mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Last hit for Wimby
Federer serwuje na seta. Obstawiam przełamanie do 15.
Edit
niestety jeszcze set tej męki. 6/4
Offline
Ojciec Chrzestny
Barty napisał:
PRzede wszystkim Szwajcara strasznie denerwuje return Szkota, nawet lepszy od Nadala. Po prostu wszystko wraca, szczególnie z pierwszego podania, widać, jak to niesamowicie deprymuje Federera. Dodając to, że Murray prawie w ogóle nie popełnia błędów musi on się wznosić na wyżyny, żeby wygrywać punkty. Zęby o lobach Szkota nie wspominać, są naprawdę cudowne.
To jest niebywała prawidłowość. Upierdliwa gra w defensywie to ostatnimi czasy klucz do ogrywania Szwajcara. Nadal, Murray , Simon to są klasyczne przypadki. Mało psują, mało wygrywają i żeby skończyć punkt to trzeba często po 3-4 kosmiczne uderzenia. Na przerzut nie ma co grać. Był taki moment w 1 secie gdzie pokazana została statystyka: wygrane błędy vs niewymuszone.
Federer 7-9
Murray 1-1
To akurat mówi bardzo wiele.
Tu trzeba Federera z najlepszych lat, aby wygrać taki mecz.
No, coś ruszyło - 6:4 Federer i gramy 3-go.
Offline
Federer bardzo pewnie rozegral swoje 2 ostatnie serwisy i bedziemy ogladac trzeciego seta. Tak z tego co widze, to niestety Murray nie biega juz tak, jak na poczatku spotkania. Obym sie mylil i gadał glupoty, bo finał dwoch Andrzejów jest dla mnie bardzo interesujaca perspektywa.
Offline
User
Bardzo ładnie Fed. 16 ataków przy siatce, 75% skuteczności - o to chodzi.
COA napisał:
Edit
niestety jeszcze set tej męki. 6/4
Rozumiem, że nie lubisz Federera, ale nazywanie meczu z tyloma świetnymi zagraniami z obu stron męką, to już jest ewidentna przesada...
Offline
Ojciec Chrzestny
Dobry mecz.
Wojna nerwów się kroi.
Offline
User
Break z niczego, przez pół godz Federer grał świetnie i nagle przełamanie - a zaczęło się od zlekceważenia smecza i niesmowitego refleksu Murraya...
Offline
Ojciec Chrzestny
DNO.
Offline
User
Bardzo dziwny mecz Katastrofa ze strony Federera..
Offline
User
Ciężko wytłumaczyć nagłą zapaść Federera. Czy to już kwestia wieku i lat gry, że nie może utrzymać dłużej formy, czy czego innego, to nie wiem...
Offline
Administrator
Szkoda. Akurat jak zaczęła mu wychodzić znowu gra, to Murray, się 'rozkraczył' i było widać, że Fed się przejął. Podszedł do siatki i czekał, na rozwój wypadków. Od tego momentu grał jak w hipnozie. Wszystko psuł, nie ugrał nawet gema...
Gra Feda to wzloty i upadki, wzloty i upadki. Gra lepsza i gorsza. Tak nie da się wygrać z regularnym i dobrze grającym Szkotem. Gratulacje Andy , jestem bardzo ciekawy wyniku ewentualnego finału z Rafą.
Offline
User
on ma poważne problemy z głową, życzę mu powodzenia w dalszych turniejach
Offline
User
Federer pod względem konstrukcji psychologicznej nadaje się doskonale do programu zagadki XXI wieku; o ile można wytłumaczyc mądrą taktyką i inteligentną grą Murray'a niemoc Szwajcara w pierwszym secie to to, co działo się w trzeciej partii to już nie bardzo. Wpływ na to miało na pewno to zdarzenie z upadkiem Szkota, ale dlaczego tak to odbiło sie na jego grze, jeden Roger łaskaw wiedziec; zresztą to już nie pierwszy raz, w zeszłym roku w Hamburgu przy bodajże 5-1 Rafa wziął time-out i po tym Roger też się posypał.
Tak w ogóle to spodziewałem się porażki i nie robiłem sobie większych nadziei, ale mecz tak się ułożył i miał taki przebieg, że końcowa porażka jednak zabolała. Obawiam się, że na pomeczowej konferencji padną niezbyt miłe słowa co będzie kolejną pożywką dla antyfanów Federera.
Brawa też dla Andy'ego, piekielnie inteligentny to tenisista, doił Rogera z punktów w pierwszym secie bardzo prosto, ale za to bardzo konsekwentnie, potem nieco osłabł gdy Szwajcar pewniej się poczuł i dodatkowo zaczął grac bardziej ofensywnie, ale w końcowym fragmencie meczu gdy Rodż znowu się rozkleił dosc łatwo się z nim rozprawił.
PS. Mirce radziłbym w najbliższym czasie odpuścic mecze ukochanego, oglądanie takiej "gry" i przeżywanie takich dołów może źle wpłynac na ich przyszłego dzieciaczka
PS2. Chyba też już czas się pogodzic z tym, że piękny i skuteczny bekhend Feda to już tylko na jutjubie będzie można zobaczyc Dziś było gorzej niż fatalnie.
Ostatnio edytowany przez Art (21-03-2009 23:24:07)
Offline
Jankes przełamany po raz pierwszy
To jedno przełamanie wystarczyło do wygrania seta 6-4 przez Nadala.
Ostatnio edytowany przez Radek (22-03-2009 00:04:46)
Offline
User
1 set 6-4 bez historii, Nadal swoje, Roddick zaczął robić takie błędy jak Federer, choć nie w takiej ilości.
Offline
Ojciec Chrzestny
Powiedzcie Roddickowi, żeby po podciętym Bh nie latał do siatki bo nawet ja na to patrzeć nie mogę
Offline
User
Bardzo bym chciał, żeby Roddick wygrał, ale to, co wyprawia na korcie to straszne frajerstwo - dawno nie oglądano Nadala, robiącego tyle błędów i tak sałbo grającego.
Offline
Dawno nie ogladano tez Roddicka tak czesto latajacego do siatki na wariata... Myslalem juz ze Larry wybil mu to z glowy, ale gdzie tem, ehh...
Szkoda tego meczu, bo mial amerykanin kilka szans na rostrzygniecie drugiego seta na swoja korzysc.
Offline
Ojciec Chrzestny
Dokładnie to samo odczucie mam. Skończy się pewnie 64 64, mimo, że ani Rafa nie gra tak dobrze, ani Roddick tak źle jak to widnieje na tablicy wyników.
Offline
hehe i Roddick odłamuje !!! Wygrany gem do 30 i co ciekawe Rafa zdobywal w tym gemie punkty tylko po asach, gdyby ktos przed mecze powiedzial mi ze bedzie przelamanie w takich okolicznosciach to w ciemno bym powiedzial ze bylo to przy serwisie Roddicka. Jednak ten tenis potrafi byc nieprzewidywalny
Trzymaj serwis palancie ! as 15:0 !
Edit
Roddick wygrywa swojego gema serwisowego i czestuje Nadala 3 asami. Nie przypuszczalem ze beda tu jeszcze takie emocje
Offline