mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Ojciec Chrzestny
Mr Disney po Szanghaju opuszcza fotel Szefa ATP i opuści Go po wcieleniu w życie swojego kolejnego super pomysłu. Otóż 1 raz od dawien dawna finał Turnieju Mistrzów będzie rozgrywany formuła Best-of_3, czyli do 2 wygranych setów. W związku z tym nie ma sensu dywagować, czy ktoś może wygrać 3 sety w 1 meczu z Federerem, bo po prostu nie będzie nam dane tego tutaj sprawdzić
Offline
Moderator
No bez jaj... Finał Maters Cup jako normalny meczyk? Szkoda komentować.
Offline
Ojciec Chrzestny
Oryginalna wersja newsa:
3.01 Tennis Masters Cup
A. Competition Format
The Tournament shall be a singles Round Robin format with eight (8) players. There shall be two (2) groups of four (4) players each with 8 seeds to be determined by the ATP 2008 Race standings on the Monday after the last ATP Tournament of the calendar year. All matches shall be the best of three (3) tie-break sets, including the final. The Round Robin shall determine the four (4) players for the semifinals with the format thereafter being a Single Elimination competition.
Offline
Cale szczescie ze ten burak opuszcza swoje stanowisko. Z innej beczki, mecze Masters Cupu beda odbywac sie jakos w godzinach porannych naszego czasu ? od 7-8 i jakos do 13 ?
Offline
Ojciec Chrzestny
Tak, pierwsze single ruszają rano (ok7 rano), drugi mecz w okolicach 10-11.
Offline
Moderator
Dobrze, że długi weekend. Natomiast od środy będzie nieco mniej ciekawie.
Offline
Ojciec Chrzestny
TURNIEJ DEBLOWY:
Red Group
Bryan/Bryan
Bhupathi/Knowles
Coetzee/Moodie
Cuevas/Horna
Gold Group
Nestor/Zimonjic
Bjorkman/Ullyett
Dlouhy/Paes
Fyrstenberg/Matkowski
Offline
DUN I LOVE napisał:
Tak, pierwsze single ruszają rano (ok7 rano), drugi mecz w okolicach 10-11.
To swietnie sie sklada, bo z tej okazji wziolem nocna zmiane w robocie i bym sie zalamal gdyby okazalo sie ze sie myle
Czyli teraz tylko czekac do niedzielnego poranka az ruszy ta machina. A potem juz bedzie post przez 1,5 miesiaca... Szkoda ze to nie sa maszyny i nie moga grac na okraglo
Offline
Last hit for Wimby
DUN I LOVE napisał:
Zeny jednym poprawić humory, innym troszkę popsuć Poniżej bilanse H2h między uczestnikami Mastersa:
HEAD to HEAD :
FEDERER (40-8)
- Djokovic 7:2
- Murray 2:3
- Davydenko 12:0
- Roddick 15:2
- Tsonga 1:0
- Del Potro 3:0
- Simon 0:1
DJOKOVIC (10-14)
- Federer 2:7
- Murray 4:2
- Davydenko 0:1
- Roddick 2:1
- Tsonga 1:2
- Del Potro 1:0
- Simon 0:1
MURRAY (17-14)
- Federer 3:2
- Djokovic 2:4
- Davydenko 3:3
- Roddick 4:2
- Tsonga 1:2
- Del Potro 2:0
- Simon 2:1
DAVYDENKO (8-23)
- Federer 0:12
- Djokovic 1:0
- Murray 3:3
- Roddick 1:5
- Tsonga 1:0
- Del Potro 1:1
- Simon 1:2
RODDICK (14-24)
- Federer 2:15
- Djokovic 1:2
- Murray 2:4
- Davydenko 5:1
- Tsonga 2:1
- Del Potro 0:1
- Simon 2:0
TSONGA (6-8)
- Federer 0:1
- Djokovic 2:1
- Murray 2:1
- Davydenko 0:1
- Roddick 1:2
- Del Potro 0:1
- Simon 1:1
DEL POTRO (4-8)
- Federer 0:3
- Djokovic 0:1
- Murray 0:2
- Davydenko 1:1
- Roddick 1:0
- Tsonga 1:0
- Simon 1:1
SIMON (7-7)
- Federer 1:0
- Djokovic 1:0
- Murray 1:2
- Davydenko 2:1
- Roddick 0:2
- Tsonga 1:1
- Del Potro 1:1
Offline
Ojciec Chrzestny
Jak na to nie patrzeć tabelka Aś dużo bardziej praktyczna i czytelniejsza niż moja proza
Bizon napisał:
A potem juz bedzie post przez 1,5 miesiaca... Szkoda ze to nie sa maszyny i nie moga grac na okraglo
Nie przesadzaj i tak oni wystarczająco dają sobie do wiwatu .
Ja jakoś lubie ten miesiąc grudzień, kojarzy mi się z nadchodzącym AO - człowiek się tak wygłodzi, że nowy rok niesie same "sportowe" pozytywy, oczywiście w kontekście Naszego sportowego hobby, bo losy spotowców układają się bardzo różnie.
Jutrzejsze mecze specjalnie mnie nie interesują, grają gracze, których oglądać lubię średnio, w zasadzie tylko Jo budzi jakieś pozytywniejsze odczucia. Jakoże nie jestem w domu to tych spotkań nie ujrze, ale biedy nie ma - suchy wynik na Scoreboardzie w zupełności wystarczy. Inaczej to się ma do poniedziałkowych gier i bardzo żałuję, że tego nie zobaczę.
Offline
User
Czy ktoś oglądał mecz Djoko?
może ktoś cos powiedziec o dyspozycji Serba i poziomie spotkania?
a jako, ze nikt jeszcze tego nie napisał to:
Djokovic[2] def. Del Potro[7] 7:5 6:3
Ostatnio edytowany przez Kubecki (09-11-2008 09:41:22)
Offline
Ojciec Chrzestny
Meczu nie widziałem, ale zdaje się, że Novak wyciągnął wnioski z zeszłorocznej lekcji i w tym sezonie do Szanghaju przyjechał po więcej niz na wycieczkę
Tsonga po TB zgarnął 1 seta, Denko proszę jeszcze 3 gemy
Offline
Djokovic znowu nie zachwycil. Rozpoczal dobrze i szybko zdominowal Del Potro, ktory nie wszedl dobrze w mecz. Od stanu 5:2 Serb mial duzy przestoj w grze, duzo niewymuszonych, szczegolnie z backhandu. Potem jednak z pomoca Del Potro udalo mu sie wyciagnac seta na 7:5. Mecz byl ogolnie kiepski, do tego stopnia ze po pierwszym secie postanowilem sobie go odpuscic i dluzej pospac.
Jak teraz patrze na to jak graja Tsonga i Davydenko, to wcale sie nie zdziwie jak obaj wyjda z grypy zlotej.
Offline
Ojciec Chrzestny
Denko triumfuje po 3 zaciętych setach. Podejrzewam, że sporo dramaturgii tam było.
O mały włos Rosjaninowi wygrana nie wymkneła się z ręki, a Tsonga już wie, że Paryż i Szanghaj to 2 inne bajki.
Davydenko od Warszawy grał mocno przeciętnie, ale juz w Paryżu zasygnalizował niezła dyspozycję i tutaj chłopcem do bicia to on raczej nie będzie.
Tabela grupy złotej po 1 meczach:
1. Djokovic
2. Davydenko
------------------
3. Tsonga
4. Del Potro
Offline
Last hit for Wimby
1szy mecz do przewidzenia - nudny jak cholera. Zresztą jak mogło być inaczej skoro grają zmęczony przebijak i drewniak. Zresztą nie wypada na tak zacnym forum używać wyrazów powszechnie uznanych za wulgarne, więc przejdźmy do drugiego spotkania.
Już od 1szego gema widziałem że Denko jest w doskonałej formie, gładko wygrywał serwisy i myślałem że kwestią czasu jest przełamanie Tsongi. Nic jednak z tego, doszło do tb, gdzie Tsonga kapitalnie serwował i atakował, Denko zaś pięknie zawolejował przy sb dla Francuza. I było 7-6. Drugi set troszke przespałem, grałem sobie w pokerka i skończyłem akurat gdy Kola wziął challenge przy setbolu. Ostatnia odsłona spotkania rewelacyjna, najpierw kapitalna gra Denki, łatwe 3-0, 4-1, 5-2. I wydawało sie że dobije Tsonge do dwóch, jednak 1szego mp Jo obronił skrótem, później Kola wyrzucił prostą piłeczkę, którą powinien skończyć dwanaście razy w ciągu tej wymiany. Zrobiło się 5-3, 0-40, 40-40, i znowu nie wytrzymał Rosjanin. Tsonga łatwo wygrywa serwis na 5-5, juz myslalem ze skonczy się pięcioma gemami z rzędu dla Francuza. Jednak panowie doprowadzili do tb, spodziewałem się zaciętej walki, 10-10 i hot doga przy piłce meczowej. Dostałem jednak jednostronne widowisko, szkoda że Jo nie wytrzymał już tego decydującego fragmentu.
Wielkie brawa w każdym razie dla Denki, jest moim murowanym kandydatem do 1/2, a jeśli zagra tak jak na początku pierwszego seta, to może nawet dalej.
Offline
Moderator
Ja nic nie wiedziałem, na Djoko i Pel Potro nie chciało się z wyra wychodzić, a oglądanie Denki i Tsongi nawet przez myśl mi nie przeszło. Więc dla mnie turniej zaczyna się jutro.
Widzę, że temperatura uczuć COA względem Novaka urzymuje się na stałym, wysokim poziomie.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (09-11-2008 12:41:19)
Offline
Ach nie ma to jak poranek z Lorkiem
Djoko dość przeciętnie, DelPotro to żaden przeciwnik i powinien duzo szybciej sobie poradzić z tą drewutnią, ale tak to jest jak się traci podanie przy serwowaniu na seta prawdziwym sprawdzianem będą mecze z Kola i Jo .
Za to Nikolay może sprawic dużą niespodziankę i wyjść z 1ego miejsca z grupy, bo wydaje się być w kapitalnej formie Od pierwszej piłki grał rewelacyjnie, jak nie on. Agresywnie, dynamicznie, nie okopał sie tylko i wyłącznie na lini końcowej, dzis był w wydaniu mało rzemieślniczej. I mimo, że Jo nie grał najgorzej to nie miał argumentów przeciwko Dence, bo ten skutecznie spychał go defensywy, a tu Tsonga już takim magikiem piłki nie jest. I gdyby nie volley wpakowany w siatkę przez Kole przy sp dla Tsongi, to skończyłoby się na 2 setach. I mimo, że byłam za Francuzem, to Posępny bardziej zasługiwał na zwycięstwo
Offline
Pierwsze "koty za płoty" już za nami. Pierwszy mecz zapowiadał się ciekawie, zwłaszcza, że dla Del Potro to debiut w MC, a Novak ma przecież coś do udowodnienia w tej imprezie. Spotkanie trochę rozczarowało; miałam wrażenie, że obaj mają serdecznie dośc tego sezonu, brak świeżości na korcie aż raził. Oczywiście było kilka świetnych wymian, ale reszta skutecznie to wrażenie niwelowała. Jedyną pocieszającą rzeczą jest to, że w porównaniu do ubiegłego MC, Novak prezentuje się o niebo lepiej. Drugi mecz znakomity. Wiecznie niedoceniany i spychany w kąt Dawidenko pokazał "pazur". Zagrał świetnie. Jestem pod wrażeniem nie tylko wyniku, ale stylu w jakim odniósł zwycięstwo. Brawa dla Rosjanina. Jeśli w dalszym ciągu utrzyma taką dyspozycję, jest dla mnie kandydatem do finału. Trzymam za niego kciuki.
Offline
Ojciec Chrzestny
Davydenko mnie zaskoczył i to bardzo pozytywnie. Po tym jak ostatnio gral mniej i czesciej przegrywal niż wygrywal bylem pewny, że facet powoli obniża loty. Tymczasem wciąż nie można go skreslac.
Nie mogę się doczekać jutra, pewne jest tylko to, że wygra Andy
Offline