie usmiecha się grać w tych podmuchach , ale na tym etapie kariery nie moge wybrzydzać .
Ostatnio edytowany przez Sydney (04-01-2009 11:14:41)
Offline
User
Doha: Niespodziewana porażka szwajcarskiego mistrza
DUN I LOVE, czwarty zawodnik światowego rankingu, doznał niespodziewanej porażki w I rundzie turnieju tenisowego ATP w Doha rozgrywanego na twardych kortach. Pogromcą okazał się Polak - Robertinho.
Pierwszy set nie zapowiadał kłopotów dla zwycięzcy ubiegłorocznego US Open. DUN wygrał 6-4 przełamując rywala w 10 gemie. W drugiej partii poziom spotkania zdecydowanie wzrósł, gdyż Robertinho uznał najwidoczniej ze nie ma już nic do stracenia i zaczął grać bardzo ryzykownie. Kilkakrotnie zaskakiwał rywala niesamowitymi forhendami w linię i minięciami z backhendu. Love który chyba nie spodziewał się takiego obroty sprawy dał się szybko przełamać i straty podania nie odrobił już do końca seta. Wynik ten sam co w pierwszym, tylko w dla drugiego tenisisty.
Trzeci set potwierdził, że Szwajcar nie jest jeszcze w pełni formy. Najwyraźniej zdegustowany tym, ze musi grać trzeciego seta, zaczął popełniać wiele błędów i nie radził sobie z regularnie grającym Polakiem. Robertinho wykorzystał swoją szansę i wygrał do 3.
DUN I LOVE poza turniejem. Forma nie jest najwyższa, lecz my stawiamy go jako jednego z faworytów do zwycięstwa w wielkoszlemowym Australian Open. W końcu ta impreza to jego priorytet - mówił podczas pokazówki w Abu Dhabi. A Robertinho? Odprawił już dwóch solidnych rywali ( w 1r Rosjankę Lenę - przyp.red), więc może to on będzie czarnym koniem tego sezonu?
mttenis.com
-------------------------------------
Doha R16:
Robertinho [WC] def. DUN I LOVE [4] 4-6 6-4 6-3
Offline
Masta
W sumie chyba najsensowniej byłoby organizować jakieś net-konferencje prasowe, szczególnie po turniejach, bo obecnie to centrum polega na tym, że każdy opisuję swoją postać z MTT i jej perypetie.
Offline
Ojciec Chrzestny
DUN I LOVE BYŁ CHORY NA MONONUKLEOZĘ !
Słynny szwajcarski Mistrz techniki, DUN I LOVE chorował w grudniu ubiegłego roku na mononukleozę - donoszą piątkowe gazety w kraju Helwetów.
Ten wyniszczający wirus to ponoć główna przyczyna niepowodzeń Mistrza Us Open na początku tegorocznego sezonu.
Grudzień to był dla mnie bardzo zły okres, nie chcę do tego wracać, czułem się fatalnie niemal codziennie - wyznał 4 zawodnik list światowych w popularnym szwajcarskim talk show.
Od początku sezonu regularnie trenuje, by odzyskać dawną sprawność, niebawem moje wyniki powinny ulec wyraźnej poprawie - dodał najefektowniej grający tenisista w MTT.
Po tej wiadomość strona szwajcarskiego gracza została opanowana przez ogromną ilość fanów, którzy bardzo dobrze życzyli swojemu idolowi.
Dziękuję Wam za miłe słowa, wiarę i wsparcie, dziękuję, że jesteście - taki komunikat wystosował na prywatnej witrynie internetowej DUN I LOVE.
Offline
Moderator
Ale z główką wszystko dobrze, "szwajcarski mistrzu"?
Offline
Last hit for Wimby
COA : ,,DUN I LOVE ma wszystkie kontuzje świata''
Zapytany co sądzi o wyznaniu swojego ćwierćfinałowego rywala (COA wygrał w 2 setach, przyp. red.) Amerykanin nie krył rozbawienia.
Oto co powiedział :
''Tak, DUN ma mononukleozę. Ma również inne kontuzje, np pleców. Lewej nogi. Prawego nadgarstka. Biegunkę afrykańską. Ptasią grypę. SARS. I chyba kiłę, ale o to zapytajmy Mirosławę.''
COA zasłynął podobną wypowiedzią pół roku temu, gdy w podobnym tonie wypowiedział się co do urazów Serba Kubeckiego.
Offline
Ojciec Chrzestny
Nie zawiedliście mnie, koledzy
Offline
User
oo i nawet moja osoba się tu pojawiła dzięki Janie
Offline
Last hit for Wimby
Szczerze mówiąc, szykowałem to na Ciebie, ale Dawiś się wystawił xDDDDDDDDDDDDD
Offline