mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
jaccol55 napisał:
Fed-Expresso napisał:
Teoretycznie tak, ale zeby wygrac, to Federer potrzebuje dwoch setow GodMode, a Nadal musi zagrac co najwyzej srednio.
Przy założeniu, że Fed nie będzie grał poziomu ze wczoraj czy przedwczoraj... To jest nie do przewidzenia.
No jasne, w końcu grali ze sobą tylko 20 razy.
Na razie Ferrer go gania po korcie, o czym mowa w ogóle.
Offline
Administrator
Nadal to też inny zawodnik nim wtedy, gdy grali ostatni raz. Warto zwrócić na to uwagę, już nie wspominając o świetnym bilansie gier z zawodnikami z Top-10.
Lepiej skończmy te dywagacje, bo Fed jak na razie chwilami mocno zawodzi...
Offline
Moderator
Ferrer gra nieludzko chwilami, prawie bez błędów.
Offline
User
*4/3 Federer Vamos Ferru, jutro nie pooglądam finału, więc wolę, aby był hiszpański, przynajmniej nic nie stracę
Offline
Ojciec Chrzestny
Włączyłem streama i Fed od razu przełamał, po naprawdę dobrej grze, kapitalnej kontrze i bardzo skutecznym ataku. Dajesz Roker!
2MPs
Offline
Wyniki sobotnich spotkań:
Singles - Semi-finals
[1] R Federer (SUI) vs [9] D Ferrer (ESP) 75 36 63
[2] R Nadal (ESP) d N Almagro (ESP) 46 62 62
Doubles - Semi-finals
[1] D Nestor (CAN) / N Zimonjic (SRB) d [3] L Dlouhy (CZE) / L Paes (IND) 63 64
[2] B Bryan (USA) / M Bryan (USA) d M Granollers (ESP) / V Troicki (SRB) 60 46 10-2
Offline
Administrator
No i mamy Feda w finale. 7-5 3-6 6-3
Historia jutro o godz. 18:30 zatoczy koło. Panowie spotkają się ponownie po roku, w tym samym turnieju. Nie faworyzowałbym ani nieskreślał żadnego z nich na starcie w tym finale.
Offline
Masta
I mamy ten final po roku- dla jednych wysniony, dla mnie osobiscie, koszmarny.
Oddalbym wiele za zwyciestwo Rogera w tym meczu, ale naprawde trudno mi uwierzyc, zeby Fed byl w stanie cos tutaj zdzialac.
Ale podobno nadzieja umiera ostatnia.
Offline
Ojciec Chrzestny
jaccol55 napisał:
godz. 18:30
O, a byłem przekonany, że mecz o 16. Jest trochę więcej czasu na regenerację. Mało meczu Rogera widziałem, ale fajnie, że przestał dawać ciała w równych 3-setówkach.
Offline
Moderator
Powiem tak, są trzy malutkie nadzieje na finał: pierwszy raz od niepamiętnych czasów, Fed wygrał dwa kolejne, trzysetowe mecze z rywalami grającymi na swojego absolutnego maxa, Ferru grał dziś chyba jeszcze lepiej od Gulba, to po pierwsze; po drugie Ferrer grał przyspawany do linii, na centymetr nie dawał się odrzucić, przeciwnie, starał się wchodzić w kort, a Nadal tutaj dość często daje się wyganiać pod bandę; po trzecie, publika będzie przeciw Fedowi, nie będzie tej cholernej atmosfery powszechnej litości, która tak ciążyła wiele razy Szwajcarowi.
Malutkie te nadzieje jak mówię, ale lepsze to niż nic. Bo że Nadal nie taki, a Federer siaki, to ma dla mnie mniejsze znaczenie, w meczach między nimi zawsze decydowała głowa.
Offline
User
Federer gra słabo i wygrywa ważny mecz. Skąd my to znamy ? Może jutro też będzie powtórka wyniku sprzed roku . Roger musi zagrać dużo lepiej, ale wszystko jest możliwe. Nadal też dzisiaj nie zachwycił, szczególnie w 1. secie z Almagro (miał tylko 3 winnery i 10 błędów). Oby jutrzejszy finał był ciekawy i Federer znowu zachwycił, jak to miało miejsce wczoraj z Gulbisem. Niech wygra lepszy
.
Offline
Ojciec Chrzestny
Ja tam się zgadzam z Kubą, że tego się nie da jednoznacznie przewidzieć. Doskonale zdaje sobie sprawę, jakiego formatu graczem jest Nadal, zwłaszcza na cegle, gdzie mam Go za największego speca na tym polu w historii tenisa. Niemniej Jego gra mnie nie przekonuje. Każdy kolejny mecz wygrywa dość wyraźnie, ale jak patrzę mu na twarz to odnoszę wrażenie, że widzę potwornie zmęczonego człowieka, co nie pozwala mi myśleć o nim jako o kimś niepokonanym.
Dla mnie wynik finału jest sprawą totalnie otwartą, każdy wariant jest możliwy wg mnie. Mam tylko nadzieję, że Roger ma podobne podejście do mojego i wyjdzie na kort po zwycięstwo a nie by jedynie pogratulować Rafie historycznego, 18 mastersa.
Offline
User
Co tu duzo mowic pisac chciec. Nadal - Federer 6:2 6:2 GSM. Zemsta jest rozkoszą bogów.
Offline
Guillermo Coria napisał:
Co tu duzo mowic pisac chciec. Nadal - Federer 6:2 6:2 GSM. Zemsta jest rozkoszą bogów.
Gdyby tylko Federer miał zdrową głowę to Rafa nie miałby za wiele do powiedzenia w tym meczu. Mimo wszystko nie chcę mi się wierzyć, że ten pojedynek będzie miał gładki przebieg. Ktoś wie czy emituje go ES?
Offline
Administrator
Jules napisał:
Ktoś wie czy emituje go ES?
Kiedy ostatnio ES transmitował jakiegoś Mastersa? Ja nie pamiętam tych czasów, o ile w ogóle były...
Offline
Ojciec Chrzestny
Ku mej uciesze ekipa ustawiła dziś trening na 18:30, jupii. Ale nerwów zaoszczędzę.
C'mon Roger!
Offline
Administrator
DUN I LOVE napisał:
Ku mej uciesze ekipa ustawiła dziś trening na 18:30, jupii.
Ale nerwów zaoszczędzę.
Tia, od razu, będzie dokładnie na odwrót.
Offline
Moderator
Będzie co 3 minuty leźć do ławki sprawdzać, czy aktualny wynik sms-em ktoś przysłal.
Sam mecz jest Fedowi potrzebny jak łysemu grzebień; jeśli jakimś cudem by wygrał, to nie będzie to wiele znaczyć w kontekście RG, a dowiemy się. że Rafa nie taki jak kiedyś/był zmęczony/zestresowany/kort jest na za dużej wysokości; jak wtopi, znowu zostanie wylane na niego morze jadu.
Aczkolwiek uważam, że na Fedzie presji przesadnej nie ma; w powszechnej opinii(nie mówię tu o naszym forum) Rafa jest stuprocentowym faworytem i w dobrym tonie jest dywagować, czy Szwajcar wygra 3, czy 5 gemów. Roger pokazał w tym turnieju, że jednak coś tam gra i w Paryżu nie musi być wcale chłopcem do bicia, co mu jeszcze tydzień temu wieszczono, wynik tego finału tego nie zmieni, bo wiadomo, że to co się dzieje z Fedem w meczach z Nadalem, nie ma większego przełożenia na grę z innymi rywalami. Udowadniać coś to tu musi Rafa, pewnie mu to przesadnie w niczym nie przeszkodzi, ale to dobrze dla Rogera, że to nie on tym razem tym, wobec którego są wielkie oczekiwania.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (16-05-2010 11:44:57)
Offline