mtenis.pun.pl - forum fanów tenisa ATP
Moderator
Maryj dziś zdecydowanie pewniej, choć Gulbis nie zagrał najlepiej. Niepostrzebne skróty, za dużo nieprzygotowanych odpiewiednio wypadów do siatki; generalnie jak ktoś z pojęciem nie weźmie się za jego grę, to marna przyszłość przed nim.
Offline
User
http://www.wimbledon.org/en_GB/scores/s … ule12.html - Dzień 5
Jak Montanes nie pogoni Nanda to strace wiare w magie cmentaryszka mistrzów
Offline
Ojciec Chrzestny
Sydney napisał:
Jak Montanes nie pogoni Nanda to strace wiare w magie cmentaryszka mistrzów
Jak Murray wygra Wimbla to stracę wiarę we wiarygodność zasady "kto wygrywa Queens, ten nie wygrywa Wimbledonu"
Offline
Last hit for Wimby
Jak Fish jutro nie pyknie Djokovica w 3 szybkich to stracę wiarę w cokolwiek.
Offline
User
DUN I LOVE napisał:
Jak Murray wygra Wimbla to stracę wiarę we wiarygodność zasady "kto wygrywa Queens, ten nie wygrywa Wimbledonu"
Ta zasada akurat ostatnimi lata została powaznie nadchwiana , i Maryś o tym wie
Gulbis wyleciał , ale pokazal tenis dający pewne nadzieje na lepsze jutro dla niego
Serwis -> bardzo dobry , duzo asow , mało podwójnych , z fh też dobry uzytek robił , na bh może ciut gorzej ale tez z niego umiał przyspieszyć , mimo że akurat na lewą najprzyjemniejszych piłek nie dostawał . Najgorzej chyba przy sieci , owszem skończyl kilka nie takich prostych voleyi , ale przeważanie do siatki szedł na stracenie licząc na cud w akcji paravoleyowey Na pewno wielu ludzi z touru tak mozna atakować wiedząc że odegrają wystawke , ale Murray to jednak troche inny level jest .
Offline
Sydney napisał:
DUN I LOVE napisał:
Jak Murray wygra Wimbla to stracę wiarę we wiarygodność zasady "kto wygrywa Queens, ten nie wygrywa Wimbledonu"
Ta zasada akurat ostatnimi lata została powaznie nadchwiana , i Maryś o tym wie
Gulbis wyleciał , ale pokazal tenis dający pewne nadzieje na lepsze jutro dla niego
Serwis -> bardzo dobry , duzo asow , mało podwójnych , z fh też dobry uzytek robił , na bh może ciut gorzej ale tez z niego umiał przyspieszyć , mimo że akurat na lewą najprzyjemniejszych piłek nie dostawał . Najgorzej chyba przy sieci , owszem skończyl kilka nie takich prostych voleyi , ale przeważanie do siatki szedł na stracenie licząc na cud w akcji paravoleyowey Na pewno wielu ludzi z touru tak mozna atakować wiedząc że odegrają wystawke , ale Murray to jednak troche inny level jest .
Mam nadzieję, że Andy udowodni, że ta zasada to tylko przesąd.
Mam wrażenie, że Ernest nie ma motywacji do gry, nie widzę w nim gotowości do tego by "gryźć" kort. Szkoda, bo naprawdę dużo potrafi.
Offline
User
anula napisał:
Mam wrażenie, że Ernest nie ma motywacji do gry, nie widzę w nim gotowości do tego by "gryźć" kort. Szkoda, bo naprawdę dużo potrafi.
Coś w tym jest, bo o ile w drugiej partii jeszcze próbował przeciwstawić się Szkotowi, o tyle w trzeciej się poddał. A sam Murray ładnie, pewnie wygrał dwa pierwsze mecze, ale osobiście szczerze wątpię, że wygra Wimbledon. Pewnie całe Wyspy zaleją się we łzach w razie jego porażki, nie mniej- ja nie wierzę.
Offline
User
"Hallo! Melduje sie ze studia w Warszawie, Wimbledon tak Wimbledon" - komentator kozak
Dzisiaj kilka ciekawych spotkań. Jedno z nich to Haas-Cilic, stawialbym na Haasa ale jestem za Chorwatem. Lubie jego spokoj na korcie. Tsonga-Karlovic - tutaj widze biegającego Tsonge z kciukami wskazujacymi samego siebie
Robredo - Sela, zauwazylem ze Tommy ostatnio pajacuje po wygranych meczach, troche mnie to smieszy bo zawsze trzymal fason a tu nagle takie kozy hehe. Stawiam na Hiszpana. Soderling-Almagro, ciekawy jestem jak to bedzie wygladac, raczej Soda ale nie 3 ucho. Roger - Kolba pierwszy sprawdzian dla Feda, mam nadzieje ze bedzie chociaz powod do tego zeby uslyszec "camon" ale dla mnie wiadomo kto wygral tegoroczny Wimbledon
Ostatnio edytowany przez bornlucky (25-06-2009 22:32:20)
Offline
Moderator
No Enest to niezły gieroj, po ubiegłorocznym RG, kiedy zrobił 1/4 i solidnie przećwiczył tam Novaka, byłem pewny, że na dłużej zagości w czołówce; tymczasem wydaje się, że niebawem zagości w kwalifikacjach.
A wracając na chwilę do Hewitta, to nie da nie ukryć, że moje prognozy odnośnie meczu z Portkiem okazały się żałośnie chybione, ale o dziwo tak gdzieś w głębi cieszę się, że Lajton wygrał.
Ostatnio edytowany przez Robertinho (25-06-2009 23:35:33)
Offline
User
Robertinho napisał:
No Enest to niezły gieroj, po ubiegłorocznym RG, kiedy zrobił 1/4 i solidnie przećwiczył tam Novaka, byłem pewny, że na dłużej zagości w czołówce; tymczasem wydaje się, że niebawem zagości w kwalifikacjach.
O tym anegdotka Swego czasu pan prezydent A.Kwasniewski zaniepokojony drobnym kryzysem sportowym Małysza zapytał Apoloniusza Tajnera ( jeszcze wowczas trenera Adama ) czemu zawodnik z Wisły nagle przestał dobrze skakać ? a że rozmowa miała charakter nieformalny, i toczyła sie przy wykwintnych trunkach totez pan Apoloniusz wyplił : Panie prezydencie , ale my nadal nie wiemy czemu on wogóle zaczął dobrze skakać !
Bo tak wlaściwie Ernest bardzo ladnie nam sie przedstawił podczas Us open 07 , a pózniej to juz raczej skokowo przebiegała ta kariera , a na jeden wzlot , przypadaly trzy upadki . Jak dla mnie to on jawi sie jako zagadka , bo chyba rownie dobrze może przejsc ponowną transformacje juz podczas amerykanskiego lata , co na kilka lat utkwic w drugiej "50" . Cóż pozostaje miec nadzieje że to to obecne cieniowanie jest niezbędne , że w ten sposob stawia fundamenty dla zupelnie nowej budowli
Ostatnio edytowany przez Sydney (26-06-2009 09:40:20)
Offline
Ojciec Chrzestny
Kochane PSE
Mecz Kubota i Maracha zamiast spotkania Fish - Djoko
Fed póki co bardzo dobrze, kontroluje wynik, oby tak dalej
Offline
Administrator
Dajesz na mecz Kohli.
Offline
User
Przewaga Federera na kortach trawiastych jest olbrzymia, Niemiec musiał grać tenis życia aby wygrać seta jeszcze Roger mu pomagał. Do finału nie widzę nikogo kto miałby zatrzymać Szwajcara..
Offline
Administrator
Blue napisał:
Do finału nie widzę nikogo kto miałby zatrzymać Szwajcara..
A w finale widzisz kogoś, kto mógłby go pokonać?
Offline
User
Może Murray ale musiałby zagrać kosmiczny tenis
Offline
Blue napisał:
Może Murray ale musiałby zagrać kosmiczny tenis
W takiej formie Feda Maryj bedzie mial do powiedzenia tyle co nic.
Wszystko u Szwajcara funkcjonuje znakomicie. Jego tenis jest kompletny, forma jest swietna. W trzecim secie cos sie zacielo, Kohli chyba zaskoczyl Rogera walecznoscia i wygral seta, czym Helwet byl nieco podirytowany.
Czwarta partia odzwierciedleniem przebiegu wiekszosci meczu.
Moglo sie skonczyc w trzech setach, ale nawet dobrze, ze Federer musial sie troche pomeczyc i chociaz przez pol godziny pograc z Niemcem jak rowny z rownym.
Phillip to taki drugi Kiefer, tamten tez lubil zaebierac sety Rogerowi we wczesniejszych fazach turnieju:P
Kto to komentowal? Chodzi mi o tego pierwszego, przed Lorkiem. Gorzej niz Stopa:P
PS. Biedny Soda Znowu wpadl na Fedka.
Ostatnio edytowany przez Jules (26-06-2009 14:50:34)
Offline
Ojciec Chrzestny
Jules napisał:
Kto to komentowal? Chodzi mi o tego pierwszego, przed Lorkiem. Gorzej niz Stopa
Marcin Muras
PS. Biedny Soda Znowu wpadl na Fedka.
Z lekkim niepokojem oczekuję tego meczu. Roger w ostatnich 3 imprezach WS w 4 rundach przechodził prawdziwą drogę przez mękę, choć przed meczem był bitym faworytem. W tym sezonie zarówno w Ao jak i na RG wyciągał ze stanu 0-2 w setach. Robin to zawodnik grający tenis życia, widać po RG duży zastrzyk pewności siebie.
To nie będziem łatwy mecz dla Helweta mimo dobrej formy. Ponad 2 sety grał bardzo dobrze, później trochę się pogubił wskutek świetnego momentu gry Kolby. Generalnie, poza tym 3 setem mecz z wyraźnym wskazaniem na Rogera.
Aha, Mirka ponoć ma urodzić 10 sierpnia. 8 urodził się Fed, a 9 ja
Offline
Last hit for Wimby
Żebyście wszyscy trzaśli z tej pewności pewnego dnia na ryj
Offline
Masta
No tak, bo jak Rafa był bitym faworytem przed turniejem i nawet Federaści mu wręczali Puchar to wszystko było na miejscu, gorzej jak już się Rogerowi przypisuje końcowy sukces, wtedy to już jest pycha....
Offline