mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Administrator
Kangur nieźle sobie poczyna na korcie. Wynik jest jak najbardziej otwarty, żeby nie powiedzieć, że szala przeważa na stronę Hewitta. Szkoda, że dzisiaj któryś z nich będzie musiał się pożegnać z turniejem.
PS Ciekawie ile godzina Agniesia ma jeszcze zamiar grać...
Offline
Ojciec Chrzestny
jaccol55 napisał:
PS Ciekawie ile godzina Agniesia ma jeszcze zamiar grać...
No to jest jakaś farsa! Jeszcze może 5 godzin poczekamy, a na centralu takie ciekawe rzeczy się dzieją.
Mathieu już nie gra, Berdia ograł go jeszcze łatwiej niż przypuszczałem.
Offline
Come on Andy !
Hewitt 6-3 6*-5
Roddick tez juz zaczyna.
COME ON ANDY & LLEYTON !!!!!!
Offline
Moderator
Pantalones wdupiones, a Hewitt chyba przypomniał sobie, jak się serwuje.
Offline
Come on Andy !
Hewitt 6-3 7-5 1*-0
Roddick 3*-2
Piekny dzien (póki co )
Offline
Last hit for Wimby
Isia, pindo, kończ to, bo chcę trochę 'Come on' pokrzyczeć!
Rod złamal, 3*-2, Hewitt 1*-0 w 3cim
COME OOOOOON!
Offline
Administrator
W takim tempie to nim Radwa skończy grać, to DelPo z Hewittem też i na centrala przeniesiemy się na spotkanie WTA...
Offline
Last hit for Wimby
Hm, a co mają dziś do powiedzenia wielbiciele talentu JMDP, wieszczący mu dochodzenie do końcowych faz każdego szlema i nadający mu tytuł najlepszego tenisisty w historii Argentyny ?
edit
Gem set mecz Hewitt
Ostatnio edytowany przez COA (25-06-2009 14:44:42)
Offline
Moderator
Poleton frajerów. Obaj zlani jakby to był 5 set finału.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (25-06-2009 14:41:42)
Offline
User
Rusty po tytuł!! Lleyton jak za dawnych lat
A del Potro jak na takiego, który gra pierwsze mecze na trawie w karierze na tym poziomie wygląda znakomicie.
Offline
Moderator
asiek napisał:
Rusty po tytuł!! Lleyton jak za dawnych lat
Oby doszedł do finału. A Del Potro jest za wysoki, żeby grać z głębi kortu na trawie.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (25-06-2009 14:54:08)
Offline
User
Do finału - po ścieżce Nadala
Offline
Ojciec Chrzestny
1/4 moich marzeń:
Hewitt - Roddick
Murray - Gonzalez
Haas - Fish
Tsonga - Federer
Jak ktoś spojrzy na taki zestaw to stwierdzi, że jak nic - grają na trawie
Co do sukcesów JMDP to ta porażka niewiele zmienia. Facet ma 20 lat i potencjał na 1 szlema na pewno
Lleyton zagrał bardzo dobry mecz. Widziałem wprawdzie końcówkę 3 seta, ale przy ważnych piłkach był i return i top spinowy lob i wspaniała akcja z kontry
Offline
Moderator
DUN I LOVE napisał:
1/4 moich marzeń:
Hewitt - Roddick
Murray - Gonzalez
Haas - Fish
Tsonga - Federer
Jedna uwaga. Wolałbym Nole w 1/4, a potem w półfinale.
No tak myślałem przed turniejem, że jak Hewitt by wykosił słabego Nadala, to po wejściu w jego drabinkę będzie miał piękny układ, ale że tak łatwo poradzi sobie z Del Potro, to się nie spodziewał. No ale JMDP w życiu rozegrał mniej spotkań na grassie, niż Hewitt przegrał, musi się jeszcze dużo nauczyć.
Dla Juana najlepsze jednak będą nawierzchnie z wysokiem kozłem, czyli cegła i wolne hardy, wyprowadzenie tego łupaka z hf jednak wymaga nieco czasu.
A meczyk Wozniacki-Kirilenko to zobaczę z przyjmością.
Offline
User
Robertinho napisał:
Kohli walczy o piątą partię z Minarem, pogratulować.
No na pochwaly i inne hołdy takim postępkiem sobie nie zasluzył , ale mniejsza z tym , ważne że wygrał realizując plan minimum i maximum , bo coż z tego że calkiem niezle znosi trudy pięciosetowek , że drugi tak kiepski mecz jak ten z Minerem juz nie ma prawa sie przytrafić skoro przyjdzie mu sie mierzyć z Federerem ? a Roger jest w wybornej formie . Ten
Garcia - lopez to własciwie grał jak mozna było tego od niego oczekiwać i wymagać , a mimo to został zniszczony , juz nawet nie mozna napisać że Fed z racji tego iż to był jego mecz nr 2 na trawie musi dopracować detale itp , On juz wszystko robi perfekcyjnie .
W przypadku Juana Martina potwierdzilo sie że przy dzisiejszej specyfice trawy wzrost to bardziej wada niz atut , w ogóle z tą nawirzchnią slabiutko argentynczyk jest zaznajomiony , ale w sumie nie dziwota clay rozmiate niezgrabności w ruchach wybacza , grass - nigdy .
Za chwile Muuray vs Gulbis . Hit albo kit . Ja bym skłaniał sie ku drugiej opcji . Ernest to bez dwoch zdań talent może nawet na TOP 3 , ale trzeba dodać że chwilowo ( miejmy nadzieje ) to mocno uspiony talent , i trudno przypuszczac bym dzis jak to sie mowi : odpalił
Raczej na pewno zagra ten swoj ryzykancki tenis , oby wchodzily mu
Offline
User
Murray 6/2
Gulbis poza tym że czasem trzepnie asa jest niemiłosierne stopowany przez profesora Murray'a. Aż zal patrzeć niekiedy że gość z takim potencjałem i wcale nie słabym fh daje tak sobą pomiatać po korcie
Offline
User
Następnym razem, jak Radwańska będzie się męczyć i zajmować miejsce w PSE, radzę włączyć sobie transmisję w internecie. Ja dzisiaj oglądałam mecze Del Potro z Hewittem słuchając komentarza...rumuńskiego, ale przynajmniej widziałam spotkanie od początku
Argentyńczyk nie dał rady, i choć po części jest usprawiedliwiony wiekiem, doświadczeniami gry na trawie, a raczej ich braku etc. to można było się po nim spodziewać czegoś więcej, a już na pewno mógł wygrać chociaż seta. Trochę wyglądał jak dziecko we mgle, a Hewitt konsekwentnie robił swoje, krok po kroku.
Offline
Ojciec Chrzestny
1 set to kompletnie bezradny Łotysz. Zapewne wynikało to z beznadziejnej taktyki. Chciał ograć Murraya grając na końcowej linii bądź spinając się przy siatce poprzez granie drop-shotów (po co, skoro Andy do wszystkiego dobiega to wiem tylko sam Ernest).
Drugi set to już więcej walki. Gulbis bardzo dobrze serwuje i idzie po serwisie do siatki, gdzie kończy pewnymi wolejami. Tak moim zdaniem powininen grać to jest szansa, że ten mecz trochę potrwa. Niemniej nie widzę innej opcji niż pewne zwycięstwo Murraya, który oswoił się z tym co się wokół niego dzieje i nie jest już tak spięty jak 2 dni temu.
Denko w 3 rundzie. Teraz chyba polegnie z rakiety Tomaśka.
Offline
Czy ja wiem czy Denko przegra z Berdychem ? Ja wiem ze to trawa, a na niej Davydenko gra kiepsko, ale spojrz na H2H tych panow. Zaskoczylo mnie gladkie zwyciestwo Hewitta, liczylem po cichu na niespodzianke, no ale zeby tak gladko pokonal Del Potro. Martwi to ze Roddick traci sety w pierwszych rundach, cieszy to ze ma latwa drabinke i jak nie spieprzy sprawy to dojdzie w tym turnieju do polfinalu, a co tam sie stanie zobaczymy.
Murray zrobil dzisiaj bardzo dobre wrazenie, gral zdecydowanie lepiej niz w I rundzie. Ciekawy jestem jak sie zakonczy dla niego ten turniej. Ja nie wykluczam mozliwosci ze wygra. A argument ze nie wytrzyma presji mnie w ogole nie przekonuje, Murray to nie jest klucha emocjonalna i wedlug mnie poradzi sobie z ciezarem presji jaka na nim jest. Zreszta Federer tez nie jest pod tym wzgledem w komfortowej sytuacji, to moze byc jego 15 Szlem, a tym samym moze pobic rekord Samprasa. Sami pamietamy w jaki sposob przebiegal final AO, ostatnie pilki meczu z Soderlingiem gdzie stremowany Federer robil w koncowce proste bledy. Z tymze Murray to 2 polki wyzej od Szweda i tutaj tak latwo moze nie byc.
Faworytem na pewno jest Federer, przemawia za nim ilosc tytulow WS i duzo wieksze doswiadczenia jak u Murraya. Na korzysc Szkota na pewno przemawia fakt ze Szwajcar nie najlepiej radzi sobie z jego stylem gry o czym swiadczy bardzo niekorzystny H2H. Murray jest duzo bardziej dojrzalym tenisowo zawodnikiem niz podczas ostatniego US Open, wiec sadze ze ewentualnych final tych dwoch jegomosci moze przebiegac inaczej niz w Nowym Yorku. Nawet jezeli wygra Federer to na pewno dzieki temu ze zagra lepiej, a nie przez to ze Murray bedzie spiety i nie bedzie mogl skupic sie na grze.
Offline
Ojciec Chrzestny
Dziewczyny od podawania piłek gwiazdami Wimbledonu
Dwie brytyjskie nastolatki, które na Wimbledonie podają piłki, zostały gwiazdami telewizji. Wszystko za przyczyną kolizji, do której doszło podczas spotkań na trawiastych kortach. Jedna z nich zderzyła się z Francuzem Michaelem Lordą, który w wyniku urazu musiał później poddać mecz. Wtedy na korcie pojawiła się druga z podających piłki dziewczyn - 15 letnia Chloe Chambers.
Erin Lorencin, dziewczyna do podawania piłek zderzyła się z francuskim tenisistą Michaelem Llordą, który z powodu urazu doznanego w wyniku kolizji musiał poddać swój mecz z Tommym Haasem.
Spotkanie toczyło się na korcie pierwszym. Niemiecki tenisista, który nagle został bez przeciwnika, postanowił jeszcze trochę pograć. Poprosił więc inną dziewczynę podającą piłkę o krótki sparing.
Tym samym 15-letnia Chloe Chambers zagrała na zapełnionym po brzegi korcie pierwszym. Oglądało ją 10 tys. zgromadzonych tam widzów.
- Jestem wniebowzięta, że mogłam zagrać z Tommym na korcie pierwszym. To było niesamowite, później dostałam wiele gratulacji od rodziny i znajomych. Kiedy wróciłam do domu, mama powiedziała, że widziała mnie w telewizji. Znajomi z całego świata dzwonili do domu - opowiada Chambers.
Młoda Brytyjka zachowuje jednak dystans do swojego niezwykłego występu.
- Jestem tylko dziewczyną do podawania piłek, a nie tenisistką. Trzymać rakietę przy tak wielkiej widowni, to niezwykłe - mówi.
A co z jej koleżanką, która zderzyła się z Francuzem? Uderzenie było tak silne, że Lorencin nie pamięta zbyt wiele.
- Za dużo nie pamiętam. Byłam naprawdę zaskoczona i zszokowana. Nie spodziewałam się, że coś takiego może się zdarzyć. Dużo osób śmiało się później ze mnie - opowiada Lorencin.
Offline